Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Żydzi. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Żydzi. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 17 stycznia 2021

Mesjasz - zbawienie nastąpi w Polsce

 

No, nie wiem...

Jak na razie wydaje się, że chciwość i ekscytacja tak ogarnęła masy rządzące, że pieją z zachwytu - ale nad sobą...

Zagadki przeszłości stają się jaśniejsze do zrozumienia. "Oświeceni" wiedzą, ale czy tą wiedzą dzielą się z ludźmi? Co najwyżej z elytami...

Chciwość - to pierwsza rzecz jaka się rzuca w oczy.

Myślą tylko o sobie.

A tymczasem Kraken grzeje silniki...



"Żydzi Polscy uważali, że zbawienie nastąpi w Polsce, że ona będzie nową ziemią obiecaną, że to tutaj przyjdzie Mesjasz. I bardzo ważną rolę pełniło w tym państwo polskie" 

- mówi historyk dr hab. Jan Doktór z Żydowskiego Instytutu Historycznego.


Polska ziemią obiecaną Żydów? Ekspert: Uważali, że to tutaj przyjdzie Mesjasz

Robert Mazurek

13 sierpnia 2019, 20:00


Często mówi się o stosunku Polaków do Żydów…
To porozmawiajmy o stosunku Żydów do Polaków.


Właśnie chciałem to zaproponować.

Co było najważniejsze dla Żydów? Czekanie na przyjście Mesjasza. To opowiedzmy o tym, jak wyobrażali to sobie Żydzi polscy, bo wyobrażali sobie je zupełnie inaczej niż wszyscy pozostali.

Czyli jak?
Uważali, że zbawienie nastąpi w Polsce, że ona będzie nową ziemią obiecaną, że to tutaj przyjdzie Mesjasz. I bardzo ważną rolę pełniło w tym państwo polskie.

Państwo?


Widać wyraźnie, jak po rozbiorach Polski zmieniło się całe myślenie Żydów. Wystarczy spojrzeć na to, co się stało z książką Hirsza Kojdanowera "Kaw ha-jaszar", co po hebrajsku znaczy "Właściwa miara". To była bardzo, ale to bardzo popularna książka, miała z 50 wydań (pierwsze ukazało się w 1705 r. – red.) i w ostatnich rozdziałach Kojdanower przywołuje oraz potwierdza wszystkie proroctwa, które mówią, że w Polsce nastąpi zbawienie.

Żydzi zaczytywali się taką książką?

I to jak. I dowiadywali się z niej, że już nie trzeba jechać do Jerozolimy, bo to właśnie tutaj przyjdzie Mesjasz.

I co się stało z książką?

Na początku XIX w., sto lat po śmierci Kojdanowera, ostatni, 102. rozdział, zostaje zmieniony – i teraz czytamy, że zbawienie przyjdzie w Jerozolimie. Wydawcy zmienili treść rozdziału. Wiąże się to z reorientacją Żydów – Polska, która była ich domem, przestała istnieć, więc swoje życie muszą orientować na Erec Israel. Tu są tymczasowo.

To bardzo poruszająca historia.

Ona pokazuje, że utrata polskiej państwowości była niesamowicie ważna i brzemienna w skutkach także dla społeczności żydowskiej.

Pokazuje też, że ma pan rację – co najmniej do rozbiorów Żydzi byli bardzo mocno związani z Polską.
Rzeczywiście byli i znów to nie moja opinia, ale to potwierdzają źródła. Bardzo znany cadyk Pinchas z Korca pod koniec XVIII w. porównał sytuację Żydów w Europie: w Niemczech, Turcji i tej przeklętej Rosji, której nie znosił. Okazuje się, że miał świetną wiedzę o statusie materialnym i prawnym europejskich Żydów i udowadniał, że polscy mają najlepiej. "Tylko tutaj możemy rozwinąć naszą jidyszkajt, naszą żydowskość" – podsumował.

Co to znaczyło?


Właśnie to jest bardzo charakterystyczne. Pinchas z Korca, pisząc, że Żydzi chcą tu żyć, nie mówi, że chcą się asymilować, że mają stawać tacy jak Polacy. Oni tu, w Polsce, chcą pozostać Żydami i jako Żydzi chcą się rozwijać. Piszą, że tu jest ich miejsce.




https://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/605082,zydzi-polska-historia-ziemia-obiecana-mesjasz.html?fbclid=IwAR0tmGHIyIWtyImqDI8e29Wo5iR2bEDbngCkzEJrJND-rm5rK4QYxQcXGrM



piątek, 4 grudnia 2020

Władca Saul

 



30/11/2020 12:55
autor Wito Nadaszkiewicz

Legendarni władcy Polski wiary Mojżeszowej



W 1838 r. podczas budowy Twierdzy Brzeskiej zniszczono starożytną synagogę. Wtedy też zapisano, że w murze bożnicy odnaleziono granitową tablicę z napisem: „Władca Saul, syn Samuela z Padwy, wzniósł tę żeńską synagogę”.


Władca? Ale czyj, dlaczego nic o nim nie wiemy? Powiem, że nie poszukiwałem podjętego tematu. Jak to często bywa, to on znalazł mnie: przygotowując wystawę historyczną przejrzałem wydany w 1937 roku lwowski Almanach Żydowski, w którym wśród wybitnych Żydów miasta umieszczono kilku „potomków króla polskiego”…


Historia polskiego żydostwa liczy tyle lat, ile w zasadzie historia Polski. I wprawdzie były w niej tragiczne strony, lecz nie należy zapominać, że sama nazwa kraju po hebrajsku „Polin” tłumaczy się jako „odpoczniesz tutaj” – odpoczniesz po wielu latach prześladowań i wygnania w innych krajach.


Oczywiście każdy z nas wie o Mieszku I, pierwszych Piastach, jednak dojście dynastii do władzy owiane jest legendami i różnymi wersjami historycznymi…

Średniowieczny kronikarz Gall Anonim (1066-1145) podaje nam, że w IX w. polanami rządził zły Popiel II, którego, jak pamiętamy, ostatecznie zjadły myszy w Mysiej wieży w Kruszwicy. Rodziny u władcy w tym czasie już nie było, ponieważ wszystkich prawdopodobnych konkurentów na tron Popiel zabił na uczcie, więc lud polan stanął przed trudnym zadaniem: kto obejmie władzę? I okazuje się, że znana nam wszystkim legenda ma dziś zapomniane uzupełnienie.


Polanie postanowili oddać się losowi – pierwszy, kto o świcie przyjedzie do miasta, zostanie nowym władcą. Tym pierwszym był kupiec Abraham Prochownik. Niektóre źródła podają, że jego nazwisko pochodziło od zawodu – wytwarzał proch, a oprócz tego interesował się alchemią, uważany był za mędrca, a nawet maga! Trudno powiedzieć, bo według współczesnych danych prochu w Europie jeszcze nie było... Oczywiście były inne mieszanki palne – tenże „Grecki ogień”, więc kto wie... Być może wcale nie było losowania z bramą, a Abraham jako osoba doświadczona i godna, z kontaktami w innych krajach, został wybrany celowo. Dzisiaj, z perspektywy ponad tysiąca lat, gdy ze względu na okoliczności o starożytnym Egipcie wiemy więcej niż o życiu pierwszych Słowian, żadną hipotezę nie jesteśmy w stanie zweryfikować inaczej niż logiką lub analogią, więc nierealne jest jednoznaczne wybranie właściwej wersji. Legendy mówią, że Abraham podzielił się swoim bogatym doświadczeniem, w jaki sposób państwa są zorganizowane wśród innych narodów i żarliwie modlił się, aby Pan Bóg wskazał „króla” – możemy prześledzić pewną analogię z Biblią, z Prorokiem Samuelem. Nie wiemy, czy Abraham nie chciał długo nieść ciężar władzy, nie miał skłonności do wypraw wojennych – polanie w rzeczywistości cierpieli z powodu ataków Wikingów i być może nie mieli spadkobierców, ale według legendy to on wskazał na Piasta, od którego wywiodła się dynastia, rządząca przez długie lata. Znaną w Europie Wschodniej legendę spopularyzował w świecie brytyjskim pochodzący z Węgier publicysta Arthur Koestler (1905–1983).


Zdecydowanie najlepszym królem Polski z dynastii Piastów był Kazimierz III Wielki (1310-1370) – król, który unikał konfliktów zbrojnych, preferując rozwój dyplomacji i wzmacnianie gospodarki. Po odziedziczeniu Galicji przez krewnego – Bolesława Jurija Trojdenowicza, król zaczął zapraszać do jej miast Żydów aszkenazyjskich oraz Niemców w celu rozwoju handlu i rzemiosła, a także rozszerzył na jej terytorium działanie Statutu Kaliskiego – dokumentu, który od 1264 r. gwarantował bezpieczeństwo Żydom i przyznawał im szerokie prawa. W przeciwieństwie do Abrahama Prochownika, pamięć o aferze miłosnej króla i Żydówki zwanej Esterka jest wciąż żywa, a w Polsce jest nawet powiedzenie „Kazimierz Wielki pijał miód u Esterki”. Po raz pierwszy o miłości króla wspominał kronikarz Jan Długosz w 1356 r.: „Król zaś Kazimierz […] wziął znowu Żydówkę imieniem Estera, ślicznej urody niewiastę, za nałożnicę, z której spłodził dwóch synów: Niemierzę i Pełkę. Na prośbę rzeczonej Estery, Żydówki i miłośnicy swojej, ponadawał Żydom w królestwie polskim mieszkającym wielkie wolności i przywileje na piśmie wydanym w imieniu królewskim [...]”. Oczywiście kronikarz nie był świadkiem wydarzeń i zapisał na podstawie plotek ludowych.



Prawdopodobnie Esterka nie zmieniła religii, ale była popularnie nazywana „królową żydowską”. Pochodziła z zamożnej rodziny i najprawdopodobniej była wykształconą, a także posiadała wiedzę z zakresu medycyny. Popularność legendy można również wytłumaczyć jako zbieżność imienia z bohaterką święta Purim – Ester, która uratowała naród żydowski przed zagładą w czasach biblijnych w Imperium Perskim. Postać „królowej żydowskiej” zawsze budziła wiele pytań. Pojawiły się nawet pomysły na odnalezienie potomków Kazimierza Wielkiego, zwłaszcza że nie pozostawił on synów ślubnych. W 1787 r. król Stanisław August Poniatowski nakazał odnaleźć grób Esterki. Ustalono, że najprawdopodobniej spoczęła w Łobzowie (obecnie dzielnica Krakowa) pod sztucznie usypanym kopcem, jednak grób okazał się pusty. W różnych miejscowościach Polski i Galicji istnieją legendy związane z obecnością Esterki, m.in. w Krakowie, Rzeszowie i Radomiu wciąż istnieją swoje „domy Esterki”. W XIX wieku legenda była popularna wśród pisarzy. Wpleciona jest w akcję „Kazimierza Wielkiego i Esterki” Aleksandra Bronikowskiego (1828), „Króla chłopów” Józefa Kraszewskiego (1881), poświęcono jej osobne studia, artykuły i sztuki teatralne.


Natomiast postać Saula Wahla (1541–1617, z jidysz – Saul Wola lub Saul Wybrany) jest zupełnie historyczną. Jego potomkowie aż do czasów Holokaustu mieszkali we Lwowie, byli właścicielami domów, kupcami, należeli do patrycjatu miejskiego i byli dumni ze swojego „królewskiego” pochodzenia! Co więcej, współcześni brytyjscy arystokraci wywodzą swoją genealogię właśnie od niego! Saul Wahl był rabinem (studiował w Brześciu) i przedsiębiorcą: rozwijał wydobycie soli, handel. Został osobistym bankierem rodziny Radziwiłłów, a wkrótce także króla Stefana Batorego i jego następcy Zygmunta III Wazy. Legenda mówi, że to właśnie po śmierci Batorego, w 1587 roku Saul został wybrany na króla Rzeczypospolitej Polskiej! Według legendy na sejmie toczyła się ostra dyskusja między zwolennikami Maksymiliana Austriackiego, Zygmunta Wazy i Fiodora Rurykowicza (syna Iwana Groźnego). W pewnym momencie Mikołaj Krzysztof Radziwiłł wykrzyknął: „wybierzmy więc króla Saula!”. Następnego dnia lud powitał Saula jako swojego króla... historyk z XIX w. Józef Karo przyznał, że jego kandydatura została wysunięta i miała swoich zwolenników, a w każdym razie w okresie bezkrólewia, będąc faworytą zmarłego i wtajemniczonym we wszystkie sprawy państwowe, bankier był czy nie najbardziej wpływową osobą w Rzeczpospolitej! Tak czy inaczej zachował swoje wpływy przy następnym królu.


Francuski historyk Daniel Tollet uważa historię wyboru Saula na króla za fikcję, podczas gdy badacz polskiego żydostwa Marian Fuks twierdzi, że na podstawie dostępnych informacji nie można jej ani potwierdzić, ani obalić. Wybitny rosyjski historyk i prawnik Aleksandr Berszadski analizując status prawny Żydów w Polsce i na Litwie w XVI w. stwierdził, że legenda „pięknie i obrazowo opowiada fakty historyczne. W rzeczywistości Saul Wahl nie został wybrany, ani koronowany, ale w przenośni wybór króla Zygmunta Wazy dla Żydów oznaczał zwycięstwo Saula Wahla”. W legendzie Saul Wahl daje Żydom prawa, dzięki którym mogą żyć szczęśliwie i w dostatku, w rzeczywistości – wszystko to naprawdę czyni, lecz za pośrednictwem Zygmunta III Wazy. Za jego panowania ostatecznie ukształtowała się struktura samorządu żydowskiego – Sejmu Czterech Ziem (Waad), uniezależniło się żydowskie sądownictwo, zezwolono na budowę synagog, które wcześniej nie mogły być wyższe od budynków mieszkalnych, król wielokrotnie bronił Żydów, a nawet zakazał kilku publikacji o antysemickich podtekstach. Nawiasem mówiąc, samemu Berszadskiemu babcia również opowiedziała tę legendę z dumą stwierdzając, że w ich rodzinie płynie również królewska krew!


Legendy owijały również więź Radziwiłłów z Saulem Wahlem. Jedna taka opowiadała, że Mikołaj Radziwiłł Czarny, by w 1580 roku odpokutować za swoje grzechy, udał się na pielgrzymkę do Włoch. Ubrany za żebraka, nie mając pieniędzy, wszędzie spotykał się z okrucieństwem i pogardą, tylko Żyd Samuel Jehuda przyjął go jako ważnego gościa – schronił u siebie, a na drogę dał ubrania i pieniądze. Po powrocie z pielgrzymki książę Radziwiłł zaprosił do siebie rodzinę dobrego Żyda, obdarował go i wysłał syna Samuela do nauki w Brzeskiej jesziwie. Tym synem był Saul! Zbudował też monumentalną synagogę w Brześciu, o której wspomniano na początku artykułu.

W świecie legenda o polskim królu-Żydzie stała się znana dzięki książce „Gedulat Shaul” (Sława Saula), wydanej w 1854 roku w Londynie przez Hirsza Edelmana. Później ukazywały się jej interpretacje i adaptacje dla dzieci, nawet komiksy.


Legenda o królu Saulu (imienniku pierwszego króla biblijnego) opowiadała dzieciom o „złotym wieku”, zniszczonym przez chmielnicczyznę. Żydowscy chłopcy, zasypiając w łóżeczku pod bajki mamy lub babci, widzieli siebie w przyszłości polskimi królami, a pechowcy uspokajali się niemieckim przysłowiem: „Szczęście jest tak ulotne, jak królestwo Saula Wahla”. O Saulu Wahlu wspomniał w swoich wystąpieniach sejmowych niekwestionowany przywódca lwowskiego politicum drugiej połowy XIX wieku, bohater Wiosny Ludów w 1848 r., Polak z wyboru Franciszek Smolka, uzasadniając potrzebę nadania Żydom wszelkich praw obywatelskich. Rzeczywiście, jeśli prześledzimy prostą linię księcia Abrahama Prochownika – „królowej” Esterki – „króla” Saula Wahla, możemy zrozumieć, że Żydzi kochali tę ziemię, na której osiedlili się i chcieli, jak inne ludy, poczuć w niej swoje dawne korzenie, aby niewątpliwie uznać ją za swoją Ojczyznę.


Wito Nadaszkiewicz


Tekst ukazał się w nr 21 (361), 16 – 30 listopada 2020



https://kuriergalicyjski.com/historia/8846-legendarni-wladcy-polski-wiary-mojzeszowej



poniedziałek, 27 marca 2017

Żydom [ukr. jewrejiw], a żydłaków [ukr. żydiw]




Ukraina: Rządzą nami „żydłaki” – mówi Sawczenko

25 marca Nadia Sawczenko udzieliła stacji 112 Ukraina wywiadu, który musi wprawić w poważne zakłopotanie lansujących ją do niedawna polskich polityków sprzymierzonych z „EuroMajdanem”.
Prowadzący program zapytał parlamentarzystkę o jej telewizyjną wypowiedź z 19 marca b.r., kiedy w odpowiedzi na uwagę telewidza, że nad Ukrainą ciąży dzisiaj „żydowskie jarzmo” stwierdziła: (…) tak, władza u nas (…) rzeczywiście ma krew nieukraińską.


– Nie mam nic przeciwko Żydom [ukr. jewrejiw]. Ja nie lubię żydłaków [ukr. żydiw]. Ukrainę ciężko nazwać krajem antysemickim – u nas 2% Żydów zajmuje 80% władzy. (…). Niejednokrotnie mówiłam, że nie ma złego narodu. Są źli ludzie, oni są w każdym narodzie. Są Ukraińcy i są chachły, są Rosjanie i są kacapy, są Polacy i są Lachy. – wyjaśniła Sawczenko. Gdy dziennikarz poprosił ją o wskazanie przykładowych „żydłaków” wśród ukraińskich elit, wymieniła premiera Wołodymyra Hrojsmana, Petra Poroszenkę i Julię Tymoszenko.
Użyte przez parlamentarzystkę słowo „żyd” (жид) ma w języku ukraińskim obraźliwe konotacje.
Źródło: kresy.pl


http://xportal.pl/?p=28858

czwartek, 2 lutego 2017

Zbrodnie Milicji Żydowskiej we wrześniu 1939r. w Zamościu




Żydzi wyłapywali i mordowali Polaków podczas kampanii wrześniowej 1939

Stosując tą samą broń,  jaką obecnie stosują syjoniści przeciwko Polsce i Polakom,   —  zacznijmy   głośno   na  cały świat pisać i mówić o zbrodni  Milicji Żydowskiej, która we wrześniu 1939r. w Zamościu 

— po bitwie pod Tomaszowem   Lubelskim   — wyłapywała   ukrywających się w tym mieście lub okolicach żołnierzy polskich   — rozstrzeliwując ich na miejscu albo przekazując NKWD.
We wrześniu 1939 roku,  gdy bolszewicy prowadzili na rozstrzelanie kolumnę około 2000 polskich jeńców w okolicach Kostopola,   — jeden z cudem ocalonych tak opisywał ich zachowanie
“Gdy   kolumna   szła   przez   miasteczko – miejscowi Żydzi pluli na nas, wyzywali najbardziej plugawymi słowami, rzucali w nas kamieniami…”


screenhunter_1767-jan-31-16-37 1


Żydzi stawiali bramy powitalne we wrześniu 1939r. wkraczającym wojskom niemieckim w Pabianicach, Łodzi, Białymstoku,Krakowie.


screenhunter_1768-feb-01-12-12 2screenhunter_1768-feb-01-12-06 3————————————————————————————————————————————————-
W Zarębach Kościelnych na czele witających stał rabin w odświętnym stroju – cyt prof. Krzysztof Jasiewicz.
Albo, że   — całowali wjeżdżające czołgi sowieckie do Wilna lub z radością —nosili trumnę z napisem Polska   — we w Lwowie.
Albo mówmy o powstaniach antypolskich we wrześniu 1939r. w licznych miejscowościach na wschodzie, o masowej kolaboracji żydów z gestapo lub NKWD czy udziale w Holocauście
— o czym pisali nawet żydowscy pisarze   — świadkowie tamtych dni   —
  • Emanuel Ringelblum,
  • Chaim Aron Kapłan
  • czy nawet sam Marek Edelman
  • jak również tysiące polskich świadków
I tak żydzi powiedzą,  — że to wyrwane z kontekstu, lub, że Polacy to antysemici więc nie są wiarygodni.
I tak   — jak w wypadku tego dzieciaka   — zrobią wszystko, aby pokazać, że to nie oni a swoi sami go zabili.



screenhunter_1772-feb-01-12-42 4 

++++++++++
screenhunter_1769-feb-01-12-14 5 



Żydowski capo kolaborujący z oficerem SS.
http://detektywprawdy.blogspot.com.au/2013/06/zydzi-wyapywali-i-mordowali-polakow.html
http://ruch-obywatelski.com/polska/zydzi-wylapywali-i-mordowali-polakow-podczas-kampanii-wrzesniowej-1939/
+++++++++++++++++++++++



Jak   Żydzi   witali   Niemców – równie entuzjastycznie jak Sowietów.
Później zaczęła się tragedia…
Wkroczenie Niemców w czerwcu 1941 r. do Międzyrzeca Koreckiego pan Julian zapamiętał równie dobrze jak Sowietów w 1939 r.
— W jakiejś mierze było ono podobne do ich wejścia do miasta. — Nowych okupantów witał ten sam kahał żydowski.





– Byłem znowu na rynku   — i widziałem, z jakim entuzjazmem Żydzi witali Niemców 
– wspomina Julian Jamróz.
– Ci zbaranieli, byli zdziwieni i wściekli.   — Oficerowie zaczęli bić po twarzach i kopać starszyznę żydowską, a żołnierze wywracać przygotowane stoły.
— Zrobił się wielki lament – aj waj, szatan przyszedł
– można było usłyszeć z tłumu uciekających Żydów.
Polacy też byli przestraszeni.   — Okazało się jednak, że nie było tak źle.
Niemcy wprowadzili porządek i unormowali wszystkie sprawy. W sklepach ponownie pojawiły się towary. Ludzie odetchnęli, bo za Sowietów po najprostsze artykuły takie jak nafta, czy mydło trzeba było stać w kolejce.   — Jak ktoś nie piekł sam chleba, to też miał kłopot z jego kupnem.
— Niemcy zamknęli tylko szkołę i zamienili ją w koszary miejscowego garnizonu, składającego się z kompanii Wehrmachtu. 
Ukraińcy tolerowani przez Niemców od początku zaczęli się szarogęsić.
Dokonali pogromu Żydów, w trakcie którego splądrowali ich domy. W 1942 r. w Międzyrzecu zostało utworzone getto żydowskie, szybko zresztą zlikwidowane przez (nadzorowaną przez Niemców) policję ukraińską.
— W tym samym czasie tu i ówdzie słyszało się już o napadach na Polaków, które w 1943 r. zaczęły przybierać masowy charakter. 
Byłem wtedy ministrantem w parafii św. Antoniego, której proboszczował ks. Jan Pająk i uczestniczyłem w pogrzebach ofiar z okolicznych miejscowości, których było po kilka dziennie.
— Naoglądałem się tylu strasznych rzeczy, które wciąż śnią mi się po nocach.
Barbarossa_001_049.indd 

Ludność ukraińska wita oddziały niemieckie
——————————————————–

Za; http://justice4poland.com/2016/02/01/zydzi-wylapywali-i-mordowali-polakow-podczas-kampanii-wrzesniowej-1939/

 

 

https://forumemjot.wordpress.com/2016/02/07/zydzi-wylapywali-i-mordowali-polakow-podczas-kampanii-wrzesniowej-1939/