Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hinduizm. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hinduizm. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 25 października 2020

Dussehra - Indie

 

To chyba jednak jest na odwrót niż myślimy - zresztą, jak we wszystkim.... W naszej kulturze też wszystko jest na odwrót...

tłumaczenie przeglądarki


Vijayadashami ( IAST : Vijayadaśamī) znany również jako Dusera , Dasara lub Dashain to główne święto hinduskie obchodzone co roku pod koniec Nawaratri . Obserwuje się go dziesiątego dnia hinduskiego miesiąca kalendarzowego Aszwin lub Kartik , odpowiednio szóstego i siódmego miesiąca hinduskiego kalendarza luno -słonecznego , który zazwyczaj przypada na gregoriański miesiąc wrzesień i październik. 

Widźajadaśami jest obserwowane z różnych powodów i obchodzone w różny sposób w różnych częściach subkontynentu indyjskiego . 

 W południowych, wschodnich, północno-wschodnich i niektórych północnych stanach Indii , Vijayadashami oznacza koniec Durga Puja , przypominając zwycięstwo bogini Durgi nad demonem bawołów Mahishasurą, aby przywrócić i chronić dharma . 

W stanach północnych, środkowych i zachodnich święto jest synonimem Dasera (pisane również jako Dasara, Dashahara). W tych regionach oznacza koniec „ Ramlili ” i przypomina o bogu Zwycięstwo Ramy nad Ravanem . Z tej samej okazji sam Ardżuna zdziesiątkował ponad 1 000 000 żołnierzy i pokonał wszystkich wojowników Kuru, w tym Bhiszmę , Dronę , Ashwatthamę , Karnę i Kripę , co jest znaczącym przykładem zwycięstwa dobra (Dharma) nad złem (Adharma). Alternatywnie, oznacza szacunek dla jednego z aspektów bogini Devi , takiej jak Durga lub Saraswati. 

Obchody Widźajadaszami obejmują procesje na brzeg rzeki lub oceanu, które obejmują noszenie glinianych posągów Durgi, Lakszmi, Saraswati, Ganeśy i Kartikeyi, przy akompaniamencie muzyki i pieśni, po czym obrazy zanurza się w wodzie w celu rozpuszczenia i pożegnania. W innym miejscu, na Dasara, wysokie wizerunki Ravana, symbolizujące zło, są spalane fajerwerkami, oznaczającymi zniszczenie zła. Festiwal rozpoczyna również przygotowania do Diwali , ważnego święta świateł, obchodzonego dwadzieścia dni po Widźajadaszami.








Etymologia 

Dasara ( devanagari : विजयदशमी) ( Odia  : ଵିଜୟା ଦଶମୀ) ( kannada : ವಿಜಯದಶಮಿ) ( tamilski : விஜயதசமி) ( telugu : విజయదశమి) (malajalam: വിജയദശമി) jest złożony z dwóch słowach "vijaya" (विजय) i "Dashami" (दशमी ), co oznacza odpowiednio „zwycięstwo” i „dziesiąte” , co oznacza święto dziesiątego dnia świętujące zwycięstwo dobra nad złem. 

Jednak to samo określenie związane ze świętami hinduskimi przybiera różne formy w różnych regionach Indii i Nepalu, a także wśród mniejszości hinduskich występujących w innych miejscach. 

Według Jamesa Lochtefelda, słowo Dusera ( dewanagari : दशहरा) ( kannada : ದಸರಾ ಹಬ್ಬ) jest odmianą Dashahary, która jest złożonym słowem sanskryckim składającym się z „dasham” (दशम) i „ahar” (अहर), oznaczających odpowiednio „10 „i„ dzień ”.









Ramayana 

Ravana porwał Sitę . Rama poprosił Rawanę o uwolnienie jej, ale Rawana odmówił; sytuacja zaostrzyła się i doprowadziła do wojny. Po spełnieniu surowej pokuty przez dziesięć tysięcy lat Ravana otrzymał dar od boga-stwórcy Brahmy : odtąd nie mógł zostać zabity przez bogów, demony ani duchy. Jest przedstawiany jako potężny król demonów, który zakłóca pokuty riszich. Lord Vishnuinkarnuje jako ludzki Rama, aby go pokonać i zabić, omijając w ten sposób dobrodziejstwo udzielone przez Pana Brahmę. Między Ramą a Rawaną dochodzi do śmiertelnej i zaciętej bitwy, w której Rama zabija Rawanę i kończy złą władzę. Ravana ma dziesięć głów. Zabicie tego, który ma dziesięć głów, nazywa się Dusshera. W końcu Dharma została ustanowiona na Ziemi dzięki zwycięstwu Ramy nad Rawaną. W ten sposób obchodzony jest ten festiwal, przypominający zwycięstwo Dobra nad Złem. 

Mahabharata

W Mahabharacie tego samego dnia Arjuna pokonał Kaurawów , do których należeli wojownicy tacy jak Bhiszma, Drona, Aśwathama i Karna.



W większości północnych i zachodnich Indii Dasha-Hara (dosłownie „dziesięć dni”) obchodzony jest na cześć Ramy . Tysiące sztuk teatralno-tanecznych opartych na Ramayan i Ramcharitmanas ( Ramlila ) jest wystawianych na targach plenerowych w całym kraju oraz w tymczasowo zbudowanych miejscach scenicznych z wizerunkami demonów Ravana, Kumbhakarny i Meghanady . Figury są spalane na ogniskach wieczorem Widźajadaszami-Dasera. 


Chociaż Dusera jest obchodzona tego samego dnia w całych Indiach, uroczystości, które do niego prowadzą, są różne. W wielu miejscach „Rama Lila”, czyli krótka wersja historii Ramy, Sity i Lakshamana, jest wystawiana w ciągu 9 dni poprzedzających ją, ale w niektórych miastach, takich jak Varanasi, cała historia jest swobodnie odgrywana przez przedstawienie -artystów przed publicznością każdego wieczoru przez miesiąc. 






W Goa ten festiwal jest lokalnie znany jako Dasro w Konkani , oznacza zwycięstwo bogini Durgi nad demonem Mahishasura , kończy uroczystość. Ważną rolę w uroczystościach odgrywają insygnia znane jako Taranga , które są świętymi parasolami symbolizującymi wiejskie bóstwa. W wielu świątyniach odbywa się taniec Tarang. Wyrocznie są powiązane z Dasarą w Goa. 

Tego dnia rytuał zwany Seemollanghanbóstw odbywa się. Dlatego ludzie przestrzegają symbolicznego rytuału przekraczania granicy swojej wioski. Ikony bóstw są niesione w wielkiej procesji. Tradycja ma swoje korzenie w czasach starożytnych, kiedy królowie przekraczali granice swojego królestwa, aby toczyć wojnę z sąsiednim królestwem. Po Seemollanghan istnieje tradycja, w której ludzie wymieniają się pana Aaptyachi . Te urlopy symbolizują złoto, a rytuał jest symbolicznym przedstawieniem wymiany złota. 



W Maharasztrze święto to nazywa się Daśara . Bóstwa zainstalowane pierwszego dnia Navratri są zanurzone w wodzie. Obserwatorzy odwiedzają się i wymieniają słodyczami. 













https://en.wikipedia.org/wiki/Vijayadashami


https://en.wikipedia.org/wiki/Bathukamma





czwartek, 17 listopada 2016

Klan Tęczy bombardował miasto Klanu Węża

Wiedza Indian
(1/1)
Radosław:



"Klan Tęczy bombardował miasto Klanu Węża najpotężniejszą i najbardziej porażającą bronią, jaką posiadał. Była podobna do pioruna. To, czego używali, my nazywamy energią elektryczną. Klan Węża był na to przygotowany. Z pomocą Węża ukrył się w podziemiach, gdzie był dobrze chroniony także jakimś rodzajem energii elektrycznej. Gdy ustała strzelanina, Wąż zrobił użytek ze swej umiejętności zakopywania się i zbudował tunel pod fortyfikacjami Klanu Tęczy."

Tak brzmi jeden z mitów Indian Hopi, opowiedzianych przez Białego Niedźwiedzia, a spisanych przez Austriaka Josepha Blumricha w wydanej także w Polsce książce p.t. "Kasskara i Siedem Światów". Według Białego Niedźwiedzia budowniczymi tuneli byli katchinas (kaczynowie) - latający bogowie. Inne legendy Hopi głoszą, że człowiek wyszedł z wnętrza Matki Ziemi, przedstawianego przez nich w symbolicznej postaci labiryntu.

"
Przed tysiącami lat przodkowie Indian Hopi mieszkali na kontynencie w rejonie Oceanu Spokojnego, kontynent ów zwał się Kasskara. Potem wybuchła międzykontynentalna wojna. W tej epoce Kásskara zaczęła pogrążać się w oceanie, nie był to jednak - tak jak w Biblii czterdziestodniowy potop, lecz zapadanie się kontynentu. W końcu nad wodę wystawały tylko najwyżej położone części lądu - dziś jest to kilka wysp mórz południowych. Indianie Hopi zostali zmuszeni do odwrotu. W ucieczce pomagali im Kaczynowie. Biały Niedźwiedź wyjaśnia, że słowo "Kaczynowie" znaczy tyle co "dostojni i poważani wtajemniczeni", elita, z którą jego lud miał zawsze kontakt. Kaczynowie, którzy co pewien czas odwiedzali Ziemię, byli istotami cielesnymi, pochodzącymi z planety Toonaotekha oddalonej od Układu Słonecznego. Kaczynowie znali trzy kategorie wtajemniczonych - byli to twórcy, nauczyciele i strażnicy praw. Hopi twierdzą, że także Kaczynowie-twórcy produkowali w tajemniczy sposób różnych ludzi. (!)

Mistyka takich narodzin jest dla Białego Niedźwiedzia jasna: "Choć zabrzmi to dziwnie, nigdy nie dochodziło do obcowania, nie było stosunków płciowych, lecz wybrane kobiety zachodziły w ciążę." To samo stwierdzenie znajdujemy w PopoI Vuh. Pierwsi ludzie zostali poczęci "bez udziału ojca. [...] Jedynie mocą nadprzyrodzoną, za sprawą czarów zostali stworzeni i utworzeni [..]". W PopoI Vuh możemy również znaleźć informację, że pośród stworzonych byli mężowie, których mądrość była wielka. Biały Niedźwiedź nie czytał wprawdzie PopoI Vuh, ale wie z legend Indian Hopi: "Istnieli cudowni, potężni mężowie, gotowi zawsze do niesienia pomocy, nigdy zaś do niszczenia"
"
http://wigwam02.republika.pl/Wigwam33/bialynie.html

Trochę o początkach świata i historii stworzenia wg Indian Hopi:
http://wiedzakobiet.org/content.php?article.43.0

"(...) jesteście wszyscy tutaj, wy, którzy zostaliście wybrani do ocalenia ze zniszczenia tego świata. Teraz chodźcie ze mną?.

(Sóyuknang) Poprowadził ich do wielkiego kopca, gdzie żył Lud Mrówek, wszedł na jego szczyt i kazał Ludziom Mrówkom otworzyć swój dom. Kiedy zrobiono otwór na wierzchołku kopca, Sóyuknang powiedział do ludzi, ?Teraz wejdźcie do kiva Mrówek, gdzie będziecie bezpieczni, kiedy ja zniszczę świat. Kiedy tu będziecie, chcę, żebyście pobrali lekcję od tych Ludzi Mrówek. Są oni pracowici. Gromadzą latem pożywienie na zimę. Utrzymują chłód, kiedy jest gorąco, a ciepło, kiedy jest zimno. Żyją nawzajem w pokoju. Są posłuszni planowi Stworzenia.?

W ten sposób ludzie zeszli w dół, aby żyć z Ludem Mrówek. Kiedy wszyscy byli już bezpieczni, Taiowa rozkazał, aby Sóyuknang zniszczył świat. Sóyuknang zniszczył go za pomocą ognia, ponieważ Klan Ognia był jego przywódcą. Potem zesłał deszcz ognia. Otworzył wulkany. Ogień szedł z góry i z dołu, i we wszystkie strony, póki cała ziemia, wody, powietrze, wszystko stało się jednym: ogniem. I nic nie pozostało, poza ludźmi bezpiecznie schronionymi w łonie ziemi.

Pierwsi Ludzie z Pierwszego Świata, Tokpela, byli bezpiecznie schronieni pod ziemią, kiedy na ziemię spadł deszcz ognia. Wulkany i ogniowe burze zniszczyły wszystko co było na górze, aż ziemia, woda, i samo powietrze stały się jednym żywiołem ognia.

Taki był koniec Tokpela, Pierwszego Świata.
"

"
Kiedy to się działo, ludzie żyli szczęśliwie pod ziemią z Ludem Mrówek. Ich domy były podobne do ludzkich domów na powierzchni ziemi, które zostały zniszczone. Mieli pomieszczenia, w których mieszkali i takie, w których przechowywali żywność. Było także światło, dzięki któremu mogli widzieć. Drobne kawałki kryształu w piasku kopca absorbowały światło słoneczne i korzystając z wewnętrznego widzenia centrum zlokalizowanego za oczami, bardzo dobrze widzieli poprzez te odbicia.

Kosmogonia Hopi stanowi, że kiedy Hopi żyli w świecie podziemnym (Mas-ki) byli stworzeniami niekompletnymi, niedokończonymi, przechodzącymi wiele faz metamorfozy przed ostatecznym wyłonieniem się jako istoty w pełni ludzkie. Przed przejściem do obecnego świata wybrali krótką kolbę niebieskiej kukurydzy, która symbolizuje wybranie przez nich ciężkiego życia, pełnego poświęceń i upokorzeń. Według antropologa z Uniwersytetu Arizony w Tucson, Emory Sekaquaptewa, niebieska kukurydza symbolizuje prawo Hopi. Wszystkie tradycyjne czynności są postrzegane jako trudne, ale warte wysiłku. Jak Hopi często powtarzają: jest trudno być Hopi, ale dobrze nim być. Ciężka praca jest duchową treścią Drogi Hopi, obraną na początku świata Hopi przez ich przodków. Pracując Hopi doznają uczucia identyfikowania się z mitycznymi praojcami, którzy żyli w czasie przed czasem. Praca jest doświadczaniem sacrum, doświadczaniem a'nihimu - duchowego pierwiastka, który konstytuuje ich kosmos. Jest transcendowaniem czasu i przestrzeni, doświadczaniem ponownego stworzenia ich świata.
"
http://zb.eco.pl/bzb/15/hopi.htm

http://www.youtube.com/watch?v=7wDUb30AC2A

http://www.youtube.com/watch?v=RM8buuZJXGI

pozdrawiam  


http://forum.swietageometria.info/index.php?topic=246.0;wap2









Dlaczego bestialsko wymordowano Indian ?


przez radoslaw » 11 cze 2009, 21:07.
Na początek mała powtórka z historii:
Ghost Dance – Taniec Ducha.

„Taniec Ducha” powstał w okresie kryzysu w społeczności rdzennej ludności Ameryki Północnej.
Jego inicjatorem był Jack Wilson (Wovoka) – szaman plemienia Paiutów, który miał wizję, zgodnie z którą Indianie powinni rytualnie śpiewać i tańczyć, co pozwoliłoby ich społeczeństwu na nowo się odrodzić. Taniec Ducha obudził nadzieję Indian i szybko zaczął się rozprzestrzeniać.
29 grudnia 1890 roku pod Wounded Knee oddziały wojsk USA dokonały masakry niewinnych Indian plemienia Lakota wykonujących taniec. Był to jeden z najstraszniejszych incydentów w historii Satanów Zjednoczonych ze względu na znaczną przewagę sił i uzbrojenia 7 Pułku Kawalerii nad – złożoną w dużej części z kobiet i dzieci oraz rozbrojoną wcześniej – grupą Lakotów Minneconjou. Incydent przez wiele lat nazywany był przez Amerykanów „bitwą”, jednak współcześni historycy są zgodni co do faktycznego charakteru tego krwawego ludobójstwa.
http://www.youtube.com/watch?v=7wDUb30A … r_embedded ( usunięty )
teraz mały króciótki tekscik:

„Klan Tęczy bombardował miasto Klanu Węża najpotężniejszą i najbardziej porażającą bronią, jaką posiadał. Była podobna do pioruna. To, czego używali, my nazywamy energią elektryczną. Klan Węża był na to przygotowany. Z pomocą Węża ukrył się w podziemiach, gdzie był dobrze chroniony także jakimś rodzajem energii elektrycznej. Gdy ustała strzelanina, Wąż zrobił użytek ze swej umiejętności zakopywania się i zbudował tunel pod fortyfikacjami Klanu Tęczy.”
Tak brzmi jeden z mitów Indian Hopi, opowiedzianych przez Białego Niedźwiedzia, a spisanych przez Austriaka Josepha Blumricha w wydanej także w Polsce książce p.t. „Kasskara i Siedem Światów”. Według Białego Niedźwiedzia budowniczymi tuneli byli katchinas (kaczynowie) – latający bogowie. Inne legendy Hopi głoszą, że człowiek wyszedł z wnętrza Matki Ziemi, przedstawianego przez nich w symbolicznej postaci labiryntu.

źródło http://www.gwiazdy.com.pl/26_00/24.htm
Ciekawy temat, sprawdźmy co tam do powiedzenia mają DZISIAJ starszyzny Hopi czy innych plemion.
Znajdujemy sobie audycję radiową, np wywiad z Johnem Rhodesem
http://www.youtube.com/watch?v=Ay77U8s- … r_embedded (usunięty)
Krociótkie streszczenie – facet spotkał sie ze starszyzną Hopi i opowiedzieli mu trochę swojej historii, bardzo niechętnie zresztą.
W dawnych czasach gdy na Ziemii szalały kataklizmy Indianie zostali ukryci w podziemnych tunelach przez LUDZI-WĘŹY i LUDZI-MRÓWKI.
Siedzieli tam ze sto lat, ponad jedno pokolenie, po czym każdy klan udał się w drogę za lecącą gwiazdą, osiedlali się tam gdzie gwiazda się zatrzymywała.
John, autor strony http://www.reptoids.com mówi także o odkryciu mumii w kanionie Colorado ze sto lat temu i ciekawych przeżyciach z wędrówek po podziemnych tunelach.
http://www.youtube.com/watch?v=AbJPtWVn … r_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=RM8buuZJ … r_embedded (usunięty)
W 2005r grupa Apaczy złożyła pozew do sądu w USA domagając się od rodziny Bushów zwrotu czaszki wodza Jeronimo – czaszki którą wykradł z grobowca Prescot Bush, człowiek który dzielnie finansował Hitlera.
pozdrawiam
p.s. Aborygeni to też Indianie – sprawdźcie na kogo mawiali Bystry Facet
http://www.taraka.pl/index.php?id=aborygeni_ufo.htm
Lily 12 cze 2009, 0:11
Ciekawe, że przybycie bogów na Ziemię jest w legendach Indian przedstawione jedynie jako element wielkiego procesu szerzenia wiedzy wśród prymitywnych form życia, w dodatku mogą oni pochwalić się chwalebnym czynem ratowania naszego gatunku, wszystko to wygląda jakoś zbyt kolorowo, trzeba się wczytać żeby dostrzec parę zgrzytów, przynajmniej w tych dostępnych wersjach.
 Cytuj:
Przed tysiącami lat przodkowie Indian Hopi mieszkali na kontynencie w rejonie Oceanu Spokojnego, kontynent ów zwał się Kasskara. Potem wybuchła międzykontynentalna wojna. W tej epoce Kásskara zaczęła pogrążać się w oceanie, nie był to jednak – tak jak w Biblii czterdziestodniowy potop, lecz zapadanie się kontynentu. W końcu nad wodę wystawały tylko najwyżej położone części lądu – dziś jest to kilka wysp mórz południowych. Indianie Hopi zostali zmuszeni do odwrotu. W ucieczce pomagali im Kaczynowie. Biały Niedźwiedź wyjaśnia, że słowo „Kaczynowie” znaczy tyle co „dostojni i poważani wtajemniczeni”, elita, z którą jego lud miał zawsze kontakt. Kaczynowie, którzy co pewien czas odwiedzali Ziemię, byli istotami cielesnymi, pochodzącymi z planety Toonaotekha oddalonej od Układu Słonecznego. Kaczynowie znali trzy kategorie wtajemniczonych – byli to twórcy, nauczyciele i strażnicy praw. Hopi twierdzą, że także Kaczynowie-twórcy produkowali w tajemniczy sposób różnych ludzi. (!)
Mistyka takich narodzin jest dla Białego Niedźwiedzia jasna: „Choć zabrzmi to dziwnie, nigdy nie dochodziło do obcowania, nie było stosunków płciowych, lecz wybrane kobiety zachodziły w ciążę.” To samo stwierdzenie znajdujemy w PopoI Vuh. Pierwsi ludzie zostali poczęci „bez udziału ojca. […] Jedynie mocą nadprzyrodzoną, za sprawą czarów zostali stworzeni i utworzeni [..]”. W PopoI Vuh możemy również znaleźć informację, że pośród stworzonych byli mężowie, których mądrość była wielka. Biały Niedźwiedź nie czytał wprawdzie PopoI Vuh, ale wie z legend Indian Hopi: „Istnieli cudowni, potężni mężowie, gotowi zawsze do niesienia pomocy, nigdy zaś do niszczenia”. (Źródło)
Dziwny ten motyw „ugoszczenia” plemion w podziemiach, i to jeszcze tak z otwartymi rączkami, i znów bajka z narodem wybranym (jedni „ratują” przez ładnych pare lat trzymając na swej łasce, by inni mogli później wymordować bez żadnego ale )
Trochę o początkach świata i historii stworzenia wg Indian Hopi
Cytuj:
„(…) jesteście wszyscy tutaj, wy, którzy zostaliście wybrani do ocalenia ze zniszczenia tego świata. Teraz chodźcie ze mną?.
(Sóyuknang) Poprowadził ich do wielkiego kopca, gdzie żył Lud Mrówek, wszedł na jego szczyt i kazał Ludziom Mrówkom otworzyć swój dom. Kiedy zrobiono otwór na wierzchołku kopca, Sóyuknang powiedział do ludzi, ?Teraz wejdźcie do kiva Mrówek, gdzie będziecie bezpieczni, kiedy ja zniszczę świat. Kiedy tu będziecie, chcę, żebyście pobrali lekcję od tych Ludzi Mrówek. Są oni pracowici. Gromadzą latem pożywienie na zimę. Utrzymują chłód, kiedy jest gorąco, a ciepło, kiedy jest zimno. Żyją nawzajem w pokoju. Są posłuszni planowi Stworzenia.?
W ten sposób ludzie zeszli w dół, aby żyć z Ludem Mrówek. Kiedy wszyscy byli już bezpieczni, Taiowa rozkazał, aby Sóyuknang zniszczył świat. Sóyuknang zniszczył go za pomocą ognia, ponieważ Klan Ognia był jego przywódcą. Potem zesłał deszcz ognia. Otworzył wulkany. Ogień szedł z góry i z dołu, i we wszystkie strony, póki cała ziemia, wody, powietrze, wszystko stało się jednym: ogniem. I nic nie pozostało, poza ludźmi bezpiecznie schronionymi w łonie ziemi.
Pierwsi Ludzie z Pierwszego Świata, Tokpela, byli bezpiecznie schronieni pod ziemią, kiedy na ziemię spadł deszcz ognia. Wulkany i ogniowe burze zniszczyły wszystko co było na górze, aż ziemia, woda, i samo powietrze stały się jednym żywiołem ognia.
Taki był koniec Tokpela, Pierwszego Świata.
Kiedy to się działo, ludzie żyli szczęśliwie pod ziemią z Ludem Mrówek. Ich domy były podobne do ludzkich domów na powierzchni ziemi, które zostały zniszczone. Mieli pomieszczenia, w których mieszkali i takie, w których przechowywali żywność. Było także światło, dzięki któremu mogli widzieć. Drobne kawałki kryształu w piasku kopca absorbowały światło słoneczne i korzystając z wewnętrznego widzenia centrum zlokalizowanego za oczami, bardzo dobrze widzieli poprzez te odbicia.

Cytuj:
Kosmogonia Hopi stanowi, że kiedy Hopi żyli w świecie podziemnym (Mas-ki) byli stworzeniami niekompletnymi, niedokończonymi, przechodzącymi wiele faz metamorfozy przed ostatecznym wyłonieniem się jako istoty w pełni ludzkie. Przed przejściem do obecnego świata wybrali krótką kolbę niebieskiej kukurydzy, która symbolizuje wybranie przez nich ciężkiego życia, pełnego poświęceń i upokorzeń. Według antropologa z Uniwersytetu Arizony w Tucson, Emory Sekaquaptewa, niebieska kukurydza symbolizuje prawo Hopi. Wszystkie tradycyjne czynności są postrzegane jako trudne, ale warte wysiłku. Jak Hopi często powtarzają: jest trudno być Hopi, ale dobrze nim być. Ciężka praca jest duchową treścią Drogi Hopi, obraną na początku świata Hopi przez ich przodków. Pracując Hopi doznają uczucia identyfikowania się z mitycznymi praojcami, którzy żyli w czasie przed czasem. Praca jest doświadczaniem sacrum, doświadczaniem a’nihimu – duchowego pierwiastka, który konstytuuje ich kosmos. Jest transcendowaniem czasu i przestrzeni, doświadczaniem ponownego stworzenia ich świata.
Źródło
 Sedno całej filozofii i przekaz dla ludzkości (chyba każdemu już znany, tylko czy większość weźmie to sobie do serca
Fanalityk 12 cze 2009, 16:34
ludobójstwo Indian było chyba największym w historii..
jeden Indianin mówi ze wybito około 60 milionów w całej Ameryce Pn i Pd..
moja mama uwielbia tematy Indian, ma kupę ksiazek, które czytałem jak bylem młodszy.. Karol May i inni.. Później piraci i Stevenson, później Atlantyda i poleciało…
przez Ayerys » 17 lis 2009, 20:05
Dużo osób interesowało/ interesuje się Indianami. Mnie tez swego czasu pochłaniały filmy, książki na ten temat. A jako ze w najbardziej odwiedzanym naszym temacie zawartym w Nowościach i Wiadomościach, ktoś wspomniał o bioterroryzmie, to trzeba przyznać ze historia kołem się może toczyć. Na przykład taka ospa (smallpox).
Ospa wykorzystywana jako broń biologiczna, posłużyła do zdobycia m.in. obu Ameryk. Pierwszą, południową zdobył na przełomie XV/XVI wieku Pizarro, który ofiarował Indianom „prezenty” skażone wirusem ospy.
W 1763 prócz uczestników wydarzeń scenariusz powtarza się, kapitan Ecueyer dowodzący w porcie Fort Pitt (dorzecze rzeki Ohio), wręcza Indianom „prezenty” skażone wirusem ospy. Indianie wrażliwi na tego wirusa masowo giną. Rok 1767 to powtórka z dwóch poprzednich przypadków terroru wobec Indian. Tym razem brytyjski generał Jeffrey Amherst, każe ich za lojalność wobec Francuzów „darem” w postaci koców z wirusem ospy.”
Zródło
Dlaczego? Pieniądze i ziemia, ziemia i pieniądze. Chciwość ludzka.
przez alijaa » 12 cze 2010, 19:34
Świetne. Wszystko się sprawdza – żelazne węże to tory kolejowe, pajęcza sieć to autostrady, a morze stające się czarne to oczywiście ropa.
Dodam, że ósma przepowiednia się też już sprawdza, bo „plemię długowłosych Wojowników Tęczy”, które miałam okazję poznać na Rainbow Gathering w Polsce szybko rośnie, zawsze na Rainbow Gathering jest tipi, Rada, Krąg, talking stick, a zasady są wzięte właśnie od Indian.
To, że w ogóle Rainbow Gatherings dzieją się na całym świecie, a ogólnokontynentalne zloty to ok 2000-3000 osób, też są one zapoczątkowane przepowiednią szamana z plemienia Indian Kri:
Kiedy Ziemia zacznie chorować i zagrożone zostaną różne formy życia, ludzi ze wszystkich stron świata, którzy wierzą, że czyny znaczą więcej niż słowa, zjednoczy jeden wspólny cel – uzdrowienie świata. Będą to Wojownicy Tęczy.
Oczywiście Wojownikiem Tęczy jest się przede wszystkim w sercu, mając w nim pasję. A napisałam tylko o tym dlatego, żeby uświadomić Wam, że to wszystko już się DZIEJE, to jest przecudowne być tu i teraz.
Wczoraj miałam okazję również słuchać przetłumaczonej wiadomości od Indian Hopi z 09.06.2010 dla wszystkich Lightworkers, co mamy teraz robić, na czym się skupić w tych wyzywających czasach.
(co prawda, B. Horoszy nie całkiem do mnie zawsze przemawiała, dlatego radzę słuchać od 3:50 minuty.)
http://w596.wrzuta.pl/audio/1iYdar9idWT/wpna_2010_06_09
w skrócie:
  • utrzymujcie płonący płomień waszych serc,
  • Indianie zauważyli, że ptaki i łososie nie wracają już teraz do swoich gniazd, nie chcą prokreować. Zauważywszy to plemiona Indian również przerwały prokreację. Jest to czynione dla wypełnienia przeznaczenia Nowej Ziemi. Jest to czas finałowy dla przygotowania wszystkich pracowników światła.
  • wzniesienie wibracji Ziemi może powodować różne objawy u ludzi: stany szczęśliwości, radości przychodzące znikąd, chęć spania w ciągu dnia – nie mamy z tym walczyć;
  • pozostanie w stanie medytacji, porzucanie ego i egoistycznych pobudek, a nie będą dotyczyć nas katastroficzne wydarzenia 3d, które będą się dziać, i będą okrutne,
  • to czas nauki i doświadczeń, jakiego wcześniej nie było na planecie Ziemia,
  • możemy teraz już projektować nasze życia w Nowym Świecie, mając czyste intencje, i mimo, że jeszcze tego nie widzimy, to to już „idzie w przestrzeń”;
  • trzeba przebywać jak najwięcej wśród przyrody, pamiętać o duchowym oddechu i piciu czystej wody;
  • pozostawanie w kontakcie ze swoim Aniołem opiekuńczym, przewodnikami najlepiej jak potraficie. Nasi przewodnicy są gotowi nam wszystko wyjaśnić i nam pomóc. Oni przynoszą nam wiedzę, której nie mamy odrzucać, bo inaczej znajdziemy się w tej części społęczeństwa, którą trawi gorączka rozkładu.
  • mamy zjednoczyć się z Energią Serca.
Ciekawa jest też informacja o Ludziach bez dusz, z filmiku podanego przez Radoslawa w pierwszym poście – czytałam niedawno tez artykuł o „portalach organicznych”, ludziach, którzy mogą mieć ciało, ego, osobowość, ale nie mają duszy…
http://www.thedotconnector.org/mag/index.php?_a=viewProd&productId=10
http://www.montalk.net/matrix/157/spiritless-humans
przez Lilith » 16 cze 2010, 10:12
radoslaw napisał(a): Potomkowie Aku to Gwiezdni Wojownicy. Ich jedyną bronią w walce ze złem jest PASJA, ogień w sercu.

Oto ich 10 przykazań:
1. Jestem zrodzony z gwiazd. Gwiazdy są zrodzone z chaosu. Zawsze będzie chaos, ale ja zawsze będę wojownikiem.
2. Jestem ogniem, pasją, wszystko co robię wypełnione jest tymi uczuciami.
3. Widzę ogień (ducha) we wszystkim naokoło.
4 Jestem tylko gościem w świecie żyjących istot.
5. Kroczę ścieżką milczenia.
6. Nie można mnie zobaczyć ani usłyszeć, można mnie tylko poczuć.
7. Biorę tylko to co mogę zwrócić. Balans w naturze i harmonia wszechświata musi być zachowana.
8. Nie mogę niczego posiadać, mogę się tylko dzielić.
9. Jestem swoim Wielkim Ojcem we wszystkim co robię.
10. Jestem odpowiedzią na wszystkie problemy.
Pięknie brzmią te przykazania

radoslaw napisał(a):
siódma przepowiednia : „This is the Seventh Sign: You will hear of the sea turning black, and many living things dying because of it.”
[b]W dosłownym tłumaczeniu brzmi: To jest siódmy znak, usłyszycie o morzu które zrobi się czarne, i wiele żyjących stworzeń / rzeczy/ umrze z tego powodu żywcem wyjęte z naszej obecnej rzeczywistości a mam na myśli wyciek ropy z platformy bp i żenujące próby jego zatamowania.
przez Suchy » 16 cze 2010, 11:50
10 Przykazań Indian Hopi, plemię, które ukochałem szczególnie za ich „Pokojową Drogę”
1. Bądźcie blisko Wielkiego Ducha.
2. Szanujcie się wzajemnie.
3. Pomagajcie sobie wzajemnie.
4. Bądźcie uczciwi.
5. Róbcie to co jest prawe.
6. Utrzymujcie swoje ciało i umysł w zdrowiu i sile.
7. Miejcie szacunek dla Ziemi i wszystkich form życia.
8. Dbajcie o samych siebie i nie bądźcie zależni od nikogo.
9. Dzielcie się swą pracą dla dobra innych.
10.Dbajcie o dobro wszystkich – współpracujcie ze sobą.

Pokój;)
Sutra Szarego Niedzwiedzia
https://youtu.be/TrOFk-V7WcE
Z całym szacunkiem dla Indian wymęczonych przez białych, ten filmik jest naprawdę wspaniały.
Opublikowano za: http://davidicke.pl/forum/viewtopic.php?f=14&t=284




http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2016/11/dlaczego-bestialsko-wymordowano-indian/