Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

piątek, 24 sierpnia 2012

piątek, 3 sierpnia 2012

Kłamstwo założycielskie PRL o wojnie 1939

Przedruk.... 

Kłamstwo założycielskie PRL o wojnie 1939. Część 11 (ostatnia), Kłamstwo ustrojowe II PRL (tzw. „III RP”). 
Część 1 -sprawa prawomocnej Konstytucji R.P. i nielegalnej władzy w Polsce Kłamstwo założycielskie PRL o wojnie 1939. Część 11 (ostatnia), Kłamstwo ustrojowe II PRL (tzw. „III RP”). 



Część 1 -czyli sprawa prawomocnej Konstytucji R.P. i nielegalnej władzy w Polsce Powielanie kłamstwa założycielskiego I i II PRL o Polsce okresu niepodległości i o wojnie 1939r , poza wcześniej wymienionymi powodami, posiada jeszcze jeden, i to najbardziej ze wspomnianych kluczowy dla trzymających władzę kontekst. Przejęta od hitlerowców i jeszcze rozwinięta w swym paszkwilanctwie przez sowieckich Żydów osadzonych jako nadzorcy PRL, a równocześnie sponsorowana przez dawców lichwiarskich kredytów dla wsparcia bytu tego bolszewickiego reżimu-żydowskie finansowe lobby amerykańskie, propaganda oczerniania ,ośmieszania i zohydzania Niepodległej Polski, jest dla trzymających władzę podstawową metodą ucieczki od podstawowego tematu dla kwestii utrwalenia swej samozwańczej, uzurpatorskiej, otrzymanej od okupanta władzy. Temat ten stanowi jedyna legalna, nadal formalnie prawomocna, ostatnia uchwalona i przyjęta Polaków w wolnej Ojczyźnie Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Ta Konstytucja R.P. jaka zaczęła obowiązywać od 23 kwietnia 1935r! 

Rola tego najważniejszego aktu prawnego Państwa Polskiego, jak była nie do przecenienia zarówno podczas ostatnich lat niepodległości, podczas wojny i trwającej oficjalnie okupacji Polski lat 1939 -1990 taką, choć mało kto ma tego świadomość. nadal pozostaje po dzień dzisiejszy. W południe, 22 grudnia 1990 w sali tzw. ,,parlamentu kontraktowego” (wyłonionego na podstawie komunistycznej ordynacji) wybrany na podstawie narzuconej Polsce, stalinowskiej konstytucji PRL Lech Wałęsa, złożył wymaganą na jej podstawie przysięgę: ,,Obejmując urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej przysięgam uroczyście narodowi polskiemu, że postanowieniom Konstytucji wierności dochowam, będę strzegł niezłomnie godności narodu, suwerenności i bezpieczeństwa państwa. Przysięgam, że dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem- Tak mi dopomóż Bóg.” Rota złożonej przez Lecha Wałęsę na Konstytucję PRL przysięgi, w świetle Konstytucji R.P z 1935r stawiała go w roli, jaką pełnił moskiewski agent NKWD na urzędzie prezydenta Polski Lubelskiej ( później przemianowanej na PRL), Bolesław Bierut .

Tym samym jej złożenie wg wymogów i roty stalinowskiej konstytucji PRL określało Wałęsę( a tym samym kolejnych głównych lokatorów w Pałacu Namiestnikowskim )ni mniej ni więcej, tylko jako co najwyżej ,,prezydenta PRL” ( tj namiestnika sowieckiej kolonii w Polsce zachodniej ). Okazją by zmienić ten stan rzeczy, nawet jeszcze tego dnia 22 grudnia stało się przekazanie insygniów władzy Prezydenckiej przez dotychczasowego autentycznego Prezydenta R.P. Ryszarda Kaczorowskiego. Choć przekazanie insygniów najwyższej polskiej władzy, oznaczało ( w świetle art. 21 Konstytucji R.P. )zrzeczenie się urzędu Prezydenta R.P. przez R. Kaczorowskiego. Nie nastąpiło jednak objęcie tej funkcji przez prezydenta PRL, L Wałęsę, choć w tej sytuacji było ono formalnie możliwe do realizacji. Otóż koniecznym warunkiem objęcia urzędu Prezydenta R.P. jest złożenie przez elekta przysięgi ( art. 19 Konstytucji R.P.)

„ Świadom odpowiedzialności wobec Boga i historii za losy Państwa, przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu, w Trójcy Świętej Jedynemu, na urzędzie Prezydenta Rzeczypospolitej : praw zwierzchniczych Państwa bronić, jego godności strzec, ustawę konstytucyjną stosować, względem wszystkich obywateli równą kierować się sprawiedliwością, zło i niebezpieczeństwo od Państwa odwracać ,a troskę o jego dobro za naczelny poczytywać sobie obowiązek. Tak mi dopomóż Bóg i Święta Jego Męka. Amen.” 

C o istotne; przez ustalenie w art. 19-tym treści przysięgi owej formuły religijnej, zawierającej dogmatyczne pojęcia chrześcijańskie ( Trójca Święta i Męka Syna Bożego) Konstytucja R.P m.in. wyłącza od piastowania prezydentury niechrześcijan i ateistów[1] takich jak np. Bierut, Jaruzelski , Kwaśniewski czy Komorowski ! Mimo iż podczas ,,uroczystości” 22 grudnia Wałęsa nie przejął urzędu Prezydenta R.P, jednak z punktu formalnego, w czasie piastowania przez niego urzędu prezydenta PRL, podczas całej jego kadencji istniała nadal możliwość złożenia tej przysięgi a następnie przez jej dotrzymanie i publikacji tego faktu jak wymaga tego prawomocna Konstytucja R.P. w Monitorze Polskim stanie się faktycznym Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej ( na następne siedem lat od momentu jej złożenia). 

Dodatkowo podczas przedwczesnej uroczystości przekazania insygniów R.P. (był i nadal nie spełniony warunek istnienia Sejmu i Parlamentu wyłonionego wg polskich, prawomocnych ordynacji wyborczych z 1935r[2]), trzeba obiektywnie przyznać ,iż istniały trudności realizacji reaktywacji autentycznej państwowości polskiej: istniejący z SB-ckiej nominacji parlament, sowieckiego nadania ministrowie i obsady resortów Spraw Wewnętrznych i Obrony. Jednak sytuacja nadal eskalowała nawet ku prawdziwemu przesileniu. Wobec rozwoju sytuacji, wspaniałą okazją do zostania faktycznym Prezydentem R.P. (tzn. zwierzchnikiem stojącym na straży legalnej, polskiej Konstytucji z 1935r) ,stać się mogło przesilenie 4 czerwca 1992 ,czy po wtóre rozwiązanie osobiście przez Wałęsę magdalenkowego parlamentu w 1993 r .

Pozostawało ogłosić termin wyborów parlamentarnych i ....przeprowadzić je wg polskiej, ordynacji wyborczej, integralnej z obecnie prawomocną ustawą zasadniczą R.P. z 23 kwietnia 1935r[3]. Na przeprowadzenie tego L.Wałęsa miał pięć lat. Tego jednak L. Wałęsa ,choć mógł, to z własnej woli to nie zrobił. Utrwalił system władzy opartej na czekistowsko-sowieckich instytucjach, kolaborantach i beneficjentach PRL. Tym sposobem ciągłość polityczna PRL z „III RP” została przypieczętowana przez TW „Bolek” w sposób formalny! W tym kontekście agenturalno- judaszowa rola owego osobnika ,który jak nikt inny dotąd choć mógł przywrócić faktyczną suwerenność korzystając z zajmowanego stanowiska. - nie podlega nawet dyskusji! Mając wolny wybór i nieograniczoną możliwość, za przejetą (nielegalnie!) fabrykę makaronu sprzedał całą Polskę w niewolę co najmniej na kolejne pokolenie. W tej sytuacji, mimo zrzeczenia się i przekazania insygniów i urzędu w świetle Konstytucji R.P. formalnym ,choć pozostającym w zwieszeniu, Prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej nadal pozostawał Ryszard Kaczorowski, a nie L Wałęsa, ani jego kolejni zmiennicy tego drugiego. I ten stan rzeczy trwał do 10 kwietnia 2010r tj. do śmierci R. Kaczorowskiego w zagładzie ostatniego (jak dotąd) katyńskiego eszelonu. Taką samą zresztą lipą jak „III RP” jest jej konstytucja zwąca się bezprawnie „Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej”. Tryb uchwalania owej konstytucji z 1997r powinien być zgodny z postanowieniami Konstytucji R.P. z 23 kwietnia 1935 roku. 

Tymczasem Kwaśniewska konstytuta –bo tylko tak można nazwać ów neokomunistyczny manifest nowomowy- nie odnosi się w ogóle do prawomocnej Konstytucji R.P., jednoznacznie wiążąc ciągłość państwa nad Wisłą z PRL ( art. 242 konstytuty). Ze względu na oczywistą bezprawność PRL, nawiązanie do jej w ciągłości państwa ,tym samym stanowi kontynuację bolszewickiego bezprawia. Jak oszukańcza jest treść konstytucji II PRL, tak u podstaw ustrojowych fikcyjnej „III RP” leży największe w całej historii Polski oszustwo i dywersyjna mistyfikacja. Pomimo zrzeczenia urzędu, a nawet (nieprzypadkowej !) śmierci R. Kaczorowskiego ,vacat na stanowisku Prezydenta R.P. nie przekłada się na ważność lub nieważność Konstytucji z 1935r. Możliwe procedury dokonywania zmiany Konstytucji reguluje jednoznacznie jej art. 80: zmiany te mogą nastąpić jedynie z inicjatywy prezydenta oraz z inicjatywy Rządu lub Sejmu. 

Jednak w przeciwieństwie do ułatwionej zmiany Konstytucji z inicjatywy Prezydenta (wymagana zgoda Sejmu i Senatu zwykłą większością głosów),zmiana jej z inicjatywy Rządu lub Sejmu jest ogromnie utrudnione wymagając spełnienia 2 warunków ; Warunek 1: są potrzebne zgodne uchwały Sejmu i Senatu powzięte większością ustawowej liczby posłów i senatorów. (chodzi wyłącznie o posłów i senatorów legalnie wybranego parlamentu ,tj. na podstawie ordynacji wyborczej RP z 1935r!) Warunek 2: Prezydent R.P. może w ciągu 30 dni po otrzymaniu projektu ustawy zmieniającego konstytucję ( tj. uchwały izb ustawodawczych dotyczących zmiany konstytucji), zwrócić go Sejmowi z żądaniem ponownego rozpatrzenia , które może nastąpić nie wcześniej, niż na następnej kadencji, a więc przez nowo wybrany Sejm. Jeżeli obie izby ustawodawcze w drugiej kadencji uchwalą ponownie projekt bez zmian Prezydent R.P. ma do wyboru : stwierdzić jej moc swym podpisem i zarządzić jej ogłoszenie lub rozwiązać Sejm i Senat. A zatem „III Rzeczpospolita” jest po prostu kontynuacją polityczno-personalną PRL. Samo we sobie użycie tego szyldu „III RP” zaprzecza jakimkolwiek związkom z Niepodległym Państwem Polskim. Bowiem zgodnie z prawem i tradycją historyczną nie było nigdy „II Rzeczpospolitej” gdyż zarówno z mocy obydwu przedwojennych konstytucji jak i z intencji zawartej w preambule Rzeczpospolita Odrodzona była kontynuatorką Rzeczpospolitej przedrozbiorowej. http://owsinski.nowyekran.pl/post/61673,konstytucje-kwietniowe Jak z powyższego wynika wszystkie zmiany konstytucji dokonane czy przez PRL-owski Sejm, czy nawet wcielone pod szyldem ogólnokrajowego referendum są nieprawomocne i w świetle prawa Polski Niepodległej nielegalne.

A trzeba też wyraźnie zaznaczyć, że procedura i sens dotychczasowych wyborów prezydenckich są także nielegalne w świetle nie podważonej dotąd formalnie Konstytucji R.P. z 1935r. Takim też przekrętem było i jest stosowanie przez fikcyjną „III RP” polskiej symboliki, godła i wysługiwanie się polską słowną nomenklaturą państwową przez instytucje stawiające się ponad narzuconym ogółowi ludności polskiej prawem, a które bezprawnie w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej uprawiają działania i politykę jednoznacznie szkodzącą i wrogą Polsce i jej nadrzędnym interesom. Owe urzędowo wdrażane od czasu I PRL ustrojowe kłamstwo o II R.P. ma sugerować i wykuć w świadomości kolejnych pokoleń celowo ułomnie i na wspak do wiedzy „kształconych” przez resorty propagandy i edukacji Polaków ,brak alternatywy dla istniejącego ,uzurpatorskiego odgórnie narzuconego przez obcą ingerencję atrapy polskiego sytemu państwowego. 

Kalekiej pod względem polskości atrapy służącej faktycznie innym niż polskim interesom, a finalnie ostatecznemu podcięciu podstaw bytu i istnienia Narodu Polskiego na jego etnicznych obszarach. A to w celu ich kolonizacji, obecnie realizowanej w ramach tzw „euro-integracji, jako faktycznie trzecie Generalne Gubernatorstwo, pod obecnym zarządem( w przedstawionym tu kontekście, nie żadnego premiera RP, lecz najwyżej gauleitera!) Tuska, a docelowo pa wsie ciasy zamierzona i wdrażana od blisko stulecia przez bolszewię Judepolonia. Tymczasem ten najważniejszy ,autentycznie suwerennie polski akt prawny jaki stanowi Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 1935r , nadal niesie z sobą szereg istotnych praktycznych wskazań już dziś, a w przyszłości szereg potencjalnie niezmiernie korzystnych dla Polski i Polaków praktycznych zastosowań i konsekwencji do których należą: - legalna oddolna delegalizacja uzurpatorskiego aparatu władzy w Polsce. - kasacja całości nielegalnego ukazodawstwa I i II PRL i powrót do stanu prawnego z 31 sierpnia 1939r, - kasacja, naprawienie i egzekucja wszystkich możliwych do usunięcia skutków owego ukazodawstwa od zaraz, lub w razie niemożności przy pierwszej umożliwiającej to okoliczności, - wypowiedzenie wszelkich zaciągniętych przez bolszewicką bankokrację I i II PRL zobowiązań i długów finansowych podejmowanych bezprawnie w imieniu Narodu i Państwa Polskiego, 

 Likwidacja i przejęcie majątku i zasobów instytucji i resortów kolonialnych PRL, odebranie dotychczasowych przywilejów i rozliczenie działalności ich byłych i obecnych funkcjonariuszy na podstawie Kodeksu Karnego R.P. z 1932r., - Rozliczenie niedotrzymanych i dotąd nie wyegzekwowanych wobec Niepodległej Polski umów, traktatów i zobowiązań zagranicznych. Oto główny powód odgórnego paszkwilanctwa i oczerniania historii Polski Niepodległej, mających dać ucieczkę byłym i obecnym pogrobowcom żydobolszewickiego PKWN od tematu prawomocnej Ustawy Konstytucyjnej z 23 kwietnia 1935, której treść i znaczenie niczym piętno zbrodni i hańby trzymających władzę, jest skrywana przed oczami Polaków. Oto kluczowe także na dziś zagadnienie odnoszące się do odzyskania tożsamość prawdziwej niepodległej Rzeczypospolitej Polskiej ! 


 [1] patrz: Wacław Komarnicki ,,Ustrój państwowy Polski współczesnej” Wilno 1937 [2] prawomocna ordynacja wyborcza do Sejmu RPz 1935r patrz http://isap.sejm.gov.pl/VolumeServlet?type=wdu&rok=1935&numer=047 lub kluczowe zagadnienia tej faktycznie demokratycznej ordynacji <> załącznik nr 4.


 http://kosciesza.nowyekran.pl/post/67479,klamstwo-zalozycielskie-prl-o-wojnie-1939-czesc-11-ostatnia




środa, 20 czerwca 2012

Dobry film

. Film ukazuje jak FED okrada Amerykanów. http://youtu.be/Ob_Kbnf3zCk

środa, 9 maja 2012

Film

Bardzo ważny wykład. http://gosc.pl/doc/1150507.Magia-obrazu-prawda-slowa

piątek, 27 kwietnia 2012

A tu ciekawy wykład. . . o wyższej fizyce ;)



Przekroczyć Horyzont Zdarzeń III 2/9 [PL]




. http://www.youtube.com/watch?v=W5jZnErmuDQ&feature=related



 basta .

Ciekawa stronka

. Ciekawa stronka, polecam fanom "najlepszej" motoryzacji na świecie... http://rexcurry.net/bookchapter4a1a2a.html aha, strona zawiera również treści dla dorosłych :) basta

wtorek, 28 lutego 2012

Zawsze znajdzie się większa ryba . . . .

.


Dziwny traf.



Tłum ludzi, kelner i facet z telefonem robi zdjęcie...
Chyba się trochę spóźnił.


















Hmmmmm....już 3 marca filmu nie ma - ale jest tu:











.

czwartek, 9 lutego 2012

Dobre. . .

Smakowity wierszyk - pozwoliłem skopiować sobie od Nathanela z NE...




"Jak powszechnie wiadomo stajemy się niemieckim kondominium. Prośbę tej
sprawie skladal juz nasz szef MSZ. Dlatego tylko idiota uczy się
angielskiego. My będziemy musieli "szprechać"?



" Meine mutter , moja matka sprzedawała appfen- jabłka

Przyszła do niej Ziege- koza i pożarła appfen z woza"

Jak widzicie wiersz pamiętam i mogę być ekspertem od niemieckiego mimo
iż nie reram i nie potrafię mówić z gębą pełną kartoflen.


Znalazłem właśnie inna historyjkę zachęcającą do nauki języka
nazistowskiego.Opowiadania tego nie podejmuję się przeczytać nawet po
cichu ale dałbym wiele aby posłuchać jak czyta je na głos ten co uważa
że "polskość to nienormalność " .

Oto ono:



Język niemiecki może wydawać się trudny...jest nawet na to pewien
przykład:

Kiedy zaczynamy się uczyć, kupujemy podręcznik do niemieckiego. To
przepiękne wydanie, oprawne w płótno, zostało opublikowane w
Dortmundzie i opowiada o obyczajach plemienia Hotentotów (auf Deutsch:
Hottentotten).

Książka mówi o tym, iż kangury (Beutelratten) są chwytane i
umieszczane w klatkach (Koffer) krytych plecionką (Lattengitter) po to by
ich pilnować.
Klatki te nazywają się po niemiecku "klatki z plecionki"
(Lattengitterkoffer) zaś, jeśli zawierają kangura, całość nazywa
się:
Beutelrattenlattengitterkoffer.

Pewnego dnia, Hotentoci zatrzymują mordercę (Attentater), oskarżonego o
zabójstwo jednej matki (Mutter) hotentockiej (Hottentottenmutter), matki
głupka i jąkały (Stottertrottel). Taka matka po niemiecku zwie
się:Hottentottenstottertrottelmutter, zaś jej zabójca nazywa się
Hottentottenstottertrottelmutterattentater.
Policja chwyta mordercę i umieszcza go prowizorycznie w klatce na
kangury (Beutelrattenlattengitterkoffer), lecz więźniowi udaje się
uciec.

Natychmiast rozpoczynają się poszukiwania.
Nagle przybiega Hotentocki wojownik krzycząc:
- Złapałem zabójcę! (Attentater).
- Tak? Jakiego zabójcę? - pyta wódz.
- Beutelrattenlattengitterkofferattentater - odpowiada wojownik.
- Jak to? Zabójcę, który jest w klatce na kangury z plecionki? - pyta
Hotentocki wódz.
- To jest - odpowiada tubylec -Hottentottenstottertrottelmutterattentater
(zabojca hotentockiej matki głupiego i jąkającego się syna).
- Ależ oczywiście - rzecze wodz Hotentotów - mogleś od razu mowić, że
schwytałeś
Hottentottenstottertrottelmutterbeutelrattenlattengitterkofferattentater .



No jak poszło ?

Ja tego ostatniego wyrazu nie jestem w stanie rozcyfrować nawet przy
uzyciu linijki i cyrkla.

Chętnie posłuchałbym jak ktoś to wymawia. Proszę nagrać i zrobić
YouTubka. Będzie światowa sensacja.




http://nathanel.nowyekran.pl/post/51859,nie-ma-lekko-uczymy-sie-niemieckiego


.

Nawalanka

. Jak w tytule - nawalanka z Anek, czy Nieogar'em bez piątej klepki... Anek wykasowała moje komentarze odnośnie: http://nieogarek.blogspot.com/2012/01/odz-jest-piekna-czy-torun-rowniez-to.html więc wrzucam je na swoim blogu... 

[wcześniejsze starcie: http://starymalbork.blogspot.com/2012/01/magiczne-ogrodzenie.html 

A zaczęło się od: AnekJan 12, 2012 07:03 AM Nie oddziałowuje tylko oddziaływuje. Historia BYŁA i trzeba się z tym faktem pogodzić. Nie da się jej zmienić w żaden sposób, a niekupowanie niemieckich produktów zdecydowanie nie jest tego metodą. I nie jest też wyciąganiem wniosków, raczej obrażaniem się "zabili mi pradziadka, nie będę brał aspiryny bayera". To dziecinne. Ten, kto wierzy, że żyje w przeszłości, powinien się leczyć u psychiatry. Każdy historyk, wie że nie można jej zrekonstruować - jest konstruktem, tak, jak fabuła książki i pamięć ludzka. Jest subiektywna. Kto tego nie wie, nie powinien się historią parać. Druga wojna się skończyła i jestem pewna, że powinniśmy już przestać ją toczyć. ]


Komentarz do zachwytów Anek nad drapakami Łodzi i niechęci do Torunia: normalnie śmieszne .... ŁÓDŹ, A TORUŃ, TO JAK KOCMOŁUCH PRZY PIĘKNOŚCI!!! W Łodzi jest tylko jedna porządna ulica - Piotrkowska. Pozostałe to KOMPLETNA ruina. Miasto jest ohydne - odrapane ściany, ruiny jeszcze z czasów II Wojny Światowej, krzywy bruk kamienny, dziurawe krzywe drogi asfaltowe, krzywe chodniki z połamanych płytek, krzywe krawężniki. Rozpadające się kamienice sąsiadują z budownictwem przemysłowym post PRL - oczywiście w stadium ruiny. W środku kamienic - zdruzgotane schody, odrapane ściany, butwiejące bramy, drzwi, wybite okna - i smród. Dworzec - pożal się Boże. Smród największy. ŁÓDŹ TO ŻYWY SKANSEN PRL. Żadne duże miasto nie jest tak zapuszczone jak to. TO JEST PO PROSTU PRL W CZYSTEJ POSTACI.


  Piotrkowska - jedyna porządna ulica Łodzi... Pamiętam jak wyglądała Bydgoszcz jeszcze 15 lat temu. Była podobna, choć nie było powojennych ruin... Bydgoszcz zmieniła się diametralnie. Budynki wokół głównych ulic miasta zostały odnowione lub zrewitalizowane. Ulica Długa w Bydgoszczy Nie uświadczysz w Bydgoszczy odrapanej ściany! Rewitalizuje się Stary Rynek i okolice wokół. Wokół Brdy powstało urocze miejsce do spędzania wolnego czasu. Prace drogowe na Wyspie Młyńskiej - niedziela.... Miasto, mimo małej ilości zabytków, akcentuje jak może swoją historię. Wyspa Młyńska została uporządkowana i połączona z Operą kładką dla pieszych - mostem zakochanych. Utworzono tam muzeum, odtworzono historyczną strugę, wybudowano amfiteatr. Ten zakątek nazywany jest Wenecją Bydgoską. To po prostu piękne urocze miejsce. Moim zdaniem, Bydgoszcz skutecznie konkuruje z Toruniem, choć oczywiście nie jest w stanie pobić toruńskiej starówki! Toruń.... Toruń to jest jedno z najpiękniejszych miast w Polsce. Ilość i jakość zachowanego gotyku oczarowuje. Abstrahując od porządnych ulic wyłożonych równo granitową kostką, lub gładkim asfaltem. Stara zabudowa miasta to perła architektury - kto nie potrafi tego docenić, kto wyżej ceni 18 i 19 wieczną zabudowę Łodzi, ten jest ignorantem i nie powinien się w ogóle wypowiadać w kwestiach architektonicznych! Porównywanie Łodzi do Torunia jest po prostu śmieszne. A twoje teksty Anek, wyglądają jak czysta antypolska propaganda. " I ma śliczne podwórka (nieco śmierdzące, ale to jak wszędzie).”- śliczne podwórka? A co w nich takiego ślicznego? Aaaaa..... chodzi o smród – że „jak wszędzie”? "ani jednego dobrze zaadaptowanego zabytku" - co ty możesz wiedzieć - przecież ty nie masz pojęcia o architekturze, ty się na tym kompletnie nie znasz! "źle pojmowane poczucie własnej wartości" – negatywy o torunianach? to chyba o sobie samej piszesz (bruk pruski lepszy od rosyjskiego itd itd..) "w Toruniu brak i pracy i perspektyw." - żal d...ściska jak widzę takie wypociny "W Łodzi się czuje, że się da i można więcej," - tak, czuje się, że trzeba stamtąd uciekać jak najszybciej... "Z dobrym przewodnikiem można tam przeżyć przygodę życia albo co najmniej udane safari ;) " - a co, przyjezdnych gonią z nożem po ulicy?? To co polskie i piękne to krytykujesz, a zachwycasz się bezguściem i "lepszością" bruku pruskiego nad rosyjskim. Odrapane ruiny z 19 wieku ci się podobają? Jak bruk pruski jest porządny - to chwalisz, a jak miasto polskie jest porządne - to ganisz i szukasz na siłę wad. Epatujesz negatywami, zupełnie jakby w myśl powiedzenia Fryderyka króla Prus: „Szkalujcie, szkalujcie, zawsze coś się przylepi” Za to wychwalasz brzydotę i ruinę Łodzi. Ty chyba dopiero początkująca w gadzinowej propagandzie antypolskiej? Bydgoska Wenecja .