Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

poniedziałek, 9 sierpnia 2021

404

 

Czy to nie dziwne, że "błąd 404" można odczytać jako: 40 i 4 ?


Liczba 44.


Negatywne podprogowe pranie mózgu skierowane przeciwko Polakom?

Jesteście ważniejsi, niż się wam wydaje.







niedziela, 8 sierpnia 2021

Pantera karantańska

 

przedruk

tłumaczenie przeglądarki


Spośród wszystkich symboli, które zdobią słoweńską ultraprawicową młodzież, najpopularniejszym jest z pewnością tak zwana pantera karantańska.






Na przykład grupy Tu je Slovenija i Hervardi potraktowały to jako swój główny znak firmowy. Mówi się, że pantera karantańska (czarna pantera na białym sztandarze) jest symbolem dawnej Karantanii i ogólnie mówi się, że uosabia chwalebną i wojowniczą przeszłość narodu słoweńskiego. Zwolennicy tego pomysłu mają tylko jeden problem, ale jest on nie do rozwiązania: Carantania w ogóle nie znała pantery. Jest to zatem zwykła fikcja lub mitologiczny konstrukt, który bardziej niż cokolwiek innego fałszuje przeszłość.


Historyk i profesor zwyczajny w Katedrze Historii na Wydziale Sztuki w Lublanie dr. Wiele lat temu Peter Štih ostrzegał w rozmowie z Mladiną: „Źródła nie wykazują żadnego związku między tym znakiem a starosłowiańską Karantanią”, to znaczy po tym, jak dawna wielka Karantania już na początku XI rozpadła się na poszczególne ziemie feudalne


Dr. Andrej Pleterski, archeolog i historyk zatrudniony w Instytucie ZRC SAZU w Lublanie, dodaje:


„Pantera pochodzi z herbu feudalnego rodu Spanheimów z XII wieku. Co prawda wspomniana rodzina mieszkała wówczas w Karyntii, ale nie ma to nic wspólnego z dawną Karantanią. Jak więc ta pantera weszła do współczesnej świadomości Słowenii? 


Jej głównym promotorem jest dr. Jožko Šavli, który należy do wąskiego kręgu słoweńskich wenetologów, krótko mówiąc, ludzi, którzy twierdzą, że Wenedowie byli zasadniczo Słoweńcami w starożytnej prehistorii. Šavli opublikował to w gazecie Korotan, wydawanej przez księdza Ivana Tomažiča w Wiedniu. Odtąd sprawa została przejęta przez posła Zmago Jelinčiča i rozprzestrzeniła się. Warto jednak zauważyć, że ten projekt Sauli ma niewiele wspólnego z herbem Spanheim, który widzimy szczegółowo. Pantera mędrca jest bardziej wiotka, dzika, opuchnięta, zła;
Należy podkreślić, że Šavli nie jest historykiem, lecz ekonomistą, dla którego tematyka karantańskiej pantery i „prehistoria” Słoweńców to hobby. W kręgach zawodowych jest bardzo samotny, a jego teorie skazane są na wieczne kpiny.


A jak Saul rozumie swoją samotność? Na stronie internetowej Hervard wyjaśnił w artykule o panterze karantańskiej:

„Karantański herb ze swoją zawartością jest oczywiście dla kogoś zły. A tym „ktoś” nie może być nikt inny niż stara jugosłowiańska struktura, którą prędzej czy później reprezentuje tajna służba KOS. Po ponad dekadzie sprawowania rządów partii LDS i SD zorientowanych na Jugosławię słoweńska policja nie ma już uprawnień do blokowania jej działań. (...) Nie wiadomo, jak długo stare struktury jugosłowiańskie będą zastraszać słoweńską opinię publiczną, a zwłaszcza młodzież”.


Kto nie rozumie przeszłości, nie może nawet teraźniejszości. Ale chodzi o coś więcej niż tylko to. Teorie spiskowe, takie jak teoria Saula, z reguły wysuwają się na pierwszy plan, gdy nie ma żadnych namacalnych, przeciwstawnych argumentów.


https://www.mladina.si/50763/mitoloske-prikazni/




The Prince's Stone (German: Fürstenstein, Slovene: knežji kamen) is the reversed base of an ancient Ionic column that played an important role in the ceremony surrounding the installation of the princes of Carantania in the Early Middle Ages. After the incorporation into the Frankish Empire, the procedure, held in Slovene, was continued as the first part of the coronation of the Dukes of Carinthia. It was followed by a mass at Maria Saal cathedral and the installation at the Duke's chair, where he swore an oath in German and received the homage of the estates.


The column probably originates from the nearby Roman city of Virunum, established as capital of the Noricum province under the reign of Emperor Claudius (AD 41–54). During the Middle Ages, the coat of arms of the Duchy of Carinthia was engraved on its top surface.[1] Until 1862, when it was transferred to the Landhaus provincial assembly at Klagenfurt, it stood northwest of the Kaiserpfalz of Karnburg (Slovene: Krnski grad) in the Zollfeld plain, built by Emperor Arnulf of Carinthia.

The ceremony involving this notion has been confirmed by several sources, including the medieval reports and the writing of Pope Pius II in 1509. It was also described by Jean Bodin in his Treatise on Republican Government (1576) as "unrivaled in the entire world", although there is evidence that the Stone of Scone in Scotland and the Lia Fáil in Ireland were used in a similar fashion. [2] An echo of the notion of a stone of kingship is present in European literature in the form of the Arthurian motif of the Siege Perilous – itself derived, ultimately, from ancient Irish conceptions of kingship.


The peasant, sitting on the Stone, was representing the people during the ceremony and he had to ask in Slovene: "Who is he, that comes forward?" Those sitting around him would reply: "He is the prince of the land".

"Is he an upright judge seeking the well-being of the country; is he freeborn and deserving? Is he a foster and defender of the Christian faith?" the representative of the people had to ask them. "He is and he will be", they would reply.

"By what right can he displace me from this my seat?" he had to ask them and they would reply: "He will pay you sixty denarii and he will give you your home free and without tribute".

The peasant then had to give the duke a gentle blow on the cheek (un petit soufflet), after which the duke was allowed to draw his sword, mount the Stone and turn full circle, so as to face ritually in all directions. While this was being done, all had to sing the Slovenian Kyrie and praise God for the gift of a new ruler, in accordance with His divine will. Finally, the ruler had to be placed on horseback and conducted around the Stone three times.

The first mention of a sedes Karinthani ducatus in the course of the installation of Herman II of Sponheim in 1161 possibly referred to the Prince's Stone. The ceremony was explicitly described about 1341 by the chronicler John of Viktring in his liber certarum historiarum on the occasion of the coronation of Meinhard II of Gorizia-Tyrol in 1286: when the duke-to-be approached, he found a free peasant sitting on the stone. Not before Meinhard had assured him he was worthy to accede to the throne and would be a just ruler would the peasant vacate his position.

In Thomas Jefferson's personal copy of Bodin's book, Jefferson's initials appear next to the description of the ceremony. A myth has developed that the description inspired Jefferson during the creation of the United States Constitution.[2] However, there is no direct evidence for this theory and it has been dismissed by mainstream scholars.[4][5][6]

The partition of Carinthia after World War I made the Prince's Stone a part of the common and therefore disputed Carantanian heritage. When in 2005 the Slovenian government of prime minister Janez Janša decided to depict the Prince's Stone on the national side of the Slovenian 2-cent coin, it caused some consternation in Austria. In 2006, Carinthian governor Jörg Haider (Austria) had the stone that since 1905 had been displayed at the Carinthian State Museum, transferred again to the Heraldic Hall at the Klagenfurt Landhaus.




https://en.wikipedia.org/wiki/Prince%27s_Stone






środa, 4 sierpnia 2021

Wojna informacyjna - 70 tys. osób

 

przedruk

tłumaczenie przeglądarki


W wojnę informacyjną przeciwko Białorusi bierze udział do 70 tys. osób. O tym powiedział przewodniczący KGB Ivan Tertel w serialu dokumentalnym „Białoruś przeciwko kolorowej rewolucji”. Pierwszy odcinek "The Conspiracy" został wyemitowany dzisiaj na kanale STV , informuje BelTA.

"Według naszych (i nie tylko) szacunków, w kierunku białoruskim obecnie działa przeciwko nam w przestrzeni informacyjnej od pięćdziesięciu do siedemdziesięciu tysięcy osób. Mam na myśli centra informacyjnej konfrontacji sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych, inne Państwa zachodnie, Ukraina” – zauważył Ivan Tertel.

KGB mówił również o ścisłej współpracy ukraińskich jednostek wojny informacyjnej z ich polskimi i litewskimi kolegami, o koordynacji na poziomie specjalistycznym prowadzenia operacji informacyjnych przeciwko Białorusi.



Zagraniczne państwa wykorzystywały organizacje non-profit i pozarządowe jako miękką siłę przeciwko Białorusi.

"Byliśmy trochę naiwni, więc wierzyliśmy w obietnice, które zostały nam dane (nie tylko nam, ale także reszcie przestrzeni poradzieckiej). Zapewniono nas, że te projekty miały na celu zwiększenie konkurencyjności naszych przedsiębiorców, niezależność naszych mediów (tylko od kogo?), rozwijanie kontaktów młodych ludzi z kimś, z jakimiś ośrodkami. Wszystko to mieści się w definicji soft power” – powiedział Iwan Tertel.

Przewodniczący KGB zauważył, że stopniowo w ciągu dziesięcioleci ta miękka siła wkraczała do społeczeństwa, tworzyły się agentury wpływu i tworzyły warunki dla rozwoju wartości obcych mentalności białoruskiej i interesów narodowych wśród obywateli. Jednocześnie stworzono pole informacyjne, które pozwoliłoby obcym państwom wpływać na umysły i nastroje Białorusinów.

Termin „miękka siła” został ukuty przez amerykańskiego politologa Josepha Nye. Tą definicją opisał formę władzy politycznej, która implikuje zdolność do osiągania pożądanych rezultatów na podstawie dobrowolnego uczestnictwa, sympatii i atrakcyjności, w przeciwieństwie do „twardej siły”, która zakłada przymus.


"Według naszych szacunków najważniejszą rolę odgrywają Stany Zjednoczone, które starają się w ten sposób rozwiązać swoje geopolityczne interesy. Jeśli weźmiemy naszych sąsiadów, najbardziej agresywną politykę wobec Republiki Białorusi prowadzą reżimy Wilno i Warszawa” – powiedział Ivan Tertel.

Zwrócił także uwagę na niekonstruktywną rolę, mimo braterskich stosunków między narodami, obecnego kierownictwa Ukrainy. Czechy i niektóre inne państwa podejmują nieprzyjazne kroki wobec Białorusi – dodał przewodniczący KGB. W pogoni za swoimi wewnętrznymi celami politycznymi „podążają za polityką Stanów Zjednoczonych”, zauważył Ivan Tertel.

Jak stwierdzono w filmie, za strukturami społeczeństwa obywatelskiego stoją aktywni lub emerytowani agenci wywiadu. Blogerzy, dziennikarze i aktywiści, którzy występują jako medialne twarze zamachu stanu, to tylko lalki.

Służby specjalne Białorusi znają ludzi, którzy je kierują. Jest to ekspert ds. społeczeństwa obywatelskiego w European Endowment for Democracy, badacz z German Marshall Fund, były minister spraw zagranicznych Słowacji Pavol Demes, były zastępca sekretarza stanu ds. demokracji, praw człowieka i pracy, były szef Freedom House David Kremer, pracownik Warszawskiego Ośrodka Orientalistycznego Kamil Klysinsky, dyrektor projektu Fundacji Freedom House Vitis Yurkonis, dyrektor wykonawczy Europejskiego Funduszu na rzecz Demokracji Jerzy Pomianowski i rosyjski oligarcha Michaił Chodorkowski.

Ale za głównego autora białoruskiego buntu uważa się Michaela Carpentera, starszego dyrektora Centrum Globalnego Zaangażowania im. Joe Bidena. Wcześniej był zastępcą asystenta sekretarza obrony Rosji, Ukrainy i Eurazji oraz doradcą ds. polityki zagranicznej ówczesnego wiceprezydenta Joe Bidena. „Przyczyny jego szczególnej niechęci do Białorusi i prezydenta Łukaszenki są zaskakująco proste, sam o nich mówił:” Jak powiedział Zbigniew Brzeziński, z Ukrainą Rosja jest imperium, a bez Ukrainy jest państwem narodowym. Dotyczy to również Białorusi. To pytanie ontologiczne” – zauważył 


https://www.osw.waw.pl/pl/eksperci/kamil-klysinski

https://www.dw.com/pl/wiceminister-jerzy-pomianowski-demokracji-nie-mo%C5%BCna-eksportowa%C4%87/a-16615632




https://www.belta.by/society/view/tertel-v-informatsionnoj-vojne-protiv-belarusi-zadejstvovano-do-70-tys-chelovek-453822-2021/


https://www.belta.by/society/view/inostrannye-gosudarstva-ispolzovali-nko-v-kachestve-mjagkoj-sily-protiv-belarusi-tertel-453823-2021/


https://www.belta.by/society/view/kgb-nazval-imena-teh-kto-stoit-za-popytkami-perevorota-v-belarusi-453819-2021/






poniedziałek, 2 sierpnia 2021

Hybrydowe metody Zachodu



W końcu zrozumieli.

Tak, to jest wojna, tyle, że prowadzona metodami zdalnymi i ekonomicznymi, tj. bez narażania własnej infrastruktury i ludności na bezpośredni uraz.


Poniżej analiza białoruskiego doktora filozofii Nikołaja Szczekina.


przedruk 

tłumaczenie przeglądarki


Programowe wystąpienie Prezydenta w aktualnych kwestiach sytuacji społeczno-politycznej powinno stać się przewodnikiem metodycznym dla każdego obywatela. Opowiedział o tym BiełTA kierownik Katedry Socjologii Administracji Publicznej Instytutu Socjologii Narodowej Akademii Nauk, kandydat filozofii Nikołaj Szczekin.

„Konceptualne, programowe, taktyczne i strategiczne przemówienie dotyczące aktualnych kwestii społecznej i politycznej sytuacji głowy państwa stało się dla wielu na świecie objawieniem i odsłoniło wewnętrzny świat narodu białoruskiego.

Prezydent strukturalnie i funkcjonalnie wyciągnął głębokie, cywilizacyjne wnioski, wyznaczając sobie cele, szczegółowo i szczegółowo scharakteryzował kryterialnie stan społeczeństwa białoruskiego i całego kraju oraz wyznaczył dalszy strategiczny przebieg wydarzeń. Ale najważniejsze jest to, że głowa państwa zaproponowała uniwersalny i systemowy mechanizm wyjścia z tej sytuacji. Przemówienie inauguracyjne Aleksandra Łukaszenki powinno stać się przewodnikiem metodologicznym dla każdego obywatela – powiedział Mikołaj Szczekin.


„Teraz zaczynamy już zdawać sobie sprawę, że polityka duszenia Białorusi będzie kontynuowana w każdym scenariuszu geopolitycznym.
Próby destabilizacji sytuacji i obalenia prawowitego rządu będą nieskończone.
Zachód dąży do zniszczenia Białorusi.


W związku z tym na spotkaniu z pionem władzy prezydent dał jasny sygnał kadrze państwa i całemu społeczeństwu białoruskiemu o potrzebie mobilizacji i skupienia się na sprawności i skuteczności.

Interesy narodowe to przede wszystkim – powiedział analityk. - Na podstawie wyników roku powyborczego, bazując na swoim doświadczeniu, szef państwa sformułował sześć kierunków taktycznych w próbach osłabienia społeczeństwa białoruskiego: zagrożenie militarne, presja polityki zagranicznej, próby zniszczenia gospodarki poprzez sankcje, podważenie od wewnątrz , ataki informacyjne, soft power.


W ten sposób Białoruś ma do czynienia z zakrojonym na szeroką skalę i głęboko zakorzenionym systemem wojny hybrydowej, który jest projektowany na następne 10 lat, z jednoczesną geopolityczną redystrybucją świata”.

Nikołaj Szczekin podkreślił: bądźmy szczerzy, wszystkie spotkania prezydenta, także te z pionem władzy, mają szczególne znaczenie wartościowo-państwowe. „Dlatego skupiono uwagę głowy państwa na głównych wektorach i zasadach rozwoju Białorusi oraz pracy władz – zapewnienie bezpieczeństwa i porządku, modernizacja Konstytucji, zrównoważone tworzenie, rozwój regionalny, minimalizowanie skutków pandemii - stworzyć innowacyjne przesłanki i warunki do tworzenia strategii narodowego projektu suwerennej i niepodległej Białorusi.

Wielu zaczyna rozumieć, że wszystkie obietnice zbiorowego Zachodu dotyczące wielomiliardowej pomocy pod hasłem „Europa nam pomoże” są nie do utrzymania, ponieważ podstawy ekonomiczne i interesy każdego kraju podlegają prawom gospodarki planowej.

W związku z tym trzeba przyznać, że Europa nie jest gotowa poświęcić swojego udziału w rynku na rzecz Białorusi. W związku z tym wszelkie rozmowy o demokracji i wolności są pseudowartością, która tworzy państwowo-społeczną próżnię w celu zdobycia nowych rynków zbytu i zasobów pracy – wyjaśnił.

Analityk kontynuował, że motywem przewodnim wystąpienia prezydenta były wspólne wartości dla narodu białoruskiego – dobrostan, poziom życia, bezpieczeństwo, gwarancje pracy.

„Trudną kwestią jest polityka kadrowa państwa. Jako obywatel i naukowiec zgadzam się ze stanowiskiem głowy państwa, że ​​tylko lojalność wobec społeczeństwa i państwa, profesjonalizm to podstawowa podstawa zachowania suwerenności i stabilności. Główne kryteria za działalność urzędnika państwowego powinien być szacunek, twórcze inicjatywy, lojalność ludzi i interesy obywateli, otwartość ”- podsumował Nikołaj Szczekin.



https://www.belta.by/society/view/programmnoe-vystuplenie-prezidenta-dolzhno-stat-metodicheskim-rukovodstvom-dlja-kazhdogo-schekin-453314-2021/







O presji na Białoruś - wypowiedzi

 

przedruk

słabe tłumaczenie przeglądarki



Minister obrony: Zachód nie rezygnuje z prób dyktowania nam swojej woli


Według Wiktora Chrenina sytuacja wojskowo-polityczna wokół Białorusi nadal pozostaje trudna:

- Zachód, reprezentowany przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską, nie rezygnuje z prób stworzenia warunków do dyktowania nam swojej woli. Trwa presja w sferze politycznej, informacyjnej i gospodarczej. Sfera militarna również nie stoi na uboczu: blok NATO kontynuuje działania wywiadowcze przeciwko naszemu krajowi oraz prowadzi szkolenia operacyjne w zakresie amunicji dla sił zbrojnych państw członkowskich Sojuszu na terenie państw sąsiednich.

Minister Obrony Narodowej zwrócił uwagę, że w pobliżu granic państwowych Białorusi rozmieszczane są dodatkowe posterunki rozpoznania elektronicznego, polskie siły specjalne prowadzą rozpoznanie odcinków granicy państwowej, prowadzą ćwiczenia, podczas których opracowywane są działania wspierające niszczycielskie siły na Białorusi. Okresowo naruszane są również granice powietrzne naszego kraju.

- Najbardziej prawdopodobnym celem jest określenie stopnia gotowości do działań naszego systemu obrony powietrznej. Wśród służb granicznych i jednostek sił zbrojnych państw ościennych obserwuje się wysoki poziom aktywności w wykorzystywaniu bezzałogowych statków powietrznych –  skomentował Viktor Khrenin.

Minister obrony dodał, że takie wydarzenia mogą być integralną częścią przygotowania prowokacyjnych akcji na terenach przygranicznych w celu stworzenia nowych powodów informacyjnych do dyskredytowania Białorusi na arenie międzynarodowej.

Nawiasem mówiąc, tylko w pierwszej połowie 2021 roku NATO przeprowadziło 28 ćwiczeń w pobliżu naszych granic. A w przeddzień rosyjsko-białoruskich ćwiczeń „Zachód-2021” wszelkiego rodzaju prowokacje, w tym z Ukrainy, mogą narastać na południowych kierunkach granicy państwowej.   

- W celu szybkiej reakcji Ministerstwo Obrony zorganizowało stały monitoring negatywnych procesów i zapewnia gotowość sił zbrojnych do wdrożenia zestawu środków powstrzymywania strategicznego o charakterze militarnym. Aby zapobiec wzrostowi ryzyka przekształcenia istniejących zagrożeń militarnych w zagrożenia militarne, podejmowane są, uzgodnione z innymi organami państwowymi, środki zapewniające równowagę sił militarnych w regionach  - powiedział Wiktor Khrenin.



Tertel: Zachód i „uciekinierzy” na Białorusi planują początek aktywnej fazy ekstremizmu we wrześniu-październiku 2021 r.


Sztuczne tworzenie tzw. wyzwalaczy zdolnych do wysadzenia sytuacji w kraju jest dotkliwie na agendzie opozycyjnego konglomeratu zagranicznych służb wywiadowczych i związanych z nimi zbiegów emigrantów

Przewodniczący KGB powiedział, że różne opcje zmiany władzy na Białorusi są dyskutowane w kręgach polityczno-twórczych Zachodu jako konieczny warunek realizacji ich geopolitycznych interesów w regionie Europy Wschodniej:


- Nie wyklucza się m.in. użycia siły militarnej.
 Z osobliwości chwili obecnej: jest aktywne badanie sytuacji w kolektywach robotniczych wielkich przedsiębiorstw państwowych, próby utworzenia zarodka aktywistów zdolnych do wzniecenia masowego ruchu strajkowego w przypadku niesprzyjających warunków ekonomicznych. Główne działania prowadzone są poprzez tzw. inicjatywę „Rabochiy Rukh”, wykonawcami są organizacja ekstremistyczna z centrum w Warszawie i polityczna struktura emigracyjna w Wilnie.

Iwan Tertel wyjaśnił:

- Kontakty ośrodków wywrotowych spośród pracowników tych przedsiębiorstw kierują się pozyskiwaniem informacji o działalności podmiotów gospodarczych objętych sankcjami, kontrahentów spośród firm zagranicznych - w celu zorganizowania presji na nich. A także zbieranie kompromitujących dowodów dotyczących kadry zarządzającej różnych szczebli.

Przewodniczący KGB powiedział:

- Początek aktywnej fazy działań naszych przeciwników planowany jest na wrzesień-październik br. lub w pierwszej połowie przyszłego roku - kiedy spodziewają się znacznego spadku poziomu dobrobytu ludności z powodu sankcji . Sztuczne tworzenie tzw. wyzwalaczy zdolnych do wysadzenia sytuacji w kraju jest dotkliwie na agendzie opozycyjnego konglomeratu zagranicznych służb wywiadowczych i związanych z nimi zbiegów emigrantów. Za takie uważa się akty terrorystyczne i zastraszanie osób publicznych i państwowych, przedstawicieli mediów, organów ścigania i sądownictwa. Jak również sabotaż na obiektach kompleksu obronnego, gospodarki i podtrzymywania życia - z masową utratą życia i późniejszym oskarżeniem tego do obecnego rządu.




30 lipca

Białoruś jest właściwie na etapie odpierania hybrydowej agresji kolektywu Zachód – Tertel



O tym powiedział przewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego Iwan Tertel podczas spotkania prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki z lokalnym pionem na temat aktualnych problemów społeczno-politycznych, dowiedział się BelTA.

Komitet Bezpieczeństwa Państwa, oceniając stan wewnętrznej sytuacji politycznej i międzynarodowej wokół naszego kraju, zauważa, że ​​pomimo zewnętrznego spokoju, braku prób organizowania masowych zamieszek od kwietnia br., obecnie jesteśmy właściwie na etapie odpierając hybrydową agresję zbiorowego Zachodu” – powiedział Ivan Tertel.

Według niego nieudane próby zamachu stanu podjętego w drugiej połowie 2020 roku i wznowienie akcji protestacyjnych wiosną tego roku przerodziły się w fazę ekonomicznego duszenia i tworzenia warunków do rozłamu aparat państwowy.

 "Środowiska politotwórcze Zachodu dyskutują o różnych opcjach zmiany władzy w Republice Białoruś jako warunku koniecznym do realizacji ich geopolitycznych interesów w regionie Europy Wschodniej. Użycie siły militarnej nie jest wykluczone" - zaznaczył Przewodniczący KGB, sytuacja w kolektywach pracowniczych dużych przedsiębiorstw państwowych, usiłuje stworzyć zarodek aktywistów zdolnych w przypadku niesprzyjających warunków ekonomicznych wzniecić masowy ruch strajkowy. Główna działalność prowadzona jest poprzez tzw. inicjatywę Rukh Rukh, której wykonawcami jest organizacja ekstremistyczna z centrum w Warszawie i polityczna struktura emigracyjna w Wilnie. Takie aspiracje odnotowujemy w odniesieniu do organizacji „Grodno-Azot”, BMZ, „Belaruskali”, „Naftan”, BELAZ, „Gomselmash”, MAZ, MTZ i innych.

Ivan Tertel podkreślił, że kontakty centrów wywrotowych spośród pracowników tych przedsiębiorstw kierują się pozyskiwaniem informacji o działalności podmiotów gospodarczych objętych sankcjami, kontrahentów spośród firm zagranicznych w celu organizowania presji na nich, zbierania kompromitujących dowodów na kadrze zarządzającej na różnych poziomach.

„Nasi przeciwnicy planują rozpoczęcie aktywnej fazy działań we wrześniu-październiku tego roku lub w pierwszej połowie przyszłego roku, kiedy spodziewają się znacznego spadku dobrobytu ludności z powodu sankcji. Sztuczne tworzenie tzw. w agendzie konglomeratu zagranicznych służb wywiadowczych i związanych z nimi zbiegłych emigrantów znajdują się bodźce, które mogą wysadzić w powietrze sytuację w kraju Akty terrorystyczne i akty zastraszania osób publicznych i państwowych, przedstawicieli mediów, organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości są uważane za m.in. ludzi i późniejsze oskarżenie tego do obecnego rządu "- powiedział przewodniczący KGB.

Jako przykłady przytoczył wydarzenia ostatnich miesięcy – próbę zabójstwa prezentera telewizyjnego Grigorija Azarenko, podpalenie domu deputowanego Olega Gajdukewicza, wysadzenie rosyjskiego obiektu wojskowego w Wilejce. "Ustalono, że organizatorami tych zbrodni były osoby znajdujące się na terenie Niemiec, USA, Litwy i Ukrainy. Niestety nie widzimy chęci partnerów zagranicznych do rzeczywistej walki z tym międzynarodowym złem. Komitet posiada rzetelne informacje o tym, co jest obecnie za granicą, planuje się szereg podobnych akcji na terenie obwodów mińskiego, mińskiego, grodzieńskiego i brzeskiego. Klienci i wykonawcy są nam znani, trwają prace nad dokumentowaniem i tłumieniem ich działalności przestępczej. szczegóły do ​​ publicznej wiadomości w odpowiednim czasie ”- wyjaśnił Ivan Tertel.

Szef KGB dodał, że służby specjalne niektórych państw zachodnich są świadome planów terrorystów, ale nie podejmują działań mających na celu zlokalizowanie ich działalności na swoim terytorium.

Ośrodki operacji informacyjnych i psychologicznych Polski, krajów bałtyckich i Ukrainy, przy wsparciu Stanów Zjednoczonych, zintensyfikowały działania mające na celu oddziaływanie na przestrzeń informacyjną Republiki Białoruś w ramach koncepcji izolacji władzy. Wykorzystywane są kontrolowane tzw. niezależne media, realizowane są plany stworzenia w Kijowie i Wilnie dużych węzłów informacyjnych o orientacji antybiałoruskiej” – powiedział.

Równolegle przeprowadzane są cyberataki na infrastrukturę organów rządowych i organów ścigania.

„Szczególna stawka jest kładziona na promocję tzw. być stworzone dla gwarantowanego demontażu państwa białoruskiego poprzez oddziaływanie na młodsze pokolenie w ciągu 5 - maksymalnie 10 lat. Należy przyznać, że w ciągu ostatnich dziesięcioleci osiągnęły one wiele pośrednich celów w tym kierunku. Do niedawna ponad 1500 organizacji publicznych i fundacje działały w Republice Białorusi.185 z nich jest w pełni kontrolowanych i finansowanych przez obce państwa do celów destrukcyjnych"- stwierdził Iwan Tertel.

Przewodniczący KGB dodał:

 "Trzeba zrozumieć, że to profesjonaliści wysokiego szczebla, którzy mają ogromne zasoby, wyrafinowane, dobrze przetestowane technologie niszczenia niepodległych państw, które są dla nich niewygodne, bawią się z nami przez długi czas. I nie są używane. do przegranej jest to możliwe tylko poprzez stanowcze, zdecydowane i bezkompromisowe obronienie interesów narodowych na wszystkich poziomach pionu władzy. Jednocześnie niezwykle ważne jest, aby nie tracić czujności, nie dopuszczać do samozadowolenia, na co zwraca się uwagę nasi przeciwnicy jako szansa na zemstę.”




Łukaszenka zauważył, że dziś Białorusi zadaje się ciosy we wszystkich sferach życia - politycznej, dyplomatycznej, informacyjnej, publicznej, na poziomie zagrożenia militarne, a także w zakresie polityki historycznej:


  • Ktoś naprawdę chce, żeby Białorusini na zawsze stracili swoją tożsamość i zakończyli swoją podróż jako naród, rozpłynęli się w globalnym świecie. Z różnych powodów. Część zachodnich partnerów szuka w naszym kraju „swoich” terytoriów historycznych. Inni widzą trampolinę do nowego pędu na wschód... Często zastanawiam się, dlaczego na Zachodzie jesteśmy tak traktowani. Bądźmy szczerzy, a na Wschodzie jest wielu ludzi, którzy nas źle postrzegają, a niektórzy w ogóle nie tolerują. Chodzi o to, w jakim kierunku podążamy... Są poszczególne kraje i mają liderów, których interesy skupiają się na Białorusi. Dlatego w związku z tym zainteresowaniem uznaje się, że prowadzą odpowiednią politykę. Ale niezależnie od interesów zewnętrznych graczy, walka, którą rozpętają, jest bitwą o wartości.


Jednocześnie prezydent podkreślił, że jest dumny z tego, że w przestrzeni postsowieckiej pozostało miłujące wolność i niepodległe państwo, które potrafi prowadzić odpowiednią politykę w otoczeniu „tej kapitalistycznej menażerii”.

Aleksander Łukaszenko zwrócił też uwagę na to, że nasze wartości nie pasują do systemu globalistycznego porządku światowego:

- Bo zaprzeczają i ingerują w cele tych, którzy zamierzają dominować w tym systemie. W przeciwieństwie do nas, Białorusinów, jak większość narodów świata. W końcu to, czego naprawdę nie lubisz. Powiedziałbym nawet, że denerwujące. Fakt, że Białorusini są strażnikami pokoju, chrześcijańskich tradycji i, szczerze mówiąc, zdrowego konserwatyzmu. Że jesteśmy wzorem jedności międzyetnicznej, międzywyznaniowej i społecznej – wszystkiego, co czyni nas, jak każde inne państwo, suwerennymi i niezależnymi. A szczególnie denerwuje ich to, że okazaliśmy się silniejsi od technologii tzw. „kolorowych rewolucji”… Bardzo im pomogliśmy w tych „kolorowych rewolucjach”. Teraz, po przetestowaniu tego na przykładzie Białorusinów, sfinalizują swoje koncepcje, teorie i praktyki. Zdali sobie sprawę, że w pewnych warunkach, na przykład na Białorusi, ich plan nie działa. Oznacza to, że trzeba coś dodać w oparciu o to doświadczenie.


Prezydent przypomniał, że nasz kraj oparł się, mimo że doświadczył wpływu siedmiu, a nawet ośmiu etapów „kolorowej rewolucji”.

- Chcę, żebyście zrozumieli, że wszystko, przez co przeszliśmy, nie było spontanicznymi atakami, ale konsekwentną i skoordynowaną polityką Zachodu. Konkludował, że próby podkopania społeczeństwa, dezorientacji ludzi są kontynuowane i będą kontynuowane we wszystkich obszarach taktycznych  .



Łukaszenka: niezasłużenie niedoceniana rola prasy regionalnej w terenie

  • Każdy przewodniczący komitetu wykonawczego musi mieć jasne wyobrażenie o mapie informacyjnej swojej dzielnicy lub miasta . Jakie media i zasoby działają, jaką politykę redakcyjną prowadzą, jakim wsparciem społecznym cieszą się. Wiceprzewodniczący, odpowiedzialny za ideologię i informacje, musi osobiście znać wszystkich dziennikarzy, blogerów, administratorów kanałów telegramów i czatów mieszkających i pracujących w okolicy oraz osobiście z nimi współpracować. 

    Aleksander Łukaszenko twierdzi, że nie można dopuścić do próżni informacyjnej:

    - To zostało powiedziane wiele razy. Centralne środki masowego przekazu już pracują na jakościowo nowym poziomie. Regionalne komitety wykonawcze i obwodowe komitety wykonawcze muszą dorównać przynajmniej do poziomu obwodu mińskiego, gdzie regionalny holding medialny z powodzeniem się rozwija. Niezbędne jest przeniesienie tego doświadczenia do dzielnic. Niestety rola prasy regionalnej w terenie jest niezasłużenie niedoceniana. Czasami przywódcy okręgów używają lokalnych gazet jako osobistego listu honoru. Brakuje problematycznych materiałów, tematów istotnych i interesujących dla czytelnika. Zajmij się tymi pytaniami. Pokaż pozytywy. Mów o sobie, ludziach i tak dalej. Podnieś je do określonej wysokości.



https://www.sb.by/articles/ministr-oborony-zapad-ne-ostavlyaet-popytok-diktovat-nam-svoyu-volyu.html

https://www.sb.by/articles/tertel-nachalo-aktivnoy-fazy-ekstremizma-planiruetsya-zapadom-i-beglymi-v-belarusi-v-sentyabre-oktya.html

https://www.belta.by/society/view/belarus-fakticheski-nahoditsja-v-stadii-otrazhenija-gibridnoj-agressii-kollektivnogo-zapada-tertel-452974-2021/?fbclid=IwAR0-KvBmr4kY01IfFKCnvP2DkcxzABqM6ug16wJu__9U5eEFVXmxmL5YRcQ

https://www.sb.by/articles/lukashenko-kto-to-ochen-khochet-chtoby-belorusy-navsegda-utratili-svoyu-identichnost-i-zavershili-pu.html

https://www.sb.by/articles/lukashenko-rol-regionalnoy-pressy-na-mestakh-nezasluzhenno-zanizhena.html




czwartek, 29 lipca 2021

Litwa - jaka przyszłość?

 

przedruk - analiza z prasy białoruskiej

tłumaczenie przeglądarkowe



W okresie swojej niepodległej egzystencji Republika Litewska stanęła w obliczu największego kryzysu migracyjnego, który jest właściwie papierkiem lakmusowym diagnozującym stan państwowości litewskiej. A ten stan nie jest najlepszy.



Od dawna widoczne były tendencje prowadzące Litwę do wielowarstwowego kryzysu: litewska elita polityczna zamiast równoważyć interesy głównych ośrodków władzy, wybrała twardy kurs euroatlantycki i handel zagrożeniami. Zamiast pragmatycznej współpracy z Białorusią i Rosją wybrano kurs ciągłej konfrontacji, a wsparcie tych, którzy przygotowywali „kolorową rewolucję” w naszym kraju, oznacza przejście wszelkich czerwonych linii w naszych stosunkach.

Wystarczy przypomnieć kilka niedawnych skandali politycznych na Litwie. Jest to odsunięcie od władzy prezydenta Rolandasa Paksasa na podstawie sfingowanych zarzutów, co w rzeczywistości było zamachem stanu. To także skandal związany ze spiskiem pedofilskim w przypadku Drassusa Kedisa i jego nieletniej córki. Do tego dochodzi tajemnicza śmierć oficera litewskiego wywiadu Vytautasa Pociunasa, która jest związana z jego śledztwem w sprawie sprzeniewierzenia przez przedstawicieli litewskich służb specjalnych milionów dolarów przeznaczonych na wsparcie białoruskiej opozycji.

Sądząc po tych aferach, obraz istnienia litewskiej elity okazuje się bardzo nieatrakcyjny zarówno z moralnego, jak i prawnego punktu widzenia. Do tego można dodać krótkowzroczną decyzję o zamknięciu elektrowni atomowej Ignalina, która pozbawiła Litwę stabilnego źródła energii i sprawiła, że ​​z jawną zazdrością i zawiścią patrzyła na projekt białoruskiej elektrowni atomowej.

A teraz do tego wszystkiego dołączyła sytuacja z migrantami, a władze litewskie po prostu nie mogły przewidzieć powagi tej sprawy. Ale starali się przedstawić swój kraj jako rodzaj przyczółka świata zachodniego i jego niezawodną placówkę graniczną. Jak widać, cała ta „niezawodność” trwała dokładnie tak długo, jak Białoruś wykazywała dobrą wolę, dobrosąsiedztwo i solidarność w rozwiązywaniu wspólnych problemów bezpieczeństwa.

Ale to Litwa i jej przywódcy zrobili wszystko, co możliwe, aby zepsuć stosunki z Białorusią i zmusić nas do zajmowania się od teraz tylko własnymi problemami. A teraz setki i tysiące nielegalnych migrantów, poszukujących lepszego życia w Europie Zachodniej, próbują przedostać się tam przez Litwę jako najsłabsze, nieprzygotowane ogniwo w systemie bezpieczeństwa Unii Europejskiej.

Co to oznacza dla Litwy? Fakt, że znaczna część migrantów osiedli się w taki czy inny sposób na jego terytorium. W efekcie skład etnokulturowy ludności będzie się stopniowo zmieniał, a Litwini będą musieli się z tym pogodzić: nie zrozumieją dyskryminacji etnicznej i rasowej w Brukseli i zostaną pozbawieni wszelkich możliwych dotacji z powodu odmowy integracji tych migrantów, którzy nie mogą dostać się do Europy Zachodniej.

Litwa będzie musiała zwiększyć wydatki na ich integrację ze swoim społeczeństwem, na przyjęcie i zakwaterowanie, bez względu na to, jak odważni politycy litewscy będą się starać i siłą przemieszczać uchodźców do krajów sąsiednich.


Akcje zastraszania nieszczęśników można zorganizować kilka razy. Ale wtedy organizacje praw człowieka z pewnością zauważą prawdziwe zbrodnie przeciwko ludzkości na granicy UE i zwrócą uwagę. Obarczona jest także odwetowymi akcjami odwetowymi i zbrojnym oporem rodaków tych, którzy zostaną wypędzeni i prześladowani.

Litwa, nie do końca rozumiejąc, otworzyła puszkę Pandory, a teraz nie ma dla niej dobrych rozwiązań. Nawet hipotetyczna okazja do ponownego nawiązania dialogu z Białorusią, do której zaczęli wzywać najrozsądniejsi politycy Litwy, raczej nie poprawi sytuacji.

Dla wielu stało się oczywiste: Litwa nie jest tym, za co długi czas starała się uchodzić. Z niczym sobie nie radzi, swoimi działaniami stwarza problemy dla otaczających ją osób. Litewskie władze i politycy są niekompetentni, by je rozwiązać, społeczeństwo jest zbyt infantylne i niegotowe, by poważnie z nimi walczyć.

Wojsko jest fałszerstwem, policja jest decyzyjna tylko w stosunku do własnych obywateli, co mogli oni sami zobaczyć, kiedy policja rozpędzała wiece przeciwko rozmieszczaniu obozów dla migrantów w małych miejscowościach. Nie mogą nawet ogłosić stanu wyjątkowego, bo rozumieją, że armia zacznie strzelać do nieuzbrojonych ludzi. Doprowadzi to z pewnością do wielkiego kryzysu politycznego, który z pewnością rozwali litewskie elity.


W przyszłości, zgodnie z decyzjami elit politycznych Litwy, będzie można badać nieudane strategie, które doprowadziły do ​​upadku i zaniku państwa i narodu. Ale jest jeszcze za wcześnie, aby osądzać definitywnie. Możemy obserwować w czasie rzeczywistym, jak to państwo się zakopuje i nie jest w stanie niczego drastycznie zmienić na lepsze.

Odnosi się wrażenie, że nad Litwą wisi pewien historyczny los - pilnie unikać szans, które dają szansę na życie i rozwój. Ze wszystkich opcji litewskie elity wybierają najgorsze. Prowadzi do porażki i upadku. A zaczęło się od szarych czasów, trwało w epoce Wlk. Księstwa Litewskiego, a teraz objawiło się szczególnie jasno. [И началось это с седых времен, продолжилось в эпоху ВКЛ, а сейчас проявилось особенно ярко.]

Z drugiej strony dla Białorusinów może nie być źle. Zawsze jest okazja, by spojrzeć na nieco obłąkanego sąsiada i zrobić to inaczej, nie powtarzając fatalnych błędów, wybierając inną ścieżkę rozwoju. Nawiasem mówiąc, to niespieszna roztropność i wewnętrzna wytrwałość zawsze pozwalały naszym ludziom przetrwać, pokonując nawet najpotężniejszych wrogów. Jestem pewien, że tak będzie i tym razem.



Aleksiej DZERMANT



https://www.sb.by/articles/litovskiy-tupik.html




Dwuznaczny gest Bidena

 


przedruk

tłumaczenie automatyczne


Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa porównała „ciasteczka”, które prezydent USA Joseph Biden podarował Swietłanie Tichanowskiej po spotkaniu - z plikami cookie


„Tikhanovskaya powiedziała, że ​​po spotkaniu z nią wrócił Biden i dał jej„ ciasteczka z Białego Domu ”. To jej bezpośredni cytat. Słowo po słowie. Wydawałoby się, że rzeczywistość nie może być tak piękna. Ale nie. Może  ”- skomentowała Maria Zacharowa.

Dodała:„Tichanowska stoi przed dziennikarką i z zachwytem – ot tak – opowiada, jak (apelując o nałożenie sankcji na Ojczyznę) adresat jej apelu daje jej ciasteczka. 


Po aluzji do Gajdara („Burżua byli wtedy zachwyceni, szybko wpisali Bad Boya do swojej burżuazji i dali mu całą beczkę dżemu i cały kosz ciasteczek. Bad Boy siedzi, je i raduje się”) nadchodzi więcej nowoczesne odczytanie fabuły.”

Oficjalny przedstawiciel MSZ Rosji napisał również, że w kontekście cytatu przypomniały jej się pliki cookies (w języku angielskim oznacza to także „ciasteczka”). 

„Te same pliki cookie, które witryna prosi o zgodę na akceptację. Ich funkcją jest uwierzytelnianie użytkownika; zapamiętywania jego osobistych preferencji i ustawień, śledzenia stanu sesji dostępowej do użytkownika. Pliki cookie — dostęp do krytycznych danych klientów i zarządzanie nimi. Bingo".



https://www.sb.by/articles/zakharova-prokommentirovala-tsitatu-tikhanovskoy-o-pechenkakh-ot-baydena.html




Nie indywidualizm

 


Media od lat podsuwają ludziom takie zdanie, że: "Polacy są indywidualistami"

 

Podobny zabieg:

- "tradycyjnie na ostatnią chwilę, jak to Polacy, ale zrobione"

- o Polsce - Europa środkowo - wschodnia, zamiast Europa Centralna


"Polacy są indywidualistami"

Czy to znaczy, że inni - Amerykanie, Anglicy, Włosi czy Chińczycy - nie są indywidualistami?

To jacy są??

Kto pomierzył, jakim sposobem i jakim aparatem sprawdził i wydał werdykt - że ci są z natury albo z pochodzenia indywidualistami, a tamci nie?


Jakim prawem "dziennikarze" odbierają innym prawo do bycia indywidualnością z tytułu przynależności do określonej narodowości??


To po prostu bzdura.

Kłamstwo i łechtanie polskiego ego. Nic więcej.

Indywidualizm nie jest zależny od narodowości.


Każdy jest na swój sposób indywidualistą, choć generalnie ludzie bardzo często posługują się cudzym zdaniem, a nie swoim.


Używają zdania, doświadczenia:

- swoich rodziców

- otoczenia z pracy i 

- własnego kręgu znajomych

- z REKLAM

- z filmów

- generalnie z telewizji

- z internetu


Media podają tę cechę (indywidualizm) a priori - jako coś nie podlegającego dyskusji i powszechnie uznanego.

Ja byłem zdziwiony, kiedy pierwszy raz wiele lat temu usłyszałem to z telewizora.


Media celowo zakrywają - zafałszowują - w ten sposób fakt, że Polacy - są podzieleni - skłóceni.


To właśnie nazywają indywidualizmem.


indywidualizm 

[łac. individuum ‘coś niepodzielnego’, ‘jednostka’], 

ogólnie poczucie niezależności i odrębności osobistej; postępowanie odbiegające od ogólnie przyjętych wzorów, rozpowszechnionych sądów, niekiedy nieliczące się z normami społecznymi.  


To co robią media, to po prostu łaskotanie ludzkiego ego, pochlebianie - bo jak ktoś dostaje komplement, to się za bardzo nie zastanawia, tylko go chętnie przyjmuje, ludzie lubią czuć się dobrze.


Fałszywe nazywanie podziałów indywidualizmem, podtrzymuje i podsyca te podziały.

Kto nie chce być oryginalny??


Specjalnie tak mówią, żeby ludzie w tych podziałach tkwili, żeby one rosły, a  w każdym razie - nie topniały.

Skłócenie, niezgoda - to cecha pożądana przez media.

Podział na "rządowy" TVP i antypolskie prywatne media??

Śmiechu warte, robią to samo, tylko przypodobują się różnym elektoratom.


Niby indywidualiści, ale wszyscy dążą do pewnej "normy", a jak się ktoś wyłamuje, to jest poprawiany, napominany albo i piętnowany lub wyszydzany.

Czyż tak nie jest?

To pojęcie urosło do gigantycznej skali w ramach "rzeczywistości medialnej" i zasłania ludziom świat.


My nie jesteśmy zintegrowani min. na skutek działań wrogiej nam 5 kolumny.

Jesteśmy podzieleni i min. dlatego tak łatwo nas rozgrywają - Polacy winni trzymać ze sobą sztamę, a nie szukać w sobie nawzajem wad i "udowadniać" jeden drugiemu kto jest lepszy, ważniejszy itd. itd..





https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/indywidualizm;3914641.html

https://maciejsynak.blogspot.com/2021/04/bachus.html





środa, 28 lipca 2021

Polska Wiki dla niemców

 

Ktoś mi wyjaśni, po co w polskiej wikipedii niemieckie określenie dla Rzeczpospolitej Obojga Narodów??

Współczesna Litwa też chyba z tamtą Litwą ma mniej wspólnego niż współczesna Białoruś.

A co mają Niemcy z tym wspólnego??

No nic, chyba, że jest coś tajnego, czego jeszcze nie wiemy. 


W każdym razie wmawiają ludziom, że mieli.






Należy zauważyć, że flaga używana przez opozycję na Białorusi nawiązująca do flagi z okresu wpływów niemieckich w 1918 roku jest podobna do tej z okresu RzON, z tym, że kolory zostały zamienione miejscami.


Na fladze Rzeczpospolitej Obojga Narodów stosowano trzy pasy: czerwony, biały, czerwony.





A Białoruska Republika Ludowa w 1918 r. i w 1943 r. Białoruska Centralna Rada - organ niemieckiej administracji okupacyjnej, miały odwrotnie: biały, czerwony, biały





Czyli jak to u Niemców - wszystko przeinaczone - do góry nogami.

Gott prowadził ludzi do mordów i zła wszelakiego na przykład.... 

"Gott mit uns".

Nawet swastyka niemiecka miała ramiona zagięte w drugą stronę niż się to powszechnie stosowało na świecie.


Wszystko na opak.


Sprawdź także:

https://maciejsynak.blogspot.com/2019/12/wiki-pelplin.html

https://maciejsynak.blogspot.com/2019/06/starogard-i-wiki.html

https://maciejsynak.blogspot.com/2014/03/gniew-wg-wiki.html

https://maciejsynak.blogspot.com/2014/02/skarszewy-nieprawda-w-wiki-czy-to-tylko.html

https://maciejsynak.blogspot.com/2014/01/chemno-wg-wiki.html


https://maciejsynak.blogspot.com/2015/07/europa-i-jej-prahistoria-wg-wiki.html



https://pl.wikipedia.org/wiki/Rzeczpospolita_Obojga_Narod%C3%B3w

https://maciejsynak.blogspot.com/2021/05/biaoruska-flaga-opozycja.html



niedziela, 25 lipca 2021

Sytuacja chyba już wykrystalizowana

 


Ten wyciek maili Dworczyka i reszty przypomina mi zagrywkę jak afera taśmowa "u Sowy".


Pionki ucztują i robią sobie tam rozmaite interesy bez żadnych obaw, że ktoś ich może podsłuchać, namierzyć i tak dalej.


Dlaczego?


Bo wiedzą, że mają plecy w służbach. To co robią robią za przyzwoleniem służb, albo jako zlecenie od nich. Czego więc się bać??

Tak więc za taśmami stoją służby i za mailami też stoją służby.


To pokazuje pionkom, że są tylko pionkami, podczas gdy oni wyobrażają sobie, że są pionkami najwyższego sortu, a może nawet  - że są częścią sitwy.


Nie jesteście częścią sitwy - niczym nie jesteście.


To jednak zakłada korelację z działaniami agentury w Rosji.

Teraz rosyjskie utyskiwania, że Polacy to rusofoby znalazły pokrycie w mailach - nie tylko, że "Polacy wymyślają domniemaną rosyjską agresję", ale nawet planują i koordynują ingerencję w obcym sąsiednim kraju - "bratnim" dla Rosji.

I co teraz będzie??

Do czego im to potrzebne??



Gdy zaczęła się infopandemia, uważnie oglądałem telewizyjne przekazy - z wielu wypowiedzi polityków wnioskowałem - że oni już wiedzą.

Wszyscy oni tam na najwyższych stanowiskach wiedzą o mojej sprawie.

Pewnie nikt z was nie zwrócił uwagi, no bo skąd możecie wiedzieć...

że różne wypowiedzi jakby opisywały rzeczy, które przeżyłem za te wszystkie lata. Było tego sporo - a nigdy wcześniej nie było tak, by masowo czyjeś wypowiedzi pasowały do moich historii.

Tak więc wam tak mówię.


Taki przykład.


Była konferencja Dudy - on stał samotnie na szerokim podium - a na krańcach tego podium, po lewej i prawej, stali jacyś jego współpracownicy - pomiędzy nim, a nimi było pewnie z 4-6 metrów.

Za nimi 10 flag na masztach.

Chodzi o to, że te mikrofony tak mieli poustawiane, i ci dwaj po bokach tak stali, że wyglądało to tak, jakby za chwilę mieli z tego podium spaść - BO ICH BUTY BYŁY NA SAMEJ KRAWĘDZI PODIUM.

Skoro mieli tyle miejsca, to po co stali na samej krawędzi? To ani wygodne, ani bezpieczne.

To było celowe i był to pewien rebus, którego się domyśliłem, bo pasował do moich odkryć, a który może kiedyś wam opublikuję.


W każdym razie widzę też, że zostali oni poinformowani min. o moich odkryciach.

Zwracam tu uwagę, że Rudemu powiedzieli jakieś dwa miesiące po jednym z odkryć (  wideo i załzawione oczy, emocje i rebusy - to oczywiście wymaga osobnego dopowiedzenia ) - a tym - po dwóch kadencjach, a może po prostu jak już mają nóż na gardle... bo na Synaka nie ma sposobu.... to może jak padnie ostatnia nadzieja - to się podda??

Pamiętacie te wypowiedzi: "nigdy już nie wrócimy do świata sprzed pandemii" ?

Albo jak minister sportu na spotkaniu z młodzikami powiedziała "jak będziemy potęgą to cośtamcośtam"...


To jest waga moich odkryć, ale też przecież i opisów Werwolfa...


[Pamiętajcie też o lotnisku - tu też będę miał uwagę, którąś może kiedyś wam opublikuję, żebyście mieli dowód na to co piszę teraz.]


No tak, tylko skoro oni wiedzą - to czemu ja nadal jestem nękany, dlaczego służby nadal za mną łażą, czemu ciągle tkwię w impasie?

No i tu pojawia się pytanie o cel infopandemii.

Na to pytanie na razie nie znam odpowiedzi.


W każdym razie, ludzie tracą pracę, biznesy, a Duda chodzi rozanielony od ucha do ucha...

Jaka tego przyczyna panie Duda?

Maciej nie poda wam formuły na nieśmiertelność, co więcej nie tknę żadnego tematu dopóki sprawa bandytów z ABW nie zostanie załatwiona - po mojej myśli.

Więc co pana tak raduje??

A może podobnie jak tabuny głupków przed tobą, uwierzyłeś w bajeczki służb - że "teraz to już się na pewno złamie"??


Po napaści medialnej na Białoruś - zasłona opadła.

Co prawda wcześniej też były takie sygnały - jak już pisałem, ubecy z telefonami przy uchu podczas np. protestu zakopiańskich przedsiębiorców, i inne...


Napaść na Białoruś jest całkowicie wbrew moim przekonaniom.

Wiosna 2021 roku była zimna, ale czerwiec już upalny zachęcał do wyjścia - i zauważam wtedy, że nie łażą za mną  - nie licząc dwóch przypadków na przestrzeni niemal dwóch miesięcy, a korzystając ze słońca  i chcąc spalić kalorie dość często wychodzę do miasta.


Nadal jednak okradają mnie z kobiet.


I teraz chodzą za mną z pantomimą, żeby mi to i owo dopowiedzieć.

Co głupi to głupi...


Należy też uważać na kolejnego jasnowidza, tym razem z Węgier, który podobno stwierdził, że Polska za kilka lat będzie nowymi Niemcami w Europie.

To nie jest żadne jasnowidzenie, tylko temu "jasnowidzu" znane są plany sitwy, nic więcej...

Ja zresztą też to prorokowałem, że teraz przenoszą się do Polski i stąd będą wysyłać ludzi na wojnę z Rosją...

I co, miałem rację...

Tak sobie myślę, jakie jest nasycenie w społeczeństwie wiedzą o Werwolfie?

Być może napaść na Białoruś została zainicjowana wcześniej niż planowali - może teraz śpieszą się, zanim się obudzicie wszyscy...


A może jest zupełnie inaczej, może taki był plan, że ta napaść taka nieudana, by tylko sprowokować Rosjan do wojny i napaści na szalonych Polaków...


A to wszystko przez nasycenie administracji obcym elementem i pranie mózgu młodzieży przez 20 lat raptem...

W każdym razie wydaje się, że cała wierchuszka należy do sitwy. No, oczywiście są jakieś wyjątki...

Ale uogólniając - nie ma co zbierać...

Chciwość i brak odpowiedzialności.


Pajdokracja w pełnej krasie.


Policja namawia do zasłaniania się odblaskiem przed zbliżającym się samochodem, "dziennikarze" podjudzają ludzi przeciwko Białorusi, służby okrutnie nękają bezbronnego i niewinnego człowieka, najwyższe czynniki w państwie wcale im tego nie zabraniają, a może nawet ochoczo sekundują...

"wyciśnijcie z niego wszystko co wie!! My też chcemy sobie polatać po kosmosach!!"

Tak, tak... jadąc do pracy w 2012 roku sam słyszałem, jak w RFN FM jakiś troglodyta radośnie nadawał, że już za dwa lata będziemy mieć takie samoloty jak w Gwiezdnych Wojnach...

Tak, tak.... tak było.


No i gdzie macie te samoloty??

Ja wam nic nie dam.


Chciwość.


Ustawiają się po lewej.... czy to już wszyscy??


----



P.S. 

29 lipca


No i skończyły się moje wakacje.

Trwały od pierwszych upalnych dni czerwca do ostatniego poniedziałku.


Od dwóch dni tabuny ubeków na każdym rogu.

Lato to ich największa obawa, bo przecież kobiet wszędzie urodzaj.


W 2019 roku całe lato bolały mnie stawy i mięśnie, niby od leku na kostkę.

W 2020 zrobili lokdaułn.

A w tym roku była cisza.

Ale raczej chodziło o skierowanie mnie pod pewien adres i to samo co kiedyś – zwodzenie obliczone na moją stratę czasu.


A jak w zeszłym tygodniu się ujawnili, że czekali na mój ruch, to teraz już się nie kryją.


Zombie po ulicach krąży.


Skrobniesz coś o spalaniu kalorii, sprawdzisz ile kroków robisz na godzinę i proszę – już paradują – „synchronizują” przede mną, machają regularnie na przemian tymi łapami i maszerują niczym ci od nordicwalking, tyle, że bez kijków.

Do tego „tradycyjnie” dziecięcy plecak.


Druga opcja – brzuszek i plecaczek.

Trzecia opcja – zombie z plecaczkiem i słuchawkami na głowie.

Czwarta opcja – tatuaże i papierosy.


To rebus a propo tego adresu...


Większość idzie jak zombie.

Wiecie na czym to polega?


Przypatrzcie się...













czwartek, 22 lipca 2021

"Legalność władz litewskich jest wątpliwa"

 

to jest ciekawe...

zaraz przypomina mi się sprawa Romana Kluski

te same metody



przedruk

słabe tłumaczenie przeglądarki





Wadim Gigin, dziekan Wydziału Filozofii i Nauk Społecznych Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego, politolog, kandydat nauk historycznych,  na antenie talk show „Dni powszednie” w „ Alfa Radio ”.


Wątpliwa jest legalność i zasadność obecnych władz litewskich. 

Po prostu nie rozumiem, dlaczego tak mało się o tym mówi. 

Na Litwie w 2004 roku miał miejsce zamach stanu. Odsunięto wówczas od władzy prawowitego prezydenta Rolandasa Paksasa, ponieważ Valdas Adamkus miał kontynuować swoje rządy. Ten nazistowski wspólnik kontynuował to później. 


Paksas w czasie, gdy Litwa miała przystąpić do NATO i dokonać geopolitycznego wyboru, zaczął pytać, dlaczego rafineria Mazeikiu Nafta jest przejmowana przez wątpliwe plany amerykańskim firmom i czy kraj ten powinien dokonać takiego geopolitycznego zamachu stanu. Oznacza to, że zaczął zadawać pytania, których nie chciał słyszeć  - powiedział politolog.

Vadim Gigin zauważył, że wkrótce, z udziałem Amerykanów, sfabrykowano sprawę przeciwko Paksasowi o rzekomą korupcję z biznesmenem Jurijem Borysowem. Były prezydent został postawiony w stan oskarżenia i zabroniono mu angażowania się w jakąkolwiek działalność polityczną.


Wileński sąd podejmuje decyzję, w której uniewinnia Rolandasa Paksasa ze wszystkich zarzutów - i zero reakcji. 

W 2011 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł o niezgodności z prawem orzeczenia, że ​​Paksas nie ma prawa angażować się w działalność polityczną. 

Od dziesięciu lat Litwa nie przestrzega tego prawa.

Wreszcie całkiem niedawno Sąd Najwyższy Litwy uniewinnił Paksasa ze wszystkich zarzutów, które zostały mu postawione wcześniej. 


To znaczy, że osoba została nielegalnie usunięta z rządu na podstawie sfingowanych zarzutów, wykorzystała to grupa polityków, którzy de facto uzurpowali sobie władzę pod przywództwem Valdasa Adamkusa i jego kolejnych następców.


Więc czego chcesz od tego rządu?


Dokonali zamachu stanu, w rzeczywistości w sposób wątpliwy z punktu widzenia legalności i legitymizacji, doszli do władzy - podsumował ekspert.





https://www.sb.by/articles/gigin-zakonnost-i-legitimnost-nyneshnikh-litovskikh-vlastey-somnitelna.html



wtorek, 13 lipca 2021

Przesłuchiwania w sprawie ludobójstwa ludności białoruskiej

 

Mnie ciekawi, jak dotychczas przebiegała ta praca..



przedruk

słabe tłumaczenie automatyczne


11 LIPCA 2021, 21:35


Szwed: ponad 4 tys. osób przesłuchiwanych w sprawie ludobójstwa ludności białoruskiej w czasie II wojny światowej

Przesłuchano ponad 4 tys. osób w sprawie ludobójstwa ludności białoruskiej podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Prokurator generalny Białorusi Andriej Szwed powiedział o tym w programie „Main Air” na kanale telewizyjnym Białoruś 1, informuje BiełTA.

Według Andrieja Szweda świadków ludobójstwa Białorusinów w latach wojny jest wielu.

 "Przesłuchaliśmy już ponad 4 tysiące osób, a ta praca trwa. Każdy dzień jest dla nas ważny, ponieważ ludzie umierają z powodu swojego wieku. Ale musimy zrozumieć, że są to świadkowie na terytorium Białorusi. Ale wciąż jest ich wielu żyjący świadkowie w przestrzeni postsowieckiej., w innych krajach. To kolejny etap naszej pracy. Teraz zbieramy informacje o tym, gdzie te osoby mieszkają, aby mieć czas na ich przesłuchanie, spisanie ich zeznań, a następnie wykorzystanie tych informacji w materiałach dla międzynarodowego trybunału” – powiedział.

„Nazizm i ludobójstwo nie podlegają przedawnieniu. Dlatego przygotowujemy niezbędne materiały do ​​przesłania właściwym instytucjom wymiaru sprawiedliwości krajów w celu prowadzenia przez nie postępowania sądowego z wciąż żyjącymi nazistowskimi zbrodniarzami i ich wspólnikami, jak a także rozstrzygnięcia kwestii ich odpowiedzialności zgodnie z ustawodawstwem krajowym, albo nam ją przekazali, albo będzie to przedmiotem procesu przed trybunałem międzynarodowym” – powiedział prokurator generalny.


Prokuratura Generalna uważa, że ​​ludność Białorusi w okresie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej powinna być przesłuchiwana jako świadek w sprawie karnej w sprawie ludobójstwa byłego prezydenta Litwy Valdasa Adamkusa. "Mamy listę batalionów karnych SS, w tym litewskich. Jest około tysiąca osób, wśród nich pojawia się znane nazwisko Adamkus. Wysłaliśmy rozkaz udzielenia pomocy prawnej. Jest dość duży, zawiera "dużo pytań do obywatela Adamkusa. Następnie czekamy na reakcję strony litewskiej, jak się zachowa" - powiedział Andriej Szwed.

Wśród tych pytań zaznaczę: czy Valdas Adamkus przysiągł wierność faszystowskiej Rzeszy, czy dobrowolnie wstąpił w szeregi litewskiego batalionu karnego SS, na czym polegają relacje z „rzeźnikiem mińskim” i jego specyficzna rola w niektórych akcjach karnych”.

„Widzimy niepodważalny bezpośredni związek między nazizmem jako platformą, na podstawie której podejmowane są próby (lub, w naszym kraju, były podejmowane) próby kolorowej rewolucji. Organizatorzy (bardzo dobrze wiemy, że są to zachodnie służby specjalne, urzędnicy kilku sąsiednich państw) w oparciu o ideę, że mają prawo ingerować w nasze życie osobiste, pochodzi z tych samych krajów, z których terytorium naziści przybyli 80 lat temu, aby nas doszczętnie zniszczyć. To właśnie stamtąd próba wskrzeszenia tej „brązowej plagi” w postaci kolorowej rewolucji i de facto zniszczenia naszego państwa” – stwierdził prokurator generalny.


Znane są formy i metody takiej rewolucji: ekstremizm, terroryzm, nazizm.

"Są to elementy składowe osiągania poprzez przemoc realizacji własnych interesów, ale nie interesów zwykłych obywateli, w tym obywateli Białorusi. Stąd inne przejawy. Jeśli weźmiemy pod uwagę statystyki, wzrosła liczba przestępstw popełnianych przez neonazistów 14 czasy. że czuli, że rzekomo ich czas nadszedł. Ale ich czas nie nadszedł. Jesteśmy w stanie przezwyciężyć to wszystko i skonfrontować się ze wszystkimi współczesnymi wyzwaniami i zagrożeniami - podkreślił Andrei Shved.



https://www.belta.by/society/view/shved-bolee-4-tys-chelovek-doprosheno-o-genotside-belorusskogo-naselenija-v-gody-vov-449989-2021/




!!! Szokujące? - Kościół wobec COVID19 !!!


Wypowiedzi oficjeli Kościoła - polskiego, włoskiego, kazachskiego i niemieckiego - na temat oszustwa Wielkiego Resetu, kłamstwa covidowego, lockdałnów i sektach bogaczy.



Czy szokujące? Chyba takie właśnie powinny być.

Bardzo polecam.



przedruki:

maj – czerwiec 2021.



Bp Schneider: Restrykcje covidowe mają stworzyć "społeczeństwo niewolników"



Lockdown narzędziem systemu totalnej kontroli
Maska symbolem kapitulacji przed nowym systemem



Bp Athanasius Schneider skomentował kryzys COVID-19 w zachodnim świecie, porównując oficjalne narracje covidowe do sowieckiej propagandy.

Kazachski biskup Athanasius Schneider, który gościł niedawno w Polsce, udzielił wywiadu twórcom filmu dokumentalnego Planet Lockdown, który wkrótce będzie miał swoją premierę. Hierarcha skomentował sytuację, jaka nastała w zachodnich społeczeństwach po podporządkowaniu ich życia machinacji politycznej, jaką jest kryzys koronawirusa.

Zapytany o zasadność wprowadzania lockdownów, stwierdził, że były one „przesadne i nieproporcjonalne” w stosunku do zagrożenia wirusem.

 „Czemu oni to robią? Nie chodzi tylko o zdrowie ludzi, ale musi istnieć inny cel, rodzaj celu politycznego, aby stworzyć nowe struktury i systemy życia społecznego, prawdopodobnie większej kontroli nad każdym z nas, a więc społeczeństwa całkowitej kontroli. A kiedy istnieje społeczeństwo totalnej kontroli… to jest bardzo blisko społeczeństwa niewolników, gdzie istnieje niewielka elitarna grupa, która kontroluje resztę” – powiedział.



Biskup Athanasius Schneider



- Mamy również prawo do prywatności, a nie do całkowitej kontroli. A kiedy nie masz prywatności, jesteś niewolnikiem. Niewolnicy nie mają prywatności. A to jest sprzeczne z godnością osoby ludzkiej – podkreślił biskup.


Hierarcha skrytykował nie tylko lockdowny, ale również coraz większy pośredni przymus przyjmowania szczepionek na COVID-19. Ze szczególnym naciskiem podtrzymał swój dotychczasowy sprzeciw wobec tych preparatów, które zostały uzyskane przy użyciu linii komórkowych pochodzących od nienarodzonych dzieci będących ofiarami aborcji.

- Musimy zawsze protestować przeciwko temu. Jeśli dopuścimy wyjątek, to nasz protest nie jest wiarygodny i to osłabia cały nasz protest przeciwko tej okropnej branży [aborcyjnej]. I będziemy de facto nieskuteczni – przekonywał bp Schneider.


Urodzony w Związku Sowieckim (na terenie obecnego Kirgistanu) konserwatywny hierarcha przypomniał doświadczenia ze swojego dzieciństwa, kiedy obserwował działalność rodziców w ramach podziemnego Kościoła. Obserwując dzisiejsze tzw. oficjalne narracje zachodniego świata, zauważa on wyraźne paralele łączące je z czasami sowieckiego terroru.

- Jeśli przedstawiasz inną opinię (mówią), należysz „grupy spiskowej”. Wyznajesz „teorię spiskową”. I stosujesz „mowę nienawiści”. To wyrażenie „mowa nienawiści” pochodzi od komunistów. Mówią: „nienawidzisz systemu sowieckiego, nienawidzisz narodu radzieckiego, ponieważ jesteś przeciwko komunizmowi” – skomentował biskup.

Analogicznie do sowieckiej propagandy, malującej obraz „pięknej rzeczywistości” w bloku wschodnim, dziś, jak wskazuje Schneider, mamy do czynienia z „praniem mózgu od rana do wieczora tak zwanymi «wiadomościami covidowymi», które nie są prawdziwe” i nie da się ich potwierdzić wobec autentycznych danych.


Jak zauważył bp Schneider, „teraz mamy dla całej ludności świata znak poddania się temu nowemu systemowi: maskę. To widoczny znak, że jesteś poddany. Nawet jeśli tak wielu naukowców i lekarzy, i ludzi o zdrowym rozsądku mówi, że maska jest naprawdę bezużyteczna… Ale to trwa, ponieważ nowy globalny system społeczny chce mieć konkretny zewnętrzny znak poddania się i wyraz ciągłej sytuacji kryzysowej, którą tworzy, a nawet rozbudowuje”.


- Mam więc nadzieję, że ludzie o zdrowym rozsądku powstaną z różnych części społeczeństwa, aby oprzeć się nowym formom dyktatury w świecie zachodnim – powiedział.


Wskazując na różne aspekty zamachu na wolność i cywilizację chrześcijańską, jaki przypuścili architekci covidowego „nowego ładu”, bp Schneider wskazał na istotną drogę, bez której nie nastąpi prawdziwa reakcja przeciwko nim.

- Społeczeństwo powinno zostać odnowione i jestem przekonany, że można je odnowić tylko z Chrystusem, jedynym królem ludzkości, Zbawicielem, i z przykazaniami Bożymi, które jedynie prowadzą ludzkość do prawdziwego szczęścia i pokoju – podkreślił.




Abp Viganò: Mamy obowiązek demaskowania oszustwa Wielkiego Resetu


Przewrotna logika architektów Wielkiego Resetu
Uwodzicielskie kłamstwo i ostracyzm społeczny
Pochód Rewolucji, czyli seria Wielkich Resetów
Nowa normalność – „wyścig ku zbiorowemu samobójstwu”
Obowiązek sprzeciwu wobec „sekty” Rothschildów, Gatesów i innych



„Mówienie prawdy, wykrzykiwanie jej z dachów, odkrywanie oszustwa i jego twórców jest świętym dziełem i żaden katolik – ani ktokolwiek, kto zachował jeszcze choćby ślad przyzwoitości i honoru – nie może uchylić się od tego obowiązku” – pisze abp Viganò w najnowszym liście pasterskim.



Abp Carlo Maria Viganò skierował list pasterski do uczestników konferencji zorganizowanej przez konserwatywnego włoskiego działacza Massimo Viglione. Organizator jest profesorem Europejskiego Uniwersytetu Rzymskiego i prezesem organizacji Konfederacja Triari. Viganò podziękował środowisku za wkład w konserwatywny opór wobec upolitycznienia pandemii koronawirusa i przedstawił swoje refleksje na temat propagowanej przez rządy konieczności społecznej i ekonomicznej restrukturyzacji, popularnie określanej mianem Wielkiego Resetu.


Włoski hierarcha i były nuncjusz apostolski w Stanach Zjednoczonych stoi w opozycji do progresywnego pontyfikatu papieża Franciszka i otwarcie krytykuje „globalistyczny” wymiar międzynarodowego kryzysu koronawirusa. 

Tym razem zdecydował się użyć mocnego porównania dla zobrazowania sposobu działania grup wpływu odpowiedzialnych za tworzenie post-covidowego „nowego ładu”. Przywołał okoliczności wywołanego przez Stalina wielkiego głodu na Ukrainie. Klęska spowodowana m. in. kolektywizacją rolnictwa była świadomym działaniem sowieckich władz, jednak nie przeszkodziło im to w utyskiwaniu na głód jako „przyczynę” cierpienia ludności.

Jak zawuaża Viganò, naiwnością byłoby pytanie zadane przez ukraińskiego chłopa: „Dlaczego Stalin nie wysyła prowiantu, zamiast zakazywać otwierania sklepów i podróżowania? Czy on nie zdaje sobie sprawy, że sprawia, że wszyscy umierają z głodu?”.

Podobnie bezsensowne, zdaniem arcybiskupa, byłoby dziś pytanie o to, czy rządy nie zdają sobie sprawy, że rujnują gospodarkę i ludzkie życie poprzez wprowadzanie covidowych obostrzeń. Jako ich skutki autor listu wymienia osłabienie opieki zdrowotnej i państwowych strategii walki z epidemią poprzez zakazywanie skutecznych metod leczenia i zastępowanie ich wątpliwymi procedurami.

„Co więcej, [rządy] zmuszają teraz obywateli – używając szantażu ciągłych lockdownów, nakazów pozostania w domu i niekonstytucyjnych «zielonych przepustek» – do poddania się szczepionkom, które nie tylko nie gwarantują żadnej odporności, ale raczej wiążą się z poważnymi krótko- i długotrwałymi skutkami ubocznymi, a także z dalszym rozprzestrzenianiem się bardziej odpornych form wirusa” – dodaje hierarcha.

- Szukanie jakiejkolwiek logiki w tym, co mówią nam media głównego nurtu, urzędnicy państwowi, wirusolodzy i tak zwani „eksperci”, jest praktycznie niemożliwe, ale ta czarująca nieracjonalność zniknie i zmieni się w najbardziej cyniczną racjonalność, jeśli tylko odwrócimy nasz punkt widzenia. Oznacza to, że musimy pozbyć się myślenia, że nasi rządzący działają z myślą o naszym dobru, a bardziej ogólnie musimy przestać wierzyć, że ci, którzy do nas mówią, są uczciwi, szczerzy i kierują się dobrymi zasadami – pisze.

Abp Viganò zauważa, że skutkiem rządowej propagandy, nadużywającej sytuacji epidemicznej do celów polityczno-ekonomicznych, jest polaryzacja nastrojów społecznych i ostracyzm wobec osób mówiących o koronawirusie z perspektywy krytyczno-naukowej. Osoby takie piętnuje się jako wyznawców „teorii spiskowych”, podczas gdy rzetelny dialog na poziomie państwowym i medialnym został praktycznie wykluczony.

- Kłamstwo uwiodło wielu, nawet wśród samych konserwatystów i tradycjonalistów. Nam samym czasem aż trudno uwierzyć, że owi kupcy nieprawości są tak dobrze zorganizowani, że udało im się manipulować informacjami, szantażować polityków, korumpować lekarzy i zastraszać biznesmenów, aby zmusić miliardy ludzi do noszenia bezużytecznych kagańców i uznania szczepionek za jedyny sposób na uniknięcie pewnej śmierci – podkreśla arcybiskup.


Abp Viganò zwraca uwagę, że przeinaczanie faktycznych problemów na użytek przewrotów społecznych ma długą historię.


„Kłamstwo jest znakiem firmowym architektów Wielkich Resetów ostatnich kilku stuleci: protestanckiej pseudoreformacji, rewolucji francuskiej, włoskiego Risorgimento, rewolucji rosyjskiej, dwóch wojen światowych, rewolucji przemysłowej, rewolucji 1968 r., upadku muru berlińskiego.

Za każdym razem, zauważcie, pozorne przyczyny tych rewolucji nigdy nie odpowiadały rzeczywistym” – pisze. Przypomina przy tym, że podobne zaostrzenia kontroli i inwigilacji społeczeństw oraz nadużywanie interwencjonizmu miały miejsce pod pretekstem różnych kryzysów, takich jak atak na Dwie Wieże i sytuacja na Bliskim Wschodzie.

Przykładem tego zjawiska jest także rewolucja liturgiczna w Kościele katolickim. Jej autorzy (komisja powołana przez Pawła VI i złożona m. in. z protestantów) pod pozorem lepszej „zrozumiałości” i „przystępności” Mszy Świętej „wymyślili zupełnie inną Mszę, ponieważ chcieli znieść pierwotną doktrynalną przeszkodę w dialogu ekumenicznym z protestantami”, jaką była liturgia oparta o wyeksponowanie ofiarnego i teocentrycznego charakteru.


- W czasie pandemii krok po kroku wmawiali nam, że izolacja, lockdowny, maski, godzina policyjna, „Msze transmitowane na żywo”, nauczanie na odległość, „smartworking”, fundusze na odbudowę, szczepionki i „zielone przepustki” pozwolą nam wyjść z zagrożenia i wierząc w to kłamstwo, wyrzekliśmy się praw i stylu życia, w sprawie których ostrzegali nas, że już nigdy nie wrócą: „Nic już nie będzie takie samo” – kontynuuje Viganò.


Duchowny określił proces poddawania się tzw. nowej normalności „wyścigiem ku zbiorowemu samobójstwu”, ponieważ godząc się na oficjalne narracje covidowe, bezwiednie przyjmujemy, że ograniczanie swobód obywatelskich w imię sytuacji kryzysowej jest rzeczą oczywistą, uprawnioną, a wręcz pożądaną.


- Naszym obowiązkiem jest demaskowanie oszustwa tego Wielkiego Resetu, ponieważ to samo oszustwo można przypisać wszystkim innym atakom, które na przestrzeni dziejów miały na celu unieważnienie dzieła Odkupienia i ustanowienie tyranii Antychrysta – pisze Viganò, wymieniając nazwiska osób składających się na „przeklętą sektę” odpowiedzialną za globalne strategie: Gates, Soros, Schwab, Rothschild, Rockefeller, Warburg. Osoby te, jak zauważa pasterz Kościoła, korzystają z autorytetu samego papieża oraz biskupów w firmowaniu proponowanych przez siebie rozwiązań światowego kryzysu.


Arcybiskup przywołał niedawne obchody rocznicy objawień fatimskich i podkreślił jak ważne jest w tym momencie przesłanie Matki Bożej o konieczności nawrócenia świata i wierności Bogu. „Mówienie prawdy, wykrzykiwanie jej z dachów, odkrywanie oszustwa i jego twórców jest świętym dziełem i żaden katolik – ani ktokolwiek, kto zachował jeszcze choćby ślad przyzwoitości i honoru – nie może uchylić się od tego obowiązku” – podkreśla Viganò.

- Czekając aż papież spełni do końca prośby Matki Bożej, poświęcając Rosję Jej Niepokalanemu Sercu, wytrwale ofiarowujmy siebie i nasze rodziny w życiu łaski pod sztandarem Chrystusa Króla. Niech z Nim króluje także nasza Najświętsza Matka i Królowa, Maryja – czytamy na zakończenie listu pasterskiego.







Kard. Müller o Wielkim Resecie i terrorze poprawności politycznej



Kard. Gerhard Müller, komentując współczesny zamach na wolność, stwierdził, że Wielki Reset i kultura negacji to totalitaryzm "w stylu koszmarów Orwella".

Kard. Gerhard Ludwig Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary i przewodniczący Papieskiej Komisji „Ecclesia Dei” (niegdyś odpowiedzialnej za duszpasterstwo dla osób przywiązanych do tradycyjnej Mszy Świętej) udzielił wywiadu niemieckiemu prawnikowi i autorowi książek Lotharowi Rilingerowi.

Głównym tematem rozmowy był zamach na wolność, jaki przeprowadzają obecnie elity polityczne i oligarchia finansowa z jednej strony, a potężne lobby ideologiczne związane z lewicą z drugiej.

„Duch i wolność nie mogą być oddzielone” – powiedział kard. Müller, wskazując, że niedopuszczalna jest sytuacja, w której w debacie akademickiej wyklucza się profesorów pod dyktando „genderowych aktywistów, zelotów Black Lives Matter i fanatyków LGBT”.

- W końcu Sokrates został skazany na śmierć przez polityków o pośledniej pozycji, a Arystoteles wystrzegał się demokracji, która przeradza się w rządy motłochu, „aby nie dać Ateńczykom drugiej szansy na zgrzeszenie przeciwko filozofii” – wskazał niemiecki hierarcha.


Zapytany o polityczne aspekty kryzysu koronawirusa, kardynał wskazał na grupy wpływu i ich wątpliwe koncepcje na temat przyszłości świata.

 „To jest próba na wielką skalę. Amerykańscy supermiliarderzy, giganci technologiczni i przemysł farmaceutyczny próbują narzucić całemu światu swój nędzny pogląd na ludzkość i swój ograniczony gospodarczo światopogląd w połączeniu z modelem chińskiej partii komunistycznej, kładąc podwaliny i umożliwiając Wielki Reset po korona-kryzysie” – zauważył.


Kardynał zwrócił uwagę na psychiczne uwarunkowanie, które sprawia, że ludzie tak łatwo podążają za architektami nowego porządku: 

„Miło jest należeć do wspólnoty, w której wszyscy są tacy sami, myślą tak samo, czują to samo, do wspólnoty jednorodnej w oburzeniu na dysydentów i pełnej podziwu dla odważnych bohaterów aprobowanych przez możnych”.

Zapytany o tzw. kulturę negacji (cancel culture), jaką uprawiają dziś lewicowe rządy i lobby oraz o terror poprawności politycznej, kard. Müller ocenił:

 „To jest po prostu barbarzyństwo, intelektualny wandalizm, naśladowanie totalitaryzmów XX wieku w stylu koszmarów Orwella” i dodał ironicznie:

„Należy raczej mówić o sępach kultury (vulture culture), kulturze sępów”. Kultura negacji (czyli podważanie fundamentów zachodniej cywilizacji przez neomarksistowskie reinterpretacje) to zdaniem hierarchy „po prostu inne określenie na pranie mózgu, które komuniści w Chinach i Związku Sowieckim rozwinęli do najwyższej perfekcji”.

Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary i honorowy profesor Uniwersytetu Ludwika i Maksymiliana w Monachium skomentował również forsowanie w Niemczech tzw. języka genderowego (unikanie określania płci wyłącznie jako męskiej albo żeńskiej na gruncie językowym) jako standardu dyskusji akademickiej.

- Język genderowy nie jest kryterium naukowym, ale instrumentem dominacji miernot, lichych intelektualnie i autorytarnych liderów o mentalności strażników więziennych. Zdecydowana większość Niemców kategorycznie odrzuca nadużywanie języka do mentalnego terroryzowania ludzi – podkreślił.

Kard. Gerhard Müller zakończył wywiad uniwersalnym stwierdzeniem, że dzisiejsze zmaganie się sił merytorycznej argumentacji z siłami ideologicznego terroru to „odwieczna debata między duchem wolności a bigoterią władzy, między indywidualnością a wymuszonym naśladownictwem”.




Abp Jędraszewski w Tatrach:


"Będą bronić praw zwierząt i nawet traw. Ale człowieka będą uważać za szkodnika"



3 lipca 2021




Uroczystościom 160. rocznicy objawień Matki Bożej Jaworzyńskiej przewodniczył abp Marek Jędraszewski. W homilii wygłoszonej z ołtarza polowego metropolita krakowski przypomniał przesłanie Matki Bożej Królowej Tatr. 

Zwrócił też uwagę na księgi pamiątkowe, a w szczególności na zapisy pielgrzymów z czasów stanu wojennego, którzy prosili Boga o „lepsze jutro".

- Tamten system, ateistyczny i komunistyczny, chciał nas oderwać od Boga. Chciał sprawić, abyśmy żyli bez niego. Została naruszona podstawowa relacja, bez której wszystko zaczyna tracić ład i porządek. Potem została naruszona relacja z sobą samym, bo polskie społeczeństwo było podlegane permanentnej ideologii kłamstwa, za którym szło zniewalanie ludzkich umysłów. Nie można było wtedy czuć się ze sobą dobrze – mówił abp Marek Jędraszewski.

Następnie metropolita krakowski porównał ustrój komunistyczny do „współczesnych ideologii" głoszących zbyt dużą wolność jednostki.

- Wydarzenia sprzed 40 lat każą nam myśleć o tym, co się dzieje obecnie. O współczesnym naruszaniu czterech podstawowych płaszczyzn i relacji. Ta ideologia pochodzi z Zachodu, ale swoje źródło ma w ideologii marksistowskiej. Chce się zaproponować taki styl myślenia, jakoby Pana Boga nie było. A jak nie ma Boga, to jak mówił Fiodor Dostojewski, można człowiekowi wszystko wmówić i wszystko wprowadzić – mówił Jędraszewski.



Duchowny skrytykował deklarację Parlamentu Europejskiego, która zdaniem metropolity „piętnuje Polski naród jako homofobów i jako tych, którzy nie chcą uznać wolności drugiego człowieka".

- Absolutyzuje się człowieka, który wydaje się, że może wszystko. Nawet zmienić to, czy ktoś jest kobietą czy mężczyzną. Może przedefiniować to, czym jest rodzina i jak powinno wyglądać życie wspólnotowe – mówił abp Marek Jędraszewski. - Co to za wolność, którą chcą nam zaproponować? Do czego oni chcą doprowadzić? Do wielkiej katastrofy demograficznej, która i tak dotyka nasz naród?

Przewodzący mszy świętej arcybiskup zaznaczył, że w Polsce trwa zamieszanie kulturowe, w którym zderzają się grupy osób postępowych i konserwatywnych.

- Skąd ta pochwała zabijania dziecka nienarodzonego? Będą bronić praw zwierząt i nawet traw. Ale człowieka będą uważać za szkodnika, którego najlepiej żeby na świecie nie było. Wydaje się, że ci ludzie chcą doprowadzić świat zachodni do samozagłady w imię jakichś dziwnych do zrozumienia, niepogodzenia ze zdrowym rozsądkiem, ideologii – mówił pod koniec homilii abp Marek Jędraszewski.





https://zakopane.wyborcza.pl/zakopane/7,179294,27285942,abp-jedraszewski-na-rusinowej-polanie-ci-ludzie-chca-doprowadzic.html


https://dorzeczy.pl/swiat/189825/kard-mueller-o-wielkim-resecie-i-terrorze-poprawnosci-politycznej.html?utm_source=dorzeczy.pl&utm_medium=feed&utm_campaign=rss_feed


https://dorzeczy.pl/swiat/185308/abp-vigano-mamy-obowiazek-demaskowania-oszustwa-wielkiego-resetu.html


https://dorzeczy.pl/religia/189714/bp-schneider-restrykcje-covidowe-i-spoleczenstwo-niewolnikow.html