Archeolodzy odkryli zaginiony zamek w Borach Dolnośląskich
15.04.2017
Na terenie Borów Dolnośląskich archeolodzy znaleźli
pozostałości zamku, należącego do piastowskiego księcia Bolka II Małego
(zm. w 1368 r.) - ostatniego niezależnego księcia piastowskiego
władającego na Śląsku.
Ruiny znajdują się w opustoszałej po 1945 wsi Nowoszów (Neuhuas) na pograniczu woj. lubuskiego i dolnośląskiego.
"Odkryty przez nas zamek znany był do tej pory tylko ze
średniowiecznych dokumentów. Stało się tak dlatego, że obszar, na którym
znajdują się jego pozostałości, położony jest na terenie poligonu
wykorzystywanego aż do lat 90. ubiegłego wieku" - powiedział PAP dr
Paweł Konczewski z Katedry Antropologii Uniwersytetu Przyrodniczego we
Wrocławiu. Badania są pierwszym kompleksowym projektem naukowym
dotyczącym przeszłości tego miejsca.
Zamek nie był zbyt okazałą konstrukcją. Na podstawie odkrytych
fragmentów Konczewski przypuszcza, że była to pojedyncza wieża
wzniesiona na planie prostokąta. Jej fundament wykonano z rudy
darniowej. Nadbudowa składała się częściowo z charakterystycznych
cegieł-palcówek - ich nazwa pochodzi od śladów po odciskach
rzemieślników, którzy usuwali nadmiar gliny w czasie wyrabianie cegieł.
Do tej pory nikt nie skojarzył jednak widocznych w terenie
pozostałości murów - ze średniowiecznym zamkiem, gdyż z czasem nad
ruinami nadbudowano kolejną konstrukcję. Identyfikację umożliwiła
dopiero przeprowadzona niedawno analiza architektoniczna.
Jak wyjaśnia Konczewski, właściciel zamku - Bolko II Mały był jednym z
bardziej utalentowanych książąt z rodu Piastów Śląskich. Udało się mu
zjednoczyć księstwo świdnickie i jaworskie. Był też margrabią Dolnych
Łużyc. Tymczasem w okresie jego panowania, czyli w połowie XIV w., Śląsk
był bardzo rozdrobniony i składał się z wielu małych księstw. Bolko II
był ostatnim niezależnym księciem piastowskim władającym na Śląsku.
"To właśnie ekspansja terytorialna przyczyniła się do tego, że władca
ten zdecydował się na budowę nowych zamków lub rozbudowę starszych
twierdz" - opowiada archeolog.
Zamek, który archeolodzy odkryli w obrębie uroczyska Nowoszów, czyli
osady opuszczonej w 1945 r., powstał jako element trasy łączącej
obszerne włości księcia. Położony jest na wyspie na rzece Czerna Wielka.
"Bolko II kazał wytyczyć nowy trakt - po to, aby zaoszczędzić czas i
przejąć inicjatywę w handlu. Na jego trasie stanął zamek, wokół którego z
czasem powstała osada. Jej mieszkańcy trudnili się hutnictwem żelaza,
którego bogate złoża znajdowały się w okolicy" - dodaje naukowiec.
Bolko II Mały był jednym z bardziej utalentowanych książąt z rodu
Piastów Śląskich. Udało się mu zjednoczyć księstwo świdnickie i
jaworskie. Był też margrabią Dolnych Łużyc. Tymczasem w okresie jego
panowania, czyli w połowie XIV w., Śląsk był bardzo rozdrobniony i
składał się z wielu małych księstw. Bolko II był ostatnim niezależnym
księciem piastowskim władającym na Śląsku.
"W lokalizacji zamku pomocne okazało się skanowanie laserowe wykonane
z pokładu samolotu" - opowiada badacz. Technologia umożliwia zajrzenie
pod szatę roślinną i wykrycie form terenowych lub architektury.
Obecnie archeolodzy badają średniowieczną wieś hutników. Do tej pory
natrafili na kilka miejsc, z których pozyskiwano rudę - znajdowała się
płytko pod powierzchnią ziemi, dlatego wydobywano ją w sposób
odkrywkowy. Odkryli też obszerne hałdy żużla pohutniczego. "Do tej pory
nie udało się zlokalizować pieców" - dodaje Konczewski.
Zamek - w przeciwieństwie do osady - istniał zaledwie kilka lat. Po
śmierci Bolka II mieszczanie z pobliskiego Zgorzelca rozpuścili plotkę,
zgodnie z którą zamek w Neuhaus przejęli rozbójnicy. Mieli oni grasować
na kupców podążających traktem wytyczonym przez księcia.
Jak opowiada archeolog, zrobili to, ponieważ kupcy korzystający z
nowego szlaku handlowego omijali Zgorzelec. Tym samym zgorzelczanie
tracili dochody na cłach przewozowych. Pacyfikację zamku przeprowadzili
na mocy przywileju nadanego im przez cesarza Karola IV do niszczenia
gniazd rozbójniczych i karania rozbójników.
Archeolodzy wciąż pracują w terenie. Czeka ich wykonanie badań
geofizycznych, które pomogą zebrać więcej informacji na temat zamku i
jego infrastruktury oraz kształtu średniowiecznej osady.
"Wszystkie dotychczasowe wnioski udało się nam wyciągnąć bez
prowadzenia wykopalisk. Badany przez nas obszar jest szczególnie
chroniony ze względów przyrodniczych. Jak widać łopata nie zawsze jest
niezbędna do dokonania odkryć" - zaznacza naukowiec.
Badania są realizowane przez fundację "Łużyce wczoraj i dziś" we
współpracy z Katedrą Antropologii Uniwersytetu Przyrodniczego we
Wrocławiu oraz Uniwersytetem Zachodnioczeskim z Pilzna i Lasami
Państwowymi. (PAP)
http://dzieje.pl/aktualnosci/archeolodzy-odkryli-zaginiony-zamek-w-borach-dolnoslaskich
Świetny kawałek, pozdrawiam