Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą FED. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą FED. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Ukraina: Straciliśmy nasze złoto!


Zarobił prywatny bank amerykański?





Środa, 19 listopada (18:11)

W marcu tego roku pojawiły się doniesienia, że ukraińskie złoto w tajemniczy sposób opuściło skarbce banku centralnego i najprawdopodobniej poleciało do nowojorskich skarbców Fed-u.


Fed - to prywatny bank centralny - zobacz notatkę poniżej

Rezerwa Federalna odmawia komentarza na ten temat, ale wyemitowany kilka dni temu wywiad z szefową Narodowego Banku Ukrainy nie pozostawia wątpliwości - od czasu zaostrzenia konfliktu z Rosją, rezerwy posiadanego przez Ukrainę złota spadły blisko dziesięciokrotnie!
Według oficjalnych danych Światowej Rady Złota, na koniec marca tego roku Ukraina posiadała 42,3 tony złota, co stanowiło 9,6 proc. jej całkowitych rezerw walutowych. Zgodnie z nowszymi statystykami Narodowego Banku Ukrainy (NBU), jeszcze na początku tego miesiąca w skarbcu miało się znajdować złoto o wartości około miliarda dolarów, które stanowiło blisko 8 proc. całkowitych rezerw.
Tymczasem w niedawnym wywiadzie dla ukraińskiej telewizji, szefowa NBU przyznała, ze "w skarbcach banku jest już niewiele złota, a to które zostało stanowi około 1 proc. rezerw". Oznacza to nie tylko, że ogromne ilości złota zniknęły z banku centralnego, ale także to, że podawane przez instytucję liczby są niezgodne z prawdą.
Skąd taka zmiana w państwowych skarbcach? Jak wiosną donosiły miejscowe media, podczas operacji przeprowadzonej pod osłoną nocy, ukraińskie rezerwy złota zostały pośpiesznie załadowane na pokład samolotu, który wywiózł złoto do Stanów Zjednoczonych.
Jak twierdzili świadkowie, około godziny 2:00 w nocy nieoznakowany samolot transportowy wystartował z lotniska Boryspol. Przed pojawianiem się samolotu na płytę lotniska wjechały cztery ciężarówki i dwa towarowe minibusy, wszystkie pozbawione tablic rejestracyjnych.
Piętnaście osób w czarnych uniformach i kamizelkach kuloodpornych, niektóre wyposażone w karabiny maszynowe, zapakowało na pokład ponad czterdzieści ciężkich pakunków. Wszystko odbyło się w pośpiechu.
Następnie na lotnisko nadjechało kilku mężczyzn, którzy wsiedli do załadowanego już samolotu, a nieoznakowane samochody szybko odjechały. Samolot wystartował w trybie awaryjnym.
Pracownicy portu lotniczego, którzy byli świadkami tej "operacji specjalnej", natychmiast powiadomili o wszystkim administrację lotniska. Ta jednak wyraźnie zaleciła im "nie mieszać się w cudze sprawy".
Marianna Wodzińska

Inwestycje Alternatywne Profit S.A.
Informacja prasowa


Potwór z Jekyll Island, czyli sto lat Rezerwy Federalnej

2013-12-20 06:00

Sto lat temu - 23 grudnia 1913 roku - powstała wszechwładna instytucja finansowa, która przejęła monopol na kreację pieniądza w największej gospodarce świata. Narodziny systemu Rezerwy Federalnej były jednym z najważniejszych wydarzeń XX wieku.
Ustawa powołująca do życia bank centralny Stanów Zjednoczonych (Federal Reserve Act) została uchwalona 23 grudnia 1913 roku. Na dzień przed Wigilią, gdy część kongresmanów była już poza Waszyngtonem, Kongres przegłosował ustawę łamiącą konstytucję Stanów Zjednoczonych*. Wybrany za pieniądze bankierów prezydent Woodrow Wilson niezwłocznie podpisał ustawę, która tego samego dnia weszła w życie.
Ustanowienie prywatnegobanku centralnego mającego monopol na emisję pieniądza (Federal Reserve Notes) było nie tylko naruszeniem treści ustawy zasadniczej, ale też pogwałceniem ducha państwa amerykańskiego.Thomas Jefferson – jeden z Ojców Założycieli USA – powiedział: „Jeśli naród amerykański kiedykolwiek pozwoli, by prywatne banki przejęły kontrolę nad emisją pieniądza, to banki i rozwinięte wokół nich korporacje pozbawią ludzi ich własności, aż nasze dzieci obudzą się bezdomne na kontynencie podbitym przez ich ojców”.

Panika bankowa i potwór z Jekyll Island

Przed rokiem 1914 Stany Zjednoczone nie miały banku centralnego. Próby jego ustanowienia w latach 1791-1811 oraz 1816-1836 spotkały się z silnym oporem społeczeństwa, co doprowadziło do pogrzebania tego typu pomysłów. W czasie wojny secesyjnej każdy bank w USA mógł emitować własne banknoty, mające pokrycie w złocie lub później w obligacjach skarbowych. Była to era wolnej bankowości.

Z czasem oparta na rolnictwie gospodarka USA zaczęła się szybko uprzemysławiać. Banki i trusty robiły się coraz większe, a bankierzy coraz bardziej wpływowi. Przełomem okazał się rok 1907 i jesienna panika bankowa, która wybuchła w Nowym Jorku. Załamanie cen akcji na Wall Street doprowadziło do bankructwa kilku trustów. W mieście wybuchła panika – ludzie rzucili się do banków, aby wypłacić zdeponowane w nich pieniądze, co wywołało kaskadę upadłości słabszych instytucji. Był to klasyczny kryzys finansowy wywołany nadmiernym zadłużeniem i lewarowanymi spekulacjami na rynku akcji.
Przyjmuje się, że „Panikę roku 1907” zażegnał John Pierpont Morgan. Jeden z najbogatszych wówczas ludzi w Ameryce i najbardziej wpływowy bankier pieniędzmi własnymi oraz swych znajomych (m.in. Rockefellera) skłonił prezesów banków do przejęcia niewypłacalnych instytucji i w ten sposób zażegnano kryzys. Panika z roku 1907 miała jednak poważne następstwa w realnej gospodarce: przyniosła recesję, która podbiła stopę bezrobocia z 3% do 8% i obniżyła produkcję przemysłową o 11%.

Czego życzyć Fedowi na setne urodziny?

Choć przed rokiem 1907 Stany Zjednoczone doświadczyły kilku równie poważnych kryzysów finansowych, to dopiero ten zainicjował wielką debatę na temat powołania banku centralnego. Bankierzy na czele z J.P. Morganem zręcznie wykorzystali kryzys, aby przekonać społeczeństwo do konieczności powołania instytucji będącej pożyczkodawcą ostatniej szansy dla niewypłacalnych banków. Powołana w tym celu komisja pod wodzą Nelsona Aldricha miała na celu przygotowanie „nowych regulacji w zakresie prawa bankowego”. Czyli po prostu utworzenia banku centralnego.
Kluczowe było tajne spotkanie na wyspie Jekyll Island, gdzie jesienią 1910 roku grono najbardziej wpływowych finansistów podyktowało Aldrichowi projekt ustawy o Rezerwie Federalnej. Konspiracja była tak silna, że uczestnicy obrad nie ujawniali swoich nazwisk. Trzy lata później nieco tylko zmodyfikowany dokument z Jekyll Island był już obowiązującym prawem. J.P. Morgan nie dożył jednak dnia utworzenia Rezerwy Federalnej – zmarł 31 marca 1913 roku w wieku 76 lat.

Co może Fed? Fed może wszystko!


System Rezerwy Federalnej jest dość nietypowym bankiem centralnym. W przeciwieństwie do wielu swych europejskich odpowiedników jest to prywatny bank, którego przewodniczącego powołuje prezydent Stanów Zjednoczonych za zgodą Senatu. Żadna instytucja państwowa – w tym także Kongres – nie ma prawa do kontroli działalności Fedu. Przewodniczący Rady Gubernatorów powoływany jest na 6-letnią kadencję i nie ma obowiązku wykonywać poleceń prezydenta.
System składa się z 12 regionalnych banków federalnych. Ich szefowie rotacyjnie zasiadają w Komitecie Otwartego Rynku (FOMC), czyli kolegialnym ciele podejmującym najważniejsze decyzje, w tym przede wszystkim o prowadzeniu polityki monetarnej. Najważniejszym organem jest jednak 7-osobowa Rada Gubernatorów nominowanych przez prezydenta na 14-letnie kadencje, nadzorująca banki regionalne. W skład FOMC wchodzi wszystkich siedmiu członków Rady Gubernatorów oraz 5 prezesów banków regionalnych.
Udziałowcami systemu Rezerwy Federalnej są krajowe banki, których przedstawiciele nominują szefów lokalnych oddziałów Fedu. Akcjonariuszom przysługuje roczna dywidenda, ustawowo ustalona na 6%. Pozostały zysk Fedu jest przekazywany do Departamentu Skarbu. Bank centralny USA jest bardzo dochodowym przedsiębiorstwem: w 2012 roku zarobił 90,6 mld USD, z czego 88,4 mld trafiło do budżetu USA.
Nie chodzi jednak o to, że Fed nieźle zarabia na odsetkach od rządowych obligacji, które skupuje za wykreowany z powietrza pieniądz. Rzecz w tym, że Fed ma przywilej kreacji dolarów według własnego uznania, w dowolnym momencie, do dowolnego adresata i w dowolnych ilościach. „Dajcie mi władzę nad pieniądzem w państwie, a nie będzie mnie obchodzić, kto ustanawia jego prawa" – miał powiedzieć jeszcze na długo przed powstaniem Rezerwy Federalnej Amschel Rotschild.
Istotą działalności Fedu jest zapewnienie bezpieczeństwa kartelowi bankowemu. Czyli dostarczanie takiej ilości pieniędzy (tzw. płynności) odpowiednim podmiotom i w odpowiednim czasie, aby żaden z wielkich banków nie mógł upaść, nawet jeśli jego kierownictwo wykaże się piramidalną głupotą. Potwierdzeniem takiego stanu rzeczy były wydarzenia z 2008 roku, gdy Fed pod wodzą Bena Bernankego udzielił 30 mld USD linii kredytowej na przejęcie bankrutującego banku inwestycyjnego Bear Stearns, gdy w awaryjnym trybie kupował go bank... JP Morgan Chase.

Twórca inflacji i generator baniek


Rzecz jasna Fed uczynił to wszystko dla naszego dobra, w trosce o „stabilność” amerykańskiej gospodarki i globalnego systemu bankowego. Ci mądrzy i wiecznie zatroskani ludzie dbają tylko o nasze interesy, niską inflację i niskie bezrobocie, starając się bezpiecznie nawigować „gospodarką” przez burzliwe wody chaotycznej rzeczywistości. Ustawowo Rezerwa Federalna dysponuje jasnym, lecz nierzadko wewnętrznie sprzecznym mandatem dbania o „stabilność cen przy maksymalizacji zatrudnienia”. W tym celu Bernanke i spółka w ciągu 5 lat wpompowali w gospodarkę 3 biliony dolarów, zachowując przy tym oficjalnie niską inflację, „zakotwiczone” (a jakże!) oczekiwania inflacyjne i łączny spadek zatrudnienia o 200 tysięcy etatów od czasu upadku banku Lehman Brothers.
Ekscesy ostatnich 5 lat to jednak małe piwo w porównaniu ze skumulowanymi zniszczeniami, jakich w ciągu swego istnienia dokonał bank centralny USA. Przez sto lat koszty życia w Ameryce mierzone oficjalnym (czytaj: zaniżanym przynajmniej przez ostatnie 20 lat) CPI wzrosły o 2323%, podczas gdy przez 80 lat poprzedzających utworzenie Fedu skumulowana inflacja w Stanach Zjednoczonych wyniosła... 0,33%. Fed zdewastował wartość dolara, który w sto lat utracił 99,96% swej siły nabywczej.
Inflacja w USA mierzona indeksem cen dóbr konsumpcyjnych. Rok 1967 = 100 Źródło: Bankier.pl na podstawie danych Rezerwy Federalnej z Minneapolis
Inflacja, która eksplodowała za sprawą powstania Rezerwy Federalnej i odejścia od standardu złota, doprowadziła do szeregu negatywnych konsekwencji. Przede wszystkim do nieuzasadnionej ekonomicznie redystrybucji majątku i dochodu na niespotykaną wcześniej skalę. Biedni stawali się coraz biedniejsi, bogaci coraz bogatsi, a klasa średnia zaczęła wymierać. Dramatyczną różnicę w stabilności amerykańskiej gospodarki widać też na wykresie obrazującym iloraz średniej przemysłowej Dow Jonesa (przed rokiem 1896 zamiast DJIA przyjęto inne indeksy cen akcji w USA) i cen złota:

Przed erą Fedu przedsiębiorstwa notowane na nowojorskiej giełdzie systematycznie i w miarę stabilnie zwiększały swoją wartość. Fakt ten obrazuje coraz wyższy „kurs” DJIA, wyrażony w uncjach złota. Jednak już dekadę po narodzinach Rezerwy Federalnej amerykański rynek akcji zaczął wariować. Kolejne bańki spekulacyjne kończyły się krachami poprzedzanymi... zmianą polityki monetarnej Fedu. Kto znał te decyzje wcześniej, ten tanio kupował i drogo sprzedawał. I wiedział, kiedy to robić.
Dodajmy do tego jeszcze Wielki Kryzys, czyli globalną depresję wywołaną kredytowym szaleństwem zafundowanym przez Rezerwę Federalną, bańkę internetową autorstwa Alana Greenspana oraz bańkę na rynku nieruchomości nadmuchaną przez Fed przy współudziale administracji Billa Clintona. Dlatego w setne urodziny Rezerwy Federalnej zanucę jej „Sto lat.” I ani dnia więcej. Najwyższy czas ukręcić łeb tej hydrze.
Krzysztof Kolany
Bankier.pl

*Artykuł pierwszy, rozdział 10 Konstytucji USA stanowi, że „żaden stan (...) nie ma prawa ustanowić innego legalnego środka płatniczego niż złote lub srebrne monety”. Ponadto w rozdziale 8 amerykańska konstytucja daje Kongresowi prawo do bicia pieniądza poprzez emisję monet i banknotów.





http://www.bankier.pl/wiadomosc/Potwor-z-Jekyll-Island-czyli-sto-lat-Rezerwy-Federalnej-3017157.html
http://m.interia.pl/biznes/news,2059078?utm_source=Interia&utm_medium=APP&utm_campaign=android





poniedziałek, 8 lipca 2013

FED odmówił zwrotu niemieckiego złota


11 



Oj.... Prywatny System Rezerwy Federalnej nie boi się faszystów??


Wokół złotego kruszcu zdecydowanie gęstnieje atmosfera. Przed kilkoma miesiącami donosiliśmy na temat planów Bundesbanku wedle których całe złoto należące do Niemiec ma powrócić do kraju. Szczególnie istotne są dla nich zasoby złota składowane podobno w skarbcu Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku. Reakcja FED na żądanie wydania niemieckiego złota jest zdumiewająca i wzmaga podejrzenia, co do tego, że FED już dawno go nie posiada.

Niemiecki rząd składuje około połowę swojej rezerwy złota w skarbcu Rezerwy Federalnej USA. Niemcy postanowili zabrać do domu wszystkie swoje złoto, ale FED nie mogą tego zrobić, a tego typu operacja zajmie czas do 2020 roku. Niemiecki rząd poprosił zatem o pozwolenie na wizytę w skarbcu celem inwentaryzacji potwierdzenia jego faktycznego istnienia. Federal Reserve nie pozwoliła Niemcom również na to argumentując w ten sposób, że nie ma takich procedur bezpieczeństwa, aby wpuścić kogoś z zewnątrz.

Niemcy w końcu wysłali jednak zespół, który miał uzyskać dostęp do ich złota. Pozwolono im wejść do przedsionka skarbca, w którym pokazano im 5 sztabek złota. Zachowanie FED najwyraźniej musiało mocno zaszokować delegację i jej mocodawców, ponieważ wysłano kolejną inspekcję, która dotarła do skarbca i została wpuszczona do jednego z jego pomieszczeń. Niemcy mogli tylko popatrzyć na stos złota, ale nie wolno było niczego dotykać, czyli nie pozwolono na sprawdzenie, co to jest za złoto i czy wybite numery seryjne zgadzają się z dokumentacją Bundesbanku. Pozostała im wiara, że to faktycznie ich złoto.

Nagle okazało się, że wokół złota przechowywanego przez Amerykanów dzieje się coś niedobrego. Spekulacje jakoby FED nie miał fizycznie tego kruszcu, ponieważ już dawno został sprzedany lub pożyczony, nabrały nagle realności. Co więcej, podobna sytuacja jest z rzekomym depozytem złota w Fort Knox. Nikt nie widział go tam przez bardzo długi czas.Ostatnia kontrola publiczna przechowywanego w USA złota miała miejsce w 1953 roku, tuż po objęciu urzędu przez prezydenta Dwighta Eisenhowera. Eksperci z zewnątrz nie mogli w tym uczestniczyć, a zespół audytu otrzymał do zbadania tylko około 5% znajdującego się tam rzekomo złota. Można, więc bez zbędnej przesady powiedzieć, że kompleksowego badania Fort Knox nie było od ponad 60 lat. To budzi poważne podejrzenia.

W ciągu ostatnich dwóch lat, wielu polityków z USA twierdziło, że istnieje duża szansa, że ani w Fort Knox, ani w FED nie ma żadnego złota, a jeśli jest to tylko bardzo mała ilość. Nieustępliwi parlamentarzyści żądali pełnej i publicznej inwentaryzacji oraz zbadania złota, FED zdecydowanie odmówił. Istnieją podejrzenia, że wiele ze sztabek rzekomo złotych zawiera w sobie wolfram, więc sprawdzenie złota wymagałoby przetapiania losowych sztabek. Poza tym każda sztabka ma numer rejestracyjny i można je zweryfikować dość łatwo na podstawie konfrontowania stanu z dokumentacją. FED zasłaniał się swoją „niezależnością”.

Co ciekawe okazuje się, że nawet przedstawiciele FED twierdzą czasami publicznie, że nie posiadają złota. Słowa te padły na spotkaniu z komisją Kongresu w 2011 roku. Kongresman Ron Paul pytał o politykę kredytową Rezerwy Federalnej i czy robią transakcje na złocie. Urzędnik FED twierdzi, że to, co posiadają to certyfikaty na złoto a nie fizyczny kruszec. Cała sprawa wygląda bardzo tajemniczo i wszystko wskazuje na to, że wiele krajów mogło zostać bezczelnie okradzionych z części swojego skarbu. Trudno inaczej interpretować odmowę wydania złota niemieckiego. Jeśli oprócz upadku walut podkopane zostanie też zaufanie do złota to pozostanie nam chyba tylko barter.

Opracowanie: lecterro
Na podstawie: nsnbc.me
Źródło: Zmiany na Ziemi


http://wolnemedia.net/gospodarka/fed-odmowil-zwrotu-niemieckiego-zlota/



KOMENTARZE

  • Bardzo to zabawne.
    Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?



    Jak to w żydowskim banku, czary-mary, a najśmieszniejsze, że głupie goje się dziwią. Ja się domyślam na czym numer polega, ktoś lat temu wiele gdy złoto było bardzo tanie rozpoczął wielką grę złotem. Nakupił tego mnóstwo, wtedy też "przypadkiem" Balcerowicz sprzedał nasze rezerwy złota za jakąś śmieszną kwotę. Bez złudzeń, przypadku nie było. teraz winduje ceny jak tylko może i być może już sprzedaje. Później nastąpi krach na rynku złota, i odkupi po cenie śmiesznej, i złoto wtedy nawet znajdzie się nagle w FED.
  • @Autor
    A skąd niby FED ma wziąć te złoto?

    Nie zna pan starego mądrego powiedzenia, że:

    "Z pustego to nawet Salomon nie naleje".

    Niemcy obudzili się trochę za późno przypominając sobie o swoim złocie zdeponowanym w Forcie Knox.
    Niech teraz odbiorą go siłą:


    Natomiast o tej sprawie pisano już w zeszłym roku:

    http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/afera-wolframowymi-sztabkami-zlota-bundesbank-zlecil-sprawdzenie-stanu-sztabek

    Zaś o sprawie pozłacanego wolframu z banków amerykańskich informowano co najmniej pięć lat wstecz.

    Pozdrawiam.
  • @AdNovum 17:13:49
    Ojejku!!

    Czyżbym był 5 lat do tyłu???!!!
  • A jednak w skarbcach kolegów
    W książce " Złoty spisek" jest opisane, że rządy Niemiec, USA, Szwajcarii nie widzą gdzie dokładnie jest całe złoto i ile jest go naprawdę. Rownież książka opisuje, że nikt od dawna nie inwentaryzował złota w Forcie Knox. Teraz to się potwierdza. Są najprawdopodobniej w prywatnych skarbcach Rothschildów i spółki.
  • A może żydy zaplanowali III WŚ, i w ten sposób się zabezpieczają.
    Kochają złotego cielca i wciąż płaczą. Znów robią swój standardowy błąd, myślą że tony złota im pomogą. Jest dokładnie przeciwnie.
    Bo taki biedny polski chłop czy robotnik, co to za obiekt zainteresowania? A żyd? Może mieć w kiszkach ukryte co nieco złota albo diamentów - więc go rozpruć i poszukać.
    Żydzi są prawdopodobnie jednym z najgłupszych narodów na świecie, co wciąż do nich nie dociera.
  • @vortex 00:07:31
    Jakby ktoś nie rozumiał. Żydzi podczas II WŚ gdy ich brali na wywózkę do obozu, to połykali różne kosztowności, uważali że to ich przed czymś zabezpiecza (może się wykupią). A trzeba było walczyć, walczyć - tak po prostu. Ci nieliczni co walczyli mieli dużo większe szanse przetrwania.
  • @Autor
    Doprawdy, miny szkopów kiedy usłyszą, że ich złota nie ma - bezcenne.

    Pozdrawiam
  • @Maciej Piotr Synak 19:33:34
    Sądzę, że tak właśnie jest.

    Pozdrawiam.
  • Celowo nakręcają panikę. Najpierw Cypr a teraz FED.
    Zobaczcie, jak umiejętnie działania J.P. Morgana doprowadziły do powstania FEDu, dzieki któremu potem zrabowano złoto obywatelom USA a teraz zrabowano złoto fedu i szykuje sie kolejna panika, po której ... ci kolesie ciągle mają za mało. https://pl.wikipedia.org/wiki/Panika_roku_1907
  • @Marek Długosz 15:46:52
    Bardzo trafne spostrzeżenie.
    Dodam tylko, że złoto po raz kolejny zostało ukradzione, a aby to ukryć potrzebna jest teraz wojna.
    Jeśli obecnie wojnę planowaną przez nich przegramy to jednocześnie przegramy wszystko, bo oni uważają, że" "bój to jest ich (już) ostatni" i dlatego właśnie do niej dążą.

    Pozdrawiam.
  • KAŻDY KTO SIĘ DOMAGA
    audytu złota w Forcie Knox ten jest obrzydliwym antysemitą, który wyssał antysemityzm z mlekiem matki, negacjonistą Holokaustu i w ogóle wodą na młyn odwetowców.
    Gazeta Wyborcza oraz Ranger dadzą mu pryncypialny odpór.

środa, 20 czerwca 2012

Dobry film

. Film ukazuje jak FED okrada Amerykanów. http://youtu.be/Ob_Kbnf3zCk