Tekst napisałem w 2020 roku na jesieni i w sumie - jest nieskończony, brakuje odniesienia do obecnej sytuacji politycznej na świecie i do covida.
Udziela mi się tutaj jakby słomiany zapał, który wynika zapewne z nieustającego stresu spowodowanego wieloletnim osaczeniem przez ABW.
---------------
Teza:
II wojna światowa miała dwa cele:
Cele te postawiła sitwa, która
potajemnie steruje państwami, której zbrojne i gospodarcze ramię
stanowi ludność, biznes i administracja tzw. Zachodu.
Niemcy są państwem frontowym, tj.
graniczą bezpośrednio z Polską, a atak jest po prostu
przeprowadzany z najbliższego terytorium.
Po zagarnięciu Polski kolejne ataki –
na wschodnich Słowian - miałyby następować z jej terytorium z
udziałem jej ludności. Czyli po Niemcach Polska staje się krajem
frontowym.
Brały w tym udział:
Niemcy, jako terytorium
graniczne z Polską - Niemcy ponoszą koszta wojny: finansowe,i
ludnościowe i pijarowe.
tzw. Alianci Zachodni -
sterowani zakulisowo przez sitwę, którzy dali niemcom kredyty na
wojnę i ułatwili sytuację polityczną.
ZSRR – w 1939 roku zagarnia
polskie Kresy zgodnie z umową z Niemcami i morduje selektywnie -
wykształcone elity, kadrę państwową – min. robi miejsce pod
Werwolf. Czy również sterowany z Zachodu?
Hitler poszedł za ciosem i zaatakował
Kraj Rad. Wiemy, że zaraz po Polsce w tej wojnie najwięcej
procentowo zginęło obywateli ZSRR. Można uznać, że to część
planu.
Druga część – ZSRR spycha niemców
z powrotem nad Łabę – i przejmuje kontrolę nad Polską.
Tu zwracam uwagę na pewną
ewentualność – na Bałtyku radzieckie łodzie podwodne zatopiły
3 niemieckie okręty (Steuben, Goja, Gustloff) z – w wersji
oficjalnej - niemieckimi uchodźcami.
Wydaje mi się to podejrzane i sądzę,
że na pokładzie mogli się znajdować Polacy, których usunięto z
Pomorza, Warmii i Mazur – wsadzono ich na statki i zatopiono przy
udziale ZSRR. Miejsce Polaków zaś zajęli niemcy, teraz z polskimi
papierami.
Dwie sprawy.
Podobno niemcy „masowo” wieszali
się na wieść o zbliżającej się Armii Czerwonej.
Wydaj mi się to mało prawdopodobne,
jak ktoś robił listy prosprykcyjne, głosował walnie na Hitlera,
brał udział w Selbshulzu i mordował w lesie polskich obywateli, to
nie sądzę, by miał jakieś zgryzoty i sobie życie odbierał
(ponadto – niemcy oczekiwali, że wunderwaffe w ostatniej chwili
przyniesie im zwycięstwo). Raczej uciekali lub podszywali się pod
Polaków, a w tych dworach to na sznurze wisieli właśnie Polacy
poprzebierani za niemieckich panów.
Oczywiście trudno to dzisiaj
zweryfikować, ale wiemy, że wiele wiosek wymordowano w całości
lub prawie w całości. To sugeruje, że możliwy był plan „z
większym rozmachem” – na otwartym morzu hurtowo, jak w obozach
śmierci.
Mord na Bałtyku. Niemcy są
zorganizowani i skrupulatni, są rzeczy ścisłe i nieścisłe i one
właśnie każą domyślać się ukrytej zbrodni na Polakach.
Ostatnio zresztą wyłowiono z morza
maszynę szyfrującą Enigma – tak sobie leżała na dnie i tak ją
nurkowie sobie znaleźli - podczas sprawdzania, o co to zaczepiają
rybackie sieci. No i proszę – Enigma... Wyobrażacie to sobie??
Oceany niezgłębione, morza nie zbadane, tysiące mil, flora i fauna
morska nieodkryta – a oni od tak sobie Enigmę jak z rękawa
wyciągają. Prawie na pewno była ona przeniesiona z jakiegoś wraku
– może z jednego z tych trzech.... To, że są rozszabrowane to
więcej niż pewne.
Podobny przykład: samolot prezydencki
rozbija się w Rosji – w rocznicę Hołdu Pruskiego – eliminując
rywali pruskiej platformy do władzy.
Ale też tak jak z generalskim
samolotem, który spadł do morza po starcie z Gibraltaru...
Pamiętamy: Hindenburg w 1914 roku
broniąc swoich rodowych włości zadał klęskę armii Samsonowa i
tym sposobem przypadkowo ocalił Niemcy od zguby.
W nagrodę uczyniono go prezydentem
Niemiec, zaś jego zwycięstwo w bitwie zwanej „pod Tannenbergiem”
potraktowano jako REWANŻ za 1410 rok.... Oto pamięć niemiecka....
500 lat minęło... Pamiętamy również defilady i przenoszenie
zdobycznych pod Grunwaldem chorągwi do Malborka w 1939 roku....
A teraz Hołd Pruski przykryty nową
rocznicą – smoleńską, a jeszcze 500 lat nie minęło....
Opowieści o Bitwie Warszawskiej, że
zatrzymała cały potok Armii Czerwonej na Zachód itp. to
niepotwierdzone dyrdymały. Mogłoby się okazać, że AC zatrzymała
by się w Polsce, albo pod Berlinem.
Fakt, że w czasie IIWŚ AC doszła do
Berlina, może tylko potwierdzać moje przypuszczenia. To było
przecież starannie skalkulowane, gdzie kto dotrze ze swoją armią.
Oczywiście, niemcy w 1941 roku zerwali
się ze smyczy i chcieli więcej niż Zachód potrzebował.
Jak widać – dało się Niemcy
zatrzymać w 1945 roku, dało by się zatrzymać i ZSRR w 1920 roku.
To jest w ogóle ciekawe – że
zwycięstwo osiągnięto w Berlinie, stolicy Niemiec, a nie dajmy na
to, gdzieś w górach. To takie...medialne. I ta flaga na Reichstagu
– to znany zabieg pijarowy.... Powtórka była w latach 90tych w
Iraku, kiedy obalali pomnik Saddama Huseina w Bagdadzie akurat w
czasie wieczornych wiadomości ok. 19:00...
Hitler do ostatniej chwili liczył
na cudowną broń (nie wiadomo jaką), ale z Berlina nie wyjechał -
przynajmniej oficjalnie. Nie przemieszczał się z miejsca na
miejsce, żeby zyskać na czasie, nie okopał się gdzieś w Alpach
austriackich, nie myszkował po kanałach, bunkrach, ani lasach. Nie
zorganizował sobie obrony w Sudetach, choć sztolnie były tam
budowane już w 1938 roku (kłamliwa wiki sugeruje 1943) – a więc
co najmniej 6 lat było na to, by urządzić tam ostatni bastion
obrony. Do dzisiaj połowa korytarzy nie została odkryta – i nikt
się tym nie interesuje... Inna sprawa, że niemcy w Sudetach niczego
nie budowali, tylko szukali wejścia....
Może więc faktycznie uciekł do
Argentyny, a trup w Berlinie to tylko pozorant...
Co w takim razie leży w rosyjskich archiwach?
To są szczątki Hitlera, czy szczątki jego pozoranta?
To wiedzą tylko Rosjanie.
I teraz – cel osiągnięty – co
dalej?
Po wojnie - stracono nielicznych
winnych Niemców, nie przeprowadzono denazyfikacji i już na początku
lat 50tych przywrócono nazistów do państwowej administracji
niemieckiej - bo Alianci „nie chcieli upadku gospodarczego
Niemiec.”
A nie lepiej było wtedy Niemców
wykupić za grosze na pniu i uczynić z nich swych ekonomicznych
niewolników?
W 1990 roku to się dało....
Słowian za żelazną kurtyną obłupić....
W Polsce przetrzebiono kadry
urzędnicze, kierownicze, wykształcone – jakoś się tym Alianci
nie przejęli.
ZSRR zorganizował na naszym terenie
nabór do kadr i sam obsadził rozmaite stanowiska, a przede
wszystkim – obsadził UB swoimi ludźmi, szpiegami niemieckimi,
zdrajcami, kryminalistami i polskojęzycznym gestapo z Pomorza.
Jak mówi raport do Londynu z Pomorza i
Koszalina w 1945 roku, administracja radziecka lepiej odnosiła się
do Niemców niż do swoich sojuszników – Polaków. Na przykład
osadników polskich na Pomorzu z dokumentami, przydziałami itd.
wyrzucali z pociągów i nakazywali odwrót z powrotem.
Krótki przykład:
„Przeważa typ taktyki (komend
radzieckich - MS), dążący do zachowania najlepszych pozorów,
obiecujący wszystko, a nie dotrzymujący niczego.”
„Z Belgradu (Białogard - MS)
dochodziły wieści o komendancie, który odbierał Polakom przyznane
już warsztaty i przedsiębiorstwa, jeśli zgłaszał się dawny
właściciel - Niemiec. Ze Szczecinka - komendant otworzył kino i
teatr dla Niemców.
Jak oświadczył, Polacy winni
samorzutnie, nie bacząc na olbrzymie trudności, znaleźć się w
Szczecinie, gdyż Niemcy masowo wracają i władze radzieckie
pozwoliły im utworzyć własne urzędy i administrację, odmawiając
tego Polakom.”
Więcej w linku na
koniec artykułu.
W Niemczech po wojnie – państwie,
które rozpętało najkrwawszą wojnę w historii świata - trzon
ideologiczny pozostał.
„ w pierwszym
parlamencie NRD ponad 70 proc. posłów stanowili byli żołnierze
i oficerowie Wehrmachtu”
27 lutego 1953 podczas konferencji w
Londynie umorzono Niemcom 55% długów, w tym przedwojenne.
Długi były zaciągnięte, jak wiemy, na poczet łupów w Polsce.
Sześć dni później (lub raczej od
2-4 dni) nagłą śmiercią odszedł Stalin.
W 1954 roku pierwszy sekretarz KPZR, Ukrainiec Nikita Chruszczow zdecydował jednocześnie o objęciu amnestią banderowców i administracyjnym włączeniu Krymu do Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Był to punkt zwrotny w sferze stosunku do zbrodni popełnianych przez banderowców i nazistów podczas II wojny światowej oraz przestępstw banderowców i CIA na początku zimnej wojny.
Niemcy wywieźli z Polski tysiące
wagonów z najróżniejszymi dobrami. Polska kultura i skarb poniosły
ogromne straty.
To w jakiej skali obrabowano polskich
obywateli z ich prywatnej własności jest prawdopodobnie
niepoliczalne.
Żołnierze niemieccy przez całą
wojnę wywozili i wysyłali do Niemiec złoto, kosztowności,
antyki, dzieła sztuki – wszelkie dobro, jakie się dało zrabować
polskim obywatelom. Co się nie dało – to niszczono.
Te dobra po 1945 roku obywatele
niemieccy spożytkowali we własnym interesie. Nikt im tego nie
odebrał, nie zapłacili z tego tytułu żadnego stosownego
odszkodowania.
„jak dotąd (2019 r.) Niemcy
wypłaciły ok. 80 mld euro indywidualnych odszkodowań. Najwięcej –
ok. 35 mld euro otrzymali obywatele Izraela; pozostała część
przypadła głównie mieszkańcom krajów zachodnich, takich jak
Stany Zjednoczone, Wielka Brytania czy Francja.”
Polakom – ochłapy.
Tymczasem w 2015 roku Niemcy
sprzeciwiły się, by umorzyć dług Grekom.
Niemieckie gazety szyderczo
proponowały, by Grecy w ramach spłaty długu oddali swoje wyspy.
Niektórzy twierdzą, że takie
porównanie jest nie na miejscu, bo Grecy „wydawali pieniądze na
socjal”.
A Niemcy nie??
Tu właśnie taki kłamliwy artykuł o
umarzaniu długów Niemcom w 1953 r.:
https://forsal.pl/artykuly/850244,bershidsky-niemcy-zasluzyly-na-umorzenie-dlugu-grecja-nie.html
„Niemcy oczywiście były same sobie winne, jednak kraj nie
był już rządzony przez nazistów.[no właśnie, że był, pisze o
tym A. Wahl w książce „Druga historia nazizmu w federalnych
Niemczech po 1945 roku” - MS]
Władze robiły, co mogły, by
odpokutować swoją przeszłość. Starania te trwają do dziś i to
właśnie definiuje naturę dzisiejszego przywództwa Niemiec w
Europie. Wierzyciele mieli poczucie, że muszą wspomóc ten
wysiłek.”
Dokładnie wiemy, że kraj był
rządzony przez nazistów – przez byłych nazistów, którzy
wrócili na swoje stanowiska w administracji państwowej od 1951
roku.
To, że oni przestali mówić, że są
nazistami nic nie znaczy.
Zachód zadbał o to, by Niemcy
Zachodnie same się rządziły i by ich gospodarka nie upadła.
Niemcy dzisiaj kwestionują prawo
Polski do Ziem Odzyskanych.
Nie wiem, jaki jest stan prawny w tej
kwestii, ale posłuchajmy co oni mówią.
„Jak twierdzi w rozmowie z
german-foreign-policy.com prof. Christoph Koch, przewodniczący
Polsko-Niemieckiego Stowarzyszenia Federalnej Republiki Niemiec
, strona niemiecka zobowiązała się w traktacie granicznym z
14 listopada 1990 roku zaledwie do rezygnacji z przemocy w
stosunku do swego wschodniego sąsiada.
Jego zdaniem,
Polska miała wówczas ,,niepowtarzalną historyczną
szansę" przeforsowania w sojuszu z członkami koalicji
antyhitlerowskiej bezwarunkowego uznania swej zachodniej granicy.
Bonn miał zaś ,,z zimną krwią wykorzystać" brak
zgody między Warszawą a aliantami.”
Polska została ubezwłasnowolniona w
1945 roku, kiedy Armia Czerwona rozlokowała się w granicach kraju.
Pod przymusem odebrano nam Kresy Wschodnie, ale też, wygląda na to,
że sprawa Ziem Odzyskanych nie została do końca prawnie zamknięta.
Kto twierdzi, że Ziemie Odzyskane
dostaliśmy w ramach rekompensaty za odebrane Kresy – przyznaje, że
zostaliśmy obrabowani przez ZSRR – ale i przy udziale Aliantów.
W 2014 roku:
Przewodniczący Związku Wypędzonych
Bernd Fabritius powiedział tak:
„ żaden Polak nie będzie musiał
dziś opuścić gospodarstw,
które kiedyś należały do wypędzonych Ślązaków".
Dziś nie...
Abstrahując od tego, co Ślązacy mają
wspólnego z niemczyzną...
Także w 2014 roku:
Decyzją Prezesa Urzędu Lotnictwa
Cywilnego, Polska przekazała do niemiec zarządzanie przestrzenią
powietrzną nad Szczecinem i wyspą Wolin. Jako organ kierujący
ruchem lotniczym wskazano Bremę.
70 lat nie trzeba było, każdy sobie
radził – i teraz po co to zrobiono??
I tylko zapytam jeszcze:
gdzie Brema, a
gdzie Szczecin?
O co tu chodzi??
2017 rok:
„Niemcy żądają Gdańska - tzw.
„rząd Wolnego Miasta Gdańsk na uchodźctwie”:
Jak stwierdza w oficjalnym
stanowisku nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych: Uchwały
Konferencji Poczdamskiej zakładały, że ostateczne ustalenie
zachodniej i północnej granicy Polski nastąpi w ramach konferencji
pokojowej, której zorganizowanie w przyszłości przewidywały
wielkie mocarstwa.
Z uwagi jednak na rozwój
sytuacji międzynarodowej po II wojnie światowej, a zwłaszcza ze
względu na okres „zimnej wojny”, który rozpoczął się
niedługo po zakończeniu Konferencji Poczdamskiej, konferencja
pokojowa nie odbyła się.”
Zaś Rada Miasta Gdańska wydaje dziwne
komunikaty – o WMG pisze w czasie teraźniejszym.
Fragment mojego tekstu z 2017 roku:
„W treści uchwały z 1945 roku użyto
sformułowania
"terytorium byłego Wolnego Miasta
Gdańska"
"Na obszarach byłego Wolnego Miasta
Gdańska"
,a w o ś w i a d c z e
n i u Rady Miasta Gdańska -
"określa
sytuację prawną na terenie Wolnego Miasta Gdańska"
Czy
to znaczy, że Wolne Miasto Gdańsk istnieje??”
W 2016 roku Prezydent Niemiec Joachim
Gauck powiedział:
"Ponad 70 lat upłynęło od
czasu, gdy 14 mln Niemców zostało wypędzonych ze swojej ojczyzny
lub musiało z niej uciec" - powiedział Gauck w przemówieniu
do przedstawicieli niemieckich ziomkostw obchodzących swoje doroczne
najważniejsze święto, Dzień Stron Ojczystych (Tag der
Heimat).
"Wciąż jeszcze nie zostały zaleczone
wszystkie rany, nie zostały naprawione wszystkie krzywdy" -
zaznaczył prezydent dodając, że mimo upływu siedmiu dekad
"przeszłość jeszcze się definitywnie nie zakończyła".
I jeszcze min. :
"Polski Wrocław nie jest
prawnym następcą niemieckiego Breslau"
Podobnie to samo co przy Oświadczeniu
RM Gdańsk.
A więc mamy najwyższego niemieckiego
oficjela, który publicznie stwierdza, że nie ma ciągłości
prawnej pomiędzy tym co było, a tym co jest. Czyli wg niego Wrocław
nadal jest niemiecki.
Niemcy twierdzą, że istnieje bałagan
prawny.
I ten ewentualny bałagan prawny jest
prawdopodobnie spowodowany przez działalność ZSRR w Polsce i
oczywiście dywersję Werwolfa czyli min. UB, a potem SB.
Oczywiście wynika on również z
postawy Aliantów.
Wschodnia granica Polski – dlaczego
Stalin odtworzył starą granicę cesarstwa niemieckiego?
Wygląda to
tak, jakby zaplanowano, że te sprawy pozostaną niezamknięte, co
ułatwi niemcom – po zdominowaniu przez Werwolf państwa polskiego
– przywrócenie Niemiec z granicami jak w pakcie
Ribbentrop-Mołotow.... z małymi korektami:
Stalin oddał tereny
białostocczyzny, a w zamian zabrał Królewiec z przyległościami –
ciekawe, jak by się to dokładnie powierzchniowo zbilansowało...
Wiki kłamliwa:
„Ostatnią słabą próbą ratowania
przynajmniej Lwowa dla Polski było spóźnione wystąpienie
prezydenta Roosevelta podczas konferencji jałtańskiej.
Amerykanie poniewczasie w okresie od października/listopada 1944
roku, w obliczu kampanii prezydenckiej w USA łudzili się, że
powiedzie się im uzyskać od Stalina wariant „B” linii Curzona
oraz być może jakieś fragmenty Wileńszczyzny, odwołując się li
tylko do „wspaniałomyślności” dyktatora. Gest ten miał
zjednać im głosy amerykańskiej Polonii w zbliżających
się wyborach. Stalin jednak wybrnął z sytuacji, wysuwając
kontrargument, że ustąpił w kwestii Białostocczyzny,
zgadzając się na przekazanie jej części Polsce. W ten sposób
Stalin mimowolnie zdradził swe intencje, że prawdziwą podstawą
do wyznaczenia granicy między Polską a ZSRR była nie linia
Curzona, a linia granicy demarkacyjnej między ZSRR a III Rzeszą z
28 września 1939 roku, która zostawiała Białystok po stronie
sowieckiej.”
Zupełnie, jakby wódz radziecki
podobnie jak Lenin pozostawał na usługach niemieckiej agentury...
Wróg pokonany, a zwycięzca obdarza go wpływami, jakie sobie
wcześniej obiecali w pakcie Ribbentropp- Mołotow. Zamiast go
obłupić ze skóry i samemu wszystko wziąć...
Wojska radzieckie wyszły z polski w
1992 roku, gdy władzę przejęła niemiecka agentura, po blisko 50
latach powolnego zawłaszczania państwa i nasycania kraju 5 kolumną.
Czy to możliwe, by to był tylko zbieg
okoliczności??
Zupełnie jakby w tej wojnie, nie
chodziło o napaść Zachodu na ZSRR, gdzie Polska stała po drodze.
Tylko o Polskę chodziło. O zachowanie status quo.
9 maja 2021 – okazuje się, że w
czasie wojny zginęło nie 27 milionów obywateli ZSRR – ale 41
milionów. Wojna ta ewidentnie była okazją do zmniejszenia
populacji rosyjskiej – bo im mniejsza populacja, tym łatwiej
nasycić ją własnymi ludźmi i łatwiej opanować.
Była to kontynuacja terroru z lat
20-tych.
„Dopiero w dobie
pieriestrojki i po upadku ZSRS na podstawie wielu
ujawnionych dokumentów archiwalnych historycy sowieccy oraz rosyjscy
zaczęli powoli wyjaśniać podstawowe przyczyny tych druzgocących
porażek w warunkach zdecydowanej liczebnej i technicznej
przewagi Armii Czerwonej nad wrogiem.
Dane o stratach wojsk
sowieckich w początkowym okresie wojny są przerażające.
Tylko w ciągu trzech
pierwszych miesięcy wojny wojska sowieckie straciły 15,5 tys.
czołgów, 66,9 tys. armat i moździerzy, ok. 10 tys. samolotów.
Te liczby co najmniej
trzykrotnie przewyższają uzbrojenie biorących udział w agresji
na ZSRS armii niemieckich.
Historyk rosyjski Mark Sołonin
widzi przyczyny tego zjawiska w samej istocie reżimu
stalinowskiego: „20 lat okrutnego niszczenia wszystkich norm
moralności i prawa, wszystkich pojęć o honorze
i godności przyniosło zatrute żniwo. W żadnym kraju,
który padł ofiarą hitlerowskiej agresji, nie było tak
powszechnego moralnego rozkładu, masowej dezercji, tak masowej
współpracy z okupantem”. Na oczach Stalina jego
„niezwyciężona”, doskonale uzbrojona armia w ciągu kilku
dni, tygodni przemieniła się w bezwolną grupę uzbrojonych
ludzi, dążącą jedynie do uratowania własnego życia.
A ja widzę to w sabotażu.
ZSRR był zbyt duży by go obalić,
jeśli niemiecka agentura przetrwała, to zadbała o to, by nowa
Rosja zawsze kulała, zaś Rosjanie - wymierali...
Polska była dla nich za wielka –
odcięli Ukrainę, a w 1945 roku pozostałe Kresy. Teraz jątrzą –
na Śląsku postulaty separatystyczne wygłasza RAŚ, pseudokaszubi
wspomagani przez internetowych trolli sieją antypolski ferment i
nawołują do autonomii Kaszub, niemcy w Gdańsku nazywani
najczęściej „gdańszczanami” wraz z oficjelami z UM mniej lub
bardziej jawnie wzywają do separacji od „rządów warszawskich”,
podobnie internetowa agentura w Szczecinie – drwią z państwa
Polskiego i wyrażają swoje plany.
Na moim blogu znajdziecie cały
przekrój … nie nie, cały , bo nie kontroluję całego internetu i
na pewno nie wskazałem na wszystkie publikacje w mediach, blogi i
strony w internecie mówiące o tym, że państwo polskie prowadzi
politykę proniemiecką.
Znajdziecie na moim blogu wiele
artykułów – czystych „przedruków” innych autorów, którzy
wskazują na objawy, że państwo polskie jest sterowane przez
niemców i dryfuje w kierunku niemieckich raf.
31 grudnia 2020 roku minie 10 lat od
kiedy założyłem bloga.
Przez te 10 lat opublikowałem ponad
1000 artykułów – lwia część z nich dotyczy polityki Niemiec
wobec Polski i jej dominacji w naszym kraju.
Wiele spośród nich to czyste
przedruki innych autorów, część to większe i mniejsze analizy
własne, procent to teksty na inne tematy.
Blog jest jakby notatnikiem w którym
starałem się zebrać dane na te tematy.
Nie jest to wszystko – w pewnym
momencie wiele lat temu przestałem czytać wiodące portale, więc
„dowodów” na dominacje niemiecką w Polsce jest na pewno więcej.
Także po sprawdzeniu i zweryfikowaniu,
czy dana strona, forum, blog, czy fanpejdż na fb kwalifikuje się,
jako „miłujące niemczyznę”, z reguły odstępowałem od
dokładnej obserwacji.
Było tego po prostu zbyt wiele na
jednego człowieka..
Niemcy cały czas liczyli się z
przegraną stąd:
zastosowano bardzo przemyślny system finansowania
kosztów wojny przez okupowane kraje. Także rabunek mienia
dzięki doświadczeniom z aryzacją mienia żydowskiego
w Niemczech w 1938 roku polegał na ciekawym tricku,
który dzisiaj pozwala wymigać się od wszelkiej
odpowiedzialności. Przeprowadzano bowiem wszystkie te transakcje
przez pozostawione przy życiu banki danych krajów, a dopiero
potem sumy te składały się na całą kontrybucję.
To nie ja powiedziałem – to Gauck
powiedział.
To nie chodzi o to, że ja coś
twierdzę, że werwolf istnieje – to fakty tak mówią – ja tylko
to obserwuję opisuję i podaję wam dalej.
To nie ja powiedziałem, że WMG
istnieje – to w gazetach tak napisali, że są ludzie w Niemczech,
którzy tak twierdzą.
To nie ja stosuję proniemiecką
propagandę w internecie – to robią trolle niemieccy – ja to
tylko opisuje i podaje wam do sprawdzenia – czy się zgadzacie, że
to oni są?
trwa metoda nawykow, trwa urabiani
przeciwnika...
O tę Polskę, gdzie Piekarski na
mękach mówił
Oczywiście, może być też tak, że
wszyscy oni zostali bardziej lub mniej trwale opętani, i cały
spisek dokonał się w wąskim gronie, z czego sporo ludzi władzy
nawet nie zdała sobie sprawy.
To są jednak sprawy trudne do
udowodnienia...
Zestaw cytatów jako uzupełnienie do
tego tekstu, całość w linkach poniżej.
Niemiecki historyk mówi o Wehrmachcie
tak:
„GÖTZ ALY: – [...] Carl
Dirks z pomocą Janssena z tygodnika „Die Zeit”
w oparciu o znalezione przez siebie na strychu
dokumenty archiwalne udowadnia, że już od 1923 roku
w największej tajemnicy kilkunastu oficerów tzw. Reichswehry
bardzo precyzyjnie obliczało i montowało fundamenty
pod przyszłą siłę Wehrmachtu.
Już w 1932 roku Niemcy
znajdowały się na drodze do państwa militarnego,
a w 1933 Wehrmacht z radością powitał Hitlera
i narodowych socjalistów. Plany z lat 1923-5 zakładały
siłę Wehrmachtu na 2,8 milionów pod wodzą 252
generałów. I tak też dokładnie było w momencie napaści
na Polskę we wrześniu 1939. Z dokumentów wynika,
że to ci – znani dzięki tej publikacji z imienia
i nazwiska „spiskowcy” wymyślili tzw. milicję ludową –
wiadomo: układ wersalski zmuszał do nadzwyczajnej ostrożności
– która przerodziła się wkrótce potem w SA.
Na długo zanim Hitler miał
coś nakazywać, plany napaści na Zachód i Wschód Europy
leżały gotowe w szufladach. Wygląda na to, że spotkały
się – nazwijmy to sarkastyczne, lecz precyzyjnie – grupy
interesów. Przy dzisiejszym stanie naszej wiedzy na ten temat
powtarzanie niczym mantry zdania „To nie my, to Hitler” nie
robi chyba na nikim poza Niemcami specjalnie wrażenia…
–
[…] Większość niemieckiej inteligencji w latach 1920-40
zajmował głównie temat: „Jak zrobić to następnym razem
lepiej?”. I to we wszelkich dziedzinach. Mówię o tym
w swojej książce. I kiedy człowiek tak to zsumuje,
to to ma swoją wymowę. Na przykład: jak to urządzić
z pieniędzmi podczas wojny.”
„Dla całego otoczenia Hitlera
i jego samego druga wojna światowa miała być tylko
przedłużeniem pierwszej po dłuższym, niż to zwykle
bywa, zawieszeniu broni i reorganizacji. Hitler powtarzał:
„Chodzi nam o zakończenie wojny”. Miał na myśli
oczywiście pierwszą wojnę.
– Wojna światowa to nie
jest indywidualne przedsięwzięcie pojedynczych państw, można się
przecież łatwo przy tym wzbogacić. […] Ale mam na myśli
źródła mówiące o finansowaniu przemysłu ciężkiego
Niemiec przez zagraniczne banki, w tym szczególnie
amerykańskie. Sferę koncernów i banków zostawił pan
w swojej książce przezornie na boku. Komu bał się
pan narazić?
GÖTZ ALY: – Na ten temat mówiło się
i pisało przez cały czas bardzo dużo. Że Henry Ford
sympatyzował z Hitlerem, że Rockefeller Foundation
wspierał niemieckich rasistów, że niemiecki przemysł
wspierał reżym Hitlera. Ja skupiłem się dla odmiany na czym
innym. Mianowicie, jak w takim szaleńczym przedsięwzięciu
utrzymana zostaje stabilność wewnętrzna.”
„GÖTZ ALY: – Podczas
pierwszej wojny żołnierze i ich rodziny byli bardzo źle
potraktowani przez rząd. 21 lat później wszystkie te błędy
naprawiono z nawiązką. Poborowi i oficerowie otrzymali
nie tylko podwyżki żołdu, ale daleko idącą pomoc „mającą
utrzymać uprzedni poziom życia”; rząd spłacał za nich
pobrane uprzednio kredyty, w tym nawet kredyty budowlane
i obciążenia hipoteczne, ubezpieczenia,a nawet abonamenty
za zamówione wcześniej gazety. Rodziny żołnierzy również
dostawały znaczną pomoc. Wszystkie urzędy zostały odgórnie
zobowiązane do tego by szybko i niebiurokratycznie
„umacniać dobry nastrój narodu, w pierwszym rzędzie
szerokich mas ludowych”.
W październiku 1939 gazety
doniosły, że na żądanie Goeringa „narodowosocjalistyczny
rząd uwalnia wszystkich żołnierzy na froncie od troski
o rodziny”. Co znaczyło, że oprócz wszelkich apanaży,
ubezpieczeń społecznych, przydziałów węgla i kartofli
oraz rozlicznych przywilejów także czynsz został całkowicie
przejęty przez państwo.
Tym sposobem kupiono serca pozostałych
w domu kobiet: żon, sióstr i matek żołnierzy. Tym
bardziej że żołnierzom ma froncie wypłacano 15 proc. żołdu
netto, a całą resztę wskazanym przez nich członkom rodziny.
Spowodowało to nagłą niezależność kobiet, bo żony i matki
dysponowały w ten sposób pozostałymi 85 proc., czyli
w praktyce niezłą gotówką i nie musiały się
ze sposobu jej wydawania tłumaczyć.
Do tego rząd płacił
za wszystkie ekstra wydatki, np. za sprzątaczki lub opiekę
do dzieci wielodzietnych rodzinach, a nawet kosztowne
wykształcenie dzieci. Tym sposobem biedne do niedawna robotnice
nie musiały iść do fabryki. Zamiast tego szły
do fryzjera. Według danych liczbowych rodziny niemieckich
żołnierzy otrzymywały prawie dwa razy tyle netto, co rodziny
amerykańskich lub brytyjskich żołnierzy. Ten rodzaj
polityczno-socjalnego przekupstwa trzymał mocno w garści
ludowe państwo Hitlera.”
„Półki z bagażami w pociągach
do Rzeszy wypełnione są pod sam sufit ciężkimi
walizami, wypchanymi torbami i nieforemnymi tobołami.
Zdumiewające, co można znaleźć w bagażach wysokiej rangi
oficerów i urzędników: futra, złoto, zegarki, lekarstwa
i buty – a wszystko to w niewyobrażalnych
ilościach”.
GÖTZ ALY:
– Nie tylko to. Już przed wojną wskutek pełnego
zatrudnienia i stałego podnoszenia kosztów socjalnych
i masowych ubezpieczeń niepomiernie wzrosło negatywne saldo
w budżecie Rzeszy. Jednocześnie wzrosła siła nabywcza
społeczeństwa przy cofnięciu się produkcji dóbr konsumpcyjnych
na rzecz przemysłu zbrojeniowego. Zrobiono więc wszystko, aby
nieuniknioną inflację przenieść na tereny okupowane. Do tego
kosztami okupacji obciążano okupowane kraje.
Nazywało się to „danina na rzecz obrony”
– Wehrbeitrag.
Taka Polska , konkretnie wówczas Generalna Gubernia, nie
była oficjalnie okupowana, lecz znajdowała się „pod ochroną
militarną” i musiała za to słono płacić. Gdy np.
ustalona przez ministra finansów Rzeszy danina za rok 1941
w wysokości 150 mln. złotych nie starczyła, zmuszono GG
do spłaty wiosną 1942 daniny za poprzedni rok
w dodatkowej wysokości 350 mln. Czyli w sumie 500 mln. zł.
Na rok 1942 ustalono kontrybucję w wys. 1,3
miliarda złotych, a w roku 1943 minister zażyczył sobie
3 miliardy. Dodatkowo Wehrmacht wystawiał Generalnej Guberni
rokrocznie rachunki za swą służbę i utrzymanie
stacjonujących żołnierzy. Np. za rok 1942 rachunek opiewa
za 400 tysięcy żołnierzy na 100 mln. Złotych
miesięcznie, choć faktycznie w GG znajdowało się „tylko”
80 tys. żołnierzy. Bank emisyjny w Polsce musiał każdy gram
złota oddać bankowi Rzeszy. Wartość złota była następnie
poświadczana pro forma na papierze. To samo dotyczyło
wszelkich dewiz. Aby pokryć rosnące koszty komunalne GG gubernator
Frank podniósł podatki od nieruchomości. Dotyczyło to tylko
Polaków.
Żyjący w GG Niemcy do granicy 8 400 zł
dochodów rocznie nie płacili żadnych podatków. Także i pod
tym względem żyło się Niemcom na terenach polskich znacznie
bardziej komfortowo aniżeli w Rzeszy.
W każdym razie zastosowano bardzo przemyślny
system finansowania kosztów wojny przez okupowane kraje. Także
rabunek mienia dzięki doświadczeniom z aryzacją mienia
żydowskiego w Niemczech w 1938 roku polegał na ciekawym
tricku, który dzisiaj pozwala wymigać się od wszelkiej
odpowiedzialności. Przeprowadzano bowiem wszystkie te transakcje
przez pozostawione przy życiu banki danych krajów, a dopiero
potem sumy te składały się na całą kontrybucję.
GÖTZ
ALY: –
Piszę obszernie i podając ścisłe liczby, jak robotnicy
przymusowi niezależnie od swych niewolniczych zarobów bez
własnej wiedzy byli obdzierani ze składek na fundusz
rentowy i ubezpieczenia. Tak więc powojenni niemieccy renciści
oraz kasy chorych korzystali przez lata także ze składek
niewolników Rzeszy.
–
Gdyby się
o tym dowiedzieli, to po wojnie ci, co przeżyli, mieliby
prawo doliczyć sobie lata pracy dla Niemców do stażu pracy,
a odszkodowania powinny im zapłacić nie tylko koncerny
przemysłowe, ale i fundusze rentowe oraz kasy
chorych.
GÖTZ
ALY: – Osobiście uważam, że każdy obywatel Niemiec
do dzisiaj korzysta z ograbienia całej Europy, każdy więc
powinien złożyć się choćby drobną sumą na refundację,
gdyby chciał być moralnie w porządku.
Pomimo
tej bezprzykładnej wojennej grabieży pisze pan w wielu
miejscach, że wojna się Rzeszy nie opłaciła, że ludowe
państwo Hitlera na długo przed 8 Maja 1945 poniosło
ekonomiczną plajtę. Prawdę mówiąc, nie chce mi się w to
wierzyć. A te gigantyczne koncerny? Czy one nie płaciły
podatków?
GÖTZ
ALY: –
Proszę nie zapominać, że wielki przemysł nie miał zaufania
do Hitlera. Przez cały czas wyprowadzano za granicę
gigantyczny kapitał… Koncerny były bardzo sceptyczne wobec
narodowych socjalistów. Nie ufały Hitlerowi i nie chciały
inwestować w pożyczkę narodową. Tym bardziej
po Stalingradzie, kiedy już było wiadomo, że klęska
jest nieuchronna. Podobnie było z indywidualnymi obywatelami,
tyle że później. Na wiosnę
1945 nagle wszyscy zaczęli podejmować na gwałt gotówkę
złożoną w banku. Zaufanie i lojalność prysły, kiedy
okazało się, że niewiele da się z tego państwa
wycisnąć.
–
Pozwoli
pan, że zacytuję na koniec jeden z akapitów (str.
359-360):
[quote]…Kiedy
Trzecia Rzesza została wreszcie niemal pokonana przez aliantów
i tonęła w gruzach, Fritz Reinhardt (minister finansów,
odpowiedzialny za zrabowane Żydom złoto – przyp. JMW)
przedstawił 16 stycznia 1945 ostatni rzut oka na straconą
przyszłość. Rząd przeznaczy w przyszłości ponad 5
miliardów Reichsmark rocznie na pomoc szkolną dla dzieci.
Suma ta według ówczesnych miar była ponad wszelką miarę wysoka.
„Następnym krokiem w odciążeniu rodzin – tłumaczył –
będzie zniesienie kosztów wykształcenia, opłat za naukę
i przybory do nauczania”. W ten sposób miały
powstać „silne, upolitycznione, gospodarczo i finasowo
zdrowe Wielkie Niemcy jako pierwsze opiekuńcze państwo na ziemi”
(podkr. JMW)…[/quote]
Nie
tylko w tym miejscu, choć w tym szczególnie, czytelnik
uzmysławia sobie, ile socjalnych udogodnień i przywilejów
przetrwało do obecnych czasów i są one lub już zostały
zlikwidowane przez rząd socjaldemokratów. A z czego
finansowano to wszystko przez 60 lat? Niech to pytanie wisi
w powietrzu, bo chyba ani Pan, ani nikt nie jest w stanie
na nie odpowiedzieć. Dziękuję Panu za rozmowę,
a czytelnikom polskim życzę, aby Pana książka jak
najszybciej do nich trafiła.
Rozmowa
z niemieckim historykiem Götzem Aly ukazała się w „Odrze”
9/2005
https://maciejsynak.blogspot.com/2016/11/kazdy-obywatel-niemiec-do-dzisiaj.html
PODOBNO - prawnie nie uregulowano
przejęcia przez Polskę Prus, niemieckiej części Śląska i
Pomorza (podobnie Kaliningrad i cały obwód), ponadto odebrano
bezprawni Polsce Kresy Wschodnie - czyli pomniejszyli kraj czyniąc
go strawniejszym do pożarcia w przyszłości - i to wszystko pod
patronatem Aliantów. To Alianci posłali Niemców do Polski i
wynagrodzili im to podnosząc po wojnie ich gospodarkę.
Niemcy nie zapłaciły odszkodowania
Polsce za napaść.
W latach okupacji (1941-1944) naziści
przeprowadzili na Białorusi ponad 140 dużych operacji karnych. W
tym okresie spalili ponad 9 tysięcy wiosek i wsi, ponad 5 tysięcy z
nich zostało zniszczonych wraz z całą lub częścią ludności. W
wyniku nazistowskiej polityki ludobójstwa i „spalonej ziemi” na
Białorusi zginęło ponad 2 miliony ludzi w ciągu trzech lat
okupacji.
https://www.belta.by/interview/view/v-muzee-istorii-vov-rasskazali-ob-eksponiruemyh-predmetah-iz-sozhzhennyh-fashistami-dereven-7771/
https://dorzeczy.pl/historia/99125/zakonczenie-ii-wojny-swiatowej-straty-zwiazku-radzieckiego.html
https://maciejsynak.blogspot.com/2014/01/jeszcze-o-granicach.html
https://maciejsynak.blogspot.com/2013/09/nasz-danzingich-gdansk.html
https://maciejsynak.blogspot.com/p/pliki.html
https://maciejsynak.blogspot.com/2017/01/deputowany-litewskiego-sejmu.html
https://www.focus.pl/artykul/kto-sponsorowal-lenina-i-hitlera?page=4
https://maciejsynak.blogspot.com/2015/07/niech-grecy-zapaca-dug.html
https://forsal.pl/artykuly/850244,bershidsky-niemcy-zasluzyly-na-umorzenie-dlugu-grecja-nie.html
https://pl.qaz.wiki/wiki/London_Agreement_on_German_External_Debts
https://maciejsynak.blogspot.com/2016/11/kazdy-obywatel-niemiec-do-dzisiaj.html
https://www.tvp.info/42176765/niemcy-wyplacily-ok-80-mld-euro-reparacji-polska-dostala-ochlapy
https://maciejsynak.blogspot.com/p/dodano-2012-03-01-pomorze-i-koszalin.html
https://maciejsynak.blogspot.com/2014/12/zaden-polak-nie-bedzie-musia-dzis.html
https://maciejsynak.blogspot.com/2014/09/polska-przestrzen-powietrzna-pod.html
https://maciejsynak.blogspot.com/2017/04/niemcy-chca-zwrotu-gdanska.html
https://www.lantidiplomatico.it/dettnews-lagarde_lo_ha_ammesso_la_macelleria_sociale_in_grecia_era_evitabile/33397_38283/?fbclid=IwAR3lBh3Vuy7KzyilsY8cCTMad0fHfHTa2fhEDoanOY9ps7LlZkcmKKK8tzY
https://maciejsynak.blogspot.com/2016/09/konsekwencje-braku-traktatu-pokojowego.html?fbclid=IwAR3DvD8iuqXJbb9ekbZbP4uQsHMfz6EIlX6KBV_5uvkTm2NxxtEGnuoP6AI
https://maciejsynak.blogspot.com/2015/07/skarb-hitlera-skarb-forstera.html?fbclid=IwAR1-XBznl0Aepr6toqnYB7eGIYpzKMTsRzoBAZibKobVL2DrKg9FeEovvgk
https://maciejsynak.blogspot.com/2016/09/przeszosc-jeszcze-sie-definitywnie-nie.html?fbclid=IwAR2L6NLNhEYsotW_-uQz1xEV8d494PB-9WpJ6bG6Hv5Rjv1ZmkoX2kX2GQo
https://maciejsynak.blogspot.com/2017/02/samozwanczy-senat-wolnego-miasta-gdansk.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/Linia_Curzona#Przyczyny_poparcia_Stalina_dla_linii_Curzona
W uzupełnieniu:
https://myslpolska.info/2022/06/14/meyssan-polska-i-ukraina/