Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą polskie zagraniczne firmy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą polskie zagraniczne firmy. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 11 kwietnia 2024

Komunikacja z obywatelem

 

Specjaliści od zarządzania firmą wiedzą, jak należy dbać o jej powodzenie, a zarządzający państwem nie wiedzą??

Garść przykładów z portalu HR z przełożeniem na myślenie o państwie.



mój komentarz niebieskim kolorem




Kluczowa cecha menedżera. 
Bez tego siada motywacja, a podwładni rozglądają się za nową pracą



2 kwietnia 2024

Jak wynika z przeprowadzonego przez Society for Human Resource Management badania, zła komunikacja w firmach całkiem sporo kosztuje. Firmy, które zdiagnozowały problemy komunikacyjne wewnątrz zespołu, łącznie zgłosiły utratę przychodów w wysokości 62,4 mln dolarów rocznie.

- Umiejętnie prowadzona komunikacja wewnętrzna to fundament dobrze zorganizowanej firmy. Inna sprawa, że jeśli komunikacja wewnętrzna ma deficyty, wówczas bardzo szybko lukę tę wypełniają plotki i domysły, które stanowią zagrożenie. Komunikacja nie zna próżni, dlatego jeśli sami nią nie zarządzamy, nie nadajemy narracji, oddajemy inicjatywę innym, a trzeba pamiętać, że ich intencje mogą być inne niż nasze. A to pierwszy krok do kłopotów. Plotki wprowadzają niepewność, destabilizują, wywołują złe emocje i konflikty. Dlatego kreowanie otwartej, transparentnej komunikacji budującej wiarygodność, dobrą atmosferę i stabilizację motywuje do pracy - mówił w rozmowie z PulsHR.pl dr Krystian Dudek, pełnomocnik rektor Akademii WSB ds. strategii komunikacji i PR, trener i doradca z zakresu komunikacji i PR, właściciel Instytutu Publico.




dokładnie tak !

państwo musi mieć kontrolę nad komuniacją i informacją, bo jak nie, to 5 kolumna do spółki z "prywatnym pomiotem" załatwi to państwo na amen !



Brak dbałości o relacje z podwładnymi jest najczęściej popełnianym błędem

Jednym z najczęściej popełnianych błędów w pracy jest niedbanie o relacje z podwładnymi, tak wynika z badania GFKM „Rok lidera”.

W środowisku zawodowym zapomina się często o tym, jak kluczowe są dobre stosunki między przełożonymi a pracownikami. Negatywne relacje wpływają nie tylko na atmosferę w miejscu pracy, lecz także na efektywność zespołu. Do najczęstszych błędów komunikacyjnych należy nieumiejętność słuchania innych.

Umiejętność komunikowania się jest zdaniem pracowników jedną z kluczowych cech, które powinien mieć dobry menedżer.

Z badań przeprowadzonych przez GoodHabitz i agencję badawczą Markteffect wynika, że zdaniem pracowników wśród najważniejszych kompetencji, które powinni nabyć menedżerowie, znajdują się umiejętności komunikacyjne (25 proc.), organizacyjne (25 proc.) i budowania ducha zespołu (25 proc.). Równie istotne są umiejętność słuchania (23 proc.) oraz empatyczne, skupione na ludziach zarządzanie (20 proc.).


Relacje pomiedzy rządzącymi, a obywatelami - i to zaczął robić poprzedni rząd, rząd M. Morawieckiego.

W ostatnim roku w mediach zaczeły się ukazywać wypowiedzi polityków PiS oraz osób na stanowiskach rządowych, w administracji państwowej, piastujących kierownicze stanowiska w spółkach skarbu państwa, w najróżniejszych dziedzinach. Nawet spółki państwowe zaczęły anonimowo komunikować się do społeczeństwa, np. w postaci informacji obniżce cen, społecznej polityce firmy czy o gotowości kolei do sezonu zimowego...

podobnie - na oficjalnych fejsbukach - muzea i inne państwowe instytucje coras częściej i coraz więcej piszą do swoich Czytelników.

To nie ważne jak to wyszło, ważne, że to zaczęto robić, a trzeba pamiętać, że efekty tego działania będą widoczne dopiero za kilka lat.

To powinno być bardzo obszerne działanie, obejmujące każdy element państwa: wojsko, po.... milicję, administrację każdego szczebla itd....


Gdy nie ma komunikacji - jest bierność obywatela...





Zła komunikacja jest jednym z czynników wpływających na poziom zaangażowania pracowników. Im mniej czytelne są komunikaty i im więcej szumu komunikacyjnego się pojawia, tym pracownicy są bardziej zniechęceni.
A jak wynika z badania SD Worx „Attractive Employer in War for Talent”, 25,3 proc. pracowników decyduje się na odejście z pracy ze względu na niezadowolenie wynikające z zarządzania zespołem.

- Zdemotywowany, negatywnie nastawiony, zaniepokojony pracownik w najlepszym wypadku realizuje tzw. strajk włoski, jest zobojętniały, nie wykazuje inicjatywy. A w najgorszym zdarza się, że z premedytacją zaniedbuje obowiązki lub nawet sabotuje działalność firmy
– mówi dr Krystian Dudek.
 

Obojętność.

Obojętność na to co dzieje się z państwem, na to co dzieje się z obywatelami, na przemoc, na szkalowanie Polaków, potem na okradanie itd itd...


Trzeba w tych czasach zwrócić uwagę na to, kto - jakie portale, gazety, media, publicyści, dziennikarze - jakie zajmują stanowisko wobec takich wydarzeń jak np. nielegalne przejęcie TVP.

To jest bardzo ważne.


 
Brak zaufania i nierówne traktowanie bolączką firm

Pracownicy wymagają równego traktowania ze względu na płeć czy pochodzenie. Niestety nadal dochodzi do nierówności pod tym względem. Badania Banku Światowego wskazują, że globalne tempo reform zmierzających do równego traktowania kobiet w świetle prawa, spadło do poziomów najniższych od 20 lat.

Kolejnym błędem jest brak zaufania względem pracowników i siebie nawzajem. To z kolei może prowadzić do nadmiernej kontroli, a także podważania kompetencji. Badania wskazują, że 1 na 3 pracodawców nie ufa swoim pracownikom. To zły sygnał i znak, że należy wprowadzić zmiany w organizacji.

- Niejednokrotnie dochodzi do sytuacji, gdy firma nie posiada polityki komunikacyjnej. Nie dba o komunikację wewnętrzną, a to z kolei prowadzi do szumu informacyjnego. Przekazywanie wiadomości różnymi kanałami nie jest dobrym pomysłem. To coś, jak głuchy telefon – każda osoba może nieco zmienić kontekst – mówi Sebastian Kopiej, prezes agencji Commplace.




Jasna i spójna komunikacja oznacza większe zaangażowanie

Według badania Gallupa zaangażowanie pracowników wzrasta, gdy menedżerowie zapewniają spójną i jasną komunikację. Z innego badania wynika, że ​​4 na 5 ankietowanych pracowników chce częściej słyszeć o tym, jak radzi sobie ich firma, a ponad 90 proc. ankietowanych pracowników twierdzi, że woli słyszeć złe wieści niż żadne.

Marta Cała-Sturbecher z agencji marketingowej MoMa dodaje, że komunikacja często jest traktowana w firmach jako coś naturalnego i oczywistego.

- Myślę, że generalnie marginalizujemy rolę komunikacji. To jest coś, co się dzieje samo, nie planujemy jej przed i nie analizujemy po. W sytuacjach prywatnych często nie umiemy się ze sobą komunikować. Trudno zatem oczekiwać, że będziemy idealni na polu zawodowym - mówi. - Ponadto komunikacja wewnętrzna jest niewymierna. Trudno wyliczyć jej wartość, wydzielić z całości funkcjonowania firmy, przypisać pełną odpowiedzialność. Będę się jednak upierała, że niedocenienie jej wagi to duży błąd. I radzę, aby planując komunikację marketingową firmy, projektować narzędzia, kanały i procesy zarówno komunikacji zewnętrznej, jak i wewnętrznej.


Słaba relacja z pracownikami może skutkować odejściami z pracy

Z badania „Lider w oczach pracowników” zrealizowanego dla Pluxee wynika, że dla niemal połowy pracowników brak doceniania, negatywne zachowania i słabe relacje z przełożonym mogą przemawiać za odejściem z firmy, nawet mimo satysfakcjonującego wynagrodzenia i obowiązków.

– Jesteśmy coraz lepsi w rozumieniu tego, że niezbędna jest wizja, niezbędny jest cel, do którego możemy ludzi zaangażować. Ani delegowania, ani feedback nie mają większego sensu, jeśli nie wiemy, nad czym pracujemy i jaki ma być rezultat. Zatem zdecydowanie jesteśmy coraz lepsi, natomiast komunikacja, rozumienie własnych intencji i emocji to jest coś, nad czym na pewno możemy jeszcze popracować – mówi psycholożka biznesu Monika Reszko.


Najpierw jest zniechęcenie warunkami pracy, potem jest odejście za nimi za granicę, a w końcu pozostanie za granicą ze względu na to, że, państwo nadal nie stara się o tego człowieka..



Gdzieś czytałem, że podobno 70% społeczeństwa woli "iść za kimś".

w sumie trochę to dziwne, mając na uwadze ilu "maczo", "spryciarzy", "cwaniaków", "jasnowidzów" i innych "wszystkoznających" spotyka się w życiu..., ale....


jak mają za kimś iść, skoro ten "kimś" nie chce ich prowadzić??


Nie formułuje komunikatów, nie wydaje informacji, ani żadnej instrukcji:  gdzie idziemy... ?


To jak ma to działać?


Skoro nie ma komunikatów, to wygląda tak, jakby nie było do kogo mówić, albo że się ignoruje obywatela...

Nie chodzi oto, by władza tłumaczyła się przed ludźmi z obietnic wyborczych, ale o to, by władza prowadziła ludzi w dobrym kierunku.

Ludzie władzy muszą dawać obywatelom przykład postępowania , aby odbudować/ zbudować odpowiednie relacje w spoleczeństwie, by ono działało wspólnie w jednym dobrym celu - polepszania swojego życia i życia na całej planecie...

gdy państwo stale codziennie komunikuje się z obywatelem, jego zaangażowanie wzrasta, bo czuje się zauważony, bo


czuje się częścią drużyny...











pulshr.pl/zarzadzanie/kluczowa-cecha-menedzera-bez-tego-siada-motywacja-a-podwladni-rozgladaja-sie-za-nowa-praca,104317.html



piątek, 6 stycznia 2017

Polskie firmy sprzedane inwestorom zagranicznym






Polskie firmy sprzedane inwestorom zagranicznym. Lista z podziałem na branże

W tym artykule na przykładzie blisko 40 marek z kilku branż, możecie zobaczyć ogromną skalę wyprzedaży ważnych polskich marek zagranicznym inwestorom. To podstawowa przyczyna naszej obecnej sytuacji gospodarczej.
Polskie firmy sprzedaneWiele osób zadaje sobie pytanie, jak to się możliwe, że Niemcy, którzy dotkliwie odczuli skutki drugiej wojny, a następnie okupacji połowy swojego kraju przez komunistów, zarabiają przeciętnie aż 4-krotnie więcej od nas.
Ten artykuł zawiera jedną z podstawowych odpowiedzi na wyżej postawione pytanie. Przedstawiam Wam szereg niegdyś polskich firm, które nawet obecnie lub jeszcze przed sprzedażą zagranicznym inwestorom, miały silną pozycję rynkową i były bardzo perspektywiczne, ale polskie już nie są.
Za wyprzedaż naszych firm w dużej mierze odpowiedzialni są polscy politycy, głównie Ci sprawujący władzę w latach 90-tych XX wieku, ale nie tylko. Część to także świetnie zapowiadające się przedsięwzięcia prywatnych polskich przedsiębiorców, którzy jednak zamiast rozwijać przedsięwzięcia w oparciu o własny kapitał, woleli dać się podkupić zagranicznym inwestorom. W większości przypadków – po kilku latach od takiej sprzedaży firmy te stały się warte wielokrotnie więcej, ale ich zyski nie pracują już na polską gospodarkę, ale m.in. na niemiecką.

Polskie marki słodyczy sprzedane obcemu kapitałowi

Wedel - najbardziej znane polskie słodycze sprzedane Japończykom

O tym przypadku słyszało akurat bardzo dużo osób. Fabryka czekolady powstała w Warszawie już w 1851 roku, a w 1944 została znacjonalizowana. Znana m.in. z „Ptasiego Mleczka”, które obecnie jest podrabiane przez wiele innych firm cukierniczych, nie wyłączając należącej obecnie do Amerykanów „Milki”.
Niestety, w roku 1991 roku, za 25 milionów dolarów sprzedano 40% akcji Wedla firmie PepsiCo z USA. W tym samym roku Skarb Państwa sprzedał jeszcze w ofercie publicznej 20% akcji Wedla, co przypieczętowało przejęcie firmy przez PepsiCo. Pod koniec lat 90-tych Wedel znów zmienił właściciela, prawa do marki pozyskała brytyjska marka Cadbury, ale już np. Delicje Szampańskie produkował koncern Danone.
W 2010 roku Wedel został kupiony przez amerykańską firmę Kraft Foods, jednak jeszcze w tym samym roku markę Wedel przejął japońsko-koreański koncern LOTTE Group.
Ptasie Mleczko Wedel








Wawel - krakowskie słodycze przejęte przez Szwajcarów

To z kolei krakowska odpowiedź na Wedla. Firma Wawel powstała w 1898 roku. Jest powszechnie znana m.in. z produkcji czekoladek „Malaga”, „Tiki Taki” i „Kasztanki”. Po drugiej wojnie firma została znacjonalizowana, a w 1998 jej akcje pojawiły się na giełdzie. Obecnie kontrolę nad spółką ma szwajcarska firma Hosta International AG.
czekoladki Malaga Wawel






 

 

Mieszko - marka stworzona przez polskie legendy

Firma Mieszko powstała w 1993 roku z połączenia zakładów cukierniczych Ślązak i Raciborzanka. Niestety, w 2002 roku firmę przejęła holenderska spółka Central European Confectionery Holdings, a od 2014 roku Mieszko należy do Bisantio Investments, czyli firmy litewskiego biznesmena Vladasa Numaviciusa.
Michaszki Mieszko









Znane alkohole, które nie są już polskie

Soplica, Absolwent, Żubrówka - tradycyjne polskie trunki w rękach Rosjan

Soplica to jedna z najstarszych wódek, które wywodzą się z Polski. Zaczęto ją produkować w Gnieźnie już w 1891 roku. Żubrówka to trunek, którym polska szlachta raczyła się już w XVII wieku, a od 1928 roku jest produkowana w ramach Polmosu Białystok. Do owej spółki należy także m.in. wódka Absolwent.
Polmos Białystok w 2005 roku został sprzedany i wszedł w skład amerykańskiej spółki CEDC. Natomiast sama CEDC została w 2013 roku kupiona przez rosyjski koncern Russian Standard Corporation
soplica wódka










 

Sobieski, Krupnik, Starogardzka, Balsam Pomorski - polski król byłby załamany

Kolejne bardzo dobrze znane w Polsce marki wódek. Niestety, wszystkie one przez spółkę Sobieski należą do francuskiej firmy Belvedere. Szczególnie boli utrata marki Sobieski, która jest produkowana już od czasów panowania króla Jana III Sobieskiego.
wódka Sobieski










 

Luksusowa, Wyborowa - jedna z najstarszych polskich wódek w rękach Francuzów

Te trzy doskonale znane przez Polaków wódki należą z kolei do francuskiej firmy Pernod Ricard Polska. Wyborowa, której receptura powstała w 1926 roku, do dziś jest hitem eksportowym. Już od 2001 roku niepolskim. Luksusowa zaś, nie należy do Polaków od 2003 roku.
wódka Wyborowa










 

Żołądkowa Gorzka - dawna wódka Palikota 

Akurat ta marka dość długo pozostawała w polskich rękach. Żołądkowej Gorzkiej obecnie nie można już zaliczać do wódek, ponieważ zawiera teraz tylko 36% alkoholu, ale umówmy się, że jest to wciąż trunek bardzo do wódki zbliżony. Natomiast wersja de Luxe ma 40% alkoholu i już oficjalnie jest wódką. Do 2005 roku Żołądkowa Gorzka należała do Polmosu Lublin, kontrolowanego przez Janusza Palikota. Potem została kupiona przez CEDC, a od 2008 roku należy do brytyjskiej grupy Stock.
wódka Żołądkowa Gorzka








Lech, Tyskie, Żubr - piwa Kompanii Piwowarskiej należącej do Japończyków

Największe polskie marki piwa zostały wyprzedane już w latach 90-tych XX wieku. W roku 1995 koncern SABI (obecnie SABMiller) nabył od Jana Kulczyka browar Lech, a w roku 1996 browar Tyskie. To z połączenia tych dwóch marek powstała Kompania Piwowarska, do której od 1999 należy także browar z Białegostoku. Ostatnio pojawiła się szansa odkupienia Kompanii Piwowarskiej przez Polaków. Jako potencjalnych inwestorów wymieniano Kulczyk Investments i Maspex Wadowice. Niestety, ostatecznie Kompanię wykupiła japońska Asahi Group.
piwo Lech










Żywiec, Warka, Tatra, Królewskie - browary kontrolowane przez Holendrów

Te niegdyś polskie marki należą do Grupy Żywiec, która to z kolei jest własnością holenderskiego Heinekena.
Żywiec piwo











Okocim, Harnaś, Kasztelan - piwa należące do ojczyzny gangu Olsena

Wśród marek piw należących do trzeciego największego koncernu piwnego w Polsce, duńskiego Carlsberga, znajdują się m.in. marki: Okocim, Harnaś i Kasztelan. Swoją „karierę” w przejmowaniu polskich marek Carlsberg zaczął już w 1996 roku, kiedy to przejął browar Okocim (jego historia sięga pierwszej połowy XIX wieku).
Okocim piwo








Polskie marki sprzętu AGD, które utraciliśmy

Mastercook - polskie kuchenki elektryczne

Historia Wrocławskich Zakładów Metalowych rozpoczyna się w 1946 roku. W 1988 roku firma rozpoczęła produkcję kuchenek elektrycznych pod marką Mastercook, niestety, na fali prywatyzacji w 2002 roku, jedynym właścicielem Mastercooka stała się hiszpańska firma Fagor. Pod władzą Hiszpanów, w roku 2013 firma podupadła, a rok później została wykupiona przez niemiecki koncern BSH Bosch und Siemens Hausgeräte GmbH.
kuchenka Mastercook











Zelmer - niezawodny producent sprzętu AGD

Legendarna polska marka sprzętu AGD, jej początków można upatrywać już w latach 30 XX wieku. Znana m.in. z produkcji robotów kuchennych, czajników elektrycznych, mikserów, tosterów, jak również odkurzaczy i żelazek. Od roku 2013 właścicielem Zelmera jest niemiecki koncern BSH Bosch und Siemens Hausgeräte GmbH.
czajnik Zelmer










Polar - pralka automatyczna, która zastąpiła Franię

Znany rodzimy producent lodówek i pralek od lat 50 XX wieku. Od roku 2002 należy do amerykańskiego Whirlpoola.
pralka Polar











Sieci i platformy handlowe

Biedronka - dawna sieć polskich marketów

Wszyscy znają tę portugalską sieć sklepów. Została założona w 1995 roku przez polskiego biznesmena Mariusza Świtalskiego, ale w 1998 roku sprzedał on liczącą już 243 sklepy sieć Jeronimo Martins.
Biedronka





Żabka - początkowo polska sieć małych sklepów

Podobnie jak „Biedronka”, to także sieć założona przez Mariusza Świtalskiego, tyle że nieco później, bo w 1998 roku. W 2005 roku „Żabka” liczyła już 1700 sklepów, a w roku 2007 Świtalski sprzedał firmę czeskiemu inwestorowi Penta Investments. Od roku 2011 „Żabka” należy do funduszu inwestycyjnego Mid Europa Partners, ale niebawem ma zostać sprzedana. Mamy nadzieję, że dojdzie tutaj do repolonizacji.
Żabka






Allegro - najpopularniejszy w Polsce serwis aukcyjny

Ta platforma sprzedaży online została założona w 1999 roku przez polską spółkę Surf Stop Shop. Niestety, już rok później nasi rodacy pozbyli się jej na rzecz brytyjskiego QXL.com PLC. Niedawno Allegro zostało ponownie sprzedane, przez zarządzający nim do tej pory koncern Naspers z RPA. Nowym właścicielem jest grupa funduszy inwestycyjnych - Cinven, Permira oraz Mid Europa Partners.
Allegro





Tablica.pl - polskie serwis ogłoszeniowy, który był równie popularny co OLX

To była początkowo bardziej platforma ogłoszeniowa, ale obecnie jako OLX jest to serwis podobny do Allegro. Nie każdy wie, że Tablica.pl to nie wytwór Allegro, ale Polaka Tomasza Drożdżyńskiego. Serwis powstał w 2009 roku i początkowo nazywał się Szerlok.pl. W oparciu o całkowicie polski zespół i kapitał w ciągu półtorej roku działalności osiągnął połowę zasięgu Gumtree i porównywalny do platformy OLX – a przecież były one w rękach potężnych międzynarodowych firm.
W roku 2010 roku portal Szerlok.pl został przejęty przez Grupę Allegro, zmienił nazwę na Tablica.pl, a obecnie, po połączeniu z OLX, jest to OLX.pl. Po tym rebrandingu, do którego doszło w 2014 roku, portalem nie kieruje już Tomasz Drożdżyński.
Tablica.pl OLX





Wyprzedane polskie firmy telekomunikacyjne

Telekomunikacja Polska, Idea - polska telefonia stacjonarna i komórkowa utracona na rzecz Francuzów

Jeden z najbardziej znanych przykładów bezsensownej prywatyzacji. Firma ta była monopolistą na polskim rynku telefonii stacjonarnej, a od 2005 roku należy do swojego francuskiego odpowiednika, France Telekom. Do TP należała także marka telefonii komórkowej „Idea”, która po roku 2005 zmieniła nazwę na „Orange”, a jej większościowym właścicielem stał się FT.
Telekomunikacja Polska








Aster - polska kablówka, należąca obecnie do UPC

Działający od 1994 dostawca telewizji kablowej, telefonii i internetu. W roku 2006 przejęty przez fundusz Mid Europa Partners. Natomiast w roku 2010 „Aster” został kupiony przez UPC Polska. Nowy właściciel postanowił o usunięciu marki „Aster” z rynku.
Aster






Gadu-Gadu - komunikator internetowy, który skradł serca Polaków

Zanim pojawił się Facebook, podstawowym komunikatorem internetowym większości Polaków było Gadu-Gadu, stworzone przez informatyka Łukasza Fołtyna. W 2007 roku GG zostało zakupione przez firmę Naspers z RPA, a od końca 2015 roku komunikator ma nowego właściciela – firmę Xevin Consulting Limited, zarejestrowaną na Cyprze.
Gadu-Gadu




Nasza Klasa - serwis społecznościowy, który był  w Polsce popularniejszy od Facebooka

Serwis społecznoościowy założony przez kilku polskich studentów w 2006 roku. Jeszcze w 2010 roku był on w Polsce popularniejszy od Facebooka, ale niestety w roku 2011 amerykański serwis zaczął wygrywać tę rywalizację. Mimo wszystko, Nasza Klasa została sprzedana już w 2008 roku – estońskiemu funduszowi Foricom. W roku 2014 władzę nad nk.pl objął Onet
Nasza Klasa





Środki do prania

E - jeden z najpopularniejszych proszków do prania w Polsce

Jeden z najbardziej znanych w Polsce proszków do prania, powstały już w 1972 roku. Legendarna marka została przejęta w 1993 roku przez brytyjską firmę PZ Cussons, a w 2014 przez potężny niemiecki koncern chemiczny Henkel.
proszek E








Dosia - proszek do prania ze świnką na opakowaniu

Także znana marka proszku do prania, w tym momencie należy do brytyjskiej korporacji Reckit Benckiser.
Dosia proszek









 

IXI - środek piorący z PRLu

Jego produkcja rozpoczęła się już w 1965 roku, a za to przedsięwzięcie odpowiedzialny był polski chemik Mieczysław Wilczek – późniejszy minister przemysłu. Krąży też legenda, że jego receptura została wykradziona z USA przez polskich szpiegów. W każdym razie, w roku 1993 został on sprzedany brytyjskiej firmie PZ Cussons, podobnie jak proszek E. Proszek IXI podzielił także dalszy los proszku E – od 2014 roku należy do firmy Henkel.
IXI proszek










Kokosal - płyn do prania Polleny Wrocław

Płyn do prania znany już w PRLu, produkowany niegdyś, podobnie jak proszek E oraz IXI, przez Pollenę Wrocław. W roku 1993 prawa do marki przejęła firma PZ Cussons, a w roku 2014 Henkel.
Kokosal płyn do prania




















https://wspieramrozwoj.pl/artykul/156/polskie-firmy-sprzedane-zagranicznym-inwestorom


 

czwartek, 12 grudnia 2013

Powiązania firm















Słowo parasol (umbrella) należy rozumieć dwuznacznie.
Raczej trzeba zwrócić uwagę na symbol nawiązujący do krzyża...


http://wlascicielepolski.pl/