Za Asia Times z Hongkongu
przedruk
tłumaczenie automatyczne
Boaventura de Sousa Santos jest emerytowanym profesorem socjologii na Uniwersytecie w Coimbrze w Portugalii. Jego najnowsza książka to Decolonising the University: The Challenge of Deep Cognitive Justice (Cambridge Scholars Publishing, 2021).
Dlaczego Europa musi przyjrzeć się sobie
Jej przywódcy nie mieli i nie mają tego, czego potrzeba, aby poradzić sobie z kryzysem na Ukrainie
Autor: BOAVENTURA DE SOUSA SANTOS
Zarówno Rosja, jak i USA od jakiegoś czasu przygotowywały się do tej wojny.
W przypadku Rosji w ostatnich latach pojawiły się wyraźne sygnały, że kraj gromadzi ogromne rezerwy złota i daje pierwszeństwo strategicznemu partnerstwu z Chinami. Było to szczególnie widoczne w sferze finansowej, gdzie fuzja banków i stworzenie nowej waluty międzynarodowej jest ostatecznym celem, oraz w sferze handlu, z Inicjatywą Pasa i Szlaku oraz ogromnymi możliwościami ekspansji, które ona otworzy. w całej Eurazji.
Jeśli chodzi o stosunki z partnerami europejskimi, Rosja okazała się wiarygodnym partnerem, jednocześnie jasno dając do zrozumienia, jakie są jej obawy dotyczące bezpieczeństwa. To były uzasadnione obawy, jeśli tylko przestaniemy myśleć, że w świecie supermocarstw nie ma ani dobra, ani zła, tylko strategiczne interesy, które trzeba uwzględnić.
Tak było w przypadku kryzysu rakietowego z 1962 r., kiedy Stany Zjednoczone wyznaczyły czerwoną linię w odniesieniu do instalacji pocisków średniego zasięgu 70 km od ich granicy. Niech nie sądzi się, że tylko Związek Radziecki się poddał, ponieważ USA wycofały swoje pociski średniego zasięgu także z Turcji.
Kompromis, zakwaterowanie, trwała umowa. Dlaczego nie było to możliwe w przypadku Ukrainy?
Przejdźmy do przygotowań po stronie amerykańskiej.
W obliczu spadku globalnej dominacji, którą cieszą się od 1945 roku, Stany Zjednoczone za wszelką cenę starają się skonsolidować swoje strefy wpływów, aby zachować przewagę w handlu i dostęp do surowców dla amerykańskich firm.
To, co napisano poniżej, zostało zebrane z oficjalnych dokumentów i dokumentów typu think-tank.
Polityka zmiany reżimu nie ma na celu tworzenia demokracji, ale raczej tworzenia rządów lojalnych wobec interesów USA. Z krwawych interwencji w Wietnamie, Afganistanie, Iraku, Syrii i Libii nie wyłoniło się ani jedno demokratyczne państwo.
To nie promocja demokracji doprowadziła Stany Zjednoczone do poparcia zamachów stanu, które obaliły demokratycznie wybranych prezydentów w Hondurasie (2009), Paragwaju (2012), Brazylii (2016) i Boliwii (2019), nie wspominając o zamachu stanu na Ukrainie w 2014 roku.
Chiny od jakiegoś czasu są głównym rywalem Stanów Zjednoczonych. W przypadku Europy strategia USA opiera się na dwóch filarach: sprowokować Rosję i zneutralizować Europę (zwłaszcza Niemcy).
W 2019 roku Rand Corporation, znana organizacja zajmująca się badaniami strategicznymi, opublikowała raport pt. „ Rozszerzanie Rosji ”, opracowany na zlecenie Pentagonu. Raport szczegółowo opisuje, jak prowokować kraje w sposób, który może zostać wykorzystany przez USA. Ma to do powiedzenia o Rosji:
„Badamy szereg pokojowych środków, które mogłyby wykorzystać rzeczywiste słabości i niepokoje Rosji jako sposób na podkreślenie rosyjskiej armii i gospodarki oraz pozycji politycznej reżimu w kraju i za granicą.
„Przeanalizowane przez nas kroki nie miałyby za swój główny cel ani obrony, ani odstraszania, chociaż mogą przyczynić się do obu. Raczej te kroki są pomyślane jako elementy kampanii mającej na celu zachwianie równowagi przeciwnika, prowadzącej Rosję do konkurowania w domenach lub regionach, w których Stany Zjednoczone mają przewagę konkurencyjną, i powodującej nadmierne rozszerzanie się Rosji pod względem militarnym lub ekonomicznym lub powodujące przegraną reżimu. prestiż i wpływy krajowe i/lub międzynarodowe”.
Czy musimy więcej słyszeć, aby zrozumieć, co dzieje się na Ukrainie? Prowokować Rosję do ekspansji, a następnie krytykować ją za to. Ekspansja Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego na wschód – wbrew temu, co uzgodniono z sowieckim przywódcą Michaiłem Gorbaczowem w 1990 roku – była kluczem do wywołania prowokacji.
Kolejnym ważnym krokiem było pogwałcenie porozumień mińskich.
Należy zauważyć, że kiedy regiony Doniecka i Ługańska po raz pierwszy ogłosiły niepodległość po zamachu stanu w 2014 roku, Rosja nie poparła ich roszczeń. Opowiadał się za autonomią w ramach Ukrainy, przewidzianą w porozumieniach mińskich. To Ukraina – przy wsparciu USA – podarła umowy, a nie Rosja.
Jeśli chodzi o Europę, jej głównym celem jest umocnienie jej statusu jako partnera drugorzędnego, który nie ma odwagi ingerować w politykę stref wpływów. Europa musi być wiarygodnym partnerem, ale nie może oczekiwać wzajemnego traktowania.
Dlatego też Unia Europejska – ku zaskoczeniu swoich przywódców – została wykluczona z AUKUS, paktu bezpieczeństwa między USA, Australią i Wielką Brytanią dla regionu Indo-Pacyfiku. Strategia pomniejszych partnerów wymaga, aby Europa stała się bardziej zależna nie tylko pod względem militarnym (coś, na czym NATO zawsze może polegać), ale także w zakresie gospodarki, aw szczególności w sferze energetyki.
Polityka zagraniczna USA (i demokracja) jest zdominowana przez trzy oligarchie (bo oligarchowie nie są monopolem Rosji i Ukrainy): kompleks wojskowo-przemysłowy; kompleks gazowo-naftowo-górniczy; oraz kompleks bankowo-nieruchomościowy.
Kompleksy te przynoszą bajeczne zyski dzięki tzw. rentom monopolowym, czyli uprzywilejowanej pozycji rynkowej, która pozwala na zawyżanie cen. Ich celem jest utrzymywanie świata w stanie wojny i coraz większe uzależnienie od dostaw broni z USA.
Zależność energetyczna Europy od Rosji była więc czymś nie do przyjęcia. A jednak w oczach Europy nie była to kwestia zależności, ale racjonalności ekonomicznej i dywersyfikacji partnerów.
Wraz z inwazją na Ukrainę i wynikającymi z niej sankcjami wszystko ułożyło się zgodnie z planem. Akcje trzech kompleksów natychmiast wzrosły i szampan zaczął płynąć. Europa przeciętna, ignorancka, całkowicie pozbawiona strategicznej wizji, bezradnie wpada w ręce tych kompleksów, które wkrótce dadzą Europie poznać ceny, jakie będzie musiała zapłacić. Europa będzie zubożała i zdestabilizowana, ponieważ jej przywódcom nie udało się stanąć na wysokości zadania.
Co gorsza, nie może się doczekać uzbrojenia nazistów. Nie wydaje się też, aby pamiętano, że w grudniu 2021 r. Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło – zaproponowaną przez Rosję – rezolucję mającą na celu „zwalczanie gloryfikacji nazizmu, neonazizmu i innych praktyk, które przyczyniają się do podsycania współczesnych form rasizmu, dyskryminacji rasowej, ksenofobia i związana z nią nietolerancja”. Dwa kraje, USA i Ukraina, głosowały przeciw.
Obecne negocjacje pokojowe są błędnie zrozumiane. Nie ma sensu, aby negocjacje odbywały się wyłącznie między Rosją a Ukrainą. Powinny być między Rosją a USA/NATO/UE.
Kryzys rakietowy z 1962 r. został rozwiązany między ZSRR a USA. Czy ktoś pomyślał o zaproszeniu Fidela Castro do stołu negocjacyjnego?
Okrutnym złudzeniem jest wiara, że w Europie może być trwały pokój bez żadnych ustępstw ze strony zachodniej. Ukraina, której niepodległość popieramy wszyscy, nie może wstąpić do NATO.
Czy Finlandia, Szwecja, Szwajcaria lub Austria kiedykolwiek potrzebowały NATO, aby czuć się bezpiecznie i iść do przodu? Prawda jest taka, że NATO powinno było zostać rozwiązane, gdy tylko wygasł Układ Warszawski. Tylko wtedy UE byłaby w stanie stworzyć politykę obronną i militarne zdolności obronne odpowiadające jej interesom, a nie interesom USA.
Jakie zagrożenia dla bezpieczeństwa Europy uzasadniały interwencje NATO w Serbii (1999), Afganistanie (2001), Iraku (2004) czy Libii (2011)? Czy po tym wszystkim będzie można dalej nazywać NATO organizacją obronną?
Ten artykuł został wyprodukowany przez Globetrotter , który dostarczył go do Asia Times.
Boaventura de Sousa Santos jest emerytowanym profesorem socjologii na Uniwersytecie w Coimbrze w Portugalii. Jego najnowsza książka to Decolonising the University: The Challenge of Deep Cognitive Justice (Cambridge Scholars Publishing, 2021).
Czym jest gazeta Asia Times:
Szybkie, dokładne wiadomości, komentarze i analizy Asia Times są obecnie czytane przez ponad 3 miliony ludzi w 30 różnych krajach. Dowiedz się, dlaczego, zapisz się do naszego raportu dziennego , aby zobaczyć wszystkie niezbędne lektury z całej Azji.
Założona w 1995 r. jako gazeta drukowana, Asia Times została ponownie uruchomiona w 2016 r. i rozwinęła się w największą anglojęzyczną, pan-azjatycką cyfrową platformę informacyjną.
Dwa główne redakcje i centra mediów społecznościowych Asia Times znajdują się w Bangkoku i Hongkongu. Wspierają je biura w Seulu, Pekinie, Singapurze i Nowym Jorku.
Łącznie Asia Times ma ponad 100 komentatorów, reporterów, redaktorów i producentów multimedialnych pracujących na całym świecie. Ich prace są publikowane na głównej stronie www.asiatimes.com oraz na portalach społecznościowych na Facebooku , Twitterze .
Asia Times jest własnością Asia Times Holdings Limited, firmy z Hongkongu posiadającej aktywa multimedialne i public relations.
https://asiatimes.com/2022/03/why-europe-needs-to-take-a-hard-look-at-itself/
Boaventura de Sousa Santos jest emerytowanym profesorem socjologii na Uniwersytecie w Coimbrze w Portugalii. Jego najnowsza książka to Decolonising the University: The Challenge of Deep Cognitive Justice (Cambridge Scholars Publishing, 2021).
Dlaczego Europa musi przyjrzeć się sobie
Jej przywódcy nie mieli i nie mają tego, czego potrzeba, aby poradzić sobie z kryzysem na Ukrainie
Autor: BOAVENTURA DE SOUSA SANTOS
15 MARCA 2022
Ponieważ okazała się niezdolna do uporania się z przyczynami kryzysu na Ukrainie, Europa jest teraz skazana na radzenie sobie z jego skutkami.
Chociaż kurz tej tragedii nawet nie zaczął opadać, jesteśmy zmuszeni stwierdzić, że przywódcy europejscy nie mieli i nie mają tego, czego potrzeba, aby poradzić sobie z zaistniałą sytuacją. Przejdą do historii jako najprzeciętni przywódcy Europy od zakończenia II wojny światowej.
Teraz upewniają się, że robią wszystko, co w ich mocy, jeśli chodzi o pomoc humanitarną, a ich wysiłki w tym zakresie nie powinny być kwestionowane. Ale robią to, żeby zachować twarz w obliczu największego skandalu naszych czasów.
W ciągu ostatnich 70 lat rządzili populacjami, które były w czołówce pod względem organizowania się i demonstrowania przeciwko wojnie, gdziekolwiek się toczy. Okazuje się jednak, że nie byli w stanie obronić tych samych populacji przed wojną, która toczyła się w domu przynajmniej od 2014 roku.
Demokracje europejskie właśnie pokazały, że mają rząd bez ludzi. Jest wiele powodów, by dojść do tego wniosku.
Ponieważ okazała się niezdolna do uporania się z przyczynami kryzysu na Ukrainie, Europa jest teraz skazana na radzenie sobie z jego skutkami.
Chociaż kurz tej tragedii nawet nie zaczął opadać, jesteśmy zmuszeni stwierdzić, że przywódcy europejscy nie mieli i nie mają tego, czego potrzeba, aby poradzić sobie z zaistniałą sytuacją. Przejdą do historii jako najprzeciętni przywódcy Europy od zakończenia II wojny światowej.
Teraz upewniają się, że robią wszystko, co w ich mocy, jeśli chodzi o pomoc humanitarną, a ich wysiłki w tym zakresie nie powinny być kwestionowane. Ale robią to, żeby zachować twarz w obliczu największego skandalu naszych czasów.
W ciągu ostatnich 70 lat rządzili populacjami, które były w czołówce pod względem organizowania się i demonstrowania przeciwko wojnie, gdziekolwiek się toczy. Okazuje się jednak, że nie byli w stanie obronić tych samych populacji przed wojną, która toczyła się w domu przynajmniej od 2014 roku.
Demokracje europejskie właśnie pokazały, że mają rząd bez ludzi. Jest wiele powodów, by dojść do tego wniosku.
Zarówno Rosja, jak i USA od jakiegoś czasu przygotowywały się do tej wojny.
W przypadku Rosji w ostatnich latach pojawiły się wyraźne sygnały, że kraj gromadzi ogromne rezerwy złota i daje pierwszeństwo strategicznemu partnerstwu z Chinami. Było to szczególnie widoczne w sferze finansowej, gdzie fuzja banków i stworzenie nowej waluty międzynarodowej jest ostatecznym celem, oraz w sferze handlu, z Inicjatywą Pasa i Szlaku oraz ogromnymi możliwościami ekspansji, które ona otworzy. w całej Eurazji.
Jeśli chodzi o stosunki z partnerami europejskimi, Rosja okazała się wiarygodnym partnerem, jednocześnie jasno dając do zrozumienia, jakie są jej obawy dotyczące bezpieczeństwa. To były uzasadnione obawy, jeśli tylko przestaniemy myśleć, że w świecie supermocarstw nie ma ani dobra, ani zła, tylko strategiczne interesy, które trzeba uwzględnić.
Tak było w przypadku kryzysu rakietowego z 1962 r., kiedy Stany Zjednoczone wyznaczyły czerwoną linię w odniesieniu do instalacji pocisków średniego zasięgu 70 km od ich granicy. Niech nie sądzi się, że tylko Związek Radziecki się poddał, ponieważ USA wycofały swoje pociski średniego zasięgu także z Turcji.
Kompromis, zakwaterowanie, trwała umowa. Dlaczego nie było to możliwe w przypadku Ukrainy?
Przejdźmy do przygotowań po stronie amerykańskiej.
W obliczu spadku globalnej dominacji, którą cieszą się od 1945 roku, Stany Zjednoczone za wszelką cenę starają się skonsolidować swoje strefy wpływów, aby zachować przewagę w handlu i dostęp do surowców dla amerykańskich firm.
To, co napisano poniżej, zostało zebrane z oficjalnych dokumentów i dokumentów typu think-tank.
Polityka zmiany reżimu nie ma na celu tworzenia demokracji, ale raczej tworzenia rządów lojalnych wobec interesów USA. Z krwawych interwencji w Wietnamie, Afganistanie, Iraku, Syrii i Libii nie wyłoniło się ani jedno demokratyczne państwo.
To nie promocja demokracji doprowadziła Stany Zjednoczone do poparcia zamachów stanu, które obaliły demokratycznie wybranych prezydentów w Hondurasie (2009), Paragwaju (2012), Brazylii (2016) i Boliwii (2019), nie wspominając o zamachu stanu na Ukrainie w 2014 roku.
Chiny od jakiegoś czasu są głównym rywalem Stanów Zjednoczonych. W przypadku Europy strategia USA opiera się na dwóch filarach: sprowokować Rosję i zneutralizować Europę (zwłaszcza Niemcy).
W 2019 roku Rand Corporation, znana organizacja zajmująca się badaniami strategicznymi, opublikowała raport pt. „ Rozszerzanie Rosji ”, opracowany na zlecenie Pentagonu. Raport szczegółowo opisuje, jak prowokować kraje w sposób, który może zostać wykorzystany przez USA. Ma to do powiedzenia o Rosji:
„Badamy szereg pokojowych środków, które mogłyby wykorzystać rzeczywiste słabości i niepokoje Rosji jako sposób na podkreślenie rosyjskiej armii i gospodarki oraz pozycji politycznej reżimu w kraju i za granicą.
„Przeanalizowane przez nas kroki nie miałyby za swój główny cel ani obrony, ani odstraszania, chociaż mogą przyczynić się do obu. Raczej te kroki są pomyślane jako elementy kampanii mającej na celu zachwianie równowagi przeciwnika, prowadzącej Rosję do konkurowania w domenach lub regionach, w których Stany Zjednoczone mają przewagę konkurencyjną, i powodującej nadmierne rozszerzanie się Rosji pod względem militarnym lub ekonomicznym lub powodujące przegraną reżimu. prestiż i wpływy krajowe i/lub międzynarodowe”.
Czy musimy więcej słyszeć, aby zrozumieć, co dzieje się na Ukrainie? Prowokować Rosję do ekspansji, a następnie krytykować ją za to. Ekspansja Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego na wschód – wbrew temu, co uzgodniono z sowieckim przywódcą Michaiłem Gorbaczowem w 1990 roku – była kluczem do wywołania prowokacji.
Kolejnym ważnym krokiem było pogwałcenie porozumień mińskich.
Należy zauważyć, że kiedy regiony Doniecka i Ługańska po raz pierwszy ogłosiły niepodległość po zamachu stanu w 2014 roku, Rosja nie poparła ich roszczeń. Opowiadał się za autonomią w ramach Ukrainy, przewidzianą w porozumieniach mińskich. To Ukraina – przy wsparciu USA – podarła umowy, a nie Rosja.
Jeśli chodzi o Europę, jej głównym celem jest umocnienie jej statusu jako partnera drugorzędnego, który nie ma odwagi ingerować w politykę stref wpływów. Europa musi być wiarygodnym partnerem, ale nie może oczekiwać wzajemnego traktowania.
Dlatego też Unia Europejska – ku zaskoczeniu swoich przywódców – została wykluczona z AUKUS, paktu bezpieczeństwa między USA, Australią i Wielką Brytanią dla regionu Indo-Pacyfiku. Strategia pomniejszych partnerów wymaga, aby Europa stała się bardziej zależna nie tylko pod względem militarnym (coś, na czym NATO zawsze może polegać), ale także w zakresie gospodarki, aw szczególności w sferze energetyki.
Polityka zagraniczna USA (i demokracja) jest zdominowana przez trzy oligarchie (bo oligarchowie nie są monopolem Rosji i Ukrainy): kompleks wojskowo-przemysłowy; kompleks gazowo-naftowo-górniczy; oraz kompleks bankowo-nieruchomościowy.
Kompleksy te przynoszą bajeczne zyski dzięki tzw. rentom monopolowym, czyli uprzywilejowanej pozycji rynkowej, która pozwala na zawyżanie cen. Ich celem jest utrzymywanie świata w stanie wojny i coraz większe uzależnienie od dostaw broni z USA.
Zależność energetyczna Europy od Rosji była więc czymś nie do przyjęcia. A jednak w oczach Europy nie była to kwestia zależności, ale racjonalności ekonomicznej i dywersyfikacji partnerów.
Wraz z inwazją na Ukrainę i wynikającymi z niej sankcjami wszystko ułożyło się zgodnie z planem. Akcje trzech kompleksów natychmiast wzrosły i szampan zaczął płynąć. Europa przeciętna, ignorancka, całkowicie pozbawiona strategicznej wizji, bezradnie wpada w ręce tych kompleksów, które wkrótce dadzą Europie poznać ceny, jakie będzie musiała zapłacić. Europa będzie zubożała i zdestabilizowana, ponieważ jej przywódcom nie udało się stanąć na wysokości zadania.
Co gorsza, nie może się doczekać uzbrojenia nazistów. Nie wydaje się też, aby pamiętano, że w grudniu 2021 r. Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło – zaproponowaną przez Rosję – rezolucję mającą na celu „zwalczanie gloryfikacji nazizmu, neonazizmu i innych praktyk, które przyczyniają się do podsycania współczesnych form rasizmu, dyskryminacji rasowej, ksenofobia i związana z nią nietolerancja”. Dwa kraje, USA i Ukraina, głosowały przeciw.
Obecne negocjacje pokojowe są błędnie zrozumiane. Nie ma sensu, aby negocjacje odbywały się wyłącznie między Rosją a Ukrainą. Powinny być między Rosją a USA/NATO/UE.
Kryzys rakietowy z 1962 r. został rozwiązany między ZSRR a USA. Czy ktoś pomyślał o zaproszeniu Fidela Castro do stołu negocjacyjnego?
Okrutnym złudzeniem jest wiara, że w Europie może być trwały pokój bez żadnych ustępstw ze strony zachodniej. Ukraina, której niepodległość popieramy wszyscy, nie może wstąpić do NATO.
Czy Finlandia, Szwecja, Szwajcaria lub Austria kiedykolwiek potrzebowały NATO, aby czuć się bezpiecznie i iść do przodu? Prawda jest taka, że NATO powinno było zostać rozwiązane, gdy tylko wygasł Układ Warszawski. Tylko wtedy UE byłaby w stanie stworzyć politykę obronną i militarne zdolności obronne odpowiadające jej interesom, a nie interesom USA.
Jakie zagrożenia dla bezpieczeństwa Europy uzasadniały interwencje NATO w Serbii (1999), Afganistanie (2001), Iraku (2004) czy Libii (2011)? Czy po tym wszystkim będzie można dalej nazywać NATO organizacją obronną?
Ten artykuł został wyprodukowany przez Globetrotter , który dostarczył go do Asia Times.
Boaventura de Sousa Santos jest emerytowanym profesorem socjologii na Uniwersytecie w Coimbrze w Portugalii. Jego najnowsza książka to Decolonising the University: The Challenge of Deep Cognitive Justice (Cambridge Scholars Publishing, 2021).
Czym jest gazeta Asia Times:
Szybkie, dokładne wiadomości, komentarze i analizy Asia Times są obecnie czytane przez ponad 3 miliony ludzi w 30 różnych krajach. Dowiedz się, dlaczego, zapisz się do naszego raportu dziennego , aby zobaczyć wszystkie niezbędne lektury z całej Azji.
Założona w 1995 r. jako gazeta drukowana, Asia Times została ponownie uruchomiona w 2016 r. i rozwinęła się w największą anglojęzyczną, pan-azjatycką cyfrową platformę informacyjną.
Dwa główne redakcje i centra mediów społecznościowych Asia Times znajdują się w Bangkoku i Hongkongu. Wspierają je biura w Seulu, Pekinie, Singapurze i Nowym Jorku.
Łącznie Asia Times ma ponad 100 komentatorów, reporterów, redaktorów i producentów multimedialnych pracujących na całym świecie. Ich prace są publikowane na głównej stronie www.asiatimes.com oraz na portalach społecznościowych na Facebooku , Twitterze .
Asia Times jest własnością Asia Times Holdings Limited, firmy z Hongkongu posiadającej aktywa multimedialne i public relations.
https://asiatimes.com/2022/03/why-europe-needs-to-take-a-hard-look-at-itself/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz