Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.
Diaboliczny i doskonały mechanizm, w którym kozioł ofiarny służy jako ujście dla frustracji całego pokolenia, którego naturalną buntowniczą naturę łatwo kontrolować i kierować.
autor: Antonio Di Siena
Sprawiają, że walczysz ze „zmianami klimatu”, ponieważ
zanieczyszczenie jest zbyt bezpośrednie, ma imiona i nazwiska.
Ponieważ zanieczyszczenie jest winą konkretnego modelu rozwoju,
zmiany klimatu są winą wszystkich.
Terroryzują cię zmianami klimatu, dzięki czemu każdy z was
wnosi niewielkie pieniądze na finansowanie prywatnego przemysłu
energii odnawialnej, fotowoltaiki, samochodów elektrycznych,
autobusów z metanem, podatków na benzynę, rolniczego oleju
napędowego i wody pitnej ,
Podczas gdy wielki przemysł nadal płaci absurdalne podatki od
zanieczyszczeń i jest nagradzany immunitetem kryminalnym jako
przywódcy Arcelor-Mittal.
Bombardują cię codziennie alarmami o stanie Arktyki, podczas gdy
warstwy wodonośne są pełne arsenu i ołowiu pod twoim domem,
ziemia jest przekształcana w nielegalne wysypiska przez eko-mafie,
rzeki i strumienie są osuszane przez przemysł wody mineralnej,
tysiące hektarów żyznej i bujnej ziemi są gwałcone przez parki
fotowoltaiczne.
Przekształcają cię w zwierzęta roślinożerne, sprawiając, że
wierzysz, że weganizm pomaga planecie, podczas gdy zmuszają cię do
jedzenia warzyw z intensywnych i nadproduktywnych monokultur, które
niszczą różnorodność biologiczną i płodność planety. A
których patenty na nasiona, herbicydy i pestycydy przynoszą
miliardy dolarów międzynarodowym firmom.
Sprawiają, że martwisz się niedźwiedziami polarnymi, a
tysiącletnie szlaki migracyjne wielu chronionych gatunków ptaków
zostały zniszczone przez niekontrolowane rozprzestrzenianie się
turbin wiatrowych.
Sprawiają, że wierzysz, że zmiany klimatu kradną twoją
przyszłość. Gdy wasze szkoły
upadają, zwalniają waszych rodziców, niepewnie waszych starszych
braci. Sprywatyzuj szpitale i uniwersytety i zdemontuj państwo.
Kształtowanie świata, w którym i tak nie będzie dla ciebie
miejsca, niezależnie od pogody. Gdzie nie możesz kupić domu,
ponieważ nie będziesz miał pracy. Świat, w którym nie
możesz zrobić nawet najbardziej naturalnej rzeczy: posiadania
dzieci. Ponieważ nie będziesz miał dość pieniędzy, aby je
z godnością wychować.
Sprawiają, że myślisz, że jesteś po swojej stronie, ponieważ
zapraszają małą dziewczynkę do rozmowy z ONZ. Podczas gdy
Julian Assange gnije w więzieniu, to sprawiło, że naprawdę się
trzęśli.
W końcu zmobilizują cię i wyprowadzą na ulice wbrew
konkretnemu celowi, tylko po to, by cię zdezorientować. Chowając
się pod nosem, z kim i o co tak naprawdę trzeba walczyć.
Diaboliczny i doskonały mechanizm, w którym kozioł ofiarny
służy jako ujście dla frustracji całego pokolenia, którego
naturalną buntowniczą naturę łatwo kontrolować i kierować.
Nazwali to Globalnym Strajkiem Klimatycznym.
Ale nawet „2 minuty nienawiści” były w porządku.
Cisza Grety „bohaterki” na temat imperializmu
w Ameryce Północnej, jednego z głównych czynników
zanieczyszczających na świecie
Greta, 16-letnia dziewczynka, jest znana jako globalna bohaterka
za poinformowanie nas, że zanieczyszczenie rujnuje planetę.
Assange, światowej sławy wydawca, jest oskarżany o bycie
egocentryzmem w zamian za Rosjan za ujawnienie (wśród dziesiątek
sensacyjnych badań) amerykańskich zbrodni wojennych na całym
świecie.
Snowden, jeden z najważniejszych demaskatorów w historii, jest
uważany za zdrajcę, którego należy sądzić i skazać na karę
śmierci za ujawnienie liczby przestępstw w USA w kontekście
globalnego naruszenia prywatności.
Problemem nie jest to, co mówią Greta, Snowden czy Assange
(wiadomości już znane), ale reakcja, jaką wywołują ich słowa w
światowej elicie gospodarczej i finansowej.
Osobistej bitwie Grety towarzyszą fanfary mediów, a ona zostaje
triumfalnie zaproszona do każdego zakątka planety, aby szerzyć
swój punkt widzenia.
Assange zostaje uwięziony w angielskim Guantanamo, poddany
niespotykanym torturom psychicznym za to, że wykonał swoją pracę
jako wydawca i dziennikarz.
Snowden żyje w ciągłym strachu przed zamordowaniem,
uprowadzeniem lub ekstradycją do Stanów Zjednoczonych (tak długo,
jak mieszka w Rosji, widzę to ciężko) za wyjaśnienie światu, że
paranoja o Echelonie i NSA była prawdziwa i konkretna.
W (zachodnim) świecie, który zachęca do zamordowania dziesiątek
tysięcy cywilów w Jemenie, aby móc sprzedawać więcej broni swoim
oprawcom (Arabia Saudyjska), uwięzić wydawców i spróbować
zamordować demaskatorów, pozwólcie, że jestem dość sceptycznie
nastawiony do autentyczności „zjawiska” jak Greta.
Równoważność, którą należy wyciągnąć, dotyczy wyrażenia
elity jako „wnoszenia demokracji”, które odkryliśmy przez lata
jako ekran językowy używany do bombardowania i niszczenia życia
milionów ludzi.
Dlaczego mamy wierzyć, że ten górny 0,1% zamierza ostatecznie
rozwiązać wiele problemów, które stworzyły, w szczególności z
niego skorzystać?
Kapitalizm i jego pochodne, takie jak imperializm
północnoamerykański (wojsko amerykańskie), są głównym
czynnikiem zanieczyszczającym świat, ale Greta oczywiście nigdy o
tym nie wspomina, zwiększając wątpliwości co do całej operacji
(a nie naukowego charakteru takich wypowiedzi) klimatu -change.
Ten post nie jest przeciwko Grecie ani toczącej się bitwie.
Ten post jest przeciwko hipokryzji elit wojskowych i finansowych,
które myślą, że mogą oszukać całą (zachodnią) globalną
populację w imię dobroczyńcy, który do nich nie należy.
Ktokolwiek uwięził wydawców i demaskatorów (aby ukryć swoje
przerażające zbrodnie), nie ma moralnej legitymacji do wyjaśnienia,
jak powinniśmy się zachowywać.
Zacznijmy od podstaw: przestańcie eksterminować niewinnych
cywilów i wsadźcie tych, którzy opowiadają o tych zbrodniach do
więzienia.
A właściwie Greta i cyniczna szumowina Lalkarz, co biedne dziecko wstrętnie krzywdzi w imię swoich chorych przekonań.
Ilustracja: biedna Greta z wykrzywioną twarzą, na drugim fotelu jej niewidzialny towarzysz Lalkarz
Asperger - człowiek jest niewolnikiem jakiejś patologicznej idei, może urojonej.
„Nadmierne zaangażowanie we własne uporczywe zainteresowania, przejawiające się w stereotypowej formie. Przez lata dziecko może rozmawiać na ten sam temat, rysować lub grać tę samą historię. ”
Klasyczny przykład to nienawistnik znęcający się nade mną, zwany Jackiem Pajacem.
Chory z nienawiści, pretendujący do profilu osobowego typa niewolniczo uzależnionego od opinii innych.
Dokonuje projekcji swoich przekonań na innych - chciwy, głupi i z kompleksami próbuje uprzedzać urojone ataki innych na siebie.
Poniża innych, bo sam boi się być poniżonym.
Bije innych, bo sam boi się być uderzonym.
Zniesławia innych, bo sam boi się, że jego ktoś oceni.
I tu bardzo adekwatny tekst o pajdokracji w naszych czasach - i terrorze neandertalskim,
tłumaczenie automatyczne przeglądarki
Jak chora Szwedka zmieniła się w projekt globalistyczny,
dyskredytujący walkę o ekologię planety
Autor:
Kholmogorov Egor
Greta Tunberg jest najsłynniejszą chorą dziewczyną na
Ziemi. Ale nie, cały świat nie zbiera pieniędzy na jej
leczenie, lekarze i szarlatani nie rywalizują ze sobą o cudowne
metody uzdrawiania, bogaci i prezydenci nie chcą spełnić jej
sekretnych ostatnich pragnień ...
Zamiast tego krzyki chorej dziewczyny są nadawane na całym
świecie z trybuny ONZ. Po zakopaniu w tekście pisanym wściekle
piszczy:
Ludzie cierpią, ludzie umierają! Całe ekosystemy
upadają. Wkrótce rozpocznie się masowa destrukcja, a
wszystko, co cię interesuje, to pieniądze!
Zniekształcona twarz i maniery psychopatyczne sprawiły, że
nawet ci, którzy nadal traktowali młodego ekokonstytę,
protekcjonalnie się odprężyli. Znów przyszło mi do głowy
słowo „ekofascism”, oznaczające podejście, gdy w imię
przezwyciężenia rzeczywistych lub wymyślonych zagrożeń dla
ekosystemu, zielone zamierzają poświęcić ludzi i uciekać się do
terroryzmu.
Greta oburza wielu nawet wśród ekoaktywistów, którzy uważają,
że jej szalony wizerunek i odrażające fanatyczne idioty tylko
dyskredytują niezwykle ważne dzieło ochrony naszej planety przed
niebezpieczną ludzką interwencją. Czasami sugeruje się, że
ta figura nie została odkręcona specjalnie, aby zniszczyć zielony
ruch. Być może tak, ale najprawdopodobniej Greta jest
symptomem stanu nowoczesnego społeczeństwa zachodniego, gdzie
najbardziej pożądany jest destrukcyjny lewacki ekstremizm - czy to
w feministyce, rasistowskiej rasistowskiej, socjalistycznej, czy
teraz w ekologii.
Dla tych, którzy nie są jeszcze świadomi tego zjawiska,
wyjaśnijmy. Greta Thunberg to szesnastoletnia szwedzka
uczennica, której szybka promocja jako aktywistki ekologicznej
rozpoczęła się w 2018 roku. Wygrywała konkursy, otrzymywała
nagrody, a jej najbardziej znanym działaniem był „ekologiczny
strajk uczniów”, którego pomysł zasugerował eko-aktywista Boo
Thoren. Greta po prostu przestała chodzić do szkoły i
zaprotestowała ze względu na zmiany klimatu w szwedzkim Riksdagu
(pomimo faktu, że Szwecja jest jednym z najbardziej rygorystycznych
pod względem ekologicznym krajów na świecie, trzecim miejscem w
rankingu efektywności środowiskowej po Finlandii i Islandii),
wymagając od polityków przestrzegania paryskich porozumień
klimatycznych.
Fakt, że dzieci wezmą udział w masowej „walce o środowisko”,
był zrozumiały kilka lat temu, gdy kolumny protestujących uczniów
maszerowały po europejskich stolicach rano w dni powszednie
(oczywiście nie organizowane przez same dzieci w wieku
szkolnym). Autor był świadkiem jednego z takich
wielokilometrowych marszów jesienią 2017 r. W Brukseli.
Przed nami jest klasyczna manifestacja młodocianego faszyzmu
(lub pedokracji , jak to ujął wybitny rosyjski
publicysta z początku XX wieku S. N. Syromijatnikow). Młodzi
ludzie deklarują swoje prawo do nauczania całego społeczeństwa,
ponieważ są młodzi i „jutro należy do nich” (jak śpiewali
młodzi naziści w musicalu „Kabaret”).
Przez tysiąclecia młodość była postrzegana jako wada, była
objawem braku doświadczenia. Przeciwnie
było dorastanie . Światem rządzili młodzi ludzie
(Dmitrij Donskoj wygrał bitwę pod Kulikowem w wieku 29 lat, Iwan
Groźny zajął Kazań w wieku 22 lat, Aleksiej Michajłowicz
ponownie zjednoczył Ukrainę w wieku 24 lat, ale czuli się jak
dorośli. Jednak w XIX-XX wieku, wraz z ideologią postępu,
ustanowiono prawdziwy kult młodego człowieka - mówią, że świat
zmienia się zbyt szybko, dorośli i starzy ludzie nie nadążają za
nowym, dlatego jedyną grupą, która może odpowiednio dostosować
się do zmian, jest młodzież.
Prawdziwy kult organizacji młodzieżowych, apele do młodzieży,
powstał pod koniec XX wieku, w społeczeństwach zachodnich rozwinął
się cały system stereotypów, który nazwano „ageizmem” i
przejawiał się przede wszystkim w dyskryminacji osób starszych -
od pracy i prestiżu społecznego po politykę.
Na przykład za każdym razem, gdy wyborcy w Europie i Ameryce
popierają prawicę (Trump, Brexit itp.), Z lewej dochodzą krzyki,
które domagają się obniżenia wieku wyborczego, gdy „starzy
ludzie kradną naszą przyszłość” (krzycząc o „kradzieży
przyszłości” i Greta w ONZ).
Jednocześnie nikt jeszcze nie wymyślił, jak znieść
rzeczywistość biologiczną: osoba jest żywym stworzeniem o
najdłużej rosnących młodych na naszej planecie. Gromadzenie
doświadczenia u osoby trwa kilkadziesiąt lat, a osiąga swój
„szczyt” - równowagę sił intelektualnych i fizycznych - o
około 40 lat. Zanim nadejdzie przyszłość, obecna młodzież
będzie już stara. Oznacza to, że przyszłość nadal będzie
należeć do osób starszych.
Prawdziwa młodzież interesuje się polityką właśnie ze
względu na te cechy, które w tradycyjnym obrazie świata są
uważane za braki młodzieży - jest to brak doświadczenia, brak
samokontroli, to niepewny status społeczny. Pewność statusu
społecznego znacznie zmniejsza mobilność polityczną starszych
grup wiekowych - wspierają tylko te siły polityczne, które są
gotowe realizować swoje szczególne interesy. Młodzi ludzie są
praktycznie pozbawieni tych konkretnych zainteresowań. Wtedy i
tam aktywnie angażuje się w ruchy polityczne, gdy uczestnictwo
obiecuje jej samorealizację społeczną, znalezienie swojego miejsca
w świecie lub awans zawodowy.
Poprzez uczestnictwo w niektórych działaniach politycznych
młodzi ludzie dążą do zwiększenia spójności społecznej, to
znaczy, mówiąc prościej, chcą czuć się potrzebni, zaangażowani
w jakąś wspólną sprawę. Jednocześnie młodzi ludzie mogą
brać udział w ryzykownych wydarzeniach, ponieważ poziom społecznej
odpowiedzialności młodego człowieka w umyśle publicznym jest
niedoceniany: „młody biznes”, „z którym w młodości się nie
zdarza”. Stąd słynne „Oni są dziećmi!”
Ale dlaczego spośród dziesiątek tysięcy uczniów w wieku
szkolnym, którzy są gotowi na spacer ze względu na aktywizm
społeczny, maszyna medialna wybrała Gretę jako symbol wojowniczej
pedokracji? Chodzi o jej trudną diagnozę - zespół Aspergera
w połączeniu z zaburzeniem obsesyjno-kompulsyjnym. Greta
cierpi na wysoce funkcjonalną formę autyzmu - ma obsesję na
punkcie super-pomysłów, ma słabą kontrolę nad sobą, słabo
koreluje z rzeczywistością społeczną, łatwo nią manipulować z
zewnątrz, a jednocześnie ma niezachwianą gorliwość.
Innymi słowy, może być używany jako baran, podczas gdy jest
praktycznie chroniony przed krytyką, ponieważ oznaka jego choroby
będzie postrzegana jako „politycznie niepoprawna” i jako
dyskryminacja osoby za własność, która nie jest w jego mocy - w
rzeczywistości, jako formę rasizmu.
Nie jest jasne, dlaczego rodzice Grety postanowili nieuczciwie
wykorzystywać swoje dziecko w światowych grach politycznych? Z
jednej strony odpowiedź jest na pozór: chcą po prostu, aby ich
córka była szczęśliwa. Ale podróżować po całym świecie,
czuć się ważną osobą, udzielać wywiadów, czuć się
zaangażowanym w niezwykle ważną kwestię - czy to nie szczęście?
Ale dorośli nie mogą nie zrozumieć, że prędzej czy później
to się skończy. Piętnastoletnia uderzająca uczennica Lolita
Eco-Activism to sensacja. Dwudziestoletnia dziewczynka, która z
powodu protestów nie ukończyła szkoły, nie będzie nikogo
potrzebować. I tu pojawia się pytanie o materialne
zainteresowanie. Za rozgrzaną strukturą liberalnego miliardera
George'a Sorosa. Nie tylko spotyka się z nim, ale, zgodnie z
sieciami społecznościowymi, pogratulowała mu: „Wszystkiego
najlepszego, dziadku!” (Dziadek jednak szybko usunął gratulacje,
aby uniknąć niepotrzebnych plotek).
Ale czy jakiekolwiek korzyści materialne i społeczne są
naprawdę warte sprzedaży własnego dziecka w imię uczciwego
wykorzystania jej choroby? A projektanci widma społecznego
„Greta Tunberg” są wykorzystywani właśnie przez jej chorobę w
połączeniu z młodością.
Sędzia dla siebie, główny znak jej rodzaju nieporządku:
„Nadmierne zaangażowanie we własne uporczywe zainteresowania,
przejawiające się w stereotypowej formie. Przez lata dziecko
może rozmawiać na ten sam temat, rysować lub grać tę samą
historię. ” A Greta mówi, mówi i mówi o zmianach klimatu
(pamiętajcie, nie o ekologii w ogóle, nie na przykład o ochronie
zwierząt, ale wyłącznie o abstrakcyjnych zmianach klimatu i
debatowanych przez naukowców).
Greta została nauczona nie tylko nie wstydzić się swojej
choroby - zaczęła być z niej dumna i zaczęła widzieć w niej
pieczęć selektywności, która daje prawo do nauczania:
Być innym niż każdy jest darem. Moja funkcja
pozwala mi myśleć nieszablonowo i patrzeć na świat bardziej
kategorycznie, aby zobaczyć go w czerni i bieli. Więc lepiej
rozumiem, co jest złe, a co dobre.
Nawiasem mówiąc, zauważamy, że jest to cecha absolutnie
wszystkich eksperymentów z tolerancją: mniejszości, czy to rasowe,
czy seksualne, wolne od dyskryminacji, bardzo szybko przechodzą etap
„równości” i dochodzą do swojej wyższości .
Jednak w rzeczywistości bolesne cechy nie znikają, a Greta jest
całkowicie nieświadoma tego, co się dzieje. Na przykład
wymaga od wszystkich porzucenia samolotów, ponieważ spalają się i
emitują do atmosfery dużo gazów cieplarnianych. Z tego
powodu, udając się do Stanów Zjednoczonych, aby przemawiać w ONZ,
odmówiła latania i podróży na nie mniej „brudnym” statku i
przeszła ścieżką do Ameryki na specjalnie zbudowanym jachcie, w
którym nawet nie było toalety. Czy to nie luksusowa przygoda
dla nastolatka, który płynie jachtem przez Atlantyk? Greta
jednak nikt nie powiedział, że jacht został stworzony i
przetransportowany dla niej z monstrualną emisją CO2.
Statek został wyposażony w nowe żagle Kevlar. „Czy
wiesz, jak powstaje Kevlar”, napisał dziennikarz Igor
Maltsev. Postanowiłem zapytać. „Włókna syntetyzuje
się w niskiej temperaturze przez polikondensację w
roztworze. Odczynniki dodaje się do tego ostatniego i
energicznie miesza. Z tego roztworu uwalnia się polimer w
postaci wiórków lub żelu, który przemywa się i suszy. Następnie
polimer rozpuszcza się w mocnych kwasach (na przykład w
siarkowym). Nici i włókna powstają z powstałego roztworu
przez wytłaczanie (utworzone przez dysze przędzalnicze). Następnie
nici i włókna wprowadza się do kąpieli strącającej, przemywa i
ponownie suszy. ” Weź Greta, kwas siarkowy!
Innymi słowy, podobnie jak wszystkie gwiazdy stworzone przez
maszynę PR, Greta żyje w swoim całkowicie sztucznym świecie, a
patos fanatyka wypowiada słowa, w które normalne, odpowiednie
szesnastoletnie dziecko nigdy by nie uwierzyło. Czy jednak
wierzy, pomimo całej specyfiki jej sposobu myślenia? Sądząc
po szybkości, z jaką Greta ucieka od niewygodnych pytań - zdejmuje
czapkę i natychmiast zostaje zdjęta - nawet nie myśli o wszystkim,
co się dzieje. Jeśli początkowo była naiwna, teraz odgrywa
dobrą rolę, być może usprawiedliwiając się faktem, że jest ona
tak ważna z wielkiej przyczyny.
Tak czy inaczej, nie ma wstrętu wśród tych, którzy jeszcze nie
zaprzysięgli bożka poprawności politycznej, jak wizerunek chorej
dziewczyny, która zaciekle odwracając oczy i gryząc zęby, krzyczy
na polityków, czytając na kartce papieru: „Jak
śmiesz? Ukradłeś moje marzenia i moje dzieciństwo swoimi
pustymi przemówieniami! ”
Co do snu, Greta znów powiedziała za dużo - lekarze mówią o
jej typie zaburzenia: „treść jego zainteresowań i fantazji jest
często kojarzona z okropnymi, nieprzyjemnymi, społecznymi
zjawiskami”.
Kolejne niebezpieczeństwo oszustwa, którego ofiarą stała się
Greta, z jej prowokującymi aktami, może nie przyczynić się do
poprawy, ale do pogorszenia sytuacji dzieci cierpiących na zespół
Aspergera. Z jednej strony będą oni świadomie lub
podświadomie postrzegani jako źródło potencjalnej agresji
społecznej i niebezpieczeństwa, z drugiej strony niektórzy rodzice
zaczną popychać swoje dzieci, by podążały „ścieżką
Grety”. W ten sposób normalna socjalizacja takich dzieci może
być zagrożona, a w końcu wiele z nich jest wyjątkowo uzdolnionych
i może odpowiednio znaleźć się w społeczeństwie
(najpotężniejszym obrazem wysoce funkcjonalnego autyzmu jest
Sherlock w wykonaniu Benedykta Cumberbatcha).
Ale - niektórzy powiedzą - Grecie udało się wlać nowy
strumień do ruchu ekologicznego, który prawie zanikł w ostatnich
latach. W rzeczywistości moda na walkę ze zmianami klimatu już
dawno minęła, a ocieplenie jako „sezonowa” fluktuacja klimatu
planety zaczęła dominować w społeczeństwie - w końcu nawet
Grenlandia nie zmieniła koloru na zielony, co oznacza, że nie
minęliśmy nawet optymizmu X wieku.
Ekoaktywizm zaczął być postrzegany jako forma lewicowego
globalizmu. Porozumienia klimatyczne zaczęły być postrzegane
jako hamujące rozwój przemysłowy krajów trzeciego świata, jako
formę kontroli bogatych nad biednymi (to nie przypadek, że sama
Greta pochodzi z jednego z najbogatszych krajów na świecie). Co
więcej, żądania zielonych były czasem zbyt podobne do technologii
naruszania suwerenności, która zachęcała do utworzenia
„światowego rządu”.
Wreszcie w Rosji zaczęło zabrzmieć głośniej (choć nie
będziemy mówić za wszystkich), że globalne ocieplenie jest dla
nas zdecydowanie korzystne. Być w swoim kraju „na południu”
to tysiącletnie marzenie Rosjanina, który obiecuje nam zarówno
wzrost liczby ludności, jak i rozwój rolnictwa. A żeby umrzeć
co roku we wrześniu w oczekiwaniu na włączenie ogrzewania, tak
naprawdę nie chcę.
Wszystko to prawda. A co z faktem, że najbardziej bezstronni
naukowcy muszą przyznać, że stężenie CO2 w atmosferze rośnie w
najwyższym tempie, a ocieplenie planety w ciągu ostatniego stulecia
jest ostrą anomalią w historii klimatu, której nie można
wytłumaczyć jedynie naturalnymi cyklami (w tym przypadku krzywa
byłaby mniej ostry). Innymi słowy, zaprzeczanie czynnikowi
antropogenicznemu podczas zmian klimatu jest naiwne. Aby
poważnie to przedyskutować, należy odpowiedzieć na pytanie, czy
konieczne jest coś zrobić i co konkretnie można zrobić.
I tutaj „czynnik Greta” odgrywa raczej negatywną
rolę. Patrząc na te szalenie obracające się oczy, słuchając
świszczącego oddechu i skrzypienia, chcę postępować dokładnie
odwrotnie, choćby po to, aby nie ulegać lalkarzom tej nieszczęsnej
dziewczyny. A głoszona przez nią filozofia wpływania na
zmiany klimatu jest szczerze głupia. W rzeczywistości apele
Grety sprowadzają się do konieczności ograniczenia emisji CO2, co
oznacza porzucenie podstawowych osiągnięć cywilizacji, poczynając
od hodowli zwierząt (krowy, przepraszam, pierdnięcie za dużo), a
kończąc na komunikacji lotniczej i oceanicznej, nie wspominając
już o „nisko-środowiskowym »Produkcja przemysłowa.
Tymczasem wszelkie przepisy oparte na prymitywizacji ludzkiej
technologii są celowo fałszywe. To tak, jakby ktoś został
poinformowany, zamiast brać antybiotyki, aby nie drapać i nie
oddychać zakaźnym powietrzem. Jedynym prawdziwym sposobem
ochrony ekosystemu planety jest poprawa technologii
ludzkiej. I nie są to wyimaginowane, jak samochody elektryczne,
w celu wytwarzania energii elektrycznej, dla której konieczne jest
emitowanie znacznie większej ilości CO2 ze wszystkich rodzajów
elektrowni cieplnych, ale poważne, fundamentalne decyzje.
I tutaj jest poważne wyzwanie dla wszystkich konserwatywnych sił
w Rosji i na świecie. Czas poważnie zastanowić się nad
pojawieniem się konserwatywnego ruchu ekologicznego . Walki
o naturę nie można pozostawić w rękach lewaków i
globalistów. Natura jest zbyt poważna, aby Greta Tunberg mogła
być jej głównym orędownikiem.
Kiedyś w Rosji był wspaniały przykład konserwatywnej
działalności środowiskowej - przemówienia pisarzy glebowych, po
pierwsze przeciwko szalonej budowie elektrowni wodnych, która,
wnosząc niezwykle nieznaczny wkład w bilans energetyczny,
zniszczyła ekosystemy rosyjskich rzek, czyli podstawowy krajobraz
rosyjskiej grupy etnicznej. Tak więc eksperymenty komunistyczne
zniszczyły starą Wołgę. Czasami, podobnie jak w przypadku
utworzenia Zbiornika Rybinskiego, było to po prostu zniszczenie ze
względu na zniszczenie. Angara została zniszczona (pamiętaj
„Pożegnanie z Materą” Valentina Rasputina), a Czubajs
doprowadził zniszczenie do końca, gdy był szefem RAO JES. Dzięki
Bogu można było zwolnić do momentu upadku rządu komunistycznego,
projektu odwrócenia północnych rzek.
Człowiek jest biologicznym stworzeniem związanym z naturą
miliardami niewidzialnych nici i po prostu nie przetrwa w
„plastikowym” świecie. Zachowanie krajobrazu, do którego
jesteśmy przystosowani, jest niezbędnym warunkiem naszego
istnienia, nie tylko jako żywych istot, ale także jako ludu i
cywilizacji. Ochrona krajobrazu to także zachowanie tożsamości
kulturowej. Czy na przykład naród rosyjski nie straci swojego
„ja”, jeśli wszyscy zamiast rzek i lasów zobaczymy spaloną
pustynię?
Jednak ludzkość w epoce przemysłowej i postindustrialnej będzie
musiała patrzeć na przyrodę w inny sposób - nie jako naturalny,
ale jako inny rodzaj produktu, który społeczeństwo musi wytworzyć,
aby nie zniknąć. Natura nie jest czymś, na co nie dostaliśmy
się za darmo i że możemy wyśmiewać się z brudu i śmieci pod
piwem i grillem, budować nędzne budynki mieszkalne lub domki,
wykopać je, asfalt.
Przeciwnie, jest to coś, co musi być specjalnie, celowo
zaprojektowane, zbudowane, zamknięte i chronione. Nie tylko w
parkach narodowych i rezerwatach. Mówiąc dokładniej: całe
terytorium kraju, które nie jest krytycznie konieczne dla przemysłu
i budownictwa, powinno zostać przeniesione do reżimu parku
narodowego. Wszędzie, zanim odpowiemy na pytanie „gdzie
będziemy budować?”, Musimy najpierw pomyśleć: gdzie będziemy
mieli naturę?
We współczesnym świecie natura nie strzeżona specjalnym i
świadomym wolicjonalnym wysiłkiem po prostu nie przetrwa. Nie
będzie w stanie sama poradzić sobie z energiczną aktywnością
ludzi, pogańska nadzieja dla jej „umysłu” jest głupia. Natura
jest słabsza niż człowiek, który został stworzony, aby ją
zdominować, ale która przez swoją grzeszność i chciwość
niszczy ją.
Ten problem jest szczególnie ważny dla Rosji. Tak, mamy
ogromny kraj, nasze rezerwy wydają się nieograniczone: mówią,
pili, kroili, eksplodowali, zatykali się - nie będziemy biedni. Ale
terytorium Rosji, które naprawdę nadaje się do codziennego życia,
jest raczej nieznaczne, znacznie mniejsze niż na przykład Stany
Zjednoczone. I składa się z małych fragmentów o bardzo
delikatnej naturalnej równowadze, zapewniających żywność
milionom ludzi lub osobom odwiedzającym uzdrowisko.
Stąd, od ochrony określonego środowiska życia, a nie od
„globalnego problemu”, na którym pasożytuje projekt Greta
Tunberg, należy podążać za naszym myśleniem ekologicznym. Jeśli
chodzi o Szwedkę, trzeba ją uratować i miło byłoby jej jakoś
pomóc. Nie dzieje się tak, gdy „bez względu na to, co
dziecko bawi”. Hałaśliwa rekompensata za choroby Grety jest
zbyt neurotyczna dla reszty planety Ziemia.
Założyciel i wielki chan imperium mongolskiego stworzył cały zestaw praw, z których większość była zaporowa. Czyngis-chan zabronił więc swoim żołnierzom zmywania naczyń i prania ubrań. Kara za złamanie tej zasady była bardzo okrutna, aż do kary śmierci. Przynajmniej, jak twierdzi autor książki „Żurawie i krasnoludy” Leonid Juzefowicz.
W rzeczywistości wśród Mongołów było wiele różnorodnych uprzedzeń, zarówno podczas podboju, jak i później. Można to zobaczyć, otwierając książkę Andrieja Gribowa „Great Yasa (Jasak) Czyngis-chan”. Ta publikacja zawiera podstawowe prawa, które zostały przyjęte przez Temujina w 1206 r., To znaczy, kiedy ogłosił się wielkim chanem. Yasa w ogóle nie została zatwierdzona do zastraszania obywateli. Przynajmniej w książce „O składzie Wielkiej Yasy Czyngis-chana” Georga Wernadskiego głównym celem nowego ustawodawstwa było zapewnienie bezpieczeństwa i spokoju: „… aby każdy w jego dominacji mógł nosić złoto na głowie bez niebezpieczeństwa (zostać obrabowanym) sposób, w jaki ludzie niosą proste nakrycia - doniczki ”.
Aby zapewnić bezpieczeństwo obywatelom, jak myślał Czyngis-chan, większość zasad była zaporowa. Tak więc, według Yasy, wszystkim bez wyjątku zabroniono przekraczania ognia, na którym przygotowywano jedzenie, a także oddawania moczu na otwartej wodzie lub na popiołach ognia. Za ostatnie „zbrodnie”, według autora książki „Złota Horda. Mongołowie w Rosji. 1223-1502 "dla Bertolda Shpulera, kara śmierci została zastosowana. Pod groźbą śmierci zabroniono również myć naczynia i prać ubrania w wodzie.
Podobne zakazy dotyczące ognia i wody wynikały z postawy Czyngis-chana i jego poddanych wobec tych żywiołów. Natalya Basovskaya, autorka All Heroes of World History, pisze, że zbezczeszczenie ognia lub wody było uważane za jeden z najgorszych grzechów. Mieszkańcy imperium mongolskiego mocno wierzyli, że bogowie ukarzą ich za niewłaściwe podejście do wody, na przykład wyrażone w płukaniu brudnych elementów garderoby lub przyborów kuchennych. Co mogę powiedzieć, nawet jeśli noworodki były myte tylko 4 razy w ciągu pierwszych 28 dni po urodzeniu. A potem - bez prania. Za pływanie, zwłaszcza w bieżącej wodzie, sprawca został skazany na śmierć.
Felix Krivin w swojej pracy „Historia świata w żartach” twierdzi, że wojownicy Czyngis-chana byli zobowiązani do noszenia ubrań, dopóki nie zgniotą się na ich ciałach, a jeśli chodzi o naczynia, wytarli je trawą lub gnojowicą. Przede wszystkim wśród Tatarów nie było zewnętrzne, cielesne oczyszczenie, ale wewnętrzne. Ich zdaniem ogień doskonale poradził sobie z tym zadaniem. Nic dziwnego, jak pisze Siergiej Sołowow w swojej książce „Historia Rosji od czasów starożytnych”, zagraniczni ambasadorzy niezmiennie przekazywani byli między dwoma ogniskami. Uważano, że ogień nie pozwoli nieznajomym wyrządzić zła chanowi.
Warto zauważyć, że błyskawica, która jest również bezpośrednio związana z żywiołem ognia, w ogóle nie posiadała zdolności oczyszczających w oczach poddanych Czyngis-chana. Przeciwnie, Mongołowie bardzo bali się burzy. Jeśli wierzyć Gary'emu Jeningsowi, który napisał książkę „Podróżnik”, według żołnierzy Czyngis-chana, pranie ubrań pod bieżącą wodą może łatwo wywołać burzę. Tak, a także nad mężczyzną, który zginął w wyniku uderzenia pioruna, a także nad jego domem przeprowadzono pewne rytuały oczyszczające, zresztą także przy pomocy ognia.
Wszystkie powyższe wymagania były obowiązkowe. Jednak ze względu na surowość kary były one często łamane. To właśnie takie posłuszeństwo odegrało okrutny żart z Mongołami. Dlatego niektóre wcześniej przyjęte ustawy musiały zostać uchylone. Według autorów publikacji Psycho-Economics Nikolai i Elena Konyukhov przyczyną tego zwrotu wydarzeń była epidemia dżumy w Azji Środkowej. Zaraziły ją liczne pasożyty: wszy i pchły, które w ciepłym klimacie mnożyły się i rozmnażały w mongolskim futrze. https://samo.vazhno.ru/17407-pochemu-chingisxan-zapreshchal-svoim-voinam-stirat-odezhdu-i-myt-posudu-full.html?source=69&id=17407&tid=17407&utm_source=lenta
Jekaterynburg, 20 lipca. Nowa wersja śmierci grupy Igora Dyatłowa została wysunięta przez mieszkańca Niżnego Tagila Wasilija Mekhonoshina, nawiązując do doświadczeń przyjaciół-wspinaczy.
Mekhonoshin podzielił się swoją wizją tego, co się stało z agencją Ura.Ru , i zainteresował szefa Funduszu Pamięci Grupy Dyatlov Jurija Kuntsevi.
Nowa wersja jest oryginalna z kilkudziesięciu innych, które zostały wcześniej przedstawione. Według Mekhonoshina przyczyną tragedii może być rzadka choroba, na którą najczęściej cierpią mieszkańcy północy. Pomorscy nazywają chorobę „meryachką” ( «мерячкой») Sami nazywają ją Emeric, Eskimosi nazywają ją Gwiazdą Polarną, Yakutowie nazywają ją szamanistą, a angielski lekarz Watson nazwał chorobę „polarną histerią”.
Córka, która uczyła nad kołem podbiegunowym na Murmańskim Arktycznym Uniwersytecie Państwowym, powiedziała mieszkańcu Niżnego Tagila o chorobie.
„Choroba objawia się tym, że ludzie są chwilowo odłączeni od prawdziwej percepcji otoczenia - słyszą głosy, dźwięki, widzą anioły lub piękne kobiece twarze, a jednocześnie powtarzają ruchy” - powiedział autor wersji. „Istnieją dowody na nagły exodus na północy całych obozów ludów północnych, pozostawiając palące się paleniska i płaczące dzieci”.
Należy zauważyć, że w tym momencie ludzie schwytani przez „meryachkę” zmierzają na północ, nie odczuwają bólu i zimna. Jeśli spróbujesz ich powstrzymać, wtedy „chorzy” stają się agresywni i opierają się nieludzkiej sile. Kiedy choroba zwalnia, człowiek pogrąża się w głębokim śnie.
„Człowiek niespodziewanie przychodzi do siebie i nic z tego nie pamięta” - powiedział Mekhonoshin.
Zauważył, że sam nie spotkał się z tą chorobą, ale przyjaciel, który jest zaangażowany w alpinizm, potwierdził, że zaobserwował coś podobnego w górach.
„Działania turystów, którzy opuścili namiot i ruszyli w kierunku północno-wschodnim, pomimo zimna, ciemności i huraganowego wiatru, są bardzo podobne do działań grupowych ludzi w stanie„ meryachki ”- przypomniał sobie dzień śmierci grupy Dyatłow.
Kuntsevi poradził śledczym, aby rozważyli tę wersję w dochodzeniu w sprawie śmierci turystów.
„Oczywiście, Przełęcz Dyatlov nie jest poza kołem podbiegunowym, to tylko Północny Ural” - zauważył - „ale miejsce to jest nadal anomalne pod wieloma względami - w tym roku specjalnie jeździmy tam z magnetometrami i innym sprzętem do pomiaru różnego rodzaju wskaźników, w w tym pole magnetyczne Ziemi ”.
Miesiąc temu publikacja Pohvistnevo Inform sugerowała, że dziewięciu turystów z grupy Dyatlov zmarło z powodu jeleni.
-------------------------
Moskwa, 18 czerwca. Media przedstawiły nieoczekiwaną wersję śmierci grupy turystycznej Igora Dyatłowa. Publikacja Pohvistnevo Inform sugeruje, że dziewięciu turystów zmarło z powodu jeleni.
Należy zauważyć, że grupa Dyatlov miała dotrzeć do podnóża góry Otorten 1 lutego 1959 r. Turyści musieli przekroczyć rzekę, ale kiedy do niej dotarli, zmienili trasę. Prawdopodobnie wynikało to z faktu, że nie można było przejść przez odcinek ścieżki na nizinie.
Następnie grupa wycieczkowa postanowiła przeczekać złą pogodę na zboczu góry Holatchahl. Media zauważyły, że po chwili asystent zobaczył rakietę i sfotografował ją. Wystrzeleniu rakiety towarzyszył ryk, który przestraszył pasące się jelenie w pobliżu obozu Dyatlov.
Przestraszone zwierzęta pobiegły w kierunku góry Kholutchahl i potknęły się o namioty grupy turystycznej. Wraz z upadkiem potężnego jelenia niektórzy turyści, zgodnie z publikacją, odnieśli śmiertelne obrażenia. Tsargrad zauważył, że inni członkowie grupy turystycznej uciekli z obozu, ale zmarli w wyniku odmrożenia .
Przypomnijmy, że na początku 1959 r. Grupa dziewięciu turystów pod przewodnictwem Igora Dyatłowa odbyła wyprawę na narty na Uralu Północnym. Gdy turyści nie skontaktowali się, rozpoczęły się poszukiwania. Ratownicy znaleźli ciała dziewięciu turystów, ale to, co spowodowało ich śmierć, pozostawało nieznane przez 60 lat. W marcu 2019 r. KI Federacji Rosyjskiej doszedł do wniosku, że grupa Dyatlov zmarła z powodu lawiny i braku doświadczenia turystów.
Trzeba sobie uświadomić, że każda z przeciwstawnych stron jest sterowana z jednego miejsca. Jeśli światem rządzi bóg wojny Mars..... permanentna wojna jest celem. Albo. Skoro na świecie funkcjonuje permanentna wojna, to może światem tym rządzi bóg wojny - Mars? Gott mit uns - Bóg jest z nami - to u niemców na klamrach wojskowych pasów..
Jeśli chcemy poszukać roli Parlamentu Europejskiego w podejmowaniu decyzji politycznych w UE, często musimy tracić czas i cierpliwość. Ale biorąc pod uwagę głosowanie, które upoważnia do zakazania symboli radzieckiego zwycięstwa nad nazizmem, można się zastanawiać, czy w końcu to, jak radzić sobie z sformułowaniami na puszkach z tuńczykiem, nie jest tak naprawdę jedyną możliwą funkcją dla Zgromadzenia, które, kiedy wydaje stanowiska polityka spada poniżej ignorancji.
Sam głos jest wart mniej niż komentarze, które nastąpiły później. Nie ma żadnej wartości prawnej i, mniej niż kiedykolwiek, historycznej. Ma jednak wartość symboliczną i polityczną, w której to, co uważa się za świątynię liberalizmu, głosuje za cenzurą państwa w nowych prawicowych reżimach Europy Wschodniej. Założeniu należy wyjaśnić ignoranckie euro, że gdyby sowiecki socjalizm nie zatriumfował nad nazistowskim faszyzmem włosko-niemieckim, Parlament Europejski nie istniałby. Istnienie instytucji europejskich, które stały się bezużyteczne, jest także wynikiem idei zjednoczenia kontynentu zrodzonej z Manifestu Ventotene autorstwa Altiero Spinellego, ograniczonego faszyzmem.
Kilka słów historii nie zaszkodzi posłom do PE. Nazizm i faszyzm były reakcją klas mistrzowskich na zwycięstwo rewolucji październikowej (1917), co zwróciło uwagę setek milionów rolników i proletariuszy w całej Europie na kwestię obalenia rządów arystokracji i arystokracji. rządzący monarchiczny porządek. Nazizm i faszyzm, zrodzony przy ekonomicznym i politycznym wsparciu międzynarodowej burżuazji, były narzędziami, z których rodzący się europejski kapitalizm używał, aby zginać setki milionów robotników, których przyciągał rosnący wpływ radzieckiego doświadczenia na jego potrzeby dominacji. ,
Na Zachodzie narodziła się druga rewolucja przemysłowa, która wraz z masową industrializacją w Europie i Stanach Zjednoczonych zmieniła doktrynę ekonomiczną i perspektywę polityczną. Nastąpiła ogólna reorganizacja dominacji gospodarczej i politycznej, którą wielcy pracodawcy i liberałowie postanowili przeprowadzić w ramach ostatecznego testu siły, oferując najpierw maksymalne wsparcie Mussoliniemu, a następnie Hitlerowi. Szczególnie w obu krajach nazizm był odpowiedzią mistrza na kryzys gospodarczy republiki weimarskiej w Niemczech, a faszyzm był reakcją na czerwone dwuletnie (1920–21), które zakwestionowało potęgę agrarian nad Włochami.
Stwierdzenie, tak jak w dokumencie przegłosowanym w Strasburgu, że pakt Ribbentropp-Mołotow był przyczyną drugiej wojny światowej, oznacza wyznanie ignorancji przy niskich rękach i bez ograniczeń. Wręcz przeciwnie, to raczej pakt monachijski z 29 września 1938 r. Z Francją i Wielką Brytanią u stóp Hitlera utorował drogę Trzeciej Rzeszy.
W Monako szefowie państw i rządów Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch i Niemiec podpisali dokument, w którym Niemcy mogły aneksować większość Czechosłowacji. Przywódcy brytyjscy i francuscy zostali przywitani uroczystościami po powrocie do domu, ale porozumienia monachijskie nie zatrzymały wojny, a jedynie przełożyły ją na rok. Rzeczywiście działały na rzecz akumulacji siły III Rzeszy i opóźniły anglo-francuską reakcję na podbój Europy o rok.
Właśnie tchórzostwo francuskie i angielskie zmusiło Stalina do obrony w kontekście, w którym Rosja wydawała się być odizolowana na arenie międzynarodowej oraz w roli ostatecznego celu nazistowskiej faszystowskiej agresji. 23 sierpnia 1939 r. Podpisano pakt Ribbentropp-Mołotow (nie porozumienie pokojowe, ale pakt o nieagresji), na mocy którego Rosja miała czas i środki na znalezienie wystarczającej ilości broni i odbudowę armii, aby zatrzymać Nazistowski faszystowski atak. Bez tego paktu Rosjanie nie mogliby ożywić heroicznego oporu Stalingradu, od którego rozpoczęła się kontrofensa, która sprowadziła Armię Czerwoną do Berlina.
Ale niezależnie od tego, jak chce się przeanalizować tło historyczne, w których narodził się nazistowski faszyzm i II wojna światowa, głupotą jest nawet hipoteza o możliwym równaniu między nazistowskim faszyzmem a sowieckim socjalizmem. Po pierwsze, pod aspektem doktrynalnym, gdy nazizm twierdzi, że ma przewagę rasy aryjskiej i przeznaczenie kontynentalnej dominacji, przewiduje stłumienie całego ludu (Żydów) i ludobójstwa innego (Romów) i rozważa granice Niemiec pokrywa się z europejskimi. Dzięki „ostatecznemu rozwiązaniu” naziści umieścili także na scenie światowej nie tylko Holokaust, ale także ideę masowej eksterminacji, dotychczas nieobecną we wszystkich teoriach politycznych i szkole wojskowej.
Przeciwnie, rosyjski socjalizm zaproponował wyzwolenie narodów, wyzwolił z monarchicznej tyranii na rosyjskiej scenie i zdefiniował pojęcie klasy jako motoru transformacji społecznej, przypisując chłopskiemu proletariatowi nieznaną dotąd rolę centralności politycznej.
Nazizm jest skrajnym wyrazem dominacji burżuazji, podczas gdy socjalizm przypisuje klasie chłopskiej protagonizm procesu rewolucyjnego i rolę „klasy ogólnej”, to znaczy w jej emancypacji i obronie swoich interesów dostrzega afirmację interes ogólny, stając się motorem postępu w całym społeczeństwie.
Zwycięstwo socjalizmu nad nazistowskim faszyzmem to właśnie ideologia wyzwolenia przeciw uciskowi.
Pomimo historycznych kłamstw popełnianych przez amerykańską propagandę Europa została uwolniona przez żołnierzy Armii Czerwonej, armii Związku Radzieckiego. Rosjanie, którzy dla Trzeciej Rzeszy byli ostatnim krokiem do osiągnięcia całkowitej dominacji europejskiej, zapłacili 22 milionami ofiar śmiertelnych - i pięcioma bardziej poważnie rannymi - za wolność zarówno nas, Europejczyków, jak i ich wolności. To Armia Czerwona bohatersko oparła Stalingrad przeciwko batalionom nazistowskim i pokonała Wermacht i włoską armię faszystowską nad Donem, rozpoczynając kontrofensywę, która doprowadziła do wydalenia nazistów ze Związku Radzieckiego i ze wszystkich krajów Europy Wschodniej i które zakończyły się przybyciem do Berlina.
To rosyjscy żołnierze (a nie Amerykanie, jak z niepokojem wspomina Oscar Roberto Benigni w filmie La vita è bella) , otworzyli pola Auswitz, Majdanek, Bełżec, Sobibor i Treblinka, Stutthof, Sachsenhausen i Ravensbrück, pola nazistowskiej eksterminacji rozproszonej po całej Europie Wschodniej. Czerwona flaga Związku Radzieckiego w końcu pomachała do Reichstagu jako ostrzeżenie, aby nie próbować powtarzać najgłupszych przygód, wyobrażenia sobie podboju rosyjskich terytoriów i podbicia całej Europy.
W dokumencie przegłosowanym pewnego dnia przez europejskich faszystów, Ligę Północną, liberałów i socjalistów (choć z pewnymi znaczącymi różnicami) wyłania się dziwna logika: ta, w której wyzwoliciele są utożsamiani z agresorami, oprawcami podobnymi do tych, którzy uwalniają nas od nich. To, że Estonia, Łotwa i Litwa wraz z Węgrami Orbanu oklaskują głosowanie, nie jest przypadkiem. Zrównanie ideologii to brudny ruch, który służy zasłonięciu wydarzeń historycznych, w których republiki bałtyckie odgrywały wiodącą rolę w nazistowskich okrucieństwach. Razem z Chorwatami Ante Pavelica - znaną Ustascią - skomponowali najgorsze bataliony SS i specjalizowali się w przeprowadzaniu okrucieństw, których sami Niemcy nie chcieli popełnić.
Należy dodać, że milczenie różnych społeczności żydowskich jest ogłuszające w obliczu postawy, która przede wszystkim jest uderzeniem w twarz dla narodu, który uwolnił setki tysięcy Żydów z komór gazowych. Nieuniknione jest pytanie, czy Shoah jest wyciągany tylko wtedy, gdy chodzi o poszukiwanie uzasadnienia zbrodni na Bliskim Wschodzie.
Głosowanie w Parlamencie Europejskim jest zasadniczo czarną, choć nie jedyną, krótką historią instytucji. Zamiast angażować się w odrodzenie neofaszyzmu, gładzi swoje futro, być może myśląc, podobnie jak w Monako w 1938 roku, że przerażający horror jest przydatny w zmniejszaniu jego niebezpieczeństwa. Wśród głosów za nieobliczalnym dokumentem wyróżnia się Giuliano Pisapia, były burmistrz Mediolanu, były wykładnik Sel, były wykładnik komunistycznej refleksji. Trudno znaleźć wyjaśnienie, które nie jest osobistą i polityczną lekkością, która zawsze wyróżniała pustkę.
Paradoksalne jest natomiast to, że włoska prawica, będąca mieszanką faszystów i nostalgii, definiuje faszyzm jako opinię (choć jest przestępstwem) i w konsekwencji prosi, aby nie stosować świętego prawa Scelba z wymówką wolności słowa, ale potem w Europie głosuje ponieważ historia tych, którzy je pokonali, nie powinna mieć publicznej reprezentacji. Potwierdza to, co twierdził Giancarlo Pajetta, komunista i partyzant, w telewizyjnym starciu z MSI strzelca Almirante: „Odkąd wygraliśmy - powiedział przywódca komunistyczny - jesteśmy tutaj, aby porozmawiać. Gdybyś wygrał, byłbym na wygnaniu lub martwy.
„Rozcięliśmy naczynia, a kiedy wyjąłem serce, nadal biło. Nie wiem jak to zrobiłem. " „Zacząłem tak, jak mnie nauczono: kładziesz lewą rękę na klatce piersiowej, aby ją trzymać, a prawą ręką bierzesz skalpel i prowadzisz go. Położyłem lewą rękę na jego klatce piersiowej i zacząłem ciąć. Kiedy dotarłem do samego dołu, krew zaczęła chlustać. Kiedy go przecinałem, gdzieś w połowie zaczął krzyczeć, żebyśmy go nie zabijali, a potem stracił przytomność. Nie wiem, czy stracił przytomność, czy zmarł. Nie wiem, bo nie byłem sobą”. Nie był sobą....
-----
Na podstawie zeznań dostarczonych przez amerykańskiego dziennikarza Michaela Montgomery'ego i przetworzonych przez UNMIK misja ONZ w Kosowie rozpoczęła 4 i 5 lutego 2004 roku ekspertyzę medyczno-kryminalistyczną w domu na południe od Burrelli w północnej Albanii, przeprowadzoną przez specjalistów Toma Grange'a i Hroara Frydenlunda.
Niekompletna, ale jedyna dostępna kopia - jej zdjęcia można zobaczyć tutaj.
Krwawe ślady w Żółtym Domu
Raport, skierowany do Jose Pablo Baraybara, ówczesnego szefa Biura UNMIK ds. Zaginionych i Medycyny Sądowej, zawiera listę przedmiotów znalezionych w pobliżu Żółtego Domu. Należą do nich strzykawki i opakowania leku Tranxene (lek przeciwlękowy, zwiotczający i uspokajający mięśnie - red.), Chloraphenical 250 mg (w rzeczywistości preparat nazywa się Chloramphenicol, popełniono dwa błędy w raporcie w jego nazwie, to antybiotyk - red.), Cimarizine 25 mg (bloker kanału wapniowego, stosowany do aktywacji krążenia krwi - red.), Buscopean 10 mg (przeciwskurczowy, stosowany przy kolkach nerek i innych organów - red.), fragmenty odzieży chirurgicznej, pusta kabura pistoletu.
Przedstawiciele ICTY z pewnością wiedzieli o badaniu UNMIK w Żółtym Domu, ponieważ Matti Raatikainen, szef zespołu śledczego Trybunału w Hadze, został wspomniany w raporcie z jego wyników.
Jednak pomimo faktu, że badanie zostało przeprowadzone przez poważną organizację międzynarodową, za wiedzą Trybunału w Hadze, wygląda to raczej dziwnie: z dwóch ekspertów tylko Grange podpisał dokument, Frydenlund nie pozostawił na nim podpisu; znalezione przedmioty są niedbale opisane - ani ich ilość, ani stan nie są wskazane, nie pobrano próbek ewentualnie zachowanego na nich materiału biologicznego. Nie jest również jasne, dlaczego przestępcy, skoro „Żółty Dom” był miejscem pobierania organów w latach 1999–2000, nie usunęli dowodów rozrzuconych wokół domu w ciągu czterech lat przed przybyciem ekspertów.
Przeprowadzono testy luminolu (reakcja chemiluminescencyjna luminolu, substancji powodującej świecenie krwi niebiesko-fioletowym światłem), która wykazała obecność licznych śladów krwi na podłodze w kuchni. Jednak z nieznanych przyczyn, po ustaleniu faktu ich obecności, nie przeprowadzono dalszych badań: nikt nie starał się dowiedzieć, czy była to krew ludzka, czy krew zwierzęca. Nie wykonano testów na ludzką hemoglobinę.
Biały Dom: rodzili dzieci i zabijali zwierzęta
W 2008 roku serbski kanał telewizyjny B92 nagrał dwuczęściowe śledztwo wideo „Tajemnice Żółtego Domu”, w którym odbyła się rozmowa z właścicielami tego domu (do tego czasu zresztą przemalowanego na biało) - starszym mężczyzną i jego młodą krewną, którzy najpierw powiedzieli, że w kuchni rodziła jedna z kobiet z ich rodziny - w 1990 i 1991 roku, a następnie dodali, że w domu może być też krew zwierząt zarżniętych na podwórzu.
Albański prokurator okręgowy Arben Dulјa, który zgodził się porozmawiać z zespołem B92, również zaprzecza odkryciu strzykawek w pobliżu domu, o czym wyraźnie wspomniano w raporcie z badań kryminalistycznych z 2004 roku. Jednocześnie wnuczka właściciela domu twierdzi, że cała rodzina używa strzykawek - dziadek jest stary i chory, matka też, i po prostu wyrzuca się je wraz z resztą śmieci. Zeznania albańskiego prokuratora i właścicieli dotyczące znalezionych butelek leków też nie są zbieżne. Dulja twierdzi, że w pobliżu domu znaleziono tylko dwie ampułki penicyliny (w rzeczywistości w raporcie UNMIK opisano tylko Chloramphenicol), podczas gdy młoda gospodyni powiedziała, że preparatów na zwiotczenie mięśni używał jej brat, który miał reumatyzm, dlatego spędził dwa miesiące w szpitalu. Jednak Tranxene, który działa również jako środek rozluźniający mięśnie, nie jest stosowany w leczeniu bólu reumatoidalnego, jak można sądzić na podstawie źródeł medycznych.
Transplantolog amator. Otwieranie żeber za pomocą kałasznikowa
Serbska prokuratura ds. zbrodni wojennych przeprowadziła również dochodzenie w sprawie zaginionych Serbów w Kosowie. W 2012 roku stacja telewizyjna RTS opublikowała wywiad wideo z jednym z chronionych świadków serbskiej prokuratury - niższym rangą członkiem AWK, który twierdził, że był bezpośrednio zamieszany w przestępstwo. Rzecznik prokuratury ds. zbrodni wojennych Bruno Vekaric powiedział w tym czasie, że opublikował te zeznania, aby historia czarnej transplantologii nie została ponownie zamieciona pod dywan.
Podczas szkolenia pokazano nam, jak w razie potrzeby przeszczepić jedną lub drugą część ciała - nerki, serce, płuca z jednego ciała do drugiego - wspomina świadek, zauważając, że uczono ich tego na plastikowych i gumowych manekinach.
Stwierdzenie, że osoby bez wykształcenia medycznego nauczono podstaw transplantologii, wydaje się mało wiarygodne, jednak serbski prokurator ds. zbrodni wojennych Vladimir Vukcevic, komentując zeznania swojego informatora, zauważył, że jego wydział dokładnie sprawdzał świadka i jego zeznania przez ponad rok i doszedł do wniosku, że bez względu na szokujące szczegóły jego historii można mu wierzyć.
Świadek opowiedział o tym, jak przywieziono mu na „operację” młodego mężczyznę niealbańskiej narodowości w wieku 19–20 lat. Bojownicy AWK trzymali jego kończyny, aby nie mógł się ruszyć. Sama operacja została przeprowadzona pod kierownictwem pewnego lekarza:
„On (lekarz) powiedział mi, co mam robić: (...) wykonać nacięcie w linii prostej od początku krtani do końca żeber”. „Zacząłem tak, jak mnie nauczono: kładziesz lewą rękę na klatce piersiowej, aby ją trzymać, a prawą ręką bierzesz skalpel i prowadzisz go. Położyłem lewą rękę na jego klatce piersiowej i zacząłem ciąć. Kiedy dotarłem do samego dołu, krew zaczęła chlustać. Kiedy go przecinałem, gdzieś w połowie zaczął krzyczeć, żebyśmy go nie zabijali, a potem stracił przytomność. Nie wiem, czy stracił przytomność, czy zmarł. Nie wiem, bo nie byłem sobą”. Następnie nakazano świadkowi wykonanie kolejnego nacięcia. Wspomina, że jeden z asystentów lekarza zapomniał wziąć nożyczki do przecinania żeber, więc świadek musiał użyć bagnetu z karabinu Kałasznikowa, który można zamienić w nożyczki.
Wyjąć serce „na kolanie” - fikcja czy rzeczywistość?
On (lekarz) włożył obie ręce w ciało. Potem przyszedł inny lekarz i powiedział: Musimy szybko skończyć. Mamy bardzo mało czasu. W tym czasie znajomy doktora przyniósł jakiś pojemnik, otworzył go i postawił obok mnie - wspomina świadek serbskiej prokuratury.
Szczegółowo opisuje podwiązanie naczyń krwionośnych nićmi chirurgicznymi, co należało zrobić, ponieważ jeden z lekarzy zapomniał o zaciskach. A zakończenie operacji wyjęcia serca w jego opisie wyglądało tak: „Rozcięliśmy naczynia, a kiedy wyjąłem serce, nadal biło. Nie wiem jak to zrobiłem. Włożyłem je do pojemnika, który przyniósł asystent lekarza. Przyniósł także trzy fiolki. Jeden ze starszych dowódców powiedział do mnie: Dobra robota! Potrzebujemy takich bojowników w Kosowie!”.
Zeznania świadka serbskiej prokuratury wywołały kontrowersyjne reakcje w serbskiej społeczności medycznej. Niektórzy chirurdzy i transplantolodzy uważają, że bardzo specyficzne warunki i duży zespół wykwalifikowanego personelu medycznego są niezbędne do pobrania i terminowego transportu narządów. Zoran Stankovic, doktor medycyny, patolog i były minister zdrowia Serbii, w swoim komentarzu dla Sputnika mówi, że sytuacja jest dwuznaczna: tak, pobieranie organów wymaga specjalnych warunków, ale nie możemy być pewni, że nie było ich w Albanii, ponieważ „Żółty Dom” nie był jedyną lokalizacją wykorzystywaną w tym przestępczym biznesie. Ponadto brak konieczności dbania o przeżycie i jakość dalszego życia dawcy niweluje niektóre wymagania dotyczące operacji.
W przypadku przeszczepu narządów należy przestrzegać bardzo surowych warunków. Nie jestem pewien, czy „Żółty Dom” spełniał te warunki. Może gdzieś indziej one były spełnione. Takie operacje wymagają obecności dobrze wyszkolonego zespołu lekarzy, a ten, dla kogo przeznaczone są narządy, powinien być blisko, ponieważ trzeba zmieścić się w przedziale kilku godzin od momentu pobrania narządu do przeszczepienia go biorcy - powiedział Stankovic.
Według serbskiej prokuratury ds. zbrodni wojennych nie ma sprzeczności pomiędzy brakiem warunków do operacji chirurgicznych w Żółtym Domu a ich rzekomym przeprowadzaniem w Albanii, ponieważ według posiadanych informacji w sprawę zaangażowane były instytucje medyczne, podczas wojny wykorzystywane do leczenia bojowników AWK, w tym szpital przy koszarach Bajram Curri (miasto na północy Albanii, centrum administracyjne okręgu Tropoja), klinika przy fabryce Coca-Coli w Tiranie oraz szpital neuropsychiatryczny w więzieniu nr 320 Burreli. Jednak prokuratura nie opublikowała do tej pory dowodów dotyczących tych placówek medycznych.
W końcowej części materiału opowiemy, dokąd trafiły dowody, dlaczego zeznania świadków zostały uciszone do 2008 roku i gdzie trzymane są dowody rzeczowe z „Żółtego Domu”.