Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

niedziela, 8 marca 2015

A więc wojna. Zdublowanie administracji.

POLITYKA   07.02.2015 16:0222 komentarze
Holland jak Chamberlain. Zagrożona państwowość polska.
  

Czy ktoś wie, gdzie leży powiat  jańsborski? Albo rastemborski, lecki, ządźborski??
--------------------------------------------------------------------

Po konferencji monachijskiej w 1938 roku, premier Rozległej Brytanii, Chamberlain reklamował na lotnisku w Heston zawarte tam porozumienie, które akceptowało dominację III Rzeszy nad Czechosłowacją.





 – Przywiozłem wam pokój – mówił premier do swoich rodaków – Porozumienie to oznacza pokój dla naszych czasów.



Odpolaczanie Polaków ma swoje skutki – my nie jesteśmy Anglicy, ani Amerykany – dlatego często źle interpretujemy sobie to, co nam serwują media - to nie dla nas, nie dla Europy Chamberlain przywiózł pokój,tylko dla Anglików.

W polskojęzycznych mediach mądre głowy śmieją się, albo upominają Chamberlaina, że był naiwny.
Nie, to po prostu taki wybieg, chodzi o to, aby tak myśleli wszyscy Polacy, żeby mieli gotową definicję, koncepcję, żeby się czasem nie domyślili, że Anglik miał w nosie Polskę, on się wystarał o CZAS dla Anglii, aby zdążyli się przygotować na wojnę, a CZAS zyskano, bo ostrze wojny skierowano na Polskę.



Portal Głos Rosji bardzo podobnie przedstawia konkluzję prezydenta Francji, Hollanda.
Rzecz jakby rozgrywała się na lotnisku, aluzja jest dość czytelna...


Hollande: rozmowy w Moskwie są ostatnią szansą na uniknięcie wojny



Hollande: rozmowy w Moskwie są ostatnią szansą na uniknięcie wojny
© Foto: RIA Novosti/Valeriy Melnikov

Prezydent Francji François Hollande uważa, że wczorajsze rozmowy w Moskwie, w których uczestniczył prezydent Rosji Władimir Putin i kanclerz Niemiec Angela Merkel, są jedną z ostatnich szans na uniknięcie wojny na Ukrainie.


Uważam, że jest to jedna z ostatnich szans. Jeśli nam się nie uda osiągnąć trwałego porozumienia pokojowego, to dobrze znamy scenariusz: ma on tylko jedną nazwę – wojna”, - powiedział prezydent Francji.


Polska, w kleszczach niemieckiej agentury, podobnie jak przed II WŚ staje się kozłem ofiarnym, na którego zostanie zwalona wina za kolejną wielką wojnę na kontynencie europejskim.

Właśnie w tym celu Schetyna – z ramienia terrorystów niemieckich szef polskiego MSZ – jawnie uprawia kłamstwo oświęcimskie i jątrzy konflikty z Rosją, czyli mocarstwem atomowym.

 
Kłamstwo oświęcimskie w rodzaju „polskie obozy...” zamienia pojęcie odnoszące się do geografii, na pojęcie definiujące twórców i właścicieli obozów. Tak samo pojęcie geograficzne – Front Ukraiński odnoszące się do kierunku natarcia, Schetyna kłamliwie utożsamia ze składem narodowościowym tego frontu.

Dotychczas kłamliwie oskarża się Polaków o nazizm i w domyśle – II WŚ przeinacza się w wojnę domową Polaków z Polakami.

Do Schetyny dołącza cały pakiet kolegów agentów, jak Sikorski, czy Komorowski [i Ukraińcy, jak Jaceniuk]. Wszyscy oni mają za zadanie udawać „typowego” Polaka pieniacza, głupka, rusofoba i awanturnika. Tak, aby świat, dość ogłupiony kłamliwym wizerunkiem Polaków wytworzonym przez przemysł rozrywkowy, szybko zaakceptował , a nawet poparł rozbiór Polski.
 
Teraz w całości zechcą nas obciążyć winą, a potem orzekną, że Polacy to awanturnicy i nie nadają się do rządzenia, więc trzeba im władzę odebrać, a najlepiej – zlikwidować państwo Polskie.
 
CZYŻ NIE PO TO ZDUBLOWANO WŁADZĘ WOJEWODY?
 
Każde województwo ma swój Sejmik i swojego Marszałka, w razie likwidacji państwowości polskiej poszczególne rejony nadal będą posiadać pełną zdolność do ściągania podatków i administrowania Polakami w imieniu ...kogo?
Ano UE, czyli niemców.
 
A myśmy tyle lat główkowali i psioczyli – a po co zdublowali władzę, co za marnotrawstwo, co za głupota, tylko w Polsce takie rzeczy.

 
Ma to swoje drugie dno – Werwolf szeroką ławą poszedł do wyborów, dostał się na stanowiska do administracji samorządowej, zdobył doświadczenie, a potem przeszedł do administracji państwowej – no i mamy, to co mamy.
 
 
Dlatego Tusk "skupił się na budowaniu dołów".

 
A gdzie ci mityczni żydzi, którzy podobno rządzą Polską?
A gdzie mityczna razwiedka, hę ??

 
Poniżej skrót manipulacji nt. przyszłej winy Polski.
Taka "zajawka"....
 
 
 
 
 
 
Rosyjskie media o "wojującej postawie Polski, Litwy, Łotwy i Estonii"
 
Dzisiaj, 7 lutego (08:21)
Dialog był konstruktywny i ostrożny - w takich słowach spotkanie przywódców Rosji, Niemiec i Francji komentują rosyjskie media. Przypominają, że "wojująca postawa" niektórych krajów może wciągnąć w konflikt z Rosją NATO i Unię Europejską.

Trwające niemal pięć godzin spotkanie liderów trzech państw, zakończyło się uzgodnieniem wstępnych założeń dokumentu, który może być podstawą pokojowego uregulowania ukraińskiego konfliktu.

 

Jak przypominają rosyjskie media, nad szczegółami pracują teraz eksperci, aby już jutro przedstawić wszystkim zainteresowanym stronom gotowy do podpisania projekt.
Telewizja Rossija24 zwraca uwagę na elementy wcześniejszych propozycji prezydenta Władimira Putina, które znaleźć mają się w przygotowywanym dokumencie. Chodzi między innymi o całkowite przerwanie walk i wycofanie ciężkiego sprzęty ze strefy buforowej.
 
Portal Gazieta.ru dodaje, że w projekcie znajdą się także propozycje prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki i nie jest wykluczone, że swoje poprawki wniosą także separatyści. Dalej portal tłumaczy, że konflikt w Donbasie doszedł do momentu, który mocno zaniepokoił zarówno  Europę, jak i Rosję. Wskazuje między innymi na "wojującą postawę" Polski, Litwy, Łotwy i Estonii, które mogą wciągnąć w konflikt z Rosją NATO i Unię Europejską.
 
Wygląda na to, że te kraje to nie Europa. Europa to niemcy i Francja.
Tradycyjnie”.

"Na razie 
Europa, choć  na parę dni oddaliła się od niebezpiecznej granicy nowej wielkiej wojny" - podkreśla portal i ironicznie dodaje, że zapewne do czasu aż Petro Poroszenko skonsultuje pokojową inicjatywę z Barackiem Obamą.
 
Inaczej ocenia kremlowskie spotkanie "Moskiewski Komsomolec". Gazeta sugeruje, że czarne były nie tylko stroje rozmówców, ale również atmosfera spotkania, które w ocenie "Komsomolca" zakończyło się niczym.
Podobnie, choć w łagodniejszym tonie opisuje wieczorne rozmowy reporter "Kommiersanta". W jego ocenie uczestnicy spotkania byli niezbyt zadowoleni z prowadzonego dialogu.

 
 
 
 
 
"Polska, która nie osiągnęła żadnego zwycięstwa chce obchodzić Dzień Zwycięstwa".

 
 
[poprawiłem czerwone oczy
 
Warszawa-Moskwa

"Polska  od dłuższego czasu spiera się z Rosją o zasługi w zwycięstwie nad hitlerowskimi Niemcami" - podaje "Spiegel" i dodaje, że "Komorowski zapropowonał własne obchody Dnia Zwycięstwa w dniu 8 maja na Westerplatte", co Moskwa za pośrednictwem szefa administracji Kremla Siergieja Iwanowa ostro skrytykowała.
 
Według tygodnika, Iwanow miał powiedzieć, że dziwi się, iż "Polska, która nie osiągnęła żadnego zwycięstwa (podczas wojny - red.) chce obchodzić Dzień Zwycięstwa".

Gauck w Brandenburgii, Merkel na Westerplatte

Tygodnik zaznacza, że "ani kanclerz Merkel, ani prezydent Gauck nie dostali oficjalnego zaproszenia z Polski". Natomiast z informacji, jakimi dysponuje prasa wynika, że Joachim Gauck ma już inne zobowiązanie w dniu 8 maja. Odwiedzi cmentarz wojskowy w Brandenburgii i odda cześć poległym sowieckim żołnierzom.

Merkel natomiast "mogłaby 8 maja wziąć udział w uroczystościach w Gdańsku, a nazajutrz polecieć do Moskwy" - sugeruje "Spiegel".
 
Oprac. Tomasz Kujawiński
Redakcja Polska Deutsche Welle

 
 
 
Drugie dno rozmów w Moskwie. Ekspert o nowym porządku międzynarodowym
32 minuty temu

Rozmowy Niemiec i Francji z Rosją są elementem tworzenia nowego porządku międzynarodowego - podkreśla doktor Dominik Smyrgała z Collegium Civitas.
Jego zdaniem, stary porządek międzynarodowy załamał się, a początkiem tego procesu było utworzenie niepodległego Kosowa. Później doszło do rosyjskiego ataku na Abchazję i Południową Osetię, a wreszcie do agresji na Ukrainie. Gość PR 24 uważa, że Zachód może dążyć do porozumienia z Rosją, przewidującego oddanie jej części Ukrainy. Jednak nie rozwiąże to problemu, gdyż Rosja będzie chciała sobie podporządkować całą Ukrainę. Gość
 
Polskiego Radia 24 uważa jednak, że rozmowy Angeli Merkel i Francois Hollande'a z Władimirem Putinem prawdopodobnie nie przyniosą przełomu.
 
Mówiąc o udziale Polski w negocjacjach, ekspert wyraził opinię, że 
jeśli Niemcy i Francja chcą porozumieć się z Rosją ponad głową Kijowa, to lepiej, że nie bierzemy w tym udziału[???] Jednak z drugiej strony Polska powinna podjąć jakąś inicjatywę, aby przeciwstawić się takim tendencjom.

Po wczorajszych rozmowach Merkel i Hollande'a z Putinem nie ogłoszono żadnego komunikatu. Jutro ma dojść do rozmów telefonicznych przywódców Niemiec, Francji i Rosji oraz prezydenta Ukrainy, Petra Poroszenki.
 
 
 
 
 Znowu Monachium. Tym razem rok 2015...

Uważamy, że ma miejsce kulminacja zachowywanego w ciągu ostatniego ćwierćwiecza kursu naszych zachodnich kolegów na zachowanie wszelkimi środkami dominacji na świecie, na zajęcie przestrzeni geopolitycznej w Europie”, - powiedział szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow podczas sesji plenarnej na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
 


 
Tymczasem niemiecka piąta kolumna w najlepsze uprawia antypolską propagandę
 
 Poniżej jeden z proniemieckich blogów:


Współczesne   tablice rejestracyjne w Prusach

 
 
Mapka przedstawiająca kody rejestracji samochodowych w Prusach

 
Dla większości odwiedzających Pruski Horyzont zamieszkałych na pruskiej ziemi, powiatowe tablice rejestracyjne nie są żadną tajemnicą i szybko kojarzą się z konkretnym powiatem i wchodzącymi w jego skład miastami. Jednakże, dla niektórych czytelników zamieszkałych we wschodnich powiatach województwa warmińsko-mazurskiego zaskoczeniem może być, iż tablice z oznaczeniami GKW, GSZ i GMB choć zdradzające przynależność do województwa pomorskiego, w gruncie rzeczy należą do powiatów historycznie związanych z ich rodzinnymi stronami przez wspólny nawias swej pruskiej historii.

 
Pisząc o tablicach rejestracyjnych w Prusach wypadałoby również wspomnieć o rejestracjach z obwodu królewieckiego i rejonu kłajpedzkiego. Faktem jest, iż w wyniku uruchomienia małego ruchu nadgranicznego z obwodem królewieckim na drogach północnych powiatów możemy często dostrzec samochody z królewieckimi rejestracjami. Najrzadszym widokiem są jednakże rejestracje pochodzące z rejonu kłajpedzkiego, co nie dziwi przez wzgląd na współczesny podział administracyjny Prus.
 
Tablice rejestracyjne w polskiej części Prus:
 
 
Polskie tablice rejestracyjne w zestawieniu z tablicami z rosyjskiej i litewskiej części Prus są zdecydowanie najbardziej intuicyjne. Pierwsza litera określa województwo, druga powiat.
 
GKW - Powiat kwidzyński
GMB - Powiat malborski
GSZ - Powiat sztumski
NBA - Powiat bartoszycki
NBR - Powiat braniewski
NDZ - Powiat działdowski
NE - Powiat elbląski (miejski)
NEB - Powiat elbląski (ziemski)
NEL - Powiat ełcki
NGI - Powiat lecki (giżycki)
NGO - Powiat gołdapski
NIL - Powiat iławski
NKE - Powiat rastemborski (kętrzyński)
NLI - Powiat lidzbarski
NMR - Powiat ządźborski (mrągowski)
NNI - Powiat nidzicki
NNM - Powiat nowomiejski
NO - Powiat olsztyński (miejski)
NOE - Powiat olecki
NOG (obecnie nieużywana) - Powiat olecki i gołdapski
NOL - Powiat olsztyński (ziemski)
NOS - Powiat ostródzki
NPI - Powiat jańsborski (piski)
NSZ - Powiat szczycieński
NWE - Powiat węgoborski (węgorzewski)
 
Rejestracje w obwodzie Królewieckim
 
Źródło: wiki
Oznaczenia na rosyjskich tablicach rejestracyjnych zaczynają się od litery, po której znajduje się trzy cyfrowy kod, po którym następnie znajdują się dwie litery. W prawym górnym rogu umieszczony jest numer przydzielony dla danej obłaści, w wypadku obwodu królewieckiego są to 39 i 91. Poniżej numeru obłaści znajduje się flaga Federacji Rosyjskiej, a po jej lewej stronie trzyliterowy kod RUS. Ogólnie przyjętą normą przy wybijaniu tablic rejestracyjnych jest stosowanie dosyć ograniczonego zakresu liter zamykających się w tych przypominających litery alfabetu łacińskiego: А, В, Е, К, М, Н, О, Р, С, Т, У, Х. Ciekawostką wartą odnotowania jest to, iż mieszkańcy Królewca często nawiązują do historycznej nazwy swego miasta, co zresztą sam zaobserwowałem wielokrotnie, uśmiechając się przy tym szczerze.
[obrazek powyżej – konigsberg]
 
Rejestracje w litewskiej części Prus
 

W wypadku litewskich tablic rejestracyjnych litera oznaczająca rejon znajduje się w środku trzyliterowego kodu. W wypadku rejonu kłajpedzkiego jest to L. Po kodzie literowym następuje kod cyfrowy składający się z trzech liczb. Co ciekawe pomiędzy oboma kodami znajduje się miejsce na naklejki określające sprawności auta naklejane przy okazji każdorazowego przeglądu technicznego.
 
Z informacji dla Polaków

Nie żyje ukochany pies Władimira Putina
Nie żyje la­bra­dor Konni, ulu­bio­ny pies pre­zy­den­ta Wła­di­mi­ra Pu­ti­na. W za­świa­ty od­szedł też kot Do­ro­fiej, chlu­ba pre­mie­ra Dmi­tri­ja Mie­dwie­die­wa. Te sen­sa­cyj­ne, acz ofi­cjal­nie nie­roz­gła­sza­ne dotąd wia­do­mo­ści ujaw­nił por­ta­lo­wi So­bie­sied­nik Ar­tie­mij Tro­ic­kij, po­pu­lar­ny dzien­ni­karz i kry­tyk mu­zycz­ny w Rosji. Zwie­rzę­ta miały umrzeć pod ko­niec ubie­głe­go roku.
 
Sobiesiednik pisze, że "wszyscy doskonale wiedzieli, jak mocno lubił swego podopiecznego" Władimir Putin. Powołuje się na wspomnienia Borysa Niemcowa, wicepremiera w epoce Jelcyna, że kiedyś nawet przywódca rosyjski "nie przyjechał na naradę, bo mu zachorował pies".
Troickij wcale się nie dziwi, że o faktach zgonu  czworonogów nic się nie mówi. Uważa, że nie ma "nic dziwnego w tym, że media nie trąbią o tych, skądinąd smutnych zdarzeniach". Bardziej go zastanawia, że tak mało słyszy się o dawnej żonie i córkach Putina, bo to przecież "żywi ludzie, o których, jak mi się wydaje, kraj mógłby wiedzieć".
 
Sobiesiednik poinformował jeszcze, że rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow "odmówił komentarzy na temat śmierci labradora Konni", a do rzeczniczki szefa rządu Natalii Timakowej "nie można było się dodzwonić".
Konni podarowana została Władimirowi Putinowi przez aktualnego ministra obrony Siergieja Szojgu w 2000 roku. Suka miała potomstwo, którym prezydent dzielił się także ze "zwykłymi Rosjanami". Jednego szczeniaka sprezentował "emerytowi Aleksiejowi Bieliewiecowi" z obwodu rostowskiego, kolejnego "uczennicy Katii Siergiejenko ze Smoleńska". Szczeniaka otrzymał też w prezencie b. prezydent Austrii Klestil.
 
Za to o wiele mniej wiadomo o "pierwszym kocie" Rosji, Dorofieju. Znany jest tylko fakt, że był rasy syberyjskiej, miał umaszczenie zwane "newska maskaradowa". Z rosyjskiej Wikipedii można się dowiedzieć, że tego gatunku zwierzę ma długą sierść, muskularny korpus, grube łapy i długi puszysty ogon.
 
 
 
 
 
http://pruskihoryzont.blogspot.com/2015/02/wspoczesne-tablice-rejestracyjne-w.html


P.S.

Nie weszło w komentarzach.

Kilka dni temu Interia (PAP) pisała:

 "Jednoznaczne" dowody na udział Rosji w konflikcie na Ukrainie



Jak w ogóle słowo >>jednoznaczne<< można ująć w cudzysłów???
Przecież to jakaś bzdura.

 

kolej na inne "jednoznaczności".


"Najlepszy dowód na obecność rosyjskich żołnierzy na Ukrainie"


Petro Poroszenko, prezydent Ukrainy, pokazał na konferencji bezpieczeństwa w Monachium dokumenty tożsamości rosyjskich żołnierzy, znalezione na terytorium Ukrainy, co ma dowodzić, że rosyjscy żołnierze walczą u boku separatystów.


"To najlepszy dowód na agresję i obecność rosyjskich żołnierzy" na ukraińskiej ziemi - oświadczył Poroszenko w czasie debaty poświęconej sytuacji na Ukrainie.

Zaapelował także o "konkretne wsparcie niepodległości Ukrainy - polityczne, gospodarcze, ale także militarne". Jak oświadczył ukraiński prezydent, oczekuje on dostaw broni dla swojego kraju, ponieważ naruszone zostało memorandum budapeszteńskie z 1994 roku, gwarantujące integralność terytorialną Ukrainy. W zamian za gwarancje bezpieczeństwa Ukraina zrzekła się wówczas strategicznej broni nuklearnej.


http://fakty.interia.pl/raport-zamieszki-na-ukrainie/aktualnosci/news-najlepszy-dowod-na-obecnosc-rosyjskich-zolnierzy-na-ukrainie,nId,1660877

http://www.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_www.pap.pl&_PageID=1&s=infopakiet&dz=swiat&idNewsComp=195567&filename=&idnews=198878&data=&status=biezace&_CheckSum=497778880
 

 P.S.2












  • Konsul Ukrainy w Monachium o Stepanie Banderze: Bohaterowie nie umierają i kontynuują walkę
    partyzant 07.02.2015 16:46:35
  • Telegraph: kijowskiemu reżimowi grozi kryzys
    partyzant 07.02.2015 16:48:10
  • @
    W sumie, mało adekwatny tytuł nadałem, bo to, że wojna będzie, można się było domyślać już od dawna - co też wcześniej opisywałem.


    Przypominają się "przepowiednie", że najpierw otrąbią pokój, a potem wybuchnie wielka wojna...

    Ale tak jest z każdą wojną.

    Z każdą, do której dąży zachód.
    Maciej Piotr Synak 07.02.2015 16:51:06
  • Kaczyński bredził
    partyzant 07.02.2015 16:51:40
  • Wielopoziomowe objaśnienie konfliktu na Ukrainie.
    Wojna domowa na Ukrainie i przyczyny, które do niej doprowadziły, są zdominowane w mediach globalnych, przez programy wojny informacyjnej i zbiorowej kontroli umysłu społeczeństw. Media te dominują w każdym kraju Zachodu lub państwach podporządkowanych mu. Programy edukacyjne w szkołach niższych i wyższych, także kształtują ludzi w duchu światopoglądu materialistycznego i z wąskim, specjalistycznym oglądem otaczającej rzeczywistości. Programowanie to, obliczone jest na zachowanie władzy elit, które posiadają znacznie bardziej wszechstronne wykształcenie uzyskiwane z przekazów rodowych, w elitarnych uczelniach i tajnych organizacjach dla wybranych. W poniższych krótkich filmach zawarte są wielopoziomowe objaśnienia konfliktu na Ukrainie przeznaczone, przede wszystkim dla ludzi z otwartym umysłem i mających odwagę myśleć samodzielnie. Dla tych, którzy mają ukształtowany prosty – czarno biały obraz świata, w którym żyjemy, nie polecamy oglądania poniższych filmów.
    Redakcja

    Szejk wyjaśnia sprawy Ukrainy
    Wideo: 
    https://www.youtube.com/watch?v=sGAjOzjgaDQ

    Ukraina jako kozioł ofiarny.-napisy PL włączane
    Wideo: 
    https://www.youtube.com/watch?v=JCRhkzx7mFQ
    http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/02/wielopoziomowe-objasnienie-konfliktu-na-ukrainie/
    partyzant 07.02.2015 17:04:51
  • Ławrow mówi, dzisiaj, konferencja bezpieczeństwa w Monachium
    - wspomina wypowiedź Putina na tej konferencji 8 lat temu

    - mówi o nielegalnych bombardowaniach Jugosławii, Iraku, Libii

    - rakietowe zagrożenie ze strony USA osłabiło się ale my, Rosja, jesteśmy na to gotowi

    - Usa - robi dziś wbrew umowom międzynarodowym rakiety średniego zasięgu i bezpiloty, które będą stacjonować w Polsce i Rumunii

    - jest teraz kulminacja kursu USA o dominację geopolityczną w Europie i na Świecie

    - Naszym kolegom z państw WNP kazali decydować albo za albo przeciw Rosji

    - odośnie Ukrainy: USA a pod ich naciskiem UE tylko powodują coraz większą eskalację konfliktów

    - swoich obywateli w Ukrainie ogłoszono terrorystami

    - nie ma wewnętrznego dialogu z walczącymi stronami (tak jak to robią w konfliktach typu Mali) ale tu nie rozmawia się ze stronami konfliktu tj Noworosją - ale biją bombami kasetowymi

    - we władzy Ukrainy mówi się otwarcie o potrzebie czystek etnicznych (ruskich na Ukrainie) a dyplomatyczny świat zachodu wcale na to nie reaguje

    - krytyka państw europejskich, które chcą dostarczać broń i poparcie polityczne kijowskiej huncie

    - świat jest na przełomie, idzie zmiana historycznych epok, jeśli zamiast globalnego względu weźmie górę koniunktura krótkowzroczna sytuacja może wyjść spod kontroli

    -Nie ma Europy bez Rosji, nie można budować struktury bezpieczeństwa Europy bez udziału Rosji, przeciwko Rosji,

    (dalej odpowiedzi na pytania dziennikarzy )

    Wideo: 
    https://www.youtube.com/watch?v=eF42dx3TowM
    partyzant 07.02.2015 17:40:06
  • @
    Siergiej Ławrow,rosyjski minister spraw zagranicznych, został wyśmiany podczas swojego przemówienia w trakcie 51. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. O zdarzeniu poinformowała na Twitterze Anne Applebaum, żona Radosława Sikorskiego

    "Czymś niezwykłym jest widok tłumu w Monachium wyśmiewającego na głos rosyjskiego ministra spraw zagranicznych" - napisała na Twitterze publicystka "The Washington Post", autorka m.in. książki "Gułag", za którą w 2004 roku otrzymała Nagrodę Pulitzera.

    Podczas swojego wystąpienia Siergiej Ławrow zadeklarował, że jego kraj będzie nadal dążyć do ustanowienia pokoju na Ukrainie.

    "Konsekwentnie opowiadamy się za wstrzymaniem działań bojowych, wycofaniem ciężkiej broni, rozpoczęciem bezpośrednich rozmów Kijowa z Donieckiem i Ługańskiem o przywróceniu jednolitego obszaru społecznego, gospodarczego i politycznego w ramach integralności terytorialnej Ukrainy" - powiedział szef rosyjskiego MSZ.

    Ławrow oświadczył też, że Moskwa gotowa jest wystąpić w roli gwaranta ewentualnych porozumień między Kijowem a wschodem Ukrainy. Szef MSZ podkreślił, że Rosja chce, by "naród ukraiński przywrócił swoją jedność, ale w ramach dialogu narodowego".

    Słowa rosyjskiego ministra skrytykowali na Twitterze także zagraniczni dziennikarze.
    "Lawina kłamstw Ławrowa - wciąż twierdzi, że władze Ukrainy chcą doprowadzić do etnicznej czystki Rosjan w swoim kraju" - napisał Edward Lucas, publicysta "The Economist".

    Shaun Walker, korespondent "The Guardian" w Moskwie zwrócił uwagę na to, że Ławrow "musiał czuć się niekomfortowo", widząc, jak większość uczestników monachijskiego spotkania odebrała jego wypowiedź.

    http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-applebaum-lawrow-zostal-wysmiany-w-monachium,nId,1660887


    http://fakty.interia.pl/raport-zamieszki-na-ukrainie/aktualnosci/news-msz-rosji-polscy-politycy-szokuja-cynizmem,nId,1660880
    Maciej Piotr Synak 07.02.2015 18:27:59
  • @
    Jak to czytam, to zaraz przypomina mi się książka Osińskiego o 5 niemieckiej kolumnie na Pomorzu.


    Autor w dwóch czy trzech miejscach wspomina o nastawieniu ZSRR do Polski i próbach zbliżenia.

    Jak cytuje Osiński, ZSRR ostrzegało wtedy - podobnie jak dzisiaj Rosja - że Polska sprzymierza się z nazistowskimi niemcami i że jest to niebezpieczne dla niej samej.

    Od miesięcy media serwują same kłastwa i półprawdy nt. sytuacji na Ukrainie i roli Rosji.

    Rosjanie nie kłamią - to pewne - to może wtedy też nie kłamali ?????


    Jaka jest prawda o II WŚ, co ja właściwie wiem o ZSRR i historii Polski z lat 30tych??

    O 5 kolumnie szkoła nie uczyła.




    - Mam nadzieję, że wczorajsze wysiłki, podjęte przez prezydentów Rosji i Francji oraz kanclerz Niemiec, przyniosą efekty i realnie uspokoją sytuację na Ukrainie, pozwalając rozpocząć niezbędny ogólnonarodowy dialog na temat dróg rozwiązania wszystkich problemów: społecznych, gospodarczych i politycznych - oznajmił szef MSZ FR.

    Ławrow zadeklarował, że jego kraj będzie nadal dążyć do ustanowienia pokoju na Ukrainie. - Konsekwentnie opowiadamy się za wstrzymaniem działań bojowych, wycofaniem ciężkiej broni, rozpoczęciem bezpośrednich rozmów Kijowa z Donieckiem i Ługańskiem o przywróceniu jednolitego obszaru społecznego, gospodarczego i politycznego w ramach integralności terytorialnej Ukrainy - wskazał.

    Rosyjski minister podkreślił, że kryzysu na Ukrainie nie da się uregulować przy użyciu siły militarnej. - Potwierdziło się to latem ubiegłego roku, gdy sytuacja na polu walki zmusiła do podpisania porozumień mińskich i potwierdza się dzisiaj, gdy załamuje się kolejna próba odniesienia zwycięstwa wojskowego - oświadczył.

    Ławrow zauważył, że "nie bacząc na to, w niektórych krajach zachodnich coraz głośniej rozlegają się wezwania do wzmocnienia poparcia dla kursu kijowskich władz obliczonego na militaryzację społeczeństwa i państwa, rozpoczęcia dostaw śmiercionośnej broni na Ukrainę i wciągnięcia jej do NATO".

    - Dlaczego w wypadku Libii, Afganistanu, Iraku, Jemenu i Południowego Sudanu nasi partnerzy wytrwale nawołują tamtejsze rządy do porozumiewania się z oponentami, powstańcami, a nawet ekstremistami, a w wypadku kryzysu ukraińskiego postępują inaczej, łącznie z usprawiedliwianiem stosowania pocisków kasetowych? - zapytał szef MSZ Rosji.

    Ławrow oświadczył, że kraje zachodnie "przymykają oczy na wszystko, co mówią i robią kijowskie władze, w tym wzniecanie nastrojów ksenofobicznych". Zarzucił też USA, że te na każdym etapie kryzysu ukraińskiego podejmowały kroki, które prowadziły wyłącznie do dalszej eskalacji konfliktu.

    Szef rosyjskiej dyplomacji także oznajmił, że rozmieszczenie elementów tarczy antyrakietowej USA w Europie niesie w sobie realne ryzyko dla rosyjskich sił odstraszania nuklearnego. Podkreślił przy tym, że wyrzutnie, które mają być zainstalowane w Polsce i Rumunii, naruszają układ o likwidacji rakiet średniego i krótszego zasięgu (INF), ponieważ mogą służyć również do wystrzeliwania pocisków manewrujących średniego zasięgu.

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Siergiej-Lawrow-kroki-USA-prowadzily-do-eskalacji-konfliktu-na-Ukrainie,wid,17242053,wiadomosc.html?ticaid=1144d3&_ticrsn=3
    Maciej Piotr Synak 07.02.2015 18:37:38
  • @2
    Kilka dni temu Interia (PAP) pisała:

    "Jednoznaczne" dowody na udział Rosji w konflikcie na Ukrainie



    Jak w ogóle słowo >>jednoznaczne
    Maciej Piotr Synak 07.02.2015 18:43:19
  • @Maciej Piotr Synak 18:43:19
    Kilka dni temu Interia (PAP) pisała:

    "Jednoznaczne" dowody na udział Rosji w konflikcie na Ukrainie



    Jak w ogóle słowo >>jednoznaczne
    Maciej Piotr Synak 07.02.2015 18:44:29
  • @Maciej Piotr Synak 18:44:29
    było już setki jednoznacznych dowodów które okazywały się nic niewrtą propagandą, co 2 dni takie jednoznaczne kłamstwa wymyślają ale nigdy nie ich prostują.

    INTERIA ,WP, ONETY ,GW itd. piszą na zlecenia to samo cały czas .
    partyzant 07.02.2015 19:23:07
  • @Maciej Piotr Synak 18:44:29
    Ławrow: USA sprzyjały eskalacji konfliktu na Ukrainie

    „USA na każdym etapie ukraińskiego kryzysu podejmowały kroki, które prowadziły jedynie do dalszej eskalacji”, - powiedział szef MSZ Rosji podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
    „Tak się stało, kiedy UE nie chciała omawiać z Rosją konsekwencji wejścia w życie części gospodarczej umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą. Następnie otwarcie poparto przewrót państwowy, a wcześniej antyrządowe zamieszki. Tak było również wtedy, kiedy nasi zachodni koledzy raz za razem rozgrzeszali kijowskie władze, które zamiast wypełniać obietnice, że rozpoczną ogólnonarodowy dialog rozpoczęły zakrojoną na szeroką skalę operację, ogłaszając terrorystami swoich obywateli”, - powiedział Ławrow.
    http://polish.ruvr.ru/news/2015_02_07/Lawrow-USA-sprzyjaly-eskalacji-konfliktu-na-Ukrainie-0130/


    Ławrow pięknie prosto z mostu w buców wali
    partyzant 07.02.2015 19:36:15
  • @Maciej Piotr Synak 18:44:29
    Rosja i NATO nie doszły do porozumienia ws. ukraińskiego kryzysu

    Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow i sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas pierwszej oficjalnej rozmowy potwierdzili różnice, które wynikły między stronami w odniesieniu do źródeł i konsekwencji ukraińskiego kryzysu.
    „Rosyjski minister i niedawno wybrany sekretarz generalny NATO omówili problematyczne kwestie związane z zamrożeniem dwustronnej współpracy. Podczas spotkania potwierdzono różnice stanowisk w odniesieniu do źródeł i konsekwencji ukraińskiego kryzysu. Strony nadal chcą utrzymywać kontakty poprzez stałego przedstawiciela przy NATO”, - poinformowało źródło RIA Novosti.
    http://polish.ruvr.ru/news/2015_02_07/Rosja-i-NATO-nie-doszly-do-porozumienia-ws-ukrainskiego-kryzysu-6416/
    partyzant 07.02.2015 19:40:22
  • Putin: przeciwko Rosji nie toczy się wojna, ale są próby zahamowania jej rozwoju
    Przeciwko Rosji nie toczy się wojna, ale podejmowane są próby zahamowania jej rozwoju. Taki porządek Rosji nie zadowala – powiedział prezydent Władimir Putin.
    „W odniesieniu do tego, że przeciwko naszemu krajowi toczy się wojna. Wojny, dzięki Bogu, nie ma… Ale na pewno podejmowane są próby powstrzymania naszego rozwoju wszelkimi sposobami”, - powiedział Putin, komentując przemówienie przewodniczącego Niezależnych Związków Zawodowych Rosji Michaiła Szmakowa na IX zjeździe organizacji.
    http://polish.ruvr.ru/news/2015_02_07/Putin-przeciwko-Rosji-nie-toczy-sie-wojna-ale-sa-proby-zahamowania-jej-rozwoju-0507/

    Putin też twardo do buców
    partyzant 07.02.2015 19:46:04
  • ?
    7 Grzechów Głównychhttps://www.youtube.com/playlist?list=PLNDILmlrqALu8VnIzbhlijut-5uxrpV74

    Nie ma przykladu kraju, ktory korzysta z przedluzonej wojny. Wojny napoleonskie, dwie wojny swiatowe, wojna wietnamska, dwie wojny czeczenskie.
    Kaleń 07.02.2015 20:48:17
  • @Maciej Piotr Synak 18:44:29
    Przypominam że Traktat Miński , mówił o wycofaniu wojsk ukraińskich poza granicę tych republik ,a nie wycofaniu broni ciężkiej na 30 kilometrów od obecnej linii frontu. Dlatego żadne działania ukraińskie w celu utrzymania pokoju nie są możliwe. Konflikt zostaje tylko wzmocniony przez tak zwaną pomoc "logistyczną" Nato , oraz wprowadzenie w niedalekiej przyszłości działań brygady Polsko-Litewsko-Ukraińskiej do działań "logistycznych" na terenach przyfrontowych. Mam nadzieję że Prezydent Putin o tym dobrze wie . Pzdr i 5*.
    Repsol 07.02.2015 21:11:37
  • @Repsol 21:11:37
    Won córko Hitlera!” Zobacz, jak Grecy „powitali” Merkel.
    Kilka tysięcy Greków demonstrowało w Atenach przeciwko rządowemu programowi drastycznych cięć oraz planowanej na wtorek wizycie w stolicy Grecji kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Niektórzy demonstranci nieśli plakaty i transparenty z obraźliwymi wobec Merkel napisami: „Córko Hitlera, won z Grecji, nie chcemy IV Rzeszy” i „Precz z naszego kraju, zdziro”.
    http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/galeria/406848,1,won-corko-hitlera-zobacz-jak-grecy-powitali-merkel-zdjecia.html
    partyzant 07.02.2015 21:12:21
  • @Maciej Piotr Synak 18:43:19
    "Jednoznaczne" dowody na udział Rosji w konflikcie na Ukrainie"

    ---
    Kula Lis 62 napisał 
    http://zygumntbialas.neon24.pl/post/118759,po-co-jada-merkel-i-hollande-do-moskwy#comment_1112835


    Poroszenko pokazał w Monachium dokumenty rosyjskich żołnierzy
    Pre­zy­dent Ukra­iny Petro Po­ro­szen­ko po­ka­zał na kon­fe­ren­cji bez­pie­czeń­stwa w Mo­na­chium do­ku­men­ty toż­sa­mo­ści ro­syj­skich żoł­nie­rzy, zna­le­zio­ne na te­ry­to­rium Ukra­iny, co ma do­wo­dzić, że ro­syj­scy żoł­nie­rze wal­czą u boku se­pa­ra­ty­stów. (tylko 6?, coś mało, miało być 10 tys!) 
    http://wiadomosci.onet.pl/swiat/poroszenko-pokazal-w-monachium-dokumenty-rosyjskich-zolnierzy/q0rp8 Ps.

    Dlaczego ten pejsaty morderca nie pokazuje swojego obrzezanego ptaszka ? Rany, Poroszenko, postaraj się coś lepszego wymyślić. Paszporty w ręce na konferencji ma być dowodem na obecność wojsk rosyjskich na Ukrainie? Gdybyś pokazał nagrania z datami ( w końcu są tam dziennikarze, OBWE) , to byłby dowód, ale kilka paszportów? Co to za dowód? Obrażasz inteligencję przeciętnych, myślących ludzi. Ale najbardziej to ośmieszasz sam siebie. Żołnierz na wojnę zabiera książeczkę wojskową a nie paszport. Ten cały Pietro pokazuje paszporty, które być może pochodzą od Rosjan, którzy przed Majdanem albo i po Majdanie byli na Ukrainie i zostali zarezani i obrabowani. Nikt nie twierdzi, że nawet obecnie nie ma Rosjan W Charkowie, Dniepropietrowsku, Lwowie, Kijowie i jeszcze gdzieś. Tam są przecież tysiące małżeństw mieszanych gdzie Ukrainki wychodziły za mąż za Rosjan. I odwrotnie też.
    Pietro robi z siebie pośmiewisko. Co innego gdyby pokazał JEDEN CHOCIAŻ FILM pokazujący żywych złapanych Rosjan. I wtedy niech pokażą jak im wyciągają dokumenty z kieszeni.
    Na razie Pietro jawi się jako egzotyczny kacyk z Afryki pokazujący medaliki na sznurku i mówiący, że to cudowne amulety chroniące przed jadem żmij, kłami lwa i pazurami tygrysa..Z tymi dowodami został już wyśmiany na kanale Rosjia 24. Rosjanie nie mogą się nadziwić jak żołnierze udający się na akcję specjalna zabierają ze sobą paszporty i adresy do rodzin?. Nikt nie zaprzecza że w Doniecku znajdują sie Rosjanie, ochotnicy, w tym wojskowi. Zatem "odkrycie" Poroszenki niczego do wiedzy nie wnosi. Pokazywano wywiad z rannym Francuzem walczacym po stronie separatystów. Pokazywani tablice rejestracyjne samochodów z Polski którymi "na safari" przyjechali najemnicy z Polski i walczą pop stronie Ukraińców zmobilizowani pzrez spólkę której włascicielem jest były minister z rzadu Tuska. To są rzeczy znane i błache. Na całej Ukrainie znaleźli 6 ruskich paszportów, to się chłop postarał. Biedni Ukraińcy, nie dość że rządzą nimi banderowcy to jeszcze mają prezydenta inteligentnego inaczej. Dowody przestępstwa: Paszporty?
    To jakaś prawie tradycja!
    Po rozwaleniu wież został siwy dym ale znaleziono paszporty pilotów!
    Po zestrzeleniu samolou znaleziono, oczywiscie paszporty, nowe a niektóre podzurkowane czyli nieważne!
    Po masakrze w redakcji Charlie Chebdo", w aucie terrorysty znaleziono jego "dowód osobisty"! Mają nas za durniów, jak się okazuje, wszystkich! - Noc. Żona budzi Poroszenkę:
    - Pietrusza, wstawaj. Putin dzwoni.
    Poroszenko sięga po słuchawkę telefonu, na co żona:
    - Pietrusza, on do drzwi dzwoni.
    partyzant 07.02.2015 21:20:01
  • @partyzant 21:12:21
    Witaj Grecy różnią się tym od naszego narodu niewolników że myślą . Pzdr.https://www.youtube.com/watch?v=1HRYhMQbTLc
    Repsol 07.02.2015 21:23:08
  • P.Macieju
    Bardzo dobra robota. Przybiłem piątkę.
    Kłaniam się - Wiktor
    Wiktor Smol 07.02.2015 21:34:36
  • @partyzant 21:20:01
    Te ich pomysły są tak głupie, że aż się nie chce komentować - jest w w tym pewne niebezpieczeństwo, bo jak nikt nie komentuje oczywistych bzdur w wykonaniu najwyższych oficjeli, to tym samym pozwala im się na dalsze kłamstwa fałszerstwa itd.

    Ostatnio jest tego tyle, że brakuje mi czasu, żeby to opisać.



    A dowcip świetny....
    Maciej Piotr Synak 07.02.2015 22:04:03
  • @Wiktor Smol 21:34:36
    Dziękuję, pozdrawiam
    Maciej Piotr Synak 07.02.2015 22:05:03




http://argo.neon24.pl/post/118812,a-wiec-wojna



sobota, 7 lutego 2015

Jaceniuk: nie ma zgody na pokój za wszelką cenę



Kliczko: zaraz Niemcy zażądają części Polski


Dzisiejsze info nie nastraja optymistycznie.
Wojenne werble grają coraz głośniej i coraz częściej.
Podsumowanie dnia - 9 informacji z dzisiaj + dwie z 2 lutego.

 
Jaceniuk jak agent niemiecki Beck: "nie ma zgody na pokój za wszelką cenę" wkręca Ukrainę w samobójczą wojnę. Kolejny cytat, w jakim lubują się niemcy.

W czasie okupacji niemieckiej w latach 40tych wydawano w GG pismo, niby antyhitlerowskie, które miało udawać opozycję i ściągać uwagę Polaków przeciw ZSRR, nazywało się Nowy Czas (nie mylić z Najwyższym Czasem!  (ale może jednak... październik 2020 - MS), zaś niemiecka agencja zajmująca się produkowaniem kłamstw dla Polaków nazywała się Telepress (nie mylić z Telexpressem).(ale może jednak...)

Niemcy poprzez Kliczkę wypowiadają na głos swoje żądania, przygotowując polską opinię publiczną na szok. Tymczasem wysyłają do Polski swoje wojsko, pod nową nazwą - szpica.


Zapewne szybko pobrata się z Werwolfem z tutejszej armii, Werwolf zresztą TERRORYZUJE od dłuższego czasu polską opinię publiczną - masowe podpalenia samochodów, obrzucanie pociągu kamieniami, no i wypuszczenie sześciu czy siedmiu morderców na wolność - wszystko oczywiście w swoim przedwojennym mateczniku, czyli GDAŃSKU.

Aha. Zapomniałem o "tajemniczych" niewytłumaczalnych samobójstwach. 
Coraz więcej blogerów NE - filozofów, dociekliwych obserwatorów, reporterów, ludzi cichych, uprzejmych i ceniących wysoką kulturę - zaczyna używać krzykliwego obelżywego języka -znaczy,  już ich między nami nie ma, zostały tylko nicki przejęte przez terrorystyczne niemieckie bandy...


Wyjaśniło się skąd pomysł na wykreowanie kiboli (maczety i "nożownicy" z Krakowa itd itd) - kiedy zdesperowani ludzie zaczynają strajkować i wygrażać władzy przed urzędami, kopalniami i na drogach, redaktor z tv tłumaczy:

 do protestów dołączyli kibole, szukający okazji do wzniecania zamieszek

Bambus, vel poliż obozy koncentracyjne przyznaje, że na Ukrainie USA dokonały zamachu stanu, ruscy ostrzegają, że dywersji nie pozostawią bez odpowiedzi.

 
"Polskie" F-16 prowadziły w zeszłym roku ćwiczenia z bronią jądrową NATO.



Arsenij Jaceniuk: nie ma zgody na pokój za wszelką cenę
Ukraina nie zgodzi się na takie uregulowanie sytuacji w swoich wschodnich obwodach, które naruszałyby jej jedność terytorialną - oświadczył premier Arsenij Jaceniuk na wspólnej konferencji prasowej z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym. 

Ukraina potrzebuje pokoju, ale nigdy nie będziemy rozpatrywali wariantów, które naruszałyby jedność terytorialną i europejską przyszłość kraju - powiedział szef ukraińskiego rządu po spotkaniu z amerykańskim politykiem. 

- Prezydent Barack Obama rozpatruje wszystkie możliwości pomocy Ukrainie. Jedną z nich jest przekazanie Ukrainie pomocy obronnej - powiedział John Kerry

 
Aamerykański szef dyplomacji poinformował, że dzień wcześniej rozmawiał o tym z Hollande'em. - Rozmawialiśmy o tym, co otrzymali od prezydenta Putina. Jest tam kilka pomysłów, ale nie przeanalizowaliśmy w pełni propozycji, które nadeszły z Moskwy. Teraz zobaczyliśmy te propozycje, zapoznaliśmy się z tekstem, lecz dopiero dziś po południu oświadczyli oni, że przedstawią swoją ofertę. Na razie jeszcze z nimi o tym nie rozmawialiśmy - przekazał Kerry.

Kliczko: zaraz Niemcy zażądają części Polski

Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) jest mocno zaniepokojony konfliktem na Ukrainie. W środę poruszył ten temat podczas spotkania z dziennikarzami w Nowym Jorku, wyrażając obawę, że w ślad za Rosjanami pójdą inne kraje. - Jak tak dalej pójdzie, Niemcy stwierdzą, że do nich należy część Polski - powiedział. 
Działania zbrojne w ojczyźnie mistrza wagi ciężkiej trwają już od niemal roku, pochłaniając coraz więcej ofiar. Na ich temat wielokrotnie wypowiadał się starszy brat Ukraińca, Witalij, który od dłuższego czasu zaangażowany jest w politykę. Władimir również reaguje, licząc, że jego rodacy nie pozostaną sami z problemem. 

- Świat musi zwracać uwagę na to, co się dzieje. To nie jest problem lokalny, tylko światowy. Pojawiają się sankcje, cierpi gospodarka. To okropne. I nikt nie wie, do czego to doprowadzi, co będzie następne. Może się okazać, że to będzie przykład dla innych mocarstw. Może Chiny stwierdzą niedługo, że do nich należy Syberia. Albo Niemcy, że część Polski jest ich, czy znowu Rosja, że jej własnością jest część Kazachstanu. Złamano międzynarodowe zasady, to nieakceptowalne. Takie postępowanie może rodzić nowe problemy - stwierdził. 

Kliczko pozostanie w najbliższych tygodniach w Stanach Zjednoczonych, gdzie będzie się przygotowywać do kolejnego występu - 25 kwietnia w Madison Square Garden zmierzy się z Bryantem Jenningsem (19-0, 10 KO). 

bokser.org 


Niemcy chcą bronić Polski przed Rosją

Niemcy wyślą na manewry do naszego kraju jeden z największych kontyngentów wśród państw NATO. W tym roku w Polsce będzie ćwiczyło 1700 niemieckich żołnierzy. To precedens w historii III RP - pisze "Rzeczpospolita". 

Inicjatywa RFN wpisuje się w szerszy, bezprecedensowy program zacieśnienia współpracy wojskowej z Polską w obliczu rosyjskiego zagrożenia - podkreśla "Rz". 

Dotychczas Berlin z uwagi na wojenną przeszłość i pacyfizm społeczeństwa unikał wysyłania żołnierzy zagranicę. Ale konflikt na Ukrainie radykalnie zmienił podejście Niemiec do Rosji. Kanclerz Angela Merkel uznała, że trzeba wzmocnić gwarancję bezpieczeństwa dla Polski. 

Szczegóły udziału niemieckiej armii w manewrach na terenie Polski wciąż są dopracowywane, ale wiadomo, że Niemcy przyłączą się do wielkich ćwiczeń NATO "Saber Strike" w Drawsku Pomorskim w czerwcu. 

Udział prawie 2 tys. żołnierzy z Niemiec w ćwiczeniach na polskiej ziemi, to tylko jeden z elementów nowej strategii - twierdzi "Rz" i zapowiada: na wzór francusko-niemieckiej brygady powstanie polsko-niemiecka jednostka, a polsko-niemiecko-duńskie dowództwo w Szczecinie zostanie wzmocnione. 
(ah)



Rosja ostrzega USA. "Poważne zaniepokojenie"

Dzisiaj, 5 lutego (17:35)
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej oświadczyło w czwartek, że ewentualne dostarczenie przez USA broni Ukrainie zagrozi bezpieczeństwu Rosji. Przestrzegło też Waszyngton przed przerzucaniem na Ukrainę broni wycofywanej z Afganistanu.


- Plany te wywołują u nas poważne zaniepokojenie. Mając na uwadze rewanżystowskie zamiary 'partii wojny' w Kijowie, grozi to nie tylko eskalacją konfliktu na południowym wschodzie Ukrainy, ale także zagraża FR, której terytorium niejednokrotnie było ostrzeliwane ze strony ukraińskiej - oznajmił rzecznik prasowy MSZ Rosji Aleksandr Łukaszewicz na konferencji prasowej w Moskwie.
Łukaszewicz ostrzegł, że "takie posunięcie może wyrządzić kolosalną szkodę stosunkom rosyjsko-amerykańskim". - Tym bardziej, jeśli mieszkańcy Donbasu będą zabijani z amerykańskiej broni – dodał.

Rzecznik MSZ FR również oświadczył, że "działania Waszyngtonu prowadzą relacje rosyjsko-amerykańskie w ślepy zaułek, z którego bardzo trudno będzie znaleźć wyjście". Oznajmił, że istota polityki USA jest prosta: zaszkodzić naturalnym procesom integracji na obszarze WNP. - W budżecie USA zarezerwowano 640 mln dolarów dla Mołdawii, Gruzji i Ukrainie na cele 'przeciwdziałania Rosji' – wskazał.

- Jeśli USA w swoim budżecie zaczyna uwzględniać specjalne dotacje na przeciwdziałanie Rosji, to proces zaszedł za daleko. Rosja nie ma wątpliwości, że Biały Dom jest nastawiony konfrontacyjnie - powiedział.
Łukaszewicz zauważył, że Waszyngton "rozpoczął bezsensowną grę w sankcje, a teraz chodzi o finansowanie dywersyjnych działań przeciwko Rosji, co wynosi napięcie w stosunkach rosyjsko-amerykańskich na nowy poziom".

 

 

Szpica NATO w Polsce. "Jesteśmy gotowi"

Dzisiaj, 5 lutego (16:29)
Aktualizacja: Dzisiaj, 5 lutego (18:23)

Wicepremier i szef MON Tomasz Siemoniak oświadczył dzisiaj w Brukseli, że "Polska jest gotowa być tzw. państwem ramowym sił zadaniowych bardzo wysokiej gotowości NATO, czyli tzw. szpicy". Roczny polski dyżur miałby wypaść w trzecim lub czwartym roku istnienia tych sił.


W czwartek w Kwaterze Głównej NATO trwa spotkanie ministrów obrony Sojuszu, pierwsze od szczytu NATO w Newport w Walii we wrześniu 2014 r. Zdecydowano tam o reformie Sił Odpowiedzi NATO - w ich ramach mają powstać tzw. połączone siły zadaniowe bardzo wysokiej gotowości (ang. Very High Readiness Joint Task Force, VJTF), nazywane często szpicą.
"Gotowi jesteśmy robić dużo na rzecz tych sił VJTF, gotowi jesteśmy gościć ich ćwiczenia w Polsce. Też gotowi jesteśmy podjąć się roli państwa ramowego pośród kilku sojuszników. To podkreśla, jak wielką wagę do tego przedsięwzięcia przywiązujemy" - powiedział polskim dziennikarzom Siemoniak.

Państwa ramowe odpowiadają za sformowanie oddziału, a następnie utrzymywanie go na odpowiednim poziomie gotowości i dowodzenie nim podczas rocznego dyżuru. Według Siemoniaka Polska będzie trzecim lub czwartym państwem ramowym, choć tu szczegóły są jeszcze do ustalenia.

Trzeci lub czwarty rok istnienia VJTF oznaczałby dyżur w 2019 lub 2020 r., bowiem początkowo ustalono, że VJTF będą gotowe od początku 2017 roku. Polska chce jednak, żeby stało się to wcześniej. "Naszą ambicją jest to, żeby te terminy nie były takie, jak wcześniej planowano, tzn. nie początek 2017 r., ale żeby w czasie szczytu w Warszawie (w 2016 r. - PAP) już siły natychmiastowego reagowania były w pełni gotowości" - powiedział wicepremier.
"Decydując się na rolę państwa ramowego oczekujemy tego, że tak jak my będziemy kontrybuować do szpicy przez te lata, tak i inni będą w roku naszego dyżuru aktywni" - podkreślił Siemoniak. Jak dodał, nie miałoby sensu, gdyby siły VJTF podczas polskiego dyżuru miałyby być wystawione tylko przez nasz kraj.

Siemoniak zadeklarował też gotowość do przedsięwzięć związanych z wysoką gotowością sił VJTF, jak np. niezapowiedziane ćwiczenia dwa razy w roku oraz rozmieszczenie infrastruktury i sprzętu. "Jest to jedno z najbardziej fundamentalnych dla nas przedsięwzięć w NATO, więc chcemy w nie inwestować i pokazywać, że bardzo poważnie je traktujemy" - zaznaczył wicepremier.

Pytany, czy częścią VJTF mogłaby być grupa bojowa Unii Europejskiej tworzona przez kraje Grupy Wyszehradzkiej (Polskę, Czechy, Słowację i Węgry), która podejmie dyżur w 2016 r., Siemoniak powiedział, że Polska oczekuje od sojuszników, by wydzielając siły do VJTF nie wiązali tego z innymi przedsięwzięciami. "Nie mieszamy tych dwóch rzeczy. Osobnym przedsięwzięciem wojskowym są grupy bojowe UE, osobnym nasza kontrybucja, i innych sojuszników, do VJTF" - powiedział Siemoniak.

W Kwaterze Głównej NATO podkreśla się, że rolę krajów ramowych powinny wziąć na siebie największe kraje Sojuszu, tylko one bowiem dysponują wymaganym doświadczeniem. W 2017 r. takim krajem ma być Wielka Brytania. Nieoficjalnie mówi się, że tego zadania po niej podejmą się Niemcy, Francja, Hiszpania i Włochy.
Czwartkowe spotkanie ministrów jest poświęcone implementacji przyjętego w Newport planu działań na rzecz gotowości (ang. Readiness Action Plan, RAP), który ma być odpowiedzią na wyzwania bezpieczeństwa zarówno na wschód, jak i na południe od granic Sojuszu. Reforma Sił Odpowiedzi NATO (NATO Response Force, NRF) to jeden z elementów RAP. Plan ten obejmuje też m.in. podniesienie gotowości dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie, który ma odpowiadać za dowodzenie siłami NATO, jeśli zostaną użyte w tej części Europy. Częścią planu są rotacyjne ćwiczenia sił lądowych Sojuszu w Europie Środkowej i Wschodniej.

"W tych wszystkich obszarach, na których nam bardzo zależy, przede wszystkim na tworzeniu sił natychmiastowego reagowania, tzw. VJTF, w kwestiach, które dotyczą ciągłej rotacyjnej obecności sojuszników na terytorium Polski i roli korpusu w Szczecinie, z satysfakcją odnotowuję, że prace przebiegają dobrze. Te decyzje dzisiaj podejmowane potwierdzają taki kształt tych sił, tzw. szpicy, na jakim nam zależy" - ocenił Siemoniak.
Rano ministrowie obrony NATO spotkali się z przedstawicielami Gruzji. Sojusz m.in. potępił ostatnie działania Rosji, która zmierza do pogłębienia integracji wojskowej z Abchazją i Osetią Południową, regionami oderwanymi od Gruzji po wojnie w sierpniu 2008 r. NATO tworzy w Tbilisi centrum treningowe. W tym roku mają się tam odbyć NATO-wskie ćwiczenia, a w kolejnych latach manewry mają być już regularne i wpisane do planu ćwiczeń Sojuszu.
"Polska jest zaangażowana we wsparcie przede wszystkim w obszarze wojsk specjalnych, w obszarze żandarmerii. Gotowi jesteśmy delegować kolejne osoby do misji NATO w Tbilisi. Myślę, że to są istotne dla Gruzji rzeczy, wyróżniające nas też na tle sojuszników" - podkreślił Siemoniak.

Podczas wizyty w Brukseli wicepremier Siemoniak spotkał się z odchodzącym ze stanowiska sekretarzem obrony USA Chuckiem Hagelem oraz ministrami obrony Kanady, Bułgarii, Gruzji, Niemiec i Danii.
VJTF mają liczyć kilka tysięcy żołnierzy, co odpowiada powiększonej brygadowej grupie bojowej. VJTF mają być siłami połączonymi, a więc obejmującymi komponenty lądowe, powietrzne, morskie i specjalne, a także zdolnymi do radzenia sobie z pełnym spektrum zagrożeń, łącznie z cybernetycznymi. Siły te mają być utrzymywane w około siedmiodniowej gotowości do działania, którą będzie można jeszcze skrócić.

W grudniu Siemoniak powiedział PAP, że VJTF mają się składać z 5-7 tys. żołnierzy, będących w 5-7-dniowej gotowości do przemieszczenia. Z VJTF wydzielane będą siły do wielkości jednej batalionowej grupy bojowej (ok. 650 żołnierzy), pozostające w gotowości do przerzutu w ciągu dwóch-trzech dni.
VJTF mają osiągnąć wstępną gotowość operacyjną na początku 2016 roku, a pełną - rok później. Zanim tak się stanie, przewidziano utworzenie sił natychmiastowej odpowiedzi (ang. Immediate Response Force, IRF). W ich skład mają wejść przede wszystkim żołnierze z Niemiec, Holandii i Norwegii. Polski wkład to m.in. batalion pancerny.
Z kolei tzw. siły do użycia w dalszej kolejności (Initial Follow-On Forces Group, IFFG), których powołanie też przewidziano w Newport, mają być tworzone przez dwie dodatkowe brygadowe grupy bojowe, jedną w 30-dniowej gotowości, drugą - w 45-dniowej.
Z Brukseli Rafał Lesiecki

 

 

Udział polskich F-16 wyszedł na jaw; brały udział w ćwiczeniach nuklearnych


 

 
Wicepremier i minister obrony Tomasz Siemoniak w rozmowie z RMF FM potwierdził, że Polska uczestniczyła w zeszłym roku w ćwiczeniach jądrowych Sojuszu Północnoatlantyckiego. 

Siemoniak w rozmowie z RMF FM potwierdził udział polskich F-16 w zeszłorocznych ćwiczeniach z procedur użycia głowic nuklearnych. W tego typu ćwiczeniach jądrowych Polska uczestniczyła po raz pierwszy w historii. Nie oznacza to, że broń atomowa pojawi się na naszym terytorium. 

- Ja bym to traktował jako ocenę naszych umiejętności, jeżeli chodzi o samoloty F-16 i umiejętności naszych pilotów, bo to już są zadania najwyższego zaufania. I pokazują, że tym aspektem działalności Sojuszu jesteśmy zainteresowani - mówił Tomasz Siemoniak
Do tej pory nie było oficjalnego potwierdzenia naszego udziału w tych ćwiczeniach. Nie ma o nich także informacji na stronach MON. Polskie samoloty po prostu zostały sfotografowane podczas manewrów przez miłośników lotnictwa i dlatego sprawa udziału Polski wyszła na jaw. Pisała o tym między innymi europejska agencja prasowa Agence Europe. 

Zazwyczaj w ćwiczeniach nuklearnych biorą udział tylko oddziały z krajów, gdzie stacjonuje broń atomowa, a więc z Belgii, Niemiec, Holandii, Turcji czy Włoch. Zeszłoroczne ćwiczenia, które odbyły się od 20 do 24 października na północy Włoch w de Ghedi były właśnie wyjątkowe z powodu udziału polskich samolotów z bazy w Łasku. Według Agence Europe, polskie samoloty ćwiczyły eskortowanie samolotów przenoszących głowice nuklearne.

 

Rosyjskie strategiczne wojska rakietowe postawione w stan gotowości bojowej


 
Około 700 jednostek techniki wojskowej, w tym mobilne wyrzutnie pocisków balistycznych, postawiono w stan gotowości bojowej i wysłano na patrol w ramach ćwiczeń rosyjskich strategicznych wojsk rakietowych - podała rosyjska agencja informacyjna TASS. 

Jednostki wyruszyły ze swoich baz i zajęły pozycje w sześciu rosyjskich regionach - obwodach iwanowskim, twerskim, irkuckim, kirowskim oraz w Kraju Ałtajskim i Republice Mari El. W ćwiczeniach udział biorą mobilne wyrzutnie międzykontynentalnych pocisków balistycznych Topol, Topol-M i Jars - czytamy w komunikacie TASS.
Dwa miesiące w terenie 

 
Rzecznik Wojsk Rakietowych Przeznaczenia Strategicznego pułkownik Igor Jegorow poinformował, że tegoroczny zimowy patrol bojowy został przedłużony do prawie miesiąca, co oznacza, że w przekroju całego roku każda jednostka rakietowa spędzi w terenie ok. 60 dni.

Pociski 
Topol oraz Topol-M to rakiety z trzystopniowym napędem na paliwo stałe. Ciekawostką jest, że Topol był pierwszym na świecie przyjętym do służby międzykontynentalnym pociskiem balistycznym umieszczonym na mobilnej platformie samochodowej. Jego wersja rozwojowa może być również umieszczana w silosach.

Z kolei RS-24 
Jars to jedna z nowszych rosyjskich konstrukcji. Są to pociski cięższe niż Topol-M i do służby weszły w ostatnich latach. Mogą przenosić co najmniej cztery głowice jądrowe, a niepotwierdzone informacje mówią nawet o dziesięciu.
Uderzenie z ukrycia
Rosja już w czasach Związku Radzieckiego przykładała szczególną wagę do mobilnych wyrzutni pocisków balistycznych, które w teorii łatwiej jest ukryć na jej ogromnym terytorium, tym bardziej, że dużą jego część pokrywają lasy. I właśnie na tym polegają patrole bojowe - jednostki wyruszają z baz w teren, gdzie w ukryciu oczekują na rozkaz odpalenia pocisków.

Warto pamiętać, że po zakończeniu zimnej wojny Moskwa nawet w czasach największego kryzysu dbała o podtrzymanie i rozwój swojego arsenału jądrowego. 
Broń nuklearna w rosyjskiej doktrynie wojennej pozostaje podstawowym narzędziem odstraszania, a niektórzy analitycy oceniają, że Kreml dopuszcza nawet możliwość prewencyjnego uderzenia jądrowego.

Według planów rosyjskiego ministerstwa obrony w 2015 roku do służby w siłach strategicznych ma wejść aż 50 nowych pocisków balistycznych. 

 

 


SZ: Rosja to dla Polski groźny sąsiad
Dzisiaj, 5 lutego (15:46)
Polacyboją się Rosji i kryzys ukraiński wzmógł jeszcze tylko ten strach, pisze "Sueddeutsche Zeitung" w specjalnym międzynarodowym dodatku europejskim, szkicując aktualne nastroje w Europie.
Adam Leszczyński, jako autor "Gazety Wyborczej" współtworzącej dzisiejszy dodatek europejski SZ, wyjaśnia niemieckim czytelnikom, że strachPolakówprzed Rosją ma podłoże historyczne. Od 200 lat myślenie Polaków o kwestiach bezpieczeństwa zawsze krążyło wokół zagrożenia ze strony Rosji. Zawsze panowało tam przekonanie, że Rosja bez liczebnej ludnościowo, żyjącej dostatnio Ukrainy nie zdołałaby zagrozić Polsce.

  "Ale jeżeli Ukraina znajdzie się pod panowaniem Rosji, potem przyjdzie kolej na Polskę - zawsze tak było". Z tego powodu postawa Zachodu w konflikcie ukraińskim wywołuje strach i frustrację. Polska prasa z niedowierzaniem donosi o sondażach w Niemczech, z których wynika, że prawie połowa Niemców jest gotowa zaakceptować zagarnięcie Krymu przez Rosję.

Wierzą w dyplomatyczne rozwiązanie

W Polsce wciąż żywa jest pamięć o tym, że Zachód w podobny sposób już raz sprzedał Polskę Rosji. Z niedowierzaniem odnotowuje się także, że zachodni politycy uważają prezydenta Władimira Putina za racjonalnego polityka, z którym można się porozumieć. WiększośćPolaków, jak przyznają oni w sondażach, nie wierzy w to. Jednocześnie 2/3 Polaków jest przeciwna temu, by polska armia brała udział w konflikcie ukraińskim.

  "Mają nadzieję i czekają na dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu przez UE i Stany Zjednoczone", pisze SZ.

 

Wielka Brytania wysłała do Europy Wschodniej ok. 1000 żołnierzy

Wielka Brytania wysłała około 1000 żołnierzy i cztery wielozadaniowe myśliwce Typhoon do krajów Europy Wschodniej. Mają one być oddelegowane do sił szybkiego reagowania NATO. Zjednoczone Królestwo przejmie również dowodzenie nad tymi siłami w 2017 roku – powiedział brytyjski minister obrony Michael Fallon.
Zgodnie z jego słowami, żołnierze będą stacjonować w Polsce i Rumunii.

 W Brukseli w czwartek odbywa się posiedzenie ministrów obrony krajów członkowskich NATO. Omawiają oni plan formowania sił szybkiego reagowania i tworzenie centrów dowodzenia.

Rada Najwyższa Ukrainy zatwierdziła ustawę, która w szczególności zezwala wojskowym na użycie broni przeciwko dezerterom w przypadkach, „jeśli nie ma innego sposobu, aby powstrzymać ich przestępcze działania”. Odpowiedni dokument opublikowano na stronie parlamentu.

 Autorami projektu ustawy są deputowani weterani Andriej Teteruk i Jurij Bereza, a także były szef administracji prezydenta Siergiej Paszynski. Zgodnie z notą wyjaśniającą, ustawa jest potrzebna do „zachowania porządku w szczególnym okresie”.

 Barack Obama: Byliśmy pośrednikiem w przekazaniu władzy na Ukrainie


Barack Obama przyznał rolę Stanów Zjednoczonych w zamachu stanu, który miał miejsce na Ukrainie w lutym 2014 roku. Wyznanie zabrzmiało w wywiadzie prezydenta Stanów Zjednoczonych dla kanału telewizyjnego CNN: „Byliśmy pośrednikiem w przekazaniu władzy na Ukrainie”, - powiedział Obama. W wywiadzie dla CNN Barack Obama wyraził również pogląd, że realny konflikt zbrojny między USA a Rosją nie byłby mądrą decyzją, jednak zagroził „podjęciem działań wojskowych w celu obrony sojuszników”.

Odpowiadając na pytanie o skuteczność amerykańskiej polityki wobec Rosji, Barack Obama wyraził opinię, że jest ona skuteczna i powiązał ją ze „złymi decyzjami pana Putina”. Włączenie Krymu w skład Rosji prezydent USA nazwał „niekorzystnym” dla Federacji Rosyjskiej. Jednak zauważył, że Stany Zjednoczone „mają ograniczenia interwencji wojskowej”, „biorąc pod uwagę wielkość rosyjskiej armii” i to, że „Ukraina nie jest członkiem NATO”. Dlatego Waszyngton jest zmuszony tylko „starać się, aby Rosja poniosła coraz cięższe straty” i „wywierać nacisk dyplomatyczny na Moskwę”.

 Nie sądzę, aby realny konflikt zbrojny między USA a Rosją był mądrą decyzją dla Ameryki i całego świata” - przyznał Barack Obama. Zauważył jednak, że Waszyngton „zajmuje się wzmocnieniem państw na granicy z Rosją, które są członkami NATO”. „Jasno dałem do zrozumienia, że tej linii nie można przekraczać, ponieważ będziemy musieli podjąć działania wojskowe w celu ochrony naszych sojuszników - o tym mówi artykuł 5 Karty NATO” - pogroził prezydent Stanów Zjednoczonych. Opowiedział także o dalszych planach Białego Domu - „Będziemy trzymać się podobnego „dwukierunkowego” kursu - zwiększenie nacisku na Rosję i wzmacnianie Ukrainy”.

 W wywiadzie dla RT oświadczenie Baracka Obamy skomentował ekspert wojskowo-polityczny, były szef izraelskiego wywiadu, Jakow Kedmi, zauważając, że Waszyngton już nie waha się mówić o swoich zamiarach i próbach zmiany niewygodnych władz w krajach na całym świecie. „Oni ostatnio niezbyt się krępują. Całkiem spokojnie mówią i robią to niemal otwarcie” - zaznaczył Kedmi. Podkreślił, że w czasie istnienia ZSRR obowiązywała zasada nieingerencji w sprawy wewnętrzne innych państw i to przynajmniej próbowano ukrywać.

 Co do Ukrainy, to zdaniem Jakowa Kedmi zmiana władzy nie była tam celem samym w sobie. Trzeba było osłabić Rosję, która w USA jest uważana za jedno z zagrożeń dla ich hegemonii na świecie:

 Chiny i Rosja stają się dla nich poważnym zagrożeniem, bo nie pozwalają na istnienie ich przyszłej hegemonii wojskowo-politycznej i gospodarczej. W związku z tym trzeba wybić to ogniwo, które one obecnie uważają za najsłabsze - czyli Rosję.”

 Kedmi uważa, że właśnie Ukrainę Stany Zjednoczone wybrały dla swoich działań, ponieważ jej przystąpienie do Unii Celnej znacząco wzmocniłoby jej gospodarkę, otworzyło możliwość przystąpienia innych krajów i doprowadziłoby do zmniejszenia wpływów Waszyngtonu w Europie:

 Przedstawienie Rosji jako zagrożenia daje im możliwość zachowania kontroli nad Europą, tłumacząc to tym, że zagraża jej Rosja. Taki stan chcą właśnie zachować”.Komentując słowa Baracka Obamy o tym, że USA będą zmuszone do obrony sojuszników z NATO, Jakow Kedmi podkreślił: „Jest wyraźna wypowiedź - „będziemy bronić tylko kraje NATO”. Czyli ci, którzy nie są członkami NATO, niech pokładają nadzieję w Bogu. Jest to jasne wyjaśnienie dla Ukrainy - „nikt za was nie będzie walczyć”.


 














 

KOMENTARZE





http://argo.neon24.pl/post/118753,jaceniuk-nie-ma-zgody-na-pokoj-za-wszelka-cene