Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

niedziela, 13 kwietnia 2014

Czy Niemcy po stu latach wygrały I wojnę światową?

reblogged


Cztery lata temu Niemcy spłaciły ostatnią ratę reparacji wojennych za przegraną I wojnę światową. Ale czy na pewno przegraną? pewne fakty mówią, że nie.

ME 









Pytanie zawarte w tytule wydaje się niedorzeczne. Wszyscy wiemy, że 11 listopada 1918 Niemcy podpisałyzawieszenie broni, a 28 czerwca 1919 został podpisanyTraktat Wersalski kończący pierwszą wojnę światową, którego efektem były straty terytorialne Niemiec i kolosalne reparacje wojenne, które Niemcy musiały zapłacić. Ostatnią ratę reparacji Niemcy zapłaciły 3 października 2010 roku. Widać z z tego, że Niemcy przegrały tą wojnę. 

Ale czy na pewno? 

Każda wojna, przede wszystkim, ma określone swoje cele, które realizowane są na swoim najwyższym szczeblu poprzez strategię, której niższym szczeblem jest sztuka operacyjna, a najniższym - taktyka. Żeby było wiadomo o czym mowa podaję definicję tych terminów za Wikipedią:

Strategia - dziedzina strategii obejmująca tworzenie, rozwój, przygotowanie i wykorzystanie sił zbrojnych dla osiągnięcia celów we wszystkich dziedzinach i warunkach funkcjonowania państwa.
Strategia - ogólnie - to przewidywanie w znacznie odległym czasie spraw najważniejszych, najistotniejszych (głównych, podstawowych) które pozwolą utrzymać dany podmiot na pozycji nie gorszej lub lepszej niż wyjściowa.”

Sztuka operacyjna - dział sztuki wojennej obejmujący teorię i praktykę przygotowania i prowadzenia operacji przez zgrupowania wojsk, ukierunkowanych na osiągnięcie celu strategicznego na określonym obszarze działań.”

Taktyka (gr. taktiká ) – teoria i praktyka posługiwania się jednostkami wojskowymi dla osiągnięcia zamierzonego celu. Taktyka jest najniższym poziomem sztuki wojennej. Wyższymi szczeblami sztuki wojennej są: sztuka operacyjna i strategia.
Taktyka jest sztuką osiągania zwycięstwa (czy ogólniej: zamierzonych celów) w konkretnych warunkach. Przyjmuje się też, że taktyka dotyczy ograniczonej przestrzeni (np. do XX w. do terenu, który można objąć wzrokiem) i czasu (rzędu doby).
Taktyka (w odróżnieniu od sztuki operacyjnej i strategii) jest silnie związana i zależna od zmian organizacyjnych i technicznych w wojsku”.

Jak już wiemy jaki termin co oznacza możemy zastanowić się co zawiodło w niemieckiej machinie wojennej. 

Niemiecka taktyka prowadzenia walki i sztuka operacyjna z pewnością sprawdziły się, ponieważ w chwili podpisywania zawieszenia broni niemieccy żołnierze byli na terenie Francji i Rosji. Zawiodła strategia militarnego realizowania celów wojennych. W myśleniu perspektywicznym w czasie rozpoczynania działań wojennych nie wzięto pod uwagę możliwości włączenia się Stanów Zjednoczonych do wojny w Europie. Wniosek, trzeba było zmienić strategię z militarnej na inną. Ale do tego Niemcy doszli dopiero po drugiej próbie.

A jakież to były niemieckie cele tej wojny na jej początku?

Portal historiaswiata.com.pl podaje takie oto niemieckie cele w stosunku do poszczególnych państw:

Wielka Brytania

„głównym wrogiem Niemiec była Wielka Brytania. Po jej pokonaniu Niemcy chcieli przejąć dominującą rolę w handlu światowym przez co zdobyć nowe rynki zbytu dla swych towarów. Dominację w handlu światowym miała Niemcom także zagwarantować likwidacja brytyjskiej przewagi na morzu co z kolei miało ułatwić Niemcom utrzymywanie więzi ze swymi terytoriami zamorskimi, których liczba miała ulec wydatnemu powiększeniu także kosztem Wielkiej Brytanii.
Reasumując Niemcy kosztem Wielkiej Brytanii chcieli zdobyć dominację w handlu światowym, powiększyć swe imperium kolonialne oraz zmusić Brytyjczyków do zawarcia pokoju jako kraj, który jest dominującym ogniwem w Trójporozumieniu.”

Francja

„cele wojenne wilhelmińskich Niemiec wobec francuskiej III Republiki mają bardziej charakter żądań ekonomicznych niż żądań terytorialnych. Niemiecka „arystokracja” przemysłowa dążyła do przejęcia kontroli gospodarczej nad lotaryńskimi złożami rud żelaza niezbędnymi dla dalszego rozwoju przemysłu ciężkiego w niemieckim Zagłębiu Ruhry. Kolejnym smacznym kąskiem francuskiej gospodarki były północno - wschodnie departamenty Nord i Calais, gdzie skupiona była znaczna część francuskiego przemysłu ciężkiego. Te wyżej wspomniane tereny nie miały być wcielone do Rzeszy, miały one podporządkowane, uzależnione od Niemiec gospodarczo. W przedsiębiorstwach tych miał dominować kapitał niemiecki.
Reasumując, wobec Francji Niemcy mieli głównie cele ekonomiczne, które polegały na podporządkowaniu najważniejszych gałęzi francuskiej gospodarki oraz dokonanie przesunięć granicznych o charakterze strategicznym, podporządkowanych sprawom militarnym. ”

Rosja

„Niemcy będąc wrogiem Rosji tylko z powodu swych zobowiązań sojuszniczych i nie posiadając z Rosją żadnych punktów zapalnych, wręcz przeciwnie pewne problemy, które skłaniały do współpracy np. problem Polaków. Silne były także powiązania dynastyczne pomiędzy Hohenzollernami a Romanowami, żona Mikołaja II była Niemką. Dodatkowo dominujący we wschodniej części państwa niemieckiego junkrzy pruscy odczuwali więź sympatii do praktycznie feudalnego państwa rosyjskiego, było to wszystko wzmocnione dawną tradycją dobrych stosunków z Rosją, jeszcze tak popularną w czasach bismarckowskich. Wobec tych czynników niemieckie cele wojenne na wschodzie w roku 1914 były skromne. Dotyczyły jedynie przejęcia Zagłębia Dąbrowskiego oraz uzyskania koncesji gospodarczych, które dotychczas przysługiwały kapitałowi francuskiemu. Jeszcze wówczas Niemcom nie zależało na rozbiciu swego wschodniego sąsiada, gdyż rewolucja mogła być groźna także dla samych Niemiec. Polityka II Rzeszy na wschodzie respektowała także pretensje swego sojusznika, dlatego Niemcy w sprawach wschodnich bardziej zdawali się zważać na interesy austro-węgierskie.”

Ale cele niemieckie na wschodzie zmieniły się w trakcie toczonych działań wojennych. W roku 1915 politolog Friedrich Nauman w swojej książce „Mitteleuropa” podjął temat Europy Środkowej, która miała stać się podporządkowanym państwu niemieckiemu tworem gospodarczo-politycznym. Spodobało się to elitom niemieckim, które tworzyły plany na czas po zwycięstwie Państw Centralnych. Wikipedia tak opisuje te plany: „Mitteleuropę tworzyłyby marionetkowe państwa (w tym Królestwo Polskie) pod polityczną, ekonomiczną i wojskową kontrolą Rzeszy. Rejon miał być wykorzystywanym gospodarczo zapleczem imperium Niemieckiego, a jego zasoby miały służyć udanej rywalizacji z Anglią na arenie światowej w celu uzyskania pozycji wiodącego mocarstwa. Organizacja ekonomiczna opierałaby się na dominacji Niemiec, które narzuciłyby szereg korzystnych dla siebie umów ekonomicznych z podległymi im satelickimi państwami takimi jak Ukraina czy Polska. Liczono również na to iż nastroje klasy pracującej w Niemczech mogą być uspokojone przy pomocy aneksji terytorialnych, osadnictwa oraz lepszej kondycji ekonomicznej Niemiec. Populacja na podporządkowanych terenach stopniowo byłaby germanizowana, także poprzez czystki etniczne na ludności rodzimej i równoległe osadnictwo niemieckie. Niemiecki plan Mitteleuropy podczas I wojny światowej przewidywał znaczną aneksję terytorium Polski i wypędzenie z tych terytoriów Polaków oraz Żydów, zastępowanych stopniowo kolonistami niemieckimi . Sama Polska miała być stopniowo germanizowana, także poprzez zmniejszenie populacji polskiej na skutek klęsk głodu. Częściowa realizacja tych planów miała swoje odzwierciedlenie w Traktacie Brzeskim, powiązanym z gwarancjami ekonomicznej i militarnej dominacji Niemiec na Ukrainie.”

I teraz spójrzmy z perspektywy 100 lat niemieckie cele I wojny światowej. 

Przede wszystkim Wielka Brytania: „Niemcy chcieli przejąć dominującą rolę w handlu światowym przez co zdobyć nowe rynki zbytu dla swych towarów.”

I co teraz mamy?

Portal tatsachen-ueber-deutschland.de podaje: „Niemiecka gospodarka pod względem wielkości zajmuje czwarte miejsce na świecie po USA, Japonii i Chinach. ..... Niemcy są ponadto największym i najważniejszym rynkiem w Unii Europejskiej (UE). Gospodarka niemiecka koncentruje się na przemysłowej produkcji towarów oraz na usługach. .... Nieomal co czwarte zarobione euro pochodzi z eksportu towarów – więcej niż co piąte miejsce pracy jest bezpośrednio lub pośrednio zależne od handlu zagranicznego. ... W 2009 roku wartość eksportu niemieckiego wyniosła 1121 mld dolarów – prawie jedną trzecią dochodu narodowego brutto, co zapewniło Niemcom pozycję drugiego największego eksportera towarów na świecie po Chinach (1202 mld dolarów). W latach 2003-2008 Niemcy sześć razy pod rząd były „eksportowym rekordzistą” świata. Udział Niemiec w ogólnym handlu światowym wynosi nieomal 9 procent. ... Stale rośnie znaczenie stosunków handlowych i gospodarczych z azjatyckimi krajami o wschodzących rynkach. ... Od 1999 roku Niemcy są ponadto największym europejskim inwestorem w Chinach. Na ich terenie inwestuje prawie 2,5 tys. niemieckich przedsiębiorstw. ”

Jak widać ten cel I wojny światowej został zrealizowany w XXI wieku. Niemcy, w pewnym zmodyfikowanym pojęciu, kosztem Wielkiej Brytanii zdobyli dominację w handlu światowym i powiększyli swe imperium kolonialne. Pokój też został zawarty i teraz Niemcy z Wielka Brytanią współtworzą Unię Europejską. 

Co do Francji to Niemcy nie miały roszczeń terytorialnych tylko ekonomiczne. Kapitał niemiecki miał dominować w niektórych, wybranych regionach Francji. Co prawda nie dysponuje danymi statystycznymi, ale z wypowiedzi zaprzyjaźnionych Francuzów wynika, że właśnie tak jest i kapitał niemiecki ma tam bardzo poważny wpływ. Czyli widać, że plany niemieckie z I wojny światowej co do Francji, również zostały zrealizowane w XXI. 

A teraz spójrzmy na Europę Środkową. 

„Mitteleuropę tworzyłyby marionetkowe państwa (w tym Królestwo Polskie) pod polityczną, ekonomiczną i wojskową kontrolą Rzeszy. Rejon miał być wykorzystywanym gospodarczo zapleczem imperium Niemieckiego, ... Organizacja ekonomiczna opierałaby się na dominacji Niemiec, które narzuciłyby szereg korzystnych dla siebie umów ekonomicznych z podległymi im satelickimi państwami takimi jak Ukraina czy Polska.”

Wszystko się zgadza co do joty.

I dalej: „Niemiecki plan Mitteleuropy podczas I wojny światowej przewidywał znaczną aneksję terytorium Polski i wypędzenie z tych terytoriów Polaków oraz Żydów, zastępowanych stopniowo kolonistami niemieckimi . Sama Polska miała być stopniowo germanizowana, także poprzez zmniejszenie populacji polskiej na skutek klęsk głodu.”

Wypędzanie Polaków już się rozpoczęło. Jak podaje portal fakt.pl: „Polacy mają dość! Okazuje się, że znów masowo uciekają z kraju w poszukiwaniu lepszego miejsca do życia. Z badań wynika, że w ubiegłym roku na emigrację wyjechało prawdopodobnie aż pół miliona osób. ... Wygląda na to, że za granicą przebywa już 2,6–2,7 mln Polaków. –Na kolejną potężną falę emigracji wskazują oficjalne statystyki.”

W dzisiejszych czasach czasach prowokowanie klęski głodu w Europie nie wyglądało by poważnie, więc: „Coraz więcej osób stwierdza, że nie ma już szans na znalezienie przyzwoitej, a często jakiejkolwiek pracy w rodzinnym kraju. Pakują więc walizki i szukają lepszego życia na obcej ziemi.”

Czyli widać, że plan stworzenia Mitteleuropy realizuje się na naszych oczach. Pozostaje jeszcze znaczna aneksja ziem polskich. I to chyba niedługo się stanie. Po casusach Kosowa i Krymu, a niedługo Doniecka, referendum nad przynależnością państwową zachodnich polskich jest tylko kwestią czasu. I polscy gołodupcy, w celu poprawienia sobie losu, zagłosują za przyłączeniem do Niemiec. 

Czyli widać, że niemieckie cele I wojny światowej po stu latach zostały praktycznie zrealizowane. 



Źródło: http://innywariant.weebly.com/1/post/2014/04/czy-niemcy-ostatecznie-po-stu-latach-wygray-i-wojn-wiatow.html

KOMENTARZE

  • pozornie jest dokładnie tak. Ale co się kryje pod powierzchnią?
    może pod powierzchnią kryje się jedna instytucja na świecie, która miała dwa tysiące lat czasu na urządzenie każdego kraju według własnych potrzeb? Kiedyś w tv jakiś sutannowy powiedział, że kościół katolicki myśli nawet nie w kategoriach wieków, ale tysiącleci. To przecież wyjaśnia wszystko. A że jakaś religia jest pozornie w opozycji do tej innej, to z tego są większe korzyści niż z religijnej unifikacji. I służy ekspansji katolicyzmu tak samo dobrze, jak tzw. ateizm.
    Żyć lokalnie - myśleć globalnie. To jest klucz i do zrozumienia świata i do doczesnego dobrobytu.

    A Polacy w ogóle nie musieli by nigdzie wyjeżdżać, gdyby zażądali od rządu parcelacji wielkich majątków państwowych i przywrócenia osadnictwa na bazie gwarantowanych kredytów państwowych.
    I problem emigracji by znikł, i populacja by się poważnie odrestaurowała.
    Ale Polakom wmawia się, że życie jest tylko w mieście możliwe. Nic podobnego! bo jest wręcz przeciwnie.
    W momencie, gdy Polacy to zrozumieją i urzeczywistnią, wygramy i z Niemcami i z każdym, a szczególnie z tymi, którzy od tysiącleci realizują swój plan niezmiennie.
    I nie są to na pewno Niemcy.
  • --------------
  • Myli się Pan, to nie Mitteleuropa jest celem Niemiec, jeśli chodzi o Polskę, tylko Grossdeutschland
    Myli się Pan, to nie Mitteleuropa jest celem Niemiec, jeśli chodzi o Polskę, tylko Grossdeutschland. Jako osoba posiadająca rozeznanie historyczne, po przemyśleniu sprawy zgodzi się Pan ze mną.

    Jedynym problemem Niemców jest w tym planie szybko rosnąca mniejszość turecka i zapaść demograficzna w populacji etnicznych Niemców.

    Niemcy zbudowali fundamenty Grossdeutschland i Mitteleuropy dzięki polityce USA (a w zasadzie "międzynarodówki kapitalistycznej") w tym rejonie świata. Trochę metodach użytych wobec Polski można poczytać tu:
    http://myslnarodowa.wordpress.com/2014/03/29/kolorowe-rewolucje-i-ich-organizatorzy-a-suwerennosc-i-niepodleglosc-panstw-i-narodow-co-laczy-polska-solidarnosc-z-ukrainskim-majdanem/
  • Nie jest tak źle.
    Nie miałbym aż tak wielkich obaw. Niemcy wymierają a imigranci spoza Europy nie ulegną germanizacji. Kwestia parcia na wschód została więc załatwiona na polu demograficznym. Jeśli Niemcy nie mają ludzi do utrzymania terenów na zachód od Łaby, to co tutaj mówić o terenach na wschód od Odry.

    Faktycznie jesteśmy zapleczem gospodarczym Niemiec, ale w zachodnich koncernach są na ogół dużo lepsze warunki pracy i zarobki, niż w polskich firmach, szczególnie drobnych. W firmach niemieckich nie ma kantowania na ZUS-ie, badaniach lekarskich, szkoleniach BHP, urlopch, itd.

    Siła niemieckiej gospodarki to po częći wynik ich ciężkiej pracy. Dlaczego Francuzi nie potrafili tego osiągnąć? Ani Włosi? Ani Hiszpanie?

    Niemcy nie opanowali handlu światowego, ani świata finansów.

    Dużo winy ponoszą sami Polacy. To, że zachód korumpował Polaków w czasie transformacji, to zło zachodu. Ale, to że Polacy brali łapówki i sprzedawali tanio co się dało, uchwalali ustawy typu o NFI, to za to ponosi odpowiedzialność całe pokolenie Polaków. Politycy to nie są ludzie z Księżyca. Gdzieś wyrośli. Ktoś ich tak wychował. Ktoś ich wybrał.

    To, że część mediów robiła wodę z mózgu, to jest wina ludzi z mediów, ale ten, który na to sobie pozwolił też ponosi odpowiedzialność.
  • Czego chcą Polacy
    Spójrzmy na historię Polski. Przez kilka wieków nie potrafiliśmy poradzić sobie z najazdami pruskimi. Wyręczyliśmy się Niemcami, któzy zbudowali sobie w 200 lat spore państewko a później przyszło nam za to zapłacić.

    Przez wiele wieków pozwalaliśmhy na najazdy tatarskie. Tyle ich było. Stale nas grabili i stale przychodziło się przed nimi bronić. A ile lat potrzebowała Rosja, aby zrobić z tym porządek?

    Zamiast rozszerzać katolicyzm na wschodzie, stworzyliśmy Rusinom kościół narodowy. Efekty przyszły w XX w., szczególnie w latach 40-tych na Wołyniu.

    Czytałem, że nawet bp. Ignacy Krasicki brał lapówki od króla pruskiego.



http://jackmaclase.neon24.pl/post/108144,czy-niemcy-po-stu-latach-wygraly-i-wojne-swiatowa




13:18  13.04.2014

Dzisiaj rocznica, ale nie smoleńska, o nie, tylko HOŁDU PRUSKIEGO!






3 powody do zamachu smoleńskiego z punktu widzenia niemiec:



- Kaczyński organizował (nieporadnie co prawda i co prawda w kontrze do Rosji jakoby) konfederację państw Europy Środkowej, która, gdyby się to powiodło, mogłaby stanowić konkurencję gospodarczą i polityczną dla niemiec, a przede wszystkim – oznaczała koniec wdrażanej i podobno właśnie w tym roku (2014) - jak to oświadczył wywiad niemiecki ustami swego rzecznika - wdrożonej – mitteleuropy.




- usunięcie obu Kaczyńskich (a mieli lecieć razem), to byłby koniec największej opozycyjnej partii, czyli cały kraj w jednym ręku, jednej organizacji politycznej.

Cały czas pamiętamy, że tzw. ruska agentura to zwykła propaganda mająca odwracać uwagę od głównych dysponentów Polską tj. niemców i amerykanów.

Polecam:
http://maciejsynak.blogspot.com/p/50-pytan.html




- trzeci powód, może ostatecznie przekonywujący, to data



Kto dziś pamięta, że 10 kwietnia to rocznica hołdu pruskiego?


Nie o to chodzi, że daty są zgodne, ale o to, że zastosowano zasadę koncentracji zysków.

Niemcy często tę zasadę stosują (podobnie jak zasadę o "nieodpuszczaniu nawet o włos" - vide mord w Łodzi i "wina" Kaczyńskiego).

Chodzi o to, aby  intensyfikować zyski, koncentrować je, maksymalizować, dlatego łączą swoje akcje na zasadzie „dwie (lub więcej) pieczenie na jednym ogniu.”



Jak widać, niemcy identyfikują się w pełni z dziejami zakonu i dbają o wymazanie tej karty z historii.
Pokazuje to jasno, że zakon krzyżacki narodu niemieckiego był pomyślany i wykorzystany jako zbrojna 5 kolumna, która pod pretekstem szerzenia wiary miała zajmować terytorium Słowian, aby ostatecznie przyłączać je do niemiec.




Smoleńsk medialnie kompletnie pokrył tę datę i o to też chodziło.




HOŁD PRUSKI odbył się
10 KWIETNIA 1525 roku w Krakowie.

Był to hołd lenny, złożony przez księcia pruskiego Albrechta Hohenzollerna, byłego mistrza zakonu krzyżackiego, królowi polskiemu Zygmuntowi Staremu, na rynku krakowskim.




http://werwolfcompl.blogspot.com/p/blog-page_3517.html





PRZECZYTAJ TAKŻE

KOMENTARZE


środa, 9 kwietnia 2014

Rugowanie 5 kolumny w Rosji




Ruska agentura contra razwiedka....


Putin: Rosja nie pozwoli na destrukcyjną działalność organizacji pozarządowych

Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin oświadczył, że jej władze nie dopuszczą do tego, by organizacje pozarządowe (NGOs) były wykorzystywane do destrukcyjnych celów na terytorium Rosji, jak stało się to na Ukrainie.

Putin również zaapelował do Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), by oddzielała zgodną z prawem aktywność opozycyjną od ekstremizmu. Prezydent także postawił przed FSB zadanie, by nie dopuściła do przeniknięcia do struktur władzy na zaanektowanym Krymie radykałów, ekstremistów i osób z kryminalną przeszłością.

Putin mówił o tym w Moskwie na posiedzeniu kolegium Federalnej Służby Bezpieczeństwa, poświęconym wynikom działalności FSB w 2013 i jej zadaniom na 2014 rok.

- Nigdy nie dopuścimy do tego, aby organizacje pozarządowe były wykorzystywane do destrukcyjnych celów. Tak, jak stało się to na Ukrainie, gdzie w dużej mierze właśnie kanałami NGOs z zagranicy finansowano nacjonalistyczne, neonazistowskie struktury i bojówkarzy, którzy stali się główną siłą uderzeniową antykonstytucyjnego zamachu stanu - oznajmił gospodarz Kremla.

Putin podkreślił, że "należy wyraźnie oddzielać zgodną z prawem aktywność opozycyjną,występującą w każdym demokratycznym kraju, od ekstremizmu, który jest budowany na nienawiści, wzniecaniu narodowych i międzyetnicznych waśni oraz negowaniu prawa i konstytucji".

- Należy wyraźnie dostrzegać różnicę pomiędzy cywilizowanym przeciwstawianiem się władzy, a służeniem cudzym interesom narodowym, kosztem własnego kraju - Władimir Putin

Prezydent polecił FSB, by szczególną uwagę poświęciła formowaniu swoich terytorialnych organów w Republice Krymu i Sewastopolu. - Jednym z ich zadań będzie niedopuszczenie do przeniknięcia do struktur władzy osób z kryminalną przeszłością oraz przedstawicieli różnych nurtów radykalnych i ekstremistycznych - zaznaczył.

Putin również ocenił, że podziemie terrorystyczne w Rosji wciąż ma możliwości dokonywania dużych zamachów. - Sytuacja jest nadal złożona. Podziemie terrorystyczne, mimo poniesienia poważnych strat, wciąż jeszcze zachowuje możliwości dokonywania dużych zamachów przeciwko ludności cywilnej, jak miało to miejsce w końcu ubiegłego roku w Wołgogradzie - oświadczył.

Prezydent zauważył, że "ekstremistyczne, radykalne grupy próbują aktywizować swoją działalność nie tylko na Północnym Kaukazie, ale też przenieść ją do innych regionów - Powołża i środkowej Rosji". Putin podkreślił, że "prowokują one konflikty międzyetniczne i międzywyznaniowe, prowadzą agresywną propagandę wśród młodzieży, wykorzystując najnowocześniejsze technologie informatyczne, w tym internet i sieci społecznościowe".

Gospodarz Kremla poinformował, że tylko w 2013 roku w Rosji zamknięto ponad 400 stron internetowych o charakterze terrorystycznym lub ekstremistycznym.

Putin ujawnił, że służby specjalne Rosji w ubiegłym roku zdemaskowały na swoim terytorium 46 oficerów wywiadów obcych państw i 258 agentów zagranicznych służb wywiadowczych.

Mówiąc o walce z obcymi wywiadami, prezydent podkreślił konieczność poprawy zabezpieczenia narodowych zasobów informacyjnych, linii łączności i baz danych zawierających tajemnice państwowe. Podał, że w 2013 roku zarejestrowano 9 mln przypadków "ukierunkowanego oddziaływania" na strony internetowe organów władzy FR.

Putin także zażądał, by FSB nasiliła walkę z praniem nielegalnych dochodów i korupcją. - Trzeba nie tylko wykrywać korupcyjne schematy, ale też budować przeszkody na drodze tych, którzy próbują legalizować nielegalnie zdobyte środki, ukrywać je na zagranicznych rachunkach bankowych, inwestować w nieruchomości i inne aktywa, w tym poza granicami Rosji - powiedział prezydent.

Co na to osławiona "ruska agentura", która podobno trzęsie całą Polską ??

Co na to słynne WSI ????

Co na to przesłynna razwiedka ??????


CO NA TO MICHAŁKOWICZ ????????????



Powiązane:










KOMENTARZE

  • autor

    W taki zas sposob "demokratyczna" policja ( w Brukseli) traktuje protest ludnosci przeciwko polityce oszczednosci.
  • autor

    Jeszcze jeden filmik ukazujacy "pokojowe" i "demokratczne" traktowanie protestujacych w kwietniu tego roku w Brukseli ..
    A przeciez manifestujacy to mieszkancy UE, ktorzy maja jedynie dosc zaciskania pasa i chcieliby, zeby Unia zaczela dbac o ludzi, nie zas o kapital, wielki przemysl oraz banki! Jakos nikt nie rozpisuje sie o "brutalnosci" policji, wprost przeciwnie informacje na temat ostatnich manifestacji zostaly pominiete w prasie UE.Czyli policja Unii jak trzeba to i potrafi rozgonic protestujacych( w tym wypadku grzecznie ) . Natomiast gdy chodzi o wywolane sztucznie "zrywy" podekscytowanego tlumu we "wrogich " krajach(Ukraina), krzyczy sie o "wolnosci", "prawie" , "sprawiedliwosci" dla razrabiajacych " w slusznej" czyli UE sprawie ! Rosja ma racje dbajac o swoje podworko , bowiem jest wielu, ktorzy chcieliby tam namieszac.
  • @
    W kwestii zmian na stronie NE:

    - prawa kolumna powinna zostać tak jak była, obecna jest nieczytelna


    Czy mi się wydaje, czy jest mniej tekstów?

    Zmiana mi nie odpowiada, może też i innym
  • @babaraba 21:08:26
    Na drugim filmiku gość ma celne oko
    Pozdrawiam.
  • U nas takie wywrotowe NGO, to m.in:
    działający na rzecz niemców, RAŚ.
  • @Jan Paweł 21:31:16
    RAŚ - oczywiste, ale przede wszystkim fundacje jak: Batorego, Kowala, niemieckie fundacje jest ich cała masa, finansowane są z zachodu, tak by rękami ,,obywateli polskich" pacyfikować umysłowo Polaków.
  • ------- no i to !!! BEZ PRECEDENSU !!!
    ------------------- TRZEBA CHŁOPAKA wesprzeć !!!!
  • Zagraniczne organizacje pozarządowe utrzymywane z grantów to w większości ekspozytury obcych służb specjalnych
    do prowadzenia kreciej, wywiadowczej, dywersyjno -ideologicznej roboty na terenie przeciwnika pod przykrywką między innymi : praw człowieka, demokracji, ekologii itd. Putin jako człowiek służb specjalnych wie co robi. W przeciwnym razie Rosja zostanie pożarta od wewnątrz przez te obce operacyjne efemerydy.
  • @detektywmjarzynski 22:25:28
    --- tak właśnie postrzegam Putina/ ruchy /--w Polsce ŚMIERTELNĄ jest !! -FUNDACJA Adenauera !!! / współpracująca wespół-zespół z K.K./
  • @fretka 21:15:58

    Oto filmik ukazujacy bezsens "wiosny arabskiej" jaka wlasciwe sluzby probuja "swkrzesic" jako "slowianska wiosne" w wydaniu Ukrainy. Na filmie pokazano, ze arabska wiosna przyniolsa jedynie CHAOS oraz ZNISZCZENIE oraz poczucie ZMARNOWANIA ZRYWU . Kiedy wezmiemy pod uwage fakt, ze byla to maniplacja oraz gra tajnych sluzb - mozemy stwierdzic, ze " spontaniczny zryw" arabskiej wiosny"jednak jest sukcesem - Usraela, ktory zdestabilizowal kraje arabskie ...
  • @ninanonimowa 22:03:28
  • Ludzie na świecie mają już dość syjonistycznego bandytyzmu. Oto dwa przykłady :
    Zamieszkujący Czarnogórę chcą oddać swoją ziemię Putinowi

    Mieszkańcy wielu wsi pod miastem Kom w czarnogórskim regionie Andrijewica zadeklarowali swoją ziemię prezydentowi Rosji Władymirowi Putinowi pod budowę rosyjskiej wojennej bazy.

    Takim przykładem Czarnogórcy z wiejskiego plemienia Wacojewiczej chcą pokazać swoim władzom co oni myślą o wstąpieniu Czarnogóry do NATO. Oni mówią, że słowiańscy bracia są dla nich bliżsi , niż ci , którzy jeszcze nie dawno siali tutaj śmierć i oni nie mogą zapomnieć bombardowania NATO w sąsiednim Murino, gdzie 15 lat temu zginęli niewinni ludzie , w tym również i dzieci.

    http://top.thepo.st/205067/Jiteli-CHernogorii-hotyat-otdat-svoi-zemli-Putinu

    Ze swojej strony tym mieszkańcom dedykuje piosenkę :

    https://www.youtube.com/watch?v=rssYzWWJtvw

    Drugi przykład :

    Petycja do Międzynarodowego Sądu i Trybunału w Hadze !!

    Apelujemy, ażeby rozpoznać zbrodnie USA przeciwko Ludzkości .

    Dlaczego jest to ważne


    Na obecną chwilę USA jawi się głównym wrogiem ludzkości / człowieczeństwa/. W swojej historii żadna ze stron na świecie nie przyniosła tyle cierpień i tyle krzywd wśród ludności cywilnej jak Ameryka. Nadszedł czas , aby ten satanistyczny kraj odpowiedział za wszystkie przestępstwa popełnione przeciwko ludzkości. Za wszystkie bombardowania pod fałszywym pretekstem do interwencji wojskowej w suwerenne państwa za wszystkie goeprzewroty na świecie, które były finansowane przez Stany Zjednoczone Ameryki ! Za działania w celu całkowitego zniszczenia słowiańskich narodów i ustanowienia panowania nad całym światem! Najwyższy czas, aby zatrzymać głównego wroga ludzkości w postaci USA. Ostatnio pojawiło się zbyt wiele dowodów zbrodni popełnionych przez USA, których nie wolno pozostawić bez odzewu , nie mamy takiego prawa! Oni powinni być ukarani za bombardowanie Jugosławii, Iraku, Libii. Afganistanu i jeszcze wielu innych krajów , które USA napadły pod fałszywym pretekstem. Oni powinni być ukarani za geoprzewroty w Egipcie i Ukrainie! Nadszedł czas , aby powiedzieć USA – STOP !

    https://secure.avaaz.org/ru/petition/Mezhdunarodnyy_sud_v_Gaage_Mezhdunarodnyy_tribunal_My_prizyvaem_vas_priznat_prestupleniya_SShA_prot

    Oświadczam , iż podpisałem tę petycję.
  • @detektywmjarzynski 06:29:21
  • Plany USA zmierzające do zniszczenia Rosjan , Ukraińców i Białorusinów /tylko dokumenty/ -video bomba.
    W 80 –tych latach rosyjskie służby specjalne zdobyły te tajne dokumenty. O tym powinni wiedzieć wszyscy.

    https://www.youtube.com/watch?v=fDI582TFBq4

    Na 6:25 jest mowa o likwidacji tak jak w hitlerowskim planie Barbarossa Słowian /chodzi o 300 milionów ludzi/ i spokrewnionych z nimi Żydów.
  • @detektywmjarzynski 22:20:49
    O planach Międzynarodowej Lichwy wobec Rosji o tzw. projekcie harwardzkim :

    zobacz na 4:14

    https://www.youtube.com/watch?v=ymqBXj1-OKA

    a także o tzw. planie houstońskim

    zobacz na 49:48

  • @detektywmjarzynski 22:20:49
    W tej wypowiedzi opartej na gołych faktach -tajnych syjonistycznych dokumentach jest bardzo ciekawy moment dotyczący likwidacji również części swoich współbraci Żydów.

    zobacz na 6:50

    "Za likwidacją wraz ze Słowianami dla własnych interesów części Żydów stoi taka prosta Logika : Żydzi idą na likwidację razem ze Słowianami , po to, by później powiedzieć, iż oni nie wpisali się w rynek."

    No cóż , w przeszłości II wojna światowa już to raz przerabialiśmy. Dzięki temu później powstał mit holokaustu i oparty na nim - mówiąc językiem profesora Finkelsteina - pomysł powszechnych ogólnoświatowych roszczeń i wyłudzeń w postaci przedsiębiorstwa holokaust :

    https://www.youtube.com/watch?v=sCPf-OTDQyw
  • @detektywmjarzynski 06:29:21
    Wyświetla się nie wiem czemu zły adres zacytowanej petycji

    Prawidłowy adres petycji do Międzynarodowego Trybunału w Hadze w sprawie USA:

    https://secure.avaaz.org/ru/petition/Mezhdunarodnyy_sud_v_Gaage_Mezhdunarodnyy_tribunal_My_prizyvaem_vas_priznat_prestupleniya_SShA_protiv_chelovechestva/

    Treśc petycji po polsku powyżej w przytoczonym moim poście z

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

CIA chce wiedzieć, co wydarzy się jutro


    Czy można przepowiedzieć nadchodzące zdarzenia? CIA współfinansuje projekt, który zebrał grupę osób mających nietypowe umiejętności przewidywania przyszłości.


Czy rosyjskie wojska wejdą na Wschodnią Ukrainę? Czy Korea Północna zaatakuje swojego południowego sąsiada? Czy światowym rynkom grozi kolejny kryzys? Kto będzie następnym prezydentem USA? To tylko kilka z pytań na które próbuje odpowiedzieć grupa specjalnie dobranych 3000 osób. Działają oni w ramach projektu Good Judgment Project, współfinansowanego m.in. przez Centralną Agencję Wywiadowczą. Główny cel CIA? Stworzyć grupę osób, która potrafi przewidzieć tok rozwoju konkretnych wydarzeń.



Dobra predykcja

Czteroletni projekt miał rozpocząć się w 2011 roku. Obecnie jego zleceniodawcy są zaskoczeni trafnością przepowiedni dokonanych przez uczestniczące w nim osoby - wynika z materiału przygotowanego przez serwis NPR. W niektórych przypadkach predykcje Good Judgment Project są bardziej dokładne niż analizy przygotowane przez agencje wywiadowcze. Tak przynajmniej twierdzą twórcy tego przedsięwzięcia oraz współfinansujące go instytucje, w tym CIA.


Jak dokładnie funkcjonuje Good Judgment Project? Na stronie projektu znajdziemy specjalny formularz - każdy obywatel USA może zgłosić swoją "kandydaturę". Jeśli przejdziemy wstępną weryfikację, zostajemy wciągnięci do grupy 3000 osób. Każda z nich, co jakiś czas, otrzymuje konkretne pytanie, oprócz wymienionych na początku materiału, na przykład: "Czy w Egipcie dojdzie do kolejnych zamieszek?" lub "Która partia zdobędzie większość w Izbie Reprezentantów?". Na podstawie wysłanych odpowiedzi, następuje "weryfikacja" przyszłości.


Oni widzą więcej

Całość brzmi absurdalnie, ale za Good Judgment Project kryje się teoria, która zakłada, że duża próbka (grupa) odpowiednio dobranych osób potrafi przewidzieć nadchodzące zdarzenia o wiele trafniej, niż na przykład pojedynczy analityk wywiadu. Co ciekawe,  nadzorująca projekt organizacja z wszystkich 3000 osób dodatkowo wydzieliła grupę "superprzewidujących", czyli osób, które potrafią przewidzieć, co może się wydarzyć z większą dokładnością od pozostali uczestnicy. Numerem jeden na tej elitarnej liście jest Elaine Rich, 60-letnia farmaceutka z przedmieść Maryland. Nie podróżowała wiele po świecie, a wiedzę o nim czerpie głównie z internetu. Jak się jednak okazało - tyle wystarczy. To właśnie na ich przewidywania zwraca się szczególną uwagę.

Uczestnicy Good Judgment Project nie są nadludźmi czy wybitnymi jednostkami - jest jednak wśród nich grupa osób, która wykazuje ponadprzeciętne umiejętności przewidywania pewnych faktów


Tłum prawdę nam powie
- Wszyscy są zaskoczeni celnością tych wyników - powiedział w wywiadzie z NPR Philip Tetlock,, jeden z trzech psychologów koordynujących cały projekt. Jest on jednym z głównych oratorów teorii "Wiedzy tłumu" - koncepcji stworzonej w 1906 roku przez brytyjskiego statystyka  Francisa Galtona.Tę teorię stosuje się dzisiaj. Duża grupa osób pochodzących z różnych środowisk z dostępem do odpowiedniej wiedzy jest znacznie lepszym źródłem informacji niż jedna, nawet bardzo inteligentna osoba, próbująca przewidzieć rozwój sytuacji - twierdzi Tetlock.


Nie wiemy, ile pieniędzy wydano na projekt Good Judgment Project. Wiemy natomiast, że z pewnością nie zastąpi on standardowej pracy wywiadowczej oraz sztabów osób, które analizują najważniejsze wydarzenia na świecie. Pomimo tego ludzie tacy jak Jason Matheny, który pracował jako analityk dla największych agencji wywiadowczych, są pod wrażeniem osiągnięć grupy zebranej wokół Good Judgment Project. Nie ukrywa, że takie przedsięwzięcie jest ciekawym uzupełnieniem dla typowych raportów wywiadowczych. Nie traktuje on zespołu Tetlocka jak ekipy wróżbitów, widząc ich bardziej jako alternatywne źródło informacji. Nikt rozsądny  nie twierdzi, że uczestnicy projektu potrafą dokładnie
"przewidzieć przyszłość" i przy okazji na przykład odgadnąć numery Totka.

http://nt.interia.pl/raport-wojna-przyszlosci/wiadomosci/news-cia-chce-wiedziec-co-wydarzy-sie-jutro,nId,1403738






sobota, 5 kwietnia 2014

Nowe banknoty "które są warte dokładnie tyle samo" co stare







W mediach reklamuje się nowe banknoty, o lepszych (ponoć) niż dotychczas zabezpieczeniach razem z komentarzem:
które są warte dokładnie tyle samo (co stare banknoty)

Po co taki komentarz?

Wcześniej czytałem w sieci informację o nowych monetach groszowych - aby zaoszczędzić, NBP zdecydował się na zmianę składu monet z mosiądzu manganowego na stal powlekaną mosiądzem.
Mangan miał utrudniać fałszowanie monet (są tacy fałszerze??!!!), ale podrażał bicie monet i tak 1 gr kosztował 5 gr.

Odnośnik ze strony głównej Wp.pl brzmiał:

Nowe-groszowki-to-powrot-do-historii-psucia-monet

Tam również ktoś zamieścił stwierdzenie, że:

"Z punktu widzenia budżetu zmiana jest korzystna. Bita moneta będzie tańsza.
W dawnych czasach taki ruch byłby psuciem monety. W historii znamy wiele przypadków, kiedy to władca obniżał zawartość szlachetnego kruszcu w monecie, co powodowało, że były one lżejsze, a i ich koszt produkcji mniejszy.
Tej metody używano w Cesarstwie Rzymskim, które w ten sposób próbowało walczyć z brakami w skarbcu. Niestety "psucie monety" powodowało wówczas hiperinflację, nad którą próbowano zapanować używając metod gospodarki nakazowej.
Jednocześnie dochodziło do sytuacji, w której poborcy podatkowi nie chcieli pobierać danin w monetach wybijanych oficjalnie przez państwo, bo wiedzieli, że ich wartość jest mniejsza. Zamiast tego pobierano podatki w towarach, co spowodowało powrót do systemu gospodarki towarowej.

Dziś na walutę patrzymy inaczej. Wartość nominalna pieniądza nie ma bezpośredniego umocowania w kruszcu. O kursie decyduje rynek: popyt i podaż. Dziś gdy mówimy o spadku wartości pieniądza mamy do czynienia z inflacją."

Ma ktoś jakąś koncepcję o co tu chodzi?

Po co dawać ludziom wykład o psuciu pieniądza, skoro dotychczas to była wiedza zakazana?
W każdym razie nikogo nie obchodziło uświadamianie ludzi na czym polega okradanie ich przez światową finansjerę...

Po co podkreślać, że wartość groszówek nie ma związku z ich stopem - 5 gr to 5 gr, a nie 2 gr.
Po co podkreślać, że banknoty są tyle samo warte, skoro wymienia się tylko zabezpieczenia, a wartość tych papierów jest jasno określona (liczbowo):
100 złotych oznacza 100 złotych, a nie 99.

???

Co oni nam znowu szykują?



Sprawa przypomina mi kilka niedawnych artykułów nt. wody z kranu, że jest ona równie dobra i zdrowa jak woda sprzedawana w butelkach. Bezinteresowna promocja?



Poniżej pelna treść z wp.

Nowe groszówki. Już weszły do obiegu

aktualizacja 2014-03-26
3 marca 2014 r. Narodowy Bank Polski wprowadził do obiegu nowe monety o nominałach 1 gr, 2 gr i 5 gr, wykonane ze stali powlekanej mosiądzem i ze zmienionym wizerunkiem awersu. Materiał, z którego są zrobione jest wart mniej niż w przypadku poprzednich groszówek.

O planach zmian NBP mówiło od dłuższego czasu. Powód był banalny, od dawna bowiem koszty produkcji najdrobniejszego bilonu przewyższały jego wartość nominalną. Miedź, z której produkowano monety o wartości 1 grosza była warta więcej niż jeden grosz. Do tego dochodzą jeszcze koszty produkcji. Według różnych wyliczeń, w zależności od cen miedzi, jeden grosz bywa wart między 2, a nawet 5 groszy.

NBP chcąc walczyć z wysokimi kosztami produkcji próbowało już na przykład ograniczyć obieg drobnego bilonu. Na początku zeszłego roku zaproponował projekt ustawy, której wejście w życie powodowałoby, że przy płaceniu w sklepie za zakupy nasz rachunek byłby zaokrąglany do pełnych wartości. Projekt jednak nie przeszedł, więc by zaoszczędzić wybrano inne rozwiązanie
NBP zdecydowało się na wprowadzenie do obiegu nowych monet o wartości 1, 2 i 5 groszy. Do tej pory nominały te były produkowane ze stopu mosiądzu manganowego o proporcjach:
  • Miedź - 59 proc.
  • Cynk - 40 proc.
  • Mangan - 1 proc.
Ten ostatni pierwiastek dodaje się w celu utrudnienia przetopu monet, co mogło być dla wielu kuszące w momencie, kiedy 1 grosz wart był 5 gr.

"Dążąc do uzyskania oszczędności w zakresie kosztów emisji znaków pieniężnych NBP podjął decyzję o zmianie stopu monet 1, 2 i 5 groszy z mosiądzu manganowego na stal powlekaną mosiądzem. Stal powlekana jest stosowana, jako materiał do produkcji monet w blisko 100 krajach, w tym w strefie euro. Materiał ten jest wielokrotnie tańszy od mosiądzu, a jego funkcjonalność w produkcji monet jest praktycznie taka sama" - podał NBP w oficjalnym komunikacie tłumacząc swoją decyzję. Koszt emisji nowych monet ma być o połowę mniejszy.
Problem z kosztem emisji groszówek brał się m.in. z tego, że musiano wybijać ich coraz więcej. Czemu? Polacy je gubili, zostawiali po kieszeniach, ale także chomikowali. Dlatego, by ostatecznie ograniczyć cały czas rosnące koszty, zdecydowano się na zmianę stopu na tańszy.

Z punktu widzenia budżetu zmiana jest korzystna. Bita moneta będzie tańsza.
W dawnych czasach taki ruch byłby psuciem monety. W historii znamy wiele przypadków, kiedy to władca obniżał zawartość szlachetnego kruszcu w monecie, co powodowało, że były one lżejsze, a i ich koszt produkcji mniejszy.

Tej metody używano w Cesarstwie Rzymskim, które w ten sposób próbowało walczyć z brakami w skarbcu. Niestety "psucie monety" powodowało wówczas hiperinflację, nad którą próbowano zapanować używając metod gospodarki nakazowej.

Jednocześnie dochodziło do sytuacji, w której poborcy podatkowi nie chcieli pobierać danin w monetach wybijanych oficjalnie przez państwo, bo wiedzieli, że ich wartość jest mniejsza. Zamiast tego pobierano podatki w towarach, co spowodowało powrót do systemu gospodarki towarowej.

Dziś na walutę patrzymy inaczej. Wartość nominalna pieniądza nie ma bezpośredniego umocowania w kruszcu. O kursie decyduje rynek: popyt i podaż. Dziś gdy mówimy o spadku wartości pieniądza mamy do czynienia z inflacją.






http://finanse.wp.pl/gid,16493232,kat,1033803,title,Nowe-groszowki-to-powrot-do-historii-psucia-monet,galeria.html



KOMENTARZE


  • @Autor
    Nowy rodzaj banknotów (tak samo jak bilonu, ale to już ma mniejsze znaczenia) drukuje się po to aby ukryć zwiększenie ilości pieniędzy na rynku.
    To samo zrobiono w Stanach wprowadzając do obiegu nowego rodzaju banknoty, tylko, że ich ilość jest obecnie wielokrotnie większa niż starych przed tą innowacją.

    W ten sposób ukrywa się emisję pustego pieniądza.
    Zresztą podobnie robiono w pierwszym PRL-u z wiadomym dla nas skutkiem.

    Pozdrawiam.
  • @Autorze
    Proszę nie mylić pojęć emisji pieniądza z pojęciami bicia monety i druku banknotów. Mamy na stolcu prezesa NBP matoła, który tych pojęć nie rozróżnia i to starczy. Kilkadziesiąt milionów Polaków czyta napis na banknotach "Banknoty emitowane przez Narodowy Bank Polski..." i nie zwraca uwagi na to, że praktycznie to jesteśmy konsumentami zielonej sraczki FED-u.

    Proszę pogoglać i zapoznać się z pojęciami "emisji pierwotnej" i "emisji wtórnej"

    Warunkowo wstrzymałem się z jedną gwiazdką.
  • IMO chodzi o to, że
    ktoś piszący arta pomylił se psucie monety (takie kopernikowskie 'zły pieniądz wypiera lepszy') z produkcją monet gorszej(?) jakości.
    A woda z butelek rzeczywiście jest czasem gorsza niż niektóra kranówka.
    Tak, przyznaję, można się w tym pogubić. Nie warto się wgłębiać.
  • @AdNovum 16:28:31
    "nowy rodzaj banknotów (...) drukuje się po to aby ukryć zwiększenie ilości pieniędzy na rynku". Co do zasady nowe banknoty (ganc pomada ulepszone, czy nie) drukuje się by wymienić egzemplarze zużyte obiegiem. Nie wiemy jednak czy w naszym konkretnym przypadku chodzi o zwykłą "wymianę pokoleń" czy o brutalny dodruk. Ja w każdym razie nie obserwuję tego, co było za komuny, tj. każda pensja wypłacana nowiutkimi, pachnącymi jeszcze farbą banknotami w stanie UNC. Ilość banknotów nowych nie jest jakaś nadmierna.
  • @wszyscy
    "Mamy na stolcu prezesa NBP matoła, który tych pojęć nie rozróżnia i to starczy"

    Jak by to był matoł, to by go nie wzięli.

    Proszę się zapoznać z http://werwolfcompl.blogspot.com/

    Ja nie mylę emisji z drukiem.
    O to właśnie chodzi, że ktoś kto operuje finansami nie może nie rozróżniać takich rzeczy.

    Więc coś jest na rzeczy..(zrymowało się głupio...)

    "ktoś piszący arta pomylił se psucie monety (takie kopernikowskie 'zły pieniądz wypiera lepszy') z produkcją monet gorszej(?) jakości."

    nikt się nie pomylił, nic co się pojawia w temacie finansów, w dziale finanse wp.pl, nie pojawia się przypadkiem, również "reklama" nowych banknotów w tv.




    Abstrahując nawet od fedu.
  • @bez kropki 17:39:31
    Ale za to kredyty rządowe i wykup obligacji będzie opłacane w nowiutkich pachnących jeszcze farbą banknotami w stanie UNC. Po tym dopiero trafią na otwarty rynek.

    Pozdrawiam.