Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą korupcja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą korupcja. Pokaż wszystkie posty

sobota, 3 grudnia 2016

Niemiecki rząd finansował Fundację Clintonów



28.11.2016

Niemiecki rząd przekazał ponad 5 mln euro w postaci dotacji amerykańskiej fundacji Clintonów, i to w trzecim kwartale 2016 roku, czyli w najgorętszej fazie kampanii prezydenckiej w USA – informuje niemiecki dziennik „Die Welt”.* 

Według gazety niemieckie ministerstwo środowiska znalazło się na liście „sponsorów” fundacji Clintonów, którą ci pod naciskiem wymiaru sprawiedliwości musieli ostatnio opublikować. Resort wprawdzie nie zaprzecza, że figuruje w spisie „donors and grantors” Clintonów, ale twierdzi, że pieniądze popłynęły w ramach „Międzynarodowej Inicjatywy Ochrony Klimatu (IKI) i nie ma „absolutnie nic wspólnego z kampanią prezydencką”. 

„Ministerstwo środowiska z zasady nie udziela dotacji. W tym wypadku chodziło o sfinansowanie projektów w ramach IKI, jak ochrona lasów we wschodniej Afryce. Te projekty były realizowane przez fundację Clintonów w Kenii i Etiopii” - napisał resort w oficjalnej deklaracji. 

Krytyków to wytłumaczenie jednak nie przekonuje. Była działaczka opozycji w NRD, posłanka CDU i obrończyni praw człowieka Vera Lengsfeld wprost oskarżyła władze w Berlinie o to, że „podobnie jak szereg światowych satrapów wprost wsparły kandydatkę Demokratów na prezydenta i tym samym ingerowały w proces wyborczy w USA”.

„Wygląda na to, że niemieccy podatnicy, nie wiedząc o tym, wsparli kandydatkę Clinton” - zaznaczyła Lengsfeld na swoim blogu. Korupcja, pranie pieniędzy, skandale…O mrocznej stronie Hillary Clinton i jej męża Billa opowiada książka Petera Schweizera, byłego współpracownika Busha, która w USA była absolutnym bestsellerem. Na jej podstawie nakręcono film o tym samym tytule: „Clinton Cash”.

Fundacja Clintonów w założeniu ma walczyć m.in. z głodem na świecie i przeciwdziałać łamaniu praw człowieka oraz dbać o środowisko naturalne i przestrzeganie na całym świecie praw kobiet. Jednak na jej konto, gdy Hillary Clinton była sekretarzem stanu, spływały szczodre dotacje z zagranicy, co wywołało podejrzenia o „handel wpływami”. Majątek, którym wtedy dysponowała fundacja, wyceniony został na 2 miliardy dolarów, jednak - jak twierdzi autor książki - na cele statutowe przeznaczono zaledwie… 10 proc. tej kwoty!

Niemieckie ministerstwo środowiska twierdzi jednak, że z fundacją Clintonów miało „same dobre doświadczenia”. Nie tylko chroniąc lasy we wschodniej Afryce, ale także realizując podobne projekty w Indiach, Salwadorze, Meksyku i Wietnamie. Także na te projekty popłynęły do Clintonów pieniądze niemieckich podatników.

Nie jest to pierwszy raz, że niemieckie ministerstwo środowiska jest krytykowane za finansowanie NGO-sów, działających na granicy społeczeństwa obywatelskiego i twardej polityki. Kilka miesięcy temu niemieckie media pisały o milionach euro przekazanych przez resort przeciwnikom TTIP, mimo iż zawarcie umowy handlowej to jeden z głównych celów rządzącej koalicji z CDU i SPD, zapisanych w umowie koalicyjnej. 

Ryb, welt.de




sobota, 21 września 2013

Jaką to uprzejmość wyświadczyli nam Włosi?





Lody włoskie, malinowe, konfiturowe...

ctrcctrv

Polacy skonstruowali superszybki pociąg

07.09.2013 09:54 , ostatnia aktualizacja 07.09.2013 18:56
 
Polscy konstruktorzy są współprojektantami superszybkiego pociągu Zefiro 380, który wkrótce będzie jeździł w Chinach i we Włoszech. Stworzyli m.in. szkielet pojazdu

 
Już trzy lata temu Zefiro 380 wzbudzał spore zainteresowanie, fot. Wolfgang Kumm/PAP
 
Jak informuje "Dziennik Polski", jest to możliwe dzięki trwającej od 7 lat współpracy krakowskiej firmy EC Engineering z niemieckim przedsiębiorstwem Bombardier Transportation.

Udział w tym projekcie to dla nas duży sukces, tym bardziej że zajmowaliśmy się najtrudniejszymi zagadnieniami inżynierskimi– zaznacza prezes EC Engineering Ireneusz Łuczak.

Polscy inżynierowie projektowali aluminiowy szkielet pociągu oraz przeprowadzili symulacje wytrzymałości konstrukcji. Tworzyli też projekt instalacji elektrycznej i oprzyrządowania kabiny maszynisty w przypadku wersji, która trafi do Włoch. Polacy nadzorowali także produkcję pociągu. Chińska wersja pojazdu może osiągnąć prędkość 380 km/h, a włoska - od 300 do 360 km/h.

 
 
  •  
Krakowska firma, jedno z najlepiej rozwijających się biur projektowych w Polsce, tworzyła projekty m.in. szybkich pociągów dla Szwecji, pociągu piętrowego dla Szwajcarii, pociągu metra dla Delhi oraz tramwaju dla Krakowa. Łuczak liczy, że firma będzie miała okazję współtworzyć także szybkie pociągi dla polskich kolei.



PESA robi świetne pociągi, nasze trasy nie są przygotowane na prędkości rzędu 250 km/h, to po co wydawać 2 mld na włoskie produkty?
Po takich informacjach, jak powyżej, okoliczności zakupu włoskiego pociągu robią się coraz ciekawsze.


http://www.forbes.pl/polacy-skonstruowali-superszybki-pociag,artykuly,161418,1,1.html