Informacja z Kresy.pl
Po tym jak prezydent Wiktor Janukowycz wyraził swoje bezkompromisowe stanowisko w kwestii integracji z Unią Europejską, rządzący Federacją Rosyjską postanowili przejść od politycznego i ekonomicznego nacisku do gróźb o charakterze wojskowym.
Zgodnie z rozkazem ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu do 2016 r. ma zostać sformowana zupełnie nowa, samodzielna brygada desantowo-szturmowa (otdielnaja desantno-szturmowaja brigada - ODSzB), dyslokowana tuż przy granicy z Ukrainą – w Woroneżu.
Poinformował o tym we wtorek 8 października głównodowodzący Wojskami Powietrzno-Desantowymi Rosji gen. Szamanow. 345 Samodzielna Brygada Desantowo-Szturmowa, jak teraz będzie się ona nazywać, w 80% będzie składać się z żołnierzy kontraktowych, a w 20% - z żołnierzy poborowych. Dokładniejszych informacji jeszcze nie ujawniono, ale sądząc po samej nazwie można przewidywać, że jednostka będzie się składać co najmniej z dwóch desantowo-szturmowych batalionów, a jej zadaniem, zgodnie z regulaminem bojowym, będzie likwidacja organów kierownictwa państwowego, środków łączności, punktów dowodzenia i lotnisk oraz niszczenie infrastruktury na tyłach przeciwnika.
Oprócz wspomnianej jednostki Wojska Powietrzno-Desantowe Rosji wzmocnią trzy kolejne brygady desantowo-szturmowe przeniesione z wojsk lądowych. Decyzja o tym została już zatwierdzona na wszystkich szczeblach, dokumenty są przygotowane, należy czekać tylko na odpowiednie rozporządzenie prezydenta. Rosyjskie dowództwo wyjaśnia celowość tych organizacyjnych zmian potrzebą posiadania pod jednym dowództwem wszystkich jednostek powietrzno-desantowych i desantowo-szturmowych, które dzięki temu będą funkcjonować „zgodnie z ujednoliconym planem operacyjnym i stać na straży interesów państwa”. Jeszcze w czerwcu gen. Szamanow oświadczył, że siła bojowa Wojsk Powietrzno-Desantowych będzie wzmocniona poprzez sformowanie (do 2020 r.) nowych pułków desantowo-szturmowych i spadochronowych.
W skład sił „skrzydlatej piechoty” mają dodatkowo wejść pododdziały lotnictwa wojsk lądowych, samoloty bezzałogowe i samoloty An-2. Wszystkie siły powietrzno-desantowe w zasadzie będą dyslokowane w europejskiej części Rosji. Formowanie nowych, aeromobilnych jednostek na granicy z Ukrainą dziwnym sposobem zbiegło się w czasie z bezprawnym przezbrojeniem Floty Czarnomorskiej Rosji. Zdumiewające, że ukraińskie ministerstwo spraw zagranicznych nie reaguje na fakt, że wzdłuż granic ich państwa dochodzi do koncentracji sił zbrojnych, co jest zresztą złamaniem postanowień Traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie [Rosja w 2007 r. zawiesiła swój udział w traktacie - KRESY.PL].
military-informant.com/topwar.ru/KRESY.PL
http://www.kresy.pl/wydarzenia,wojskowosc?zobacz/dlaczego-rosja-koncentruje-wojska-na-granicy-z-ukraina
Dzięki temu ze od ponad 20 lat politykę Polski prowadzą partacze
(z L.K. włącznie) nie znaczy to ze Lwow wróci do macierzy. A szkoda!
Wszystko było nam przychylne a o Rzeczpospolitej w Wilnie, Mińsku,
i Lwowie po równi mówiono, tylko nie w.... Warszawie. Co za strata.
Nie bez powodu mówią ze wizję mają tylko wielcy ludzie.
W Warszawie tych ludzi zabrakło (zażydzona).