Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szkalowanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szkalowanie. Pokaż wszystkie posty

piątek, 25 listopada 2011

Błąd semantyczny


W temacie Krzysztofa Cierpisza
 
 
 
Powiem tak.


Światem rządzą (?) najbogatsi tego świata, mający władzę nad systemem bankowym.


Mowa o wszystkim z grubsza znanych bankach, takich jak J.P. Morgan, Goldman& Sachs, itd. itd...


Właścicielami tych banków są osoby pochodzenia żydowskiego.
Cokolwiek to znaczy...



Jeżeli publicyści atakują te osoby, za bandyckie postępowanie z krajami zadłużonymi w tych bankach, za ciągoty do okradania, oszukiwania, za pogardę dla nieżydów itd., i używają zwrotów typu: „to wina żydów”, to dokonują olbrzymiego uogólnienia.



Są przecież żydzi, którzy klepią biedę, są też ortodoksi, którzy uważają, że państwo Izrael nie powinno powstać i jest wielu innych.

Wolałbym, aby mówić o ludziach złych i dobrych, mądrych lub głupich.



[Ja mówiąc „niemcy” podkreślam nację , z tego względu, że szef niemieckiego wywiadu, Reinhard Gehlen, w latach powojennych obmyślił plan jak ściągnąć z niemców odium za IIWŚ i przenieść na Polaków – ten plan to tzw. błędy semantyczne, czyli „polskie obozy koncentracyjne”


Proszę zauważyć, że operacja ta zakładała, że Polacy nie będą się bronić przed tą semantyczną manipulacją

– to kolejny pośredni dowód na istnienie w Polsce werwolfu w określonych kręgach]





Precyzyjnie jest mówić: to wina bankierów lub tak jak ja mówię: klanów bankowych z Ameryki.


Mówienie: „to wina żydów” uruchamia wypracowany przez bankierów system obrony czyli potępienie za antysemityzm.



Przeciętny człowiek, „oglądacz” telewizji, który nie interesuje się przemianami na świecie, i nie wie „co i jak”, ma już ustawiony punkt widzenia na tę sprawę i na słowo antysemityzm reaguje zgodnie z programem, do jakiego to pojęcie zostało powołane.


Reaguje więc niechęcią w stosunku do osób mówiących: „to wina żydów” i nie traktuje ich poważnie  – co jest bardzo niedobre.
 

Apeluję o nieużywanie słowa żydzi w ogóle.
Proszę stosować precyzyjny słownik.



Polski to jest bardzo bogaty i piękny język...



Pozdrawiam

KOMENTARZE

  • W rzeczy samej
    .
    Nie tylko ma Pan rację, ale uważam nawet, że obwinianie nacji żydowskiej jest inspirowane przez tych rządzących światem.

    Pamiętajmy że to, jaki ich nazywam, Władza Alfa zafundowała kompletny scenariusz i wykonanie II Wojny Światowej gdzie niewygodni im Żydzi zostali zgładzeni.

    Po prostu, powyżej pewnego poziomu bogactwa, pieniądze już przestają się liczyć, liczy się tylko władza.

    Potem zaś do celu prowadzi układ sił, czyli ten kontroluje tamtego, a zatem jest wyżej w hierarchii.

    Ot zwykła ekonomia, blokowana przez władzę przed jej powszechnym zastosowaniem w myśleniu.
  • @Autor
    Bardzo eufemistycznie określił Pan tych, którzy swa wiedzę opierają wyłącznie na kolorowych obrazkach połączonych z głośnym powtarzaniem błędów semantycznych... ;)
  • @
    Ja 20 lat nie mówiłem żydzi. Ot beztroska...

    Daje jednak pięć gwiazdek. Nie zawsze do celu prowadzi jedna droga
  • autor
    Błędne ujęcie.
    Z podstaw.
    Dlaczego?
    Powstała sytuacja jest wynikiem przyjęcia określonego modelu rozwojowego, gdzie istnieje "naród wybrany".
    I wszyscy, którzy ten model akceptują - są odpowiedzialni za istniejący stan rzeczy - zwłaszcza KRK. (Jest bowiem stwierdzenie, że "nie masz Greka, ni żyda", a ostatnio co i rusz podkreśla się istnienie tego "narodu wybranego".

    Jakoś Chińczycy, Hindusi i wiele innych nacji - "wybraństwa" nie uznają i całkiem nieźle sobie radzą.

    Obecnie antysemityzmem "piętnuje" się wszystkich, którzy tego "wybraństwa" nie uznają.

    I to nie ma nic wspólnego z tym czy ktoś jest "dobry, czy zły"; każdy uznający taką "rasowość" - jest godny potępienia. I póki to nie nastąpi - będzie to, co jest.
  • @Marky
    UWAGA, PROSZĘ ZWRÓCIĆ UWAGĘ, ŻE TEKST MARKY'EGO UŁOŻONY JEST WG PEWNEGO PLANU!!

    1. najpierw precyzuje osoby dramatu – osobę, którą atakuje, stawia w roli nietolerancyjnego, narzucającego innym swój punkt widzenia xenofoba, zaś siebie stawia w roli obrońcy uciśnionych, którzy boją się puścić bąka na NE


    2. następnie zagaja temat, którym chce się posłużyć i wdaje się w różne dywagacje


    3. przystępuje do ataku – dokonuje powiązania osoby, którą atakuje i którą określił w 1 punkcie jako xenofobiczną z terminem antysemita


    4. „precyzuje” tę osobę poprzez zaprezentowanie historyjki


    5. kpi sobie, sądząc, że mu się ta sztuczka uda





    TEKST JEST ZA DŁUGI NIE MIEŚCI SIĘ

    ODPOWIEDŹ W NOWYM POŚCIE !!!!!
  • @Marky
    odpowiedź jest już w następnym poście....

sobota, 1 października 2011

Salon24: To Niemcy tworzą Polnische Wirtschaft

Artykuł Krisznaka z Salonu24 

Niemcy tworzą Polnische Wirtschaft- perspektywa kulturomiki 


Poniżej przedstawiam wykres częstości występowania słowa Polnische Wirtschaft- pejoratywnego od XVIII wieku określenia Polaków w niemieckiej kulturze. Korzystam z najnowszej zabawki Googlabs n-gram.To program pozwalający obliczyć, jak często dane słowo występowało we wszystkich książkach danej kultury wraz z hiperłączamido wszystkich pozycji.N - gram to prawdziwe marzenie każdego bibliofila. W bazie google jest kilkaset tysięcy książek w języku niemieckim. Tło Polska mniejszość w Niemczech jest tematem tabu. Pomimo obecności u zachodniego sąsiada kilku milionów naszych rodaków, nie mamy posłów na wzór mniejszości niemieckiej w Polsce i nie istnieje mniejszość polska, co ma liczne implikacje prawne. 

Polacy zamieszkujący NRD są prześladowani przez bojówki faszystkowskie. Poza Niemcami nigdzie nie mamy takich problemów. Jesteśmy ciągle wyśmiewani w środkach masowego przekazu i to w najbardziej prymitywny sposób .Niemcy rozdają karty w polskiej gospodarce. Kontrolują media, potrafią zrobić Polkom holokaust z mózgu. W ich rękach są m.in wszystkie mediakobiece, ekonomiczne, Newsweek, który kocha premiera "Guten Morgens ziomale". Polska The Times, "Dziennik" w 50% i bardzo możliwe, że już Rzeczpospolita i Uważam Rze. To Niemcy tworzą Polnische Wirtschaft Jesteśmy w bezwzględny sposób przejętym dodatkiem, ich rynkiem zbytu, tanią siłą roboczą i placem budowy autostrad dla ich rodzimych firm. Manipulują przy naszych wyborach za pomocą różnych trików, jak sponsorowanie akcji społeczenych przez fundacje. Wtrącają się w naszą politykę za pomocą swoich mediów. Przez całe lata 90 byli hojniejszymi sponsorami polskich partii politycznych, niż Polacy. Czy ktoś pamięta jeszcze ziemniaka?Czy ktoś pamięta by polskie medium wtrącało się do problemów niemieckiego społeczeństwa? To my jesteśmy liberalni. Tak to my jesteśmy pomysłowi. Co takiego stworzyły NIemcy z wyjąkiem II wojny światowej, która wskutek emigracji Żydów niedługo przyniesie III. To przejęcie Polski w XVIII wieku i zrobienie z niej kolonii przy użycie polityki społecznej pozwoliło wzbogacić się Niemcom. 

Ich wzrost jest też pochodną wojen Pruskich, I i II wojny światowej. To wszystko przez to, że przeczytałem ostatnio Dzienniki Emigracyjne Wańkowicza. jego okrutne opisy II wojny światowej. To traumatyczne przeżycie, przyrównywanlne z oglądaniem filmu Dogville Larsa von Triera. Pomimo tego, że Niemcy nie zapłaciły za II wojnę światową, każą nam siedzieć cicho, bo dostajemy pieniądze z UE, czyli od nich, jako najwiekszego płatnika. To nawet zabwne, bo wolałbym jednak od nich odszkodowanie, niż środki z UE, które przecież niszczą wiele aspektów naszego życia społecznego. Kto na tym zarabia? Niemcy z każdego wydanego 1 Euro na UE, jako największy eksporter(i nie tylko, w końcu wiele programów UE to interwencjonizm państwowy dla Niemców i Francuzów) mają aż 0,97 EURO zwrotu. To tylko 3% straty, wielki eksport i co najważniejsze możliwości dyktowania warunków w skali europejskiej. Całe południe kontynentu zdechło na ołtarzu niemieckiej gospodarki. Dlatego, gdy Niemcy mówią, że dają 100 miliardów, de facto jest to tylko 3 miliardy. Jeśli chcemy otrzymywać pieniądze z UE musimy wydawać na cele, które oni nam wyznaczą. Stopa zwrotu z inwestycji kierowanego przez urzędnika jest naprawde bardzo niska. Często jest też ujemna, badź zerowa i wtedy jest zwykłym makrozasiłkiem. 

Przy obłudze UE i jej programów, w administracji i biznesie pracuje pewnie już setki tysiecy osób. I to wszystko dla tych marnych efektów. Musimy się zadłużać, by współfinansować niemieckie środki. Zadłużenie to wynik naszego maratonu budowlanego, jaki urządiliśmy sobie po 2004 roku. . Wielkiej połatanej budowy, których korzyści jeszcze nie odczuliśmy,bo cała Polska stoi w korkach. Tracąc dwa razy wiecej czasu, niż do tej pory. Wysłuchująć hałasu pod oknami .Tak by ewentualnie odnieść z tego korzyści już w 2030 roku! Lubię szkolenia, chodniki, dopłaty dla rolników, które spowodowały wzrost ceny żywności, niemalże kiludziesięcio procentowy, lubię PARP, program 6.1, urzędników, którzy są wszędzie przy obłudze absurdów zatrudniani. Dlaczego Premier Tusk nie uprościł procedur w zakładniu firm? Nie stworzył dobrych warunków dla polskiej młodzieży? Najwidoczniej Andżela boi się silnej polskiej gospodarki. Inaczej tego nie potrafię wytłumaczyć. Te zmiany są zbyt proste do zrobienia, by ich nie było od 22 lat. To zwykły sabotaż. Owszem to czasochłonne, kapitałochłonne, ale wykonalne. Do czego zmierzają? 

Przed Wami enfant terrible niemieckiego społeczeństwa dr Rath, który opowie jak koncerny farmaceutyczno-petrochemiczne rozdają karty w niemieckiej polityce od 1930 roku i dlaczego Helmut Kohl mówił na Angelę Merkel- mała dziewyczynka? 

http://www.youtube.com/watch?v=jw35QwKuHtc 

Ngram Google Labs ni wnioski Wciaż prowadzona jest zajadła propaganda mająca na celu ośmieszać i dezauować Polaków.


 http://ngrams.googlelabs.com/graph?content=Polnische+Wirtschaft&year_start=1800&year_end=2000&corpus=8&smoothing=3 


Jak widać polnische wirtschaft, najczęściej występował w niemieckich książkach (powieściach, naukowych, magazynach) przed II wojną Światową i o dziwo w czasie po powstaniu Solidarności. Niestety my nie mamy żadnych trwałych negatywnych stereotypów na temat Niemców z wyjątkiem może hitlerowskich świn. II wojna światowa się kończy, ostatni uczestnicy wymierają. Należałoby odpowiedzieć prawdę na temat Niemców i powalczyć o równe traktowanie. Do dzisiaj Niemcy nie przeprosiły za II wojną Światową i nam nie zadośćuczyniły. Gdy małe dzieci stawiały ołtarzyki kapitalizmu z puszek, z Niemiec przyszedł wiatr "kolorowego" zachodu i kapitalizmu. Za wikipedią Polnische Wirtschaft (pol. polskie gospodarzenie) – stereotypowe określenie funkcjonujące w społeczeństwie niemieckim, dotyczące organizacji społeczeństwa polskiego. Według tego stereotypu domyślnie "polnische Wirtschaft" oznacza skrajną niegospodarność, brud i brak planowania oraz manier. Określenie to prawdopodobnie powstało w okresie I rozbioru Polski, gdy pruskie władze usiłowały w społeczności niemieckiej wyrobić przekonanie o słuszności dokonanego rozbioru. W tym czasie funkcjonowało ono wyłącznie w niższych warstwach społeczeństwa niemieckiego. Znajdowało ono tam jednak podatny grunt, gdyż gospodarka i organizacja państwa polskiego w czasach saskich stała na wyraźnie niższym poziomie niż gospodarka dynamicznie rozwijających się Prus. 

Stereotyp ten trafił do świadomości wyższych sfer społeczeństwa niemieckiego pod koniec XVIII wieku za pomocą listów Georga Forstera, który wychowywał się wśród niemieckiej społeczności Prus Królewskich i w dzieciństwie miał kontakt z mieszczaństwem i chłopami niemieckimi z okolic Gdańska. To stereotypowe określenie było używane w późniejszym czasie m.in. przez takie postacie jak Karol Marks, Fryderyk Engels, Otto von Bismarck czy Carl von Clausewitz. W czasach krystalizowania się niemieckiego państwa narodowego w XIX wieku negatywny wydźwięk tego określenia był popularyzowany przez takich, tworzących w duchu idei narodowej, pisarzy jak Ernst Moritz Arndt, Gustav Freytag czy Heinrich von Treitschke. Stereotyp ten był także wykorzystywany przez niemieckie państwo nazistowskie w okresie silnych napięć narodowych w okresie międzywojennym[1] i w czasie II wojny światowej do usprawiedliwiania napaści na Polskę i traktowania Polaków jako mniej wartościowych ludzi. Miał on wtedy bardzo ostry wydźwięk i budził silne emocje.

Wyrażenie "polnische Wirtschaft" ma negatywny wydźwięk w uszach części Niemców po dziś dzień. W wydanym w 1987 roku Słowniku potocznego języka niemieckiego (Wörterbuch der deutschen Umgangssprache pod redakcją Heinza Küppera) "polnische Wirtschaft" funkcjonuje jako synonim "niewyobrażalnego nieładu". Niektóre polskie media i władze [potrzebne źródło] wyrażają jednak pogląd, iż negatywna wymowa tego stereotypu traci obecnie na sile i że obecnie określenie to ma raczej neutralny charakter. Koniec wikipedii Ngram to 5 milionów książek i narzędzie Kulturomiki. Przy tworzeniu wykresu, mamy też dostęp do tych wszystkich słów wliczanych z tych książek. Musimy pod wykresem klikać w daty. prezentacja idei.


http://www.ted.com/talks/what_we_learned_from_5_million_books.html Auf Wiedersehen Herr Tusk. http://lubczasopismo.salon24.pl/adam128/post/345907,niemcy-tworza-polnische-wirtschaft-perspektywa-kulturomiki .

wtorek, 30 sierpnia 2011

Manipulacja semantyczna

.

Znowu....
Ostatnio WP celuje w

"Szokujące zabójstwo: sześć ofiar, w tym troje dzieci.
Mordercą Polak?"



A może tak:

"Szokujące zabójstwo: sześcioro Polaków nie żyje, w tym troje dzieci.
Wyspa Jersey nie przyniosła szczęścia..."