Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą oszustwa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą oszustwa. Pokaż wszystkie posty

środa, 19 maja 2021

O zachodnich metodach podboju


Bardzo dobry tekst białoruskiego parlamentarzysty o inżynierii społecznej i zachodnich metodach podboju.







przedruk - tłumaczenie przeglądarki

19 MAJA 2021



Andrey Savinykh

Eksport demokracji ma w rzeczywistości na celu wzmocnienie dominacji Zachodu



Oficjalni przedstawiciele krajów kolektywnego Zachodu bardzo aktywnie, a nawet agresywnie, realizują jeden ważny dla nich cel polityczny - przedstawić swoje kraje jako standard demokratycznego rozwoju społeczno-gospodarczego, który powinny być naśladowane przez inne kraje. Jednocześnie uparcie narzucają przekonanie, że jest to jedyna droga do dobrobytu i rozwoju społecznego.


To nie prawda! 

Mówiąc dokładniej, jest to umiejętnie skonstruowane kłamstwo, którego celem jest zachowanie politycznej i ekonomicznej dominacji Zachodu poprzez mechanizmy inżynierii społecznej.


W tym miejscu chciałbym przypomnieć słynne zdanie: Timeo Danaos et dona ferentes - „Bój się Danaanów, którzy przynoszą prezenty”. Po raz pierwszy pojawia się w wierszu Wergiliusza Eneida. Stosuje się go, gdy prezent lub dobry uczynek stwarza potencjalne zagrożenie dla odbiorcy tej wyimaginowanej pomocy.


Trudno jest skłonić ludzi do uwierzenia w 100% kłamstwo. Ale powiedz swoim słuchaczom półprawdę, a dużo łatwiej będzie załatwić sprawę. Ta zasada jest stosowana przez zachodnich propagandystów.

Przyjrzyjmy się więc krok po kroku, jak to działa w czasie i etapach.


Na całym świecie istnieje bardzo rozpowszechniony pogląd, że uczenie się i wdrażanie najlepszych praktyk jest dobre. Ta teza wygląda na rozsądne podejście, które pozwala wykorzystać zgromadzoną już wiedzę i zwiększyć swój poziom rozwoju. [czyli powtarzanie po innych! - będzie o tym tutaj też - Phersu ]

Ta logika jest sztucznie wykorzystywana, aby nadać legitymację i pożądanie głównemu narzędziu inżynierii społecznej - „świętej” misji Zachodu, polegającej na szerzeniu demokracji.


Zastępowanie pojęć i pojęć jest używane jako sztuczka. Wszyscy znamy przykłady udanych realizacji procesów biznesowych. Dużo czytaliśmy o udanym wdrożeniu technologii lub poszczególnych czynnościach administracyjnych. Świat jest pełen takich przykładów.

Ale dlaczego te idee są przenoszone do praktyk społecznych? Nie ma powodu! 

W rzeczywistości, gdy mówimy o doświadczaniu zmian zachodzących w procesach społecznych, powinniśmy mieć świadomość, że wszelkie dostosowania muszą być bardzo ostrożnie wpisane w strukturę każdego konkretnego społeczeństwa, biorąc pod uwagę już istniejące instytucje i tradycje. Konieczne jest także uwzględnienie mentalności, stereotypów postrzegania rzeczywistości, w tym koncepcji sprawiedliwości i akceptowalności, które ukształtowały się na przestrzeni wieków w kulturach narodowych.

Polityczna, gospodarcza i kulturowa organizacja społeczeństwa jest unikalnym produktem rozwoju, który zawiera setki wzajemnie wpływających czynników. Tak, z reguły ten system w wyniku długiego procesu historycznego nie jest doskonały. Ten system trzeba rozwijać, robiąc to w sposób przemyślany i stopniowy, ale lepiej robić to samodzielnie iw interesie własnego kraju. Błędy prowadzą do poważnych strat, czasem bardzo bolesnych.

Wydaje się, że tradycje demokratyczne jako nowe praktyki społeczne można z powodzeniem rozwijać od wewnątrz, ale nie można ich przenosić z zewnątrz!

Kolejną fałszywą tezą jest twierdzenie, że dzięki wykorzystaniu zaawansowanego doświadczenia można znacznie przyspieszyć procesy rozwoju społecznego. Ale w rzeczywistości możliwe jest przyspieszenie rozwoju technologicznego, a nie społecznego.

Tak, rzeczywiście, widzimy historyczne przykłady bardzo szybkich zmian w krajach. Ale prawie zawsze przyczyny tych zmian rozwijały się w społeczeństwie latami, jeśli nie dziesięcioleciami, lub kraj stał w obliczu poważnego zagrożenia, takiego jak obca inwazja lub katastrofa.

Ludzkość nadal bardzo słabo rozumie, jak można zarządzać tempem zmian społecznych. Jeśli obserwujesz stosowanie metod inżynierii społecznej, najprawdopodobniej spotkałeś się z zachodnimi strukturami, które organizują kolorowe rewolucje w krajach trzeciego świata.

W rzeczywistości nigdy nie wiedzą, dokąd zaprowadzi ich interwencja. Na losach ludzi z krajów rozwijających się, pod pozorem pięknych haseł związanych z postępem, przeprowadzane są społeczne eksperymenty, czasem bardzo krwawe.

Doświadczenia 20 lat kolorowych rewolucji pokazały, że zwykłym skutkiem takiej interwencji jest z jednej strony umocnienie pozycji zachodniej metropolii, z drugiej konflikty zbrojne, akty terroru i zubożenie ludności w krajach docelowych.

W krajach o niepewnych tradycjach państwowych i instytucjach społecznych metody inżynierii społecznej i interwencji zewnętrznej są szczególnie destrukcyjne. Nie musisz daleko szukać przykładów. Libia jest bardzo żywą ilustracją tej tezy.

W 2010 roku Libia była jednym z najlepiej prosperujących krajów Afryki Północnej. Krajowy PKB rósł o 4,2% rocznie, średnia pensja sięgała około 1000 USD, a zasiłek dla bezrobotnych 750 USD miesięcznie. Rząd centralny zapewnił stosunkowo wysoki poziom opieki zdrowotnej i edukacji, przeznaczył dotacje na podstawowe artykuły spożywcze i benzynę. Ponadto biedni obywatele otrzymali ukierunkowaną pomoc.

Po obaleniu i zabiciu Kadafiego kraj nie tylko pogrążył się w zniszczeniu i chaosie wojny domowej, ale także rozpadł się na kilka części. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki około 30 miliardów dolarów, według najbardziej konserwatywnych szacunków, zniknęło z zachodnich banków.

Konkluzja: według Komisji Praw Człowieka ONZ tylko pod koniec 2012 roku - od 10 tys. do 15 tys. zgonów. W tym samym roku, według Komisarza ONZ ds. Uchodźców, liczba przymusowych migrantów przekroczyła 180 tys. osób i co roku rośnie. Nikt nie wie, ile osób faktycznie zginęło! A co najważniejsze, kraj nie ma perspektyw na przyszłość.

Ale handel ropą, jedynym płynnym zasobem Libii, jest obecnie w pełni kontrolowany przez międzynarodowe koncerny amerykańskie.


UWAGA - poniższe zgodne jest z moimi obserwacjami, co do metod zachodu opartych o wymianę pokoleń! - MS


Paradoksalnie, problemy ludzkiej percepcji otwierają drogę dla inżynierii społecznej.

Kiedy patrzymy na procesy społeczne z osobistego punktu widzenia, subiektywnie oceniamy szybkość tych procesów, korzystając z kryterium naszego czasu fizycznego, czasu trwania naszego życia.

Każdy proces, który zajmuje znaczną część twojego życia, wydaje się niedopuszczalnie długi, a zatem nieskuteczny. Ale to jest pułapka myślenia. Czas społeczny, czyli czas rozwoju złożonych systemów społecznych, płynie z różną prędkością. To, co jest pół życia dla człowieka, bo proces historyczny to tylko jedna chwila.

Ale ludzie chcą uzyskiwać wyniki tu i teraz. W rezultacie ignoruje się potrzebę przemyślanego i stopniowego podejścia do rozwoju. Zasady rozwoju zaczynają wydawać się proste i uniwersalne. Jak w świecie technologii.

Jednocześnie całkowicie przesłonięty jest prosty pomysł: 

w tak delikatnym obszarze, jakim jest rozwój polityczny i społeczny, niezwykle niebezpieczne jest poleganie na opinii ekspertów zewnętrznych, którzy nie ponoszą osobistej odpowiedzialności za rezultat wobec lokalnej społeczności. Ich obszar odpowiedzialności jest ograniczony wymaganiami sponsorów, którzy z reguły finansują ten czy inny projekt z zupełnie innych, często ukrytych motywów.


W praktyce zwolennicy inżynierii społecznej stosują strategię wieloetapową w celu uspokojenia uwagi i zasłony dymnej.


Pierwszym krokiem jest udzielenie krajowi docelowemu pomocy doradczej, w tym w zakresie procedur technicznych, stosowanych praktyk zarządzania, transferu technologii, co pozwala na osiągnięcie lokalnych pozytywnych efektów na poziomie sektorowym.

Drugim krokiem jest to, że w oparciu o pozytywne doświadczenia wzmacniane jest zaufanie, a w strukturach samorządowych tworzone są grupy funkcjonariuszy zainteresowanych rozszerzaniem pomocy międzynarodowej. Tak powstają grupy wsparcia kompradorów.

Trzeci krok polega na tym, że krajowi „proponuje się” zróżnicowany i wielopoziomowy program współpracy międzynarodowej, który w rzeczywistości w dużej mierze opiera się na priorytetach krajów-darczyńców, monitorowany i pielęgnowany przez ekspertów z krajów-donatorów. Program ten stopniowo zaczyna się rozprzestrzeniać na kwestie polityczne i społeczne.

Czwarty krok to początek szeroko zakrojonego przeformatowania struktury społecznej społeczeństwa i tworzenia zakładek instytucjonalnych wzmacniających zależność kraju od metropolii.


Rozwój i wzmacnianie instytucji demokratycznych na wzór modeli zachodnich jest głównym tematem wysiłków na rzecz reformy społecznej krajów trzeciego świata.

Zachodni eksperci już dawno zaczęli wykorzystywać „eksport demokracji”, tak jak kiedyś przedstawiciele III Międzynarodówki próbowali wyeksportować socjalistyczną rewolucję.

Można z tego wyciągnąć jeden bardzo ważny wniosek - każda pomoc doradcza z Zachodu zawiera wbudowaną „zakładkę”, która działa na rzecz zachowania dominującej pozycji zachodniej metropolii. 

Nikt nie jest zainteresowany tworzeniem niezależnego konkurenta. Celem jest zawsze pozyskanie partnera zależnego, od którego będzie można otrzymać więcej zasobów niż jemu dać.


Chcę podkreślić - nawet nie niszczyć, ale osłabiać (choć czasami osiąga się to barbarzyńskimi metodami) i uzależniać! Tu, nawiasem mówiąc, kryje się „marchewka” dla kompradorów działających w interesie metropolii. 


Zaczynają rozumować:

 „Tak, to oczywiste, że mój kraj przegra, ale ja osobiście będę w korzystnej sytuacji”.


To główny, ostateczny i jedyny znaczący cel tzw. misji cywilizacyjnej Zachodu - poprzez wykorzystanie metod propagandy i socjotechniki w celu osłabienia konkurentów i zapewnienia zachowania ich dominującej pozycji.


Mam nadzieję, że moje słowa będą ostrzeżeniem dla idealistów, bo nie bez powodu popularna mądrość mówi:

„Ostrzeżony jest uzbrojony!”





Savinykh Andrei

Okręg wyborczy: Chkalovsky № 96


Przewodniczący Stałej Komisji Spraw Międzynarodowych


Członkostwo w stałych delegacjach w organizacjach międzyparlamentarnych, komisjach międzyparlamentarnych, grupach roboczych Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi ds. Współpracy z parlamentami państw obcych:


Deputacja Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi do Zgromadzenia Parlamentarnego Związku Białorusi i Rosji
Delegacja Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi do Zgromadzenia Parlamentarnego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie
Grupa Robocza Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi ds. współpracy z Parlamentem Islamskiej Republiki Iranu
Grupa robocza Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi ds. Współpracy z parlamentem Republiki Iraku
Grupa robocza Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi ds. Współpracy z parlamentem Islamskiej Republiki Pakistanu
Grupa robocza Zgromadzenia Narodowego im. Republika Białorusi w sprawie współpracy z Parlamentem Konfederacji Szwajcarskiej
Grupą Roboczą Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi ds. współpracy z parlamentem Republiki Turcji



https://www.belta.by/comments/view/eksport-demokratii-v-realnosti-natselen-na-ukreplenie-dominirovanija-zapada-7779/

http://house.gov.by/en/deputies-en/view/savinykh-andrei-1110/




czwartek, 29 kwietnia 2021

Bachus

 

Facet z kielichem.



Patrzysz się, a nie widzisz.


tu będzie tekst

ale może do tego czasu się domyślisz, Czytelniku?


Przed lekturą lepiej byłoby zapoznać się z tekstami wyszczególnionymi po prawej stronie

Tekst poniższy - dla osób pełnoletnich.

NIE TYLKO DLATEGO, ŻE BĘDĘ BRZYDKO SIĘ WYRAŻAŁ

Zwracam uwagę, że w tekście będą często generalizował - należy o tym pamiętać.


na razie szkic:



Pogarda jest nieodzownym składnikiem ubeckiego szkolenia.

Bez wykształcenia pogardy do ludzi – np. wykazania, że "ludzie są głupi" ubecy nie byliby tak skuteczni.


Tak myślę..


No, więc adepci zbójeckiego rzemiosła przechodzą szkolenie, które zaczyna się od zaszczepienia pogardy właśnie.

Za bardzo nie chciałbym omawiać tych technik, na pewno jednak istnieją i są spisane wraz z innymi "receptami" w takiej księdze, co się nazywa: 

"Traktat o rabowaniu głupków".


Tytuł oczywiście jest hipotetyczny, zaś jego nieco archaiczny styl mówi nam o starożytności tych technik - to co bowiem doświadczam od kilku lat, stwierdzam, że na pewno było stosowane na Prusach i słowiańskich Wendach podczas podbojów krzyżackich, co wynika z porównania do dość oszczędnych opisów jakie można znaleźć w książkach...

A skoro krzyżacy tylko kontynuowali zbójecką epopeję wg moich założeń co do Wędrującej Cywilizacji Śmierci, no więc geneza musi być dość starożytna...

O tym, że ta księga istnieje mówią nam np. neologizmy, które są zrozumiałe tylko dla wtajemniczonych.




Takim neologizmem może być stwierdzenie "wspólna świadomość narodowa".

Nie, to nie to samo co "świadomość narodowa".


Termin "świadomość narodowa" sam w sobie jakby się definiuje jako coś wspólnego, bo odnosi się do jakiejś społeczności, zbiorowości ludzkiej, w związku z czym nie ma potrzeby precyzowania, że jest to "wspólna" świadomość jakiejś grupy ludzi. To się rozumie samo przez się.

Ale już w podręczniku dla zbójów - o, to co innego!

Termin "wspólna świadomość narodowa" związany jest z techniką łączenia podbijanej społeczności z własną społecznością.

Ten termin dotyczy więc co najmniej dwóch różnych "świadomości narodowych" - własnej i obcej.

W Polsce stosuje się to poprzez uporczywe powtarzanie w przestrzeni medialnej, głównie w internecie (przede wszystkim fora) pozytywów o niemcach lub Niemczech.

I to najczęściej w sposób zawoalowany z całkowitym pominięciem negatywów i kontekstu historycznego - kulturowego, społecznego i politycznego.

Na przykład prezentuje się różne widokówki z okresu zaborów i cmoka w zachwycie nad tym, jak wtedy było ładnie, jak porządnie, elegancko i w ogóle komu to przeszkadzało, ach, żeby znowu tak było...

Społeczeństwo jest w ten sposób atakowane - i to głównie młodzież, która jest uważana za najbardziej podatną na manipulacje -  i z czasem ludzie otoczeni zewsząd takim przekazem zaczynają bronić prusaczyzny czy niemczyzny.

Zaczynają prezentować stanowisko przyjazne np. hitlerowcom (ale nazywanych Niemcami), a czasem wręcz wrogo odnoszą się do polskiej kultury czy norm.

Piętnują np. powojenne decyzje odnośnie burzenia rozbierania poniemieckich cmentarzy.

Tu można podać wiele innych przykładów - albo po prostu polecić lekturę mojego bloga...

Powstaje dziwaczna hybryda często nawzajem wykluczających się przekonań, które są tylko  i wyłącznie efektem masowego prania mózgu (metoda nawyków) poprzez drastyczne wyeliminowanie z obiegu treści patriotycznych krytycznych itd., a zastąpienie ich własną wizją historii.


To się właśnie nazywa posiadać "wspólną świadomość narodową".


Jest wspólna Polakom i Niemcom. 

Trochę tego i trochę tamtego, a w efekcie - mamy kosmopolitę, który nie broni własnych interesów i jest mu to obojętne, że ktoś pasożytuje na jego pracy, a nawet broni pasożyta przed "ksenofobią" czy inną "nietolerancją".

Ludzie z czymś takim nawet stosują te same zwroty, jakie niemieccy trolle przepisują z podręcznika i namiętnie stosują w sieci, wycyzelowane pod każdym kątem, jak ten słynny zwrot, który ma zamaskować reklamę, o którym też pisałem:

"A dlaczego nie spróbujesz [tego niemieckiego pióra]? Jest takie śmakie owakie i ma zielony kolor."


czy też zwrot typu "Historia nie jest zero-jedynkowa, i nie upolityczniajmy jej." itd itd...




Pruski troll wzywany na wojnę - już nie przez internet...



Ubecki podręcznik  "...o rabowaniu głupków" szczegółowo omawia najróżniejsze techniki oraz zawiera całą masę recept i zwrotów jakie należy stosować wobec głupków, alby ich okraść.





Np. protestantyzm - też już o tym pisałem, że wprowadzono go, by oszczędzić wyrzeczeń tym co udają chrześcijan - po  prostu, żeby ułatwić tym imitatorom życie.


Porównaj też:

Frank Kmietowicz - “Kiedy Kraków był Trzecim Rzymem”

Ze szczególną nienawiścią do cyrylo-metodianizmu odnosił się kler niemiecki. Złożyło się na to kilka powodów:
1. Walka z konkurencja.- Hierarchia niemiecka twierdziła, że Karol Wielki zostawił jej cały wschód, w którym miała ustanowić swoje władztwo. Tymczasem bracia sołuńscy wydarli im obszary na Morawach.

Charakterystyczne, że okładając batem Metodego na synodzie biskupów w 870 roku, Hermanrich, biskup Passau, nie oskarżał go za wprowadzenie języka słowiańskiego do liturgii, ale pozbawienie hierarchii niemieckiej dochodów, jakie dawały obszary słowiańskie.


Inny przykład na "wspólną świadomość narodową" to pochowanie na Powąskach byłego szefa SB czy innych zbrodniarzy.

Historyk KUL prof. Mieczysław Ryba:

>> To nie jest tak, że należy obniżać powagę śmierci czy względny szacunek do jakiegoś człowieka. Ale mówmy tu o pewnej manifestacji, która temu towarzyszy. Wiemy, że Powązki są dla Polaków pewnym symbolem. Oczywiście, że już teraz są one zbrukane, bo leży tam wielu zbrodniarzy komunistycznych, ale żyjemy w III RP i państwie wolnym. Państwo powinno móc wskazywać, kogo honorujemy i pokazujemy jako przykład, a kogo honorować nie wypada. To minimum, jakiego powinniśmy żądać – mówi portalowi tvp.info Mieczysław Ryba.

Historyk ocenia, że problemem nie jest sam pogrzeb Władysława Ciastonia na warszawskich Powązkach Wojskowych, [...] – Chodzi raczej o nas wszystkich, a przede wszystkim o młodzież i to, co wskazujemy im jako wzorzec do naśladowania – podkreśla.

[…] obecnie obserwujemy „kompletny relatywizm, gdzie z jednej strony Powązek chowamy z czcią szczątki żołnierzy niezłomnych, którzy byli wrzuceni do bezimiennego dołu, a z drugiej mamy tych odpowiedzialnych za zbrodnie systemu”.  <<


https://www.tvp.info/54370105/wladyslaw-ciaston-pochowany-na-powazkach-warszawa-tlumaczy-historyk-mieczyslaw-ryba-komentuje



Generalnie ludzie uważają za prawdę to, co sądzi pewna liczba ludzi - im więcej ludzi sądzi podobnie, tym większe założenie, że to najprawdziwsza prawda.

Im większa liczba osób uważa coś za prawdę, tym bardziej ludzie są skłonni uważać to coś za prawdę.

Jeśli jakąś prawdę powie jeden człowiek i jest to np. fakt dotychczas nieznany - ludzie są sceptycznie do tego nastawieni.





Taddeo di Bartolo, Annunciazione, 1403  - albo ......     Uwodzenie Ewy, czyli...      



KOCHANKOWIE



Kochankowie  albo.....  Adam i Ewa




Wygląda więc na to, że prawda - zdolność oceniania rzeczywistości - jest jak demokracja.

O tym, co jest prawdą, a co nie - decyduje większość - lub ci, którzy potrafią większość otoczenia przekonać do tego, że to co proponują jest prawdą.


Ludzie są po szyję unurzani w fikcji. 



On cały czas komunikuje swoją obecność.


---------------------

Np. celebryci i ich akcja wylewania sobie wiadra wody na łeb.
Jak np. ten pan, co się namalował z czerwonymi oczami i antenką na głowie - Bill Gates...
Najwyraźniej za moją uwagą pani Gates'owa poszła z tym rysunkiem do psychiatry, no i proszę .. już po małżeństwie!

---------------------

też "przewidywanie przyszłości" - wystarczy znaleźć jakąś cechę i nadać jej opinię demoniczności albo cechę "zła" - albo odwrotnie - cechę boskości.

Tylko dlaczego mesjasz albo kto w polskich "przepowiedniach" jest "uduchowionym nauczycielem" albo guru - gdzie epitety te mają już wyrobiony określony kontekst - "nawiedzony" kolo co mówi specyficznym dostojnym tonem - jak w jakiejś "przepowiedni" właśnie

Postać kroczącą po omacku można opisać w na wiele sposobów np.:

"nagle z ciemności wyłania się postać - w białej powłóczystej szacie - ręce ma wyciągnięte przed sobą,  porusza się bezgłośnie, niemal płynie w powietrzu, jakby nie dotykała stopami ziemi!"

albo

"w ciemnościach zauważyłem postać - ręce wyciągnięte przed siebie, jakby bała się, że wpadnie na coś i sprawdzała po omacku powietrze przed sobą, szła boso i miękki dywan całkowicie tłumił jej kroki - długa biała koszula nocna niemal zakrywała stopy, tak iż wydawało się, że sunie w powietrzu".

prawda? 


można napisać:
 
"natenczas, gdy prorok schodził z gór, jezioro wystąpiło z brzegów  i zatopiło wiarołomne miasto - to kara boska i znak, że prorok cośtam cośtam"

"akurat gdy ten człowiek zbliżał się do miasta, nastąpiło osunięcie zbocza do górskiego jeziora nad którym ono leżało - powstała na jeziorze fala była tak wielka, że woda całkowicie zalała miasto. W wyniku katastrofy zginęli wszyscy mieszkańcy - ponad 2 tysiące osób.
Okazało się, że zbocze zbudowane było z wapieni i skał krzemionkowych, poprzekładanych łupkami - co sprzyjało powstaniu stref ześlizgu - i osunięciu do wody."

itd.







----------------


Nanoboty - to raczej nie jest przypadek, że prezydent Wenezueli? zmarł na raka odbytu - jak wiemy, nie raz podnosiłem na blogu o zamiłowanie służb specjalnych do seksu analnego, należy więc sądzić, że śmierć ta  i ten rodzaj choroby był umotywowany chęcią szyderstwa -

"Co prawda nie poddał się nam, ale i tak na końcu żeśmy go wy....ali" 


To też świadczy o tym, że lek na raka może istnieć - tym "lekiem" są nanoboty.

Biznes farmaceutyczny jest najbardziej dochodowym biznesem na świecie - to jest "lepsze" niż ropa i gaz.










Czasami będąc w empiku zaglądam na półkę z prasą dla młodszych i sprawdzam, co tam w naszych czasach proponuje się dzieciom. Jest na przykład pismo Kosmos - to co oglądałem miało świetną - mimo, że nowoczesną - szatę graficzną, treść trudno mi ocenić, inne publikacje z reguły mają koszmarną szatę graficzną, jakby dziecko rysowało - niby w porządku, ale jednak...  jednak te kilka pism z lat PRL-u jak Płomyczek, Świerszczyk czy jakieś książki dla dzieci - one miały z reguły ilustracje na wysokim poziomie i co ważne - miały charakter artystyczny  - stwierdzam to jednak dopiero po latach, kiedy też inaczej odbieram dajmy na to rysunki z jaskini Lascaux - kiedyś wydawały mi się bardzo prymitywne, teraz widzę w tym sztukę - przejaw oryginalnego i indywidualnego stylu, którego dzisiaj tak często brakuje. 

Wracając do tematu - będąc ostatnio w empiku zauważyłem nową wersję owego czasopisma Świerszczyk - oczywiście w środku była jakaś łamigłówka dla dzieci - okraszona rysunkiem łosia przebranego za rudego kota, siedzącego na drzewie... Łoś schowany za maską kota...
Więc znowu powtarza się ten sam motyw co opisywałem w Morfeuszu....


Ten kot może też wywodzić się od sowy uszatej - która w kulturze i sztuce Azji Centralnej (jestem w  trakcie lektury), a także Grecji czy Rzymu prawdopodobnie przedstawiana była jako gryf, a potem po prostu jako sowa - "symbol mądrości" - to zapewne on sam ukuł ten termin, bo ta sowa nawiązuje także do jego osoby. Ciągle o sobie... Sowa to ptak Ateny, która "urodziła" się z kolana Zeusa - o tym kolanie jeszcze będzie mowa, nawiązuje to do przedstawień opętanych - w średniowiecznych foliałach  diabły z dorysowanymi twarzami na brzuchu lub kroczu. 

Łoś jako symbol  - podobnie jak krowa, czy wół czy osioł w malarstwie i nie tylko - ciągle powtarza ten sam odzwierzęcy pysk - podobny też u nietoperza o nazwie: Młotogłów wielkogłowy.

To są przejawy JEGO obecności - Mitra zabijający byka, Europa porwana przez byka itd itd... ten sam temat, te same kalambury, te same symbole nieustannie przewijają się we współczesnym internecie, reklamie, muzyce rozrywkowej i poważnej, filmach, książkach, prasie - nawet dla dzieci - na zmianę z rudym bądź czarnym brodaczem często w pozie Bahometa, często z figlarnym szyderczym spojrzeniem... cytaty, aluzje.

Kiedyś czekając u dentysty zwróciłem uwagę na kolorowanki(?) dla dzieci, tam też coś takiego było, jak znajdę fotkę, to może uzupełnię.

Jest wszędzie - jak wirus. Przemieszcza się od człowieka do człowieka i kreuje świat w którym żyjemy, nasyca swoimi treściami. Treściami - głównie o sobie.




Inny rodzaj szyderstwa:


Przychodzi dziewczyna do pewnego człowieka.

Klęka przed nim. 
On wyjmuje coś zza pazuchy.
Unosi to nieznacznie do góry, pokazuje jej i mówi, że: TO JEST CIAŁO.
A następnie to CIAŁO wkłada jej do ust.
Całe to spotkanie kończy się tym, że ona przełyka - białe ciało. 

Za czym to wygląda?

No, na pewno nie wygląda to jak synchroniczne wypinanie dupy.


Oni coś robią i on do niej mówi tak, jakby umawiał się nią, że "my tu teraz będziemy coś udawać..."
Tylko co oni udają??

Ludzie udają wiele rzeczy.
Może gdyby mniej udawali lub wcale zaprzestali udawać coś przed sobą, to życie na ziemi byłoby łatwiejsze...


Myślą, że wiedzą, co udają, a tymczasem, symulują jeszcze co innego...

W ogóle o tym nie wiedzą - to konsekwencje opierania się na zdaniu innych.

To wszystko jest na waszych oczach - patrzycie się, a nie widzicie.
No, może ktoś to zobaczył, bo od pewnego czasu klękania już nie ma...

Metoda polega na podsuwaniu gotowych  - i fałszywych - rozwiązań lub definicji.
Nikt się nie zastanawia.

Gotowość "rozwiązania" (szczególnie, jeśli staje się popularne w społeczeństwie - poprzez kłamców oszustów rozpowszechniane np. w telewizji)  jest na tyle atrakcyjna, że "rozwiązanie" jest bez zastrzeżeń przyjmowane i w konsekwencji traktowane jak własne zdanie.

"Postfaszystowskie państwo ( co potajemnie porywa i morduje ludzi ) to prawdziwa dama, a satrapa na wschodzie  - to ludojad"

Jakie to proste...



[większy opis]


Kim jest facet z kielichem?




wg Michała Anioła



Facet z kielichem też jest symbolem - tylko kogo?




Tak więc "bóg" wali wszystkich po równo - jednych w usta, a tych drugich - w to drugie...





Tych dwóch łotrów na krzyżu - czyż nie są oni ustawieni antytetycznie? Gdyby zamiast nich dać lwy, gepardy, delfiny albo gryfy - mielibyśmy czytelny przekaz artystyczny, bardzo popularny w antyku.

Prawda?



"Grobowiec Lampartów" w Monterozzi




Lwia Brama w Mykenach





Tzw. herb wielki miasta Gdańska




Jak to możliwe, że ON wisiał akurat pomiędzy nimi, a nie na przykład - na czele?? 
Jako pierwszy.

Hę?

Przypominam, że kania woła po polsku! A nie po aramejsku...


I co? Myślisz, że coś wiesz? 

No właśnie - nie wiesz, tylko myślisz, że wiesz...

To się ciągle powtarza - ta sama historia nieustannie przewija się w książkach i filmach ( Morfeusz...) i jak się okazuje - nawet życie (ukrzyżowanie łotrów i uzurpatora do władzy)  powtarza ikoniczne przedstawienie artystyczne.


A może ten namiestnik, czy też setnik, co nadzorował kaźń, to był jakiś domorosły artysta i tak se specjalnie wymyślił...


"Tego pana do środka, a tych dwóch po bokach.

  Nie nie, bardziej w prawo. 
  Jeszcze trochę.

  O, tak!

  No, teraz będzie ładnie..."



Hę?


Ciekawe, czy w podręczniku "...o rabowaniu głupków" jest coś na temat Bachusa?
A wy jak myślicie?


Szyderstwa w Auschwitz:










cały - znowu generalizuję, uogólniam -  ludzki światopogląd, bierze się od niego

każdy (de facto nie sprawdzałem wszystkich, ale to co znam...) kraj jest przez niego obsrany, dlatego każdy nosi widomy tego znak

choć o tym nikt postronny nie wie

---

w PRL-u władze alarmowały o amerykańskiej stonce - czyli "imperialistycznym sabotażu"

w tych czasach uczono ludzi postrzegać rzeczywistość w krzywym zwierciadle - WAŻNE RZECZY trywializowano, aby zebrać tego owoce w latach 80-tych 90 tych i dzisiaj.

i tak sabotaż - niegdyś wpisany do konstytucji - groziło za niego kara - stał się ośmieszony i zlekceważony - to pomagało im oduczyć ludzi czujności i wrażliwości na ważne sprawy


stosunkowo niedawno widziałem w jakiś wiadomościach taką rzecz:
najpierw fragment filmu Barei - scena w barze z łyżkami na łańcuchu - a zaraz potem komentarz redaktorki - "tak było kiedyś" - że niby tak było w Prl....co jest oczywiście nieprawdą; no i tam dalej coś porównywała do naszych czasów.

Moim zdaniem to było celowe - to element zasłaniania rzeczywistości - wprowadzanie masy kłamstw i półprawd wywołuje chaos informacyjny i ludzie ostatecznie nie wiedzą co się wokół nich dzieje 

Też jest to pewne jakby oczerniania czasów PRL - aby wmawiać ludziom, że kiedyś było jeszcze gorzej niż teraz.

To jest uogólnienie, bo PRL miał swoje liczne wady, pytanie tylko czy to co mamy dzisiaj jest tym  - czego się spodziewaliśmy i czego chcieliśmy


Bądźcie zadowoleni, z tego co macie - nie wprost mówią nam redaktorzy.

Czy chcieliśmy niskiej jakości zachodniej muzyki?
My nie, ale ci co dorastali w tamtych czasach - dla nich taka muzyka to wspomnienia z miłego dzieciństwa..

Czy chcieliśmy, by premier Polski na oficjalnym spotkaniu w Polsce dukał po angielsku?
Ja na pewno nie.

Czy chcieliśmy, by w radio RFN FM redaktorzy szyderczo opluwali Polaków?
Ja na pewno nie.


Czy chcieliśmy, by atakowano nas na każdym kroku i próbowano naciągać na telefonię czy inny produkt - kluczowe słowo to: naciągać.
Ja nie lubię, jak ktoś próbuje na mnie swoich handlowych manipulacji.

Czy tego chcieliśmy, by nas nie szanowano na każdym kroku?
Ja na pewno nie.

By nas okradano i transferowano miliardy za granicę?





Ludzie nie tylko podzieleni są na różne nacje, ale nawet na różne duże związki wyznaniowe - gdzie jak wiemy niektóre te związki uważają siebie nawzajem "za wcielone diabelstwo" - teraz mamy internet i błyskawiczny dostęp do wielu informacji więc możemy sobie porównać różne rzeczy


Zauważcie jednak - mesjasz u chrześcijan ma pewne cechy - i podobne cechy ma postać dajala w tradycji islamskiej, i na odwrót - mahdi islamski postrzegany jest przez chrześcijan jako szatan.


Obydwie te nacje uważają, że racja stoi po ich stronie.

To jest klasyczna gra na zderzenie - ktoś najpierw podzielił ludzi na różne odłamy, a potem te odłamy napuszcza na siebie nawzajem, by się zwalczały.

On czasami pomaga tym,  czasami  tamtym, ale generalnie pomaga swojej własnej sitwie


Jeśli pomiędzy grupami nacjami nie ma powodów do konfliktów - to on je stwarza - przejmuje dajmy na to kontrolę nad Stalinem. Trzyma narody w permanentnym napięciu.


Np. jego sitwa na zachodzie twierdzi, że ktoś jak nie jest rzymianinem, albo chrześcijaninem, albo kimś jeszcze, albo demokratą - to trzeba go nawrócić - co z reguły oznacza napaść i bezwzględną rzeź.

Jeżeli przeciwnik jest zbyt duży, to dzieli go na mniejsze państwa - tworzy mniejsze związki czy sitewki, a od XIX w ruchy nacjonalistyczne - i tak Słowianie są podzieleni na różne państwa.


Największym obecnie dla niego przeciwnikiem jest Naród rosyjski.


Zaznaczam: naród.

Kwestia władz z definicji jest sporna, ponieważ on może opętywać ludzi.


[i tu teorie spiskowe o chemtrails znajdują uzasadnienie - kiedyś należało się wystrzegać trolii i niczego będąc u nich nie spożywać, dzisiaj zachodzi rozpylanie z powietrza - patrz też: kapanie do nosa w Akademii P. Kleksa]


 

 

Różne dziwne rzeczy dzieją się na waszych oczach, a wy często nawet tego nie widzicie.

Myślę, że każdy dorosły człowiek widział film Faraon, albo czytał książkę - skojarzenie Żuka z Egiptem jest dosyć oczywiste - ale dlaczego akurat dziewczyna o takim nazwisku tam umiera? Dlaczego jej chłopak kręci film, kiedy z nią rozmawia krótko przed śmiercią - nawet ludzie u mnie w pracy przychodzili i mówili - czy ty nie sądzisz, że to wszystko jakieś dziwne jest?? On się w ogóle nie tym przejmuje, powiedziałbym nawet jest, że jest podekscytowany całą sytuacją - niczym sławą... 

Zapytacie:  a po co ktoś miałby coś takiego robić???


Czyż nie widzieliście transparentów: to jest wojna ?



Służby, żeby się wyłgać, dorabiają mi gębę obsesjonata i tak tłumaczą mnie w rozmowie z ludźmi - to pułapka, bo oni wiedzą jak ludzie funkcjonują - ludzie reagują lękiem na samą myśl, że:

mogliby się mylić i ktoś by ich nazwał głupcem

To co mówię podważa ich sposób myślenia i ich wiedzę o świecie - "to znaczy, że my jesteśmy głupii!!"

Zamiast tego lepiej uznać, że się Synakowi coś w głowie pokręciło.

Jak to jest, że sprawy ważne sprowadza się do mianownika obsesja, albo asperger?

Więc politycy w Sejmie - co calutki dzień uprawiają szranki i konkury - mają obsesję?

Albo aspergera??


Czy ubecy, którzy nękają mnie 9 lat, a od jakiś 5 lat łażą za mną niemal dzień w dzień - nie mają przypadkiem jakiejś obsesji??



Proste zadanie - test - na racjonalność.



Duchy istnieją czy nie?




Szybko odpowiedz:  TAK  czy  NIE ?






Jeżeli uważasz, że istnieją to jesteś nieracjonalny. 

Przestań więc mądrzyć się  i tonem mentora pouczać innych.


Ty jednak pewnie wykręcisz się twierdząc, że są rzeczy niezbadane itd itp...

Skoro tak, to dlaczego o nieznajomym sądzisz, że ma obsesję?


Przecież go nie znasz.


Czy jak ktoś będzie nieśmiały wobec dziewcząt, a do tego biedny i będzie się wstydził tego, że nosi podkasane spodnie po starszym bracie - to nazwiesz go homoseksualistą??

Homoseksualiści to ci, którzy okazują seksualne zainteresowanie osobom tej samej płci - a nie osoby nieśmiałe i zaniedbane.

Nie możesz tak o nim mówić - to nie racjonalne.

"Ale może on taki jest, tylko ja tego nie widziałem, bo on się z tym kryje"

No i znowu - nie widziałeś, nie wiesz, ale zakładasz - i to ma być racjonalność??

Może być dziesiątki powodów, dla których ktoś sprawia wrażenie takiego czy innego.


Co ty tak naprawdę wiesz?

Nic - ty tylko myślisz, że wiesz.


Co to znaczy, że się wykręcisz? To znaczy, że nie interesuje cię prawda, tylko opinia innych ludzi o tobie. Będziesz szukał odpowiedzi nie dla siebie, tylko po to, by zaspokoić oczekiwania innych.

Nie o to mi chodzi.


Ja nie potrzebuję twojej odpowiedzi - to twoja sprawa w co wierzysz i jaki masz światopogląd.

Ty nie mi odpowiadasz, tylko sobie odpowiadasz. To o ciebie chodzi, a nie o to, bym ja rację miał w  kwestii twojej osoby, to tobie jest to potrzebne, nie mi - a potem potrzebne jest to całemu społeczeństwu, bo społeczeństwo musi żyć w racjonalności.


Jeżeli uważasz, że duchy nie istnieją - to jak wytłumaczysz fakt, że duchy mówią jasnowidzowi, gdzie leżą ich ciała?

Daj racjonalną odpowiedź.



Chcesz test pomocniczy?


A jak to się stało, że TW Bolek trafiał odpowiednie sumy w totka, akurat wtedy, gdy potrzebował pieniędzy??


Duchy mu podpowiedziały??


Czy służby przyznają się kiedykolwiek, że tak naprawdę działają w interesie obcego państwa??

To byłoby nieracjonalne ze strony obcego wywiadu, żeby się przyznawał, prawda?


Ktoś mi powiedział, że służby na całym świecie są takie same, że niby oni wszyscy są gotowi maltretować swojego krajana - bo wszystkie służby to tak naprawdę mafia, która skrywa się za parawanem państwa i oni wszyscy tak robią.


Gówno mnie obchodzi takie tłumaczenie.


Jak ktoś twierdzi, że się mylę, niech obali tezy zawarte w Werwolfie i na blogu, a nie pitoli mi o obsesji.


ABW od 10 lat nie potrafi tej tezy obalić - ani jeden mądrala nie usiadł i nie napisał - "tu się pan Synak myli, bo.... tu pan Synak się pomylił, bo..... " 

NIKT TEGO NIE ZROBIŁ PRZEZ 10 LAT.




Nie mówiąc  o tych sprawach publicznie narażacie przyszłe pokolenia na życie w niewiedzy nieświadomości - tak jak i wy żyliście albo żyjecie...


Narażacie ich na ataki jakich wy doświadczacie, doświadczyliście.



tekst jest nadal nie skończony, brakuje mi tu jeszcze kilku wątków





https://pl.wikipedia.org/wiki/M%C5%82otog%C5%82%C3%B3w_wielkog%C5%82owy

https://it.wikipedia.org/wiki/Tomba_dei_Leopardi#/media/File:Tarquinia_Tomb_of_the_Leopards.jpg


https://maciejsynak.blogspot.com/2021/06/wszedzie-wyaza.html

https://maciejsynak.blogspot.com/2020/04/sekcja-archeologii-sredniowiecza-knsa-uj.html

https://maciejsynak.blogspot.com/p/krakow-iii-rzymem.html




wtorek, 22 września 2015

Publiczne przyzwalanie na oszustwo

Dzisiejsza informacja.


Po raz kolejny pranie mózgu na pierwszych stronach portalu - i to podkreślony wielką tłustą czcionką.


Otóż jak podaje Interia - "Producenci fałszują chleb!"

Jednak zamiast grzmieć oburzeniem, wszczynać postępowanie wyjaśniające, kierować sprawę do określonych instancji państwowych - redaktorzy Interii proponują nam pogodzić się z tym faktem, co zawierają w sugestii: "Zobacz jak rozpoznać ten prawdziwy".

A więc bierność i przyzwolenie na "fałszowanie".

Inna sprawa, co redaktor Interii rozumie w tym wypadku przez słowo "fałszują" i jakie to ma konsekwencje prawne ( to "fałszowanie" producentów).

Bo być może, to "fałszowanie" jest zgodne z prawem i oznacza dodatki wypełniacze stosowane zgodnie z przepisami.

W takim razie trzeba by ustalić - czy państwo zezwala na fałszowanie chleba ( i innych produktów spożywczych, jak np. sera, mięsa) i co to dla nas oznacza.
Kto stoi za takim prawodawstwem? 
Jaki jest jego cel?

Co to jest fałszywy chleb?
Jaka jest definicja chleba - ile chleba jest w chlebie ?
Jaka jest definicja "fałszowania" i czy rodzi to skutki prawne, jakie skutki prawne ?
Itd...



Cały czas jednak chodzi o bierność wobec fałszowania czegoś.
Promocja biernej postawy wobec problemów, jak widać, nawet redaktorzy, media, których zadaniem jest jakoby patrzeć na ręce rządzącym - zachowuje postawę bierną.

Tak właśnie wąska grupa ludzi ma wpływ na postrzeganie świata przez kilkadziesiąt milionów ludzi...


Kończy się to akceptacją "oszustwa".
A w konsekwencji - powszechną akceptacją dla oszustw.




W drugim wypadku mamy bardzo podobnie.

Brak reakcji, bierność wobec kłamstw niemieckiego producenta aut.

Dwuznaczność informacji:

Szokujące są "wielkie kłamstwa", czy "koniec silników TDI" ?

Może jedno i drugie.


Jednak, kiedy otworzymy artykuł, ukazuje się nam tytuł:

"Szokujące. To koniec silników TDI?!"



A więc jednak, nie chodzi o kłamstwa i oszustwa, ale o co innego.

Zachodzi tu pewna akceptacja dla kłamstw - czyli też akceptacja dla próby oszustwa, bo to wynika z artykułu.





Redaktorzy Interii nie zajmują stanowiska wobec tego ewidentnego oszustwa.

Również w tekście zastosowano sformułowania, które nie definiują sprawy ostatecznie.
Brak potępienia dla poczynań wolkswagena, brak ostrzeżeń odnośnie polskiego rynku sprzedaży. Jest za to troska o los niemieckiej firmy, ponieważ:


"To duży cios dla niemieckiej marki, która od dłuższego czasu promowała za Oceanem swoje wysokoprężne pojazdy."

Sformułowanie "cios" i całe zdanie pomija przyczynę ciosu (oszustwo) i definiuje sprawcę jako ofiarę.

Tak niestety kończy się używanie kodów kulturowych i stylistycznych w komunikatach medialnych - Czytelnik zostaje zalany sugestiami i manipulacjami.

Cios to inaczej uderzenie. 

W kodzie stylistycznym i kulturowym kojarzy nam się z napaścią, atakiem, agresją.

A w tym wypadku nie można mówić o ataku, tylko o obronie EPA przed oszustwem.
Określenie jest więc nie adekwatne do sytuacji.




Proponuję samemu określić adekwatność słowa do sytuacji.

Synonimy do słowa uderzenie:




Synonimy słowa uderzenie z podziałem na grupy znaczeniowe:

Najważniejsze grupy znaczeniowe:
» uderzenie - np. atak frontalny, agresja na państwo
» uderzenie - np. agresja na państwo
» uderzenie - np. atak frontalny
» uderzenie - np. działania bojowe
» uderzenie - np. piłką
» uderzenie - np. szermierka
» uderzenie - np. nożem


Synonimy do słowa cios:

Synonimy słowa cios z podziałem na grupy znaczeniowe:

Najważniejsze grupy znaczeniowe:
» cios - np. przeżyć tragedię
» cios - np. w budownictwie
» cios - np. życiowa klęska
» cios - np. szermierka


Tekst artykułu:

"Przypomnijmy, że zdaniem amerykańskiej Federalnej Agencji Ochrony Środowiska, aż 480 tys. sprzedanych w USA od 2009 roku Volkswagenów i Audi wyposażonych w jednostki wysokoprężne korzysta z nielegalnego oprogramowania zaniżającego rzeczywistą emisję spalin.

"Urządzenie spowalniające", jak mówią o nim przedstawiciele EPA, to specjalny program, który podczas testów na emisję spalin automatycznie ogranicza osiągi samochodu, obniżając emisję tlenków azotu. Zdaniem EPA rzeczywisty poziom emisji w ruchu drogowym jest od 10 do 40 razy większy niż w czasie pomiarów!

W związku z wykrytymi manipulacjami EPA wstrzymała przyznane Volkswagenowi wcześniej certyfikaty, co skutecznie zablokowało sprzedaż. Przedstawiciele niemieckiego koncernu zakazali właśnie amerykańskim dealerom sprzedawania jakichkolwiek pojazdów z roku modelowego 2015 wyposażonych w silniki 2,0 l TDI. To duży cios dla niemieckiej marki, która od dłuższego czasu promowała za Oceanem swoje wysokoprężne pojazdy. W ostatnim czasie silniki Diesla stanowiły około 1/5 całkowitej sprzedaży Volkswagena w USA.

Wiadomo, że próba oszukania EPA nie ujdzie Volkswagenowi na sucho. Obecnie wymiar kary nie jest jeszcze znany. Wiadomo jednak, że firmie grozi rekordowa grzywna ponad 18 mld dolarów - po 37,5 tys. dolarów za każdy z 482 tys. zakwestionowanych przez agencję pojazdów.





Porównaj:

http://maciejsynak.blogspot.com/2015/08/dzieki-ss.html







http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/producenci/news-szokujace-to-koniec-silnikow-tdi,nId,1889571

http://synonim.net/synonim/uderzenie
http://synonim.net/synonim/cios