Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

piątek, 27 maja 2011

Sztuka Wojny - fragmenty

Fragmenty starożytnego dzieła: "Sztuka Wojny" autorstwa Sun Tzu.
 Nadal pilnie studiowane i   s t o s o w a n e



Pierwsze zdanie: 

Wojna jest największą sprawą państwa, podstawą życia i śmierci, Tao przetrwania lub zagłady. Trzeba ją uważnie rozważyć i przeanalizować.

„Prawdziwym szczytem osiągnięć jest podbicie armii wroga bez walki. 

Oto strategia kierowania armią: Nie licz, że przeciwnik nie nadejdzie, tylko czekaj z przygotowanymi środkami, które pozwolą ci go odeprzeć. Nie licz, że nie zaatakuje, tylko przyjmij trudną do zdobycia pozycję. 

Gdy ktoś potrafi się bronić, przeciwnik nie wie, gdzie zaatakować. Jeżeli nie chcę wdawać się w walkę, choćbym tylko bronił się zza wyrysowanej linii, przeciwnik nie będzie w stanie mnie zmusić do bitwy, bo uprzedziliśmy jego ruchy” *** 

Najważniejszą umiejętnością w prowadzeniu wojny jest atakowanie planów przeciwnika...

A zatem kto zna się na wojnie, podbija armie bez przystępowania do bitwy, zajmuje ufortyfikowane miasta bez oblegania ich i niszczy państwo przeciwnika bez przedłużających się walk. 

Biegły w sztuce wojennej wymusza na innych, a nie pozwala nikomu nic wymuszać na sobie.

Jeśli wróg jest wypoczęty, zmęcz go. Jeśli jest najedzony, przegłódź go. Jeżeli pozostaje nieruchomy, skłoń go do ruchu. Idź tam, gdzie będzie musiał cię gonić. Goń go tam, gdzie się ciebie nie spodziewa. 

Najlepiej uformowane wojsko sprawia wrażenie, że nie ma żadnej formy. A jeśli nie ma formy, nawet najgłębiej zakonspirowany szpieg niczego nie dostrzeże lub nie będzie w stanie mądrze zaplanować niczego, co może przynieść szkodę. 

I chyba najważniejsze zdanie w całej książce: 

Generalnie nawiązanie walki wymaga klasycznych posunięć, a zwycięstwo – nieklasycznych. 



basta





Link na czasie.

. Polecam lekturę: "Sztuka Wojny" Sun Tzu (a także np. "Księgę Pięciu Kręgów" M. Mijamoto, czy "Księcia" Machiawellego) Czytając Sun Tzu łatwiej mi było usystematyzować działania Antypolskiego Biura Wywiadu, ponieważ Sztuka Wojny jest uniwersalna. Książka zawiera szereg cennych wskazówek. W planie mam obszerne opracowanie na ten temat, ale nie wiem kiedy dam radę to zrobić. A może już są takie opracowania? Książka Musashi Mijamoto - słynny samuraj opisuje w zasadzie to samo co Sun Tzu, tylko z bardziej osobistego punktu widzenia. Można to potraktować jako uzupełnienie ww. pozycji. Tymczasem podsyłam link do interesującej strony, która zawiera dość szczegółowe analizy nt. współczesnej wojny....

http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/przejecie_kraju_jak_to,p1300811002 "Sun Tzu 2500 lat temu pisał, że aby zaimplementować jakąkolwiek politykę, jest najmniej efektywnym robienie tego za pomocą militarnych rozwiązań. 

Najwyższą formą sztuki wojennej jest brak jakichkolwiek otwartych działań militarnych/wojen. Sztuką jest przejąć wszystko co przedstawia realną wartość w kraju, oraz doprowadzenie do momentu, w którym percepcja rzeczywistości podbijanego narodu jest tak wypaczona, że nie jest on w stanie rozpoznać wroga jako wroga. Co więcej cywilizacja, sposób życia, etc wroga jest odbierany jako pozytywna alternatywa dla istniejącego systemu. Jeżeli sabotaż jest skuteczny na takim poziomie wtenczas podbijany naród dobrowolnie poddaje się bez ani jednego wystrzału. " _

wtorek, 24 maja 2011

Żarty - nie na żarty

.



Grecja podjęła decyzję o sprzedaży swoich przedsiębiorstw.


"na sprzedaż lub do prywatyzacji przeznaczono dwa największe porty morskie kraju - Saloniki i Pireus - oraz liczne porty lotnicze. Państwo pozbędzie się też należących jeszcze do niego udziałów w greckim przedsiębiorstwie telekomunikacyjnym OTE, a ponadto banku pocztowego, przedsiębiorstwa gier liczbowych OPAP, zakładów gazowniczych DEPA, przemysłu zbrojeniowego, portu lotniczego Aten (w 50 procentach) i zamkniętego stołecznego portu lotniczego Hellinikon, jak też niewielkich podmorskich złóż gazu ziemnego w rejonie portu Kawala.

Nabywcom zaoferuje się również częstotliwości telefonii komórkowej i prawa do opłat za użytkowanie greckich autostrad, a w okresie późniejszym koleje, udziały w towarzystwie energetycznym DEI, hutę aluminium, kasyno w pobliżu Aten, fabrykę samochodów ciężarowych oraz inne małe porty lotnicze i morskie.

Grecja nie sprzeda natomiast żadnej ze swoich egejskich wysp, by zmniejszyć zadłużenie. Są one częścią dziedzictwa kulturowego i przemysłu turystycznego kraju - oświadczył wcześniej grecki premier Jeorjos Papandreu w wywiadzie dla niemieckiej gazety.

Była to odpowiedź na prowadzoną przez niemiecki tabloid kampanię nakłaniająca Ateny, by rozważyły sprzedaż niektórych ze swoich wysp."




Zagraniczni "inwestorzy" zacierają ręce.
Ponad 11 milionów konsumentów to nie to samo co w Polsce - blisko 40 milionów, ale nie wolno wybrzydzać, Polska jest tylko jedna w Europie i jeden Polak nie da rady pracować za 10-ciu... A po za tym - jest jeszcze Hiszpania, Portugalia....

Tak.



Metody podboju są różne w zależności od specyfiki danego kraju i możliwości infiltracji.




U nas na przykład, po sutej infiltracji, ukuto stwierdzenie: polnisze wirszaft" - i do dzisiaj to jest najlepsze alibi na świecie.


Do znudzenia wełniane istoty będą powtarzać - Panie, Polacy to się nie umieją rządzić / i dalej się sabotują, bo przecież trzeba zadbać o siebie, a na tych Polaków to nie ma co liczyć.../

Tak jakby w innych krajach nie było łajdactwa, złodziei i nie popełniało się żadnych błędów.
Grunt to mieć system informacji w swoim ręku...


[a oto jak król niemiecki wpadł na pomysł z polnisze wirszaft...


:)


"Katastrofa budowlana w Erfurcie w 1184 – katastrofa budowlana podczas królewskiego Hoftagu w 1184, która spowodowała wiele ofiar śmiertelnych.

W lipcu 1184 król niemiecki Henryk VI w czasie wyprawy wojennej do Polski przybył do Erfurtu, by odbyć Hoftag. Władca chciał załagodzić spór pomiędzy arcybiskupem Moguncji Konradem i landgrafem Turyngii Ludwikiem III. 26 lipca Henryk zasiadł wraz z wielkim orszakiem na piętrze budynku kapituły w Erfurcie. Wówczas stara i zapewne przegniła podłoga zawaliła się pod nadmiernym ciężarem. Większość zebranych runęła w dół. Również konstrukcja parteru załamała się i spadający ludzie znaleźli się w leżącym poniżej dole kloacznym. Wiele osób poniosło śmierć (współczesne źródła mówią o 60 ofiarach): część utopiła się, inni zginęli lub zostali ranni od uderzeń spadających belek i kamieni. Kronika kościoła św. Piotra w Erfurcie wymienia wśród ofiar hrabiów Gozmara III von Ziegenhaina, Friedricha von Abinberga, Friedricha von Kirchberga, Heinricha von Schwarzburga, burgrabiego Burcharda von der Wartburga i hrabiego Beringera von Meldingena. Król Henryk siedział w murowanej niszy okiennej w ścianie zewnętrznej i nie odniósł obrażeń. Wydostał się z niej przy pomocy drabiny."]




Żarty żartami, ale......




eeej.... WRÓÓÓĆ!!!




Przecież niemieckie gazety też "żartowały".... 8|




Dewiza Grecji:
"Wolność albo śmierć"





http://biznes.interia.pl/raport/kryzys_w_usa/news/grecja-zaczyna-sprzedawac-swoj-majatek,1643250
http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_budowlana_w_Erfurcie_%281184%29

Nie ma żadnej chmury

"Samolot tanich linii lotniczych Ryanair przeleciał nad obszarem Szkocji, gdzie według służb lotniczych istnieje wysoka koncentracja pyłu powstałego po erupcji islandzkiego wulkanu Grimsvotn. Zdaniem Ryanaira "czerwona strefa" nad Szkocją nie istnieje. "

Tyle polski portal.



Chyba się trochę spóźniłem - jak tylko pojawiła się informacja, że przylot Prezydenta USA do Polski jest "zagrożony", bo znowu spaskudził się jakiś brzydki wulkan to od razu pomyślałem sobie - znowu to samo.
Tekst "na wczoraj...":


Zastanawiające, jak ten wredny wulkan może wybuchać sobie właśnie wtedy, kiedy głowa (jak wiadomo głową kręci szyja) największego mocarstwa na świecie ma w planach odwiedzić kraj nad Wisłą....



W poniedziałek "wybuchło", to do piątku "pył" na pewno dotrze do Polski.



Znowu.



Ten wulkan to nie ma szacunku nawet dla pogrzebu głowy państwa Polskiego.
Zasabotował cały ruch w Europie i nikt nie dojechał.....



A nie można by mu wydać rozkazu, żeby nie wybuchał?


[...]


"W oświadczeniu irlandzki przewoźnik podał, że rano dokonał lotu weryfikacyjnego z Glasgow nad Inverness i Aberdeen do Edynburga. Są to obszary uznane przez brytyjski urząd lotnictwa cywilnego za "czerwoną strefę" występowania wysokiej koncentracji pyłu wulkanicznego.

- Nad obszarem nie widać było chmury pyłu, ani żadnego innego pyłu wulkanicznego - poinformował Ryanair, dodając, że kontrola po zakończeniu lotu nie wykazała obecności pyłu "na kadłubie, skrzydłach czy w silnikach" samolotu.

- Lot weryfikacyjny Ryanaira potwierdza, że "czerwona strefa" nad Szkocją nie istnieje - stwierdził przewoźnik. "



http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Zagrozenie-pylem-to-fikcja-Nie-ma-zadnej-chmury,wid,13438309,wiadomosc.html?ticaid=1c5c9&_ticrsn=3




Na szczęście Obama do nas dojedzie, a numer z chmurą służy tylko do komunikacji.




_

czwartek, 19 maja 2011

Wielki Miszcz

.



We Włoszech wystawiono pomnik... ale K O M U ? ? ?


Jako żywo przypomina mi to sztuczkę z Golgotą Beskidów, gdzie pod nazwą: "Droga Krzyżowa" umieszczono masońską alegoryczną historyjkę nt. "prawdy" o Jezusie Chrystusie.







Czyżby pomnik przedstawiał WIELKIEGO MISZCZA WŁADAJĄCEGO ZIEMIĄ we własnej chciwej postaci???








Może to być....








Źródło foto:
http://fakty.interia.pl/galerie/religia/kontrowersyjny-pomnik-jana-pawla-ii/zdjecie/duze,1459579,1,780
_

Na Zabór........

. Kilka cytatów z bloga gen. Skrzypczaka.

 "Tymczasem zmiany, jakie ostatnimi laty wprowadzono w przepisach regulujących służbę wojskową, przekreśliły nadzieje setek, a może już tysięcy tych żołnierzy zawodowych, którzy kończą 12 lat służby lub tych, którym wcale nie z powodu złej opinii nie przedłuża się kontraktu. Te działania robione z rozmysłem i po cichu. Nie informując, że dąży się do poziomu armii 80 tysięcy plus dwadzieścia tysięcy w Narodowych Siłach Rezerwy. Jak to osiągnąć? Właśnie pozbywając się sukcesywnie profesjonalistów z medialnie okrzyczanej armii profesjonalnej. Absurd pogania absurd. Szczególnie dlatego, że większość zwalnianych to weterani wojennych misji. Często walczący kilkakrotnie pod polską flagą. Dramat ze zwalnianymi polega na tym, że armia pozbywa się ich wtedy, gdy osiągają wiek najbardziej produktywny - 32-36 lat. A przecież taki żołnierz ma ogromne, jak już napisałem - często wojenne doświadczenie, ma za sobą udział w ćwiczeniach i szkoleniach międzynarodowych, dzięki którym osiągnął najwyższy, wojskowy kunszt. Jest też druga strona tego dramatu - żołnierze ci założyli rodziny. Mają uczące się dzieci, w wieku 6-14 lat. Przeważnie niepracujące żony, szczególnie, że jednostki stacjonują w mało bogatych regionach. W nadziei na stabilne dochody pobrali kredyty, aby godnie, jak na żołnierza polskiego przystało, żyć. Tymczasem armia nie stworzyła im ani szans, ani warunków do przejścia do życia w cywilu. I nagle, wyrzuceni bezdusznie na bruk, zasilają szeregi bezrobotnych. Tak łamie się tym ludziom i ich rodzinom życie.

Tak, tak - to wszystko jest robione CELOWO. Aż takich głupich to nie ma - a już na pewno nie w tym całym Sejmie. Kiedy Pan generał zacznie pisać wprost kim są klichy i im podobni niby matołkowie?


http://www.skrzypczak.blog.interia.pl/?id=2082452 basta

wtorek, 17 maja 2011

4 etap

. Tak więc do ostatniego etapu wytypowany był JKM i jego ferajna. Niestety, w październiku 2009 coś poszło nie tak - partię 20 lat hodowaną do przejęcia władzy w kolejnej kontrolowanej sytuacji kryzysowej - objęli nie ci ludzie. I nawet łzy pana marudzika nic tu nie pomogły... Kryzys tuż tuż, a partia wciąż "nie odzyskana"... _

poniedziałek, 16 maja 2011

O genetyce

. Polacy często i „powszechnie” uważają innych Polaków za głupków i niezdolnych genetycznie do stanowienia o samych sobie. Do rządzenia sobą, swoim państwem. Ta "powszechność" jest oczywiście efektem wrogiej nam propagandy zaborców, głównie niemieckiego (patrz termin polnisze wirszaft) Ponieważ znowu mi było dane usłyszeć, że „Polacy to głupki”, pozwolę sobie wskazać kilka ewidentnych błędów budowniczych, planistów niemieckich wskazujących na ICH "uwarunkowaną genetycznie bezgraniczną głupotę". Polskojęzyczne media zasypują Polaków „polską głupotą”, (w czym celuje telexpres, ale nie tylko) co jest w interesie obcych państw. Do „polskich błędów” i „polskiej głupoty” należy oczywiście zaliczyć dywersję, sabotaż na szkodę Polski wykonany przez obcą agenturę rękami „Polaków” tj. polskojęzycznych obywateli Polski, z polskim pochodzeniem. W tym wypadku „powszechne” przekonanie Polaków o swojej głupocie i wyjątkowej niezdolności do rządzenia się własnym krajem stanowi zasłonę dymną dla działań dywersyjnych obcej agentury, czyli Antypolskiego Biura Wywiadu. Niepolskie media nie wnikają w obiektywne powody „błędów” i błędów polskich, ponieważ: - w interesie ich mocodawców jest utwierdzać Polaków w ich „genetycznej” głupocie - w ich interesie jest denerwowanie Polaków nawet w drobnych sprawach Polakom jawi się obraz Polski wstrętnej – co sprawia, że łatwiej przychodzi im zarzucanie dbałości o polskie interesy, o innych Polaków, łatwiej też przechodzą na służbę niemiecką. Dlatego ja nie będę wnikał w obiektywne powody niemieckich błędów, ponieważ: - nie jest to w interesie polskim - nie chce mi się szukać tych obiektywnych przyczyn – jeśli takowe są 1. Pierwszy dworzec kolejowy w Gdańsku Umiejscowiono go w pobliżu dzisiejszej ulicy Toruńskiej ("przedłużeniem" linii była ul. Chmielna)i był końcem trasy kolejowej z Tczewa. Oczywiście usytuowanie było bez perspektyw – dalej była już tylko Wyspa Spichrzów, więc wybudowano nowy dworzec – docelowo w obecnym miejscu. Jak mówi Autor: „Dość szybko zorientowano się, że taka lokalizacja dworca kolejowego nie pozwala na jego wykorzystanie gospodarcze, w tym zwłaszcza do obsługi gdańskiego portu „ Dość szybko...dobre sobie. http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Pierwszy-dworzec-kolejowy-w-Gdansku-n37151.html 2. Pierwszy dworzec kolejowy w miejscowości Polanów /byłe woj. koszalińskie/ Podobnie jak w Gdańsku. Pierwotnie zlokalizowano go po zachodniej stronie miasta, bez możliwości przedłużenia linii. Dopiero potem ktoś poszedł po rozum do głowy i dworzec przeniesiono na południe od miasta, obok przystanku kolei wąskotorowej. Linię poprowadzono dalej, aż do Sławna. 3. Pierwszy dworzec w Tczewie Usytuowany był blisko mostów przez Wisłę, na środku między torami. Powodowało to, że pociągi na kierunku Bydgoszcz – Gdańsk musiały być przetaczane. Po przyjeździe do Tczewa odczepiano lokomotywę, która okrążała po torach pociąg i podjeżdżała do niego z drugiej strony. Lub pociąg musiał cofać się, po przejechaniu koło dworca. Szczegóły na mapie. http://forum.dawnygdansk.pl/viewtopic.php?t=3514&postdays=0&postorder=asc&start=0 W czasie ostatniej wojny dworzec został zburzony. Nowy dworzec usytuowano zgodnie z logiką – czyli tam, gdzie jest obecnie... 4. Wąskotorówka w Malborku Tory wąskotorówki ułożono sobie przez malborski Zamek Niski (o obtynkowaniu zamku, zniszczeniu jego architektury i przerobienie na koszary nie wspomnę....) Do dzisiaj można oglądać pozostałości filarów pod wąskotorówkę. 5. Most w Bytowie 20-metrowej wysokości most kolejowy miał być częścią linii z Bytowa do Korzybia. Nigdy jednak nie przejechał po nim pociąg. Tuż po wybudowaniu wiaduktu dokonano nieznacznej korekty przebiegu kolei: przeniesiono ją zaledwie o kilkadziesiąt metrów, przesuwając tor bardziej na południe. Takie myślenie to do telexpresu się nadaje... Podobnie - słynny most w Stańczykach Przypominam też o słynnej katastrofie kolejowej pod Starogardem Gdańskim z 1925 roku, która była zamachem (sabotażem) niemieckim. Zamach miał podłoże polityczne - celem było zdyskredytowanie Polaków. Niemiecka prasa oskarżała polską kolej o niedbałość i katastrofalne obniżenie jakości dróg kolejowych. Wiadomo: polnisze wirszaft. Podobne podejrzane wypadki: w Rogowie, w Rzezawie. http://www.ruciane-nida.org/kmk/printview.php?t=509&start=0 http://forum.dawnygdansk.pl/viewtopic.php?t=3764 http://wolneforumgdansk.pl/viewtopic.php?t=1527 basta

niedziela, 8 maja 2011

Świadomość

. Pewien człowiek znalazł jajko orła. Zabrał je i włożył do gniazda kurzego w zagrodzie. Orzełek wylągł się ze stadem kurcząt i wyrósł wraz z nimi. Orzeł przez całe życie zachowywał się jak kury z podwórka, myśląc, że jest podwórkowym kogutem. Drapał w ziemi szukając glist i robaków. Piał i gdakał. Potrafił nawet trzepotać skrzydłami i fruwać kilka metrów w powietrzu. No bo przecież, czyż nie tak właśnie fruwają koguty? Minęły lata i orzeł zestarzał się. Pewnego dnia zauważył wysoko nad sobą, na czystym niebie wspaniałego ptaka. Płynął wspaniale i majestatycznie wśród prądów powietrza, ledwo poruszając potężnymi, złocistymi skrzydłami. Stary orzeł patrzył w górę oszołomiony. - Co to jest? - zapytał kurę stojącą obok. - To jest orzeł, król ptaków - odrzekła kura. - Ale nie myśl o tym. Ty i ja jesteśmy inni niż on. Tak więc orzeł więcej o tym nie myślał. I umarł wierząc, że jest kogutem w zagrodzie. Anthony de Mello - Przebudzenie _

O demografi w Europie

.


1,3 dziecka na 1 kobietę - Polska, Grecja, wschodnie Niemcy.
1,2 - Włochy
1,1 - Hiszpania


We Francji na 1 białą kobietą przypada 1,8 dziecka.
Na muzułmankę - 8,1 dziecka....

Francja za 40 lat będzie krajem muzułmańskim.



W Niemczech 25% populacji to muzułmanie.
Niemcy będą krajem muzułmańskim w 2050 roku.




Za kilka lat 40% rosyjskiej armii będą stanowić muzułmanie.












http://www.wykop.pl/link/407375/muzlumanska-demografia/





-