"bezkrytyczny podziw faraonów, który trwa do dziś, jest dziedzictwem wysiłków starożytnych władców, by manipulować ich postrzeganiem, a nawet służył jako narracyjna i kulturowa podstawa podpierająca współczesny autorytaryzm."
Niekoniecznie zgadzam się z pod-tezami zawartymi w tekście - monarchia nie jest zła, wszystko zależy od relacji pomiędzy władcą, a ludźmi - a tak w ogóle to żyjemy jakby w monarchii, tyle, że skrytej, bo o wszystkim decyduje jakiś utajony Pajac, zasłaniający się demokracją...
Kiedy on w końcu abdykuje?
Co???!! Jeszcze cały tydzień??!!
No co za bezczelność!!
Nieeeenoo too jeest nieee do POMYŚLENIA!!!!
Ja protestuję!!
Sio!
Sio!
A sio mi stąd!!
przedruk
tłumaczenie automatyczne
Znany egiptolog mówi, że czas przestać
romantyzować starożytny Egipt
W „Dobrych królach” Kara Cooney z UCLA rysuje podobieństwa
między faraonami a współczesnymi autorytarami
Alison Hewitt 6 grudnia 2021
Piramidy, faraonowie i starożytni egipscy bogowie oczarowali
wielu, ale nadszedł czas, abyśmy przestali romantyzować pułapki
autorytaryzmu, według Kara Cooney z UCLA.
Cooney jest profesorem egiptologii i archeologii na UCLA, a
także autorem bestsellerów („Kobieta, która byłaby królem”,
2014 i „Kiedy kobiety rządziły światem”, 2019). W swojej
najnowszej książce przyznaje, że jej fascynacja starożytnym
Egiptem osłabła – tak bardzo, że teraz określa się jako
„ odradzający się egiptolog ”. Pisze, że
bezkrytyczny podziw faraonów, który trwa do dziś, jest
dziedzictwem wysiłków starożytnych władców, by manipulować ich
postrzeganiem, a nawet służył jako narracyjna i kulturowa podstawa
podpierająca współczesny autorytaryzm.
„Ilu z nas miało głęboką obsesję na punkcie starożytnego
świata — po prostu kocham egipskie świątynie! Uwielbiam
mitologię grecką! — to naprawdę symptomy ciągłego
uzależnienia od męskiej siły, których po prostu nie możemy
wyrzucić?” pisze Cooney.
„The Good Kings: Absolute Power in Ancient Egypt and the Modern
World”, opublikowany przez National Geographic, przedstawia
bezpośrednie podobieństwa między władcami sprzed 3000 lat a
współczesnymi tyranami. Cooney opisuje w nim, w jaki sposób
faraonowie stworzyli przekonujący moralny argument na rzecz władzy,
który nadal zwodzi ludzi dzisiaj i który jest bezpośrednio
powiązany z obecnym wzrostem autorytaryzmu.
Cooney bada pułapki systemów patriarchalnych, które szkodzą
zarówno kobietom, jak i mężczyznom, i przekonująco argumentuje,
że społeczeństwo powiela historyczne wzorce, które wielokrotnie
prowadziły do upadku władzy. Tylko tym razem, zauważa,
zmiany klimatyczne zmieniły zasady ożywienia.
Cooney jest przewodniczącym Wydziału Języków i Kultur
Bliskiego Wschodu UCLA. W wywiadzie dla UCLA Newsroom opowiada o
tym, jakie lekcje mogą zaoferować starożytne egipskie narracje w
świetle wyzwań społecznych i społecznych, przed którymi stanie
świat w 2021 roku.
Dlaczego faraonowie starożytnego Egiptu są nadal tak aktualni
tysiące lat później?
Faraonowie otwierają się na dyskusje o sprawiedliwości
społecznej. Trudne jest to, że faraonowie byli prawdopodobnie
najlepsi w przedstawianiu autorytarnego reżimu jako dobrego,
czystego i moralnego. To jest podstawowa idea, która musi
zostać wysunięta jako pierwsza, ponieważ nadal ją kupujemy. Z
egipskiej narracji wylewały się koncepcje społeczeństwa
patriarchalnego, wydobywania zasobów naturalnych dla zysku,
eksploatacji, przepracowania, mizoginii i nie tylko.
„Faraonowie byli prawdopodobnie
najlepsi w przedstawianiu autorytarnego reżimu jako dobrego,
czystego i moralnego. To podstawowa idea, która musi zostać
zrealizowana jako pierwsza, ponieważ nadal ją kupujemy”.
Wciąż żyjemy w tych narracjach. Możemy sobie wmawiać, że
jesteśmy zbyt sprytni, by dać się oszukać, ale idea nowoczesnej
wyjątkowości jest fałszerstwem. Nadal jesteśmy tak samo
podatni na obawy przed przedwczesną śmiercią lub brakiem
dobrobytu. Jesteśmy równie przesądni i boimy się Boga.
Wszystkie te słabości czynią nas bardzo, bardzo łatwymi
ocenami dla autorytarnych reżimów, jeśli nie myślimy krytycznie i
nie rozumiemy narzędzi, jakimi nas używają.
Co masz nadzieję, że ludzie wyniosą z książki?
Chciałem dać czytelnikom w pewnym sensie podręcznik do tego, co
może nastąpić z perspektywy historyka i dlaczego patriarchat nie
jest jedynym sposobem zarządzania systemem. Patriarchat sam się
niszczy. To się dzieje. I musimy tam być,
antypatriarchalnie, aby odbudować coś, co lepiej chroni nas
wszystkich przed nadużyciami władzy.
Piszesz, że widzisz oznaki, że patriarchat prowadzi
społeczeństwo ku upadkowi, powtarzając schemat, który miał
miejsce w całej historii. Zauważasz jednak również, że
zmiany klimatyczne w dużym stopniu zakłócą ten cykl. Czego
możemy się dowiedzieć o tym, co będzie dalej, badając wzloty i
upadki starożytnych egipskich reżimów?
Patriarchat wznosi się i upada cyklicznie, załamując się i
odbudowując. Ale tym, co teraz nawiedza autorytarne reżimy,
jest to, że Ziemia nie pozwala już na ten cykl. Ziemia nie
pozwala na ciągłe wydobycie, konsumpcję, nierówne gromadzenie,
które definiuje te reżimy, ponieważ jest to niezrównoważone, a
ta niezrównoważenie jest teraz zgubą patriarchatu.
Od tysięcy lat mamy do czynienia ze zmianami klimatycznymi na
mniejszą skalę; pomyśl o miastach zniszczonych przez
wylesianie, które doprowadziło do lawin błotnych. Różnica
polega teraz na skali. Teraz jest globalny. Patriarchat raz
za razem sieje nasiona własnej destrukcji, zanim powróci w błędnym
kole, ale tym razem różnica polega na tym, że globalna zmiana
klimatu grozi, że będzie to ostatni cykl.
Nie jestem wróżbitą, ale z mojego 10 000-letniego poglądu na
historię widzę dwie ścieżki. Może być więcej patriarchatu
przez kolejne 500 lat, zanim planeta będzie naprawdę martwa, i to
wszystko; to koniec historii. Ale myślę, że będziemy
flirtować z patriarchatem i bawić się nim przez kolejne 200-kilka
lat, a potem znajdziemy drogę do czegoś zrównoważonego i innego.
https://newsroom.ucla.edu/releases/egyptologist-kara-cooney-good-kings-book?fbclid=IwAR2lni-GfUiMMxGVgXilhMVg-Nyt46Q1Te9LobVG17G8Iup-DC22CmitM84