Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

sobota, 23 lipca 2011

A teraz przykręcimy wam śrubę. . .

Za wp.pl


"Nowelizacja kodeksu karnego, którą w ubiegłym tygodniu sejm skierował do dalszych prac w komisji, przewiduje do pięciu lat więzienia za publiczne prezentowanie i rozpowszechnianie, np. w internecie, treści mogących być instruktażem dla terrorystów. Zgodnie z propozycją zmian w kk, "kto rozpowszechnia lub publicznie prezentuje treści mogące ułatwić popełnienie przestępstwa o charakterze terrorystycznym w zamiarze, aby przestępstwo takie zostało popełnione", będzie podlegał karze od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. 

Na początku czerwca, gdy rząd przyjął projekt, CIR wyjaśniał, że w proponowanej regulacji chodzi nie tylko o materiały instruktażowe adresowane do określonej grupy osób, ale również o informacje umieszczone na stronach internetowych, a przez to dostępne dla nieograniczonej liczby osób. W uzasadnieniu projektu wskazano bowiem, że prowadzenie szkoleń na potrzeby terrorystów oraz dostarczanie im instrukcji na podstawie obecnego prawa może być ścigane jako "pomocnictwo" lub "branie udziału w zorganizowanej grupie". 

"Problem powstaje w przypadku, gdy zachowanie sprawcy nie jest ukierunkowane na konkretną osobę czy grupę osób, np. materiały instruktażowe dotyczące popełniania przestępstw o charakterze terrorystycznym umieszczone są w internecie; takie zachowania pozostawałyby w obecnym stanie prawnym bezkarne i lukę tę zapełnia proponowana zmiana" - napisał w uzasadnieniu projektu resort sprawiedliwości. 

We wrześniu 2008 roku głośno było o zamachowcu, który w internecie zamieszczał filmy, na których strzelał. Później 22-letni Matti Saari otworzył ogień w szkole zawodowej w miasteczku Kauhajoki w zachodniej Finlandii, zabijając dziesięć osób. Następnie popełnił samobójstwo. Po strzelaninie minister spraw wewnętrznych Finlandii Anne Holomlund poinformowała, że sprawca był dzień wcześniej przesłuchiwany przez policję w związku z zamieszczeniem na portalu Youtube filmów, prezentujących go podczas strzelania. Zwolniono go jednak, gdyż nie było podstaw prawnych do zatrzymania, oddano mu też pozwolenie na broń. Według służb i internautów trzy tygodnie wcześniej na portalu ukazały się krótkie nagrania wideo, które potem szybko zniknęły.

Na jednym z nich zamachowiec powiedział: "Umrzecie następni", a potem oddał cztery strzały."



 http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,ABW-bada-zwiazek-katastrofy-norweskiej-ze-smolenska,wid,13623774,wiadomosc.html?ticaid=1cb67&_ticrsn=5 .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz