Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

piątek, 18 marca 2022

Na tropie 5 kolumny...

 


Dzisiaj przedruk w automatycznym tłumaczeniu z niemieckiej gazety Junge Welt, założonej, jak głosi stopka w 1947 roku.


Polecam uwagi pod artykułem, zarówno gazety jak i komentatorów.

Szczególnie zwracam uwagę na to, że wg opinii autora artykułu, ukraiński ambasador Andrij Melnyk gloryfikuje nazistów oraz - że posiada ukrytych sojuszników w Berlinie.

Dlaczego ukrytych?

I czy są to tylko sojusznicy, czy może coś więcej....  może są oni.... prowadzący?

Skoro wg pana Bartola to nie Ambasador, tylko "ambasador"....




Przede wszystkim Konwencja wiedeńska o stosunkach dyplomatycznych z 1961 r. reguluje, co mogą, a czego nie mogą robić przedstawiciele dyplomatyczni państwa. W szczególności powinni oni „nie ingerować w wewnętrzne sprawy kraju przyjmującego”, zgodnie ze stroną internetową Federalnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Fakt, że ambasador Ukrainy Andrij Melnyk, który na tle rosyjskiej inwazji na Ukrainę niemal codziennie stawia rządowi federalnemu nowe żądania, obliczone na eskalację i niemieckie zaangażowanie w wojnę, nie interpretuje tej zasady postępowania dokładnie wąsko , ostatnio nie umknął już uwadze przedstawicieli koalicji rządzącej. 

W środę "nerwy nie wytrzymały" u Sörena Bartola (SPD), parlamentarnego sekretarza stanu w Ministerstwie Budownictwa. Po tym, jak Melnyk zarządził kolejne oświadczenie rządowe od kanclerza, który hojnie zaopatruje Ukrainę w materiały strzeleckie, Bartol wyznał na Twitterze: „Teraz uważam, że ten „ambasador” jest nie do zniesienia”.

Potem ktoś musiał do niego zadzwonić, bo niedługo później Bartol usunął go z tweeta i przeprosił „w szczególności” za „cudzysłów” (przy słowie "ambasador" - MS).

Tymczasem Melnyk kontynuował. 
Skrytykował post z Die Zeit na Twitterze, którego autor nie był tak bezgranicznie entuzjastycznie nastawiony do faszystów azowskich, jak chciałby Melnyk („dzielni bojownicy”) – „proszę przestać demonizować pułk azowski”. 

Prośba do liberalnej gazety, po wszystkich innych rzeczach, by łaskawie przełknęła szczególnie niesmaczne wytwory ukraińskiego nacjonalizmu i jednocześnie uśmiechnęła się przyjaźnie, pokazuje:



Człowiek, który złożył kwiaty na grobie nazistowskiego kolaboranta Stepana Bandery w Monachium w 2015 roku ( „nasz Bohater”) wie, że ma wpływowych sojuszników w Berlinie, którzy go kryją. 













Z moich poprzednich notatek:


Bandera - Popiel



opublikowano: 28.01.2020 o 22:23newinform.com

Znaleziono rewelacyjne oświadczenie Stepana Bandery o Krymie


«Смотрю, разворошил я бандеровцев своими изысканиями. Раз они еще здесь, хочу напомнить, что после войны немцы выдали Бандере фальшивый аусвайс на имя Штефан Попель. Допускаю, что такую кличку ему присвоили в курировавшем его гестапо. И поясняю, что Popel на немецком означает «сопляк». По-моему, красноречиво свидетельствует об отношении хозяев к агенту, не правда ли?» – добавил эксперт.


„Popatrzyłem i otoczyłem banderowców swoimi badaniami. Ponieważ nadal tu są, chcę przypomnieć, że po wojnie Niemcy dali Banderze fałszywy paszport na nazwisko Stefan Popel. Przyznaję, że taki pseudonim przypisano mu w gestapo, które go nadzorowało. I wyjaśniam, że Popel po niemiecku oznacza „palant”. Moim zdaniem wymownie świadczy to o stosunku właścicieli do agenta, prawda? ”- dodał ekspert."

-----------

Nie wiem, czy tak jest, u mnie w słowniku nie ma akurat tego tłumaczenia, najbliżej słowa popel jest - popelina, czyli coś obskurnego i ... dłubanie w nosie.

Popel to po łacinie - Popiel - legendarny władca na Słowiańszczyźnie, który odmówił współpracy "dwóm aniołom" - jak chcą w legendzie... czyli w dorobionej bajce na tematy poważne.


Propozycję zdrady, czyli pełnienia funkcji 5 kolumny, przyjął jednak niejaki Kołodziej, co skutkowało tym, że jego syn Mieszek stał się księciem wydartej ze Słowiańszczyzny ziemi, a potem jego syn Bolesław, o mały włos nie zostałby cesarzem połączonego Cesarstwa Rzymskiego (imitacji Lechii) i resztek Lechii, co prawie na pewno było w umowie "aniołów" z Kołodziejem.


Bolesław (Chrobry, powinno być Chabri - od: chabrowy - czyli niebieski) jest uważany za znamienitego władcę Polski, a był podobnie jak Lenin czy Piłsudski - agentem zachodu.


Bandera dostał pseudonim historyczny po zamordowanym Popielu, który nie zdradził nas, a Wałęsa - po Bolku Chrobrym, który stanowił zachodnią 5 kolumnę w ówczesnej Polsce...

Oczywiście ówczesna metoda na 5 kolumnę jeszcze nie była tak rozwinięta jak dzisiaj, stąd definicja nie będzie do końca przystawać do tamtych realiów...





Wołyń - Niemcy, a UPA

 

Na Wołyniu istniała spora mniejszość Niemiecka - czy ktoś sprawdził, czy czasami to nie właśnie niemcy stanowili trzon UPA?

Na pewno Bandera był niemieckim agentem i to Niemcy stworzyli Ukrainę wg metody Wędrującej Cywilizacji Śmierci, jako sposób na rozdrobnienie Słowiańszczyzny...

https://maciejsynak.blogspot.com/2013/12/jak-niemcy-stworzyli-ukraine-i-w-jakim.html






Na Wołyniu - powiat łucki i rówieński
















polecam na blogu tag: "bandera"











https://www.jungewelt.de/artikel/422770.botschafter-des-tages-andrij-melnyk.html








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz