Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Palestyna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Palestyna. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 5 sierpnia 2025

Palestyna będzie w Londynie i Waszyngtonie




przedruk


Przewodniczący Knesetu: Palestynę załóżcie sobie w Paryżu lub Londynie



Przewodniczący izraelskiego parlamentu w ostrych słowach zwrócił się do części europejskich sojuszników. Poszło o Palestynę.





– Przywódcy państw rozważających uznanie państwa palestyńskiego powinni utworzyć je w swoich stolicach – powiedział przewodniczący Knesetu Amir Ohana w przemówieniu wygłoszonym na szóstej światowej konferencji przewodniczących parlamentów Unii Międzyparlamentarnej w Genewie.
Państwo palestyńskie? "Załóżcie w Paryżu i Londynie"

– Nagradzanie Hamasu poprzez uznanie państwa palestyńskiego w świetle wydarzeń z 7 października nie przyniesie stabilności, współistnienia i współpracy. Spowoduje to jedynie więcej morderstw Izraelczyków i Żydów. Jeśli tego właśnie pragniecie, jeśli pragniecie czegoś, co nazywacie państwem palestyńskim, załóżcie je w Londynie, Paryżu, w swoich krajach – oświadczył izraelski polityk.

– Tak zwany pokój, za którym opowiadają się niektóre kraje europejskie, doprowadzi tylko do dalszej wojny. Ale wojna, którą toczymy, doprowadzi do pokoju – wyraził swoje stanowisko, wzywając międzynarodowych partnerów do "opowiedzenia się po stronie prawdy, a nie propagandy" i "stanowienia po właściwej stronie historii" – "Po naszej stronie" – doprecyzował.

Przypomnijmy, że opcję uznania Palestyny ogłosił premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer Miałoby to nastąpić we wrześniu tego roku. Wcześniej stanowisko takie wyraził prezydent Francji Emmanuel Macron.


Czy likwidacja Hamasu jest w ogóle możliwa?

Przypomnijmy, że konflikt izraelsko-palestyński eskalował 7 października po ataku terrorystycznym brygad al-Qassam (zbrojnego ramienia Hamasu) na terytorium Izraela. To właśnie w tym dniu mudżahedini uprowadzili większość zakładników. Hamas to partia polityczna, a zarazem radykalna organizacja islamska, która określa swój główny cel jako wyzwolenie Palestyny spod izraelskiej okupacji. Władze Izraela przekazały, że celem trwającej w Strefie Gazy operacji militarnej jest likwidacja tamtejszego Hamasu i trwała neutralizacja zagrożenia z tamtego kierunku.

W niedawnym wywiadzie dla "Do Rzeczy" ekspert ds. Bliskiego Wschodu Paweł Rakowski tłumaczył, że całkowite zlikwidowanie Hamasu będzie niezwykle trudne, ponieważ jest to nie tylko organizacja militarna, lecz także społeczna, która zdominowała Strefę Gazy. "Nie wieszczę tu Izraelowi wielkiego sukcesu, ale jednak po 20 miesiącach wojny widać, że udało się zniechęcić przynajmniej część Palestyńczyków do Hamasu" – powiedział.

W wyniku wojny Izraela z Hamasem cywile w Strefie Gazy doświadczają katastrofy humanitarnej. Na początku lipca dziennik "Haaretz" opisał koncepcję opracowaną przez władze Izraela i zaprezentowaną przez ministra obrony Israela Katza stworzenia na ruinach Rafah zamkniętego obozu dla uchodźców, do którego mieliby zostać przesiedleni wszyscy pozostali przy życiu mieszkańcy Gazy. Ma to być pierwszy etap "planu emigracyjnego".




dorzeczy.pl/opinie/760158/izrael-palestyne-zalozcie-sobie-w-paryzu-lub-londynie.html





poniedziałek, 10 lutego 2025

Strefa Gazy





przedruk




Trump po spotkaniu z Netanjahu: Stany Zjednoczone przejmą Strefę Gazy. "Zrównamy ten teren z ziemią"


USA przejmą Strefę Gazy (...) będziemy odpowiedzialni za rozmontowanie wszystkich zagrożeń, bomb i innej broni na tym terenie, zrównamy teren z ziemią i pozbędziemy się zniszczonych budynków. Stworzymy rozwój gospodarczy, który zapewni nieograniczoną liczbę miejsc pracy i mieszkań dla mieszkańców tego obszaru - zapowiedział po spotkaniu z Benjaminem Netanjahu prezydent USA, Donald Trump.



"USA przejmą Strefę Gazy (...) będziemy odpowiedzialni za rozmontowanie wszystkich zagrożeń, bomb i innej broni na tym terenie, zrównamy teren z ziemią i pozbędziemy się zniszczonych budynków. Stworzymy rozwój gospodarczy, który zapewni nieograniczoną liczbę miejsc pracy i mieszkań dla mieszkańców tego obszaru"

- powiedział Trump podczas konferencji prasowej po spotkaniu.


Uściślił, że według jego "silnej rekomendacji" Strefa Gazy należałaby długoterminowo do Stanów Zjednoczonych i nie wykluczył, że wyśle tam amerykańskich żołnierzy.


Trump: Palestyńczycy powinni zostać przesiedleni

Dodał, że Palestyńczycy w Strefie Gazy nie powinni ponownie "przechodzić przez proces odbudowy i okupacji przez tych samych ludzi, którzy tam byli, walczyli o to, żyli tam, umarli i wiedli nędzne życie", a dla mieszkańców wiąże się tylko ze "śmiercią i zniszczeniem".

Stwierdził, że powinni zostać przesiedleni do sąsiednich krajów arabskich, które na swój koszt miałyby wybudować dla nich miejsca do zamieszkania w "pokoju i harmonii". Ocenił, że choć jak dotąd państwa takie jak Jordania i Egipt nie zgadzają się na taki pomysł, "ma przeczucie", że "król i generał" (król Jordanii Abdullah i prezydent Egiptu es-Sisi) zmienią zdanie.

Trump przedstawił pomysł jako przerwanie cyklu przemocy w regionie i zaprezentował wizję stworzenia w Gazie "riwiery Bliskiego Wschodu", gdzie mieszkać będą "międzynarodowi ludzie", w tym również Palestyńczycy. Jak stwierdził, myślał o tym od dłuższego czasu, jest to poważna propozycja i cieszy się poparciem państw arabskich. Pytany o to, czy wyśle do Gazy amerykańskich żołnierzy, dodał, że "zrobi to co konieczne".


Pomysł Trumpa poparł Netanjahu, który stwierdził, że jednym z celów Izraela jest zapewnienie, by Gaza nie była rządzona przez Hamas, a "Trump wynosi tę ideę na wyższy poziom".

"Myślę, że warto zwrócić na to uwagę. Rozmawiamy o tym. On bada to ze swoimi ludźmi, swoim personelem. Myślę, że to coś, co może zmienić historię i naprawdę warto podążać tą drogą"

- powiedział.


Pytany o uznanie suwerenności Izraela nad Judeą i Samarią (Zachodniego Brzegu Jordanu), Trump zapowiedział, że będzie miał do ogłoszenia coś ważnego w tej kwestii w ciągu najbliższych czterech tygodni. Nie odpowiedział też wprost, czy Ameryka nadal popiera rozwiązanie dwupaństwowe, twierdząc tylko, że chodzi mu o to, by mieszkańcy regionu żyli w pokoju.


Cel: Iran bez atomu

Trump wyraził też chęć zawarcia porozumienia z Iranem, mimo podpisania wcześniej we wtorek memorandum o wywarciu na reżim w Teheranie "maksymalnej presji" i przywróceniu sankcji.

"Mam nadzieję, że będziemy w stanie zrobić coś, byśmy nie skończyli w bardzo katastrofalnej sytuacji"

- powiedział Trump. Jak stwierdził, jego jedynym warunkiem jest zapewnienie, by Iran nie miał broni jądrowej.

Zarówno Trump, jak i Netanjahu wyrazili też nadzieję na osiągnięcie normalizacji stosunków między Izraelem i Arabią Saudyjską.


"Dążę do osiągnięcia pokoju z Arabią Saudyjską i wiem, że prezydent Trump jest równie oddany temu celowi, myślę, że przywódcy Arabii Saudyjskiej też są zainteresowani, by do niego doprowadzić" - powiedział Netanjahu.

Arabia Saudyjska, jak większość krajów arabskich, oficjalnie nie uznaje państwowości Izraela. Podczas poprzedniej kadencji Trumpa zawarto tzw. Porozumienia Abrahamowe, czyli wynegocjowane przy mediacji USA umowy normalizujące stosunki między Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Bahrajnem i Marokiem.

Zarówno USA, jak i Izrael dążą do tego, by rozszerzyć te porozumienia o Arabię Saudyjską. Według wcześniejszych doniesień miał być to jeden z głównych tematów spotkania Netanjahu z Trumpem.

Wtorkowa wizyta Netanjahu była pierwszą wizytą zagranicznego przywódcy w drugiej kadencji Trumpa. Przed spotkaniem z Trumpem, szef izraelskiego rządu odbył rozmowy również z specjalnym wysłannikiem ds. Bliskiego Wschodu Stevem Witkoffem oraz Elonem Muskiem.

Trump zapowiedział, że zamierza odwiedzić Izrael, Gazę i Arabię Saudyjską w niedalekiej przyszłości. Według doniesień w przyszłym tygodniu w Białym Domu spotkać ma się również z królem Jordanii Abdullahem.





Trump po spotkaniu z Netanjahu: Stany Zjednoczone przejmą Strefę Gazy. "Zrównamy ten teren z ziemią" | Niezalezna.pl