Daniłowicz w Dzień Jedności Narodowej 17 września: jesienią 1939 r. odbył się akt sprawiedliwości dziejowej
Przykre i dziwne słowa.
W tamtych latach nie było państwowości białoruskiej.
Asymilacja?
A co robią obecnie władze białoruskie, jeśli nie dokonują asymilacji Polaków na Białorusi?
"To są nasi Polacy" - tak powiedział prezydent Łukaszenka?
Więc o co te pretensje??
Pod rządami polskimi "sprawy i problemy społeczne w zasadzie nie zostały rozwiązane, sfera edukacyjna i gospodarcza nie rozwinęła się." - za to władza sowiecka dokonała takiego spustoszenia wśród Białorusinów, że dziś naród szczycący się i często podkreślający, że walczył z nazizmem - w latach 40tych z radością witał nazistów wkraczających do grodzieńszczyzny.
"Masowy terror, który uderzył najpierw we
wschodnią, a potem zachodnią Białoruś, doprowadził do egzekucji,
śmierci w więzieniu, deportacji na Syberię i Daleki Wschód setek
tysięcy Białorusinów, rusyfikacja i niszczenie tradycyjnej kultury
narodowej."
"prawa" Białorusinów to był dla ZSRR wyłącznie pretekst do zaatakowania Polski.
ZSRR złamało Traktat Ryski, a sprawa zagarnięcia polskiej ziemi do dzisiaj nie została naprawiona.
Dlaczego dzisiaj Białorusini świętują dzień, w którym władza sowiecka rozpoczęła terror na ich narodzie - jak to możliwe??
Берасьце (Brześć) . Łuk powitalny wśród uczestników wspólnej niemiecko-sowieckiej parady wojskowej
Źródło: bel-reenact.clan.su
przedruk
tłumaczenie automatyczne
08
CZERWCA 2021, 10:05
Jesienią 1939 roku dokonał się akt sprawiedliwości dziejowej:
dostaliśmy możliwość życia w jednym państwie. Opinię tę
wygłosił na łamach gazety „SB. Białoruś Siegodnia” rektor
Wyższej Szkoły Zarządzania pod przewodnictwem, kandydat nauk
historycznych, docent Wiaczesław Daniłowicz, komentując
ustanowienie Dnia Jedności Narodowej – informuje BiełTA.
Według niego, prawie 20 lat międzywojennych, kiedy zachodnia
część naszego kraju wchodziła w skład państwa polskiego,
odcisnęło piętno na świadomości narodowej narodu białoruskiego.
„Przytłaczająca większość białoruskich przywódców narodowych – czy to sympatyzowali z reżimem sowieckim, czy też byli wobec niego krytyczni – jest jednomyślna w opinii, że pokój ryski jest tragedią naszego narodu.
W rzeczywistości władze polskie prowadziły politykę asymilacji ludności białoruskiej. Dlatego wielu pozytywnie odebrało nadejście Armii Czerwonej - i entuzjastycznie przyłączyło się do stowarzyszenia.
Sugeruje to, że przecież polski rząd nie odzwierciedlał interesów ludu i był de facto obcy większości mieszkańców regionu – uważa ekspert.
- I to jest całkiem naturalne: sprawy i problemy społeczne w zasadzie nie zostały rozwiązane, sfera edukacyjna i gospodarcza nie rozwinęła się. Oznacza to, że do problemów ucisku narodowego dodano niezadowolenie społeczne.
Dlatego wizerunek Związku Radzieckiego w wielu oczach wyglądał pozytywnie. Jesienią 1939 roku dokonał się akt sprawiedliwości dziejowej: dostaliśmy możliwość życia w jednym państwie. Tak, nie było to idealne, ale za wszelką cenę doprowadziło do postępowego i pomyślnego rozwoju narodu białoruskiego ”.
Przewodniczący Komisji Stałej Izby Reprezentantów ds. Edukacji, Kultury i Nauki, członek korespondent Narodowej Akademii Nauk, doktor nauk historycznych prof. Igor Marzalyuk jest przekonany, że należy ocenić 17 września, gdyż data ta została oszacowana zarówno w zachodniej i wschodniej części kraju w 1939 r.
Orientacja na Polskę nigdy nie była popularna w środowisku białoruskim. Wsparcie ludnościowe dla tych organizacji, które się na nim koncentrowały, zawsze było minimalne. Nie mogło być inaczej, bo każdy rok oznaczał tylko jedno: wzmocnienie ucisku narodowego, celowe niszczenie narodowych ośrodków kultury.
Dlatego też większość Białorusinów z wielką przyjemnością przyjęła wiadomość o zburzeniu państwowości polskiej w 1939 r.”
Podczas
II wojny światowej na Białorusi nie było swoich i obcych
2019.05.09
10:30
... w 1941 roku cała Białoruś została opuszczona
przez wojna radzieckie w ciągu kilku tygodni. W ten sposób ominęła
ją masowa mobilizacja do Armii Czerwonej. A samo społeczeństwo
Zachodniej i Wschodniej Białorusi, pamiętając terror bolszewicki,
nie bardzo chciało służyć sowietom. Zacytujmy tylko kilka
dokumentów:
Wrogi element […] wyzwolił z więzień ponad 3 tysiące
aresztowanych […] strzelał z okien do jednostek i tyłów naszych
wojsk, jakie przechodziły [przez miasto], wykorzystując do tego
ukrytą broń byłej polskiej armii oraz uzbrojenie porzucone przez
nasze jednostki – już 13 lipca o wydarzeniach w Białymstoku
napisał komisarz pułkowy Łoś z 3. Wydziału
[kontrwywiadu] 10 Armii Radzieckiej.
Meldunek Rady Wojskowej 30. Armii do Rady Wojskowej Frontu
Zachodniego o przyczynach oddawania się czerwonoarmistów do
niewoli. 6 września 1941 roku. Ściśle tajne. Nr. WS/0069
Rada Wojskowa Armii, analizując fakty zjawiska haniebnego dla
wojska – oddawania się żołnierzy do niemieckiej niewoli –
wykryła, że znaczna część tych, którzy poszli do niewoli, to
według narodowości Białorusini, których rodziny przebywają w
okupowanych przez Niemców obwodach.
W armii mają miejsce liczne fakty przechodzenia na stronę
niemiecką czerwonoarmistów tej kategorii. Nie tylko pojedynczych
osób, ale ostatnio także całych grup.
Na przykład 27 sierpnia w 903. Pułku Strzelców z 8. roty 3.
batalionu, która był na pierwszej linii, ze stanowiska przeszła do
Niemców z bronią grupa czerwonoarmistów w liczbie 5 ludzi. Wszyscy
okazali się Białorusinami z obwodu witebskiego.
W związku z tym w latach 1941-1943 ilość Białorusinów w Armii
Czerwonej nie była większa niż liczba Estończyków, chociaż
populacja Białorusi była 8 razy większa niż Estonii. Przy czym
Estończycy, mówiąc obiektywnie, byli jeszcze bardziej
antysowieccy, bo przed zajęciem przez ZSRR mieszkali w swoim
niepodległym państwie.
Większość białoruskich mężczyzn, którzy służyli w Armii
Czerwonej, została wcielona latem i jesienią 1944 roku, gdy do
końca wojny pozostało mniej niż rok. Dzięki temu, choć w 1941
roku mieszkańcy Białorusi stanowili 5 proc. populacji ZSRR, to
liczba Białorusinów, którzy zginęli w szeregach Armii Czerwonej
wyniosła mniej niż 3 proc.
Wojna na Białorusi to terror, próba przetrwania
i współistnienia
Białoruska pamięć narodowa o II wojnie światowej nijak nie
odpowiada historiografii sowieckiej, rosyjskiej, a nawet oficjalnej
białoruskiej.
Opowiada ona o życiu na tyłach walczącej armii. Wehrmachtu.
Białoruskie miasta – Mińsk, Homel, Mohylew, Witebsk – przez
trzy lata okupacji były regularnie bombardowane przez sowieckie
samoloty. Nieliczne niemieckie jednostki tyłowe nie mogły
kontrolować tak dużego obszaru, a przeróżne niemieckie instytucje
miały różny obraz tego, co z Białorusią robić. W ten sposób na
białoruskim terytorium zapanowało swoiste „prawo dżungli” –
władzę miał ten, kto był najsilniejszy w okolicy.
za wikipedią:
Ziemie północno-wschodnie II Rzeczypospolitej charakteryzowały
się zróżnicowanym składem etnicznym. Zamieszkiwali je przede
wszystkim Polacy, Białorusini i Żydzi, w
niewielkim stopniu także Litwini, Niemcy, Rosjanie itp.
Szczególnie liczna była mniejszość białoruska, która na
niektórych obszarach stanowiła większość lokalną. Polacy
dominowali w części północno-zachodniej regionu, Białorusini zaś
na wschodzie i południu.
Część ludności miejscowej miała nie do końca ukształtowaną
świadomość narodową, określając się mianem tutejszych bez
podawania narodowości. Niektórzy mieszkańcy Polesia identyfikowali
się też z odrębną grupą etniczną – Poleszukami.
Powszechny spis ludności, przeprowadzony w Polsce w 1921 roku,
wykazał w tej części kraju następującą strukturę ludności:
województwo białostockie –
1 305 284 mieszkańców, w tym 1 004 370 (76,9%) Polaków, 119 392
(9,1%) Białorusinów, 162 912 (12,5%) Żydów, 7019 (0,5%) Rosjan,
6872 (0,5%) Litwinów, 4 117 (0,3%) Niemców, 0,2% innych[13];
województwo nowogródzkie –
822 106 mieszkańców, w tym 443 701 (54%) Polaków, 310 152 (37,7%)
Białorusinów, 56174 (6,8%) Żydów, 9801 (1,2%) Litwinów, 0,3%
innych[14];
województwo poleskie – 880
898 mieszkańców, w tym 375 220 (42,6%) Białorusinów, 214 052
(24,3%) Polaków, 156 142 (17,7%) Rusinów, 91 251 (10,4%)
Żydów, 38 565 (4,4%) tutejszych, miejscowych, Poleszuków
i ruskich, 4 303 (0,5%) Rosjan, 0,1% innych[15];
Ziemia Wileńska (jedynie 4
powiaty: brasławski, duniłowicki, dziśnieński i wilejski;
bez m.in. Litwy Środkowej) – 476 164 mieszkańców, w tym
225 326 (47,3%) Białorusinów, 222 065 (46,6%) Polaków, (3,9%) 18
496 Żydów, 6598 (1,4%) Litwinów, 3132 (0,7%) Rosjan, 0,1%
innych[16].
Spis ten budził jednak wątpliwości, zarówno historyków przed-
jak i powojennych.
Kontrowersje dotyczyły przeprowadzonej statystyki
narodowościowej, której zarzucano zaniżenie liczebności
mniejszości narodowych na ziemiach wschodnich.
Według wyników spisu liczba ludności białoruskiej wynosiła
1,035 miliona osób, natomiast, zdaniem Janusza Żarnowskiego, w
rzeczywistości na całym terenie II Rzeczypospolitej mieszkało
wówczas 1,7 miliona Białorusinów.
Jeszcze wyższą liczbę podaje prof. Jerzy Tomaszewski,
według którego tylko w czterech województwach północno-wschodnich
II RP mieszkało co najmniej 1,95 miliona Białorusinów, w tym w
województwie poleskim 654 tys., nowogródzkim 616 tys., wileńskim
404 tys. i białostockim 269 tys.
Dr hab. Marek Wierzbicki, na podstawie spisu powszechnego z 1931
roku określił następujący skład etniczny ziem
północno-wschodnich II RP:
Białorusini 1 787,8 tys. (47,6%), Polacy 1 351 tys. (36,0%),
Żydzi 352,7 tys. (9,4%), Rosjanie 90,1 tys. (2,4%), Litwini 76,0
tys. (2,0%), Ukraińcy 49,5 tys. (1,2%), inne narodowości 52,4 tys.
(1,4%).
Należy podkreślić, że historyk ten zaliczył do Polaków
wyłącznie osoby, które zadeklarowały język polski jako rodzimy,
a zarazem były wyznania katolickiego. Osoby innych wyznań nie
zostały zaliczone do Polaków.
Całkowicie odmienne informacje dotyczące składu
etnicznego Zachodniej Białorusi podaje Alaksandr
Adamkowicz z Towarzystwa Kultury Białoruskiej na Litwie.
Jego zdaniem, w 1908 roku
obszar ten zamieszkany był w 80-82% przez Białorusinów, natomiast
Polacy stanowili znikomą mniejszość, nie przekraczającą 5%.
Adamkowicz nie podaje jednak źródła tych danych, co znacząco
obniża ich wiarygodność.
II wojna światowa i okres powojenny przyniosły głębokie zmiany
narodowościowe na Zachodniej Białorusi.
Okres sowieckiej (1939–1941)
i niemieckiej (1941–1944) okupacji przyspieszył proces
krystalizowania się świadomości narodowej wśród tutejszych.
Polityka władz okupacyjnych i konfrontacja różnych narodowych
partyzantek wymuszała na nich opowiedzenie się za jedną ze ”stron”
poprzez identyfikację z jednym z narodów. W czasie okupacji
niemieckiej, w wyniku masowej eksterminacji, zniszczeniu uległa
niemal całkowicie ludność żydowska, natomiast w pierwszych latach
po wojnie, władze sowieckie zmusiły do opuszczenia swych domów i
przeprowadzki w nowe granice Polski większości Polaków.
Współcześnie Zachodnia Białoruś zamieszkana jest w większości
przez Białorusinów. Ok. 25-procentowa mniejszość polska żyje w
obwodzie grodzieńskim.
Więcej tutaj - 8 mitów o
„zjednoczeniu” zachodniej i wschodniej Białorusi:
https://maciejsynak.blogspot.com/2021/04/zjednoczenie-zachodniej-biaorusi-z-bsrr_77.html
https://www.belta.by/society/view/danilovich-o-dne-narodnogo-edinstva-osenjju-1939-goda-sovershilsja-akt-istoricheskoj-spravedlivosti-444947-2021/
https://naviny.belsat.eu/pl/news/podczas-ii-wojny-swiatowej-na-bialorusi-nie-bylo-swoich-i-obcych/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zachodnia_Bia%C5%82oru%C5%9B#Sk%C5%82ad_etniczny
https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Biera%C5%9Bcie._%D0%91%D0%B5%D1%80%D0%B0%D1%81%D1%8C%D1%86%D0%B5_(22.09.1939).jpg