Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

czwartek, 11 kwietnia 2024

MaŁpeczki różnego rodzaju

 


Naprawiamy obróconą Polskę.




Zrzut ekranu 2024-02-24 16:49:33






Jak naprawić odwróconą Polskę - przepis

- obrócic dany obraz o 180 stopni
- skopiować niebieski obrys poprzez Szybkie zaznaczanie
- skopiowany obraz obrócić na nogi (o 15 stopni)
- wkleić jak powinno być








Tak uzyskane kilometry kwadratowe skutecznie zagospodarować.

... i jeszcze da się objechać!




























Komunikacja z obywatelem

 

Specjaliści od zarządzania firmą wiedzą, jak należy dbać o jej powodzenie, a zarządzający państwem nie wiedzą??

Garść przykładów z portalu HR z przełożeniem na myślenie o państwie.



mój komentarz niebieskim kolorem




Kluczowa cecha menedżera. 
Bez tego siada motywacja, a podwładni rozglądają się za nową pracą



2 kwietnia 2024

Jak wynika z przeprowadzonego przez Society for Human Resource Management badania, zła komunikacja w firmach całkiem sporo kosztuje. Firmy, które zdiagnozowały problemy komunikacyjne wewnątrz zespołu, łącznie zgłosiły utratę przychodów w wysokości 62,4 mln dolarów rocznie.

- Umiejętnie prowadzona komunikacja wewnętrzna to fundament dobrze zorganizowanej firmy. Inna sprawa, że jeśli komunikacja wewnętrzna ma deficyty, wówczas bardzo szybko lukę tę wypełniają plotki i domysły, które stanowią zagrożenie. Komunikacja nie zna próżni, dlatego jeśli sami nią nie zarządzamy, nie nadajemy narracji, oddajemy inicjatywę innym, a trzeba pamiętać, że ich intencje mogą być inne niż nasze. A to pierwszy krok do kłopotów. Plotki wprowadzają niepewność, destabilizują, wywołują złe emocje i konflikty. Dlatego kreowanie otwartej, transparentnej komunikacji budującej wiarygodność, dobrą atmosferę i stabilizację motywuje do pracy - mówił w rozmowie z PulsHR.pl dr Krystian Dudek, pełnomocnik rektor Akademii WSB ds. strategii komunikacji i PR, trener i doradca z zakresu komunikacji i PR, właściciel Instytutu Publico.




dokładnie tak !

państwo musi mieć kontrolę nad komuniacją i informacją, bo jak nie, to 5 kolumna do spółki z "prywatnym pomiotem" załatwi to państwo na amen !



Brak dbałości o relacje z podwładnymi jest najczęściej popełnianym błędem

Jednym z najczęściej popełnianych błędów w pracy jest niedbanie o relacje z podwładnymi, tak wynika z badania GFKM „Rok lidera”.

W środowisku zawodowym zapomina się często o tym, jak kluczowe są dobre stosunki między przełożonymi a pracownikami. Negatywne relacje wpływają nie tylko na atmosferę w miejscu pracy, lecz także na efektywność zespołu. Do najczęstszych błędów komunikacyjnych należy nieumiejętność słuchania innych.

Umiejętność komunikowania się jest zdaniem pracowników jedną z kluczowych cech, które powinien mieć dobry menedżer.

Z badań przeprowadzonych przez GoodHabitz i agencję badawczą Markteffect wynika, że zdaniem pracowników wśród najważniejszych kompetencji, które powinni nabyć menedżerowie, znajdują się umiejętności komunikacyjne (25 proc.), organizacyjne (25 proc.) i budowania ducha zespołu (25 proc.). Równie istotne są umiejętność słuchania (23 proc.) oraz empatyczne, skupione na ludziach zarządzanie (20 proc.).


Relacje pomiedzy rządzącymi, a obywatelami - i to zaczął robić poprzedni rząd, rząd M. Morawieckiego.

W ostatnim roku w mediach zaczeły się ukazywać wypowiedzi polityków PiS oraz osób na stanowiskach rządowych, w administracji państwowej, piastujących kierownicze stanowiska w spółkach skarbu państwa, w najróżniejszych dziedzinach. Nawet spółki państwowe zaczęły anonimowo komunikować się do społeczeństwa, np. w postaci informacji obniżce cen, społecznej polityce firmy czy o gotowości kolei do sezonu zimowego...

podobnie - na oficjalnych fejsbukach - muzea i inne państwowe instytucje coras częściej i coraz więcej piszą do swoich Czytelników.

To nie ważne jak to wyszło, ważne, że to zaczęto robić, a trzeba pamiętać, że efekty tego działania będą widoczne dopiero za kilka lat.

To powinno być bardzo obszerne działanie, obejmujące każdy element państwa: wojsko, po.... milicję, administrację każdego szczebla itd....


Gdy nie ma komunikacji - jest bierność obywatela...





Zła komunikacja jest jednym z czynników wpływających na poziom zaangażowania pracowników. Im mniej czytelne są komunikaty i im więcej szumu komunikacyjnego się pojawia, tym pracownicy są bardziej zniechęceni.
A jak wynika z badania SD Worx „Attractive Employer in War for Talent”, 25,3 proc. pracowników decyduje się na odejście z pracy ze względu na niezadowolenie wynikające z zarządzania zespołem.

- Zdemotywowany, negatywnie nastawiony, zaniepokojony pracownik w najlepszym wypadku realizuje tzw. strajk włoski, jest zobojętniały, nie wykazuje inicjatywy. A w najgorszym zdarza się, że z premedytacją zaniedbuje obowiązki lub nawet sabotuje działalność firmy
– mówi dr Krystian Dudek.
 

Obojętność.

Obojętność na to co dzieje się z państwem, na to co dzieje się z obywatelami, na przemoc, na szkalowanie Polaków, potem na okradanie itd itd...


Trzeba w tych czasach zwrócić uwagę na to, kto - jakie portale, gazety, media, publicyści, dziennikarze - jakie zajmują stanowisko wobec takich wydarzeń jak np. nielegalne przejęcie TVP.

To jest bardzo ważne.


 
Brak zaufania i nierówne traktowanie bolączką firm

Pracownicy wymagają równego traktowania ze względu na płeć czy pochodzenie. Niestety nadal dochodzi do nierówności pod tym względem. Badania Banku Światowego wskazują, że globalne tempo reform zmierzających do równego traktowania kobiet w świetle prawa, spadło do poziomów najniższych od 20 lat.

Kolejnym błędem jest brak zaufania względem pracowników i siebie nawzajem. To z kolei może prowadzić do nadmiernej kontroli, a także podważania kompetencji. Badania wskazują, że 1 na 3 pracodawców nie ufa swoim pracownikom. To zły sygnał i znak, że należy wprowadzić zmiany w organizacji.

- Niejednokrotnie dochodzi do sytuacji, gdy firma nie posiada polityki komunikacyjnej. Nie dba o komunikację wewnętrzną, a to z kolei prowadzi do szumu informacyjnego. Przekazywanie wiadomości różnymi kanałami nie jest dobrym pomysłem. To coś, jak głuchy telefon – każda osoba może nieco zmienić kontekst – mówi Sebastian Kopiej, prezes agencji Commplace.




Jasna i spójna komunikacja oznacza większe zaangażowanie

Według badania Gallupa zaangażowanie pracowników wzrasta, gdy menedżerowie zapewniają spójną i jasną komunikację. Z innego badania wynika, że ​​4 na 5 ankietowanych pracowników chce częściej słyszeć o tym, jak radzi sobie ich firma, a ponad 90 proc. ankietowanych pracowników twierdzi, że woli słyszeć złe wieści niż żadne.

Marta Cała-Sturbecher z agencji marketingowej MoMa dodaje, że komunikacja często jest traktowana w firmach jako coś naturalnego i oczywistego.

- Myślę, że generalnie marginalizujemy rolę komunikacji. To jest coś, co się dzieje samo, nie planujemy jej przed i nie analizujemy po. W sytuacjach prywatnych często nie umiemy się ze sobą komunikować. Trudno zatem oczekiwać, że będziemy idealni na polu zawodowym - mówi. - Ponadto komunikacja wewnętrzna jest niewymierna. Trudno wyliczyć jej wartość, wydzielić z całości funkcjonowania firmy, przypisać pełną odpowiedzialność. Będę się jednak upierała, że niedocenienie jej wagi to duży błąd. I radzę, aby planując komunikację marketingową firmy, projektować narzędzia, kanały i procesy zarówno komunikacji zewnętrznej, jak i wewnętrznej.


Słaba relacja z pracownikami może skutkować odejściami z pracy

Z badania „Lider w oczach pracowników” zrealizowanego dla Pluxee wynika, że dla niemal połowy pracowników brak doceniania, negatywne zachowania i słabe relacje z przełożonym mogą przemawiać za odejściem z firmy, nawet mimo satysfakcjonującego wynagrodzenia i obowiązków.

– Jesteśmy coraz lepsi w rozumieniu tego, że niezbędna jest wizja, niezbędny jest cel, do którego możemy ludzi zaangażować. Ani delegowania, ani feedback nie mają większego sensu, jeśli nie wiemy, nad czym pracujemy i jaki ma być rezultat. Zatem zdecydowanie jesteśmy coraz lepsi, natomiast komunikacja, rozumienie własnych intencji i emocji to jest coś, nad czym na pewno możemy jeszcze popracować – mówi psycholożka biznesu Monika Reszko.


Najpierw jest zniechęcenie warunkami pracy, potem jest odejście za nimi za granicę, a w końcu pozostanie za granicą ze względu na to, że, państwo nadal nie stara się o tego człowieka..



Gdzieś czytałem, że podobno 70% społeczeństwa woli "iść za kimś".

w sumie trochę to dziwne, mając na uwadze ilu "maczo", "spryciarzy", "cwaniaków", "jasnowidzów" i innych "wszystkoznających" spotyka się w życiu..., ale....


jak mają za kimś iść, skoro ten "kimś" nie chce ich prowadzić??


Nie formułuje komunikatów, nie wydaje informacji, ani żadnej instrukcji:  gdzie idziemy... ?


To jak ma to działać?


Skoro nie ma komunikatów, to wygląda tak, jakby nie było do kogo mówić, albo że się ignoruje obywatela...

Nie chodzi oto, by władza tłumaczyła się przed ludźmi z obietnic wyborczych, ale o to, by władza prowadziła ludzi w dobrym kierunku.

Ludzie władzy muszą dawać obywatelom przykład postępowania , aby odbudować/ zbudować odpowiednie relacje w spoleczeństwie, by ono działało wspólnie w jednym dobrym celu - polepszania swojego życia i życia na całej planecie...

gdy państwo stale codziennie komunikuje się z obywatelem, jego zaangażowanie wzrasta, bo czuje się zauważony, bo


czuje się częścią drużyny...











pulshr.pl/zarzadzanie/kluczowa-cecha-menedzera-bez-tego-siada-motywacja-a-podwladni-rozgladaja-sie-za-nowa-praca,104317.html



Okulary

 


17.09.2022



"Księga strachów" - fragmenty


(wersja okrojona brudnopisu)




nie, nie widzę dobrze

na te słowa facet przy stoliku, który przygląda się tej scenie, gwałtownie pociągnął nosem

a więc przyszedł sobie obejrzeć, jak mnie obrabiają...



tabela:

co on wie

czego on nie wie



prawie nic nie wie



 jeśli klient zgłasza, że okulary nie są dobre, NAJPIERW trzeba sprawdzić, czy producent przysłał właściwe soczewki, a potem

wmówimy mu, że szkła są dobre, tylko, że coś z NIM jest nie tak, jak zwykle - ŻE MU SIĘ WYDAJE (eksperyment Asch'a )



wie pan, to pewnie dlatego, że tam jest cylinderek, musi się pan przyzwyczaić

a po co ten cylinderek?


tabela:

co on wie

czego on nie wie


prawie nic nie wie



- lekarz, zgodnie z naszym zaleceniem nie wykonał badania, o które prosił, więc nie wie, na czym stoi – podczas pierwszej wizyty w sklepie, przy badaniu, trzeba mu zasugerować, że ma astygmatyzm – to będzie podkład pod dalsze działania


no, żeby naprostować panu widzenie

że niby mam astygmatyzm?? pani mówiła, że to tak na granicy.... mam to??


no, musi pan wziąć okulary do domu i się po prostu przyzwyczaić... będzie dobrze...


tabela:

co on wie

czego on nie wie

do noszenia okularów trzeba się przyzwyczaić

do progresów trzeba się przyzwyczaić


- wykorzystamy to i rozciągniemy to na normalne szkła, nie skapuje się, bo coś kojarzy "okulary - przyzwyczaić"


nie widzę dobrze

to nowe okulary, silniejsze, musi się pan przyzwyczaić..


nie no, nie widzę dobrze, coś jakby lata...

niech pan pokaże...

wyczyściła i nasunęła blisko do oczu

tak się prawidłowo nosi - mówi


tabela:

co on wie

czego on nie wie



prawie nic nie wie



- soczewki mają swój margines pozwalający na ich swobodne użytkowanie, nie trzeba okularów nosić precyzyjnie w określonym miejscu, ale...

- eksperyment Asch'a cd. - wmawiać mu, że to coś z NIM jest nie tak - on się musi dostosować do okularów! Stosować sugestię, ale bez słów - bo wtedy to będzie kłamstwo.


łapie za oprawkę, nieco ją unosi i porusza w dół, góra dół góra dół... milczy i tylko pyta: czy dobrze? 

nic nie mówi - sugeruje w ten sposób, że widzieć dobrze przez okulary można tylko w jednym miejscu, a ja mam "wysoko wzrok"... robi zatroskaną minę "co z tym zrobić??" 


zamykam jedno oko, a potem sprawdzam drugie

jedna soczewka jest nieostra - mówię


ach tak....

bierze do sprawdzenia, zaprasza na zaplecze


poprawimy - mówi









środa, 10 kwietnia 2024

Nie ma już nikogo






Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej jest w: Duniewo.
22 godz. ·


Renesansowy talar książąt saksońskich odkryty w okolicach Duniewa!!!
Są takie odkrycia, które zapierają dech w piersiach, tym bardziej, kiedy są one dokonywane w najmniej spodziewanych okolicznościach. Tak też było w okolicach Duniewa, na terenie Gminy Świerzno. Pewnego dnia z członkami Stowarzyszenia im. Św. Korduli skontaktował się rolnik, który jest właścicielem jednego z pól w okolicach wioski, z prośbą o pomoc, ponieważ w trakcie prac rolnych zgubił odkładnice do pługa. Członkowie Stowarzyszenia, którzy wielokrotnie wspierali w różnych inicjatywach mieszkańców naszego regionu i tym razem postanowili pomóc i odnaleźć zagubioną przez rolnika część. W trakcie przeszukiwania pola, jakie było ich zaskoczenie, kiedy na głębokości około 10 cm pan Jacek Ukowski – prezes Stowarzyszenia im. Św. Korduli, który niejednokrotnie dowiódł, że ma niezwykłe szczęście do odkrywania cennych zabytków (mi.in. jako jedyny w Polsce dwukrotnie odkrył średniowieczne bulle papieski) natrafił na dużą srebrną monetę. Już na pierwszy rzut oka, widać było że nie jest to zwykłe odkrycie. Moneta o wadze 27,33 gram i średnicy 4 cm jest naprawdę imponująca!!! Na jednym ze zdjęć zamieszczonych pod artykułem widzimy proporcje pomiędzy srebrnym talarem, a złotym dukatem z Niderlandów. Wśród samego odkrywcy, jak i pozostałych członków ekipy zapanowała niesamowita radość. Pomimo już sporego doświadczenia, takiej monety jeszcze w życiu nie widzieli.
 
Moneta oczywiście została przekazana do Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej, gdzie poddana został dokładnej analizie. Okazało się, że jest to renesansowy talar, wybity przez braci – współregentów księstwa Saksonii. Niezwykle rzadki numizmat, na który od czasu do czasu można jedynie natrafić na aukcjach internetowych.
 
Opis monety:
Po obu stronach monety dominują ikonografie współregentów, którzy współrządzili po śmierci ojca Jana Wilhelma w latach 1575-1603. Pierwszym z nich jest książę Fryderyk Wilhelm I (Friedrich Wilhelm), drugim książę Jan II (Johann). Obie postacie przedstawione są od pasa w górę. Mają na sobie paradne zbroje, w rękach trzymają zdobione pióropuszami szyszaki, jak również miecze. Obaj książęta na szyj noszą duży kołnierz, tzw. kryzę -typową dla epoki późnego renesansu i świadczącym o wysokim statusie społecznym. Obie postacie są bardzo dobrze zarysowane, widać dokładność staranność w wykonaniu postaci i dbałość o każdy najmniejszy nawet szczegół.
W otoku obu książąt mamy tytularne napisy i tarcze herbowe.
Awers: W otoku księcia Fryderyka Wilhelma I znajduje się napis i herby Saksonii.
D: G. FRI - WI. DVX - SAX. TV - E. ELEC - ADMI: - MO. I.
(par la grâce de Dieu, Frédéric Guillaume, duc de Saxe, Thuringe et électeur administrateur de la Monnaie impériale). Z łaski Bożej, Fryderyk Wilhelm, książę Saksonii, Turyngii i administrator-elektor Mennicy Cesarskiej.
 
Rewers: W otoku księcia Jana II znajduje się napis i data wybicia talara – 1596.
D: G. IOAN - DVX. SAX - LANDG - THV. E - MARCH - MIS.
(par la grâce de Dieu, Jean, duc de Saxe, Landgrave de Thuringe, margrave de Meissen). Z łaski Bożej Jan, książę Saksonii, landgraf Turyngii, margrabia Miśni.
Wymiary monety:
-średnica 4 cm,
- grubość 2,5 mm
- waga 27,33 gram

Jak zawsze pozostaje pytanie, na które już zapewne nie znajdziemy odpowiedzi. Kto i w jakich okolicznościach zgubił tą monetę? W pobliżu znajdował się stary szlak i dwa niewielkie stawy. Może ktoś zatrzymał się napoić konie i wtedy została ona zgubiona. Jednak to tylko taka nasza teoria. Najważniejsze, że ten cenny zabytek trafił do naszej instytucji, tak naprawdę dzięki wielu zbiegom okoliczności. W imieniu Muzeum chciałbym podziękować panu Jackowi za przekazanie tej cennej monety do MHZK.







----------------







Czy w ziemi pod Chojnicami może leżeć wrak niemieckiego samolotu z czasów II wojny światowej? Sprawdzą to za kilka dni poszukiwacze z tucholskiego stowarzyszenia "Ostroga".


Planujemy wydobyć samolot, który rozbił się 1945 roku w przeddzień wyzwolenia Chojnic czyli 13 lutego. Otrzymaliśmy informację, że taki samolot gdzieś tam się znajduje. Przewertowaliśmy archiwa niemieckie i znaleźliśmy, że rzeczywiście tego dnia zaginął samolot w rejonie Chojnic, niemiecki i go będziemy wydobywać, szukać.


Mówi Weekend FM Ireneusz Szweda z Tucholskiego Stowarzyszenia Eksploracyjnego "Ostroga".

A wiadomość o wraku, który po powietrznej potyczce ma spoczywać w ziemi, to część rodzinnego przekazu jednej z rodzin z terenu gminy Chojnice.


To jest z opowieści starszych ludzi tutaj, co przeżyli tu wojnę i mówili, że tu w 1945 spadł samolot, zestrzelony był. Nie było wiadomo jaki to jest, jakiej produkcji, typ samolotu. Tu jak front się zbliżał, to ludzie pouciekali stąd. Też nie byli pewni, jaki to samolot jest. Z opowiadań, co ojciec opowiadał, mówił, że jak spadł wbił się w ziemię, to jedynie silnik, kabina, a skrzydła, ogon odpadły.




Mówi Weekend FM Mariusz Łangowski.



Z uwagi na bezpieczeństwo planowanej akcji i na prośbę organizatorów nie podajemy dokładnej daty i miejsca poszukiwań.




--------


 09.04.2024 23:04

Karol III ma się coraz lepiej. Król nie rezygnuje ze swoich planów

Pałac Buckingham przygotowuje się, że od końca kwietnia król Karol III będzie częściej brał udział w publicznych wydarzeniach, co sugeruje, że leczenie wykrytego u niego nowotworu przebiega pomyślnie - podała stacja Sky News.


Od czasu, gdy na początku lutego Pałac Buckingham przekazał, że u 75-letniego monarchy zdiagnozowano nowotwór, Karol III sporadycznie pokazuje się publicznie i zgodnie z zaleceniami lekarzy nie bierze udziału w publicznych wydarzeniach. Jedynym wyjątkiem była msza w Niedzielę Wielkanocną w Windsorze, po której wyszedł do zgromadzonych ludzi, ściskając im ręce i rozmawiając z nimi.

Król nadal wykonuje swoje obowiązki i przyjmuje różne osoby w Pałacu Buckingham - np. we wtorek na audiencji był gubernator Banku Anglii Andrew Bailey, który wręczył mu nowe banknoty z jego wizerunkiem, które wejdą do obiegu w czerwcu.

Sky News podała, że Pałac Buckingham przygotowuje się, że pod koniec kwietnia i w maju Karol III nieco częściej będzie uczestniczył w publicznych wydarzeniach z udziałem większej liczby osób. Stacja zaznacza, że nie należy tego rozumieć jako potwierdzenia udziału monarchy w tradycyjnych dużych wydarzeniach, takich jak Trooping the Colour (parada wojskowa z okazji urodzin monarchy), czy w letnich przyjęciach w ogrodach Pałacu Buckingham, ale sugeruje to, iż leczenie przebiega pomyślnie.

Wskazuje na to także podana w miniony piątek przez dziennik "The Sun" informacja, że plany dwutygodniowej podróży monarchy w październiku do Australii, Nowej Zelandii oraz na szczyt głów państw Wspólnoty Narodów na Samoa są aktualne, a król polecił zintensyfikowanie przygotowań do podróży.




















weekendfm.pl/?n=112787&historyczna-zagadka-w-gminie-chojnice-eksploratorzy-beda-tu-szukac-wraku-niemieckiego-samolotu=


niezalezna.pl/lifestyle/karol-iii-ma-sie-coraz-lepiej-krol-nie-rezygnuje-ze-swoich-planow/515388







wtorek, 9 kwietnia 2024

Czy Litwini są dumni?

 





/latifundist.com/interview/750-ajvaras-abromavichus-v-polshchi-dlya-ukrayinskih-agrariyiv-prosto-nevdalo-zijshlisya-zirki-i-obstavini





Dzieci jako zaczyn przyszłego dobrostanu.





31 października 2023




Zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży rzutuje na życie przyszłych pokoleń.


Kiedy one wejdą w życie dorosłe staną się urzędnikami, politykami, kierownikami, dyrektorami, policjantami, żołnierzami, ale też - ochroniarzami - i od wszystkich tych ludzi będzie zależeć bezpieczeństwo państwa, bezpieczeństwo twojej rodziny i każdego innego - sąsiadów, znajomych, kolegów i koleżanek z pracy.


Dlatego niezmierne ważne jest nie pozostawianie ich pod wpływem massmediów, które "wychowują" zamiast rodziców, ale też przejmowanie kontroli nad tymi mediami, by one służyły dobru ogólnemu, a nie po prostu bogaceniu sie "dziennikarzy" celebrytów, a i często po prostu wygodnickich.

Ilu jest takich stałych dziennikarzy, którzy na codzień przygotowują "serwisy informacyjne" i pokazują się w telewizji? Będzie setka w czterech głównych stacjach?

100 ludzi wpływa na kształt i jakość informacji jaką codziennie otrzymują widzowie.
100 ludzi decyduje o losach 40 milionów ludzi w całej Polsce.

100!

Nie licząc oczywiście całego aparatu schowanego za tymi ludźmi, którego nigdy nie widać...

  
Skoro w obecnych czasach sabotażyści z werwolfa, żądni sławy i łatwych pieniędzy celebrytów (i  patocelebrytów) trzeba stworzyć własny przekaz

Jeżeli nie będziemy produkować odpowiednich dobrych komunikatów oraz informacji i zapełniać nimi przestrzeń informacyjną, to przestrzeń ta będzie nieustannie zbrukana bylejakością, która otaczając od najmłodszych lat człowieka, będzie psuć jego gust, zachwieje jego zdolnością oceny sytuacji, zdolością do dokonywania dobrych dla społeczeństwa wyborów.

Państwem trzeba kierować, gospodarzyć.

Demokracja to pułapka, bo jak ktoś już zacznie gospodarzyć, to może się to po 8 latach skończyć, przychodzi ktoś inny, kto najpierw burzy, co poprzednik pobudował i zaczyna stawiać od nowa coś innego, dodatkowo wymieniając ludzi na nowych, niekoniecznie z doświadczeniem,
Burzy porządek i w następnych wyborach polegnie, przyjdzie stary i zacznie odbudowę - stracił, my straciliśmy 4 lata, 8 lat, 20 lat - i tak w kółko... nieustanny chaos, ale chaos to jest kontrolowany - tylko nie widzać kontrolerów....


Demokracja we współczesnym świecie oznacza stan permanentnie niestabilny 

to w normalnej demokracji, a jeszcze dochodzą obce służby, które budują wpływy w kraju i dążą do osłabienia społeczeństwa i państwa









Państwem trzeba kierować, gospodarzyć

i dziećmi i młodzieżą też, aby zapewnić sobie przyszłość w jasnych barwach...


Wychowanie dzieci i młodzieży to nic innego jak projektowanie przyszłości społeczeństwa, przyszłości państwa.


I bytu każdego z obywateli tego państwa.

W tym twojego.









Lekarze w Polsce po raz pierwszy wezmą udział w punktowanych szkoleniach poświęconych rekomendowaniu czytania na głos dzieciom


12 października 2023



W listopadzie po raz pierwszy w Polsce odbędą się szkolenia dla lekarzy o wpływie głośnego czytania na rozwój dzieci. Pediatrzy oraz lekarze pierwszego kontaktu będą mogli zdobyć teoretyczną i praktyczną wiedzę w zakresie rekomendowania i upowszechniania czytania wśród małych pacjentów i ich opiekunów. Uczestnicy szkolenia otrzymają certyfikat, premiowany punktami edukacyjnymi Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.

Szkolenie organizowane jest w ramach programu „Książka Na Receptę. Recepta na Sukces” przez Fundację Powszechnego Czytania. Celem projektu jest wspieranie prawidłowego rozwoju najmłodszych obywateli. Namawianie do codziennego czytania na głos dzieciom od urodzenia ma dać wymierne długofalowe efekty, by za dziesięć lat poziom zdrowia psychicznego i społecznych kompetencji Polaków był lepszy.

Organizatorzy szkolenia dla lekarzy podkreślają, że rekomendacja czytania i rozmowy z małym dzieckiem jest oparta na danych naukowych dobrej jakości: 

kiedyś była to intuicja, ale aktualnie dysponujemy badaniami, pokazującymi korzystny wpływ głośnego czytania książek dzieciom i oddziaływanie bogactwa słownego na rozwój ich mózgu.


„Dane naukowe wskazują, że czytanie i rozmowy z dziećmi od niemowlęctwa mają ważny wpływ na ich rozwój – emocjonalny, intelektualny i społeczny. Zaproszenie do kampanii lekarzy, po zapoznaniu się z opublikowanymi wynikami licznych badań naukowych, stało się oczywistością – lekarze to wspaniałe autorytety, ludzie, których powołaniem jest dbanie o nasze zdrowie i rozwój” – przekonuje Maria Deskur, prezeska Fundacji Powszechnego Czytania.

Autorytetem, z którym podjęła współpracę Fundacja Powszechnego Czytania, jest prof. Barry Zuckerman, amerykański pediatra, który jako pierwszy lekarz na świecie zapoczątkował zalecanie wczesnego czytania dzieciom jako interwencję medyczną.

„Rodzice czytający małym dzieciom stymulują ich język i kompetencje poznawcze, rozwój społeczny i emocjonalny, ponieważ tworzą najdogodniejszą sytuację do stymulacji mózgu. Dziecko, które czuje się bezpiecznie na kolanach rodzica, jest otwarte na stymulację, którą rodzic dostarcza poprzez bogactwo czytanego tekstu i rozmowy towarzyszącej. Z zachwytem obserwuję jak Fundacja Powszechnego Czytania i jej projekt 'Książka na receptę’ rozwija realizowanie tego działania dla dzieci w Polsce” – powiedział prof. Zuckerman, którego wykład będzie częścią zapowiadanych szkoleń.



„Nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że to jest program i idea, w którą chcemy się włączyć. Badania są jednoznaczne: mózgi dzieci, które rosną w środowisku relacyjnie i semantycznie bogatym i przychylnym, wytwarzają więcej połączeń synaptycznych. To jest podstawowy fundament, dzięki któremu całe ich późniejsze życie, w wielu jego aspektach, nie tylko zdrowotnym, będzie lepsze. Jako pediatrzy dbamy o zdrowie mięśni czy kości naszych pacjentów, ale dbamy też o rozwój ich mózgów!” – mówi profesor Teresa Jackowska, prezes zarządu Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego, które jest partnerem programu.

„Od lat zajmuję się komunikacją jako niezbywalnym elementem skutecznej medycyny. W programie 'Książka na receptę’ zachwyca mnie właśnie ten element – że pokazujemy mechanizmy wpływu na zdrowie psychofizyczne jako całość, że traktujemy pacjenta holistycznie, czyli bierzemy pod uwagę badania mózgu, badania środowiskowe, badania z zakresu psychologii i psychiatrii rozwojowej. Cieszę się, że mogę w programie uczestniczyć i zapraszam na szkolenia!” – dodał dr hab. Wojciech Feleszko, wykładowca Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, autor licznych książek, członek zarządu Sekcji Pediatrii European Academy of Allergy and Clinical Immunology.

Założeniem programu „Książka na receptę” jest odpowiednie przygotowanie personelu medycznego do „przepisywania na receptę” głośnego czytania dzieciom. Pismo „Medycyna Praktyczna Pediatria” już w 2019 roku rozdawało lekarzom recepty na czytanie jako partner projektu.

„Jako pierwsi w Polsce opublikowaliśmy (…) artykuł przeglądowy adresowany do lekarzy dotyczących efektów głośnego czytania książek dzieciom z krytycznym przeglądem danych naukowych i płynących z nich wniosków, które leżą u podstaw programu 'Książka na receptę. Recepta na sukces’. Zdając sobie sprawę, jak trudno w praktyce dodać do wizyty lekarskiej jeszcze jeden temat, widzimy jednak głęboką zasadność włączenia zalecenia czytania dialogowego w rodzinach do codziennej praktyki lekarzy rodzinnych i pediatrów” – przyznaje dr n. med. Jacek Mrukowicz, redaktor naczelny „Medycyny Praktycznej Pediatrii”.

Zapisy na bezpłatne wydarzenie przyjmowane są do 15 listopada na stronie programu „Książka na receptę”.







Stres w dzieciństwie zmienia system nagród w mózgu



To, że dziecko czuje się zestresowane w danym momencie, jest częścią codziennego życia. Jeśli możemy zaoferować mu strategie radzenia sobie w trudnych chwilach, strachu lub frustracji, maluch będzie w stanie skuteczniej radzić sobie z podobnymi sytuacjami w przyszłości. Problemy pojawiają się, gdy dzieci są narażone na zdarzenia chronicznego stresu.

Uporczywy stres w dzieciństwie ma poważny wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne każdego dziecka. Scenariusze życiowe, takie jak dorastanie w atmosferze porzucenia, deprywacji emocjonalnej lub bycia ofiarą przemocy, wpływają na rozwój mózgu. W związku z tym Rockefeller University w Nowym Jorku (USA) przeprowadził badania, które podkreśliły wpływ stresu na ciało migdałowate, korę przedczołową i hipokamp.

Regiony te ułatwiają procesy, takie jak regulacja emocji, i zdolności poznawcze, takie jak uwaga, refleksja i rozwiązywanie problemów. Niedawne badanie dostarczyło bardziej aktualnych i istotnych informacji. Stwierdzono, że stres w dzieciństwie zmienia system nagród w mózgu. Ta funkcja ma poważny wpływ na wiele obszarów.



Częstym ryzykiem u dzieci, które doświadczyły sytuacji o wysokim stresie, jest rozwój zachowań uzależniających.



Zmiany motywacji

Kluczowym wymiarem rozwoju potencjału jest motywacja. Wyznaczamy sobie cele, do których dążymy, marzymy o planach, które nas ekscytują i opracowujemy strategie pokonywania trudności. Jednak wspomniane badania, które zostały przeprowadzone we współpracy z różnymi uniwersytetami, takimi jak Princeton i Pittsburgh (USA), podkreślają, w jaki sposób stres w dzieciństwie zmniejsza motywację w zachowaniu.

Te niekorzystne doświadczenia zmieniają neurochemię mózgu, a wraz z nią optymalny rozwój niektórych regionów.

Jądro półleżące i brzuszny obszar nakrywkowy, połączone z mózgowymi systemami nagrody, również koordynują nasze ukierunkowane na cel zachowanie. Dorastanie w dysfunkcyjnej rodzinie może spowodować zmianę tej cechy.


Zwiększone ryzyko zaburzeń nastroju

Obwody nagrody dojrzewają przez całe dzieciństwo i okres dojrzewania. Dojrzewanie to kończy się dopiero w wieku 20 lub 21 lat. Dzieje się to w tym samym czasie, gdy dojrzewają obszary przedczołowe. Jednak stres zakłóca ich optymalny rozwój. Ma znaczący wpływ na poziom psycho-emocjonalny.

W takich przypadkach nie tylko zmniejsza się motywacja dziecka, ale także zmienia się jego poczucie przyjemności. W związku z tym przychodzi czas, kiedy trudno jest mu cieszyć się doświadczeniami, które zwykle są satysfakcjonujące dla wszystkich innych. Nowe hobby nie trwa długo, maluchowi trudno jest utrzymać zainteresowanie jakąkolwiek dziedziną lub tematem, a jego cele czy projekty przestają być ekscytujące już po kilku dniach.

Ponadto jego relacje społeczne pojawiają się i kończą zgodnie z potrzebami, a nie uczuciami. Dzieciom nie jest łatwo rozwinąć satysfakcjonujące więzi emocjonalne, ponieważ stale czują strach i niepewność. Czują także brak zainteresowania. Te zmiany w systemach nagrody w mózgu oraz trudności w czerpaniu radości lub odczuwaniu motywacji często występują wraz z zaburzeniami lękowymi i depresyjnymi.


Zwiększone ryzyko uzależnień

System nagród ma ułatwić nam powtarzanie zachowań lub strategii, za które otrzymujemy wzmocnienie. Wykonujemy je, ponieważ dzięki dopaminie te działania dają nam korzyść, dobre samopoczucie lub uczucie przyjemności. Na szczęście teraz lepiej rozumiemy, w jaki sposób i dlaczego stres w dzieciństwie zwiększa ryzyko, że dzieci wykażą jakąś formę uzależnienia w przyszłości.

Osoby, które w dzieciństwie doświadczyły przeciwności losu, wykazują mniejszą regulację impulsów i zdolność do refleksji. Do tego dochodzi potrzeba doświadczania nowych i intensywnych doznań. Co więcej, zdolność tych osób do odczuwania przyjemności jest poniżej przeciętnego progu.

To powoduje, że szukają intensywnych sytuacji, które oferują im wyższy poziom wzmocnienia dopaminy. Na przykład nadużywanie substancji oferuje doświadczenie „poczucia czegoś” poprzez intensywny, ale krótkotrwały zastrzyk dobrego samopoczucia. Łagodzi także ich stres i niepokój. Brak rozwiniętych funkcjonalnych umiejętności radzenia sobie w celu złagodzenia dyskomfortu zwiększa ryzyko uciekania się do uzależnień.



Co można zrobić?

Jest wielu młodych ludzi, którzy wykazują tego typu wzorce zachowań. Stresujące dzieciństwo często powoduje niską motywację, zaburzenia lękowe, depresję oraz uzależnienia behawioralne lub od substancji psychoaktywnych. Co można zrobić?

Ochrona dzieci powinna być podstawowym filarem każdej społeczności i rozwiniętego społeczeństwa. Dostrzeganie dysfunkcyjnej rodziny lub dziecka zaniedbanego lub maltretowanego jest czymś, co musi zostać ustalone w szkołach jako obowiązujący protokół. Jeśli jednak takie sytuacje już się wydarzyły, a nastolatek lub młody dorosły doświadcza problemów behawioralnych i psychicznych, musimy działać.

Im szybciej zainterweniujemy, tym szybciej będziemy mogli zapobiec wystąpieniu innych, poważniejszych schorzeń. W takich przypadkach pomocne może być wsparcie psychologiczne i społeczne, uzupełnione poradnictwem rodzinnym. 

Warto też przypomnieć słowa francuskiego neurologa i etologa Borysa Cyrulnika. Twierdził, że żadne dziecko nie jest skazane przez swoją przeszłość. Powiedział kiedyś, że: „Osoba nigdy nie powinna być zdeterminowana przez swoją traumę”.

Zmiana jest zawsze możliwa, a szczęście jest rzeczywistością, na którą zasługuje każdy człowiek.




Zdrowie psychiczne młodych ludzi pogarsza się. Dlaczego?

Obecnie coraz więcej specjalistów zauważa, że zdrowie psychiczne młodych ludzi pogarsza się w zastraszającym tempie. Depresja, lęki, problemy behawioralne i uzależnienia stale wzrastają u młodzieży, która jest przecież przyszłością naszego społeczeństwa.

Cierpienie młodzieży wpływa również na ich rodziny i ludzi wokół nich. Nic dziwnego, że pogarszające się zdrowie psychiczne młodych ludzi alarmuje pracowników służby zdrowia. W dzisiejszym artykule omówimy niektóre z możliwych przyczyn stojących za tym niepokojącym wzrostem.



„Pomimo wzrostu częstości występowania i rozpowszechnienia zaburzeń psychicznych w dzieciństwie i w okresie dojrzewania, do tej pory przeprowadzono tak naprawdę niewiele badań”.

-Esperanza Navarro Pardo-
Zdrowie psychiczne młodych ludzi jest przedmiotem badań

Udowodniono, że zdrowie psychiczne młodych ludzi stopniowo się pogarsza. Dowodzą tego wskaźniki rozpowszechnienia (Pardo, 2012).

„Rozpowszechnienie” to termin służący do ilościowego określenia liczby przypadków w określonym odcinku czasu. WHO ostrzega, że obecnie nawet 30 procent młodych ludzi cierpi na zaburzenia psychiczne.

Zaburzeniami najczęściej występującymi u młodzieży są zaburzenia zachowania (zwłaszcza u chłopców) oraz emocjonalne (u dziewcząt). Badania przeprowadzone przez Esperanzę Navarro z Uniwersytetu w Walencji (Hiszpania) z udziałem 470 młodych ludzi wykazały, że:

21% młodych osób cierpiało na zaburzenia zachowania.
17% cierpiało na zaburzenia lękowe.
11% miało ADHD.
4% cierpiało na zaburzenia odżywiania.

Ponadto Vallejo Pareja (2022) twierdzi, że nastąpił również wzrost liczby przypadków zachowań nadpobudliwych, a także destrukcyjnych. Powyższe dane skłaniają do postawienia pytania o przyczyny pogarszania się stanu psychicznego wśród młodych ludzi.



„Kilka prac badawczych przeprowadzonych w różnych krajach zbiega się z wartością globalnego wskaźnika zaburzeń u młodych ludzi, który wynosi mniej więcej 20”.


-María del Carmen Bragado Álvarez-

Czy życie jest obecnie trudniejsze niż dawniej?

Jeśli spojrzymy na niedawną przeszłość, być może uda nam się zrozumieć przyczyny wpływające na zdrowie psychiczne młodych ludzi. Musimy zatrzymać się i zastanowić nad ostatnimi wydarzeniami, które wpłynęły na nasze społeczeństwo, takimi jak:

Wielki kryzys. 

Uderzył w cały świat, a jego najintensywniejszy okres datuje się na lata 2008-2013. W rzeczywistości społeczeństwo nigdy tak naprawdę nie podniosło się z jego skutków. Jednym z takich następstw było bezrobocie młodzieży.

Pandemia w 2020 r. Niestety, kiedy wszystko wskazywało na to, że wielki kryzys już za nami, a społeczeństwo zdawało się wkraczać w nowy „złoty okres”, wirus SARS-CoV-2 zatrzymał wszystko w miejscu.

Okres dojrzewania jest głęboko społecznym etapem życia. Poprzez interakcje z innymi ludźmi młode osoby budują swoją tożsamość. Jednak w czasie pandemii młodzież musiała zrezygnować z kontaktów towarzyskich. Miało to istotny wpływ na ich „normalny” rozwój.

Nauka potwierdziła ten fakt. Badania wykazały, że w okresie odosobnienia nastolatki czuły się bardziej samotne. W związku z tym częściej zwracały się do cyfrowych alternatyw w celu nawiązywania kontaktów towarzyskich. Fakt ten został powiązany ze wzrostem przypadków depresji i samobójstw.


Zdrowie psychiczne młodych ludzi – większa świadomość

Należy również zaznaczyć, że eksperci prowadzą obecnie badania o wyższej jakości. Na przykład badania dotyczące rozpowszechnienia były wcześniej przeprowadzano rzadko, obecnie jednak to się zmieniło. Może to oznaczać, że dane dotyczące częstotliwości występowania, wcześniej niepełne (a zatem zaniżone), teraz wzrosły w wyniku większej liczby badań. Oto postępy, jakich dokonano na przestrzeni ostatnich lat (Vallejo, 2022):Większa liczba badań klinicznych o wysokim rygorze metodologicznym dotyczących częstości występowania różnych jednostek klinicznych w dzieciństwie i okresie dojrzewania.

Większa kontrola, rygor i spójność uzyskanych wyników.
Lepsza identyfikacja elementów mających wpływ na etiologię zaburzeń u dzieci i młodzieży. W efekcie poprawa diagnozy.

Wzrost liczby etykiet diagnostycznych. W rzeczywistości w 1950 roku eksperci zidentyfikowali łącznie 106 zaburzeń. Obecnie jest ich aż 216 (Echeburúa, 2014).

Zdrowie psychiczne młodych ludzi i związane z nim problemy są głęboko zakorzenione w sytuacji kontekstowej. Zależą one od środowiska danej osoby. Liczą się czynniki takie jak praca, relacje rodzinne (oraz dobrobyt lub dyskomfort ich rodziców), a także szkoła czy też uniwersytet.

Z drugiej strony należy wziąć pod uwagę, że postęp w zakresie lepszej jakości badań i diagnozy również mógł przyczynić się do zauważenia pogorszenia stanu zdrowia psychicznego współczesnej młodzieży.



„Nie poddawaj się, nie trać nadziei, nie sprzedawaj się”.

-Christopher Reeve-








Lekarze w Polsce po raz pierwszy wezmą udział w punktowanych szkoleniach poświęconych rekomendowaniu czytania na głos dzieciom - Booklips.pl


Stres w dzieciństwie zmienia systemy nagród w mózgu (pieknoumyslu.com)

Zdrowie psychiczne młodych ludzi pogarsza się. Dlaczego? (pieknoumyslu.com)


Prawym Okiem: Pierwszy sługa (maciejsynak.blogspot.com)





poniedziałek, 8 kwietnia 2024

Eska

 

Co zauważyłem... chamstwo...antypolonizmy... 


rzeczy, które podawane są jako TEZY,


tezy, to coś oczywistego istniejącego...




JESTEŚ CHAMEM Z URODZENIA, CZY Z PRZYPADKU??



10 stycznia 2024




ponadto chcą koniecznie dzielić Polskę - ale my nie pozwalamy im na to...

zakaz dzielenia!!



11 stycznia 2024



12 stycznia 2024



13 stycznia 2024



13 stycznia 2024






8 kwietnia 2024





A tu wg tego, co podawałem na fb

zrzuty zrobione przed chwilą, kolejność od 2 kwietnia (?) do 11 stycznia


w sumie wychodzi mi, że tę informację powtórzono jakieś 8 razy - lub więcej - w ciągu 3 miesięcy, wynika mi to z powiadomień, jakie otrzymałem na telefon, więc mówienie, że informacja była udzielana na różne lokalne oddziały radia jakby nie ma znaczenia, 

liczy się powtarzalność i ilość wyświetleń w wiadomościach na telefonie..


To co na Portalu Samorządowym podawano jako "propozycję" tu traktuje się jako coś istniejącego.


Czy to pranie mózgu??

















Przypomnę tylko, że artykuł na ten temat ukazał się 23 października 2023 roku - tydzień po przegranych przez PiS wyborach ... na portalu .... samorządowym..



Wspominałem o tym we wpisie z 9 stycznia

Prawym Okiem: Separatyzm ? (maciejsynak.blogspot.com)














P.S.

tu jeszcze 5 kwietnia..





11 kwietnia 12:49

własnie zauważyłem na telefonie... Tarnów opisane jako 2 dni temu 





i po sprawdzeniu na stronie - popatrzcie na datę i godzinę publikacji

To już będzie 10 razy? Pewnie więcej...




9 kwietnia też Tarnów




















---------


I jeszcze taka ciekawostka, kolorystyka na Portalu Samorządowym - prywatnej stronie internetowej PTWP-ONLINE Sp. z o.o. 2024, przypomina tę ze strony wybory.gov.pl.

Jest też i stylizowana głowa orła.













PTWP S.A. jest m.in.:

wydawcą magazynu gospodarczego "Nowy Przemysł"
wydawcą czasopisma "Rynek Spożywczy"
wydawcą czasopisma "Rynek Zdrowia"
organizatorem spotkań biznesowych, konferencji i szkoleń
realizatorem programu promocyjnego "Zmieniamy polski przemysł"
wydawcą dorocznego tematycznego wielobranżowego katalogu firm "Raport Specjalny"



Poprzez spółkę PTWP-ONLINE Sp. z o.o. wydaje portale biznesowe:

www.wnp.pl 
www.portalspozywczy.pl
www.rynekzdrowia.pl
www.dlahandlu.pl
www.rynekaptek.pl
www.portalsamorzadowy.pl
www.farmer.pl
www.propertynews.pl
www.gieldarolna.pl



Tak więc medium bardzo szerokie i trzeba przyznać zrobione profesjonalnie, strona .wnp.pl wydała mi się szczególnie ciekawa, niestety po wyborach 2023 okazało sie, że politycznie bardzo przypomina to mainstream, więc już nie zaglądam






portalsamorzadowy.pl/o-ptwp.html

Nowe pomysły na podział Polski. Jednym redukcja liczby województw (portalsamorzadowy.pl)




W Polsce może powstać nowe województwo. To małopolskie miasto zostanie jego stolicą - Tarnów, ESKA.pl

Nowy podział administracyjny Polski, tylko 12 województw. Powstanie kujawsko-mazowieckie? - Kraśnik, ESKA.pl





sobota, 6 kwietnia 2024

Jeszcze o podręcznikach


Takie dwa zrzuty mi się trafiły...






 


Właśnie, zamiast merytorycznie, to jest wg WZORCA nauczonego gdzieś po drodze, gdzieś na studiach, albo w pracy naukowej.


Ktoś te wzorce CELOWO osadził w tych ludziach i podobnie jak przepisy budowlane czy drogowe - nie wzięły się one z przypadku.

To mozolna bardzo powolna niezauważana praca...




-----------------------


Poniżej - podręczniki do nauki historii dla klasy czwartej.


Ja miałem tę żółtą książkę.

Trzeba zauważyć, że ten starszy podręcznik jest lepiej wydany pod względem graficznym i typograficznym. Czcionka i rozplanowanie są poprawne - o wiele lepiej niż w tym drugim - i to się od razu zauważa, choć może niektórzy nie umieją tego zwerbalizować, to jednak na pewno podświadomie to zauważają, wynika to poprostu z tego, że człowiek na codzień obcuje z przyrodą, która jest wybitnie wg wzoru Złotej Spirali poukładana i zharmonizowana.





Ten fioletowy - jak to jest możliwe, że dopiero co odeszliśmy od PRL i jego ścisłego porządku w wydawaniu książek czy dopuszczaniu na rynek różnych produktów, nie tylko wydawniczych ( ale np. zespołów muzycznych ) a już na starcie taki gniot??



Pierwsze co razi, to oczywiście mocny fioletowy kolor. Na czymś takim każdy inny kolor, może poza czarnym, będzie wyglądać źle, fioletowy z niczym nie będzie się komponować.

Kolejny ból, to dwukolorowy "tęczowy" napis ułożony po łuku i niesymetrycznie, przystający bardziej do plakatu filmowego (do filmu Indiana Jones?) niż do podręcznika, zakryta, czyli nieczytelna cyfra "4" oraz zbyt duża różnica pomiędzy wielkością napisu "Historia", a napisem pod nim.



Wg zasad marketingowych idealne logo powinno być w miarę proste i powinno wzbudzać zaufanie, dlatego kształt trójkąta jest tu ideałem.

Ma szeroką podstawę, mocno osadzoną na ziemi, kojarzącą się ze stabilizacją, szerokim podparciem, ramiona trójkąta kierują się ku górze, co znamionuje wzrost, także symetria układu ma znaczenie, bo pokazuje pewien porządek.

Symetria to porządek.



"idealne logo" istnieje, a jest to logo firmy Orange.

Zamiast trójkąta jest tam co prawda kwadrat, ale to przecież też "stabilna" bryła.

I posiada symetrię.

Co więcej - ten kwadrat jest pomarańczowy, jest to kolor zwracający uwagę, ale nie jest za bardzo krzykliwy. Wyróżnia się i przyciąga uwagę, a o to chodzi.

Co jeszcze więcej - nazwa firmy to Orange, co logo idealnie odzwierciedla, bo przecież Orange to pomarańczowy (albo pomarańcza). 

Zapewne nazwa firmy też jest efektem pracy marketingowców.

W tej nazwie chodzi wyłącznie o efekt marketingowy - żeby konsument firmy miał wszystko po kolei poukładane w głowie...

Firma ma się kojarzyć ze stabilnością, porządkiem, ma wzbudzać zaufanie.



Tymczasem "logo" podręcznika to brak symetrii, napis po łuku malejącym, ginącym, niknącym, roztapiającym się w nicość, to antyteza dobrego produktu.

Łuk nie jest podparty, mamy więc wrażenie niestabilności, zawieszenia, tymczasowości.

Brak symetrii to nieporządek, a wręcz wrażenie upadku - wznosi się i opada... Napis dwukolorowy to też niestabilność.

 

Co tylko najgorsze to jest na tej okładce.



Napis "Z naszych dziejów" bardzo mały zapewne nieprzypadkowo - można odnieść wrażenie, że "nasze dzieje" są małe i niewarte uwagi.. 

Zamiast napisu WSiP tylko logo - co wygląda niczym jakaś pieczęć polska potwierdzająca cały ten sabotaż na okładce - "tacy właśnie jesteśmy".... "mali, niezharomonizowani, efekciarscy, tymczasowi..."


Kolory na okładce są krzykliwe i źle zestawione, są niezharmonizowane.

Duże filmowe napisy w 3D oraz fotografia w 3D nie uspokajają, tylko pobudzają - to jest dobre na reklamę, bilbord, a nie do nauki, która polega na skupieniu.

Wszystko podlane silnym pobudzającym fioletowym kolorem.

Podobno po roku 1990 w szkole wysyp uczniów z ADHD...


ADHD - gdyby wrócić w pierwszej klasie do kaligrafii z obsadką i słoikiem atramentu, czyli do pracy wymagającej skupienia i spokoju, byłoby lepiej...

To trzeba wszystko poprawić, łącznie z podręcznikami bardziej przypominającymi albumy ze zdjęciami, wydane na papierze wysokiej jakości, co oczywiscie przekłada się na ciężar takiej książki, tę wagę czuć w rękach...


Do tego wszystkiego nieatrakcyjna ilustracja - o brzydkiej mdłej kolorystyce i zamglonym niewyraźnym tle, przedstawiająca  "pobrzękiwanie szabelką" z mrocznego okresu Rzeczpospolitej... z okresu nieistnienia państwa. 


Dlaczego autor okładki pokazuje rzeczy słabe, walkę o utrzymanie się na powierzchni, zamiast pokazać Polskę z okresu chwalebnego?



Na okładce tej starszej książki mamy ilustracje pokazujące chwałę Polski, rozwój intelektualny, bogactwo, zwyciężanie... 

I jest tych przykładów kilka, czyli jest MNOGOŚĆ tej chwały i dobra...

Jest też przywódca lider, który pokazuje wszystkim kierunek działania... co prawda pokazany w odręcznym malunku raczej przeciętnego artysty...


Fotografie ujęte w sześć kwadratów dają wrażenie porządku i celowości, bo są po prostu rozplanowane, a nie przypadkowe, nie ma co prawda symetrii względem osi pionowej, ale widzimy tu pewien porządek - mniejsze kwadraty otaczają ten większy.

Wszystkie razem też są wkomponowane w kwadrat i tu jest symetria, ale względem przekątnej właśnie tego największego kwadratu.

Zupełnie jak u Orange..



Żółty kolor przyciąga uwagę, połączenie czarnego i czerwonego to kanon - napisy idealnie pasują do siebie, czcionka jest spokojna i ładna, bez efekciarstwa. Nie ma nadmiernych ozdobników.

Napis HISTORIA  - litery mają szerokie podstawy znamionujące stabilność, podobnie cyfra 4.



I to był podręcznik z okresu PRL.

Jak mówię, PRL miał poważne wady, wiadomo jakie, ale nie wszystko było w nim złe.


To przecież był nasz kraj.

To my byliśmy.


I jesteśmy.








P.S.













Wszechpropaganda

 

Poniżej fragment recenzji książki "Grecy: skąd i kiedy?" greckiego autora

Theodorosa Giannopoulosa.


Autor recenzji zwraca min. uwagę na komentarze do książki.

Skąd my znamy ten język?

Z gazety wyborczej??


Jest to język światowej wszechpropagandy, a nie indywidualnego człowieka.


A może te wszystkie artykuły i książki pisze SI?





tłumaczenie automatyczne



Rzeczywiście, zgodnie z tylną okładką książki, praca ma bardziej ogólny, polityczny cel, ponieważ próbuje wpływać – kształtować nasze poglądy na naszą przeszłość jako narodu, zagrażając i rewidując elementy wspólnotowej (narodowej) pamięci i tożsamości. 

W pracy stwierdza się, że jest to próba odpowiedzi

 "z dala od niebezpiecznych uproszczeń i skrajnych obsesji, od mitomańskich «badaczy» rażącej amatorszczyzny, a czasem wątpliwej równowagi psychoduchowej"

podczas gdy przedmowa redaktora serii deklaruje sprzeciw i potępienie

 "połączenia historii w rydwanie patrido-mongeringu" i wspomina o "niezliczonych czasopismach paranaukowych i głośnych telepaparologach z ich specjalnymi i niepowtarzalnymi ofertami.

Agresywna frazeologia, uzupełniona elementami gułagu, mogłaby być może przestraszyć każdego przeciwnika wniosków nowej nauki, stawiając ich po dziwnej stronie, której należy unikać, jeśli nie w chórze chorych psychicznie i niezrównoważonych! 

Charakterystyczne jest, że książka i jej wydawcy chętnie zwracają się przeciwko elementom zbiorowej (narodowej) pamięci Greków, gdy w skali międzynarodowej filologia klasyczna jest przedmiotem powszechnego i bezpośredniego ataku, pod pretekstem antykolonizacji czy ostatnio ruchu "black life counts" i "cancel culture". 





całość tutaj: