Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lechia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lechia. Pokaż wszystkie posty

środa, 29 września 2021

Od Zbrucza do Włoch

 


Tekst miał być rozszerzony o Sardynię, stąd pierwotnie był taki tytuł posta.



Poniżej porównanie tzw. Światowida ze Zbrucza i Wojownika z Capestrano.


Jeden posąg pochodzi z polskich kresów, a drugi - z Abruzji we Włoszech.

"Światowida" odkryto w 1848 roku, a Capestrano - w 1934 roku.

Idol ze Zbrucza datowany jest na XI w. n.e. -  Capestrano - VI w. p.n.e.


Dodam od siebie, że ja wiem jak tłumaczyć tę postać, ale jak wszystko w tym temacie, wymaga to wiele pisania... 


Wg mojej koncepcji Słowianie w dawnych czasach zaludnili całą Europę i to oni -

Słowianie z terenów dzisiejszej Polski stanowili podstawę cywilizacji greckiej i etruskiej. 


Oczywiście mam na to pewne argumenty, jedne są mocne inne mniej...

Jednak najpierw omówię w serii artykułów to co zapowiadałem, a dopiero potem przejdziemy dalej.




Tymczasem na korzyść mojej koncepcji - takie spostrzeżenie...


Oba posągi są do siebie podobne, pierwsze co się rzuca w oczy to:

- identyczny układ rąk (a nawet dłoni - kciuka)

- okrągłe nakrycie głowy

- KOŁO na piersiach, u Światowida trzymane na ręku przypominające pierścień, u Wojownika - jako element "zbroi" umocowany pasami (w sumie też pierścień - jako swego rodzaju ściągacz pasów), ale też jakby podtrzymywane dłonią jak u Światowita

- jeden i drugi w jakimś stopniu pokryty był czerwoną farbą.


Moim zdaniem oba posągi odwołują się do tej samej postaci, ale przede wszystkim tej samej kultury i tej samej historycznej przeszłości. Posągi są jednym z dowodów na wspólne korzenie cywilizacji etruskiej i słowiańskiej - i być może egipskiej jak niżej zauważam. Kultury te wywodzą się od Słowian pochodzących z terenów dzisiejszej Polski.


Wg danych np. z włoskiej wiki, Wojownik z Capestrano to etruski z pochodzenia król - Numa Pompiliusz - drugi król Rzymu. 


Pompiliusz to - wg wszystkich polskich  kronik - imię Popiela - legendarnego władcy Lechi..

Popiel to zapewne nazwa przeniesiona  z osoby Stwórcy - Tego, Który Spopiela Piorunem..

Poniżej będą jeszcze moje uwagi nt. tego imienia.



A więc po Sieciechu, władcy Egiptu... pamiętacie??

Wg tłumaczenia z łaciny Setheus, występujący w kronice Polskiej Galla Anonima - to Sieciech.

Setheus to zlatynizowane Seth, a Seth to bóg czy też faraon egipski... także ten... znowu mamy Słowianina na tronie jakiejś starożytnej cywilizacji...


Zwracam też uwagę na to, że faraonowie egipscy - np. Ramzes II, Tutankhamon, czy Echnaton także ukazywani byli w podobnej postawie co Idol ze Zbrucza i Capestrano tj.

- ze skrzyżowanymi na piersiach rękoma... 

- w ręku trzymają laskę z okrągłym zakończeniem - być może nawiązujące do pierścienia jak u idoli wyżej

- też mają na głowie okrągłą czapkę...



Na foto od lewej: Ramzes II, Tutankhamon, Echnaton.


Ponadto - idol z Abruzji ma na kapeluszu coś co zostało nazwane grzebieniem, a co kojarzy mi się z ureuszem - wężem na czapce jakiego widzimy u faraonów - był to symbol władzy królewskiej - ale i boskiej...



Maska Tutankhamona z Ureuszem


Ureusz, także Ureus – w starożytnym Egipcie symbol władzy boskiej i królewskiej w postaci świętego węża – postać z głową sępa i tułowiem atakującej samicy kobry.  


Założę się, że podobne odniesienia znajdę w innych kulturach.



poniżej przedruki

moje uwagi i rzeczy, na które zwracam uwagę podkreśliłem kolorem

tłumaczenia automatyczne


Idol ze Zbrucza

Przeprowadzone w latach 80. XX wieku badania Borysa Tymoszczuka i Iriny Rusanowej wykazały, że pierwotnie idol znajdował się prawdopodobnie na położonej niedaleko Zbrucza górze Bohod (Bogit), gdzie odkryto kamienny krąg z ośmioma ogniskami i miejscem na czworokątną figurę. Dzięki analizie chemicznej wykryto na posągu ślady pokrywającej go niegdyś czerwonej farby.

Datowanie zabytku

Czas powstania rzeźby pozostaje dyskusyjny, a tym samym nie ma całkowitej pewności co do jej etnicznej atrybucji. Według opinii części badaczy możliwe jest inne niż słowiańskie pochodzenie Światowida; zgodnie z tymi hipotezami idol pierwotne należał np. do Traków albo ludów irańskich, tureckich lub też do Waregów czy nawet Celtów. Od któregoś z tych ludów miał trafić w ręce Słowian. Spotyka się też opinie, że idol jest XIX-wieczną mistyfikacją, powstałą na fali zainteresowania słowiańskimi starożytnościami w epoce romantyzmu; powstanie obiektu mogło mieć np. związek z zainteresowaniami literackimi i historycznymi zamieszkałego w Liczkowcach Tymona Zaborowskiego.

Zdaniem Janusza Cieślika posąg, mimo pogańskiego charakteru, pochodzi już z czasów po chrystianizacji, a sposób przedstawienia zawartych na nim treści wskazuje na inspirację twórcy XI-wieczną sztuką ruskiego chrześcijaństwa.





W sierpniu 1848 roku w Liczkowicach koło Husiatyna na Podolu (Ukraina), suche lato spowodowało znaczne obniżenie się poziomu  tamtejszej rzeki Zbrucz.

Natrafiono  wówczas na dziwny kamień wystający ponad lustro wody, będący jak się później okazało kamienną rzeźbą, czworościennym posągiem o czterech twarzach. Słynny archeolog działający w Krakowie, Adam Honory Kirkor, tak oto opisywał miejsce odkrycia tego posągu: „… góra Sokolichą zwana, której skalisty, brunatny, kręty występ prawie prostopadle do Zbrucza spada. U stóp tego występu, w dolinie zwanej Zbiegła, na pierwszym załomie Zbrucza ku południowi (o 300 metrów od byłej kasarni straży finansowej, dziś leśniczówki) … wydobyli w roku 1848 ze Zbrucza posąg Światowita”. 

Ten temat, jak i całe odkrycie opisane powyżej, są spektakularne i to pod wieloma względami. Przede wszystkim dlatego, że nie można jasno określić daty i miejsca powstania tej rzeźby, a także jej etnicznej przynależności, gdyż odbiega ona znacząco od innych posągów znajdowanych w tamtejszej okolicy.

Jednak według wielu opinii archeologicznych, przyjęło się, że posąg pochodzi z około IX/X wieku, a na jego pierwotną lokalizację wskazuje się położoną niedaleko Zbrucza górę Bohod. Odkryto tam bowiem kamienny krąg z ośmioma ogniskami i miejscem na czworokątną figurę. Są to jednak hipotezy, podobnie jak ta na temat jego pochodzenia, która mówi, że ów posąg należał pierwotnie do ludów z Bliskiego Wschodu – Traków, ludów irańskich czy tureckich, a dopiero od nich miał trafić w ręce Słowian. Większość archeologów wiąże jednak etniczne pochodzenie rzeźby bezpośrednio ze Słowianami i uznaje go za jedyny, tak dobrze zachowany, wizerunek słowiańskich bogów.

Czym więc jest ów posąg i co przedstawia?

Jest to wapienna rzeźba o wysokości 257 cm i wadze około pół tony, którą charakteryzuje czworoboczny kształt.

W oficjalnej deskrypcji znajdującej się na stronie Muzeum Archeologicznego w Krakowie, możemy przeczytać następujący opis:

„(...) Boki posągu stanowią podłoże do pasmowo wykonanych przedstawień figuralnych – pogłębione jest z reguły tło, natomiast same figury to reliefy płasko-wypukłe. Niektóre fragmenty dekoracji wykonane zostały jedynie płaskim rytem. Zwieńczenie posągu to plastycznie uformowane cztery połączone, pozbawione owłosienia, ludzkie głowy osadzone na krótkich szyjach. Nakrywa je wspólne nakrycie głowy – przypominające kapelusz. Poza podziałem kompozycji na boki słupa, wyraźnie wyodrębnione są na wszystkich ścianach różnej wysokości trzy pasma poziome oddzielone plastycznymi listwami”.




Potocznie ową rzeźbę nazywa się Światowidem ze Zbrucza, jednak obecny w nazwie Światowid zdaje się nie być poprawnym określeniem. Aktualna nazwa została nadana posągowi przez Joachima Lelewela, który oceniając wygląd rzeźby, uznał ją błędnie za przedstawienie połabskiego Świętowita. Jego imię zapisane po łacinie w formie Svantevit rozszyfrował więc błędnie jako Światowid, jednak inne zachowane w kronikach opisy owego połabskiego boga, znacznie różnią się od zbruczańskiego posągu. 

Na pierwszej stronie tej rzeźby znajduje się postać z rogiem w prawej ręce, a tuż pod nią widnieje figura przedstawiająca kobietę oraz postać z rękami wyciągniętymi do góry. Na drugiej stronie mamy postać z pierścieniem, pod nią kobietę i znów postać z rękami nad głową. Kolejna strona posągu to mężczyzna z szablą i koń, pod którym mamy wizerunek mężczyzny, zaś pod nim widnieje kolejna osoba z uniesionymi rękami. Na ostatniej ścianie rzeźby znajdziemy dwóch mężczyzn, a poniżej koło.


Według koncepcji rosyjskiego archeologa, Borisa Rybakowa, górna część posągu przedstawia kolejno główne bóstwa słowiańskiego panteonu: Mokosza, Ładę, Peruna oraz Dadźboga. Cały zaś pomnik miał przedstawiać postać Roda, który górował nad wszystkimi słowiańskimi bóstwami.

Z taką interpretacją nie zgadza się polski historyk, Leszek Słupecki, który widzi w tej rzeźbie jedynie Peruna, a w czterech ścianach upatruje przedstawienia jego różnorakich mocy. Odrębne zdanie w sprawie posągu miał także polski geolog, Janusz Kotlarczyk, widzący w zbruczańskim słupie słowiańskiego boga Swarożyca, który czczony był na Połabiu. Uważa się także, że posąg zbruczański może stanowić materialny ślad idei słupa kosmicznego, który zapewniał lokalnej społeczności idealną komunikację wewnętrzną pomiędzy światem realnym i wierzeniami. Najbardziej jednak kontrowersyjną i najpopularniejszą w ostatnim czasie teorią, jest uznanie niniejszego pomnika za XIX-wieczną mistyfikację.

Pochodzenie i czas powstania Światowida ze Zbrucza były często podważane w ostatnich latach. Najgłośniejszą sprawą było zakwestionowanie jego pochodzenia przez parę ukraińskich archeologów Oleksija Komara i Natalię Chamajko, którzy dokonali tego w 2014 roku w swej pracy naukowej pt. „Idol ze Zbrucza: zabytek epoki romantyzmu?”.

Ukraińscy uczeni uważają, że zbruczański słup wykonano najpewniej w latach 20. XIX w., na zlecenie romantycznego poety Tymona Zaborowskiego (1799-1828), który był właścicielem majątku Liczkowce leżącego nad Zbruczem. Podstawą do podważenia słowiańskich korzeni rzeźby, jest jej zadziwiająco dobry stan.

Została bowiem zrobiona z wapienia, a następnie leżała w rzece, więc powinna mieć liczne wapienne zacieki, a jej rysy winny być dużo bardziej rozmyte. Jak dodaje prof. Władysław Duczko, polski archeolog, rzeźba nie mogła leżeć w rzece dłużej niż 20 lat. Nawet gdyby leżała w ziemi, to nie zachowałaby się w tak dobrym stanie. Hipotezę ukraińskich naukowców zdają się potwierdzać także wyniki badań makroskopowych i mikroskopowych, które przeprowadził w latach 1948-49 krakowski konserwator Rudolf Kozłowski.

Ustalił on, że posąg wykonano z wapienia pochodzącego zapewne z okolic Husiatyna na Podolu i był pierwotnie pokryty barwnikami, których ślady ocalały w zagłębieniach reliefu. Kluczowe jest to, że Kozłowski potwierdził, iż posąg rzeczywiście leżał w rzece, ale dość krótko.

Inne argumenty przemawiające za mistyfikacją, to zbyt złożony sposób wykonania posągu, niespotykany w innych rzeźbach z IX i X wieku (pozostałe znaleziska z tamtego rejonu to głównie amorficzne kamienne stele), niepasujący do innych wschodniosłowiańskich znalezisk wizerunek boga o czterech twarzach oraz podobieństwo do ikonicznych przedstawień ruskich świętych (czapka Światowida wygląda tożsamo z nakryciem głów świętych Borysa i Gleba).

Badacze pokusili się nawet o stworzenie portretu psychologicznego osoby stojącej za powstaniem posągu. Do tego portretu zdaniem badaczy doskonale pasuje romantyczny poeta, Tymon Zaborowski. Nie dość, że jego majątek znajduje się w rejonie, w którym znaleziono Światowida, to wiele jego dzieł jest silnie osadzonych w tematyce słowiańskiej, którą się pasjonował.

Wszelkie dyskusje na ten temat opierają się niestety jedynie na hipotezach, także kontrargumenty dla pracy ukraińskich archeologów to kolejne teorie niepoparte konkretnymi dowodami.

Samo Muzeum Archeologiczne w Krakowie, do którego owa rzeźba trafiła za sprawą Teofila Żebrawskiego z Krakowskiego Towarzystwa Naukowego, odpiera wszelkie zarzuty, doszukując się podobieństwa do Światowida w innych posągach z Iwankowców i Stawczan, z których przynajmniej dwa formą nawiązują do zabytku ze Zbrucza.





Wojownik z Capestrano.





Wojownik Capestrano jest to rzeźba w lokalnym miękkiego wapienia w VI wieku pne , z okresu sztuki Italic , znalezione w nekropolii starożytnego miasta Aufinum , w miejscowości znajduje się niedaleko Capestrano ( AQ ), a przedstawiający wojownika starożytni italscy mieszkańcy Vestini. Jest to jedno z najbardziej monumentalnych i znaczących dzieł sztuki italskiej i jest przechowywane w Chieti , w Narodowym Muzeum Archeologicznym Abruzji .


Wojownik, którego dekorację pierwotnie miał uzupełnić kolor malowany (w niektórych miejscach pozostają ślady koloru czerwonego), przedstawia w wymiarach większych niż życie (wysokość bez podstawy sięga 2,09 m) stojącą postać męską, z rękoma założonymi na piersi, w wojskowym stroju. 

Głowa jest pokryta hełmem dyskowym, który zakrywa uszy i ma maskę na twarzy; tułów chronią tarcze pancerza wspomagane poprawkami, natomiast inny schron ze skóry lub blachy, wsparty pasem, chroni brzuch. Nogi mają nagolennikia stopy noszą sandały. 

Na piersi wojownika wisi miecz ze zdobioną rękojeścią i pochwą oraz sztylet. Po prawej trzyma małą siekierę. Ozdoby składają się ze sztywnego naszyjnika z zawieszką oraz bransoletek na przedramionach.  





Nakrycie głowy (o średnicy 65 cm), charakterystyczne dla szerokich rond, które nadają mu wygląd sombrero , zostało zinterpretowane jako hełm paradny, wyposażony w grzebień (w górnej części widoczne są ślady wystającego grzebienia, teraz utracone) lub jako tarcza (obrona), którą noszono na głowie, gdy nie była używana w bitwie.

Figura spoczywa na cokole i jest wsparta na dwóch bocznych filarach, na których wygrawerowane są włócznie. Na prawym nośniku znajduje się napis w języku południowym Piceno (lingua sud picena) pojedynczy wiersz tekstu z góry od dołu i słowami oddzielonymi kropkami : 

MA KUPRí KORAM OPSÚT ANI {NI} S RAKINEL?ÍS? POMPA?[ÚNE] Í . 

Postawiono hipotezę, że znaczenie tekstu to Ja, piękny obraz, wykonany (rzeźbiarz) Aninis dla króla Nevio Pompuledio (Królowa Hadriana) lub, ostrożniej, jak Aninis dla Pomp? (Calderini i in. 2007).

Me, bella immagine, fece (lo scultore) Aninis per il re Nevio Pompuledio (Adriano La Regina) o, più cautamente come fece (fare) Aninis per Pomp? (Calderini et al. 2007).


Wojownik jest prawdopodobnie przedstawiony martwy, jak sugeruje maska ​​na twarzy i podpórki. Był to prawdopodobnie posąg umieszczony jako znak na grobowcu królewskim.

Mimo wyjątkowej jakości posąg wydaje się być częścią rzeźby Piceno, dla której istnieją inne duże przykłady (stela antropomorficzna, czyli z przedstawieniem postaci ludzkiej, autorstwa Guardiagrele , głowy z Numany ).

Anatomia wojownika nie jest zdefiniowana tak, jak we współczesnym greckim kouroi , ale jest bardziej przybliżona, przy czym o wiele więcej uwagi poświęcono przedstawieniu detali, takich jak broń, aby podkreślić rangę i wagę postaci.
















Nevio Pompuledio ( ...- VI wiek pne ) był królem ludu Vestini , znanym z posągu Wojownika Capestrano .

Żył w VI wieku p.n.e. w okolicy westyny wokół Aufinum , starożytnego miasta położonego w pobliżu Capestrano ), gdzie znaleziono posąg. 

Według badań Alberto Calderiniego z 2007 roku, posąg został wykonany przez królową Piceni, żonę Nevio Pompuledio, a profesor zauważył również, że inicjały imion „N” i „P” odpowiadają inicjałom rzymskiego król Numa Pompilius. , dlatego Pompuledio byłby abruzyjską wersją drugiego króla Rzymu.

Istnieją również legendy o królu, dotyczące jego życia: 

byłby on wojowniczym pasterzem z Abruzji z doliny Aterno (L'Aquila), związanym z terytorium, który przybył walczyć z Vestini di Penne i Marsi . Za to zostałby zabity zdradą.

patrz - legenda o Popielu - MS


Numa Pompiliusz ( leki Sabini , 754 pne - 673 pne ) był drugim królem Rzymu, którego panowanie trwało czterdzieści trzy lata.

Numa Pompilius , pochodzący z Sabinów , dla tradycji rzymskiej i mitologii , przekazany nam przede wszystkim dzięki Tytusowi Liwiuszowi i Plutarchowi , który również napisał biografię, znany był ze swojej pobożności religijnej i panował od 715 pne do jego śmierć w 673 pne (osiemdziesiąt, po czterdziestu latach panowania) zostanie królem Rzymu , w Romulus . Numa był pobożnym królem iw całym swoim królestwie nigdy nie toczył wojny.


Koronacja Numy nie nastąpiła natychmiast po zniknięciu Romulusa. Przez pewien czas Senatorowie rządził miastem w rotacji, na przemian co dziesięć dni, w próbie zastąpienia monarchii z oligarchii . Jednak pod naciskiem narastającego niezadowolenia społecznego, spowodowanego dezorganizacją i słabą skutecznością tego sposobu rządzenia, po roku senatorowie zostali zmuszeni do wyboru nowego króla.

Wybór od razu okazał się trudny ze względu na napięcia między senatorami rzymskimi, którzy zaproponowali senatora Proculusa, a senatorami Sabinów, którzy zaproponowali senatora Velesio.

Aby dojść do porozumienia postanowiono postąpić w ten sposób:

senatorowie rzymscy proponowaliby nazwisko wybrane spośród sabinów i to samo zrobiliby senatorowie sabińscy wybierając Rzymianin. Rzymianie zaproponowali Numę Pompilius, należącego do Gens Pompilia , który mieszkał w Sabinowym mieście Cures i był żonaty z Tazią, jedyną córką Tito Tazio . Wydaje się, że urodził się tego samego dnia, w którym Romulus założył Rzym (21 kwietnia). Numa, współobywatel Tito Tazio, był znany w Rzymie jako człowiek o udowodnionej prawości, a także znawca praw boskich, do tego stopnia, że ​​zasłużył sobie na przydomek Pius. Sabinowie przyjęli propozycję rezygnując z zaproponowania innej nazwy.

Proculus i Velesio (dwóch najbardziej wpływowych senatorów odpowiednio między Rzymianami i Sabinami) zostali następnie wysłani do Cures, aby zaoferować mu królestwo. Początkowo sprzeciwiając się przyjęciu propozycji senatorów, ze względu na agresywną reputację obyczajów rzymskic , Numa zgodził się na to dopiero po objęciu patronatu bogów, którzy okazali się mu przychylnych; Numa został wtedy wybrany królem przez aklamację ludu .

Zauważacie podobieństwo do historii Piasta Kołodzieja?

Dwaj tajemniczy goście, nazywani także aniołami, przyszli do Popiela (Popela) na postrzyżyny, ten jednak ich nie wpuszcza, wtedy oni idą do Piasta Kołodzieja... i tam "przepowiadają" mu królewski tron.


Rzeczywiste istnienie Numy Pompiliusa, jak to bywa z Romulusa , jest przedmiotem dyskusji. Dla niektórych badaczy jego postać byłaby głównie symboliczna; król na poły filozof i na poły święty, mający na celu stworzenie reguł i zachowań religijnych Rzymu, przeciwny wojnie i nieporządkowi, diametralnie przeciwny swemu poprzednikowi, wojowniczemu królowi Romulusowi. Już samo pochodzenie nazwy ( Numa da Nómos = „prawo”; Pompilio da pompé = „habit kapłański” ) wskazywałoby na idealizację jego postaci.


Dodam jeszcze:

Popel -  pope....

zapewne także - pop



Popiel I – legendarny władca Polski wywodzący się z dynastii Popielidów, według Wincentego Kadłubka wnuk Leszka II, syn Leszka III i Julii, siostry Juliusza Cezara. Ojciec legendarnego, zjedzonego przez myszy Popiela II. Według Kadłubka był bardzo dobrym władcą, zgodnie współrządzącym z dwudziestoma przybranymi braćmi, którzy jeszcze za jego życia (według Kroniki wielkopolskiej natomiast już po jego śmierci) zgodnie wybrali jego syna na nowego króla. Według Długosza Popiel prowadził liczne zwycięskie wojny, był jednak władcą nieudolnym i gnuśnym. Kronikarz umiejscowił także jego rządy około 800 roku.


Popiel ІІ; de regno Pumpil (Popel), imię, rekonstruowane, jako Pąpyl – legendarny władca Polan lub Goplan z IX wieku.


Pierwotna nazwa

Wersja Popel została utrwalona przez Rocznik małopolski, którego najstarsze rękopisy pochodzą z XV w., od tej wersji pochodzi też Popiel (jak twierdził Gerard Labuda, wersje z literą i są z pewnością wtórnie wprowadzone do tekstu po to, aby umożliwić etymologię ludową do wyrazu popiół (jak u Długosza)). Kronika polska, rękopis z biblioteki Zamoyskich (nazywany "rękopisem Z") notuje dwie wersje imienia: na karcie trzeciej i w tytule rozdziału 1. pojawia się dwukrotnie Popel, natomiast w rozdziale 3 dwukrotnie wersja: Pumpil. Po 1312 z autografu Kroniki polskiej został sporządzony "rękopis A" (niezachowany), z którego wywodzą się (niezależnie od siebie) rękopisy Z i H (tj. rękopis Zamoyskich i rękopis Heilsberski; nazewnictwo tych rękopisów jest wspólne i u Zofii Kozłowskiej-Budkowej, i u Gerarda Labudy, i u Mariana Plezi).


Zdaniem Zofii Kozłowskiej-Budkowej najbliżej autografu Galla Anonima był Wincenty Kadłubek, który na przełomie XII i XIII wieku w swej kronice konsekwentnie posługiwał się zapisem: Pompilius a za nim, tak samo konsekwentnie, kronika Dzierzwy.


Za Kadłubkiem idzie Chronicon Polonorum (napisana w Lubiążu ok. 1285 r. z inicjatywy Henryka Prawego nazywana tak jak dzieło Galla Kroniką polską lub dla odróżnienia, albo dość abstrakcyjnie Kroniką śląsko-polską[1], albo śląską Kroniką polską, lub po prostu Kroniką z Lubiąża), która notuje filio secum retento, cui nomen Pompilius, sto lat późniejsza Kronika książąt polskich (Chronica principum Poloniae[2], u Labudy Kronika książąt śląskich zapewne dlatego, że dotyczyła głównie książąt śląskich, napisana w latach 1382-1398 prawdopodobnie w Brzegu), która korzystała bezpośrednio z autografu Galla, podobnie filio suo retento, cui nomen erat Popil vel Pompilius (gdzie Popil wzięła z Kroniki polskiej, a Pompilius od Kadłubka), tak samo brzmi to u Jana Długosza uzupełnione o in latino idiomate vocatus Cinereus, in Almannico: Osszerich, Długosz jednak posługuje się obu formami: Pompilius...sive Popyel.


Rękopis Sędziwoja wywodzący się z rękopisu Z, poprawiał pierwotną wersję Pumpil dwukrotnie na: Popiel (przerabiał literę u na o, likwidował literę m, dopisywał na górze literę e).
W związku z powyższym za pierwotną Andrzej Bańkowski uważał formę Pumpil, z "protezą" samogłoski nosowej, zaś Gerard Labuda za pierwotną uważał wersję Pompil, a Pumpil za wtórną, ale zgadzał się co do sedna tj., że imię to zawierało samogłoskę nosową (w średniowieczu radzenie sobie z samogłoskami nosowymi, które nie posiadały swojego znaku graficznego w alfabecie łacińskim, zależało od inwencji twórczej autora, w Kazaniach świętokrzyskich używano greckiej litery φ (phi) np. uzasφpy = "w zastępy", pφte = "piąte", w innych pismach używano ø tzw. "o rogatego" np. prawdø = "prawdę", nademnø = "nade mną", najczęściej jednak za pomocą "protez" oddających zbliżony dźwięk np. Wenczeslaus (1393 r.) = Więcesław, czy Zambrowo (1425 r., obecnie Zambrów) od n.os. Ząbr ← stpl. ząbr = współczesny, hiperpoprawnie odmazurzony żubr) i miało brzmienie Pąpyl, zaś Andrzej Bańkowski idzie dalej i wywodzi etymologię tej nazwy osobowej (inne warianty Pąpil, Pąpiel) od pąpyl tj. "pęcherz/nagniotek na skórze, bąbel" co miało być symbolem/alegorią "rządów bez prestiżu/uznania", pąpyl w znaczeniu "bąbel na skórze" pojawia się w XV wieku w glosie do łacińskiego Żywota św. Jadwigi, wtórnie pąpel, pępel w 1578 r., l.mn. pępele w 1596 r., częściej przez ekspresywną sonoryzację bąbyl, bąbel, nazwa osobowa Pąpyl zanotowana w 1500 r. (Jan piwowar zwany Pąpyl, mieszczanin w Szczercu lwowskim), czy nazwa miejscowa Pąpylew (1308 r., w 1947 r. jako Pęplewo, z niem. Pemplow, leżące w powiecie kamieńskim) od starosłowiańskiego pǫp-ylь, pǫpъ (por. stpl. pęp – pępowina, ale również pąk, pąpie, pąpowie – pąki).


Miano Popiela pochodzi od "popiołu" jw. zapisałem - MS.



Popiel u Galla Anonima

„...Był mianowicie w mieście Gnieźnie, które po słowiańsku znaczy tyle co „gniazdo”, książę imieniem Popiel, który miał dwóch synów...” – Gall Anonim ,,Kronika Polska", "O księciu Popielu"..

Po raz pierwszy pojawia się w Kronice Galla Anonima jako władca panujący w Gnieźnie. Podczas postrzyżyn jego synów przybyli do Gniezna dwaj tajemniczy goście, których jednak nie zaproszono na ucztę, łamiąc tym samym zasadę gościnności. Ci udali się zatem w gościnę do ubogiego oracza imieniem Piast, który również wyprawiał postrzyżyny swojego syna Siemowita. Według Galla na postrzyżynach u Piasta miał być obecny również sam Popiel, gdyż książę wcale nie uważał sobie za ujmę zajść do swojego wieśniaka. Gdy Siemowit dorósł, miał usunąć Popiela z tronu i zostać księciem.

Gall uzupełnia swoją relację historią, którą opowiadają starcy sędziwi, według której wygnany z królestwa Popiel miał być prześladowany przez myszy, przed którymi schronił się w drewnianej wieży na wyspie. Tam miał zostać przez myszy zagryziony.

Popiel II u Wincentego Kadłubka

Wincenty Kadłubek w swojej Kronice rozbudował znacznie legendę o Popielu (nazywanym przezeń Pompiliuszem II), którego uczynił synem Popiela I i wnukiem Leszka III. Według Kadłubka miał być władcą gnuśnym, tchórzliwym, zniewieściałym i zdradzieckim. Za namową żony miał wytruć swoich dwudziestu stryjów (synów Leszka III), podając im w czasie uczty zatrute wino, a następnie odmówił pogrzebania ciał. Z trupów wylęgły się myszy, które długo ścigały Popiela wraz z żoną i dwoma synami. W końcu dopadły ich ukrytych w wysokiej wieży, gdzie zostali pożarci.

Popiel ІІ w Kronice wielkopolskiej

Według Kroniki wielkopolskiej Popiel z uwagi na długie włosy otrzymał przydomek Chościsko, czyli miotła (według Galla Anonima imię to nosił ojciec Piasta). Kronika wielkopolska podaje także jako miejsce śmierci władcy Mysią Wieżę w Kruszwicy, co powtarzają następnie Kronika polsko-śląska i Kronika książąt polskich. W rzeczywistości jednak wieża ta została zbudowana przez Kazimierza Wielkiego.

Popiel ІІ u późniejszych kronikarzy

Kolejne wątki do legendy o Popielu dodał Jan Długosz. Według Roczników Chościsko było pogardliwym przydomkiem władcy, oznaczającym wyniszczoną i nędzną miotłę. Demoniczna żona Popiela była według Długosza księżniczką niemiecką, a jego synowie nosili imiona Lech i Popiel. Kronikarz porównał także władcę z cesarzem niemieckim Arnulfem.

Według Marcina Bielskiego panowanie Popiela przypadło na czasy Ludwika Pobożnego (778-840 n.e.).



Piast Chościskowic (łac. Past Ckosisconis, Pazt filius Chosisconisu, także Piast Kołodziej, Piast Oracz) – legendarny protoplasta dynastii Piastów; ojciec Siemowita, mąż Rzepichy.





Południowej język Picenian  , lub Sudpicene , był język kursywa używany w pierwszym tysiącleciu pne na obszarze zamieszkałym przez tych starożytnych kursywa ludzi z Piceni , odpowiadające dzisiejszym Marche i północnej Abruzji . Jest częścią dialektów sabelli , wraz z dialektem języków osco-umbryjskich . Nazywany jest również protosabellic , wschodnim kursywą , południową piceną lub środkowym adriatykiem . Datowanie dwudziestu trzech znalezisk w Piceno wskazuje na ich dyfuzję w okresie od VI wieku p.n.e. do początku III wieku p.n.e. Jego alfabet, odcyfrowany dopiero niedawno, obejmował w szczególności użycie siedmiu samogłosek (a, e , í, i, o, ú, u) [3] .


La lingua picena meridionale, o sudpicena, era una lingua italica parlata nel I millennio a.C. nell'area abitata dall'antico popolo italico dei Piceni, corrispondente alle odierne Marche e all'Abruzzo settentrionale. Fa parte dei dialetti sabellici, insieme dialettale delle lingue osco-umbre. È detto anche protosabellico, italico orientale, sudpiceno o medio-adriatico. La datazione dei ventitré reperti in piceno ne ha individuato la diffusione in un periodo compreso fra il VI secolo a.C. e l'inizio del III secolo a.C. Il suo alfabeto, decifrato solo di recente, comprendeva in particolare l'uso di sette vocali (a, e, í, i, o, ú, u)





Angkor National Museum, Siem Reap



część druga - Od Zbrucza do Sardynii cz.2



---------------------

W tekście wyraźnie wskazałem, które tezy, idee i informacje pochodzą od innych autorów, a które ode mnie.

Tekst mojego autorstwa podkreśliłem - wyszczególniłem kolorem. 

Teksty cudze podkreśliłem - wyszczególniłem kursywą. 

Potwierdzam, że treści te podane w tekście - tezy, idee, pomysły, koncepcje, informacje i interpretacje - odnośnie słowiańskiego pochodzenia starożytnych ludów Etrusków, Greków oraz podobieństwa Idola ze Zbrucza i Wojownika z Capestrano oraz postaci Pompiliusza i Popiela - są mojego autorstwa. 

Autorskie informacje które tu podałem są moją prywatną własnością.

Wszystkie prawa zastrzeżone.

Rozpowszechnianie powyższego tekstu dozwolone pod warunkiem każdorazowego wyraźnego wskazania, że autorem jest Maciej Piotr Synak wraz z podaniem czynnego złącza do powyższego artykułu oraz nie czerpania z tego tytułu korzyści materialnych.



Tekst powyższy wraz z tekstami:

Etymologia nazwy Polacy

Radogoszcz odnaleziona?,  

Etymologia nazwy Słowianie

Bachus oraz 

Morfeusz, albo antropomorfizacja 


stanowią integralną część opracowania Paranoja indukowana.


Źródła:


https://it.wikipedia.org/wiki/Guerriero_di_Capestrano

https://it.wikipedia.org/wiki/Lingua_picena_meridionale

https://it.wikipedia.org/wiki/Nevio_Pompuledio

https://it.wikipedia.org/wiki/Numa_Pompilio

https://pl.wikipedia.org/wiki/Legendarni_w%C5%82adcy_Polski

https://pl.wikipedia.org/wiki/Popiel_I

https://pl.wikipedia.org/wiki/Piast

https://pl.wikipedia.org/wiki/Popiel

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ureusz


https://en.wikipedia.org/wiki/Iron_Man


źródło zdjęć - internet

https://wkrakowiebezzmian.blogspot.com/2018/11/swiatowid-ze-zbrucza.html

http://historiasztukii.blogspot.com/2013/02/swiatowid-ze-zbrucza.html


https://maciejsynak.blogspot.com/2021/08/hyperborea-czyli-polska.html

https://en.wikipedia.org/wiki/Angkor_National_Museum









P.S.

to trwało może 5minut...







PS.2



Wydaje się, że postać z komiksu - IronMan jest wzorowana na Wojowniku z Capestrano.

Posiada maskę, oraz pierścień na piersi - IronMan posługuje się także elektrycznością, czy też piorunami jak Stwórca - Perun... jednak autorzy postaci (komiks powstał w 1963 roku) nic nie wspominają o takiej inspiracji.

Pierwsze wersje postaci bardziej pasują do Idola ze Zbrucza...


powyżej środkowe zdjęcie - prawa ręka uniesiona i pas złożony z kilku linii, jak u Wojownika...









wtorek, 24 sierpnia 2021

Hyperborea czyli Polska



Wg wikipedii:

Hyperborea (gr. Ὑπερβόρεοι) – w mitologii greckiej legendarna kraina, która miała znajdować się daleko na nieokreślonej północy, za siedzibą wiatru północnego – Boreasza. Była to w wierzeniach Greków kraina wiecznej szczęśliwości, coś w rodzaju raju na ziemi, o błogosławionym klimacie, dającym bez wysiłku wszystko, co trzeba. Jej mieszkańcy, Hiperborejczycy, prowadzili beztroskie i szczęśliwe życie, wolne od chorób i cierpień, a nasyciwszy się nim, odbierali je sobie skacząc ze skały w morze[1].

Hekatajos z Miletu umiejscowił na swojej mapie świata, pod koniec VI wieku p.n.e., Hiperboreę na północ od Tracji, za Górami Ryfejskimi. Hekatajos z Abdery przedstawiał mieszkańców Hiperborei w swoim traktacie O Hiperborejczykach (którego tylko fragmenty dotrwały do naszych czasów), jako rzeczywisty lud mieszkający gdzieś na dalekiej wyspie Oceanu Północnego.

Teopomp z Chios utrzymywał, iż Hiperborejczycy są szczęśliwi (εὐδαιμονεστάτους), lecz w opinii najeźdźców zza morza biedni i nędzni (φαύλως καὶ ταπεινῶς) [2].

W istnienie Hiperborejczyków powątpiewał Herodot pisząc „O hiperborejskich zaś ludziach ani Scytowie nie umieją nic powiedzieć, ani inne mieszkające tam ludy, oprócz chyba Issedonów. A, jak ja sądzę, i ci nic nie wiedzą: bo w takim razie opowiadaliby o nich także Scytowie, jak opowiadają o jednookich Arimaspach”[3]. „Jeżeli jednak faktycznie istnieją hiperborejscy jacyś ludzie, to istnieją też hipernotyccy [na południu «poza Notosem»]. Śmiech mnie zbiera, gdy widzę, jak wielu już nakreśliło obwód ziemi, a nikt rozumnie go nie objaśnił. Bo kreślą oni Ocean, jakoby on dokoła opływał ziemię, która jest zaokrąglona niby pod dłutem tokarskim, a Azję czynią równą co do wielkości Europie”[4].


wg english wiki:


W mitologii greckiej , że Hyperboreańczycy ( starogrecki : Ὑπερβόρε (ι) οι , wymawiane  [hyperbóre (ː) ɔi̯] ; łaciński : Hyperborei ) były mitycznego ludzie, którzy żyli w skrajnej północnej części znanego świata . [1] Ich nazwa wydaje się pochodzić od greckiego ὑπέρ Βορέᾱ , „poza Boreas ” (uosobiony Północny Wiatr ), chociaż niektórzy uczeni wolą wyprowadzenie od ὑπερφέρω („przenieść”). 

Pomimo swojego położenia w skądinąd mroźnej części świata, uważano, że Hiperborejczycy zamieszkują słoneczną, umiarkowaną i błogosławioną przez Boga krainę. W wielu wersjach tej opowieści żyli na północ od Gór Riphean , które chroniły ich przed skutkami zimnego północnego wiatru . Najstarsze mity przedstawiają ich jako ulubieńców Apolla, a niektórzy starożytni pisarze greccy uważali Hyperborejczyków za mitycznych założycieli świątyń Apolla w Delos i Delfach . 

W późniejszych pisarzy nie zgodził się na istnieniu i lokalizacji Hiperborejczyków, niektóre traktując je jako czysto mitologiczne, a inni podłączenie ich do narodów świata rzeczywistego i miejsc w północnej Europie (np Brytanii, Skandynawii lub Syberii ).  W literaturze średniowiecznej i renesansowej hiperborejczycy zaczęli oznaczać oddalenie i egzotykę. Współcześni uczeni uważają mit hiperborejski za amalgamat idei zaczerpniętych ze starożytnego utopizmu, opowieści o „krawędzi ziemi”, kultu Apolla i przesadnych doniesień o zjawiskach w północnej Europie (np. arktyczne „ północne słońce ”).





Żeby wskazać Hyperboreę niezbędne są specjalistyczne masońskie instrumenty.



Otwieram szufladę i wyciągam z niej swoje stare przybory szkolne...

- kątownik - który całe życie, nie wiedzieć czemu, nazywałem ekierką

- kołownik - zwany - także z niemiecka - cyrklem

- liniał długości 50 cm (mam dużą szufladę)

- ołówki

- pisaki


ponadto:

- małe gwoździki

- młotek do wbijania gwoździków - ale taki specjalny - masoński, bo inny nie zadziała - na pewno nie w to miejsce wbijecie gwoździki!

- nici albo sznurek




Do tego oczywiście mapa - ja tu użyłem papierowej mapy w skali 1:250 tysięcy.

Mapę musicie masońskim młotkiem przygwoździć solidnie do biurka.

Tam, gdzie miasto Koło - wbić gwoździk sterujący sznurkiem - no i założyć sznurek na gwoździk sterujący...

Teraz możecie zaczynać.



Hyperborea jest to miasto Koło wraz z otaczającym je Labiryntem założonym na planie koła o średnicy ok. 200 km.


W centrum tego koła znajduje się miasto Koło.


Wystarczy na mapie pokręcić sznurkiem - albo ustawić nóżkę cyrkla na wyspie w granicach Koła jak macie taki wielki cyrkiel - i zatoczyć.. okrąg (jak ktoś powie: koło - też nie będzie źle) poprzez wybrane miejscowości.

Teren w tym rejonie Polski jest bardzo zasiedlony, ale łatwo można znaleźć konkretne miejscowości, które są koncentrycznie i w ścisłej zależności geometrycznej usytuowane wobec Koła oraz w równej(?) odległości od siebie.


Tych miejscowości oceniam jest ponad dwieście.


Trzeba pamiętać, że mapa 1:250 tyś. nie jest precyzyjna, posiadane przeze mnie instrumenty nie są idealne (krzywy sznurek), jednak do wstępnej analizy nam wystarczy.


Sprawdzenia takiego dokonałem wcześniej na Pomorzu na podobnym obiekcie i na mapie w skali 1:25 tysięcy - zapewniam, że zgodność jest idealna co do milimetra, rzekłbym: "kreska w kreskę".  

Ołówek prowadzony cyrklem po okręgu idealnie przecina dane obiekty na mapie.

Trzeba tylko wiedzieć, gdzie precyzyjnie umieścić nóżkę cyrkla.


Uwaga: 

odnośnie szczegółów, dowodów - w tym naukowych - na poparcie tez przedstawionych w tym artykule - napiszę osobny tekst. Na razie tylko sygnalizuję sprawę, ponieważ temat jest bardzo, bardzo szeroki, dotyczy wielu dyscyplin i wymaga dużo pisania.



Nowy herb miasta Koło



Wiele miejscowości nie leży na pełnym okręgu, lecz na wycinkach okręgu np. po 4, 12 miejscowości.

Sądzę, że jest to celowe, jednak nie wyjawię dlaczego.


Gaj, Pogorzele, Mąkoszyn, Izbica Kujawska, Błenna, Dziwie, Chodów, Sobótka, Grabów


Zakrzewo, Łowiczek, Rózinowo?, Szpetal Grn., Smólnik, las, Miałkówek, Gostynin, Tuliska


Kościeszki, Radziejów, Osięciny, Brześć Kuj., Łagiewniki, Grodno   itd itd...




Analiza mapy - zdjęcie własne




Kontynent arktyczny na mapie Gerardus Mercator z 1595 roku

źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Hyperborea



Patrząc na stary herb miasta Koło - możemy poszukać miejsc do których prowadzą "szprychy" koła z herbu.


Zakrzewo na północy, na południu - na wspólnym równoleżniku:

Kalisz, Lutomiersk, pozostałe dwie - prawdopodobnie

Gostynin i okolice Witkowa też na jednym równoleżniku








Oczywiście na szprychach koła da się rozrysować.... gwiazdę 5-cio ramienną, kółka w kółka.... szachownicę..... swastykę..... itd itd.





Co to oznacza? To oznacza, że niemal każdy kraj jest oficjalnie obsikany przez Międzynarodową Sitwę, która skrycie wszystkimi steruje. I nikt o tym nie wie... 


Poza Oświeconymi oczywiście,



którzy na swoich sztandarach mają napisane: "Braterstwo, Równość, Wolność"...


Zapomnieli chyba dopisać: "ale dla wybranych".

"Pospólstwo - won! Tylko Pany mają prawo wiedzieć!"


Rozkradli dziedzictwo Stwórcy...





Flaga USA jest potocznie zwana Stars and Stripes (Gwiazdy i pasy) lub, mniej powszechnie, Old Glory (Dawna chwała).  

50 gwiazd symbolizuje 50 stanów amerykańskich, zaś 13 pasów – 13 pierwotnych kolonii. 



A my w Polsce mamy więcej takich gwiazd niż to całe USA... patrz: mapa wyżej






UE to nic innego jak Fałszywe Królestwo Niebieskie, stworzone na jego wzór. Tak jak i wcześniej Cesarstwo Rzymskie z POPE_lem (Popel u Galla Anonima, Popiel w legendzie) na czele... I nie przypadkowo pozostawili na fladze 12 gwiazd...

Będę jeszcze o tym pisał...

 


Miasto Koło pierwotnie założone było na wyspie na rzece Warta - źródła podają, że Hyperborea też była na wyspie.




Fragment ryciny, autorstwa Eryka Dahlbergha, z widokiem miasta Koła (II poł. XVII w.). Na pierwszym planie widzimy klasztor i kościół OO. Bernardynów, dalej bramę miejską  i kościół parafialny. Rycina zamieszczona została w dziele Samuela Pufendorfa „De rebus a Carolo Gustavo...”, wydanym w 1696 r. 



Hyperborea, czyli Koło to tzw. Raj czyli Lach.

Leży w części na terenie Kujaw, czyli Koleby co znaczy, że Kujawy są-były większe niż myślimy.

To także tzw. Wielka Lechia - choć ja uważam za nią cały kontynent..

  

Znany mit grecki dotyczy właśnie Labiryntu Koła.

Prawdopodobnie opisy Platona dotyczące Atlantydy - to też Koło.

Wyspa Thule - być może Tuliszków, a może to mix - skrzyżowanie nazwy Koło i Tuliszek zrozumiałe tylko dla wtajemniczonych. By mogli swobodnie rozmawiać o tych sprawach nie niepokojąc się, gdy zostaną podsłuchani.


Labirynt to znany - i uznawany za tajemniczy - motyw w sztuce zachodu.

 



wg "Włochy subiektywnie":


Naścienny labirynt w Lukce znajduje się na ścianie bocznej przy wejściu do Katedry św. Marcina (il Duomo di S. Martino). Labirynt do dziś stanowi zagadkę dla naukowców i jest jednym z kilku ulubionych miejsc badaczy tajemniczych zjawisk we Włoszech.

W Europie zachowało się bardzo mało labiryntów tego typu. Tiziano Terzani, słynny toskański reportażysta, w swojej autobiograficznej książce pt. „Nic nie zdarza się przypadkiem” szacuje, że pierwsze labirynty powstały ponad cztery i pół tysiąca lat temu. Terzani, opisując swą podróż po Azji w poszukiwaniu niekonwencjonalnych metod leczenia, styka się z koncepcją przypisującą labiryntom lecznicze moce. Pisarz wspomina także o labiryncie w bliskiej jego sercu Lukce. We Włoszech najstarszy labirynt został wykuty w skale 2500 lat p.n.e. na Sardynii, a labirynt w toskańskiej Lukce uważany jest za jeden z pierwszych labiryntów naściennych. Wierni przed wejściem do świętego miejsca mieli przekraczać drogę labiryntu, by w ten sposób skupić rozproszone umysły. Uważa się także, iż kształt labiryntu emituje niezwykłą energię, wywołującą silne doznania duchowe. Labirynty wykuwano także w posadzkach kościołów. Najsłynniejszym i największym tego przykładem jest katedra w Chartes, we Francji. Niestety z czasem zakazano umieszczania labiryntów w kościołach, doszukując się w nich przejawów magii. Tłumaczono to również tym, że dzieci skaczące często po labiryntach przeszkadzały w nabożeństwach.

Labirynt w Lukce, o średnicy 62 cm, zbudowany z 11 zwojów, powstał najprawdopodobniej w XIII wieku. Z prawej strony znajduje się napis, który w tłumaczeniu oznacza:

 „To labirynt kreteński, zbudowany przez Dedala, skąd nikt nie mógł się wydostać, prócz Tezeusza wspomaganego przez Ariadnę” (Paul de Saint-Hilair, Tajemny świat labiryntów). Symbolika labiryntów do dziś w dużej mierze pozostaje dla naukowców sekretem.


Saint Quentin we Francji




Katedra Notre-Dame w Chartres  







Czy to wygląda jak pałac z Knossos??

Maestro dei cassoni campana, teseo e il minotauro, 1510-15 ca





Widzicie tu coś okrągłego??

Jakieś KOŁO????



Pałac w Knossos, Kreta.





Tzw. Dom Tezeusza - Neo Paphos, wyspa Cypr.





Wikipedia angielska:


 Najwcześniejsze wzmianki, że istniejące źródło Hyperborea szczegółowo Herodot jest historie (Książka IV, rozdziały 32-36) [6] pochodzi z około 450 BC. 

Jednak Herodot odnotował trzy wcześniejsze źródła, które rzekomo wspominały o Hyperborejczykach, w tym Hezjoda i Homera , który rzekomo napisał o Hyperborei w swoim zaginionym dziele Epigoni : „jeśli to naprawdę jest jego dzieło”. Herodot napisał również, że poeta Aristeasz z VII wieku p.n.e. pisał o Hyperborejczykach w wierszu (obecnie zaginionym) zatytułowanym Arimaspea o podróży do Issedonów , którzy, jak się szacuje, żyli w Step kazachski . Poza nimi mieszkał jednooki Arimaspians , dalej na strzeże złota gryfy , a poza tymi Hyperborei. Herodot założył, że Hyperborea leży gdzieś w północno-wschodniej Azji .

Pindar, współczesny Herodotowi, również opisał nieziemską doskonałość Hyperborejczyków:

Muza nigdy nie jest nieobecna
na ich drogach: brzęk lir, płaczą flety
i wszędzie wirują dziewczęce chóry.
Ani choroba, ani gorzka starość nie mieszają się
w ich świętej krwi
; żyją z dala od pracy i walki. [10]

Inni greccy autorzy z V wieku pne, tacy jak Simonides z Ceos i Hellanicus z Lesbos , opisywali lub odwoływali się do Hyperborejczyków w swoich pracach. 

Lokalizacja Hyperborei

Uważano, że Hyperborejczycy mieszkają poza ośnieżonymi Górami Riphean .

Według Pauzaniasza : „Kraina Hiperborejczyków, ludzi żyjących poza domem Boreasa”. 

Homer umieścił Boreasa w Tracji i dlatego Hyperborea była jego zdaniem na północ od Tracji, w Dacji . 

Sofokles ( Antygona , 980–987), Ajschylos ( Agamemnon , 193; 651), Simonides z Ceos ( School . na Apoloniusz Rhodius, 1. 121) i Kallimach ( Delian , [IV] 65) również umieścili Boreasa w Tracji . [14] Inni starożytni pisarze uważali jednak, że ojczyzna Boreasa lub Gór Ryfejskich znajdowała się w innym miejscu. Na przykład Hekatajos z Miletu uważał, że Góry Ryfejskie sąsiadują z Morzem Czarnym. [13] Alternatywnie Pindar umieścił dom Boreas, Góry Riphean i Hyperborea w pobliżu Dunaju . [15] Dla kontrastu Heraklides Ponticus i Antimachus utożsamiali Góry Ryfejskie z Alpami , a Hyperborejczyków jako plemię celtyckie (być może Helwetów ), które żyło tuż za nimi. [16] Arystoteles umieścił góry Riphean na granicach Scytii, a dalej na północ Hyperborea. [17] Hekatajos z Abdery i inni wierzyli, że Hyperborea jest Wielką Brytanią (patrz poniżej).

Późniejsze źródła rzymskie i greckie nadal zmieniały położenie gór Riphean, ojczyzny Boreas, jak również Hyperborea, podobno położonej za nimi. Jednak wszystkie te źródła zgadzały się, że wszystkie znajdowały się na dalekiej północy Grecji lub południowej Europie. 

Starożytny gramatyk Simmias z Rodos w III wieku pne połączył Hiperborejczyków z Massagetae  i Posidonius w I wieku pne z zachodnimi Celtami, ale Pomponiusz Mela umieścił ich jeszcze dalej na północ, w pobliżu Arktyki.

W oparciu o mapy punktów odniesienia i opisów podanych przez Strabona , Hyperborea pokazane różnorodnie jako półwysep lub wyspa, znajduje się poza to, co jest teraz Francji i rozciąga się dalej na północ-południe niż wschód-zachód.  Inne opisy umieszczają go w ogólnym obszarze Uralu .

Późniejsze źródła klasyczne

Plutarch, pisząc w I wieku naszej ery, połączył Hiperborejczyków z Galami, którzy splądrowali Rzym w IV wieku pne (patrz Bitwa pod Allią ). 

Aelian , Diodorus Siculus i Stephen z Bizancjum wszyscy odnotowali ważne starożytne źródła greckie na temat Hyperborei, ale nie dodali żadnych nowych opisów.

Stoicki filozof Hierokles z II wne utożsamił Hyperborejczyków z Scytami, a Góry Ryfejskie z Uralem .  Klemens Aleksandryjski i inni wczesnochrześcijańscy pisarze również stworzyli to samo scytyjskie równanie. 

Starożytna identyfikacja z Wielką Brytanią

Hyperborea została zidentyfikowana z Wielką Brytanią po raz pierwszy przez Hekatajosa z Abdery w IV wieku pne, jak w zachowanym fragmencie Diodorusa Siculusa :

W regionach poza ziemią Celtów na oceanie leży wyspa nie mniejsza niż Sycylia . Ta wyspa, jak czytamy dalej, znajduje się na północy i jest zamieszkana przez Hiperborejczyków, których tak nazywają, ponieważ ich dom znajduje się poza miejscem, z którego wieje północny wiatr (Boreas); a wyspa jest zarówno żyzna, jak i wydajna pod względem wszelkich upraw i ma niezwykle umiarkowany klimat. 

Hekatausz z Abdery napisał również, że Hyperborejczycy mieli na swojej wyspie „wspaniały święty obszar Apolla i godną uwagi świątynię, która jest ozdobiona wieloma wota i ma kulisty kształt”. Niektórzy uczeni utożsamili tę świątynię ze Stonehenge.  Diodor jednak nie utożsamia Hyperborei z Wielką Brytanią, a jego opis Wielkiej Brytanii (5.21–23) nie wspomina o Hiperborejczykach ani o ich kulistej świątyni. (Patrz rozdział „Legendy” poniżej.)

Pseudo-Scymnus około 90 roku p.n.e. napisał, że Boreas mieszkał na krańcu terytorium Galii i że miał wzniesiony na jego imię słup na brzegu morza ( Periegesis , 183). Niektórzy twierdzą, że jest to geograficzne odniesienie do północnej Francji i Hyperborei jako Wysp Brytyjskich leżących tuż za kanałem La Manche . 

Ptolemeusz ( Geographia , 2.21 ) i Marcian z Heraklei ( Periplus , 2.42 ) umieścili Hyperboreę na Morzu Północnym, które nazwali „Oceanem Hiperborea”. 

W swojej pracy nad druidami z 1726 r. John Toland zidentyfikował Hiperboreę Diodora z wyspą Lewis , a kulistą świątynię z Kamieniami Callanish .



Polska w okresie rozbicia dzielnicowego.

Kto ma Koło - ten rządzi.







Każdy chce mieć Koło...


„Jeśli widzę dalej, to tylko dlatego, że stoję na ramionach olbrzymów”

Te słowa napisał w liście do innego fizyka Isaac Newton, angielski uczony, matematyk, astronom i filozof. Newton miał w ten sposób pokazać, że nie dokonałby tylu odkryć, gdyby nie korzystał z dzieł swoich poprzedników. Tak też najczęściej interpretujemy wypowiedź Newtona, choć można też spojrzeć na nią z innej perspektywy.



Przyjrzyjmy się najpierw najczęstszej interpretacji.

Zdanie wypowiedziane przez Newtona jest parafrazą innych słów, zaczerpniętych z Lukana (II, 10): „Karły umieszczone na barkach gigantów widzą więcej niż sami giganci”.

Żyjemy w czasach, w których trudno jest wymyślić coś nowego bez wzięcia pod uwagę dotychczasowych osiągnięć ludzkości. Mamy tak szeroki dostęp do wiedzy, że nie warto być ignorantem…

Korzystamy więc z wiedzy różnych olbrzymów, z dokonań poprzedników, z badań przeprowadzonych na całym świecie. Olbrzymami nie muszą być naukowcy z dawnych lat – często są nimi współcześnie żyjący ludzie, również znajomi czy uczniowie. Korzystamy z ich ramion nie tylko po to, aby tę wiedzę rozwijać, ale także aby ją negować, poddawać próbom, krytycznie oceniać i testować.

Co jest potrzebne, aby stojąc na barkach olbrzymów, widzieć naprawdę daleko? 

Dobre nawyki myślowe, obróbka dotychczas zgromadzonej wiedzy, umiejętność zadawania odpowiednich pytań oraz zdolność wyciągania wniosków.


„Jeśli widzę dalej, to tylko dlatego, że stoję na ramionach olbrzymów”.

Opis: parafraza zaczerpnięta z Lukana (vol. II, 10): karły umieszczone na barkach gigantów widzą więcej niż sami giganci. Słowa te są przytaczane dzisiaj jako dowód szacunku, jaki miał Newton do osiągnięć swych poprzedników; w rzeczywistości była to złośliwa uwaga poczyniona pod adresem Hooke’a, jako że ten był człowiekiem niskiego wzrostu.

Źródło: list do Robert Hooke’a z 5 lutego 1676



"Odkrycia geograficzne?"

"Ja tylko stałem na ramionach olbrzymów"?


"Taśmy magnetyczne? Analogowe nagrywanie dźwięku?"

"Ja tylko stałem na ramionach olbrzymów"?


"Fizyka? Chemia? Mechanika? Awionika?"

"Ja tylko stałem na ramionach olbrzymów"?


"Farmaceutyki? Loty kosmiczne? Komputery?"

"Ja tylko stałem na ramionach olbrzymów"?


"I jak zresetuję kompa, to on się sam naprawi??"

"JA TYLKO STAŁEM NA RAMIONACH OLBRZYMÓW"?!!



z komentarza na fb:







                                                    *    *    *


Napisałem na kilku stronach fb o archeologii o moim odkryciu.

Na razie nikt mi nie odpowiedział.

Może dlatego, że napisałem "ogromna rondela, o średnicy większej niż 60 metrów"?


tekst nieskończony


ciąg dalszy nastąpi


I'll be back



P.S. 

ktoś mi napisał




Wiedzieliście, że w szkole podstawowej nie ma trygonometrii??



Matematyka: czego zabraknie po reformie edukacji

dorek3 02.10.17, 16:42

W nowej podstawie programowej matematyki wiele zagadnień przeniesiono z podstawówki do szkoły średniej. To właśnie przez to w niektórych działach i między poszczególnymi przedmiotami,[u] np. matematyką a fizyką, nie będzie spójności. Przy reformie mówiło się dużo o potrzebie przywrócenia szkoły podstawowej takiej, jaka była kiedyś. O powrocie podstawy programowej jednak nie ma tu mowy – w ośmioklasowej podstawówce, którą kończyłem w 1989 roku, były takie tematy jak funkcje trygonometryczne czy twierdzenie Talesa. Dziś próżno ich szukać.


Pamiętajmy, że uczeń może zakończyć naukę na ósmej klasie. Jeśli tak się stanie, to o wielu treściach przydatnych w życiu codziennym już nigdy się nie dowie.

W szkole podstawowej nie ma:

- funkcji. A przecież większość tego, co w świecie funkcjonuje (właśnie od tego słowa między innymi wzięła się nazwa), ma zależności funkcyjne. To funkcje opisują wiele zjawisk występujących w przyrodzie, gospodarce czy życiu codziennym. To dzięki funkcjom wyliczane są chociażby opłaty za użytkowanie telefonu czy internetu. Brak funkcji utrudni też naukę fizyki, w której są potrzebne np. przy ruchu jednostajnym;
- proporcjonalności. O ile powierzchowne potraktowanie proporcjonalności prostej pojawia się w podstawie programowej, o tyle proporcjonalność odwrotna została usunięta. A to ona przydaje się, gdy mamy obliczyć, o ile czasu skróci się podróż na ustalonej trasie, gdy prędkość samochodu zwiększy się np. o 50 proc.;
- układów równań. Ich rozwiązywanie to fundamentalna umiejętność, która przy zadaniach tekstowych jest nie do przecenienia. Brak dziwi tym bardziej, że układy równań były zawsze – zarówno w gimnazjum (temat najczęściej realizowany w drugiej klasie, czyli odpowiedniku klasy ósmej), jak i w programie dawnej szkoły podstawowej (sprzed wprowadzenia gimnazjów);


- brył obrotowych. Uczniowie podstawówek nie dowiedzą się, co to jest walec, stożek czy kula, i nie policzą ich objętości. A przecież naczynia w kształcie walca o określonej pojemności spotykamy na każdym kroku;
- konstrukcji geometrycznych. Szkoła podstawowa to doskonały czas, by nauczyć dzieci posługiwać się narzędziami geometrycznymi takimi jak ekierka czy cyrkiel. Konstrukcje oswajają uczniów z geometrią, uczą logicznego myślenia i rozwijają wyobraźnię matematyczną. Nauka w praktyce przecież jest najskuteczniejsza. Pozwólmy uczniowi skonstruować symetralną czy dwusieczną, wpisać okrąg w trójkąt itp., a zapamięta podstawowe cechy tych geometrycznych pojęć. Bez tego jest dużo trudniej;
- zależności między odcinkami w trójkątach prostokątnych o kątach 30°, 60°, 90° oraz 45°, 45°, 90°. Te własności pozwalały na rozwiązywanie dużo ciekawszych zadań zarówno z geometrii płaskiej, jak i przestrzennej;
- podobieństwa figur i zależności między nimi. Przypomnijmy, że figury podobne to figury w określonej skali. Skalę wykorzystujemy na planach czy mapach, a więc widać, że jest to umiejętność dość istotna;
- długości łuku okręgu czy pola wycinka koła;


- potęgowania. Uczeń szkoły podstawowej pozna niepełną definicję potęgowania i nie dowie się, co się stanie, gdy wykładnikiem potęgi będzie liczba zero. Jeśli chodzi o potęgi z wykładnikami całkowitym i ujemnymi, to uczeń znów nic się o nich nie dowie, ale w zapisie notacji wykładniczej, czyli w skróconym zapisie liczb, zobaczy, że takie potęgi występują. Co więcej, będzie musiał te liczby w notacji zapisywać. Z tego powodu ten materiał i tak będzie musiał być uczniom tłumaczony, ale tylko powierzchownie;
- wyłączania wspólnego czynnika poza nawias. Ta umiejętność jest bardzo przydatna np. w dowodzeniu podzielności liczb czy upraszczaniu wyrażeń, ale uczeń szkoły podstawowej nie będzie mógł z niej skorzystać;
- mediany, czyli wartości średniej. W wielu sytuacjach precyzyjniej obrazuje rzeczywistość niż średnia arytmetyczna. Przykładowo – mediana zarobków w odróżnieniu od średniej arytmetycznej nigdy nie będzie zawyżana przez osoby o bardzo wysokich zarobkach, więc będzie dokładniejszym parametrem.

I ostatni akcent nowej podstawy programowej, którego nie da się nie zauważyć. W zapisie możemy przy wielu zagadnieniach przeczytać, że uczeń ma potrafić coś robić „na poziomie trudności nie większym niż w przykładach…”. Podawanie przykładów z konkretnymi danymi liczbowymi lub bardzo wąsko określonych typów zadań może spowodować, że będzie dochodziło do sytuacji absurdalnych. Uczeń lub jego rodzicie mogą na przykład kwestionować określone zadania, powołując się na podstawę programową i tłumacząc, że tak duże liczby lub inaczej sformułowane zadania nie powinny być przez nauczyciela wymagane.


https://forum.gazeta.pl/forum/w,567,164834288,164834288,Matematyka_czego_zabraknie_po_reformie_edukacji.html


Normalnie szok.



W tekście wyraźnie wskazałem, które tezy, idee i informacje pochodzą od innych autorów, a które ode mnie.

Tekst mojego autorstwa podkreśliłem - wyszczególniłem kolorem.

Potwierdzam, że treści te podane w tekście - tezy, idee, pomysły, informacje i interpretacje - odnośnie miasta Koło oraz skoncentrowanych wokół niego miejscowości są mojego autorstwa. 

Autorskie informacje które tu podałem są moją prywatną własnością.

Wszystkie prawa zastrzeżone.

Rozpowszechnianie powyższego tekstu dozwolone pod warunkiem każdorazowego wyraźnego wskazania, że autorem jest Maciej Piotr Synak wraz z podaniem czynnego złącza do powyższego artykułu oraz nie czerpania z tego tytułu korzyści materialnych.



Tekst powyższy wraz z tekstami:

Etymologia nazwy Polacy

Radogoszcz odnaleziona?,  

Etymologia nazwy Słowianie

Bachus oraz 

Morfeusz, albo antropomorfizacja 


stanowią integralną część opracowania Paranoja indukowana.


Pierwszy szkic tekstu powstał w maju 2019 roku i opracowanie - jak widać - powstaje mozolnie i etapami.




Źródła:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Hiperborea

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%82o_(miasto)#Toponimika_nazwy

https://www.kolo.pl/strona/26/historia

https://pl.wiktionary.org/wiki/labirynt

https://www.wlochysubiektywnie.pl/tajemniczy-labirynt-w-lukce/

https://france-mon-amour.blogspot.com/2016/07/saint-quentin-labirynt-2.html

https://sosreb.wordpress.com/2012/07/03/gotyckie-labirynty-podroz-do-centrum/

http://www.johncoulthart.com/feuilleton/2013/01/23/mazes-and-labyrinths/

https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Maestro_dei_cassoni_campana,_teseo_e_il_minotauro,_1510-15_ca._(avignone,_petit_palais)_10_labirinto.jpg

https://navtur.pl/place/show/1756,palac-w-knossos

https://www.google.com/search?q=ozncazenia+lotnicze+samolot%C3%B3w&tbm=isch&ved=2ahUKEwjF5dvgg8zyAhWCzioKHVtBCcUQ2-cCegQIABAA&oq=ozncazenia+lotnicze+samolot%C3%B3w&gs_lcp=CgNpbWcQAzoECCMQJzoFCAAQgAQ6CAgAELEDEIMBOggIABCABBCxAzoLCAAQgAQQsQMQgwE6BggAEAoQGFC6D1jYN2CZOmgAcAB4AIABjQGIAboSkgEEMjguMZgBAKABAaoBC2d3cy13aXotaW1nwAEB&sclient=img&ei=FSQmYYWHFoKdqwHbgqWoDA&bih=631&biw=1280#imgrc=o2l4mJwQMw117M&imgdii=eiRLGoOzvhsNlM

http://zaginioneslowo.glcs.pl/historia-wolnomularstwa/czy-dewiza-wolnosc-rownosc-braterstwo-jest-masonska/

https://umiejetnosciprzyszlosci.pl/na-ramionach-olbrzymow/

https://pl.wikiquote.org/wiki/Isaac_Newton


https://www.cyprusisland.net/attractions/house-theseus



mapy Polski z okresu rozbicia dzielnicowego - internet