Smakowity wierszyk - pozwoliłem skopiować sobie od Nathanela z NE...
"Jak powszechnie wiadomo stajemy się niemieckim kondominium. Prośbę tej
sprawie skladal juz nasz szef MSZ. Dlatego tylko idiota uczy się
angielskiego. My będziemy musieli "szprechać"?
" Meine mutter , moja matka sprzedawała appfen- jabłka
Przyszła do niej Ziege- koza i pożarła appfen z woza"
Jak widzicie wiersz pamiętam i mogę być ekspertem od niemieckiego mimo
iż nie reram i nie potrafię mówić z gębą pełną kartoflen.
Znalazłem właśnie inna historyjkę zachęcającą do nauki języka
nazistowskiego.Opowiadania tego nie podejmuję się przeczytać nawet po
cichu ale dałbym wiele aby posłuchać jak czyta je na głos ten co uważa
że "polskość to nienormalność " .
Oto ono:
Język niemiecki może wydawać się trudny...jest nawet na to pewien
przykład:
Kiedy zaczynamy się uczyć, kupujemy podręcznik do niemieckiego. To
przepiękne wydanie, oprawne w płótno, zostało opublikowane w
Dortmundzie i opowiada o obyczajach plemienia Hotentotów (auf Deutsch:
Hottentotten).
Książka mówi o tym, iż kangury (Beutelratten) są chwytane i
umieszczane w klatkach (Koffer) krytych plecionką (Lattengitter) po to by
ich pilnować.
Klatki te nazywają się po niemiecku "klatki z plecionki"
(Lattengitterkoffer) zaś, jeśli zawierają kangura, całość nazywa
się:
Beutelrattenlattengitterkoffer.
Pewnego dnia, Hotentoci zatrzymują mordercę (Attentater), oskarżonego o
zabójstwo jednej matki (Mutter) hotentockiej (Hottentottenmutter), matki
głupka i jąkały (Stottertrottel). Taka matka po niemiecku zwie
się:Hottentottenstottertrottelmutter, zaś jej zabójca nazywa się
Hottentottenstottertrottelmutterattentater.
Policja chwyta mordercę i umieszcza go prowizorycznie w klatce na
kangury (Beutelrattenlattengitterkoffer), lecz więźniowi udaje się
uciec.
Natychmiast rozpoczynają się poszukiwania.
Nagle przybiega Hotentocki wojownik krzycząc:
- Złapałem zabójcę! (Attentater).
- Tak? Jakiego zabójcę? - pyta wódz.
- Beutelrattenlattengitterkofferattentater - odpowiada wojownik.
- Jak to? Zabójcę, który jest w klatce na kangury z plecionki? - pyta
Hotentocki wódz.
- To jest - odpowiada tubylec -Hottentottenstottertrottelmutterattentater
(zabojca hotentockiej matki głupiego i jąkającego się syna).
- Ależ oczywiście - rzecze wodz Hotentotów - mogleś od razu mowić, że
schwytałeś
Hottentottenstottertrottelmutterbeutelrattenlattengitterkofferattentater .
No jak poszło ?
Ja tego ostatniego wyrazu nie jestem w stanie rozcyfrować nawet przy
uzyciu linijki i cyrkla.
Chętnie posłuchałbym jak ktoś to wymawia. Proszę nagrać i zrobić
YouTubka. Będzie światowa sensacja.
http://nathanel.nowyekran.pl/post/51859,nie-ma-lekko-uczymy-sie-niemieckiego
.
Strony wciąż aktualne...
- Kraków trzecim Rzymem
- OPÓR
- WERWOLF
- upr.kartuzy.pl
- Pomorski UPR
- Wciąż aktualne
- Germanofilia
- Hydra
- FOTO
- Pochodzenie nazwy Tatry
- Zakazana książka
- 50 pytań
- Dokugyodo
- 1945. Raport do Londynu
- Eksperyment Calhouna
- Manipulacja i indoktrynacja młodzieży szkolnej lat...
- Lista postów
- Strona główna
- Bertrand Russell - Myśli
- Pięć eksperymentów
- Manipulacja - metody
- Pliki
- WSPARCIE bloga
Maciej Piotr Synak
Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.
czwartek, 9 lutego 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz