– bóstwo połabskie opisane przez Helmolda. Wedle relacji kronikarza, Prowe miał być czczony na ziemi starogardzkiej w Wagrii wraz z Siwą i Radogostem, stanowiąc jedno z najpierwszych i najważniejszych bóstw.
Poświęcony mu był otoczony ogrodzeniem święty gaj dębowy, gdzie co poniedziałek odbywały się sądy. Helmold wyraźnie podkreśla, że Prowe w przeciwieństwie do innych bóstw nie posiadał swojego posągu
- PRAWO było "czczone", czyli poważane, jako najważniejszy zbiór zasad życia we wspólnocie
- sądy mały własne miejsce - święty, czyli bardzo ważny gaj dębowy, gdzie rozsądzano na podstawie PRAWA
Charakterystyczne, że okładając batem Metodego na synodzie biskupów w 870 roku, Hermanrich, biskup Passau, nie oskarżał go za wprowadzenie języka słowiańskiego do liturgii,
ale pozbawienie hierarchii niemieckiej dochodów, jakie dawały obszary słowiańskie.
I to wszystko w ramach PRAWA, a więc krzyżacy pruli mieczem nieposłusznych, bo przecież sami byli PRAWO, czyli ZAKON.... tak? Tak było?
Kiedy udawanie chrześcijan nie było już potrzebne, Krzyżacy ogłosili się państwem świeckim, a po rozbiorze Rzeczpospolitej - otwarcie skasowali, zlikwidowali klasztory zagarniając przy okazji ich mienie.
Jeżeli ktoś uważa, że się mylę, to proszę mnie sprostować w komentarzu.
I dalej:
Patriotyzm Herdera graniczył niekiedy z narodowym panteizmem, domagając się jedności terytorialnej, ponieważ "zasługuje na chwałę i wdzięczność ten, kto stara się promować jedność terytoriów Niemiec poprzez pisma, manufaktury i instytucje" i brzmiał jeszcze głębszym wezwaniem:
Ale teraz! Znowu płaczę, moi niemieccy bracia! Ale teraz! Resztki wszelkiej prawdziwej myśli ludowej staczają się w otchłań zapomnienia z ostatnim, przyspieszonym impetem. Przez ostatnie stulecie wstydziliśmy się wszystkiego, co dotyczy ojczyzny.
W dziele Idee filozofii i dziejów ludzkości napisał: "Porównajmy Anglię z Niemcami: Anglicy są Niemcami i nawet w ostatnich czasach Niemcy przecierali szlaki dla Anglików w największych rzeczach".
Herder, który nienawidził absolutyzmu i pruskiego nacjonalizmu, ale był przesiąknięty duchem całego niemieckiego Volk, a jednak jako teoretyk historii odwrócił się od idei XVIII wieku.
Starając się pogodzić swą myśl z tą wcześniejszą epoką, Herder starał się zharmonizować swe pojęcie uczucia z rozumowaniem, według którego wszelka wiedza zawarta jest w duszy; Najbardziej podstawowym etapem jest percepcja zmysłowa i intuicyjna, która poprzez rozwój może stać się samoświadoma i racjonalna. Dla Herdera rozwój ten jest harmonizacją prawdy pierwotnej i pochodnej, doświadczenia i inteligencji, uczucia i rozumowania.
Herder jest pierwszym z długiego szeregu Niemców zaabsorbowanych tą harmonią. Poszukiwania te same w sobie są kluczem do zrozumienia wielu niemieckich teorii tamtych czasów;
Herder rozumiał jednak i obawiał się skrajności, do których mogła zmierzać jego teoria ludowa, i dlatego wydał konkretne ostrzeżenia.
Twierdził, że Żydzi w Niemczech powinni cieszyć się pełnią praw i obowiązków Niemców, i że nie-Żydzi na świecie mają dług wobec Żydów za wieki znęcania się, i że dług ten może być spłacony tylko poprzez aktywną pomoc tym Żydom, którzy tego chcą, w odzyskaniu suwerenności politycznej w ich starożytnej ojczyźnie Izraelu.
Herder odmówił trzymania się sztywnej teorii rasowej, pisząc, że "niezależnie od różnorodności formy ludzkiej, na całej ziemi istnieje tylko jeden i ten sam gatunek człowieka".
Oznajmił też, że "chwała narodowa jest zwodniczym uwodzicielem. Gdy osiągnie określoną wysokość, chwyta głowę żelazną opaską. Zamknięty nie widzi we mgle nic prócz swojego własnego obrazu; Nie jest podatny na żadne obce wrażenia".
Upływ czasu miał pokazać, że podczas gdy wielu Niemców miało znaleźć wpływ na przekonania i wpływy Herdera, mniej osób zwróciło uwagę na jego zastrzeżenia.
Herder podkreślał, że jego koncepcja narodu zachęca do demokracji i swobodnego wyrażania tożsamości ludu. Ogłosił poparcie dla Rewolucji Francuskiej, co nie przysporzyło mu sympatii rodziny królewskiej. Różnił się również z filozofią Kanta, która nie umieszczała rozumowania w kontekście języka. Herder nie uważał, że rozum sam w sobie może być krytykowany, ponieważ nie istnieje on inaczej, jak tylko jako proces rozumowania. Proces ten był zależny od języka. Odwrócił się też od ruchu Sturm und Drang, by powrócić do wierszy Szekspira i Homera.
Aby promować swoją koncepcję Volk, publikował listy i zbierał pieśni ludowe. Te ostatnie zostały opublikowane w 1773 roku jako Głosy ludów w ich pieśniach (Stimmen der Völker in ihren Liedern). Poeci Achim von Arnim i Clemens von Brentano wykorzystali później Stimmen der Völker jako sample do Magicznego rogu chłopca (Des Knaben Wunderhorn).
Herder propagował również ideał indywidualności osoby. Chociaż od samego początku był orędownikiem indywidualności kultur – na przykład w swoim dziele This Too a Philosophy of History for the Formation of Humanity (1774) – bronił również indywidualności osób w obrębie kultury; na przykład w jego O pismach Thomasa Abbta (1768) i O poznaniu i czuciu duszy ludzkiej (1778).
W dziele O pismach Thomasa Abbta Herder stwierdził, że "dusza ludzka jest Jednostka w sferze umysłów: odczuwa zgodnie z indywidualną formacją i myśli zgodnie z siłą swoich organów mentalnych. ... Moja długa alegoria odniosła sukces, jeśli udało jej się przedstawić umysł człowieka jako indywidualne zjawisko, jako rzadkość, która zasługuje na to, by zajmować nasze oczy.
-----
komentarz do powyższego
Ogłosił poparcie dla Rewolucji Francuskiej, co nie przysporzyło mu sympatii rodziny królewskiej.
no tak, to była masakra w ramach przejmowania władzy - patrz holokaust na Słowianach
Poszukiwania te same w sobie są kluczem do zrozumienia wielu niemieckich teorii tamtych czasów
coś mi się zdaje, że wpłynął on bardzo na powstanie i charakter, metody niemieckiego nazizmu:
Herder rozumiał jednak i obawiał się skrajności, do których mogła zmierzać jego teoria ludowa, i dlatego wydał konkretne ostrzeżenia.
Twierdził, że Żydzi w Niemczech powinni cieszyć się pełnią praw i obowiązków Niemców, i że nie-Żydzi na świecie mają dług wobec Żydów za wieki znęcania się, i że dług ten może być spłacony tylko poprzez aktywną pomoc tym Żydom, którzy tego chcą, w odzyskaniu suwerenności politycznej w ich starożytnej ojczyźnie Izraelu.
Herder odmówił trzymania się sztywnej teorii rasowej, pisząc, że "niezależnie od różnorodności formy ludzkiej, na całej ziemi istnieje tylko jeden i ten sam gatunek człowieka".
Oznajmił też, że "chwała narodowa jest zwodniczym uwodzicielem. Gdy osiągnie określoną wysokość, chwyta głowę żelazną opaską. Zamknięty nie widzi we mgle nic prócz swojego własnego obrazu; Nie jest podatny na żadne obce wrażenia".
I dokładnie to zostało wykorzystane przez nazistów w ich oficjalnej retoryce.
Upływ czasu miał pokazać, że podczas gdy wielu Niemców miało znaleźć wpływ na przekonania i wpływy Herdera, mniej osób zwróciło uwagę na jego zastrzeżenia.
Czyżby Herder celowo w zawoalowany sposób podsuwał Niemcom metody podboju?
Zastanawiało mnie to, dlaczego w Morągu jest muzeum jego imienia, wiedziałem, że to jakiś filozof i poeta związany z tą ziemią, ale do dzisiaj nie sprawdziłem kim był i co prezentował w swoich pismach.
A byłby to pierwszy nazista... ejjj... zaraz.....
Lata temu czytałem artykuł, w którym autor dowodził, że w powstaniu światowego komunizmu wielki wkład miał mało znany włoski komunista Antonio Gramsci (żyjący w latach 1891-1937), którego to teorie ostatecznie zdały egzamin w ustanowieniu ZSRR i .... UE:
Gramsci: "Droga do zmiany nie prowadzi poprzez rewolucyjny przewrót, lecz
wymaga długotrwałego okresu tworzenia kulturowej hegemonii – wspólnej platformy wyobrażeń i idei łączącej intelektualistów z ludem."
Ale to przecież brzmi podobnie, jak to o Herderze...
Najbardziej podstawowym etapem jest percepcja zmysłowa i intuicyjna, która poprzez rozwój może stać się samoświadoma i racjonalna.
Inaczej mówiąc - jest to metoda małych kroków, metoda nawyków, stosowana przez Niemcy - pamiętamy termin: "wspólna świadomość narodowa"? (link na końcu posta)
"wspólnej platformy wyobrażeń i idei łączącej" Polaków z Niemcami
a w wiki powyżej:
Herder był jednym z pierwszych niemieckich intelektualistów, którzy stworzyli podstawy niemieckiego zjednoczenia kulturowego i niemieckiej świadomości narodowej opartej głównie na niemieckim języku i literaturze.
Werwolf stara sie wpływać na ludzi, wpływając na ich potoczne myślenie o rzeczywistości (na potoczność) poprzez zawłaszczenie przekazu medialnego i kulturowego - media łącznie z internetem i jego wikipedią oraz proniemieckimi forami, a nawet kontrolowanie - plotek, tego co ludzie między sobą mówią, jak się traktują, co o sobie sądzą...
stąd oddziaływanie na: percepcja zmysłowa i intuicyjna - wspólnej platformy wyobrażeń i idei .
odnoszę do tego termin szeroko pojętej "potoczności" - o czym będzie dalej.
Wygląda na to, że faktycznie - pisma Herdera wpłynęły na powstanie (?) i rozwój nazimu jako specyficznej formy niemieckiego nacjonalizmu.
Uwagi Herdera zastosowano do opracowywania metod podboju kulturalnego.
Niewykluczone, że Gramsci także korzystał z jego pism.
-----------
Komentarze pod postem Muzeum informującym o zmianie.
Wersja edytowalna elaboratu jednego z komentujących...
Te same wątki co zwykle w proniemieckich tekstach na różnych forach - stylizowany na sentymentalność bełkot, naszpikowany krótkimi treściami, które mają się zapisać w mózgu - to po prostu klasyczne niemieckie pranie mózgu
Mariusz Siwierski
A tak dla przypomnienia historia Morąga nie zaczyna się od 1945 roku, dzieje losu i ludzi sprawiły że na tych ziemiach zmieniały się zarówno granice, narody, wyznania, czy państwa.
Żyjąc w czasach teraźniejszych,
szanować trzeba to co przeszłe, związane z tymi ziemiami, z ich historią, tradycjami, kulturą, odcinając się od tego co złe, przymusowe, ale musimy przyznać prawdę historii, że takie zdarzenia miały miejsce, może są one niechlubną pamiątką,
ale nawet wymazując je, nie sprawimy, że będzie tak, że one nigdy nie istniały tutaj, nie miały miejsca. Bo nawet to co zniszczone, zatarte istniało, bo gdy nawet nie ma tego w rzeczywistości, żadnego śladu fizycznego, to gdzieś w oddali znajdzie chociażby zapis o tym fakcie, nawet gdyby już on był tylko legendą....
Historia zna takie przypadki - na przykład Ogrody Babilonu, czyli siedem Cudów Świata...
Historia sprawiła że dzisiaj my jesteśmy gospodarzami tych ziem, ale to nie oznacza że o poprzednich gospodarzach trzeba tylko mówić źle lub o nich całkowicie zapomnieć. Bo jeżeli odrzucimy uprzedzenia i nacjonalizm, a popatrzymy na to co inne narody tutaj wniosły to mamy bogactwo historii i tradycji, która jest uniwersalna, chociaż ma swoją specyfikę i kształt.
Kiedyś to co dzisiaj teraźniejsze, będzie przeszłością i zapewne byśmy chcieli żeby to cośmy my zbudowali, stworzyli, pozostawili - inne pokolenia czy narody uszanowały i dbały o to by dziedzictwo kulturowe przetrwało dla innych.
Dlatego dba się o zabytki, kulturę , która nie ma przy ocenie, (co zachować a co nie) w sobie aprobaty dla takich czy innych zachowań, wyborów ideologicznych. Nie kieruje się emocjami, zapisuje pewne wydarzenia, czas, dzieło. Emocje i zachwyt jest dziełem ludzi i także oceny historii, która widzi co jest zwykłym a co nadzwyczajnym, wybitnym dziełem.
Skupia się więc na tym, co dzieło historii ma do powiedzenia, przekazania - o ludziach i czasach w których żyli.
Dlatego fascynuje nas Starożytny Rzym, ale i skanseny , szukamy skarbów by znalazły się one w muzeum, interesujemy się historią Majów i Inków a także naszą historią.
Najgorsze jest, co może się wydarzyć, gdy ktoś próbuje wymazać część lub całość historii, z różnych przyczyn, jak na przykład pewien malarz akwarelii z Austrii.
Oczywiście historia pokazuje że gdy ludzie niszczą inne kultury, poprzez niszczenie, usuwanie zabytków, dokumentów, ludzi, nazw historycznych to nic w tym dobrego. To barbarzyństwo.... Bo nie można budować dalszej historii, usuwając jej początek, bo to będzie obraz nie prawdziwy, będzie brakującym, istotnym elementem, bez którego wszystko inne nie ma smaku.
Historia nie jest łatwa, ona zapisuje wydarzenia ale też gromadzi to co było. Można by wymyśleć na nowo, nazwę tych ziem, ale równie dobrze trzeba by było wtedy zmienić nazwę wszystkich miejscowości, które w większości są tłumaczeniem na język polski z poprzedniej nazwy , w języku niemieckim. Dlatego że do roku 1945 były tu ziemie niemieckie....
To trudne i bolesne doświadczenie dla każdego narodu, który traci swą ojczyznę, swą kulturę, swe miejsce na ziemi....
Poprzedni mieszkańcy stracili te ziemie i musieli opuścić tę miejsce. Wojny zawsze niosą ze sobą zniszczenia, na wszelkich płaszczyznach. My też w swojej historii mamy podobne doświadczenia, jak chociażby Kresy Wschodnie, też utraciliśmy tam ziemię, która była ojczyzną dla wielu narodów, pokoleń, swoją kulturę, dziedzictwo, zabytki, wiarę,itd. Każdy naród nawet jeżeli już go nie ma, na dawnych swych ziemiach, che by ta część wspólnej, nowej historii pozostała, nie została zniszczona, ale była dobrem wspólnym, była tym co jest częścią losu i wydarzeń tych minionych, współczesnych i przyszłych...
ale musimy przyznać prawdę historii, że takie zdarzenia miały miejsce - bełkot
i zapewne byśmy chcieli żeby to cośmy my zbudowali, stworzyli, pozostawili - inne pokolenia
czy narody uszanowały -
pan prorokuje, że inny naród tu będzie??
przykładowe pranie mózgu:
Dlatego dba się o zabytki, kulturę , która nie ma przy ocenie, (co zachować a co nie) w sobie aprobaty dla takich czy innych zachowań, wyborów ideologicznych. Nie kieruje się emocjami, zapisuje pewne wydarzenia, czas, dzieło. Emocje i zachwyt jest dziełem ludzi i także oceny historii, która widzi co jest zwykłym a co nadzwyczajnym, wybitnym dziełem.
Dlatego dba się o zabytki, kulturę , która nie ma przy ocenie, (co zachować a co nie) w sobie aprobaty dla takich czy innych zachowań, wyborów ideologicznych - usunę z tego zdania, zbędne słowa... :
Dlatego dba się o kulturę , która nie ma przy ocenie, w sobie aprobaty dla takich czy innych zachowań, wyborów ideologicznych - wybielanie niemców
Najgorsze jest, co może się wydarzyć, gdy ktoś próbuje wymazać część lub całość historii, z różnych przyczyn - zawoalowana groźba? nie pierwszy raz takie coś widzę, najpierw lista trupów, a potem zawoalowane ostrzeżenie w komentarzu do niej.....
i tak dalej bełkot o tym, dlaczego mamy pielęgnować niemczyznę
Historia nie jest łatwa, ona zapisuje wydarzenia ale też gromadzi to co było. Można by wymyśleć na nowo, nazwę tych ziem, ale równie dobrze trzeba by było wtedy zmienić nazwę wszystkich miejscowości, które w większości są tłumaczeniem na język polski z poprzedniej nazwy , w języku niemieckim. Dlatego że do roku 1945 były tu ziemie niemieckie....
To trudne i bolesne doświadczenie dla każdego narodu, który traci swą ojczyznę, swą kulturę, swe miejsce na ziemi....
pan daje nam konkretne zadanie dla nas, łopatologicznie do słowiańskiego łba każe nam:
wymyśleć na nowo, nazwę tych ziem, dobrze by było wtedy zmienić nazwę wszystkich miejscowości, z poprzedniej nazwy
wyraża też współczucie dla nas:
To trudne i bolesne doświadczenie dla każdego narodu, który traci swą ojczyznę, swą kulturę, swe miejsce na ziemi....
że to w jego opini my tracimy ojczyznę, kulturę i SWE MIEJSCE NA ZIEMI i dodaje, że jak będziemy stawiać opór, to ...
Wojny zawsze niosą ze sobą zniszczenia, na wszelkich płaszczyznach.
i dalej
utraciliśmy ziemię, która była ojczyzną dla wielu narodów, pokoleń, swoją kulturę, dziedzictwo, zabytki, wiarę,itd.
wiarę też utraciliśmy? czy dopiero utracimy??
i dwuznaczne:
Każdy naród nawet jeżeli już go nie ma, na dawnych swych ziemiach, che by ta część wspólnej, nowej historii pozostała, nie została zniszczona, ale była dobrem wspólnym, była tym co jest częścią losu i wydarzeń tych minionych, współczesnych i przyszłych...
naród - już go nie ma, na dawnych swych ziemiach,
che by nie została zniszczona, ale była dobrem wspólnym, była tym co jest częścią losu i wydarzeń
czyli: "was już w zasadzie nie ma, ale nie chcecie być zniszczonym i chcecie chociaż stać się częścią tego, co ma być tu wspólne i częścią polityki kreowanej przez niemcy w przyszłości"
łopatologicznie do słowiańskiego łba
Pałac Dohnów w Morągu - obecnie Muzeum Prus Górnych w Morągu
Czym jest ta potoczność, o której piszę?
Przypomnijmy sobie scenę z filmu "Sami swoi", kiedy Wicia kupuje kota na rynku.
Najpierw sprzedawca mówi, że kot pochodzi z centralnej Polski.
Jak popatrzymy na mapę II RP, to centralna Polska wypadałaby gdzieś w okolicach Radzynia Podlaskiego, albo Lublina. I tak tę kwestię padającą z ekranu w 1967 roku mogli sobie odczytywać ludzie przedwojenni, tj. dorastający w II RP i mający w pamięci taki stan państwa.
W tle tej sceny rozmowa, że "wybrać nie można - wybierać będziesz na wyborach", co może być aluzją do jednostronnej decyzji aliantów odnośnie odebrania nam Kresów Wschodnich.
I po jakiejś chwili pada stwierdzenie, że kot "z miasta Łodzi pochodzi" co zmienia nam od razu geografię Polski na powojenną - bo teraz okolice Łodzi sytuowane są centralnie na mapie Polski.
A więc tekst dotyczy realiów PRL, a nie II RP.
Nie wprost, tak "przy okazji" zabawnej sceny w filmie (kultura) podsuwa się ludziom pewne treści, co do których ludzi chce się"przyuczyć". Umacnia się w narodzie - celowo - pewne fakty, by ludzie traktowali te fakty jako coś oczywistego.
Dla mnie, chłopaka z lat 80tych było to już normalne, że centralna Polska to okolice Łodzi, a dla ludzi w latach 50tych to była abberacja.
Ta wymiana zdań w filmie na pewno nie była przypadkowa i znalazła się tam dokładnie po to, by właśnie upowszechniać takie przekonanie, że centralna Polska to miasto Łódź.
Tego dotyczy właśnie potoczność.
Rozumiemy, o co mi chodzi?
Centrum Polski dla jednych to Radzyń, a dla innych to Łódź. I chodzi o upowszechnianie przekazu o Łodzi, tak, aby wymazać z pamięci nowych pokoleń to, co im mówią rodzice dziadkowie, że Polska to coś więcej niż PRL.
Jest to ten sam zabieg, co Manifest PKWN, czyli
odezwa do narodu polskiego ogłoszona z datą 22 lipca 1944 roku. Jako miejsce ogłoszenia podano miasto Chełm.
I nawet wikipedia powiela tę metodę jak widać w cytacie powyższym.
Powinna być tam uwaga, że ogłoszono to w mieście Chełm celowo, aby to się zapisało ludziom w pamięci, ponieważ wyzwolenie Polski powinno zacząć się na przykład w Tarnopolu, albo we Lwowie, bo to były przedwojenne polskie miasta wpierw "wyzwolone", przed Chełmem.. Wikipedysta jednak ignoruje ten fakt. A może on działa pod wplywem metody?
Był tam oczywiście zapis o Kresach, ale Manifest pomyślany był jako obiekt propagandowy, wykorzystywany później bez wnikania w szczegóły.
Ja uczyłem się z podręcznika historii i atlasu, w których było zaznaczone, NAPISANE, że pierwszym wyzwolonym przez Armię Czerowną polskim miastem był Chełm.
Jeszcze wojna trwała, a oni już ustalali co jest polskie, a co nie.
Wymazywano w ten sposób ze świadomości fakt istnienia innych granic Polski przed konfliktem drugowojennym, a działało to tak jakby na zasadzie "przy okazji", nie wprost, jako coś oczywistego.
Jak wyżej zauważyłem, wikipedia także zamieszcza mapy Królestwa Polskiego pokawałkowane na województwa, albo z podziałem na Koronę i Litwę - też celowo (?), a w każdym razie pasuje to do metody, by ludzie w Polsce nie myśleli o wielkości państwa, o tym jak dużą była powierzchniowo Polska, i tak dalej co z tego wynikało, jaka to była kiedyś potęga.
Tego dotyczy właśnie potoczność.
Wiem, że to za mało wytłumaczone, sam zastanawiam się jeszcze jak to ująć.
www.youtube.com/watch?v=0DLoaIkEMEA
* Herder był jedną z pierwszych osób, które twierdziły, że język wpływa na kształtowanie logiki oraz wzorców myślenia, jakimi posługują się społeczności używające danych języków.
porównaj do: Prawym Okiem: Teoria mediów
Jeszcze o mieście Morąg - wikipedia dla Polaków
Morąg (niem. Mohrungen) – miasto w północnej Polsce, w woj. warmińsko-mazurskim, w powiecie ostródzkim. Siedziba gminy miejsko-wiejskiej Morąg.
Około 1280 komturzy elbląscy rozpoczęli tu budowę drewnianej strażnicy, nad osuszonym później Jeziorem Morąskim. Zamek wzniesiono prawdopodobnie na miejscu dawnej pruskiej osady.
angielska wiki:
W średniowieczu w tym miejscu istniała staropruska osada pod nazwą Mawrin, Maurin lub Morin. Nowe miasto zostało zbudowane na jego miejscu przez najeźdźców krzyżackich po zniszczeniu pierwotnej osady pod koniec XIII wieku. Budowę kościoła zakończono w 1331, w 1370 drewnianą strażnicę przebudowano w murowaną twierdzę. Na środku rynku zbudowano ratusz (gotycki, najprawdopodobniej już w XV w.).
W 1410 Morąg został zajęty przez wojska Władysława Jagiełły, które spod Grunwaldu kierowały się na Malbork. W czasie wojny polsko-krzyżackiej (nazywanej „głodową”), w 1414 miasto zostało spalone.
Od 1440 Morąg był członkiem antykrzyżackiego Związku Pruskiego. W 1454 Związek Pruski wypowiedział posłuszeństwo Zakonowi i poddał Prusy królowi polskiemu. Związkowcy opanowali zamek w Morągu przed 22 lutego 1454, a w czerwcu tego roku w Elblągu miasto złożyło hołd Kazimierzowi Jagiellończykowi. Jednak w 1461 miasto zajęte zostało przez wojska Zakonu.
Po wojnie trzynastoletniej, od 1466, miasto pozostało w Prusach Zakonnych, które stanowiły lenno Polski. W 1470 w Morągu (prawdopodobnie na morąskim zamku) zmarł wielki mistrz zakonu krzyżackiego Henryk VI Reuss von Plauen.
Po sekularyzacji w 1525 Morąg należał do Prus Książęcych, które do 1657 stanowiły lenno Polski.
Położenie Morąga na szlaku komunikacyjnym oraz bliskość Polski, spowodowała napływ ludności polskiej do miasta już od wieku XVI. W wieku XVII Bramę Ostródzką zwano także Bramą Polską, natomiast przedmieście, które powstała za tą bramą (wzdłuż drogi do Ostródy i Olsztyna) nazywane było Polskim Przedmieściem.
angielska wiki:
Po bitwie pod Grunwaldem w 1410 roku zwycięskie wojska polsko-litewskie zajęły miasto i zamek bez walki. W czasie polsko-krzyżackiej wojny głodowej w 1414 roku Mohrungen uległo doszczętnemu spaleniu. W 1440 roku miasto przystąpiło do antykrzyżackiego Związku Pruskiego, na wniosek którego król Kazimierz Jagiellończyk podpisał w 1454 roku akt przyłączenia regionu do Królestwa Polskiego.