Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przedruk blog. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przedruk blog. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 13 lutego 2025

Konstytucja z 1935 r.







przedruk


Romuald Szeremietiew




Konstytucja z 1935 r. była podstawą prawną państwa polskiego funkcjonującego w latach II wojny światowej, a po niej następnie na uchodźstwie i nigdy nie została odwołana – prawnie ciągle obowiązuje.

Jeżeli mamy wybierać między Konstytucją z 1997 r. przygotowaną przez środowiska pokomunistyczne Kwaśniewskiego, a Konstytucją z 1935 r. marsz. Piłsudskiego nie można mieć wątpliwości, którą z nich należy wybrać.

Uzasadnione jest twierdzenie, że między Konstytucją Polski z 1935 r., a Konstytucją V Republiki Francuskiej istnieje podobieństwo. Wynika to z dominującej pozycji politycznej prezydenta, jego uprawnień i ogólnej konsolidacji władzy wykonawczej, co wzięło się m.in. z podobnego modelu przywództwa przyjętego przez marsz. Piłsudskiego i gen. de Gaulle’a. Stwierdzono, że „polska konstytucja była inspiracją dla konstytucyjnej myśli generała de Gaulle’a”.




za fb:

Romuald Szeremietiew

6 stycznia 


Reset
 
- całkowita zmiana sposobu działania, polegająca na odrzuceniu wszystkiego, co doprowadziło do obecnego stanu rozwoju danej sytuacji.

 
……………………………..


W preambule konstytucji RP z 1997 r. czytamy „nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej” ustanawia się konstytucję „ dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej”. Współczesne państwo polskie nazywamy Trzecią Rzeczpospolitą. Ale jest ona kontynuatorem prawnym PRL, a nie Drugiej RP? Ma to fatalne skutki polityczne, gospodarcze, społeczne ale przede wszystkim moralne!


……………………...

 
Przypominam: 

Sejm Drugiej Rzeczypospolitej 23 marca 1935 roku uchwalił konstytucję. https://www.salon24.pl/u/szeremietiew/1358387,konstytucja



Konstytucja wprowadziła polską odmianę ustroju prezydenckiego. Podstawowe zasady ustrojowe wyrażały koncepcję przewagi państwa nad prawami jednostki stwierdzając:

 „Państwo Polskie jest dobrem wszystkich obywateli” (art. 1). 

W konstytucji połączono ze sobą zasadę silnej władzy z wolnością jednostki. Konstytucja przyznała Prezydentowi nadrzędny charakter nad pozostałymi organami państwa, które podlegały jego zwierzchnictwu. Prezydent posiadał uprawnienia osobiste (prerogatywy), bez wymogu ich kontrasygnowania oraz uprawnienia zwykłe (wymagające kontrasygnaty premiera i ministra).
 
Do prerogatyw należało w szczególności wskazanie swego następcy, gdyby nie można było przeprowadzić wyboru głowy państwa, np. w czasie wojny.

 
We wrześniu 1939 r., już w trakcie kampanii polskiej, Stalin opowiedział się za całkowitą likwidacją państwa polskiego. W depeszy do Berlina ambasador Niemiec w Moskwie pisał:

 „[…] o godz. 20 Stalin oświadczył co następuje: przy ostatecznym uregulowaniu kwestii polskiej trzeba unikać wszystkiego, co w przyszłości może spowodować zadrażnienia między Niemcami a Związkiem Sowieckim. Z tego punktu widzenia uważa on za niesłuszne pozostawienie niepodległej resztki państwa polskiego”.

 
Państwo polskie miało na zawsze zniknąć. Niemcy podjęły liczne starania nakłaniające Rumunów do internowania polskich władz, co miało uniemożliwić im funkcjonowanie i skutkować likwidacją państwa polskiego. Wtedy pozbawiony swobody działania prezydent Ignacy Mościcki przekazał swój urząd zgodnie z konstytucją wyznaczonemu przez siebie następcy. Ciągłość prawna państwa polskiego została zachowana. Mimo okupowania terytorium państwo polskie istniało! Niemcy i Sowieci dążący do jego likwidacji nie osiągnęli swego celu.

 
Podkreślmy - dzięki konstytucji 1935 roku można było odtworzyć władze Rzeczypospolitej na Uchodźstwie. 

Władze RP działały nieprzerwanie do 1990 roku, gdy ostatni prezydent Ryszard Kaczorowski przekazał insygnia władzy państwowej Lechowi Wałęsie, pierwszemu wybranemu w wolnych wyborach prezydentowi Polski. Przy tym nie zauważono, że moc prawna konstytucji z 1935 roku obowiązuje skoro nie została ona w żadnym trybie unieważniona!

 
Polska ma obecnie DWIE konstytucje, przy czym druga, z 1997 roku, chyba jest nielegalna? Słyszymy, że należy przeprowadzić reset konstytucyjny. No właśnie!







......................................

Przypomnijmy tekst Konstytucji z 1935 r. i zastanówmy się:




USTAWA KONSTYTUCYJNA
z dnia 23 kwietnia 1935 r.
I. Rzeczpospolita Polska.
Art. 1.
1. Państwo Polskie jest wspólnem dobrem wszystkich obywateli.
2. Wskrzeszone walką i ofiarą najlepszych swoich synów ma być przekazywane
w spadku dziejowym z pokolenia w pokolenie.
3. Każde pokolenie obowiązane jest wysiłkiem własnym wzmóc siłę i powagę
Państwa.
4. Za spełnienie tego obowiązku odpowiada przed potomnością swoim honorem
i swojem imieniem.

Art. 2.
1. Na czele Państwa stoi Prezydent Rzeczypospolitej.
2. Na Nim spoczywa odpowiedzialność wobec Boga i historji za losy Państwa.
3. Jego obowiązkiem naczelnym jest troska o dobro Państwa, gotowość obronną
i stanowisko wśród narodów świata.
4. W Jego osobie skupia się jednolita i niepodzielna władza państwowa.

Art. 3.
1. Organami Państwa, pozostającemi pod zwierzchnictwem Prezydenta
Rzeczypospolitej, są:
Rząd,
Sejm,
Senat,
Siły Zbrojne,
Sądy,
Kontrola Państwowa.
2. Ich zadaniem naczelnem jest służenie Rzeczypospolitej.

Art. 4.
1. W ramach Państwa i w oparciu o nie kształtuje się życie społeczeństwa.
2. Państwo zapewnia mu swobodny rozwój, a gdy tego dobro powszechne wymaga,
nadaje mu kierunek lub normuje jego warunki.
3. Państwo powoła samorząd terytorjalny i gospodarczy do udziału w wykonywaniu
zadań życia zbiorowego.

Art. 5.
1. Twórczość jednostki jest dźwignią życia zbiorowego.
2. Państwo zapewnia obywatelom możność rozwoju ich wartości osobistych oraz
wolność sumienia, słowa i zrzeszeń.
3. Granicą tych wolności jest dobro powszechne.

Art. 6.
Obywatele winni są Państwu wierność oraz rzetelne spełnianie nakładanych przez
nie obowiązków.

Art. 7.
1. Wartością wysiłku i zasług obywatela na rzecz dobra powszechnego mierzone
będą jego uprawnienia na sprawy publiczne.
2. Ani pochodzenie, ani wyznanie, ani płeć, ani narodowość nie mogą być powodem
ograniczenia tych uprawnień.

Art. 8.
1. Praca jest podstawą rozwoju i potęgi Rzeczypospolitej.
2. Państwo roztacza opiekę nad pracą i sprawuje nadzór nad jej warunkami.

Art. 9.
Państwo dąży do zespolenia wszystkich obywateli w harmonijnem współdziałaniu
na rzecz dobra powszechnego.

Art. 10.
1. Żadne działanie nie może stanąć w sprzeczności z celami Państwa, wyrażonemi
w jego prawach.
2. W razie oporu Państwo stosuje środki przymusu.

II. Prezydent Rzeczypospolitej.
Art. 11.
Prezydent Rzeczypospolitej, jako czynnik nadrzędny w Państwie, harmonizuje
działania naczelnych organów państwowych.

Art. 12.
Prezydent Rzeczypospolitej:
a) mianuje według swego uznania Prezesa Rady Ministrów, a na jego wniosek
mianuje Ministrów;
b) zwołuje i rozwiązuje Sejm i Senat;
c) zarządza otwarcie, odroczenie i zamknięcie sesji Sejmu i Senatu;
d) jest Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych;
e) reprezentuje Państwo nazewnątrz, przyjmuje przedstawicieli państw obcych
i wysyła przedstawicieli Państwa Polskiego;
f) stanowi o wojnie i pokoju;
g) zawiera i ratyfikuje umowy z innemi państwami;
h) obsadza urzędy państwowe, Jemu zastrzeżone.

Art. 13.
1. Prezydent Rzeczypospolitej korzysta z uprawnień osobistych, stanowiących Jego
prerogatywy.
2. Do prerogatyw tych należy:
a) wskazywanie jednego z kandydatów na Prezydenta Rzeczypospolitej
i zarządzanie głosowanie powszechnego;
b) wyznaczenie na czas wojny następcy Prezydenta Rzeczypospolitej;
c) mianowanie i odwoływanie Prezesa Rady Ministrów, Pierwszego Prezesa Sądu
Najwyższego i Prezesa Najwyższej Izby Kontroli;
d) mianowanie i zwalnianie Naczelnego Wodza i Generalnego Inspektora
Sił Zbrojnych;
e) powoływanie sędziów Trybunału Stanu;
f) powoływanie senatorów piastujących mandat z wyboru Prezydenta
Rzeczpospolitej;
g) mianowanie i zwalnianie Szefa i urzędników Kancelarji Cywilnej;
h) rozwiązywanie Sejmu i Senatu przed upływem kadencji;
i) oddawanie członków Rządu pod sąd Trybunału Stanu;
j) stosowanie prawa łaski.

Art.14.
1. Akty urzędowe Prezydenta Rzeczypospolitej wymagają do swej ważności podpisu
Prezesa Rady Ministrów i właściwego Ministra.
2. Akty urzędowe, wypływające z prerogatyw Prezydenta Rzeczypospolitej,
nie wymagają kontrasygnaty.

Art. 15.
1. Prezydent Rzeczypospolitej za swe akty urzędowe nie jest odpowiedzialny.
2. Za czyny, niezwiązanie ze sprawowaniem urzędu, Prezydent Rzeczypospolitej
nie może być pociągnięty do odpowiedzialności w okresie urzędowania.

Art. 16.
1. Wybór na Prezydenta Rzeczypospolitej odbywa się w sposób następujący:
2. Kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej wybiera Zgromadzenie Elektorów.
3. Ustępującemu Prezydentowi Rzeczypospolitej służy prawo wskazania innego
kandydata.
4. Jeżeli ustępujący Prezydent Rzeczypospolitej z tego uprawnienia skorzysta,
wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej dokonają obywatele w głosowaniu
powszechnem z pomiędzy dwóch kandydatów: Zgromadzenia Elektorów
i ustępującego Prezydenta Rzeczypospolitej.
5. Jeżeli ustępujący Prezydent Rzeczypospolitej oświadczy, że nie zamierza
skorzystać z prawa wskazania kandydata albo w ciągu siedmiu dni od dokonanego
przez Zgromadzenie Elektorów wyboru nie wskaże innego kandydata i nie zarządzi
głosowania powszechnego – kandydat Zgromadzenia Elektorów uznany będzie
za obranego na Prezydenta Rzeczypospolitej.

Art. 17.
1. Zgromadzenie Elektorów składa się z Marszałka Senatu, jako przewodniczącego,
Marszałka Sejmu, jako jego zastępcy, z Prezesa Rady Ministrów, Pierwszego Prezesa
Sądu Najwyższego, Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych oraz z 75 elektorów,
wybranych z pośród obywateli najgodniejszych wybranych w 2/3 przez Sejm i w 1/3
przez Senat.
2. Mandaty elektorów wygasną z mocy samego prawa w dniu objęcia urzędu przez
nowoobranego Prezydenta Rzeczypospolitej.

Art. 18.
1. Zgromadzenie Elektorów zwołuje Prezydent Rzeczypospolitej najpóźniej
na piętnasty dzień przed upływem swego urzędowania.
2. Na trzy dni przed terminem Zgromadzenia, Sejm i Senat zbiorą się każdy zosobna,
na zaproszenie swych Marszałków, celem dokonania wyboru elektorów.
3. Jeżeli Sejm i Senat są rozwiązane, a wyniki wyborów do Izb Ustawodawczych
w nowym składzie nie jest jeszcze ogłoszony - wyboru elektorów dokonają posłowie
i senatorowie, wchodzący w skład poprzedniego Sejmu i Senatu.

Art. 19.
1. Prezydent Rzeczypospolitej składa przed objęciem urzędu przysięgę treści
następującej:
Świadom odpowiedzialności wobec Boga i historji za losy Państwa,
przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu, w Trójcy Świętej Jedynemu, na urzędzie
Prezydenta Rzeczypospolitej: praw zwierzchniczych Państwa bronić, jego godności
strzec, ustawę konstytucyjną stosować, względem wszystkich obywateli równą
kierować się sprawiedliwością, zło i niebezpieczeństwo od Państwa odwracać,
a troskę o jego dobro za naczelny poczytywać sobie obowiązek. Tak mi dopomóż Bóg
i Święta Syna Jego Męka. Amen.
4. Akt złożenia przysięgi stwierdzają podpisem: nowoobrany Prezydent
Rzeczypospolitej oraz osoby urzędowe, obecne przy zaprzysiężeniu.

Art. 20.
1. Okres urzędowania Prezydenta Rzeczypospolitej trwa lat siedem, licząc od dnia
objęcia urzędu.
2. Okres ten przedłuża się o czas niezbędny do ukończenia postępowania
wyborczego w przypadku, gdy dla dokonania wyboru nowego Prezydenta
Rzeczypospolitej będzie zarządzone głosowanie powszechne.

Art. 21.
Jeżeli przed upływem siedmioletniego okresu urzędowania nastąpi zgon Prezydenta
Rzeczypospolitej albo Prezydent zrzeknie się urzędu – M arszałek Senatu zwoła
niezwłocznie Zgromadzenie Elektorów celem wskazania przez nie kandydata
na Prezydenta Rzeczypospolitej, a w razie wskazania ze swej strony innego
kandydata zarządzi głosowanie powszechne.

Art. 22.
1. Jeżeli Prezydent Rzeczypospolitej nie może trwale sprawować urzędu, Marszałek
Senatu zwoła połączone Izby Ustawodawcze celem rozstrzygnięcia, czy urząd
Prezydenta należy uznać za opróżniony.
2. Uchwała, uznająca urząd za opróżniony, zapada większością 3/5 ustawowej liczby
członków Izb Połączonych.
3. W przypadku powzięcia powyższej uchwały, Marszałek Senatu zwoła niezwłocznie
Zgromadzenie Elektorów.

Art. 23.
W czasie, gdy urząd Prezydenta Rzeczypospolitej jest opróżniony, funkcje
Prezydenta sprawuje zastępczo Marszałek Senatu, a gdyby Senat był rozwiązany -
Marszałek rozwiązanego Senatu; korzysta on wówczas ze wszystkich uprawnień
z urzędem Prezydenta Rzeczypospolitej związanych.

Art. 24.
1. W razie wojny okres urzędowania Prezydenta Rzeczypospolitej przedłuża się
do upływu trzech miesięcy od zawarcia pokoju; Prezydent Rzeczypospolitej osobnym
aktem, ogłoszonym w gazecie rządowej, wyznaczy wówczas swego następcę
na wypadek opróżnienia się urzędu przed zawarciem pokoju.
2. W razie objęcia przez następcę urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej, okres jego
urzędowania trwa do upływu trzech miesięcy od zawarcia pokoju.

III. Rząd.
Art. 25.
1. Rząd kieruje sprawami Państwa niezastrzeżonemi innym organom władzy.
2. Rząd składa się z Prezesa Rady Ministrów i Ministrów.
3. Prezes Rady Ministrów reprezentuje Rząd, kieruje jego pracami oraz ustala ogólne
zasady polityki państwowej.
4. Ministrowie kierują poszczególnemi działami administracji
państwowej albo
spełniają poruczone im zadania szczególne.
5. Organizację Rządu, a w szczególności zakres działania Prezesa Rady Ministrów -
określi dekret Prezydenta Rzeczypospolitej.

Art. 26.
Ministrowie dla rozstrzygania spraw, wymagających uchwały wszystkich członków
Rządu, tworzą Radę Ministrów pod przewodnictwem Prezesa Rady Ministrów.

Art. 27.
1. Prezes Rady Ministrów, Rada Ministrów i Ministrowie mają prawo wydawać
rozporządzenia celem wykonania aktów ustawodawczych i z powołaniem się na nie.
2. Rozporządzenia te nie mogą stać w sprzeczności z aktami ustawodawczemi i będą
ogłaszane w Dzienniku Ustaw.

Art. 28.
Prezes Rady Ministrów i Ministrowie są odpowiedzialni politycznie przed
Prezydentem Rzeczypospolitej i mogą być przez Niego w każdym czasie odwołani.

Art. 29.
1. Sejm w wykonaniu prawa kontroli parlamentarnej nad działalnością Rządu, może
zażądać ustąpienia Rządu lub Ministra.
2. Wniosek taki może być zgłoszony tylko podczas sesji zwyczajnej, a głosowanie
nad nim nie może się odbyć na posiedzeniu, podczas którego został zgłoszony.
3. Jeżeli za wnioskiem wypowie się Sejm zwykłą większością głosów, a Prezydent
Rzeczypospolitej w ciągu trzech dni nie odwoła Rządu lub Ministra, ani też Izb
Ustawodawczych nie rozwiąże - wniosek będzie rozpatrzony przez Senat
na najbliższym posiedzeniu.
4. Jeżeli Senat wypowie się za wnioskiem, uchwalonym przez Sejm, Prezydent
Rzeczypospolitej odwoła Rząd lub Ministra , chyba że rozwiąże Sejm i Senat.

Art. 30.
1. Niezależnie od odpowiedzialności politycznej przed Prezydentem
Rzeczypospolitej i parlamentarnej przed Sejmem, Prezes Rady Ministrów
i Ministrowie ponoszą odpowiedzialność konstytucyjną przed Trybunałem Stanu
za umyślne naruszenie Konstytucji lub innego aktu ustawodawczego, dokonane
w związku z urzędowaniem.
2. Prawo pociągnięcia Prezesa Rady Ministrów lub Ministra do odpowiedzialności
konstytucyjnej służy Prezydentowi Rzeczypospolitej, a także Sejmowi i Senatowi
w Izbach Połączonych.
3. Uchwała Izb Połączonych, oddająca Prezesa Rady Ministrów lub Ministra pod sąd
Trybunału Stanu, zapada większością 3/5 głosów przy obecności co najmniej połowy
ustawowej liczby członków Izb Połączonych.

IV. Sejm.
Art. 31.
1. Sejm sprawuje funkcje ustawodawcze i kontrolę nad działalnością Rządu; nadto
do Sejmu należy ustalanie budżetu i nakładanie ciężarów na obywateli.
2. Kontrola nad działalnością Rządu wyraża się w prawie Sejmu:
a) żądania ustąpienia Rządu lub Ministra;
b) pociąganie wespół z Senatem Prezesa Rady Ministrów lub Ministra
do odpowiedzialności konstytucyjnej;
c) interpelowania Rządu;
d) zatwierdzania corocznie zamknięcia rachunków państwowych i udzielania
Rządowi absolutorium;
e) udziału w wykonywaniu kontroli nad długami Państwa;
3. Funkcje rządzenia Państwem nie należą do Sejmu.

Art. 32.
1. Sejm składa się z posłów, wybranych w głosowaniu powszechnem, tajnem,
równem i bezpośredniem.
2. Kadencja Sejmu trwa lat pięć, licząc od dnia zwołania.
3. Rozwiązanie Sejmu przed upływem kadencji wymaga wskazania powodu.
4. Nowe wybory zarządza Prezydent Rzeczypospolitej w ciągu trzydziestu dni
od rozwiązania Sejmu.
5. Głosowanie odbędzie się nie później, niż sześćdziesiątego dnia po zarządzeniu
wyborów.
6. W głosowaniu nie biorą udziału wojskowi, należący do zmobilizowanej części
wojska lub marynarki wojennej.

Art. 33.
1. Prawo wybierania ma każdy obywatel bez różnicy płci, który przed dniem
zarządzenia wyborów ukończył lat 24 oraz korzysta w pełni z praw cywilnych
i obywatelskich.
2. Prawo wybieralności ma każdy obywatel, mający prawo wybierania, jeżeli
ukończył lat 30.
3. Ordynacja wyborcza do Sejmu ustali podział Państwa na okręgi wyborcze, określi
liczbę posłów, unormuje postępowanie wyborcze tudzież oznaczy kategorje osób,
pozbawionych prawa wybierania i wybieralności z braku dostatecznych
przymiotników moralnych lub umysłowych.

Art. 34.
1. Sejm wybiera ze swego grona Marszałka na okres kadencji.
2. Do czasu ukonstytuowania się następnego Sejmu, Marszałek zachowuje
uprawnienia, służące mu przy wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej.

Art. 35.
1. Sejm będzie zwołany na pierwsze posiedzenie w nowej kadencji nie później
niż trzydziestego dnia po ogłoszeniu wyników wyborów do Izb Ustawodawczych.
2. Sesja zwyczajna Sejmu będzie otwarta corocznie najpóźniej w listopadzie i nie
może być zamknięta przed upływem czterech miesięcy, chyba że budżet będzie
uchwalony w terminie wcześniejszym.
3. Sesja zwyczajna może być odroczona na dni trzydzieści.
4. Odroczenie na okres dłuższy lub ponowienie odroczenia wymaga zgody Sejmu.
5. Okresu przerwy, spowodowanej odroczeniem sesji, nie wlicza się do biegu
terminów, przepisanych Konstytucją dla czynności Sejmu.

Art. 36.
1. Prezydent Rzeczypospolitej według swego uznania może w każdym czasie
zarządzić otwarcie sesji nadzwyczajnej Sejmu, a uczyni to w ciągu dni trzydziestu
na wniosek co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
2. Podczas sesji nadzwyczajnej przedmiotem obrad Sejmu mogą być wyłącznie
sprawy, wymienione w zarządzeniu Prezydenta Rzeczypospolitej albo we wniosku
o otwarcie takiej sesji, zgłoszonym przez posłów, oraz sprawy, których załatwienia
na najbliższej sesji wymagają ustawy lub regulamin, albo które Prezydent
Rzeczypospolitej na wniosek Prezesa Rady Ministrów lub Marszałka Sejmu uzna
za nagłe.

Art. 37.
Uchwały Sejmu zapadają zwykłą większością głosów przy obecności co najmniej 1/3
ustawowej liczby posłów, jeżeli Konstytucja inaczej nie stanowi.

Art. 38.
1. Posiedzenia Sejmu są jawne.
2. Sejm może uchwalić tajność obrad.
3. Protokół i stenogram, wydawany z polecenia Marszałka, są wyłącznie
stwierdzeniem przebiegu obrad Sejmu.
4. Nikogo nie można pociągać do odpowiedzialności za ogłaszanie
i rozpowszechnianie sprawozdań z jawnych obrad Sejmu, jeżeli odtwarzają one
w pełni i ściśle przebieg tych obrad.

Art. 39.
1. Posłowie składają przed objęciem mandatu ślubowanie treści następującej:
Świadom obowiązku wierności wobec Państwa Polskiego, ślubuję uroczyście
i zaręczam honorem, jako poseł na Sejm Rzeczypospolitej, w pracy na rzecz dobra
Państwa nie ustawać, a troskę o jego godność, zwartość i moc za pierwsze mieć
sobie przykazanie.
2. Odmowa ślubowanie lub ślubowanie z zastrzeżeniem równoznaczne jest
z nieprzyjęciem mandatu.

Art. 40.
Posłowie otrzymują diety i mają prawo do bezpłatnego korzystania z państwowych
środków komunikacji w granicach Państwa.

Art. 41.
1. Posłowie korzystają tylko z takich rękojm nietykalności, jakich wymaga
ich uczestnictwo w pracach Sejmu.
2. Za treść wygłoszonych w Sejmie przemówień lub zgłoszonych wniosków
i interpelacyj oraz za niewłaściwe zachowanie się podczas obrad - posłowie
odpowiadają tylko przed Sejmem.
3. Jednakże za wystąpienia sprzeczne z obowiązkiem wierności wobec Państwa
Polskiego albo zawierające znamiona przestępstwa, ściganego z urzędu, - poseł
może być uchwałą Sejmu lub Ministra Sprawiedliwości oddany pod sąd Trybunału
Stanu i orzeczeniem tego Trybunału pozbawiony mandatu poselskiego.
4. Za naruszenie praw osoby trzeciej podczas obrad Sejmu poseł może być
pociągnięty do odpowiedzialności sądowej tylko za zezwoleniem Sejmu.

Art. 42.
1. Posłowie odpowiadają za działalność, nie związaną z uczestnictwem w pracach
Sejmu, narówni z innymi obywatelami.
2. Jednakże karne postępowanie sądowe lub administracyjne a także postępowanie
dyscyplinarne, wszczęte przeciw posłowi przed lub po uzyskaniu mandatu, należy na
żądanie Sejmu zawiesić do wygaśnięcia mandatu.
3. Przedawnienie nie biegnie w czasie zawieszenia postępowania karnego
lub dyscyplinarnego.
4. Poseł, zatrzymany w czasie trwania sesji nie z nakazu sądu, - będzie na żądanie
Marszałka Sejmu niezwłocznie wypuszczony na wolność.

Art. 43.
1. Poseł nie może sprawować mandatu senatorskiego.
2. Ustawa oznaczy urzędy i stanowiska, których przyjęcie pociągnie za sobą utratę
mandatu poselskiego.
3. Posłowi nie wolno wykonywać czynności nie dających się pogodzić
ze sprawowaniem mandatu, pod skutkami określonemi w ustawie.

Art. 44.
1. Posłowi nie wolno na swoje, ani na obce imię, ani też w imieniu przedsiębiorstw,
spółek lub towarzystw na zysk obliczonych, nabywać dóbr państwowych
ani uzyskiwać ich dzierżaw, podejmować się dostaw i robót rządowych,
ani otrzymywać od Rządu koncesyj lub innych korzyści osobistych.
2. Za naruszenie powyższych zakazów poseł będzie na żądanie Marszałka Sejmu
lub Prezesa Najwyższej Izby Kontroli oddany pod sąd Trybunału Stanu i orzeczeniem
tego Trybunału pozbawiony mandatu poselskiego i korzyści osobistych, od Rządu
otrzymanych.
3. Marszałek Sejmu może na podstawie uchwały Komisji Regulaminowej, powziętej
większością 3/5 głosów, udzielić posłowi w poszczególnym przypadku zezwolenia
na wejście z Rządem w stosunek prawny, jeżeli stosunek ten nie jest sprzeczny
z dobremi obyczajami.

Art. 45.
1. Prezes Rady Ministrów, Ministrowie i delegowani przez nich urzędnicy mają
prawo brać udział w posiedzeniach Sejmu oraz przemawiać poza kolejnością
mówców.
2. Posłowie mogą zwracać się do Prezesa Rady Ministrów i Ministrów
z interpelacjami w sprawach, dotyczących ich zakresu działania, w sposób określony
regulaminem.
3. Prezes Rady Ministrów lub interpelowany Minister obowiązany jest udzielić
odpowiedzi w ciągu czterdziestu pięciu dni albo podać powody, uzasadniające
odmowę
udzielenia wyjaśnień.

V. Senat.
Art. 46.
1. Senat, jako druga Izba Ustawodawcza rozpatruje budżet i projekty ustaw,
uchwalone przez Sejm, oraz uczestniczy w wykonywaniu kontroli nad długami
Państwa.
2. Nadto Senat narówni z Sejmem, choć bez prawa początkowania, bierze udział
w rozstrzyganiu następujących spraw:
a) o wniosku, żądającym ustąpienia Rządu lub Ministra;
b) o ustawach, zwróconych Izbom Ustawodawczym przez Prezydenta
Rzeczypospolitej do ponownego rozpatrzenia;
c) o zmianie Konstytucji;
d) o chyleniu zarządzeń, wprowadzających stan wyjątkowy.

Art. 47.
1. Senat składa się z senatorów, powołanych w 1/3 przez Prezydent Rzeczypospolitej,
a w 2/3 w drodze wyborów.
2. Kadencja Senatu rozpoczyna się i kończy jednocześnie z kadencją Sejmu.
3. Ordynacja wyborcza do Senatu określi liczbę senatorów oraz sposób
ich powoływania tudzież oznaczy kategorje osób, którym służyć będzie prawo
wybierania i wybieralności.

Art. 48.
Art. 34-45, dotyczące Sejmu, stosuje się odpowiednio do Senatu.

VI. Ustawodawstwo.
Art. 49.
1. Aktami ustawodawczymi są:
a) ustawy,
b) dekrety Prezydenta Rzeczypospolitej.
2. Żaden akt ustawodawczy nie może stać w sprzeczności z Konstytucją.

Art. 50.
1. Prawo inicjatywy ustawodawczej służy Rządowi i Sejmowi.
2. Inicjatywa ustawodawcza w sprawach budżetu, kontyngentu rekruta i ratyfikacji
umów międzynarodowych należy wyłącznie do Rządu.
3. Sejm nie może bez zgody Rządu uchwalić ustawy, pociągającej za sobą wydatki
ze Skarbu Państwa, dla których niema pokrycia w budżecie.

Art. 51.
Zaciągnięcie pożyczki państwowej, zbycie lub obciążenie nieruchomego majątku
państwowego oszacowanego na kwotę ponad 100.000 złotych, nałożenie podatków
lub opłat publicznych, ustanowienie ceł lub monopoli, ustalenie systemu
monetarnego, jak również przyjęcie gwarancji finansowej przez Skarb Państwa –
może nastąpić tylko na mocy aktu ustawodawczego.

Art. 52.
1. Umowy z innemi państwami: handlowe, celne, obciążające stale Skarb Państwa,
zawierające zobowiązanie nałożenia nowych ciężarów na obywateli albo powodujące
zmianę granic Państwa - wymagają przed ratyfikacją zgody Izb Ustawodawczych,
wyrażonej w ustawie.
2. Prezydent Rzeczypospolitej w przypadkach niecierpiących zwłoki może przed
ratyfikacją, na wniosek Rady Ministrów, wprowadzić tymczasowo w życie wszystkie
lub niektóre postanowienia, zawarte w umowach handlowych lub celnych.

Art. 53
1. Każdy projekt ustawy, przez Sejm uchwalony, będzie przekazany Senatowi
do rozpatrzenia.
2. Uchwałę Senatu, odrzucającą projekt lub wprowadzającą w nim zmiany, uważa się
za przyjętą, jeżeli Sejm nie odrzuci jej większością 3/5 głosów.

Art. 54.
1. Prezydent Rzeczypospolitej stwierdzi podpisem moc ustawy konstytucyjnie
uchwalonej oraz zarządzi jej ogłoszenie w Dzienniku Ustaw.
2. Prezydent Rzeczypospolitej może w ciągu trzydziestu dni od otrzymania projektu
ustawy zwrócić go Sejmowi z żądaniem ponownego rozpatrzenia, które może
nastąpić nie wcześniej niż na najbliższej sesji zwyczajnej.
3. Jeżeli Izby Ustawodawcze większością ustawowej liczby posłów i senatorów
uchwalą ponownie projekt bez zmian, Prezydent Rzeczypospolitej, stwierdziwszy
podpisem moc ustawy, zarządzi jej ogłoszenie.

Art. 55.
1. Ustawa może upoważnić Prezydenta Rzeczypospolitej do wydawania dekretów
w czasie i zakresie, przez nią oznaczonym; upoważnieniem tem nie może być objęta
zmiana Konstytucji.
2. Prezydent Rzeczypospolitej ma prawo w czasie, gdy Sejm jest rozwiązany,
wydawać w razie konieczności państwowej dekrety w zakresie ustawodawstwa
państwowego z wyjątkiem:
a) zmiany Konstytucji,
b) ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu,
c) budżetu,
d) nakładania podatków i ustanawiania monopoli,
e) systemu monetarnego,
f) zaciągania pożyczek państwowych,
g) zbywania i obciążania nieruchomego majątku państwowego, oszacowanego
na kwotę ponad 100.000 złotych.
3. Dekrety, oparte na przepisach artykułu niniejszego, będą wydawane na wniosek
Rady Ministrów i mogą być zmieniane lub uchylane tylko aktem ustawodawczym.

Art. 56.
Dekrety, dotyczące organizacji Rządu, zwierzchnictwa Sił Zbrojnych oraz organizacji
administracji rządowej, mogą być wydawane w każdym czasie, a zmieniane
lub uchylane tylko przez takież dekrety Prezydenta Rzeczypospolitej.

Art. 57.
1. Dekrety Prezydenta Rzeczypospolitej mają moc ustawy i będą z powołaniem się
na podstawę konstytucyjną ogłaszane w Dzienniku Ustaw.
2. Ilekroć Konstytucja lub ustawy dla unormowania poszczególnej dziedziny
z zakresu ustawodawstwa wymagają ustawy, dziedzina ta może być unormowana
również dekretem Prezydenta Rzeczypospolitej, wydanym w warunkach, Konstytucją
oznaczonych.

VII. Budżet.
Art. 58.
1. Ustawa ustala corocznie budżet Państwa.
2. Rząd składa Sejmowi na sesji projekt budżetu nie później niż na cztery miesiące
przed rozpoczęciem roku budżetowego.
3. Na rozpatrzenie budżetu pozostawia się Sejmowi dziewięćdziesiąt dni od złożenia
projektu przez Rząd, Senatowi - dwadzieścia dni od upływu terminu, przepisanego
dla Sejmu.
4. Na rozpatrzenie zmian, zaproponowanych przez Senat, pozostawia się Sejmowi
dziesięć dni od upływu terminu, przepisanego dla Senatu.
5. Prezydent Rzeczypospolitej zarządzi ogłoszenie budżetu:
a) w brzmieniu, nadanem mu przez Izby Ustawodawcze, jeżeli Sejm i Senat
w przepisanych terminach budżet rozpatrzyły,
b) w brzmieniu, nadanem mu przez Sejm, jeżeli Senat w przepisanym terminie
budżetu nie rozpatrzył,
c) w brzmieniu, nadanem mu przez Senat, jeżeli Sejm w przepisanym terminie
budżetu lub zmian Senatu nie rozpatrzył,
d) w brzmieniu projektu rządowego, jeżeli ani Sejm ani Senat w przepisanych
terminach budżetu nie rozpatrzył.

Art. 59.
1. Wydatki, niezaprojektowane w budżecie, nie mogą być uchwalone,
a zaprojektowane nie mogą być podwyższone bez zgody Rządu.
2. Rząd nie może czynić wydatków bez upoważnienia ustawowego, chyba,
że zachodzi konieczność państwowa; w tym przypadku Rząd, na podstawie uchwały
Rady Ministrów, dokona niezbędnego wydatku, przesyłając do Sejmu w terminie
siedmiodniowym od powzięcia uchwały projekt ustawy o przyznaniu kredytów
dodatkowych. Uchwała Rady Ministrów będzie jednocześnie ogłoszona w gazecie
rządowej i podana do wiadomości Najwyższej Izby Kontroli.

Art. 60.
1. Państwo nie może pozostawać bez budżetu.
2. Jeżeli z powodu rozwiązania Izb Ustawodawczych budżet lub przynajmniej
prowizorium budżetowe do dnia, w którym rozpoczyna się nowy okres budżetowy,
nie jest uchwalony, - Rząd ma prawo pobierać dochody i czynić wydatki w granicach
zeszłorocznego budżetu aż do czasu uchwalenia prowizorium budżetowego
lub budżetu, który Rząd złoży nowoobranemu Sejmowi na pierwszem posiedzeniu.
3. Zasadę powyższą stosuje się odpowiednio w przypadku, gdy Sejm złożony
mu projekt budżetowy w całości odrzuci, z tem, że Rząd w ciągu siedmiu dni
od odrzucenia prześle do Sejmu nowy projekt budżetu lub prowizorium budżetowego
i że wydatki, czynione przez Rząd według zeszłorocznego budżetu, nie mogą być
wyższe w poszczególnych pozycjach od zaprojektowanych w budżecie odrzuconym.

VIII. Siły Zbrojne.
Art. 61.
1. Siły Zbrojne stoją na straży bezpieczeństwa i praw zwierzchniczych
Rzeczypospolitej.
2. Wszyscy obywatele są obowiązani do służby wojskowej i świadczeń na rzecz
obrony Państwa.

Art. 62.
1. Prezydent Rzeczypospolitej zarządza corocznie pobór rekruta w granicach
ustalonego kontyngentu.
2. Zmiana kontyngentu wymaga aktu ustawodawczego.

Art. 63.
1. Prezydent Rzeczypospolitej wydaje dekrety w zakresie zwierzchnictwa
Sił Zbrojnych, a w szczególności określi dekretem organizację naczelnych władz
wojskowych, oznaczając w nim sposób kontrasygnowania aktów, wydawanych przez
siebie, jako Zwierzchnika Sił Zbrojnych.
2. Prezydent Rzeczypospolitej postanawia o użyciu sił zbrojnych do obrony Państwa.
3. W razie mianowania Naczelnego Wodza prawo dysponowania siłami zbrojnemi
przechodzi na niego.
4. Za akty, związane z dowództwem, Naczelny Wódz odpowiada przed Prezydentem
Rzeczypospolitej, jako Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych.

IX. Wymiar Sprawiedliwości.
Art. 64.
1. Sądy wymierzają sprawiedliwość w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Przez wymiar sprawiedliwości sądy strzegą ładu prawnego w Państwie i kształtują
poczucie prawne społeczeństwa.
3. Sędziowie są w sprawowaniu swego urzędu sędziowskiego niezawiśli.
4. Orzeczenia sądowe nie mogą być zmieniane ani uchylane przez inne ograny
władzy.
5. Sądy nie mają prawa badać ważności aktów ustawodawczych, należycie
ogłoszonych.

Art. 65.
1. Sędziów mianuje Prezydent Rzeczypospolitej, jeżeli ustawy inaczej nie stanowią.
2. Organizację sądów tudzież odrębne stanowisko sędziów, ich prawa i obowiązki
oraz uposażenie – określają ustawy.

Art. 66.
1. Sędzia może być złożony z urzędu, zawieszony w urzędowaniu, przeniesiony
na inne miejsce lub w stan spoczynku wbrew swojej woli jedynie mocą orzeczenia
sądowego i tylko w przypadkach, ustawą przewidzianych.
2. Zasada ta nie dotyczy przypadku, gdy przeniesienie sędziego na inne miejsce
urzędowania lub w stan spoczynku jest wywołane zmianą w organizacji sądów,
postawioną przez akt ustawodawczy.

Art. 67.
Sędzia nie może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej bez zezwolenia
właściwego sądu dyscyplinarnego ani zatrzymany bez nakazu sądu, chyba że został
schwytany na gorącym uczynku.

Art. 68.
1.
Żadna ustawa nie może zamykać obywatelowi drogi sądowej dla dochodzenia
krzywdy lub szkody.
2. Poręcza się wolność osobistą, nietykalność mieszkania i tajemnicę
korespondencji.
3. Ustawy określą warunki, w jakich może być dokonana rewizja osobista
lub domowa albo naruszona tajemnica korespondencji.
4. Nikt nie może być pozbawiony sądu, któremu z prawa podlega, ani karany za czyn,
niezabroniony przez prawo przed jego popełnieniem, ani też zatrzymany bez nakazu
sądu dłużej niż czterdzieści osiem godzin.
5. Sądy wyjątkowe są dopuszczalne tylko w przypadkach, przewidzianych w ustawie.
6. Ustawy przeprowadza zasadę, że sprawy, w których karę orzekła władza
administracyjna, będą na żądanie strony przekazane na drogę postępowania
sądowego.

Art. 69.
1. Prezydent Rzeczypospolitej władny jest aktem łaski darować lub złagodzić
skazanemu karę, wymierzoną orzeczeniem prawomocnem, tudzież uchylić skutki
skazania.
2. Amnestia wymaga aktu ustawodawczego.

Art. 70.
1. Powołuje się:
a) Sąd Najwyższy do spraw sądowych cywilnych i karnych,
b) Najwyższy Trybunał Administracyjny do orzekania o legalności aktów
administracyjnych, oraz
c) Trybunał Kompetencyjny do rozstrzygania sporów o właściwość między
sądami a innemi organami władzy.
2. Odrębną organizację sądów wojskowych, ich właściwość, tok postępowania oraz
prawa i obowiązki członków tych sądów określą ustawy.

Art. 71.
1. Do orzekania w sprawach ministrów, senatorów i posłów, pociągniętych
do odpowiedzialności konstytucyjnej, powołuje się Trybunał Stanu, złożony
z Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, jako przewodniczącego, oraz sześciu
sędziów.
2. Sędziów Trybunału Stanu i ich zastępców powołuje na okres trzyletni Prezydent
Rzeczypospolitej z pośród sędziów sądów powszechnych, przedstawionych w liczbie
podwójnej w połowie przez Sejm, a w połowie przez Senat z równomiernem
uwzględnieniem kandydatów każdej z Izb Ustawodawczych.

X. Administracja państwowa.
Art. 72.
1. Administracja państwowa jest służbą publiczną.
2. Administrację państwową sprawuje:
a) administracja rządowa,
b) samorząd terytorialny,
c) samorząd gospodarczy.

Art. 73.
1. Dla celów administracji ogólnej Państwo będzie podzielone pod względem
terytorialnym na obszary administracyjne, a mianowicie województwa, powiaty oraz
gminy miejskie i wiejskie.
2. Podział na województwa wymaga aktu ustawodawczego.
3. Gminy miejskie mogą w warunkach oznaczonych ustawą, tworzyć powiat
lub województwo grodzkie.

Art. 74.
Organizacje administracji rządowej, a w szczególności zakres działania jej organów –
określi dekret Prezydenta Rzeczypospolitej.

Art. 75.
1. Stosownie do podziału Państwa na obszary administracyjne powołuje się
do urzeczywistnienia zadań administracji państwowej w zakresie potrzeb
miejscowych samorząd wojewódzki, powiatowy i gminny.
2. Samorządy mają prawo w zakresie, ustawą oznaczonym, wydawać dla swego
obszaru normy obowiązujące pod warunkiem zatwierdzenia tych norm przez
powołaną do tego władzę nadzorczą.
3. Samorządy mogą być łączone w związki dla wykonywania zadań szczególnych.
4. Ustawa może nadać związkom osobowość publiczno - prawną.
5. Nadzór nad działalnością samorządu sprawuje Rząd przez swoje organa lub przez
organa samorządu wyższego stopnia.

Art. 76
1. Dla poszczególnych dziedzin życia gospodarczego powołuje się samorząd
gospodarczy, obejmujący izby rolnicze, przemysłowo-handlowe, rzemieślnicze,
pracy, wolnych zawodów oraz inne zrzeszenia publiczno-prawne.
2. Ustawy mogą łączyć izby w związki i nadawać im osobowość publiczno-prawną.
3. Do rozważania zagadnień, dotyczących całokształtu życia gospodarczego,
opiniowania o projektach ustaw gospodarczych, tudzież harmonizowania poczynań
w poszczególnych gałęziach gospodarstwa narodowego – może być ustawą powołana
Naczelna Izba Gospodarcza.
4. Nadzór nad działalnością samorządu gospodarczego sprawuje Rząd przez
powołane do tego organa.

XI. Kontrola państwowa.
Art. 77.
1. Do kontroli pod względem finansowym gospodarki Państwa oraz związków
publiczno – prawnych, badania zamknięć rachunków Państwa, przedstawiania
Sejmowi corocznie wniosków o absolutorium dla Rządu - powołuje się Najwyższą
Izbę Kontroli, opartą na zasadzie kolegialności i niezawisłości członków jej
kolegium.
2. Najwyższa Izba Kontroli jest niezależna od Rządu.
3. Prezydent Rzeczypospolitej mianuje i odwołuje Prezesa Najwyższej Izby Kontroli,
a na jego wniosek i z jego kontrasygnatą mianuje i odwołuje członków jej kolegium.
4. Prezes Najwyższej Izby Kontroli jest za sprawowanie swego urzędu
odpowiedzialny według zasad, ustalonych dla odpowiedzialności ministrów.

XII. Stan zagrożenia Państwa.
Art. 78.
1. W razie zagrożenia Państwa z zewnątrz, jak również w razie rozruchów
wewnętrznych lub rozległych knowań o charakterze zdrady stanu, zagrażających
ustrojowi lub bezpieczeństwu Państwa albo bezpieczeństwu obywateli – Rada
Ministrów za zezwoleniem Prezydenta Rzeczypospolitej zarządzi stan wyjątkowy na
obszarze całego Państwa lub części zagrożonej.
2. Zarządzenie takie będzie przesłane do Sejmu w ciągu siedmiu dni od ogłoszenia.
3. Jeżeli Sejm jest rozwiązany, zarządzenie o ogłoszeniu stanu wyjątkowego będzie
złożone nowoobranemu Sejmowi na pierwszym posiedzeniu.
4. Sejm może zażądać uchylenia zarządzenia.
5. Wniosek taki nie może być głosowany na posiedzeniu, podczas którego został
zgłoszony.
6. Jeżeli Senat wypowie się za uchwałą Sejmu, Rząd niezwłocznie uchyli zarządzenie.
7. Ogłoszenie stanu wyjątkowego daje Rządowi prawo zawieszenia na czas trwania
tego stanu swobód obywatelskich oraz możność korzystania z uprawnień
szczególnych, przewidzianych ustawą o stanie wyjątkowym.

Art. 79.
1. W razie konieczności użycia sił zbrojnych do obrony Państwa Prezydent
Rzeczypospolitej zarządzi stan wojenny na obszarze całego Państwa lub jego części.
2. Podczas stanu wojennego Prezydent Rzeczypospolitej ma prawo bez
upoważnienia Izb Ustawodawczych wydawać dekrety w zakresie ustawodawstwa
państwowego z wyjątkiem zmiany Konstytucji, przedłużyć kadencję Izb
Ustawodawczych do czasu zawarcia pokoju oraz otwierać, odraczać i zamykać sesje
Sejmu i Senatu w terminach, dostosowanych do potrzeb obrony Państwa, jak również
powoływać do rozstrzygania spraw, wchodzących w zakres działania Izb
Ustawodawczych, Sejm i Senat w zmniejszonym składzie, wyłonionym przez te Izby.
3. W czasie trwania stanu wojennego Rząd korzysta z uprawnień, przewidzianych
ustawą o stanie wyjątkowym, a nadto z uprawnień szczególnych, określonych ustawą
o stanie wojennym.

XIII. Zmiana Konstytucji.
Art. 80.
1. Zmiana Konstytucji może być dokonana z inicjatywy Prezydenta Rzeczypospolitej,
Rządu lub ¼ ustawowej liczby posłów.
2. Wniosek, postawiony przez Prezydenta Rzeczypospolitej, może być głosowany
tylko w całości i bez zmian lub ze zmianami, na które Rząd imieniem Prezydenta
Rzeczypospolitej wyrazi zgodę.
3. Ustawa, zmieniająca Konstytucję z inicjatywy Prezydenta Rzeczypospolitej,
wymaga zgodnych uchwał Sejmu i Senatu, powziętych zwykłą większością głosów;
z inicjatywy zaś Rządu lub Sejmu – zgodnych uchwał, powziętych większością
ustawowej liczby posłów i senatorów.
4. Prezydent Rzeczypospolitej może w ciągu trzydziestu dni od otrzymania projektu
ustawy, zmieniającego Konstytucję, zwrócić go Sejmowi z żądaniem ponownego
rozpatrzenia, które może nastąpić nie wcześniej niż na następnej kadencji.
5. Jeżeli Izby Ustawodawcze uchwalą ponownie projekt bez zmian, Prezydent
Rzeczypospolitej, stwierdziwszy podpisem moc ustawy zarządzi jej ogłoszenie, chyba
że rozwiąże Sejm i Senat.

XIV. Przepisy końcowe.
Art. 81.
1. Niniejsza ustawa konstytucyjna wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.
2. Jednocześnie uchyla się ustawę z dnia 17 marca 1921 r. (Dz. U. R. P. Nr. 44,
poz. 267) wraz ze zmianami, wprowadzonemi ustawą z dnia 2 sierpnia 1926 r. (Dz. U.
R. P. Nr. 78, poz. 442) z wyjątkiem art. 99, 109 – 118 oraz 120.
3. Ustawa konstytucyjna z dnia 15 lipca 1920 r., zawierającego statut organiczny
Województwa Śląskiego (Dz. U. R. P. Nr. 73, poz. 497) wraz ze zmianami,
wprowadzonemi ustawami z dnia 8 marca 1921 r. (Dz. U. R. P. Nr. 26, poz. 146),
z dnia 30 lipca 1921 r. (Dz. U. R. P. Nr. 69, poz. 449), z dnia 18 października 1921 r.
(Dz. U. R. P. Nr. 85, poz. 608) oraz z dnia 18 marca 1925 r. (Dz. U. R. P. Nr. 36,
poz. 240) zachowuje swą moc z tem, że art. 44 ustawy z dnia 15 lipca 1920 r. (Dz. U.
R. P. Nr. 73, poz. 497) nadaje się brzmienie:
„Zmiana niniejszej ustawy konstytucyjnej wymaga ustawy państwowej.”
i że uchyla się art. 2 ustawy z dnia 8 marca 1921 r. (Dz. U. R. P. Nr. 26, poz. 146).
Prezydent Rzeczypospolitej: I. Mościcki
Prezes Rady Ministrów: W. Sławek
Minister Spraw Wewnętrznych: Marjan Zyndram - Kościałkowski
Minister Spraw Zagranicznych: Beck
Minister Spraw Wojskowych: J. Piłsudski
Minister Skarbu: Wł. Zawadzki
Minister Sprawiedliwości: Czesław Michałowski
Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego: W. Jędrzejewicz
Minister Rolnictwa i reform Rolnych: J. Poniatowski
Minister Przemysłu i Handlu: H. Floyar – Rajchman
Minister Komunikacji: M. Bułkiewicz
Minister Opieki Społecznej: Jerzy Paciorkowski
Minister Poczt i Telegrafów: E. Kaliński














Konstytucja - blog Romuald Szeremietiew






piątek, 3 stycznia 2025

Rumunia - opinie





przedruk
tłumaczenie automatyczne









RUMUNIA 2024:

Ukradli demokrację i nie wiedzą, co z nią zrobić!


31 grudnia 2024 r., 

autor: Dan Tomozei



Prezydent Iohannis, rząd PSD-PNL-UDMR – uzgodniony przez Komisję Europejską pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen i Departament Sprawiedliwości ukradli Rumunii demokrację, a teraz nie wiedzą, jak i co robić.

Absolutnie wszystkie wypowiedzi i oskarżenia, które doprowadziły do unieważnienia całego procesu wyborów prezydenckich, okazują się być CZYSTYMI WYMYSŁAMI. Żadna instytucja państwowa: Prezydent, parlament, służby wywiadowcze, prokuratura, policja nie przedstawiły absolutnie żadnych dowodów na potwierdzenie oskarżeń i uzasadnienie unieważnienia wyborów z 6 grudnia.

Żadne oskarżenie przeciwko kandydatowi Calin Georgescu (na zdjęciu) nie zostało udowodnione przez instytucje, które uruchomiły wyjątkową akcję w stanach uznanych za demokratyczne: anulowanie procesu wyborczego w pełnym rozkwicie!

Współudział i burzenie fundamentów demokracji w Rumunii i Unii Europejskiej się tak daleko, że WYMIAR SPRAWIEDLIWOŚCI w Rumunii, poczynając od Trybunału Konstytucyjnego i sądów, przerzuca odpowiedzialność, nakazuje odroczenie rozpraw sądowych, odrzuca wnioski o przedstawienie dowodów, które doprowadziły do unieważnienia prawa Rumunów do SWOBODNEGO WYBORU w demokracji.

Prawnicy reprezentujący Calina Georgescu w sądzie skarżyli się na brak dowodów w sprawie, próby ingerencji i naciski w procesie, ale także brak przejrzystości aktu procesowego zgodnie z prawem Rumunii, kraju członkowskiego UE i NATO.

Wszystkie te fakty wpędzają Rumunię w dyktaturę, która kształtuje się w Unii Europejskiej, unii, która ma coraz mniej wspólnego z DEMOKRACJĄ, z PRAWAMI i WOLNOŚCIAMI, które rości sobie i narzuca w stosunku do państw określanych mianem autorytarnych lub dyktatur.

Prezydent i rząd w Bukareszcie, podporządkowani obcym interesom, obawiają się uczciwego procesu wyborczego! Istotnym argumentem jest poparcie społeczne, jakim cieszy się Calin Georgescu, ale przede wszystkim wzrost sympatii partii nacjonalistycznych.



Powiedziałem wcześniej: jedynym usprawiedliwieniem dla niezdolności przywódców Unii Europejskiej do poprowadzenia Europy na uczciwą, demokratyczną ścieżkę, w interesie własnych obywateli, jest stały i fałszywy temat: "Rosja Putina".

Putin jest winny, ponieważ demokracja i prawo Europejczyków do głosowania nie są rozumiane w UE i w Komisji Europejskiej! Putin nie pozwala Rumunom głosować swobodnie! Putin nie pozwala Europie się rozwijać! Mały...

Dlatego dziś, pod koniec 2024 roku, Rumunia ma urzędującego nielegalnego prezydenta, prezydenta, który mianuje tego samego premiera, który jest intelektualnie niezdolny do prowadzenia precla.

To dlatego Francja i Gruzja mają nielegalnych prezydentów, którzy odmawiają odejścia z urzędu.

To dlatego Niemcy mają nielegalnego kanclerza, który odmawia odejścia z urzędu i w porozumieniu z prezydentem kraju rozwiązuje parlament, rozpisując przedterminowe wybory.

Dlatego na Ukrainie stoi wygasły prezydent, przedłużony przez wojnę Putina, finansowany przez USA-UE, prezydent niezdolny do zrozumienia, że niszczy swój kraj.

Putin jest również winny, ponieważ Europejczycy na Słowacji, w Republice Mołdawii, na Węgrzech, w Austrii, Niemczech i Włoszech od stycznia 2025 r. pozostaną bez taniego rosyjskiego gazu.

Absolutnie wszystko jest z powodu putinowskiej Rosji, a nie z powodu europejskich przywódców kontrolowanych przez interesy USA i międzynarodowych korporacji, które prowadzą Unię Europejską w gospodarczym i społecznym chaosie.

Kiedy przywódcy Europy i Rumunii traktują dziesiątki i setki milionów Europejczyków jako niezdolnych do myślenia, przywódcy ci muszą zostać usunięci ze stanowisk i postawieni przed sądem za uzurpację interesu publicznego dla osobistych korzyści, za uzurpację skradzionych i zakazanych praw i wolności, za tworzenie grup przestępczych, które przywłaszczają demokrację i zasoby publiczne z podatków i podatków.


Europejscy przywódcy stali się niedemokratyczni, a jedynym rozwiązaniem jest radykalna zmiana, tak szybko, jak to możliwe, tak aby Europejczycy mogli odzyskać wolność i prawo do SWOBODNEGO decydowania!

W przypadku Rumunii pilne jest, aby prezydent został wybrany w demokratycznych wyborach, pilne jest, aby zarządzanie i dyplomacja służyły interesom Rumunów, pilne jest, aby wszystkie decyzje polityczne i budżetowe stały się przejrzyste... Jeśli nadal można twierdzić, że nasz kraj jest demokracją, a nie dyktaturą!



"Chcę podziękować Rumunom, którzy siedzieli i czekali na tę decyzję dzisiaj, którzy pozostali na lodzie, byli cierpliwi. Po 35 latach jestem przekonany, że w Rumunii panuje sprawiedliwość. Ze zdumieniem obserwowałem, że żaden z oskarżonych nie miał żadnych dowodów, żadnych, żadnych. Odmówili oni jakiejkolwiek klauzuli proceduralnej, więc również odmawiają swojej obecności w tym miejscu.

Poza tym kilka dni temu były prezydent Klaus Iohannis oświadczył wprost, że nie ma dowodów, są tylko podejrzenia. W związku z tym we wszystkim, co było dziś omawiane, Trybunał zdecydował, że wyrok zostanie wydany tak szybko, jak to możliwe, w terminie, który będziemy mieli tak szybko, jak to możliwe. Czekamy na słuszną i konkretną sprawę godności i honoru narodu rumuńskiego.

Dziękuję z całego serca za wszystko, co wydarzyło się do tej pory, dziękuję narodowi rumuńskiemu, który jest tak licznie obecny (...) Już zapisaliśmy się w historii, ponieważ dowiodła tego droga jedności narodu rumuńskiego. Mam nadzieję na zawodowy wymiar sprawiedliwości, a nie na sprawiedliwość polityczną.

35 lat temu 1116 młodych ludzi zginęło za najważniejsze wyznanie wiary – wolne wybory. Po 35 latach jesteśmy w stanie ponownie ustanowić dyktaturę. Chodzi mi o to, że 35 lat temu byliśmy znani jako najodważniejsi ludzie, którzy obalili dyktaturę. Po 35 latach możemy być znani jako ci, którzy przywrócili dyktaturę


– powiedział wczoraj Calin Georgescu przy wyjściu z sali sądowej, na której odroczono proces w sprawie nadużycia unieważnienia wyborów prezydenckich w 2024 roku.








Pojedynczy człowiek zatrząsł systemem klientelno-kolonialnym w Rumunii


8 grudnia 2024 r., 

autor: Dan Tomozei





Kolejne przekleństwo,, złodziej państwowych domów, dłużnik setek tysięcy euro do budżetu państwa, zamiast postawić przed sądem na proces, za eksmisję z przestrzeni publicznej, jeździ po Rumunii, bezprawnie przedłuża swój mandat.
Klaus Iohannis może sobie na to wszystko pozwolić dzięki współudziałowi liderów PSD-PNL-USR-UDMR. System jest lojalny wobec dyktatorskiego prezydenta, zaprzedanego obcym interesom, zdolnego do pogrążenia Rumunii w chaosie i krwi, tylko po to, by uchronić się przed nadciągającą zagładą.

Iohannis potrzebuje czasu na przedawnienie czynów przestępczych popełnionych wspólnie z żoną. Z tego powodu, ale także dlatego, że jest żywotnie powiązany z interesami globalistów, Iohannis jest gotów eskalować napięcia wewnętrzne, aby przyczynić się do zaostrzenia napięć regionalnych. Bez zwrócenia się o konsultacje z Rumunami, bez ogłaszania decyzji podjętych w imieniu Rumunów, łamiąc prawo i konstytucję, nadużywając przedłużania mandatu, który wygasa za kilka dni.



Piszę o Iohannisie od 1998 roku, kiedy zrozumiałem, że był on częścią wielkiego napadu na nieruchomości zaplanowanego w Sybinie przy współudziale byłego sojuszu CDR, który miał na stanowisku ministra sprawiedliwości Gavrila Dejeu, oszusta jak wielu innych, który z śmiertelnego przeciwnika Băsescu stał się jego wspólnikiem.

Przy wsparciu i naiwnym, kolejnym współudziale Băsescu, Năstase, Antonescu, Tariceanu, Ponty... Iohannis skończył na Sibiu, budując fałszywy wizerunek za publiczne pieniądze, kupując lokalną prasę.

Nigdy nie wyobrażałem sobie, że Rumunia może zostać sprowadzona do poziomu prowincjonalnego miasteczka, którego mieszkańcy żyją jak w średniowieczu w porównaniu z pretensjami XXI wieku, miejscowi, którzy ze zdumieniem patrzą na akrobatów przedstawianych jako wysoka sztuki teatralnej, spiętrzone i wymieszane do tego stopnia, że anulują tożsamość i dumę z siebie.

Wraz z wyborem Iohannisa na prezydenta, proces degradacji instytucjonalnej, z niszczycielskimi skutkami dla społeczeństwa, doprowadził Rumunię na skraj osobistej dyktatury zbrodniarza Klausa Iohannisa.

Unieważnienie wyborów prezydenckich, po ich uprawomocnieniu i ponownym zatwierdzeniu, jest ostatnim dowodem w tym względzie. Dyktatura personalna prowadzona przez Iohannisa jest możliwa przy wsparciu i współudziale armii, instytucji siły i partii parlamentarnych, które przekształciły demokrację w breloczek, na którym zostały powieszone: nadużycie, siła, ograniczanie praw i wolności, w imię ochrony demokracji!

Nie dziwi mnie liczba intelektualistów, którzy popierają nowe nadużycia. To ci sami, którzy byli "intelektualistami Băsescu", ci, którzy stanęli w kolejce za Iohannisem, który im się przeciwstawiał, dopóki nie zaczęli go przeklinać, ci sami, którzy popierali nadużycia związane z pandemią, a teraz miażdżenie prawa do wolnych wyborów!

System i intelektualiści zbyt często i oportunistycznie zmieniający się upadali na jednego człowieka: Călin GEORGESCU. Stoimy w obliczu lawiny oszustw, zdrad, chaosu, amnezji politycznej i administracyjnej.

Jeden człowiek zachwiał bezpieczeństwem, spokojem i rusztowaniem systemu klientalno-kolonialnego narzuconego w Rumunii przez Băsescu, Iohannisa, PSD-PNL-USR-UDMR.
Przeciwko jednemu człowiekowi cały system został wywrócony do góry nogami.

Hieny "wolnej prasy", finansowanej z budżetu państwa, gryzą bez cienia skrępowania, zlewając się właśnie ze wszystkimi tymi, których jeszcze wczoraj atakowały i oskarżały o korupcję, sprzedawanie kraju, brak moralności.

Lektura proponowana przez rumuńską prasę jest OGROMNĄ KRZYWDĄ dla wizerunku Rumunii, tym bardziej, że kłamie, zniekształca, dezinformuje i strasznie wyolbrzymia.

Z prasy rumuńskiej przetłumaczonej przez wszystkie ambasady akredytowane w Bukareszcie, przetłumaczonej i przejętej przez wszystkie zagraniczne agencje prasowe można wywnioskować, że Rumunia znajduje się w bezpośrednim niebezpieczeństwie ze strony faszystów, nazistów, legionistów, antysemitów. NIC BARDZIEJ MYLNEGO!

W dzisiejszych czasach w Rumunii publiczne pieniądze, instytucje i funkcje publiczne są wykorzystywane do niewyobrażalnych nadużyć, niezgodnych z demokracją.
Setki Rumunów przyprowadzono na policję, w towarzystwie niebezpiecznych przestępców, za proste krytyczne wiadomości sprzeczne z reżimem Iohannisa-PSD-PNL! Jest to część nadużyć zgodnych z reżimami dyktatorskimi, w które Rumunia może wpaść, o ile PRAWO jest łamane przez sam Trybunał Konstytucyjny, upolitycznioną instytucję, zdyskredytowaną przez własne, kolejne, sprzeczne decyzje, niemożliwą do wpasowania w literę prawa.

Jednemu człowiekowi udało się tego wszystkiego dokonać dzięki strategii i inteligencji, których brakuje wszystkim tym, którzy nie rozumieją, że Rumuni mogą i mają prawo wybierać swoich przywódców samodzielnie i swobodnie. To nie może być zrozumiane i zaakceptowane przez Iohannisa, Ciolacu, Ciucă, Lasconiego... Przywódcy szumowin, promowani i chronieni przez globalistyczny system kontrolowany przez Sorosa, przez biurokrację w Brukseli, przez międzynarodowe korporacje, które nie wyobrażają sobie nie okraść Rumunii i Rumunów z ich własnych zasobów, przez ostatnie pieniądze połknięte przez sieci sklepów, w których sprzedawane są zagraniczne produkty.







dantomozei.ro/2024/12/08/un-singur-om-a-zdruncinat-sistemul-clientelar-colonial-din-romania/

dantomozei.ro/2024/12/31/romania-2024-au-furat-democratia-si-nu-stiu-ce-sa-faca-cu-ea/



niedziela, 22 grudnia 2024

Zamach stanu w Rumunii




Patrzcie co tam się dzieje, bo za chwilę...






przedruk
tłumaczenie automatyczne






Adrian Severin: DLACZEGO DECYZJA CCR NIE STANOWI PRAWNEGO UZASADNIENIA DLA KONTYNUACJI MANDATU PREZYDENCKIEGO KLAUSA WERNERA IOHANNISA PO WYGAŚNIĘCIU JEGO PIĘCIOLETNIEJ KADENCJI


W ferworze debat w ostatnich dniach na temat przedłużenia mandatu Klausa Wernera Iohannisa jako Prezydenta Republiki niektórzy eksperci prawni argumentowali, że nie ma alternatywy dla przedłużenia, ponieważ tak zinterpretowała ją Konstytucja CCR, a jej interpretacje są ostateczne (a więc prawdopodobnie nie zostaną zakwestionowane) i co do zasady wiążące.

Niektórzy dodawali, że Trybunał Konstytucyjny był zobowiązany do podjęcia takiej decyzji, ponieważ było oczywiste, że w warunkach unieważnienia wyborów prezydenckich mandat prezydenta Iohannisa wygasłby do czasu ich wznowienia.

Inni jako jedyną możliwość wyjścia z impasu wskazywali powiadomienie TK przez jednego z przewodniczących izb parlamentu, pełniącego funkcję w dniu wygaśnięcia mandatu KWI, o wakacie zajmowanego przez niego stanowiska, a po stwierdzeniu wakatu przez osoby, które zdecydowały się (w sposób nadużycie) przedłużyć kwestionowany mandat, jego wykonywanie miałoby zostać przejęte przez osobę tymczasową (Przewodniczącego Senatu). Formuła ta uległa logicznemu pęknięciu: jeśli decyzja Trybunału Konstytucyjnego stanowiła ostateczną podstawę prawną, która musiała być respektowana przez wszystkich dla przedłużenia mandatu prezydenckiego, to jak ktokolwiek mógł jednocześnie ją respektować i nadal zachowywać się tak, jakby stanowisko było nieobsadzone??? To znaczy, nie był wolny pod względem prawnym, ale czy w rzeczywistości był pusty? Co za fakt, skoro uzurpator był na posterunku, mając tzw. przykrywkę prawną, która zwalniała go z wszelkiej odpowiedzialności prawnej za popełnione przestępstwo?! A z wysmarowanymi ustami i boczkiem na strychu tak naprawdę nie pracuje.

Czy fakt, że "zbawcza" rozumowanie tego ostatniego, które stara się obejść skutki decyzji CCR, jednocześnie potwierdzając jej obowiązkowe poszanowanie, nie stawia oporu, oznacza, że kwestionowana decyzja jest nieomylna i pozostaje do zastosowania?! Wcale.
Nie można bowiem zaskarżyć wykładni konstytucji dokonanej przez Trybunał Konstytucyjny i należy jej przestrzegać. Spełnione są przy spełnieniu dwóch kumulatywnych warunków, a mianowicie: 1. należy je przyjąć zgodnie z jej kompetencjami, odpowiednio z przepisami proceduralnymi mającymi zastosowanie do jej działalności; 2. Nie stanowić formy tuszowania lub prawnego kapitalizowania skutków oszustwa konstytucyjnego popełnionego przez samo w sobie, z parakonstytucyjnych powodów politycznych.



W niniejszej sprawie żadna z tych przesłanek nie jest spełniona.

1. W związku z tym CCR nie jest właściwy do zwrócenia się do Trybunału Sprawiedliwości we własnym zakresie.


Konstytucja przewiduje trzy wyjątki od tej zasady, a dotyczą one zatwierdzania wyników wyborów prezydenckich i referendów, a także inicjatyw obywatelskich. We wszystkich tych przypadkach udział CCR jest obowiązkowy i automatyczny, ale jego rola ogranicza się do weryfikacji zgodności z konstytucją zastosowanej procedury, bez faktycznego badania stosowania tej procedury. Naruszenie procedury, tj. niewłaściwe zastosowanie właściwej procedury, jest stwierdzane przez inne organy (administracyjne i sądowe), przy czym CCR może podjąć decyzję o unieważnieniu danego postępowania wyłącznie na podstawie swoich decyzji, podjętych z poszanowaniem praw podstawowych wszystkich zainteresowanych stron.


Jeśli chodzi o stwierdzenie wakatu na stanowisku Prezydenta Republiki, jako przesłanki uruchomienia środka tymczasowego w trybie ciągłym, CCR nie ma prawa do wzięcia na to uwagi. Musi ona zostać przekazana przez jednego z przewodniczących obu izb parlamentu lub przez wiceprezydenta, który oficjalnie go zastępuje.


W niniejszej sprawie TK, nie będąc powiadomionym o fakcie wakatu na stanowisku prezydenta, wypowiedział się w przedmiocie swojej uchwały; I to zresztą jeszcze zanim problem stał się aktualny.
Decyzja ta została zatem wydana z naruszeniem kompetencji CCR, a ponieważ nie można się od niej odwołać, aby ją uchylić, należy ją traktować jako nieistniejącą, po prostu jako źródło prawa.

W rezultacie, jeżeli sąd właściwy do stosowania prawa zostanie powiadomiony o fakcie, że obywatel o nazwisku Klaus Werner Iohannis usiłuje skorzystać z prerogatyw stanowiska, na które nie ma mandatu, będzie mógł przystąpić do nałożenia sankcji na osobę mianowaną, nie utrudniając przy tym decyzji podjętej przez Trybunał Konstytucyjny poza jego kompetencjami.

Dzieje się tak tym bardziej, że pod względem merytorycznym KRK zaproponował rozwiązanie polegające na zastąpieniu okresu przejściowego przedłużeniem mandatu urzędującego prezydenta, mimo że Konstytucja wyraźnie stanowiła, że takie przedłużenie może nastąpić tylko w drodze ustawy organicznej i tylko w przypadku wojny lub klęski żywiołowej.

TK miał jednak kompetencję jedynie do analizy, czy spełnione zostały konstytucyjne kryteria wakatu na stanowisku, kiedy zostałby o to poproszony, a nie do zmiany Konstytucji lub dodawania do niej rozwiązań, które w oczywisty sposób nie zostały uwzględnione przez ustawodawcę konstytucyjnego.
Jeśli kilka tekstów ustawy zasadniczej wydawało się być ze sobą sprzecznych, CCR był zobowiązany do rozstrzygnięcia konfliktu w oparciu o uzasadnioną podstawę, a nie do wyboru dosłownej wykładni jednego tekstu, całkowicie go ignorując i pozostawiając w ten sposób drugi bez zastosowania. Naruszenie kompetencji następuje nie tylko poprzez wypowiedzi, ale także poprzez zaniechania, poprzez milczenie.

Twierdzenie, że miało to na celu zapobieżenie sytuacji, w której wygaśnięcie mandatu obecnego prezydenta przed wyborem innego prezydenta, pozbawia kraj niezbędnego wkładu w sprawowanie urzędu prezydenckiego, jest nonsensem. Wykonywanie funkcji nigdy nie jest przerywane, a ciągłość instytucjonalna jest zapewniona przez okres przejściowy. Konstytucja jest w tym względzie jasna, biorąc pod uwagę możliwość urlopu osobistego i regulując okres przejściowy w celu zapewnienia ciągłości instytucjonalnej. Ewentualna pauza jest utrzymywana w granicach błędu (kilku godzin).




2. Z drugiej strony, dotychczasowe debaty w pełni pokazały, że zastępując sądy administracyjne i sądowe uprawnione do kontroli prawidłowości wyborów z technicznego punktu widzenia, z poszanowaniem zasad rzetelnego procesu, z jednej strony, a z drugiej strony interweniując (na podstawie bezpodstawnych zarzutów) w celu unieważnienia wyborów nawet w trakcie ich przeprowadzania (a nie po ich zakończeniu), z drugiej strony, wszystko to w ewidentnie bezprawnym celu politycznym, sędziowie CCR dopuścili się kwalifikowanego nadużycia, ponieważ dotyczyło ono podstawowych zasad demokratycznego reżimu politycznego, jako zamachu stanu.

Jednym ze skutków tego zamachu stanu jest fakt, że w dniu wygaśnięcia mandatu prezydenta Iohannisa nie było żadnego nowo wybranego prezydenta, który mógłby objąć urząd. (Fakt, który, jak wykazaliśmy, doprowadził do tego, że jej urlop został zrelacjonowany przez tymczasowe upoważnienie Przewodniczącego Senatu).

Absurdem jest twierdzenie TK, że rozwiąże stworzony przez siebie problem poprzez rzekomo wiążącą decyzję, która na dodatek modyfikuje tekst konstytucji poprzez pozostawienie jednego z wyraźnych przepisów bez zastosowania, na rzecz zastosowania przepisu z dorozumianymi komunikatami.

Nawet gdyby jego interpretacja była prawidłowa (chociaż, oczywiście, nie jest), nie możemy uznać jego normalnej mocy wiążącej, o ile dąży do zbicia kapitału na konstytucyjnym oszustwie popełnionym przez sam CCR. Fraus omnia corrumpit (oszustwo niweczy / niszczy wszystko, czyli wszystko, co nawet gdyby było legalne, ma z tym coś wspólnego jako dodatek do tego) to zasada, która ma zastosowanie nie tylko w prawie prywatnym, ale także w prawie publicznym.




********


Pozostaje zatem odpowiedzieć na pytanie, co należy zrobić dalej?



Mandat KWI wygasł w dniu, w którym minęło pięć lat od objęcia przez niego władzy, tj. 21 grudnia 2024 r., a on sam chce pozostać na stanowisku, powołując się na nadużywającą decyzję TK.
Tego problemu nie da się rozwiązać za pomocą pseudoprawnej mentalności u jej źródeł. Nie możemy powrócić do praworządności, przyjmując za obowiązujące rozwiązania prawne wypracowane przez CCR z powodów politycznych.


CCR zadał polityczny cios pod przykrywką rozumowania prawniczego. Ten polityczny zamach stanu musi zostać politycznie zneutralizowany. Dopiero po tym możliwy będzie powrót do dziedziny prawa.
KRL stworzył problem polityczny (brak nowego prezydenta, gdy wygasła kadencja starego prezydenta), po czym, choć nikt o to nie pytał, szukał prawnego rozwiązania tego problemu, próbując go narzucić argumentem, że ma monopol na interpretację obowiązujących przepisów konstytucyjnych. Nie jest to jednak rozwiązanie prawne, ale także polityczne. Traktowanie jej jako prawnej, a następnie szukanie politycznej formuły na osiągnięcie innego rozwiązania prawnego jest równoznaczne z pójściem zamkniętą drogą.


Impas ma swoją nazwę: zamach stanu. Przywrócenie porządku konstytucyjnego wymaga kontrzamachu stanu.


Na płaszczyźnie politycznej partie parlamentarne mają co najmniej obowiązek odmawiania jakiegokolwiek dialogu politycznego z tym, który od 22 grudnia 2024 r., od godziny zerowej, próbuje skorzystać z wygasłego mandatu.

Na poziomie formalnoprawnym, zgodnie z przepisami ustawy nr 47/1992, przewodniczący obu izb parlamentu lub ci, którzy zajmują ich prawowite miejsce, muszą zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego o ustalenie wakatu na stanowisku prezydenckim i rozpoczęcie okresu tymczasowego. Wcześniejsze orzeczenie CCR w tej sprawie nie istnieje z prawnego punktu widzenia.

Sejm może przedłużyć kadencję Prezydenta tylko w drodze ustawy organicznej, w razie wojny i klęski żywiołowej. Nie sposób zignorować wygaśnięcia mandatu prezydenckiego. Jeżeli prezesi izb mają swoich prawowitych zastępców, nie zawiadamiają o tym KK, a więc nie podejmują działań, mandat Prezydenta nie zostaje przedłużony, ale stanowisko pozostaje nieobsadzone, co narusza zasadę ciągłości konstytucyjnej, a obaj prezydenci stają się współsprawcami zamachu stanu.

Mamy do czynienia z zamachem stanu. Instytucje uprawnione do egzekwowania prawa muszą działać zgodnie ze swoimi uprawnieniami. Prezydent, którego mandat wygasł i nie chce go przyjąć, jest przestępcą, który musi być tak traktowany.

CCR NIE udzielił wsparcia prawnego dla przedłużenia mandatu Iohannisa. Nie możemy uznać za wiążącą decyzji CCR, która ma na celu zbicie kapitału na oszustwie CCR.

Problem jest teraz polityczny, a nie prawny. Polityka wyprowadziła nas z przestrzeni prawa. Musi nas również sprowadzić z powrotem. W obliczu brutalnego działania opartego na prawie siły, w celu przywrócenia mocy prawa, dopuszcza się wszelkie środki.




Autor: Adrian Severin





Klaus Werner Iohannis (ur. 13 czerwca 1959 w Sybinie) – rumuński polityk, samorządowiec i nauczyciel narodowości niemieckiej, w latach 2000–2014 burmistrz Sybina, długoletni lider Demokratycznego Forum Niemców w Rumunii, w 2014 przewodniczący Partii Narodowo-Liberalnej.
 Od 21 grudnia 2014 prezydent Rumunii.

Życiorys

Z pochodzenia jest Sasem Siedmiogrodzkim. W latach 1979–1983 studiował fizykę na Uniwersytecie Babeș-Bolyai w Klużu-Napoce. Po ukończeniu studiów pracował jako nauczyciel w kilku szkołach średnich w Sybinie, w tym od 1989 w renomowanym niemieckojęzycznym Liceul „Samuel von Brukenthal”. Od 1997 do 2000 zajmował stanowisko inspektora generalnego ds. oświaty w okręgu Sybin.






1989 - Co wydarzyło się wcześniej i co nastąpiło później?




* Przed 1989 rokiem istniała tylko jedna partia polityczna, PCR. Teraz mamy jedną partię polityczną, z kilkoma przejawami. FSN pochodził z utworzonego (lub przechwyconego) PCR PSD, PNL, USR, UDMR. Minęło 35 lat i oto prawie nie było rewolucji, która pozwoliłaby na istnienie małej opozycji suwerenistycznej.



* Przed 1989 rokiem żywność była tania, ale nie było sklepów. Rumuni byli oburzeni faktem, że mimo tego niepokojącego aspektu reżim zaczął "ulepszać" kiełbasy sojowe. Teraz tego, co znajdziesz w sklepach, nie można nazwać jedzeniem, a kiełbasy są WSZYSTKIE "wzbogacone" nie tylko soją, ale także wieloma wzmacniaczami smaku, syntetycznymi barwnikami, konserwantami i tak dalej. Ponadto ceny są tak wysokie, że dużej części ludzi nie stać nawet na chemiczne brudy sprzedawane jako żywność.

* Przed 1989 r. wprowadzono wszelkiego rodzaju ograniczenia w ruchu drogowym: albo zasadę ruchu samochodów "z mężem/bez męża", albo kartelizację benzyny i tak dalej. Teraz ceny benzyny są tak wysokie, że jest spora masa właścicieli, którzy trzymają swoje samochody na parkingu i patrzą na niego jak za czasów Ceauşescu. Ponadto dziś państwo niemal zmusza obywateli do kupowania znacznie droższych samochodów elektrycznych, ale o rozklekotanej autonomii.

* Przed 1989 rokiem w mieszkaniach było zimno, a ciepła woda była luksusem. Teraz w świecie prowadzonym przez Nicușora Dana jest tak samo. Ale nie tylko tam, bo ceny gazu i prądu są tak wysokie, że ludzie wolą drżeć w swoich domach niż się ogrzewać. A tym, którzy sobie z tym radzą i mogą sobie na to pozwolić, grozi wprowadzenie wszelkiego rodzaju nieprawidłowych środków administracyjnych: zielonych certyfikatów na indywidualne kotły gazowe, obowiązku pomp ciepła i tak dalej.

* Przed 1989 rokiem nie było wolności słowa. Zdarzało się, że zostałeś złapany przez Securitate, nawet jeśli opowiadałeś dowcipy polityczne. Do niedawna mieliście wolność słowa, ale nikt was nie słuchał. Po "obecnej katastrofie wyborczej" Nowa Milicja wraz z Nową Securitate zaczęła wkraczać w lud tak jak w dawnych czasach. Powód? Masz wolność słowa, ale jeśli mówisz coś, co nie jest wygodne, ponosisz konsekwencje.

* Przed 1989 r. istniała nomenklatura składająca się z ludzi partii i tych z systemu (milicjanci, prokuratorzy, sędziowie, oficerowie Securitate i tak dalej). Teraz mamy do czynienia z tzw. elitą złożoną z ludzi z partii, którzy wkradają się do parlamentu, rządu i administracji, do których dołączają się ci z systemu (funkcjonariusze Securitate, policjanci, prokuratorzy, sędziowie i tak dalej).

* Przed 1989 rokiem Ceauşescu był wybierany dożywotnio na fasadowym Kongresie PCR, gdzie działacz partyjny zbierał się, aby co 10 sekund oklaskiwać przemówienie "Geniusza Karpat". Zapytany o zmianę linii przywództwa w kraju, Ceausescu powiedział, że nikt nie jest do tego "dojrzały". Teraz Plăvan nie daje się już ponieść emocjom, ponieważ nie można znaleźć godnego następcy.

* Przed 1989 r. istniała tylko jedna telewizja państwowa, z dwoma kanałami, gdzie oddawano hosanny ukochanemu władcy i toczono walki z "nieuczciwymi kapitalistami". Obecnie istnieje kilka telewizorów, wszystkie państwowe (bo są finansowane przez państwo!), które oddają hołd "ukochanym władcom" i walczą z "niesprawiedliwymi Rosjanami".

* Przed 1989 rokiem wiedziałem, że dla systemu energetycznego w kraju każdy człowiek jest mrówką i jeśli upierasz się przy "robieniu gęby", ryzykujesz, że zostaniesz zmiażdżony bez żadnego żalu. Teraz jest tak samo.

Jeśli usiądziesz i przeanalizujesz dowody, możesz powiedzieć, że nic się nie zmieniło. Ale wiele się zmieniło:

Do 1989 roku w pracy nie było stresu. To jest to, na punkcie czego wielu ma obsesję;
Do 1989 roku rak był dość rzadką chorobą, z częstością występowania wynoszącą maksymalnie 5%. Teraz rak jest stale obecny, osiągając częstość występowania 25%!!
Do 1989 roku leczenie szpitalne było bezpłatne dla wszystkich. Teraz musisz płacić "ubezpieczenie zdrowotne", ale jeśli zachorujesz i nie masz pieniędzy na prywatne szpitale w kraju lub za granicą, ryzykujesz, że zostaniesz zabity przez dysfunkcyjny system, który nie dba o człowieka!
Przed 1989 rokiem Rumunia posiadała przemysł, większość swoich dóbr konsumpcyjnych produkowała samodzielnie. Teraz Rumunia nie ma nic, jest tylko zaciekłym importerem wszystkiego.
W 1989 roku nie mieliśmy żadnych długów zagranicznych, a musieliśmy otrzymać nawet około 4 mld dolarów. Teraz jesteśmy sprzedawani za długi, niczego nie widząc.
Przed 1989 rokiem Rumunia była silnym głosem na arenie międzynarodowej. Teraz jesteśmy w gorszej sytuacji niż kolonie.
Przed 1989 rokiem Rumuni mieli w tym kraju wszystko. Nic nie było własnością cudzoziemców. Teraz Rumuni nie mają już nic, a na dodatek obcokrajowcy zaczęli przenosić tu ludność azjatycką, rzekomo w celu pokrycia braku siły roboczej.



Jest tylko kilka aspektów, lista jest nieskończenie dłuższa. Przeraża mnie myśl, że ludzie zginęli w czasie rewolucji. Niewinni ludzie, którzy wyszli na ulice w poszukiwaniu lepszego życia, o wolność słowa, o zmianę. Przez 35 lat były matki, które wzdychają w każdą rocznicę rewolucji, matki, które opłakują swoje dzieci i które ogarnia rozpacz, gdy widzą, jak ich dzieci poświęciły się dla nich na próżno. Co się zmieniło od tego czasu? Nic na lepsze!

Rumunia, obudź się!








Trendy gospodarcze: Rok 1989 – co działo się wcześniej i co było potem?

Adrian Severin: DLACZEGO DECYZJA CCR NIE DAJE PRAWNEGO UZASADNIENIA DLA KONTYNUACJI MANDATU PREZYDENCKIEGO KLAUSA WERNERA IOHANNISA PO WYGAŚNIĘCIU JEGO PIĘCIOLETNIEJ KADENCJI - gandeste.org



Klaus Iohannis – Wikipedia, wolna encyklopedia





piątek, 13 grudnia 2024

Sytuacja w Rumunii






Żond łamie prawo od roku, a tymczasem w Rumunii... opinie publicystów rumuńskich.

 

 
"Na czele kraju stoi obecnie grupa terrorystyczna, rodzaj odłamu ISIS sponsorowanego przez imperium Sorosa. Puczyści reżimu Iohannisa definitywnie zabili demokrację. Zrównali z ziemią podstawowe prawo do wolnych wyborów."


"George Soros zainwestował 1,5 miliona dolarów w swoją fundację w Rumunii w 1990 roku. Pieniądze zostały przeznaczone na realizację programów obywatelskich i przygotowanie elit do przejęcia władzy w państwie w niedalekiej przyszłości."


"Mandat Iohannisa wygasa 20 grudnia. Zasadniczo 21 grudnia, kiedy minie dokładnie 35 lat od powstania w Bukareszcie, które obaliło Ceauşescu, będzie również pierwszym dniem, w którym Rumunia (ponownie) wkroczy na nieznane terytorium, z całkowicie nielegalnym osobnikiem siedzącym i podpartym na czele państwa.
Reżim komunistyczny zaczął chwiać się po 35 latach, w latach 1947-1982, przy czym rok 1982 był rokiem, w którym rozpoczął się kryzys zadłużeniowy. Czy historia chce nam coś przekazać?"








przedruk
tłumaczenie automatyczne





Adrian Onciu: PRZEBUDZONA RUMUNIA



1 dzień temu



Ilu z nas nie zostałoby okrzykniętych "zwolennikami teorii spiskowych" przed zamachem stanu, gdybyśmy powiedzieli, że CCR zamierza unieważnić wybory w dniu głosowania?

Nie ulega wątpliwości, że zamówienie przyszło kanałem zewnętrznym. Znajdujemy się w samym środku niewypowiedzianej wojny z Rosją, a Pentagon nadal bardzo potrzebuje usług Rumunii. Reszta to detale. W normalnych warunkach, bez ingerencji Białego Domu, reżim Iohannisa bałby się popełnić tak niewyobrażalne nadużycie.

Jesteśmy w sytuacji, w której władza została przejęta przy wsparciu administracji Bidena i sporej części społeczeństwa. 

Mówimy tu o spekulantach reżimu – od polityków i dziennikarzy, po organizacje pozarządowe, biznesmenów i osoby prywatne wypchnięte przez system na kluczowe stanowiska. 

Oprócz tego wielu innych Rumunów zostało poddanych praniu mózgu przez fałszywą propagandę: Rosjanie interweniowali w wyborach, GC wyprowadzi nas z UE i NATO, Rumunia upadnie, jeśli nie wybierzemy właściwych ludzi.

Dla co najmniej 6 milionów obywateli, którzy mieli zagłosować w drugiej turze na Calina Georgescu, państwo rumuńskie przestało istnieć po "czarnym piątku". Na czele kraju stoi obecnie grupa terrorystyczna, rodzaj odłamu ISIS sponsorowanego przez imperium Sorosa. Puczyści reżimu Iohannisa definitywnie zabili demokrację. Zrównali z ziemią podstawowe prawo do wolnych wyborów. Podważyły one zaufanie obywateli do władzy.

Na dzień dzisiejszy reżim Iohannisa stał się nielegalny. Instytucje państwowe zostały zmiażdżone skandaliczną decyzją CCR. Miliony Rumunów mogą odmówić płacenia podatków. Mógł odmówić respektowania prawa, ponieważ puczyści Iohannisa są pierwszymi, którzy je łamią.

Obecnie istnieją dwie zupełnie różne Rumunie. Ten pierwszy pozostał zakotwiczony w globalistycznej potędze i korzysta, w takiej czy innej formie, z materialnych korzyści oferowanych przez terrorystów z Cotroceni. Nigdy nie będziemy w stanie ich przekonać, że był to zamach stanu, dopóki ich konta będą w nieładzie. Będą nas okłamywać od policzka, że białe jest czarne i na odwrót. Będą nas nadal przeklinać, grozić i nękać za pośrednictwem organów represyjnych. 

Druga Rumunia to Rumunia Przebudzona, ludzi wolnych, którzy wciąż myślą racjonalnie, bez strachu i bez pragnienia niszczenia swoich współobywateli zastraszonych fałszywą propagandą.

Przebudzona Rumunia weszła na dzień dzisiejszy w nielegalność. Ruch oporu przeciwko terrorystom w Cotroceni powstał niemal sam. Miliony Rumunów są teraz zjednoczone w walce przeciwko temu reżimowi puczystowskiemu, który utrzymał się u władzy dzięki mega-przekrętowi sędziów CCR.

Co należy zrobić dalej? 

Otóż niektórzy wzywali do protestów ulicznych, jako jedynego sposobu na wyrażenie naszego oburzenia wobec terrorystów Iohannisa. Spójrzmy na wcześniejsze demonstracje aktywistów sieci Sorosa. Obu Rumunii nie da się już pogodzić. Zresztą nie na ulicy, gdzie przemoc przerodziłaby się w prawdziwą wojnę domową. Funkcjonariusze reżimu Securitate utrzymaliby się przy władzy, surowo stłumiliby demonstracje i obwiniali partie suwerenne, na czele z Calinem Georgescu. W skrajnych warunkach ogłaszał stan wyższej konieczności i przystępował do aresztowania przywódców patriotycznych. Ponieważ mieli odwagę przeprowadzić zamach stanu z 6 grudnia, nic nie powstrzymało ich przed pójściem jeszcze dalej w nadużyciach.

Możliwym rozwiązaniem pozostaje Sąd Najwyższy. Następnie, w każdą niedzielę, Rumuni za granicą mogli pokojowo demonstrować przed ambasadami, aby pokazać całemu światu, że władza w Bukareszcie jest bezprawna. Podobnie w każdą niedzielę partie suwerenistyczne mogły zapalić świeczkę i uczcić minutą ciszy przed lokalami wyborczymi.

Ruch oporu musi pozostać żywy. Pokażmy, bez przemocy, nasze niezadowolenie. Unikajmy starć z naszymi braćmi i siostrami w Śpiącej Rumunii.

Razem zwyciężymy!

Autor: Adrian Onciu





-----

Lucian Sârbu:

 "Czy historia chce nam coś przekazać? Ale czy ktoś jeszcze to czyta?"
1 dzień temu


To mógł być normalny poniedziałkowy poranek, ale tak nie jest. Jest to pierwszy poniedziałek nowej rzeczywistości, w której Rumunia ma niepewny status, jak w grudniu 1989 roku, po upadku Ceausescu.

Być może byłby to normalny poranek, gdyby wszyscy nieszczęśnicy, którzy przyczynili się do histerycznej nędzy ostatnich dwóch tygodni, nie zatarli rąk z radości wieczorem 24 listopada, sądząc, że złapali Boga za stopę. Co sobie powiedzieli? "Kim jest ten Călin Georgescu? Och, to wszystko, cóż, ten jest tysiąc razy łatwiejszy do wypełnienia niż Marcel. Nasze jest zwycięstwo".


Zaczęli go szukać w wypowiedziach sprzed lat, zaczęli je skracać, wkładać mu w usta rzeczy, których mężczyzna nie powiedział, myśląc, że odniosą łatwe zwycięstwo, tak jak w 2019 roku. Normalne jest też, że "inwestorzy" od razu zaczęli się bać. Bo to nie Calin Georgescu ich przestraszył, ale oni, ze swoją obłąkaną histerią, przestraszyli ich. Jak mogą się nie bać, jeśli powiesz im, że legioniści dojdą do władzy w Rumunii?! …


Co by było, gdyby media przedstawiły tego człowieka tak, jak byłoby to uczciwe? 

"Były dyplomata, były sprawozdawca ONZ, były sekretarz generalny Rumuńskiego Stowarzyszenia Klubu Rzymskiego, obecnie profesor nadzwyczajny na Uniwersytecie w Pitesti. Jego główne idee opowiadają się za potrzebą zwrócenia większej uwagi na kapitał krajowy oraz potrzebą lepszego wykorzystania geostrategicznych możliwości, jakie stwarza położenie Rumunii nad Morzem Czarnym. Jeśli chodzi o wojnę na Ukrainie, podąża za linią Viktora Orbana i Roberta Fico, deklarując się za zawarciem szybkiego pokoju i przeciwko zużyciu zasobów Unii Europejskiej w bezużytecznej wojnie, w której na próżno giną Ukraińcy i która osłabia gospodarkę UE, a przez to kruchą.


Ludzie zajęliby się swoimi sprawami, nikt nie pomyślałby o krachu gospodarczym, o krachu na giełdzie, o krachu w Brukseli, o krachu Grenlandii na południowym Atlantyku i tak dalej.

Ale, którzy włączają maszynę do przesiewania co 5 lat, myśleli, że odniosą łatwe zwycięstwo tą nikczemną metodą, która przyniosła im zwycięstwo, gdy mieli monopol na media. Kiedy zorientowali się, że zrobili to na szeroką skalę, bo machina propagandowa się zacięła – nie trafiała już do prostych ludzi, szczerze chętnych do głosowania na Pana/Panią Republikańską. Călin Georgescu – ups... Przeprowadźmy zamach stanu.

Mandat Iohannisa wygasa 20 grudnia. Zasadniczo 21 grudnia, kiedy minie dokładnie 35 lat od powstania w Bukareszcie, które obaliło Ceauşescu, będzie również pierwszym dniem, w którym Rumunia (ponownie) wkroczy na nieznane terytorium, z całkowicie nielegalnym osobnikiem siedzącym i podpartym na czele państwa. 


Reżim komunistyczny zaczął chwiać się po 35 latach, w latach 1947-1982, przy czym rok 1982 był rokiem, w którym rozpoczął się kryzys zadłużeniowy.


 Czy historia chce nam coś przekazać? Ale czy ktoś jeszcze to czyta?


Autor: Lucian Sârbu






Soros, na rzecz społeczeństwa otwartego: 

Zagraniczna sieć szpiegowska w Rumunii


1 dzień temu



Jego fundacja, szumnie nazywana "społeczeństwem otwartym", mająca od lat dziewięćdziesiątych oddziały we wszystkich krajach Europy Wschodniej, finansuje stypendia dla młodych ludzi w dziedzinach finansowych lub ekonomicznych, dla naukowców w naukach humanistycznych (z wydziałów filozofii, prawa, dziennikarstwa, językoznawstwa, nauk politycznych itp.). Z jednej strony nie chciał konkurować na własną rękę, a z drugiej potrzebował sieci intelektualistów, którzy w pewnym momencie zaspokoiliby jego spekulatywne zainteresowania. Wielu rzuca przed opinią publiczną zgniłe jabłko George'a Sorosa i jego siatkę osób w Rumunii, ale mówimy o agencji szpiegowskiej strategicznego partnera w Rumunii – Stanów Zjednoczonych Ameryki.

Aby nie pójść za ciosem i nie zrobić z Sorosa złego charakteru, jest on po prostu agentem, który realizuje swoje osobiste interesy, ale także interesy amerykańskich służb wywiadowczych, ideologizując niektórych intelektualistów w Rumunii, którzy następnie tworzą partie lub zajmują ważne stanowiska w państwie rumuńskim.


Już w 2004 roku, gdy Rumunia poczyniła wielkie postępy w kierunku świata zachodniego, prezydent Traian Băsescu wyniósł do władzy amerykańskich szpiegów, którzy do dziś nie zostali wyeliminowani. Rumunia jest dziś przesiąknięta informacjami gorszymi niż przed Układem Warszawskim. Od Any Pauker do Nicolae Ciucă... po prostu lustrzane odbicie. Nie mamy nic wspólnego z Amerykanami i nigdy nie można ich porównywać z Rosjanami. Każda amerykańska okupacja zawsze będzie "miękka", ale każda rosyjska okupacja zawsze będzie "twarda".

Jak każde państwo, Stany Zjednoczone widzą swoje zainteresowanie Rumunią, ale interesy Rumunów nie mają już nikogo, kto by je reprezentował, ponieważ ci szpiedzy z siatki Sorosa przejęli władzę w państwie. Ci, których widzimy na co dzień w telewizji, to marionetki, które wykonują rozkazy wielkiego świetlika.

George Soros zainwestował 1,5 miliona dolarów w swoją fundację w Rumunii w 1990 roku. Pieniądze zostały przeznaczone na realizację programów obywatelskich i przygotowanie elit do przejęcia władzy w państwie w niedalekiej przyszłości. W latach 1990-1994 Fundacja była zaangażowana m.in. w opracowywanie "podręczników alternatywnych" – napisanych przez członków Fundacji – we współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej.

Inwestycje Sorosa w Rumunii stopniowo rosły. 

Z 4,3 miliona dolarów w 1992 roku do 11,3 miliona dolarów w 1996 roku, aby osiągnąć rekordową kwotę 15,8 miliona dolarów w 1999 roku. 

Od 2000 roku zmieniła się jednak strategia finansowania Fundacji. Soros wyjaśnia strategię finansową swojej Fundacji w następujący sposób: "Droga, którą wybrała Fundacja, polega na tym, że kiedy stanie się bardzo skuteczna w pewnych obszarach, ustanowi autonomiczne organizacje w tych obszarach, do których finansowania przyczyni się tylko częściowo".


Wśród prominentnych osób w otoczeniu Sorosa w latach 90. możemy wymienić Silviu Brucana, Gabriela Liiceanu, Mirceę Dinescu, Monicę Macovei, Adriana Cioroianu, Călina Popescu Tăriceanu, Renate Weber, Traiana Băsescu, Sandrę Pralong, Andreia Pleșu, Horię Romana Patapieviciego, Mihaia Răzvana Ungureanu, itd. Potem pojawili się Alina Mungiu Pippidi, Mircea Toma, Cristian Pârvulescu, Violeta Alexandru, Elena Calistru, Claudiu Crăciun, Cristian Ghinea, Cătălin Drulă, Nicușor Dan i inni.

Spadek finansowania jego organizacji pozarządowych zmniejszył się po 2000 r., ponieważ do władzy w Rumunii doszli agenci społeczeństwa otwartego. Traian Basescu jako prezydent, Călin Popescu Tăriceanu jako premier, Monica Macovei jako minister sprawiedliwości, Mihai Răzvan Ungureanu jako szef SIE, itd. Nie było już potrzeby finansowania, ponieważ jego ludzie dostali w swoje ręce rumuński budżet, z którego mogą uzyskać wystarczająco dużo bez ograniczeń. Nie musimy wam mówić, jakie napady rabunkowe mieliśmy w tym kraju za czasów reżimu Băsescu.

W wywiadzie udzielonym gazecie ZIUA 17 czerwca 2006 roku, Sandra Pralong, pierwsza liderka "Fundacji Sorosa" w Rumunii, oświadczyła: "Musimy również zaakceptować ideę, że ogólnie rzecz biorąc, Partia i Securitate rekrutowały najlepszych".

I dodaje: "Widziałam – i moja matka widziała wokół mnie – jak Securitate zaczęło rekrutować najlepszych uczniów w szkole średniej"

Albo: "W podstawówce, kiedy nie byłam pionierką, wróciłam do domu zapłakana. Nie mogę zagwarantować, kim bym się stał (gdybym nie odszedł)". 

O sprawach: "Jaką wiarygodność mają te sprawy, skoro już istnieje podejrzenie, że są one przedmiotem handlu ludźmi?" Sandra Pralong dodała: "Jeśli poszli na kompromis, chciałabym, żeby najpierw mi o tym powiedzieli. Nie po to, aby dowiedzieć się od osób trzecich. Będę miał bezgraniczny szacunek dla tych ludzi... Pamiętaj o Paleologu.


Krótka historia powiązań Sorosa z Rosią Montaną.

17 kwietnia 2007 roku George Soros zalecił w liście skierowanym do dyrektora firmy Newmont (jednej ze spółek udziałowych Gold Corporation, która kojarzyła się z państwem rumuńskim), Wayne'a Murdy'ego, zwrócenie szczególnej uwagi na partnerstwo w "wątpliwym" projekcie.

30 czerwca 2007 roku otwarto Centrum Informacyjne Sorosa w Rosia Montana. Renate Weber (Rzecznik Praw Obywatelskich), księżniczka Małgorzata i Ion Haiduc (Akademia Rumuńska) ogłosili nawiązanie długoterminowej współpracy. Później dołączyły do nich inne organizacje, w większości niezwiązane z ochroną środowiska. Setki protestów, pozwów sądowych skierowanych przeciwko firmie, która posiadała licencję na eksploatację złóż złota i srebra. Kto sfinansował te działania?

"Zawsze łatwiej jest zmobilizować ludzi przeciwko czemuś niż za czymś", prawda?
Wracając do zainteresowań Sorosa, interesujące jest obserwowanie jego gry z zewnątrz i wewnątrz.

Zasady kanadyjskiej giełdy papierów wartościowych, na której notowane są największe światowe firmy wydobywcze, są bardzo jasne. Akcje mogą być nominalne lub na okaziciela (bez znajomości tożsamości): Każdy, kto posiada więcej niż 20%, musi być akcjonariuszem na żądanie.


Rumuńsko-kanadyjska firma Rosia Montana Gold Corporation od lat notowana jest na giełdzie, a jej wartość rynkowa wynosi obecnie prawie 2,6 mld dolarów. A prace eksploatacyjne jeszcze się nie rozpoczęły. W marcu 2011 r. amerykański miliarder sprzedał wszystkie swoje udziały w Newmont Mining Corp (spółce, która obecnie posiada 20% udziałów w Gabriel Resources, głównym akcjonariuszu Rosia Montana Gold Corporation), a także w Caterpillar (producent sprzętu dla przemysłu wydobywczego), a trzy miesiące później, w czerwcu 2011 r., odkupił udziały w tych samych spółkach i Dodatkowo do 20 innych firm o profilu górniczym. W tym samym okresie agitacja ekologiczna była kontynuowana. Akcje rosły i spadały. Spodobało się to miliarderowi, który, choć nie przyznaje się do finansowania opozycji wobec projektu, to jego sieć byłych stypendystów była bardzo aktywna.

Najważniejszym przykładem sukcesu George'a Sorosa jest Mihai Razvan Ungureanu, który w latach 1996-1998 był członkiem Rady Naukowej Fundacji Sorosa na rzecz Społeczeństwa Otwartego w Jassach – Bukareszcie. Po tym okresie nastąpił piorunujący wzrost popularności postaci, która została premierem.

Ilu młodych ludzi z pokolenia lat 90. mogłoby uzyskać stypendium w "St. Cross College" na "Uniwersytecie Oksfordzkim", aby zostać "Senior Fellow" w "Oxford Centre for Jewish and Hebrew Studies" w ramach "St. Cross College" (Oxford), najsłynniejszym ośrodku o tym profilu na świecie?

Następnie, przedstawiciel Rumunii w Pakcie Stabilności, amerykańskiej inicjatywie mającej na celu pozyskiwanie grantów dla Bałkanów, "starszy czytelnik" w "George C. Marshall Center for Security Studies" w Garmisch-Partenkirchen (Niemcy)?

Mihai Razvan Ungureanu to tylko jeden z przykładów możliwości, jakie daje Fundacja Społeczeństwa Otwartego i tego, jak George'owi Sorosowi udało się sfinansować projekt na przyszłość. Niech ktoś inny powie, że nie jest wielkim filantropem...


W ramach sieci "Soroș Open Network Romania" znajdują się dobrze znane organizacje pozarządowe, a niektóre z nich są mniej znane.

Wśród najrzadziej eksponowanych (do tej pory) publicznie należą: "Unia na rzecz Odbudowy Rumunii", "Centrum Partnerstwa dla Równości", "Centrum Rozwoju Gospodarczego", Fundacja "Koncepcja" itp. Najważniejsze z nich to: "Foundation for an Open Society" (FSD), dawniej do 1997 r. "Stowarzyszenie Fundacji Sorosa na rzecz Społeczeństwa Otwartego", które stanowi centralny punkt "piramidy" innych "organizacji pozarządowych". Którzy również określają się jako "społeczeństwo obywatelskie". FSD zapewnia finansowanie innym organizacjom pozarządowym, które również stworzyły własne źródła dotacji.

Najbardziej znanymi organizacjami pozarządowymi w ramach "Soros Open Network Romania" (SON) są:

"PRO DEMOCRACY ASSOCIATION" (APD). Założona w sierpniu 1990 roku przez Adriana Moruziego w Braszowie. Najpierw był on finansowany przez "National Democratic Institute", po czym wszedł do piramidy SON. Posiada 30 oddziałów w całym kraju i ponad 1000 członków. Specjalizacja: nadzór nad wyborami, równoległe liczenie głosów itp. Co roku organizuje "Uniwersytet Letni w Balvanyos" (Covasna) wraz z "Ligą Proeuropejską" i "Węgierskim Związkiem Młodzieży" oraz FIDESZ. "Pro-Demokracja" jest finansowana dodatkowo przez SON (a dokładniej przez FSD) oraz przez: "National Democratic Institute", "Freedom House", "USAID" (United States Agency for International Development) i "Westminster Foundation for Democracy". Od 1999 roku na czele "Prodemokracji" stoi Cristian Pârvulescu, tzw. analityk polityczny.


"RUMUŃSKIE TOWARZYSTWO AKADEMICKIE" (SAR). Na czele firmy stoi Alina Mungiu. Alina Mungiu wpadła na pomysł sojuszu "DA" – między Partią Demokratyczną a Partią Narodowo-Liberalną – który wyniósł do władzy reżim Băsescu.
Fundusze pochodzą z Open Society Institute, a także z Banku Światowego, Freedom House (James Woolsey) i Marshall Fund.

"STOWARZYSZENIE OBRONY PRAW CZŁOWIEKA W RUMUNII-KOMITECIE HELSIŃSKIM" (APADOR-CH). Kierowana początkowo przez Renate Weber, następnie od 1996 roku przez Monikę Macovei, aż do wejścia do rządu prezydenta Traiana Băsescu.

"GRUPA NA RZECZ DIALOGU SPOŁECZNEGO" (GDS). Założony z dużym hałasem w 1990 roku, w obecności Iona Iliescu, w "Intercontinental Hotel", GDS okazał się później główną szkółką FSD.

"AGENCJA MONITOROWANIA PRASY AKADEMII CAȚAVENCU" – Mircea Toma, postać, która dziś chce założyć "Ministerstwo Prawdy" razem z Raedem Arafatem.

Sieć Sorosa jest tak dobrze rozwinięta w Rumunii, że moglibyśmy napisać powieść o szpiegach Sorosa.

Pierwszym krokiem w kierunku wyeliminowania zasobów tych potworów zagranicznego szpiegostwa w Rumunii jest wyłożenie na stół ustawy, która zabrania finansowania i koordynowania działalności organizacji pozarządowej z zewnątrz. Bez zasobów są po prostu psami, które szczekają bez gryzienia.

przez Anchetatorii.ro

Źródło: https://frontpress.net/soros-pentru-o-societate-deschisa-reteaua-spionajului-strain-in-romania/






Grudzień 9, 2024

Niezbędne odrobaczanie






Wiem, że jest to czas, w którym wszyscy jesteśmy ogarnięci pesymizmem. Tak się dzieje, gdy władza zostaje uzurpowana. 

Zamach stanu przeprowadzony przez Plăvana w zmowie z dziewięcioma członkami Trybunału Konstytucyjnego jest aktem agresji o rozmiarze niewidzianym od czasu ustanowienia dyktatury królewskiej zboczonego Karola II.

Nadchodzi niemiecka bestia, znacznie bardziej zdegenerowana (w przeciwieństwie do Karola Drugiego, jest to bezsilny robak), która prowadzi nas do podobnej mgły. 

O wiele gorsze jest to, że cała krajowa klasa polityczna – z kilkoma małymi wyjątkami – stanęła za dżigodem, popierając zamach stanu, tak jak poparła terror covidowy.



Jestem przekonany, jak to tylko możliwe, że tak dalej pójdzie. Plăvan znajduje się już na terytorium ruchomych piasków, a cała operacja, którą przeprowadził, jest całkowicie nieważna. 

Wbrew temu, co zostało postanowione, Trybunał Konstytucyjny nie ma prawa regulować wszystkich aspektów życia, ale ściśle czuwać nad przestrzeganiem Konstytucji. 

Oznacza to, że nie może nadejść komunikat z CCR stanowiący, że od jutra czapka musi być noszona na lewym uchu, ponieważ byłoby to nadużyciem urzędu! Na tej podstawie możemy powiedzieć, że wszyscy sędziowie Sądu Najwyższego są wybitnie przestępcami. 

Nie zapominajmy, że KRK przeprowadził w tym roku trzy zamachy stanu:

- zgoda na połączenie wyborów lokalnych z wyborami do Parlamentu Europejskiego (niezależnie od zapisów konstytucyjnych);
- odrzucenie kandydatury Diany Șoșoacă (również niekonstytucyjnej);
- unieważnienie pierwszej tury wyborów prezydenckich (co jest sprzeczne nie tylko z Konstytucją, ale także ze zdrowym rozsądkiem).


Nawet dla takiego państwa bananowego jak Rumunia, całe to ciągłe nadużywanie Trybunału Konstytucyjnego to zdecydowanie za dużo. 

Oczywiste jest, że instytucja, o której mowa, jest bezużyteczną, która przekształciła Rumunię w formę bez dna, w kraj, w którym dobra wola każdego, kto doszedł do guzików, staje się normą prawną. Bez wątpienia to, co wydarzyło się w tym roku, jest wystarczająco solidną podstawą do postawienia w stan oskarżenia dziewięciu bezmózgich osób, skonfiskowania ich majątku i gnicia w więzieniu do końca życia. Nie powinniście uważać tych kar za nadmierne, ponieważ wyrządziły one krajowi ogromne szkody. Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko kwotę 280 milionów euro - ile kosztowały wybory - można zrozumieć, dlaczego wszyscy - w tym Plăvan - muszą mieć skonfiskowane fortuny. A więzienie jest normalnym i koniecznym miejscem zdrady.

Jednak nadal musimy o czymś dyskutować i byłbym wdzięczny, gdyby udało mi się przekazać ideę, że będę nadal narażał się tak wielu ludziom, jak to tylko możliwe. 

Znajdujemy się w punkcie zwrotnym, w jednym z tych momentów, kiedy wody się rozstępują. 
Na Revolution mieliśmy taki moment, ale go nam brakowało. Dokonajmy krótkiej oceny. 

Długi rumuńskiej klasy politycznej są ponad 20 razy wyższe niż dług Ceausescu. 

Ceauşescu robił wszystko to, co się widzi, a zwłaszcza to, czego już się nie widzi, w kraju. Wszystkie elektrownie wodne, wszystkie bloki mieszkalne w miastach, wszystkie przedsiębiorstwa zburzone przez szarańczę, która przyszła po rewolucji, wszystkie budynki instytucji publicznych i tak dalej. Ceauşescu zrobił tak wiele, że nicości, które nadeszły po rewolucji, nie zdołały nawet utrzymać. 

"Uważaj, gips spada!" To reklama, która pokazuje nam, jak nisko zaszliśmy. Kiedy Nicu Ceaușescu powiedział, że "nie będziesz nawet w stanie namalować tego, co zrobił mój ojciec", potraktowałem to jako figurę retoryczną. Teraz, kiedy widzimy, jak całe budynki są bliskie zawalenia się z powodu złego zarządzania, rozumiemy, że biedny Nicu miał rację.

Ponieważ poruszyliśmy kwestię 280 milionów euro wyrzuconych do kosza przez Trybunał Konstytucyjny i Plăvan, musimy spojrzeć na to w szerszym kontekście na ponad 200 miliardów euro długu publicznego. Kto to zrobił i przede wszystkim dlaczego? Co zostało wybrane z tych pieniędzy? Kto ponosi winę za istnienie długu, zwłaszcza w warunkach, w których NIE WIDAĆ ABSOLUTNIE NICZEGO? Kto jest winny?

Odpowiedź jest krótka: WSZYSCY POLITYCY, którzy po rewolucji zastąpili się nawzajem.

Począwszy od pierwszych pożyczek otrzymanych przez Rumunię, a skończywszy na ostatnim dolarze pożyczonym na żądanie, należy określić odpowiedzialność. Wiem, że politycy zasłaniają się tym, że raz wybrani "głosują zgodnie z własnym sumieniem". OK, głosujesz zgodnie z własnym sumieniem, ale jeśli masz brudne sumienie i popełniłeś rabunki, to musisz zareagować.

Pieniądze, które Rumunia jest teraz nic winna, pieniądze, które w rzeczywistości płynęły wraz z innymi pieniędzmi poza granicami kraju, wszystkie te pieniądze muszą wiązać się z poważnymi zobowiązaniami. 

PAŃSTWO RUMUŃSKIE MUSI ZOSTAĆ ODROBACZONE. I GWARANTUJĘ CI, ŻE BĘDZIE ODROBACZONE!


W pierwszej fazie należy zakazać dostępu do życia politycznego wszystkim politykom, którzy w taki czy inny sposób stali u steru kraju. Nie tylko tych, którzy zajmowali wysokie stanowiska. 

Podczas gdy rządziła PSD, PNL, UMNR i tak dalej, oni też przekradali ramię w ramię parlamentarzystów, burmistrzów, radnych, aż do ostatniego członka partii. Dlatego WSZYSTKIE z nich muszą być zakazane, dopóki wina nie zostanie stwierdzona. A także, aby przygotować się do drugiej fazy, należy im zabronić opuszczania terytorium kraju do czasu ustalenia istnienia lub braku winy. 

W drugiej bowiem fazie cały rabunek dokonany za publiczne pieniądze musi zostać zbadany.

Proszę zrozumieć, że jeśli jutro zostaniesz przyłapany na kradzieży w sklepie, zostaniesz wsadzony do więzienia. Nie ukradli reszty ze sklepu, ale ukradli cały kraj, kropla po kropli. Okradli cię, a ty nie zdawałeś sobie z tego sprawy! Jest więc więcej niż konieczne oczyszczenie kraju poprzez pociągnięcie do odpowiedzialności wszystkich, którzy byli winni rabunku. Ale to tylko narzędzia. Ich wina musi zostać ustalona, aby na podstawie ich zeznań można było dotrzeć do grubych ryb. A grube ryby są zarówno tutaj, na terenie kraju, jak i poza granicami kraju; Zbadanie ich jest więcej niż konieczne. Większość pieniędzy prawdopodobnie nie zostanie odzyskana, ale mechanizm musi zostać zrozumiany, a wyroki zapadły, aby zakończyć niezbędny czyściec.

Jest to możliwa mapa drogowa dla pierwotnego odrobaczania Rumunii. 

Prawdopodobnie najważniejszym punktem jest zakaz angażowania się w sprawy państwa wszystkich tych, którzy byli u władzy lub wspierali, poprzez stanowiska, na które zostali wybrani, piekielny mechanizm grabieży kraju. Jest ich wiele, bardzo wielu, ale w rzeczywistości niewielu, jeśli odniesiemy się do ludności Rumunii. 


A biorąc pod uwagę, że ta garstka mniejszości obrabowała cały kraj, jasne jest, że muszą zareagować.

Będzie to piekielny wysiłek na rzecz sprawiedliwości, ale będzie to wysiłek, który trzeba będzie podjąć, ponieważ chodzi o pieniądze, dużo pieniędzy, ale przede wszystkim o przekształcenie kraju w kolonię.

To jest największy problem: osiągnął on tak niski poziom, że nikt w USA nie dyktuje, co ma się stać w Rumunii. Jeśli powiem panu, że całe zamieszanie wokół unieważnienia wyborów nie przeszło nawet przez ambasadę USA w Bukareszcie, to ma pan wszelkie powody do zmartwień. O ile w czasach Băsescu pijany tyran był sługą ambasadora USA, o tyle teraz całe państwo rumuńskie jest sługą niejasnych struktur równoległych do oficjalnej polityki USA. Czy rozumiesz, jak nisko zaszliśmy?

Wreszcie, co nie mniej ważne, trzeba będzie zidentyfikować struktury kontrolujące media i zrozumieć finansowanie organizacji działających w tej dziedzinie. 

Przez lata telewizja i gazety były utrzymywane przez państwo. Albo po to, by wbić nam do głów bzdury w wymyślonej pandemii, albo po to, by wyprać nam mózgi pieniędzmi, które partie przenoszą z państwa na konto telewizji, albo teraz, domagając się tak zwanego zamachu stanu z łupami, które nadejdą. 

TO JUŻ TAK NIE DZIAŁA! 

Telewizja i większość mediów zostaną zlikwidowane poprzez obcięcie nielegalnego finansowania i pieniędzy, które będą zmuszone zwrócić. To normalne, że instytucje te polegają na czytelnikach/widzach i przejrzystych strukturach finansowania. Kiedy ludzie zobaczą, jak działa cała machina manipulacji, będą przerażeni!

Moim zdaniem jesteśmy już na bardzo niskim poziomie. Republika bananowa rządzona przez jakichś outsiderów, bez żadnej odpowiedzialności, którzy, oto stanęli przed Plăvanem, broniąc rażącego pogwałcenia prawa. Podczas gdy kraj jest w ogniu, jak myślisz, co robią nicość Ciolacu, Bolojana i Lasconiego? Negocjować ser w formowaniu nowego rządu. Kraj płonie, a ci ludzie wciąż myślą o rabunku. Czy spotkałeś się z większą niegodziwością?

Rzeczywistość jest taka, że obecny system polityczny nadal opiera się na kilku niezwykle delikatnych wątkach. Pomimo siły, jaką pokazuje Plăvan, rzeczywistość jest taka, że nie śpi zbyt wiele w nocy. Boją się, widać ich. Spójrz na Enache drżącego, spójrz, jak unikają bycia widzianym. Ona już się trzęsie!