Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zagadka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zagadka. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 4 kwietnia 2022

Atak zielonki

 


Pojawiają się informacje o samosądach na Ukrainie, gdzie ofiary są związywane, bite i mają twarz pomazaną na zielono. 


Osoby na zdjęciu poniżej - związane jak w kokonie - ale raczej - jak egipskie mumie.





Wcześniej w Rosji i na Ukrainie pojawiła się "moda" na ataki z użyciem zielonej farby...


Atak Zelyonki to forma protestu, prowokacji lub gwałtownej napaści, definiowana jako akt rzucania roztworem jaskrawozielonej zelyonki ( ros . зелёнка ), antyseptycznego barwnika triarylometanowego , na ciało (zwykle twarz) ofiary. Oprócz potencjalnego niebezpieczeństwa utraty wzroku bardzo trudno jest go szybko usunąć; całkowite naturalne usunięcie może potrwać do tygodnia.

W latach 2010-tych ataki Zelyonki rozpowszechniły się w Rosji i na Ukrainie przez prorządowych działaczy przeciwko antyrządowym osobistościom politycznym i innym.



A. Nawalny.


A tu - Pussy Riot-Punk Prayer.mp4 z 2012 r.





To rebus nawiązujący do Ozyrysa.



Od lewej - Ozyrys, Anubis i Horus







Podobieństwo - tu akurat do postaci Horusa - zielona sukienka, czerwone rajstopy pod kolor czerwonego ciała i biała(?) czapka ...z pomponem... Horus to jakby zmartwychwstały Ozyrys - jego kolejne wcielenie... 

Ten zielony kolor ma bardzo podobny - jeśli nie identyczny - odcień w każdym wypadku.




Był synem Ozyrysa i Izydy lub Geba i Nut. Gdy Ozyrys został podstępnie zamordowany i poćwiartowany przez Seta, Izyda pozbierała rozrzucone kawałki swego małżonka (poza prąciem, które zostało zjedzone przez suma nilowego) i przy pomocy magii przywróciła Ozyrysowi życie (stał się pierwszą mumią), dodając mu złote prącie i spółkowała z nim. W innej wersji Izydę zapłodnił boski ogień. Gdy Izyda była w ciąży, musiała schronić się w Delcie Nilu przed Setem, który chciał zabić dziecko, gdyż ono było prawowitym następcą zmarłego Ozyrysa. Tam urodziła boskiego syna.

Po śmierci Ozyrysa Horus walczył (jako prawowity następca tronu) z Setem (bratem Ozyrysa) o tron faraona. Po kilku konkurencjach Dwunastka Bogów przyznała prymat Horusowi.


A tu -  tzw. masakra w Buczy pod Kijowem.




Ręka trupa powinna być biała jak śnieg, czyż nie? Trup to nie człowiek, tylko skorupa po człowieku... A trzymanie łapy we wodzie wcale nie pomaga.





Herb i flaga miasta Bucza.


uk.wikipedia.org/wiki/Буча



Herb ma kształt zielonej tarczy. W centrum kompozycji znajduje się główny element herbu - stylizowany znak symbolizujący drzewo genealogiczne wsi. Ma 4 odgałęzienia (są to cztery wsie: Jabłonka, Melnyky, Lisowa Bucza i Jastremszczina, które zostały zjednoczone i stanowiły podstawę współczesnej Buczy) i mocne korzenie, które opierają się na fragmencie toru kolejowego.

Wielki herb obramowany jest wieńcem z gałęzi dębu i lauru (symbole siły i chwały), przewiązanych wstążkami zieleni, bieli i żółci, barw flagi wsi Bucha.

Górna część herbu obramowana jest wstążką, której linie powtarzają linie herbu, podkreślając w ten sposób wizerunek otwartej księgi, która symbolizuje księgę życia.

Wieniec herbowy wykonany w formie dekoracyjnego malarstwa, typowego dla tradycji ukraińskich. W sercu herbu – „1901” – rok założenia wsi Bucha.

KTO
WIE, TEN ROZUMIE




"prowokacja" ukraińska, jak twierdzą Rosjanie  (i nie tylko), gdzie nieudolnie symulowano zmarłych - ponoć się poruszali pod koniec zdjęć.

A może to było specjalnie - "nieudolnie"?


A więc znowu rebus o "zmartwychwstaniu" i - niemożności zabicia Odrażającego Władcy Międzynarodowej Sitwy.....?


Bardzo mnie zastanawia postawa prezydenta Zeleńskiego - jak na kogoś, kto ma na sobie odpowiedzialność, kto ma wojnę we własnym kraju, gdzie giną ludzie i kraj doświadcza spustoszenia - z wyglądu jest zadziwiająco  W Y L U Z O W A N Y .


Ja wiem, że to aktor, ale przecież pamiętamy go z najróżniejszych oficjalnych sytuacji, gdzie po prostu nie radził sobie. Nie wiedział co powiedzieć, ani jak się zachować.  



A teraz...



I też na zielono..


Ta cała wojna to jest jakiś przekręt - jak wszystkie wojny zresztą...



UPA chwytali niemowlęta za nogi i rozbijali im głowy o drzewo - i  Czerwoni Khmerzy też tak robili.... zadziwiająca moda... inne czasy... inne bestie.... a jednak to samo.. te same bestie...



naprawdę ??





wstawaj... już wystarczy....









Kpiny z ludzi.











https://en.wikipedia.org/wiki/Zelyonka_attack

https://thepressunited.com/updates/roma-tied-to-lamp-posts-and-sprayed-with-dye-in-ukraine-reports/

https://pl.wikipedia.org/wiki/Horus

https://www.google.com/search?q=Ukraine+face+smeared+with+paint&sxsrf=APq-WBsluDd3Ec4H8_zZrmrVtnLlKuqoFg:1649085983721&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwjkz42C3Pr2AhXio4sKHcF8CMAQ_AUoAXoECAEQAw&biw=1536&bih=758&dpr=1.25#imgrc=ZoUxObPQ8N8VsM

https://www.youtube.com/watch?t=3&fbclid=IwAR3wu62w7m_VnxI2C2fDracBlZEsB56HoaTwyX5oLFdy_02BXv0FYUNJ7Zk&v=ALS92big4TY&feature=youtu.be

https://gandeste.org/analize-si-opinii/dan-diaconu-razboiul-prin-prisma-stirilor-care-nu-se-vad/123991/

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bucza

https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art36006951-masakra-w-buczy-rosja-prowokacja-usa-i-nato?fbclid=IwAR1xA5nZxoAdSELqKybWqW664r91eCnpiq-Tov2d8Zm0HRODfoEcaflZBEQ

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kolorowe_rewolucje

https://maciejsynak.blogspot.com/search?q=kolorowa


https://www.google.com/search?q=podniesiona+pi%C4%99%C5%9B%C4%87+kolorowa+rewolucja&tbm=isch&ved=2ahUKEwiDzI-s5fr2AhXHN-wKHe5NCXYQ2-cCegQIABAA&oq=podniesiona+pi%C4%99%C5%9B%C4%87+kolorowa+rewolucja&gs_lcp=CgNpbWcQAzoHCCMQ7wMQJzoECAAQGFCgAli2HmDTIGgAcAB4AIABcogBkwySAQQxOS4xmAEAoAEBqgELZ3dzLXdpei1pbWfAAQE&sclient=img&ei=5xdLYsO8LcfvsAfum6WwBw&bih=758&biw=1536#imgrc=FFMd5tWc-qcnjM


https://uk.wikipedia.org/wiki/%D0%93%D0%B5%D1%80%D0%B1_%D0%91%D1%83%D1%87%D1%96





środa, 9 marca 2022

niedziela, 1 listopada 2020

Zagadka

 


Kto komu na poniższym zdjęciu daje mieszek z pieniędzmi, a kto odbiera?






Poniżej jest zdjęcie pomocnicze, ale najpierw Czytelniku, rozważ sytuację tutaj.


















































                A                                                                             B





Więc, kto komu daje pieniądze? 

Rozwiązania poszukaj na blogu po prawej stronie.



https://maciejsynak.blogspot.com/p/rozwiazanie-zagadki.html





czwartek, 2 lutego 2017

W Kwiatkowie odkryli 101 prehistorycznych studni



W Kwiatkowie odkryli 101 prehistorycznych studni

31 stycznia 2016

Na prawdziwy wysyp studni sprzed około 1800 lat natrafili archeolodzy w Kwiatkowie niedaleko Koła w Wielkopolsce. Ne terenie pradziejowej osady naliczyli ich dokładnie 101. Takie ich nagromadzenie to unikat w skali Europy Środkowej.


– To dla nas prawdziwa zagadka – opowiada PAP dr Magdalena Piotrowska z Instytutu Prahistorii UAM w Poznaniu, która na jej wyjaśnienie otrzymała grant od Narodowego Centrum Nauki. – Osada była przecież położona bardzo dogodnie obok źródeł wody, w tym przepływającej nieopodal Warty – dodaje. Jej zdaniem w ostatnich latach liczba odkrywanych studni na stanowiskach archeologicznych bardzo wzrosła, co ma związek z prowadzonymi na szeroką skalę badaniami ratowniczymi. Mimo to nie ukazała się praca porządkująca i uaktualniająca wiedzę na ich temat. W ramach grantu od NCN badaczka przyjrzy się problemowi w sposób kompleksowy, jednak skupiając się głównie na przykładzie Kwiatkowa.

Kwiatków położony jest w dolinie Warty, w Kotlinie Kolskiej, którędy, zdaniem części badaczy, mógł prowadzić jeden z wariantów „szlaku bursztynowego”. Była to domniemana trasa kupiecka łącząca Cesarstwo Rzymskie z Barbaricum – tym mianem Rzymianie określali ziemie poza swoimi granicami. Archeologom udało się zidentyfikować mieszkańców osady – w kategoriach taksonomicznych (czyli w oparciu o określone wyroby i przejawy zwyczajów pogrzebowych) społeczność ta określana jest jako kultura przeworska. Zdaniem części badaczy ich przedstawicieli należy identyfikować z Germanami.

– Niespotykana liczba zabytków wydzielonych, czyli takiej kategorii odkryć, które są wyjątkowe – oprócz masowo znajdowanych fragmentów naczyń ceramicznych – wśród których były monety, żetony do gry, fragmenty ekskluzywnych naczyń terra sigillata oraz bardzo liczne ozdoby w postaci zapinek, dowodzą, iż w Kwiatkowie zlokalizowana była rozległa i bogata osada funkcjonująca przez kilka stuleci – opowiada dr Piotrowska.

Archeolodzy uważają studnie za bardzo cenne źródła wiedzy o dawnych ludziach. Dzięki zachowanym cembrowinom możliwe będzie uzyskanie dat ścięcia drzewa, co pozwali na uściślenie okresu funkcjonowania całej osady. Te analizy są jeszcze przed badaczami. – Ze względu na brak podobnych stanowisk z terenu ziem Polski konieczna będzie konfrontacja ze źródłami ze środkowoeuropejskiego Barbaricum – dodaje dr Piotrowska. Badaczka nie skupi się tylko na analizie studni i ich wnętrza – aby w pełni zrozumieć ich funkcje będzie starała się zrekonstruować sposób funkcjonowania osady i jej charakter.

Nie wiadomo, jak długo użytkowano każdą ze studni. Ale uwagę naukowców zwraca fakt, że wykonywano je na różne sposoby – czy wynika to z tego, że powstały w innym czasie, czy też może nieco inna była ich funkcja? Podobnych pytań jest więcej. Często w ich wnętrzu odkrywane są żarna oraz szczątki zwierząt.

– Przypuszczamy, że takie praktyki mogły mieć związek z symbolicznym „zamykaniem” tych obiektów po zaprzestaniu ich funkcjonowania. Dalsza analiza zabytków odkrywanych w studniach może choć trochę przybliży nam sferę wierzeń mieszkańców osady – dodaje badaczka.
Jej zdaniem niewykluczone, że część z obiektów określonych mianem studni w istocie nimi w Kwiatkowie nie była. – Wydaje się, iż analizy geochemiczne pozwolą odpowiedzieć na pytanie, czy w przypadku obiektów ze stanowiska w Kwiatkowie, woda studzienna była zdatna do picia, czy używana jedynie do celów „przemysłowych” – dodaje. Bo to kolejny trop naukowców. Wstępne wyniki badań wskazują, iż studnie były niezbędne do prowadzenia szeroko zakrojonej działalności wytwórczej. W obrębie osady archeolodzy znaleźli mnóstwo zabytków związanych z tkactwem – aż 160 przęślików, wiele ciężarków oraz drewniane narzędzia przypominające wyglądem kijanki do lnu – ta ostatnia kategoria zabytków nie jest często spotykana w polskiej archeologii.

– Gospodarcze przeznaczenie studni mogło, ale nie musiało być związane z tkactwem – stwierdza z ostrożnością dr Piotrowska. Zwraca też uwagę na to, że woda mogła mieć szczególne właściwości ze względu na obecność pod osadą lasu kopalnego. Również pod tym kątem trwają analizy specjalistyczne.
Wiadomo już, iż niektóre z odkrytych studni zlokalizowane były w sąsiedztwie niewielkich, nieznacznie zagłębionych budynków słupowych, uważanych za warsztaty, co może wskazywać na ich związek z wyspecjalizowaną produkcją.

Dr Piotrowska zwraca uwagę na doskonały stan zachowania cembrowin, który umożliwi prześledzenie umiejętności ciesielskich ówczesnych mieszkańców osady, analizę sposobów ich konstrukcji oraz preferencji w doborze surowca. – Do tej pory na żadnym stanowisku nie odnotowano tylu różnych rozwiązań konstrukcyjnych jednocześnie, co w Kwiatkowie – zaznacza.
Naukowcy planują szczegółowo zrekonstruować środowisko naturalne w jakim znajdowała się osada – wykonają również analizy palinologiczne (pyłków roślin), węgli drzewnych (w ten sposób poznają gatunki drzew). Przyjrzą się też szczątkom nasion odkrytych w studniach. Natomiast wiek studni określą dzięki metodzie izotopu węgla c14 i dendrochronologicznej. Archeozoolodzy z kolei na podstawie kości zwierząt określą ich gatunek.


Starożytną osadę w Kwiatkowie odkryto w 1996 roku. W 2012 roku rozpoczęły się kilkuletnie prace wykopaliskowe, które należało rozpocząć, gdyż miejscu zagrażała planowana rozbudowa pobliskiej odkrywkowej kopalni węgla.


Tekst pochodzi z serwisu Nauka w Polsce.


http://archeowiesci.pl/2016/01/31/w-kwiatkowie-odkryli-101-prehistorycznych-studni/
 

czwartek, 1 października 2015

Zderzacz Hadronów jako Gwiazda Śmierci






Tak jakoś przyszło mi do głowy.

Nie wiem czemu...















A tu starożytne Arkaim nałożone na Sokoła Millenium z filmu Nowa Nadzieja Gwiezdne Wojny.

Pewnie przypadek.









Aha.

Arkaim odkopano w roku 1987, a więc 10 lat po premierze filmu...





niedziela, 23 listopada 2014

sobota, 1 listopada 2014

Wielkie kręgi na Bliskim Wschodzie na zdjęciach lotniczych


Od ponad 90 lat wiadomo o istnieniu na Bliskim Wschodzie (Jordania, Syria, Arabia Saudyjska) wielkich kamiennych kręgów o nieustalonym pochodzeniu i przeznaczeniu. Mają one formę kamiennych murków wysokości kilkudziesięciu cm, ułożonych na planie mniej lub bardziej foremnych okręgów o średnicy ok. 400 m.
 
Tajemnicze budowle po raz pierwszy zauważono z samolotu w roku 1920, jednak od tamtego czasu nie prowadzono poważniejszych badań tych struktur. Ostatnio naukowcy  związani z projektem naukowym Archiwum Archeologicznej Fotografii Lotniczej Bliskiego Wschodu (APAAME), wykonali serię zdjęć 11 "wielkich kręgów" na terenie Jordanii.

Przeznaczenie kręgów jest nieznane, archeolodzy nie są też pewni, kiedy powstały. Analiza fotografii i artefaktów znalezionych na ziemi wskazuje, że mają co najmniej 2000 lat, ale mogą być znacznie starsze. Być może zbudowano je w czasach prehistorycznych, jeszcze przed wynalezieniem pisma.

Jak mówi David Kennedy z Uniwersytetu Zachodniej Australii, wydaje się mało prawdopodobne, że były one pierwotnie używane jako zagrody - ściany były zbyt niskie, a wewnątrz nie ma śladów żadnych ogrodzeń mogących powstrzymać stada. Poza tym nie ma powodu, żeby zagroda dla zwierząt miała tak regularny kształt.

Jeden z kręgów ma w swoim obrębie trzy kamienne kopce, które mogły służyć celom pogrzebowym. Kennedy twierdzi jednak, że powstały znacznie później i raczej nie pomogą wyjaśnić tajemnicy kręgów.
Dodaje, że aby zbliżyć się do rozwiązania zagadki, archeolodzy będą musieli przeprowadzić dokładne badania terenowe - zdjęcia lotnicze, jakkolwiek bardzo pomocne, nie zastąpią wykopalisk.












sobota, 5 kwietnia 2014

Nowe banknoty "które są warte dokładnie tyle samo" co stare







W mediach reklamuje się nowe banknoty, o lepszych (ponoć) niż dotychczas zabezpieczeniach razem z komentarzem:
które są warte dokładnie tyle samo (co stare banknoty)

Po co taki komentarz?

Wcześniej czytałem w sieci informację o nowych monetach groszowych - aby zaoszczędzić, NBP zdecydował się na zmianę składu monet z mosiądzu manganowego na stal powlekaną mosiądzem.
Mangan miał utrudniać fałszowanie monet (są tacy fałszerze??!!!), ale podrażał bicie monet i tak 1 gr kosztował 5 gr.

Odnośnik ze strony głównej Wp.pl brzmiał:

Nowe-groszowki-to-powrot-do-historii-psucia-monet

Tam również ktoś zamieścił stwierdzenie, że:

"Z punktu widzenia budżetu zmiana jest korzystna. Bita moneta będzie tańsza.
W dawnych czasach taki ruch byłby psuciem monety. W historii znamy wiele przypadków, kiedy to władca obniżał zawartość szlachetnego kruszcu w monecie, co powodowało, że były one lżejsze, a i ich koszt produkcji mniejszy.
Tej metody używano w Cesarstwie Rzymskim, które w ten sposób próbowało walczyć z brakami w skarbcu. Niestety "psucie monety" powodowało wówczas hiperinflację, nad którą próbowano zapanować używając metod gospodarki nakazowej.
Jednocześnie dochodziło do sytuacji, w której poborcy podatkowi nie chcieli pobierać danin w monetach wybijanych oficjalnie przez państwo, bo wiedzieli, że ich wartość jest mniejsza. Zamiast tego pobierano podatki w towarach, co spowodowało powrót do systemu gospodarki towarowej.

Dziś na walutę patrzymy inaczej. Wartość nominalna pieniądza nie ma bezpośredniego umocowania w kruszcu. O kursie decyduje rynek: popyt i podaż. Dziś gdy mówimy o spadku wartości pieniądza mamy do czynienia z inflacją."

Ma ktoś jakąś koncepcję o co tu chodzi?

Po co dawać ludziom wykład o psuciu pieniądza, skoro dotychczas to była wiedza zakazana?
W każdym razie nikogo nie obchodziło uświadamianie ludzi na czym polega okradanie ich przez światową finansjerę...

Po co podkreślać, że wartość groszówek nie ma związku z ich stopem - 5 gr to 5 gr, a nie 2 gr.
Po co podkreślać, że banknoty są tyle samo warte, skoro wymienia się tylko zabezpieczenia, a wartość tych papierów jest jasno określona (liczbowo):
100 złotych oznacza 100 złotych, a nie 99.

???

Co oni nam znowu szykują?



Sprawa przypomina mi kilka niedawnych artykułów nt. wody z kranu, że jest ona równie dobra i zdrowa jak woda sprzedawana w butelkach. Bezinteresowna promocja?



Poniżej pelna treść z wp.

Nowe groszówki. Już weszły do obiegu

aktualizacja 2014-03-26
3 marca 2014 r. Narodowy Bank Polski wprowadził do obiegu nowe monety o nominałach 1 gr, 2 gr i 5 gr, wykonane ze stali powlekanej mosiądzem i ze zmienionym wizerunkiem awersu. Materiał, z którego są zrobione jest wart mniej niż w przypadku poprzednich groszówek.

O planach zmian NBP mówiło od dłuższego czasu. Powód był banalny, od dawna bowiem koszty produkcji najdrobniejszego bilonu przewyższały jego wartość nominalną. Miedź, z której produkowano monety o wartości 1 grosza była warta więcej niż jeden grosz. Do tego dochodzą jeszcze koszty produkcji. Według różnych wyliczeń, w zależności od cen miedzi, jeden grosz bywa wart między 2, a nawet 5 groszy.

NBP chcąc walczyć z wysokimi kosztami produkcji próbowało już na przykład ograniczyć obieg drobnego bilonu. Na początku zeszłego roku zaproponował projekt ustawy, której wejście w życie powodowałoby, że przy płaceniu w sklepie za zakupy nasz rachunek byłby zaokrąglany do pełnych wartości. Projekt jednak nie przeszedł, więc by zaoszczędzić wybrano inne rozwiązanie
NBP zdecydowało się na wprowadzenie do obiegu nowych monet o wartości 1, 2 i 5 groszy. Do tej pory nominały te były produkowane ze stopu mosiądzu manganowego o proporcjach:
  • Miedź - 59 proc.
  • Cynk - 40 proc.
  • Mangan - 1 proc.
Ten ostatni pierwiastek dodaje się w celu utrudnienia przetopu monet, co mogło być dla wielu kuszące w momencie, kiedy 1 grosz wart był 5 gr.

"Dążąc do uzyskania oszczędności w zakresie kosztów emisji znaków pieniężnych NBP podjął decyzję o zmianie stopu monet 1, 2 i 5 groszy z mosiądzu manganowego na stal powlekaną mosiądzem. Stal powlekana jest stosowana, jako materiał do produkcji monet w blisko 100 krajach, w tym w strefie euro. Materiał ten jest wielokrotnie tańszy od mosiądzu, a jego funkcjonalność w produkcji monet jest praktycznie taka sama" - podał NBP w oficjalnym komunikacie tłumacząc swoją decyzję. Koszt emisji nowych monet ma być o połowę mniejszy.
Problem z kosztem emisji groszówek brał się m.in. z tego, że musiano wybijać ich coraz więcej. Czemu? Polacy je gubili, zostawiali po kieszeniach, ale także chomikowali. Dlatego, by ostatecznie ograniczyć cały czas rosnące koszty, zdecydowano się na zmianę stopu na tańszy.

Z punktu widzenia budżetu zmiana jest korzystna. Bita moneta będzie tańsza.
W dawnych czasach taki ruch byłby psuciem monety. W historii znamy wiele przypadków, kiedy to władca obniżał zawartość szlachetnego kruszcu w monecie, co powodowało, że były one lżejsze, a i ich koszt produkcji mniejszy.

Tej metody używano w Cesarstwie Rzymskim, które w ten sposób próbowało walczyć z brakami w skarbcu. Niestety "psucie monety" powodowało wówczas hiperinflację, nad którą próbowano zapanować używając metod gospodarki nakazowej.

Jednocześnie dochodziło do sytuacji, w której poborcy podatkowi nie chcieli pobierać danin w monetach wybijanych oficjalnie przez państwo, bo wiedzieli, że ich wartość jest mniejsza. Zamiast tego pobierano podatki w towarach, co spowodowało powrót do systemu gospodarki towarowej.

Dziś na walutę patrzymy inaczej. Wartość nominalna pieniądza nie ma bezpośredniego umocowania w kruszcu. O kursie decyduje rynek: popyt i podaż. Dziś gdy mówimy o spadku wartości pieniądza mamy do czynienia z inflacją.






http://finanse.wp.pl/gid,16493232,kat,1033803,title,Nowe-groszowki-to-powrot-do-historii-psucia-monet,galeria.html



KOMENTARZE


  • @Autor
    Nowy rodzaj banknotów (tak samo jak bilonu, ale to już ma mniejsze znaczenia) drukuje się po to aby ukryć zwiększenie ilości pieniędzy na rynku.
    To samo zrobiono w Stanach wprowadzając do obiegu nowego rodzaju banknoty, tylko, że ich ilość jest obecnie wielokrotnie większa niż starych przed tą innowacją.

    W ten sposób ukrywa się emisję pustego pieniądza.
    Zresztą podobnie robiono w pierwszym PRL-u z wiadomym dla nas skutkiem.

    Pozdrawiam.
  • @Autorze
    Proszę nie mylić pojęć emisji pieniądza z pojęciami bicia monety i druku banknotów. Mamy na stolcu prezesa NBP matoła, który tych pojęć nie rozróżnia i to starczy. Kilkadziesiąt milionów Polaków czyta napis na banknotach "Banknoty emitowane przez Narodowy Bank Polski..." i nie zwraca uwagi na to, że praktycznie to jesteśmy konsumentami zielonej sraczki FED-u.

    Proszę pogoglać i zapoznać się z pojęciami "emisji pierwotnej" i "emisji wtórnej"

    Warunkowo wstrzymałem się z jedną gwiazdką.
  • IMO chodzi o to, że
    ktoś piszący arta pomylił se psucie monety (takie kopernikowskie 'zły pieniądz wypiera lepszy') z produkcją monet gorszej(?) jakości.
    A woda z butelek rzeczywiście jest czasem gorsza niż niektóra kranówka.
    Tak, przyznaję, można się w tym pogubić. Nie warto się wgłębiać.
  • @AdNovum 16:28:31
    "nowy rodzaj banknotów (...) drukuje się po to aby ukryć zwiększenie ilości pieniędzy na rynku". Co do zasady nowe banknoty (ganc pomada ulepszone, czy nie) drukuje się by wymienić egzemplarze zużyte obiegiem. Nie wiemy jednak czy w naszym konkretnym przypadku chodzi o zwykłą "wymianę pokoleń" czy o brutalny dodruk. Ja w każdym razie nie obserwuję tego, co było za komuny, tj. każda pensja wypłacana nowiutkimi, pachnącymi jeszcze farbą banknotami w stanie UNC. Ilość banknotów nowych nie jest jakaś nadmierna.
  • @wszyscy
    "Mamy na stolcu prezesa NBP matoła, który tych pojęć nie rozróżnia i to starczy"

    Jak by to był matoł, to by go nie wzięli.

    Proszę się zapoznać z http://werwolfcompl.blogspot.com/

    Ja nie mylę emisji z drukiem.
    O to właśnie chodzi, że ktoś kto operuje finansami nie może nie rozróżniać takich rzeczy.

    Więc coś jest na rzeczy..(zrymowało się głupio...)

    "ktoś piszący arta pomylił se psucie monety (takie kopernikowskie 'zły pieniądz wypiera lepszy') z produkcją monet gorszej(?) jakości."

    nikt się nie pomylił, nic co się pojawia w temacie finansów, w dziale finanse wp.pl, nie pojawia się przypadkiem, również "reklama" nowych banknotów w tv.




    Abstrahując nawet od fedu.
  • @bez kropki 17:39:31
    Ale za to kredyty rządowe i wykup obligacji będzie opłacane w nowiutkich pachnących jeszcze farbą banknotami w stanie UNC. Po tym dopiero trafią na otwarty rynek.

    Pozdrawiam.

środa, 7 sierpnia 2013

Weles z Bydgoszczy !

Ze względu na to, że ktoś usunął zdjęcia zarówno ze strony NEon24 jak i Blogger, publikują w wersji pdf. Zobaczymy jak długo się ostaną...

http://argo.neon24.pl/post/115665,kto-usuwa-zdjecia



http://maciejsynak.blogspot.com/2014/11/weles-z-bydgoszczy-wersja-pdf.html










Mąż straszny - ma trzy oblicza, On ma trzy czoła. Jak baldakim rozpięta księga tajemnicza Nad jego głową, osłania lice.


Ten tekst miał być  na początku o czymś zupełnie innym...




Niedawno będąc w Bydgoszczy odwiedziłem lokalne Muzeum Archeologiczne. Muzeum jest położone w pięknym miejscu na Wyspie Młyńskiej, w byłym spichrzu też pięknie odrestaurowanym.

To zaledwie jeden nieduży budynek, wystawa mieści się na parterze.




Znajdują się tam dwa, interesujące dla mnie, artefakty. Pierwszy, to skorupy naczyń ze znakami na dnie: krzyżem w kole i swarzycą (swastyką). Drugi, to tzw. trzewik, zakończenie pochwy miecza.


Fragmenty naczyń, XI- XIV w., Nakło

Oprócz mnie w muzeum znajdowało się dwóch panów ok. 50-60 lat. Jak wywnioskowałem, jeden z nich był archeologiem, może nawet autorem wystawy, drugi był jego gościem.
Jednym uchem słuchałem co naukowiec opowiada swojemu gościowi, choć w pewnym momencie odpuściłem.
W jednej z gablot zainteresował mnie pewien misterny ażurowy przedmiot – trzewik pochwy miecza.


Trzewik pochwy miecza z X - XI w.

Ów archeolog zwrócił na to uwagę i najwyraźniej nie dawało mu to spokoju, bo po dłuższej chwili przywołał mnie i nawiązując do moich zdjęć stwierdził, że trzewik przedstawia … ptaka i że jest to bardzo rzadkie znalezisko.
W pierwszej chwili nie zrozumiałem o co mu chodzi, bo ja ewidentnie widziałem tam wyobrażenie twarzy, a nie jakiegoś ptaka.
W domu obejrzałem fotki, a także przewodnik po muzeum.

Moim zdaniem to nie jest ptak.

Po pierwsze, starożytny artysta przedstawił twarz.
Wyraźnie widzimy oczy, dziurki nosa, wyszczerzone zęby delikatnie zarysowane, obok nosa poziome pałąki, które powodują, że policzki stają się trójwymiarowe. Na czole jakby 3 oko, w postaci Triquetry – trochę się naszukałem tej nazwy w sieci...

Wyobrażenie twarzy, w postaci motywów kwiatowych często obserwujemy, ale niewielu dostrzega w owych zawijasach twarz.
Mam tu zdjęcie, na którym oprócz motywów kwiatowych, artysta dorobił nos, jakby chciał dać sygnał - „tak, dobrze myślisz, to jest twarz, ale cicho sza...”




Mokosz - jeśli pomniejszymy rysunek do ok. 1cm x 1,5 cm zauważymy wyobrażenie twarzy Welesa - rogi to są oczy, słońce jest na czole, jasna plama twarzy i fioletowe ubranie tworzą nos, pas to usta, a jasnożółte pasy pod pachami wyglądaja jak wąsy...

Iubilaeum...

...a może jednak swarzyca?

Jak widać, dwuznaczność nie zaginęła...

Ludzie starożytności często posługiwali się symbolami, dzisiaj myśli się bardziej liniowo i nie dostrzega pewnych niuansów.

A jest co odkrywać, wystarczy przyłożyć się do jakiegoś tematu i oczom ukazują się niezwykłe zagadki... Polska jest niesamowitym miejscem, niestety, wiedza, która jeszcze kilkaset lat temu była powszechna – dziś kompletnie nie jest przez ludzi rozpoznawalna. A wielka szkoda.
Jestem ciekaw ile skarbów leży w muzealnych magazynach nierozpoznana. Albo skryta.

Co prawda znajdowano inne tego typu okucia i tam sprawa jest bardziej niejednoznaczna.

 Trzewik z Gdyni - Oksywie

Przyjrzałem się dokładniej naszemu trzewikowi.
I coś zacząłem sobie przypominać....

Geometryczna figura połączona jest z głową dziwną trójkątną naroślą...
To nie jest do końca twarz - to jest wizerunek siedzącej postaci.
Postaci z dziwną trójkątną głową, nad którą widnieje triquetra, niby kapelusz.

To wizerunek Bahometa.

  

Po małej obróbce postać staje się wyraźniejsza.
Bahomet był podobno czczony przez Templariuszy, jego ilustracja pojawiła się w XIX wieku, związana z tzw. satanizmem, czyli kultem cargo.


Dodam tylko, że moim zdaniem koliste elementy mogą symbolizować słońce i księżyc, trzymane na rękach, ale też górna ich część tworzy zarys skrzydeł...

A może to jednak nie jest Bahomet?
Bahomet, to taka ordynarna podróbka Welesa [i jego żony Mokoszy], czyli Trojana, czyli Trygława, czyli Shivy....

Postaram się tego dowieść...



Mokosz - żona Welesa


Tak jak starożytni artyści doprawiali skrzydła aniołom, aby zasygnalizować ich zdolność do przemieszczania się w powietrzu, tak Trygława przedstawiali z trzema twarzami.

Moim zdaniem powyżej widzimy prawidłowe odwzorowanie Trygława – czyli z trójkątną głową. Jest to głowa zwierzęcia – byka, może kozła, a 3głów był właśnie bogiem bydła. Ponadto potrójna rozeta – podkreśla liczbę 3.


Nasuwa mi się taka koncepcja.
Patrząc na figurkę i jej dziwną głowę, nazwałbym tę postać: Trój-głow (od trójkąta i głowy) – co łatwo przekształcić w Troj-ana, a jeszcze łatwiej w Try-gława, Trzy-głowa.


Ktoś, kto nie widział Trójgłowa, a tylko usłyszał jego nazwę, MUSIAŁ wyobrażać go sobie jako postać o trzech głowach – stąd Trzygław.


Trzewik zasadniczo przedstawia twarz. Datuje się go na początek chrześcijaństwa, a więc może być swego rodzaju wyznaniem ukrytej pogańskiej wiary przez ówczesnego woja.
Artysta wykonując wizerunek Welesa sprytnie „ukrył go” w wizerunku twarzy, zaznaczając jedynie jego istnienie triquetrą. Pozostali artyści, mniej lub bardziej udanie kopiowali jego produkt, stąd inne trzewiki wyobrażają bliżej niesprecyzowany wzór – i faktycznie, w takim wizerunku można się dopatrzyć np. ptaka.

Smaczku dodaje fakt, że trzewik został znaleziony w miejscowości Tur w powiecie nakielskim. Tur kojarzy się jednoznacznie z bydłem rogatym...


Herb RAWA przypomina Mokoszę siedzącą na Welesie - opiekunie bydła. Jelenie rogi to też atrybut Welesa (i angielskiego Herna)



OM - boski symbol hinduizmu, od biedy przypomina triquertę.


Triquetra (triquatra) – symbol wykorzystywany szczególnie w religii wikańskiej obrazujący zasadę "Cokolwiek zrobisz, wróci to do Ciebie z potrójną siłą". Często widywana jest też ringtriquetra, wpleciona w okrąg. W religii chrześcijańskiej przedstawiana jako symbol świętej trójcy.
Inną interpretację tego symbolu możemy znaleźć w serialu "Charmed (Czarodziejki)", gdzie triquetra uznawana jest za znak "Mocy trzech"



Symbole znalezione w sieci


Szukając znaczenia tego symbolu znalazłem również określenie: divine tj. boski.
Na jednej z rosyjskich stron piszą, że jest to symbol Wed ( Vedy - wg religii hinduskiej, Wiedza po polsku..)i Trygława.

Trzy elementy symbolu to Jawia, Prawia i Nawia – trzy krainy boskie.


 
Logo Wydawnictwa Triglav

Poczytałem trochę o Wicca i bez wątpienia jest to system wierzeń oparty o Słowiańskiego rogatego boga bydła Welesa i jego żony – Mokoszy.

Celtycki Cernunnos

Cernunnos bóg natury, zwierząt, rolnictwa i płodności powiązany z duchami zwierząt rogatych, zwłaszcza barana i jelenia – symbol męskiej siły - oraz wężem. Często przedstawiany w charakterystycznym celtyckim naszyjniku - torques.

Hern
Hern (Hern Myśliwy) – w angielskiej mitologii duch lasu, odpowiednik Pana, w greckiej mitologii oraz celtyckiego rogatego boga Cernunnosa


Wicca – rozpowszechniona w Europie i USA religia neopogańska. Upubliczniona dopiero od roku 1951. Wicca celebrowana klasycznie jest religią dualistyczną, zaś przewodnimi bóstwami sąPotrójna Bogini oraz Rogaty Bóg.


Diabeł ze słynnej Bibli - wzorem musiał być rogaty Weles



Mokosz

Trojan – jedno z najbardziej zagadkowych a zarazem ważnych bóstw słowiańskich. Wydaje się być jedną z naczelnych postaci panteonu słowiańskiego. W Słowie o wyprawie Igora ziemia ruska nazywana jest "ziemia Trojanową", zaś czasy pogańskie "wiekami Trojanowymi". O kulcie Trojana wspominają także apokryficzne Chodzenie Bogarodzicy po mękach i Słowo i objawienie świętych apostołów.

W folklorze południowosłowiańskim Trojan to trójgłowy demon o koźlich uszach i woskowych skrzydłach, jedna z jego głów pożerała ludzi, druga – bydło, trzecia – ryby. Ginął porażony światłem słonecznym. W tradycji bośniackiej Trojan nazywany był carem wszystkich ludzi i bydła.

Odpowiednikiem Trojana był prawdopodobnie Trygław – na północno-zachodniej Słowiańszczyźnie, znane są z przekazów świątynie w Szczecinie i Brennie (Brandenburg).



Weles wg rosyjskiego artysty - zwraca uwagę kształt postaci nawiązujący do łba rogacizny, ale jest to kształt szczególnie podobny do głowy Welesa z Bydgoszczy...



Trzygłów,Trygław, łac.Triglav – bóstwo Słowian połabskich i Pomorzan, czczone w Szczecinie Wolinie i Brennie (ob. Brandenburg). Jego kult został potwierdzony m.in. w żywotach św. Ottona z Bambergu, spisanych przez Herborda i Ebbo.

Przedstawiany był z trzema głowami. Do atrybutów Trzygłowa należał czarny koń oraz święty dąb. Koń używany był przez żerców (kapłanów) do przepowiadania przyszłości, kiedy przeprowadzany był pomiędzy drzewcami włóczni ułożonych na ziemi.

Według jednej z hipotez kult Trzygłowa był wynikiem procesu jednoczenia się plemion i zlania się trzech lokalnych bóstw w jedną postać. Część badaczy utożsamia Trzygłowa z Welesem. Funkcje bóstwa pozostają nieznane. Pochodząca od kronikarzy chrześcijańskich opowieść o trzech obliczach bóstwa które miały wyobrażać jego władzę nad niebem, ziemią i podziemiami jest dyskusyjna.


Coś jakby RAWA - znalezione  w sieci...


Weles, Wołos (w źródłach staroruskich: Velesъ, Volosъ bogъ) – bóg słowiański.



A. Czeko-Potocka "Ofiara Welesowi"
Podziemny bóg magii, przysiąg, sztuki, rzemiosła, kupców, a przede wszystkimbogactwa. W tym ostatnim wymiarze przypisuje się Weles owiopiekę nad bydłem, gdyż jego posiadanie było ówcześnie miernikiem dobrobytu.Aleksander Brücknersprzeciwił się jednak postrzeganiu Wołosa jako „bydlęcego boga” i wskazał na podobieństwo imienia bóstwa do imienia świętego Własa (czyli św. Błażeja, dla prawosławnych Słowian opiekunabydła) jako prawdopodobne źródło pomyłki XI-wiecznych kronikarzy. W folklorze Weles przedstawiany jest jako władca zaświatów – Nawii, na której łąki wyprowadza dusze.
Źródła pisane (Powieść doroczna) podają, że podczas zawierania traktatów przysięgała na niego "cała Ruś" (oprócz wojowników, którzy w tym czasie klęli się na Peruna). Karą za niedotrzymanie przysięgi miało być "wyzłocenie jak złoto" (skrofuloza). Określenie wSłowie o wyprawie Igora wieszcza Bojana jako "wnuka Welesowego" wskazuje na związek boga z magią i poezją (a więc z wołchwami). O Welesie wspominają również późniejsze źródła ruskie (m.in. apokryficzneChodzenie Bogarodzicy po mękach), zagadkowym jest jednak brak Welesa w spisie bóstw, którym Włodzimierz Wielki postawił w 980 posągi w Kijowie.



Веда - Weda - pradopodobnie Mokosz z triquatrą. Po bokach totemy Welesa.



Hinduski Trzygław, czyli Brahma...


Epitet skotij bog (tłumaczony zwykle jako "bóg bydła"Powieść doroczna) ma analogie starogreckie: skotios – ciemny, mroczny jak Hades" oraz skotioi (paides) – nieletni chłopcy żyjący w żeńskiej, ciemnej części domu kreteńskiego - to prawdopodobnie pozostałość dawnego domu – "babińca" – do którego mężczyźni (prowadzący półkoczowniczy tryb życia) sprowadzali się na okres zimy schodząc z bydłem z letnich pastwisk (por. irański War).


Kojarzy mi się to z Czarnobogiem...

Weles występuje tradycyjnie jako antagonista Peruna, czego ślady zachowały się po chrystianizacji w folklorze jako opowieści o rywalizacji Boga z diabłem (stąd także podstawy do utożsamiania Żmija z Welesem, no i XIX wieczny Baphomet...), a nawet Św Mikołaja z Bogiem, czy Św Eliaszem. Motyw ten pokrywa się z ogólnoindoeuropejskim schematem rywalizacji dwóch najwyższych i przeciwstawnych sobie bóstw. Wskazuje się tu zwłaszcza na podobieństwo do hinduskiego schematu Mitra - Waruna, zwłaszcza że pod względem etymologicznym i funkcyjnym Weles wykazuje podobieństwo do Waruny.
Późnymi wcieleniami Wołosa/Velesa byli prawdopodobnie Trojan (ruski Bojan podczas poetyckiego transu podążał "w trop Trojanowy") i Trzygłów. Być może Wołos miał swój ośrodek kultu w Wołogoszczy– obecnie Wolgast nad Zalewem Szczecińskim w Niemczech (Wolgast < *Vol(os)ъgost' ?).
Postać Welesa zachowała się jeszcze w źródłach czeskich z XV i XVI wieku, nawołujących do odrzucenia "grzechów welesa" i mówiących o odsyłaniu "k welesu" (do diabła).
Na obszarze Tartr znane jest prawdopodobnie smocze wcielenie Wołosa – Wołoszyn, a "tam gdzie padł (smok), wyrosła góra Wołoszyn".
Gromada otwarta Plejad zwana jest w mitologii słowiańskiej Wołosożarami, Vlašici (Wołoszycy, po serbsku "synowie Velesa"). Echem bydlęcego kultu Welesa może być Turoń.
Partnerką Wołosa/Velesa mogła być postać o imieniu Velevitka, pojawiająca się w folklorze Kaszub (stąd rekonstruuje się lokalną formę teonimu – *Velevit).




Rawicz.

Niedźwiedź, czy baran?  A może nosorożec:  rhinoceros?


The god Agni riding a rhinoceros. From a book of pictures produced in Thailand in the early 1880s.
Bóg Agni (Ogień?) A może to Siwa?


 To naprawdę ciekawe, że one wszystkie są tak do siebie podobne...







Weles



Śiwa (sanskr. शिव –łaskawy,przychylny) – jeden z najistotniejszych dewów w hinduizmie. Tworzy Trimurti(rodzaj trójcy hinduistycznej) razem z Brahmą i Wisznu, w której symbolizuje unicestwiający i odnawiający aspekt boskości. Przez śiwaitów uważany jest za Boga jedynego, tożsamego z bezpostaciowym wszechprzenikającym Brahmanem. Śiwa nosi 1008 imion i przedstawiany jest najczęściej jako Nataradźa – mistrz tańca, ale także jako jogin i asceta, jako dobroczyńca, głowa rodziny oraz jako niszczyciel.
Śiwa jest jedną z najbardziej złożonych istot boskich w hinduizmie i mitologii induskiej. Jego rozmaite przedstawienia zawierają w sobie bowiem wiele pozornych sprzeczności.


 Siwa.




Agni in Rig - przypomina ... herb Templariuszy...

Agni (dewanagari अग्नि , trl. agni , ogień ) – w religii wedyjskiej bóg ognia (często identyfikowany z samym ogniem, wiązany także z „ogniem niebiańskim” – słońcem, błyskawicą), jedno z najważniejszych bóstw panteonu wedyjskiego.
Słowo agni wsenskrycie znaczy ognie (rzeczownik), pokrewne z łacińskim ignis rosyjskim огонь (agoń), litewskim ugnis z proto-indo-europejskiego rdzenia *h₁égni-. Agni znaczy: ogień, błyskawicę i słońce



Agni jadący na baranie.




Herb Templariuszy, czcicieli Bahometa, czyli Welesa...





he99f38g HERA - LA NASCITA DEL COSMO E IL (HERA - narodziny wszechświata)

Znowu Trzygłów na baranie?



Porównajmy cechy Shivy, Welesa i Bahometa..


Sierp Księżyca – rogi ?

We włosach boga umieszczony jest cienki sierp księżyca. Może on symbolizować powiązanie Śiwy z miesięcznym cyklem czasu. Zimny sierp księżyca stanowi ozdobę głowy boga, która symbolicznie, jako negatywny aspekt, odnosi się do cechy nieczułości.

Trzecie oko - triquetra ?

Śiwa to bóg o trzech oczach. Oko "trzecie" jest okiem mistycznym, położonym na środku czoła i zamkniętym. W hinduizmie nazywane jestokiem poznania. Uzyskanie poziomu rozwoju, gdy możliwe jest jego otwarcie, równoważne jest z dotarciem dostanu Śiwy .

Naga - Bahomet

Zwierzętami związanymi z postacią Śiwy są węże. Na przedstawieniach węże owinięte są wokół jego szyi, włosów i ramion. Stanowią ozdoby, które symbolicznie, jako negatywne aspekty, odnoszą się do obłudy.

Antylopa – zwierzęcy wygląd głowy, Hern

Zwierzę schwytane, stworzone przeciw Śiwie. Stanowi ozdobę postaci boga która symbolicznie , jako negatywny aspekt, odnosi się do cechy zwierzęcości.
Skóra zwierzęca
Skóra tygrysia lub słonia, to mitologicznie uzasadniony rodzaj okrycia Śiwy. Za okrycie dla boga może służyć również skóragazeli.
W przedstawieniach Śiwy jako jogina czasami jest ukazywany jako siedzący na takiej skórze . Stanowi ona ozdobę , która symbolicznie , jako negatywny aspekt, odnosi się do braku czystości (nieczystość).




Triśula - triquetra ?

Orężem Śiwy jest jego trójząb triśula. Triśula jest też symbolem trzech gun (każdy z ostrzy symbolizuje jedno). Są też czasem utożsamiane z przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Trójząb postrzegany jest jako symbol zniszczenia niewiedzy, iluzji.
W języku cygańskim słowotriśul nieco zmieniło znaczenie, w Europie oznacza zazwyczaj krzyż chrześcijański.


Trisula




Mohenjo Daro - 3 głowy przypominają triquatrę. No i trisula...



"Diabelskie" widły...


Rudra

Rudra to imię Śiwy w Wedach. Znaczy dosłownie "ryczący, wyjący". Przedstawiany jest ambiwalentnie, jako gniewny łucznik, także lekarz, opiekun bydła.

Nataradźa – skojarzenie z Mokoszą!


Najpopularniejszym przedstawieniem Śiwy jest Nataradźa – Śiwa jako mistrz i władca tańca. Prawie każdy element tej postaci Śiwy ma znaczenie symboliczne. Śiwa-Nataradźa tańczy z prawą nogą stojącą na zabitym demonie, co oznacza, że Bóg zwycięża niewiedzę.Trzymany w jednej z rąk bębensymbolizuje akt tworzenia, jedność pierwiastka męskiego i żeńskiego.Ogień w drugiej ręceoznacza, że gdy nastanie odpowiedni moment, świat zostanie przez Boga zniszczony.
Pozostałe dwie ręce stanowią symbol opieki, jaką Bóg otacza swych bhaktów, oraz możliwości dostąpienia  mokszy.Cały zaś taniec to alegoria nieustannego niszczenia i tworzenia się wszechświata, a otaczający Śiwę krąg płomieni świadczy o tym, że prawdziwa natura boska jest tymczasowo niedostępna dla ludzi.


Baphomet ma kobiece piersi – symbol Mokoszy.

Moksza(dewanagariमोक्ष) – w hinduizmie, jodze, dźinizmie - ostateczne wyjście poza krąg samsaryi tym samym zaprzestanie przyjmowania kolejnych wcieleń po śmierci (reinkarnacji). Jest to doświadczenie za życia, jakie towarzyszy całkowitemu rozpadowi identyfikacji z ego. W tym sensie moksza może być rozumiana jako stan jedności z Bogiem.
Jeden z terminów na określenie religijnego celu w hinduizmie.
Możliwy do osiągnięcia różnymi sposobami, m.in. przez praktykę medytacji lub bhakti (akt całkowitego oddania się Bogu). Odpowiednik oświecenia znanego w buddyzmie.


Etymologia

Najczęściej wskazywanym znaczeniem sanskryckiego słowa moksza jest wyzwolenie. Paramahansa Pradźnanananda naucza, iż termin moksza wywieść można od moha kszaja , złożenia dwóch słów :
  1. moha
  2. ksza
Otrzymana tą drogą definicja mokszy to: eliminacja złudzeń, iluzji i błędów. W filozofii hinduistycznej moksza rozumiana jest jako wyzwolenia od iluzji (maja) wywołanej pełną identyfikacją umysłu z myślami oraz percepcjami zmysłowymi, uwięzionymi w świecie form: energii, materii, czasu, przestrzeni oraz zależności przyczynowo-skutkowych (karma), a przez to nie pozwalającymi na doświadczenie własnej prawdziwej natury - czystej świadomości, która nie ma żadnej formy.





Mohenjo Daro




Mohenjo Daro


Mahajogin

Popularne jest też przedstawienie Śiwy jako ascetycznego jogina,bez majątku i odzienia:pogrążonego w medytacji, siedzącego na wysokim szczycie(na górze Kajlas)w pozycji lotosu na skórze tygrysabądź wędrującego po górach .Obok niego z reguły stoi wbity w ziemię atrybut trójząb triśula .
To Śiwa jako "Wielki Jogin" Pan joginów i wędrownych ascetów. Wokół jego ramion owinięte są węże (naga-kundala; w hinduizmie wąż symbolizuje m.in. opiekę boską, a hinduiści wierzą, że zwierzęta te gromadzą się przy świętych).Jego ciało nasmarowane jest świętym popiołem, a jego rozpuszczone włosy symbolizują wody Gangesu. W wędrówkach tychczasem towarzyszy mu jego małżonka – Parwati.
Z tym typem reprezentacji Śiwy kojarzony jest pewny zabytek znaleziony przez archeologów na obszarach dawnej cywilizacji doliny Indusu, zwanypieczęciąPaśupati. Identyfikowana czasem jako reprezentującamedytującego jogina, z rogami na głowie i otrzechoczach. Atrybuty te kojarzone się z Śiwą. Powiązanie tej pieczęci z Śiwą nie jest jednak powszechnie akceptowane w środowisku akademickim.




Mohenjo Daro


Dakszinamurti – podobnie do Baphometa.

W tym wizerunku Śiwa jest ukazany jako nauczyciel wszystkich istot. Siedzi na tronie, zwrócony jest zawsze ku południu, jedna z jego stóp znajduje się na ziemi, druga na jego tronie.Jedna ręka Śiwy wzniesiona jest ku górze.U jego stóp siedzą ryszyi i słuchają go. Istnieje przypuszczenie, iż to przedstawienie mogło być efektem wpływów buddyzmu.

Ardhanariśwara

Ardhanariśwara to Śiwa jest przedstawionyz połową ciała męskiego, a połową ciała żeńskiego.Symbolizuje jedność Śiwy z jego śakti i tego w którym nie ma już dualności. Z punktu widzenia filozoficznego forma ta kojarzona jest pojęciem "wszechjedni".

Paśupati

Paśupati (Władca zwierząt) to Pan (pati) podlegających więzom (paśa) jednostek (pasu). Paśupatiemu przypisywana jest władza w szczególności nad pięcioma gatunkami zwierząt (pasu). Są to:bydło, bawoły, konie, kozy i owce.

Wedy

W najstarszych tekstach wedyjskich występuje dewa o imieniu Rudra, dewa o pomniejszym znaczeniu – jego temat poruszają tylko trzy, cztery hymny Rygwedy (a cała Rygweda zawiera w sumie tysiąc dwadzieścia osiem hymnów). Nieco więcej uwagi poświęca Rudrze Jadźurweda i Atharwaweda. Rudra jest bóstwem niezwykle ambiwalentnym. Jego imię oznacza dosłownie"wyjący", "dziki".Jest sławiony jednocześnie jakobóstwo straszne i potężne oraz jako uzdrowiciel, opiekun lekarstw i bydła.




Podsumowując:





Herb Rawicz z całą pewnością jest zakamuflowanym wizerunkiem Welesa.

Podobnie jak wizerunek na trzewiku.

Templariusze znali Welesa jako Bahometa. I jak wieść niesie - CZCILI GO.

Co jeszcze ukradli Słowianom Templariusze?

Sądzę, że precyzyjnych odpowiedzi na te pytania, mogą dostarczyć jedynie anglo-sascy ZŁODZIEJE.....

NASZA HISTORIA - PRAHISTORIA - JEST BARDZO BARDZO CIEKAWA....



http://argo.nowyekran.net/post/84128,pieprzyc-tajemnice
http://argo.nowyekran.net/post/96781,pytanie-zasadnicze


No i na koniec niespodzianka.



Płytka z  Mohenjo Daro ukazuje .... postać o trzech obliczach..... postać , która zakrywa lice, księgą jakby
baldachimem ..... otwartą grubą księgą, położoną grzbietem do góry....









Ktoż ten mąż? - To namiestnik na ziemskim padole.
Znałem go, - był dzieckiem - znałem,
Jak urósł duszą i ciałem!
On ślepy, lecz go wiedzie anioł pacholę.

Mąż straszny - ma trzy oblicza,
On ma trzy czoła.

Jak baldakim rozpięta księga tajemnicza
Nad jego głową, osłania lice.
 
 
Podnożem jego sątrzy stolice.
Trzy końce świata drzą, gdy on woła;
I słyszę z nieba głosyjak gromy:              (Perun)
To namiestnik wolności na ziemi widomy!
On to na sławie zbuduje ogromy
Swego kościoła!
Nad ludy i nad króle podniesiony;
Na trzech stoi koronach, a sam bez korony;
A życie jego - trud trudów,
A tytuł jego - lud ludów;
Z matki obcej, krew jego dawne bohatery,
A imię jego czterdzieści i cztery.
Sława! sława! sława!





No i  zagadka wyjaśniona.

44 - to Trygław.