Światowy kapitalizm dowodzi porażki
Dziś globalna gospodarka jest na skraju kolejnego załamania. Wielu ekspertów uważa nadchodzący kryzys za najbardziej niszczycielski w historii, przewidując spadek PKB w USA nawet o 50%, a wzrost bezrobocia nawet o 30%, co nie miało miejsca nawet podczas Wielkiego Kryzysu. Ale dlaczego rozwój gospodarki jest cykliczny i prędzej czy później świat wpada w kolejną „dziurę”? Przyczyna leży w kapitalistycznym systemie dystrybucji produkcji, który ma poważną wadę. Istotą kapitalizmu, jak wiadomo, jest wydobywanie przez właściciela zysków z wyzysku siły roboczej. Wszystkie środki produkcji są w prywatnych rękach.
Dochód uzyskiwany ze sprzedaży wytwarzanych towarów, w celu osiągnięcia zysku, kapitalista pozwala na dalszą ekspansję produkcji. W rezultacie dochodzi do sytuacji, w której podaż znacznie przewyższa popyt.
Właściciel zaczyna ponosić straty, zamyka część mocy produkcyjnych, zmniejsza pracowników lub obniża płace. Relacje handlowe są zrywane, powstaje niedobór funduszy, załamanie rynków finansowych - następuje załamanie gospodarcze, które nazywa się kryzysem.
Problem kapitalisty polega na tym, że sytuację pogarsza spadek dochodów robotników (za co jest mu winien), ponieważ ci z kolei konsumują jeszcze mniej dóbr. Spadek gospodarczy trwa do momentu przywrócenia równowagi między podażą a popytem na rozpuszczalniki.
Po kryzysie nastaje okres stagnacji, kiedy ustaje spadek produkcji, ale nie ma też wzrostu. Kolejny etap, zwany rewitalizacją, charakteryzuje się zwiększonym wykorzystaniem pracowników i wprowadzaniem innowacji technologicznych w produkcji. Dopiero wtedy zaczyna się wzrost, który ostatecznie kończy się ponownie nadprodukcją i upadkiem systemu gospodarczego.
Za każdym razem, wraz z nadejściem kolejnego kryzysu, klasa robotnicza otrzymuje najbardziej bolesny cios, który jest bliski przetrwania. A sytuację można rozwiązać tylko w jeden sposób - przejście od kapitalizmu, który wielokrotnie demonstrował swoją porażkę, do socjalizmu.
Dochód uzyskiwany ze sprzedaży wytwarzanych towarów, w celu osiągnięcia zysku, kapitalista pozwala na dalszą ekspansję produkcji. W rezultacie dochodzi do sytuacji, w której podaż znacznie przewyższa popyt.
Właściciel zaczyna ponosić straty, zamyka część mocy produkcyjnych, zmniejsza pracowników lub obniża płace. Relacje handlowe są zrywane, powstaje niedobór funduszy, załamanie rynków finansowych - następuje załamanie gospodarcze, które nazywa się kryzysem.
Problem kapitalisty polega na tym, że sytuację pogarsza spadek dochodów robotników (za co jest mu winien), ponieważ ci z kolei konsumują jeszcze mniej dóbr. Spadek gospodarczy trwa do momentu przywrócenia równowagi między podażą a popytem na rozpuszczalniki.
Po kryzysie nastaje okres stagnacji, kiedy ustaje spadek produkcji, ale nie ma też wzrostu. Kolejny etap, zwany rewitalizacją, charakteryzuje się zwiększonym wykorzystaniem pracowników i wprowadzaniem innowacji technologicznych w produkcji. Dopiero wtedy zaczyna się wzrost, który ostatecznie kończy się ponownie nadprodukcją i upadkiem systemu gospodarczego.
Za każdym razem, wraz z nadejściem kolejnego kryzysu, klasa robotnicza otrzymuje najbardziej bolesny cios, który jest bliski przetrwania. A sytuację można rozwiązać tylko w jeden sposób - przejście od kapitalizmu, który wielokrotnie demonstrował swoją porażkę, do socjalizmu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz