Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

piątek, 11 czerwca 2021

Początek terroru świętem narodowym Białorusinów

 

Daniłowicz w Dzień Jedności Narodowej 17 września:  jesienią 1939 r. odbył się akt sprawiedliwości dziejowej


Przykre i dziwne słowa.


W tamtych latach nie było państwowości białoruskiej.


Asymilacja? 

A co robią obecnie władze białoruskie, jeśli nie dokonują asymilacji Polaków na Białorusi?

"To są nasi Polacy" - tak powiedział prezydent Łukaszenka?

Więc o co te pretensje??


Pod rządami polskimi  "sprawy i problemy społeczne w zasadzie nie zostały rozwiązane, sfera edukacyjna i gospodarcza nie rozwinęła się." - za to władza sowiecka dokonała takiego spustoszenia wśród Białorusinów, że dziś naród szczycący się i często podkreślający, że walczył z nazizmem - w latach 40tych z radością witał nazistów wkraczających do grodzieńszczyzny.

"Masowy terror, który uderzył najpierw we wschodnią, a potem zachodnią Białoruś, doprowadził do egzekucji, śmierci w więzieniu, deportacji na Syberię i Daleki Wschód setek tysięcy Białorusinów, rusyfikacja i niszczenie tradycyjnej kultury narodowej."

"prawa" Białorusinów to był dla ZSRR wyłącznie pretekst do zaatakowania Polski.

ZSRR złamało Traktat Ryski, a sprawa zagarnięcia polskiej ziemi do dzisiaj nie została naprawiona.


Dlaczego dzisiaj Białorusini świętują dzień, w którym władza sowiecka rozpoczęła terror na ich narodzie - jak to możliwe??






Берасьце (Brześć) . Łuk powitalny wśród uczestników wspólnej niemiecko-sowieckiej parady wojskowej

Źródło: bel-reenact.clan.su



przedruk

tłumaczenie automatyczne


08 CZERWCA 2021, 10:05

Jesienią 1939 roku dokonał się akt sprawiedliwości dziejowej: dostaliśmy możliwość życia w jednym państwie. Opinię tę wygłosił na łamach gazety „SB. Białoruś Siegodnia” rektor Wyższej Szkoły Zarządzania pod przewodnictwem, kandydat nauk historycznych, docent Wiaczesław Daniłowicz, komentując ustanowienie Dnia Jedności Narodowej – informuje BiełTA.

Według niego, prawie 20 lat międzywojennych, kiedy zachodnia część naszego kraju wchodziła w skład państwa polskiego, odcisnęło piętno na świadomości narodowej narodu białoruskiego.

„Przytłaczająca większość białoruskich przywódców narodowych – czy to sympatyzowali z reżimem sowieckim, czy też byli wobec niego krytyczni – jest jednomyślna w opinii, że pokój ryski jest tragedią naszego narodu.


W rzeczywistości władze polskie prowadziły politykę asymilacji ludności białoruskiej. Dlatego wielu pozytywnie odebrało nadejście Armii Czerwonej - i entuzjastycznie przyłączyło się do stowarzyszenia.


Sugeruje to, że przecież polski rząd nie odzwierciedlał interesów ludu i był de facto obcy większości mieszkańców regionu – uważa ekspert.

- I to jest całkiem naturalne: sprawy i problemy społeczne w zasadzie nie zostały rozwiązane, sfera edukacyjna i gospodarcza nie rozwinęła się. Oznacza to, że do problemów ucisku narodowego dodano niezadowolenie społeczne.

Dlatego wizerunek Związku Radzieckiego w wielu oczach wyglądał pozytywnie. Jesienią 1939 roku dokonał się akt sprawiedliwości dziejowej: dostaliśmy możliwość życia w jednym państwie. Tak, nie było to idealne, ale za wszelką cenę doprowadziło do postępowego i pomyślnego rozwoju narodu białoruskiego ”.

Przewodniczący Komisji Stałej Izby Reprezentantów ds. Edukacji, Kultury i Nauki, członek korespondent Narodowej Akademii Nauk, doktor nauk historycznych prof. Igor Marzalyuk jest przekonany, że należy ocenić 17 września, gdyż data ta została oszacowana zarówno w zachodniej i wschodniej części kraju w 1939 r.

Orientacja na Polskę nigdy nie była popularna w środowisku białoruskim. Wsparcie ludnościowe dla tych organizacji, które się na nim koncentrowały, zawsze było minimalne. Nie mogło być inaczej, bo każdy rok oznaczał tylko jedno: wzmocnienie ucisku narodowego, celowe niszczenie narodowych ośrodków kultury.

Dlatego też większość Białorusinów z wielką przyjemnością przyjęła wiadomość o zburzeniu państwowości polskiej w 1939 r.”



Podczas II wojny światowej na Białorusi nie było swoich i obcych

2019.05.09 10:30 

... w 1941 roku cała Białoruś została opuszczona przez wojna radzieckie w ciągu kilku tygodni. W ten sposób ominęła ją masowa mobilizacja do Armii Czerwonej. A samo społeczeństwo Zachodniej i Wschodniej Białorusi, pamiętając terror bolszewicki, nie bardzo chciało służyć sowietom. Zacytujmy tylko kilka dokumentów:

Wrogi element […] wyzwolił z więzień ponad 3 tysiące aresztowanych […] strzelał z okien do jednostek i tyłów naszych wojsk, jakie przechodziły [przez miasto], wykorzystując do tego ukrytą broń byłej polskiej armii oraz uzbrojenie porzucone przez nasze jednostki – już 13 lipca o wydarzeniach w Białymstoku napisał komisarz pułkowy Łoś z 3. Wydziału [kontrwywiadu] 10 Armii Radzieckiej.


Meldunek Rady Wojskowej 30. Armii do Rady Wojskowej Frontu Zachodniego o przyczynach oddawania się czerwonoarmistów do niewoli. 6 września 1941 roku. Ściśle tajne. Nr. WS/0069

Rada Wojskowa Armii, analizując fakty zjawiska haniebnego dla wojska – oddawania się żołnierzy do niemieckiej niewoli – wykryła, że znaczna część tych, którzy poszli do niewoli, to według narodowości Białorusini, których rodziny przebywają w okupowanych przez Niemców obwodach.

W armii mają miejsce liczne fakty przechodzenia na stronę niemiecką czerwonoarmistów tej kategorii. Nie tylko pojedynczych osób, ale ostatnio także całych grup.

Na przykład 27 sierpnia w 903. Pułku Strzelców z 8. roty 3. batalionu, która był na pierwszej linii, ze stanowiska przeszła do Niemców z bronią grupa czerwonoarmistów w liczbie 5 ludzi. Wszyscy okazali się Białorusinami z obwodu witebskiego.

W związku z tym w latach 1941-1943 ilość Białorusinów w Armii Czerwonej nie była większa niż liczba Estończyków, chociaż populacja Białorusi była 8 razy większa niż Estonii. Przy czym Estończycy, mówiąc obiektywnie, byli jeszcze bardziej antysowieccy, bo przed zajęciem przez ZSRR mieszkali w swoim niepodległym państwie.

Większość białoruskich mężczyzn, którzy służyli w Armii Czerwonej, została wcielona latem i jesienią 1944 roku, gdy do końca wojny pozostało mniej niż rok. Dzięki temu, choć w 1941 roku mieszkańcy Białorusi stanowili 5 proc. populacji ZSRR, to liczba Białorusinów, którzy zginęli w szeregach Armii Czerwonej wyniosła mniej niż 3 proc.

Wojna na Białorusi to terror, próba przetrwania i współistnienia

Białoruska pamięć narodowa o II wojnie światowej nijak nie odpowiada historiografii sowieckiej, rosyjskiej, a nawet oficjalnej białoruskiej.

Opowiada ona o życiu na tyłach walczącej armii. Wehrmachtu. Białoruskie miasta – Mińsk, Homel, Mohylew, Witebsk – przez trzy lata okupacji były regularnie bombardowane przez sowieckie samoloty. Nieliczne niemieckie jednostki tyłowe nie mogły kontrolować tak dużego obszaru, a przeróżne niemieckie instytucje miały różny obraz tego, co z Białorusią robić. W ten sposób na białoruskim terytorium zapanowało swoiste „prawo dżungli” – władzę miał ten, kto był najsilniejszy w okolicy.



za wikipedią:


Ziemie północno-wschodnie II Rzeczypospolitej charakteryzowały się zróżnicowanym składem etnicznym. Zamieszkiwali je przede wszystkim Polacy, Białorusini i Żydzi, w niewielkim stopniu także Litwini, Niemcy, Rosjanie itp. Szczególnie liczna była mniejszość białoruska, która na niektórych obszarach stanowiła większość lokalną. Polacy dominowali w części północno-zachodniej regionu, Białorusini zaś na wschodzie i południu.

Część ludności miejscowej miała nie do końca ukształtowaną świadomość narodową, określając się mianem tutejszych bez podawania narodowości. Niektórzy mieszkańcy Polesia identyfikowali się też z odrębną grupą etniczną – Poleszukami. Powszechny spis ludności, przeprowadzony w Polsce w 1921 roku, wykazał w tej części kraju następującą strukturę ludności:

  • województwo białostockie – 1 305 284 mieszkańców, w tym 1 004 370 (76,9%) Polaków, 119 392 (9,1%) Białorusinów, 162 912 (12,5%) Żydów, 7019 (0,5%) Rosjan, 6872 (0,5%) Litwinów, 4 117 (0,3%) Niemców, 0,2% innych[13];

  • województwo nowogródzkie – 822 106 mieszkańców, w tym 443 701 (54%) Polaków, 310 152 (37,7%) Białorusinów, 56174 (6,8%) Żydów, 9801 (1,2%) Litwinów, 0,3% innych[14];

  • województwo poleskie – 880 898 mieszkańców, w tym 375 220 (42,6%) Białorusinów, 214 052 (24,3%) Polaków, 156 142 (17,7%) Rusinów, 91 251 (10,4%) Żydów, 38 565 (4,4%) tutejszych, miejscowych, Poleszuków i ruskich, 4 303 (0,5%) Rosjan, 0,1% innych[15];

  • Ziemia Wileńska (jedynie 4 powiaty: brasławski, duniłowicki, dziśnieński i wilejski; bez m.in. Litwy Środkowej) – 476 164 mieszkańców, w tym 225 326 (47,3%) Białorusinów, 222 065 (46,6%) Polaków, (3,9%) 18 496 Żydów, 6598 (1,4%) Litwinów, 3132 (0,7%) Rosjan, 0,1% innych[16].

Spis ten budził jednak wątpliwości, zarówno historyków przed- jak i powojennych.

Kontrowersje dotyczyły przeprowadzonej statystyki narodowościowej, której zarzucano zaniżenie liczebności mniejszości narodowych na ziemiach wschodnich.

Według wyników spisu liczba ludności białoruskiej wynosiła 1,035 miliona osób, natomiast, zdaniem Janusza Żarnowskiego, w rzeczywistości na całym terenie II Rzeczypospolitej mieszkało wówczas 1,7 miliona Białorusinów.

Jeszcze wyższą liczbę podaje prof. Jerzy Tomaszewski, według którego tylko w czterech województwach północno-wschodnich II RP mieszkało co najmniej 1,95 miliona Białorusinów, w tym w województwie poleskim 654 tys., nowogródzkim 616 tys., wileńskim 404 tys. i białostockim 269 tys.

Dr hab. Marek Wierzbicki, na podstawie spisu powszechnego z 1931 roku określił następujący skład etniczny ziem północno-wschodnich II RP:

Białorusini 1 787,8 tys. (47,6%), Polacy 1 351 tys. (36,0%), Żydzi 352,7 tys. (9,4%), Rosjanie 90,1 tys. (2,4%), Litwini 76,0 tys. (2,0%), Ukraińcy 49,5 tys. (1,2%), inne narodowości 52,4 tys. (1,4%).

Należy podkreślić, że historyk ten zaliczył do Polaków wyłącznie osoby, które zadeklarowały język polski jako rodzimy, a zarazem były wyznania katolickiego. Osoby innych wyznań nie zostały zaliczone do Polaków.

Całkowicie odmienne informacje dotyczące składu etnicznego Zachodniej Białorusi podaje Alaksandr Adamkowicz z Towarzystwa Kultury Białoruskiej na Litwie.

Jego zdaniem, w 1908 roku obszar ten zamieszkany był w 80-82% przez Białorusinów, natomiast Polacy stanowili znikomą mniejszość, nie przekraczającą 5%. Adamkowicz nie podaje jednak źródła tych danych, co znacząco obniża ich wiarygodność.

II wojna światowa i okres powojenny przyniosły głębokie zmiany narodowościowe na Zachodniej Białorusi.

Okres sowieckiej (1939–1941) i niemieckiej (1941–1944) okupacji przyspieszył proces krystalizowania się świadomości narodowej wśród tutejszych. Polityka władz okupacyjnych i konfrontacja różnych narodowych partyzantek wymuszała na nich opowiedzenie się za jedną ze ”stron” poprzez identyfikację z jednym z narodów. W czasie okupacji niemieckiej, w wyniku masowej eksterminacji, zniszczeniu uległa niemal całkowicie ludność żydowska, natomiast w pierwszych latach po wojnie, władze sowieckie zmusiły do opuszczenia swych domów i przeprowadzki w nowe granice Polski większości Polaków.

Współcześnie Zachodnia Białoruś zamieszkana jest w większości przez Białorusinów. Ok. 25-procentowa mniejszość polska żyje w obwodzie grodzieńskim.


Więcej tutaj - 8 mitów o „zjednoczeniu” zachodniej i wschodniej Białorusi:

https://maciejsynak.blogspot.com/2021/04/zjednoczenie-zachodniej-biaorusi-z-bsrr_77.html





https://www.belta.by/society/view/danilovich-o-dne-narodnogo-edinstva-osenjju-1939-goda-sovershilsja-akt-istoricheskoj-spravedlivosti-444947-2021/

https://naviny.belsat.eu/pl/news/podczas-ii-wojny-swiatowej-na-bialorusi-nie-bylo-swoich-i-obcych/


https://pl.wikipedia.org/wiki/Zachodnia_Bia%C5%82oru%C5%9B#Sk%C5%82ad_etniczny

https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Biera%C5%9Bcie._%D0%91%D0%B5%D1%80%D0%B0%D1%81%D1%8C%D1%86%D0%B5_(22.09.1939).jpg


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz