tłumaczenie przeglądarki
17 LISTOPADA 2020, 17:01
W celu utrzymania aktywności protestacyjnej na Białorusi zastosowano technikę fali informacyjnej - Krivosheev
Aby utrzymać stopień protestów, na Białorusi zastosowano technikę fal informacyjnych. Przewodniczący Białoruskiego Związku Dziennikarzy Andrei Krivosheev zwrócił na to dziś uwagę na forum eksperckim i medialnym „Bezpieczeństwo informacyjne państwa związkowego: współczesne wyzwania i nowe technologie” - dowiedział się BelTA.
Według Andrieja Krivosheeva technika została zmodyfikowana tak, aby pasowała do białoruskich realiów.
„Jak to wygląda w dni tygodnia. Czwartek-piątek - powstanie głośnego kanału informacyjnego, mogłaby to być śmierć działacza, fałszywe (co słyszały białoruskie media opozycyjne) masowe gwałty w tymczasowych aresztach, te same fałszywe masowe zaginięcia i uprowadzenia ludzi, - - powiedział przewodniczący Białoruskiego Związku Dziennikarzy.
- Piątek-sobota - maksymalne emocjonalne potraktowanie publiczności w mediach poprzez emocjonalne napompowanie ludzi do nawoływań do ekstremizmu i terroryzmu. że miliony wyszły i są wspierane przez miliony. Przyzwyczailiśmy się do różnych epitetów i terminów aby podsycić protestujących dodatkowymi emocjami i jak najszerzej opisać wydarzenia, które w ostatnich tygodniach nie wyróżniały się ani masową skalą, ani estetyką, ani nowymi znaczeniami i treścią.
Cóż, poniedziałek-środa to gloryfikacja protestujących, świętowanie „moralnego zwycięstwa” i poszukiwanie kolejnego mobilizującego pretekstu, który podburzy opinię publiczną na następny tydzień. I tak dalej z tygodnia na tydzień ”.
Jako świeży przykład Andrei Krivosheev podał tragiczną śmierć mieszkańca Mińska Romana Bondarenko w walce na podwórku.
„Wybrał ją właśnie taki kanał informacyjny. W piątek i tylko na platformie Telegram opublikowano 1074 postów z oglądalnością łącznie 22 mln odsłon. W sobotę pojawiły się już 1532 posty, wyświetlenia pozostały na mniej więcej tym samym poziomie - nieco ponad 22 mln”, przytoczył dane Andreya Krivosheeva.
Według niego, w niedzielę transmisje na żywo były prowadzone w białoruskiej opozycji i zagranicznych mediach, jakby według planu, jakby według tego samego schematu.
„Co więcej, konotacje i podstawowe epitety były podobne. To jest po prostu rozwój akcji niedzielnej, moim zdaniem, prawie całkowicie według jawnej lub dorozumianej metodologii” - powiedział przewodniczący Białoruskiego Związku Dziennikarzy
Lawina kłamstw w sieciach społecznościowych jest obliczana na podstawie reakcji emocjonalnej danej osoby
Masowe kłamstwa i dezinformacja w sieciach społecznościowych mają na celu przede wszystkim emocjonalną reakcję ludzi. Taką opinię wyraził dziś dyrektor i redaktor naczelny wydawnictwa „Białoruś Segodnya” Dmitrij Żuk na forum medialno-eksperckim „Bezpieczeństwo informacyjne Państwa Związkowego: współczesne wyzwania i nowe technologie” - dowiedział się BelTA.
Dmitrij Żuk uważa, że masowe dezinformacje i podróbki nie są problemem dziennikarskim, są jednym z elementów wojen hybrydowych, które toczą się obecnie na całym świecie. - Tyle, że w ostatnich latach dzięki technologii prasa stała się aktywnym uczestnikiem tych wojen. Opierają się na konflikcie, konflikcie wartości cywilizacyjnych. Próbują narzucić nam inny sposób myślenia, inne wartości moralne, inne zasady moralne - wyjaśnił.
„Dziś rzeczywiście cyfryzacja i postęp dostarczyły technologicznych podstaw dla możliwości manipulowania świadomością publiczną” - zauważył Dmitrij Żuk. „Jaka jest różnica między oficjalnymi mediami? Nadal przestrzegamy pewnych zasad redakcyjnych, przestrzegamy praw itp. napotkaliśmy anonimowy atak, którego celem jest wypompowanie emocji i skierowanie ich w pewnym destrukcyjnym kierunku ”.
Zwrócił także uwagę na kształcenie sztuk wyzwolonych w szkołach. „Dominacja technokracji w programach szkół średnich zburzyła fundamenty humanitarnej tradycji sowieckiej edukacji: jest nią znajomość i zrozumienie wartości moralnych, fundamentów i, co najważniejsze, umiejętność analizowania i krytycznego myślenia. Dziś cała ta ogromna lawina kłamstw, która spada z sieci społecznościowych i kanałów telegramowych, przeznaczony do percepcji emocjonalnej. Osoba otrzymała emocję z reguły negatywną - jest znacznie silniejsza i silniejsza niż pozytywna - i zaczął biegać. To, co będzie dalej, nie jest ważne w tej sytuacji, efekt zostaje osiągnięty. "
„Ale co najważniejsze, musimy zrozumieć: dopóki nie będziemy kontrolować platform, na których rozpowszechniane są te informacje, jesteśmy skazani na niepowodzenie. Ponieważ nasze konta na Facebooku zostaną zamknięte, kanały na Instagramie zostaną zamknięte, YouTube zablokowane itd. zostanie zrobione na zlecenie polityczne. Przykład z tweetami Trumpa jest bardzo orientacyjny. Mam wrażenie, że Demokraci w Ameryce już pokonali demokrację ”- podsumował Dmitrij Żuk.
https://www.belta.by/society/view/zhuk-lavina-vranjja-v-sotssetjah-rasschitana-na-emotsionalnuju-reaktsiju-cheloveka-416059-2020/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz