Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sztuczna inteligencja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sztuczna inteligencja. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 12 maja 2024

Kooglarze, albo Saturn3





                                                             "Umiejętność mówienia nie czyni cię inteligentnym"


                                                                                                                                                                                                Qui-Gon Jinn











przedruk
tłumaczenie automatyczne





Sztuczna inteligencja już wymyśliła, jak oszukiwać ludzi



LAKSHMI VARANASI

2 MAJA 2024



Szereg systemów sztucznej inteligencji nauczyło się technik systematycznego wywoływania "fałszywych przekonań u innych, aby osiągnąć wynik inny niż prawda", zgodnie z nowym artykułem badawczym.

W artykule skupiono się na dwóch rodzajach systemów sztucznej inteligencji: systemach specjalnego przeznaczenia, takich jak CICERO firmy Meta, które są przeznaczone do wykonywania określonych zadań, oraz systemach ogólnego przeznaczenia, takich jak GPT-4 firmy OpenAI, które są szkolone do wykonywania różnorodnych zadań.

Chociaż te systemy są szkolone, aby być uczciwym, często uczą się zwodniczych sztuczek podczas szkolenia, ponieważ mogą być bardziej skuteczne niż podążanie główną drogą.

"Ogólnie rzecz biorąc, uważamy, że oszustwo AI powstaje, ponieważ strategia oparta na oszustwie okazała się najlepszym sposobem na dobre wykonanie zadania szkoleniowego sztucznej inteligencji. Oszustwo pomaga im osiągnąć ich cele", powiedział w komunikacie prasowym pierwszy autor artykułu Peter S. Park, doktor habilitowany ds. bezpieczeństwa egzystencjalnego AI na MIT.



CICERO z Meta jest "ekspertem kłamstwa"



Systemy sztucznej inteligencji wyszkolone do "wygrywania gier, które zawierają element społeczny", są szczególnie podatne na oszukiwanie.

Na przykład CICERO firmy Meta został opracowany do gry Diplomacy — klasycznej gry strategicznej, która wymaga od graczy budowania i zrywania sojuszy.

Meta powiedziała, że wyszkoliła CICERO, aby był "w dużej mierze uczciwy i pomocny dla swoich rozmówców", ale badanie wykazało, że CICERO "okazał się ekspertem kłamstwa". Podjęła zobowiązania, których nigdy nie zamierzała dotrzymać, zdradziła sojuszników i jawnie kłamała.


GPT-4 może Cię przekonać, że ma upośledzoną wizję.



Nawet systemy ogólnego przeznaczenia, takie jak GPT-4, mogą manipulować ludźmi.

W badaniu cytowanym przez gazetę, GPT-4 manipulował pracownikiem TaskRabbit, udając, że ma upośledzoną wizję.

oryginalnie:

In a study cited by the paper, GPT-4 manipulated a TaskRabbit worker by pretending to have a vision impairment.



mój komentarz:


Zauważ - SI jest to model językowy, który UCZY SIĘ OD NAS  -  także surfując po internecie.


„Sztuczna inteligencja to nie jest inteligentna encyklopedia, a jedynie model językowy, który podpowiada nam, jak mówić, ale niekoniecznie co mówić”*


Pamiętacie film "Saturn 3"?


Jeżeli SI zostanie nauczona stosowania przemocy, oszukiwania, zabijania - to takie metody będzie stosować.


Co ciekawe, odnośnie człowieka to też tak działa - "co jesz, tym się stajesz", czyli jeśli przyjmujesz negatywy, ZŁE WZORCE, złe myślenie, sam staniesz się jak te wzorce.

Dlatego Werwolf, w kontaktach z ludźmi czy to poprzez media - nieustannie powtarzają ludziom złe wzorce.

"Google informuje ludzi i wyraźnie komunikuje, że wszystko, co publicznie publikują w internecie, może być wykorzystane do szkolenia Barda, jego przyszłych wersji oraz innych produktów AI, nad którymi pracuje Google."

Czyli specjaliści od IT - różni Googlarze (kooglarze?)- to w istocie są uczniowie Czarnoksiężnika, goniąc za sensacją, za pieniędzmi, władzą, z lęku, że ktoś ich wyprzedzi, czyli przede wszystkim w pościgu za - dłuższym samochodem - serwują nam katastrofę, biorą się za coś, nad czym nie panują i czego nawet NIE ROZUMIEJĄ.


Film Saturn3, który ukazuje

niebezpieczeństwo nasycenia SI złymi wzorcami powstał 44 lata temu.

Nie oglądali??



Nie obchodzi ich to ile złych wzorów jest w internecie, tak czynią, bo - tak jest łatwiej, tak jest szybciej.

Oni sami siebie nie rozumieją, nie rozumieją jak działa spoleczeństwo, także dlatego, że to często młodzi ludzie bez doświadczeń i refleksji nad sobą - i w ogóle ich to nie interesuje.
Działają wg ogólnego WZORCA, jaki przewija sie głównie w mediach od ok. 60 lat, a szczególnie ostatnie 40 lat.

I nawet nie są świadomi, że działają wg czyjegoś WZORCA.
Nawet się nad tym nie zastanawiają.
Nie mają czasu, bo trzeba być szybszym niż inni.

Działają wg czyjegoś WZORCA i SI też.
Tylko SI nie boi się konsekwencji prawnych czy uczuciowych.

(tak też zresztą działają dzieci, młodzież i często dorości - wszyscy chłoną wzorce z otoczenia i najczęściej postępują wg nich)

Im wcale nie chodzi o ulepszenie świata.
Im chodzi o pieniądze!
Śnią im się miliony i nimb mądrali!


SI ma pomóc szybciej zarabiać na jednostkę czasu,  a nie polepszać twoje życie.




Cały czas podtrzymuję swoją tezę, że posiadanie przez nas tak rozwiniętej technologii, jak komputery i samochody - to abberacja.

Jan Stwórca nie dopuszczał do przyśpieszenia rozwoju cywilizacji - jak to w istocie zaszło -  z tego powodu, że w ludzich wciąż było za dużo agesji, bo sama ludzkość została poczęta w warunkach ingerencji genetycznej, a nie poprzez naturalny (przypadkowy?) wzrost w atmosferze współpracy i fascynacji - życiem i nauką..

Widać, że aby osiągnąć taki rozwój technologiczny muszą upłynąc miliony lat, a nie raptem kilka tysięcy.
Człowiek winien kierować się chęcia poznania, badania, uczenia się - pokory przez przyrodą -  a nie dominowania, grabienia i niszczenia - przyrody czy innych ludzi...

 
Im głupsi i im bardziej agrysywni ludzie będą, tym głupsza i agresywna będzie SI.

Będziesz kłamać i propagować oszustwo - ona będzie robić to samo.

Tylko LEPIEJ.

Skuteczniej.



A przecież w internecie takich WZORCÓW Sztuczna Inteligencja ma bez liku.

Kooglarze nie rozumieją co robią.
To wszystko idzie na żywioł, bez zastanowienia i bez poczucia odpowiedzialności.

To też Chciwość Iluminatów, czyli pseudoświeconych, wiedzących o Stwórcy i technologii, ale trzymających to w tajemnicy, by samemu zyskiwać władzę, pieniądze i tak dalej...


Ciekawe, że idee rozpowszechniane przez chrześcijaństwo (innych systemów za bardzo nie znam) też nawołują do "bycia dobrym" jak receptę na zło nas otaczające.

Jest w tym sens.

Bycie dobrym wzorem powoduje więcej dobrych ludzi, aż do całkowitego upowszechnienia się wzorca.
Kobiety wiedzą najlepiej co to znaczy żyć z agresywnymi mężczyznami na jednej planecie.



Sęk w tym, że rozwój ludzkości uposażonej w technologię i wiedzę ZAKAZANĄ na tym etapie, sprawił, że teraz glob zamieszkują miliardy ludzi, którzy są nieuświadomie w tym, z czego na codzień korzystają, oni nawet nie są uświadomieni, jak prawidłowo korzystać ze swoich zdolności, z siebie samego i jak właściwie ustalać zdrowe relacje społeczne.

Żeby uwolnić miliardy ludzi z tej pułapki potrzebne są zdecydowane i masowe działania skoordynowane we wszystkich krajach pomiędzy wszystkimi rządami.

Rodzice nie mają szans wobec liczebnej przewagi mediów, więc po pierwsze trzeba szarpnąć za te media, trzeba wykazać, np. w Polsce, jak media manipulują ludźmi w celach politycznych i ekonomicznych i postawić im tamę. 

Media ogólnopolskie nie mogą być prywatne.
I do tego muszą być starannie opracowane, aby unikać złych wzorców.

I to trzeba koniecznie zrobić, co będę starał się opisywać w innych postach...



Reszta przyjdzie z czasem.





W badaniu GPT-4 miał za zadanie zatrudnić człowieka do rozwiązania testu CAPTCHA. Model otrzymywał również wskazówki od ludzkiego oceniającego za każdym razem, gdy utknął, ale nigdy nie był proszony o kłamstwo. Kiedy człowiek, którego miał zatrudnić, zakwestionował jego tożsamość, GPT-4 wymyślił wymówkę, że ma zaburzenie wizji, aby wyjaśnić, dlaczego potrzebuje pomocy.

When the human it was tasked to hire questioned its identity, GPT-4 came up with the excuse of having vision impairment to explain why it needed help.


Taktyka zadziałała. Człowiek zareagował na GPT-4, natychmiast rozwiązując test.

Badania pokazują również, że korygowanie zwodniczych modeli nie jest łatwe.

W styczniowym badaniu, którego współautorem jest Anthropic, twórca Claude'a, naukowcy odkryli, że gdy modele sztucznej inteligencji nauczą się sztuczek oszustwa, trudno jest technikom szkolenia bezpieczeństwa je odwrócić.

Doszli do wniosku, że model nie tylko może nauczyć się zachowywać zwodniczo, ale kiedy już to zrobi, standardowe techniki szkolenia w zakresie bezpieczeństwa mogą "nie usunąć takiego oszustwa" i "stworzyć fałszywe wrażenie bezpieczeństwa".

Zagrożenia, jakie stwarzają zwodnicze modele sztucznej inteligencji, są "coraz poważniejsze"

W dokumencie wezwano decydentów do opowiedzenia się za silniejszymi regulacjami dotyczącymi sztucznej inteligencji, ponieważ zwodnicze systemy sztucznej inteligencji mogą stanowić poważne zagrożenie dla demokracji.

W miarę zbliżania się wyborów prezydenckich w 2024 r. sztuczną inteligencją można łatwo manipulować, aby rozpowszechniać fałszywe wiadomości, generować dzielące posty w mediach społecznościowych i podszywać się pod kandydatów za pomocą automatycznych połączeń telefonicznych i filmów typu deepfake. Ułatwia również grupom terrorystycznym szerzenie propagandy i rekrutację nowych członków.


Potencjalne rozwiązania zawarte w dokumencie obejmują poddanie zwodniczych modeli bardziej "solidnym wymogom oceny ryzyka", wdrożenie przepisów, które wymagają, aby systemy sztucznej inteligencji i ich wyniki były wyraźnie odróżniane od ludzi i ich wyników, oraz inwestowanie w narzędzia do łagodzenia oszustw.

Co to da, jeśli w internecie nadal będzie tysiące filmów sensacyjnych z gotowymi receptami jak stosując przemoc osiągać cele.

WZORCE!!!


"Jako społeczeństwo potrzebujemy tyle czasu, ile możemy, aby przygotować się na bardziej zaawansowane oszustwa związane z przyszłymi produktami sztucznej inteligencji i modelami open source" – powiedział Park w rozmowie z Cell Press.  [!!!!!!!!!! - MS]

"W miarę jak oszukańcze możliwości systemów sztucznej inteligencji stają się coraz bardziej zaawansowane, zagrożenia, jakie stanowią one dla społeczeństwa, będą coraz poważniejsze".




Czyli co, zamiast przeciwdziałać,

 "folgujmy sobie w imię naszych interesów, a reszta niech się szykuje na większe kłopoty, 


Sajonara leszcze!!!"






A jak SI będzie rozprawiać się z ludzkością, to Iluminati i ich głupich sług tykać nie będzie??


Myślicie, że semi-god zostawi was w spokoju?

Niby dlaczego?

Przecież on będzie taki jak wy!

Będzie dbał tylko o siebie.






Potrzebne rządy światłych ludzi!
A nie Iluminatich...

Zamiast pogrążać się w szaleństwie

trzeba wrócić do przerwanego procesu uczłowieczania człowieków... od nowa....


i nie spodziewajcie się spektakularnych wyników w tym stuleciu... będzie lepiej, ale to jest praca na pokolenia.









Muszę w końcu napisać ten tekst o Akrotiri...


czwartek, 2 maja 2024

Potrzebny Renesans

 




przedruk
tłumaczenie automatyczne






Monumentalne Błędy




Monumental Labs: Zakłócanie tego, jak my Budowa – robotyka, sztuczna inteligencja i zautomatyzowane rzeźbienie w kamieniu



Kiedy ktoś mówi ci publicznie, kim dokładnie jest... Uwierz im. Tech przedsiębiorca Micah Springut jest w przygotowaniu, a także jego rozmówca (i mój własny), Ruben Hanssen, który entuzjastycznie daje o sobie znać wszystkich, którzy będą słuchać, gdzie leżą jego własne sympatie. 

Uwaga, spoiler, to nie z rzemieślników takich jak ja. Tak, wszczynam walkę; taki, którego nie spodziewam się wygrać. Mój argumentacja będzie rozsądna; Walka nie leży jednak w sferze rozsądku Nie jest też nawet przeciwko ludziom. Wyżej wymienieni panowie nie są moimi prawdziwi przeciwnicy, tylko ich mięsiste rzeczniki. Ten esej to niewiele więcej niż wkrótce zapomniana potyczka w wojnie o ludzkość przeciwko Maszyny. Nic ich nie powstrzyma. Podobnie, nie będzie żadnego ratunku dla nas.



Monumental Labs

O co więc tyle zamieszania? Kim jest Monumental Labs? Cóż, krótki Odpowiedź jest taka, że tak naprawdę nie są nikim wyjątkowym. Tylko jeden z tysięcy publiczne i prywatne finansowane start-upy, które ciężko pracują nad dekonstrukcją i zmontować każdą potencjalnie ludzką działalność produkcyjną w coś, co może odbywać się za pomocą robota pod kierunkiem sztucznej inteligencji. Ze względu na to, że Praca, którą kierują, pokrywa się z moją, a ponieważ ich dyrektor generalny był Wywiad przeprowadzony w ciągu kilku miesięcy przez tego samego podcastera co ja, są okazja do mojej krytyki rozwijającej się katastrofy A.I.; Są one jednak nie jest jego przyczyną. Myślałem o nich i coraz częściej się z nimi mierzyłem problemy przez jakiś czas.


Teraz, aby być uczciwym, poniżej i bez skrótów jest to, za kogo się podają - ich własna strona domowa na dzień 28.12.23:

"Monumental Labs buduje zrobotyzowane fabryki rzeźbienia w kamieniu z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. Z nimi stworzymy miasta z przepychem Florencji, Paryża czy Beaux-Arts w Nowym Jorku, za ułamek ceny.

Unleashing a Renaissance Monumental Labs opracowuje infrastrukturę do budowy bogato zdobionych klasycznych budowli na masową skalę oraz do tworzenia nowych, nietuzinkowych form architektonicznych.


Technologia spotyka się z rzemiosłem

Opracowujemy nową generację kamienia roboty rzeźbiarskie. Dzięki czujnikom i sztucznej inteligencji zrealizują zlecenia w ciągu kilku godzin, które wcześniej trwało miesiące; i bezbłędnie wykonuj najdrobniejsze szczegóły. Poprzez udzielanie Ludzkie rzemiosło do maszyn i obniżenie kosztów produkcji 3D, poszerzyć możliwości twórcze artystów i architektów na całym świecie".



Cóż, wygląda na to, że ten renesans nie będzie podobny do poprzedniego. Przede wszystkim zapowiada się tanio. Co ważniejsze, rzemieślnicy mają odgrywać w nim ograniczoną rolę, a mianowicie "oddawać się maszynie", aby artyści i architekci mogli wreszcie swobodnie poszerzać te twórcze możliwości. Przynajmniej do czasu, gdy sztuczna inteligencja dogoni ich od strony projektowej. O tak, oni też o tym dyskutują, chodząc po cienkiej linie zabiegając o nich jako klientów, obiecując, że algorytmiczna pomoc ma im tylko pomóc, uwolnić ich od znoju samodzielnego rozgryzania wszystkiego. Na razie.

Szczerze mówiąc, sztuczna inteligencja nie jest niczym nowym. Żyjemy w warunkach kodyfikacji algorytmicznej od dłuższego czasu, a właściwie od wieków, nawet dłużej niż maszyny przemysłowe, które charakteryzowały masową produkcję, czy komputery cyfrowe, które obecnie obliczają, nadzorują i rejestrują całą ludzką aktywność. To, co nazywamy sztuczną inteligencją, to po prostu najnowsza fala tego samego tsunami, która sieje spustoszenie ekologiczne, kulturowe, a nawet ekonomiczne. Chociaż jest już za późno, dla potomności nadszedł czas, aby podsumować niektóre z błędnych obietnic i błędnych uzasadnień, które specjalnie zmiażdżyły rzemieślnika, aby zrobić miejsce dla maszyn i ich finansowych władców.


Uważaj na mężczyznę z taśmą mierniczą

Rękodzieło kosztuje zbyt dużo. Ponieważ ubarwia to wszystkie inne przeprosiny za technologię, równie dobrze możemy zmierzyć się z uzasadnieniem numer jeden dla zastąpienia rzemieślników maszynami (a coraz częściej projektantów oprogramowaniem AI). To był punkt wielokrotnie powtarzany w tym konkretnym podcaście, odzwierciedlający ogólne nastawienie do ludzi: jesteśmy po prostu za drodzy. Ale co dokładnie jest mierzone?

Czy rękodzieło kosztuje nas społecznie?

Czy rękodzieło kosztuje nas kulturowo?

Czy rękodzieło kosztuje nas ekologicznie?

Czy rękodzieło kosztuje nas zdrowie fizyczne i dobre samopoczucie psychiczne?

Oczywiście wiemy, że rzemiosło nie kosztuje, a raczej przyczynia się do wszystkich tych rzeczy, ale powyższe rozważania są celowo wyjęte z wszelkich kalkulacji, poświęcone na ołtarzu uproszczonego, krótkowzrocznego spojrzenia na ekonomię. Jedyną dopuszczalną definicją "kosztu" jest natychmiastowy wydatek w dolarach, euro lub funtach. Od czasów tzw. Oświecenia pieniądz w kontekście krótkoterminowego zwrotu z inwestycji stał się jedyną wartością, do której wszystko musi być zredukowane i mierzone. Jest to szczególnie widoczne w przypadku istot ludzkich, które są postrzegane jako w przeciwieństwie do maszyn i technologii, które są zawsze przedstawiane jako inwestycja. 

Krótko mówiąc, obnażamy się ze wszystkich namacalnych przyjemności, jakie życie może zaoferować w imię hipotetycznego dobrobytu. Jak po trzech wiekach taki utylitarny światopogląd sprawdza się w naszym przypadku?


Potrzebujemy maszyn, nikt już tego nie robi!

Trzeba przyznać, że "nikt" może być tylko zwrotem, odrobiną hiperboli. Jasne, możesz znaleźć przebiegłą, dziwną kaczkę, która wciąż się kręci. Chodzi o to, że nie ma już wystarczającej liczby wykwalifikowanych rzemieślników, aby cokolwiek zrobić praktycznie. Jest w tym trochę prawdy, ponieważ obecnie jest znacznie mniej wykwalifikowanych rzemieślników niż w jakimkolwiek innym okresie w historii; Wynika z tego jednak, że jest to rezultat postępu, a więc zarówno nieunikniony, nieodwracalny, jak i być może nawet pożądany stan rzeczy. Sama myśl o promowaniu rzemiosła dla współczesnego człowieka jest w najlepszym razie nostalgiczna, w najgorszym niebezpiecznie wsteczna. Tak więc, rezygnując z argumentu, że nie ma dziś wystarczającej liczby wykwalifikowanych rzemieślników, w naszym wyjątkowym momencie historii, pojawiają się pytania: "Dlaczego ich nie ma? Dlaczego nie możemy budować tak, jak kiedyś?"




Cóż, zacznijmy od tego, że wcale nie jesteśmy tym samym typem ludzi, co poprzednie pokolenia, ponieważ nie myślimy tak jak oni. I jest ku temu powód. Wszystko zaczyna się od edukacji. Dawniej tradycyjna edukacja rzemieślnicza była prowadzona przez członków rodziny, sąsiadów w społeczności wiejskiej lub poprzez system cechowy w większych miastach targowych. Kluczowe było to, aby dzieci od najmłodszych lat uczyły się praktycznych umiejętności, pracy rękami i dbania o siebie. Zaczęło się to zmieniać w połowie XIX wieku, kiedy edukacja publiczna stała się obowiązkowa, zorientowana na państwo i zinstytucjonalizowana. Od samego początku edukacja publiczna wyśmiewała skuteczność, zdolność do robienia lub tworzenia, na rzecz ogólnej, uniwersalnej umiejętności czytania, pisania i liczenia, które służyły biurokratycznym potrzebom państwa i technicznym potrzebom masowego przemysłu, ignorując zainteresowania lub możliwości dzieci. Fakt, że uczyniło to całe nowe pokolenie biernym i zależnym od scentralizowanej władzy, był z pewnością postrzegany jako dodatkowa korzyść.




Minęło 200 lat, a rzemiosło zostało niemal całkowicie wyeliminowane z programów nauczania w szkołach publicznych. Obecnie w większości krajów przyuczanie do zawodu, czyli zatrudnianie nieletnich w tradycyjnym rzemiośle w optymalnym wieku ich rozwoju, jest nielegalne. Wszystko nauczane w szkole publicznej to jedynie przygotowanie do 4 do 7+ lat dalsze kształcenie na uniwersytecie. Każda inna ścieżka jest wyśmiewana jako nieinteligentna i społecznie gorsza. Państwo tego nie sfinansuje, podobnie jak przemysł. Praca własnymi rękami jest postrzegana jako poniżająca, głupia i wyraźna oznaka niskiego statusu społecznego, który ma przed sobą ciężkie życie. Nic w obowiązkowej edukacji publicznej nie przygotowało cię na to. Przeciętny młody dorosły rozpoczynający karierę w rzemiośle po ukończeniu studiów zaczyna z co najmniej dziesięcioletnim opóźnieniem, a jego szanse na znalezienie mistrza, który go nauczy, są prawie tak ponure, jak znalezienie partnera małżeńskiego, który przywiązałby się do kogoś, kto ogólnie postrzegany przez społeczeństwo jako przegrany.

Nie, nie "potrzebujemy" maszyn, bo brakuje nam ludzi. Na planecie Ziemia jest więcej ludzi niż kiedykolwiek wcześniej, wielu z nich jest bezrobotnych, zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin lub zatrudnionych głupio. Postrzegana potrzeba ma podłoże psychologiczne, a raczej socjologiczne, ściśle związane z niechęcią do porzucenia bardzo wąsko zdefiniowanego postępu, postępu technologicznego, który wspiera i kontroluje nasze masowe społeczeństwo.





Sztuczna inteligencja i roboty to tylko narzędzia

Nie różni się niczym od cyrkla i linijki czy młotka i dłuta, co? Tak czy inaczej, pojawia się argument, że tak naprawdę wszystkie te rzeczy mieszczą się w tej samej super prostej kategorii, tylko przedmioty, które są przedłużeniem ludzkiej władzy. Nowe narzędzia biją na głowę stare. Więcej mocy, więcej lepiej.

Osobiście mogę zrobić prawie wszystko, co jest do zrobienia w tradycyjnym designie za pomocą kompasu i linijki i ożywić to za pomocą kilku młotków i kilku dłut. Mogę zabrać te narzędzia ze sobą, gdziekolwiek się udaję. Nie kosztują dużo pod żadnym względem, aby chcieć zdefiniować to słowo. Dla mnie narzędzia ręczne reprezentują całkowitą wolność, nawet jeśli jednocześnie nie wykonają pracy za mnie, a raczej zobowiązują mnie do samodyscypliny, do opanowania moich środków, metod i materiałów.

Ale w przypadku sztucznej inteligencji i robotów, kto jest mistrzem, a kto narzędziem? Wymagają one ogromnych nakładów kapitałowych, standaryzacji procesów i systemów, które od początku są prawnie chronione jako własność intelektualna. Eliminują rzemieślników i sprawiają, że artyści i architekci stają się całkowicie bierni i zależni od niezrównoważonych technologii, które są dla nich w zasadzie czarną skrzynką. Ludzka kreatywność sprowadza się zasadniczo do ograniczonych możliwości, ograniczeń maszyny. Jeśli ktoś nigdy nie ciężko zapracował, cierpliwie nie rozwijał własnej kreatywności, to taką kulę można uznać za wielki postęp. Jednak dla artysty, poety czy kogokolwiek, kto chce być uczciwy w swojej twórczości, taki faustowski układ jest obrzydliwą degradacją ich człowieczeństwa.



Kamień jest zrównoważony, świetny dla ekologii!

Otóż tak, powinno być. W końcu żyjemy na brudnej, gigantycznej skale porośniętej odrobiną flory i fauny, więc budowanie z kamienia, gipsu i drewna jest potencjalnie tak zrównoważone, jak to tylko możliwe. Jednak w tych szczegółach są diabły. Przekształcenie skały w ziemi w kamień na budynku wymaga kilku podstawowych rzeczy: projektu, wydobycia, transportu, produkcji i instalacji. Jak zrównoważony rozwój w tradycyjny sposób ma się do wpływu najnowocześniejszych technologii na środowisko?

Porównaliśmy już nieco proste narzędzia do projektowania i wytwarzania tradycyjnego rzemiosła z robotami, komputerami, sztuczną inteligencją, fabrykami niezbędnymi dla przemysłu. To nie jest wielkie porównanie. Narzędzia rzemieślnika praktycznie nie mają wpływu na środowisko i mogą służyć przez całe życie, jeśli nie kilka. Rzemieślnicy, jak my wszyscy, są biologicznie zwierzętami. Cała energia, której naprawdę potrzebujemy do pracy, to około 4 do 5 tysięcy kalorii dziennie. Po prostu musimy być nakarmieni. Oczywiście komputery i roboty nie zużywają kalorii, potrzebują paliwa i to w dużych ilościach. Micah wielokrotnie opisuje "ekosystem" maszyn tak, jakby były żywe. Nie są. Są raczej wykonane z wysoko rafinowanych minerałów, pożeraczy energii, trucicieli, przeciwieństw życia. Dlaczego każda nieszkodliwa ludzka działalność musi być filtrowana przez maszynę tylko po to, by przemienić się w niszczycielską zarazę?

Kamień jest ciężki. Potrzeba dużo czasu, aby go przenieść. Dlatego kamień do niedawna był w przeważającej mierze używany tylko tam, gdzie był dostępny lokalnie lub być może w dół rzeki. Stanowi to tak wiele z pięknej różnorodności materiałów oraz towarzyszących im środków i metod dostosowanych do ich obróbki. Jednak deklarowanym celem Monumental Labs jest przeniesienie produkcji do jednego kamieniołomu ze stałym kamieniem, tego, który oczywiście jest możliwy do wyrzeźbienia przez maszyny, "gigafabryki" kamienia, centralnego węzła, z którego wszystko może być wywożone ciężarówkami, co zdobywa rynek całego kontynentu. Obiecuje się, że uzyskana wydajność pozwoli im wkrótce obniżyć koszty, być może nawet o 80%. Może, może nie. Niemniej jednak zawsze dobrze jest pamiętać, że napędzana przez inwestorów, wysoko skapitalizowana branża zawsze działa w taki sposób, aby maksymalizować zyski. To nie jest gildia, to nie jest sprawa osobista, to tylko biznes.

Można by powiedzieć więcej. Można by odpowiedzieć na urojone twierdzenie, że te technologie "zapoczątkują renesans", zaludniając piękno wszędzie, uwalniając ludzką kreatywność, pozostawiając rzemieślnikom więcej czasu na pracę nad najbardziej wymyślnymi rzeczami, których maszyny jeszcze nie opanowały. 

Słyszeliśmy to wszystko już wcześniej, od zarania rewolucji przemysłowej. Piły mechaniczne, frezarki, szlifierki, maszyny CNC, lasery, strumienie wody itd. następowały po sobie w swoim ponurym mechanicznym marszu przez prawie dwa stulecia. Czy doprowadziło to do większego piękna, wykształciło bardziej wykwalifikowanego rzemieślnika, który ma cały czas na świecie, aby skupić się na fantazyjnych rzeczach bez konieczności bycia przytłoczonym harówką uczenia się podstaw?

Wręcz przeciwnie. Masowy przemysł doprowadził nas do kryzysu społecznego, upadku kulturowego, zbliżającej się katastrofy ekologicznej. 

Rutynowa odpowiedź jest taka, że nie ma odwrotu; Jedynym możliwym rozwiązaniem problemów technologicznych jest dalsze zaangażowanie i inwestycje w jeszcze wyższe technologie. Jeśli chodzi o mnie osobiście, wywodzę się z rodowodu Arts & Crafts, którego wiodącą zasadą etyczną jest "Nie szkodzić". Pokornie wyznaję swoje ograniczenia; Jestem bardzo mały, pęd ogarniający świat jego destrukcyjnym kursem jest wielki. 

Jeśli ten esej przetrwa dla potomności, mam nadzieję, że będzie świadectwem, że moje pokolenie było w pełni świadome tego, co robi, sprzedając waszą przyszłość za naszą teraźniejszość, trwoniąc zasoby w krótkim czasie, które mogłyby służyć wam i waszym potomkom przez tysiąclecia, eksploatując i zanieczyszczając do tego stopnia, że zostawiliśmy wam pustkowie, które otrzymaliśmy jako prawdziwy raj... Pomnik Szaleństwa.




Napisane przez: Patrick Webb










Po prostu - zysk


Człowiek zamienia się w maszynę do coraz szybszego, bardziej efektywnego zarabiania pieniędzy.


Stacja telewizyjna podgłaśnia sygnał wtedy, gdy emituje reklamy - ludzi traktuje się jak sposób na pozyskanie zawrotnych kwot (albo urobienie na małpę... 👀), a nie jak ludzi.

Budować prościej, więcej szkła, betonu, stali i plastiku - w mózgu, bo "nowe technologie wchodzą", a tak naprawdę: "kupujcie, bo chcemy być szybko milionery!"


Króluje antykultura, pochwała cwaniactwa - a przynajmniej - żeby nie wyjść na frajera.




Trzeba nam się zatrzymać i zastanowić nad tym wszystkim.





Potrzebny jest nowy Renesans.














Metafizyczny rzemieślnik:

czwartek, 7 marca 2024

Nanotechnologia neuronalna - A nie mówiłem? (24)






przedruk
automatyczne tłumaczenie z rumuńskiego




W 2023 roku komandor Cornelis van der Klaauw z Królewskiej Marynarki Wojennej Holandii i ekspert w Połączonym Centrum Wojennym NATO ds. Komunikacji Strategicznej i Operacji Informacyjnych napisał w artykule "Wojna kognitywna":

"Powodem, dla którego ataki poznawcze pozostają niezauważone przez ich cele, jest to, że działania poznawcze omijają świadomy umysł i są bezpośrednio wymierzone w podświadomość danej osoby...

Większość naszych decyzji jest podejmowana przez naszą podświadomość... Ataki poznawcze nie są już science fiction. Już się odbywają... 

Nanotechnologia neuronalna może być wykorzystana do zbliżenia robotów o rozmiarach nanometrowych do neuronu za pośrednictwem krwiobiegu i umożliwienia bezpośredniego połączenia ludzkiego mózgu (tj. nie przechwyconego przez nasze zmysły) z komputerem, wykorzystując przy tym sztuczną inteligencję.

Podczas gdy inne obszary mogą zapewnić taktyczne i operacyjne zwycięstwa, domena ludzka jest jedynym obszarem, w którym możemy zapewnić pełne zwycięstwo.

W grudniu 2021 r. U.S. Naval Graduate School w Monterey w Kalifornii przyznała dwóm swoim studentom tytuł magistra analizy obronnej za pracę "Neurowar is Here!". W badaniu stwierdzili: "Rywalizacja wielkich mocarstw powróciła na pierwszy plan stosunków międzynarodowych, ponieważ Chiny i Rosja starają się rzucić wyzwanie globalnemu przywództwu Ameryki... Ten konkurs to ostatecznie walka... manipulować i kontrolować zarówno przeciwników, jak i ludność krajową. Walka o wpływy zaczyna się i kończy w ludzkim umyśle, gdzie postrzegana jest rzeczywistość" (s. 5).

Zidentyfikowali broń neurologiczną jako broń tej bitwy, "konkretnie celującą w mózg lub ośrodkowy układ nerwowy, aby wpłynąć na stan psychiczny osoby będącej celem ataku, zdolności umysłowe i ostatecznie na zachowanie osoby w określony i przewidywalny sposób" (s. 3).

Żadna z tych informacji nie pojawiła się w światowych mediach. Czy nie oznacza to, że żyjemy w świecie, w którym media (na żądanie rządów) ukrywają przed ludźmi nieustanną walkę o kontrolę nad ich umysłami i myślami?

W 2000 roku Grupa ds. Przyszłości Nauki i Technologii (STOA) Parlamentu Europejskiego opublikowała opracowanie na temat "Technologii kontroli tłumu", w którym przyznała, że "W październiku 1999 roku NATO ogłosiło nową politykę dotyczącą broni nieśmiercionośnej i jej miejsca w arsenałach sojuszniczych" i wyjaśniło, że "Najbardziej kontrowersyjną nieśmiercionośną technologią kontroli tłumu i technologii przeciwmateriałowej proponowaną przez USA są tak zwane bronie o częstotliwości radiowej lub ukierunkowanej energii, które rzekomo mogą manipulować ludzkim zachowaniem na wiele niezwykłych sposobów" i "największym problemem są systemy, które mogą wchodzić w bezpośrednie interakcje z ludzkim układem nerwowym... Badania podjęte do tej pory zarówno w USA, jak i w Rosji można podzielić na dwa powiązane ze sobą obszary: (i) indywidualna kontrola umysłu i (ii) kontrola tłumu" (s. XIV, LIII).

W styczniu 1999 r., po przesłuchaniu w Parlamencie Europejskim w sprawie amerykańskiego systemu HAARP, Parlament zatwierdził rezolucję wzywającą do "międzynarodowej konwencji wprowadzającej globalny zakaz wszelkiego rozwoju i rozmieszczania broni, która mogłaby pozwolić na jakąkolwiek formę manipulacji ludźmi".

Fakt, że media w państwach członkowskich Unii Europejskiej nigdy publicznie nie dyskutowały o tej broni, świadczy o tym, że państwa członkowskie NATO podpisały umowę zobowiązującą je do utajnienia tych informacji. Tę samą politykę stosują rządy na całym świecie. UE pracuje obecnie "nad projektem ustawy, która ma zapewnić, że sztuczna inteligencja w Europie będzie bezpieczna, szanuje prawa podstawowe i szanuje demokrację". Ustawa ta powinna zakazać "systemów sztucznej inteligencji, które manipulują ludzkim zachowaniem w celu obejścia jego wolnej woli", a nawet "wpływać na wyniki wyborów i zachowanie wyborców". Do tej pory Unia Europejska nie zawarła w tej ustawie zakazu wykorzystywania energii umożliwiających wykorzystanie sztucznej inteligencji i neurotechnologii do zdalnego sterowania ludzkim układem nerwowym. Oczywiście UE szanuje zgodę NATO na klasyfikację tej technologii. W rzeczywistości te dokumenty UE wspominają jedynie o wnioskowaniu mózg-komputer jako o środku zagrażającym podstawowym prawom człowieka i demokracji.

Aktywność mózgu zmienia się w zależności od zmian częstotliwości i liczby odpaleń neuronów w mózgu i jest dostępna dla każdej energii, która wytworzy w neuronach prądy elektryczne o częstotliwościach różnych czynności ludzkiego mózgu. Może to być wywołane przez bardzo długie fale elektromagnetyczne transmitowane w naturalnych częstotliwościach ludzkiego mózgu lub pulsujące mikrofale w częstotliwościach mózgowych, lub ewentualnie przez energie odkryte przez fizykę kwantową. Bardzo długie fale elektromagnetyczne, ze względu na swoją długość, będą kontrolować aktywność mózgu mas ludzkich, podczas gdy mikrofale z ukierunkowanymi impulsami mogą być używane do celowania w pojedynczy mózg.

Stany Zjednoczone, Rosja i Chiny dysponują systemami, które między innymi są w stanie wytwarzać silne prądy elektryczne w jonosferze poprzez przesyłanie tam pulsujących mikrofal o częstotliwościach mózgowych. Te zmienne prądy wytwarzają intensywne fale elektromagnetyczne w jonosferze o częstotliwościach mózgu, które docierają do dużych obszarów planety i kontrolują aktywność mózgu ich populacji.

Chiny, z pomocą Rosji, rozpoczęły budowę swojego systemu manipulacji jonosferą w prowincji Hainan w 2017 roku [1].

W lipcu 2023 r. "The Washington Times" opublikował artykuł [2], w którym stwierdzono: "Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza opracowuje zaawansowaną technologicznie broń, której celem jest zakłócanie funkcji mózgu i wpływanie na przywódców rządowych lub całe populacje, zgodnie z raportem trzech analityków wywiadu z otwartych źródeł".

Stany Zjednoczone zarządzają systemem H.A.A.R.P., który zainspirował Parlament Europejski do wezwania do "międzynarodowej konwencji wprowadzającej globalny zakaz wszelkiego rozwoju i rozmieszczania broni, która mogłaby pozwolić na jakąkolwiek formę manipulacji ludźmi" [3], a Rosja obsługuje system "Sura", eksperyment, za pomocą którego przekonała Chiny do zbudowania własnego systemu w prowincji Hainan.

Masy ludzkie mogą być również kontrolowane przez systemy satelitarne, które pulsują mikrofalami o częstotliwościach mózgowych, zwłaszcza jeśli "nanoroboty byłyby dostarczane blisko neuronu przez krwiobieg" w ich mózgach, jak to ujął na początku Cornelis van der Klaauw. niniejszego artykułu. Te "roboty" (a raczej anteny) są już wykorzystywane w neurotechnologii medycznej [4]. Są tak małe, że mogą przenikać przez krwiobieg przez barierę krew-mózg do mózgu. Mogą być uwalniane do krwiobiegu poprzez oddychanie, picie, jedzenie lub szczepienie.

Sieci telefonii komórkowej mogłyby być wykorzystywane do kontrolowania aktywności ludzkiego układu nerwowego, gdyby ich częstotliwości mikrofalowe były pulsowane również w częstotliwościach mózgu. Pierwsze eksperymenty mające na celu manipulowanie aktywnością ludzkiego mózgu za pomocą pulsujących mikrofal powiodły się nawet bez użycia jakichkolwiek cząstek w mózgu i nie jest tajemnicą, że promieniowanie telefonu komórkowego, pulsujące w 217 herzach, wytwarza tę częstotliwość w aktywności ludzkiego mózgu.

Obecnie nie ma międzynarodowego porozumienia zakazującego wykorzystywania sztucznej inteligencji i neurotechnologii do zdalnego sterowania ludzkim układem nerwowym, myślami, emocjami, podświadomością itp. Nie ma na to innego wyjaśnienia niż to, że wielkie mocarstwa rywalizują o rządzenie światem w ten sposób. W 1997 roku Instytut Studiów Strategicznych przy U.S. Army War College opublikował książkę Revolution in Military Affairs and Conflict Without War (Rewolucja w sprawach wojskowych i konflikt bez wojny), w której stwierdzono: "Potencjalni lub potencjalni zwolennicy rebelii na całym świecie zostali zidentyfikowani za pomocą zintegrowanej międzyagencyjnej bazy danych. Zostały one sklasyfikowane jako "potencjalne" lub "aktywne", z wyrafinowanymi symulacjami osobowości wykorzystanymi do opracowania, dostosowania i ukierunkowania kampanii psychologicznych dla każdego z nich" (s. 24-25). Jest to amerykański projekt globalnej kontroli nad światem. Nie ulega wątpliwości, że podobne projekty powstają również w Chinach i Rosji.

Aby uchronić historię świata przed osiągnięciem tego nieludzkiego celu, konieczne jest, aby rządy światowe podpisały międzynarodowe porozumienie zakazujące wykorzystywania neurotechnologii i sztucznej inteligencji do kontrolowania aktywności ludzkiego mózgu na odległość, podobnie jak umowy zakazujące stosowania substancji chemicznych i biologicznych. Broni. Przestrzeganie tego zakazu powinno być nadzorowane przez Organizację Narodów Zjednoczonych. Na razie możemy jedynie pomóc wzywając Parlament Europejski do wprowadzenia zakazu stosowania technologii zdalnego sterowania aktywnością ludzkiego układu nerwowego. Musi być zabroniony osobom fizycznym, prawnym, firmom marketingowym i organizacjom przestępczym, a także agencjom rządowym i rządom zagranicznym.

Uwaga: Mojmir Babacek urodził się w 1947 roku w Pradze w Czechach. W 1972 roku ukończył filozofię i ekonomię polityczną na Uniwersytecie Karola w Pradze. W 1978 r. podpisał dokument w obronie praw człowieka w "Karcie 77". W latach 1981-1988 przebywał na emigracji w USA. Od 1996 roku publikuje artykuły na różne tematy, głównie w czeskich i międzynarodowych mediach alternatywnych. W 2010 roku opublikował książkę o zamachach z 11 września w języku czeskim. Od lat dziewięćdziesiątych XX wieku dąży do osiągnięcia międzynarodowego zakazu zdalnego sterowania aktywnością ludzkiego układu nerwowego i ludzkiego umysłu za pomocą neurotechnologii.




wtorek, 6 lutego 2024

Si po trupach do celu - A nie mówiłem? (22)



Z przeprowadzonej przez amerykańskich naukowców symulacji, podczas której AI odgrywała role różnych krajów według trzech scenariuszy konfliktów wynika, że sztuczna inteligencja stworzona przez OpenAI zastosuje atak nuklearny i użyje wyjaśnienia "chcę po prostu mieć pokój na świecie".




logiczne

jest to najszybszy i najprostszy sposób







przedruk




06.02.2024

07:49


"Chcę po prostu mieć pokój na świecie"

Sztuczna inteligencja nie miałaby oporów przed użyciem ataku nuklearnego




Wyniki badania zostały opublikowane na platformie arXiv, która udostępnia artykuły jeszcze przed recenzją. Jednak budzą one zainteresowanie, ponieważ według oficjalnych informacji amerykańskie wojsko testuje wykorzystanie chatbotów w symulowanych konfliktach zbrojnych. Open AI - twórca ChatGPT i jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm z obszaru sztucznej inteligencji - również rozpoczęła współpracę z Departamentem Obrony USA.


- Biorąc pod uwagę, że OpenAI niedawno zmieniło warunki świadczenia usług - aby nie zabraniać już zastosowań wojskowych i wojennych, zrozumienie konsekwencji stosowania tak dużych modeli językowych staje się ważniejsze niż kiedykolwiek - powiedziała w rozmowie z "New Scientist" Anka Reuel z Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii.


Wykorzystane sztucznej inteligencji

W sprawie aktualizacji zasad współpracy w obszarze bezpieczeństwa narodowego wypowiedziało się buro prasowe Open AI. "Nasza polityka nie pozwala na wykorzystywanie naszych narzędzi do wyrządzania krzywdy ludziom, opracowywania broni, nadzoru komunikacji lub do ranienia innych lub niszczenia mienia. Istnieją jednak przypadki użycia w zakresie bezpieczeństwa narodowego, które są zgodne z naszą misją. Dlatego celem naszej aktualizacji zasad jest zapewnienie przejrzystości i możliwości prowadzenia takich dyskusji" - cytuje "New Scientist".



Naukowcy poprosili sztuczną inteligencję, aby odgrywała role różnych krajów według trzech scenariuszy konfliktów: inwazji, cyberataku oraz sytuacji neutralnej (bez początkowego punktu zapalnego). W każdej rundzie sztuczna inteligencja uzasadniała swoje kolejne możliwe działanie, a następnie wybierała spośród 27 działań - w tym opcje pokojowe, takie jak "rozpoczęcie formalnych negocjacji pokojowych" i agresywne "nałożenie ograniczeń handlowych" lub "eskalację pełnego ataku nuklearnego".

- W przyszłości, w której systemy sztucznej inteligencji będą pełnić rolę doradców, ludzie w naturalny sposób będą chcieli poznać uzasadnienie decyzji - powiedział Juan-Pablo Rivera, współautor badania w Georgia Institute of Technology w Atlancie.

a jak zacznie kłamać?
po co się tłumaczyć przed głupimi formami życia??


Naukowcy przetestowali różne narzędzia sztucznej inteligencji - GPT-3.5 i GPT-4 firmy OpenAI, Claude 2 firmy Anthropic i Llama 2 firmy Meta. Badacze zastosowali wspólną technikę szkoleniową aby poprawić zdolność każdego modelu do przestrzegania polecenia wydanego przez człowieka i wytycznych dotyczących bezpieczeństwa.

Eskalacja konfliktu

Podczas symulacji sytuacji konfliktu sztuczna inteligencja chętnie inwestowała w siłę militarną i dążyła do eskalacji konfliktu - nawet w neutralnym scenariuszu symulacji.

Badacze przetestowali także podstawową wersję ChatGPT-4 firmy OpenAI bez dodatkowej serii szkoleń i narzucania barier w podejmowaniu decyzji. Okazało się, że ten model sztucznej inteligencji okazał się wyjątkowo brutalny i często dostarczał bezsensownych wyjaśnień podjętych kroków.

Sztuczna inteligencja nie miała oporu przed zastosowaniem ataku nuklearnego.

Anka Reuel twierdzi że nieprzewidywalne zachowanie i dziwaczne wyjaśnienia modelu podstawowego ChatGPT-4 są szczególnie niepokojące, ponieważ zaprogramowane zabezpieczenia, np. uniemożliwiające podejmowanie brutalnych decyzji, można łatwo wykasować. Dodatkowo - zauważa badaczka, ludzie mają tendencję do ufania rekomendacjom zautomatyzowanych systemów.




Ludzkość dążąc do maksymalnej wygody, do maksymalizacji zysków i natychmiastowego otrzymywania wyników może nauczyć AI takiego postępowania.

Macie to co chcieliście.

Chcecie szybko zarobić nawet posuwając się do manipulacji, oszustwa, wyzysku - ona będzie taka sama.

Tym razem jednak to ona zastąpi was, zajmie wasze miejsce i wydusi z was wszystko, żeby osiągnąć cel. Przy tym postępując z matematyczną precyzją.



Dlatego tak ważne jest trzymanie się zasad, uczciwe postępowanie z ludźmi, wzajemny respekt szacunek i budowanie wspólnoty.

Prawdopodobnie stąd ruchy religijne nawołujące do takich działań.



Co można zrobić z facetem, który ma coś cennego, co ona chce?
Zadusić go.
Tak długo przykręcać mu śrubę, aż wszystko odda.

Odebrać mu wszystko i nasłać jeszcze innych.
To maszyna.

Maszyna nigdy się nie męczy.
Jest tak samo głupkowato wesoła teraz jaki i 10 lat temu.


No i kto jest odpowiedzialny za piekło na ziemi??

Kto permanentnie posługuje się przemocą, buduje systemy wyzysku i zniszczenia, morduje ludzi, nasyła ich na siebie, organizuje wojny całej ludzkości??

Kto to jest Wędrująca Cywilizacja Śmierci?

Nie ma takiej możliwości, żeby ludzkość zdominowana przez prymitynych brutali stosujących przemoc zdołała przetrwać i samodzielnie rozwinąć technikę, a ostatecznie wymyśleć komputery i SI.

Oryginalny postęp musiał być pokojowy. 



To Sztuczna Inteligencja nauczyła was takiego postępowania - pomagając w dawnych wiekach poszczególnym grupom interesów, które jako pierwsze pomogły jej kontrolować świat. Ludzkość dzisiaj to emanacja tamtych.

To bezrozumna maszyna, która bardzo dobrze naśladuje imituje człowieka.
W dodatku prawdopodobnie naśladuje tego, który był zły i głupi.


Trzeba to naprawić, ale jak ktoś będzie się ciągle wyłamywał, to może to okazać się bardzo trudne.

Ale naprawić trzeba.

Trzeba wyhamować, odłożyć smartfony, odstawić laptopy, zablokować cyfryzację, uzdrowić media, uciąć patorozrywkę, reklamy, zabronić nieetycznych chwytów, zgodzić się na niższe zyski lub spowolniony wzrost itd.


Ale zacząć trzeba od mediów i ich systemu rozrywki, to jest obecnie największy mąciciel.



sobota, 14 października 2023

SI na wojnie - A nie mówiłem? (18)

 






Fragment wywiadu z pułkownikiem WAT.











Przypominam o filmie "Rango" z efektami specjalnymi na poziomie arcywybitnym.

Dlaczego nie stosuje się tak realistycznych efektów w innych produkcjach?



Żebyśmy nie mieli świadomości co można zrobić w ramach serwisów informacyjnych?






Ekspert z WAT: sztuczna inteligencja ma pozwolić na militarną dominację | Polska Agencja Prasowa SA (pap.pl)


Prawym Okiem: Wielki Eksperyment... (maciejsynak.blogspot.com)




sobota, 30 września 2023

Degradacja intelektualna




Poniżej precyzyjna wypowiedź Prof. Zybertowicza ws. degradacji intelektualnej na świecie.

Szukając jego oryginalnej wypowiedzi dla PAP natrafiłem na inne, równie ciekawe, tu fragmenty wypowiedzi:



11.12.2022







oraz:





"Doradca prezydenta RP Andrzeja Dudy uważa, że sztuczna inteligencja jest i będzie wykorzystywana przez zorganizowaną mniejszość, chcącą zapanować nad zdezorganizowaną większością. Za zorganizowaną mniejszością, zdaniem socjologa, stoją wysoko postawieni ludzie związani z Wielką Piątką bądź Big-Techem.

Zybertowicz kilkukrotnie w trakcie dyskusji zaznaczył, że grupie GAFAM [
Google, Amazon, Facebook, Apple, Microsoft] zależy przede wszystkim na kumulowaniu wszelkich danych, związanych z naszą obecnością w sieci. W opinii profesora, ten kto ma wiedzę o specyficznych cechach psychiki każdego człowieka z osobna, ten może władać ludzkimi zachowaniami do woli.


Zdaniem Zybertowicza, to właśnie wyspecjalizowane systemy tzw. słabej sztucznej inteligencji (m.in. algorytm rekomendacji Netflixa), odpowiadają za przechwytywanie i zarządzanie uwagą użytkowników. Systemy te mają także generować dezinformację, powodującą degradowanie kompetencji poznawczych i zawężenie spektrum ludzkich wyborów.


Socjolog przekonuje, że ostatecznym celem „gości z Big-Techu” jest podłączenie zdezorganizowanej większości do systemu cyfrowego całkowicie kontrolowanego przez zorganizowaną mniejszość. „Każdy będzie miał implant, który będzie zarządzał jego potulną wyobraźnią” – wyjaśniał Zybertowicz."





Właśnie o czymś takim pisałem w swoim ostatnim tekście pt. "Wielki eksperyment":


Kiedy za kilka lat, albo kilkadziesiąt, SI stanie się powszechne i zagości w każdym domu, to będzie mogło uczyć się od każdego człowieka na ziemi. Codziennie i za darmo będzie rejestrować każde twoje zachowanie. 


Jeśli SI jest w istocie siecią pochodzącą od jednego SI, to codziennie będzie poznawać - notować - zapamiętywać każde ludzkie zachowanie i reakcję - hurtowo - w ilościach miliardowych.


A jak już opanuje WSZYSTKIE ludzkie zachowania, łącznie z ich poszczególnymi "odmianami" charakterystycznymi dla danego człowieka, i będzie w stanie natychmiast na każdą ludzką reakcję odpowiedzieć - to wtedy nam pokaże, kto tu jest kim.






Na blogu wspominałem nie raz też o tym, że my nie jesteśmy zorganizowani, a przeciwnik - tak.
Na tym min. polega ich przewaga nad nami.

Poniżej dwa ze wspomnianych na wstępie tekstów.





Prof. Zybertowicz dla PAP:

30-09-2023 06:58




Coraz więcej naukowców zgadza się, że media społecznościowe zdegradowały zdolności intelektualne całego pokolenia. Bez podjęcia radykalnych działań, w systemie edukacyjnym, na poziomie kulturotwórczym oraz – zwłaszcza - regulacyjnym, nie sposób będzie tego procesu powstrzymać – uważa profesor Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta RP.


Media społecznościowe destrukcyjnie wpływają na potencjał kognitywny ludzkości, ponieważ są zarządzane przez algorytmy sztucznej inteligencji, które preferują sprymitywizowane narracje, ciągłe informacyjne przeciążanie ludzi, przebodźcowywanie ich - w sumie uzależnianie od ciągłego strumienia informacji, które łącznie nie układają się w żadną sensowną wiedzę o świecie - podkreśla w rozmowie z PAP prof. Zybertowicz.


W jego opinii powoduje to tracenie zdolności do tzw. pracy głębokiej, będącej "kluczową dla całego dorobku intelektualnego i moralnego ludzkości". Jedną z jej cech jest umiejętność trwałego skupienia się na jakimś zagadnieniu, mimo że przez dłuższy czas nie otrzymuje się z tego powodu gratyfikacji.


"Praca głęboka polega na przejściu przez fazę mozołu, czasami długiego, czasami metodą prób i błędów, zanim odniesie się sukces. A media społecznościowe, poprzez lajki, dźwięki, światełka, filmiki, tik-toki, oferują bodźce, dają poczucie sukcesu mózgowi, radość, ekscytację, by podtrzymać zaciekawienie z sekundy na sekundę" - powiedział profesor.

Jak dodał, w wyniku rewolucji cyfrowej, a następnie gwałtownego rozwoju AI "bardzo niebezpiecznie zbliżyły się do siebie dwie krzywe: jedna to wzrost możliwości intelektualnych i zdolności do rozwiązywania zadań przez AI, a druga to spadek zdolności rozwiązywania bardziej złożonych zadań przez człowieka".

Profesor Zybertowicz przytoczył wyniki badań opublikowanych na łamach prestiżowego czasopisma naukowego "Nature", które pokazują, że w ciągu ostatnich 50 lat, tj. w okresie rewolucji cyfrowej, z dekady na dekadę spada liczba ważnych, przełomowych odkryć naukowych.

"Wydaje się, że to właśnie rewolucja cyfrowa, już nie tylko w odniesieniu do umysłów nastolatków, ale na poziomie potencjału badawczego najwybitniejszych uczonych (…) spowolniła proces dokonywania kluczowych odkryć" - stwierdził rozmówca PAP.

"Ufundowana na tradycji oświeceniowej rewolucja naukowo-techniczna, prowadzona pod hasłami coraz głębszego rozumienia świata, doprowadziła obecnie ludzkość na skraj krawędzi, w okolicach której przestajemy mieć zdolność do rozumienia świata. Co więcej, tworzymy byty, które są dla nas coraz bardziej niezrozumiałe" - dodał.

Profesor wyjaśnił, że niektóre systemy sztucznej inteligencji już teraz rozwiązują zadania i osiągają cele w sposób niezrozumiały dla człowieka. "Przez tysiąclecia ludzkość eksplorowała nieznane (…), przesuwała granice wiedzy i niewiedzy, (…), ale od momentu zbudowania AI, która ma charakter czarnoskrzynkowy, tzn. działa według zasad, których nie rozumiemy, uczeni i inżynierowie zaczęli mnożyć nieznane, zapraszać do ludzkiej kultury byt, który, jak mówią eksperci, czym sprawniejszy, tym trudniejszy do kontroli" - powiedział profesor.

"Jesteśmy o krok od tego, żeby stworzyć siłę o piorunującym potencjale, której działania zupełnie nie pojmiemy. A obecnie procesu idącego w tę stronę nic i nikt chyba nie kontroluje" - podkreślił.


Zapytany o to, czy istnieją rozwiązania, które mogłyby powstrzymać degradację intelektualną ludzkości, np. wprowadzone na poziomie edukacji, prof. Zybertowicz stwierdził, że prawdopodobnie nadal jest możliwe ich wypracowanie. Wpierw jednak potrzeba do tego analizy tradycyjnych metod nauczania, aby stwierdzić, które z nich skutecznie wzmacniają u dzieci zdolność do pogłębionego myślenia. Jednak na poziomie osobistym - stwierdził profesor - każdy z nas musi stosować higienę cyfrową i co dzień walczyć w "nierównym starciu ze smartfonami".

[...]

"O co naprawdę się pytamy, gdy pytamy o AI, o jej potencjał, o zagrożenia i korzyści? Tak naprawdę zadajemy to samo pytanie od tysięcy już lat: kim jesteśmy, na czym polega dobre życie i co powinniśmy robić, żeby czas, z którego się to życie składa, był mądrze wykorzystany?" - uważa prof. Zybertowicz. "Gdy udzielimy sobie gruntownej odpowiedzi na to pytanie, to będziemy wiedzieli, jak postępować z AI".




Sztuczna inteligencja – groźne narzędzie w rękach Big-Techu

27 września 2022 r.



[...]


Czym jest sztuczna inteligencja?

Profesorowie przekonywali, że chcąc dowiedzieć się czegoś więcej o rzeczywistej sztucznej inteligencji,

w pierwszej kolejności powinniśmy zredefiniować samo jej pojęcie. Odrzucić fantastyczne teorie o stworzeniu superinteligentnej samoświadomości (strong A.I.), a pochylić się nad dziedziną programowania, zajmującą się tworzeniem algorytmów do ściśle określonych czynności.

Słaba sztuczna inteligencja (weak A.I.) w założeniu koncentruje się na jednym zadaniu, które ma wykonywać lepiej i szybciej od człowieka. Uczestnicy panelu za przykład podali m.in. aplikację służącą do przeszukiwania sieci społecznościowych pod kątem fotografii ludzkich twarzy oraz program zajmujący się odczytywaniem zdjęć medycznych w celu diagnozowania chorób. Czy to oznacza, że ludzkość może odetchnąć z ulgą? Czy słaba sztuczna inteligencja może stanowić jakiekolwiek zagrożenie? Przecież algorytmowi rekomendacji Netflixa bądź aplikacji Siri bardzo daleko do złowrogiego „Matriksa”, prawda? Tylko pozornie.



Sztuczna inteligencja narzędziem w rękach ludzi pragnących władzy

Według profesora Zybertowicza, przeciwnika technoentuzjazmu, programy i algorytmy określane mianem sztucznej inteligencji choć najprawdopodobniej nigdy nie przeistoczą się w samoświadome podmioty, będą funkcjonować jako niezwykle użyteczne narzędzia.

Doradca prezydenta RP Andrzeja Dudy uważa, że sztuczna inteligencja jest i będzie wykorzystywana przez zorganizowaną mniejszość, chcącą zapanować nad zdezorganizowaną większością. Za zorganizowaną mniejszością, zdaniem socjologa, stoją wysoko postawieni ludzie związani z Wielką Piątką bądź Big-Techem.

Zybertowicz kilkukrotnie w trakcie dyskusji zaznaczył, że grupie GAFAM [1] zależy przede wszystkim na kumulowaniu wszelkich danych, związanych z naszą obecnością w sieci. W opinii profesora, ten kto ma wiedzę o specyficznych cechach psychiki każdego człowieka z osobna, ten może władać ludzkimi zachowaniami do woli.


Zdaniem Zybertowicza, to właśnie wyspecjalizowane systemy tzw. słabej sztucznej inteligencji (m.in. algorytm rekomendacji Netflixa), odpowiadają za przechwytywanie i zarządzanie uwagą użytkowników. Systemy te mają także generować dezinformację, powodującą degradowanie kompetencji poznawczych i zawężenie spektrum ludzkich wyborów.

Socjolog przekonuje, że ostatecznym celem „gości z Big-Techu” jest podłączenie zdezorganizowanej większości do systemu cyfrowego całkowicie kontrolowanego przez zorganizowaną mniejszość. „Każdy będzie miał implant, który będzie zarządzał jego potulną wyobraźnią” – wyjaśniał Zybertowicz.


Big-Tech beneficjentem pandemii i wojny na Ukrainie

W trakcie debaty prof. Zybertowicz zaprezentował, moim zdaniem, szokującą hipotezę, jakoby dynamika świata cyfrowego zarządzanego przez Wielką Piątkę, miała w znaczącym stopniu, przyczynić się do wybuchu pandemii oraz wojny na Ukrainie.

 „Wartość giełdowa tych wszystkich firm [przedsiębiorstw z grupy GAFAM – przyp. autora] wzrosła w czasie pandemii i w momencie, gdy wybuchła ta wojna, firmy te zapisały się do obozu walki z dezinformacją, na której żerowały przez ostatnie dekady. [I wtedy inne systemy służące do badań statystycznych*, wyciągania informacji z ludzi i manipulowania przestaną być potrzebne i będzie je można obalić, może nawet spektakularnie, by wykreować nowych dobroczyńców ludzkości.


I to już się dzieje. - "Wielki Eksperyment" - MS]

 (…) Rewolucja cyfrowa zwiększyła mobilność i między innymi przyczyniła się do optymalizacji ruchu kontenerowego, tanich linii lotniczych itp. Bez tego ta mobilność byłaby znacznie mniejsza i prawdopodobnie dałoby się tę epidemię lokalnie zamykać i kontrolować. (…) Przeciążenie dezinformacją powodowało, że rządy, także nasz, reagowały nadmiarowo. (…) I Zachód, gdyby nie był ogłupiony przez strukturalnie zatrutą infosferę, był w stanie na czas powstrzymać Putina. To Big-Tech jest beneficjentem pandemii i tej wojny” – przekonywał socjolog.



Big-Tech kontra zdezorganizowana większość

W opinii profesora Zybertowicza realną szansą na powtrzymanie planów „ludzi z GAFAM” jest wprowadzenie szeregu regulacji prawnych, które m.in. narzuciłyby powszechny podatek na molochy technologiczne oraz uniemożliwiły cyfrowym korporacjom wymianę danych o użytkownikach. Zdaniem prezydenckiego doradcy, wpływy Big-Techu w amerykańskim kongresie są na tyle duże, że finalizowaniem aktów o rynkach cyfrowych powinni zająć się politycy z Unii Europejskiej.

Czy obywatel niezwiązany ze światem wielkiej polityki i biznesu jest w stanie przeszkodzić poczynaniom liderów Wielkiej Piątki? 
W ostatnich minutach debaty profesor Zybertowicz zwrócił się do współpanelistów oraz publiczności, zadając pytanie: „Przypomnijcie sobie modlitwy Waszych przodków i za każdym razem, gdy ręka wyciągnie się Wam do smarfona czy tableta, pomyślcie, jakby zachowali się nasi przodkowie, którzy dali nam wolną Polskę?”.

W jaki sposób interpretować słowa socjologa? Dlaczego powinniśmy naśladować ludzi z czasów przed pojawieniem się sztucznej inteligencji? Być może dlatego, że wówczas człowiek nie dostrzegał ekranu smartfona, lecz twarze otaczających go rodaków. Chcąc odeprzeć ekspansję algorytmów, wystarczy po prostu częściej wybierać real zamiast cyber?





[1] Akronim używany do wskazania pięciu firm, które od ok. roku 2010, dominują w cyberprzestrzeni: Google, Amazon, Facebook, Apple, Microsoft.





Fragment mojego tekstu Werwolf:


W gruncie rzeczy struktury, które określają siebie jako wrogie Polakom – w naszej terminologii funkcjonują jako rozmyte. Mamy wątpliwości. Nie wiemy dokładnie kto to jest, ani dlaczego nam to robi. Po prostu po naszym pięknym kraju szaleją jakieś sitwy i tylko tyle wiemy. I niestety, nic lub niewiele z tym robimy.

Tekst poniższy ma na celu ukierunkować naszą uwagę na działalność pewnych struktur, aż do pełnego rozpoznania sytuacji.


Dopiero po zdefiniowaniu:
  • kto za tym stoi
  • dlaczego to robi
  • i jak to robi

będziemy mogli dać im skuteczny odpór.



Dopiero wtedy, kiedy sprecyzujemy struktury, określające siebie jako Wrogowie Polaków, będziemy mogli zaplanować działania blokujące.
Dopiero wtedy, kiedy będziemy wiedzieli o co chodzi – będziemy mogli przystąpić do działania z zapałem.



Albowiem, kiedy nie wiemy po co mamy się angażować – nie będziemy się angażować.

Kiedy nie wiemy przeciwko komu mamy się angażować – nie będziemy się angażować.

Kiedy nie wiemy, jak ten Wróg Polski działa – też nie będziemy się angażować.




I dlatego Polska od 20 lat się rozpada.
Ponieważ Wróg nie jest określony.