Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Wszystkie posty spełniające kryteria zapytania phersu, posortowane według daty. Sortuj według trafności Pokaż wszystkie posty
Wszystkie posty spełniające kryteria zapytania phersu, posortowane według daty. Sortuj według trafności Pokaż wszystkie posty

piątek, 29 lipca 2022

Wielkie oczy - Buka

 












Omówienie powyższych tekstów - dość zresztą obszernych - znajdzie się w osobnym opracowaniu, tymczasem widzę tu na razie tylko luźne podobieństwa.





"baba w wielkiej płachcie z dużymi oczami"

"w grubej chustce i z koszykiem"




wielkie oczy ukazane jako makijaż z rozciągnięciem do uszu




zakręcona linia pod okiem może pokazuje rzeczywiste jego umiejscowienie















wydatne piersi jako wielkie oczy






Bender - grey robot - od twórców The Simpsons





wielkie oczy i wyszczerzone zęby - Buka




Buka




Sumerowie i duże oczy - tam, skąd wyszedł Phersu?







oczy powiększone makijażem - ale grzywka nieprzypadkowa


wielkie oczy - powyższe fejkowe zdjęcie wykorzystałem do tego:



słabo wyszło... lewe oko powinno być niżej i bardziej do tyłu rozciągnięte - może jeszcze poprawię..


W bajce wilk pożerający Czerwonego Kapturka miał wielkie oczy i wielkie zęby. Wilk udawał babcię - rebus na opętanie. Leśniczy wyciągnął babcię z brzucha wilka itd. - rebus na usunięcie "operatora" z opętanych ciał. 


zMORA - duch dręczący we śnie - czyli poprzez śnienie (zdalne podłączenie się do mózgu?)

zły duch - KUBA - KUKA - opornie powstaje o tym wpis, publikacja zapewne niedługo...


Buka (oryg. szw. Mårranfin. Mörkö) − fikcyjne stworzenie, bohaterka cyklu książek o Muminkach autorstwa Tove Jansson. Istota podobna do skały, o potężnej posturze, bladych oczach i wyszczerzonych zębach. [Marko-Marek - Mars? - MS]

Buka przemieszcza się po świecie, niejednokrotnie odwiedzając Dolinę Muminków. Przyciąga ją światło i ciepło domu. Pojawiając się w jakimś miejscu, przynosi chłód i zamraża ziemię, na której dłuższy czas stoi. W miejscu, gdzie przebywa dłużej niż godzinę, nic już nie wyrośnie. Buka wzbudza powszechny strach, jednak nie wiadomo, czy naprawdę jest groźna, czy tylko samotna i nieszczęśliwa.

W powieści Tatuś Muminka i morze Buka, szukając zapalanej wieczorem lampy, wyrusza za rodziną Muminków na samotną wyspę, płynąc na zamrożonej przez siebie krze. Współczujący jej Muminek codziennie wynosi naftową lampę na brzeg morza i w końcu jego postępowanie zmienia Bukę, która przestaje nieść ze sobą chłód.

Etymologia

Słowo Mårran pochodzi od szwedzkiego morra, co znaczy mruczeć lub warczeć, podobnie utworzono nazwę tej postaci w tłumaczeniu angielskim (The Groke, od to growl – buczeć (polska nazwa Buki), warczeć, mruczeć)




Groke ( szwedzkie imię Mårran , fińskie imię Mörkö ) to fikcyjna postać z opowieści Muminków stworzonych przez Tove Jansson .  

Pojawia się jako upiorne ciało w kształcie wzgórza z dwojgiem zimnych, wpatrujących się oczu i szerokim rzędem białych, błyszczących zębów. W książce Kto pocieszy Toffle?, wspomina się, że ma ogon, ale nigdy go nie widziano. Gdziekolwiek stoi, ziemia pod nią zamarza, a rośliny i trawa umierają. Chodząc po ziemi zostawia ślad lodu i śniegu. Wszystko, czego dotknie, zamarznie. Pewnego razu zamroziła ognisko, siadając na nim. Szuka przyjaźni i ciepła, ale odrzucają ją wszyscy i wszystko, zostawiając ją w swojej zimnej jaskini na szczycie Samotnych Gór.

Jednak pewnego razu w komiksie została okrzyknięta bohaterką, gdy w swoim nieustannym poszukiwaniu ciepła zgasiła leśny pożar, siedząc na nim. W innym komiksie Sniff stworzył magiczną miksturę z pozornie przypadkowymi efektami. Z ciekawości kapie kilka kropel na mrówkę, która następnie przemienia się w Groke. Nigdy nie jest jasne, czy tak powstał Groke, czy też mrówka przekształciła się w inną istotę tego samego typu. Mrówka nigdy więcej nie była widziana po tym.

Groke to postać melancholijna i samotna. Agneta Rehal-Johansson twierdzi, że różne inne postacie, takie jak Muminki czy Mamuśka Muminki, identyfikują się z jej samotnością lub są przez nią reprezentowane. 





"baba w wielkiej płachcie z dużymi oczami"

"w grubej chustce i z koszykiem"

ręce jak u minojskiej damy



Kim naprawdę jest Buka z „Muminków” i dlaczego jest taka straszna? Co oznacza jej imię? Poniżej przedstawiamy zaskakujące informacje o tym bajkowym potworze. "Muminki" Tove Jansson to najstraszniejsza bajka dla dzieci w historii, ale tak naprawdę Buka nie jest taka zła jak mówią.


„Muminki” to m.in. takie sympatyczne postacie jak Migotka, Włóczykij, Paszczak, Muminek, Mama i Tata Muminka, Mała Mi. W tym uniwersum istnieje również przerażająca Buka. Dlaczego wywołuje u wielu osób taki strach? Jak podaje zpliszkasiwa.pl, jest ona uosobieniem największych lęków pisarki Tove Jansson. Okazuje się jednak, że nie we wszystkich krajach budzi tak ogromne emocje jak w Polsce.

Myślę, że gdyby zapytać o to Freuda, mógłby wskazać na das Unheimliche, the Uncanny, niesamowitość. Buka jednocześnie jest znajoma i nieznajoma. Wiemy, po co przyszła, ale nie wiemy, co ma w głowie. Mnie przerażał jej spokój i tajemnica. Czym właściwie jest ta Buka? A może ten Buka? Co zrobi? Co powie? Kiedy to zrobi? – można przeczytać na stronie riennahera.com.


Buka to czyste zło?

Riennahera.com opisuje Bukę jako zło z nieodgadnionym tokiem myślowym, a milczenie i budowane napięcie jest straszniejsze od tego, co mogłaby zrobić. W wersji japońskiej dodatkowo obraz był ciemniejszy przez co Buka wydawała się jeszcze bardziej potworem z horroru.

Jako dzieci nie zdajemy sobie sprawy z tego co jest zagrożeniem, a rzecz zupełnie błaha często urasta do rangi problemu - psycholożka Katarzyna Korpolewska tłumaczy strach przed Buką. (Natemat.pl)


Dlaczego Buka jest straszna?

Tvtropes.org podaje, że Buka budziła największy strach w Japonii, Finlandii, Francji i Polsce, ponieważ w tych krajach otrzymała najbardziej przerażające głosy. Przykładowo, w Wielkiej Brytanii nie wydawała z siebie żadnych dźwięków. Warto przypomnieć, że Buka w oryginale nazywa się Mårran, a słowo to pochodzi od szwedzkiego morra (mruczeć, warczeć). W języku angielskim nazywa się The Groke (growl oznacza buczeć).

Buka była tak straszna, że w Polsce budziła strach u wielu dzieci. Niektóre z nich na wiele lat nabawiły się traumy, a rodzice zaczęli zabraniać oglądania „Mumuników”. Stała się też dla rodziców polskich dzieci straszakiem na złe zachowanie – podaje tvtropes.org.


Dobra Buka?

W książkach Buka jest straszniejsza niż w animacjach. W prozie Tove Jansson potrafi nawet zabić zamrażając. W powieści "Tatuś Muminka i morze" Muminek za sprawą naftowej lampy sprawia jednak, że Buka przestaje nieść ze sobą chłód. W jednym z odcinków animowanej serii Buka ocaliła Małą Mi z pożaru, więc tak naprawdę nie jest zła.


wątki nie muszą się ze sobą łączyć, wytłumaczenie może być inne



POWIĄZANE



Co to znaczy MUKA?

O co chodzi w zabawie? Zasady Muki są bardzo proste - należy złączyć kciuk i palec wskazujący tak, by stworzyły kółko. Następnie, trzeba zwrócić uwagę innej osoby, żeby ta niechcący zobaczyła gest. Jeśli to się uda, można "wlepić mukę", czyli uderzyć w ramię kogoś, kto dał się zaskoczyć.
Muka - skąd się wzięła zabawa?

Zabawa powstała w USA prawdopodobnie jeszcze w latach 80! Nic więc dziwnego, że pamiętają ją nawet dzisiejsi 40 latkowie. Od charakterystycznego gestu nazwano ją w Stanach Zjednoczonych "the circle game". Polska nazwa jest zaś jeszcze starsza! Słowo "muka" pojawiało się w emitowanym w latach 70 serialu Podróż za jeden uśmiech. Było ono popularne wśród ówczesnej młodzieży i funkcjonowało jako mało wulgarne przekleństwo. Jak widać Muka to zabawa, która wraca co jakiś czas. Nie zdziwcie się więc, jeśli ktoś wlepi wam mukę za 10, 20 czy 30 lat :)











THE MESOPOTAMIAN WORLD
Beyza Tosun · 10 godz. ·



SUMERIAN EYE MAKEUP, CONJUNCTIVITIS AND THE EVIL EYE

John Alan Halloran wrote in “The Sumerian language has preserved a record of their battles against conjunctivitis, also known as 'pink eye', an eye condition which the Sumerians called igi-hulu, 'evil eye'. Conjunctivitis is an inflammation of the mucous membrane that covers the eyeball, which can be brought on by bacteria, viruses, or inadvertent soap in the eye. You can read about this potentially dangerous condition here:
“There is a Sumerian expression that indicates that this condition had already become a subject of fear and superstition in Sumerian times — igi-hul...dim2: to put the evil eye (on someone) ('eyes/face' + 'evil' + 'to fashion'). In most traditional cultures there is an extreme fear of the 'Evil Eye'. They recite incantations, give signs, and will do everything possible to avoid its fateful curse.
“The Sumerians were like many other peoples in having traditions about the medicinal use of different plants and herbs, some of which have antiseptic properties. These traditions are preserved in the vocabulary of their language. When Logogram Publishing publishes the English-Sumerian index to my Sumerian Lexicon (2006) book, it will be easier for researchers to look up what are these plants and herbs. But the Sumerian natural remedies were largely the same as are used today among the inhabitants of Iraq and Arabia.
“The Sumerian vocabulary confirms that the practice of eye makeup originated for eye protection, not for cosmetic reasons. It also shows that the practice of applying protective eye makeup was not limited to the ancient Egyptians. Here are two entries from my Sumerian Lexicon (2006) book: 1) šembi, šimbi: kohl, i.e., a cosmetic, mascara, or eye-protection paste originally made from charred frankincense resin and later from powdered antimony (stibium) or lead compounds (cf., šem-bi-zi-da, 'kohl'; šim, 'perfumed resin'; šim-gig, 'frankincense'; im-sig7-sig7, 'antimony paste'). 2) šem-bi-zi-da: kohl; a paste originally made from charred frankincense resin and later from powdered antimony (stibium) or lead compounds; a darkening eye cosmetic with antibacterial properties - used as a protection against eye disease as well as giving relief from the glare of the sun ('kohl' + 'good; true' + nominative; Akk., guhlu, 'kohl' - cf., igi-hulu, 'evil-eye').

 

“The etymology shows that Akkadian guhlu is a loanword from Sumerian, where it evolved through vowel harmony from the Sumerian term for 'evil-eye' into our word 'kohl'. Furthermore, according to Stephan Guth, Professor of Arabic at the University of Oslo, our word 'alcohol' "is derived from the Arabic al-kuhl, which means 'kohl'. When the Europeans became familiar with this substance in Andalusia, which was also used for medical purposes, they referred to it and gradually all other fine powders, and subsequently all kinds of volatile essences, as alcohol." So the etymology of 'alcohol' can now be traced through a circuitous path all the way back to ancient Sumerian igi-hulu, 'evil-eye'.
“Frankincense resin has such strong antibiotic properties that the ancient Egyptians used its oil to clean the body and organs during mummification, helping to prevent putrefaction. A Google search for "charred frankincense" returns almost a thousand results. Frankincense, however, was rare and expensive, having to be imported from Arabia, which explains why the Sumerians learned to substitute powdered antimony or lead compounds for it in their eye makeup.”
 
https://factsanddetails.com/.../sub363/item1522.html...


MAKIJAŻ OCZY SUMERSKIE, KONJUNKTYWITIS I ZŁE OKO

John Alan Halloran napisał „Język sumeryjski zachował zapis ich walk z zapaleniem spojówek, znanym również jako „różowe oko”, stan oczu, który Sumerowie nazywali igi-hulu, „złym okiem”. Zapalenie spojówek to zapalenie błony śluzowej, które zasłania gałkę oczną, które mogą być powodowane przez bakterie, wirusy lub nieumyślne mydło w oku. O tym potencjalnie niebezpiecznym stanie przeczytacie tutaj:

“Istnieje sumeryjskie wyrażenie, które wskazuje, że stan ten stał się już przedmiotem strachu i przesądów w czasach sumeryjskich — igi-hul... dim2: aby położyć złe oko (na kogoś) ('oczy/twarz' + 'zło' + 'do mody'). W większości tradycyjnych kultur istnieje skrajny strach przed „Złym okiem”.

Recytują zaklęcia, dają znaki i zrobią wszystko, co możliwe, aby uniknąć jej losowej klątwy.
„Sumeryjczycy byli jak wiele innych ludów w tradycjach o leczniczym zastosowaniu różnych roślin i ziół, z których niektóre mają właściwości antyseptyczne. Tradycje te są utrwalone w słownictwie ich języka. Kiedy Logogram Publishing opublikuje indeks angielsko-sumeryjski do mojej książki Sumeryjski Leksykon (2006), badaczom łatwiej będzie poszukać, co to za rośliny i zioła. Ale sumeryjskie naturalne środki były w dużej mierze takie same, jakie są obecnie stosowane wśród mieszkańców Iraku i Arabii.

“Sumeryjskie słownictwo potwierdza, że praktyka makijażu oczu powstała w celu ochrony oczu, a nie kosmetycznych. Pokazuje też, że praktyka stosowania makijażu ochronnego oczu nie ograniczała się do starożytnych Egipcjan. Oto dwa wpisy z mojej książki Sumeryjskiego Leksykonu (2006): 1) šembi, šimbi: kohl, czyli kosmetyk, tusz do rzęs lub pasta ochronna do oczu, pochodząca z z zwęglonej żywicy kadzidła, a później ze sproszkowanego antymonu (stybium) lub związków ołowiu (por. , šem-bi-zi-da, 'kohl'; szym, 'żywica perfumowana'; szym-gig, 'kadzidłofrankowe'; im-sig7-sig7, 'pasta antymonowa'). 2) šem-bi-zi-da: kohl; pasta oryginalnie wykonana z żywicy kadzidła zwęglonej, a później ze sproszkowanego antymonu (stybium) lub związków ołowiu; przyciemniający kosmetyk pod oczy o właściwościach antybakteryjnych - stosowany jako dając ulgę od blasku słońca ('kohl' + 'dobre; prawdziwe' + nominacja; Akk., guhlu, 'kohl' - cf. , igi-hulu, 'złe oko')
.


„Etymologia pokazuje, że akkadyjski guhlu jest słowem sumeryjskim, gdzie ewoluowało poprzez harmonię samogłosek z sumeryjskiego terminu „złe oko” do naszego słowa „kohl”. Ponadto, według Stephana Gutha, profesora arabskiego na Uniwersytecie w Oslo, nasze słowo "alkohol" "pochodzi z arabskiego al-kuhl, czyli "kohl". Kiedy Europejczycy zapoznali się z tą substancją w Andaluzji, która była również wykorzystywana do celów medycznych, odnosili się do niej, a stopniowo do innych drobnych proszków, a następnie wszelkiego rodzaju esencji „Więc etymologia „alkoholu” może być teraz śledzona przez obwodną ścieżkę aż do starożytnego sumeryjskiego igi-hulu, „złego oka”.
„Żywica frankincense ma tak silne właściwości antybiotyczne, że starożytni Egipcjanie używali jej oleju do oczyszczania ciała i narządów podczas mumifikacji, pomagając zapobiec gni Wyszukiwarka Google „zwędzone kadzidło” zwraca prawie tysiąc wyników. Kadzidło było jednak rzadkie i drogie, trzeba było importować z Arabii, co wyjaśnia, dlaczego Sumerowie nauczyli się zastąpić sproszkowany antymon lub związki ołowiu w makijażu oczu. "



zapewne we wszystkim jest trzecie dno








Jeszcze nie skończyłem lektury książki z początku posta, ale:

- wytrzeszczone oczy, duża głowa i ciągły płacz - mogą też odnosić się do choroby nowotworowej lub genetycznej - zespół Axenfelda-Riegera (ARS)
- jednak inne objawy już nie pasują min. takie dziecko potrafiło dożyć 20 lat
- wyraźnie podkreśla się, że dziecko takie stało się po podmianie, nie było takie od urodzenia
- może być opętanie
- jest na pewno trzecie dno

charakterystyczne - podmienione dzieci są głupie (matołkowate), złośliwe, chytre, przebiegłe, dokuczliwe - też oznaki opętania tj. w ciało dziecka wszedł dorosły osobnik, który jest złośliwy, sabotuje, z tym, że niemowlę wychodzące z kołyski w poszukiwaniu jedzenia - coś tu przesadzone, jak sygnalizuję - jest tu trzecie dno wymieszane z innymi świadectwami.


Porwane dzieci są dręczone - porównaj bestialskie mordy i znęcanie się nad bezbronnymi ludźmi:  Czerwoni Khmerzy, naziści, UPA itd..


Materiał w opracowaniu Edyty Diakowskiej i Zygmunta Kłodnickiego "Demony porywające i odmieniające dzieci" obejmuje w książce strony od 176 do 262 tj. 86 stron.












na stronie 213 pierwsza ocena Autorów odnośnie zeznań świadków: "wyobrażano sobie"





Akrotiri - małpa dostaje "coś" od bogini - może świadomość?


wyszczerzone zęby także tutaj: Morfeusz... 

czyli trzecie dno...







"babok - mężczyzna z rogami"



"rycerz" w hełmie z rogami..













https://www.dcnews.ro/maimuta-care-a-terorizat-un-oras-japonez-a-fost-ucisa_880941.html


mamona lub mamuna - demon porywający dzieci 


Bełkot Brucknera:

 małpa, małpi, małpować, małpeczka, małpiarz, w 15. i 16. wieku (u Biernata) małpierz dla samca (wedle innych nazw samców na -r, -rz: kocur i kocirz, itd.); od nas na Ruś przeszło (i do Czechów, u nich mało używane); z niem. złożenia Maul-affe, t. j. Affe (‘małpa’) z rozwartym pyskiem (Maul); samo Affe, nieznanego pochodzenia, przejęli w średnich wiekach Czesi jako *opa (istnieje tylko dalsze urobienie, opica, znane od nich u nas w 15. wieku); Ruś i Bałkan przezywają ‘małpę’ wyrazami turecko-perskiemi, obiezjana (lit. bezdżionē) i majmun(a).


rumuńskie maimuta

maimuta - mai muta? meine Mutter?


mati - prasłowiańskie



Jaka jest etymologia wyrazu mama?

Mama – w takim użyciu, jakie znamy dziś – rozpowszechniło się od końca XVIII w.
Słowo mama, którego w odniesieniu do własnej rodzicielki używamy obecnie najczęściej, nie jest zdrobnieniem czy spieszczeniem od słowa matka, tylko odrębnym elementem o ciekawej etymologii.

Ma-ma-ma-ma był przez matki odbierane najprawdopodobniej jako domaganie się pokarmu, bo słowo mama najpierw oznaczało przede wszystkim ‘kobieta, która karmi piersią’. Był to odpowiednik mamki czy matki. W znaczeniu ‘mama, piastunka’ wyraz był używany w staropolszczyźnie. O własnej mamie mówiło się wtedy matuchna lub matusia. Mamka to zdrobnienie od mama.

Monika Kaczor



maia muta - may move - może się ruszyć

"ten (to) co może się poruszać"?





Jack - Czarny Piotruś - Imitator - Mitra - Phersu...  maska - poczerniona twarz


greckie mitera - przestawka na mitra




https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/1511540,1,rozmowa-o-malpach-ktore-maja-klase.read

 Inna wersja głosi, że tak brzmi słowo „przodek” w jednym z afrykańskich języków bantu.




implementacja świadomości w ciało zastępcze

ewolucja 

REGRES agresji  (proces przerwany ok. 6 tysięcy lat temu)






Obraz namalowany przez Picasso w wieku 15 lat.







Inne teorie sugerują pochodzenie indoeuropejskie i wywodzą maskę od *maska, które jest zrekonstruowanym słowem z zachodniego pragermańskiego, które miałoby znaczyć siatkę, która zakładana by była na twarz jako ochrona przed pyłem i piachem. 

Słowo to miałoby zostać zapożyczone do łaciny i ze względu na skojarzenie osoby noszącej siatkę do istot z wyobraźni, otrzymałoby znaczenie „wiedźma”. Potem miałoby pojawić się także znaczenie, które znamy wszyscy dziś, a zachowane we włoskim słowie maschera, które miałoby pochodzić od wariacji słowa z dźwiękiem „r”. 

Innym wytłumaczeniem może być pochodzenie od słowa *mask-, które miałoby pochodzić z jakiegoś języka przedindoeuropejskiego (były to języki używane na terenie Europy przed językami pochodzącymi od praindoeuropejskiego) i oznaczałoby „czarny”, a słowo masca odnosiłoby się wtedy do czynności malowania twarzy na czarno.

Do języka polskiego słowo „maska” przybyło z języka włoskiego poprzez francuskie masque. Jednak poza tą informacją, wszystkie inne, które odnoszą się do etymologii, są bardzo niepewne a prawdziwe źródło owego słowa pozostaje „zamaskowane”.




Markowanie – co to jest? Znaczenie wyrazu


1Markowanie to przede wszystkim pozorowanie, udawanie jakiejś czynności.

2Markowaniem jest również naśladowanie czegoś, zwykle w sposób niezbyt wierny, oddając jedynie najważniejsze cechy.

3W niektórych sportach czynność markowania ma na celu zmylenie przeciwnika poprzez pozorowanie określonych ruchów. Na przykład w piłce nożnej podczas wykonywania rzutu karnego napastnik może markować strzał, aby zmylić bramkarza.

4Markowanie występuje również w brydżu. Polega na przekazywaniu partnerowi informacje o wartości własnych kart za pomocą zwyczajowo ustalonych sposobów.

5Potocznie markowaniem określa się także stan, w którym w nocy zamiast spać, wykonuje się inne czynności, takie jak praca, czytanie.



Oni działają w jakiejś relatywnie niewielkiej grupie - przypuszczam, że brakuje im kadr, żeby wszystko opędzić.










Muzeum w Leiden w Holandii.
Rekonstrukcja kobiety Homo Erectus, która żyła 2 miliony lat temu.








temat nadal niezakończony





P.S. XI 2022

znalezione na fb, nie sprawdzałem

skojarzenie dla "mor":


Słowo Mårran pochodzi od szwedzkiego morra, co znaczy mruczeć lub warczeć, podobnie utworzono nazwę tej postaci w tłumaczeniu angielskim (The Groke, od to growl – buczeć (polska nazwa Buki), warczeć, mruczeć)










https://www.eska.pl/news/co-to-znaczy-muka-o-co-chodzi-z-muka-i-co-to-za-zabawa-aa-eU69-WHer-AqkR.html

https://www.planeta.pl/Ciekawostki/Buka-z-Muminkow-kim-jest-i-dlaczego-jest-straszna-Nowe-informacje

https://pl.wikipedia.org/wiki/Buka_(Muminki)

https://en.wikipedia.org/wiki/The_Groke

https://pl.wikisource.org/wiki/S%C5%82ownik_etymologiczny_j%C4%99zyka_polskiego/ma%C5%82pa


https://naturaltreasuresofchristmas.wordpress.com/2012/12/17/the-seventeenth-day-of-christmas-neanderthals-homo-neanderthalensis-are-they-completely-extinct/neanderthal-woman/

http://www.sci-news.com/othersciences/anthropology/australopithecus-breastfeeding-07397.html

https://polszczyzna.pl/skad-sie-wzial-wyraz-matka/

http://www.poradnia-jezykowa.uz.zgora.pl/wordpress/?p=1801

https://www.gazzettaitalia.pl/pl/karnawal-maska-konfetti/

https://polszczyzna.pl/markowanie-co-to-jest-znaczenie-synonimy-przyklady/


https://www.naturalis.nl/en/museum/galleries/early-humans





środa, 22 czerwca 2022

Poszukiwania najstarszego Gdańska




przedruk


moje uwagi kolorem

przy okazji tego artykułu zauważyłem, że poznikało sporo zdjęć w starych postach na blogu np. z 2015 toku - może być problem z ich odtworzeniem w postach




19 czerwca 2022,
Michał Ślubowski

Gdzie znajdował się "najstarszy Gdańsk" - ten wczesnośredniowieczny, do którego przybył święty Wojciech wybierając się do kraju Prusów? Na przestrzeni wieków naukowcy podejmowali kolejne próby lokalizacji grodu w wielu miejscach na terenie współczesnego miasta. W ostatnich latach coraz większe uznanie zdobywa jedna koncepcja, która będzie dzisiaj punktem wyjścia naszych poszukiwań.


Pomorze Wschodnie w X wieku


Kiedy słynna osada handlowa Truso podupadła w pierwszej połowie X wieku, jej rolę przejęło inne emporium, ale nie Gdańsk, a Puck. Nadmorski rejon już od czasów neolitu był miejscem osiedlania się ludzi. W VII i VIII wieku naszej ery u ujścia strugi Płutnicy, nie dalej jak pół kilometra od współczesnego miasta, powstał port. Niestety, nie przetrwał on do dzisiaj, a jego pozostałości są zalane wodami zatoki, niczym mityczna Atlantyda. Musimy pamiętać, że linia brzegowa znacznie się cofnęła od czasów średniowiecza.

Emporium było jednym z przystanków na dawnym szlaku bursztynowym. Przed podbojem Pomorza dokonanym przez polańskich Piastów, to właśnie ta osada była jednym z najważniejszych portów regionu. Na dnie odnaleziono ślady po wczesnośredniowiecznych, drewnianych zabudowaniach oraz wraki łodzi.

Jednak centrum osadnictwa znajdowało się w innym miejscu, na Kępie Oksywskiej. Tym terminem określamy trójkątną wysoczyznę morenową o powierzchni 40 kilometrów kwadratowych, która opada w stronę Zatoki niezwykle stromym klifem. Ten podniesiony teren był w średniowieczu otoczony bagnistymi równinami i morzem.

Dzięki badaniom archeologów wiemy, że w X wieku na Kępie istniały trzy grody: w Oksywiu, Obłużu i Dębogórzu. Zapewne w najbliższej okolicy działały również stacje rybackie. To właśnie te grody były związane z emporium w Pucku. Były to ziemie mniejszego plemienia pomorskiego, które, aby dodatkowo zabezpieczyć swoje terytorium, wybudowało sieć grodów obronnych. Ich linia biegnie od Sobieńczyc przy jeziorze Żarnowieckim, przez Tyłowo, Gowino i Luzino, Będargowo, Kczewo, Otomino, Pręgowo aż do Gdańska i Sopotu.

Co niezwykle ciekawe, ta prastara granica plemienna była jednocześnie utrzymana w kolejnych stuleciach, bowiem pokrywała się z granicami późniejszej kasztelanii gdańskiej i miała jeszcze znaczenie w nowożytnym podziale administracyjnym.


Czy Gdańsk pierwotnie był grodem obronnym?

Wiele wskazuje na to, że wczesnośredniowieczny Gdańsk pełnił rolę grodu obronnego, a nie ważnego lokalnego portu. Na podstawie badań archeologicznych przeprowadzonych na terenie Pomorza Gdańskiego, prof. Błażej Śliwiński wyciągnął wniosek, że Pomorze Wschodnie w X wieku nie było zorganizowanie w duży organizm plemienny, a podzielone na mniejsze jednostki. Warto zaznaczyć, że część historyków ma odmienne zdanie, które jednak wynika z błędnej interpretacji średniowiecznej legendy Tempore illo, traktującej o świętym Wojciechu.

Czym zajmowali się ludzie, mieszkający na, nazwijmy to umownie, ziemi gdańskiej? Przejęli zyski z handlu, które do tej pory płynęły do Truso. Archeologowie znaleźli w okolicach Pucka wiele monet arabskich z przełomu IX i X wieku. Słowianie eksportowali na południe bursztyn, futra, wosk, miód oraz niewolników. Niestety, handel ludźmi był w tamtym czasie czymś na porządku dziennym zarówno wśród chrześcijan, jak i pogan. Bałtycki bursztyn, chociaż ceniony zarówno w Europie, jak i w świecie arabskim, nie przynosił Pomorzanom największych zysków - te pochodziły właśnie z handlu ludźmi.

Góra Gradowa kolebką Gdańska?

Jeszcze do niedawna za "najstarszy Gdańsk" uważano gród, który powstał w widłach Motławy i Wisły za czasów Mieszka I. Jednak nowsze badania archeologiczne znacznie "odmłodziły" gród, który znajdował się na terenie współczesnych ulic Rycerskiej, Czopowej, Grodzkiej i Dylinki. Owszem, znajdował się tutaj ośrodek władzy, ale powstał on dopiero w XI wieku, więc niemal 100 lat po odwiedzinach św. Wojciecha. Skoro tak, o jakim "Gdańsku" mowa z najstarszej wzmiance o mieście z 997 roku?

Góra Gradowa, zwana dawniej Hagelsberg

Najprawdopodobniej, pod tym określeniem kryje się gród obronny, założony na szczycie Góry Gradowej, oraz otwarta osada, która znajdowała się w rejonie dzisiejszego kościoła św. Mikołaja (który naturalnie w tym czasie jeszcze nie istniał).

Mocnym argumentem popierającym tę teorię jest znajdowanie na terenie Góry Gradowej monet arabskich z X wieku oraz pieniędzy z Anglii oraz Niemiec. Takie skarby były znajdowane nie tylko przez współczesnych archeologów, ale również przez gdańszczan w XVI, XVII i XVIII wieku!

W 1591 roku znaleziono gliniane naczynie z monetami arabskimi, w połowie XVII wieku przesunięto na terenie Góry Gradowej głaz, pod którym znajdowała się moneta angielska pochodząca z drugiej połowy X bądź pierwszej połowy XI wieku, zaś w 1711 roku żołnierze gdańskiego garnizonu, kopiąc rów, znaleźli niedaleko ulicy Kurkowej wiele srebrnych monet z podobnego okresu.

Jednak jeżeli dzisiaj wybierzemy się na Górę Gradową, poszukiwania dawnego grodu zakończą się niepowodzeniem. Od epoki nowożytnej to wzniesienie było miejscem niezwykle szeroko zakrojonych prac fortyfikacyjnych, które całkowicie zmieniły ukształtowanie terenu. Dlatego dzisiaj, aby doszukać się reliktów po tych wczesnośredniowiecznych konstrukcjach, możemy jedynie liczyć na przypadek oraz szczęście.


W co wierzyli dawni historycy?


Powojenna koncepcja, która sytuowała najstarszy Gdańsk w widłach Motławy i Wisły, długo wiodła prym w naszej historiografii. Jednak w dawnej gdańskiej tradycji to właśnie Górę Gradową uznawano za kolebkę miasta - i to już od stuleci!

Anton Friedrich Büsching w drugiej połowie XVIII wieku wydał wielkie dzieło poświęcone geografii. W 1768 roku jego część poświęcona Rzeczpospolitej została przetłumaczona na polski jako "Geografia Królestwa Polskiego y Wielkiego Xięstwa Litewskiego". W obszernym ustępie dotyczącym Gdańska znajdujemy taki fragment:

(...) Miasto otoczone jest górami i pagórkami, które wyższe są, niż wieże miejskie, i między któremi najznaczniejsze są Biskupia Góra i Hagelsberg. Na ostatniej za dawnych czasów był zamek, który, równie jako i góra, od pewnego człowieka imieniem Hagel tak był nazwany. Ale ten Hagel dla tyraństwa swojego, w nim jest zabity, i zamek jego spalony. Był też tam grób dziedziczny państwa jakiegoś, czego jasnym jest dowodem urna, lub statua, tamże około roku 1664 znaleziona.
Tym "grobem" były zapewne pozostałości po przedchrześcijańskim pochówku znalezionym na Górze Gradowej. Jednak pierwsza znana wzmianka w źródłach dotycząca Góry Gradowej pochodzi dopiero z 1385 roku. Pojawia się w niej forma "hagensbergh", później jeszcze w licznych innych przeróbkach: "Hagensberge", "Haynberg", "Haynsberg".


Wszędzie jednak źródłem jest słowo oznaczającej gaj, las, bądź zarośla. Mamy więc do czynienia z Górą Gajową, i rzeczywiście niewykluczone, że to wzgórze w dawnych wiekach było porośnięte lasem.

ale gdzie źródła tych słów? - autor nie podaje... - MS


Jan Daniluk zwrócił uwagę, że w okolicy znajdowała się jeszcze jedna nazwa z tym członem w nazwie: Petershagen, czyli dzisiejszy Zaroślak.











Hagelsberg - legendy i rzeczywistość

Dopiero w XVI wieku, w 1519 roku, zapisano formę Hagelsberg. Czy była to pomyłka pisarza, czy może adaptacja dawnej, tradycyjnej nazwy? Tego niestety nigdy się nie dowiemy. Jednak faktem jest, że dawni gdańscy dziejopisowie na podstawie tej nowej nazwy podali nam legendę o groźnym Hagelu, który miał swoją siedzibę na szczycie góry.

Pierwsza znana wersja tego podania pojawiła się w drugiej połowie XVI stulecia. Od tamtej pory motyw groźnego rycerza Hagela powraca w lokalnej, gdańskiej tradycji wielokrotnie. Co więcej, legenda musiała być znana w Gdańsku, bowiem zapisuje ją również słynny węgierski podróżnik Szepsi Csbombor Márton.

W XIX wieku słynny gdański historyk Gotthilf Löschin zaproponował, że Hagel pierwotnie był Jagelem, a skutkiem tego było pojawienie się wśród niektórych polskich opracowań terminu Góra Jagiełłowa, Jagłowa czy Jagielna.

Według tych legend, na szczycie Góry Gradowej w drewnianej warowni mieszkał Hagel, który jednak nie był wzorem dobrego władcy. Okoliczna ludność żyła w strachu przed jego terrorem, bowiem za pomocą siły wymuszał coraz to większe daniny.

W jednej z wersji Hagel miał pasierbicę Raję, która zakochała się z wzajemnością w młodym rybaku Danie. Okrutnik z Góry Gradowej dowiedział się o tym zakazanym uczuciu i postanowił zabić młodzieńca, któremu jednak udało się pokonać Hagela. Ciemiężca poniósł śmierć, drewniana warownia została zburzona, a mieszkańcy uczcili upadek dawnego pana tańcem. Z kolei dzielny rybak ze swoją ukochaną założyli miasto, z którego w przyszłości wyrośnie Gdańsk. Imię Dana było jednocześnie ludową etymologią pochodzenia nazwy Danzig.



W 1862
roku Ryszard Berwiński w swojej książce "Studia o gusłach, czarach, zabobonach i przesądach ludowych" w jednym z przypisów zapisał jeszcze jeden ciekawy przekaz o Górze Gradowej:

(...) Gaspar Schutz powiada, że ów rycerz, którzy zachęcając poddanych swej wioski "Wieke" do tańca, miał mówić do nich "Danz Wiekie", z czego później, gdy go zamordowano, a miasto tu powstało, utworzył się: Danzwig, Danzig; że tedy ten rycerz nazywał się Jagel, lub "Hagel", że mieszkał na drewnianym zamczysku na górze, którą dla tego Hagelsberg nazywano i do dziś dnia nazywają. Jakoś istotnie prawda, że Niemcy tameczni tak nazywają tę górę. Ale zapytany o nią poczciwy okoliczny Kaszub, opowiada zawsze, że to "grodowa góra", jakoby grodzka od gród, grad, hrad, który na tej zapewne stał górze w czasach dawnych i dał początek tej nazwie. Ale Niemcy języka naszego nieświadomi, i radzi go umyślnie wykrzywiać, a ślady jego zacierać, przetłumaczywszy "hrad" (Burg) na "Hagel" (grad), utworzyli z tego "Hagelsberg" i całą bajkę o poddanych ze wsi Wieke, o ich tańcach i księciu Jagiel wymyślili, chcąc nazwę miasta z języka niemieckiego wydedukować. Takiej wsi Wieke nie masz dziś śladu w okolicach Gdańska (...).
Kto wie, być może te legendy i przekazy rzeczywiście były dalekim echem opowieści o najstarszym Gdańsku, a współczesna historia zwraca nam wielowiekową tradycję.



Berwiński ma rację - podobne fałszerstwa niemcy stosowali w całej Polsce, na całej Słowiańszczyźnie. Zwracałem na to uwagę przy okazji omówienia wiki miasta Gniew, Skarszewy czy Junkrowy - także Sopot.

Uwagi odnośnie hagel:

angielskie "hag" - wiedźma, czarownica
norweskie "hage" - ogród
niemieckie "hagel" - grad
fryzyjskie "hagels" - grad
kaszubskie "grod" - grad   (mały Słownik Labudy - Brezy)

Petershagen - zawieszony Piotr?  Wisielec w tarocie, potem.... Czarny Piotruś - Joker (Jackass)- Phersu...



Właściwa nazwa to zapewne "grodowa góra, gród-grad-hrad" jak podano powyżej, zaś fałszywą etymologię niemiecką skutecznie tłumaczy właśnie Bierwiński.

Historia o Haglu na pewno oparta jest o powtarzającą się "przy każdej okazji" historię o śmierci Stwórcy.

Zwracam uwagę - Ciemiężca poniósł śmierć, drewniana warownia została zburzona, a mieszkańcy uczcili upadek dawnego pana tańcem  - i współcześnie "gdańszczan" namawia się do tańczenia na grobach - zbieżność na pewno nieprzypadkowa.... 




Tropem ma być również sama nazwa miasta. Językoznawcy są raczej zgodni, że słowiańska nazwa "Gdańsk" ma związek z wodą, wilgotnym miejscem, rozlewiskiem. Uznano, że nazwa miasta pochodzi od hipotetycznej nazwy rzeki "Gdania". Sęk w tym, że tym ciekiem wodnym nie była raczej Motława - ta nazwa jest pochodzenia staropruskiego i bardzo prawdopodobne, że Motława funkcjonowała przed tym, jak pojawiła się nazwa Gdańsk, i jest reliktem przemieszczenia się plemion pruskich na wschód we wczesnym średniowieczu.


Poszukiwania tajemniczej Gdani


Gdzie mogła znajdować się owa hipotetyczna Gdania? Gdybyśmy zerknęli na plan współczesnego miasta, nigdzie takiego cieku byśmy nie znaleźli. Jednak na starych mapach w okolicach Góry Gradowej widzimy cieniutką, błękitną nitkę przepływającą przez Siedlce, czyli Potok Siedlecki.

Przed wielką krzyżacką inwestycją, jaką było przekopanie kanału Raduni, Potok Siedlecki przepływał przez tereny gdańskich dominikanów i wpadał do Motławy. Jako że Potok Siedlecki (inaczej Siedlica bądź Szydlica) jest nazwą wtórną, nadaną od osady przez którą przepływał, być może wcześniej miał inne miano: ową zaginioną "Gdanię". Potok Siedlecki przepływa u stóp południowej części Góry Gradowej, zaś wzdłuż niego powstał ważny szlak prowadzący do Gdańska. Zapewne Potok był niegdyś żeglowny, ale z upływem jego rola coraz bardziej malała, a samo koryto ulegało zwężeniu.

Kiedy Krzyżacy wykopali kanał Raduni, Siedlica na dobre straciła swoją dawną rolę. Gdzie dzisiaj można znaleźć Potok Siedlecki, możliwe że dawną Gdanię? Głównie pod naszymi nogami. Siedlica przepływa podziemnym kanałem, a dzisiaj jej ujście do kanału Raduni możemy zobaczyć na terenie Skweru Imienia Polskich Harcerzy w byłym Wolnym Mieście Gdańsku.

Jeszcze jednym argumentem za Górą Gradową jako kolebką Gdańska mogą być badania archeologiczne, przeprowadzone 11 lat temu.

Marek Adamkowicz w artykule umieszczonym w "Dzienniku Bałtyckim" informował o badaniach archeologicznych, przeprowadzonych na działce przy ulicy 3 Maja, na terenie dawnej Strzelnicy Fryderyka Wilhelma. Badacze odkryli tam ślady wczesnośredniowiecznej osady: relikty domów, palenisk, jam gospodarczych. Odkryto również ślady po cmentarzysku: groby ciałopalne, dwa jamowe oraz jeden popielnicowy.

W 2020 roku informowano, że na tym terenie w ciągu dwóch lat ma ruszyć budowa nowej siedziby prokuratury. Czy inwestycja przyniesie kolejne elektryzujące odkrycia? Czas pokaże, jednak to, co już odkryto, jest niezwykle istotne dla poszukiwań najstarszego Gdańska. Niestety, nigdy nie opublikowano wyników badań archeologicznych z 2011 roku.



Dla chcących wiedzieć więcej

Powyższy tekst powstał na bazie nowszej literatury oraz badań archeologicznych. Należy podkreślić, że jest to prawdopodobna teoria, ale jak to zwykle bywa, przyszłość (np. kolejne wykopaliska) może ją zweryfikować. Chcących zgłębić temat zachęcam do lektury:

B. Śliwiński Początki Gdańska : dzieje ziem nad zachodnim brzegiem Zatoki Gdańskiej w I połowie X wieku , Gdańsk 2009
B. Śliwiński O rzece "Gdani" i początkach Gdańska [w:] Acta Cassubiana, t.8, 2006
J. Daniluk Góra Gradowa : krótka historia, Gdańsk 2020
J. Dworzaczkowa Dziejopisarstwo gdańskie do połowy XVI wieku, Gdańsk 1962











----------------------------


https://tvn24.pl/polska/gdansk-spor-o-tresc-komunikatu-na-stronie-miasta-ws-obchodow-wybuchu-wojny-ra957312-2306099


2019 r:

"Radosny pochód" i "tańce" - taki opis Marszu Życia, który odbędzie się w dniu obchodów wybuchu II wojny światowej pojawił się we wtorek na oficjalnej stronie Gdańska. 




https://m.trojmiasto.pl/historia/Poszukiwana-najstarszego-Gdanska-n168020.html?fbclid=IwAR2wK4esoTJZF5tXrrlPqyZfLFiXvzInUhL9QcjDjGSsm9ewSE7B0lHgScw


https://en.wikipedia.org/wiki/Black_Peter_(card_game)





https://m.trojmiasto.pl/historia/Gora-Gradowa-Gdansk-Hagelsberg-Historia-n142788.html







sobota, 28 maja 2022

Młotek i grudki

 


Il demone della Tomba della Quadriga Infernale (IV secolo a.C.).

Postać, o której mowa, jest odtworzona w pierwszej scenie grobowca Sarteano (między drzwiami wejściowymi a lewą niszą korytarza) i stanowi kultowe unicum: postać, wewnątrz czarnej chmury, prowadzi z obrazu narysowanego przez dwóch gryfów Ons i dwa lwy do poważne alternatywy. Kierowca, którego płeć wydaje się niepewna, ma białą cerę, nosi czerwoną kamizelkę zakrywającą ramiona i ma rude włosy uniesi Cechuje pomarszczona twarz, wystające oko oraz stałe i dowcipne spojrzenie. Uzupełniają twarz, mały nos, dobrze kształtowane ucho, intensywne czerwone usta i spiczasty ząb. Postać dla ogólnego kontekstu została jednoznacznie przedstawiona jako demon. 






Czy ktoś widział kobietę demona (w każdym razie niż Vanth) lub postać androgineczną. Wielu z kolei uznało, że zidentyfikowało cię Charun: ta teza, która z pewnością dotyczy majora, może wywołać pewne zakłopotania.
Nawet jeśli chce się zachować męską płeć figury (w tym sensie mógłby on obrazować nutkę brody lub ciemnoczerwonego zarostu widocznego na kościach policzkowych) można zauważyć, że postać nie przedstawia typowych postaci Charun, bo jak znanych z tego e ciemieniowo obrazy z Tarquinii i w Nelle Przedstawienia skrzyń sarkofagów i urnet (demon, ubrany w krótki chiton i wyposażony w młotek, który towarzyszy duszom w ostatniej podróży pieszo lub rzadziej łodzią).


Przywiązanie do białego wcielenia Caronti z ceramiki orvietańskiej grupy Vanth i z kłem obecnym w maskach Charuna kolekcji Faina, zawsze w Orvieto. Niezależnie od tożsamości postaci z Charunem, a właściwie w etruskiej ikonografii, obraz demona jadącego wagonem do transportu po życiu pozagrobowym jest wyjątkowy 

(po więcej szczegółów Alessandra Minetti, Grobowiec w Quadriga Piekło w nekropolii Pianacce di Sarteano, The Erma z Bretschneider, 2006).



nawiązanie do:

Hirama zamordowanego młotkiem¹


Biała skóra w malarstwie starożytnych świadczy o tym, że to kobieta - zwracam uwagę na cień za jej postacią - ma inny obły kształt, podobny do łba psa, na tym ciemnym tle jest oko-podobna jasna plama - dokładnie tam, gdzie oko powinno występować. W środku jest nawet niewielka ciemna okrągła plama, która mogłaby symbolizować źrenicę.






To co autor traktuje jako zarys brody czy zarostu na policzku - a może - jeśli nie są to dajmy na to jakieś runy - może to grudki pod skórą...²


Kręcił przy tym dziwnie głową, wyraz twarzy mu się zmienił, wzrok utkwił we mnie jakoś tak dziwnie, jakby z uwagą nagle zaczął mi się przyglądać, ale najważniejsze – po jego twarzy przebiegło drganie.

Po lewym policzku - skóra zarówno nad częściami miękkimi jak i nad kością policzkową – zadrgała, a drganie to przeszło po skórze jakby falą, ruchem w pionie.

Kręcił przy tym nieznacznie głową i uderzające było to, że ruch ten wydawał się być całkowicie niezależny od tego drgania. Wyraz jego twarzy wskazywał, że nie jest tego świadomy.

To drganie nie wyglądało jak nerwowy tik – raczej jakby było wzbudzone z zewnątrz. Generalnie mięśnie poruszają się pod wpływem impulsów elektrycznych, a tą sytuację określiłbym jako przyłożenie siły z zewnątrz – impulsu elektrycznego, który wymusił drganie skóry.


Ja nie twierdzę, że coś się pod skórą przemieszcza, tylko, że skóra drga.


Czyli byłaby to opętana kobieta.
Tak zwana Ewa (Adam i Ewa).

Ewa była z żebra Adama - a więc powstała z pałeczki³- jak i Ozyrys zmartwychwstał po zastosowaniu drewnianego fallusa, czyli to może jest nawiązanie do opętania - Ewa była opętana przez Adama, który udawał zalotnika.

Stąd opis Kochankowie na kartach Tarota, pokazywani jak para pierwszych rodziców w Starym Testamencie.









Stąd - tzw. Zwiastowanie - na większości przedstawień para - Ona i jej skrzydlaty zalotnik są oddzieleni od siebie jakąś przegrodą, najczęściej filarem.

Ta sytuacja "Zwiastowania" jest kopią wcześniejszego greckiego przedstawienia Apolla i Nike.

Ale grecka wersja też na pewno przedstawia to co wyżej opisałem. On powtarza poprzez wieki te same historie w różnych wersjach4







Plus inne legendy, np. szewczyk Skuba, w innej wersji legendy (u Piskorskiego) - zalotnik i umiłowany księżniczki.


Inna wersja:



Cień wyglądający jak czarny pies - jak pies kąsający człowieka w białej zasłonie - i jak na poniższych zdjęciach:























Czyli - nadal tajemnica...





poprzednie części - phersu





¹  Czapka

²  Legion

³  Phersu i ...paleolityczne otworowane pałeczki





foto: internet 

https://www.britishmuseum.org/collection/object/G_1776-1108-6?fbclid=IwAR1ZhGTVs1GR4oe_VImGJPEE33q8WhlJILvFcJQU999FtvxrFVILTB5EGck