Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

wtorek, 21 maja 2024

Barbaryzmy językowe 1926 r.

 

Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy




W przekraczającym 31 tysięcy woluminów księgozbiorze Czytelni Podręcznej znaleźć można ponad tysiąc polskich słowników - od dziewiętnastowiecznych po najnowsze. Są wśród nich takie, które wyjątkowo zwracają na siebie uwagę i potrafią wzbudzić w swym Czytelniku niejedno tkliwe uczucie. Tymi, które bez trudu podbiją co wrażliwsze na polską mowę i historię serca (i być może choć nadkruszą opór części pozostałych) są nasze "słowniki zaangażowane"


"Błędy nasze w mowie i piśmie ku szkodzie języka polskiego popełniane oraz prowincyonalizmy" w opracowaniu Aleksandra Walickiego [1886] ,

"Barbaryzmy i dziwolągi językowe" Józefa Blizińskiego [1888],

"Słowniczek błędów językowych i najważniejszych prawideł gramatycznych" Artura Passendorfera [1904],

"Wyrazy cudzoziemskie zbyteczne w polszczyźnie" Władysława Niedźwiedzkiego [ca 1917],

"2000 błędów językowych : barbaryzmów, dziwolągów i nowotworów, ze wszystkich dzielnic Polski zebranych, wraz ze słowniczkiem, jako też wzorki stylu urzędowego" Jana Tadeusza Wróblewskiego [1926] oraz

"Mów poprawnie! Słownik błędów językowych" Juliana Szweda [1931]



to przykłady prób wstrząśnięcia sumieniami zaniedbujących i zaśmiecających język polski rodaków. Próby podejmowane przez zaangażowanych tego języka obrońców to dziś lektura nad wyraz zajmująca, nieraz - zwłaszcza w przypadku przepełnionych uczuciami przedmów - wywołująca szczere wzruszenie. Wiele spośród wskazanych błędów, barbaryzmów, "dziwolągów" i "chwastów" doskonale się w naszym przebogatym języku przyjęło, skłaniając do historycznych, lingwistycznych i socjologicznych refleksji...
Zapraszamy wszystkich zaciekawionych naszymi niezwykłymi słownikami





Ciekawsze przykłady z jednej z przytoczonych pozycji.

Ten słownik ma 127 stron.














Tak, "Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy" też.















2000 błędów językowych, barbaryzmów, dziwolągów i nowotworów ze wszystkich dzielnic Polski zebranych, wraz ze słowniczkiem, jako też wzorki stylu urzędowego | Polona








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz