Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

środa, 30 grudnia 2015

Polska wśród 20 najbardziej „okradanych” państw świata

przedruk



W analizie Global Financial Integrity – międzynarodowej organizacji, prowadzącej badania na temat nielegalnych przepływów finansowych znajduje się odpowiedź skąd taka wściekłość niemieckich mediów i pogróżki pod adresem nowych władz. Wstrząsająca lektura!


Global Financial Integrity obliczył, że przez ostatnie lata koncerny naszego zachodniego sąsiada „wyssały” z naszego kraju 30 miliardów dolarów.

Za granicę trafia aż 5 proc. polskiego PKB, czyli ok. 90 mld zł rocznie. Najwięcej kradną zagraniczne korporacje i niemieckie firmy
— czytamy na portalu „gf24.pl”, który powołuje się na szacunki Global Financial Integrity.

Jeśli przyjmiemy, że ok. 65 proc. eksportu-importu Polski jest wytwarzane przez firmy z kapitałem zagranicznym, z czego ok. 50 proc. to firmy niemieckie, można oszacować, że Niemcy nielegalnie wyprowadzają z Polski ok. 30 mld zł rocznie
— przytacza szacunki portal „gf24.pl”.


Generalnie Polska znajduje się na 20 miejscu krajów z listy najbardziej nielegalnie wyzyskiwanych na świecie przez zagraniczne koncerny. I jesteśmy jedynym takim krajem z Unii Europejskiej.

Z tabeli opublikowanej na stronie Global Financial Integrity wynika, że poziom wyciągania nielegalnych pieniędzy, wysoki w 2004 r., wyhamowany został w latach 2005-2007, siłą inercji jeszcze spadał, po czym gwałtownie wzrósł, aby ponownie osiągnąć apogeum w 2012 r.



gfintegrity.org gfintegrity.org



Teraz kilka ważnych - choć przyznajmy szczerze - retorycznych pytań:

Czy dzięki tym suchym liczbom, datom i szacunkom wiemy więcej o przyczynach furii niemieckich mediów po ostatnich wyborach prezydenckich i parlamentarnych?
 
Czy rozumiemy teraz dlaczego niemieckie media i niemieccy politycy milczeli, gdy władza Platformy Obywatelskiej i PSL zakładała Polakom rekordowe liczby podsłuchów, niszczyła dziennikarzy i rozbijała redakcje? 
 
Czy już wiemy dlaczego państwu niemieckiemu tak bardzo zależy na utrzymaniu nad Wisłą status quo?
Czy już pojmujemy dlaczego Berlinowi tak bardzo zależy na tym, aby utrzymać obecny stan atrofii państwa polskiego?

Czy zdajemy sobie sprawę, dlaczego Niemcy tak obawiają się repolonizacji mediów?
Gdy już odpowiemy sobie na te pytanie musimy zdać sobie sprawę z bardzo ważnej sprawy. Nasz zachodni sąsiad zrobił sobie z nas swoją półkolonię medialną, tanią montażownię i Bóg wie co jeszcze. Jego połajanki pod naszym adresem są więc z jego punktu widzenia dość zrozumiałe - dlaczego ma mieć szacunek do swoich XXI-wiecznych „Irokezów”, wobec których odczuwa (tradycyjną) wyższość cywilizacyjną? To od nas zależy, czy pozwolimy mu tak traktować nasz kraj. Nikt nas w tym nie wyręczy.
 



Według najnowszego raportu Global Financial Integrity (międzynarodowej organizacji zajmującej się nielegalnymi przepływami finansowymi) Polska należy do pierwszej 20 (jest w tej grupie jedynym krajem należącym do UE) najbardziej wyzyskiwanych krajów przez zagraniczne korporacje.

Raport GFI stwierdza, że z Polski zagraniczne firmy nielegalnie wyprowadzają corocznie około 90 mld zł, czyli około 5% naszego PKB, i dotyczy to głównie oszustw związanych z podatkami VAT i CIT oraz cłami. Dane GFI potwierdzają wcześniejsze ustalenia dotyczące naszego systemu podatkowego opracowane przez MFW oraz Komisję Europejską, w tych dokumentach także pisano o blisko 100 mld zł rocznie, które traci polski budżet na skutek oszustw podatkowych.

Przypomnijmy tylko, że rozrastanie się zjawiska niepłacenia CIT przez firmy z udziałem kapitału zagranicznego potwierdza raport przygotowany przez Komisję Europejską, w którym autorzy, powołując się na ekspertyzy przygotowane na zlecenie Komisji Europejskiej, stwierdzają, że wielkie korporacje unikają płacenia podatku dochodowego w całej Unii Europejskiej.

W skali całej UE uszczuplenia z tego tytułu to kwota ponad 120 mld euro, w przypadku Polski oszacowano je na ponad 11 mld euro rocznie, co daje astronomiczną kwotę blisko 46 mld zł utraconych dochodów podatkowych (w ostatnich latach wpływy z tego podatku wynoszą około 28-31 mld zł). Oznaczałoby to, że utracone każdego roku wpływy z podatku CIT od firm z udziałem kapitału zagranicznego znacznie przekraczają dochody budżetowe z tytułu tego podatku i że w ciągu ostatnich lat kolejni ministrowie finansów poprzedniego rządu Platformy i PSL co najmniej tolerowali to zjawisko.

W imieniu nowego ministra finansów Pawła Szałamachy rzecznik prasowy Mirosława Dróżdż zwróciła się do podatników podatku dochodowego od osób prawnych (CIT), którzy stosowali tzw. ceny transferowe w latach 2011-2015 do złożenia stosownych korekt w zeznaniach podatkowych za ten okres. Stwierdziła także, że spółki, które zdecydują się na dobrowolna korektę deklaracji podatkowych za lata 2011-2015, będą mogły skorzystać z 50% obniżki stawki ustawowych odsetek za zaległe zobowiązania podatkowe.

Przypomniała, że każda transakcja powinna odpowiadać naturalnym warunkom rynkowym, a jej cena powinna być zbliżona do ceny rynkowej, podczas gdy w przypadku podmiotów powiązanych bardzo często zdarza się, że spółka-córka płaci spółce-matce w grupie znacznie wyższą kwotę, niż wynosi wartość rynkowa określonego dobra lub usługi (najczęściej jest to korzystanie z logo, doradztwo, dostarczanie know-how).

Ostrzegła, że stosowanie cen transakcyjnych przez podmioty powiązane będzie przedmiotem badań urzędów skarbowych w II kwartale 2016 roku, ponieważ jest to jeden z priorytetów nowego ministra finansów Pawła Szałamachy. Z kolei wyłudzenia w podatku VAT, które według raportu MFW są jednymi z najwyższych w UE, wynoszą ponad 3% PKB, a więc w warunkach roku 2014 wyniosły ponad 52 mld zł. Tutaj nowy minister finansów rozważa wprowadzenie centralnego rejestru faktur VAT, za pośrednictwem którego trafiałyby do nabywców towarów i podlegałyby na bieżąco kontroli urzędów skarbowych.

Innym pomysłem jest rozdzielenie płatności VAT (nabywca płaci dostawcy tylko płatność netto, a kwota podatku trafia na konto podatnika będące w dyspozycji urzędu skarbowego), w takiej sytuacji zwrotów podatku VAT (różnicy pomiędzy podatkiem naliczonym a należnym) dokonywałby urząd skarbowy. Jak z tego wynika, nowy rząd nie zamierza tolerować tego stanu rzeczy i już na początku swej działalności rozpoczął walkę cenami transferowymi, co ma ograniczyć wyłudzenia w podatku CIT, jak i z przestępstwami karuzelowymi, co ma ograniczyć wyłudzenia w podatku VAT. Trudno bowiem dłużej tolerować sytuację, w której blisko 1/3 potencjalnych dochodów podatkowych (około 100 mld zł rocznie) zamiast wpływać do budżetu państwa, wypływa poza granice naszego kraju tylko dlatego, że zagraniczne korporacje traktują Polskę jak swoją kolonię.



 http://www.naszdziennik.pl/ekonomia-finanse/149735,polska-wsrod-20-najbardziej-okradanych-panstw-swiata.html#.VoJOOLyweV0.facebook


środa, 23 grudnia 2015

Niemcy chcą zniszczyć PiS – chodzi o 1 bln USD


przedruk


Lament w Niemczech ma podłoże finansowe, które staram się, chociaż w wielkim skrócie, przybliżyć. Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to zazwyczaj chodzi o pieniądze, gigantyczne pieniądze.


Niemcy zapłacą Polsce reparacje wojenne





Obrazek użytkownika piastolsztyn


Zapowiedź Kaczyńskiego, że Polska wystąpi do Niemiec o zapłatę odszkodowania za II wojnę światową przeraziła Niemców, bo mają czego. Tak się składa, że po wojnie komuniści zdołali zalegalizować marionetkowe rządy w świetle prawa międzynarodowego we wszystkich krajach demoludów, poza Polską. Stało się tak z powodu udanej ucieczki Mikołajczyka na Zachód (http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/ucieczka-ze-stalinowskiej-polski-w-kapeluszu-ambasadora-usa-ujawniono-dokumenty,328062.html ). Dlatego Rząd Polski w Londynie był jedynym legalnym, a ten nigdy nie zrzekł się roszczenia reparacji wojennych wobec Niemiec. Zrzeczenie się takich roszczeń przez nielegalną komunistyczną marionetkę w PRL jest bezprzedmiotowe. Inna sprawa, że nawet te zrzeczenie nie było prawnie wiążące, co jest skutkiem niedopełnienia przez nich formalności.

W sprawie skutecznego wyegzekwowania odszkodowania od Niemiec przydałaby się Polsce efektywna pomoc, a takiej mogą np. udzielić organizacje żydowskie, które żądają od Polski 50-60 mld. USD. Jeśli uzyskalibyśmy 1 bln. USD od Niemiec, to taką kwotę można by im zapłacić, np. 50 mld. USD, a przy okazji pozbyć się żądań Żydów. Osobiście uważam, że Żydom od Polaków nic się nie należy, ale to osobny temat.

Po 1989r. Niemcy i bankierzy zadbali o zalegalizowanie długów PRL, a o roszczeniach z tytułu wojny zapomnieli, a przynajmniej tego tematu nie podnieśli, bo (może) obawiali się, że Polacy każą płacić. Oprócz tych aspektów reparacji wojennych ze strony Niemiec, odsyłam do opracowania Pana doktora Kostrzewy-Zorbasa (http://wpolityce.pl/polityka/216640-niemcy-i-polska-nie-zaprzeczyly-pismu-onz-sprawa-odszkodowan-otwarta ). Samego zalegalizowania długów PRL raczej nie da się wzruszyć, ale czemu nie lichwiarski procent? Ostatnie umorzenie części długów Grecji było średnio oprocentowane na 23,1%. Polskie zadłużenie do stanu sprzed umorzenia 50% zadłużenia wróciło w niecałe 2 lata, a więc średnio musiało być na poziomie 40 kilku procent. Ktoś, kto podpisał się pod takimi warunkami, musi być traktowany, jako będący w zmowie z wierzycielami Polski i jako działający na jej szkodę, a więc klasyczny zdrajca/cy.


Niemcy spłacą prawie 1 bln. PLN polskich długów?

Od czasu do czasu pojawiają się medialne informacje, że Bundestag (niemiecki parlament) sfinansował powstanie partii Tuska. Co innego słowa Piskorskiego, czy Olechowskiego popełnione w mediach, a co innego informacja w sensie jurydycznym (por.: http://niezalezna.pl/55092-olechowski-potwierdza-finansowanie-partii-tuska-przez-cdu-i-mowi-o-paczkach-z-niemiec ). Do tego należałoby prześwietlić polskie media w rękach niemieckich (publikacje), czy one również udzielały pomocy niepieniężnej Tuskowi i jego partii. Osobiście nie mam takiej możliwości, nawet teoretycznej, aby dokonać weryfikacji jurydycznej, ale jeśli można by tego dokonać w rozumieniu procesowym, to droga do żądania od Niemiec spłaty długów zrobionych przez wszystkie mutacje partii Tuska stałaby otworem. Doniesienia medialne nie są podstawą, by kogokolwiek oceniać, osądzać, więc jedynie wiarygodne śledztwo może te doniesienia potwierdzić lub obalić.


Niemcy musiałyby zlikwidować swoje stocznie, głębiej zakopać „rurę”

Jeśli byłaby możliwość jurydycznego dowiedzenia (patrz wyżej), że za pieniądze z Bundestagu Tusk na korzyść Niemiec zlikwidował polskie stocznie, aktualne stałoby się żądanie wypłaty Polsce odszkodowania na odbudowę polskich stoczni oraz żądania, aby Niemcy zlikwidowały swoje. W niemieckich sądach toczy się sprawa przeciw Nord Stream z powództwa polskich przedsiębiorstw, bo zbyt płytkie położenie tej rury uniemożliwia skorzystanie w pełni z polskich praw do swobodnej eksploatacji portu i gazoportu w Świnoujściu.
Ta sprawa ma drugie dno, a chodzi mi konkretnie na rzekomą dywersyfikację dostaw gazu dla Polski. Obecnie gaz ten płynie bezpośrednio poprzez Jamał do Polski. W zamyśle gaz z Rosji miał płynąć do Polski za pośrednictwem Niemiec. Niemcy mieli kupować taniej gaz w Rosji i drożej, z zyskiem, odsprzedawać Polakom. W ten sposób „bogata” Polska finansowałaby „biedne” Niemcy. Przy tej konstrukcji Polacy sfinansowaliby budowę niemieckiej rury.


PiS przeciw wprowadzeniu EUR-o – 1 bln. PLN nie dla banksterów i Niemców

Wprowadzenie EUR-o, to jak fotografia, na której jest „zaszyty” stan z chwili robienia zdjęcia, a więc także „bieda” płace. Nigdy, a przynajmniej w perspektywie kilku pokoleń nie ma szans na wzrost wynagrodzeń, bo to oznaczałoby znaczny wzrost kosztów. Casus Słowacji jest bardzo pouczający, bo przez 2 lata pobytu w mechanizmie ERM2 słowacka Korona była 3 razy poddana aprecjacji (wzrost wartości), wskutek tego gospodarka straciła konkurencyjność, a Słowacy na zakupy zaczęli przyjeżdżać do Polski. Wbrew oficjalnym kłamstwom, ceny po wprowadzeniu EUR znacznie wzrosły, ale porównania należy dokonać do stanu sprzed wprowadzenia mechanizmu ERM2.


Polska ma, według Belki, Prezesa NBP, rynek kapitałowy większy od olbrzymiej Brazylii. Z tego powodu w Polsce nie byłoby 3 aprecjacji, ale co najmniej 6, a prawdopodobnie jeszcze więcej. Polskie rezerwy walutowe ok. 100 mld. EUR-o znikłyby błyskawicznie. Następnie, aby utrzymać stabilność PLN, rząd musiałby mocno zadłużyć Polskę. Można więc spokojnie szacować koszt wprowadzenia EUR-o w Polsce na co najmniej 1 bln. PLN. To i tak ostrożne szacunki. A całkowita utrata konkurencyjności polskiej gospodarki, masowe bezrobocie i bankructwo rolnictwa? Może to być cel ważniejszy, niż ten 1 bln. PLN. Z powodu biedy Polacy musieliby uciekać z Polski, a ziemia w Polsce byłaby do nabycia za bezcen. Atak na Polskę skuteczniejszy, niż ten Hitlera i Stalina.


Polski pracownik za przysłowiową miskę ryżu
Polska jest rynkiem zbytu oraz poddostawcą dla gospodarki Niemiec (http://www.biztok.pl/gospodarka/polska-poddostawca-europy-miazdzacy-raport-o-dzialalnosci-korporacji-w-polsce_a22545 ). Rolnictwo, niby solidny eksport i … No tak, płody wyprodukowane przez niemieckiego rolnika przywozi się do przerobu w Polsce, gdzie pracownicy zarabiają poniżej 500 EUR-o/mies. Polski rolnik produkuje taniej i lepszej jakości płody, ale zakłady przetwórce w Polsce są w rękach zagranicznych właścicieli. Co więcej, dotychczasowe rządy dbały, aby polski rolnik nie miał prawa nic samodzielnie sprzedawać, co opisałem w artykule: http://interia360.pl/moim-zdaniem/artykul/tylko-w-polsce-polski-rolnik-jest-przestepca,63053 .


Niskie płace, a ceny zachodnie
To żadne poglądy tylko matematyka z zakresu szkoły podstawowej. Jeśli mamy ceny zachodnie a płace polskie, to ile za nie kupimy? Zarabiamy dużo mniej to i kupimy dużo mniej, ale co stanie się z pracownikami produkującymi te niekupione towary? Stają się zbędni (bezrobocie) i albo śmierć głodowa w Polsce, albo emigracja. Mamy więc wytłumaczenie wysokiej emigracji z Polski. Niskie płace wyjaśniają także szybkie zadłużanie się Polski. Skoro rzeczy materialne kosztują tak samo, jak na Zachodzie, to i materialne koszty funkcjonowania państwa są na poziomie zachodnim. Problem w tym, że te państwo jest finansowane z podatków od polskich, zaniżonych wynagrodzeń. Powstaje różnica, która jest finansowana długiem.



Piotr Solis






4 thoughts on “Niemcy chcą zniszczyć PiS – chodzi o 1 bln USD”

  1. Pingback: Niemcy chcą zniszczyć PiS – chodzi o 1 bln USD « Wirtualna Polonia
  2. Pingback: Niemcy chcą zniszczyć PiS – chodzi o 1 bln USD | f6862



https://polskobudzsie.wordpress.com/2015/12/19/niemcy-chca-zniszczyc-pis-chodzi-o-1-bln-usd/



wtorek, 8 grudnia 2015

To nie Rosja dąży do wojny z Polską i krajami bałtyckimi

 


Tekst uzupełniłem 1 maja 2025 




Argo

Polityka światowa

wtorek, 8 grudnia 2015, 12:25:18
liczba komentarzy: 11
liczba wyświetleń: 1942
3.67 (6)

Argonauta
Wszystko co chcesz jest możliwe. Patrz tylko na to, czego nie widać....


Syria polem wojny z NATO?





Wypowiedź Prezydenta Rosji z czerwca 2015 r.

Putin o obawach Polaków przed wojną: Nie bać się, to NATO się zbliża


http://pikio.pl/wp-content/uploads/2015/06/putin.jpg

Prezydent Federacji Rosyjskiej wypowiedział się dla włoskiego dziennika Corriere della Sera, a jego słowa są szeroko komentowane. Odniósł się przede wszystkim do obaw Polaków przed wojną z Rosją. Władimir Putin zacytował Ottona Bismarcka (kanclerza Rzeszy) i powiedział, że „nie są ważne przemówienia, ale potencjał”.


Putin wyjaśniał w rozmowie, że to nie Rosja dąży do wojny z Polską i krajami bałtyckimi. Podkreślił, że to wydatki na wojsko Stanów Zjednoczonych są wyższe od innych krajów świata razem wziętych. Twierdzi, że Rosja nie prowadzi polityki ofensywnej ani globalnej, a to NATO wraz ze swoją infrastrukturą zbliża się do granic Federacji Rosyjskiej.


Według Putina, Polacy nie powinni obawiać się Rosji, ponieważ jak twierdzi: „tylko ktoś chory na umyśle albo ktoś śniący może wyobrażać sobie, że Rosja zaatakuje NATO”.


„Chcę wam powiedzieć; nie trzeba bać się Rosji. Świat się tak zmienił. Dzisiaj osoby rozsądne nie mogą sobie wyobrazić konfliktu zbrojnego na taką skalę. My mamy inne rzeczy do zrobienia” – dodał prezydent Federacji Rosyjskiej.

– Dlaczego kiedy integrują się państwa europejskie uważa się to za normalne, ale jeśli my na terenie postsowieckim robimy to samo, stara się to zinterpretować jako pragnienie Rosji, by odbudować rodzaj imperium?- pyta Putin.




A tutaj mój wpis z 2012 roku nt. wywiadu niemieckiego, który pomaga walczyć z Asadem w Syrii.

http://argo.neon24.org/post/71666,niemiecki-wywiad-wspomaga-rebeliantow-w-syrii











http://pikio.pl/putin-o-obawach-polakow-przed-wojna-nie-bac-sie-to-nato-sie-zbliza/






Argo
wtorek, 8 grudnia 2015, 12:25:18
liczba komentarzy: 11
liczba wyświetleń: 1942
3.67 (6)
facebook
twitter


3.67

liczba ocen: 6




Komentarze
Notki z tej samej kategorii


Stara Baba
wtorek, 8 grudnia 2015, 12:31:01
@



To właśnie dla tego że Polacy w tej konkretnej sprawie nie są chorzy na umyśle dlatego nie boją się domniemanej agresji Rosji na Polskę. Nie spotkałem w ostatniej dekadzie żadnego Polaka który by wierzył mediom lub bal się wystąpienia wrogich działań Rosji w stosunku do Polski. Poza tym faktem, źle interpretowanym przez Putina, wszystko co ten człowiek mówi jest zgodne z sytuacją.
link
nadużycie


PontoSarmata
wtorek, 8 grudnia 2015, 15:06:03
Niemiecki wywiad też pomagał islamistom - bardzo ciekawe informacje



Wzmacnia to stanowisko Wyszechradu w kwestii przyjmowania imigrantów.
link
nadużycie


Drab61
wtorek, 8 grudnia 2015, 21:58:31
Czy to Rosjanie … ?



1. Czy są Rosjanami panowie Soros i Sachs, autorzy "Planu Balcerowicza", którzy wyprowadzili z polski kilkaset miliardów dolarów?

2. Czy to może za prośbą lub pomysłem innych Rosjan, Polska dokonała po 1980 roku tej "transformacji ustrojowej i gospodarczej", której efekty widzimy dzisiaj?

3. Czy to Rosjanie za marne grosze wykupywali perły polskiego przemysłu?

4. Czy to z winy Rosjan pozbyliśmy się naszego przemysłu włókienniczego, chemicznego, tekstylnego, farmaceutycznego, budowlanego, elektronicznego, kopalnianego, hutniczego, obronnego, transportowego, włókienniczego, telekomunikacyjnego, stoczniowego i wielu innych?

5. Czy to Rosjanie wykupili polskie zakłady pracy za kilka procent ich faktycznej wartości, aby je pozamykać, zwolnić ludzi i wywieźć sprzęt za granicę?

6. Czy to Rosjanie wykupili polskie banki i czy to rosyjskie banki obecnie wysysają z Polaków ich ciężko zarobione pieniądze w tej neo-kolonii zwanej III RP?

7. Czy to Rosjanie zabronili nam dofinansować stocznie?

8. Czy to Rosjanie kazali nam zalewać szyby kopalniane, aby nigdy więcej ich już nie użytkować?

9. Czy to Rosjanie kazali pozbyć się naszych cukrowni?

10. Czy to Rosjanie zniszczyli nasze rolnictwo i rybołówstwo?

11. Czy to Rosjanie kazali wprowadzać i podwyższać zbrodnicze podatki, oraz nie pozwalają na ich obniżkę?

12. Czy to Rosjanie wydają wiążące dla Polski tysiące kretyńskich dyrektyw niszczących resztki naszej gospodarki?

13. Czy to Rosjanie wprowadzili do naszego kraju pięćdziesiąt hipermarketów, które nie odprowadzają ani grosza do Skarbu Państwa?

14. Czy to Rosjanie mają pretensje terytorialne w stosunku do nas i czy to oni wykupują ogromne połacie polskiej ziemi (szczególnie na Warmii i Mazurach)?

15. Czy to Rosjanie każą nam odprowadzać rocznie sto miliardów składki członkowskiej?

16. Czy to Rosjanie zniszczyli, a następnie przymierzają się do wykupienia polskiej kolei?

17. Czy to Rosjanie chcą prywatyzować nasze lasy?

18. Czy to Rosjanie wykupili nasze wodociągi i elektrownie?

19. Czy to Rosjanie i ich koncerny niemalże za darmo mają koncesję na wydobywanie w Polsce wszystkiego, co posiada nasza ziemia?

20. Czy to Rosjanie zniszczyli Wojsko Polskie doprowadzając je w stanu w którym na sto tysięcy ludzi przypada około dziesięciu tysięcy prawdziwych, potrafiących cokolwiek żołnierzy?

21. Czy to Rosjanie roszczą sobie prawo do decydowania o naszej przyszłości, często wbrew naszej Konstytucji i prawom uchwalanym w naszym kraju?

22. Czy to Rosjanie wysyłali naszych żołnierzy na głupie wojny w Iraku i Afganistanie?

23. Czy to Rosjanie wysyłają naszych żołnierzy do Libii, Czadu czy Mali, by walczyli o ich roszczenia do obecnych tam złóż złota i ropy?

24. Czy to na potrzeby Rosjan utworzono GROM?

25. Czy to do Rosjan pielgrzymują wszyscy polscy politycy, by kiwać się pod murami Kremla obiecując strategiczne partnerstwo szefom rosyjskiego wywiadu?

26. Czy to Rosjanie mają w posiadaniu patenty na GMO i zmuszają nas do wprowadzania tej trucizny?

27. Czy to Rosjanie zmuszali nas do kupowania szczepień na świńską czy ptasią grypę?

28. Czy to Rosjanie spryskują chemikalia nad naszymi głowami i wzruszają ramionami na fakt, że wymiera przez to światowa populacja pszczół?

29. Czy to Rosjanie panoszą się po naszym kraju, roszcząc sobie prawa do wszystkiego co się w nim im spodoba?

30. Czy to paszporty Rosjan upoważniają do "odzyskiwania" kamienic lub ziemi ornej?

31. Czy to GRU kręci się po naszym kraju z żołnierzami uzbrojonymi w broń maszynową, z wycieczkami młodych Rosjan, którym pokazuje się miejsca "kaźni Rosjan" i "polskich morderców"?

32. Czy Rosjaninem jest Jan Tomasz Gross i czy Rosjanie ukuli stwierdzenie o "mordercach Polakach w Jedwabnem" czy o "polskich obozach koncentracyjnych"?

33. Czy to Rosjanie dają nam przykład kraju o bezkarnych służbach bezpieczeństwa, które mają prawo do zastrzelenia, torturowania, oraz inwigilowania każdego obywatela?

34. Czy to od Rosjan wychodzi przykład ułatwiania aborcji dla rozrywkowych panienek, legalizacji i tłumaczenia zboczeń (w tym pedofilii), oraz beztroskiego życia bez zasad i reguł, co niszczy całą cywilizację łacińską?

35. Czy to Rosjanie są największymi na świecie producentami i handlarzami narkotyków?

36. Czy to GRU w interesie swoich wojen narkotykowych doprowadza do degeneracji i wyniszczania całych pokoleń?

37. Czy to Rosjanie bombardują kilkadziesiąt krajów członkowskich ONZ?

38. Czy to Rosjanie namawiają nas do legalizacji narkotyków bądź eutanazji?

39. Czy to Rosjanie otaczają inne kraje murami i odcinają im dostęp do wody pitnej?

40. Czy to Rosjanie wjeżdżają buldożerami w osiedla mieszkalne przedstawicieli innej religii?

41. Czy to Rosjanie mogą bezkarnie ignorować ponad siedemdziesiąt rezolucji i kar ONZ?

42. Czy to Rosjanie nie podpisali traktatu o nierozpowszechnianiu broni jądrowej mimo posiadania ogromnych jej ilości?

43. Czy to Rosjanie nie posiadają własnej konstytucji, ani granic?

44. Czy to Rosjanie prowadzą politykę eugeniczną sterylizując kobiety innego koloru skóry, zmuszając je do aborcji, czy wyganiając z ich kraju?

45. Czy to Rosjanie nieustannie od lat prowadzą kosztujące ich podatników biliony dolarów wojny?

46. Czy to Rosjanie wywołują non stop rewolucje w innych krajach i doprowadzają do obalania demokratycznych rządów?

47. Czy to Rosjanie każą nam płacić sześćdziesiąt pięć miliardów odszkodowań?

48. Czy to Rosjanie zrzucają bomby z zubożonymi uranem na tysiące niewinnych cywilów?

49. Czy to Rosjanie organizują zamachy mające stanowić prowokacje do kolejnych ich wojen, bądź coraz to większej inwigilacji obywateli?

50. Czy to Rosjanie doprowadzili do biedy i ludobójstw w całej Afryce np. prowokując wojnę domową w Kongo albo rewolucję w RPA, gdzie tylko wyczuli złoża czegoś wartościowego?
link
nadużycie


Husky
wtorek, 8 grudnia 2015, 22:35:21
Autor



// „tylko ktoś chory na umyśle albo ktoś śniący może wyobrażać sobie, że Rosja zaatakuje NATO”.//

Tez tak uwazam, nie bardzo by im sie to "oplacilo"
link
nadużycie


Husky
wtorek, 8 grudnia 2015, 22:41:40
@Drab61 22:58:31



// 49. Czy to Rosjanie organizują zamachy mające stanowić prowokacje do kolejnych ich wojen, bądź coraz to większej inwigilacji obywateli?//

tytulem odpowiedzi :

https://tergiwersacja.wordpress.com/terror-fsb/zamachy-putina-rosyjski-wrzesien-99/
link
nadużycie


Drab61
wtorek, 8 grudnia 2015, 23:14:23
@Zbójnicki pies 23:41:40



Słuchaj psie, to że coś kwestionujesz to dobrze, to że widzisz jednostronnie problemy to Twój problem, ale zwróć uwagę że miałeś zastrzeżenia do 2% moich argumentów ...
link
nadużycie


fretka
środa, 9 grudnia 2015, 04:44:18

Komentarz usunięty administracyjnielink


fretka
środa, 9 grudnia 2015, 06:25:19

Komentarz usunięty administracyjnielink


fretka
środa, 9 grudnia 2015, 06:27:00

Komentarz usunięty administracyjnielink


Husky
środa, 9 grudnia 2015, 18:20:42
@Drab61 00:14:23



to nie sa Twoje argumenty ale wklejka propagandowa krazaca w sieci od lat,






argo.neon24.net/post/127907,to-nie-rosja-dazy-do-wojny-z-polska-i-krajami-baltyckimi

Co nowy rząd zrobi z samorządem?



Przedruk z mojego bloga na Nowym Ekranie - tekst uzupełniłem 1 maja 2025.





wtorek, 8 grudnia 2015, 13:12:39

liczba wyświetleń: 977
3.00 (2)

Argonauta

Wszystko co chcesz jest możliwe. Patrz tylko na to, czego nie widać....



Komentarz dr Rafała Matyi



Brak oficjalnych deklaracji dotyczących reformy samorządowej wcale nie oznacza, że rząd Beaty Szydło zrezygnował z istotnych korekt, zapowiadanych w kampanii wyborczej. Możemy być pewni odejścia od lansowanego przez PO polaryzacyjno-dyfuzyjnego modelu rozwoju. Choć kierunek zmian jest znany, ich szczegóły wciąż pozostają niewiadomą.


Fakt, że w expose premier Beaty Szydło zabrakło sformułowania koncepcji polityki przestrzennej czy regionalnej oraz odniesienia do spraw samorządu terytorialnego nie oznacza, że rząd PiS nie będzie jej prowadził. Co więcej, że nie dokona w tej sferze ważnych korekt. Z poprzednich lat zapamiętaliśmy przecież ciekawy konflikt merytoryczny dotyczący lansowanej w pewnym momencie przez PO polaryzacyjno-dyfuzyjnej wizji rozwoju (np. podczas kampanii prezydenckiej w roku 2010) − już od jakiegoś czasu PiS krytykuje proces „zwijania się” państwa w wymiarze lokalnym. W kampanii wyborczej ze strony partii rządzącej padły zapowiedzi dotyczące możliwych zmian podziału administracyjnego. W tych kwestiach ciekawe są jednak przede wszystkim detale.


Zasadą dobrego rządzenia jest dokonanie przez nową Radę Ministrów pewnej rekapitulacji programu wyborczego i określenie zamiarów na nowo. Zasada ta jest ważna szczególnie tam, gdzie warunkiem realizacji programu jest współpraca z podmiotami niezależnymi od rządu. Dotyczy to w szczególności samorządu terytorialnego, i to w czterech obszarach.


Po pierwsze, w sferze planów rządu są projekty, w których samorząd albo będzie odgrywał istotną rolę (np. obsługa programu 500 zł na dziecko czy odwrócenie procesu „zwijania się państwa” np. w zakresie sieci szkolnej), albo poniesie bezpośrednie koszty wprowadzanych zmian, tak jak będzie to miało miejsce w przypadku podwyższenia kwoty wolnej od podatku.


Drugą kwestią jest określenie zamiarów rządu w kwestii zapowiedzi o charakterze ustrojowym – z jednej strony sformułowanego w programie z 2014 roku wzmocnienia „Polski powiatowej” i „Polski gminnej”, a z drugiej opracowania mechanizmu poprawy sytuacji finansowej samorządu. Jest to ważne szczególnie w kontekście powracających – także w wypowiedziach sojuszników PiS – postulatów likwidacji powiatów. Być może powiatom należy się poważna ustrojowa korekta, może taka, która wzmocni rozwojowe szanse „Polski powiatowej” w sposób inny niż czynią to środki europejskie. Prawdopodobnie dziś nie ma na ten cel środków, ale warto wskazać kierunek pożądanych przez rząd zmian.


Podobnie rzecz ma się ze sferą trzecią, czyli zapowiadanymi zmianami podziału administracyjnego kraju. Zwłaszcza, że zapowiedź utworzenia województwa środkowopomorskiego i podziału województwa mazowieckiego uruchomiła spekulacje dotyczące kolejnych podziałów – m.in. województwa śląskiego. Ten ostatni wątek nie jest wyłącznie faktem prasowym. Oficjalnie podejmował go jeden z posłów PiS, postulując podczas posiedzenia Sejmu, przywrócenie województwa częstochowskiego, zlikwidowanego przez „kosmopolityczne i liberalne elity władzy”. Premier Beata Szydło powiedziała wprawdzie na konferencji prasowej, iż rząd nie zajmuje się w tej chwili tymi kwestiami, ale takie tymczasowe zapewnienie należałoby możliwie szybko uzupełnić jasną deklaracją opisującą czasowy horyzont i zakres możliwych zmian.


Czwarta i ostatnia zapowiedź PiS dotyczy sposobu tworzenia polityki samorządowej. W programie z 2014 roku pojawiła się zapowiedź „przywrócenia” funkcji Pełnomocnika Rządu do spraw Samorządu Terytorialnego. Ponieważ ten sam dokument formułował spełnione idee stworzenia Ministerstwa Energetyki czy Gospodarki i Rozwoju, należy sądzić, że nie były to słowa rzucone na wiatr. Personalny pomysł na takiego Pełnomocnika może określić w istotny sposób główny kierunek polityki rządu oraz rangę, przywiązywaną do tej problematyki. Jak na razie jednak takiej osoby w nowym gabinecie premier Szydło nie ma.


Ponadto, PiS powinno określić gotowość do dokonania przeglądu założeń strategicznych, sformułowanych przez poprzedników w licznych „strategiach” i „politykach”, w szczególności zaś w uchwalonej stosunkowo niedawno Krajowej Polityce Miejskiej. Ponieważ nie można skonfrontować tez tego dokumentu z wypowiedziami programowymi PiS, pomijającymi zagadnienia polityki miejskiej – warto sformułować kilka zasadniczych zadań stojących przed nowym rządem:


(a) określenie zakresu ingerencji rządu w działania jednostek samorządu terytorialnego oraz stworzenie mechanizmów współpracy w kwestiach, które mogą być przedmiotem współdziałania,


(b) sformułowanie polityki wobec miast średnich – w szczególności dużych stolic województw zlikwidowanych w 1998 roku,


(c) zdefiniowanie stosunku rządu i nowej większości parlamentarnej do postulatów mających na celu zwiększenie partycypacji mieszkańców w decyzjach dotyczących wspólnot lokalnych.



Podsumowując, rząd Beaty Szydło, chcąc przeprowadzić zmiany w państwie, nie ucieknie od problematyki samorządowej, nawet jeśli dziś głównym frontem działań jest Trybunał, media publiczne czy system podatkowy. Warto przy tym podkreślić, że sformułowanie polityki samorządowej nowego gabinetu jest ważne nie tylko z perspektywy zmian i relacji z partnerami. Polityka taka pozwala też osłabić logikę resortową, która dławi spójność działań podejmowanych przez ministerstwa i osłabia zdolność osiągania pożądanych rezultatów. Paradoksalnie zatem, polityka samorządowa może stać się ważnym instrumentem wzmacniania centrum rządu w jego relacjach ze strukturami resortowymi.


http://cakj.pl/wp-content/uploads/2015/12/RMatyja26081005bw-140x110.jpg

dr Rafał Matyja


Wykładowca Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, współpracownik miesięcznika "Nowa Konfederacja"



http://cakj.pl/2015/12/06/co-nowy-rzad-zrobi-z-samorzadem/


https://pl.wikipedia.org/wiki/Reforma_administracyjna_w_Polsce_%281975%29




argo.neon24.net/post/127909,co-nowy-rzad-zrobi-z-samorzadem