O ciekawych rzeczach rozmowy....
Tak w każdym razie stwierdził białoruski przywódca
Aleksander Łukaszenko na piątkowym spotkaniu z dziennikarzami rosyjskimi
z mediów regionalnych. Na razie Kreml nie wyraził oburzenia próbami
naruszenia rosyjskiej integralności terytorialnej.
Rozmowa miała się odbyć niedawno, gdy obaj lecieli śmigłowcem nad należącym do Rosji obwodem kaliningradzkim.
Łukaszenko wspominał, że w czasach radzieckich Kaliningrad był mocno związany z Białorusią, „faktycznie to był białoruski", o czym Putin powinien wiedzieć, bo jego żona Ludmiła – teraz już była – pochodzi przecież z Kaliningradu. Teraz tam nic nie jest zaorane, krytykował, dodając, że Białorusini się tym zajmą, zaorzą i przekształcą obwód w kwitnącą krainę. Nawet wyjaśnił, że oraniem zajmą się obywatele Białorusi z obwodu grodzieńskiego.
- Uważam, że to nasza ziemia. W dobrym tego słowa znaczeniu. Nie ubiegam się o to, żeby już jutro zabrać Kaliningrad. Ale jeżeli by to było możliwe – to z przyjemnością – mówił Łukaszenko.
Białoruś od Kaliningradu oddziela terytorium Litwy, w której żywe były jeszcze niedawno nadzieje na przejęcie obwodu, zwanego tam przez niektórych Małą Litwą. Łukaszenko wyraził nadzieję, że Litwini nie obrażą się na niego za chęć przejęcia Kaliningradu.
Obwód jest oddzielony od reszty Rosji dwiema granicami lądowymi (trzeba tam docierać albo przez Łotwę i Litwę, albo przez Białoruś i Litwę). ZSRR przejęło go po drugiej wojnie światowej, wcześniej była to północna część Prus Wschodnich. W latach 90. niektórzy wspominali, że z obwodu mogłoby powstać czwarte państwo bałtyckie (obok Estonii, Łotwy i Litwy). Jeszcze osiem lat temu ideę tę lansowała separatystyczna partia pod wodzą Siergieja Paśki, ale nie uzyskała znaczącego poparcia.
Na facebooku jest od niedawna strona zwolenników niepodległości Kalinigradu, ale nie zebrała nawet 500 polubień.
Rosyjska telewizja NTW, podkreślając, że nie ma oficjalnej reakcji Kremla, stwierdziła, że Łukaszenko nie chciał wziąć „na własność” obwodu, lecz zająć się jego rolnictwem.
Podobnie wypowiedział się, cytowany przez agencję Regnum lokalny polityk z obwodu Siergiej Lutarewicz. Jego zdaniem Łukaszenko nie zagraża terytorialnej integralności Federacji Rosyjskiej. Jedynie chce pomóc rolnictwu w obwodzie. Co i tak, jak dodał, „nie jest aktualne”, bo nie ma tam bezpańskiej ziemi, „czego pewnie Łukaszenko nie wie”. Jej właściciele poradzą sobie bez pomocy Białorusi.
http://www.rp.pl/artykul/11,1056355-Putin-obiecal-oddac-Kaliningrad-Bialorusi-.html
2. Jedyny niezamarzający port Rosji na Bałtyku