Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą polityka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą polityka. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 25 kwietnia 2022

Geograficzno-polityczny atlas Polski

 


tekst nieskończony z 25.02.2022





jak na pracę naukową - mnóstwo ogólników


zwracam uwagę na:

(po zaznaczeniu kursorem ujawni się zatarty przeze mnie tekst)


"kolejny krok w dół... naszego podziału Polski"

"Dziś nadszedł czas na"...

"prezentujemy na podkładzie współczesnej mapy",

"nie mają już w ogóle zastosowania pierwszorzędne kryteria" " granice z epoki nowożytnej lub nawet ze średniowiecza [...], niegdyś doniosłe, dziś jednak o mniejszym, a czasem już żadnym znaczeniu."

" kryterium geograficzne związane z rozłącznością geograficzną dawnych ziem"

" na tym szczeblu podziału jedynie już tylko porządkujemy przestrzeń na mniejsze jednostki"

"druga wojna światowa unieważniła w całości dawne podziały historyczne" "Uzyskaliśmy także, co wreszcie w pełni widać na zaprezentowanej mapie, w miarę spójny zestaw"

"Postępowanie badawcze zmierzające do wyróżnienia megaregionów, prowincji, podprowincji i makroregionów zakładało wyjście od stanu teraźniejszego i powolne cofanie się w przeszłość


Po co takie zabiegi o charakterze oddziaływania na podświadomość?

 Co się za tym kryje?


"Prowincja" to też niemiecki termin podziału administracyjnego, odpowiednik "województwa". 




tekst w postaci edytowalnej plus komentarz:


POLITYCZNOGEOGRAFICZNA REGIONALIZACJA WSPÓŁCZESNEJ POLSKI: Makroregiony

Czas na kolejny krok w dół naszego podziału Polski na regiony politycznogeograficzne. Dziś nadszedł czas na makroregiony, które prezentujemy na podkładzie współczesnej mapy administracyjnej Polski z podziałem na powiaty.


 Czas na kolejny krok i zaraz powtórzenie: Dziś nadszedł czas na - ten drugi zwrot traktuję jako właściwy, ten pierwszy wydaje mi się dodany, a chodzi w nim o to, że "krok w dół" - co jest negatywem w stosunku do Polski

Dziś nadszedł czas na...  na podkładzie współczesnej Polski 

mowa o zmianach, gdzie Polska jest tylko podkładem - punktem wyjścia - pod cudzy zamysł - a nie podmiotem i celem samym w sobie

jak wielu znacie ludzi, którzy bez pytania was o zdanie planują wasz kraj wg własnego widzimisię?
to nie jest prywatne mędrkowanie na jakimś blogu jakiegoś Synaka o Polsce przyszłości tylko projekt, który ma założone cele i przyznane fundusze
jakie cele? jeszcze nie wiemy

 
Tym razem nie mają już w ogóle zastosowania pierwszorzędne kryteria, które stosowaliśmy do tej pory.


metoda zmienia się z czasem - metodę dostosowuje się do etapu czyli ktoś analizuje potencjalne lub prawdziwe reakcje. poza tym - ogólniki

pierwszorzędne kryteria - ma to być oczywiście odniesienie do poprzednich wpisów (chyba), przypomina mi to jednak mocno krzyżacki zabieg pijarowy, gdzie herszt bandy zbójcerzy nazywany był Mistrzem, a wręcz - Wielkim Mistrzem.

pierwszorzędne kryteria - program prezentowany na fb pojawia się "w odcinkach" jak jakaś powieść, ten odcinek jest to kontynuacja wątku z 28 stycznie, czyli niemal z przed miesiąca, pomiędzy nimi było kilkanaście postów na zupełnie inny temat, żeby wiedzieć, co oznacza "pierwszorzędne" trzeba jeszcze raz grzebać w starych postach, albo klikać dodatkowe linki - dlaczego autor użył słów pierwszorzędne kryteria  zamiast w kilku słowach przypomnieć wyjaśnić o co chodzi? 

Po co pracę prezentować w odcinkach i opisywać ogólnikami, skoro nie daje to efektu informacyjnego czy edukacyjnego??

Wszystko staje się niejasne, jasne pozostają jedynie zwroty, które wyszczególniłem wyżej - przypominam Eksperyment Milgrama - tam też "autorytet" w kółko powtarza wybrane zwroty.


Porównaj wcześniejsze analizy - to ta sama metoda.





Pojawiają się kryteria zdecydowanie historyczne rysujące granice z epoki nowożytnej lub nawet ze średniowiecza (z jednym raczej niewiele zmieniającym wyjątkiem), niegdyś doniosłe, dziś jednak o mniejszym, a czasem już żadnym znaczeniu. 

to zdanie jest całkowicie niejasne, również dlatego, że jest rozbudowane - zwracam uwagę:

zamiast: proponujemy użyto zwrotu: pojawiają się i rysujące  - to oznacza, że coś samo się dzieje, czyli autor jest nie znany, choć wiemy, że autorem są ci, co biorą udział w opracowaniu mapy - dlaczego więc taki bezosobowy zwrot? Ludzie lubią podkreślać, że są autorami tego i owego.

Być może efekt - w odległej przyszłości - nas mocno zniesmaczy, a  nawet zbulwersuje, oburzy.
Autor mając to na uwadze - czyli ma pewność, że zaproponowane zmiany będą się nam nie podobać - usuwa się w cień używając bezosobowego pojawiają się.


Z czego składa się to powyższe rozbudowane zdanie?
Głównie z łączników, które sugerują, że autor ma jakieś przemyślenia w temacie, ale nic o tych przemyśleniach, żadnych szczegółów. 

lub nawet
z jednym raczej niewiele
niegdyś
dziś jednak
a czasem


Jak na pracę naukową czy po prostu badawczą - mnóstwo ogólników.

Skoro to zdanie nic nie znaczy - bo nie ma w nim żadnej treści - to po co ono jest??


Pojawiają się kryteria zdecydowanie historyczne rysujące granice z epoki nowożytnej lub nawet ze średniowiecza (z jednym raczej niewiele zmieniającym wyjątkiem), niegdyś doniosłe, dziś jednak o mniejszym, a czasem już żadnym znaczeniu. 

Widzę tu opinię, że granice były niegdyś doniosłe, a teraz nie mają już żadnego znaczenia.
Też to widzicie??

niegdyś
dziś jednak

Mam na fb  podlajkowane różne rzeczy - np. muzea, instytuty naukowe, leśnictwa itd. i zawsze pojawiają się tam interesujące wpisy, często krótkie, ale zawierające jakąś wiedzą, informację i zawsze merytoryczne. 

A tu nie ma nic.


W trakcie pisania tego artykułu, ok. 2 godziny po publikacji na fb mojego komentarza - bardzo ogólnikowego ("bardzo interesujące..."), ale z wypisanymi cytatami (skrócona wersja tego, co umieściłem na początku tego artykułu) - został on usunięty, a ja zostałem zbanowany i już nie mogę tam komentować.




Pojawiają się kryteria zdecydowanie historyczne

wygląda to jak opis cudzej pracy, a nie własnej - usuwanie się  w cień

znowu przypomnę - skąd wzięło się np. pojęcie Europy Śr-Wsch. i wiele innych.


W jednym przypadku ponownie sięgnęliśmy po kryterium geograficzne związane z rozłącznością geograficzną dawnych ziem węgierskich.



 
Wydaje się, że na tym szczeblu podziału jedynie już tylko porządkujemy przestrzeń na mniejsze jednostki politycznogeograficzne, choć niewykluczone, iż te dawne podziały wciąż kształtują mieszkańców poszczególnych makroregionów (raczej z wyjątkiem Nowopolski, gdzie druga wojna światowa unieważniła w całości dawne podziały historyczne). 

Uzyskaliśmy także, co wreszcie w pełni widać na zaprezentowanej mapie, w miarę spójny zestaw nazw regionów politycznogeograficznych - np. Śląsk Zachodni, Środkowy, Wschodni i Południowy, Pomorze Zachodnie, Środkowo-Zachodnie, Środkowo-Wschodnie i Wschodnie, Podlasie Północne, Środkowe, Wschodnie, Zachodnie i Południowe, etc.
 
Postępowanie badawcze zmierzające do wyróżnienia megaregionów, prowincji, podprowincji i makroregionów zakładało wyjście od stanu teraźniejszego i powolne cofanie się w przeszłość w poszukiwaniu kolejnych kamieni milowych decydujących o niejednorodności polskiej przestrzeni politycznej. Czy wiecie jak nazywa się taka metoda postępowania badawczego?





wracam uwagę na:


"kolejny krok w dół... naszego podziału Polski"

"Dziś nadszedł czas na"...

"prezentujemy na podkładzie współczesnej mapy",

"nie mają już w ogóle zastosowania pierwszorzędne kryteria" granice z epoki nowożytnej lub nawet ze średniowiecza [...], niegdyś doniosłe, dziś jednak o mniejszym, a czasem już żadnym znaczeniu."

" kryterium geograficzne związane z rozłącznością geograficzną dawnych ziem"

" na tym szczeblu podziału jedynie już tylko porządkujemy przestrzeń na mniejsze jednostki"

"druga wojna światowa unieważniła w całości dawne podziały historyczne"

"Uzyskaliśmy także, co wreszcie w pełni widać na zaprezentowanej mapie, w miarę spójny zestaw"



Bardzo to przypomina fragmenty z czasopisma Odkrywca, których analizę zalinkowałem powyżej.  To jest tak napisane, jakby podział Polski już nastąpił i oni teraz tylko  " na tym szczeblu podziału jedynie już tylko porządkujemy przestrzeń na mniejsze jednostki" i tak dalej zgodnie z tym całym bełkotem.


Nie pierwszy to raz widzimy - jest to taka informacja podświadoma, sugestie podsuwane podprogowo, a mówiące o podziale Polski na kawałki, dezawuujące obecne granice wraz z "uzasadnieniem", a dokładnie mówiąc - z sugestiami sugerującymi domniemaną logiczność i zasadność wywodu - jak wiemy, nie ma tam nic, po za ogólnikami i powoływaniem się na coś z przeszłości. Podobnie, jak kłamstwa z wikipedi, powołujące się na nieistniejące (jak się okazuje po sprawdzeniu) źródła.


Polacy po 1918 roku zszywali kraj podzielony przez zaborców, a dzisiaj znowu go ktoś chce dzielić doszukując się różnic pomiędzy regionami.

Podobnie z lansowanym [i znowu, nie wiadomo, kto zapoczątkował karierę tego pojęcia -  podobnie jak w przypadku pojęcia Europa Środkowo-Wschodnia (zamiast E. Środkowa)] wyrażeniem "mała ojczyzna" - skupienie na pobliżu oznacza rozproszenie - odwrócenie uwagi od Ojczyzny w ogóle i ważnych spraw. 

Lansowanie tego pojęcia uważam za bardzo niebezpieczne - pamiętajcie, jak dorosną pokolenia, to powiedzą - "przecież zawsze tak było..."



Mamy cały czas do czynienia z próbami rozrywania kraju -  chodzi nie tylko o podbój i dominację, ale głównie o pieczę nad elementami infrastruktury należącej do Stwórcy - są to materialne i objętościowo duże obiekty, które do dzisiaj nie zostały wywiezione z terenu Polski.

Zawłaszczając teren - nie dopuszczają nas do ich odkrycia, lub eksploracji - tylko sami je eksplorują, no i ponownie temat trzymają w ścisłej tajemnicy i pod swoją kontrolą.

W zeszłym roku jakiś troll zasugerował mi dość czytelnie, że cała wielowiekowa napaść na Słowian motywowana jest technologią znajdującą się na naszej ziemi.




Już wcześniej miałem uwagi do twórczości na tej strony, odpowiedzi autorów na moje zapytania były sztampowe, pełne entuzjastycznego zaangażowania i sugerujące - żadnych argumentów, ponadto włączyły się do dyskusji osoby broniące autorów strony.

Odpowiedzi uczestników dyskusji oscylowały wokół prognozowania wyborów, że niby po  to dokonuje się takich rozważań  z granicami, co uważam za bzdurę.

Stwierdzam, że takie zaangażowanie obcych osób komentujących na jakimś fb jest na pewno nietypowe, bo to się nigdy nie zdarza, żeby obca osoba traktowała nieznajomych jak jakie bożyszcze. To są trole.





P.S. 

5 maja 2022













W tym co człowiek robi obowiązuje pewien porządek przez niego założony i ten porządek tu również widzimy. Na plakacie kolor biały użyto jako tło dla innych treści - ale nie dla słowa "małą" - ginie ono w tak skonstruowanej przestrzeni, choć oczywiście trafia do umysłu. 

Zabiegi o charakterze oddziaływania na podświadomość.













Jeśli coś wygląda jak kaczka, pływa jak kaczka i kwacze jak kaczka - to prawie na pewno jest to kaczka.




Atlas
geograficzno - polityczny  - jeśli przeszukamy internet, nic podobnego - - takiego terminu - - nie znajdziemy, ja osobiście nie znalazłem żadnego punktu zaczepienia umożliwiającego uzasadnienie, istnienie takiego projektu - to coś, czego nigdy nie było - pytanie, czy ma to - cały projekt i wprowadzane podziały - logiczne i merytoryczne uzasadnienie.

Ja takiego nie znajduję.


Rozdrobnienie np. Podlasia na 5 części nie ma uzasadnienia historycznego, ani geograficznego, ani gospodarczego, ani politycznego - jest to wymysł.





Region (łac. regionalis ‘dotyczący okolicy’ od regio 'kierunek; linia (graniczna); prowincja, okręg’ z regere ‘prostować; rządzić; kierować’)[1] – obszar charakteryzujący się jednorodnością cech środowiska przyrodniczego, zjawisk społeczno-gospodarczych, unikalną historią i tradycjami kulturowymi[2].

Cechy różnicujące regiony można podzielić na dwie grupy – naturalne i antropogeniczne. Te pierwsze to najczęściej położenie geograficzne i cechy przyrody ożywionej lub nieożywionej. Istotnymi dla regionalizacji cechami antropogenicznymi bywają najczęściej odrębność językowa, religijna lub etniczna zamieszkującej region społeczności oraz cechy lokalnej gospodarki. Odpowiednio do tego wyodrębnia się:regiony naturalne (fizyczno-geograficzne, klimatyczne, zoo-geograficzne itp.),

regiony kulturowe (o wspólnych cechach kulturowych),
regiony gospodarcze (o wspólnych centrach bądź powiązaniach gospodarczych – przemysłowe, rolnicze itp.),
regiony administracyjne (wyodrębnione prawnie jednostki administracji terenowej – podział administracyjny).

Regiony wydziela się w celu przestrzennego usystematyzowania materiału naukowego (regionalizacja).





Regionalizacja – proces wydzielania regionów, forma klasyfikacji, w której występuje dodatkowe kryterium sąsiedztwa przestrzennego. Dokonując regionalizacji wydzielamy większe terytoria złożone z mniejszych obszarów o podobnych, badanych cechach (region strefowy) lub skupione wokół jakiegoś ośrodka (region węzłowy). Procesy międzynarodowej integracji gospodarczej.

Zobacz też

regionalizacja fizycznogeograficzna
regionalizacja fizycznogeograficzna Europy
regionalizacja fizycznogeograficzna Polski





Regionalizacja fizycznogeograficzna Polski – regionalizacja fizycznogeograficzna opracowana przez Jerzego Kondrackiego w 2. połowie XX wieku, następnie kilkukrotnie modyfikowana.

Głównym celem podziału Kondrackiego było wyróżnienie na obszarze Polski jeszcze mniejszych regionów geograficznych – mezoregionów. Dokonując tego podziału, trzymał się on kilku podstawowych zasad:

region geograficzny jest jednostką indywidualną o niepowtarzalnych cechach i różni się od innych regionów, w tym sąsiednich;

region geograficzny ma jednorodną genezę;

wszystkie elementy środowiska przyrodniczego mezoregionu są ze sobą silnie powiązane.




Krainy i regiony to obszary o odrębnych cechach fizycznogeograficznych mające jednorodną genezę i wyraźnie różniące się od innych obszarów, w tym sąsiednich. Przyjęło się, że kraina jest na ogół większa od regionu.

Podstawowym kryterium wyróżniającym region geograficzny jest rzeźba terenu. W dalszej kolejności bierze się pod uwagę budowę geologiczną, klimat, wody powierzchniowe, roślinność, gleby, zaludnienie.

W każdym regionie geograficznym powinny występować silne powiązania między elementami własnego środowiska przyrodniczego.

Podział Kondrackiego jest pięciostopniowy i wyróżnia kolejno: megaregiony, prowincje, podprowincje, makroregiony i mezoregiony geograficzne.

Największe znaczenie w tym podziale mają mezoregiony, ponieważ ich nazwy odnoszą się do konkretnych form terenu i często są dla nich jedynymi nazwami.






Podział według Kondrackiego na regiony fizycznogeograficzne jest podziałem ściśle naukowym, w niektórych przypadkach odbiegającym od powszechnie przyjętych regionów (brak tu np. Niziny Mazowieckiej, Niziny Wielkopolskiej, czy Pojezierza Suwalskiego). Kondracki, zdając sobie z tego sprawę, chciał opracować wersję swojej regionalizacji nadającą się dla szkół. 

Nagła śmierć nie pozwoliła mu na realizację tego zamierzenia.

Podział na regiony fizycznogeograficzne opracowany przez Kondrackiego jest jedynym kompleksowym podziałem regionalnym Polski, jaki uzyskał szeroką akceptację polskich geografów.



Regionalizacja fizycznogeograficzna – rodzaj regionalizacji polegający na wydzieleniu w przestrzeni pewnych obszarów – regionów fizycznogeograficznych, które wykazują pewien stopień wewnętrznej jedności wynikający z ich położenia geograficznego, historii rozwoju, charakteru współczesnych procesów geograficznych oraz wzajemnego powiązania poszczególnych elementów tworzących daną jednostkę.

Teoria regionalizacji opiera się na trzech założeniach:

  1. uznanie obiektywnego istnienia kompleksów fizycznogeograficznych,
  2. oparcie zasad regionalizacji na podstawowych prawidłowościach zróżnicowania przestrzennego epigeosfery, wynikających z praw strefowości i astrefowości,
  3. ustaleniu systemu jednostek hierarchicznie sobie podporządkowanych.

W teorii regionalizacji wyróżnia się kilka podstawowych zasad, m.in.:

  • zasada zwartości regionów,
  • zasada pewnej jedności genetycznej, wpływającej na ukształtowanie się określonych cech danej jednostki regionalnej,
  • zasada kompleksowego pojmowania jednostek regionalnych – każdy region rozumiany jako całość złożona z wszystkich składników epigeosfery.


[...] Również regionalizacja fizycznogeograficzna Polski opracowana przez J. Kondrackiego bywa kwestionowana – podnosi się jej nieścisłości i niespójności, zwłaszcza co do hierarchii poszczególnych jednostek. Dlatego obecnie używaną regionalizację fizycznogeograficzną należy postrzegać nie jako jedynie słuszne rozwiązanie, lecz jako etap w rozwoju wiedzy geograficznej, podlegający ciągłej weryfikacji.







Po co w pracy naukowej - badawczej (?) zabiegi o charakterze oddziaływania na podświadomość czytelnika?


P.S.

14.12.2023


Atlas doczekał się wydania w formie książkowej - cena 90-120 zł

Okładka też robi na mnie niemiłe wrażenie....

ledwo widać tę Polskę....



















niedziela, 27 lutego 2022

GRA ENDERA

 

Nienawiść do Rosji wszędzie wokół.

A cała ona - w przypadku Polski i nie tylko - wyrasta przede wszystkim z propagandy medialnej.

Kto, jaki przeciętny człowiek, ma bezpośredni kontakt z politykami rosyjskimi, zna ich osobiście i dokładnie wie, co im w głowie siedzi? Garstka, albo nikt. 

Większość z nas nawet osobiście nie zna ludzi, których wybiera do Sejmu. Większość opiera się na tym, co kandydat powie w telewizorze, albo na opinii innych. 


Wiedza ludzi o świecie głównie bierze się od innych - a  w przypadku spraw odległych geograficznie, jak polityka innych państw wobec Polski wobec was - ta "wiedza" bierze się wyłącznie z mediów.




Media to kilka tysięcy ludzi, a dziennikarze telewizyjni, ci najbardziej  znani - to grupa ok. 500 osób.

Co się stanie z Wami, jeśli ci ludzie zostają przez obce służby - siłą lub przekupstwem - zmuszeni do okłamywania was??

Was jest 40 milionów, a dziennikarzy 4 tysiące - kogo łatwiej podporządkować i jaka wojna będzie bardziej wydajna?


Media są bardzo ważne.


O tym, że media są nieobiektywne już pisałem np. tutaj:

mój brzuch, moja sprawa

czy tutaj:

Pomówienie


i wielu innych postach


Od lat 90tych nieustannie media straszą nas agresją rosyjską. Co kilka tygodni albo miesięcy słyszymy z telewizorów, że ci straszni Rosjanie - albo tylko Putin, ciągle spiskują przeciwko nam, ciągle nam zagrażają i pragną nas zniewolić, albo po prostu napaść i rozjechać czołgami. Te atomowe rakiety w Obwodzie Kalinigradzkim są tam nie od dzisiaj i są zawsze w pogotowiu - bo takie jest zadanie armii rosyjskiej dysponującej takim uzbrojeniem. Pitolenie, że te rakiety właśnie wczoraj zostały wycelowane w Polskę nijak się ma do rzeczywistości. Rakiet się nie celuje zawczasu, tylko po rozkazie o ataku. Prawdziwym ataku. To jest figura retoryczna, a mówiąc dokładnie - zastraszanie - i tego zastraszania dokonuje kto, Rosja??

No nie, tego dokonują  m e d i a.

Wasze media.

Wasze media straszą was od lat inwazją rosyjską, a co się stało kiedy w Smoleńsku spadł samolot?

Czy media natychmiast alarmowały was:

 "to na pewno wstęp do inwazji!!! wszystko przez Kaczora!! po co nam była ta Gruzja!! gdzie jest generał Polko?!! dlaczego tu jeszcze nie przyjechał??!! NIECH POWIE, CO ROBIĆ!! ratuj się, kto może!!"

No nie.


A dlaczego nie??

Bo to straszenie o rosyjskiej agresji - to jest nieprawda i oni dobrze o tym wiedzą i się tym nie przejmują.

Ktoś powie - "no, nie, to nie media - media tylko powtarzają to, co im przekażą służby."

Czy służby nakazały wtedy ogłosić stan alarmowy Alfa?

No nie. 

Stan alarmowy Alfa ogłasza się wtedy, jak są napięcia na linii USA - Ukraina - Rosja* albo jak na rzece Bug dryfuje sobie tratwa z paczką niewiadomego pochodzenia - wtedy jest powód do ogłoszenia w całym kraju najwyższego stopnia zagrożenia państwa Alfa i wtedy tak zrobiono.

A jak prezydencki samolot spada w Smoleńsku - nie. Wtedy nie.

Paczka na granicznej rzece z dala od Sejmu, a nawet z dala od domu pobliskiego leśniczego - tak - alarm w całym kraju, wszyscy w stanie najwyższej gotowości

śmierć najważniejszych oficjeli - nie. Nie ma potrzeby.

Wiemy dlaczego, już pisałem o tym.


My nie jesteśmy podmiotem politycznym, tylko przedmiotem.

* a mówiąc dokładnie - kiedy ktoś odgórnie zaplanował napięcia na linii USA - Ukraina - Rosja oraz powiadomił o tym swoje marionetki, że: "tak, będziemy eskalować, ogłaszaj alarmy, bo będziemy robić dym i wszystkich trzeba oficjalnie postawić na nogi i podekscytować, żeby aktywnie pluli na Rosjan"






Jesteśmy przedmiotem polityki innych państw i robimy to, co chcą inni. 

Drogi Czytelniku, nie jesteś człowiekiem, tylko krową w oborze. Albo małpą w klatce.

Nawet jeśli ci się wydaje inaczej - to tak właśnie jesteś traktowany.


Warto się jednak zatrzymać na tym, i zastanowić, dlaczego władze Rosji tak długo i cierpliwie czekały, aż Rosja zostanie okrążona przez NATO.

z polskiej wiki:


Konferencja dwa plus cztery – zorganizowana w 1990 roku seria spotkań przedstawicieli dwóch państw niemieckich oraz czterech mocarstw koalicji antyhitlerowskiej, dotyczących zjednoczenia Niemiec podzielonych po II wojnie światowej. W spotkaniach tych udział brali: Niemiecka Republika Demokratyczna, Republika Federalna Niemiec, Francja, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. 12 września 1990 roku w Moskwie kraje te podpisały Traktat o ostatecznym uregulowaniu w odniesieniu do Niemiec (niem. Vertrag über die abschließende Regelung in Bezug auf Deutschland), zwany także Traktatem dwa plus cztery (niem. Zwei-plus-Vier-Vertrag[b]), który otworzył drogę do zjednoczenia Niemiec.*

Podczas konferencji omawiano polityczne aspekty zjednoczenia, kształt granic, przynależność do struktur międzynarodowych czy wielkość armii.


Postanowienia Traktatu dwa plus cztery:

Zjednoczone Niemcy obejmą obszar RFN i NRD oraz obie części Berlina.
Obecne granice są ostateczne, tzn. Niemcy zrzekają się roszczeń wobec innych państw (m.in. granica na Odrze i Nysie Łużyckiej zostaje potwierdzona).
Niemcy potwierdzają uznanie pokoju i rezygnują z broni atomowej, chemicznej i biologicznej.
Wielkość niemieckiego wojska zostanie zredukowana z 500 do 370 tys. żołnierzy.
ZSRR wycofa swoje wojska z NRD najpóźniej do 1994 roku.
Na terenie po NRD nie mogą stacjonować wojska NATO oraz nie można umieszczać tam rakiet ani broni jądrowej.
Zakończenie podziału Berlina.
Zjednoczone Niemcy uzyskają suwerenność




Zwracam tu uwagę na dwie sprawy.

"m.in. granica na Odrze i Nysie Łużyckiej zostaje potwierdzona"

oraz

"Na terenie po NRD nie mogą stacjonować wojska NATO oraz nie można umieszczać tam rakiet ani broni jądrowej."



Jest to lepiej - inaczej - opisane w wiki brytyjskiej, jest tu też interesujący fragment odnośnie naszej granicy zachodniej


wiki brytyjska:


Tło

2 sierpnia 1945 r. ogłoszona na zakończenie konferencji poczdamskiej umowa poczdamska zawierała między innymi wstępne warunki rządów aliantów w czasie II wojny światowej .

Tymczasowa granica niemiecko-polska, znana jako linia Odra-Nysa , teoretycznie przyznana w kontekście tej „tymczasowej granicy” większości byłych wschodnich prowincji Niemiec Polsce i Związkowi Radzieckiemu . Ludność niemiecka z tych obszarów albo uciekła, albo została wypędzona. Osiągnięte porozumienia miały charakter prowizoryczny, a porozumienie przewidywało, że sytuacja zostanie sfinalizowana poprzez „porozumienie pokojowe dla Niemiec, które zostanie zaakceptowane przez rząd Niemiec po ustanowieniu odpowiedniego do tego rządu” (Porozumienie Poczdamskie 1.3.1).

Część tych porozumień była obarczona kontrowersją z kilku źródeł, np. komentarz Churchilla o „nadziewaniu gęsi polskiej zbyt obficie” (ziem niemieckich). Ogólna „kwestia niemiecka” stała się jednym z najistotniejszych i kluczowych problemów długiej zimnej wojnyi aż do końca lat osiemdziesiątych XX wieku poczyniono niewielkie postępy w tworzeniu jednego rządu niemieckiego, odpowiedniego do osiągnięcia ostatecznego porozumienia. 

Oznaczało to, że pod pewnymi względami (w dużej mierze, ale nie tylko technicznym) Niemcy nie miały pełnej suwerenności narodowej.


Kilka wydarzeń w 1989 i 1990 roku, wspólnie określanych jako Die Wende i Pokojowa Rewolucja , doprowadziło do upadku muru berlińskiego i upadku SED w Niemieckiej Republice Demokratycznej (NRD lub NRD). 
W wyborach krajowych w NRD 18 marca 1990 r. elektorat wyborczy partii, które na mocy art. 23 Ustawy Zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec opowiadały się za zjednoczeniem Niemiec , uzyskał pluralizm.

Aby osiągnąć jedność i pełną suwerenność, oba państwa niemieckie były skłonne zaakceptować warunki umowy poczdamskiej, które dotyczyły Niemiec. 
31 sierpnia 1990 r. RFN i NRD podpisały Traktat Zjednoczeniowy, który opisuje sposób i specyfikę przystąpienia NRD do Republiki Federalnej. Wtedy wszystkie strony międzynarodowe mogły wynegocjować ostateczne porozumienie.

oryginalny tekst:

 It was then possible for all international parties to negotiate a final settlement.





Traktat pozwala Niemcom zawierać sojusze i należeć do nich, bez jakichkolwiek wpływów obcych w ich polityce. Wszystkie siły sowieckie w Niemczech miały opuścić kraj do końca 1994 roku. 

Przed wycofaniem się Sowietów Niemcy rozmieszczały jedynie jednostki obrony terytorialnej niezintegrowane ze strukturami sojuszniczymi. Siły niemieckie w pozostałej części Niemiec zostały przydzielone na tereny, na których stacjonowały wojska radzieckie. 

Po wycofaniu się Sowietów Niemcy mogli swobodnie rozmieszczać wojska na tych terenach, z wyjątkiem broni jądrowej. Na czas sowieckiej obecności wojska alianckie miały stacjonować w Berlinie na prośbę Niemiec. 


Kolejnym ważnym zapisem traktatu było potwierdzenie przez Niemcy już uznanej międzynarodowo granicy z Polską oraz inne zmiany terytorialne w Niemczech, jakie miały miejsce od 1945 roku, uniemożliwiające w przyszłości roszczenia do utraconych terytoriów na wschód od linii Odry i Nysy (zob . terytoria wschodnie Niemiec ). 

Traktat zdefiniował terytorium „zjednoczonych Niemiec” jako terytorium NRD, RFN i Berlina, zabraniając Niemcom wysuwania w przyszłości jakichkolwiek roszczeń terytorialnych. Niemcy zgodziły się również na podpisanie z Polską odrębnego traktatu potwierdzającego obecną wspólną granicę, obowiązującego na mocy prawa międzynarodowego, skutecznie zrzekającego te terytoria Polsce. 

Dokonano tego 14 listopada 1990 r. wraz z podpisaniem Niemiecko-Polski Traktat Graniczny .  Ponadto na mocy traktatu Republika Federalna była zobowiązana do zmiany swojej Ustawy Zasadniczej, tak aby konstytucyjnie zabroniła przyjmowania wszelkich wniosków o inkorporację do Niemiec potrzebne źródło ] z terytoriów poza terytoriami NRD, RFN i Berlina ( chociaż Niemcy mają pozwolenie na utrzymywanie stacji badawczych na Antarktydzie (obecnie ma ich dziesięć).


Chociaż traktat został podpisany przez Niemcy Zachodnie i Wschodnie jako odrębne suwerenne państwa, został on następnie ratyfikowany przez zjednoczone Niemcy (Republikę Federalną Niemiec).





Roszczenia dotyczące naruszeń 

Artykuł 5 ust. 3 traktatu dotyczący obszaru byłego NRD stanowi: „Zagraniczne siły zbrojne i broń jądrowa lub ich nośniki nie będą stacjonować w tej części Niemiec ani tam być rozmieszczone”. 


W 2010 r. gazeta Junge Welt twierdziła, że ​​zostało to naruszone przez wojska NATO podczas ćwiczeń w 2009 r. w byłym wschodnioniemieckim Trollenhagen w Meklemburgii-Pomorzu Przednim .

Jednak według Luftwaffe NATO tylko wtedy dokonywało tam inspekcji. Inspekcja objęła jednak jednostkę z Fińskich Sił Powietrznych .

We wrześniu 2007 roku Francja zaoferowała Niemcom wspólną kontrolę nad swoim arsenałem nuklearnym, ale Niemcy to odrzucili.


Rozszerzenie NATO na wschód

Traktat nie wspomina o przyszłym członkostwie innych krajów w NATO. Niemniej historyk Stephen F. Cohen zapewnił w 2005 r., że zobowiązano się, że NATO nigdy nie będzie rozszerzać się dalej na wschód, ale według Roberta Zoellicka , ówczesnego urzędnika Departamentu Stanu USA zaangażowanego w proces negocjacyjny „dwa plus cztery”, wydaje się to być błędne wyobrażenie; nie podjęto żadnego formalnego zobowiązania tego rodzaju. 


7 maja 2008 r. były przywódca ZSRR Michaił Gorbaczow w wywiadzie dla brytyjskiej gazety The Daily Telegraph stwierdził, że takie zobowiązanie zostało podjęte:

Amerykanie obiecali, że NATO nie wyjdzie poza granice Niemiec po zimnej wojnie, ale teraz połowa Europy Środkowej i Wschodniej jest członkami, więc co się stało z ich obietnicami? Pokazuje, że nie można im ufać. 

Jednak w wywiadzie z 2014 r. Gorbaczow odwrócił się, mówiąc, że temat „rozszerzenia NATO” jako taki „w ogóle nie był omawiany”, chociaż utrzymywał, że decyzja o rozszerzeniu NATO na wschód była „pogwałceniem ducha oświadczenia i zapewnienia złożone nam w 1990 roku”. 


W 1997 roku NATO i Rosja podpisały traktat stwierdzający, że każdy kraj ma suwerenne prawo do szukania sojuszy. 



Niektórzy, jak Eduard Szewardnadze , utrzymują, że podczas dyskusji na temat zjednoczenia Niemiec nie podjęto żadnych zobowiązań dotyczących rozszerzenia NATO. 

Podobno kwestia rozszerzenia NATO na państwa Europy Środkowo-Wschodniej nie była wówczas przedmiotem obrad, ponieważ wszystkie z nich były członkami Układu Warszawskiego , a większość nadal miała na swojej ziemi znaczne sowieckie siły zbrojne i Gorbaczow „nawet nie rozważali szukania postanowienia, które uniemożliwiłoby innym państwom Układu Warszawskiego dążenie do członkostwa w NATO”. 


Zakwestionowali to Swietłana Savranskaja i Tom Blanton w grudniu 2017 r., po zapoznaniu się z odtajnionym zapisem: 

Dokumenty pokazują, że wielu przywódców narodowych rozważało i odrzucało członkostwo Europy Środkowej i Wschodniej w NATO od początku 1990 r. i do 1991 r., że dyskusje o NATO w kontekście niemieckich negocjacji zjednoczeniowych w 1990 r. wcale nie ograniczały się do statusu krajów wschodnich. terytorium Niemiec i że kolejne skargi sowieckie i rosyjskie na wprowadzanie w błąd w związku z rozszerzeniem NATO były oparte na pisemnych współczesnych memconach i telekonach na najwyższych szczeblach.

Powołanie się na rzekomą obietnicę nieekspansji w celu uzasadnienia aneksji Krymu przez Rosję zostało skrytykowane przez NATO. 




Czyli jednak coś było.

I co teraz?

Najważniejsze dla nas: 

jak łamanie umowy pomiędzy krajami NATO, a ZSRR wpływa na stabilność polskich granic?




I skoro ruscy tak reagują na niedotrzymanie umowy przez NATO - atakując instalacje wojskowe na Ukrainie -  to co teraz będzie z NRD? 

 Dlaczego władze Rosji nie reagowały tak radykalnie natychmiast, kiedy NATO złamały umowę?

???


to temat, który należy analizować i znaleźć odpowiedź - być może taką jak poniżej, ale wcale nie koniecznie..







wszystko na świecie jest ze sobą powiązane, bo pochodzi z jednego ośrodka - od jednej sitwy


wszystko jest ze sobą powiązanie i posiada łączność poprzez wieki

"zawsze tak było" mówimy czasami, czasami mając to powiązanie na myśli


wszystko łączy się ze sobą, bo wyszło od jednej sitwy od jednego władcy tego świata

te rzeczy są ze sobą kompatybilne, bo kryje się za tym jeden zamysł, jeden "umysł", jeden decydent

stąd może pochodzić wrażenie całości - całościowości, homogeniczności, z tym, że niesłusznie utożsamiane z całą ludzkości - że ludzie tacy są albo życie takie jest


nie, chodzi o ukrytą siłę kreującą wydarzenia

ta siła ma określone preferencje, stąd zdarzenia na świecie odzwierciedlają jej zapatrywania na życie


świat został zawłaszczony i żyjecie w cudzym świecie

doświadczacie cudzych pomysłów na siebie, na swoją rodzinę, koleżanki kolegów, kraj, państwo, świat 


wszystko jest tym przesiąknięte - ponieważ każde pokolenie jest psychicznie obrabiane od tysięcy lat

to on kreuje wydarzenia i opinie o tych wydarzeniach


media bardzo ukierunkowują myślenie ludzi, prócz tego, że człowiek musi sobie jeszcze poradzić z swą niedojrzałością i niedojrzałością młodzieży musi jeszcze przedzierać się przez gąszcz tworzony przez media, które są pod jego kontrolą






Mam podlajkowane różne strony i grupy, np. grupy o archeologii, historii czy sztuki - i w takich grupach panuje pewna dowolność, co powoduje, że wklejane są tam informacje z  pogranicza prawdy i wymysłów - często chodzi po prostu o zadawanie pytań czym jest dana rzecz z powołaniem się na podejrzane źródła, czy po prostu - ktoś umieszcza zdjęcia, które są wykorzystywane w różnych kontekstach (np. rozważania nt. ezoterycznych zagadek w dziełach sztuki). To z kolei wyzwala na fb mechanizm kreujący, który powoduje, że fb zaczyna ci proponować treści podobne. I tak zaczynam być zasypywany spamem o zmyślonych treściach okraszonych zdjęciem przerobionym w fotoszopie.





Do czego zmierzam - do tego, że fb w imię wyższych racji zajmuje się cenzurowanie treści - usuwaniem czy też piętnowaniem treści kwestionujących zasadność szczepienia antycovidowego.

Specjalnie w tym celu potworzyły się grupy wolontariuszy, albo płatnych aktywistów, którzy zajmują się analizowaniem i odrzucaniem treści "podejrzanych". 

Ale dlaczego w takim razie fb pozwala na rozpowszechnianie nieprawdy w postaci zdjęć ufo, albo kości "gigantów"?? Przecież to jest ewidentnie nieprawda.

Jak to jest w ogóle możliwe, że takie treści funkcjonują w internecie?

Przecież to jest kłamstewko na poziomie szkoły podstawowej. Po co to komu (prawdopodobnie służy to trywializowaniu i dyskredytowaniu takich odkryć jak moje) ?



Tak samo było z manipulacją "mój brzuch moja sprawa", z brakiem stanu Alfa 10 kwietnia i wieloma innymi.



Wybiórczość.

Niekonsekwencja.

Gapowatość.



To może być, a tamto się potępia, tu reagują, a tam nie.

Tylko, że trzeba jeszcze uważności, żeby to zobaczyć.


W zeszłym roku znalazłem informację, która dała mi do myślenia, że pewna osoba oddała swoją firmą przysługę służbom. Chodzi o to, że bogacz startuje wyżej, a tam, gdzie startuje - nie ma ludzi przypadkowych. Zrobiłem sobie z tego osobistą notatkę, tak na przyszłość.

I dzisiaj już tej informacji w internecie nie widzę, nie dość, że on się w tego zamierzenia wycofał, to wchodzi w to przedsięwzięcie ktoś jego grona, zaś samej informacji odnośnie niego - już szukajka nie wynajduje. Następuje tu jakby zamiana - podmiana. Może liczą, że zapomnę i do tego nie wrócę, albo, że mi wmówią, że się pomyliłem?




Tymczasem ruska RT dementuje, żeby na Wężowej Wyspie padły przekleństwa, którymi dziecinnie ekscytuje się pół internetu oraz administrator fpagu RynekInfrastruktury.pl....


>>W mediach społecznościowych wciąż krąży nagranie garnizonu Snake Island, który rzekomo mówi rosyjskiemu statkowi, żeby „się pierdolił” . Obecnie nie ma dowodów na to, że nagranie jest prawdziwe, a Straż Graniczna Ukrainy poinformowała jedynie, że żołnierze przekazali komunikat, że „nikt się nie podda”.<<



 




--------------











Gra Endera to film o genialnym chłopcu, który oszukiwany przez otoczenie nieświadomie zniszczył obcą i przyjazną cywilizację - myśląc, że to tylko gra - symulacja.

Kiedy wszyscy cię okłamują, musisz szukać rozwiązań w sobie.




Jeżeli znowu odejdę stąd z niczym, zacznę wszystko od nowa.
Od zera.















* po co jeszcze niemieckie nazwy?  może w niemieckich dokumentach co innego jest napisane?


https://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Polscy_dziennikarze_telewizyjni

https://pl.wikipedia.org/wiki/Konferencja_dwa_plus_cztery?fbclid=IwAR2kCXQFetSWMvfSjNZSMMUc3mk86y9TwJf0Dr06cMyuvHzeVFbzmAupF9g

https://pl.wikipedia.org/wiki/NATO

https://en.wikipedia.org/wiki/Treaty_on_the_Final_Settlement_with_Respect_to_Germany


https://www.ultimora.news/Ucraina-Rai-2-manda-in-onda-immagini-di-guerra-ma-e-il-videogioco-War-Thunder?utm_source=facebook_fb01&utm_medium=facebook_fb01_30&fbclid=IwAR3L7brcVsHigg64OcHX8kgaPJhMcMB2pvHQqO68Ubi62wjmK7fQRzXZTAo