Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sawinyh. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sawinyh. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 5 maja 2022

O społeczeństwie




przedruk
tłumaczenie automatyczne



04 MAJ 2022, 17:45


Andriej Sawinicho


Czy Białorusini osiągnęli porozumienie w społeczeństwie?



Rok 2021 został ogłoszony Rokiem Jedności Narodowej Białorusi. Z mojego punktu widzenia można to postrzegać jako próbę zwrócenia uwagi na idee i wartości, które jednoczą obywateli Białorusi, zachęcają do bycia społeczeństwem, a nie tylko określoną liczbą osób czy chaotycznie uformowanym zbiorem grup społecznych współpracujących i/lub skonfliktowanych ze sobą wyłącznie na podstawie interesów grupowych.


Czy osiągnęliśmy te cele? To bardzo ważna kwestia, która w przyszłości będzie miała poważny wpływ na trajektorię rozwoju naszego kraju.


Zalety i korzyści płynące z jedności są oczywiste. Społeczeństwo tworzone jako całość jest zawsze większe i silniejsze niż prosta suma jego członków. W literaturze naukowej ukuto nawet określenie na to zjawisko - emergentne właściwości systemu społecznego. Ta nabyta zdolność systemowa może mieć kluczowe znaczenie dla ochrony przed globalnymi wstrząsami.

Dlaczego w praktyce czasami nie wykorzystujemy w pełni tego wzorca dla dobra wszystkich?

Pewne idee i podejścia można zaczerpnąć z historycznego doświadczenia ludzkości.

Nawet Cyceron pisał: „Społeczeństwo to współistnienie znacznej liczby ludzi, których łączy wspólne porozumienie dotyczące prawa, praw i moralności, a także chęć cieszenia się owocami i dobrodziejstwami współistnienia”.


Oczywiste jest, że każde społeczeństwo musi zdefiniować wspólne normy etyczne lub wartości, które spajają to społeczeństwo i odróżniają je od innych.
Ale żadne społeczeństwo nie może być wolne od konfliktów społecznych. Nawet osiągnąwszy wysoki poziom jedności, składa się z różnych grup społecznych, których interesy się ścierają.


To pierwszy i bardzo ważny wniosek, którego trzeba się nauczyć – społeczeństwo nie może istnieć bez wewnętrznych konfliktów społecznych.


To jest nieuchronność, która pozwala nam się rozwijać. Zgodnie z prawami dialektyki, które działają równie nieuchronnie jak prawo powszechnego ciążenia, konflikty są zawsze początkową przyczyną i bodźcem do zmiany. Z tego wynika drugi oczywisty wniosek. W imię rozwoju naszego społeczeństwa musimy nauczyć się wykorzystywać pojawiające się konflikty przede wszystkim po to, by były możliwe do opanowania i ostatecznie służyły dobru społeczeństwa.

Zaprzeczenie nieuchronności konfliktów, pragnienie zewnętrznej, często formalnej harmonii jest sprzeczne z prawami rozwoju społecznego. Całkowity brak konfliktów widać tylko na cmentarzu (w dosłownym tego słowa znaczeniu). Społeczeństwo pozbawione konfliktów jest również pozbawione przyszłości.
Ale jeśli konflikty i związane z nimi problemy są nieuniknionymi towarzyszami społeczeństwa, to społeczeństwo musi mieć narzędzia, aby je rozwiązać! Czym są te narzędzia?
Doświadczenia krajów, które nauczyły się skutecznie zarządzać tymi procesami, mówią nam, że na pierwszym miejscu należy postawić instytucje polityczne, które są tworzone i wykorzystywane jako mechanizmy rozwiązywania konfliktów i sprzeczności społecznych.
Dla naszego kraju takimi instytucjami politycznymi są instytucja prezydentury, parlamentu, sądownictwa, rzeczywiste partie polityczne i masowe stowarzyszenia społeczne, a także wiele innych mechanizmów i procedur interakcji obywateli, w tym różne inicjatywy społeczne.


Poziom złożoności, wzajemnych powiązań, a nawet współzależności instytucji politycznych determinuje stopień rozwoju systemu politycznego społeczeństwa.

Takie podejście może mieć wiele przydatnych akcentów. Cyceron mówił o ogólnej moralności. Ale można też na to spojrzeć w ten sposób - moralność wymaga zaufania, zaufanie wymaga przewidywalności, a przewidywalność wymaga form zachowania gwarantowanych przez instytucje polityczne dla wszystkich. I dla wszystkich bez wyjątku!

Instytucje polityczne nie eliminują konfliktów, ale łagodzą je i ułatwiają ich rozwiązywanie.

Z tego wynika co najmniej kilka właściwości tkwiących w wysoko rozwiniętym systemie politycznym:


1. Rozwinięte instytucje polityczne umożliwiają minimalizowanie wpływu na społeczeństwo interesów wpływowych grup społecznych, zmuszając je do ograniczania potrzeb prywatnych w celu osiągnięcia wspólnych celów lub formułowania tych celów w taki sposób, aby były jak najbardziej zgodne z cele społeczeństwa.
2. Rozwinięte instytucje polityczne pozwalają także zminimalizować rolę przymusu w zarządzaniu społeczeństwem.
3. Rozwinięte instytucje polityczne chronią społeczeństwo przed wpływem sił zewnętrznych, które mogą próbować narzucić suwerennemu państwu własne, często egoistyczne interesy.


Okazuje się, że stabilność społeczeństwa i jego jedność determinuje współzależność instytucji politycznych, a także ich umiejętność wykazywania równego (!) stosunku do interesów każdego obywatela, małych grup społecznych, bez tworzenia fałszywej hierarchii interesy publiczne i prywatne oraz bez przyznawania nikomu ukrytych, niewidocznych dla innych przywilejów.

Ważną cechą stabilności społeczeństwa jest również zdolność instytucji politycznych do obniżania poziomu relacji rentowych, które mają na celu redystrybucję już ukształtowanych przepływów materialnych i finansowych między różnymi grupami społecznymi, a tym samym przełączenie energii społecznej obywateli na tworzenie nowa wartość dodana lub nowe bogactwo. Jak pokazuje światowa praktyka, takie podejście ma najistotniejszy pozytywny wpływ na wzrost dobrobytu społecznego.

Nie wolno jednak zapominać, że społeczeństwo czasami znajduje się w sytuacji, w której procesy koordynacji i harmonizacji nie działają, a instytucje polityczne są bezradne. W wielu krajach możemy osobiście obserwować takie procesy lub ich państwa graniczne. Taki stan można nazwać wojną społeczną.

Wojna społeczna zaczyna się, gdy grupy społeczne powstają w społeczeństwie, które postrzegają się nawzajem jako nieprzejednanych wrogów.

To jest bardzo niebezpieczne. W takich wojnach nie ma i nie może być zwycięzców, obie strony przegrywają, a najsłabsi ulegają zniszczeniu.

Najlepszą szczepionką przeciwko „grze o sumie ujemnej” jest tradycja państwowości i samorządności.

Najbardziej martwi mnie to, czy zdaliśmy ten egzamin? A może główne testy dopiero nadejdą?






https://www.belta.by/opinions/view/belorusy-dostigli-soglasija-v-obschestve-8165/





piątek, 18 czerwca 2021

Sawinyh - bieżące uwagi

 

przedruk

tłumaczenie automatyczne


Zachodnia propaganda kształtuje opinie Białorusinów”

- Nie sądzi pan, że problemy z reputacją Białorusi odbijają się w jakiś sposób na sojusznikach. Czy nie okaże się, że sojusznicy będą mieli bardziej bolesny odbiór zewnętrznego wizerunku Białorusi? A w pewnym momencie uznają unię z Białorusią za niewygodną?

- To pytanie pokazuje, że postrzegacie Białoruś poprzez dyskurs zachodnioeuropejski, przez percepcję narzuconą w dużej mierze przez propagandystów zbiorowego Zachodu.

Decyzje polityczne są z reguły podejmowane przez elity, czyli osoby dość dobrze poinformowane i nie mogące sobie pozwolić tylko na jedną słabość – na fałszywe wyobrażenie o otaczającej ich rzeczywistości. Oznacza to, że na tym poziomie nie ma złudzeń co do tego, co dzieje się na świecie i co się dzieje z Republiką Białorusi na tym etapie, a być nie może. W związku z tym nie może być wpływu propagandowego na podejmowanie decyzji zarządczych, także w ramach procesów integracyjnych.

Mieć obiektywny pogląd na otaczającą rzeczywistość

Musimy wyraźnie zdawać sobie sprawę z czasu, w którym żyjemy. A teraz nadszedł czas na dość poważne przemiany polityczne. W zasadzie nie rozpoznajemy świata, w którym żyjemy za 3-5 lat.

- Wojna się zaczęła?

- Oczywiście nie będzie wojny w klasycznym tego słowa znaczeniu, jak II wojna światowa. Ten rodzaj wojny jest przestarzały. III wojna światowa będzie zupełnie inna. Nie będzie trudnych konfrontacji między ogromnymi armiami, nie będzie wymiany uderzeń nuklearnych. Dlaczego? Ponieważ doprowadzi to do śmierci świata. Wojnę globalną zastąpią dziesiątki małych lokalnych konfliktów.

- Kiedy to się zacznie?

- Porozmawiajmy. Mamy konflikty na Ukrainie, Gruzji, Mołdawii. Mamy konflikty w Iraku, Syrii, Libii. Teraz jest konflikt na Morzu Południowochińskim. Sytuacja z Tajwanem się pogarsza. Wiele pytań pojawia się w Azji Środkowej, w Afganistanie. Na tej podstawie mnoży się liczba lokalnych konfliktów. I możemy śmiało powiedzieć, że w tym komponencie wojna już trwa.

Najważniejsze, że dotkliwość „operacji militarnych” i konfrontacji przenosi się na sferę ekonomii i na sferę informacji . Jeśli weźmiemy i rozważymy dziedzinę ekonomii, co widzimy? Widzimy konflikt między USA a Chinami, w rzeczywistości wojnę handlową. Podobne konflikty obserwujemy między Chinami a Indiami.

Nawet w klasycznym skupisku Zachodu konflikty te zaczynają się ujawniać. Planowano podpisanie umów o wolnym handlu między UE a USA. Nie jest podpisany. I zapewniam, że nie zostanie podpisany. Na towary z UE do USA i odwrotnie wprowadzane są sankcje, ograniczenia, dodatkowe cła. To klasyczny przykład wojny handlowej. Jeśli słuchasz rozmów na uboczu Światowej Organizacji Handlu, to poważnie mówią o tym, że światowy reżim handlowy najprawdopodobniej nie przetrwa najbliższych 3-5 lat, zostanie poważnie zmodyfikowany. Tak więc wojna handlowa i gospodarcza już trwa.

- W tej wojnie nie ma jeszcze zabitych, ale są już ranni.

- Przede wszystkim, moim zdaniem, zostali ranni w wojnie informacyjnej. Kolejnym bardzo ważnym elementem jest wojna światopoglądowa. I tutaj wszystkie te czynniki manifestują się najpoważniej. Taka jest sytuacja z Białorusią i ciągłe konflikty z Rosją, Chinami i nie tylko. Myślę, że w niedalekiej przyszłości zobaczymy wiele nowych kampanii wojskowych w tym obszarze. A ofiary będą, jak słusznie powiedziałeś, „na głowie”.

Ludzie, którzy tracą zdolność racjonalnego realizowania otaczającej rzeczywistości, to ci, którzy polegli w wojnie informacyjnej.

W każdej wojnie duch armii jest krytyczny. W tym przypadku, ponieważ jest to trzecia wojna światowa, która ma zupełnie inne formy i wyrazy, całe społeczeństwo jest armią. Stąd dochodzimy do potrzeby zrozumienia, jak ważne jest, jak skonsolidowane jest społeczeństwo, jak jest wykształcone, jak poprawnie rozumie cele rozwoju narodowego, w jakim kierunku zmierza. A ponadto, czy jesteś gotów poświęcić swój czas na cele rozwoju narodowego, swojego dobrobytu przez określony czas? Jeśli jest zrozumienie, a społeczeństwo jest gotowe, to mamy sukces.


--------------


Redystrybucja wpływów politycznych i gospodarczych na świecie trwa. Pojawiają się nowe próby nacisku na suwerenne państwo Białorusi. Zachodni politycy nie ukrywają już swojego zainteresowania destabilizacją sytuacji w naszym kraju. Dlaczego to się robi? To i wiele innych spraw zostało omówione w rozmowie z przewodniczącym Komisji Stałej Izby Reprezentantów do spraw międzynarodowych Andriejem Sawinym .

Przywróć szacunek dla suwerenności

- Zbiorowy Zachód wywiera na Białoruś nie tylko polityczną i gospodarczą, ale także dyplomatyczną presję. Obserwujemy dziwne zachowanie niektórych pracowników zagranicznych misji dyplomatycznych: utrzymują bliskie kontakty z pewnymi radykalnymi organizacjami, uczestniczą w procesach niezwiązanych z interesami obywateli ich krajów itp. Dlaczego ci ludzie, którzy są wezwani do wzmacniania i rozwijania relacji między państwami, stają się instrumentami wojny hybrydowej ?

Andrey Savinykh: Poruszyłeś bardzo poważną kwestię. Wiąże się to z demontażem i erozją całego systemu zasad stosunków międzynarodowych , który kształtował się od połowy XVII wieku w Europie na podstawie pokoju westfalskiego . Taki system pojawił się po wielu krwawych wojnach europejskich jako jedyny sposób na zapewnienie pokoju i pewnych rozsądnych zasad współdziałania między państwami. Fundamentem stały się zasady suwerenności państw, nieingerencji w ich sprawy wewnętrzne oraz równości władzy bez względu na potencjał polityczny i gospodarczy . Ten system stosunków został ostatecznie zakończony wraz z przyjęciem Aktu Helsińskiego w 1975 roku .

- Białoruś zrobiła wiele, aby zresetować stosunki ze Stanami Zjednoczonymi i sąsiadami. W odpowiedzi amerykański korpus dyplomatyczny wspiera i koordynuje organizację zamieszek na ulicach Mińska od strony Wilna, a szef łotewskiego MSZ zdejmuje białoruską flagę państwową w Rydze, dając przykład wileńskiej kancelarii. Jak tego rodzaju prowokacyjne i wandalskie akcje mają się do statusu dyplomatycznego tych, którzy je autoryzują i organizują?

Andrey Savinykh: Problem w tym

Od lat dwudziestych amerykański establishment bardzo aktywnie rozwija technologie kognitywne do zarządzania społeczeństwem. Rozumie, że kontrolowanie obywateli własnego kraju tradycyjnymi metodami jest dość kosztowne. Bardziej opłaca się wykorzystać propagandę, tworzenie mitów ideologicznych i fascynację ludzi amerykańskim snem – technologią „soft power” .

W pewnym stopniu ta opcja jest z powodzeniem wdrażana, a amerykańskie media, kultura popularna, Hollywood i inne narzędzia są punktami zaczepienia tej technologii . Doprowadziło to do tego, że podobne opcje zaczęto stosować w stosunku do innych krajów, stając się głównym motorem „kolorowych rewolucji” .


Inżynieria społeczna i technologie poznawcze w służbie amerykańskiego establishmentu

W większości Amerykanie zajmują się już socjotechniką, zmieniając porządek w innych krajach za pomocą technologii kognitywnych. Ponadto nie mają żadnych zobowiązań wobec tych krajów i nie ponoszą żadnej odpowiedzialności w przypadku katastrofalnego wyniku. Widzimy ogromną liczbę takich przykładów.

Jednym z najbardziej odkrywczych jest Libia . W tym kraju z dnia na dzień zniszczono potężny system pomocy społecznej , który zapewnił ludności stosunkowo wysokie dochody, edukację i opiekę medyczną. W kraju zginęło około 15 000 osób i nie ma perspektyw na rozwój . Z drugiej strony ustanowiono kontrolę dostaw ropy naftowej z tego kraju – dla korporacji transnarodowych ma to niewątpliwie większe znaczenie.

Misje dyplomatyczne są aktywnie zaangażowane w organizowanie „kolorowych rewolucji” w innych krajach i nie jest to już tajemnicą. Akt szefa łotewskiego MSZ wyraźnie pokazał, jak głęboko zanikają dziś międzynarodowe tradycje poszanowania suwerenności innych krajów . Problem polega też na tym, że na Łotwie szef resortu polityki zagranicznej nie jest zawodowym dyplomatą . To polityk, który jest wybierany w wyniku wygranych wyborów. Takie podejście nie zawsze umożliwia powołanie na to stanowisko osoby, która spełnia wszystkie wysokie wymagania kwalifikacyjne stawiane szefowi departamentu polityki zagranicznej.

Zachodni system demokracji zostaje narzucony Białorusi

- Dlaczego nasz kraj wciąż jest oskarżany o łamanie praw człowieka? Przecież to, co cały świat widzi w kronikach wiadomości, wskazuje, że „wolna” Ameryka i „demokratyczna” Unia Europejska, delikatnie mówiąc, nie są pod tym względem od dawna najlepszym przykładem.

Andrei Savinykh:  Zachodni system demokracji jest narzucany Białorusi i innym krajom w każdy możliwy sposób, poza kontekstem historycznym i, co bardzo niebezpieczne, w specjalnej wersji eksportowej, opracowanej dla krajów, które miały stać się peryferiami Zachodnia metropolia .

W tym modelu nacisk kładziony jest tylko na wolności polityczne i indywidualne , a prawa gospodarcze i społeczne nie są zwracane . Zachodni eksperci w żaden sposób nie skupiają się na tym, że prawa polityczne należy łączyć z obowiązkiem obywateli do podejmowania wyłącznie przemyślanych decyzji opartych na rozsądku, logice i interesie publicznym .

Te dwa pojęcia – „prawo polityczne” i „obowiązek odpowiedzialnego działania” – nie mogą być rozdzielone bez katastrofalnych konsekwencji dla społeczeństwa. W praktyce Zachód próbuje narzucić nam prawa w oderwaniu od odpowiedzialności. W takich przypadkach demokracja bardzo szybko degeneruje się w ochlokrację.

Obywatele bez wiedzy politycznej łatwo ulegają manipulacji populistów lub padają ofiarą zorganizowanych struktur oligarchicznych. W rezultacie kraj pogrąża się w anarchii lub zamienia się w oligarchię. W każdym z tych przypadków rozwój gospodarczy zostaje zahamowany, a państwo staje się zależne. Jest na to wiele przykładów. A skutki uboczne, które pojawiają się podczas takich procesów, są rzeczywistymi celami , do których początkowo dążymy .

Demokracji nie można importować

Demokracja to produkt, którego nie można importować. To może być uprawiana tylko w kraju, dzięki ciężkiej pracy , a to wymaga czasu. Staramy się to robić, zaczynając od naszego poziomu rozwoju gospodarczego i tradycji panujących w społeczeństwie, rozwijając w jedności wszystkie rodzaje praw człowieka, w tym aspekty polityczne, społeczne i indywidualne. Ale zachodni manipulatorzy nie są tym zainteresowani. Próbują zamienić inne kraje w zależnych i kontrolowanych sojuszników , od których mogą brać więcej różnorodnych zasobów, niż mogą dać w zamian.

Trend regionalizacji: świat zostanie podzielony na 5-6 makroregionów

- Białoruś znalazła się pomiędzy głównymi ośrodkami przeciwstawnych sił cywilizacji zachodniej i wschodniej. W jednym ze swoich wystąpień wyraziłeś opinię, że Zachód próbuje narzucić nam swój własny model rozwoju społecznego. Jak wybrać drogę, aby zachować niezależność?

Andrei Savinykh: Musimy wyraźnie zdać sobie sprawę, że jesteśmy na tym etapie historycznego rozwoju ludzkości, kiedy globalizacja gwałtownie się cofa. Nie zniknie całkowicie, ale straci na znaczeniu na 20-30 lat. Dziś dominuje trend regionalizacji:świat zostanie podzielony na 5 – 6 makroregionów, które połączą wspólne systemy polityczne, militarne i gospodarcze. Pojawią się nowe rynki z odpowiednim podziałem pracy. Dołączenie do jednego z tych makroregionów to uniwersalny sposób na zapewnienie przez suwerenne państwo zrównoważonego rozwoju na 10, 20, a może 30 lat.

W związku z tym przystąpienie Białorusi do UE jest nie tylko niemożliwe ze względów politycznych, ale może również mieć destrukcyjny wpływ na naszą gospodarkę i społeczeństwo.

Naszą drogą jest stworzenie jednej przestrzeni euroazjatyckiej wraz z bliskimi nam narodami , z którymi historycznie łączy nas wspólne wartości tradycyjne, duchowe i kulturowe. Razem możemy stworzyć rdzeń nowego regionu gospodarczego.


Wzmocnienie potencjału kraju: zdolności obronnych, samowystarczalności gospodarczej i światopoglądu

- Utrzymanie i umocnienie państwowości to jeden z głównych tematów obecnej agendy. Jak pokazuje światowa praktyka, dziś ekspansywne ambicje są realizowane nie tylko za pomocą scenariuszy mocy. Jak reagować na zewnętrzne wyzwania i zagrożenia?

Andrey Savinykh: Dziś każdy kraj musi wzmacniać i rozwijać swój potencjał przynajmniej w trzech kierunkach.

Aspekt wojskowy: członkostwo Białorusi w OUBZ

Przede wszystkim oczywiście aspekt militarny. Członkostwo Białorusi w OUBZ praktycznie wyklucza bezpośrednią agresję zbrojną na ten kraj. Tutaj jesteśmy bardzo dobrze chronieni, a nasza suwerenność nie jest zagrożona.

Gospodarka musi być samowystarczalna

Drugi obszar to ekonomia . Powinien być samowystarczalny i zdolny do zapewnienia obywatelom niezbędnego poziomu dochodów i towarów, które mają strategiczne znaczenie dla bez pasnosti , zwłaszcza żywności . Od dziesięcioleci zmierzamy w tym kierunku. I w tym czasie udało nam się osiągnąć wystarczający dla kraju poziom w żywności, energetyce, transporcie i innych obszarach bezpieczeństwa. Ale jest jeszcze wiele do zrobienia, aby gospodarka stała się fundamentem poprawy dobrostanu społeczeństwa. Tak, nie wszystko jest tutaj rozstrzygane, ale nie jest to proces jednoetapowy. Wymaga stałego i progresywnego rozwoju. Uważam, że można to zrobić najbardziej produktywnie w ramach Eurazjatyckiej Przestrzeni Gospodarczej.gdzie mamy swoje nisze w podziale pracy, co pozwoli nam osiągnąć efekt synergii z naszymi partnerami.

Światopogląd: wspólna wizja przyszłości

Trzeci kierunek to światopogląd . Musimy być zjednoczeni w naszych poglądach na przyszłość, którą budujemy w naszym kraju. Bardzo ważna jest konsolidacja psychologiczna . Jest jak duch walki w wojsku, dzięki któremu można pokonać wroga, przewyższającego liczebnie i siłę. Dziś kryteria ideologiczne dotyczą nie armii, ale społeczeństwa.

Jeśli ludzie widzą tak samo, mają wspólne wartości, są zjednoczeni i skonsolidowani, to na pewno odniosą sukces.

Międzynarodowe korporacje w pogoni za zyskiem

W ostatnich dziesięcioleciach zbiorowy Zachód podejmuje systemowe wysiłki zmierzające do demontażu zawartych porozumień , deklarując, że świat wchodzi w nową rundę rozwoju, w której głównymi uczestnikami nie są państwa narodowe, ale korporacje transnarodowe . Oni są zainteresowani widząc znikają granice narodowe i państwowe systemy państwowe zdemontowane , tworząc korzystne warunki dla właścicieli tych korporacji.

Chodzi przede wszystkim o osiągnięcie zysku w różnych regionach i przeniesienie tego zysku do jurysdykcji offshore w celu uchylania się od płacenia podatków. Korzyści z TNK ze szkodą dla krajów i regionów!

Aby osiągnąć te cele, przeznaczane są ogromne środki i zaangażowane są całe instytucje.

Okazuje się więc, że struktury dyplomatyczne Zachodu , które postrzegamy w ramach tradycyjnego systemu interakcji jako narzędzia wzajemnego zrozumienia, budowania zaufania i rozwiązywania konfliktów, stają się elementami ataku na bazie stosunków międzypaństwowych.


---------


Mówiąc o sytuacji z Ryanairem zaminowanym w Niemczech, Savinykh zauważył: „Sytuacja w Berlinie potwierdziła, że ​​doniesienia o zaminowanych samolotach docierają dość często. A każde państwo, przez którego terytorium leci ten samolot, zapewnia własne lotnisko, organizuje inspekcję statku i rozwiązywanie związanych z nim problemów. To normalna sytuacja. Na tym tle wyraźnie widać, że Republika Białoruś wypełniła wszystkie swoje zobowiązania wynikające z umów międzynarodowych. I nie było nadzwyczajnej sytuacji w stosunku do samolotu ”.

„Inne pytanie brzmi, że na pokładzie była osoba, która znajduje się na liście poszukiwanych. Wymogiem prawa było jego aresztowanie. I został aresztowany. Przez dziesięciolecia zbiorowy Zachód uczył nas o rządach prawa, o konieczności przestrzegania prawa. I okazuje się, że w momencie, gdy stanęliśmy w takiej sytuacji, nagle zaczęli mówić, że nie powinien był być aresztowany. Z mojego punktu widzenia jest to dość cyniczna hipokryzja ”- powiedział polityk.

Andrey Savinykh jest  pewien:

Ogromna liczba ludzi stała się bardzo spięta, ponieważ Protasewicz zeznaje w Komitecie Śledczym Białorusi. Dlaczego? Bo był bliski zorganizowania planów przejęcia władzy w Republice Białorusi. Wie, jak ta operacja została sfinansowana, w jaki sposób. Wie, jak we wszystkie te plany zaangażowani byli politycy niektórych krajów, przynajmniej Polski i Litwy. Potrafi powiedzieć wiele rzeczy, z których niektórzy znajdą się w bardzo, bardzo nieprzyjemnej sytuacji. A teraz ci ludzie zrobią wszystko, co możliwe, aby jakoś wygadać sytuację, ale w żadnym wypadku nie pozwól, aby ta bomba informacyjna eksplodowała, co mogłoby spowodować poważny cios dla ich reputacji.




https://savinykh.by/?p=6356&fbclid=IwAR12U181M2_mbNn3C2jqFpAb0KG3v_XUf1QEcil-ZU-K3Qh7y1PL8qdj0VI

https://savinykh.by/?_=a-savinykh-o-diplomaticheskom-davlenii-na-belarus&fbclid=IwAR2ePU38-r59zvS-XPmu1Hj0a6asO1w6vEb5NqGi-eYpPvU6HPonYYb-CoM

https://savinykh.by/?vystuplenie-intervie=a-savinykh-pokazania-mogut-nanesti-uscherb-reputatsii-nekotorym-na-zapade








wtorek, 15 czerwca 2021

Czym jest demokracja?

 

Jak dla mnie genialny wpis Andrieja W. Sawinyha - białoruskiego Deputowanego.

Sam od lat nie uważam się za demokratę i widzę wiele wad tego systemu - przede wszystkim postrzegam demokrację jako zasłonę dla niejawnych rządów służb wszelakich.


przedruk, dość dobre tłumaczenie automatyczne


Blask i ubóstwo zachodniego modelu demokracji

  • 15 czerwca 2021



W artykule „Eksportowanie demokracji naprawdę ma na celu wzmocnienie zachodniej dominacji” omówiliśmy wykorzystanie socjotechniki do utrzymania dominacji zachodniej metropolii nad Trzecim Światem. Dotknęliśmy prawdziwych celów „eksportu demokracji” – pozyskania zależnego partnera, od którego będzie można otrzymać więcej środków niż mu dawać. Ale to nie jedyny problem.

Do tego, co już zostało powiedziane, należy dodać, że metropolia zachodnia nie tylko nie stara się wzmacniać instytucji demokratycznych, ale też nie może tego robić . Problem w tym, że Zachód nie stworzył realnego i trwałego modelu demokratycznego porządku . A w najbliższych latach fakt ten będzie coraz bardziej oczywisty dzięki zjawisku, które otrzymało poetycką nazwę „cichej rewolucji elit” . Brzmi niesamowicie, ale tak jest! Spróbujmy zrozumieć również ten problem.

Szeregu systemowych sprzeczności w systemie społeczno-gospodarczym Zachodu nie da się wyeliminować


Główne „wady” zachodniego modelu demokracji są spowodowane szeregiem systemowych sprzeczności, których nie da się wyeliminować w ramach systemu społeczno-gospodarczego Zachodu.


Konflikt między prywatną naturą produkcji a społeczną naturą demokracji”

Głównym problemem lub sprzecznością  jest konflikt między prywatną naturą produkcji a społeczną naturą demokracji. W niniejszym tekście własność prywatna rozumiana jest wyłącznie (!) Prawo własności środków produkcji lub ograniczonych zasobów naturalnych , np. ziemi.

W XIX wieku amerykański filozof John Dewey argumentował, że „instytucje własności prywatnej są z natury totalitarne i wrogie prawdziwej demokracji”.

Wskazując na tę samą sprzeczność, laureat Nagrody Nobla Milton Friedman oświadczył:

„Raz stworzone społeczeństwo demokratyczne niszczy gospodarkę rynkową”. 

Ten wniosek w logice laureata Nagrody Nobla opiera się na fakcie, że ekonomia jest z natury niedemokratyczna. Władza polityczna się zmienia, a w gospodarce stale widzimy niezastąpione ośrodki wpływów . Ośrodki te są kontrolowane przez elity, które w ciągu ostatnich 200 lat zdołały chronić swoją egzystencję poprzez zapewnienie nienaruszalności świętego prawa własności prywatnej.


Wewnątrz elitarne relacje są budowane zgodnie z klanowymi zasadami hierarchii i statusu.

Warto zauważyć, że relacje wewnątrz elit również nie są budowane na zasadach demokratycznych . Opierają się na klanowych zasadach hierarchii i statusu , ścisłego podporządkowania i równowagi sił. Ten system nie wyklucza walki, ale ta walka przejawia się jako konflikty wewnątrzgatunkowe, z tą tylko różnicą, że przegrany nie rozstaje się z życiem, ale z częścią swojego stanu i wpływów.

Ta rzeczywistość w „bogatych” społeczeństwach jest ukryta za systemem liberalnej ideologii i zasad legislacji , a także pilnie strzeżona przez wymiar sprawiedliwości.

Wzorce te pojawiają się dopiero w procesie analizy stosunków międzypaństwowych między krajami zachodnimi a krajami rozwijającymi się.

Nawet John Maynard Keynes napisał, że „system liberalny często ogranicza wolność demokratycznego wyboru (krajów rozwijających się), ponieważ daje wierzycielom i inwestorom prawo do podejmowania kluczowych decyzji . Istnieje konflikt między zwykłymi wyborcami a międzynarodowymi inwestorami .” W rezultacie „działalność różnych sił globalnego rynku neguje jakąkolwiek możliwość przeprowadzenia demokratycznego eksperymentu w dawaniu obywatelom prawa do podejmowania decyzji”. Demokracja zachodnia sprowadza więc cały proces do „wyboru bez wyboru” . Zwykli obywatele mogą korzystać tylko z tych wolności, które zdobyli, lub tych, których elita nie potrzebuje.


Zachodnie rządy narzucają swoją wolę państwom rozwijającym się

Te wzorce stają się zauważalne, ponieważ wycofywanie zasobów z krajów trzeciego świata wymaga zdecydowanych działań, nie ma czasu na sentymenty. Sytuację dodatkowo upraszcza fakt, że rządy zachodnie, narzucając swoją wolę państwom rozwijającym się , nie są zobowiązane do dbania o poziom życia ludności tych krajów. Słuszność tej tezy można łatwo zilustrować danymi ONZ – od 1990 roku wielkość produkcji światowej wzrosła ponad trzykrotnie, ale udział dochodów najbiedniejszej połowy ludzkości nie uległ zmianie. Daje to wskazówkę dotyczącą zakresu napadów.


Kupowanie lojalności obywateli w zachodniej metropolii

Ale w zachodniej metropolii demokracja jest taka sama. Tylko tam klasa zamożna kieruje część środków finansowych wyprowadzonych z krajów trzeciego świata na kupno lojalności swoich obywateli kosztem wyższego standardu życia. To nie przypadek, że w opinii profesora Uniwersytetu Massachusetts Noama Chomsky'ego w zachodniej politologii dominuje opinia, że „zwykli obywatele nie powinni być zbyt aktywnie zaangażowani w życie polityczne, ponieważ prowadzi to do kryzysu zachodniego modelu demokracja".

Tu wniosek nasuwa się sam – demokratyczny system Zachodu może istnieć tylko w ściśle ograniczonych ramach, które nie są sprzeczne z interesami elity finansowej i przemysłowej. Żadne wyjście z tych ram jest niemożliwe. Taki system jest stabilny w warunkach wzrostu gospodarczego lub tak długo, jak jest ktoś, od kogo można czerpać środki.

Ale jak taka konstrukcja zachowa się podczas przedłużającego się kryzysu? Historyczne doświadczenia Wielkiego Kryzysu, kiedy w Stanach Zjednoczonych w latach 1932-1933 z głodu zmarło z głodu ponad 7 milionów ludzi bez wojny domowej i rewolucji, nie napawają optymizmem.




Nierówność instytucjonalna

Istotnym problemem systemowym  jest nierówność instytucjonalna, osadzona w logice funkcjonowania systemu reprezentacji politycznej na Zachodzie, czy mówiąc prościej, w mechanizmach działania partii politycznych .

Tak więc, zdaniem brytyjskiego profesora socjologii Colina Croucha , pod koniec XX wieku stało się oczywiste: bez względu na to, która partia była u władzy, wywierano na nią umiejętną i silną presję w konkretnym celu – prowadzenia polityki w interesy klasy zamożnej. Presja ta realizowana jest poprzez system finansowania partii i swobodę lobbingu .

Przeciętny poziom wydatków na kampanię prezydencką w Stanach Zjednoczonych od dawna sięga 1 miliarda dolarów. W UE kwota darowizn sponsorskich na działalność polityczną jest zawoalowana, ale to nie zmienia sytuacji.

Sektor przedsiębiorstw staje się również głównym uczestnikiem badań społeczno-ekonomicznych. Oznacza to, że finansowana jest tylko działalność naukowa, która bezpośrednio lub pośrednio wzmacnia władzę korporacji.

W efekcie rywalizacja sił politycznych przeradza się w starannie zaplanowany i wyreżyserowany spektakl , wyreżyserowany przez zespół profesjonalistów – wynajętych dziennikarzy, psychologów, reklamodawców, artystów. Za kurtyną tej „gry” rozwija się realna niepubliczna polityka, która polega na interakcji między wybranymi politykami a przedstawicielami elity biznesu .

W rezultacie „mamy do czynienia ze światem, w którym propagandyści działają jako eksperci i analitycy i służą politykom-amatorom”.

Stąd  wniosek  – ten tajny sojusz narusza równość polityczną obywateli, która jest podstawowym wymogiem demokracji.

Partie rządzące Zachodu działają w interesie zamożnej klasy lub elity finansowej i przemysłowej, a nie obywateli.


Ciągły wzrost nierówności majątkowych

W rezultacie objawia się  trzecia systemowa sprzeczność  – stały wzrost nierówności majątkowych. .

Na przykład francuski ekonomista Thomas Piketty w swojej książce „Kapitał w XXI wieku” przekonująco dowiódł, że w Europie i Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich 40 lat nasilała się tendencja do pogłębiania nierówności. W rezultacie do tej pory w UE górne 10% społeczeństwa zawłaszcza 37% bogactwa narodowego. Wzrost nierówności jest szczególnie widoczny w Stanach Zjednoczonych, gdzie 1% populacji posiada 40% bogactwa narodowego, podczas gdy w 1980 r. liczba ta nie przekroczyła 22% .

Wielu prominentnych ekonomistów, a nawet przedstawicieli zachodnich kręgów politycznych, jak były prezydent USA Barack Obama, dyrektor zarządzająca MFW Christine Lagarde, mówi wprost o niebezpieczeństwie tej sytuacji. Ale w zachodnim systemie opartym na wartościach neoliberalnych nie da się zmienić sytuacji.

Wniosek  – demokratyczny system Zachodu jest niestabilny. W warunkach kryzysu systemowego procesy degradacji społecznej będą tylko przyspieszać, odsłaniając do granic pozory charakter demokratycznych konstrukcji społecznych Zachodu.


Demokracja dla elity

Ten tok rozumowania rodzi pytania. A pierwsze pytanie, które warto zadać, brzmi: w  jaki sposób Zachód zdołał rozwinąć swoje demokratyczne tradycje?

Najlepszą odpowiedzią na to pytanie jest branie przykładu z Wielkiej Brytanii, która jest uważana za kolebkę nowoczesnego modelu zachodniej demokracji.

Według wielu historyków proces demokratycznych przemian rozpoczął się w Wielkiej Brytanii pod koniec XIII wieku wraz z uchwaleniem Magna Carta i powołaniem angielskiego parlamentu. Ale! I to jest pierwszy interesujący fakt. Nie zrobiono tego w interesie zwykłych Brytyjczyków, ale wyłącznie w interesie szlachty , która po prostu chciała ograniczyć arbitralność króla. W wyniku wojny król poszedł na ustępstwa pod karą śmierci. Zwykli ludzie w tej walce byli w najlepszym wypadku wykorzystywani jako mięso armatnie. Następnie model „demokracji dla elity” był powielany w różnych wersjach w różnych krajach przez ponad 600 lat.

To  pierwsza istotna cecha  procesu demokratyzacji Zachodu (nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale także w innych krajach zachodnich) – wszystkich sukcesów zapewniała bardzo twarda konfrontacja różnych grup elitarnych lub desperacka, często krwawa walka uciskanych stanów o ich prawa. Elity rządzące zawsze szły na demokratyzację instytucji politycznych tylko ze względu na groźbę powstania lub rewolucji .

Earl Gray , premier Wielkiej Brytanii w 1831 r., najszczerzej wypowiadał się o tej sytuacji : „Nikt nie sprzeciwia się corocznym spotkaniom parlamentu bardziej niż ja. Ale zasadą mojej reformy jest zapobieganie rewolucji… reformowanie po to, aby zachować, a nie obalić”.

Warto zwrócić uwagę na  drugą ważną cechę  zachodniego procesu demokratyzacji – elita finansowo-przemysłowa jest zmuszona do tworzenia instytucji demokratycznych i tylko po to, by zapobiec rewolucji. W ten sposób klasa zamożna uczy się grać na parze napięć społecznych. Jednocześnie kręgi rządzące zachowują władzę i dominującą pozycję! Innymi słowy, pion nierówności utrzymał się i został ponownie odtworzony.

Nieoczekiwanym przykładem takiej taktyki jest przyjęcie Konstytucji Stanów Zjednoczonych. W historii ten krok jest uroczyście przedstawiany jako wielka idea ojców założycieli. Jednak autorytatywni badacze amerykańscy uważają, że „ Konstytucja Stanów Zjednoczonych była dokumentem arystokratycznym, zaprojektowanym w celu ograniczenia tendencji demokratycznych tamtego okresu ” (G. Wood, 1969) lub „tekst Konstytucji został napisany przez bogatych właścicieli nieruchomości, którzy troszczyli się o zachowanie wartość ich własności w obliczu radykalnych elementów demokratycznych” (I. Bird, 1913).

Poza tym historia zna też wiele przykładów, kiedy klasa rządząca, zdając sobie sprawę z potrzeby ustępstw, skutecznie ograniczyła sprawę do swojego wyglądu . To od tej drugiej cechy zaczyna się praktyka manipulowania opinią publiczną poprzez aktywny rozwój instrumentów „miękkiej siły”, czyli technologii kognitywnych .

W ten sposób kręgi rządzące Zachodu zachowały swoją dominację majątkową, choć zmuszone zostały do ​​rezygnacji z szeregu przywilejów władzy.

Ponad 600 lat walki zwykłych Europejczyków o swoje prawa do połowy XX wieku zdołało zrodzić tylko demokrację opartą na majątkach, opartą na kwalifikacjach majątkowych ! Głosować można było jedynie poprzez potwierdzenie obecności określonej własności lub sumy pieniędzy, w wyniku czego głosować mogli tylko bogaci mężczyźni . Ponadto istniały inne ograniczenia. Powszechne prawo do głosowania dla kobiet zostało przyznane we Francji i Włoszech dopiero po 1945 r., w Belgii po 1948 r., a w Szwajcarii po 1971 r.


Szybki rozwój tradycji demokratycznych do walki z ZSRR

I to prowadzi nas do drugiego bardzo ważnego pytania –  dlaczego w drugiej połowie XX wieku obserwowaliśmy szybki rozwój tradycji demokratycznych?

Powodem była walka ze Związkiem Radzieckim jako egzystencjalnym zagrożeniem dla interesów i własności klasy zamożnej w krajach zachodnich . Jeśli do 1945 roku ZSRR, spętany problemami wojny domowej i industrializacji, nie był postrzegany jako śmiertelne zagrożenie dla elity zachodniej, to zwycięstwo w II wojnie światowej radykalnie zmieniło to nastawienie.

W rezultacie pod wpływem ZSRR kapitalizm zmuszony był odejść od swojej logiki rozwoju i uspołecznić . Walka z innym systemem społecznym stała się dla Zachodu zadaniem nie tylko porządku zewnętrznego, ale i wewnętrznego.

George Kennan , amerykański dyplomata, politolog, historyk, założyciel Instytutu Kennana, który zyskał sławę jako architekt zimnej wojny, ideologiczny ojciec polityki powstrzymywania i doktryny Trumana, w październiku 1947 roku bez ogródek stwierdził: „Nie jesteśmy zagrożone militarną potęgą Rosjan, ale ich władzą polityczną . ”

W tym samym duchu prezydent Eisenhower wielokrotnie wyrażał przekonanie, że „ Rosjanie nie planują militarnego podboju Europy Zachodniej i że główną rolą NATO jest wzbudzanie zaufania w jej ludności , co uczyni ją politycznie silniejszą w obliczu inwazji komunistów. "

W rezultacie zawarto umowę społeczną na poziomie elit finansowo-przemysłowych – w zamian za przetrwanie systemu kapitalistycznego i zapobieżenie masowym powstaniom politycznym elity finansowo-przemysłowe zgodziły się ograniczyć swoją władzę i zaczęły kanalizować znaczna część ich zysków na rozwój społeczny . Niemal wszystkie ustępstwa na rzecz ludu pracującego zostały uczynione dla osłabienia atrakcyjności ZSRR.

Konkluzja:  ekspansja procedur demokratycznych w krajach zbiorowego Zachodu stała się możliwa tylko ze strachu przed kręgami finansowymi i przemysłowymi idei socjalistycznych. Zasada zadziałała – „lepiej oddać część, niż stracić wszystko”.

Ale po 1991 roku i upadku systemu sowieckiego wszystko się zmieniło. Rozpoczął się nowy etap, kiedy demokracja nie jest już potrzebna do zapewnienia dobrobytu elitom!

Ale o tym w następnym artykule...



SAVINYH
Andriej Władimirowicz

Deputowany do Zgromadzenia Narodowego
Republiki Białoruś




https://savinykh.by/?p=6549&fbclid=IwAR1cBPaY2HU30j0EdJTYZ_wevW9eGFSkio7LvQSgRqpdxCUFYw6oEqOgS40