Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chiny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chiny. Pokaż wszystkie posty

środa, 13 marca 2024

Zwycięstwo bez walki

 


Uczyć się od Chin.


I od innych też.



To co Departament Obrony USA nazywa nową koncepcją ("zwycięstwo bez walki") ma w istocie tysiące lat i zostało opisane przez Sun Tzu w "Sztuce wojny". 


Oto znajomość cudzej (i własnej) kultury w praktyce.

Oto dlaczego przeciwnik ruguje z naszego otoczenia naszą kulturę, zastępując ją zachodnią popkulturą, zniekształacając naszą kulturę do postaci "biesiadnej" czy "europejskiej".

W PRL w mediach i gazetach było więcej polskiej kultury niż jest dzisiaj. 

Ale przede wszystkim - nikt nigdy polskiej kultury nie negował, a dzisiaj jest to bardzo częste.
Osoby mówiące po polsku w polskojęzycznych mediach kontestują polską kulturę i traktują jako coś gorszego.

Negacja odbywa sie również bez udziału słowa mówionego... na ulicy naszych miast na każdym kroku spotykamy witryny opisane po angielsku: shop, style, sale, barber...






tłumaczenie automatyczne
poniżej także w temacie dodałem artykuł nt. służb wywiadowczych




"Jesteśmy w długoterminowej strategicznej rywalizacji z Chinami i Rosją. Ostatecznie ta rywalizacja jest nie tylko rywalizacją o potęgę militarną czy gospodarczą, ale także ideologiczną. 

Senator Reed, demokrata z Rhode Island, przewodniczący Senackiej Komisji Sił Zbrojnych Kongresu USA, powiedział nawet: "Stany Zjednoczone mogą zostać pokonane, zanim zaczną walczyć, tak jak Chiny uczą się od amerykańskiego sposobu prowadzenia wojny, tak i my musimy uczyć się od nich". "


Wcześniej Wu Qian, rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej, powiedział w odpowiedzi na wyolbrzymianie przez stronę amerykańską tzw. "chińskiego zagrożenia militarnego", że w Chinach istnieje idiom zwany "złodziej krzyczy, aby złapać złodzieja". Bezpodstawne oskarżenia wysuwane przez amerykańskich urzędników pod adresem Chin dotyczą samych Stanów Zjednoczonych. W ostatnich latach Stany Zjednoczone prowadziły wojny na całym świecie i naruszały suwerenność innych krajów.

Wu Qian zwrócił uwagę, że złe działania wynikają z błędnych pomysłów. Tłumienie i powstrzymywanie przez USA rozwoju Chin wynika z ich błędnego "poglądu na Chiny". Stany Zjednoczone nadmiernie dążą do absolutnego bezpieczeństwa z powodu swojego wąskiego i egoistycznego poglądu na bezpieczeństwo. Wpływ USA na porządek międzynarodowy wynika z faktu, że ich "światopogląd" poszedł w złym kierunku. Wu Qian podkreślił: "Współpraca między Chinami a Stanami Zjednoczonymi przyniesie korzyści obu stronom, a walki zaszkodzą obu stronom. Mamy nadzieję, że strona amerykańska będzie miała oko na ogólną sytuację, naprawi swoje błędy, będzie współpracować z Chinami w tym samym kierunku i dążyć do osiągnięcia bezkonfliktowości, niekonfrontacji, wzajemnego szacunku i współpracy korzystnej dla obu stron.



--------

Fragment transkrypcji z 24 kwietnia 2023 r., rozmowy między amerykańskim senatorem Jackiem Reedem (D-RI) a Stacie Pettyjohn, starszym pracownikiem naukowym i dyrektorem programu obronnego w Center for a New American Security w USA.



Senator Jack Reed:

Gra się zmieniła, a nasza zdolność do bezpośredniego zwycięstwa dzięki sile militarnej nie powinna być naszą jedyną miarą sukcesu. Departament Obrony musi lepiej zrozumieć, w jaki sposób Chiny konkurują, opracować nowe narzędzia rywalizacji z Chińczykami i zintegrować nasze działania z działaniami naszych sojuszników i partnerów.

Aby zrozumieć sposób konkurowania Chin, musimy przyjrzeć się ich celom

Przez kilka dziesięcioleci Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza studiowała sposób prowadzenia wojny przez Stany Zjednoczone i koncentrowała swoje wysiłki na przeciwdziałaniu naszym przewagom. Chiny zainwestowały w technologie kompensacyjne, takie jak systemy antydostępowe i systemy odmowy dostępu z powietrza, sztuczna inteligencja, hipersonika i, oczywiście, zwiększenie broni jądrowej. Co więcej, ChRL wykorzystała kombinację siły wojskowej i cywilnej przeciwko swoim sąsiadom, w tym sztukę rządzenia, narzędzia ekonomiczne, przymus i oszustwo. Pekin znalazł sposoby na konkurowanie tuż poniżej progu konfliktu zbrojnego ze Stanami Zjednoczonymi lub z naszymi sojusznikami.

Jak ujmuje to nowa wspólna koncepcja konkurowania Departamentu Obrony:

"Chiny dążą do zwycięstwa bez walki". 

Strategia ostrzega, że jeśli nie dostosujemy naszego podejścia do skuteczniejszego konkurowania, Stany Zjednoczone ryzykują utratę strategicznych wpływów, przewagi i wpływów, przygotowując się do wojny, która nigdy nie nastąpi. Rzeczywiście, dokument ostrzega, że Stany Zjednoczone mogą przegrać bez walki.

Tak jak chińscy przywódcy studiowali nasz sposób prowadzenia wojny, tak my musimy studiować ich.

Departament Obrony, a także amerykański przemysł obronny i międzyagencyjne powinny rozwijać własne zdolności asymetryczne. Wspólna koncepcja konkurowania stanowi cenne ramy dla podejścia do tego wyzwania. Oczywiście, będziemy nadal przygotowywać nasze wojsko, aby było gotowe do walki i zwycięstwa w konflikcie zbrojnym, jeśli zajdzie taka potrzeba, ale musimy zdać sobie sprawę, że wojna z Chinami może być wyniszczająca zarówno dla naszych narodów, jak i dla świata, a zwycięstwo może być pyrrusowym zwycięstwem.

Mając to na uwadze, koncepcja ta zakłada, że konkurencja strategiczna jest trwałym stanem, którym należy zarządzać, a nie problemem, który należy rozwiązać. 

Zmiana paradygmatu powinna skłonić przywódców obronnych do wykorzystania każdej dostępnej okazji do realizacji naszych interesów narodowych, w tym poprzez inteligentne inwestycje w infrastrukturę i technologię. Kluczowe znaczenie dla tego wysiłku będzie miała nasza zdolność do budowania jedności w całej armii.


Ostatecznie nasza strategiczna rywalizacja z Chinami to nie tylko rywalizacja potęgi militarnej czy gospodarczej, ale także rywalizacja idei. 

Wymaga to od nas zrozumienia filozofii, celów, mocnych i słabych stron oraz kultur naszego przeciwnika, a także naszej własnej. Poznanie ich kultury i zrozumienie naszej kultury to wyzwania, które dotykają nas w każdym konflikcie, w który się angażujemy. W rzeczywistości w wielu przypadkach były one jeśli nie decydujące, to z pewnością krytycznie ważne.

I znowu, to właśnie tutaj praca Center for New American Security jest tak cenna. Wychodząc poza stereotypy, wchodząc w szczegóły sił kulturowych, biurokratycznych, ekonomicznych, technologicznych, które łączą się i nadają przeciwnikowi określony status, a z pewnością, miejmy nadzieję, dają Stanom Zjednoczonym jeszcze bardziej wiarygodną i jeszcze bardziej zdecydowaną przewagę.







złe działania wynikają z błędnych pomysłów

błędnego poglądu



nasza zdolność do bezpośredniego zwycięstwa dzięki sile militarnej nie powinna być naszą jedyną miarą sukcesu

tak jak chińscy przywódcy studiowali nasz sposób prowadzenia wojny, tak my musimy studiować ich

konkurencja strategiczna jest trwałym stanem, którym należy zarządzać, a nie problemem, który należy rozwiązać


kluczowe znaczenie będzie miała nasza zdolność budowania jedności




na jedność wpływa jakość kultury narodu

idea kulturowa




rywalizacja idei


liczy się nie tylko rywalizacja militarna czy gospodarcza


wymaga to od nas poznania i zrozumienia:

- własnej kultury
- filozofii oraz kultury naszego przeciwnika



znajomość kultury była decydująca, a z pewnością krytycznie ważna

wychodząc poza stereotypy

wchodząc w szczegóły sił kulturowych, biurokratycznych, ekonomicznych, technologicznych





Dążyć do zwycięstwa bez walki.

Walka to ostateczność.






"Najważniejszą i najpotężniejszą bronią, jaką dysponuje Rosja, jest zjednoczenie rosyjskiego społeczeństwa.

Ci, którzy planowali zdławić Rosję za pomocą sankcji gospodarczych, przy pomocy siły zbrojnej, nie wzięli tego pod uwagę."








-----------


Warto sobie czytać te strony i porównywać z bełkotem np. Sikorskiego


guancha.cn/internation/2024_03_13_728252.shtml


03 MAJ 2023

cnas.org/publications/transcript/fireside-chat-with-senator-jack-reed


Sztuka wojenna – Wikipedia, wolna encyklopedia


P.S.




Brytyjska agencja wywiadowcza, bezpieczeństwa i cyberbezpieczeństwa GCHQ opublikowała łamigłówkę, która ma przemawiać do potencjalnych nowych rekrutów, którzy potrafią "myśleć nieszablonowo".

Wizualna łamigłówka, która jest ukłonem w stronę historycznych powiązań agencji z łamaniem szyfrów, prosi ludzi o zidentyfikowanie liter zawartych na zdjęciu przed złożeniem ich w całość, aby ujawnić ukrytą wiadomość.

W puzzlach znajduje się 13 elementów, które reprezentują litery alfabetu.

GCHQ twierdzi, że układanka, stworzona z artystą z Manchesteru, Justinem Eagletonem, została zaprojektowana tak, aby przemawiać do ludzi, którzy "przetwarzają informacje w inny sposób i posiadają silne umiejętności myślenia lateralnego".

Agencja poinformowała również, że wypuszcza puzzle, aby uczcić uruchomienie swojej strony na platformie mediów społecznościowych LinkedIn.

Rozwiąż poniższą łamigłówkę

GCHQ twierdzi, że założyło stronę LinkedIn w celu "rekrutacji mieszanki umysłów, aby stawić czoła najtrudniejszym wyzwaniom stojącym przed Wielką Brytanią i przeciwdziałać zagrożeniom w świecie rzeczywistym i online ze strony państw narodowych, grup przestępczych, terrorystów i osób prywatnych".

Dodała, że jej "nowa obecność w mediach społecznościowych" jest częścią jej "zobowiązania, aby stać się prawdziwie zróżnicowaną i reprezentatywną organizacją".


Dyrektor GCHQ, Anne Keast-Butler, powiedziała: "Świat staje się coraz bardziej złożony i zawsze będziemy wyprzedzać te zagrożenia tylko wtedy, gdy połączymy odpowiednią mieszankę umysłów, która pozwoli nam stawić czoła nadchodzącym wyzwaniom.

"Dla nas oznacza to angażowanie ludzi z różnych środowisk, różnych doświadczeń, różnych spostrzeżeń, różnej wiedzy i tworzenie zespołu, w którym każdy z nas może odegrać swoją rolę. Dla nas oczywiste jest, że ta różnorodność ma kluczowe znaczenie.

"Jesteśmy więc w podróży, aby upewnić się, że docieramy i łączymy się z ludźmi, którzy nigdy nie myśleli o współpracy z nami. A dzisiaj uruchamiamy LinkedIn, aby zacząć prezentować trochę więcej pracy, którą wykonujemy, i niektórych niesamowitych ludzi, którzy pracują w GCHQ.

"A w ramach startu na LinkedIn jesteśmy w prawdziwym stylu GCHQ - i aby pomóc Ci myśleć nieszablonowo - uruchamiamy również łamigłówkę. Sprawdź, czy potrafisz zidentyfikować litery zawarte na obrazku i połączyć je w wiadomość".





niedziela, 25 lutego 2024

Prezydent Salwadoru




Według policji krajowej do 11 stycznia 2024 r., czyli 655 dni po ogłoszeniu stanu wyjątkowego, aresztowano ponad 75 100 domniemanych członków gangów, których Bukele i policja określają mianem "terrorystów".





Prezydent Salwadoru:

na podstawie angielskiej wikipedii





Nayib Armando Bukele Ortez (ur . 24 lipca 1981 w Salwadorze) – salwadorski polityk i biznesmen, 43. prezydent Salwadoru od 1 czerwca 2019. 



Bukele pełnił funkcję burmistrza Nuevo Cuscatlán przez trzy lata od 2012 do 2015 roku, a następnie przez trzy lata pełnił funkcję burmistrza San Salvador, stolicy kraju, od 2015 do 2018 roku. 


Po wygraniu obu wyborów burmistrza jako członek FMLN, Bukele został wydalony z partii w 2017 roku. W 2018 roku założył własną partię polityczną: Nuevas Ideas. Starał się wygrać wybory prezydenckie w Salwadorze w 2019 r. z centrolewicową Demokratyczną Zmianą; Gdy Najwyższy Sąd Wyborczy (TSE) rozwiązał Demokratyczną Zmianę, Bukele wystartował z centroprawicowym Wielkim Sojuszem na rzecz Jedności Narodowej (GANA). Wygrał wybory, zdobywając 53% głosów.



Liczba morderstw spadła o 50% w pierwszym roku urzędowania Bukele, co przypisywał rozmieszczeniu tysięcy policjantów i żołnierzy w twierdzach gangów oraz zwiększeniu bezpieczeństwa w więzieniach; jego rząd został oskarżony o potajemne negocjacje z Marą Salvatruchą (MS-13) w celu zmniejszenia liczby morderstw. 


Po tym, jak ponad 80 osób zostało zabitych przez przestępców w ciągu jednego weekendu w marcu 2022 r., rząd Bukele aresztował ponad 75 000 osób z domniemanymi powiązaniami z gangami w ramach ogólnokrajowych represji.  Wojna Bukele z gangami została uznana za skutecznie je paraliżującą, co spowodowało prawie 60% spadek liczby zabójstw w 2022 roku. Kampania doprowadziła do tego, że od 2023 r. kraj ten ma najwyższy wskaźnik uwięzienia na świecie i wzbudziła oskarżenia o łamanie praw człowieka przez siły bezpieczeństwa Salwadoru. 

Wskaźnik zabójstw spadł o 70% w 2023 r. do 2,4/100 000, co jest rekordowo niskim wynikiem poniżej prawie każdego innego kraju w Ameryce Łacińskiej. 


Bukele przez całą swoją kadencję utrzymywał rekordowo wysokie poparcie wśród Salwadorczyków na poziomie około 90%.  Oskarżano go o to, że czasami rządzi w sposób autorytarny. 


W lutym 2020 roku Bukele wysłał żołnierzy do Zgromadzenia Ustawodawczego, aby wymusić uchwalenie ustawy, która sfinansowałaby dodatkowe zakupy sprzętu dla policji i sił zbrojnych. 

W maju 2021 r. doprowadził do zwolnienia prokuratora generalnego i pięciu sędziów Sądu Najwyższego Salwadoru, co Departament Stanu i Organizacja Państw Amerykańskich (OPA) potępiły jako regres demokracji. 

Po zatwierdzeniu Bitcoina jako prawnego środka płatniczego we wrześniu 2021 r. doszło do protestów przeciwko rządowi Bukele.

Jego zapowiedź, że będzie kandydował w wyborach powszechnych w Salwadorze w 2024 r., doprowadziła do krytyki ze strony ekspertów prawa konstytucyjnego i organizacji, że natychmiastowa reelekcja prezydencka narusza konstytucję kraju.

1 grudnia 2023 r. Bukele i jego wiceprezydent Ulloa zostali zawieszeni w prawach i obowiązków, aby skupić się na kampanii reelekcyjnej, a Claudia Rodríguez de Guevara przejęła uprawnienia i obowiązki Bukele jako p.o. prezydenta. Bukele wygrał reelekcję 4 lutego 2024 r., zdobywając 84,65 proc. głosów.



---------

Jego najsłynniejszym rezultatem było obniżenie wskaźnika zabójstw w Salwadorze z 38/100 000, kiedy został wybrany w 2019 r., do 2,4/100 000 pod koniec ubiegłego roku. 




20 czerwca 2019 r. Bukele ogłosił swój "Plan Kontroli Terytorialnej", który zwiększy działania policji w niektórych obszarach kraju w celu zwalczania wysokich wskaźników przestępczości i gangów w kraju. 

Zarówno Narodowa Policja Cywilna, jak i Siły Zbrojne Salwadoru (FAES) zostałyby również wyposażone w lepszą broń palną, amunicję i kamizelki w ramach Planu Kontroli Terytorialnej. W wyniku jego Planu Kontroli Terytorialnej wskaźnik zabójstw w Salwadorze spadł z 52 zabójstw na 100 000 osób w 2018 r., najwyższego wówczas na świecie, do 36 zabójstw na 100 000 osób w 2019 r.


W 2020 r. wskaźnik zabójstw spadł do 19,7 zabójstw na 100 000 osób, a do 2021 r. ponownie spadł do 17,6 zabójstw na 100 000 osób. 

InSight Crime określił wskaźnik zabójstw w 2021 r. jako "niewyobrażalny", ponieważ zaledwie sześć lat wcześniej, w 2015 r., wskaźnik zabójstw wynosił 103 zabójstwa na 100 000 osób.

W styczniu 2023 r. minister obrony René Merino Monroy ogłosił, że rząd zarejestrował 496 zabójstw w 2022 r., co stanowi spadek o 56,8 proc. w porównaniu z 1 147 zabójstwami w 2021 r. Spadek liczby zabójstw przypisał represjom gangów. 

Jednak jego historia bezpieczeństwa publicznego musi zostać zakwalifikowana. Jego administracja zmodyfikowała publikację danych dotyczących zabójstw, aby wykluczyć ciała znalezione w tajnych masowych grobach. Liczba osób zaginionych, która stale rośnie od 2018 r., przewyższa liczbę zabójstw, co sugeruje, że faktyczny spadek liczby morderstw może być mniejszy niż ten wskazany w oficjalnych danych. Z drugiej strony, Salwador doświadczał bardzo gwałtownego spadku przestępczości jeszcze przed dojściem do władzy Nayiba Bukele, a wskaźnik zabójstw na 100 000 mieszkańców spadł ze 103 w 2015 r. do 52 w 2018 r., zanim przejął władzę w czerwcu 2019 r.



We wrześniu 2020 r. portal El Faro oskarżył Bukele o potajemne negocjowanie umowy z Mara Salvatrucha (MS-13), najpotężniejszym gangiem w kraju, która przewidywała przyznanie przez rząd gangowi bardziej elastycznych warunków więziennych dla jego członków i inne obietnice, w zamian za zobowiązanie gangu do zmniejszenia liczby morderstw w kraju i wsparcia partii politycznej Bukele podczas zbliżających się wyborów w 2021 r. podobny do rozejmu gangów sformułowanego przez prezydenta Mauricio Funesa w latach 2012-2014 z MS-13 i 18th Street Gang (Barrio 18). 

Bukele zaprzeczył zarzutom i podzielił się zdjęciami więzień z kwietnia, które pokazywały członków gangu przetrzymywanych w ciasnych warunkach. Następnie Bukele wszczął śledztwo w sprawie El Faro w związku z podejrzeniami o pranie brudnych pieniędzy.

8 grudnia 2021 r. Departament Skarbu Stanów Zjednoczonych oskarżył Bukele o potajemne negocjacje z Marą Salvatruchą i gangiem 18th Street w celu obniżenia liczby morderstw w kraju. Departament nałożył sankcje na Ozyrisa Lunę Mezę, wiceministra sprawiedliwości i bezpieczeństwa publicznego, oraz Carlosa Marroquína Chicę, przewodniczącego Jednostki Odbudowy Tkanki Społecznej, zarzucając im wielokrotne negocjacje z gangami. Bukele odrzucił oskarżenia, stwierdzając, że Stany Zjednoczone dążą do "absolutnego podporządkowania" Salwadoru zamiast współpracy.


2022–23 Rozprawienie się z gangami


26 marca 2022 r. w Salwadorze odnotowano 62 morderstwa popełnione w ciągu jednego dnia, co było najbardziej krwawym dniem w historii Salwadoru w ciągu 30 lat od zakończenia wojny domowej.

Większość morderstw została popełniona przez MS-13 i 18th Street Gang. Następnego dnia Zgromadzenie Ustawodawcze przegłosowało uchwalenie artykułu 29 konstytucji Salwadoru, ogłaszającego 30-dniowy stan wyjątkowy, zwany "Régimen de Excepción" ("Stan Wyjątkowy"), który zawiesił niektóre konstytucyjne swobody obywatelskie i zmobilizował wojsko do dzielnic kontrolowanych przez gangi przestępcze w kraju.


Według policji krajowej do 11 stycznia 2024 r., czyli 655 dni po ogłoszeniu stanu wyjątkowego, aresztowano ponad 75 100 domniemanych członków gangów, których Bukele i policja określają mianem "terrorystów".



W przemówieniu do 1450 nowo wyszkolonych żołnierzy Bukele zagroził, że nie pozwoli uwięzionym członkom gangu jeść, jeśli członkowie gangu poza więzieniem nadal będą popełniać przestępstwa. 

W tym samym przemówieniu Bukele skrytykował społeczność międzynarodową, w szczególności organizacje pozarządowe zajmujące się prawami człowieka, za to, że "nic nie powiedziały, kiedy ci zbrodniarze zabili dziesiątki salwadorskich mężczyzn i kobiet, ale zwrócili na siebie uwagę, gdy zaczęliśmy ich aresztować, mówiąc, że naruszamy ich prawa", dodając, że organizacje pozarządowe są "przeciwko prawom człowieka".


Stwierdził również, że organizacje pozarządowe "potrzebują, abyśmy [Salwador] nadal mieli problemy, aby mogli nadal zarabiać swoje tłuste pensje". Bukele ostrzegł również salwadorskich rodziców, aby trzymali swoje dzieci z dala od angażowania się w gangi, ponieważ doprowadziłoby to do "więzienia lub śmierci".

23 kwietnia 2022 r. Bukele wyraził chęć przedłużenia stanu wyjątkowego o kolejne 30 dni, stwierdzając, że spotkał się z Radą Ministrów, aby złożyć petycję do Zgromadzenia Ustawodawczego o głosowanie za takim przedłużeniem. 

Następnego dnia 67 z 84 deputowanych Zgromadzenia Ustawodawczego głosowało za przedłużeniem stanu wyjątkowego o kolejne 30 dni. W sumie Zgromadzenie Ustawodawcze siedemnaście razy przedłużało stan wyjątkowy o 30 dni. 

Według sondażu przeprowadzonego przez CIESCA pod koniec maja 2022 r. 90,13 proc. Salwadorczyków aprobowało stan wyjątkowy i środki podjęte przez rząd przeciwko gangom, podczas gdy tylko 7,10 proc. nie aprobowało.

Liz Throssell, rzeczniczka Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (OHCHR), nazwała działania policji i wojska "niepotrzebnym i nadmiernym użyciem siły". Na początku maja 2022 r. organizacja Human Rights Watch stwierdziła, że istnieje "coraz więcej dowodów" i "wiarygodnych zarzutów", że władze Salwadoru dopuszczają się naruszeń praw człowieka, takich jak arbitralne aresztowania, wymuszone zaginięcia i zgony w areszcie policyjnym przez cały okres obowiązywania stanu wyjątkowego.

Na początku czerwca 2022 r. Amnesty International stwierdziła, że rząd dopuścił się "masowych naruszeń praw człowieka", w tym tortur, wobec osób uwięzionych i stwierdziła, że 2 procent populacji kraju zostało uwięzionych, a w areszcie zmarło 18 osób. 

Grupy, które opowiadają się za wolnością prasy, były "zaalarmowane", gdy Zgromadzenie Ustawodawcze zezwoliło na kary więzienia od 10 do 15 lat dla mediów, które rozpowszechniają wiadomości od gangów.




28 czerwca 2022 r. trzech policjantów Krajowej Policji Cywilnej zostało zabitych przez członków gangu MS-13 w strzelaninie w Santa Ana. Bukele opisał strzelaninę jako "zasadzkę" na policję, a trzech zabitych oficerów nazwał bohaterami. Na konferencji prasowej Bukele przysiągł zintensyfikować represje wobec gangów, stwierdzając:

 "To, co nadchodzi [członków gangu] jest znacznie większe i drogo zapłacą za odebranie życia tym trzem [policjantom]". W odpowiedzi na zagraniczną krytykę dotyczącą represji, Bukele stwierdził: "Niech narzekają, ile chcą [...] Będziemy bronić naszych ludzi i zapewnimy, że życie tych agentów nie pójdzie na marne". 

Podobnie 13 lipca 2022 r. 10 członków gangu zaatakowało grupę żołnierzy w Nueva Concepción, z których jeden został śmiertelnie ranny i zmarł w szpitalu wojskowym. Bukele również opisał incydent jako "zasadzkę" i nakazał wywieszenie flagi narodowej do połowy masztu na trzy dni.

W lipcu 2022 roku Bukele ogłosił budowę nowego więzienia, które będzie w stanie pomieścić 40 000 więźniów, co czyni je jednym z największych więzień na świecie. 

Więzienie, znane jako Terrorism Confinement Center (CECOT) i zlokalizowane w Tecoluca, zostało otwarte 31 stycznia 2023 r. Bukele wraz ze swoim Gabinetem Bezpieczeństwa podarował więzieniu cele karne, fabryki na warsztaty, kontrolę dostępu ze skanerem całego ciała i skanerem paczek. Więzienie jest obsługiwane przez 250 policjantów, 600 żołnierzy i zajmuje 410 akrów ziemi.



3 listopada 2022 r. wiceminister sprawiedliwości Osiris Luna Meza ogłosił, że rząd rozpocznie niszczenie nagrobków należących do członków gangów, aby nie stały się "sanktuariami", stwierdzając, że "terroryści nie będą już w stanie »gloryfikować« pamięci zmarłych przestępców".

Pomimo zniszczenia nagrobków, rząd oświadczył, że ciała pozostaną nienaruszone i nie zostaną naruszone. 


Bukele porównał usuwanie nagrobków członków gangów do denazyfikacji w okupowanych przez aliantów Niemczech, stwierdzając, że polityka rządu jest wymierzona tylko w nagrobki, które wspominają o przynależności do gangu i porównując to do usuwania i zakazywania swastyk w Niemczech po II wojnie światowej.

Politycy w całej Ameryce Łacińskiej – w krajach takich jak Chile, Kolumbia, Kostaryka, Gwatemala, Honduras, Ekwador i Peru – wdrożyli lub wezwali do wdrożenia polityki bezpieczeństwa podobnej do tej, którą wdrożył Bukele.







"porównał usuwanie nagrobków członków gangów do denazyfikacji w okupowanych przez aliantów Niemczech"





Skąd my to znamy??


Ja nie potrzebuję tłumaczenia, dlaczego Polacy po wojnie likwidowali poniemieckie cmentarze, usuwali nagrobki, jest to dla mnie jasne i zrozumiałe.

To była właśnie forma denazyfikacji, to była reakcja na bestialskie mordy jakich Niemcy dopuścili się w Polsce w czasie wojny.

Ale na proniemieckich forach typu Wolne Forum Gdańsk albo na "cmentarnych" fanpejdżach na fb, roi się od "oburzonych"co wyzywają i plują na powojenne pokolenia Polaków, a użalają się nad niemieckimi porzuconymi pochówkami.


Dzisiaj cała plejada samozwańczych naprawiaczy porządkuje i odtwarza poniemieckie cmentarze - można by zapytać - dlaczego wyręczacie Niemców ? Dlaczego sami Niemcy nie dbają o te zachowane pochówki?? Dlaczego tu nie przyjeżdżają i nie grabią liści, dlaczego nie zapalają zniczy?

Prawdopodobna odpowiedź na te pytania już została zapisana na tym blogu...








"Mieszkańcy Salwadoru się obudzili i ty też możesz". Bukele krzyczał do prawicowego tłumu na spotkaniu CPAC w USA 22 lutego 2024 r. Zauważając, że przestępczość i zażywanie narkotyków rosną na ulicach amerykańskich miast, wezwał konserwatystów do "powstania i odzyskania kraju".



Ty też możesz się obudzić.


Szukaj prawdy w faktach, a nie w mediach.

środa, 21 lutego 2024

Kto w Menu?

 

Od najwcześniejszych masakr Indian po zniewolenie Afrykanów, od interwencji w Ameryce Łacińskiej po kampanie wojskowe na Bliskim Wschodzie – sięgające nawet do Europy – historia Ameryki jest pełna wyzysku i grabieży.

Aby zapewnić sobie miejsce przy stole negocjacyjnym, Stany Zjednoczone prowadziły wojnę, nakładały sankcje i organizowały wstrząsy na całym świecie. Jak przyznał poprzednik Blinkena, Mike Pompeo: "Kłamaliśmy, oszukiwaliśmy, kradliśmy".



przedruk






Bezwzględny apetyt Waszyngtonu na sumę zerową oznacza kłopoty dla świata


2024-02-21 19:28:15




Pekin, 21 lutego (Xinhua) 

Niedawne uwagi sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena: "Jeśli nie ma cię przy stole w systemie międzynarodowym, będziesz w menu", mają komicznie groźny wydźwięk. Ktoś mógłby żartobliwie zapytać: "Kto tak mówi? Hannibal Lecter?

Wypowiedź Blinkena na niedawno zakończonej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa również skłania do zastanowienia się, jak czuliby się zachodni sojusznicy USA, ponieważ niedyplomatyczne słowa szefa amerykańskiej dyplomacji reprezentują czynniki, których obawiają się ci sojusznicy, mogą wywołać "dynamikę przegrana-przegrana", w tym niebezpieczną tendencję do angażowania się w myślenie o sumie zerowej i nadawania priorytetu względnym korzyściom.

Bliższe przyjrzenie się amerykańskiej historii może ujawnić, że retoryka Blinkena nie jest zaskakująca. Jego wypowiedzi ujawniają fundamentalną logikę amerykańskiej polityki i dyplomacji, a mianowicie niezachwiane oddanie "prawu dżungli", w którym wielu amerykańskich przywódców entuzjastycznie przedkłada agresję nad rozsądek, pokój i współpracę.

Od najwcześniejszych masakr Indian po zniewolenie Afrykanów, od interwencji w Ameryce Łacińskiej po kampanie wojskowe na Bliskim Wschodzie – sięgające nawet do Europy – historia Ameryki jest pełna wyzysku i grabieży.

Aby zapewnić sobie miejsce przy stole negocjacyjnym, Stany Zjednoczone prowadziły wojnę, nakładały sankcje i organizowały wstrząsy na całym świecie. Jak przyznał poprzednik Blinkena, Mike Pompeo: "Kłamaliśmy, oszukiwaliśmy, kradliśmy".

Amerykańscy decydenci polityczni uważają, że system międzynarodowy funkcjonuje jako gra o sumie zerowej, w której rozszerzanie amerykańskich interesów często wiąże się z deptaniem lub poświęcaniem interesów innych.

W ostatnich latach mnogość wyzwań wewnętrznych, w połączeniu ze zmieniającą się globalną dynamiką władzy i kolektywnym wzrostem liczby krajów rozwijających się, zaostrzyła obawy USA o ich hegemoniczny status.

W odpowiedzi Stany Zjednoczone uciekły się do hegemonii militarnej i finansowej, nieustannie przerzucając kryzysy na innych, jednocześnie czerpiąc z tego korzyści, szkodząc nie tylko krajom rozwijającym się, ale także swoim sojusznikom.

Waszyngton często wycofywał się z umów międzynarodowych; nadużywanie taryf, sankcji i jurysdykcji eksterytorialnej; i używała wszelkich dostępnych środków, aby zahamować rozwój innych krajów.

Nawet europejscy sojusznicy Ameryki nie są bezpieczni. Europa często znajduje się w "menu", służąc jako cel dla amerykańskiego kapitału i polityki. Obecna administracja USA, na przykład, zachęca firmy do przenoszenia swoich baz produkcyjnych z Europy do Stanów Zjednoczonych poprzez subsydia.

Blinken wspomniał również, że celem przekonania innych krajów do opowiedzenia się po stronie Stanów Zjednoczonych jest "zaoferowanie dobrego wyboru". Jeśli jednak Stany Zjednoczone będą kontynuować szalejącą grabież i zastraszanie, będą coraz bardziej osamotnione.

Wybór dla Wuja Sama jest trudny: ucztować samotnie przy stole lub wziąć udział w uczcie dyplomacji i pokoju.


------------------



"Jesteśmy teraz imperium i kiedy działamy, tworzymy własną rzeczywistość. 

A kiedy wy będziecie studiować tę rzeczywistość, roztropnie, tak jak chcecie, my - stworzymy nowe rzeczywistości, które będziecie mogli znowu studiować i tak właśnie rzeczy się układają.... 

Jesteśmy aktorami, bohaterami historii...  A wy, wy wszyscy pozostajecie statystami, w tle, zajęci studiowaniem tego, co my robimy."



Cytat z byłego współpracownika George'a W. Busha, Karla Rowe'a




Szybki podgląd: Bezwzględny apetyt Waszyngtonu na sumę zerową oznacza kłopoty dla świata – Xinhua (news.cn)


Prawym Okiem: Imperium USA (maciejsynak.blogspot.com)



















wtorek, 23 maja 2023

Azja Centralna





przedruk
słabe tłumaczenie automatyczne









XI JINPING PRZYWRÓCIŁ PAMIĘĆ O DNIU ZWYCIĘSTWA: TAJEMNICA PIELGRZYMKI PREZYDENTÓW 9 MAJA ZOSTAŁA UJAWNIONA




Wydaje się, że stało się to, co nieuniknione: Moskwa i Pekin osiągnęły porozumienie, jak chronić i rozwijać Azję Środkową, którą Anglosasi starają się obrabować i podpalić. Sama Rosja – bez Chin – nie może sobie z tym poradzić, zwłaszcza teraz, gdy Moskwa przystąpiła do walki z Zachodem o Ukrainę. Rosja nie powinna być "psem w żłobie" w stosunku do Azji Środkowej. Wręcz przeciwnie, pojawiła się okazja, aby zmusić naszych byłych rodaków, aby przestali być niegrzeczni dla Rosjan.

W końcu stało się jasne, dlaczego wszyscy przywódcy byłych republik radzieckich Azji Środkowej jednogłośnie przybyli do Moskwy 9 maja, aby świętować Dzień Zwycięstwa. Ale tylko jeden miał przyjść - prezydent Kirgistanu Sadyr Dżaparow - jako "główny gość". A innym nawet nie wysłano zaproszeń, co potwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. W 2022 roku nikt nie przyjechał do Moskwy na te same wakacje ...

Tym razem oprócz prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki i premiera Armenii Nikola Paszinjana, którzy przyjechali do Rosji z własnych powodów, w Moskwie pojawili się prezydent Kazachstanu Kassym-Żomart Tokajew, prezydent Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew oraz ich koledzy z Tadżykistanu i Turkmenistanu – Emomali Rahmon i Serdar Berdimuhamedow.

Na początku wydawało mi się, że przyszli błagać prezydenta Rosji Władimira Putina o zawarcie "sprośnego pokoju" na Ukrainie. To jest pierwsza rzecz. A po drugie, przeprosić za wymuszony oportunizm - że, jak mówią, amerykańscy emisariusze, którzy podróżowali po tych krajach, zagrozili poważnymi sankcjami, jeśli nie ukryją importu równoległego do Rosji. Nie chcą w żaden sposób urazić Moskwy, ale nie mają dokąd pójść (wiedzą, gdzie są pieniądze), a tylko dobrzy Rosjanie mogą zrozumieć i wybaczyć.

Po pewnym czasie, z kręgów, w których wiedzą więcej niż inni, zabrzmiało słowo "Chiny". To Pekin, jak mówią, poprosił ich o przyjazd. Przyznaję, że nie do końca wierzyłem w tę trzecią wersję, ale teraz zmieniłem zdanie. Po tym samym prezydenci Azji Środkowej przybyli z wizytami państwowymi do ChRL i byli uczestnikami pierwszego w historii bezpośredniego szczytu "Chiny - Azja Środkowa", który odbył się w mieście Xi'an w dniach 18-19 maja.

Chińskojęzyczny przywódca Kazachstanu obchodził nawet swoje 70. urodziny w Chinach. Ten artykuł poświęcony jest ustaleniu, dlaczego istnieje bezpośredni związek między wydarzeniami w Moskwie i Xi'an, co - z korzyścią dla Rosji i Chin - zmienia wszystkie sojusze w Azji Środkowej.
Uderzająca symbolika

Kluczem do zrozumienia tego, co się dzieje, jest bezprecedensowy szczyt w chińskiej prowincji Shaanxi, dokąd udają się rodzinne korzenie chińskiego sternika Xi Jinpinga i gdzie przebywał na wygnaniu w młodości, w okresie represji maoistowskich. Jednak symbolika szczytu w Xi'an (przetłumaczona z chińskiego jako "Zachodni Spokój") nie ogranicza się do tego. W końcu jest to również starożytna stolica dynastii Qin i Tang. Pierwszy zjednoczył Chiny, drugi uczynił je centrum świata.

Genialny sinolog Nikołaj Wawiłow zwrócił uwagę na to wydarzenie, a dodatkową symbolikę nadał szczyt Grupy Siedmiu w Hiroszimie w Japonii, który odbył się niemal równocześnie. Tam, po raz pierwszy w 1945 r., Amerykanie użyli broni jądrowej przeciwko ludności cywilnej - z przerażającymi konsekwencjami, a teraz słychać było wojownicze i podżegające przemówienia przeciwko ChRL i Rosji. Szczyt pokoju i szczyt wojny to różnica.
Nowa-stara era: oferta nie do odrzucenia

Przemawiając podczas ceremonii otwarcia forum w Xi'an, centrum administracyjnym prowincji Shaanxi, Xi Jinping wyraził przekonanie o jego "pełnym sukcesie", który "otworzy nową erę w stosunkach między Chinami a państwami Azji Środkowej". Według prezydenta Chińskiej Republiki Ludowej stosunki te "dokonały historycznego przełomu od dobrego sąsiedztwa i przyjaźni do strategicznego partnerstwa i wspólnoty wspólnego losu, wniosły pozytywną energię do utrzymania pokoju i rozwoju w regionie, a także nowy wkład w tworzenie wspólnoty o wspólnej przyszłości dla ludzkości".


Jesteśmy szczerze zainteresowani szybkim rozwojem Chin zapewniającym możliwości rozwoju państwom Azji Środkowej w interesie wspólnego otwierania doskonałych horyzontów współpracy,

– podkreślił Xi Jinping. Zauważył, że prowincja Shaanxi (i to również podkreśla symbolikę forum) była punktem wyjścia Wielkiego Jedwabnego Szlaku, który położył podwaliny pod 2000 lat głębokiej przyjaźni między Chinami a państwami Azji Środkowej.
Pięć punktów Xi Jinpinga

Chiński przywódca wygłosił kilka ważnych wiążących oświadczeń w swoim przemówieniu programowym na forum.

Po pierwsze, według Xinhua, Xi Jinping zaoferował państwom Azji Środkowej pomoc Chin w ulepszaniu organów ścigania i "zapewnianiu bezpieczeństwa i zdolności obronnych".

Po drugie, wezwał kraje Azji Środkowej do "wspólnej realizacji globalnej inicjatywy bezpieczeństwa, zdecydowanego sprzeciwu wobec ingerencji sił zewnętrznych w wewnętrzne sprawy krajów regionu, prób prowokowania "kolorowych rewolucji", utrzymania zerowej tolerancji dla "trzech sił" (ekstremizmu, separatyzmu i terroryzmu) i dążenia do rozwiązania "dylematów bezpieczeństwa regionalnego". Aby "zbudować wspólnotę z dala od konfliktów i ustanowić wieczny pokój".

Po trzecie, Xi Jinping zaproponował stworzenie "partnerstwa w dziedzinie rozwoju energetycznego" z państwami Azji Centralnej. W tym celu przyspieszyć budowę kolejnej linii gazociągu Chiny-Azja Środkowa, zwiększyć handel ropą i gazem, rozwijać współpracę energetyczną w całym łańcuchu produkcyjnym oraz zintensyfikować współpracę w dziedzinie nowej energii i pokojowego wykorzystania energii jądrowej.

Po czwarte, Chiny, według swojego lidera, pogłębią połączenia transportowe z krajami Azji Środkowej i zwiększą wielkość transgranicznego ruchu towarowego. Pekin będzie wspierał w szczególności budowę Transkaspijskiego Międzynarodowego Szlaku Transportowego z Chin do Europy. Zwiększono przepustowość autostrad Chiny-Kirgistan-Uzbekistan i Chiny-Tadżykistan-Uzbekistan.

Chiny przyczynią się również do promocji projektu kolejowego Chiny-Kirgistan-Uzbekistan. Modernizacja istniejących punktów kontrolnych między Chinami a krajami Azji Środkowej zostanie przyspieszona, a dodatkowe wysiłki zostaną podjęte w celu budowy węzłów transportowych dla ruchu pociągów towarowych z Chin do Europy.

Po piąte, Xi Jinping ogłosił przeznaczenie 26 miliardów juanów (około 3,72 miliarda dolarów) dla krajów regionu na zasadzie bezzwrotnej w ramach wsparcia finansowego. Ta ogromna kwota według lokalnych standardów zostanie przeznaczona pod pretekstem zmniejszenia ubóstwa w regionie. "Przedsiębiorstwa finansowane przez Chiny będą zachęcane do tworzenia większej liczby lokalnych miejsc pracy" - dodał chiński prezydent.



Azjaci Środkowi są zadowoleni

Jego słowa i obietnice zaczęły być realizowane już na szczycie w Xi'an, podczas którego Xi Jinping odbył osobne rozmowy ze wszystkimi wizytującymi głowami państw oraz zapowiedział zawarcie i realizację szeregu projektów i porozumień. Na przykład prawie 50 dokumentów o wartości 22 miliardów dolarów zostało podpisanych między Chinami a Kazachstanem, podała Astana.

"Osiągnięte porozumienia dadzą potężny impuls do ścisłej współpracy między dwoma krajami. Kazachstan jest zainteresowany dalszym wzmacnianiem wielostronnych więzi z Chinami" - powiedział prezydent Kazachstanu Tokajew. Wyraził przekonanie, że zaangażowanie Chin w projekty regionalne z pewnością przyczyni się do ich skutecznej promocji. Tokajew zaproponował również opracowanie "planu współpracy przemysłowej między Azją Centralną a Chinami, biorąc pod uwagę zalety i potrzeby krajów naszego regionu". Mówił również o rozwoju współpracy w dziedzinie rolnictwa, zwiększeniu dostaw ropy i gazu do Chin itd., itp.

A prezydent Kirgistanu Japarov, po szczycie, odwiedził fabrykę autobusu Zhongtong Holding Co. LTD w mieście Jinan (prowincja Shandong), od którego jego kraj kupił już 120, ale kupi kolejny tysiąc autobusów pasażerskich.

Wśród porozumień osiągniętych na szczycie w Xi'an jest uproszczenie uzyskiwania wiz na podróże służbowe, przyspieszenie odpraw celnych dla produktów rolnych z Azji Centralnej do Chin, wspólna budowa inteligentnego rolnictwa oraz rozszerzenie współpracy w dziedzinie tradycyjnych źródeł energii, w tym węgla. Chiny, Kirgistan i Uzbekistan, które mają bardzo bliskie stosunki z Indiami, zatwierdziły kroki w celu budowy linii kolejowej z Chin do Europy.

Ponad 200 specjalistów z Chin przybyło do krajów Azji Środkowej, aby ocenić nadchodzące prace. Kolej stanie się częścią trasy, która następnie pojedzie do krajów Zatoki Perskiej, Turcji i dalej na zachód. Całkowite natężenie ruchu na trasie szacuje się na 15 mln ton rocznie. Czas transportu towarów do Europy zostanie skrócony o 7-8 dni.

Prezydent Turkmenistanu również aktywnie przemawiał w Xi'an. Berdymuchammedow powiedział, że jego kraj jest gotowy rozszerzyć współpracę z Chinami w sektorze transportu i dostaw energii.
Deklaracja z Xi'an

Po wynikach szczytu Chiny-Azja Środkowa strony podpisały 15-punktową deklarację z Xi'an, w której "podsumowały doświadczenia wieloaspektowej, wzajemnie korzystnej współpracy, nakreśliły wytyczne dla dalszej współpracy". Według agencji informacyjnej Xinhua potwierdza pragnienie "wspólnego budowania bliższej wspólnoty wspólnego losu dla Azji Środkowej i Chin". W dokumencie zauważono, że "oficjalnie tworzony jest mechanizm spotkań szefów państw Azji Centralnej i Chin". Będą się one odbywać co dwa lata. Kolejny szczyt odbędzie się w Kazachstanie.

Paragraf 12 stanowi między innymi, że "stabilność, rozwój i dobrobyt w Azji Środkowej leżą we wspólnym interesie narodów nie tylko sześciu krajów, ale całego świata". A w paragrafie 3, na początku deklaracji, znajduje się również następujący fragment: "Państwa Azji Środkowej wysoko oceniły wyjątkowe doświadczenie Komunistycznej Partii Chin w administracji publicznej, potwierdziły wielkie znaczenie ścieżki chińskiej modernizacji dla rozwoju całego świata".

Nie będę powtarzał całego dokumentu - jest bardzo długi i odzwierciedla powyższe problemy forum. Słowo "Rosja", z którą Chiny mają specjalne stosunki, a których przedstawiciele nie byli w Xi'an, nie jest w nim wymienione.
Co jest ważne, aby zrozumieć

Zgadza się. Mamy własne relacje z Azją Centralną (kraje te żyją z przekazów pieniężnych od osób fizycznych - rodaków z Rosji), Chiny mają własne. Co więcej, poziom współpracy między naszymi krajami jest nieporównywalnie wyższy niż poziom współpracy Chin z Azją Środkową. W 2022 r. łączna wartość handlu między Chinami a krajami Azji Środkowej wyniosła około 70 mld USD, a z Rosją - ponad 190 mld USD.

23 maja rosyjski premier Michaił Miszustin, który wie, jak pracować na wyniki, przybędzie do Chin z dużą i reprezentatywną delegacją wysokich rangą urzędników państwowych i prominentnych biznesmenów. Podczas wizyty w Pekinie i Szanghaju ma spotkać się z prezydentem Chin Xi Jinpingiem i porozmawiać z premierem Rady Państwa Chińskiej Republiki Ludowej Li Qiangiem. Rosyjskiemu premierowi towarzyszyć będzie "energetyczny" wicepremier Aleksander Nowak.

Na rosyjsko-chińskie forum biznesowe zaproszeni są m.in. były współwłaściciel Phosagro Andrey Guryev, współzałożyciel EuroChem Andrey Melnichenko, założyciel TMK Dmitry Pumpyansky, współwłaściciel Severstal Alexei Mordashov ...

Co to oznacza? Po pierwsze, że Rosja wcale nie jest obrażana przez Chiny za gospodarczą, a teraz nie tylko, ekspansję w niegdyś rosyjskiej Azji Środkowej. Po drugie, fakt, że tematy omawiane w Xi'an w odniesieniu do Azji Środkowej w stosunkach rosyjsko-chińskich są już głównie na płaszczyźnie praktycznej, nie tylko pod względem gospodarczym, ale także politycznym.
Wyciąganie wniosków

Należy pamiętać o trzech ważnych kwestiach. Po pierwsze, jest to korzystne dla Rosjan, jeśli Azja Środkowa zacznie się rozwijać gospodarczo. Ograniczy to przepływy migracyjne do Rosji, które grożą zalaniem nas, ponieważ ludzie przybywają do nas z ekonomicznej beznadziei w kraju. Sama Rosja nie ma wystarczających dźwigni kapitałowych i gospodarczych dla rozwoju Azji Centralnej, a ostatnio pojawiły się nawet zarzuty w tym zakresie.

Innym problemem, i to po drugie, jest to, że ich zepsuliśmy, że, niestety, nie wkładają nas teraz w nic, są konsumpcyjni, są przyzwyczajeni do całkowitej bezkarności, robią, co chcą, ale tylko trochę, uciekają do Rosji po pomoc. A my, tak tolerancyjni i życzliwi, naprawdę nie wystarczają dla wszystkich. Na przykład populacja Uzbekistanu kwitnie, tylko cztery razy mniejsza niż w Rosji. Nic dziwnego, że miliony bezrobotnych mieszkańców Azji Środkowej rzuciły się do kolonizacji naszego kraju, często nie czując do nas dobrych uczuć.

Jeszcze gorsza jest kolejna, a po trzecie, niezdolność Moskwy w nowych warunkach do stania się jedynym hegemonem Azji Centralnej, chociaż jej terytorium było częścią zarówno Imperium Rosyjskiego, jak i ZSRR. Powstała próżnia sprowadziła do regionu wrogie zarówno Rosji, jak i Chinom siły zewnętrzne – przede wszystkim Anglosasów, a także Turków, którzy ściśle z nimi współpracują na gruncie panturkizmu i promowania islamizmu. Tymczasem celem Anglosasów jest rabowanie i podpalanie Azji Środkowej zgodnie z modelem ukraińskim, stwarzając w ten sposób maksymalne trudności zarówno dla Rosji, jak i Chin, które graniczą z problematycznym regionem - Sinciangiem.

Ostatnie wydarzenia w Uzbekistanie (zamieszki w Karakałpakstanie), Kazachstanie (oligarchiczny bunt przeciwko Tokajewowi), problem Gornobadachszanu w Tadżykistanie, zagrożenia ze strony Afganistanu - to za dużo dla samej Moskwy, która jest teraz zajęta przede wszystkim powstrzymywaniem zagrożeń w kierunku zachodnim.
Więc co?

Wszystko to oznacza, że tylko wspólnie z Chinami będziemy w stanie przejąć kontrolę i przywrócić porządek w Azji Centralnej. Chiny, jak widzimy, działają taktownie, szanują interesy Moskwy. Pekin wyraźnie pomógł zebrać przywódców Azji Środkowej 9 maja w Moskwie, aby Rosjanie nie poczuli się urażeni, że wkrótce wszyscy będą z wizytą państwową w Chinach na pierwszym dużym forum międzynarodowym po zniesieniu ograniczeń covidowych. Żeby nie sprawiać wrażenia, że Pekin odbiera Moskwie Azję Centralną.

Rosja jest obecnie zainteresowana przede wszystkim utrzymaniem wpływów geopolitycznych i kulturowych w regionie. Chiny, które wkrótce zostaną odcięte od świata kontrolowanego przez Zachód, są w interakcji gospodarczej, minerałach i korytarzach logistycznych. Ponieważ Moskwa i Pekin są czymś więcej niż sojusznikami, jesteśmy w stanie koordynować nasze działania w Azji Centralnej, wspólnie rozwijać i zapobiegać podpaleniu regionu. W tej chwili, jak się wydaje, ten proces się zaczyna! My, Rosjanie, musimy jasno zrozumieć, że jeśli nie Chińczycy, Amerykanie, Brytyjczycy i Turcy będą na ich miejscu. Cóż, jeśli Indianie.
I ostatnia rzecz

Jeśli chodzi o przywódców naszych byłych republik Azji Środkowej, wkrótce przyjdą do Moskwy bez żadnego chińskiego szturchnięcia i pokłonią się jeszcze niżej niż wcześniej. Ponieważ Chińczycy są wymagającymi partnerami, nie będą tolerować i akceptować złych nawyków mieszkańców Azji Środkowej - w przeciwieństwie do Rosjan. Oznacza to (doskonale ilustruje to przykład Afryki) że wkrótce znów będziemy kochani i szanowani w Azji Centralnej. Dobry i zły badacz to zawsze dobra kombinacja.

Nie pozwolimy Amerykanom i Brytyjczykom podpalić ogromnego regionu wciśniętego między Rosję i Chiny. W ogóle tam nie pasują. Biorąc pod uwagę naszą wadliwą demografię i gigantyczne przestrzenie, po prostu nie potrzebujemy w przyszłości żadnej Azji Środkowej jako części kraju, jakiegoś rodzaju ZSRR 2.0. Wystarczy, że jest w przyjaznym bloku gospodarczym i technologicznym, a będzie dobrze, jeśli będzie lepiej żyć w tym samym czasie. Będą do nas przychodzić mniej, a tyle pieniędzy nie odpłynie z Rosji.





Xi Jinping przywrócił pamięć o Dniu Zwycięstwa: tajemnica pielgrzymki prezydentów 9 maja została ujawniona (tsargrad.tv)





sobota, 22 kwietnia 2023

Przeciw Jałcie





„W prawie międzynarodowym nawet te kraje byłego Związku Radzieckiego nie mają skutecznego statusu, ponieważ nie ma międzynarodowego porozumienia, które urzeczywistniałoby ich status suwerennych krajów” – powiedział.

„Zaprzecza istnieniu takich krajów jak Ukraina, Litwa, Estonia, Kazachstan itd.”


 
Kiedyś pokątnie czytałem o tym gdzieś na fb.
Tu mamy jednak wypowiedź wysokiego urzędnika światowego mocarstwa.

To oznacza powrót do Jałty i otwarcie naszych żądań zwrotu ziem utraconych w 1945 roku.











22.04.2023, 14:53

In an interview with Swiss journalist Darius Rochebin, Chinese ambassador to France Lu Shaye said that former Soviet countries "have no effective status in international law."

“In international law, even these ex-Soviet Union countries do not have the effective status because there is no international agreement to materialize their status of sovereign countries,” he said.

“He denies the very existence of countries like Ukraine, Lithuania, Estonia, Kazakhstan, etc.,” Antoine Bondaz, a China expert at the Paris-based think-tank Foundation for Strategic Research, wrote on Twitter.


----



Dr Antoine Bondaz jest pracownikiem naukowym i dyrektorem zarówno Programu Koreańskiego, jak i Programu Tajwańskiego w Fondation pour la Recherche Stratégique (FRS). Jego badania koncentrują się na polityce zagranicznej i bezpieczeństwa Chin, Tajwanu i Korei oraz kwestiach strategicznych w Azji Wschodniej. Doradza wyższym urzędnikom państwowym, a także podmiotom prywatnym we Francji i Europie, a także uczestniczy w licznych dialogach wysokiego szczebla na ścieżce 1.5 z najwyższymi azjatyckimi urzędnikami rządowymi. Zeznawał przed francuskim Zgromadzeniem Narodowym i Senatem, Parlamentem Europejskim, OECD, NATO i ONZ.

Profesor nadzwyczajny w Sciences Po Paris, wykłada również w Paris 1 Panthéon-Sorbonne, Paris War College i National Defence Institute of Higher Education. Specjalny doradca przewodniczącego Delegacji Parlamentu Europejskiego ds. stosunków z Półwyspem Koreańskim (2017–2019), pracownik naukowy w Asia Centre, nadzorował Chińskie Obserwatorium dla Ministerstwa Sił Zbrojnych, współkierował kwartalną analizą Korei i regularnie pisał do kwartalnej analizy chińskiej . Był członkiem Invited Visiting Fellow na Korea University w Seulu w 2012 r. oraz wizytującym stypendystą w Carnegie-Tsinghua Center for Global Policy w Pekinie w 2013 r.

Były członek International Visitor Leadership Program (IVLP), programu zaproszeń Departamentu Stanu USA, uczestniczył także w Korea Foundation i Chatham House Europe-Korea Young Policy Experts Forum, programie zaproszeń ekspertów japońskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz został wybrany podczas Young Professional Day NATO-ACT/IISS do udziału w Seminarium Transformacji NATO. Został zaproszony do China-US-Europe Young Scholars Program CCCWS oraz China-US-Europe Young Leaders Program CAFIU.

Antoine Bondaz posiada doktorat z nauk politycznych na Sciences Po na podstawie pracy zatytułowanej "From Insecurity to Stability: China's Korean Politics from 2009 to 2014" (summa laude), pod kierunkiem Pr. François Godementa. Przeprowadził badania terenowe w Chinach, Korei Południowej i Korei Północnej, a także wywiady 100 + z czołowymi naukowcami i dyplomatami. Był stypendystą francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych (CNRS), finansowanego przez Dyrekcję Generalną ds. Uzbrojenia (DGA), i otrzymał kilka nagród naukowych, w tym od Narodowego Instytutu Obrony Szkolnictwa Wyższego (IHEDN) przez cztery kolejne lata oraz od Fundacji Pierre'a Ledoux (Fondation de France).




środa, 15 marca 2023

West - East Ukraine




Angielski specjalista Samuel Ramani, powołując się na źródła chińskich mediów państwowych, przedstawia mapę pokoju w oczach Pekinu po wizycie szefa chińskiej dyplomacji w Moskwie.






przedruk
tłumaczenie automatyczne


Chińska mapa pokoju – odrzucona przez watażków NATO. Plan przecina Ukrainę na dwie części z granicą na Dnieprze








Chiny uszczegóławiają swój plan pokojowy dla Ukrainy i proponują ogromną strefę zdemilitaryzowaną na Ukrainie graniczącą z Dnieprem. Kijów może stać się drugim Berlinem.

Angielski specjalista Samuel Ramani, powołując się na źródła chińskich mediów państwowych, przedstawia mapę pokoju w oczach Pekinu po wizycie szefa chińskiej dyplomacji w Moskwie.

Ambitny plan pod względem intencji i silnych wpływów politycznych, którym na obecnym etapie cieszy się Pekin, który jednak w ogólnej repropozycji znanych już stanowisk wydaje się rozczarowywać oczekiwania, ryzykując spotkanie się z mieszanym sceptycyzmem obu stron w konfliktu i ich sojuszników.

Rzeczywiście, punktem wyjścia jest prośba o zawieszenie broni i rozpoczęcie negocjacji między Rosją a Ukrainą. Aby nadać tej propozycji wagę, Pekin próbuje wzmocnić rolę bezstronności: projektując ramy polityczne, które uwzględniają niektóre żądania obu stron.





12 punktów dokumentu oficjalnie przedstawionych:

1. Poszanowanie suwerenności każdego kraju

„Niepodległość i integralność terytorialna muszą być chronione ściśle zgodnie z prawem międzynarodowym i Kartą Narodów Zjednoczonych”.

Wydaje się, że ten punkt spełnia żądanie Kijowa, aby Moskwa szanowała ukraińskie granice państwowe i tym samym wycofała swoje wojska; ale w rzeczywistości to, czego brakuje między obiema stronami, to porozumienie, według którego „granice państwowe” powinny być brane pod uwagę: czy Krym jest rosyjski czy ukraiński?

2. Porzucenie mentalności zimnowojennej

„Bezpieczeństwa kraju nie można osiągnąć kosztem innych krajów; bezpieczeństwa regionu nie można osiągnąć poprzez wzmacnianie lub rozszerzanie sojuszy wojskowych; nie ma prostych rozwiązań złożonego problemu: wszystkie strony powinny dążyć do zrównoważonego bezpieczeństwa europejskiego architektura, wydajna i zrównoważona”.

Pomysł wydaje się piętnować rosyjską inwazję, ale jeszcze bardziej rozszerzenie NATO, co jest jednym z powodów, dla których Moskwa motywowała wybór otwarcia działań wojennych.

3. Zaprzestanie działań wojennych

„Wojna i konflikt nikomu nie przynoszą korzyści: wszystkie strony muszą zachować rozsądek, zapobiec wymknięciu się kryzysu spod kontroli i pomóc Rosji i Ukrainie wznowić bezpośredni dialog tak szybko, jak to możliwe, aby osiągnąć rozejm”.

W tym momencie społeczność międzynarodowa jest wezwana do promowania bezpośredniego dialogu między Moskwą a Kijowem w celu zawieszenia broni: dokładnie tego, czego społeczność międzynarodowa nie była dotychczas w stanie zrobić.

4. Wznowienie rokowań pokojowych

„Dialog i negocjacje są jedynym możliwym rozwiązaniem kryzysu; społeczność międzynarodowa powinna pomóc skonfliktowanym stronom w osiągnięciu porozumienia politycznego”.

Czwarty punkt stanowi rozwinięcie poprzedniego, wzywając do dialogu nie tylko w celu natychmiastowego rozejmu, ale w celu znalezienia bardziej ogólnego rozwiązania politycznego.

5. Rozwiązanie kryzysu humanitarnego

„Misje humanitarne muszą kierować się zasadami neutralności i bezstronności; bezpieczeństwo ludności cywilnej musi być również chronione poprzez korytarze ewakuacyjne ze stref konfliktów i operacje pomocowe, które powinny być koordynowane przez ONZ”.

6. Ochrona ludności cywilnej i jeńców wojennych

„Strony powinny ściśle przestrzegać międzynarodowych zasad i szanować prawa jeńców wojennych; Chiny faworyzują i zachęcają do wymiany pojmanych żołnierzy”.

7. Zapewnienie bezpieczeństwa obiektów jądrowych

„Musimy unikać zbrojnych ataków na elektrownie jądrowe lub inne obiekty jądrowe, aby uniknąć wypadków”.

8. Redukcja ryzyk strategicznych

„Nigdy nie wolno używać broni atomowej i nigdy nie wolno toczyć wojen nuklearnych, podobnie jak samej groźby użycia tej broni oraz broni chemicznej i bakteriologicznej należy unikać we wszystkich okolicznościach”.

9. Ułatwienie eksportu zboża

„Strony muszą w pełni wdrożyć porozumienie w sprawie eksportu zboża, podpisane przez Rosję, Ukrainę, Turcję i ONZ, aby uniknąć światowego kryzysu żywnościowego”.

10. Stop jednostronnym sankcjom

„Chiny sprzeciwiają się sankcjom gospodarczym, które nie są autoryzowane przez Radę Bezpieczeństwa ONZ”.

Jest to oczywiście odniesienie do sankcji przyjętych wobec Rosji przez kraje zachodnie – in primis Stany Zjednoczone i Unię Europejską.

11. Stabilizacja produkcji przemysłowej i łańcuchów dystrybucji

„Wszyscy powinni unikać używania globalnej gospodarki jako broni lub narzędzia do celów politycznych; potrzebne są wspólne wysiłki, aby złagodzić wpływ kryzysu na energię, finanse, handel i transport”.

12. Promowanie odbudowy po wojnie

„Społeczność międzynarodowa musi podjąć kroki, aby pomóc w odbudowie stref wojennych; Chiny są gotowe udzielić pomocy i odegrać aktywną rolę w tej dziedzinie”.


niedziela, 5 marca 2023

MSZ Chin o USA




przedruk






MSZ Chin: Hegemonia amerykańska i zagrożenia z niej płynące



Od momentu, gdy po dwóch wojnach światowych i zimnej wojnie Stany Zjednoczone stały się najpotężniejszym państwem, zaczęły coraz bardziej otwarcie ingerować w sprawy wewnętrzne innych państw, zdobywać, bronić i utrzymywać swą hegemonię, stosować dywersję i infiltrację; oraz świadomie wszczynać wojny na szkodę społeczności międzynarodowej.

Stany Zjednoczone opracowały hegemoniczny scenariusz przeprowadzania „kolorowych rewolucji”, wszczynania regionalnych konfliktów, a nawet bezpośredniego wywoływania wojen pod przykrywką promowania demokracji, wolności i praw człowieka. Pozostając przy mentalności zimnowojennej, Stany Zjednoczone wspierały politykę blokową, inspirując konflikty i konfrontację. Rozszerzyły rozumienie bezpieczeństwa narodowego, nadużywały kontroli eksportu i forsowały przeciwko innym jednostronne sankcje. Wybiórczo odnosiły się do prawa i reguł międzynarodowych, powołując się na nie bądź ignorując je, w zależności od własnych interesów, a także próbując narzucić zasady służące ich własnym interesom w imię zachowania „ładu międzynarodowego bazującego na zasadach”.

Niniejsza analiza, prezentując istotne fakty, stanowi próbę pokazania nadużywania amerykańskiej hegemonii w sferze politycznej, militarnej, gospodarczej, finansowej, technologicznej i kulturalnej, aby zwrócić większą uwagę na szczeblu międzynarodowym na zagrożenia wynikające z praktyk Stanów Zjednoczonych dla światowego pokoju, stabilności oraz dobrobytu całej ludzkości.


Hegemonia polityczna – wymuszanie

Stany Zjednoczone od dłuższego czasu próbowały podporządkować inne kraje i cały ład światowy swoim własnym wartościom i systemowi politycznemu w imię promowania demokracji i praw człowieka.

Istnieje bardzo wiele przykładów ingerencji Stanów Zjednoczonych w sprawy wewnętrzne innych krajów. W imię „promowania demokracji” praktykowały nową doktrynę Monroe’a w Ameryce Łacińskiej, wzniecały „kolorowe rewolucje” w Eurazji, dyrygowały „wiosną arabską” w Azji Zachodniej i Afryce Północnej, przynosząc wielu krajom katastrofy i chaos.

W 1823 roku Stany Zjednoczone ogłosiły doktrynę Monroe’a. Choć chwalono ją hasłem „Ameryka dla Amerykanów”, w rzeczywistości dążyła ona do „Ameryki dla Stanów Zjednoczonych”.

Od tego czasu polityka kolejnych rządów amerykańskich wobec Ameryki Łacińskiej i Karaibów nacechowana była ingerencjami politycznymi, interwencjami zbrojnymi i dywersjami przeciwko miejscowym rządom. Od trwającej już od 61 lat wrogiej polityki wobec Kuby, jej blokadę, aż po obalenie Salvadora Allende w Chile, polityka Stanów Zjednoczonych w tym regionie oparta była na zasadzie „kto ulegnie – będzie się rozwijał, kto stawi opór – zginie”.

Rok 2003 rozpoczął szereg kolejnych „kolorowych rewolucji” – „rewolucja róż” w Gruzji, „pomarańczowa rewolucja” na Ukrainie, „tulipanowa rewolucja” w Kirgistanie. Departament Stanu otwarcie przyznawał, że odgrywał „kluczową rolę” w tych „zmianach reżimu”. Stany Zjednoczone ingerowały też w sprawy wewnętrzne Filipin, obalając prezydenta Ferdinanda Marcosa w 1986 roku, a następnie prezydenta Josepha Estradę w 2001 roku, w ramach tzw. rewolucji siły ludu.

W styczniu 2023 roku były sekretarz stanu Mike Pompeo wydał swoją nową książkę pod tytułem Never Give an Inch: Fighting for the America I Love. Ujawnił w niej, że Stany Zjednoczone planowały interwencję w Wenezueli. Plan polegał na zmuszeniu administracji Nicolasa Maduro do ugody z opozycją, pozbawieniu Wenezueli możliwości eksportu ropy naftowej i złota, wywarciu nacisku na jej gospodarkę i uzyskaniu wpływu na wybory prezydenckie w 2018 roku.

Stany Zjednoczone stosują podwójne standardy wobec reguł międzynarodowych. Widząc wyłącznie swój własny interes, odeszły od międzynarodowych traktatów i organizacji, przedkładając swoje prawo wewnętrzne ponad prawo międzynarodowe. W kwietniu 2017 roku administracja Donalda Trumpa poinformowała, że zaprzestaje finansowania Funduszu Ludnościowego Narodów Zjednoczonych (UNFPA), argumentując, że organizacja ta „wspiera lub bierze udział w zarządzaniu programem przymusowej aborcji i sterylizacji”. Stany Zjednoczone dwukrotnie, w 1984 i 2017 roku, opuszczały UNESCO.W 2017 roku ogłosiły porzucenie klimatycznych porozumień paryskich. W 2018 roku opuściły Radę Praw Człowieka ONZ, uznając, że organizacja ta jest „nastawiona przeciwko” Izraelowi i niezdolna do skutecznej obrony praw człowieka. W 2019 roku Stany Zjednoczone wycofały się z Traktatu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych krótkiego i średniego zasięgu, by móc w nieskrępowany sposób rozwijać zaawansowane rodzaje broni. W 2020 roku ogłosiły wycofanie się z Traktatu o otwartych przestworzach.

Stany Zjednoczone blokowały także mechanizmy kontroli broni biologicznej, sprzeciwiając się negocjacjom w sprawie protokołu weryfikacyjnego do Konwencji o zakazie broni biologicznej (BWC) i utrudniając w ten sposób międzynarodowe inspekcje działań poszczególnych krajów związanych z tą bronią. Jako jedyny kraj na świecie dysponujący bronią chemiczną, konsekwentnie opóźniały zniszczenie jej zapasów i nadal unikają realizacji zobowiązań w tej sferze. Stanowią największą przeszkodę w realizacji koncepcji świata wolnego od broni chemicznej.

Stany Zjednoczone budują niewielkie bloki w ramach swojego systemu sojuszów. Forsują swoją „strategię indopacyficzną” w regionie Azji i Pacyfiku, tworząc niewielkie, zamknięte kluby w rodzaju „sojuszu pięciu oczu”, Quad, AUKUS, zmuszając kolejne kraje do opowiedzenia się po określonej stronie. Tego rodzaju praktyki są wyraźnie skierowane na tworzenie podziałów regionalnych, wzniecanie konfrontacji i podważanie pokoju.

Stany Zjednoczone dokonują arbitralnych ocen stanu demokracji w innych krajach, kreują sztuczną narrację „demokracja kontra autorytaryzm”, aby pogłębiać nieufność, podziały, rywalizację i konfrontację. W grudniu 2021 roku zorganizowały pierwszy „Szczyt Demokracji”, który wywołał krytykę i opór ze strony wielu krajów w związku z tym, że ośmieszał ducha demokracji i sprzyjał podziałom na świecie. W marcu 2023 roku odbędzie się kolejny „Szczyt Demokracji”, który odbierany jest niechętnie i nie będzie cieszył się szerszym poparciem.


Hegemonia militarna – woluntarystyczne użycie siły

Dzieje Stanów Zjednoczonych pełne są przemocy i ekspansji. Od chwili, gdy uzyskały one niepodległość w 1776 roku, wciąż dążyły do zbrojnej ekspansji: wymordowały Indian, najechały na Kanadę, prowadziły wojnę z Meksykiem, sprowokowały wojnę amerykańsko-hiszpańską, zaanektowały Hawaje. Po II wojnie światowej Stany Zjednoczone sprowokowały lub wznieciły wojnę koreańską, wojny w Wietnamie, w Zatoce Perskiej, Kosowie, Afganistanie, Iraku, Libii, Syrii, wykorzystując swą hegemonię militarną do osiągania celów ekspansjonistycznych. W ostatnich latach średnie amerykańskie wydatki na zbrojenia przekraczały 700 mld dolarów rocznie, co stanowiło 40% światowych wydatków na ten cel i kwotę większą od przypadającej na kolejne 15 państw. Stany Zjednoczone utrzymują ponad 800 baz wojskowych zagranicą, w 159 krajach, w których stacjonuje 173 000 żołnierzy.

Według autorów książki America Invades: How We’ve Invaded or been Militarily Involved with almost Every Country in Earth (Christopher Kelly, Stuart Laycock, America Invades: How We’ve Invaded or been Militarily Involved with almost Every Country in Earth, Bothell 2015), Stany Zjednoczone walczyły lub były zaangażowane militarnie w prawie wszystkich spośród 190 państw uznanych przez ONZ, za wyjątkiem trzech, które „oszczędzono”, bo Amerykanie nie mogli ich znaleźć na mapie.

Jak mówił były prezydent Jimmy Carter, Stany Zjednoczone są najbardziej skłonnym do wojny państwem w dziejach świata. Według programu badawczego Uniwersytetu Tuftsa „Introducing the Military Intervention Project: A New Dataset on U.S. Military Interventions. 1776-2019”, podjęły one w omawianym w raporcie okresie 400 interwencji zbrojnych na całym globie. 34% z nich przypadło na Amerykę Łacińską i Karaiby, 23% – na Azję Wschodnią i Pacyfik, 14% – Bliski Wschód i Afrykę Północną, a 13% – na Europę. Obecnie najwięcej działań podejmują na Bliskim Wschodzie, w Afryce Północnej i Subsaharyjskiej.

Publicysta „South China Morning Post”, Alex Lo, wskazuje, że Stany Zjednoczone od momentu swego powstania rzadko kiedy rozróżniały dyplomację od wojny. W XX wieku obalały demokratycznie wybrane władze wielu krajów rozwijających się, zastępując je proamerykańskimi reżimami marionetkowymi. Obecnie powtarzają swoją praktykę prowadzenia wojen zastępczych o niskiej intensywności i wojen dronowych na Ukrainie, w Iraku, Afganistanie, Libii, Syrii, Pakistanie i Jemenie.

Amerykańska hegemonia militarna wywołała cały szereg katastrof humanitarnych. Prowadzone w imię walki z terroryzmem operacje zbrojne Stanów Zjednoczonych po 2001 roku przyniosły śmierć ponad 900 tys. ludzi, w tym ok. 335 tys. cywilów, miliony rannych i dziesiątki milionów uchodźców. Wojna w Iraku w 2003 roku skutkowała śmiercią od 200 do 250 tys. cywilnych mieszkańców, w tym 16 tys. zabitych bezpośrednio przez wojska amerykańskie, a ponad milion osób pozostawiła bez dachu nad głową.

Stany Zjednoczone doprowadziły do pojawienia się 37 mln uchodźców na całym świecie. Od 2012 roku liczba uchodźców syryjskich zwiększyła się dziesięciokrotnie. Między rokiem 2016 a 2019 udokumentowano 33 584 ofiary konfliktu syryjskiego, w tym 3833 ofiary bombardowań przeprowadzanych przez koalicję z Amerykanami na czele. Stacja PBS ujawniła 9 listopada 2018 roku, że 1600 syryjskich cywilów zginęło tylko w wyniku nalotów na ar-Rakkę.

Trwająca dwie dekady wojna w Afganistanie wyniszczyła ten kraj. 47 tys. cywilów oraz od 66 do 69 tys. afgańskich żołnierzy i policjantów, w żaden sposób nie związanych z atakami z 11 września 2001 roku, zginęło w wyniku amerykańskich działań zbrojnych, zaś 10 mln osób musiało uciekać z własnych domów. Wojna w Afganistanie zniszczyła gospodarcze fundamenty tego kraju i zepchnęła Afgańczyków na skraj nędzy. Po ucieczce z Kabulu w 2021 roku Stany Zjednoczone oznajmiły, że dokonują zamrożenia aktywów afgańskich, należących do tamtejszego banku centralnego, o wartości 9,5 mld dolarów, co uznać można za ewidentną kradzież.

We wrześniu 2022 roku turecki minister spraw wewnętrznych, Suleyman Soylu, stwierdził, że Stany Zjednoczone prowadziły wojnę zastępczą w Syrii, przekształcili Afganistan w pole makowe i fabrykę heroiny, zepchnęły Pakistan w otchłań chaosu i pozostawiły Libię w stanie permanentnej wojny domowej. Amerykanie robią wszystko, by za wszelką cenę okraść i zniewolić ludność każdego kraju posiadającego jakieś zasoby surowcowe.

Stany Zjednoczone stosowały na dodatek przerażające sposoby prowadzenia wojny. Podczas wojny w Korei, wojny w Zatoce Perskiej, w Kosowie, Afganistanie i Iraku używały na masową skalę broni chemicznej i biologicznej, a także bomb kasetowych, zapalających, grafitowych i pocisków z zubożonym uranem, co skutkowało olbrzymimi stratami w infrastrukturze cywilnej, niezliczonymi ofiarami oraz trwałym skażeniem środowiska.


Hegemonia gospodarcza – rabunek i eksploatacja

Po II wojnie światowej Stany Zjednoczone podjęły działania na rzecz stworzenia systemu z Bretton Woods, Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Banku Światowego, które wraz z planem Marshalla miały stworzyć międzynarodowy system monetarny ześrodkowany wokół dolara amerykańskiego. Poza tym Amerykanie zyskali hegemonię instytucjonalną w międzynarodowej gospodarce i finansach, poprzez manipulacje z systemami głosowania opartymi na większości ważonej, zasadami i porozumieniami organizacji międzynarodowych, w tym przez wprowadzenie zasady stosowania „większości 85%” oraz stosowanie własnych przepisów i regulacji handlowych. Czerpiąc z przewagi, jaką stanowi status dolara jako głównej międzynarodowej waluty rezerwowej, Stany Zjednoczone w zasadzie zbierają „lenno” z całego świata. Wykorzystując swą kontrolę nad organizacjami międzynarodowymi, zmuszają inne kraje do podporządkowania się amerykańskiej strategii politycznej i gospodarczej.

Stany Zjednoczone eksploatują za pomocą tego systemu „lennego” cały świat. Wyprodukowanie 100-dolarowego banknotu kosztuje zaledwie 17 centów, lecz inne kraje muszą oddać za taki banknot realne dobra o jego nominalnej wartości. Już pół wieku temu zaczęło być jasne, że Amerykanie cieszą się wyjątkowymi przywilejami i nie przejmują się deficytem spowodowanym przez swą walutę; używają bezwartościowego papieru do szabrowania zasobów i przemysłu innych narodów.

Hegemonia amerykańskiego dolara stanowi główne źródło niestabilności i niepewności w świecie. Podczas pandemii COVID-19 Stany Zjednoczone wykorzystały swoją globalną hegemonię finansową i wpompowały w światowe rynki biliony dolarów, obciążając tym inne kraje, w tym rozwijające się. W 2022 roku Rezerwa Federalna skończyła z wcześniejszą polityką łatwego pieniądza i przeszła do agresywnego podnoszenia stóp procentowych, wywołując zamieszanie na międzynarodowym rynku finansowym i znaczną deprecjację innych walut, takich jak euro, wiele z których spadło do poziomu nienotowanego od dwudziestu lat. W efekcie wiele państw rozwijających się musiało zmierzyć się z wysoką inflacją, deprecjacją waluty i odpływem kapitałów. Dokładnie o tym mówił niegdyś sekretarz skarbu w administracji Richarda Nixona, John Connally, który z satysfakcją, wyjątkowo trafnie stwierdził, że „dolar jest naszą walutą, lecz waszym problemem”.

Mając kontrolę nad międzynarodowymi organizacjami gospodarczymi i finansowymi, Stany Zjednoczone narzucają dodatkowe warunki udzielanej przez siebie innym krajom pomocy. Wymaga się od nich usuwania przeszkód na drodze amerykańskiego kapitału i spekulacji, żąda liberalizacji rynku finansowego, a ich polityka gospodarcza musi być zgodna ze strategią Stanów Zjednoczonych. Według „Review of International Political Economy”, 1550 programów kredytowanych realizowanych przez MFW w latach 1985-2015 w 131 krajach warunkowanych było spełnieniem przez nie dodatkowych warunków politycznych.

Stany Zjednoczone chętnie uciekają się do stosowania przemocy ekonomicznej wobec swych przeciwników. W latach 1980., chcąc wyeliminować konkurencję gospodarczą ze strony Japonii i przejąć nad nią kontrolę niezbędną do realizacji strategicznego celu polityki amerykańskiej, jakim było starcie ze Związkiem Radzieckim i uzyskanie dominacji nad światem, Waszyngton użył hegemonicznej siły finansowej przeciwko Japończykom, narzucając podpisanie porozumienia z Plaza. W efekcie uderzono w jena, zaś japońskie władze zmuszone zostały do otwarcia swego rynku finansowego i zreformowania systemu finansowego. Porozumienie z Plaza stanowiło ogromny cios dla dynamiki rozwoju gospodarki Japonii, skazując ten kraj na okres później nazwany „trzema zmarnowanymi dekadami”.

Amerykańska hegemonia gospodarcza i finansowa przekształciła się w bron geopolityczną. Stosując jednostronne sankcje i „długą rękę” swojej jurysdykcji, Stany Zjednoczone wprowadziły szereg przepisów wewnętrznych, takich jak International Emergency Economic Powers Act, Global Magnitsky Human Rights Accountability Act, Countering America’s Adversaries Through Sanctions Act, na których podstawie wydały szereg szczegółowych rozporządzeń wymierzonych przeciwko określonym krajom, organizacjom i osobom. Statystyki wskazują, że liczba amerykańskich sankcji przeciwko podmiotom zagranicznym wzrosła w okresie od roku 2000 do 2021 o 933%. Tylko administracja Trumpa wprowadziła w życie ponad 3900 sankcji, co oznacza trzy nowe sankcje dziennie. Stany Zjednoczone wprowadziły dotychczas sankcje ekonomiczne wobec blisko 40 krajów na całym świecie, w tym Kuby, Chin, Rosji, Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, Iranu i Wenezueli, wywierając w ten sposób wpływ na prawie połowę ludzkości. „Stany Zjednoczone Ameryki” przekształciły się w „Stany Zjednoczone Sankcji”. Stosowanie własnej jurysdykcji zagranicą oznaczało zastosowanie tego instrumentu w charakterze środka władzy państwowej skierowanego przeciwko konkurentom ekonomicznym i mającego na celu ingerencję w międzynarodowe kontrakty gospodarcze. Oznacza to ewidentne odejście od zasad gospodarki wolnorynkowej, przez wiele lat tak promowanej przez Stany Zjednoczone.


Hegemonia technologiczna – monopol i presja

Stany Zjednoczone próbują przeszkodzić rozwojowi naukowemu, technologicznemu i ekonomicznemu innych krajów dzięki utrzymywaniu swej monopolistycznej władzy oraz środkom restrykcyjnym w sferze wysokiej technologii.

Stany Zjednoczone zmonopolizowały prawo własności intelektualnej w imię jej ochrony. Korzystając ze słabości innych krajów, przede wszystkim rozwijających się, w obszarze własności intelektualnej i uregulowań instytucjonalnych jej dotyczących, zapewniały sobie ogromne zyski dzięki monopolowi. W 1994 roku Amerykanie przeforsowali Porozumienie w sprawie Handlowych Aspektów Praw Własności Intelektualnej (TRIPS), narzucając amerykanizację procedur i standardów ochrony własności intelektualnej i próbując w ten sposób umocnić swój monopol technologiczny.

W latach 1980., chcąc powstrzymać rozwój japońskiej produkcji półprzewodników, Stany Zjednoczone wszczęły śledztwo nr 301, zbudowały sobie przewagę w negocjacjach bilateralnych dzięki zawartym przez siebie porozumieniom wielostronnym, zagroziły Japonii uznaniem jej za kraj stosujący nieuczciwe praktyki handlowe, wprowadziły cła odwetowe i na koniec zmusiły Tokio do podpisania amerykańsko-japońskiego porozumienia ws. półprzewodników. W efekcie japońskie firmy z tej branży wyeliminowano niemal całkowicie z udziału w światowej konkurencji, a ich udział w rynku spadł z 50% do 10%. Jednocześnie, korzystając z poparcia władz Stanów Zjednoczonych, swoją pozycję wzmocnili producenci amerykańscy, przejmując dużą część rynku.

Stany Zjednoczone upolityczniają kwestie technologiczne, używają je w charakterze broni i narzędzi ideologicznych. Nadużywając pojęcia bezpieczeństwa narodowego, wykorzystały aparat państwa do eliminacji i nałożenia sankcji na chińską firmę Huawei, ograniczyły dostęp jej produkcji na rynek amerykański, odcięły jej zaopatrzenie w mikroczipy i systemy operacyjne, a inne kraje zmusiły do wyeliminowania Huawei z tworzenia lokalnych sieci 5G. Namówiły nawet Kanadę do bezpodstawnego zatrzymywania i przetrzymywania przez prawie trzy lata w areszcie dyrektor finansowej firmy, Meng Wanzhou.

Waszyngton sfabrykował cały szereg argumentów pozwalających na uderzenie w chiński sektor high-tech konkurencyjny na rynkach światowych, umieszczając na liście przedsiębiorstw objętych sankcjami ponad 1000 podmiotów z Chin. Dodatkowo Stany Zjednoczone wprowadziły swoją kontrolę nad sektorem biotechnologii, sztucznej inteligencji i innych wysokich technologii, narzuciły ograniczenia eksportowe, zaostrzyły monitoring inwestycji, uderzyły w chińskie aplikacje do mediów społecznościowych, takie jak TikTok i WeChat; lobbowały w Niderlandach i Japonii, by kraje te ograniczyły eksport czipów, osprzętu i technologii do Chin.

Stany Zjednoczone stosowały ponadto podwójne standardy w sprawach dotyczących profesjonalistów w zakresie wysokich technologii z Chin. Aby ograniczyć możliwości chińskich naukowców, od czerwca 2018 roku skrócono ważność wiz dla studentów chińskich na kierunkach high-tech; pojawiały się też kolejne przypadki, gdy chińscy naukowcy i studenci przebywający w Stanach Zjednoczonych w ramach programów wymiany akademickiej byli w nieuzasadniony sposób prześladowani, a w sprawie chińskich badaczy na amerykańskich uczelniach wszczęto ogromne śledztwo.

Stany Zjednoczone umacniają swój monopol technologiczny, powołując się na obronę demokracji. Budując niewielkie bloki, takie jak „sojusz czipowy” czy „czysta sieć”, powiązały wysokie technologie z pojęciami „demokracji” i „praw człowieka”, przekształciły kwestie technologiczne w sprawy polityczne i ideologiczne, tworząc wymówki mające uzasadniać technologiczną blokadę innych krajów. W maju 2019 roku Waszyngton zaprosił 32 kraje na Konferencję Bezpieczeństwa 5G w Pradze, na której przygotowano deklarację praską mającą wykluczać z rynku chińskie urządzenia 5G. W kwietniu 2020 roku ówczesny sekretarz stanu Mike Pompeo ogłosił „drogę do czystego 5G”, plan mający pozwolić na stworzenie sojuszu technologicznego w obszarze 5G z partnerami związanymi wspólnymi poglądami na temat demokracji i przekonaniem o potrzebie obrony „cyberbezpieczeństwa”. Planowane środki stanowią w zasadzie próbę utrzymania przez Stany Zjednoczone ich hegemonii technologicznej przy pomocy budowanych w tej sferze bloków państw.

Waszyngton używa swej hegemonii technologicznej do przeprowadzania ataków cybernetycznych i inwigilacji. Stany Zjednoczone znane są od dawna jako „imperium hakerskie”, oskarżane o bezczelne operacje cybernetycznych kradzieży na całym świecie. Mają wszelkie niezbędne środki do tego rodzaju ataków i inwigilacji, w tym bazę analogowych stacji przekaźnikowych mających dostęp do telefonów komórkowych wykorzystywanych do kradzieży danych, aplikacje mobilne, narzędzia infiltracji serwerów w chmurze oraz kradzieży danych z kabli podmorskich. Lista byłaby tu długa.

Inwigilacja stosowana przez Stany Zjednoczone ma powszechny charakter. Każdy może być jej celem, niezależnie od tego, czy jest wśród rywali, czy sojuszników; nawet przywódcą krajów sprzymierzonych, takim jak była niemiecka kanclerz Angela Merkel i kilku prezydentów Francji. Dowodem inwigilowania sojuszników i partnerów są operacje wywiadu cybernetycznego, takie jak „Prism”, „Dirtbox”, „Irritant Horn” i „Telescreen”. Podsłuchiwanie sojuszników i partnerów wywołało wściekłość na całym świecie. Założyciel WikiLeaks, portalu, który ujawniał amerykańskie programy szpiegowskie, Julian Assange, powiedział, że „nie powinniśmy oczekiwać, że globalne mocarstwo wywiadowcze działać będzie z poszanowaniem zasad honoru i szacunku. Ma tylko jedną zasadę: nie ma żadnych zasad”.


Hegemonia kulturowa – szerzenie fałszywych narracji

Globalna ekspansja kultury amerykańskiej stanowi istotny element strategii Stanów Zjednoczonych. Nierzadko stosowały one narzędzia kulturowe, by wzmocnić i zachować swą światową hegemonię.

Stany Zjednoczone promują wartości amerykańskie w swojej kinematografii. Wartości amerykańskie i styl życia stanowią elementy ściśle powiązane z filmami, telewizyjnymi show, przekazami mediów oraz programów realizowanych przez sponsorowane przez władze instytucje kultury. W artykule pod tytułem The Americanization of the World, amerykański badacz John Yemma ujawnił broń stosowaną w ekspansji kulturowej Stanów Zjednoczonych: Hollywood, fabryki wizerunku i designu na Madison Avenue oraz linie produkcyjne firm Mattel czy Coca-Cola.

Amerykanie starają się utrzymać swą hegemonię kulturową za pomocą rozmaitych narzędzi. Najczęściej wykorzystywanym z nich są amerykańskie filmy; przypada na nie dziś 70% udziałów w światowym rynku. Stany Zjednoczone umiejętnie wykorzystują swą różnorodność kulturową, by oddziaływać na różne grupy etniczne. Hollywoodzkie filmy pokazywane na całym świecie głośno krzyczą o wartościach amerykańskich.

Amerykańska hegemonia kulturowa widoczna jest nie tylko pod postacią „bezpośrednich interwencji”, lecz również jako „infiltracja mediów” oraz „hejnału dla świata”. Zdominowane przez Stany Zjednoczone media zachodnie odgrywają wyjątkowo istotną rolę w kształtowaniu światowej opinii publicznej na korzyść ingerujących w sprawy wewnętrzne innych krajów Amerykanów.

Władze amerykańskie poddają ścisłej cenzurze firmy kontrolujące media społecznościowe, wymagając od nich posłuszeństwa. Jak informował kanał Fox Business Network, prezes Twittera, Elon Musk, przyznał 27 grudnia 2022 roku, że wszystkie platformy mediów społecznościowych uprawiają we współpracy z rządem amerykańskim cenzurę. W ten sposób amerykańska opinia publiczna pada ofiarą rządowej ingerencji zmierzającej do ograniczenia wszelkich niekorzystnych dla władz uwag. Google bardzo często sprawia, że strony internetowe znikają.

Mediami społecznościowymi manipuluje Departament Obrony Stanów Zjednoczonych. Z portalu dziennikarstwa śledczego „The Intercept” dowiedzieliśmy się, że w lipcu 2017 roku oficer amerykańskiego sztabu generalnego, Nathaniel Kahler, poinstruował zespół ds. polityki publicznej Twittera, by wzmocnić obecność 52 kont arabskojęzycznych, z których sześć miało otrzymać priorytet. Jedno z nich miało usprawiedliwiać ataki amerykańskich dronów w Jemenie, głosząc, że były to precyzyjne uderzenia, których ofiarami padli wyłącznie terroryści, a nie ludność cywilna. Realizując polecenia Kahlera, Twitter umieścił te arabskojęzyczne konta na „białej liście” pozwalającej na promowanie ich wpisów.

Stany Zjednoczone stosują podwójne standardy w dziedzinie wolności mediów. Brutalnie blokują i uciszają wszelkimi sposobami media z innych krajów. Waszyngton i Europa zablokowały dostęp do mediów rosyjskich głównego nurtu, takich jak Russia Today i Sputnik. Platformy takie jak Twitter, Facebook i YouTube otwarcie ograniczają dostęp do rosyjskich kont rządowych. Netflix, Apple i Google usunęły rosyjskie kanały i aplikacje ze swoich serwisów i sklepów internetowych. W sprawach związanych z Rosją stosuję się drakońską cenzurę na niespotykaną dotąd skalę.

Stany Zjednoczone wykorzystywały swoją hegemonię kulturową do wspierania „pokojowej ewolucji” w krajach socjalistycznych. Programują media i producentów kultury przeciwko państwom socjalistycznym. Pompują gigantyczne kwoty ze środków publicznych na sieci radiowe i telewizyjne wspierające ich infiltrację ideologiczną; a ich środki przekazu atakują kraje socjalistyczne w dziesiątkach różnych języków przy pomocy emitowanej w dzień i w nocy wybuchowej propagandy.

Stany Zjednoczone używają dezinformacji jako broni przeciwko innym krajom; stworzyły przemysłowy ciąg tych działań. Pracują w nich zespoły i ludzie wymyślający historie, a następnie rozpowszechniający je na całym świecie w ramach niemal nieograniczonych budżetów, manipulując opinią publiczną.


Wnioski

Sprawiedliwe działania przynoszą ich autorom szerokie poparcie, a niesprawiedliwe skazują ich sprawców na banicję. Hegemoniczna dominacja, stosowanie przemocy i używanie siły wobec słabszych, okradanie kogoś za pomocą siły lub matactwa, uprawianie gry o sumie zerowej – to działania przynoszące szkodę. Kierunku historii zorientowanego na pokój, rozwój, współpracę i wzajemne korzyści nie da się zmienić. Stany Zjednoczone tratowały prawdę za pomocą siły i deptały sprawiedliwość we własnych interesach. Te jednostronne, egoistyczne, wsteczne praktyki hegemoniczne wywołały rosnącą, intensywną krytykę oraz opór społeczności międzynarodowej.

Państwa powinny sobie okazywać wzajemny szacunek i traktować się na równi. Duże kraje powinny zachowywać się w sposób odpowiadający ich statusowi, stając na czele dążenia w kierunku nowego modelu relacji międzypaństwowych, stawiającego na dialog i partnerstwo, a nie konfrontację czy blokowość. Chiny przeciwne są wszelkiemu hegemonizmowi i polityce opartej na przemocy, odrzucają ingerencję w sprawy wewnętrzne innych krajów. Stany Zjednoczone muszą przeprowadzić poważny rachunek sumienia. Muszą przeanalizować krytycznie swe dotychczasowe działania, porzucić arogancję i stereotypy, odejść od praktyk hegemonicznych, dominacyjnych i przemocowych.




Źródło: https://www.fmprc.gov.cn/mfa_eng/wjdt_665385/2649_665393/202302/t20230220_11027664.html?fbclid=IwAR3COfn6Y5TNvkxWGMWeNrpyJtZlbO4CAJk-29XLk7Jj8sOiVPbr6baYWHc.




Za: Mysl Polska - myslpolska.info (28-02-2023) | https://myslpolska.info/2023/02/28/msz-chin-hegemonia-amerykanska-i-zagrozenia-z-niej-plynace/







https://www.bibula.com/?p=139155