Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą udawanie opozycji. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą udawanie opozycji. Pokaż wszystkie posty

środa, 19 maja 2021

Białoruska flaga, a opozycja

 

Politolog białoruski twierdzi, że za ruchami rewolucyjnymi na Białorusi stoją potomkowie tych, którzy kolaborowali z Niemcami w czasie niemieckiej okupacji.

Czyli jakby taki białoruski Werwolf.

Pod flagą biało-czerwono-białą, która ma odwoływać się do herbu litewskiego Pogoń, historycznie występowały struktury uzależnione od Niemców - w 1918 r.  Białoruska Republika Ludowa, a w 1943 r. Białoruska Centralna Rada - organ niemieckiej administracji okupacyjnej.





Flaga


Istnieje wiele wersji pochodzenia flagi – najpopularniejsza z nich mówi, że posługiwały się nią już ruskie wojska w bitwie pod Grunwaldem. Zdaniem innych stanowi odzwierciedlenie kolorystyki białorusko-litewskiego herbu Pahonia (Pogoń) lub pochodzi od sztandaru Św. Jerzego (por. obecna flaga Gruzji), który wykorzystywała białoruska kawaleria w bitwie pod Orszą w 1514 roku. Mimo tak długich tradycji aż do XX wieku nie była w żaden sposób wykorzystywana na ziemiach białoruskich: ani jako symbol narodowy, ani lokalny.

Podczas rewolucji lutowej 1917 roku białoruscy działacze narodowi posługiwali się białą flagą z namalowanymi na niej hasłami, dopiero w 1918 roku została opracowana współczesna flaga białoruska.

Pierwszy szkic, przyjęty przez władze BRL, wykonał młody architekt, absolwent Instytutu Politechnicznego w Petersburgu Klaudiusz Duż-Duszewski. Według niektórych wersji dodając do białej flagi czerwony pas lewicowe władze Białoruskiej Republiki Ludowej chciały się odciąć od oskarżeń o wykorzystywanie reakcyjnej symboliki.

Jeszcze 25 marca 1917 roku, gdy w Mińsku odbywał się Kongres Białoruski, nad budynkiem, w którym obradowano, powiewała biała flaga jako symbol Białej Rusi (według relacji uczestniczki zjazdu Zośki Wieras). 11 sierpnia 1918 roku w gazecie „Wolna Biełaruś” opublikowano po raz pierwszy opis państwowego herbu i flagi, od początku 1918 roku używanej już jedynie w biało-czerwono-białej wersji.

W latach 1918–1921 sztandar był oficjalnym symbolem białoruskiej państwowości, używały go również białoruskie formacje walczące wraz z wojskiem polskim oraz uczestnicy narodowego powstania słuckiego w 1920 roku.

Po udaniu się na emigrację do Kowna w 1921 roku rząd białoruski pod przewodnictwem Wacława Łastowskiego używał takiej samej flagi jak w latach 1918–1921, jednak wzbogaconej o dwie czarne wstążki włożone między kolory biały i czerwony, mające symbolizować polską i sowiecką okupację oraz podział Białorusi w Traktacie Ryskim.

W Białoruskiej SRR używanie flagi – jako „burżuazyjnego przeżytku” – było zakazane, jednak powszechnie używano jej za granicą, w głównych ośrodkach emigracji białoruskiej (Kowno, Praga, Berlin).

Podczas II wojny światowej flaga była wykorzystywana przez białoruskie formacje narodowe utworzone za pozwoleniem władz III Rzeszy (m.in. Białoruską Obronę Krajową i Samopomoc) oraz służyła za symbol parapaństwowości białoruskiej w ramach Białoruskiej Centralnej Rady. Jej używanie w czasie okupacji niemieckiej stało się dla władz sowieckich pretekstem w jeszcze silniejszym zwalczaniu białoruskiej symboliki narodowej. Argumenty z czasów ZSRR były często przytaczane w trakcie debaty nad zmianą symboliki państwowej w 1995 roku.


19 września 1991 roku Rada Najwyższa Białorusi przyjęła ustawę o fladze państwowej Białorusi, następnego dnia została ona wywieszona na budynku parlamentu i przez cztery lata była oficjalnie uznaną flagą kraju.

14 maja 1995 roku przeprowadzono referendum dotyczące m.in. zmiany symboliki państwowej Białorusi – na zastąpienie biało-czerwono-białej flagi sztandarem nawiązującym do czasów Białoruskiej SRR (pozbawionym jedynie sierpa i młota) zgodziło się 75% obywateli.

Następnego dnia po przeprowadzeniu głosowania flaga została zdjęta z gmachu parlamentu i z polecenia prezydenta Łukaszenki pocięta na kawałki. [a mogli napisać: na plasterki! - MS]

Od tego czasu jej oficjalne używanie jest zabronione, mimo to jest powszechnie wykorzystywana jako symbol białoruskiej państwowości przez antyłukaszenkowską opozycję. Podczas protestów na Białorusi po wyborach prezydenckich od 2020 flaga ta była używana przez protestujących obywateli.




przedruk

tłumaczenie przeglądarki


19 MAJA 2021

Ekstremizm i nazizm to różne rzeczy, ale metody działania i ich konsekwencje są bardzo podobne

Niniejsza opinia została wyrażona gazety „SB. Białoruś Segodnya” przez politologa Aleksieja Belyaev, kandydata nauk historycznych, komentując ustaw podpisanych przez Prezydenta na zapobieganiu rehabilitacji nazizmu i przeciwdziałaniu ekstremizmowi, Belta informuje.

Biegły przypomniał, że po zakończeniu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej nie było potrzeby bronić się przed usprawiedliwieniem nazizmu. Do najbardziej obraźliwych należały słowa „faszysta”, „nazista”. Podczas gdy większość uczestników i naocznych świadków tamtych wydarzeń żyła, społeczeństwo posiadało silny immunitet moralny.

„Niestety im dalej wojna idzie, tym więcej pojawia się ludzi, którzy przypadkowo lub celowo zapominają o naszej historii, próbując ożywić obce nam symbole i idee. Prawo stało się odpowiedzią na zmiany pokoleniowe i wyzwania, przed którymi stoimy dzisiaj. Pamięć historyczna się skończyła. być tematem wspomnienia - staje się prawdziwym polem nowej wojny - uważa politolog - niestety doszliśmy do punktu, w którym na terytorium naszego kraju zaczyna się heroizacja kolaborantów, którzy współpracowali nieprzypadkowo lub siłą, ale z własnej woli. 

Na początku Wielkiej Wojny Ojczyźnianej służyli w armii niemieckiej, współpracowali z niemieckim wywiadem, niemieckim MSZ, a następnie próbowali stworzyć kręgosłup nazistowskiej administracji na Białorusi od tych ludzi. Dziś starają się przedstawić ich jako obrońców białoruskiej tożsamości, a symbole, pod którymi działali, mają wybielać i nazywać historycznymi ”.

Zdaniem Aleksieja Bielajewa nadszedł czas, aby zagrozić próbom celowego rozpowszechniania fałszywych informacji. „Chociaż, oczywiście, bardzo bolesne jest to, że w kraju, który pokonał nazizm i stracił co trzeciego najeźdźcę z powodu zbrodni, należy ustanowić jakieś bariery w postaci norm prawnych, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się tej infekcji”, stwierdził.

Politolog jest przekonany, że ekstremizm i nazizm to różne rzeczy, ale metody działania i ich konsekwencje są bardzo podobne.

„Najważniejsze tu i ówdzie jest lekceważenie losu, a nawet życia innych obywateli, próba ustanowienia siebie jako jedynego autorytetu, przede wszystkim uciekanie się do morderstw, przemocy, wzniecanie paniki. We współczesnym społeczeństwie, gdzie trzeba usłyszeć siebie nawzajem i móc kompromitować własne poglądy. Dla dobra ogólnego ideologia ekstremistyczna nie powinna pozostać bezkarna. okoliczności, w jakich znalazła się Białoruś w zeszłym roku, przyjęcie tych ustaw jest krokiem przymusowym. jest skazana na porażkę w takiej wojnie - podsumował Aleksiej Bielajew.


-----------------------


Białoruska Republika Ludowa (biał. Беларуская Народная Рэспубліка, Biełaruskaja Narodnaja Respublika) – byt polityczny, którego powstanie ogłosił Komitet Wykonawczy Rady I Zjazdu Wszechbiałoruskiego w dniu 9 marca 1918 roku w Mińsku, w warunkach tymczasowej okupacji centralnej części ziem białoruskich przez wojska niemieckie. Tworzące się zalążki Białoruskiej Republiki Ludowej nie zdołały rozwinąć się w niepodległe i uznane państwo, w związku z tym niektórzy krytycy nazywali BRL „papierową republiką”.


Powstanie Białoruskiej Republiki Ludowej zostało ogłoszone 9 marca 1918 roku, zaś jej niepodległość – 25 marca tegoż roku.



Na podstawie traktatu pokojowego, zawartego 18 marca 1921 roku w Rydze, Polska i Rosja Radziecka dokonały podziału ziem, do których Białoruska Republika Ludowa rościła sobie pretensje, i ustaliły wspólną granicę, zaś Rzeczpospolita Polska uznała niepodległość Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej położonej na wschód od tej granicy. Dnia 15 marca 1923 roku Rada Ambasadorów uznała granice Polski z Związkiem Sowieckim i Litwą, a w związku ze zmniejszeniem się ryzyka wybuchu wojny z Polską, rząd litewski przestał wspierać przebywający w Kownie rząd BRL


Białoruska Republika Ludowa nie reprezentowała państwowości białoruskiej w sensie prawa międzynarodowego, ani de iure, ani de facto, wobec braku powszechnego uznania prawno-międzynarodowego.


Żadne z państw nie uznało BRL i jej rządu de iure. Jedynym państwem, które faktycznie uznało BRL, była Finlandia (w grudniu 1919 roku). Jako dorozumiane uznanie BRL można traktować zezwolenie rządów Litwy, Łotwy i Ukrainy na utworzenie na ich terenie przedstawicielstw dyplomatycznych i konsularnych BRL, przy jednoczesnym znacznym zaangażowaniu tych państw w sprawy BRL.

 Niemniej jednak, kiedy w sierpniu 1920 roku misja BRL w Rydze bezskutecznie usiłowała uzyskać zgodę na udział BRL w konferencji państw bałtyckich w Bulduri, sprzeciw zgłosili m.in. przedstawiciele Finlandii i Litwy.


W 1918 roku kluczowe znaczenie dla utworzenia państwa białoruskiego miało stanowisko Niemiec, które w okresie od lutego do listopada tegoż roku kontrolowały większość ziem białoruskich. W odpowiedzi na przekazaną przez Ludowy Sekretariat Białorusi informację o powstaniu Białoruskiej Republiki Ludowej, kanclerz Niemiec Georg von Hertling oświadczył, że Niemcy odnoszą się do okupowanych ziem białoruskich, jak do części Rosji i zgodnie z postanowieniami traktatu pokojowego z Rosją, bez zgody rządu tego państwa, nie mogą uznać nowo powstającego państwa białoruskiego. Natomiast w celu łatwiejszego prowadzenia tymczasowej okupacji niemieckie władze wojskowe ostatecznie zezwoliły na działalność Ludowego Sekretariatu Białorusi, traktując go jako przedstawicielstwo narodowe.



-------


Białoruska Centralna Rada 
(biał. Biełaruskaja centralnaja rada, niem. Weißruthenischer Zentralrat) – namiastka rządu białoruskiego utworzona za pozwoleniem niemieckich władz okupacyjnych w latach 1943–1944.

Białoruska Centralna Rada (B.C.R.) była faktycznie organem niemieckiej administracji okupacyjnej. B.C.R. powołano 21 grudnia 1943 roku w celu mobilizacji sił Białorusinów do walki z bolszewizmem[1]. B.C.R. miała uprawnienia do samodzielnej działalności kulturalnej, socjalnej i oświatowej. Prezydentem B.C.R. mianowano Radosława Ostrowskiego, któremu podlegały centralne struktury Rady w Mińsku oraz aparat terenowy.


W marcu 1944 Białoruska Centralna Rada przeprowadziła mobilizację do Białoruskiej Obrony Krajowej, składającej się z Białoruskiej Samoobrony i Białoruskiej Policji Pomocniczej. Na jej czele której stanął generał Franciszek Kuszel. W czerwcu 1944 B.C.R. zwołała II Kongres Wszechbiałoruski. Podczas kongresu potwierdzono deklarację niepodległości Rady Białoruskiej Republiki Ludowej z 25 marca 1918 roku.

Równoległe działała Białoruska Samopomoc Ludowa.

W lipcu 1944 roku w wyniku wkroczenia wojsk radzieckich do Białorusi, Białoruska Centralna Rada ewakuowała się do Berlina.


https://maciejsynak.blogspot.com/2015/05/niemieckie-panowanie-na-otwie-litwie-i.html




https://www.belta.by/society/view/beljaev-ekstremizm-i-natsizm-raznye-veschi-no-metody-dejstvij-i-ih-posledstvija-ochen-shodny-441941-2021/


https://pl.wikipedia.org/wiki/Bia%C5%82oruska_Centralna_Rada

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bia%C5%82oruska_Republika_Ludowa

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bia%C5%82o-czerwono-bia%C5%82a_flaga_Bia%C5%82orusi






sobota, 21 września 2013

Pagan? cd.




Czerwona zagadka.... ABW



reblogged z komentarzem..


Terror psychiczny uprawiany przez ABW

.
Kolejny raz, trzeci już w tym roku, mieszkanie mojej teściowej w Kluczborku naszła bezpieka.

Kolejne, drugie najście miało miejsce 16 lipca. Było ich wówczas dwóch i chcieli ze mną porozmawiać na temat mojego domniemanego terroryzmu. Dzisiaj (5 września) było ich trzech. Jeden z Kluczborka i dwóch z Warszawy. Teściowa nie chciała z nimi początkowo rozmawiać, ale wtedy jeden z nich zagroził, że w takim wypadku zabiorą ją na komisariat policji.

Tym razem rzekomo chcieli rozmawiać z moją żoną aby rzekomo wyjaśnić wszelkie wątpliwości dot. mojego domniemanego terroryzmu. Pretekst idiotyczny, gdyż wyjaśnić mogliby to wyłączeni ze mną. Dziwne też, że dwóch bezpieczniaków z Warszawy fatygowało się do Kluczborka rzekomo w celu porozmawiania z moją żoną, nie mając pewności czy akurat jest ona w Polsce. Bandyci doskonale wiedzą, że mieszkamy za granicą. Podczas dzisiejszej rozmowy bezpieczniacy straszyli teściową, że koniecznie musi mówić prawdę, bo za kłamanie może mieć nieprzyjemności. Wypytywali też m.in. o moje rodzeństwo.

Bezpieka bezpodstawnie nachodzi, zastrasza, wręcz terroryzuje moją rodzinę.
I taką to mamy wolność i praworządność w III Rzydopospolitej…
.
opolczyk
ps. Dopiero teraz dowiedziałem się kilku nowych szczegółów najścia agentów ABW. Wypytywali oni teściową także o moje dzieci i o różne szczegóły naszego życia rodzinnego. Powiedzieli jej też, że jeśli ona nie powie im “prawdy” to będą zmuszeni wypytywać o mnie innych członków mojej rodziny.
Jest to działanie obliczone na gnębienie i zastraszanie moich najbliższych. Ponadto, gdyby bandyci mieli jakiekolwiek “dowody” na moją rzekomą działalność terrorystyczną”, choćby przez nich samych spreparowane, już bym został aresztowany przez Interpol lub niemiecką policję i dostarczony w ich łapska. Bo najdziwniejsze jest to, że oni nie chcą o ich absurdalnych zarzutach pod moim adresem rozmawiać ze mną, a wyłącznie z moimi bliskimi.
.
Kategorie:Uncategorized
  1. Wrzesień 6, 2013 o 12:14 am | #1
    Na Białorusi lepiej…
  2. Masław
    Wrzesień 6, 2013 o 5:40 pm | #2
    Świadczy to jedynie o tym, że w Polsce prawo można sobie kupić jak jaja na targowicy.
    “Bramy urzędu są dla wszystkich szeroko otwarte, ale nie można tam wejść bez pieniędzy.”
    Przysłowie chińskie
    Wytrwałości życzę
  3. Wrzesień 6, 2013 o 8:17 pm |#3
    Eeeee…. a skąd wiadomo, że jeden z Kluczborka, a dwóch z Warszawy? Wyciągnęli dowody osobiste, czy mieli wpisane w legitymacje?


    MPSynak:

    Masz szlaban – ale w drodze wyjątku odpowiem.
    Teściowa w drzwiach ich wylegitymowała. Spisała nazwiska i numery legitymacji. Stąd wie, że jeden był z Kluczborka a dwóch z Warszawy.
    Więcej nie trudź się. Szlaban dla ciebie nadal obowiązuje.
    opolczyk

  4. Dobrogost
    Wrzesień 6, 2013 o 9:43 pm | #4
    To poprostu brak słów – nie można ich oskarżyć o nękanie?

    Dobrogost:
    Przepisy ustawy o ABW i AW z dnia 24. 05. 2002 nie przewidują możliwości złożenia zażalenia na czynności operacyjno-rozpoznawcze agentów tych służb. Taką odpowiedź otrzymaliśmy z prokuratury.
    opolczyk

    • Wrzesień 7, 2013 o 1:33 am | #5
      Panie Andrzeju !
      Proponuje list otwarty do szefa ABW informujący o całej sytuacji z pytaniem co on by zrobił na Pana miejscu jakby jego najbliższą rodzinę w najbliższym czasie odwiedził ktoś informując, iż ich krewniak – szef ABW jest terrorystą ?
    • Dobrogost
      Wrzesień 8, 2013 o 1:12 pm | #6
      Czy to jest zgodne z kartą praw człowieka, że nie moze się bronić przed nękaniem? Skoro nie ma możliwości odwoławczych w kraju to może warto zaskarżyć to do trybunalu europejskiego bo najwyraźniej coś jest nie tak jak może istnieć organizacja, ktora może bezkarnie prześladować ludzi a ludzie nie mają żadnych możliwości prawnych aby się bronić przed szykanami. Mialem już we wcześniejszym komentarzu napisać, że gdyby mieli jakiekolwiek uzasadnione podejrzenia to powinni się zwrócić do służb niemieckich a nie nachodzić staruszki. Chyba iż doskonale wiedzą iż w wolnych chwilach nie wysadzasz przedszkol i cel ich działań nie ma nic wspólnego z rzekomym terroryzmem tylko jest zwyczajnym nękaniem i próbą zastraszania np. za Twoją publicystykę. Tylko, że o ile mi wiadomo to nadal jeszcze istnieje wolnośc wyrażania poglądów a jesli czyjeś poglądy komuś się nie podobają to może je krytykować, polemizowac z nimi lub też wytaczać procesy z powództwa cywilnego jak ostatnio Tusk Urbanowi :-) Natomiast próby zastraszania i nękanie jest absolutnie niedopuszczalne. Może można im też wytoczyć proces o bezpodstawne nękanie, nadużycie władzy czy coś w tym stylu – trzeba by zapytać prawnika.
      • Wrzesień 8, 2013 o 3:00 pm | #7
        Dobrogost:
        Zastanawiam się wciąż, co powinienem zrobić. Nie mam zamiaru bezczynnie przyglądać się zastraszaniu, gnębieniu i terroryzowaniu przez “służby” z mojego powodu moich najbliższych. Nie jest to zresztą pierwszy raz. Już w przeszłości miał miejsce podobny przypadek:
        http://piotrbein.wordpress.com/2011/04/22/ss-yny-groza-panstwu-szubertom-grypa666-wypowiada-nastepna-wojne-ss-ynom/
        Wówczas przestraszyła mnie zwłaszcza sprawa z przedartą na pół kartką urodzinową dla żony – odczytałem to jednoznacznie – jak nie przestaniesz pisać – twoja żona może następnych urodzin nie dożyć. Zatelefonować i straszyć mogł ktokolwiek. Niekoniecznie bezpieka. Ale dostępu do listów będących w posiadaniu poczty zwykły człowiek z ulicy nie ma. “Służby” już tak.
        Na marginesie dodam, że ostatnie najście u teściowej miało miejsce w dniu moich urodzin. Był to swoisty “prezent urodzinowy” od bezpieki dla mnie.
        Do trybunału jewropejskiego nie jestem zbytnio przekonany. To taka sama banksterska instytucja jak cała unia jewropejska.
        Karta praw człowieka to fikcja w unii. Taka sama jak “konstytucja” w Polsce. Pisze w niej że u nas naród jest suwerenem. I co – czujesz się jako członek narodu suwerenem?
        Sprawę skonsultuję z prawnikiem, zanim cokolwiek zrobię. I wciąż myślę – co mam zrobić? I jak zareagować?
  5. Wrzesień 8, 2013 o 8:48 pm | #8
    Krew się gotuje, jak się czyta takie rzeczy. Qrestwo należy tępić, bo nie można dać się uwiązać na smyczy. Bardzo dobrze, Opolczyku, że publikujesz całą sprawę.
    Nie damy się gnoić po raz wtóry.
    Pozdrawiam
  6. laik
    Wrzesień 10, 2013 o 7:28 pm |#9
    opolczyku coś tu nie gra :(
    Z tego co kojarzę ABW nie ma wpisanego w legitymacjach danych miejscowości, więc jak ich twoja teściowa wylegitymowała? Po dowodzie osobistym? bzdura!
    pozdrawiam

    • Wrzesień 10, 2013 o 8:50 pm | #10
      laik:
      Masz rację , tutaj nic “nie gra”. Dzisiaj otrzymałem wiadomość, że prokuratura w Warszawie prowadzi przeciwko mnie dochodzenie/śledztwo. Choć nadal oficjalnie nie wiem co, od kiedy i na jakiej podstawie jest mi zarzucane. Mam też na papierze z prokuratury w Kluczborku, że najście w marcu br. było dziełem agenta ABW (a nie jak pierwotnie myślałem – CBŚ).
      http://opolczykpl.wordpress.com/2013/03/06/czy-czytajac-ten-blog-sympatyzujesz-z-terrorysta/
      Podczas ostatniego najścia dwóch cywili wylegitymowało się legitymacją komendy głównej policji w Warszawie (trzeci był z policji w Kluczborku).
      Pytaniem jest, czy wysługuje się nimi prokuratura czy ABW, które nachodzenie i straszenie teściowej “zainaugurowało”?
      Tak więc w sprawę zamieszana jest prokuratura warszawska, ABW i KG policji w Warszawie (wspomagana przez kluczborską policję).
      Najważniejsze pytanie w całej tej historii brzmi – jeśli prokuratura prowadzi przeciwko mnie dochodzenie/śledztwo – to dlaczego nie przesłucha przede wszystkim mnie? A zamiast tego trzy razy z rzędu nasyła agentów ABW lub cywili z KG w Warszawie do Kluczborka. Którzy idiotycznymi pytaniami i sugestiami zastraszają moją rodzinę moim domniemanym terroryzmem.



Głupia sprawa.

"Spisała nazwiska i numery legitymacji. Stąd wie, że jeden był z Kluczborka a dwóch z Warszawy."
Niestety, ani ABW, ani policja nie ma rubryki - miejsce zameldowania, miejsce zamieszkania, miejsce patrolowania, ani nawet - miejsce aktualnego przebywania. Choć oczywiście, Komenda Główna może być tylko jedna...









Na wszelki wypadek wrzucam wzór AW - gdyby przypoadkiem okazało się, że to oni "nękają" pana Opolczyka...




Każdy może w sieci wyszukać co chce.

"Dziwne też, że dwóch bezpieczniaków z Warszawy fatygowało się do Kluczborka rzekomo w celu porozmawiania z moją żoną, nie mając pewności czy akurat jest ona w Polsce. Bandyci doskonale wiedzą, że mieszkamy za granicą.
"Najważniejsze pytanie w całej tej historii brzmi – jeśli prokuratura prowadzi przeciwko mnie dochodzenie/śledztwo – to dlaczego nie przesłucha przede wszystkim mnie?"

To rzeczywiście dziwne, bo przecież "bezpieka" stosuje podsłuchy.


A może podsłuchów nie stosuje się na płotki???



Zakładka: Styl Życia...


opolczykpl.wordpress.com/2013/09/05/terror-psychiczny-uprawiany-przez-abw