Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naziści. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naziści. Pokaż wszystkie posty

środa, 25 maja 2022

Dugin




Poniższy tekst jest ze strony internetowej czasopisma "Myśl Polska".

Strona ta jest blokowana, więc jeśli chcesz poczytać, co polecam, zastosuj bezpłatny VPN lub przeglądarkę Opera, która posiada VPN wbudowany - po instalacji trzeba go osobno kliknąć, aby zadziałał.


przedruk



Rosja oczekuje na niezbędne reformy wewnętrzne.
Cywilizacyjny wybór

Wymaga tego Specjalna Operacja Wojskowa (SOW), która skrajnie zaostrzyła sprzeczności z Zachodem i całą współczesną cywilizacją zachodnią. Każdy widzi dziś, że dalsze opieranie się na normach, metodach, koncepcjach i wytworach tej cywilizacji nie gwarantuje bezpieczeństwa.

Wraz ze swymi technologiami Zachód rozpowszechnia swą ideologię, przenikającą wszystkie sfery życia. Jeśli uznamy się za część cywilizacji zachodniej, musimy godzić się dobrowolnie na całkowitą kolonizację i wręcz się z niej cieszyć (jak w latach 1990.).

Jednak w czasach obecnego konfliktu na śmierć i życie stanowisko takie jest nie do przyjęcia. Wielu zwolenników Zachodu i liberałów dobrze to zrozumiało i opuściło Rosję w chwili, gdy jej zerwanie z cywilizacją zachodnią stało się nieodwracalne. Miało to miejsce 24 lutego 2022 roku, a właściwie dwa dni wcześniej, 22 lutego, gdy doszło do uznania niepodległości Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej.

Każdy ma oczywiście prawo do dokonania cywilizacyjnego wyboru między lojalnością a zdradą.
Liberałowie nadal w elitach

O tych, którzy wyjechali, wszystko już wiemy i w sumie widzieliśmy już wcześniej. Byli oni przynajmniej konsekwentni; gdy liberalizm przegrał w Rosji, udali się do swoich.

Sprawa jest trudniejsza z tymi, którzy wciąż są tutaj. Mam tu na myśli tych zwolenników Zachodu i liberałów, którzy w dalszym ciągu podzielają podstawowe normy współczesnej cywilizacji zachodniej, lecz z jakichś przyczyn nadal pozostają w Rosji, a niektórzy z nich ciągle zajmują eksponowane stanowiska we władzach, niezależnie od rozłamu, który dokonał się między nią a Zachodem.

I właśnie oni stanowią główną przeszkodę na drodze do reform patriotycznych.
22 czerwca 1941 i 24 lutego 2022

Reformy te są niezbędne, bo Rosja nie tylko została od Zachodu odcięta, lecz w istocie znalazła się z nim w stanie wojny. W przededniu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej w ZSRR było sporo ważnych, strategicznych przedsiębiorstw stworzonych przez nazistowskie Niemcy. Stosunki między ZSRR a Trzecią Rzeszą dalekie były od wrogości. Jednak po 22 czerwca 1941 roku sytuacja się diametralnie zmieniła. W nowych warunkach kontynuowanie współpracy z Niemcami, która była jak najbardziej uzasadniona i wspierana przed wojną, nabrało całkowicie innego wydźwięku.

Dokładnie to samo zdarzyło się 22 lutego 2022 roku; ci, którzy nadal pozostają w ramach paradygmatów wrogiej nam cywilizacji liberalno-faszystowskiej, z którą walczymy, znaleźli się poza obszarem ideologicznym, który wyraziście zarysował się wraz z rozpoczęciem SOW.

Na dodatek, obecność Niemiec w przededniu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej w ZSRR była zaledwie wyspowa, podczas gdy obecność liberalno-faszystowskiego, rusofobicznego Zachodu tuż przed SOW była niemalże totalna.
Wszechobecny Zachód

Społeczeństwo nasze zostało przeniknięte zachodnimi technologiami, metodologiami, normami, know-how, a nawet wartościami. I to wymaga radykalnej zmiany. Kto miałby jej dokonać? Ludzie, których ukształtowała pieriestrojka w liberalnych i przestępczych latach 1990.? Ci, których w latach 2000. uczyli oraz wychowywali ludzie epoki lat 1980. i 1990.? Przecież wszystkie te lata mijały pod przemożnym wpływem właśnie liberalizmu rozumianego jako ideologia, paradygmat, podstawowe i powszechne założenia w filozofii, nauce, polityce, edukacji, kulturze, technologii, gospodarce, mediach, nawet w modzie i stylu życia. Współczesna Rosja żyje wyłącznie inercją resztek paradygmatu radzieckiego, a wszystko pozostałe to czysto liberalne zapadnictwo.

Nie istnieje żaden alternatywny paradygmat, przynajmniej na poziomie władzy, elity, na tym poziomie, na którym powinno odbywać się dziś cywilizacyjne starcie.
Babcia z flagą nie wystarczy

Stawiamy dziś czoła Zachodowi jak cywilizacja walcząca przeciwko innej cywilizacji. I musimy wyraźnie określić jaką jesteśmy cywilizacją. Bez tego nie pomogą nam żadne sukcesy militarne, polityczne i gospodarcze. Będą zaledwie przejściowe. Gdy tylko dojdzie do zmiany trendu, wszystko obróci się w gruzy.

Nie wspomnę już o konieczności określenia tego, kim w końcu jesteśmy, tym Ukraińcom, którzy będą mieszkać w naszej strefie wpływów albo wprost na terytorium Rosji.

Na razie mamy tymczasem do czynienia z inercją pamięci radzieckiej („babcia z flagą”), zachodnią propagandą nazistowską („watnicy”, „okupanci”) oraz całkowitą dezorientacją miejscowej ludności, pomimo naszych pierwszych sukcesów militarnych. A powinien tu wybrzmieć głos cywilizacji rosyjskiej.

Głos wyraźny, treściwy i przekonywujący. Jego echo powinno być słyszane i na Ukrainie, i w Eurazji, i na całym świecie. To nie tylko po prostu potrzeba, lecz żywotna konieczność, tak jak niezbędne na froncie pociski, rakiety, śmigłowce i kamizelki kuloodporne.
Zacząć od filozofii

Najbardziej logiczne byłoby rozpoczęcie całej reformy od filozofii. Konieczne staje się powołanie sztabu generalnego Rosyjskiego Logosu na bazie jakiejś istniejącej już instytucji (tymczasem żadna jednostka humanistyczna dziś się tym nie zajmuje; nie może i nie chce tego robić, bo wciąż jeszcze dominuje wszędzie liberalizm i orientacja na Zachód), albo na bazie czegoś zupełnie nowego.

Georg W. F. Hegel mawiał, że wielkość narodu zaczyna się od wielkości jego filozofii. Nie tylko to powiedział, lecz również przekuł w czyn. Właśnie tego, a nie niemrawej akceptacji dla SOW, powinniśmy dziś wymagać od filozofów rosyjskich. Potrzebujemy niczym tlenu nowej filozofii rosyjskiej. Rosyjskiej z treści i istoty.

Właśnie od tego paradygmatu powinna rozpocząć się reforma wszystkich pozostałych dziedzin wiedzy humanistycznej oraz nauk stosowanych.

Na filozofii bazuje, stanowiąc jej pochodną, socjologia, psychologia, antropologia, kulturoznawstwo, ekonomia, a nawet fizyka, chemia, biologia itd. Naukowcy często o tym nie pamiętają, więc przypomnijmy jak nazywa się zachodni odpowiednik stopnia doktora nauk, nie tylko humanistycznych, ale też przyrodniczych: Ph.D. czyli Philosophy Doctor, „doktor filozofii”. Jeśli nie jesteś filozofem, możesz być co najwyżej wyrobnikiem, a nie uczonym (doctor po łacinie to „uczony” bądź „nauczony”).
Wrogi paradygmat

Zaczyna się bitwa o filozofię rosyjską; będzie to najważniejsze starcie wewnętrzne po zapoczątkowaniu reform cywilizacyjnych w Rosji (a także na całym obszarze naszej ekspansji i strefy wpływów).

Jesteśmy tu w stanie wyraźnie wskazać wrogie ośrodki zewnętrzne. To reprezentanci paradygmatu liberalnego, począwszy od filozofii analitycznej, poprzez postmodernizm, filozofię IT, aż do intelektualnie ograniczonych kognitywistów oraz transhumanistów, maniakalnie upierających się przy redukcji człowieka do maszyny.

Nie wspomnę już o wykarmionych z sorosowskich grantów otwartych liberałach i liberalnych postępowcach, zwolennikach totalitarnej koncepcji „społeczeństwa otwartego”, feminizmu, studiów queer, cancel culture. To już typowa „piąta kolumna”, coś w rodzaju zabronionego w Federacji Rosyjskiej pułku „Azow”.
Portret przeciwnika

Nietrudno naszkicować portret wroga Idei Rosyjskiej i cywilizacji rosyjskiej. Kryterium są nie tylko związki z zachodnimi ośrodkami naukowymi i wywiadowczymi (to pojęcia nierzadko prawie tożsame), lecz także opowiadanie się po stronie szeregu całkiem konkretnych poglądów:

– wiary w uniwersalny charakter współczesnej cywilizacji zachodniej (eurocentryzmu, rasizmu cywilizacyjnego);

– hipermaterializmu wiodącego do ekologii głębokiej i zorientowanej na przedmiot poznania ontologii;

– indywidualizmu metodologicznego i etycznego, z którego bierze się filozofia gender (płci rozpatrywanej jako jedna ze społecznych opcji), a następnie transhumanizm;

– technicznego progresywizmu, prac nad Sztuczną Inteligencją i „myślącymi neurosieciami”;

– nienawiści do klasycznych teologii, Tradycji duchowej, filozofii wieczności;

– odrzucania tożsamości bądź jej ironicznego wyśmiewania;

– antyesencjalizmu.
Filozoficzna Ukraina

To taka swoista „filozoficzna Ukraina”, rozsiana praktycznie po wszystkich jednostkach naukowych i oświatowych, mających jakikolwiek związek z filozofią lub fundamentalnymi epistemami naukowymi.

Ci, którzy nadają dziś ton współczesnej filozofii rosyjskiej, gorliwie bronią poglądów liberalnych i równie gorliwie odrzucają poglądy rosyjskie. Są mocnym przyczółkiem liberalnego nazizmu w Rosji.

Przejście do kolejnego etapu wiąże się z koniecznością przejęcia tego punktu strzelniczego, tego wzniesienia wciąż kontrolowanego przez przeciwnika.

Liberalni naziści w filozofii bronią się równie zaciekle jak „Azow” czy oszalali ukraińscy terroryści z Popasnej.

Prowadzą wojny informacyjne, piszą donosy na patriotów, wykorzystują wszystkie narzędzia korupcyjne i wpływy w aparacie władzy.
Centrum Badań Konserwatywnych

W tym miejscu chciałbym przypomnieć niewielki, lecz bardzo symptomatyczny, wątek osobiście mnie dotyczący: sprawę mojego zwolnienia z Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego (MGU) latem 2014 roku (proszę zwrócić uwagę na datę). W latach 2008-2014, wraz z dziekanem Wydziału Socjologii MGU, Władimirem Dobreńkowem, kierowaliśmy intensywnymi pracami Centrum Badań Konserwatywnych, które zajmowało się właśnie opracowywaniem rosyjskiego cywilizacyjnego paradygmatu epistemologicznego. Bez wahania poparliśmy Rosyjską Wiosnę. W reakcji na to pojawiła się złośliwa petycja filozofów ukraińskich (zainicjowana przez kijowskiego nazistę, Siergieja Daciuka), w której wzywano do usunięcia mnie i Dobreńkowa z MGU. Najdziwniejsze było to – choć w tamtych czasach wcale nie tak dziwne – że kierownictwo MGU tak właśnie zrobiło. Dobreńkowa odwołano ze stanowiska dziekana, a ja, szczerze mówiąc, odszedłem sam, choć wyglądało to na wyrzucenie. Proponowano mi pozostanie, lecz na poniżających warunkach. Oczywiście, decyzję w tej sprawie podjął nie rektor Wiktor Sadowniczy, który był do tej pory raczej przychylny i otwarty, zatwierdził moją nominację na szefa katedry, która przeszła wszystkie procedury akceptacji przez Radę Naukową uniwersytetu.

Wkrótce jednak coś się zmieniło. Zatrzymano Rosyjską Wiosnę. Sprawa świata rosyjskiego, cywilizacji rosyjskiej i rosyjskiego Logosu w ogóle zniknęła z przestrzeni publicznej. Symboliczne było to, że inicjatorami likwidacji Centrum Badań Konserwatywnych na MGU byli ukraińscy naziści – teoretycy i praktycy ludobójstwa Rosjan na Donbasie i na całej Ukrainie Wschodniej. Ci sami, z którymi dziś walczymy.

W ten sposób liberalny faszyzm przeniknął do Rosji. A dokładniej – zrobił to już dawno, ale tak właśnie działają jego mechanizmy. Przychodził donos z Kijowa, ktoś w administracji go podchwytywał i kolejna inicjatywa skierowana przeciwko Idei Rosyjskiej legła w gruzach. Rzecz jasna, mnie to nie powstrzymało; napisałem przez ten czas 24 tomy Noomachii, z czego trzy ostatnie poświęciłem właśnie Rosyjskiemu Logosowi. Jednak instytucjonalizacja Idei Rosyjskiej znów została odłożona w czasie. Oczywiście, mój przypadek nie był jedynym. Podobne doświadczenia mają wszyscy lub prawie wszyscy myśliciele i teoretycy, którzy zajmowali się uzasadnianiem odrębności cywilizacji rosyjskiej. Mamy do czynienia z wojną filozoficzną. Prawdziwą wojną z ostrym i świetnie zorganizowanym oporem wobec Idei Rosyjskiej, koordynowanym z zagranicy, ale realizowanym rękoma lokalnych liberałów lub zwykłych urzędników, biernie podążających za modą, trendami i profesjonalnie przygotowaną strategią informacyjną bezpośrednich agentów wpływu.
Najważniejsza z władz

Dziś jesteśmy w punkcie, w którym niezbędna jest instytucjonalizacja Rosyjskiego Dyskursu. W trakcie tej wojny informacyjnej wszyscy przekonaliśmy się do jakiego stopnia nastroje i procesy społeczne podlegają kontroli i manipulacji. To jednak tylko skutki. Najpoważniejsze starcia odbywają się na poziomie paradygmatów i epistem. Jak twierdził Michel Foucault, ten, kto kontroluje wiedzę, ma prawdziwą władzę. Prawdziwa władza to władza nad umysłami i duszami ludzkimi.

Filozofia to najważniejsza z linii frontu, w sferze konsekwencji wielokrotnie istotniejsza od wiadomości z Ukrainy, których dziś tak chciwie wyczekuje każdy Rosjanin, od „jak tam nasi?”. Jakie nowe terytoria zdobyliśmy? Czy wróg się zawahał? Tymczasem tu mamy główną przeszkodę na drodze do naszego Zwycięstwa.

Potrzebna jest nam filozofia Zwycięstwa. Bez niej wszystko będzie daremne, wszystkie nasze sukcesy łatwo będzie przekształcić w porażki.

Wszystkie prawdziwe reformy należy zaczynać od sfery Ducha. I, podobnie jak wieści z frontu, warto szukać też informacji o tym, co z Instytutem Filozofii, jakie twarde, podnoszące na duchu tezy w nim sformułowano?

prof. Aleksandr Dugin

Źródło: https://t.me/russica2/46192, https://t.me/russica2/46193, https://t.me/russica2/46194.

Tytuł i śródtytuły pochodzą od Redakcji.




https://myslpolska.info/2022/05/24/dugin-filozofia-zwyciestwa/



niedziela, 20 marca 2022

Naziści nie bronią Ukrainy - mają inne cele



Za Washington Post



przedruk
tłumaczenie automatyczne



Neonaziści wykorzystują wojnę Rosji na Ukrainie do własnych celów


Od czasu ISIS nie widzieliśmy takiego zamieszania w rekrutacji.


By Rita KatzRita Katz jest dyrektorem wykonawczym SITE Intelligence Group i analitykiem ds. terroryzmu. Jest autorką nadchodzącej książki „Saints and Soldiers: Inside Internet-Age Terrorism, From Syria to the Capitol Siege”.


14 marca 2022 o 13:09 




„Cześć, proszę, prześlij nam wiadomość, ponieważ dwóch z nas próbuje przetransportować samochód z Niemiec do Ukrainy” — czytamy w wiadomości z 26 lutego przesłanej do popularnego neonazistowskiego kanału internetowego.

„Jesteśmy 3 Francuzami, jutro rano wyjeżdżamy ze Strasburga naszym samochodem” – odpowiedziała inna wiadomość. „Jest miejsce dla 2 niemieckich myśliwców.”


Tego typu rozmowy codziennie zalewały w sieci zachodnie neonazistowskie i biało-nacjonalistyczne miejsca, odkąd Władimir Putin zarządził inwazję na Ukrainę: użytkownicy organizujący wspólne przejazdy, knujący, jak przekroczyć polsko-ukraińską granicę, by dołączyć do walki z Rosją.

Ich celem nie jest obrona Ukrainy, jaką znamy – wieloetnicznego, demokratycznie nastawionego społeczeństwa kierowanego przez żydowskiego prezydenta. Niektórzy neonaziści po prostu widzą tę nową wojnę jako miejsce, w którym mogą spełnić swoje brutalne fantazje. Jednak dla innych siłą przyciągającą ich do konfliktu jest wspólna wizja ultranacjonalistycznego państwa etnicznego. Postrzegają Ukrainę jako doskonałą okazję do realizacji tego celu i przekształcenia go w model do eksportu na cały świat.



Niedoszli bojownicy zostali zwerbowani przez grupy takie jak Batalion Azowski , skrajnie prawicowy nacjonalistyczny ukraiński ruch paramilitarny i polityczny. 

Azow został w 2014 roku wchłonięty przez ukraińską gwardię narodową i stał się podstawą do fałszywego twierdzenia Putina, że ​​ukraiński rząd jest kierowany przez neonazistów. Chociaż Azov pozostaje ruchem marginalnym na Ukrainie, wśród wielu ekstremistów jest marką o wiele większą niż życie. Otwarcie wita w swoich szeregach ludzi z Zachodu za pośrednictwem stron o białej supremacji . Naklejki i naszywki Azowa można było zobaczyć na całym świecie: od torby z książkami podczas neonazistowskiego kontrprotestu w Tennessee w lipcu 2020 r. po motocykl , na którym próbowano dokonać zamachu bombowego na meczet we Włoszech.



Żeby było jasne, nie wszyscy ze skrajnej prawicy uwielbiają Azowa, którego niektórzy uważają za powiązanego z Izraelem lub żydowskimi fundatorami . Ale odkąd 25 lutego Azov publicznie zaprosił zagranicznych bojowników do swoich szeregów , oficjalna grupa czatowa Telegram organizacji została wypełniona wiadomościami od ludzi ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Hiszpanii, Holandii, Szwecji, Polski i innych krajów zachodnich. krajów wyrażających zainteresowanie przystąpieniem. Neonazistowskie grupy czatowe i kanały w różnych językach powtórzyły apele Azowa. 

Nie zauważyłem tego poziomu aktywności rekrutacyjnej w całym ruchu, odkąd Państwo Islamskie ogłosiło swój tak zwany kalifat w 2014 roku i szukało sympatyków na całym świecie, aby dołączyli do jego owczarni.



My w SITE, grupie wywiadowczej śledzącej globalnych ekstremistów, zauważyliśmy wzrost aktywności online białych nacjonalistów i neonazistów w związku z wojną na Ukrainie. Wśród setek osób, które w ostatnich tygodniach ogłosiły zamiar przyłączenia się do Azowa, jest kilku znanych neonazistów. Na przykład „MD”, amerykański członek rekrutacyjnej grupy czatowej Azowa, wielokrotnie próbował nakłonić rodaków do dołączenia do batalionu na Ukrainie. „Czy jacyś Amerykanie chcą jechać? Moglibyśmy pojechać tam grupą – powiedział. Odkryliśmy, że MD jest także członkiem jednych z najbardziej sadystycznych skrajnie prawicowych czatów na Telegramie, gdzie zaproponował utworzenie neonazistowskiej milicji w Stanach Zjednoczonych.


„D”, inny członek czatu, jest samozwańczym weteranem wojskowym w Wielkiej Brytanii, który działa w dziesiątkach neonazistowskich miejsc na Telegramie. Podobnie jak MD, starał się stworzyć własny zespół rodaków. „Każdy bois w Wielkiej Brytanii, jestem w Wielkiej Brytanii i mam nadzieję, że wyjeżdżam za 1-2 tygodnie”, napisał D 27 lutego.


Motywacje D wydawały się nawet bardziej niepokojące niż MD. Napisał: 

„W każdym razie, kiedy dotrę na Ukrainę, teraz będę zabijał dodatkowych Żydów, ilekroć ich zobaczę”. Inny post czytał po części: „Zbieram swój sprzęt, witaj Hitlera, chwała Ukrainie i zabijmy wszystkich [przekleństw] Żydów dla Wotana!” (Wotan jest bogiem z mitologii nordyckiej, do którego odwołuje się wielu skrajnie prawicowych ekstremistów w swojej retoryce i estetyce.) D później wskazał, że utworzył „grupę z Wielkiej Brytanii”, aby udać się na Ukrainę.


„Polak mieszkający tutaj w Ameryce, który chce pomóc w każdy możliwy sposób”, członek czatu „Z” napisał 25 lutego, a później dodał: „Mam dużo sprzętu, który mogę zabrać ze sobą. hełmy do kamizelek wszelkiego rodzaju.” Odkryliśmy, że Z jest również aktywnym członkiem wielu neonazistowskich grup czatowych. Ten sam Z napisał w innej grupie czatowej: „Nienawidzę Ukrainy”.


To dlatego, że zachodni biali supremacjoniści i neonaziści w większości nie popierają obecnego rządu ukraińskiego – i to nie tylko z powodu jego zakazu antysemityzmu, żydowskiego dziedzictwa prezydenta Wołodymyra Zełenskiego czy innych konkretnych spraw. 

Ukraina to rozwijająca się demokracja, którą skrajnie prawicowi ekstremiści sprzeciwiają się faszystowskim rządom, które chcą widzieć. Jak napisał administrator popularnej niemieckiej i angielskiej neonazistowskiej grupy czatowej, zachęcając członków do przyłączenia się do Azowa: „Nie bronię Ukrainy, bronię narodowego socjalizmu” ( czyli nazizmu - MS)


Co więcej, podczas gdy niektórzy biali nacjonaliści wyrażali podziw dla Putina , wielu zachodnich skrajnie prawicowych ekstremistów sprzeciwia się Rosji, którą utożsamiają z byłym Związkiem Radzieckim i dlatego uważają za komunistyczną. 

Jednak ta mobilizacja w imieniu Ukrainy jest napędzana czymś więcej niż tylko wspólnym wrogiem: mobilizatorzy widzą wojnę rosyjsko-ukraińską jako główną okazję do promowania białego nacjonalizmu poprzez wojowniczość. Dla nich Ukraina jest piaskownicą dla faszystowskiego budowania państwa, dojrzałą do tego rodzaju uzbrojonej, skrajnie prawicowej władzy, którą tęsknią za sobą we własnych krajach.


Dla najbardziej ekstremalnych spośród tych neonazistów plan jest jeszcze bardziej złowieszczy.


Postrzegają Ukrainę jako szansę na dalsze „akceleracjonistyczne” programy, które dążą do przyspieszenia upadku cywilizacji, a następnie budowania z popiołów faszystowskich etno-państwow. Tę szkołę myślenia żywo demonstruje „Słowak”, którego w SITE uważamy za jeden z najbardziej wpływowych akceleracjonistycznych neonazistowskich głosów skrajnej prawicy. 25 lutego Słowak ogłosił , że wyjeżdża z nieznanego kraju, by walczyć na Ukrainie. “Ta wojna wypali fizyczną i moralną słabość naszego narodu, aby silny naród mógł powstać z popiołów” – napisał.

„Naszym zadaniem jest zapewnienie, że warunki pozostaną wystarczająco straszne przez wystarczająco długi czas, aby ta transformacja mogła się wydarzyć i wydarzyć się musi. Nasza przyszłość jest zagrożona i możemy nie dostać kolejnej szansy, z pewnością nie tak dobrej jak ta”.


Zainspirowany Słowak napisał, że Ukraina może zobaczyć swoją trwającą dziesięciolecia walkę, porównując ją do oporu w Afganistanie przeciwko NATO lub Rosjanom. „Afgańczycy robili to przez ponad 40 lat przeciwko obu tym siłom, a teraz kontrolują swoje przeznaczenie” – napisał. „Ukraina będzie musiała pożyczyć stronę z ich książki”.


Choć ta filozofia akceleracjonizmu może wydawać się niszowa, należy ją traktować poważnie. Ataki naśladowców zostały zaplanowane w Kalifornii i innych miejscach po tym, jak terroryści opowiadający się za akceleracjonistyczną filozofią zabili 51 osób w Christchurch w Nowej Zelandii w 2019 roku.





Oczywiście żaden z tych wydarzeń nie potwierdza twierdzeń Putina, że ​​w wojnie chodzi o „denazyfikację” Ukrainy. Zapomnij o żydowskim pochodzeniu Zełenskiego: to ironiczne twierdzenie Putina, ponieważ daje schronienie osobom takim jak Rinaldo Nazzaro, który do niedawna był liderem Bazy, w dużej mierze amerykańskiej organizacji neonazistowskiej opartej na komórkach, której członkowie powiązano ze spiskami terrorystycznymi. Wydaje się, że Nazarro mieszka w Rosji co najmniej od 2018 roku. Putin dał schronienie rosyjskiemu ruchowi imperialistycznemu , który Departament Stanu opisuje jako „szkolenie w stylu paramilitarnym dla białych suprematorów i neonazistów w Europie”. Putin daje tym podmiotom schronienie, by pomóc „pogłębić podziały społeczne na Zachodzie”, m.insugerowano odtajniony raport amerykańskiego wywiadu z zeszłego roku. Bez względu na nieliczne ziarna prawdy, które Putin czepia się w odniesieniu do grup takich jak Azow, to on najechał suwerenny kraj i stworzył nową ekstremistyczną wylęgarnię.


Nie chodzi jednak o walidację czy unieważnianie narracji. Chodzi o bezpieczeństwo — dla Ukrainy i krajów, z których pochodzą ci ekstremiści.


Pod wieloma względami sytuacja na Ukrainie przypomina mi Syrię z pierwszych i środkowych lat ostatniej dekady. Tak jak konflikt syryjski był idealną pożywką dla grup takich jak Al-Kaida i Państwo Islamskie, podobne warunki mogą szykować się na Ukrainie dla skrajnej prawicy. Syria stała się poligonem spiskowym i poligonem dla terrorystów do przeprowadzania ataków na Zachodzie, takich jak ataki w Paryżu w 2015 r. i w Brukseli w 2016 r.



Ekstremiści, którym uda się dotrzeć na Ukrainę, mogą wrócić do domu z nową bronią i doświadczeniem bojowym za pasem — lub pozostać na Ukrainie, gdzie mogą dalej wpływać na swoich rodaków online. To, że ekstremiści są „gdzie indziej”, nie czyni ich mniej niebezpiecznymi dla krajów, z których pochodzą, czego aż za dobrze się nauczyliśmy. Bez względu na to, gdzie toczy się wojna, zawsze jest to szansa dla ekstremistów.








https://www.washingtonpost.com/outlook/2022/03/14/neo-nazi-ukraine-war/






piątek, 18 marca 2022

Na tropie 5 kolumny...

 


Dzisiaj przedruk w automatycznym tłumaczeniu z niemieckiej gazety Junge Welt, założonej, jak głosi stopka w 1947 roku.


Polecam uwagi pod artykułem, zarówno gazety jak i komentatorów.

Szczególnie zwracam uwagę na to, że wg opinii autora artykułu, ukraiński ambasador Andrij Melnyk gloryfikuje nazistów oraz - że posiada ukrytych sojuszników w Berlinie.

Dlaczego ukrytych?

I czy są to tylko sojusznicy, czy może coś więcej....  może są oni.... prowadzący?

Skoro wg pana Bartola to nie Ambasador, tylko "ambasador"....




Przede wszystkim Konwencja wiedeńska o stosunkach dyplomatycznych z 1961 r. reguluje, co mogą, a czego nie mogą robić przedstawiciele dyplomatyczni państwa. W szczególności powinni oni „nie ingerować w wewnętrzne sprawy kraju przyjmującego”, zgodnie ze stroną internetową Federalnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Fakt, że ambasador Ukrainy Andrij Melnyk, który na tle rosyjskiej inwazji na Ukrainę niemal codziennie stawia rządowi federalnemu nowe żądania, obliczone na eskalację i niemieckie zaangażowanie w wojnę, nie interpretuje tej zasady postępowania dokładnie wąsko , ostatnio nie umknął już uwadze przedstawicieli koalicji rządzącej. 

W środę "nerwy nie wytrzymały" u Sörena Bartola (SPD), parlamentarnego sekretarza stanu w Ministerstwie Budownictwa. Po tym, jak Melnyk zarządził kolejne oświadczenie rządowe od kanclerza, który hojnie zaopatruje Ukrainę w materiały strzeleckie, Bartol wyznał na Twitterze: „Teraz uważam, że ten „ambasador” jest nie do zniesienia”.

Potem ktoś musiał do niego zadzwonić, bo niedługo później Bartol usunął go z tweeta i przeprosił „w szczególności” za „cudzysłów” (przy słowie "ambasador" - MS).

Tymczasem Melnyk kontynuował. 
Skrytykował post z Die Zeit na Twitterze, którego autor nie był tak bezgranicznie entuzjastycznie nastawiony do faszystów azowskich, jak chciałby Melnyk („dzielni bojownicy”) – „proszę przestać demonizować pułk azowski”. 

Prośba do liberalnej gazety, po wszystkich innych rzeczach, by łaskawie przełknęła szczególnie niesmaczne wytwory ukraińskiego nacjonalizmu i jednocześnie uśmiechnęła się przyjaźnie, pokazuje:



Człowiek, który złożył kwiaty na grobie nazistowskiego kolaboranta Stepana Bandery w Monachium w 2015 roku ( „nasz Bohater”) wie, że ma wpływowych sojuszników w Berlinie, którzy go kryją. 













Z moich poprzednich notatek:


Bandera - Popiel



opublikowano: 28.01.2020 o 22:23newinform.com

Znaleziono rewelacyjne oświadczenie Stepana Bandery o Krymie


«Смотрю, разворошил я бандеровцев своими изысканиями. Раз они еще здесь, хочу напомнить, что после войны немцы выдали Бандере фальшивый аусвайс на имя Штефан Попель. Допускаю, что такую кличку ему присвоили в курировавшем его гестапо. И поясняю, что Popel на немецком означает «сопляк». По-моему, красноречиво свидетельствует об отношении хозяев к агенту, не правда ли?» – добавил эксперт.


„Popatrzyłem i otoczyłem banderowców swoimi badaniami. Ponieważ nadal tu są, chcę przypomnieć, że po wojnie Niemcy dali Banderze fałszywy paszport na nazwisko Stefan Popel. Przyznaję, że taki pseudonim przypisano mu w gestapo, które go nadzorowało. I wyjaśniam, że Popel po niemiecku oznacza „palant”. Moim zdaniem wymownie świadczy to o stosunku właścicieli do agenta, prawda? ”- dodał ekspert."

-----------

Nie wiem, czy tak jest, u mnie w słowniku nie ma akurat tego tłumaczenia, najbliżej słowa popel jest - popelina, czyli coś obskurnego i ... dłubanie w nosie.

Popel to po łacinie - Popiel - legendarny władca na Słowiańszczyźnie, który odmówił współpracy "dwóm aniołom" - jak chcą w legendzie... czyli w dorobionej bajce na tematy poważne.


Propozycję zdrady, czyli pełnienia funkcji 5 kolumny, przyjął jednak niejaki Kołodziej, co skutkowało tym, że jego syn Mieszek stał się księciem wydartej ze Słowiańszczyzny ziemi, a potem jego syn Bolesław, o mały włos nie zostałby cesarzem połączonego Cesarstwa Rzymskiego (imitacji Lechii) i resztek Lechii, co prawie na pewno było w umowie "aniołów" z Kołodziejem.


Bolesław (Chrobry, powinno być Chabri - od: chabrowy - czyli niebieski) jest uważany za znamienitego władcę Polski, a był podobnie jak Lenin czy Piłsudski - agentem zachodu.


Bandera dostał pseudonim historyczny po zamordowanym Popielu, który nie zdradził nas, a Wałęsa - po Bolku Chrobrym, który stanowił zachodnią 5 kolumnę w ówczesnej Polsce...

Oczywiście ówczesna metoda na 5 kolumnę jeszcze nie była tak rozwinięta jak dzisiaj, stąd definicja nie będzie do końca przystawać do tamtych realiów...





Wołyń - Niemcy, a UPA

 

Na Wołyniu istniała spora mniejszość Niemiecka - czy ktoś sprawdził, czy czasami to nie właśnie niemcy stanowili trzon UPA?

Na pewno Bandera był niemieckim agentem i to Niemcy stworzyli Ukrainę wg metody Wędrującej Cywilizacji Śmierci, jako sposób na rozdrobnienie Słowiańszczyzny...

https://maciejsynak.blogspot.com/2013/12/jak-niemcy-stworzyli-ukraine-i-w-jakim.html






Na Wołyniu - powiat łucki i rówieński
















polecam na blogu tag: "bandera"











https://www.jungewelt.de/artikel/422770.botschafter-des-tages-andrij-melnyk.html








środa, 16 marca 2022

Nazista w ukraińskiej tv


Za serbskim portalem  srbin.info:

redaktor nazista z ukraińskiej telewizji Channel 24 wzywa do mordowania dzieci.



Kanał Channel 24, jak pisze wikipedia,  należy do TRK Lux media z Wielkiej Brytanii, a firma ta kontrolowana jest min. przez Katerinę Kit- Sadovą, żonę burmistrza miasta Lwowa - Andrieja Sadovego.





przedruk
tłumaczenie automatyczne

Fahrudin Sharafmal, gospodarz ukraińskiego „24 kanału”, wezwał w programie do zabójstwa rosyjskich dzieci, powołując się przy tym na nazistowskiego zbrodniarza Adolfa Eichmanna.

- Wiem, że jako dziennikarz muszę być obiektywny, muszę być spokojny, żeby z zimnym sercem przekazywać informacje. Ale szczerze mówiąc, teraz bardzo trudno jest wytrzymać, zwłaszcza w takiej chwili. Ponieważ w Rosji nazywamy się nazistami, faszystami itd. – pozwolę sobie przytoczyć słowa Adolfa Eichmanna, który powiedział, że aby zniszczyć jeden naród, trzeba niszczyć przede wszystkim dzieci. Bo jeśli zabijesz dzieci swoich rodziców, na pewno dorosną i na pewno się na tobie zemszczą.

Zabijając dzieci - nigdy nie dorośnie, a naród zniknie. Siły zbrojne Ukrainy nie mogą eksterminować rosyjskich dzieci, bo zabraniają tego przepisy wojenne i różne konwencje, w tym Konwencja Genewska. Ale nie jestem z Sił Zbrojnych Ukrainy. A kiedy będę miał okazję do czynienia z Rosjanami, na pewno to zrobię - powiedział Sharafmal.

Potrzebujemy zwycięstwa. A jeśli będziemy musieli wyrżnąć za to wszystkie wasze rodziny, będę jednym z pierwszych, którzy to zrobią. Chwała narodowi! Powiedział Sharafmal.




wikipedia:

Kanał 24 ( ukraiński : 24 Канал , latynizowany :  24 Kanal ) jest ukraińskim kanałem telewizyjnym 24/7 . [1] Pierwotnie News Channel 24 , jest częścią Telewizji i Radia Lux, konglomeratu medialnego na Ukrainie. Program Channel 24 obejmuje politykę, gospodarkę, sport i celebrytów. Stacja nadaje na Ukrainie nieprzerwanie od 2006 roku. [2]

Kanał należy do TRK Lux media  [ uk ] kontrolowanej przez Katerynę Kit-Sadovą (żonę burmistrza Lwowa Andrija Sadowego ). [3]




Channel 24 (Ukrainian24 Каналromanized24 Kanal) is a Ukrainian 24/7 TV channel.[1] Originally called News Channel 24, it is the part of the Lux Television and Radio Company, a media conglomerate in Ukraine. Channel 24 programming covers politics, the economy, sports and celebrities. The station has been broadcasting continuously in Ukraine since 2006.[2]

The channel is owned by TRK Lux media [uk] which is controlled by Kateryna Kit-Sadova (the wife of Lviv Mayor Andriy Sadovyi).[3]




Może przypomnę jeszcze krótką historię Lwowa zamieszczoną na oficjalnej stronie miasta, w której ani słowa nie ma o Polakach lub Polsce.



ze strony internetowej miasta Lwów


Burzliwa i niezwykle interesująca historia unikalnego ukraińskiego miasta Lwowa sięga siedmiu i pół wieku.
Lwów ustanowił się w połowie XIII wieku jako stolica potężnego państwa Europy Wschodniej - księstwa Galicja-Wołyń.
Ze względu na swoje unikalne położenie geograficzne na skrzyżowaniu głównych szlaków handlowych między Zachodem a Wschodem Lwów stał się wiodącym centrum handlowym Europy Wschodniej, największym miastem Ukrainy w XV-XVII wieku.
Mieszkając w europejskiej przestrzeni kulturalnej przez pół tysiąclecia, Lwów stał się prawdziwą perłą architektury, centrum wydawnictw książkowych, rzemiosła i sztuki.
W XVIII-XX wieku, w ramach Cesarstwa Austro-Węgierskiego, Lwów stał się miastem innowacji technicznych, w szczególności tutaj nafta i lampa naftowa zostały po raz pierwszy na świecie wymyślone. Na początku XX wieku Lwów stał się stolicą trzeciego regionu świata do produkcji ropy po Stanach Zjednoczonych i Rosji.
W latach 1939–1991 Lwów podlegał totalitarnemu Związkowi Radzieckiemu. Odkąd Ukraina uzyskała niepodległość, miasto uzyskało status kulturalnej i duchowej stolicy państwa ukraińskiego.
W 2004 r. Lwów odegrał ważną rolę publicznego katalizatora demokratycznej pomarańczowej rewolucji. Niedawno w 2006 roku miasto obchodziło 750. rocznicę.







Ten tekst na stronie miasta Lwowa nadal tam jest...




Brak polskojęzycznych opisów zabytków...











Polacy we Lwowie nazywani są okupantami - zrównani z nazistami









Ukraińcom należy pomagać, ale nazistów i podburzających do nienawiści należy piętnować.






https://www.reddit.com/r/NoahGetTheBoat/comments/tf2mn8/ukrainian_tv_channel_24_journalism_calls_for/

https://srbin.info/en/svet/rusku-decu-iskasapiti-ukrajinski-voditelj-u-programu-uzivo-pozvao-na-genocid-video/




https://en.wikipedia.org/wiki/Channel_24_(Ukraine)

https://maciejsynak.blogspot.com/2020/03/najkrotsza-historia-lwowa-czyli-ani.html

https://city-adm.lviv.ua/portal/history-of-lviv

https://eloblog.pl/wyjazd-turystyczny-na-ukraine-moje-przemyslenia/

https://yandex.com/images/search?cbir_id=2382581%2FP0GL2s33eS_oKKNKoCGxag9114&pos=6&rpt=imageview&img_url=https%3A%2F%2Fvariustur.pl%2Fwp-content%2Fuploads%2F2015%2F02%2FObraz-617_4043bc9d035ec7748e9c2d82678dd679.jpg&cbir_page=similar&url=https%3A%2F%2Favatars.mds.yandex.net%2Fget-images-cbir%2F2382581%2FP0GL2s33eS_oKKNKoCGxag9114%2Forig




poniedziałek, 6 września 2021

Niemiecki Werwolf w Turcji?

 

„...niezależnie od wywiadu wojskowego co najmniej 7 formacji partyjnych wykorzystywało Niemców zagranicznych dla propagandy i dostarczania informacji.

Żadna nie była bezinteresowna, żadnej nie leżało na sercu pielęgnowanie i utrzymywanie niemczyzny zagranicznej, 

wszystkie natomiast zmierzały do stworzenia aparatu Secret Service, obejmującego całą kulę ziemską*


*H. Rauschning, Gesprache mit Hitler, cyt. wyd., s.134



Za:

Seweryn Osiński - „V kolumna na Pomorzu Gdańskim”

Warszawa : "Książka i Wiedza", 1965.




przedruk z duvarenglish.com

tłumaczenie przeglądarki


W sumie 119 obywateli niemieckich nie może wrócić do Niemiec z Turcji, powiedział Berlin w odpowiedzi na zapytanie parlamentarne złożone przez deputowanego Partii Lewicy Gökay Akbulut, turecki serwis Deutsche Welle, poinformował 31 sierpnia.

Spośród tych 119 obywateli niemieckich 61 jest obecnie uwięzionych w Turcji, podczas gdy tureckie sądownictwo nałożyło na pozostałych 58 międzynarodowy zakaz podróżowania. 

Niemieckie MSZ stwierdziło w swojej odpowiedzi, że nie ma informacji, ile osób posiadających pozwolenie na pobyt w Niemczech jest osadzonych w Turcji lub zagrożonych międzynarodowymi zakazami podróżowania.

Ministerstwo nie podało informacji, jakie zarzuty spotykają w Turcji uwięzieni obywatele Niemiec. Dlatego nie jest jasne, ilu z nich trafia do więzienia z powodów politycznych lub innych dochodzeń kryminalnych.

W odpowiedzi resort poinformował też, że Turcja nie wpuściła w tym roku na turecką ziemię czterech obywateli niemieckich.

W następstwie nieudanej próby zamachu stanu w 2016 r. liczba niemieckich obywateli aresztowanych w Turcji gwałtownie wzrosła, co nadwerężyło więzi między oboma krajami.

Aresztowanie dziennikarza Deniz Yücel, dziennikarza i tłumacza Meşale Tulu, pracownika socjalnego Adila Demirciego, który jest również tłumaczem agencji informacyjnej Etkin, spotkało się z dużym zainteresowaniem w niemieckich mediach.

Po zwolnieniu wszyscy wrócili do Niemiec.



----------


styczeń 2015 roku:


Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan oskarżył Radę ds. badań naukowo-technicznych Turcji (TUBITAK) o organizowanie podsłuchów rozmów tureckiego rządu.

W grudniu 2013 roku w Turcji miała miejsce głośna operacja antykorupcyjna, po której w kraju odbywają się aresztowania pracowników policji i kierowników mediów. Wielu z nich zostało oskarżonych o uczestnictwo w nieoficjalnej organizacji „równoległa struktura”, którą rzekomo inspiruje i finansuje mieszkający w USA islamski teolog Fethullah Gülen.

Zdaniem prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdoğana, Gülen dąży do obalenia tureckiego rządu. To właśnie działalnością zwolenników teologa wśród tureckich urzędników państwowych Erdogan objaśnia protesty, do których doszło w 2013 roku, a także publikację materiałów kompromitujących członków rządu. W ubiegłym tygodniu stambulski sąd wydał nakaz aresztowania Gülena. Według prezydenta, Turcja zwycieżyła w walce z „równoległym państwem".



---------------------




Hermann Rauschning (ur. 7 sierpnia 1887 w Toruniu, zm. 8 lutego 1982 w Portland, USA) – muzykolog, polityk niemiecki, prezydent Senatu Wolnego Miasta Gdańska.

Po I wojnie światowej był aktywnym działaczem mniejszości niemieckiej w Wielkopolsce. W 1926 roku przeprowadził się na Żuławy oraz przyjął obywatelstwo gdańskie. Należał do Niemieckiej Partii Ludowej. W 1932 roku wstąpił do Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników (NSDAP) i po wygraniu przez tę partię wyborów w 1933 roku został wybrany do Senatu Wolnego Miasta. Od 1933 roku do listopada 1934 roku piastował funkcję prezydenta Senatu, trzeciego w historii tego urzędu.

Był zwolennikiem porozumienia z Polską oraz uregulowania problemu traktowania ludności polskiej w Wolnym Mieście. Doprowadził do zawarcia wielu umów gdańsko-polskich, w tym do umowy z Polską w sprawie wykorzystywania portu gdańskiego. Zaproponował też ujednolicenie systemów gospodarczych, założył też Gdańskie Towarzystwo Studiów nad Polską.

Takie poglądy i obrany kurs na poprawę stosunków z Polską przyczyniły się do konfliktu z partią nazistowską, a nawet z opozycyjnymi niemieckimi partiami socjalistycznymi. Konfrontacja z gauleiterem gdańskiego NSDAP Albertem Forsterem bezpośrednio przyczyniła się do jego dymisji w 1934 roku[1].

W 1936 roku wyjechał z Wolnego Miasta do Polski, potem przez Francję i Wielką Brytanię dostał się do Stanów Zjednoczonych (1940 r.).

Jest autorem (1939 r.) książki Rewolucja nihilizmu. Kulisy i rzeczywistość w Trzeciej Rzeszy, w której krytycznie odnosi się do nazizmu. Rozgłos przyniosły mu także wydane w 1940 roku Rozmowy z Hitlerem.






Rauschning był realistą politycznym. W momencie, w którym uświadomił sobie katastrofalne położenie Niemiec po przejęciu władzy przez Hitlera, zaczął radykalnie krytykować ustrój polityczny państwa. Jego zdaniem, naziści prowadzili politykę na sposób rewolucyjny i nihilistyczny, nie licząc się ze środkami, jakie stosują oraz aktualną sytuacją wewnętrzną oraz międzynarodową. 

W Rewolucji nihilizmu stwierdził ponadto, iż samo tempo zmian całkowicie odbiera polityce niemieckiej znamiona stałości, która jest fundamentem budowania sprawnego państwa. Postulował odejście od ustroju nazistowskiego poprzez jego konfrontację z grupami politycznymi, kategorycznie sprzeciwiał się podporządkowywaniu kolejnych grup konserwatywnych zwierzchnictwu NSDAP twierdząc, że rewolucyjne siły zawsze zdominują wszelkie środowiska polityczne.




Polecam jednak lekturę angielskiej wiki w tym temacie:

https://en.wikipedia.org/wiki/Hermann_Rauschning





Wg niemieckiej wikipedii - brak innych wersji językowych

(pamiętamy, że wiki zawiera często nieprawdę)


Gespräche mit Hitler


"Rozmowy z Hitlerem" to książka napisana przez Hermanna Rauschninga , która miała dokumentować rozmowy autora z Adolfem Hitlerem w latach 1932–1934. Po raz pierwszy pojawił się we Francji w 1939 roku pod tytułem Hitler m'a dit ( coś w stylu : Co Hitler mi powiedział , dosłownie: „Hitler mi powiedział”). Po tym, jak niektórzy historycy zakwestionowali autentyczność rozmów, brak autentyczności stał się znany szerokiej publiczności od 1984 roku. Cytaty Hitlera w książce są zatem uważane za niepodlegające cytowaniu lub nawet za fałszerstwa .

W tomie Rauschning dokumentuje rzekome rozmowy z Hitlerem, które, jak twierdzi , prowadził podczas swojej działalności jako polityka w Gdańsku , najpierw jako przewodniczący Gdańskiego Landbundu, a później jako przewodniczący gdańskiego Senatu. We wstępie do tekstu stwierdza, że ​​po prywatnych dyskusjach robił odręczne notatki i „wiele można uznać za niemal dosłowną reprodukcję”. 

Rewelacje że Rauschning dokumentów w książce troską, z jednej strony, rzeczy, które zostały już obrocie jako plotki, jak udziałem narodowych socjalistów pod przywództwem Hermanna Göringa w tym pożarze Reichstagu  lub ewentualnego ataku na Francję , co było do przewidzenia już w 1939 roku.  

Z drugiej strony Rauschning odniósł się do czynów Hitlera, które miały miejsce dawno temu w momencie pisania. 



Geneza

Po tym, jak Rauschning popadł w niełaskę u Adolfa Hitlera w 1934 r. i po wotum nieufności musiał zrezygnować ze stanowiska przewodniczącego Senatu Gdańska , wyemigrował najpierw do Szwajcarii, a następnie do Francji. 

W Paryżu spotkał dziennikarza Emery'ego Revesa i opowiedział mu o wielu rozmowach z Adolfem Hitlerem. Reves namawiał go do opublikowania swoich doświadczeń. Sam Rauschning spotkał Hitlera zaledwie cztery razy i nigdy w rozmowie jeden na jednego. Tak więc Rauschning wymyślił kilka konkretnych czasów i miejsc i wielokrotnie podzielił swoje nieliczne osobiste doświadczenia. 

Dalsze sugestie czerpał z raportów od znajomych, z brązowych ksiągprasę codzienną, a także niektóre spotkania, w których uczestniczył jako przewodniczący Senatu. Rauschning, który był wówczas bez grosza, otrzymał zaliczkę w wysokości około 125 000 franków .

W grudniu 1939 roku Rauschning wydał we Francji książkę pod tytułem Hitler m'a dit („Hitler mi powiedział”). Dzieło napisane jest znacznie ostrzej niż późniejsze wydanie niemieckojęzyczne, co prawdopodobnie wynika z wpływu tłumacza. 

W tym samym miesiącu pojawiła się angielska wersja zatytułowana Hitler mówi („Hitler mówi”). W styczniu 1940 roku wydano amerykańskie wydanie The Voice of Destruction . Mniej więcej w tym czasie ukazało się pierwsze wydanie niemieckojęzyczne, zatytułowane Rozmowy z Hitlerem który po raz pierwszy pojawił się w Szwajcarii. W 1940 roku dzieło we Francji osiągnęło już nakład 220 000 egzemplarzy. Następnie pojawiły się liczne inne wydania i tłumaczenia na inne kraje i języki. 


Efekt

Po wydaniu książka stała się bestsellerem . Pojawienie się wywarło również presję na przywódców III Rzeszy . Ponieważ jednak edycje powstawały za granicą, nie było sposobu, aby księga nie ukazywała się. Presję można było wywierać tylko na kilka neutralnych krajów, takich jak Szwajcaria, Szwecja czy Dania, aby uniemożliwić dalszą publikację. Jednak np. w Szwajcarii importowano znacznie ostrzejszą wersję francuską . Prawdopodobnie planowana kontrakcja Ministerstwa Oświecenia Publicznego i Propagandy Rzeszy zakończyła się fiaskiem z powodu wojny. 

Zebrane materiały do zdyskredytowania Rauschningów zaginęło po zakończeniu wojny. 

Opinia publiczna zwróciła szczególną uwagę na opisane przez Rauschninga plany Hitlera dotyczące podboju świata, które Rauschning rozszerzył na Stany Zjednoczone i Związek Radziecki, przypuszczalnie w celu wzbudzenia podejrzeń także tam wobec Hitlera. 

Hitler mówił także o „wojnie bakteryjnej”. 



Po wojnie Związek Radziecki wykorzystał fragmenty książki w procesie norymberskim głównych zbrodniarzy wojennych jako dowód „ZSRR-378”.  Również historia badań , m.in. Joachima C. harda i Gerharda L. Weinberga , roślina wykorzystywana jako standardowe źródło .

Historyk Golo Mann napisał wstęp do przedruku w 1964 roku, w którym chwalił wizjonerskie osiągnięcie Rauschninga, ale nie bez krytyki jego konserwatywnego i gorzkie nastawienie w latach powojennych. Niemniej jednak we wstępie stwierdził, odwołując się do cytatu szwajcarskiego dyplomaty Carla Jacoba Burckhardta o Rauschningu, że „może zostać mężem stanu w korzystniejszym świetle [...]”. 



Ocena badań 

Już wkrótce po publikacji pierwsze głosy wyrażały wątpliwości co do prawdziwości książki. Między innymi Friedrich Stampfer (były redaktor naczelny organów centralnych SPD Vorwärts ) nazwał Rauschninga „rewelacyjnym pisarzem niższego rodzaju [...], który mocno mieszał prawdę z poezją”. 

W 1977 roku, w swojej pracy Trzecia Rzesza i Meksyk, Klaus Vollhand obalił rzekome plany Hitlera podboju Meksyku i zidentyfikował je jako fałszerstwa.  Fritz Tobias skonfrontował Rauschninga ze swoimi argumentami przeciwko hipotezie pożaru Reichstagu, ale ten zerwał korespondencję. Kurtka Eberharda w 1969 wypowiedział się przeciwko wykorzystywaniu utworu jako źródła.

W 1972 roku Theodor Schieder opublikował jako źródło historyczne wykład pt . „Rozmowy z Hitlerem” Hermanna Rauschninga , który określił dzieło jako „dokument o niewątpliwej wartości źródłowej”, ale jednocześnie przyznał, że „nie jest to dokument źródłowy z które można znaleźć dosłowne lub ustne raporty Hitlera Może spodziewać się wyroków i wyroków ”. Sam Rauschning poinformował go w liście z 22 lutego 1971, że rozmowy miały na celu dać „ogólny obraz Hitlera”, który został „utkany z notatek, z pamięci, a nawet z wiadomości od innych”. Schieder zawęził już spotkania Rauschninga z Hitlerem do około 13, z których tylko dla dwóch udało mu się znaleźć konkretne zapisy. 



W 1984 roku szwajcarski nauczyciel historii Wolfgang Hänel przedstawił kolejne dowody w wykładzie ośrodka badań nad historią współczesną w Ingolstadt, że rozmowy były sfałszowane. W tym samym roku opublikował w książce wyniki swoich badań. Kilka miesięcy przed śmiercią w październiku 1981 roku Hänel zdołał przekonać osobę, która zainicjowała rozmowę, Emery Reves, aby opowiedziała historię powstania tekstu i nagrał ten raport na taśmie. W ten sposób dowodzi fałszerstwa dzieła. 

Hänel wskazuje również, że Rauschning po prostu skopiował niektóre ustalenia, częściowo z własnej książki Rauschninga The Revolution of Nihilism, częściowo z Mein Kampf . Wykorzystuje także Ernsta Jüngera , Ericha Ludendorffa , Karla Haushofera, a nawet opowiadanie Guya de Maupassanta Der Horla . 

Badania Hänela spotkały się z dużym zainteresowaniem dziennikarskim.  Ale była też sprzeczność z tezą Hänela: np. Martin Broszat wierzył w „wewnętrzną autentyczność” rozmów i wskazywał, że teza o fałszerstwie Hänela opierała się tylko na zapisie z taśmy, tj. ustne oświadczenie obejmujące dziesięciolecia zostało złożone po opisanych wydarzeniach. 

Bernd Lemke z Wojskowego Biura Badań Historycznych wezwał do zróżnicowanego spojrzenia na pracę i odniósł się do nowego wydania książki Rauschninga 2005 ze szczegółowym wstępem historyka Marcusa Pyka. Lemke wymienia kilka dopasowań między cytatami Hitlera w Rauschningu a scenariuszem, jest uważany za autentyczny „Hitler's table talks in the Führer Headquarters 1941-1942” , Henry Picker , i podsumowuje to:

„Książka nie zasługuje na zniesławienie. Częściowo, zwłaszcza w dwóch końcowych rozdziałach, reprezentuje formę hybrydyczną między literaturą a źródłami historycznymi.”

Większość dzisiejszych historyków jest zdania, że rozmowy mogą w niewielkim stopniu lub wcale nie rościć sobie praw do autentyczności. 

Według Iana Kershawa , prezentacja Rauschninga jest „dziełem, które jest dziś tak mało uwierzytelnione, że lepiej go zignorować”  podczas gdy Encyklopedia Narodowego Socjalizmu mówi o „ dobrze zrobiony materiał propagandowy przeciwko narodowemu socjalizmowi”.





https://www.duvarenglish.com/119-german-citizens-unable-to-return-back-to-germany-from-turkey-news-58667


https://bazhum.muzhp.pl/media/files/Dzieje_Najnowsze_kwartalnik_poswiecony_historii_XX_wieku_/Dzieje_Najnowsze_kwartalnik_poswiecony_historii_XX_wieku_-r2003-t35-n2/Dzieje_Najnowsze_kwartalnik_poswiecony_historii_XX_wieku_-r2003-t35-n2-s165-176/Dzieje_Najnowsze_kwartalnik_poswiecony_historii_XX_wieku_-r2003-t35-n2-s165-176.pdf


https://www.ukw.edu.pl/download/55483/siip1603.pdf

https://maciejsynak.blogspot.com/search?q=osi%C5%84ski

https://de.wikipedia.org/wiki/Gespr%C3%A4che_mit_Hitler

https://maciejsynak.blogspot.com/2015/01/ukaszenka-holokaust-bez-niemcow-cos.html