Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bóg. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bóg. Pokaż wszystkie posty

piątek, 21 sierpnia 2020

Świątynia Artemidy w Efezie



Była to świątynia o wymiarach 130 m na 69 m, zbudowana przez króla Lidii- Krezusa około 560 p.n.e. Najprawdopodobniej stanęła na miejscu wcześniejszej budowli zniszczonej podczas najazdu Kimmerów. Jońska świątynia została zaprojektowana przez Chersifrona i Metagenesa z Knossos, przy współpracy Teodorosa z Samos. Do jej budowy użyto doskonałej jakości marmuru i cedru libańskiego.







Świątynię Artemidy zbudowano w okolicach bagiennych, ponieważ wierzono, że miękkie podłoże może wytrzymać silne trzęsienia ziemi. Na początku zrobiono wykop pod budowę i w dno wbito belki wspornikowe, które utrzymywały fundamenty z kamieni. Na fundamencie została zbudowana świątynia, mierząca 51 m szerokości i 105 m długości. 


Dach podtrzymywały 127 marmurowe kolumny o wysokości 18 m (6 pięter). Sufit wykonany był z drewna cedrowego. Drzwi wykonane były z drzewa cyprysowego i przyozdobione złotem. 

W świątyni stał dwumetrowy posąg Artemidy wykonany z drzewa winorośli i ze złotymi zdobieniami.


W 356r. p.n.e. w nocy do świątyni zakradł się Herostrates. Podpalił świątynię i w ciągu krótkiego czasu stała się ruiną. Herostrates wyznał w sądzie, że uczynił to, aby jego imię było sławne. Został skazany na ciężkie tortury. 

Mieszkańcy Efezu postanowili nie wymawiać jego imienia. Jednak pod zgliszczami znaleziono prawie nie naruszony posąg Artemidy. Uznano to za cud i postanowiono wybudować jeszcze jedną świątynię. 

Z całej Grecji napływały dary na budowę nowej świątyni. Podstawa miała wymiary 65mx125m. Architektem był Cheirokrates. Kolumn było tyle samo co w starej świątyni, czyli 127. 36 kolumn dźwigało płaskorzeźby, które przedstawiały czyny greckich bogów. Świątynię zbudowano w ciągu kilkudziesięciu lat. Była 2 metry wyższa niż stara i sufit był wykonany z kamienia, a nie z drewna. Uniemożliwiało to spalenie świątyni. W wyglądzie prawie się nie różniła od starej świątyni. 

W 334r. p.n.e. odwiedził Efez Aleksander Wielki. Ofiarował się służyć pomocą pieniężną na budowę świątyni. Mieszkańcy Efezu nie chcieli przyjąć oferty Aleksandra Wielkiego, ponieważ był dla nich barbarzyńcą (według Greków barbarzyńcą był każdy kto nie mówi innym językiem niż grecki). Z drugiej strony nie chcieli zrazić króla. Posłużyli się fortelem. 

Wytłumaczyli, że tak wielki władca jak on jest bogiem, więc nie może budować świątyni bogini. Aleksander Wielki odjechał więc dalej. 

Nowa świątynia stała się centrum religijnym i handlowym. Prowadzono tu interesy, a świątynia była największym bankiem w całej Grecji. 

Kiedy Efez przeszedł w panowanie Rzymu bogini Artemida stała się boginią łowów Dianą. W 262r. n.e. świątynia została częściowo zniszczona przez Gotów. Następnie Cesarz rzymski Teodozjusz I podniósł chrześcijaństwo do rangi religii państwowej i kazał zamknąć wszystkie pogańskie świątynie. Kto potrzebował kamieni na budowę mógł je brać ze świątyni. 

Artemizjon stał się kamieniołomem.








Świątynia Artemidy albo Artemizjon[1] (także: Artemizjon w Efeziestarogr. Ἀρτεμίσιονtur. Artemis Tapınağı) – dla starożytnych Greków jeden z siedmiu cudów świata. Znana pod nazwą Artemizjonu stanowiła największą ozdobę Efezu w Azji Mniejszej (obecnie Turcja).



Była to świątynia o wymiarach 130 m na 69 m, zbudowana na rozkaz króla Lidii Krezusa około 560 p.n.e.[2] Najprawdopodobniej stanęła na miejscu wcześniejszej budowli zniszczonej podczas najazdu Kimmerów (zdaniem Pliniusza świątynia była dziewięć razy budowana i burzona). 

Jońska świątynia została zaprojektowana przez Chersifrona i Metagenesa z Knossos, przy współpracy Teodorosa z Samos. Do jej budowy użyto doskonałej jakości marmuru i cedru libańskiego. 

Świątynia została zaprojektowana jako dipteros otoczony podwójną kolumnadą złożoną z ośmiu kolumn przed elewacją frontową i tylną (tzw. oktastylos) i dwudziestu kolumn wzdłuż boków świątyni. Pozostałe kolumny, a było ich w sumie 117, umieszczono w pronaosie i wewnątrz świątyni. Kolumny o wysokości ok. 18,0 m miały średnicę w dolnej części 2,5 m. Zdobiły je w dolnej części płaskorzeźby. Rzeźby zdobiły także fryz i najprawdopodobniej tympanon oraz dach świątyni. 

W jej wnętrzu umieszczono cedrowy posąg Artemidy. Wśród rzeźbiarzy zaangażowanych do prac przy budowie znaleźli się między innymi: FidiaszPolikletKresilas. Ukończenie budowli zajęło 120 lat.

W 356 p.n.e. świątynię spalił szewc Herostrates w nadziei, że ten występek unieśmiertelni jego imię. 

Świątynię chciał odbudować Aleksander Wielki. Mieszkańcy Efezu nie przyjęli jego warunku, jakim było umieszczenie w świątyni inskrypcji sławiących jego imię. 

Propozycja została odrzucona słowami: „Aleksandrze, nie wypada, żeby jeden bóg stawiał świątynię drugiemu bogu”, bowiem wyznawcy Artemidy nie widzieli możliwości oddawania w jednej świątyni hołdu dwóm bogom. Aleksander, mimo iż nie przyjęto od niego pieniędzy na pokrycie kosztów odbudowy, zlecił swojemu architektowi, Dejnokratesowi, sporządzenie projektu świątyni. Koszt prac został sfinansowany ze składek mieszkańców Efezu i z kwot uzyskanych ze sprzedaży niektórych, niewykorzystanych przy odbudowie elementów spalonej świątyni. 
Odbudowa świątyni trwała od 334 p.n.e. do 260 p.n.e. Budowla stanęła na fundamentach poprzedniej świątyni i miała identyczne z nią wymiary. Dodano nową krepidomę złożoną z 13 stopni. Przy odbudowie pracowali Skopas, który wykonał płaskorzeźby w dolnej części kolumn, Praksykles i Apelles.

Świątynia z III wieku została zniszczona podczas najazdu Gotów w roku 262 i już nigdy jej nie odbudowano.







W roku 1869 ekspedycja zorganizowana przez British Museum odkryła miejsce, gdzie znajdowała się świątynia. Niektóre elementy wystroju efeskiego Artemizjonu można obecnie obejrzeć w tym muzeum.


Oryginalny posąg Artemidy, niezachowany, wykonany był ze złota, srebra, kości słoniowej, drewna hebanowego i czarnego kamienia (chryzelefantyna). Można się jedynie domyślać, jak wyglądał, na podstawie opisów i zachowanej kopii. Uwagę zwraca niezwykły sposób przedstawienia bogini, przypominający bardziej rzeźby egipskie, niż greckie.






Artemida, której cześć oddawano w Efezie, przyjęła wiele cech frygijskiej bogini Kybele. Kult bogini – matki opiekującej się ziemią, powietrzem i wodą, dającej życie i urodzaj, a jednocześnie rządzącej cywilizacją, był rozpowszechniony w Anatolii jeszcze przed przybyciem greckich kolonistów. Wraz z powstawaniem miast jońskich i wzajemnym przenikaniem się kultur, Artemida została najważniejszą boginią Jonii. W Efezie każdego roku w maju odbywały się trwające przez cały miesiąc obchody ku jej czci.

Efeskie posągi Artemidy przedstawiają ją ubraną w suknię ozdobioną miejskimi wieżami, które są atrybutem jej władzy nad cywilizacją. Ozdoby z wyobrażeniami zwierząt są symbolem jej władzy nad nimi. Efeska Artemida nazywana była też Pszczelą Boginią, a bite w mieście monety na awersie miały symbol bogini – wizerunek królowej pszczół.











piątek, 13 marca 2020

Ludzkie zmyślenia - bóg Amol













"usuwa nadmiar tłuszczu"



Wspaniały przykład "ludzkiego zmyślenia".


Czy Amol wie, kiedy się zatrzymać, aby nie usunąć za dużo tłuszczu?

Czy Amol wie, co to jest "nadmiar"?

Czy "nadmiar" to jest to co uważa kobieta, co uważa Bóg Stwórca, a może to co ja uważam?

Może ona teraz uważa, że ma za dużo, a ja uważam, że jest w sam raz - bo akurat lubię, kiedy kobieta "ma trochę ciała"?

Co zrobi Amol?

Kogo posłucha??!


Czy ciało samo wie, co to jest  nadmiar i samo sobie pobierze odpowiednią dawkę, by stan swój idealny osiągnąć? To czemu tego nie zrobi samoistnie, skoro wie, jaki stan jest właściwy??

A może ciało będzie usuwać nadmiar tłuszczu tak długo, jak długo Amol będzie na nie stosowany???
Aż tłuszcz zniknie kompletnie wespół z człowiekiem....

Taaaak....


Ktoś wymyślił boga... na swoje podobieństwo.

Bóg przez niego wymyślony jest tak ograniczony, jak ograniczony był on - ten, co go wymyślił.

Ograniczony ludzkim myśleniem i wiedzą o świecie.

Ma takie atrybuty, w jakie wyposażył go jego autor...

Nie zawsze zgodnie z logiką.



Czyli co najmniej prostak...








środa, 27 listopada 2019

Trolle, albo...


Wszystko ma swoją przyczynę.



Raz do roku zdarza mi się, że jestem czymś zadziwiony.

I dzisiaj jest ten dzień.

Znowu coś leży na wierzchu i dopełnia obrazu...

Zakupiłem niedawno album o wspaniałym polskim malarzu Julianie Fałacie, kilka dni temu kiedy go przeglądałem zacząłem czytać fragmentami. Trafiłem oczywiście na "właściwy" fragment....


" Urok ten potęgował się zwłaszcza w zimowe wieczory, kiedy przy przędzeniu lnu lub konopi zaczynało się opowiadanie bajek: o wilkołakach, o "kniahyniach", podrzucających w miejsce zabranych zdrowych dzieci swoje własne, chore i o dużych łbach..."

Tak pisał Fałat w swoich pamiętnikach wydanych  drukiem w 1935 roku.


Przypomniałem sobie, że i ja będąc dzieckiem czytałem jakąś książkę z baśniami - być może były to baśnie braci Grimm - gdzie była mowa o pewnej kobiecie, której trolle porwały dziecko, w zamian podrzucając własne. Ta kobieta wędrowała z tym dzieckiem szukając siedziby trolli chcą je zamienić na własne. Nie pamiętam jak to się skończyło, pamiętam jedynie, że opowieść była przyciężka i nieprzyjemna.


Ta duża głowa i choroby... czy owi trolle to nie przypadkiem jakiś odłam ludzi pierwotnych, może nawet neandertalczyków?

Nauka twierdzi, że ludzie mieli styczność z neandertalczykami, więc te opowieści mogą mieć bardzo bardzo stary rodowód. 

No i nikt nie używał wtedy pojęcia neandertalczyk, tylko trolle czy krasnale.
A skąd we folklorze wziął się krampus, turoń, koboldy i inne "fantastyczne" postacie ?

Musi być jakieś racjonalne wytłumaczenie.

Jak Pigmej mówi, że Bóg Wszechmogący ukazał mu się w magicznym pudełku i kazał mu szerzyć wiarę w transformatory, to to jest cud.
A jak ja mówię, że ktoś go oszukał za pomocą smartfona - to to jest co? 
Wiara w UFO??

Ja nie wierzę w UFO - i nie jestem Daenikenem - ja tylko zadaję pytania i szukam na nie odpowiedzi - racjonalnej odpowiedzi.


Wiara w cuda jest czymś racjonalnym, czy przekonanie, że musi się za nimi kryć  T E C H N O L O G I A ?

Już podstawowe pytanie o Boga rozwiązuje ten dylemat, no bo czyż Bóg Wszechmogący może z małymi dziećmi po krzakach "spiskować" przeciwko władzy szatana na Ziemi? Przecież to absurd.

To raczej pokazuje "ludzką" twarz owego szatana, co stoi za tą mistyfikacją - ludzką, bo ułomną, skażoną ludzkim ograniczonym myśleniem.

Kult boski oznacza, że ten co się kultowi oddaje - daje owemu bogu przyzwolenie na to , by ten mógł go opętać. Ów skurwysyn co to robi, zwany diabłem, podaje się za boga od tysięcy lat. 

Religia powszechna jest mu potrzebna do tego, by wszyscy ludzie sami dawali przyzwolenie na to, by on mógł ich usuwać z ciała, a na ich miejsce wkładać "swoich" ludzi, by sam mógł wskakiwać w ich ciało, kiedy mu się podoba - co daje ogromne możliwości manipulacji i przejmowania - majątków i władzy.

Ci co przynieśli religię do Grecji, a potem do Rzymu i do Europy jako takiej i dalej, na mieczach krzyżackich także - robili to właśnie w tym celu. Sami oddawali się kultom,  by dać jemu tę możliwość - bo w zamian on przenosił ich do młodszego "lepszego" ciała... i tak setki lat. W zamian budowali świątynie i szerzyli "wiarę", by objąć wszystkich ludzi możliwością wypychania. Gott mit uns... taka to metoda...





Czy to przypadek, że w Star Wars Lea używa słów jakimi ludzie zwracają się do Boga albo Matki Boskiej: "jesteś naszą jedyną nadzieja"?






Ale wracając do tematu...
\

Mózg neandertalczyka był większy niż u homo sapiens, wg ostatnich doniesień, mogli oni cierpieć na infekcje ucha, co wg teorii miało spowodować ich wyginięcie.

Szukam dzisiaj informacji o trollach i pierwsze z brzegu...



BOGATY JAK (SZWEDZKI LUB NORWESKI) TROLL

Czasami po utęsknionym zwrocie podatku czujemy się rik som ett troll. Co oznacza to powiedzenie? To określenie kogoś bardzo zamożnego (na przykład wspomnianego już szczęśliwca, który właśnie dostał przelew z Urzędu Skarbowego). Dosłowne tłumaczenie na polski brzmiałoby: „bogaty jak troll”. A dlaczego właśnie troll?
W polskich lasach roiło się dawniej od strzyg, a jeziora zamieszkiwały złowrogie wodniki. W tym samym czasie Skandynawowie borykali się z problemem trolli. Dość ciężko jednoznacznie opisać wygląd tych nadnaturalnych stworzeń. W większości regionów Szwecji i Norwegii ich cechą wspólną jest imponujący wzrost i potężna budowa ciała. Ponoć norweskie trolle są wyjątkowo głupie. Te budzące niepokój istoty wystrzegają się kościołów i boją się dźwięku dzwonów.
Powiedzenie „bogaty jak troll” nie wzięło się z przypadku. Według dawnych wierzeń trolle były bardzo majętnymi stworzeniami posiadającymi spore kolekcje złota. Trzeba było jednak na nie uważać. Zwłaszcza młode kobiety musiały mieć się na baczności, wybierając się na spacer do lasu – w niektórych okolicach trolle bardzo często porywały ludzi. Jeśli ofierze porwania udało się w jakiś sposób uciec, najczęściej nie była już tą samą osobą – jej krewni zwracali często uwagę na zmiany osobowości lub nastroju. Bardzo prawdopodobne, że w ten sposób tłumaczono sobie dawniej różnego rodzaju choroby psychiczne.
Czy twoje dziecko przestało się do Ciebie odzywać? Jest cały czas naburmuszone i opuściło się w szkole? Nie musi być to oznaka buntu młodzieńczego. Jeśli mieszkasz gdzieś w Skandynawii, bardzo możliwe, że do twojego domu trafił odmieniec! Szwedzkie i norweskie trolle mają w zwyczaju podmieniać swoje pociechy na ludzkie dzieci. W niektórych sytuacjach po zdemaskowaniu odmieńca troll oddawał porwane dziecko. Czasami jednak nie było tak łatwo – aby uratować pociechę przed życiem w niewoli, trzeba było poświęcić coś, co ceniło się bardziej niż swoje życie. Cóż, uważajcie na swoje dzieci, przeprowadzając się do Skandynawii!
A wiecie, jak po szwedzku mówi się o „o wilku mowa”? Tutaj również pojawia się motyw trolli:
När man talar om trollen så står de i farstun.
Dosłowne tłumaczenie tego powiedzenia to: Kiedy mówi się o trollach, to one stoją w przedsionku.
Współczesnym ludziom trolle mogą wydawać się czymś śmiesznym lub bajkowym. Do tematu trzeba jednak podejść poważnie. Czy wiecie, że około 60 procent mieszkańców Islandii wierzy w istnienie elfów (isl. Huldufólk, czyli dosłownie „ukryci ludzie“)? Kto wie, może w nordyckich wierzeniach jest jakieś ziarnko prawdy. To właśnie dlatego, wybierając się do lasu, powinniśmy uważać nie tylko na kleszcze i komary, ale również na trolle i elfy!

Tyle blog.
Bardzo mi się to kojarzy z wypchnięciem, czyli opętaniem.
"nie była już tą samą osobą – jej krewni zwracali często uwagę na zmiany osobowości lub nastroju"

"Czy twoje dziecko przestało się do Ciebie odzywać? Jest cały czas naburmuszone i opuściło się w szkole? Nie musi być to oznaka buntu młodzieńczego. Jeśli mieszkasz gdzieś w Skandynawii, bardzo możliwe, że do twojego domu trafił odmieniec!"

no, ale to znaczy, że dziecko nadal wygląda tak samo - tylko co innego jest w środku... czyż nie?

Ponadto inne cechy:
- wyjątkowa tępota
- okrucieństwo i jakby samolubstwo - kradzież dziecka

Inny blog:
Historie o zamieńcach są zgodne co do tego, że tacy odmieńcy różnili się wyglądem i zachowaniem od zwykłych maluchów, często określa się ich mianem brzydkich. Bywają też zupełnie zdrowe niemowlaki, ale z czasem okazuje się, że nie rozwijają się tak, jak rówieśnicy. Z opisów można wnioskować, że mogło chodzić o dzieci z wodogłowiem, zespołem Downa, albo cierpiące na krzywicę czy inną chorobę powodującą deformację albo zmianę wyglądu, jak na przykład w wypadku żółtaczki albo jakiegoś schorzenia skóry.  Niewykluczone, że niektóre z odmieńców po urodzeniu cierpiały na przypadłość związaną z niedożywieniem ich czy matki,  ale po jakimś czasie nie odstawały już od rówieśników – i tak pojawiała się historia o tym, jak to rodzicie „odzyskali” swoje dziecko. Zresztą już sama informacja o tym, że odmieńcy najczęściej nie żyli długo, wskazuje na chorobę. [oczywiście - neandertalczyk podobno cierpiał na choroby niemowlęce - śmiertelne infekcje ucha -MS]

W opowieściach o podmieńcach słyszymy często o nieproporcjonalnej, wielkiej głowie, dziwnej budowie ciała czy ciągłym płaczu dziecka. Kiedy podrosną, to w odróżnieniu od rówieśników zachowują się okrutnie i nie znają norm społecznych, najczęściej nie mówią, co najwyżej coś niezrozumiale krzyczą albo bełkoczą [jak neandertalczyk - MS], a wiele z nich tylko leży albo siedzi, nie potrafiąc chodzić. Często też jedzą i piją bez opamiętania wszystko, co wpadnie im w ręce, dlatego odmieńców trzeba niemal bez przerwy pilnować. Sami chyba przyznacie, że brzmi to jak opisy mniejszej lub większej niepełnosprawności [okrucieństwo, jedzenie i picie bez opamiętania objawem niepełnosprawności?? -MS]. Nie ma się więc co dziwić rodzicom takich dzieci – woleli wierzyć, że ktoś podmienił ich słodkie maleństwo na małego potwora, niż w chorobę, na którą nie znano lekarstwa.  

A czy przypadkiem metoda podmieniania - zniekształcania języka (Wieża Babel), o której pisałem wcześniej, nie zmieniła słowa: "podmieniec" na nic nie znaczące..."niemiec" do którego dorobiono uzasadnienie o niemowach - pasujące do tego co powyżej???



skan CT skamieniałości neandertalczyka (po lewej) z typowym wydłużonym odciskiem śródczaszkowym (czerwony) i skan CT współczesnego człowieka (po prawej) pokazujący charakterystyczny kulisty kształt śródbłonka (niebieski)  

W niektórych sytuacjach po zdemaskowaniu odmieńca troll oddawał porwane dziecko
jak można być tak głupim, żeby myśleć, że ktoś nie zauważy, że w kołysce leży inne dziecko?? 
Tylko "ludzie" służb i werwolf są dość tępi, żeby tak myśleć... Ciekawe, że ci co zajmują się dezinformacją w internecie, nazywani są trollami...

Uporczywie psuli mi pewną sprawę - dość trywialną - a po kilkunastu tygodniach, dali mi do zrozumienia, że odstąpią od tego, jeśli zgodzę się na współpracę.. Najwyraźniej myśleli, że w zamian za banał poświęcę pryncypia. Po prostu szok. Min. stąd moja opinia, że bardziej przypominają oni 10-12 -latków nieświadomych tego, że krzywdzą kogoś, niż ludzi dorosłych. Trudno mi znaleźć odpowiednią skalę, by wyrazić jak głupie czasami pomysły mają służby..

I czy tu nie mieszają się dwie informacje - w początkowym okresie dochodziło do fizycznej podmiany dzieci - potem, do duchowej.

Ludzie ze służb, werwolf - twierdzą, że ich herszt potrafi przekładać dusze z ciała do ciała... sam potrafi wchodzić w ciała zwierząt (wilk, czarny pies, Anubis i inni bogowie egipscy, magiczny jeleń, Hern, kot z bajki),  ja sam obserwuję w swym otoczeniu takie osoby - które nagle wykazują się niewidzianymi nigdy przeze mnie u nich NAWYKAMI, a z czasem ujawnia się w nich - wielokrotnie - inna osobowość, czego już jestem pewien.

Głos jest ten sam, ale wypowiada inaczej zdania, inaczej się zachowuje niż oryginał, tylko nieumiejętnie powtarza pewne zagrywki danej osoby, brakuje w tym odpowiedniego zabarwienia emocjonalnego lub jest ono sztuczne - po prostu w środku jest ktoś inny.

Pomorskie legendy opowiadają o czarnym psie, albo bilokacji jakiegoś bogatego prusaka - zwanego farmazonem, czyli masonem... Temat masonerii na gdańskich forach typu Wolne Forum Gdańsk okraszone są przyjaznymi dowcipnymi komentarzami, niejednokrotnie można spotkać awatary z symboliką trzech szóstek, albo wizerunkiem diabła. Taka symbolika zrozumiała jest wyłącznie dla wtajemniczonych. A także dla tych, co mają pewna wiedzę i rozumieją o co biega. Jestem przekonany, że takie rzeczy jak bilokacja wynikają z jakiś przyrodzonych przymiotów ludzkich i nie jest to nic niezwykłego - trzeba tylko umieć takie rzeczy robić, widać, że niektórzy użytkownicy tego forum są za pan brat z takimi tematami.



Co wyraża ta mina Hitlera na zdjęciu? "Jestem sprytny"? "Znam różne tajemnice"? A może po prostu: "Teraz i ze mną pan diabeł trzyma sztamę, teraz i ja wszystko już wiem, jak to działa.."
A poza tym - czyż nie wygląda on tak, jakby pozował do zdjęcia z jakimś dobrym znajomym?


Może neandertalczycy nie wyginęli, tylko sukcesywnie zostali przemieszczeni w ciała ludzi, których wypchnięto (opętano). Stąd powolny upadek ludzkiej cywilizacji - wojny, mordy, rozbój, wszechobecna przemoc - czy to nie są naturalne warunki bytowania homo neanderthalensis, bo przecież nie człowieka rozumnego...?


Historia zaś jest starannie ukryta, wymazywana i tylko czasami niektórzy ludzie coś znajdują i na tej podstawie snują domysły, co do tego, jak było naprawdę...

Ezaw i Jakub...w tej fikcyjnej historii wymyślonej, by wytłumaczyć swoje postępowanie względem ludzi.... czyż jeden nie miał za złe drugiemu, że jakoby podstępem odebrał mu przywództwo na Ziemi? To była decyzja Stwórcy - homo sapiens był pozbawiony agresji i nie zagrażał po prostu egzystencji ludzkiej... z czym nie zgodził się zazdrosny dziecinny okrutny niedorobiony neandertalczyk.


Jak wyjaśnić, że jeden człowiek jest normalny, łagodny, a drugi okrutnikiem?



Cywilizacja śmierci i wyzysku postępuje przez historię i świat metodycznie, po linii prostej, a nie spontanicznie - nie wyrasta to tu, to tam zgodnie z teorią osadnictwa.

Nigdy nie nazywałem tej cywilizacji głupią.

Nie ma głupich cywilizacji. Są tylko głupie stworzenia - może to nawet najgłupsza rasa w całym wszechświecie - które tworzą środowisko wyzysku i śmierci.

Nigdy nie nazywałem tej cywilizacji głupią.

Jest rozbójnicza, a nie głupia.


Wszystko ma swoją przyczynę.






Tradycyjnie 5 i 6 grudnia św. Mikołaj chodzi od domu do domu w miastach i wioskach Alp, aby napominać i chwalić młodych i starszych. Towarzyszy mu głównie Krampus (złe stworzenie, swego rodzaju diabeł), który będzie karał złe dzieci i dorosłych na rozkaz Świętego Mikołaja. Dla uczciwych dzieci zwykle ma małe prezenty.














http://asnor.pl/blog/bogaty-szwedzki-lub-norweski-troll/

https://blogvigdis.wordpress.com/2018/02/01/podmieniec/

https://blogvigdis.wordpress.com/2018/04/29/bergtagen-bergtatt-porwani-przez-trolle/


https://dzienniknaukowy.pl/czlowiek/neandertalczycy-wygineli-przez-zapalenie-ucha



https://pl.wikipedia.org/wiki/S%C5%82owianie

"Słowianie byliby to zatem ludzie „znający słowa”, czyli potrafiący mówić (zrozumiale) – w odróżnieniu od innych ludów, z którymi Słowianie się zetknęli, a którzy posługiwali się językami dla nich niezrozumiałymi (por. Niemcy – „niemi, ludzie nie mówiący zrozumiałym językiem”)[a]. Potwierdza to tezę, że ukształtowanie się etnicznej świadomości i samookreślenie Słowian nastąpiło w momencie zetknięcia się ich z innymi ludami. Silnym argumentem za tą hipotezą jest fakt, iż wszystkie ludy słowiańskie używają tej nazwy do samookreślenia i nie istnieje żadne samookreślenie alternatywne."
\

https://popular-archaeology.com/article/neanderthal-genes-give-clues-to-human-brain-evolution/

https://www.rp.pl/Ekologia/191129881-Putin-o-rezygnacji-z-ropy-i-gazu-Wrocimy-do-jaskin.html


Jerzy Malinowski "Julian Fałat" KAW Warszawa 1985 r.


https://en.wikipedia.org/wiki/Kobold


niedziela, 29 kwietnia 2018

Czy bull to ból?



Ciekawe...


bullying to angielskie słowo oznaczające "znęcanie się"

zawiera w sobie rdzeń "bull", czyli byk - albo inaczej - rogacizna...

a jednoczesnie bull czytamy bull....


albo po prostu: ból



czy także: Boł?


Jak pisze Feliks Gruszka: Boł to Diaboł - czarny bóg


ból po grecku to odyne - podobnie jak Odyn


Odyn to Weles, a Weles to diaboł.....

lub faun, co przyjął sobie imię Pan....



Byk porwał Europę....


Bóg bólu. Bóg nękający.

piątek, 24 listopada 2017

archetypy



To jest zastanawiające, jak wielu ludzi odczuwa przymus potwierdzania swojej racjonalności - co przecież wynika z tego, że podskórnie czują się niepewnie, a często podejrzewają nieprawdę w swoim życiu, ale nie potrafią jej zidentyfikować, ponieważ wiąże się to ze zbyt głębokim analizowaniem swojej psychiki - i z totalnym podważeniem fundamentów, na których osadzone jest ich życie. Żeby zrozumieć rzeczywistość, musisz zburzyć (a przynajmniej zakwestionować lub samodzielnie dokładnie zbadać - tak chociażby, jak zalecał to Budda) fundamenty na których osadzone jest twoje życie, co oczywiście prowadzi do stanu zawieszenia i lęku o przyszłość...bo zanim zbudujesz/odkryjesz nowe fundamenty, trwasz w zawieszeniu jakiś czas. 

Dramatyczne uporczywe potwierdzanie swojej racjonalności może wynikać z podskórnego podejrzenia, że komunikat ze społeczeństwa nie odpowiada rzeczywistości (społeczeństwo nie daje odpowiedzi na różne pytania, np. co to jest belka tęczowa i dlaczego nazywa się ją tęczową... 

Skąd wzięły się archetypy, albo dlaczego bóg jest miłością, a jednocześnie jest na świecie tyle cierpienia (poproś Boga, żeby usunął złych ludzi z ziemi, wtedy będzie się nam milej żyło - "ale ja Bogu nie będę stawiać warunków" - ale ja powiedziałem :POPROŚ. Nie masz stawiać mu warunków, masz go tylko poprosić.... Poprosiłaś? "Nie". Dlaczego nie? Bo odczuwasz dysonans pomiędzy komunikatem ze społeczeństwa, a rzeczywistością. 

Nie poprosiłaś Boga o usunięcie z ziemi wszystkich złych ludzi, bo domyślasz się, że gdyby było to możliwe, to Bóg by ich usunął... Nie prosisz o coś w co nie wierzysz.... Ale do końca nie wiesz, co jest nie tak, choć czujesz, że coś jest nie tak, tylko nie potrafisz tego określić, nazwać. 

To co? Skąd się wzięły archetypy? 


Dlaczego zachodnie filmy nieustannie eksploatują jeden i ten sam wątek - tyle, że w najróżniejszych kombinacjach, co sprawia wrażenie wątków niepowiązanych i sprawia wrażenie wielkie