Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

sobota, 17 kwietnia 2021

Kalasz - lud z Pakistanu cz.2

 

przedruk - tłumaczenie przeglądarki



W Pakistanie panuje powszechne przekonanie, że Kalaszowie są potomkami żołnierzy Aleksandra Wielkiego (w związku z tym, że rząd macedoński zbudował na tym obszarze centrum kulturalne, zob. Np. „Macedonian ќe grad kulturen centar kaј hunzite w Pakistan"). Wygląd niektórych kałaszów jest charakterystyczny dla ludów północnoeuropejskich, wśród nich często spotyka się niebieskooki i blondyn. W tym samym czasie niektóre Kalasze mają również azjatycki wygląd, który jest dość typowy dla tego regionu.





Religią większości Kałaszów jest pogaństwo; ich panteon ma wiele podobieństw do zrekonstruowanego starożytnego panteonu aryjskiego. Oświadczenia niektórych dziennikarzy, że Kalaszowie czczą „starożytnych greckich bogów” bezzasadny... W tym samym czasie około 3 tysięcy kałaszów to muzułmanie. Nawrócenie na islam nie mile widzianekałaszowie próbujący zachować swoją tożsamość plemienną. Kałaszowie nie są potomkami wojowników Aleksandra Wielkiego, a północnoeuropejski wygląd niektórych z nich tłumaczy się zachowaniem pierwotnej indoeuropejskiej puli genów w wyniku odmowa mieszania z nowo przybyłą populacją niearyjską. Wraz z kałaszami przedstawiciele ludu Hunza i niektórych grup etnicznych Pamirów, Persów i innych również mają podobne cechy antropologiczne.


Naukowcy przypisują Kalash białej rasie - to fakt. Twarze wielu kałaszów są czysto europejskie. Skóra jest biała w przeciwieństwie do Pakistańczyków i Afgańczyków. I jasne, często niebieskie oczy - jak paszport niewiernego kafira. Kałasz ma niebieskie, szare, zielone i bardzo rzadko brązowe oczy. Jest jeszcze jeden cios, który nie pasuje do wspólnej kultury i stylu życia muzułmanów w Pakistanie i Afganistanie. Kalasze zawsze były robione dla siebie i używane meble. Jedzą przy stole, siedząc na krzesłach - ekscesy, które nigdy nie były nieodłączne od miejscowych „aborygenów” i pojawiły się w Afganistanie i Pakistanie dopiero wraz z przybyciem Brytyjczyków w XVIII-XIX wieku, ale nigdy się nie przyjęły. A Kalaszowie od niepamiętnych czasów używali stołów i krzeseł ...



Konni wojownicy Kalashów. Muzeum w Islamabadzie. Pakistan.




Wysoko w górach Pakistanu, na granicy z Afganistanem, w prowincji Nuristan, jest rozproszonych kilka małych płaskowyżów. Miejscowi nazywają ten obszar Chintal. Jest domem dla unikalnych i tajemniczych ludzi - Kalashów. Ich wyjątkowość polega na tym, że ten lud indoeuropejski zdołał przetrwać niemal w samym sercu świata islamskiego.

Tymczasem Kalasze w ogóle nie wyznają islamu, ale politeizm (politeizm), to znaczy są poganami. Gdyby Kałaszowie byli dużym ludem z odrębnym terytorium i państwowością, to ich istnienie nikogo by nie zaskoczyło, ale dziś przetrwało nie więcej niż 6 tysięcy osób - to najmniejsza i najbardziej tajemnicza grupa etniczna w regionie Azji.




Kałasz (imię własne: kasivo; nazwa „Kałasz” pochodzi od nazwy obszaru) - ludność Pakistanu zamieszkująca wysokogórskie regiony Hindukuszu (Nuristan lub Kafirtan). Ludność - około 6 tysięcy osób. Byli prawie eksterminowani w wyniku ludobójstwa muzułmanów na początku XX wieku, ponieważ wyznają pogaństwo. Prowadzą odosobnione życie. Posługują się językiem kałaszów grupy dardyjskiej języków indoeuropejskich (jednak około połowa słów ich języka nie ma odpowiedników w innych językach dardyjskich, a także w językach ludów sąsiednich).








W Pakistanie panuje powszechne przekonanie, że Kalaszowie są potomkami żołnierzy Aleksandra Wielkiego (w związku z tym, że rząd macedoński zbudował na tym obszarze centrum kulturalne, zob. Np. „Macedonian ќe grad kulturen centar kaј hunzite w Pakistan"). Wygląd niektórych kałaszów jest charakterystyczny dla ludów północnoeuropejskich, wśród nich często spotyka się niebieskooki i blondyn. W tym samym czasie niektóre Kalasze mają również azjatycki wygląd, który jest dość typowy dla tego regionu.





Pogańska świątynia Kalash. Pośrodku znajduje się filar rodziny.



Religią większości Kałaszów jest pogaństwo; ich panteon ma wiele podobieństw do zrekonstruowanego starożytnego panteonu aryjskiego. Oświadczenia niektórych dziennikarzy, że Kalaszowie czczą „starożytnych greckich bogów” bezzasadny... W tym samym czasie około 3 tysięcy kałaszów to muzułmanie. Nawrócenie na islam nie mile widzianekałaszowie próbujący zachować swoją tożsamość plemienną. Kałaszowie nie są potomkami wojowników Aleksandra Wielkiego, a północnoeuropejski wygląd niektórych z nich tłumaczy się zachowaniem pierwotnej indoeuropejskiej puli genów w wyniku odmowa mieszania z nowo przybyłą populacją niearyjską. Wraz z kałaszami przedstawiciele ludu Hunza i niektórych grup etnicznych Pamirów, Persów i innych również mają podobne cechy antropologiczne.


Naukowcy przypisują Kalash białej rasie - to fakt. Twarze wielu kałaszów są czysto europejskie. Skóra jest biała w przeciwieństwie do Pakistańczyków i Afgańczyków. I jasne, często niebieskie oczy - jak paszport niewiernego kafira. Kałasz ma niebieskie, szare, zielone i bardzo rzadko brązowe oczy. Jest jeszcze jeden cios, który nie pasuje do wspólnej kultury i stylu życia muzułmanów w Pakistanie i Afganistanie. Kalasze zawsze były robione dla siebie i używane meble. Jedzą przy stole, siedząc na krzesłach - ekscesy, które nigdy nie były nieodłączne od miejscowych „aborygenów” i pojawiły się w Afganistanie i Pakistanie dopiero wraz z przybyciem Brytyjczyków w XVIII-XIX wieku, ale nigdy się nie przyjęły. A Kalaszowie od niepamiętnych czasów używali stołów i krzeseł ...




Filar rodzinny w świątyni


Pod koniec pierwszego tysiąclecia do Azji przybył islam, a wraz z nim kłopoty Indoeuropejczyków, a zwłaszcza Kałaszów, którzy nie chciał zmień wiarę przodków na Abrahamowe „nauczanie księgi”. Przetrwanie pogaństwa w Pakistanie jest prawie beznadziejne. Lokalne społeczności muzułmańskie nieustannie próbowały zmusić Kałaszów do przejścia na islam. I wielu Kałaszów zostało zmuszonych do poddania się: albo żyją, przyjmując nową religię, albo umierają. W XVIII i XIX wieku muzułmanie wyrzeźbione przez tysiące... Ci, którzy nie byli posłuszni, a przynajmniej potajemnie wysyłali pogańskie kulty, władze w najlepszym razie wypędzały z żyznych ziem, wypędzając ich w góry, a częściej niszczyły.



Brutalne ludobójstwo ludu Kałaszów trwało do połowy XIX wieku, aż maleńkie terytorium, które muzułmanie nazywali Kafirtan (kraina niewiernych), gdzie żyli Kalaszowie, znalazło się pod jurysdykcją Imperium Brytyjskiego. To uchroniło ich przed całkowitym zniszczeniem. Ale nawet teraz Kalaszowie są na skraju wyginięcia. Wielu jest zmuszonych do asymilacji (poprzez małżeństwo) z Pakistańczykami i Afgańczykami, przyjmując islam - to ułatwia przetrwanie i zdobycie pracy, wykształcenia, stanowiska.



Słup rodzinny z rozetą ze swastyką



dla porównania - tradycyjny wzór słowiański


Wioska Kałaszów

Życie współczesnego Kalasha można nazwać spartańskim. Kalash żyć w społecznościach - łatwiej jest przetrwać. Mieszkają w domach zbudowanych z kamienia, drewna i gliny. Dach dolnego domu (piętro) jest jednocześnie podłogą lub werandą domu innej rodziny. Ze wszystkich udogodnień w chacie: stół, krzesła, ławki i ceramika. Kałasz wie o elektryczności i telewizji tylko z pogłosek. Łopata, motyka i kilof są dla nich wyraźniejsze i bardziej znane. Ich podstawowe zasoby czerpią z rolnictwa. Kalashowi udaje się uprawiać pszenicę i inne uprawy na ziemiach oczyszczonych z kamieni. Ale główną rolę w ich podtrzymywaniu życia odgrywa inwentarz żywy, głównie kozy, które dają potomkom starożytnych Aryjczyków mleko i produkty mleczne, wełnę i mięso.



W życiu codziennym uderza wyraźny i niezachwiany podział obowiązków: mężczyźni są pierwsi w pracy i polowaniu, kobiety pomagają im tylko w najmniej czasochłonnych czynnościach (odchwaszczanie, dojenie, gospodarstwo domowe). W domu mężczyźni siadają u szczytu stołu i podejmują wszystkie decyzje, które są istotne w rodzinie (we wspólnocie). W każdej osadzie budowane są wieże dla kobiet - osobny dom, w którym kobiety ze społeczności rodzą dzieci i spędzają czas w „krytyczne dni”. Kobieta Kałasz jest zobowiązana do urodzenia dziecka tylko w wieży, dlatego kobiety w ciąży osiedlają się z wyprzedzeniem w „szpitalu położniczym”. Skąd wzięła się ta tradycja, nikt nie wie, ale Kałasz nie obserwuje żadnej innej segregacji i dyskryminacyjnych tendencji wobec kobiet, co doprowadza do szału i bawi muzułmanów, którzy z tego powodu traktują Kalash jak ludzi nie z tego świata ...



Filar rodzinny


Niektóre Kałasze mają również azjatycki wygląd, który jest dość typowy dla tego regionu, ale jednocześnie często mają niebieskie lub zielone oczy.

Język Kalash, lub Kalasha, jest językiem grupy dardyjskiej indo-irańskiej gałęzi indoeuropejskiej rodziny językowej. Występuje wśród Kalash w kilku dolinach Hindukuszu, na południowy zachód od miasta Chitral w północno-zachodniej prowincji granicznej w Pakistanie. Przynależność do podgrupy dardyjskiej jest wątpliwa, ponieważ nieco ponad połowa słów jest podobna do równoważnych słów w języku Khovar, który również znajduje się w tej podgrupie. Pod względem fonologicznym język jest nietypowy (Heegård i Mørch 2004).



Świątynia z filarami ojcowskimi



Bardzo dobrze zachowany w języku kałasz podstawowe słownictwo sanskryckienp .:


Rosyjski      sanskryt      Kalasha


szaszłyk do głowy

bone athi asthi

piss mutra mutra

wieś grom gram

pętla rajuk rajju

smoke thum dhum

olej tel

mos mas mięso

pies shua shva

mrówka pililak pipilika

syn putr putr

długi driga dirgha

osiem asht ashta

złamana chhina chhinna

zabij nash nash








W latach 80. rozwój pisarstwa dla języka kałasz rozpoczął się w dwóch wersjach - opartej na grafice łacińskiej i perskiej. Preferowana okazała się wersja perska iw 1994 roku po raz pierwszy ukazał się ilustrowany alfabet oraz książka do czytania w języku kałaszowym oparta na grafice perskiej. W 2000 roku rozpoczęło się aktywne przejście na alfabet łaciński. W 2003 roku opublikowano alfabet „Kal” jako „a Alibe”.

Opierając się na obserwacjach Robertsona dotyczących religijnej i rytualnej strony życia niewiernych, można rozsądnie stwierdzić, że ich religia przypomina przekształcony zaratusztrianizm i kulty starożytnych Aryjczyków... Główne argumenty przemawiające za tym stwierdzeniem można przypisać pożarowi i obrzędowi pogrzebowemu. Poniżej opiszemy niektóre tradycje, fundamenty religijne, budynki kultowe i rytuały niewiernych.



Główną „stolicą” niewiernych była wioska zwana „Kamdesh”. Domy Kamdesh były usytuowane schodkami na zboczach gór, więc dach jednego domu był podwórkiem dla drugiego. Domy były bogato zdobione skomplikowane rzeźby w drewnie... Prace polowe wykonywali nie mężczyźni, ale kobiety, chociaż wcześniej mężczyźni oczyszczali pole z kamieni i zwalonych kłód. Mężczyźni w tym czasie zajmowali się szyciem odzieży, rytualnymi tańcami na wiejskim placu i rozwiązywaniem spraw publicznych.


Głównym przedmiotem kultu był ogień. Oprócz ognia niewierni oddawali cześć drewnianym bożkom wyrzeźbionym przez wykwalifikowanych rzemieślników i wystawionym w sanktuariach. Panteon składał się z wielu bogów i bogiń. Za głównego uważano boga Imrę. Wielce czczono także boga wojny, Guiche. Każda wioska miała własnego boga patrona. Świat według legend zamieszkiwało wiele walczących ze sobą dobrych i złych duchów.


V. Sarianidi, opierając się na zeznaniach Robertsona, opisuje budynki sakralne w następujący sposób:

"... główna świątynia Imry znajdowała się w jednej z wiosek i była dużą budowlą z kwadratowym portykiem, którego dach był wsparty na rzeźbionych drewnianych kolumnach. Niektóre kolumny były w całości ozdobione rzeźbionymi głowami baranów, inni mieli tylko jedną głowę zwierzęcia wyrzeźbioną w okrągłej płaskorzeźbie u podstawy, rogi, które owijając się wokół pnia kolumny i krzyżując, unosiły się, tworząc rodzaj ażurowej sieci, w pustych celach były wyrzeźbione postacie zabawnych małych ludzików.


To tutaj, pod portykiem, na specjalnym kamieniu, poczerniałym zakrzepłą krwią, składano liczne ofiary ze zwierząt. Przednia fasada świątyni miała siedem drzwi, słynących z tego, że każde z nich miało jeszcze jedno małe drzwi. Duże drzwi były szczelnie zamknięte, otwarto tylko dwoje bocznych i nawet wtedy przy szczególnie uroczystych okazjach. Ale głównym zainteresowaniem były skrzydła drzwi, ozdobione pięknymi rzeźbami i ogromnymi płaskorzeźbami przedstawiającymi siedzącego boga Imru. Szczególnie uderzająca jest twarz Boga z ogromnym kwadratowym podbródkiem, sięgającym prawie do kolan! Oprócz postaci boga Imry fasada świątyni została ozdobiona wizerunkami ogromnych głów krów i baranów. Po przeciwnej stronie świątyni ustawiono pięć kolosalnych postaci podtrzymujących jej dach.


Po obejrzeniu świątyni i podziwianiu jej rzeźbionej „koszuli” zajrzymy do środka przez mały otwór, który jednak należy wykonać ukradkiem, aby nie urazić uczuć religijnych niewiernych. Pośrodku pomieszczenia, w chłodnym mroku, na podłodze widać kwadratowe palenisko, w rogach którego znajdują się słupy, również pokryte niesamowicie dobra rzeźba, który jest obrazem ludzkich twarzy. Na ścianie naprzeciw wejścia znajduje się ołtarz, obramowany wizerunkami zwierząt; w rogu pod specjalnym baldachimem stoi drewniany posąg samego boga Imry. Resztę ścian świątyni zdobią rzeźbione czapki o nieregularnym półkulistym kształcie, osadzone na końcach słupów. ... Oddzielne świątynie budowano tylko dla głównych bogów, a dla pomniejszych - jedno sanktuarium dla kilku bogów. Były więc małe kościoły z rzeźbionymi oknami, z których wychodziły twarze różnych drewnianych bożków. "



Do najważniejszych rytuałów należał wybór starszych, przygotowanie wina, ofiary bogom i pochówek. Jak w przypadku większości rytuałów, selekcji starszych towarzyszyły masowe ofiary z kóz i obfite przysmaki. Wyboru głównego starszego (justa) dokonali starsi spośród starszych. Wyborom tym towarzyszyło również recytowanie świętych hymnów poświęconych bogom, ofiarom i pożywieniu zgromadzonym starszym w domu kandydata:

„... kapłan obecny na uczcie siedzi pośrodku sali, wokół jego głowy owinięty jest bujny turban, bogato zdobiony muszlami, czerwonymi szklanymi koralikami, a z przodu gałązkami jałowca. kolczyki, na szyi nosi masywny naszyjnik, a na dłoniach bransoletki.Długa koszula, sięgająca do kolan, swobodnie opada na haftowane spodnie wsunięte w buty z długimi palcami, na które zarzucona jest jasna jedwabna szata Badakhshan, aw dłoni ściska toporek do tańca rytualnego.


Tutaj jeden z siedzących starszych powoli wstaje i po zawiązaniu głowy białym obrusem robi krok do przodu. Zdejmuje buty, dokładnie myje ręce i przystępuje do ofiary. Zabijając własnoręcznie dwa ogromne kozły górskie, zręcznie stawia naczynie pod strumień krwi, a następnie podchodząc do wtajemniczonego rysuje krwią na czole kilka znaków. Drzwi do pokoju otwierają się, a służący przynoszą ogromne bochenki chleba z wbitymi w nie gałązkami płonącego jałowca. Te bochenki są uroczyście noszone wokół wtajemniczonego trzykrotnie. Potem, po kolejnej obfitej uczcie, nadchodzi godzina rytualnych tańców. Kilku gości otrzymuje buty do tańca i specjalne szaliki, których używają do napinania dolnej części pleców. Zapala się sosnowe pochodnie i rozpoczynają się rytualne tańce i pieśni ku czci wielu bogów. "


Innym ważnym rytuałem niewiernych był rytuał robienia wina gronowego. Do przygotowania wina wybrano mężczyznę, który po dokładnym umyciu nóg zaczął miażdżyć winogrona przyniesione przez kobiety. Kiście winogron podawano w wiklinowych koszach. Po dokładnym zmiażdżeniu sok winogronowy przelano do wielkich dzbanów i pozostawiono do fermentacji.

Uroczysty rytuał ku czci boga Guiche'a przebiegał w następujący sposób:

„... wczesnym rankiem wieśniaków budzi grzmot wielu bębnów i wkrótce na wąskich, krętych uliczkach pojawia się ksiądz z wściekle biciem metalowych dzwonów. Tłum chłopców podąża za księdzem, do którego czasami rzuca garściami orzechy, a potem pędzi, by je przepędzić z udawaną zaciekłością. Towarzyszące mu dzieci naśladują beczenie kóz. Twarz kapłana pobielona mąką i posmarowana oliwą, w jednej ręce trzyma dzwony, w drugiej - siekierę. Wijąc się i wijąc, potrząsa dzwonami i siekierą, wykonując niemal akrobatyczne numery i towarzysząc im okropnymi okrzykami. Procesja zbliża się do sanktuarium boga Guiche'a, a dorośli uczestnicy uroczyście ustawiają się w półkolu obok kapłana i towarzyszących mu osób. Tu kurz zaczął się wirować i pojawiło się stado piętnastu beczących kóz, namówione przez chłopców. Po zakończeniu pracy natychmiast uciekają przed dorosłymi, aby robić dzieciom psikusy i zabawy ...


Kapłan zbliża się do płonącego ogniska z gałęzi cedrowych, wydzielających gęsty biały dym. W pobliżu znajdują się cztery drewniane naczynia, przygotowane wcześniej, wypełnione mąką, roztopionym masłem, winem i wodą. Kapłan dokładnie myje ręce, zdejmuje buty, wlewa do ognia kilka kropel oliwy, a następnie trzykrotnie spryska wodą kozy ofiarne, mówiąc: „Bądź czysty”. Zbliżając się do zamkniętych drzwi sanktuarium, nalewa i wylewa zawartość drewnianych naczyń, recytując rytualne zaklęcia. Młodzi mężczyźni obsługujący księdza szybko podcinają dziecku gardło, zbierają poplamioną krew w naczyniach, a następnie kapłan wrzuca ją do płonącego ognia. Podczas całego zabiegu wyjątkowa osoba, oświetlona refleksami ognia, cały czas śpiewa pieśni sakralne, co nadaje tej scenie szczególnej powagi.


Nagle inny ksiądz zrywa kapelusz i pędząc naprzód, zaczyna drgać, głośno krzycząc i dziko machając rękami. Główny ksiądz stara się uspokoić rozproszonego „kolegę”, wreszcie uspokaja się i jeszcze kilka razy machając rękami, zakłada kapelusz i siada na swoim miejscu. Ceremonia kończy się recytacją wersetów, po czym kapłani i wszyscy obecni dotykają czoła czubkami palców i całują usta, co oznacza religijne pozdrowienie sanktuarium.

Wieczorem, kompletnie wyczerpany, kapłan wchodzi do pierwszego napotkanego domu i oddaje swoje dzwony na przechowanie, co jest wielkim zaszczytem dla tego ostatniego, i natychmiast nakazuje ubić kilka kóz i ucztę na cześć kapłana. i jego świta. Tak więc przez dwa tygodnie, z niewielkimi zmianami, trwają uroczystości ku czci boga Guiche'a. "



Cmentarz Kalash. Groby bardzo przypominają północno-rosyjskie nagrobki - domino



Wreszcie jedną z najważniejszych była ceremonia pogrzebowa. Procesji żałobnej na początku towarzyszył głośny płacz i lament kobiet, a następnie rytualne tańce w rytm bębnów i akompaniamencie piszczałek. Mężczyźni na znak żałoby nosili na ubraniach kozią skórę. Procesja zakończyła się na cmentarzu, na który mogły wchodzić tylko kobiety i niewolnicy. Zmarłych niewiernych, jak powinno być zgodnie z kanonami zoroastryzmu, nie chowano w ziemi, lecz pozostawiano w drewnianych trumnach na świeżym powietrzu.


Takie, według barwnych opisów Robertsona, były rytuały jednej z zaginionych gałęzi starożytnej, potężnej i wpływowej religii. Niestety, już teraz trudno to sprawdzić gdzie jest skrupulatne stwierdzenie rzeczywistości, a gdzie jest fikcja.



[…]



Po wszystkim, co zobaczyliśmy, zdecydowaliśmy, że dobrze będzie podsumować naszą wiedzę o życiu Kalaszów i zwróciliśmy się do starszego. Opowiedział nam o trudnościach, jakie towarzyszyły Kałaszom zaledwie 20 lat temu, kiedy byli w całkowitej izolacji. Powiedział, że jedzą kałasz i nadal są bardzo proste: trzy razy dziennie - chleb, olej roślinny i ser, mięso - w święta.

Starszy na swoim przykładzie opowiedział nam o miłości Kalasha i ożenił się trzykrotnie w swoim życiu. Za pierwszym razem się zakochał, ale dziewczyna była bardzo piękna i uciekła z inną. Druga kobieta była bardzo miła, ale cały czas się kłócili, a on odszedł. Z trzecią żoną mieszkali długo, urodziła mu syna i córkę, ale umarła. Dał jabłko wszystkim żonom - były one bardzo cenne, ponieważ wcześniej jedno jabłko było warte całej kozły.

Na nasze pytanie dotyczące religii starszy odpowiedział: „Bóg jest jeden. Wierzę, że mój duch po śmierci przyjdzie do Boga, ale nie wiem, czy istnieje niebo, czy nie. " Potem pomyślał. Próbowaliśmy też wyobrazić sobie raj kałaszów, bo słyszeliśmy od Zayny, że raj to miejsce, w którym płyną rzeki mleka, każdy mężczyzna dostanie piękną dziewczynę, a dziewczyna mężczyznę. Można odnieść wrażenie, że Kalasze mają swój raj dla każdego ...

Z badań naukowców wiadomo, że w rzeczywistości Kalaszowie mają wielu bogów, a różnych bogów i boginie czczono w różnych wioskach. Oprócz bogów jest też wiele duchów. Ostatnio kałasze często odpowiadają na pytania osób postronnych, że wierzą w jednego boga, najwyraźniej, aby różnica między ich religią a islamem nie była zbyt widoczna.

Szamani odegrali ważną rolę w życiu Kalashów. Najsłynniejszy z nich - Nanga Dhar - potrafił przenikać przez skały i od razu pojawiać się w innych dolinach. Żył ponad 500 lat i wywarł znaczący wpływ na zwyczaje i wierzenia tego ludu. „Ale teraz szamanów nie ma” - powiedział nam ze smutkiem starszy. Miejmy nadzieję, że po prostu nie chciał zdradzić nam wszystkich sekretów.

Na pożegnanie powiedział: „Nie wiem, skąd pochodzę. Ja też nie wiem, ile mam lat. Właśnie otworzyłem oczy w tej dolinie. "






Rumburianie są na ogół bardzo niechętni do komunikowania się z obcokrajowcami. Ale ci drudzy coraz bardziej się nimi interesują. W wiosce spotkaliśmy dwóch Japończyków. Muszę powiedzieć, że przedstawiciele Kraju Kwitnącej Wiśni są bardzo aktywnie zaangażowani w różne projekty w Pakistanie w ogóle, aw szczególności w Dolinie Kalash. Na przykład we wsi Rumbur opracowują projekty tworzenia dodatkowych źródeł energii. Ta wioska jest również interesująca, ponieważ mieszka w niej Japonka, która poślubiła miejscowego mieszkańca, nazywa się Akiko Wada. Akiko od wielu lat bada życie Kałaszów od wewnątrz, a ostatnio wydała książkę o nich i ich zwyczajach.



Ogólnie rzecz biorąc, ochłodzenie Rumburów wobec obcokrajowców, które miało miejsce w tym roku, odzwierciedla liczne sprzeczności w życiu wszystkich Kałaszów. Na przykład teraz w Bumboreth trwa aktywna budowa nowych hoteli. Z jednej strony napływ jakichkolwiek środków może zmienić ciężkie życie Kałaszów na lepsze. Z drugiej strony turyści z reguły „niszczą” lokalną kulturę, a Kałaszowie widzą, że sami zaczynają ze sobą konfliktować. Prawdopodobnie bycie obiektem badań nie jest zbyt przyjemne. Turyści próbują robić zdjęcia Kałaszowi w najbardziej nieoczekiwanych miejscach iw najbardziej nieodpowiednim czasie.



Nawiasem mówiąc, w jednej z książek naukowych „zmęczenie fotografowaniem” jest między innymi określane jako przyczyna przejścia dziewcząt kałaszowych na islam. Dodajmy do tego islamskie środowisko i trudności, jakich doświadczył sam Pakistan, a wtedy stanie się jasne, że życie w dolinie wcale nie staje się łatwiejsze. Jednak nie wszystko jest złe. Gdzieś od października do kwietnia Kałaszowie w dolinie pozostają sami - drogi pokryte są śniegiem, samoloty, jak już wiemy, od czasu do czasu latają - i nadal żyją samodzielnie.




o wiele więcej tutaj:

https://moscsp.ru/pl/etnicheskaya-zagadka-kalashi---pakistanskii-narod-so-slavyanskoi.html






Kalasz - lud z Pakistanu cz.1

 

przedruk - tłumaczenie przeglądarki



Lud Kalash z północnego Pakistanu: 

religia i wierzenia


Starożytna grupa etniczna Kalaszów żyje wysoko w odległych górach Pakistanu Hindukuszu (przedłużenie Himalajów) głęboko w dolinach Bumboret, Rumbur i Birir, w pobliżu niedostępnej granicy górskiej kontrolowanych przez talibów stref Afganistanu - więcej w szczególności na większym obszarze doliny Chitral, w pakistańskiej prowincji granicznej północno-zachodniej. 7788 m Tirich Mir, najwyższy szczyt góry Hindukush, dominuje w tej egzotycznej dolinie o długości 322 km. Chitral ma wiele wspólnego ze swoją historią i kulturą z sąsiednimi terytoriami Hindu-Kush w Gilgit-Baltistan, region czasami nazywany „Peristanem” z powodu powszechnej wiary w wróżki (peri) zamieszkujące wysokie góry. Jedną z głównych atrakcji Chitral są doliny Kalash - siedziba Kafir-Kalash lub „Noszących Czarną Szatę”.




Przez wieki ci poganie o jasnej karnacji twierdzili, że są dawno zaginionymi potomkami podbijających świat armii Aleksandra Wielkiego, którzy najechali ten region w IV wieku pne i są bezpośrednimi potomkami starożytnych grecko-macedońskich armii. którzy 2300 lat temu założyli placówki w tym regionie. Jak się tam dostali, pozostaje tajemnicą. Sposób, w jaki udaje im się przeżyć, jest inny. 

Kałaszowie mają powiązania z Grecją prawie we wszystkim, z wyjątkiem bliskości. Tańczą wokół nocnych ognisk; produkują wino i oddają się starożytnym sportom olimpijskim, takim jak zapasy i pchnięcie kulą. Aleksander Wielki wyrwał Persom terytorium dzisiejszego Pakistanu, ale nie był w stanie zmotywować swojej wyczerpanej armii dalej niż rzeka Jhelum. Okupując region, grecki przywódca Macedonii założył osady i wiadomo, że przyczynił się do rozwoju lokalnych kultur hybrydowych. Niektóre z tych kultur istnieją dzisiaj; nie-muzułmańscy mieszkańcy Kalashy, którzy zamieszkują odizolowaną dolinę w dalekim północno-zachodnim Pakistanie, są powszechnie spekulowani, że ich greckie dziedzictwo sięga tamtych czasów. Aleksander Wielki zmarł w 323 roku p.n.e., a jego następca w Pakistanie, Seleukos, założył Królestwo Seleucydów, a później Królestwo Greko-Baktriańskie.



Zacytowano kazi Khushnawaza, członka plemienia Kalashi;


„Dawno, dawno temu, przed czasami islamu, Sikander e Aazem przybył do Indii. Dwurożny, którego nazywasz Aleksandrem Wielkim. Podbił świat i był bardzo wielkim człowiekiem, odważnym, nieustraszonym i hojnym dla swoich wyznawców. Kiedy wyjechał do Grecji, niektórzy z jego ludzi nie chcieli z nim wracać, ale woleli tu zostać. Ich przywódcą był generał Szalakasz (tj. Seleukos). Wraz z kilkoma swoimi oficerami i ludźmi przybył do tych dolin i osiedlili się tutaj, zabierali miejscowe kobiety i tu się zatrzymali. My, Kalaszowie, Czarny Kafir z Hindukuszu, jesteśmy potomkami ich dzieci. Jednak niektóre z naszych słów są takie same jak ich, nasza muzyka i nasze tańce też; czcimy tych samych Bogów. Dlatego uważamy, że Grecy są naszymi pierwszymi przodkami ”.




To jedna z najpopularniejszych teorii, ale tak naprawdę w ciągu ostatnich dziesięcioleci Kalaszowie zwrócili uwagę wielu antropologów z całego świata, którzy przeprowadzili kilka badań, próbując dowiedzieć się, skąd właściwie pochodzą. . Wielu z nich wykazało różne wyniki i wnioski, co oznacza, że ​​faktyczne pochodzenie plemienia Kalashów pozostaje nieznane. Niemniej jednak, niezależnie od tego, skąd pochodzą, wszyscy antropolodzy zgadzają się, że lud Kałaszów ma wyraźne europejskie pochodzenie, a wielu ekspertów, naukowców i autorów zgadza się, że pokazują wszystkie znaki, obrzędy, historię i być może DNA starożytnych Greków. Na przykład w 2014 r. New York Times doniósł, że „Okazało się, że mieszkańcy Pakistanu Kałaszowie mają fragmenty DNA pochodzące ze starożytnej populacji europejskiej”. Badanie przygotowane przez profesor Elisavet Mela-Athanasopoulou z Wydziału Języka Angielskiego Uniwersytetu Arystotelesa w Salonikach pokazuje wspólne elementy języka grupy etnicznej Kalash w Himalajach i starożytnej grece. Mieszkańcy Kalaszów są najbardziej znani ze swojej wyjątkowej i dobrze zachowanej kultury, co doprowadziło do wpisania ich na listę UNESCO jako niematerialne dziedzictwo kulturowe. W rzeczywistości ta prośba o uznanie jest próbą ochrony ich kultury przez Kałaszów. co doprowadziło do wpisania go na listę UNESCO jako niematerialne dziedzictwo kulturowe. W rzeczywistości ta prośba o uznanie jest próbą ochrony ich kultury przez Kałaszów. co doprowadziło do wpisania go na listę UNESCO jako niematerialne dziedzictwo kulturowe. W rzeczywistości ta prośba o uznanie jest próbą ochrony ich kultury przez Kałaszów.






Niestety, w XIX wieku Kałaszowie zostali brutalnie podbici przez muzułmańskich Afgańczyków. Ich starożytne świątynie i drewniane bożki zostały zniszczone, ich kobiety zostały zmuszone do spalenia ich pięknych strojów ludowych i noszenia burki lub welonu, a cały lud został nawrócony na islam. Tylko niewielka część tej znikającej rasy pogańskiej przetrwała w trzech odizolowanych dolinach w górach, które później stały się Pakistanem. W ciągu ostatnich dziesięcioleci około 50% całej populacji Kalash przeszło na islam. Ponadto duża populacja oryginalnych muzułmanów postanowiła osiedlić się w dolinach i, jak możesz sobie wyobrazić, budują również meczety i narzekają, że kobiety Kałasz nie są objęte ochroną.


Kałaszowie mają jedną z najbardziej niezwykłych kultur na naszej planecie. Z populacją nieco ponad 3500 mieszkańców, największą mniejszością w Pakistanie, są oazą kolorów i ciepła, które są jaskrawym przeciwieństwem pozornie niegościnnej krainy, która je otacza. Doliny są idylliczne i stanowią raj dla zgiełku głównych miast Pakistanu i atrakcji turystycznych. Drzewa orzechowe i jujube przylegają do niższych zboczy, podczas gdy starannie uprawiane pola trzciny cukrowej rosną wzdłuż rzek na dnie każdego z nich. To tutaj, w głębi Hindukuszu, podróżnicy przyjeżdżają, by posmakować innego życia, innego czasu. Wioski to niewiele więcej niż kilka drewnianych domów.




Jeśli pierwszą rzeczą, która uderza cię w Kałaszach, jest ich rozbrajająca gościnność, to druga to ich wygląd. Słowo „Kalash” oznacza „czarny” i odnosi się do odzieży noszonej przez kobiety i dziewczęta. Jeśli chodzi o sposób ubierania się Kalaszów, to zazwyczaj kobiece ubrania przyciągają czyjąś uwagę. Kałasze porzucili swoje tradycyjne tuniki z koziej sierści na rzecz shalwar-kameez, piżamy noszonych w całym Pakistanie i Afganistanie. Ale kobiety Kałaszów nadal noszą cheo, luźne czarne bawełniane sukienki, wspaniale haftowane przy kołnierzykach, mankietach i na dole. Ze smukłych dekoltów kapią szklane koraliki. Długie nakrycia głowy ozdobione są uporządkowanymi falami muszli kauri i wyszukanymi haftami, z krwistymi czerwieniami, szokującymi różami, bizantyjskim błękitem, kanarkową żółcią i szmaragdową zielenią, splecionymi razem w kalejdoskopowe gobeliny. Kolorowe wełniane nakrycia głowy opadają kaskadowo na ramiona kobiet. Te kupy są zapakowane w ciasne rzędy muszli cowry sprowadzonych z wybrzeża Indii. Uważa się, że muszle są ucieleśnieniem modlitw o płodność. W przeciwieństwie do wielu muzułmanów kobiety Kałaszów pozostają nieosłonięte i słyną ze swojej urody.


Ponieważ Kalaszowie są poganami i oddają cześć panteonowi bogów, w tym Dezao, stwórcy lub Jastak, bogini rodziny, miłości, małżeństwa i narodzin, a nie Mahometowi, są wolni od ograniczeń Purdy i mają bardzo różne zwyczaje z sąsiednich społeczności. Ze względu na swoje oddalenie, bardzo daleko od cywilizacji, lud Kałaszów prowadzi dziś tradycyjne, wiejskie życie, które wciąż pozostaje nietknięte. Większość rodzin polega na słońcu, aby mieć prąd, nie mieć bieżącej wody, są samowystarczalne i mieszkają w drewnianych chatach. Życie jest tu dość ciężkie, ponieważ mają bardzo długie, mroźne zimy i, w przeciwieństwie do ludzi z innych części Pakistanu, zimą nie przenoszą się do miast, ale pozostają w dolinie.
Wśród sąsiednich muzułmanów istnieje popularne błędne przekonanie, że Kałaszowie to kafirowie, czyli niewierzący, ale to nieprawda. Kałaszowie przestrzegają ścisłego kodeksu zwyczajów i mają niezliczone religijne dziwactwa, co przyniosło im rozgłos wśród antropologów, pisarzy - Kałaszowie to mityczne plemię przedstawione w Człowieku, który byłby królem Rudyarda Kiplinga - a ostatnio także podróżników. Rozwiązłość jest mile widziana, a kazirodztwo tabu nakazuje małżeństwo poza dolinami. Koszt spełnienia tego wymogu kulturowego jest wysoki. Przy już wyczerpanej populacji wieśniacy często mają niewielki wybór - albo się ożenić, albo zapraszać wtajemniczonych, muzułmanów, do zawarcia małżeństwa.




Pojęcia religii, duchów oraz dobra i zła przeplatają się z codziennym życiem w społeczeństwach Kalashów. Rytuały są powszechne i rutynowo praktykowane. Miejscowe rodziny oddają cześć w grupie świątyń lub ołtarzy swojej rodziny, rozmieszczonych w różnych miejscach w wioskach i okolicach dolin. Te sanktuaria reprezentują splot tradycji rodowej rodziny z wierzeniami religijnymi i codzienną duchowością. Inne tradycyjne zwyczaje dotyczą małżeństwa i porodu; oba są związane z wyjątkowymi rytuałami, w tym powszechną praktyką „ucieczki żony”, w której żona opuszcza męża dla innego mężczyzny, a wynikający z tego rozwód jest rozstrzygany (często częściowo polubownie) w społeczności. Kobiety w okresie menstruacji spędzają dni w specjalnym „domu menstruacyjnym”, oddzielonym od szerszej społeczności, chociaż jest to jeden z nielicznych przykładów segregacji kobiet i mężczyzn w kulturze kałaszów. Po śmierci osoby kilka wyszukanych rytuałów odbywa się w salach społecznościowych, w tym jeden w męskiej świątyni, który obejmuje taniec, aby przywołać dobre duchy i wypędzić złe duchy. Cmentarze to wrażliwe obszary, których niektórzy Kałaszowie unikają ze względu na ich wiarę w duchy.
Innym niezwykłym zwyczajem jest Bashali, drewniana chata w każdej wiosce, w której co miesiąc kobiety wycofują się na czas swojego okresu. Domy te nie tylko reprezentują miesięczną przerwę od obowiązków zawodowych dla kobiet, ale są fundamentalną częścią wierzeń religijnych Kalash i pokazują, że wszystko, od lokalizacji, zachowania, płci i przedmiotów, jest podzielone na sfery czystej (Onjesta ) i nieczyste (Pragata). Teoria zanieczyszczenia wyjaśnia również, dlaczego mężczyźni mogą opiekować się kozami na wyższych pastwiskach, podczas gdy prace domowe pozostają wyłącznie domeną kobiet w dolinach poniżej.

Kalaszowie to kultura, w której ich festiwale stanowią centralny punkt ich życia. Osoby nieczyste nie są dopuszczane na uroczystości bez wcześniejszego oczyszczenia. Rytuał oczyszczający składa się z ognia i trzepot jałowca machanych nad głową niewtajemniczonego.





Podczas gdy podczas ostrej zimy nie ma powodów do świętowania, kiedy w dolinach nadejdzie wiosna, ludzie witają nowy sezon podczas ogromnych uroczystości. To coroczny Festiwal Joshiego, który odbywa się pod koniec każdego maja. Podczas tego festiwalu mleko odgrywa ważną rolę. Ale nie byle jakie mleko, ale mleko, które zostało zachowane dziesięć dni wcześniej na tę wyjątkową okazję. Kałasze używają tego mleka do oczyszczania noworodków i domów. Noworodki są karmione mlekiem, ale jest ono również wyrzucane na domy i przedmioty. Na zakończenie festiwalu na głowy uczestników rzucane są liście, aby pokazać nadejście wiosny.


Kolejnym świętem Kalash jest Uchau i obchodzone jest każdej jesieni. Ale najważniejszym ze wszystkich festiwali jest Chawmos, obchodzony w środku ostrej zimy, w grudniu. To święto oznacza i świętuje koniec żniw, aw tym czasie zwierzęta są składane w ofierze, aby zapewnić źródło pożywienia na zimę. Osoby nieczyste nie są dopuszczane na uroczystości bez wcześniejszego oczyszczenia. Rytuał oczyszczający składa się z ognia i trzepot jałowca machanych nad głową niewtajemniczonego.




Kalaszowie zawsze byli dumni ze swojego stylu życia, podobnie jak ostatnio reszta Pakistanu. Tradycyjnie byli oni odrzucani przez swoich większości sąsiadów i zmuszani w głąb gór za swoje przekonania religijne, tolerowano ich przez zaciśnięte zęby. Dopiero niedawno, gdy poprawiła się komunikacja i wzrosło zainteresowanie turystów, władze Pakistanu próbowały zrozumieć tę wspaniałą kulturę.

W kwietniu 2017 r. Sąd prowincjonalny w północnym mieście Peszawar oficjalnie uznał bardzo oczernianą społeczność za odrębną grupę etniczną i religijną. W rezultacie Kalaszowie będą liczeni osobno, ponieważ Pakistan przeprowadza swój pierwszy narodowy spis powszechny od prawie 20 lat. Uznanie było zwieńczeniem długotrwałej walki w kraju, w którym dominuje islam, gdzie mniejszości religijne i inne są często poddawane kontroli władz, a nawet atakowane przez bojowników. Niedawno Kałaszowie po raz pierwszy uzyskali głos w rządzie. Wazirzada Khan, 34-letni działacz polityczny z doliny, został powołany na sejmik prowincji na mocy prawa zastrzegającego miejsca dla mniejszości. Jego nominatorem był Imran Khan, wówczas przywódca polityczny w prowincji, a obecnie premier Pakistanu. Kalaszowie to rdzenni właściciele ziemi, lasów i gór.
W ostatnich latach Kalasha przyciągnęła europejskich badaczy i wsparcie, co zaowocowało korzyściami dla społeczności, w tym szkołą, która uczy ich dialektu. Ale niektórzy odwiedzający cudzoziemcy byli również ofiarami ataków kryminalnych i rebeliantów. Źródłem napięć jest pomoc, jaką Kałaszowie otrzymują od organizacji pozarządowych i rządu. Grecki rząd wykazał zainteresowanie zachowaniem starożytnego stylu życia Kalaszów. W 2004 r. Ateny sfinansowały budowę Centrum Kultury Kalasha, w którym znajduje się muzeum artefaktów Kalash, w tym odzieży, instrumentów muzycznych, biżuterii i rzeźb


W 2009 r. Jednostka talibów wkradła się nocą do dolin i porwała Lerounisa. Zostali ostrzeżeni przez miejscowych sympatyzujących z ich sprawą i przybyli do Kalasha Dur w nocy, kiedy ustawiono tylko dwóch ochroniarzy. Jeden strażnik uciekł, podczas gdy drugi stał na swoim miejscu i został zabity. Lerounis został szybko przewieziony przez afgańską granicę do Nuristanu. Zapłacono okup za greckiego nauczyciela, szacowany na 1 milion funtów, a on wrócił do Grecji. Służby bezpieczeństwa nie pozwolą mu wrócić do Pakistanu, ponieważ uważają, że jego obecność w tym kraju jest niebezpieczna.

Obowiązkowa rejestracja i ochrona

Wszyscy obcokrajowcy, którzy odwiedzają Dolinę Chitral, muszą zarejestrować się po przyjeździe i automatycznie otrzymują bezpłatnie uzbrojonego strażnika lokalnej policji. Nie ma wyjątków od tej zasady. Dlaczego? Rejestracja jest wymagana, aby monitorować, kto odwiedza ten wrażliwy region przygraniczny, w którym Pakistan, Afganistan, Tadżykistan i Chiny znajdują się w odległości kilkuset kilometrów od siebie. Chitral pozostał prawie całkowicie nietknięty przez problemy, które nękały plemienne regiony na południu, główną drogę prowadzącą przez regiony łączące Chitral, które do niedawna były utrzymywane przez talibów.







Kalasze (Chitral)


Kalasze (endonim: Kalasza) – grupa etniczna licząca około 6000 osób, wyznająca odrębną archaiczną religię politeistyczną (ma około 3000 wyznawców; pozostali wyznają islam). Zamieszkują doliny Rumbur, Bumboret i Birir w masywie Hindukusz, na południe od miasta Czitral w Północno-Zachodniej Prowincji Granicznej w Pakistanie.

Kalasze są jedyną grupą ludności praktykującą prastarą religię politeistyczną, jaka przetrwała na ogromnym obszarze islamskim od Turcji do Indii. W latach 80. i 90. stali się znani w świecie jako domniemani potomkowie żołnierzy Aleksandra Wielkiego (co jednak nie znajduje potwierdzenia w badaniach historycznych i genetycznych[1]).

Miejscowi muzułmanie odnoszą się do Kalaszów z pogardą, nazywając ich „Czarnymi Kafirami” (od arabskiego kafir – niewierny oraz od dominującego koloru stroju Kalaszów).





Pierwsza wzmianka o Kalaszach to relacja z walk Timura z ludami Sia (późniejszymi Kafirami). Aleksander Wielki w 327 p.n.e., a później Czyngis-chan podbili ten region, jednak kraj Kalaszów do XVIII wieku faktycznie nie podlegał żadnej zewnętrznej władzy.

Po islamizacji obszaru dzisiejszego Afganistanu i Pakistanu w ciągu VIII – X wieku, południowa, najbardziej niedostępna część masywu Hindukusz, zamieszkana głównie przez Tadżyków i ludy Szin (przodków Kalaszów) oparła się władzy miejscowych emirów i islamizacji, zachowując religię politeistyczną i kulturę ludową. Ten region został przez Arabów nazwany Kafiristanem, czyli Krajem Niewiernych. Zachodnią część regionu zamieszkiwali tzw. Czerwoni Kafirowie, wschodnią Czarni Kafirowie – Kalasze.

Mimo że islam nakazuje pogan nawracać nawet siłą, przez wieki lokalni muzułmańscy władcy byli bezsilni wobec pogańskich mieszkańców Kafiristanu, skutecznie broniących swojej niezależności w trudno dostępnych dolinach górskich, i zadowalali się daniną. Kalasze od XVIII wieku znajdowali się pod rządami tolerancyjnych mehtarów z Czitral i żyli bez większych konfliktów z miejscowymi sunnitami i izmaelitami. W XIX wieku zaczęli być prześladowani przez emirów z Afganistanu i zmuszeni do przesiedlenia w najwyżej położone doliny górskie.

W 1893 r. Wielka Brytania wytyczyła granice Indii z Afganistanem szczytami pasma górskiego, odcinając przy tym wschodnie doliny zamieszkane przez Kalaszów od reszty Kafiristanu. Dwa lata później w roku 1895 emir Afganistanu Abdur Rahman Chan (zwany „Żelaznym Emirem”) zajął zbrojnie Kafiristan i brutalnym terrorem (wymordował ponad 60% ludności) zmusił Czerwonych Kafirów do przyjęcia islamu. Kafiristan został nazwany Nuristanem (Krajem Oświeconych). Kalasze po brytyjskiej stronie granicy uniknęli tego losu, jednak trudne warunki życia powodowały, że ich liczba stale malała.

Sytuacja zmieniła się w latach 70. XX w., kiedy odkryci przez europejskich i amerykańskich badaczy, Kalasze zaczęli otrzymywać pomoc z krajów zachodnich (głównie z Grecji); od tej pory ich liczba zaczęła rosnąć. Jednak nadal są dyskryminowani przez miejscowych muzułmanów, np. każdy Kalasz, aby znaleźć pracę, musi nawrócić się na islam. Muzułmanie uważają kobiety Kalaszów za rozwiązłe i często je napastują, bo nie zakrywają twarzy.





Region Kalaszów drastycznie różni się od sąsiednich muzułmańskich. Kalasze stworzyli wydajny system irygacji pól, dzięki któremu uzyskują względnie wysokie plony zboża i kukurydzy, a także hodują kozy (gdy reszcie regionu Czitral grozi klęska nieurodzaju). Uprawiają również morwy i wytwarzają z ich owoców wino (zakazane przez islam).

Kalasze mówią językiem Kalaszmun z rodziny indoeuropejskiej, grupy dardyjskiej. Zawiera w większości słownictwo pokrewne językowi khowar, który jest znany większości Kalaszów jako język dominujący w regionie Czitral. Od niedawna język Kalaszów jest zapisywany alfabetem arabskim i uczony w kilku szkołach.

Kobiety noszą powszechnie bogato zdobiony strój (długa czarna suknia haftowana i naszywana muszelkami, monetami i koralikami); przy okazji świąt przywdziewają także bogato zdobione, ważące nawet kilka kilogramów nakrycie głowy. Mężczyźni ubierają się tak, jak ich muzułmańscy sąsiedzi.

Kalasze zamieszkują charakterystyczne domy, budowane razem schodkowo na stoku górskim, z drewna i kamienia, o płaskich dachach.

Sztuka Kalaszów to głównie rzeźba w drewnie (figurki, zdobienia kolumn i drzwi), malarstwo ścienne i bogate hafty. Częste są wyobrażenia ludzi, bóstw i zwierząt (zakazane przez islam). Biżuteria wykonywana jest ze srebra i pestek brzoskwini.

Podczas różnych uroczystości Kalasze śpiewają pieśni zwane dradżahilak (ich treścią są ludowe podania i legendy) przy akompaniamencie bębenków; towarzyszą temu często tańce kobiet. W odróżnieniu od muzułmanów, kobiety kalaskie w życiu społecznym nie są odseparowane od mężczyzn (z wyjątkiem okresu menstruacji i okołoporodowego, kiedy stają się „nieczyste” i mieszkają w oddzielnych domach baszleni).

Religia

Kalasze wierzą w 12 głównych bogów i bogiń personifikujących różne siły Natury (podobnych do tych z mitologii greckiej), z których najważniejszym jest Mahandeo (lub Khodai) protektor doliny, bóg wojny, plonów i pośrednik między ludźmi a Dezau (lub Paidagarau) – bogiem stwórcą. Bogini Dżesztak jest opiekunką małżeństwa, rodziny i ciężarnych kobiet. Powszechnie czczony jest Balomain, mityczny heros podobny do Heraklesa, który pośredniczy między Kalaszami a ich bogami (według legendy odwiedza doliny Kalaszów w czasie święta Czoimus). Ku czci bóstw wznoszone są z drewna i kamienia bogato zdobione świątynie oraz składane ofiary z kóz i żywności. Rozpowszechniony jest kult przodków.

Solarny kalendarz obrzędowo-religijny Kalaszów zawiera wiele świąt, z których najważniejsze to wiosenne Dżoszi (składanie ofiar z mleka), Uszao (sierpniowe ofiarowanie zboża, sera i wina) i Czoimus (najbardziej uroczyste 10-dniowe święto przesilenia zimowego i Balomaina). Zachodni turyści (nie-muzułmanie) mogą uczestniczyć w tych uroczystościach.

W ostatnich latach[kiedy?] obserwuje się jednak tendencję do przechodzenia Kalszów na islam.

Mitologia

Kalasze nazywają swoją legendarną praojczyznę Tsaim, ale nie określają jej miejsca. Twierdzą, że są potomkami żołnierzy helleńskich, którzy przyszli w góry Hindukusz z Aleksandrem Wielkim w IV wieku p.n.e., gdzie osiedlili się, poślubiając miejscowe kobiety. Jednak Kalasze są genetycznie różni zarówno od sąsiednich ludów jak i od populacji europejskich[potrzebny przypis].

Religia i kultura Kalaszów wykazuje pewne paralele do kultury starożytnej greckiej, jednak nie ma podstaw twierdzenie, że jej źródłem jest cokolwiek więcej niż wspólne indo-europejskie dziedzictwo[potrzebny przypis].



Bóstwa

Znany językoznawca i profesor Harvardu Michael Witzel podsumowuje wiarę praktykowaną przez Kalaszów następującym opisem: [25]

„W mitach jest to zwłaszcza rola Indry , jego tęczy i jego orła, do którego strzelano, zabicie jego ojca, zabicie węża lub demona z wieloma głowami, a także centralny mit uwolnienia Słońca od ogrodzenie (Mandi < Mahān Deva ). Istnieją echa mitu Puru ,a i cykliczne wyniesienie Yama Rājan (Imra) ​​do boga nieba (Witzel 1984: 288 sqq., tempo Fussman 1977: 70). podział na dwie grupy bóstw ( Devalog), a ich małżeństwo mieszane (matka Imry jest „olbrzymem”) zostało zachowane, a ta dychotomia wciąż jest odtwarzana w rytuałach i festiwalach, zwłaszcza w Chaumos. Rytuał nadal jest tego typu: wśród Kalashów jest to zasadniczo, choć nie zawsze, bez świątyni, z udziałem ognia, świętego drewna, trzech okrążeń i * gorącego . Niektóre cechy mają już swoją wedyjską formę, a nie swoją środkowoazjatycką formę (np. Smok> wąż). ” [25]

Mahandeo

Mahandeo to bóstwo, do którego modlą się Kalaszowie, znane we współczesnym hinduizmie jako Mahadev w innych językach subkontynentu indyjskiego. [43]

Imra

Niektóre bóstwa były czczone tylko w jednej społeczności lub plemieniu, ale jedno było powszechnie czczone jako Stwórca: starożytny hinduski bóg Yama Râja zwany imr'o w Kâmviri. [42] [44] Istnieje bóg stwórca, występujący pod różnymi imionami, już nie jako Ojciec Niebo, ale jako pan świata podziemnego i nieba: Imra (* Yama Rājan), Māra 'śmierć' (Nuristani) [25 ] On (Yama rajan) jest bóstwem stwórczym zwanym Dezau (ḍezáw), którego imię pochodzi od indoeuropejskiego * dheig'h „formować” (Kati Nuristani dez „to create”, CDIAL 14621); Dezauhe jest również nazywany przez paszto terminem Khodai. Istnieje wiele innych bóstw, półbogów i duchów.

Indr

Michael Witzel twierdzi, że istnieje postać podobna do Indry , często nazywana w rzeczywistości Indr (N., K.) lub Varendr (K., waræn, werín, * aparendra). Podobnie jak w Wedach tęcza jest nazywana jego imieniem. Kiedy grzmi, Indra gra w polo. Indra pojawia się jednak w różnych formach i współczesnych „przebraniach”, takich jak Sajigor (Sajigōr), zwany także Shura Verin. Sanktuarium Sajigor jest w Rumbur doliny. [ potrzebne źródło ]

Warén (dr-) lub In Warīn to najpotężniejszy i najbardziej niebezpieczny bóg. Nawet popularny ostatnio Balumain (baḷimaín, K.) przejął niektóre cechy Indry: pochodzi z zewnątrz, jadąc na koniu. Balumain jest bohaterem kultury, który uczył, jak obchodzić zimowe święto Kalash (Chaumos). Jest związany z Tsyam , mitologiczną ojczyzną Kałaszów . Indr ma podobnego do demona odpowiednika, Jeṣṭana, który pojawia się na ziemi jako pies; bogowie (Devalog, Dewalók) są jego wrogami i rzucają w niego kamieniami, spadającymi gwiazdami. [25]

Munjem Malék

Inny bóg, Munjem Malék (munjem 'middle'; malék od arabskiego. Malik 'king'), jest Panem Śródziemia i zabił, podobnie jak Indra, swojego ojca. Mahandeo (mahandéo, por. Nuristani Mon / Māndi) jest bogiem plonów, a także bogiem wojny i negocjatorem z najwyższym bóstwem. [25]

Jestak

Jestak (jéṣṭak, od * jyeṣṭhā lub * deṣṭrī?) Jest boginią życia domowego, rodziny i małżeństwa. Jej lożą jest dom kobiet (Jeṣṭak Han). Dezalik (ḍizálik), siostra „Dezau” jest boginią porodu, sercem i siłą życiową; chroni dzieci i kobiety. [25] Jest podobna do Nirmali (indo-irańska * nirmalikā). Jest również odpowiedzialna za lożę Bashaleni. [ potrzebne źródło ]

Suchi, Varōti i Jach

Istnieje również ogólny wzorzec wiary w górskie wróżki Suchi (súči), które pomagają w polowaniu i zabijaniu wrogów, oraz Varōti (zwane w sanskrycie vātaputrī), ich brutalnych męskich partnerów Suchi, odzwierciedlając późniejsze wedyjskie (i typowe średniowieczne kaszmirskie ) rozróżnienie między Apsaras i Gandharvas . Żyją w wysokich górach, takich jak góra Kailash, jak Tirich Mir , ale późną jesienią schodzą na górskie łąki. Jach (j.ac.) to odrębna kategoria żeńskich duchów ziemi lub specjalnych miejsc, pól i pastwisk górskich. [25]

Zgodnie ze starożytnym hinduizmem lud Kalashy wierzy w jednego Boga (znanego jako Brahman zarówno w okresie przed, jak i po wedyjskim) z szacunkiem dla pomniejszych „bogów” ( Deva ) lub bardziej trafnie znanych jako istoty niebiańskie. W odniesieniu do Boga używają też kilku arabskich i perskich słów. [45]





Deities

Noted linguist and Harvard professor Michael Witzel summarises the faith practised by the Kalash with this description:[25]

"In myth it is notably the role of Indra, his rainbow and his eagle who is shot at, the killing of his father, the killing of the snake or of a demon with many heads, and the central myth of releasing the Sun from an enclosure (by Mandi < Mahān Deva). There are echoes of the Puruṣa myth, and there is the cyclical elevation of Yama Rājan (Imra) to sky god (Witzel 1984: 288 sqq., pace Fussman 1977: 70). Importantly, the division between two groups of deities (Devalog) and their intermarriage (Imra's mother is a 'giant') has been preserved, and this dichotomy is still re-enacted in rituals and festivals, especially the Chaumos. Ritual still is of this type: Among the Kalash it is basically, though not always, temple-less, involving fire, sacred wood, three circumambulations, and the *hotṛ. Some features already have their Vedic, and no longer their Central Asian form (e.g. dragon > snake)."[25]

Mahandeo

Mahandeo is a deity whom the Kalash pray to and is known as Mahadev in other languages of the Indian subcontinent in modern Hinduism.[43]

Imra

Certain deities were revered only in one community or tribe, but one was universally revered as the Creator: the ancient Hindu god Yama Râja called imr'o in Kâmviri.[42][44] There is a creator god, appearing under various names, no longer as Father Heaven, but as lord of the nether world and of heaven: Imra (*Yama Rājan), Māra 'death' (Nuristani)[25] He (Yama rajan) is a creator deity called Dezau (ḍezáw) whose name is derived from Indo-European *dheig'h 'to form' (Kati Nuristani dez 'to create', CDIAL 14621); Dezauhe is also called by the Pashto term Khodai. There are a number of other deities, semi-gods and spirits.

Indr

Michael Witzel claims there is an Indra-like figure, often actually called Indr (N., K.) or Varendr (K., waræn, werín, *aparendra). As in the Veda, the rainbow is called after him. When it thunders, Indra is playing Polo. Indra appears, however, in various forms and modern 'disguises', such as Sajigor (Sajigōr), also called Shura Verin. The shrine of Sajigor is in Rumbur valley.[citation needed]

Warén(dr-) or In Warīn is the mightiest and most dangerous god. Even the recently popular Balumain (baḷimaín, K.) has taken over some of Indra's features: He comes from the outside, riding on a horse. Balumain is a culture hero who taught how to celebrate the Kalash winter festival (Chaumos). He is connected with Tsyam, the mythological homeland of the Kalash. Indr has a demon-like counterpart, Jeṣṭan, who appears on earth as a dog; the gods (Devalog, Dewalók) are his enemies and throw stones at him, the shooting stars.[25]

Munjem Malék

Another god, Munjem Malék (munjem 'middle'; malék from Arab. malik 'king'), is the Lord of Middle Earth and killed, like the Indra, his father. Mahandeo (mahandéo, cf. the Nuristani Mon/Māndi), is the god of crops, and also the god of war and a negotiator with the highest deity.[25]

Jestak

Jestak (jéṣṭak, from *jyeṣṭhā, or *deṣṭrī?) is the goddess of domestic life, family and marriage. Her lodge is the women's house (Jeṣṭak Han). Dezalik (ḍizálik), the sister of "Dezau" is the goddess of childbirth, the hearth, and of life force; she protects children and women.[25] She is similar to the Nirmali (Indo-Iranian *nirmalikā). She is also responsible for the Bashaleni lodge.[citation needed]

Suchi, Varōti, and Jach

There also is a general pattern of belief in mountain fairies Suchi (súči), who help in hunting and killing enemies, and the Varōti (called vātaputrī in Sanskrit), their violent male partners of Suchi, reflecting the later Vedic (and typical medieval Kashmiri) distinction between Apsaras and Gandharvas. They live in the high mountains, such as Mount Kailash like Tirich Mir, but in late autumn they descend to the mountain meadows. The Jach (j.ac.) are a separate category of female spirits of the soil or of special places, fields, and mountain pastures.[25]

In line with Ancient Hinduism, the Kalasha people believe in one God (known as Brahman in both the pre and post-Vedic periods) with reverence to minor 'gods' (Deva) or more aptly known as celestial beings. They also use some Arabic and Persian words to refer to God.[45]



Zobacz także:

https://pozatrasa.pl/artykuly-z-podrozy/kalasze-w-pakistanie/




cz.2

Kałasz (imię własne: kasivo; nazwa „Kałasz” pochodzi od nazwy obszaru) - ludność Pakistanu zamieszkująca wysokogórskie regiony Hindukuszu (Nuristan lub Kafirtan). Ludność - około 6 tysięcy osób. Byli prawie eksterminowani w wyniku ludobójstwa muzułmanów na początku XX wieku, ponieważ wyznają pogaństwo. Prowadzą odosobnione życie. Posługują się językiem kałaszów grupy dardyjskiej języków indoeuropejskich (jednak około połowa słów ich języka nie ma odpowiedników w innych językach dardyjskich, a także w językach ludów sąsiednich).....


https://maciejsynak.blogspot.com/2021/04/kalasz-lud-z-pakistanu-cz2.html





https://en.wikipedia.org/wiki/Kalash_people

https://greekasia.blogspot.com/2019/11/the-kalash-people-of-northern-pakistan.html?fbclid=IwAR2EIIO4zdbS9f66Hr9C1dMGP7aZPOG1kHLSIuT38m5jDMl2PnXPP4x6OR4


https://pl.wikipedia.org/wiki/Kalasze_(Chitral)



Herkules

 

przedruk - tłumaczenie przeglądarki


Heracles ~ grecki bohater, który przekraczał granice i kształt narodów


Herakles (gr. Ηρακλής) jest najbardziej znanym boskim bohaterem religii greckiej. Syn Zeusa i Alcmene, podróżował do wielu różnych krajów starożytnego świata.

Głównym czynnikiem w dobrze znanych opowieściach o Heraklesie jest nienawiść, jaką żywiła do niego bogini Hera , żona Zeusa. Pełna relacja z Heraklesa musi wyjaśniać, dlaczego Herakles był tak dręczony przez Herę, kiedy było wiele nieślubnego potomstwa, które było ojcem Zeusa. Zeus kochał się ze śmiertelną Alcmene po przebraniu się za jej męża, Amphitryona, domu wcześnie po wojnie - Amphitryon wrócił później tej samej nocy, a Alcmene zaszła w ciążę z synem w tym samym czasie. Śmiertelnym bratem Heraklesa był Iphicles.

Kiedy narodził się Herakles, strach przed zemstą Hery doprowadził Alcmene do ujawnienia niemowlęcia. Jednak został zabrany i przywieziony do Hery przez swoją przyrodnią siostrę Atenę , która odegrała ważną rolę jako opiekunka bohaterów. Hera nie rozpoznała Heraklesa i pielęgnowała go z litości. Herakles ssał tak mocno, że sprawiał Herze ból, a ona go odepchnęła. Jej mleko rozprysnęło się po niebiosach i tam utworzyła się Droga Mleczna. Ale dzięki boskiemu mleku Herakles uzyskał nadprzyrodzone moce. Atena przyprowadziła niemowlę z powrotem do matki i był wychowywany przez rodziców.

Pierwotnie dziecko otrzymało imię Alcides od rodziców; dopiero później stał się znany jako Herakles, przemianowany na Heraklesa w nieudanej próbie uspokojenia Hery. On i jego bliźniak mieli zaledwie osiem miesięcy, kiedy Hera wysłała dwa gigantyczne węże do pokoju dziecięcego. Iphicles płakał ze strachu, ale jego brat złapał węża w obie ręce i udusił je. Został znaleziony przez pielęgniarkę bawiącą się nimi na łóżeczku, jakby były zabawkami. Zdumiony Amphitryon wysłał po wizjonera Tiresiasa, który przepowiedział niezwykłą przyszłość chłopca, mówiąc, że pokona liczne potwory.


Po zabiciu lirą swojego nauczyciela muzyki Linusa, Herakles został wysłany przez swojego przybranego ojca Amphitryona, by zajmował się bydłem na górze. Tutaj, zgodnie z alegoryczną przypowieścią „Wybór Heraklesa”, odwiedziły go dwie alegoryczne postacie - występek i cnota - które zaproponowały mu wybór między przyjemnym i łatwym życiem a ciężkim, ale chwalebnym życiem: wybrał to drugie.



Później w Tebach Herakles poślubił córkę króla Creona, Megarę. W szaleństwie, wywołanym przez Herę, Herakles zabił swoje dzieci i Megarę. Po tym, jak Antikyreus wyleczył jego szaleństwo, zdał sobie sprawę, co zrobił i uciekł do Wyroczni Delphi. Nie wiedział, że Wyrocznia była prowadzona przez Herę. Został skierowany do służby królowi Eurystheusowi przez dziesięć lat i do wykonania każdego zadania, jakiego zażądał od niego Eurystheus. Eurystheus postanowił dać Heraklesowi dziesięć prac, ale po ich wykonaniu Herakles został oszukany przez Eurystheusa, gdy dodał jeszcze dwa, co dało Dwanaście Prac Heraklesa.


1. Zabicie lwa nemejskiego
Herakles pokonał lwa, który atakował miasto Nemea gołymi rękami. Po tym, jak mu się udało, nosił skórę jako płaszcz, aby zademonstrować swoją władzę nad przeciwnikiem, którego pokonał.

2. Zabicie 9-głowowej Hydry Lernejskiej

Hydra była ziejącym ogniem potworem z głową lwa i ciałem wielu węży, które leżały na bagnach w pobliżu Lerny. Hera wysłała go w nadziei, że zniszczy rodzinne miasto Heraklesa, ponieważ myślała, że ​​jest niezwyciężony. Z pomocą swojego siostrzeńca Iolausa zabił Hydrę i zanurzył swoje strzały w jej zatrutej krwi, czyniąc je bardziej śmiercionośnymi.

3. Zdobycie Złotej Łodygi Artemidy

Herkulesowi kazano nie zabijać, ale złapać tego potwora - inne, ale wciąż trudne zadanie. Kosztowało to czas, ale goniwszy go przez rok, Herakles wytarł Łanę i przedstawił ją żywcem Eurystheusowi.

4. Schwytanie dzika erymantejskiego

Był to przerażający dzik na wolności. Eurystheus wyznaczył Heraklesowi pracę polegającą na złapaniu go i przyniesieniu do Myken. Ponownie było to czasochłonne zadanie, ale niestrudzony bohater znalazł bestię, schwytał ją i doprowadził do ostatecznego miejsca. Cierpliwość jest cechą heroiczną w trzeciej i czwartej pracy.

5. Sprzątanie Stajni Augeana w jeden dzień

Stajnie Augean były domem dla 3000 sztuk bydła z zatrutymi odchodami, które Augeas dostał od swojego ojca Heliosa. Heraklesowi powierzono prawie niemożliwe zadanie oczyszczenia stajni z chorych odchodów w ciągu zaledwie jednego dnia. Dokonał tego, kopiąc rowy po obu stronach stajni, przenosząc je do rowów, a następnie kierując rzeki Alpheios i Peneios, aby oczyścić rowy.

6. Zabijanie ptaków stymfalijskich

Te agresywne ptaki zjadające ludzi terroryzowały las w pobliżu jeziora Stymphalia w północnej Arkadii. Herakles przestraszył ich grzechotką podarowaną mu przez Atenę, aby przestraszyć ich do ucieczki z lasu, pozwalając mu zastrzelić wielu z nich łukiem i strzałą i przynieść ten dowód swojego sukcesu Eurystheusowi.

7. Zdobycie byka kreteńskiego

Ten szkodliwy byk niszczył ziemie wokół Knossos na Krecie. Herakles schwytał go i zaniósł na ramionach do Eurystheusa w Tiryns. Eurystheus uwolnił go i powędrował do Maratonu, który następnie terroryzował, aż został zabity przez Tezeusza.

8. Kradzież klaczy Diomedes

Jego kolejnym wyzwaniem było ukraść konie ze stajni Diomedesa - konie, które ich właściciel wyszkolił do karmienia się ludzkim mięsem. Zadaniem Heraklesa było schwytanie ich i przekazanie Eurystheusowi. Wykonał tę pracę, karmiąc króla Diomedesa zwierzętami przed zamknięciem ich pysków.

9. Pas Hippolity, Królowej Amazonek

Hippolyta była królową Amazonii i otrzymała pas podarowany jej przez ojca. Herakles musiał odzyskać pas i zwrócić go Eurystheusowi. On i jego grupa towarzyszy zostali surowo przywitani, ponieważ na rozkaz Hery miały ich zaatakować Amazonki; jednak wbrew wszystkiemu Herakles wykonał zadanie i zabezpieczył pas dla Eurystheusa.

10. Kradzież bydła potwora Gerion

Następną pracą było schwytanie stada strzeżonego przez dwugłowego psa imieniem Orthrus, pasterza Erytion i właściciela, Geriona; olbrzym z trzema głowami i sześcioma ramionami. Pierwszych dwóch zabił swoją maczugą, a trzeciego zatrutą strzałą. Herakles następnie pasł bydło iz trudem zabrał je do Eurytheusa.

11. Kradzież złotych jabłek Hesperydów

Te święte owoce były chronione przez Herę, która ustanowiła Ladona, przerażającego stugłowego smoka, jako ich strażnika. Herakles musiał najpierw dowiedzieć się, gdzie jest ogród; poprosił Nereusa o pomoc. Podczas swojej podróży spotkał Prometeusza. Herakles zastrzelił orła jedzącego jego wątrobę, aw zamian pomógł Heraklesowi, wiedząc, że jego brat będzie wiedział, gdzie jest ogród. Jego brat Atlas zaoferował mu pomoc przy jabłkach, jeśli miałby podnieść niebiosa, gdy go nie było. Atlas go oszukał i nie wrócił. Herakles odwrócił oszustwo i udało mu się skłonić Atlas, aby ponownie wziął ciężar niebios i zwrócił jabłka do Myken.

12. Zdobycie Cerbera

Jego ostatnia praca i niewątpliwie najbardziej ryzykowna. Eurystheus był tak sfrustrowany, że Herakles wykonywał wszystkie zadania, że ​​rzucił 

mu wyzwanie, które uważał za niemożliwe: Herakles musiał zejść do Zaświatów  Hadesu i schwytać okrutnego trójgłowego psa Cerberusa, który strzegł bram. Herakles użył dusz, aby przekonać Hadesa do wydania psa. Hades zgodził się dać Heraklesowi psa, jeśli nie użyje żadnej broni, aby go zdobyć, i pod warunkiem, że Cerberus wróci później bezpiecznie do swojego pana. Herakles odniósł sukces i zabrał stworzenie do Myken, powodując, że Eurystheus bał się mocy i siły tego bohatera.

 Po walce i pokonaniu Acheloos, boga rzeki Acheloos, Herakles bierze Deianirę za żonę. Podróżując do Tiryns, centaur, Nessus, oferuje Deianirze pomoc w przeprawie przez szybko płynącą rzekę, podczas gdy Herakles w niej pływa. Jednak Nessus próbuje ukraść Deianirę, podczas gdy Herakles wciąż jest w wodzie. Wściekły Herakles strzela do niego strzałami zanurzonymi w trującej krwi Lernaean Hydra. Myśląc o zemście, Nessus przed śmiercią daje Deianirze swoją przesiąkniętą krwią tunikę, mówiąc jej, że „podnieci ona miłość jej męża”.

Kilka lat później plotka mówi Deianira, że ​​ma rywala w miłości do Heraklesa. Deianira, pamiętając słowa Nessusa, daje Heraklesowi zakrwawioną koszulę. Lichas, herold, dostarcza koszulkę Heraklesowi. Jednak nadal jest pokryty krwią Hydry ze strzał Heraklesa, a to go zatruwa, rozrywając jego skórę i odsłaniając kości. Zanim umrze, Herakles wrzuca Lichasa do morza, myśląc, że to on go otruł, a następnie Herakles wyrywa kilka drzew i buduje stos pogrzebowy na Górze Oeta, który zapala Poeas, ojciec Filokteta. Gdy jego ciało płonie, pozostaje tylko jego nieśmiertelna strona. Dzięki apoteozie Zeusa Herakles wznosi się do Olimpu, gdy umiera.
Nikt poza przyjacielem Heraklesa Filoktetesem nie zapaliłby jego stosu pogrzebowego. Do tej akcji Philoctetes lub Poeas otrzymali łuk i strzały Heraklesa, które były później potrzebne Grekom do pokonania Troi w wojnie trojańskiej.


Według Herodota Herakles żył 900 lat przed czasami Herodota (ok. 1300 pne).

Niezwykła siła, odwaga, pomysłowość i sprawność seksualna zarówno u mężczyzn, jak i kobiet to jedne z cech powszechnie mu przypisywanych. Herakles kilkakrotnie używał swojego sprytu, gdy jego siła nie wystarczała. Wraz z Hermesem jest mecenasem i opiekunem gimnazjów i palestr. Jego ikonograficznymi atrybutami są skóra lwa i maczuga. Te cechy nie przeszkodziły mu być uważanym za figlarną postać, która korzystała z gier, aby odpocząć od swoich prac i dużo bawiła się z dziećmi. Podbijając niebezpieczne archaiczne siły, mówi się, że „uczynił świat bezpiecznym dla ludzkości” i był jego dobroczyńcą.



 Herakles był niezwykle namiętną i emocjonalną osobą, zdolną do czynienia zarówno wielkich czynów dla swoich przyjaciół - takich jak zmaganie się z Tanatosem (śmiercią) w imieniu księcia Admetusa, który raczył Heraklesa swoją gościnnością, lub przywrócenie jego przyjaciela Tyndareusa na tron Sparta po tym, jak został obalony - i był okropnym wrogiem, który dokonałby straszliwej zemsty na tych, którzy go przeszli. 


Ikonograficzna ewolucja od greckiego Heraklesa do Shukongōshin. Od lewej do prawej:

1) Herakles (Luwr).

2) Herakles na monecie króla grecko-baktryjskiego Demetriusza I.

3 Wadżrapani, obrońca Buddy, przedstawiony jako Herakles w grecko-buddyjskiej sztuce Gandhary.

4) Shukongōshin z buddyjskich świątyń w Japonii. Sensō-ji



 Gdy buddyzm rozszerzył się w Azji Środkowej i połączył z wpływami hellenistycznymi w grecko-buddyzmie, grecki bohater Herakles stał się Wadżrapani. W tamtych czasach był zwykle przedstawiany jako owłosiony, muskularny sportowiec, dzierżący krótką „diamentową” maczugę. Poprzez kulturę grecko-buddyjską symbolika Heraklesa została przeniesiona na Daleki Wschód. Przykład pozostaje do dziś w opiekuńczych bóstw Nio przed japońskimi świątyniami buddyjskimi.


Iran 
Strabon donosi, prawdopodobnie z autorytetu Nearchusa w swojej  Geographika,  że karmanianie czcili boskość zwycięstwa. To, że był to Bahram / Verethragna, jest mało prawdopodobne, jeśli według Strabona był ich „jedynym bogiem”. Jednak relacja ujawnia, że ​​bóstwa wojny były znane ludziom, którzy nie pochodzili z płaskowyżu irańskiego, czego dowodem jest również Herodot. 


Pod rządami Seleucydów (330–150 pne) i Arsacidów (250 pne – 226 ne), imperiów znajdujących się pod wpływem kultury helleńskiej, Verethragna została zidentyfikowana jako Ares i powiązana z Heraklesem i otrzymała grecką nazwę Artagnes. Ten synkretyzm jest dobrze potwierdzony w rzeźbach i ikonografii, zwłaszcza w inskrypcji Antiocha I Theosa z Kommageny, w której wszystkie trzy nazwiska występują razem.


o, że Bahram był uważany za boskość patrona podróżników, może być odzwierciedlone w naturalnej wielkości rzeźbie skalnej bóstwa na głównej autostradzie w Behistun. Tam Bahram spoczywa z kielichem w dłoni, maczugą u stóp i lwią skórą pod nim.
We wczesnym okresie Sasanidów Bahram jest nadal przedstawiany jako grecki Herakles. Na płaskorzeźbie Ardeshira I w Naqs-e Rajab III Bahram pojawia się jako jedna z dwóch mniejszych postaci między Ahurą Mazdą a królem. Tam ma w lewej ręce skórę lwa, aw prawej wymachuje maczugą. Drugą małą postacią - która wydaje się składać hołd Bahramowi - jest przyszły król Bahram I.


Indie

Herakles Megastenesa to konwencjonalna nazwa odniesienia do starożytnego bóstwa indyjskiego. Herakles był pierwotnie klasycznym greckim bóstwem. Jednak w następstwie konfliktów Aleksandra Wielkiego w północno-zachodnich Indiach, Megastenes zidentyfikował indyjską wersję tego klasycznego greckiego bóstwa, który podróżował do Indii jako ambasador Seleucydów za panowania Chandragupta Maurya. Odwiedzając Mathurai z wczesnego królestwa Pandyan, opisał królestwo jako nazwane na cześć jedynej córki Heraklesa, Pandei.


Wielu uczonych zasugerowało, że bóstwem zidentyfikowanym jako Herakles był Kryszna. Edwin Francis Bryant dodaje w tym względzie, co następuje:

„ Według Arriana, Diodora i Strabona, Megastenes opisał indiańskie plemię zwane Sourasenoi, które szczególnie czciło Heraklesa na swojej ziemi, a ziemia ta miała dwa miasta, Methora i Kleisobora oraz żeglowną rzekę Jobares. Jak to było w starożytności, Grecy czasami opisywali obcych bogów w kategoriach ich własnych bóstw i jest trochę wątpliwości, że Sourasenoi odnosi się do Shurasenas, gałęzi dynastii Yadu, do której należał Kriszna; Herakles do Kryszny, czyli Hari-Kryszna: Mehtora do Mathury, gdzie urodził się Kryszna; Kleisobora to Krishnapura, co oznacza „miasto Kryszny”; i Jobares do Jamuny, słynnej rzeki z historii Kryszny. Quintus Curtius wspomina również, że kiedy Aleksander Wielki stanął przed Porusem, żołnierze Porusa nosili wizerunek Heraklesa w swojej awangardzie. ”

- Krishna: a sourcebook, Edwin Francis Bryant, Oxford University Press US, 2007

James Tod kojarzył Heraklesa przede wszystkim z Baladevą, starszym rodzeństwem Kryszny, ale wskazał również, że Herakles może być powiązany z obydwoma:
„ Jakże bezcenne są pozostałości starożytnej rasy Harikuli! Jakże orzeźwiający umysł, który jeszcze nie odkrył, pośród ruin na Yamunie, Herkules (Baldeva, bóg siły) zachował swoją maczugę i skórę lwa, stojąc na swoim piedestale w Baldeo, a mimo to czczony przez Suraseni! Taką nazwę nadano rozległemu obszarowi kraju wokół Mathury, a raczej wokół Surpury, starożytnej stolicy założonej przez Surasenę, dziadka indyjskich braci-bóstw, Krysznę i Baldevę, Apolla i Herkulesa. Tytuł miałby zastosowanie do jednego z nich; chociaż Baldeva ma atrybuty „boga siły”. Obaj są es (panami) rasy (kula) Hari (Hari-kul-es), z której Grecy mogli stworzyć związek Herkulesa.  ” - James Tod, Annals and Antiquities of Rajasthan 


Herakles Megastenesa jako Shiva

Według Quintusa Curtiusa Sibae, których nazywa Sobii, okupowali kraj między Hydaspesem a Akesynami. Być może wzięli swoje imię od boga Śiwy.
„  Ponownie, kiedy Aleksander złapał podczas pierwszego ataku skałę zwaną Aornos, której podstawa jest obmywana przez Indus w pobliżu źródła, jego zwolennicy, potęgując sytuację, potwierdzili, że Herakles trzykrotnie zaatakował tę samą skałę i został trzykrotnie odparty. Powiedzieli również, że Sibae wywodzą się od tych, którzy towarzyszyli Heraklesowi w jego wyprawie i że zachowali odznaki swojego pochodzenia, ponieważ nosili skóry takie jak Herakles i mieli maczugi, a na wołów i mułach piętnowali znak pałki.  ”


- Starożytne Indie opisane przez Megasthenesa i Arriana - Dr. Schwanbeck i JW McCrindle (1877), s. 128–129  Według dr. Schwanbecka i JW McCrindle'a Megasthenes miał na myśli Śiwę, gdy wspomniał o Heraklesie w swojej książce Indika ”


Takie są więc tradycje dotyczące Dionizosa i jego potomków, które są obecne wśród Indian zamieszkujących ten górzysty kraj. Dalej twierdzą, że Herakles również urodził się wśród nich. Przypisują mu jak Grecy pałki i skórę lwa. Znacznie przewyższał innych ludzi osobistą siłą i męstwem i oczyścił morze i ziemię ze złych bestii. Poślubiwszy wiele żon, spłodził wielu synów, ale tylko jedną córkę. Synowie osiągnęli majątek człowieka i podzielił całe Indie na równe części dla swoich dzieci, które uczynił królami w różnych częściach swojego panowania. Podobnie dbał o swoją córkę, którą wychował i uczynił królową. Był też założycielem niemałej liczby miast, z których najbardziej znane i największe nazywał Palibothra (Pataliputra). Zbudował tam wiele okazałych pałaców, i osiedliła się w jego murach liczna ludność. Miasto ufortyfikował okopami o znacznych wymiarach, które były wypełnione wodą wprowadzaną z rzeki. W związku z tym Herakles, po usunięciu go z pośród ludzi, uzyskał nieśmiertelny zaszczyt; a jego potomkowie, panujący przez wiele pokoleń i sygnalizujący się wielkimi osiągnięciami, nie wyprawili się poza granice Indii ani nie wysłali za granicę żadnej kolonii. W końcu jednak, po wielu latach, większość miast przyjęła demokratyczną formę rządów, choć niektóre zachowały władzę królewską aż do inwazji Aleksandra na kraj. a jego potomkowie, panujący przez wiele pokoleń i sygnalizujący się wielkimi osiągnięciami, nie wyprawili się poza granice Indii ani nie wysłali za granicę żadnej kolonii. W końcu jednak, po wielu latach, większość miast przyjęła demokratyczną formę rządów, choć niektóre zachowały władzę królewską aż do inwazji Aleksandra na kraj. a jego potomkowie, panujący przez wiele pokoleń i sygnalizujący się wielkimi osiągnięciami, nie wyprawili się poza granice Indii ani nie wysłali za granicę żadnej kolonii. W końcu jednak, po wielu latach, większość miast przyjęła demokratyczną formę rządów, choć niektóre zachowały władzę królewską aż do inwazji Aleksandra na kraj. ” - Starożytne Indie opisane przez Megasthenesa i Arriana - Dr. Schwanbeck i JW McCrindle (1877), str. 57–58 



Ojciec Scytów

Kiedy Herakles porwał woły Geryona, odwiedził także kraj Scytów . Tam, podczas snu, jego konie nagle zniknęły. Kiedy się obudził i wędrował w poszukiwaniu ich, przybył do kraju Hylaea. Następnie znalazł draceny ze Scytii w jaskini. Gdy zapytał, czy wie cokolwiek o jego koniach, odpowiedziała, że ​​są w jej posiadaniu, ale nie odda ich, chyba że zgodzi się zostać z nią przez jakiś czas. Herakles przyjął prośbę i został przez nią ojcem Agathyrsusa, Gelonusa i Kosy. Ostatni z nich został królem Scytów, zgodnie z zarządzeniem ojca, ponieważ jako jedyny z trzech braci był w stanie posługiwać się łukiem pozostawionym przez Heraklesa i używać pasa ojca.

Herakles w Afryce 

W drodze do Ogrodu Hesperydów jako jedenasta praca Herakles musiał walczyć z Antajosem, pół-olbrzymem, synem Posejdona i Gai, który zabił ludzi i zbudował świątynię dla swojego ojca, używając ich czaszek. Starożytne źródła umieszczają go w Libii.

Plutarch wspomina to, co uważa za lokalny mit, zgodnie z którym Herakles, po śmierci Antajusza, poślubił swoją żonę Tinge. Mieli syna o imieniu Sophax, który nazwał miasto w Afryce Północnej Tingis po swojej matce. Z kolei Sophax był ojcem Diodora, który podbił wiele ludów libijskich swoją armią Olbczyków i Mykeńczyków, przywiezionych do Libii przez Heraklesa.


Egipt

Herodot połączył Heraklesa z egipskim bogiem Shu. Był również powiązany z Chonsu, innym egipskim bogiem, który był pod pewnymi względami podobny do Shu. Jako Chonsu, Herakles był czczony w teraz zatopionym mieście Heracleion, gdzie zbudowano dużą świątynię.

Najczęściej Egipcjanie utożsamiali Heraklesa z Heryszafem, transkrybowanym po grecku jako Arsafes lub Harsaphes (Ἁρσαφής). Był starożytnym bogiem-baranem, którego kult koncentrował się w Herakleopolis Magna.


 Hiszpania

Kiedy Herakles został przydzielony do zabrania bydła z Gerion, udał się na Półwysep Iberyjski, czyli do współczesnej Hiszpanii. 

To oznaczało zasięg jego podróży na zachód. Zaginiony fragment Pindara cytowany przez Strabona był najwcześniejszym możliwym do prześledzenia odniesieniem w tym kontekście: „filary, które Pindar nazywa„ bramami Gades ”, kiedy twierdzi, że są to najdalsze granice osiągnięte przez Heraklesa”. Ponieważ od czasu Herodota istniał związek jeden do jednego między Heraklesem a Melkartem, „Filary Melkarta” w świątyni niedaleko Gades / Gádeira (współczesny Kadyks) były czasami uważane za prawdziwe Filary Herkulesa.

Według niektórych źródeł, w drodze do ogrodu Hesperyd na wyspie Erytheia, Herkules musiał przejść przez górę, która niegdyś była Atlasem. Zamiast wspiąć się na wielką górę, Herkules użył swojej nadludzkiej siły, aby się przez nią przebić. W ten sposób połączył Ocean Atlantycki z Morzem Śródziemnym i utworzył Cieśninę Gibraltarską. Jedna część podzielonej góry to Gibraltar, a druga to Monte Hacho lub Jebel Musa. Te dwie góry wzięte razem były od tamtego czasu znane jako Słupy Herkulesa, chociaż z tą nazwą związane są inne naturalne cechy. Diodorus Siculus utrzymywał jednak, że Herkules zamiast przedrzeć się przez przesmyk, aby stworzyć Cieśninę Gibraltarską, zwęził już istniejącą cieśninę, aby zapobiec przedostawaniu się potworów z Oceanu Atlantyckiego do Morza Śródziemnego.

Zabiwszy Gerion, uwolnił mieszkańców spod tyranii i założył miasta. Na przykład założenie Gadeiry (Kadyks) przez Heraklesa wciąż jest upamiętnione w herbie miasta. Mówi się, że inne miasto, Helike (dzisiejsze Elche), zostało założone przez Heraklesa. 

Sallust wspomina w swojej pracy o wojnie jugurtyńskiej, że Afrykanie wierzą, że Herakles zginął w Hiszpanii, gdzie jego wielokulturowa armia została bez przywódcy, a Medowie, Persowie i Ormianie, którzy kiedyś byli pod jego dowództwem, odłączyli się i zaludnili wybrzeże Morza Śródziemnego Afryki.


 Gal 

Świątynie poświęcone Heraklesowi były liczne na całym wybrzeżu Morza Śródziemnego. Na przykład świątynia Heraklesa Monoikosa (tj. Samotnego mieszkańca), zbudowana z dala od pobliskiego miasta na cyplu na dzisiejszym Lazurowym Wybrzeżu, dała swoją nazwę nowszej nazwie tego obszaru, Monako.

Galowie mieli szczególny powód do przywiązania do tego bohatera. Kojarzyli Heraklesa z wieloma lokalnymi opowieściami, ponieważ podobno przeszedł przez Galię podczas jednej z jego Dwunastu Prac (szelest bydła Gerion). W ten sposób miasta Autun, Alesia i Nîmes ogłosiły, że zostały założone przez Heraklesa, a Lepontianie chwalili się swoim pochodzeniem od jego towarzyszy. wersja opowieści) Celtos, Galatos i / lub Iberus, tytułowi przodkowie Celtów, Galatów i Iberyjczyków. Przejście Heraklesa przez Galię połączyło w ten sposób te prowincje ze światem grecko-rzymskim, począwszy od najwcześniejszych dni starożytności. Ponadto,


Inskrypcje na cześć Herkulesa nie są szczególnie obfite w Galii. Niemniej jednak często można go spotkać, zwłaszcza na monumentalnych kolumnach Jowisza, typowych dla regionu nadreńskiego.


W rejonie nadreńskim i naddunajskim dedykacje najczęściej składane są Herkulesowi Saxanusowi. Jest to łaciński przymiotnik - saksan, należący do kamieni, mający do czynienia z kamieniami. Tak się składa, że ​​mit łączący Herkulesa z kamieniami również zakotwicza go w ziemi Galii. Przydomek „saxanus” odnosi się do zasadzki, na którą ucierpiał Herkules, sprowadzając bydło z Gerion. Wracając z Hiszpanii przez dzisiejszą Prowansję, Herkules został otoczony przez wrogich Ligurian. Bohater modlił się do swojego ojca Zeusa, aby przyszedł mu z pomocą, a ten spowodował, że skały spadły na wroga. W ten sposób powstał skalisty krajobraz Crau. Na pamiątkę tej chwili pobożności i niezwykłej pomocy ludzie mogli wzywać Heraklesa Saxanusa czasami, gdy otoczeni wrogami bali się o swoje życie i tylko boska interwencja mogła ich uratować.


 Inskrypcje na cześć Herkulesa Saxsanusa rozciągały się od Germania Inferior i Gallia Belgica aż po Noricum i Venetia, ze szczególnym uwzględnieniem Germania Superior.


https://greekasia.blogspot.com/2019/06/heracles-greek-hero-who-crossed-borders.html



Dialekt południowych Włoch

 

przedruk

fragmenty bloga: mojesalento.pl


20 października 2020


Uddhratieddhri – jak to przeczytać?!?!


Niestety nie istnieje jeden skodyfikowany zbiór sztywnych reguł, które precyzyjnie określałyby, w jaki sposób zapisać dźwięki charakterystyczne dla salentino, zwłaszcza że czasem brak jest danego odpowiednika w standardowym języku włoskim, a to właśnie na nim (alfabet, zasady pisowni i wymowy oraz w dużej mierze gramatyka) opiera się pisana wersja dialektu.

W ogóle w zapisie wyrazów należących do dialektu można wskazać na duże dowolności wynikające z faktu, że i wymowa, i leksyka różnią się nie tyle pomiędzy poszczególnymi (nawet leżącymi w bezpośrednim sąsiedztwie) miasteczkami, co między poszczególnymi użytkownikami salentino.

Może warto się zaopatrzyć?

Gdyby jednak spróbować zebrać najważniejsze reguły dotyczące zapisu i wymowy dialektu salentino, to przedstawiałyby się one w sposób następujący (uwaga: dzisiejszy artykuł w ogromnej mierze opiera się na zasadach włoskiej wymowy. Pierwszy podany jest zawsze wyraz w dialekcie, który zapisuję kursywą, obok znajduje się jego standardowy włoski odpowiednik, a w nawiasie tłumaczenie na język polski.):

b – w salentino bardzo często „b” zastępuje włoskie „v” lub „p” i vice versa, na przykład:

balige – valigia (walizka),

ha binire – deve venire (musi przyjść),

erva – erba (trawa),

subbra – sopra (nad, ponad),

banca – panca (ławka).

Co więcej, na początku wyrazu „b” często w ogóle znika, na przykład:

iancu – bianco (biały),

ucca – bocca (usta),

ursa – borsa (torba).

Dźwięk [b] zawsze wymawia się w dialekcie mocno i zdecydowanie, wręcz jakby podwójnie (mimo iż w pisowni mamy w dalszym ciągu tylko jedno „b”). Dotyczy to zwłaszcza konstrukcji w czasie przeszłym (passato prossimo) w trzeciej osobie liczby pojedynczej (po czasowniku posiłkowym „ha”) oraz w konstrukcjach „sta + bezokolicznik/gerundium” na przykład:

ha [b]butu – ha avuto (miał/a),

sta [b]bene – sta per venire/sta venendo (zaraz przyjdzie/właśnie przybywa).

c – włoskie „c” ze złożeń „ci” i „ce” (chodzi tu o dźwięk [t∫]) w dialekcie oddaje „s”, na przykład:

vasare – baciare (całować),

casu – cacio (rodzaj sera, aczkolwiek w dialekcie casu ma znaczenie szersze – ser).

Jeśli natomiast w standardowym włoskim powyższy dźwięk [t∫] jest podwojony [t∫t∫], w dialekcie przybiera formę „zz” i vice versa. I tak:

fazzu – faccio (robię),

razzu – braccio (ramię),

pacciu – pazzo (wariat).

Warto dodać, że włoskie „c” i „g” często są wymienne między sobą w dialekcie oraz między dialektem i standardowym włoskim, na przykład:

giucculata – cioccolato (czekolada),

ficatu – fegato (wątroba),

cranitu/granitu – gradito (przyjęty z radością, mile widziany),

figge – fece (zrobił, passato remoto).

d – Wchodzi w skład dźwięku niezwykle charakterystycznego dla dialektu z okolic Lecce, który nastręcza niestety pewnych trudności, zwłaszcza w grupie „ddr”. „D” nie wymawia się tutaj tak, jak we włoskich wyrazach „dire” czy „dunque” – język nie dotyka tylnej ściany zębów, ale uderza w tylną część podniebienia, przypominając nieco dźwięk między polskim „cz” i „dż” lub stosowaną przez niektórych wymowę angielskiego „drive”. Zapis tego dźwięku w salentino też nie jest precyzyjny, żeby nie powiedzieć zupełnie dowolny; niektórzy proponują „ddh”, inni obniżają laseczkę litery „d”, inni proponują „ddhr”, czasami używa się dodatkowych znaków graficznych. I tak mamy:

martieddru, martieddhu, martieddhru, martieḍḍru, a chodzi o „martello”, czyli młotek.

Mnie się najbardziej podoba „ddhr” i tak będę stosować ?

Wspomnianą zbitkę „ddhr” stosuje się w miejsce podwojonego włoskiego „l”, na przykład:

beddhru – bello (piękny),

iaddhru – gallo (kogut),

cavaddhru – cavallo (koń),

quiddhra – quella (tamta).

bavetta(wł.) Non voglio un plasmon, voglio una frisella./Nie chcę plasmona (ciasteczko dla dzieci), chcę frisellę.

e – standardowe włoskie „e” (zwłaszcza z akcentem tonicznym) prawie zawsze zamienia się w dialekcie na „i”:

mila – mela (jabłko),

pira – pera (gruszka),

missa – messa (msza),

pisu – peso (ciężar).

Włoski dyftong „ie” często jest w dialekcie oddawany przez „e”, na przykład:

mele – miele (miód),

pete – piede (stopa),

mieticu – medico (lekarz),

mie – me (mnie),

piertu – aperto (otwarte).

f – w dialekcie „f” zastępuje niekiedy włoskie „b”, jak w wyrazie:

fuerfici – forbici (nożyczki),

a z kolei standardowe włoskie „f” zamienia się w salentino na „p”, na przykład:

spamare – sfamare (wykarmić),

spaciddhrare – sfavillare (lśnić, błyszczeć).

g – jeśli we włoskim wyrazie po początkowym „g” występuje „r”, w dialekcie to „g” prawie zawsze wypada, na przykład:

rande – grande (duży),

ranu – grano (pszenica),

rotta – grotta (grota), ale też:

uantu – guanto (rękawiczka).

Pomija się je w dialekcie również przed „a”, ale wtedy na jego miejsce często wskakuje „i”, na przykład:

iaddhru – gallo (kogut),

iabbu – gabbo (żart).

Włoski dźwięk [dʒ] lub [dʒdʒ] (czyli ortograficznie pojedyncze lub podwójne „g”, po którym następuje „e” lub „i”) w dialekcie wymawia się jak [∫], a oddaje na piśmie przez „sc”, na przykład:

sciurnata – giornata (dzień),

sciuecu – gioco (gra, zabawa),

osce – oggi (dziś),

masciu – maggio (maj).

Włoski dwuznak „gl” to w dialekcie albo „gh”, albo „ggh”, na przykład:

pagghia – paglia (słoma),

figghiu – figlio (syn),

cunigghiu – coniglio (królik),

mugghere – moglie (żona) [auć!, wygląda i brzmi fatalnie!].

i – włoskie „i” (zwłaszcza jeśli w wymowie brzmi jak [j]) w dialekcie zamienia się na „r”, na przykład:

scinnaru – gennaio (styczeń),

fibbraru – febbraio (luty),

paru – paio (para).

l – „l” oraz „r” bardzo często wymieniają się między standardowym włoskim a dialektem, na przykład:

arviru – albero (drzewo),

carmu – calmo (spokojny).

Z kolei włoskie „al” i „el” – najprawdopodobniej pod wpływem języka francuskiego – przybierają w dialekcie formę „au” i „eu”, na przykład:

cautu – caldo (ciepły, gorący),

fausu – falso (fałszywy),

geusu – gelso (morwa).

o – wszystkie wyrazy, które w standardowym włoskim kończą się na „o”, mają w dialekcie końcówkę „u”. Do podobnej wymiany dochodzi też bardzo często w środku wyrazu:

ranu – grano (pszenica),

ientu – vento (wiatr),

sule – sole (słońce),

turre – torre (wieża),

musca – mosca (mucha).

Koszulka mayday(wł.) Ho mia suocera a bordo./Mam na pokładzie teściową.

p – dialekcie to właśnie „p” zastępuje ogólnowłoskie „v” lub „f”, na przykład:

spentura – sventura (pech),

spugghiare – sfrondare (usuwać gałęzie/nadmiar).

Jeśli po początkowym „p” w standardowym włoskim pojawia się dyftong, w dialekcie zamieniamy je na „ch” [k], na przykład:

chianu – piano (powoli),

chiove – piove (pada deszcz).

Koszulka capu(wł.) Ho la testa più dura di una pietra./(dosł.) Mam głowę twardszą niż kamień (=jestem b. uparty).

s – jeśli występuje przed samogłoską „a” lub spółgłoską „t” (+ jakakolwiek samogłoska), wymawiana jest szeleszcząco [∫]:

scamare,

stuppieddhru.

t – jeśli występuje w dialekcie przed „r” (tr), wymawia się je podniebienne, szeleszcząco (dźwięk niezbyt przyjemny dla ucha), trochę jak [t∫]:

truare – trovare (znaleźć),

tristu – triste (smutny).

v – początkowe włoskie „v” (podobnie jak szósta litera archaicznego greckiego alfabetu digamma (ϝ), która oznaczała głoskę [v] lub [w]), wypada w dialekcie, na przykład:

urpe – volpe (lis),

ula – voglia (ochota, chęć),

espara – vespero (wieczór, zmierzch),

ulire – volere (chcieć),

ummicare – vomitare (wymiotować).

Niekiedy włoskie „v” jest zastępowane przez „u” lub „i”, na przykład:

uelu – volo (lot),

uesciu – vostro (wasz),

iermi – vermi (robaki),

ientu – vento (wiatr).

„V” opuszcza się również w trybie oznajmującym czasu imperfetto w drugiej i trzeciej koniugacji (zakończonej na -ere i -ire), na przykład:

liggia – leggeva (czytał),

curria – correva (biegł),

scrivia – scriveva (pisał),

dicia – diceva (mówił).

z – jest w dialekcie zawsze wymawiane dźwięcznie, co powoduje, że niekiedy Salentyńczycy udźwięczniają je, mówiąc po włosku (a nie powinni!). Czyli „stazione” czytają [stadzjone] zamiast [statsjone].

W niektórych wyrazach możemy czasami zaobserwować wypadnięcie całej początkowej sylaby (a co!), na przykład:

stu /quistu/ – questo (ten),

ddhra /quiddhra/ – quella (tamta).

Można też pominąć ostatnią sylabę (bo niby czemu nie?), i tak:

ma od mamma,

cumpa od cumpare,

allé od allete, czyli togliti (przesuń się).

A w wyrazie addune (dove, czyli gdzie/dokąd) możemy wyrzucić i początek, i koniec:

ddu (dowolność jest przerażająca!).

Poza tym Salentyńczycy mają tendencję do wymawiania końcówki „-ti” w sposób bardzo zmiękczony („-t’i” lub „thi”), co nierzadko przenoszą do włoskiego i co wcale ładnie nie brzmi.

Jeśli nie jest zaznaczone inaczej lub jeśli dany wyraz nie stanowi wyjątku, akcent pada jak w języku włoskim – na przedostatnią sylabę.

Jak to wygląda (a raczej brzmi) w praktyce? Śmiesznie i niekiedy wręcz mało włosko. Chciałabym zaznaczyć, że wszystkie powyższe „zasady” odnoszą się do dialektu z alto Salento (czyli z górnego Salento). Nie wszystkie mają zastosowanie na południu półwyspu. Dla porównania poniżej zamieszczam jedną z bardziej znanych ludowych piosenek Lu rusciu te lu mare (czyli „Il rumore del mare”), stworzoną w okolicach Gallipoli (LE), w dolnym Salento. Wymowa i leksyka różni się od tej przedstawionej wyżej, ale przecież w różnorodności bogactwo i od przybytku głowa nie boli. Nawiasem mówiąc, teledysk brał udział w konkursie na najlepszy włoski klip podczas Giffoni Film Festival 2002.



Na sira ieu passava te li paduli,

e ‚ntisi le cannoccule cantare,

e ‚ntisi le cannoccule cantare.

A una a una ieu le sintia cantare,

ca me pariane lu rusciu te lu mare,

ca me pariane lu rusciu te lu mare.

Lu rusciu te lu mare è mutu forte,

la fija te lu re se tae la morte,

la fija te lu re se tae la morte.

Iddhra se tae la morte e ieu la vita,

la fija te lu re sta se marita,

la fija te lu re sta se marita.

Iddhra sta se marita e ieu me nzuru,

la fija te lu re me tae nu fiuru,

la fija te lu re me tae nu fiuru.

Iddhra me tae nu fiuru e ieu na palma,

la fija te lu re sta bae alla Spagna,

la fija te lu re sta bae alla Spagna.

Iddhra sta bae alla Spagna e ieu n Turchia,

la fija te lu re la zita mia,

la fija te lu re la zita mia.

E vola vola vola palomba vola,

e vola vola vola palomba mia,

ca ieu lu core meu,

ca ieu lu core meu,

ca ieu lu core meu te l’aggiu dare.

PS 1. Przy pisaniu dzisiejszego tekstu nieodzowną pomocą okazała się książka Italo Passante „Idioma della mia gente”, skąd zaczerpnęłam większość reguł i przykładów.

PS 2. Tytuł z pewnością jesteście już w stanie przeczytać. Pod tą monstrualną nazwą kryje się jadalny ślimak (cantareus apertus) koloru brązowego, który zwykle jest otwarty (na co wskazuje łacińska nazwa) i bywa nazywany municeddhru, ale kiedy (wyjątkowo) jest zamknięty, zmienia nazwę i kosztuje więcej – i pieniędzy, i wysiłku przy wymowie.



http://mojesalento.pl/uddhratieddhri-jak-to-przeczytac






A nie mówiłem? 3

 

Dość intuicyjnie stwierdziłem kiedyś na tym blogu, że Piastowie to taka średniowieczna zachodnia ("praniemiecka") 5 kolumna.

Najnowsze badania wykazują, że Chrobry miał korzenie germańskie ....


Wracam tu do uwagi, że jeśli - o czym piszą internety - prawdą jest, że:

>>Porfirogeneta twierdzi, że „Germanie mówią językiem słowiańskim”<<


to przez korzenie germańskie należy rozumieć - Słowian poddanych praniu mózgu i "przerobionych" na Germanów tak, jak dzisiaj rozumiemy ten termin.


Należy zauważyć, że także obecnie dzieje się to w Polsce - uwzględniając oczywiście specyfikę naszych czasów - i przerabia Polaków na NiewiadomojeszczeCo.

Patrz min. na uwagi o częstych zwrotach typu: "ten Polak"



przedruk

Oto wygląd rudowłosego pradziada Bolesława Chrobrego



Badacze precyzyjnie zeskanowali kości czaszki Wratysława (888-921) - przodka polskich władców, za pomocą fotogrametrii, metodzie polegającej na wykonywaniu bardzo szczegółowych cyfrowych zdjęć pod różnymi kątami. 

Jest to technika szybka i – co jest kluczowe w przypadku badania delikatnych szczątków – bezkontaktowa. W ten sposób naukowcy stworzyli niezwykle precyzyjny, trójwymiarowy obraz czaszek obu braci: Wratysława i Spitygniewa. Przeanalizowano także dane dotyczące grubości i budowy ich tkanek miękkich - mięśni, tkanki tłuszczowej i skóry - pokrywających kości. 

Analiza genetyczna wykazała, że członkowie czeskiej rodziny książęcej (z której po kądzieli wywodził się Bolesław Chrobry) mieli typowe dla Celtów rudawe włosy i niebieskie oczy. Szczątki przodka Bolesława Chrobrego - księcia Wratysława, zostały odkryte na Zamku na Hradczanach już w latach 80-tych XX wieku. Zastosowane obecnie przez czeskich naukowców precyzyjne datowanie radiowęglowe pozwoliło na pełną identyfikację szczątków tego księcia. Aby określić kolor oczu, włosów tego przodka polskich władców posłużono się analizą jego kodu DNA, z kolei badania izotopowe pozwoliły na określenie składników diety wspomnianych czeskich książąt, żyjących na początku X wieku. 

Przy projekcie rekonstrukcji twarzy braci z dynastii Przemyślidów współpracowali: archeolog Jan Frolík, geofizyk Jiří Šindelář, fotograf Martin Frouz oraz Cicero André da Costa Moraes – brazylijski ekspert kryminalistyczny ds. rekonstrukcji twarzy. Dzięki pracy tych specjalistów uzyskano niezwykle dokładne cyfrowe portrety Wratysława i Spitygniewa, obaj oni mieli typowe dla Celtów rudawo-brązowe włosy i niebieskie oczy. Ich wygląd odtworzono w podobnych szatach z początku X wieku, mają oni także bliźniacze fryzury i zarost, co powoduje, że są oni do siebie uderzająco podobni.

Czy najwcześniejsi polscy władcy mieli zachodniooeuropejskie pochodzenie? Na to wskazują wyniki najnowszych badań genetyków. "Z zębów oraz fragmentu kości udowej księcia Janusza [III Mazowieckiego z rodu Piastów] udało się wyizolować DNA i ustalić haplogrupę chromosomu Y jako grupę R1b, potocznie nazywaną celtycką lub atlantycką" – mówi dr Andrzej Ossowski z Zakładu Genetyki Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. 

Po publikacji tych rewelacyjnych wyników dr Łukasz Maurycy Stanaszek, kierownik Pracowni Antropologicznej w Państwowym Muzeum Archeologicznym w Warszawie, napisał na Twitterze: "NO I MAMY NEWSA - PEWNIE NIE DLA WSZYSTKICH FAJNEGO, Nasz mazowiecki książę Janusz III - w prostej linii potomek Mieszka I - miał "germańsko-celtycki" haplotyp R1b ! Choć to dopiero pierwsza "jaskółka" (potrzebne są jeszcze wyniki z innych linii Piastów) to wszystko wskazuje na to, iż nasi Piastowie wywodzili się raczej z kręgu germańskiego niż słowiańskiego... 


A więc albo potomkowie Gotów (inskrypcja z grobu Chrobrego "Regnum Sclavorum, Gothorum sive Polonorum" nabiera nowego sensu...), którzy żyli na naszych ziemiach przed Słowianami, albo wikingów-Normanów... Wszystko zależy którą "gałązkę" owego R1b reprezentowali... Czekamy zatem na szczegóły tych badań..."





A to Odyn, czy Chrystus ukrzyżowany?

A może Bachus?? 



Wielopłaszczyznowe badania genetyczne szczątków osób zamieszkujących Polskę i Czechy przed tysiącem lat zaczynają zatem przynosić rezultaty. Kierownik zespołu badawczego poznańskich genetyków - prof. Marek Figlerowicz przekonuje, iż: "najbliższe lata będą przełomowe dla polskiej nauki. Szczególnie dla poznańskich naukowców specjalizujących się w badaniach genetycznych". Czy oznacza to, że nieubłaganie nadchodzi moment konieczności przepisania szkolnych podręczników historii? Według tego specjalisty większość Polaków nie potrafi odróżnić realnych udokumentowanych zdarzeń z naszej przeszłości od mitów i legend, którymi przez wieki te zdarzenia obrosły. Jak uważa prof. Figlerowicz, brak jednoznacznych dowodów historycznych z kluczowego dla początków Polski okresu, umożliwił całym pokoleniom historyków snucie nieczym nie potwierdzonych niekończących się spekulacji i teorii na temat początków polskiej państwowości – teorii, których, ze względu na brak dokumentów historycznych, nie można było do dziś zweryfikować. Jednak w bieżącym stuleciu ta sytuacja zaczęła się zmieniać dzięki szerszemu zastosowaniu w archeologii nowych metod badawczych, zwłaszcza badania kodu DNA szczątków ludzkich i metody izotopowej określającej geograficzne pochodzenie danej osoby. 

Prof. Figlerowicz, który jest dyrektorem Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN mówi: "U nas nie ma żadnych źródeł pisanych, podobnie jak nie ma żadnych znalezisk archeologicznych, które w jednoznaczny sposób pozwalałyby rozstrzygnąć, jakiego pochodzenia byli ludzie, którzy zamieszkiwali Wielkopolskę około tysięcznego roku i skąd pochodzi dynastia Piastów. Dlatego historycy przez wieki mnożyli teorie. Najpierw wydawało się, że Piastowie to po prostu elita rodzimej ludności. Potem pojawiły się hipotezy, że to wikingowie, którzy przybyli ze swoją drużyną, opanowali ziemie nad Wartą i stanęli na czele Słowian. (…) Patrząc na to, jak niewielką wiedzą dysponujemy, przez długi czas sądziliśmy, że nie ma szans, by dokopać się prawdy. Nadzieje odżyły za sprawą najnowszych technologii, a konkretnie dzięki badaniom DNA".



https://www.salon24.pl/u/polskawikingow/1123753,oto-wyglad-rudowlosego-pradziada-boleslawa-chrobrego?fbclid=IwAR0tobYx7ts88E47NY6foaeKpx-yfzUo__GWxfQIPdjfJgo5c3zFBhh6Sz4














  


Pozorni buntownicy i prawdziwi śmiałkowie

przedruk


Grzegorz Górny

 -

4 kwietnia 2021


Młodzi ludzie, którzy zarówno w Polsce, jak i na świecie biorą dziś udział w demonstracjach na rzecz aborcji czy LGBT, lubią przedstawiać się jako osoby buntownicze, odważne, niezależne, nonkonformistyczne, jednym zdaniem – prawdziwi śmiałkowie rzucający wyzwanie systemowi.

Co ciekawe, stoją oni dokładnie po tej samej stronie, co najbogatsi ludzie świata i największe globalne koncerny koncentrujące w swych rękach olbrzymią władzę i pieniądze. To przecież fundacje Gatesów, Buffetta, Rockefellera, Sorosa, Forda czy innych multimiliarderów finansują światowe kampanie proaborcyjne i genderowe. To wielkie korporacje, których budżety przekraczają budżety większości państw na kuli ziemskiej, angażują się w promocję tych samych akcji. W te same działania zaangażowani są właściciele najpotężniejszych gigantów internetowych, kreujących światowe mody i trendy, takich jak Amazon, Apple, Google, Facebook czy Twitter. Młodzi ludzie mają oczywiście prawo stawać po tej samej stronie co owi krezusi. Nikt im tego nie zabrania. 

Niech jednak nie wmawiają innym, że stanięcie w jednym szeregu z najbogatszymi i najbardziej wpływowymi ludźmi na świecie to wyraz odwagi czy nonkonformizmu. Niech nie mówią, że buntują się w ten sposób przeciw systemowi. 

Oni ten system wspierają, budują i uszczelniają.


Przecież właśnie po to możni tego świata tak wiele pieniędzy przeznaczają na różne fundacje i organizacje pozarządowe, akcje i kampanie społeczne, aby młodzi ludzie na ulicach krzyczeli to, co powinni krzyczeć. Oczywiście, mają oni prawo demonstrować, ale powinni mieć też świadomość, że nie jest to wyrazem żadnej odwagi czy niezależności, lecz wręcz przeciwnie: konformizmu i dostosowania się do żądań wielkiego kapitału. 

Niektórzy z tych młodych „buntowników” mówią, że występują przeciw władzy Kościoła. Wystarczy jednak rozejrzeć się wokół, by przekonać się, że Kościół nie tylko nie rządzi w żadnym kraju świata, ale jego wpływ stale maleje i w większości państw Zachodu nie odgrywa żadnej znaczącej roli (nie mówiąc już o tych zakątkach globu, gdzie jest krwawo prześladowany). Występowanie przeciw niemu jest jak bicie słabszego – nie wymaga żadnej odwagi. Prawdziwej śmiałości wymaga dziś częściej publicznie przyznanie się do wiary. Wtedy można liczyć się z atakami, wyśmiewaniem, poniżaniem, obrażaniem. By temu sprostać, potrzeba jednak charakteru, a nie każdy go ma.


https://kurierwilenski.lt/2021/04/04/pozorni-buntownicy-i-prawdziwi-smialkowie/?fbclid=IwAR0OcjdQRD7HzeyOmSSrK3I9JrCqSv-gBJXQaoKQb6TkinjQaSZB6zVo79A