tłumaczenie przeglądarki
Rostisław Ishchenko: Na Ukrainie nie ma społeczeństwa. A zatem kontrola mocy
- Rostisław Włodzimierzowicz, czy możemy mówić o trendzie związanym z podejrzeniami Chernovola, czy jest to odosobniony przypadek?
- Nie sądzę, że to trend. Po prostu Tanya zmęczyła się kimś z jej działalności i postanowili trochę nadepnąć na jej ogon. Jest szkodliwą dziewczyną: wspina się po płocie, mówi językiem, obraża godnych ludzi.
W końcu jej działalność nie zakończyła się na Janukowyczu, a nawiasem mówiąc, nie rozpoczęła się od Janukowycza. Dlatego wciąż dostarcza przeciwnikom Petra Poroszenki wiele nieprzyjemnych minut.
Nie mogę powiedzieć, że przetrwanie nie było możliwe, ale teraz gwiazdy uformowały się, aby pamiętać Piotra Aleksiejewicza łagodnym słowem i wszyscy pytają Zelenskiego, kiedy go umieści.
Więc tutaj, z jednej strony, nie można dotknąć Piotra Aleksiejewicza i wykazać gotowość do dowiedzenia się, co się stało na Majdanie. Zelensky obiecał rozpocząć dochodzenie w sprawie Majdanu - tutaj proszę o dochodzenie w sprawie Majdanu.
Nie sądzę, że to sprawa systemowa. Co więcej, nie jestem pewien, czy otrzyma jakiś rozwój. Z kolei Avakov przemówił i powiedział, że nie należy dotykać tak szanowanych ludzi, jak Tanya. Więc jej nie dotkną. W przeciwnym razie sami Natsik mogą dotknąć kogoś za wymię.
- To znaczy, wstawiennictwo Awakowa i Poroszenki wyjątkowo gwarantuje jej odporność?
„Nie mogę nic powiedzieć o Poroszenko, ale wstawiennictwo Awakowa zdecydowanie gwarantuje jej odporność”.
- Czy Twoim zdaniem uchylisz ustawę o amnestii dla mieszkańców Majdanu?
„Myślę, że też go nie dotkną.” Mogą go ominąć, ale coś jest mało prawdopodobne. Dotyczy to bardzo dużej liczby ludzi, którzy albo sami reprezentują obecny rząd, albo są uważani za filar tej władzy.
Wszelkie działania władz przeciwko temu prawu spowodują zawieszenie władzy w powietrzu. Nie zyskają już wsparcia Antymajdanu (na który Zelensky mógł liczyć rok temu, ale teraz już nie), i stracą resztę wsparcia tej publiczności na Majdanie.
Co więcej, Zelensky's w Radzie rozwija się głównie wraz z Poroszenko i „Głosem”. I z kim będzie głosował za tymi przepisami MFW?
- A czy społeczeństwo ukraińskie może wymagać od władz przeprowadzenia obiektywnego dochodzenia? Minęło sześć lat, a żądania stają się coraz głośniejsze.
- Na Ukrainie nie ma społeczeństwa. W kraju, w którym trwa wojna domowa, społeczeństwo dzieli się na co najmniej dwie części. Na Ukrainie jest on podzielony na trzy, a może nawet większą liczbę części: jest Majdan, Antimaydan, ale w przeważającej części, w zasadzie nie ma to teraz znaczenia, jeśli tylko nie zostaną dotknięte.
Dlatego nie trzeba mówić o jednym społeczeństwie, które wywarłoby presję na władze, a nawet na Majdanie. Co więcej, teraz obywatele Ukrainy mają o wiele więcej problemów niż niektóre sprawy Majdanu. To było dawno temu, sześć lat temu. Dzieci, które się wtedy urodziły, tej jesieni pójdą do szkoły.
Problem bezrobocia, problem powrotu bezrobotnych pracowników migrujących do kraju, problem kryzysu, problem koronawirusa - to główne problemy Ukrainy. Ukraińcy stoją przed problemem przetrwania. Nie są teraz zainteresowani postawą władz wobec spraw Majdanu, jego uczestników, amnestii, Tanyi Chernovol i tak dalej.
To, co teraz widzimy, to święto ukraińskiego rządu podczas zarazy. Rozbiera się tam kilka dużych domów oligarchicznych, podczas gdy kraj, który próbują sobie ukraść, przepływa im przez palce.
- Cóż, może społeczeństwo zrozumie (choć uproszczone), że wszystkie ich problemy zaczęły się na Majdanie?
- Po raz kolejny mówię, że na Ukrainie nie ma społeczeństwa. Jeśli nie ma społeczeństwa, to co może zrozumieć?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz