Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

niedziela, 10 października 2021

Glinka pieczętna

 

przedruk

Intrygujące!
„Co łączyło gotyckie i barokowe ołtarze ze średniowieczną praktyką kancelaryjną?”

Artur Hryniewicz

Czy gotyckie i barokowe ołtarze mogły mieć coś wspólnego ze średniowieczną praktyką kancelaryjną?

Otóż tak, łączyły je bowiem pewne struktury skalne, które w obu przypadkach spełniały bardzo ważną rolę technologiczną. W procesie wykonywania ołtarzy pozwalały na nakładanie niezwykle trwałych powłok pozłotniczych, natomiast w średniowiecznej praktyce kancelaryjnej bywały czasami nieodzowne przy sporządzaniu pieczęci uwierzytelniających dokumenty pergaminowe.

Substancją taką była pewna formacja ilasta złożona m.in. z montmorillonitu, beidellitu i illitu. W nazewnictwie potocznym funkcjonowała jako terra sigillata, czyli glinka pieczętna lub pieczęciowa, albo krócej bolus. W zależności od miejsca występowania cechowała się zabarwieniem żółtym, pomarańczowym, czerwonym oraz ciemnobrązowym.

W przypadku ołtarzy i w malarstwie tablicowym glinka bolusowa wykorzystywana była w procesie tzw. złocenia na pulment. Technologia takiego złocenia polegała na odpowiednim przygotowaniu drewnianego podłoża poprzez nałożenie podkładu klejowo-kredowego, a następnie pokrycie go warstwą pulmentu, którym był tłusty bolus utarty ze słabym roztworem klejowym lub białkiem jaja kurzego. Tak przygotowanym i rozcieńczonym wodą pulmentem malowało się kilkakrotnie drewnianą powierzchnię pokrytą zaprawą klejową i pozostawiało do wyschnięcia.



Pulment na konserwowanym fragmencie nowożytnego ołtarza.


Następnie po zwilżeniu 40% spirytusem nakładano złoto płatkowe, polerowane później agatowym gładzikiem. Jak więc widać glinka bolusowa pełniła tu bardzo ważną rolę niezwykle trwałego spoiwa, dzięki któremu wykonane złocenia zachowywały swoją trwałość przez setki lat. Podobnie było z trwałością średniowiecznych pieczęci odciskanych w tym medium, o czym świadczą zachowane do dzisiaj egzemplarze.


Wyciski i złocone tło ołtarza z kościoła św. Bartłomieja Apostoła w Łapanowie XVII w.


Jak wspomniano powyżej glinka bolusowa nazywana też była glinką pieczętną lub pieczęciową. A co za tym idzie używana była jako medium służące do odciskania w nim pieczęci, które w charakterze podpisów wystawców różnorakich dokumentów przywieszane były do nich na konopnych lub jedwabnych sznurach. Powszechnie wiadomo, że głównym materiałem służącym do tego celu był w wiekach średnich wosk, przede wszystkim pszczeli, ale także i mineralny. Glinka pieczętna występowała zdecydowanie rzadziej. W zbiorach sfragistycznych MNWr znajduje się kilkanaście pieczęci odciśniętych właśnie w tym medium.


Rycerska pieczęć konna Konrada II von Schleidena, 1213 - 1220


Opisane i częściowo zilustrowane w tym tekście pochodzą z pięciu trzynastowiecznych dyplomów. Pierwszy wystawiony został pomiędzy rokiem 1213 a 1220 (być może w Schleiden lub Blenkenheim w Nadrenii Północnej-Westfalii), drugi najprawdopodobniej w Limburgu pomiędzy 1221 a 1226 r., trzeci w Kolonii w roku 1235, czwarty prawdopodobnie w 1285 r. w Rydze, natomiast piąty najpewniej w tym samym roku w Braniewie. Wszystkie pochodzą ze słynnej kolekcji sfragistycznej Friedricha Augusta Vossberga, urodzonego w Strzelnie pod Inowrocławiem urzędnika Banku Królewskiego w Berlinie. Kolekcja ta zakupiona została w roku 1875 do zbiorów Muzeum Starożytności Śląskich (Museum Schlesischer Altertümer). Obecnie znajduje się w zbiorach Działu Numizmatyczno-Sfragistycznego MNWr.


Cechą wspólną wszystkich tych pieczęci jest charakterystyczna ziarnista struktura, która zdecydowanie różni się od klasycznej utartej glinki bolusowej stosowanej w pozłotnictwie. Najprawdopodobniej jej kolor i spoistość były w tym wypadku ważniejsze niż ta niewielka chropowatość. Tym bardziej, że glinka ta w mniejszym lub większym stopniu mieszana była z woskiem i innymi mediami zwiększającymi jej elastyczność. W przypadku przedstawionych tutaj przykładów mamy jeszcze do czynienia ze zróżnicowaniem kolorystycznym przechodzącym od ochry pieczęci najstarszej do barwy ciemno ceglastej pieczęci najmłodszych.



Pieczęć Johannesa von Vechtena, arcybiskupa ryskiego w latach 1285 - 1294


Wykorzystywanie czerwonej glinki bolusowej w kościelnej praktyce kancelaryjnej mogło być związane z próbą zastąpienia nią prawa do przywileju używania czerwonego wosku, który w znacznym stopniu podnosił rangę wystawcy dokumentu uwierzytelnianego tymi sigillami. Dlatego też w przypadku pieczęci rycerskiej Konrada II von Schleidena mamy do czynienia tylko z glinką zbliżoną swoją kolorystyką do naturalnego wosku pszczelego. Stan zachowania zaprezentowanych tutaj trzynastowiecznych pieczęci dowodzi niezwykłej trwałości tego medium, co w pełni potwierdza zasadność używania go w średniowiecznej praktyce kancelaryjnej, tak samo jak w średniowiecznym i nowożytnym pozłotnictwie.


Artur Hryniewicz, kustosz w Dziale Numizmatyczno-Sfragistycznym MNWr
6 października 2021




całość tutaj:

https://mnwr.pl/intrygujace-co-laczylo-gotyckie-i-barokowe-oltarze-ze-sredniowieczna-praktyka-kancelaryjna/?fbclid=IwAR1Jgpls7DPbYZtL-VAO3OV5hV4HnotAXb5dshYapz3J_kd9EHpLHbRzZKc





czwartek, 7 października 2021

Nie wierzą kronikarzom??

 

ze wstępu


O początkach państwa polskiego z perspektywy archeologii

Ostatnie lata przyniosły mnóstwo nowych informacji na temat ludności mieszkającej na terenie kształtującego się państwa polskiego około 1000 lat temu. To nie tylko spektakularne wyniki wykopalisk, na przykład elitarnego cmentarzyska w Bodzi (Kujawsko-Pomorskie) z bardzo bogatym wyposażeniem w postaci m.in. mieczy, ozdób czy srebrnej kaptorgi, ale również analizy specjalistyczne szczątków ludzkich - genetyczne czy izotopów.

W skokowym tempie przyrosły więc dane archeologiczne i antropologiczne. To, co wiemy z nich o początkach polskiej państwowości - pozostaje niezmienne, chociaż poddawane jest różnym interpretacjom. Teraz zadaniem naukowców jest zebranie tego, co udało się pozyskać w czasie wykopalisk, przeanalizować i spróbować pogodzić z tym, co zapisano w średniowiecznych kronikach. Bo nie zawsze historycy są skorzy wierzyć we wszystko, co w nich się znajduje.

Prof. Andrzej Buko z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN podjął się zebrania dotychczasowej wiedzy na temat archeologii początków państwa polskiego. Wielkim atutem jego nowej książki jest właśnie jej aktualność - naukowiec przytacza wiele wyników badań z ostatnich lat. Przygląda się też tematom nieco pomijanym, a niemniej ważnym jeśli chodzi o ten moment dziejów kraju, jak na przykład znaczeniu regionów pogranicznych, m.in. wschodniego Mazowsza. Jest to zresztą jeden z koników autora i przedmiot jego bezpośredniego zainteresowania naukowego. Dużą część książki stanowią też rozważania dotyczące matecznika rodu Piastów. Prof. Buko próbuje odnosić wynik badań wykopaliskowych do wydarzeń opisanych w kronikach, dzięki temu książka nie jest tylko prezentacją mniej lub bardziej spektakularnych zabytków pozyskanych z ziemi.







https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C89554%2Co-poczatkach-panstwa-polskiego-z-perspektywy-archeologii.html?fbclid=IwAR3V5vkE2xxj920J7hxpTHJfd0FKpX7lHPF8vSSxTqJ3DVS8OQTqqJIpvYQ



środa, 6 października 2021

Europa była znacznie zimniejsza

 


przedruk

tłumaczenie automatyczne



Podobnie jak neandertalczycy, pierwsi ludzie przetrwali lodowatą Europę

Według nowych badań Europa była znacznie zimniejsza 44 000 lat temu, niż wcześniej sądzono. Odkrycie zmusza do przemyślenia wczesnych wzorców migracji ludzi i tego, gdzie nasi przodkowie woleli osiedlać się.

„Ekspansja Homo sapiens w całej Eurazji było kamieniem milowym w ewolucji człowieka, które w końcu doprowadzić do naszego gatunku jest znaleźć we wszystkich kontynentach”, piszą autorzy nowego resear ch opublikowanych dzisiaj w Advances nauki.

Ale naukowcy nadal nie są pewni, jak wczesno-współczesnym ludziom udało się wykonać tę niezwykłą sztuczkę migracyjną, biorąc pod uwagę znaczne różnice środowiskowe na całym świecie. Nowe badanie, którego współautorem jest Sarah Pederzani z Instytutu Antropologii Ewolucyjnej im. Maxa Plancka, miało na celu zbadanie warunków klimatycznych doświadczanych przez Homo sapiens podczas podróży z południowo-zachodniej Azji do Europy.


„Ten proces jest dla nas bardzo interesujący, ponieważ wierzymy, że zawiera kluczowe odpowiedzi na temat tego, jak nasz gatunek był w stanie rozprzestrzenić się na całym świecie i przystosować się do wielu różnych środowisk i klimatów, podczas gdy inne gatunki ludzkie, takie jak neandertalczycy, ostatecznie zniknął” – wyjaśnił Pederzani w e-mailu.

Dowody pochodzące z bułgarskiej jaskini wykazały, że klimat w południowo-wschodniej Europie w okresie górnego paleolitu – około 44 000 lat temu – był znacznie chłodniejszy niż wcześniej sądzono. Obecnie średnia roczna temperatura w Bułgarii wynosi około 50 stopni Fahrenheita (10 stopni Celsjusza), ale w tamtych czasach według badań wynosiła od 0 do -5 stopni Celsjusza od 32 do 23 stopni F. Warunki te są zbliżone do tych, jakich doświadcza się obecnie w subarktycznym klimacie północnej Skandynawii i Syberii. Naukowcy badali Europę epoki lodowcowej, więc naturalnie spodziewali się chłodniejszego klimatu, ale nie w takim stopniu.

„Naprawdę byłem bardzo zaskoczony, widząc, że temperatury, które zrekonstruowaliśmy dla tego miejsca i okresu, były tak niskie”, powiedział Pederzani. „Najpierw dwukrotnie sprawdziłem wszystkie moje pomiary, aby upewnić się, że to nie pomyłka, ale w końcu byłem pewien, że rzeczywiście tak jest”.

Zaktualizowany lokalny model klimatyczny został wyprowadzony z analizy izotopowej szczątków rzeźnych zwierząt znalezionych w bułgarskiej jaskini Bacho Kiro. Ta jaskinia była domem zarówno dla neandertalczyków, jak i Homo sapiens , i przez lata dostarczyła skarbnicy archeologicznych i genetycznych dowodów. 

Zespół przeanalizował izotopy strontu i tlenu pobrane z zębów współczesnych przodków koni i żubrów znalezionych w jaskini. Analizując kolejno zęby warstwa po warstwie, zespół był w stanie zrekonstruować temperatury sezonowe w całym życiu zwierzęcia. Analiza 179 próbek pozwoliła im zrekonstruować lokalne temperatury, podczas gdy jaskinia była zamieszkiwana przez ludzi na przestrzeni 7000 lat, wliczając w to lata i zimy.

Wcześni współcześni ludzie dotarli do Europy przez południowo-zachodnią Azję, ale antropolodzy doszli do wniosku, że ich wczesna okupacja Europy zbiegła się z krótkimi ciepłymi fazami, podczas których temperatury były podobne do tych, jakich doświadczają dzisiaj w tym regionie. Kiedy naukowcy po raz pierwszy rozpoczęli swoje badania, „większość dostępnych dowodów wykazała, że ​​wiek wczesnych współczesnych stanowisk ludzkich w Europie i północnej Azji wydaje się pokrywać z fazami ciepłego klimatu, które są wskazane w długoterminowych zapisach klimatycznych z rdzeni lodowych w Grenlandia lub szczątki roślin, takie jak pyłki w rdzeniach wywierconych w Morzu Śródziemnym lub w Grecji” – powiedział Pederzani.

Ponadto ludzie migrujący z Afryki nie rozprzestrzenili się od razu, wybierając zamiast tego spędzanie czasu w południowo-zachodniej Azji przez dłuższy czas, zanim rozeszli się do Eurazji. To była pewna wskazówka, powiedział Pederzani, że ludzie dopiero później rozwinęli zdolność do życia w chłodniejszym klimacie. Grupy ludzkie w tamtym czasie „może jeszcze nie używały szytych na miarę, jak w całkowicie uszytych ubraniach, więc istnieje kilka powodów, by sugerować, że chłodniejsze klimaty stanowiły w pewnym momencie barierę dla naszego gatunku” – powiedziała.

W tym czasie neandertalczycy żyli w Europie i Azji w epoce lodowcowej, tak jak robili to przez setki tysięcy lat. Jest na to wiele dowodów archeologicznych. Co do wczesnych współczesnych ludzi robiących to samo, nie tak bardzo. Ale jak sugeruje nowe badanie, zimno i tak nigdy nie niepokoiło Homo sapiens .

„Nowe badanie sugeruje, że wspólne założenie, że ludzie migrują i zajmują miejsce tylko podczas ciepłych i wilgotnych czasach potrzebuje zmiany”, jak Jessica Tierney, a paleoclimatologist na University of Arizona, który nie brał udziału w badaniu, napisał w e-mailu .

Rzeczywiście, wydaje się, że ludzie z jaskini Bacho Kiro znosili subarktyczne warunki przez kilka tysięcy lat. W komunikacie prasowym Jean-Jacques Hublin, dyrektor Departamentu Ewolucji Człowieka w Instytucie Maxa Plancka i współautor badania, powiedział, że wcześni ludzie wykazywali „wyższy stopień elastyczności klimatycznej” niż wcześniej sądzono.

Od 2015 roku Hublin i jego koledzy zbierają dowody archeologiczne w jaskini, znajdują kości zwierząt, kamienne narzędzia, wisiorki i ludzkie skamieniałości. Ten bogaty zapis archeologiczny pomógł ustalić obecność człowieka w jaskini w badanym okresie.

„Odkrycie, że klimat był chłodny, nie jest dla mnie zbyt zaskakujące, ponieważ 45 000 lat temu Ziemia znajdowała się w stanie epoki lodowcowej” – powiedział Tierney. „Chociaż rdzeń lodowy Grenlandii wykazuje w tym czasie pewne gwałtowne oscylacje klimatyczne, w tym krótkie ocieplenie, nie jest jasne, czy wydarzenia te wpłynęły na cały świat”.

W 2017 roku Tierney opublikowała badanie, w którym wraz z kolegami zrekonstruowała temperatury w Afryce Wschodniej podczas głównych migracji poza Afrykę, które rozpoczęły się około 65 000 lat temu. Od około 70 000 do 40 000 lat temu „temperatury powierzchni morza u wschodnich wybrzeży Afryki były naprawdę niskie, najzimniejsze od 200 000 lat” – powiedziała. „ Homo sapiens wyemigrował z Afryki w tym zimnym – a także suchym – czasie”.

To powiedziawszy, Tierney powiedział, że ważne jest, aby móc wykrywać oznaki zmiany klimatu, gdy jest ona zmieszana z dowodami archeologicznymi. To właśnie to „sprawia, że ​​ten konkretny papier jest wyjątkowy” – powiedziała.

Patrząc w przyszłość, Pederzani ma nadzieję, że antropolodzy przeprowadzą badania, które wygenerują dane klimatyczne z materiałów archeologicznych, takich jak zęby zwierząt, kości i muszle.

„Badania nad tym, jak współcześni ludzie mogli przystosować się do chłodniejszego środowiska, są również bardzo ważne, jeśli chcemy uzyskać lepsze zrozumienie w przyszłości” – powiedziała. „Jak daleko i jak często grupy ludzkie przemieszczały się po krajobrazie? Na jakie zwierzęta polowali i kiedy? Jaka była ich struktura społeczności? To wszystko są ważne pytania, które musimy ponownie przeanalizować, mając na uwadze korzystanie z chłodniejszych środowisk”.



https://gizmodo.com/like-neanderthals-early-humans-endured-a-frigid-europe-1847730562



Facebook przedkłada zysk nad ludzi

 

Dwa artykuły z chińskiej prasy na temat zagrożeń płynących z facebooka.


przedruki

tłumaczenie automatyczne



Od redakcji: Stephen Ndegwa jest ekspertem ds. komunikacji z Nairobi, wykładowcą i stypendystą na United States International University-Africa, autorem i felietonistą zajmującym się sprawami międzynarodowymi. Artykuł odzwierciedla poglądy autora i niekoniecznie poglądy CGTN.



To, że Facebook i jego dwie inne platformy społecznościowe, Instagram i WhatsApp, wywarły znaczący wpływ na dzieci, jest dobrze udokumentowanym faktem. Jako bezpłatne witryny dla wszystkich, które nie mają opcji kontroli rodzicielskiej ani wykonalności, Facebook jest podatnym gruntem dla złośliwych treści wyrzucanych przez użytkowników o niegodziwych intencjach.  

Taki był kierunek wielogodzinnego zeznania demaskatora Frances Haugen złożonego 5 października w podkomisji ds. ochrony konsumentów, bezpieczeństwa produktów i bezpieczeństwa danych w Senacie Stanów Zjednoczonych, która przedstawiła obszerny opis negatywnego wpływu platform firmy na dzieci. Chociaż Facebook zdaje sobie sprawę z tej sytuacji, Haugen powiedział, że „kierownictwo firmy wie, jak sprawić, by Facebook i Instagram były bezpieczniejsze, ale nie wprowadzą niezbędnych zmian, ponieważ przedłożyli swoje astronomiczne zyski przed ludźmi”.

Chociaż wyniki są ogólnie rzeczowe, jednym z obszarów, z którym każdy rodzic może się zgodzić, jest fakt, że media społecznościowe mają szczególnie negatywny wpływ na zdrowie psychiczne dzieci. Świadczy o tym wzrost przestępczości i samobójstw wśród nastolatków w ostatnich latach. Istnieje wiele przypadków nastolatków uwikłanych w przestępstwo, mówiących, że „internet mnie do tego zmusił”.

Badania w tym obszarze pokazują również, że pobłażliwość nastolatków w mediach społecznościowych wiąże się z wysokim poziomem lęku i depresji. Dzieje się tak, ponieważ media społecznościowe mają tendencję do normalizowania przestępczości i prowadzą do niezdrowych porównań statusu społecznego wśród młodych podatnych na wpływy umysłów. Młodzi ludzie spędzają codziennie nadmiernie długie godziny na platformach społecznościowych, których komunikaty zwykle sugerują, że trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie.

Zarzuty pod adresem Facebooka nie są całkowicie nowe. Większość oskarżeń stojących przed gigantem mediów społecznościowych została wyrażona na przestrzeni lat przez różnych badaczy. Ale choroba dotyka nie tylko samego Facebooka i jego platform. Status quo jest powszechne w całej gamie mediów społecznościowych, w których platformy stały się prawem samym w sobie.

Na przykład Facebook i Twitter zawiesiły konta prezydentów i innych przywódców pod zarzutem nadużycia wobec ich przeciwników politycznych. To zbyt duża władza w rękach aktora niepaństwowego, co jest niebezpieczne dla demokracji.


Rzeczywiście, analitycy postrzegają sześciogodzinne wyłączenie Facebooka i jego platform 4 października jako dywersję i słabo zawoalowaną sztuczkę marketingową prowadzącą do szantażu. Miała być dowodem na to, że firma stała się integralną, jeśli nie nieodłączną częścią światowej gospodarki. To, czy władze wykorzystają to jako czynnik łagodzący w swoich zaleceniach dotyczących jakichkolwiek regulacji na Facebooku, jest w tej chwili kwestią domysłów.

Zarzut, że algorytmy Facebooka promują podziały, jest prawdziwy w całym spektrum popularnych mediów społecznościowych. Procesy stosowane do identyfikacji i kierowania do określonych odbiorców i segmentów rynku izolują inne i stawiają ich w niekorzystnej sytuacji lub przeciwstawiają wartości demograficzne. Ta dyskryminacja neguje wymóg powszechnego dostępu do informacji.

Fakt, że Facebook przedkłada zysk nad bezpieczeństwo użytkowników i godność ludzką, jest cechą nieokiełznanego kapitalizmu Zachodu. Zjawisko to obejmuje różne branże, szczególnie w sektorze dóbr szybkozbywalnych, w tym niektóre sekcje Big Pharma. Społeczne i gospodarcze reperkusje nieokiełznanego kapitalizmu są dalekosiężne, a naprawienie szkód trwa długo.

Rządy coraz częściej nakładają sankcje na niektóre platformy mediów społecznościowych za podżeganie do konfliktu politycznego wśród obywateli lub sprowadzanie ludzi na manowce. W przyszłości trendem może być zwiększenie kontroli nad treściami w mediach społecznościowych, ponieważ władze próbują powstrzymać je przed wpadaniem w amok i rozrywaniem tkanki społecznej w swoich krajach. 

Aby uniknąć wątpliwości, żyjemy w cyfrowym świecie i nie możemy skutecznie funkcjonować bez wszechobecnych platform mediów społecznościowych. Wiele e-commerce kwitnie w tych kanałach, ponieważ miliony ludzi na całym świecie wymieniają się pomysłami oraz handlują towarami i usługami. Media społecznościowe przełamały ograniczenia czasu i miejsca, pomagając ludziom angażować się w czasie rzeczywistym.

Pandemia COVID-19 doprowadziła ten punkt do domu, ponieważ międzynarodowe spotkania i działania odbyły się praktycznie z powodzeniem. Mimo swoich szkodliwych skutków media społecznościowe oferują również społeczne wsparcie psychologiczne między przyjaciółmi i krewnymi mieszkającymi daleko od siebie. Działa również jako pomost między różnymi kulturami.

Ale to nie powinno dać platformom mediów społecznościowych swobody działania w moralnej próżni, gdzie wszystko jest dozwolone. Pewien poziom regulacji jest konieczny, aby zapewnić, że nie wprowadzają one w błąd młodych umysłów poprzez zniekształcanie rzeczywistości. Właściciele platform muszą również reagować na wrażliwość społeczno-kulturową swoich odbiorców i unikać żerowania na wrażliwych lub niedojrzałych umysłach.

Wysłuchanie podkomisji powinno być dla Facebooka pożywką do przemyśleń. Oskarżenia powinny z jednej strony zachęcać właścicieli platform do poważnych poszukiwań duszy, az drugiej decydować ustawodawców o stworzeniu silnych ram regulacyjnych, które będą kierować działaniami mediów społecznościowych. Platformy stały się jak leki, których dawkowanie należy teraz przepisać.





Od redakcji:  Keith Lamb jest absolwentem Uniwersytetu Oksfordzkiego z tytułem magistra współczesnej chińskiej nauki. Jego główne zainteresowania badawcze to stosunki międzynarodowe Chin i „socjalizm z cechami chińskimi”. Artykuł odzwierciedla poglądy autora i niekoniecznie poglądy CGTN.

Facebook ma prawie 3 miliardy użytkowników miesięcznie, co czyni go najpopularniejszą platformą mediów społecznościowych. Pomimo tej popularności, jego niedawna awaria, podobnie jak inne aplikacje, takie jak Instagram i WhatsApp, które również przeszły w tryb offline na sześć godzin, została przywitana wyraźnym odcieniem uroczystego schadenfreude.

Rzeczywiście, „karma” jest popularnym słowem używanym do opisania tego niedawnego wydarzenia i nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że Facebook od dawna znajduje się w centrum uwagi zarówno użytkowników, jak i rządów. Oskarża się go o przyciąganie ludzi bezmyślnym i uzależniającym clickbaitem, który jest uważany nie tylko za stratę czasu, ale także za niezdrowy. Ostatnio demaskatorka Frances Haugen udostępniła regulatorom tysiące stron wewnętrznych dokumentów i twierdziła, że ​​Facebook wie, w jaki sposób jego platformy są wykorzystywane do szerzenia nienawiści, przemocy i dezinformacji. Następnie, 30 września, podczas przesłuchania w Senacie wysłuchano zeznań szefowej Facebooka ds. bezpieczeństwa, Antigone Davis, na temat negatywnego wpływu Instagrama na dzieci.

Na froncie politycznym Facebook jest regularnie oskarżany o to, że jest narzędziem służącym partykularnym interesom liberalnym. W USA były prezydent Donald Trump został pozbawiony dostępu do platformy na czas nieokreślony. Jeszcze bardziej złowieszczy jest fakt, że Facebook został oskarżony o wzniecanie rewolucji za granicą, czego przykładem jest Arabska Wiosna.

Niektórzy mogą naiwnie wskazać, że Facebook jest po prostu neutralnym narzędziem komunikacji. Jednak dzisiaj wiemy, że algorytm kanału informacyjnego Facebooka jest centralnie kontrolowany w Stanach Zjednoczonych i jest podatny na działanie wrogich sił niesuwerennych. Ponadto, wraz z pojawieniem się „pacynki”, które są fałszywymi kontami internetowymi, można stworzyć fałszywą narrację, aby wysunąć marginalne poglądy na światło dzienne.

Jeśli Facebook może być używany jako narzędzie do wypaczania demokracji w Stanach Zjednoczonych, gdzie jest hostowany, to rządy i społeczeństwa poza USA, które mogą mieć znacznie mniejsze uprawnienia do regulowania jego treści, również muszą uważać na tę platformę. Rzeczywiście, Chiny od dawna są tego świadome. To odmowa Facebooka usunięcia treści terrorystycznych pod przykrywką wolności słowa doprowadziła do jego zakazu w Chinach. Chociaż może to być niewygodne, dla niektórych chińskich użytkowników chińskie firmy technologiczne zintensyfikowały swoją grę i zareagowały, oferując usługi, które przewyższają Facebooka.


A co z krajami, które nie są w czołówce technologicznej i nie mogą zapewnić alternatywy? Niektóre, jak Australia, mogą regulować więcej, ale mimo to są, bez własnego substytutu, na łasce USA, a przynajmniej amerykańskiego kapitału technologicznego, by nadzorować ich suwerenną przestrzeń informacyjną. Oczywiście, biorąc pod uwagę niedawne narodziny AUKUS i fakt, że kraje anglosaskie dzielą tę samą transnarodową liberalną elitę, użycie terminu „suwerenna przestrzeń informacyjna” jest być może zbędne.

Z drugiej strony Europa nie jest tak związana w tym kręgu iw przyszłości może chcieć prowadzić własną niezależną politykę. Problem polega na tym, że nawet zaawansowane technologicznie państwa europejskie nie mają obecnie alternatywy dla zdominowanych przez USA internetowych platform medialnych. Co więcej, będąc mocno dokooptowanym do poglądu, że korzystanie z Facebooka i innych amerykańskich mediów będących własnością zagraniczną jest wyrazem wolności słowa, a nie zagranicznej kontroli, nie będzie łatwo stworzyć niezależne europejskie alternatywy. Mówiąc najprościej, Europejczycy, ze względu na swój własny liberalny dogmat, są więzieni w luksusowej klatce wyprodukowanej w Stanach Zjednoczonych.

Uznając ten fakt, chiński system rządów wyróżnia się tym, że najnowocześniejsze technologie postrzegają nie tylko jako kluczowe dla ochrony swojej niezależnej przestrzeni informacyjnej i tworzenia miejsc pracy, ale także jako niezbędne dla przejścia z jednej epoki historycznej do drugiej. Cel Chin, jakim jest przekształcenie się w wielkie, nowoczesne społeczeństwo socjalistyczne do 2049 roku, jest ściśle i pragmatycznie powiązany z postępem technologicznym, który zapowiadał również poprzednie doniosłe zmiany polityczne i gospodarcze.

Uzbrojeni w tę wiedzę, uświadamiamy sobie, dlaczego chińska technologia, a także zarządzanie jej przemysłami technologicznymi, jest tak szyderczo traktowana przez liberalną klikę Facebooka, która gardzi socjalizmem. Na przykład niedawno nałożone przez Chiny ograniczenia na branżę gier online i panowanie w branży wielkich technologii to dwa przypadki, w których Chiny starają się chronić zdrowie swoich obywateli i dostosować klasowe interesy wielkich technologii do demokratycznych potrzeb społeczeństwo jako całość. Jednak te środki, nawet w najbardziej „oświeconych” kręgach zachodnich mediów biznesowych, nie poszły dobrze.

Te wyżej wymienione sprzeczności sięgają aż do zachodnich konsumentów. Zdają sobie sprawę, że oligarchiczna klasa technologiczna ma niedemokratyczną władzę nad społeczeństwem. Skarżą się, że ich dzieci są uzależnione od clickbait i zombi przez gry online. Wiedzą też, że wydobycie bogactwa, jeśli chodzi o strony takie jak Facebook, wynika z ich własnej pracy, ponieważ to oni, konsumenci, są również produktem.

Mimo to są bezmyślnie indoktrynowani, by wierzyć, że środki podjęte w Chinach, które ludzie Zachodu sami chętnie przyjęliby w domu, są wrogie. Jak na ironię, dla tych, którzy chcieliby zdyscyplinować nieskrępowaną potęgę kapitału technologicznego, zbieg okoliczności 4 października, dzień wyłączenia Facebooka, był dniem świętowania. Natomiast w Chinach, gdzie technologia zawsze musi działać na rzecz szerszych potrzeb społeczeństwa, był to po prostu kolejny dzień.



https://news.cgtn.com/news/2021-10-06/Facebook-is-symptomatic-of-social-media-gone-awry-148DOgTRYyc/index.html


https://news.cgtn.com/news/2021-10-06/Why-did-people-rejoice-when-Facebook-went-down--148r1ERI7xS/index.html




Trucizna

 


Pogłoski o trujących właściwościach wód Styksu zostały niedawno zweryfikowane przez amerykańskich naukowców, którzy odkryli w skałach tej rzeki bakterię wytwarzającą silnie toksyczną substancję, kalicheamycynę

powodującą uszkodzenia DNA, 



z początkowymi objawami osłabienia, zmęczenia i bólu, 



a następnie zapaścią narządów wewnętrznych i układu nerwowego, ostatecznie prowadząc do śmierci.





wtorek, 5 października 2021

porządki w kartkach

 


O rabowaniu głupków

- najpierw wyrobienie opinii, że ktoś - każdy - jest głupi

- np. plucie do jedzenia i obserwacja

- namawianie do wynurzeń i mędrkowania - obserwacja

- nabieranie pogardy - zestawienie "mądrości" tego, co mu napluto do jedzenia - z faktem naplucia - staje się on coraz bardziej niewiarygodny

- rozwijanie pogardy, aż do całkowitego zatracenia sympatii, zrozumienia, troski o innych



Ludzie nawzajem niewolą się poprzez etykietowanie. 

Kiedy widzisz, że biorą cię za kogoś innego - uwalniasz się.


Jesteś głupi. Wspaniała wiadomość. Nie zostałeś upodlony, tylko wyzwolony. To warunki do tego, by uwolnić się od ciężaru, który was przygniata.



A czemu wam Chińczycy nie pomogą, wasi przyjaciele??



Co mnie obchodzi zdanie ludzi, co patrzą tylko na koniec własnego nosa, nie interesuje ich los państwa i los innych.

To się dzieje tylko dlatego, że to jest bezczelne i czy nie potrafisz uwierzyć, że wam robią krzywdę??


Ludzie często zachowują się tak, jak ktoś ich traktuje. Traktują was jak dzieci, albo jak bezrozumnych - tak się zaczynacie zachowywać.

dzieeeeńńń dooobrrrryyyyy - dzieci w szkole

Mechanizm jest taki, że za każdym razem dopasowujesz to "co wiesz" o danym człowieku do swojej (?) wizji (cudzej) i wtedy mówisz, że on jest taki, a taki.


"To niemożliwe, żeby nikt nie wiedział".

Możliwe i niemożliwe. Jeśli od 45 roku konsekwentnie sprawują kontrolę nad służbami, a potem stopniowo podmieniają ludzi w administracji na własnych - to kto wie jak jest naprawdę?

Oni wiedzą - niepowołani nie wiedzą.

Potajemne porywanie i mordowanie ludzi wpisuje się w logikę tego systemu.

Nie dopuszcza się obcych do wiedzy i władzy.




Człowiek ma wszystko poetykietowane - wtedy działa nawykowo.

dzieeeeńńń dooobrrrryyyyy


gdybyś nie oceniał innych, sam byś ocenie nie podlegał

Nośnikiem niedojrzałych zachowań może być język. Język z okresu młodzieńczego stosowany w życiu dorosłym może działać jak wehikuł czasu. Stwarza pozór, że znowu jestem w wieku, gdzie brak odpowiedzialności jest codziennością i zasadą. Kluczem jest język.


Ludzie mają utrwalony pogląd na rzeczywistość także przez to, że w każdej telewizji jest to samo

ciągle coś komentują, stwarzając pozór wszechstronnego informowania, ale celowo pomijają ważne rzeczy lub inne punkty widzenia - zakładają ludziom klapki na oczy, profilują - w niebyt.


Ci z tego telewizora nigdy mi niczego nie doradzili.


A może nanoboty mają formę organiczną - są cały czas obecne, a mimo to nauka nie wie o nich istnieniu - może to jakieś znane komórki, czerwone krwinki, albo co? Nanoboty wykonują pracę zleconą przez człowieka poprzez jego myśli.

Stąd serie wypadków - spowodowane oglądaniem wiadomości i masą myśli o wypadku.

Patrz - postawa lekarza po operacji młodego Wałęsy - "już zdrowieje"

albo lekarze w MSWiA wiedzą o tym - o potędze myśli, albo ktoś mu kazał powiedzieć

tu: Maryja namawia do poprawy - by ludzie postępowali prawo - to akurat pasuje - dobre myśli tworzą dobre wydarzenia

Słowianie - bardzo aktywne, bardziej niż u innych? Złe wiadomości przekazują wszystkim, nie tylko nam

Jak robi to phersu?

Wymagają zgody człowieka na swoje działania (wolna wola człowieka), bo

próbują ominąć protokoły programu - sterowanie nanobotami myślą

Nanoboty "stwarzają" zło, bo taki rozkaz płynie z myśli człowieka i jego postawy


Czy on wie, że mógłby wymyśleć sobie spadochron??


Demokracja - zbieranina kontra sitwa. Sitwa jest zorganizowana - zbieranina nigdy. Po to im demokracja, żeby zdalnie sterować procesami w ustalonym przez siebie kierunku.

Sitwa zarządza i steruje zbieraniną

gdzie jest sitwa patriotyczna?


Oszustwo jakiemu poddawany jest człowiek polega na przemilczaniu istotnych informacji - dlatego to takie nieuchwytne

Trzeba wykształcić w sobie pewną postawę niedowierzania.

- nie wierzę naukowcom we wszystko co mówią

- nie wierzę politykom

- nie wierzę w ogólny osąd społeczny

- nie ufam swoim ocenom - bo skąd je wziąłem?

Ostrożność.

Informacją steruje ten, kto kreuje mody, trendy - wszystko zakulisowo, ale poprzez media.



myszami steruje flecista

myszy - nanoboty

nanoboty reagują na dźwięki - muzyka?



Zima idzie i skąd ja teraz wezmę szczaw?


czarna maź pozabija złych



nie

 


miałem się zająć pobocznymi tematami, ale okazuje się, że ....


to ciągle za mną chodzi



poniedziałek, 4 października 2021

Polityka ws. Kosowa

 

[...]


Były jugosłowiański minister spraw zagranicznych Zivadin Jovanovic powiedział, że nawiązując do pierwszej umowy dotyczącej zasad normalizacji stosunków między Belgradem a Prisztiną, pozostaje pytanie, czy umowa ta była dobrowolnym wyrazem woli, czy też dokumentem o charakterze politycznym. Zaznacza, że ​​Serbia zrobiła wszystko szybko, podczas gdy Prisztina i UE nie zrobiły nic z tym, co zostało podpisane.


„Z lektury faktów z ostatnich ośmiu lat można szacować, że Prisztina i Bruksela nie zamierzały realizować tego, co zostało formalnie przyjęte, ani w momencie podpisywania dokumentu, ani później. Przepisy dotyczące MTK w Hadze , z władzą wykonawczą służył Serbii jedynie jako pułapka, by zmusić go do rezygnacji z „rzeczywistości w terenie” poprzez wycofanie wszystkich swoich instytucji z północy Kosowa i Metohiji oraz umożliwienie ekspansji instytucji separatystycznych także w tej części Serbskiej prowincji ...


Tak więc w praktyce wszystko zamieniło się w jednostronne ustępstwa w interesie nielegalnej secesji Prisztiny i geopolityki głównych członków UE i NATO” - powiedział Jovanovic.


„… Dokonano serii jednostronnych i wyzywających posunięć politycznych, a więc legitymizacja secesji wzrosła. Jednocześnie UE obiecywała bezstronność w dialogu, Serbia w to wierzyła, ale w praktyce Bruksela dostosowała się do nieodpowiedzialnego zachowania Prisztiny, ciężko pracowała nad tworzeniem instytucji i systemów nielegalnych instytucji… w tym utworzenie nielegalnych sił paramilitarnych, wyposażonych, uzbrojonych i szkolonych przez niektórych członków UE. 


Wszystko to zostało zrobione z brakiem szacunku i naruszeniem rezolucji Rady Bezpieczeństwa 1244. Wszystko to wskazuje, że nie są to nieuzasadnione ambicje, lekkomyślne posunięcia lub agresywne działania niektórych przywódców politycznych w Prisztinie,Zivadin Jovanovic zakończył.



https://www.lantidiplomatico.it/dettnews-tensione_serbiakosovo_la_questione_targhe__solo_un_ultimo_tassello/24790_43325/




Od Zbrucza do Sardyni cz.2

 


Figury podobne do naszego idola ze Zbrucza nie ograniczają się tylko do Abruzji, czy Egiptu.


Część pierwsza tutaj.




przedruk

tłumaczenie automatyczne



„Wojownik z Hirschland”





Figura nagiego wojownika wykutego z piaskowca, został znaleziony przez archeologów w 1962 r. podczas wykopalisk cmentarza Hirschlandenów w Ditzingen, które należały do ​​kultury Hallstatt.

Pochodzi z VI wieku. pne i jest to całkowicie wyjątkowy zabytek, ponieważ najwcześniejsze posągi wysokości człowieka na północ od Alp są nieznane historykom. Znalezisko to znajduje się na Starym Zamku w Stuttgarcie (Altes Schloss w języku niemieckim), gdzie dziś znajduje się Państwowe Muzeum Wirtembergii .

Posąg stojącego mężczyzny znaleziono podczas wykopalisk w Hirschlanden, niedaleko Ludwigsburga i około pięciu kilometrów na południe od Hochdorfu. Pomnik został odkryty tuż za niskim kamiennym murem, który otaczał wzgórze o wysokości dwóch metrów i średnicy co najmniej dwudziestu metrów. Erozja słupa i niwelacja części kopca, ale naukowcom udało się odkryć szesnaście pochówków z końca VI - początku V wieku pne lub końca ery Hallstatt. Wyniki wykopalisk zostały opublikowane w 1975 roku, a uwaga naukowców niemal całkowicie skupiła się na znalezionej postaci „wojownika”.


Wykonany z lokalnego piaskowca, który jest wydobywany zaledwie siedem kilometrów od miejsca w obszarze Stuben, posąg bardzo mocno wyblakł, co sugeruje, że był na zewnątrz przez długi czas. Dolne części nóg znaleziono oddzielnie od ciała i przymocowano do postaci w muzeum. W rezultacie wysokość figury wynosiła około półtora metra. 



Kompozycja jest bardzo prosta, a mocne łydki i biodra wydają się nielogiczne i nieproporcjonalne w stosunku do stosunkowo cienkiej górnej części ciała z niewielką głową, co jest prawdziwą tajemnicą dla historyków sztuki, którzy nie rozumieją, dlaczego tak się stało. Rzeczywiście kunszt starożytnego rzeźbiarza wyraźnie nie odmówi. Kościste ramiona są wysunięte w górę i do przodu i podkreślone ostro zarysowanymi trójkątnymi łopatkami. W rezultacie przód tułowia jest bardzo płaski i wygląda jak płyta. Chude dłonie są mocno przyciśnięte do ciała. Nie są one jednak wzdłuż niej skrzyżowane ani wydłużone. Mała głowa lekko pochylona do tyłu; bezpieczeństwo twarzy jest dość słabe, więc mówienie o jego cechach jest bardzo trudne. 

Rzeźba nazywa się „stela” i „krigerstele” (stela wojownika) oraz „kuro-keltos” lub „celtyckie kuros”. To oczywiście nie „stela” w tradycyjnej formie starożytnego greckiego nagrobka, ponieważ nie ma za nim prostokątnej płyty. Interpretacja posągu jako wojownika została zaproponowana ze względu na fakt, że ma on sztylet z uchwytem anteny na pasku. Stożkowy kapelusz został pierwotnie ogłoszony hełmem, ale od czasu otwarcia kapelusza z kory brzozy podczas pochówku Hochdorfa uważa się, że wojownik Hirschlanden nosi podobny kapelusz. Wokół jego talii są dwa cienkie paski, a wokół szyi coś w rodzaju grubej hrywny.



   

Nazwa „kuro-keltos” została nadana wojownikowi, ponieważ jego ogromne nogi wydają się nieproporcjonalnie muskularne w porównaniu z resztą postaci i naprawdę przypominają historykom sztuki o greckich kuros, posągach młodych mężczyzn umieszczonych na grobach lub w świątyniach.

Na tej podstawie wielu niemieckich naukowców sugeruje, że rzeźbiarz był Grekiem lub był szkolony na południe od Alp w starożytnej greckiej tradycji. W różnych scenariuszach albo grecki rzeźbiarz był odpowiedzialny tylko za dolną część posągu, podczas gdy miejscowy mistrz rzeźbił górną część, lub cały posąg był dziełem rzeźbiarza wyszkolonego w obu tradycjach, zarówno lokalnych, jak i greckich.

Jeśli weźmiemy pod uwagę, że górna połowa jest najważniejszą częścią figury, i jest to zgodne z logiką rzeczy, a jeśli styl grecki był ceniony wyżej niż lokalny, wówczas staje się niejasne, dlaczego grecki rzeźbiarz musiał wykroić jego najmniej znaczącą część. Ponownie, jeśli był tylko jeden rzeźbiarz zorientowany w greckiej technice, dlaczego nie wyciął górnej części figury w greckim stylu? To znaczy, czy nie zrobiłeś mniej lub bardziej typowego kuros?

Było na to wytłumaczenie. Niektórzy uczeni sugerują, że cała rzeźba została pierwotnie wyrzeźbiona dokładnie tak, jak greccy kuros. Następnie został uszkodzony lub z jakiegoś innego powodu odrestaurowany przez miejscowego rzeźbiarza, który pracował w tradycji celtyckich stel.

 




Ale jeśli umieścisz postać „wojownika Hirschlandena” na jednym ze znanych kuros, wtedy ... nic z tego nie wyjdzie. Liczby się nie zgadzają, więc powiedzieć, że „wojownik” został zrobiony z kuros, mimo wszystko jest to niemożliwe. Pomnik został prawdopodobnie zainstalowany na kopcu około 500 pne. 

A skoro tak jest, to znowu nie jest jasne, w jaki sposób i dlaczego pełnowymiarowe greckie kuros zostało wyrzeźbione z lokalnego kamienia, przechowywano je gdzieś przez długi czas (ponieważ „era kuros” w starożytnej sztuce greckiej trwała około 650 pne - 500 pne), a następnie z jakiegoś powodu został przerobiony na wtórne użycie. I rzeczywiście, prawie wszyscy kurowie mają co najmniej pół wieku, ale są starsi niż „wojownik Hirschlanden”. A jeśli nie są starsi, wcale nie wyglądają jak on



Kuros z Ptun, Boeotia, ok. 530 - 520 lat p.n.e. wysokość 1,60 m. (Muzeum Narodowe, Ateny)



Ogólnie rzecz biorąc, oczywiste jest, że „wojownik Hirschlanden” nie został odcięty od greckich kuros. Nie było greckiego rzeźbiarza. Osiągnięcia kultury greckiej nie znajdują potwierdzenia w rzeźbie z Hirschlanden; nie ma nic podobnego w proporcjach, położeniu, skali, materiale lub modelowaniu powierzchni, co wskazuje na jakikolwiek wpływ Grecji. Sam fakt, że przestrzeń między nogami jest wolna, a nogi są dobrze zaprojektowane, nie wystarcza do udowodnienia greckiego pochodzenia tej figury.




"Książę Glauberg"


Glauberg to celtyckie oppidum w Hesji , Niemcy składającej się z grodzisko i kilku kurhany „książęcy siedzenia z końca Hallstatt i na początku La Tene okresach.”  Odkrycia archeologiczne w latach 90. stawiają stanowisko wśród najważniejszych wczesnych ośrodków celtyckich w Europie . Dostarcza bezprecedensowych dowodów na celtyckie pochówki, rzeźby i monumentalną architekturę.




Wiele uwagi międzynarodowej przyciągnęło zwłaszcza odkrycie niezwykle rzadkiego znaleziska, naturalnej wielkości posągu z piaskowca lub steli , pochodzącego z V wieku p.n.e., który został znaleziony tuż za większym kurhanem.

Stela, zachowana w całości, z wyjątkiem stóp, przedstawia uzbrojonego wojownika płci męskiej. Mierzy 186 cm wysokości i waży 230 kg. Jest wykonany z rodzaju piaskowca dostępnego w promieniu kilku kilometrów od Glauberga. Wiele szczegółów jest wyraźnie widocznych: jego spodnie, zbroja kompozytowa tunika, drewniana tarcza i typowy dla La Tène miecz zwisający z jego prawego boku. 



Wąsaty mężczyzna nosi obręcz z trzema wisiorkami, niezwykle podobnymi do tego z komnaty w kopcu 1, kilka pierścieni na obu ramionach i jeden na prawej ręce. Na głowie nosi „koronę z liści”, czyli nakrycie głowy przypominające kaptur, zwieńczone dwoma występami, przypominającymi kształtem liście jemioły . Takie nakrycia głowy znane są również z nielicznych współczesnych rzeźb i monet. Ponieważ uważa się, że jemioła miała dla Celtów znaczenie magiczne lub religijne, może to wskazywać, że przedstawiony wojownik pełnił również rolę kapłana. W okolicy odkryto również fragmenty trzech podobnych posągów. Sugeruje się, że wszystkie cztery posągi stały kiedyś w prostokątnym ogrodzeniu. Być może były związane z kultem przodków.

Paralele do posągu wojownika Glauberga istnieją w postaci stel z innych miejsc La Tène, takich jak figura Holzgerlingen ( Państwowe Muzeum Wirtembergii w Stuttgarcie ), stela-słupowa z Pfalzfeld ( St Goar ) ( de ) , dziś w Rheinisches Landesmuseum Bonn The Warrior of Hirschlanden i innych.







Glauberg w Niemczech - rekonstrukcja kurhanu wraz z otoczeniem



Filar Pfalzfelda

Dobrym wczesnym przykładem rzeźbionego filaru celtyckiego jest filar Pfalzfelda z V-IV wieku p.n.e. z okolic St. Goar w Niemczech. Filar ma 1,48 m (4 stopy 8 cali) wysokości i był kiedyś zwieńczony głową. 

Podzielona na cztery strony pionowymi płaskorzeźbami kabli, każda twarz ma ludzką głowę ubraną w nakrycie głowy zwane „koroną z liści” i stylizowaną brodę w trzech punktach. Przestrzenie wypełnione są geometrycznymi wzorami. (Rheinisches Landesmuseum, Bonn).


  








Filetto II

Ta nienaruszona męska stela została odnaleziona około 1870 roku w Selva di Filetto (Villafranca in Lunigiana, MS) i znana jest również pod nazwą „Bocconi”. Należy do grupy C i można ją datować na epokę żelaza (ok. VIII-VI wpne). 

Ma prostokątny korpus i zaokrągloną głowę. Twarz jest ograniczona okrągłym reliefem; oczy mają kształt tabletki, nos i usta wypukłe. Szyja, raczej krótka i gruba, ma w centralnej części wypukły wyrostek, który może reprezentować brodę lub wypukłość krtani. Powięź obojczyka jest dość szeroka i lekko reliefowa; kończyny górne lekko zgięte w łokciach; ręce, bardzo duże, mają z grubsza prostokątny kształt. Kończyny dolne są wypukłe i pokazane z profilu lekko zgięte w kolanach, obie stopy zwrócone w lewo. 

Między nogami znajduje się mniej więcej trójkątny wyrostek, który być może wskazuje na przepaskę na biodrach; poniżej tego dodatku znajdują się jądra. Z tyłu znajduje się długa bruzda, która prawdopodobnie wskazuje na kręgosłup. Na lewej ręce znajduje się topór z czworokątnym ostrzem i długą lekko zakrzywioną rękojeścią. Po prawej stronie znajdują się dwa oszczepy. Umieszczony pod dłońmi pasek jest wykonany z dwóch płaskorzeźbionych taśm i podtrzymuje sztylet z przedstawionymi po prawej stronie czułkami. Pomiędzy siekierą a linią obojczyka wyryty jest napis pismem etruskim. Obecnie zachowany w portyku pałacu Bocconi w Pontremoli.



Stelle z Lunigianie 

Przez wieki były niszczone jako uważane za bóstwa pogańskie i nie ma żadnej dokumentacji na temat liczby odnalezionych aż do XVIII wieku . Pierwsza stela, która do nas dotarła, została znaleziona w 1827 roku w miejscowości Novà , w gminie Zignago , w prowincji La Spezia .










Stela z Hamangia-Baia, Rumunia


wiele więcej na stronie – link poniżej




Giganci z Mont'e Prama 


Sardynia, choć temat wiązany z kulturą Picenów i Wojownikiem z Capestrano.

BARDZO skrótowo z włoskiej wiki - wybór informacji.


Giganci Mont'e Prama są starożytne kamienne rzeźby stworzone przez cywilizację Nuragic z Sardynii , we Włoszech . Podzielony na wiele kawałków,  zostały odkryte w 1974 roku na gruntach rolniczych marca koło Mont'e Prama w Comune z Cabras , prowincji Oristano , w środkowo-zachodniej Sardynii. Posągi są wykute w lokalnym piaskowcu, a ich wysokość waha się od 2 do 2,5 metra. 





Sandstone nuragic boxer warrior from Mont'e Prama


Według najnowszych szacunków fragmenty pochodziły z łącznie czterdziestu czterech posągów. Dwadzieścia pięć zostało już odrestaurowanych i zmontowanych, oprócz trzynastu modeli nuraghe , podczas gdy kolejne trzy posągi i trzy modele nuraghe zostały zidentyfikowane z fragmentów, których obecnie nie można zrekonstruować. Po zakończeniu renowacji planowane jest zwrócenie większości znalezisk do Cabras w celu wystawienia w muzeum. 


W zależności od różnych hipotez datowanie Kolossoi  – nazwy, jaką archeolog Giovanni Lilliu nadał posągom   – waha się między XI a VIII wiekiem p.n.e.  Jeśli to jest dodatkowo potwierdzone przez archeologów, to byłoby najbardziej starożytnych antropomorficzne rzeźby na obszarze Morza Śródziemnego , po egipskich rzeźb, poprzedzające Kouroi w starożytnej Grecji . 



Pierwsze świadectwa rzeźby na Sardynii są znacznie starsze niż posągi Mont'e Prama. Najbardziej odległy przykładem jest tzw Venus od Macomer , w braku Finito techniki , datowane na 3750-3300 pne przez archeologa Giovanni Lilliu, natomiast dla archeologa Enrico Atzeni statuetka powinien sięgają wczesnego neolitu (6000-4000 pne) . [13] Nowsze badania podkreśliły podobieństwa do figurek Wenus, zauważone już przez Giovanniego Lilliu, i wysunęły hipotezę retro-datowania do górnego paleolitu lub epoki mezolitu . 






Statuetki późniejsze niż ta – ale wciąż nawiązujące do ikonografii Bogini Matki – to wiele wolumetrycznych figurek wyprodukowanych przez kulturę Ozieri , wśród których znajduje się bożek Perfugas , przedstawiający boginię karmiącą swoje dziecko. Ta sama symbolika została później użyta przez cywilizację nuragiczną z tak zwaną „Nuragicką pietà”. 

Po trójwymiarowych figurkach bogini – ale wciąż należących do epoki neolitu  – są idole w płaskim stylu geometrycznym , które mogłyby przedstawiać boginię w jej chtonicznym aspekcie, ponieważ wszystkie przykłady tego typu bożków zostały znalezione w grobach . 



Badania przeprowadzone po przypadkowym odkryciu prehistorycznego ołtarza w Monte d'Accoddi (Sassari) ujawniły, że – obok produkcji figur geometrycznych – wielki posąg znajdował się już w tym czasie na Sardynii, zważywszy, że w „świątyni św. Accoddi”kilka stel i menhiry odzyskano. Obok rampy prowadzącej na szczyt głównego budynku wykopaliska ujawniły obecność wielkiego menhira, a wokół niego ustawiono kilka innych. Rzeźbiona twarz, wyryta spiralnymi wzorami i prawdopodobnie należąca do posągu-steli, została przypisana do najwcześniejszej fazy stanowiska – zwanej „czerwoną świątynią”. Duży granitstelę z wypukłą postacią kobiecą, przypisano drugiej fazie – zwanej „wielką świątynią”. 





Proces ten jest w jakiś sposób ujawniany przez przejście od przedstawienia człowieka poprzez naszkicowane rysy twarzy lub ciała (jak w stożkowatym baetylusie „Tamuli” i „San Costantino di Sedilo ” oraz w ściętym stożkowym baetylusie „Nurachi” , „Solene”, „Oragiana”), do pełnej i wyraźnej reprezentacji ludzkiej głowy w „baetylusie Baunei”. Prowadzi to do przypuszczenia, że ​​„baetylus Baunei” jest punktem dojścia ideologicznej i artystycznej ewolucji, na ścieżce wznoszącej się od symbolizmu do antropomorfizmu, z powodu różnych czynników wewnątrz Sardynii i poza nią.

—  Giovanni Lilliu, Dal betilo aniconico alla statuaria nuragica, s. 1. 1764. 



Większość rzeźb została rzucona w kawałkach na nekropolię znajdującą się na Mont'e Prama, niskim wzgórzu 50 m npm i strategicznie zlokalizowanym w samym centrum półwyspu Sinis. Jeszcze tylko jedna fragmentaryczna rzeźba – ludzka głowa – została znaleziona gdzie indziej, w pobliżu świętej studni Banatou ( Narbolia , OR). Ta strona to ca. 2 km od nuraghe S'Uraki , a głowa została znaleziona wraz z różnymi znaleziskami ceramicznymi, punickimi lub nuragicznymi. [34] [35]

Biorąc pod uwagę położenie licznych fragmentów na Mont'e Prama i jedynego w Narbolii, zakłada się, że posągi pierwotnie wzniesiono w pobliżu samej nekropolii lub w wciąż niezidentyfikowanym miejscu na półwyspie Sinis, regionie rozciągającym się na północ od półwyspu Sinis. Zatoka Oristano , między Morzem Sardynii a stawem Cabras .



Nuragic settlements in the Sinis peninsula and in the Montiferru



Wzgórze Mont'e Prama porośnięte było w starożytności palmami karłowatymi, Chamaerops humilis , od których wzięła się nazwa Prama , co w języku sardyńskim oznacza „palma” .

Lokalizacja nekropolii jest wymieniona jako „M. Prama” na mapie katastralnej gminy Cabras oraz na mapach 1:25000 Istituto Geografico Militare , k. 216 NE 

Litera „M”. otrzymał kilka interpretacji, takich jak Mont'e , Monti , Monte i Montigru , wszystkie nadal używane w języku sardyńskim. Nawet stosunkowo niewielkie wzgórze jest określane jako „góra”, jak na przykład Monti Urpinu ( Cagliari ), które ma tylko 98 metrów wysokości nad poziomem morza.

W przeszłości taki toponim, wskazujący na obecność palm karłowatych na miejscu, został odnotowany w niektórych dokumentach pisanych. Teolog i pisarz Salvatore Vidal, mówiąc o półwyspie Sinis w swoim Clypeus Aureus excellentiae calaritanae (1641), podaje toponim Montigu de Prama . Franciszkanin Antonio Felice Mattei, który napisał w 18. wieku historiografię Sardynii diecezji i biskupów, wspomina Montigu Palma jako jedna z miejscowości w obrębie półwyspu Sinis.




Plan of Mont'e Prama necropolis


Dokładna data powstania posągów pozostaje niepewna. Różne hipotezy, wysunięte przez kilku uczonych, obejmują okres między X a VIII wiekiem pne, a mianowicie między końcową epoką brązu a epoką żelaza . W każdym razie uważa się, że rzeźby pochodzą z okresu transformacji kulturowej, ale są głęboko zakorzenione w późnej epoce brązu . [39]


Nekropolia nie została jeszcze (2012) w pełni odkopana.


Trudno znaleźć paralele dla tych rzeźb w rejonie Morza Śródziemnego :

  • archeolog Carlo Tronchetti mówi o pełnej orientalizacji komisarzy i ideologii. W związku z tym inni badacze – jak Paolo Bernardini – identyfikują w rzeźbach wpływy orientalne, z pewnymi podobieństwami do archaicznych rzeźb etruskich ; 

  • archeolog Brunilde Sismondo Ridgway wyszukuje podobieństwa do Picentines , Lunigianian i Daunian rzeźbami 8 - 5 wieku pne, a więc kolokację posągi wewnątrz stylizując pochylony lub Egejskim naturalistycznej prądu; 

  • według Giovanniego Lilliu rzeźby należą do stylu geometrycznego, podkreślanego przez ryte znaki zdobnicze i czerpią bezpośrednią inspirację z sardyńskich statuetek typu „Abini-Teti”. Zdaniem wybitnego archeologa przypisywanie posągów do okresu orientalizacji jest zatem głęboko błędne, z możliwym wyjątkiem kolosalnej budowy ciała;

  • archeolog Marco Rendeli uważa za niezadowalające wszystkie próby porównania posągów Sinis z tymi znalezionymi na obszarach helleńskich , italskich i etruskich. Według niego prawidłowe podejście oznacza rozumienie posągów jako unicum, wywodzącego się z interakcji między lewantyńskimi rzemieślnikami a komisarzami nuragicznymi. Tę wyjątkowość potwierdzają również osobliwe grobowce studni nekropolii, które nie znajdują odpowiedników w innych miejscach, ani w zachodniej, ani we wschodniej części Morza Śródziemnego.



Wielowieżowe nuraghe były najwyższymi megalitycznymi konstrukcjami, jakie kiedykolwiek zbudowano – po piramidach egipskich – w epoce brązu na protohistorycznym obszarze Morza Śródziemnego. [88] Centralna wieża z nuraghe Arrubiu ( Orroli ), jedna z największych na wyspie, osiągnęła wysokość trzydziestu metrów, a ogólny plan tego zabytku składa się z co najmniej dziewiętnastu wież rozstawionych wokół kilku dziedzińców, zajmujących powierzchnię około 3000 metrów kwadratowych z wyłączeniem wsi leżącej poza murami.  Było to wynikiem ujednoliconego projektu, obejmującego zarówno donżon, jak i pięcioboczny bastion, wykonane na tym samym etapie w XIV wieku p.n.e. 


Bronze nuraghe model from Olmedo. Sassari, Sanna Museum.


Model nuraghe jest zdefiniowany jako pomniejszona, trójwymiarowa reprezentacja wież i zamków Nuragic, do celów sakralnych i/lub politycznych. Analogicznie do pomników pełnowymiarowych modele można podzielić na dwie ogólne kategorie.



Słowo "baetylus", prawdopodobnie od hebrajskiego Beth-El ("dom Boży"), pierwotnie oznaczało święte kamienie o prostym geometrycznym kształcie i anikonic. Przez analogię do religijnego znaczenia, jakie noszą ich orientalni odpowiednicy, uważa się, że dla nuragików mogą oni reprezentować dom bóstwa lub samego boga w sposób abstrakcyjny i symboliczny. Sugeruje to ich stała obecność w kultowych miejscach cywilizacji nuragickiej, od sanktuariów takich jak Su Romanzesu w Bitti po groby gigantów.


Tamuli, Macomer (Sardinia), cone-breasted baethyls.




Stele Kurgan lub Balbals





Stele Kurgan lub Balbals (podobno od tureckiego słowa balbal oznaczającego „przodek” lub „dziadek” lub mongolskiego słowa „barimal”, co oznacza „rzemieślniczy posąg”) to antropomorficzne kamienne stele, obrazy wycięte z kamienia, zainstalowane na szczycie, wewnątrz lub wokół kurhany (tj. kurhany), na cmentarzach kurhanowych lub w podwójnej linii wychodzącej z kurhanu. Stele są również określane jako „obeliski” lub „pomnikowe menhiry”.

Takie stele występują licznie w południowej Rosji, Ukrainie, Prusach, południowej Syberii, Azji Środkowej i Mongolii. Obejmują ponad trzy tysiące lat i są wyraźnie wytworem różnych kultur.

Najwcześniejsze są związane z kulturą Kura Araxes i Maykop, ale są bardziej synonimem Pit Grave lub Yamna, kultury stepu pontyjsko-kaspijskiego. Istnieją okazy z epoki żelaza utożsamiane z Scytami i średniowieczne przykłady z ludami tureckimi.




Ludzie R1b z Bliskiego Wschodu migrowali przez Kaukaz i założyli kulturę Majkopów, zanim rozprzestrzenili się na stepy pontyjsko-kaspijskie i zmieszali się z rdzenną ludnością stepową R1a.

Tradycja kopców grobowych nie wywodzi się ze stepów w kulturze Pit-Grave, ponieważ nowe datowanie radiowęglowe wydaje się wskazywać, że kurhany z kultury Majkopów faktycznie poprzedzają te znalezione na stepach.

Te z Majkopu mogły prześledzić swoje pochodzenie od Lewantu i Mezopotamii, dwóch regionów o stosunkowo wysokim poziomie R1b, gdzie znajdują się najstarsze podklady R1b.

Ludność R1b przeniosła na stepy zarówno obróbkę brązu, jak i zwyczaje pogrzebowe. W takim przypadku coraz bardziej prawdopodobne staje się, że sam język praindoeuropejski również został przywieziony przez bardziej zaawansowanego i dominującego partnera (R1b), a przyjęty przez ludność R1a w tym samym czasie, co reszta pakietu kulturowego z Majkopu. .

Wydaje się jednak, że gałąź Satem języków indoeuropejskich (związana z R1a) oddzieliła się od oryginalnego Centum (R1b) z powodu wpływu oryginalnych języków R1a, które zmieniły wymowę wyrazów IE (mianowicie palatowelary stały się frykatywami i afrykatami w językach satemowych).

Oczywiście języki Centum były później pod wpływem i przejęły słowa od chalkolitu z Europy Południowo-Wschodniej, a następnie z Europy Środkowej i Zachodniej. Języki ewoluują szybciej, gdy nowi ludzie integrują się ze społecznością językową, przynosząc ze sobą własne idiomy.

Trzynaście stel, nigdy wcześniej nie widzianych w Anatolii ani na Bliskim Wschodzie, odnaleziono w 1998 roku w ich pierwotnym miejscu w centrum Hakkari, miasta w południowo-wschodnim zakątku Turcji. Stele zostały wyrzeźbione na pionowych płytach podobnych do kamiennych płyt o wysokości od 0,7 m do 3,10 m.



Wielu uczonych uważa, że ​​region Hakkâri w południowo-wschodnim tureckim mieście Hakkâri jest miejscem niezależnego królestwa znanego jako Hubushkia, skupionego wokół górnego biegu rzeki Great Zap, która pojawia się w annałach asyryjskich z X i IX wieku p.n.e.

Imiona niektórych królów Hubuszki, takich jak Kaki i Data czy Dadi, są zachowane w tekstach asyryjskich, które również opisują relacje między imperium asyryjskim a Hubuszkią w IX wieku.

Asyryjskie ekspedycje kilkakrotnie przekraczały Hubuszkię, otrzymując hołd od jej królów lub zabierając ją siłą, gdy stawiali opór. Kwestionowana przez Asyrię na południowym wschodzie i królestwo Urartu na północnym zachodzie, Hubuszkia ostatecznie utraciła niepodległość.




Stele Hakkâri mogły należeć do władców Hubuszki, gdy była ona niepodległym państwem. Z pewnością całkowity brak jakiegokolwiek asyryjskiego wpływu na styl płaskorzeźb wskazuje, że musiały one powstać przed ostatnią ćwierć IX wieku p.n.e.

Kamienie zawierają tylko jedną naciętą powierzchnię, na której wyrzeźbione są postacie ludzkie. Temat każdej steli ukazuje widok górnej części ciała człowieka. Nogi nie są reprezentowane. Jedenaście stel przedstawia nagich wojowników ze sztyletami, włóczniami i toporami – męskimi symbolami wojny. Zawsze trzymają w obu rękach naczynie do picia wykonane ze skóry. Dwie stele zawierają postacie kobiece bez ramion. Stele mogły być wyrzeźbione przez różnych rzemieślników przy użyciu różnych technik.



Różnice stylistyczne przesuwają się od płaskorzeźby do bardziej systematycznej liniowości. Najwcześniejsze stele są w stylu płaskorzeźby, podczas gdy najnowsze są w stylu liniowym. Zostały wykonane w okresie od XV wieku p.n.e. do XI wieku p.n.e. w Hakkari. Najlepsze podobieństwa do stel Hakkâri można znaleźć od VII wieku pne do XII wieku naszej ery stalae Kurgan ze stepu euroazjatyckiego.

Stele z tego rodzaju reliefami nie są powszechne na starożytnym Bliskim Wschodzie, jednak istnieje wiele bliskich podobieństw między nimi a stelami wytwarzanymi przez różne ludy ze stepów euroazjatyckich między trzecim tysiącleciem p.n.e. a jedenastym wiekiem naszej ery.

Mogą one wskazywać na bardzo wczesny związek tego obszaru ze stepem euroazjatyckim. Przykłady euroazjatyckie związane są z grobami i kultem zmarłych. Uważa się nawet, że balbal przedstawia ofiary zabite przez osobę pochowaną w tym konkretnym grobie.

Drugie wykopaliska ujawniły grobowiec komorowy tylko około 50 stóp od miejsca, w którym znaleziono stele. Komora ta, częściowo zniszczona, wydawała się być używana przez kilkaset lat, począwszy od połowy drugiego tysiąclecia p.n.e. Z tego grobu wydobyto około 50 ludzkich szkieletów, a także ogromną ilość ceramiki, sztyletów z brązu, ozdobnych szpilek oraz złotych i srebrnych kolczyków.

Chociaż wydaje się, że grobowiec ten już nie był używany przed wzniesieniem stel, istnieje duże prawdopodobieństwo, że w okolicy mogą znajdować się inne grobowce. Jeżeli planowane na lato wykopaliska w miejscu stel ujawnią pobliskie, współczesne grobowce komorowe, może to oznaczać, że sele są związane z kultem zmarłych.

Na razie możemy stwierdzić, że z jakiegokolwiek powodu zostały wzniesione, jest pewne, że te stele, które mogą reprezentować władców królestwa Hubuszkia, powstały pod wpływem eurazjatyckiej kultury stepowej, która przeniknęła na Bliski Wschód .

Plemiona Mitanni i Hurry dominowały na płaskowyżu ormiańskim do połowy II tysiąclecia p.n.e. Kurgany (kopce grobowe) z XVII-XVI wieku pne zostały wykopane w pobliżu Wanadzoru, odsłaniając ścigane złote i srebrne kubki oraz broń z brązu.

Ci z następnego okresu (XV-XIV wpne) w L'chashen i na cmentarzu w Artik trzymali mitannijskie pieczęcie cylindryczne pochodzące z końcowej fazy królestwa mitannijskiego.

Po zniszczeniu Mitanni przez Hetytów na przełomie XV-XIV w. Pne plemiona na płaskowyżu ormiańskim były nominalnie pod kontrolą Hetytów, którzy zaczęli rozszerzać się na północną Syrię.

Zanim królestwo Hetytów upadło około 1200 roku p.n.e., plemiona ormiańskie przodków zawarły potężne sojusze i były uważane za wyzwanie dla ekspansji Asyryjczyków na północ, którzy stali się główną potęgą po upadku Mitanni.




Kambodża





Trimurti (z Angkor, Siem Reap)



Głowa Sadashiva Khmer XII w.



Angkor National Museum  









National Museum, Phnom Penh




Bust of God Hevajra

To kolosalne popiersie ezoterycznego buddyjskiego boga Hevajry pochodzi z ruin starożytnego Angkoru w północno-zachodniej Kambodży. Mówi się, że znaleziono ją w pobliżu Wschodniej Bramy (Bramy Umarłych) wielkiego, otoczonego murami miasta Angkor Thom, zbudowanego przez Dżajawarmana VII (1181–1219). Bayon, położony w samym centrum Angkor Thom, był jednym z ostatnich większych zabytków imperium Khmerów.

Ta rzeźba jest fragmentaryczna. Brakuje górnej głowy. Gdyby rzeźba faktycznie miała przedstawiać tańczącego Hewadżrę, miałaby po osiem ramion z każdej strony. Wiele niewielkich rzeźb z brązu potwierdza ten obraz. Sądząc po chropowatej powierzchni części tej rzeźby, nigdy nie została ukończona.






Narodowe Muzeum Sztuki Azjatyckiej Guimet
























Polecam linki na końcu posta.





I..... 


jest jeszcze coś.




Ale o tym już, z pewnych względów, nie będę pisał...











https://www.statuestele.org/statue/filetto-ii/

https://commons.wikimedia.org/wiki/Category:Museo_delle_statue_stele_della_Lunigiana



https://it.wikipedia.org/wiki/Statue_stele

https://www.ilcorriereapuano.it/2020/07/dal-fondovalle-ai-valichi-cosa-raccontano-luoghi-delle-statue-stele/



https://en.wikipedia.org/wiki/Giants_of_Mont%27e_Prama

https://pl.pinterest.com/pin/647603621401407152/

https://pramanuragica.wordpress.com/2018/03/20/monte-prama-decadenza-o-grandezza-quadro-cronologico-degli-attuali-reperti-xiv-sec-a-c-iv-sec-a-c/

https://sardyniadozobaczenia.wordpress.com/2016/02/05/giganci-z-monte-prama-do-zobaczenia-w-cagliari/

http://www.gaveena.com/unique-archeology-in-sardinia/



https://pl.wikipedia.org/wiki/Picenowie



https://aratta.wordpress.com/2013/12/10/the-kingdom-of-hubushkia/



https://en.wikipedia.org/wiki/Glauberg

https://www.keltenwelt-glauberg.de/en/

https://astrofella.wordpress.com/2015/10/29/celts-art-and-identity-the-british-museum/

https://balkancelts.wordpress.com/tag/glauberg-la-tene/

https://www.worldhistory.org/image/13484/the-pfalzfeld-pillar/




http://www2.iath.virginia.edu/Barbarians/Sites/Hirschlanden/Hirschlanden_main.html

https://commons.wikimedia.org/wiki/Category:Krieger_von_Hirschlanden?uselang=it

https://pl.ww2facts.net/1339-the-hirschland-warrior-bronze-age-hallstatt-kuros-pa.html



https://astrofella.wordpress.com/2015/10/29/celts-art-and-identity-the-british-museum/

https://www.google.com/search?tbs=simg:CAEShQIJhHv7792EpTAa-QELELCMpwgaOgo4CAQSFKwbwgXmLrE45hThIuso6j6SAcQCGho3X2poWVKXkc4cmYkQRVi5kKxgE1eB4ca2PyAFMAQMCxCOrv4IGgoKCAgBEgQahgi2DAsQne3BCRqZAQobCghhcnRpZmFjdNqliPYDCwoJL20vMDJza3B0CiYKE2NsYXNzaWNhbCBzY3VscHR1cmXapYj2AwsKCS9tLzA5NXlqagobCgdjYXJ2aW5n2qWI9gMMCgovbS8wand6aHRnChkKBnN0YXR1ZdqliPYDCwoJL20vMDEzXzFjChoKCWFsYWJhc3RlctqliPYDCQoHL20vMHBqNgw&sxsrf=AOaemvJkrIOStVFV4cOGoNUnuUZ6MXmp8A:1633037425680&q=Murlo&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwjl-aW90qfzAhXus4sKHZgbC-sQjJkEegQIAhAC&biw=1280&bih=653&dpr=1.5

https://pl.pinterest.com/pin/628041110516929214/


https://en.wikipedia.org/wiki/Angkor_National_Museum

https://pl.pinterest.com/pin/578290408396379444/

https://www.google.com/search?q=Angkor+National+Museum%2C+Siem+Reap+4+faces+sculpture&tbm=isch&ved=2ahUKEwjR8a3h3rjzAhUSyioKHSm-AJ4Q2-cCegQIABAA&oq=Angkor+National+Museum%2C+Siem+Reap+4+faces+sculpture&gs_lcp=CgNpbWcQAzoHCCMQ7wMQJ1CHN1i9TGDgTWgAcAB4AIABVIgB7QWSAQIxMJgBAKABAaoBC2d3cy13aXotaW1nwAEB&sclient=img&ei=BiNfYdHWBJKUqwGp_ILwCQ&bih=631&biw=1280#imgrc=v_77jZbHgCBTlM

https://sl4artglobal.files.wordpress.com/2013/03/p1120236-medium.jpg

https://www.guimet.fr/

https://www.futurelearn.com/info/courses/art-crime/0/steps/11862

https://www.metmuseum.org/art/collection/search/38304








Małpa

 


A nie lepiej rozwiązać problem?