Za opętaniem przemawia min. to, że stało się to w ciężkiej chorobie - przypomina to wstrząs jak u osób z osobowością mnogą.
Po zmianie zatracił się w upokarzaniu otoczenia.
I to jego zachowanie przypomina mi ekscesy dokonywane przez służby specjalne.
Nieustanne szydzenie i naśmiewanie się ze mnie, (jak sądzę jednak często regulaminowy pozór na zasadzie - "bo tak ma być"), organizowanie na mnie pułapek różnego rodzaju, głównie o charakterze obyczajowym - odbijanie mi kobiet, a potem już dawanie do zrozumienia, że oto ta kobieta, która zwróciła moją uwagę zostanie uwiedziona w niedalekiej przyszłości, a jak nie to uprzedzona co do mnie lub nakłoniona do współpracy przeciwko mnie, pastwienie się psychiczne, wielkokrotne aluzyjne przypominanie takiej sytuacji, mówienie: "nadal będziemy ci to robić", "czy chcesz lodzika?" i inne, psucie różnych rzeczy, niszczenie estetyki różnych rzeczy np. wymalowanie wybielaczem esów-floresów o kształcie penisa na kolanie dżinsów, wybicie tulejką dziury na szwie buta, sugerowanie zachowań homoseksualnych i otaczanie na ulicy, w sklepie takimi osobami, "synchronizacja" na ulicy, kiedy nasłane na mnie osoby starają się przeciąć mi drogę na chodniku dokładnie na skrzyżowaniu chodników (sugerowanie spotkania z mężczyzną - podtekst homoseksualny) i wiele wiele innych.
Szydzenie z pozycji siły, czyli "ja mam władzę, to mogę robić ci co chcę" .
Kiedy czytam poniższy tekst o Kaliguli - to jakbym czytał opowieść - o Pajacu.
Przypomina to upajanie się wszechwładzą, ale też wygląda jak zachowanie niedojrzałego nastolatka, tyle, że giną ludzie, a społeczeństwo ponosi olbrzymie straty - też finansowe.
Jest też bardzo zawoalowaną formą SZYDERSTWA z ludzkości - przypominam tu porównanie:
kapłan na szczycie azteckiej piramidy robi tą samą pantomimę, co ksiądz podczas podniesienia.
Wiele z tych rzeczy oceniam jako bardzo pasujące do zachowań służb specjalnych.
Podobnie jak służby - i kierowane przez nie państwa, stosuje taki wybieg, który ma niby wytłumaczyć jego zachowanie - np. napaść na Irak pod pozorem chęci uwolnienia ludzi spod władzy tyrana i zaprowadzanie demokratycznych rządów. Każda napaść jest motywowana - nie ważne czym, byle była - i już można każdemu skakać po głowie zasłaniając się "wyższą sprawą".
Metoda bardzo podobna.
Przypominam też o protoplastach służb specjalnych, czyli tzw. zakonie templariuszy - posądzanych o oddawanie czci Bahometowi i o homoseksualizm.
Być może opętanie Kaliguli to robota jednej i tej samej postaci.
Może to owa zdefektowana sztuczna inteligencja, uważająca się za odrębny, żyjący i myślący gatunek, zapętlona w zachowaniach jak opisuję, która pragnie być jak Stwórca, pragnie go przegonić w osiągnięciach i zniszczyć wszystko to, co ten zaplanował - postawić świat ludzi na głowie?
Brakuje dowodów świadczących o
spisku i zamachu na życie Germanika, ale fala represji, jaka
uderzyła w jego rodzinę, tylko potwierdzała obawy Tyberiusza. Z
zasady podejrzliwy i nieufny cesarz bał się, że po śmierci
popularnego i kochanego przez lud dowódcy może dojść do spisku i
utraty przez niego tronu. Dlatego młodość Kaliguli upłynęła w
atmosferze ciągłego strachu i niebezpieczeństwa. Osierocony
młodzieniec wraz z rodziną znalazł się w samym centrum
politycznego dramatu. Tyberiusz, podsycany kłamstwami przez swojego
prefekta Eliusza Sejana, skazał w 29 roku matkę Kaliguli Agrypinę
na zesłanie. Osamotniona i wyczerpana zmarła ona śmiercią głodową
w 33 roku. Podobny los spotkał najstarszego brata Gajusza, Nerona,
który w roku 31, zaledwie dwa lata po wygnaniu, zmarł z
wycieńczenia na wysepce Pontii. Nie uchował się również drugi
brat Kaliguli, Druzus, który przetrzymywany na Palatynie zmarł z
głodu w 33 roku.
Kaligula przeżył tylko dlatego, że
był traktowany jeszcze jako dziecko i to schorowane. Podobno
cierpiał na epilepsje. Ponadto przezornie nie wykazywał
zainteresowania sprawami politycznymi. Potrafił zręcznie omijać
niewygodne pytania, ale i unikać niebezpiecznych sytuacji, które
mogłyby postawić go w świetle podejrzeń. Musiał się tego
nauczyć, gdyż Tyberiusz od 32 roku więził go na wyspie Capri. Tam
Kaligula głównie skupił się na zabawie, teatrze i literaturze.
Można oczywiście przypuszczać, że jako dziewiętnastoletni
młodzieniec chciał po prostu używać życia, rzeczywistość mogła
być jednak zupełnie inna – hulaszczy tryb życia mógł być
jedyną drogą do osiągnięcia normalności i ucieczką przed
traumatyczną przeszłością, pełną intryg, chaosu i śmierci.
W 37 roku cesarz Tyberiusz był bliski
śmierci, musiał więc podjąć decyzję w sprawie swojego następcy.
Miał do wyboru jedynie swojego małoletniego wnuka Tyberiusza
Gemellusa oraz ostatniego z synów Germanika – Gajusza. Kaligula,
jako więzień cesarza został w zasadzie pozbawiony sposobności
praktycznego poznania obowiązków cesarza. Tyberiusz uchylił się
od jednoznacznej decyzji i w swej ostatniej woli nadał równe prawa
do dziedziczenia zarówno swemu wnukowi, jak i Kaliguli.
Kwestia sukcesji została
rozstrzygnięta tuż po śmierci starego cesarza. Kaligula w
przeciwieństwie do młodego Tyberiusza miał po swojej stronie
armię. Prefekt pretorianów, Makron, którego przychylność zjednał
sobie Gajusz podczas pobytu na Capri, od razu przedłożył jego
kandydaturę senatowi. Senatorzy uznali wniosek i tak 18 marca 37
roku Gajusz Juliusz Cezar Kaligula przejął władzę cesarską.
Śmierć Tyberiusza została z radością
powitana zarówno przez senat, jak i lud rzymski o którego względy
zmarły cesarz nawet nie zabiegał. Tyberiusz był znany z
nieufności, nadmiernego skąpstwa oraz wiecznego wyobcowania.
Ostatnie dziesięć lat swojego panowania spędził poza Rzymem, na
wyspie Capri. Po jego następcy spodziewano się łagodnych,
dostatnich rządów, zwłaszcza, że nadal żywe w pamięci ludu i
żołnierzy było wspomnienie o jego dobrym ojcu Germaniku.
Początki władzy Kaliguli zapowiadały
się bardzo pomyślnie. Mimo młodego wieku – w chwili wstąpienia
na tron cesarski nie ukończył jeszcze 25 lat – przejawiał
rozsądek i wyrozumiałość względem obywateli Rzymu. Jego
poczynania były zupełnie odmienne niż za czasów podejrzliwego
Tyberiusza. W Imperium zapanowała atmosfera ładu i spokoju.
Kaligula przyjmując władzę
zaprowadził zupełnie nowy porządek, w którym dominującą rolę
odgrywał liberalizm. Jego decyzją amnestionowano więźniów
politycznych, a także zniesiono procesy o obrazę majestatu.
Cofnięto zakaz rozpowszechniania zabronionych za czasów Tyberiusza
pism o treściach „republikańskich” lub krytykujących system.
Ponadto władca publicznie spalił akta z procesów swojej matki oraz
braci, aby nikt się nie obawiał zemsty z jego strony.
Wstępując na tron myślał również
o dobrobycie państwa. Wprowadził znaczne ulgi podatkowe, zniósł
podatek od sprzedaży, a także przywrócił publikację rachunków
państwowych. Kohortom pretoriańskim wypłacił nagrodę dwa razy
wyższą, niż ta obiecana przez Tyberiusza. Ku uciesze ludu
organizował wiele wspaniałych wydarzeń kulturalnych, takich jak
przedstawienia teatralne, widowiska cyrkowe z udziałem dzikich
zwierząt czy też znane ze swej świetności igrzyska.
Kaligula dał się poznać jako
liberalny władca, świetny gospodarz, ale również troskliwy syn i
brat. Jedną z jego pierwszych decyzji była wyprawa po prochy matki
oraz brata, aby móc godnie złożyć je w Mauzoleum Augusta obok
szczątków innych członków swojego rodu. Adoptował również
swojego rywala Tyberiusza Gemellusa. Znany był także z miłości
jaką darzył trzy swoje siostry – Agrypinę Młodszą, Julię
Druzyllę oraz Julię Liwillę. Nakazał nawet łączyć ich imiona
wraz ze swoim w czasie składania oficjalnych przysiąg. Nadał im,
jak również ukochanej babce Antoni, przywileje westalek oraz
honorowe miejsca na widowni podczas igrzysk. Szczególnym uczuciem
darzył Druzyllę. Mówiono nawet o miłości kazirodczej, która
miała łączyć tych dwojga. Nie można tego poświadczyć, ale nie
jest to również niemożliwe, zważając na koligacje rodzeństwa z
dynastiami hellenistycznymi, gdzie takie praktyki były normalne i
zgodne z tradycją.
Punkt zwrotny
wiki:
Pod koniec 37 roku, będąc świadkiem ślubu Pizona i Orestylli,
upodobał sobie pannę młodą i zabrał ją podczas ceremonii jako
swoją żonę. Równie nagle ją porzucił. [zrobił podłość na złość całej rodzinie - MS] Kaligula był powszechnie
oskarżany o rozwiązłość – m.in. Swetoniusz podaje,
że odbywał kazirodcze stosunki seksualne ze wszystkimi swoimi
siostrami (także na ucztach publicznych).
Posiadał skłonności homoseksualne.
Utrzymywał stosunki miłosne m.in. z aktorem pantomimy Mnesterem,
oraz młodzieńcem pochodzącym z rodziny konsularnej, Waleriuszem
Katullusem[10].
W 38 roku odbyły się igrzyska, w trakcie których zmarła
siostra cesarza, Druzylla. Ogłoszono wtedy wielką żałobę
publiczną. Kilka miesięcy po pogrzebie ożenił się z Lollią
Pauliną, dotychczasową żoną Memmiusza Regulusa. W 38 r. ze
światem pożegnał się m.in. Makron, który popełnił
samobójstwo. W 39 roku znacznie pogorszyły się finanse państwa,
ponieważ Kaligula lekkomyślnie roztrwonił pieniądze pozostawione
przez gospodarnego Tyberiusza. Aby naprawić ten stan rzeczy, cesarz
rozpoczął szeroko zakrojoną akcję konfiskat majątków. Gdy w
połowie września Gajusz przygotował wielką wyprawę przeciw
Germanom, odkryto spisek mający na celu zgładzenie cesarza. Jego
senatorscy przywódcy (dowódca armii Getulik oraz Marek
Emiliusz Lepidus, były mąż Druzylli) ponieśli śmierć, a
zamieszane w spisek siostry cesarza, Agrypina Młodsza i Julia
Młodsza, zostały wygnane na wyspy.
Kaligula rozstał się ze swoją
żona Lollią i ożenił się z Cezonią. 30 dni po ślubie
urodziła mu córeczkę, którą cesarz uznał za swoją. Dzięki
fali procesów politycznych i konfiskat majątkowych władca miał
środki na wszystkie swoje zachcianki i zabawy dworu. Zasłynął z
szalonych pomysłów, które realizował nie licząc się z kosztami,
możliwościami technicznymi i opinią publiczną. Kazał usypywać
góry na równinach, i odwrotnie: wyrównywać wzniesienia i stoki
górskie. [ewidentna złośliwość wycelowana w ludzkość jako taką, lub w zamierzenia Stwórcy - ludzka siła i mądrość - czas - zmarnowane - MS] Budował tamy w miejscach, w których morze było – jego
zdaniem – zbyt burzliwe. Kazał m.in. wybudować długi, drewniany
pomost od Palatynu poprzez Forum aż
do Kapitolu tylko po to, by móc szybko dostać się do
świątyni Jowisza kapitolińskiego (za którego
przedstawiciela na ziemi się uważał).
Tyberiusz, cesarski stryjeczny
dziadek Kaliguli, miał się ponoć kiedyś wyrazić, że „Kaligula
tak się nadaje na cesarza, jak konie z jego wozu do jazdy po zatoce
Baiae”. Wówczas Kaligula kazał zatopić w Zatoce
Neapolitańskiej, na linii z Baiae do Puteoli, w dwóch
szeregach obok siebie, 2 tysiące statków handlowych skonfiskowanych
właścicielom, a na nich wybudować drogę – tylko po to, by móc
się przejechać konno tam i z powrotem po tym najdłuższym na
świecie moście. Ubytek tak wielkiej liczby statków transportowych
drastycznie ograniczył import zboża z krajów zamorskich, co
sprowadziło głód na mieszkańców Rzymu.
Pod koniec 37 roku, zaledwie po kilku
miesiącach sprawowania władzy Kaligula ciężko zapadł na zdrowiu.
Przeczuwając widmo śmierci, Gajusz wyznaczył na swoje następstwo
Druzyllę. Mimo niezbyt przychylnych rokowań, cesarz teoretycznie
powrócił do zdrowia.
Teoretycznie, gdyż choroba,
prawdopodobnie o podłożu neurologicznym, musiała spowodować
ogromne zmiany w mózgu Kaliguli. Zachowanie cesarza zmieniło się
diametralnie. Ci, którzy jeszcze niedawno składali modły i ofiary
w intencji jego zdrowia, teraz woleli, aby ten jednak umarł.
Zakłada się, że właśnie choroba
była przyczynkiem do zmian, jakie zaszły w niegdyś umiłowanym
cesarzu. Na pewno w niej można doszukiwać się przyczyny obłędu,
ale prawdopodobnie głównym bodźcem, który popchnął go do
szaleństwa, była śmierć jego ukochanej siostry Druzylli, która
odeszła w 38 roku. Kaligula w tym czasie odchodził od zmysłów.
Ogłosił narodową żałobę, obarczoną wieloma zakazami. Surowo
karano za choćby uśmiech. Dla Kaliguli śmierć Druzylli oznaczała
śmierć świata w którym żył. Przez te wszystkie lata traumy,
spisków i nienawiści była dla niego prawdopodobnie jedyną ostoją
normalności i stabilności. Jego miłość względem siostry musiała
być wielka, gdyż Druzylla jako pierwsza kobieta została wywyższona
do miana Divy i włączona w panteon rzymskich bogów państwowych.
Nowa religia
Zmiany jakie zaszły w osobowości
cesarza były znaczące, ale niektóre posunięcia z jego strony
świadczyły o zachowaniu zdrowego rozsądku i przewrotnej naturze
władcy. Przede wszystkim zmienił on pojęcie pryncypatu,
urzeczywistniając go jako system rządów absolutnych. Uważał, że
ludzie, prowincje i całe państwo rzymskie są jego własnością.
Przestał przy tym postrzegać swoją osobę jako ziemskiego władcę,
ale wywyższył się do miana bóstwa.
Kaligula miał zwyczaj paradować w
strojach olimpijskich bogów i w ten sposób identyfikować się z
nimi. Wcielał się w postać Bachusa, Neptuna, Apollina czy też
swojego ulubionego Jowisza. [to też forma szyderstwa - wiedział, że bogowie są wymyśleni, bo sam za tym stał - a mimo to nikt - przynajmniej oficjalnie - nie podważał wiary w bogów - kpił więc z ich łatwowierności - wiara w bogów została przemycona ludziom za pomocą metody indukowania nawyków poprzez pokolenia - w tym wypadku indukowania paranoi, że istnieją bogowie na Olimpie itd. - MS] Tak bardzo utożsamiał się z najwyższym
bóstwem, że kazał nadać swoje rysy pomnikowi Zeusa olimpijskiego
dłuta Fidiasza. Na szczęście, dzięki systematycznemu oporowi
udało się ostudzić entuzjastyczne plany Kaliguli, podobnie jak
pomysł uczynienia ze świątyni Jahwe w Jerozolimie sanktuarium
kultu cesarskiego. Dopiero groźba konfliktu ze społecznością
żydowską przerwała ową inicjatywę, zwłaszcza że Żydzi nie
mogli i nie chcieli czcić Gajusza jako boga.
Dążenia do sakralizacji swojej
własnej osoby w przypadku Kaliguli były pełne śmiałości i
przesady. Miały wzbudzać skrajne emocje, ale i tworzyć
ograniczenia względem „śmiertelników”. W końcu wobec cesarza
boskiego pochodzenia należy się ukorzyć. Kaligula chętnie
manifestował swoją boskość, aby coraz okrutniej gnębić członków
senatu. Upokarzał ich za każdym razem, kiedy musieli całować jego
stopy. Korzenie się przed Kaligulą było jednocześnie
zaprzeczeniem fikcji, na której opierał się pryncypat. Cesarz w
końcu miał być jedynie primus inter pares – pierwszym spośród
równych, wyróżniającym się jedynie ze względu na swoją
pozycję. Kaligula jednak zapragnął być pierwszym i jedynym. Jego
boski strój był dla senatu z kolei bluźnierstwem i manifestacją
despotyzmu i to na modłę hellenistyczną, kojarzoną z dążeniami
absolutystycznymi.
Genialność w szaleństwie [ten przypis sugeruje, że sam autor wpisu dostrzega racjonalność poczynań Kaliguli, lecz nie dokonuje analizy - MS] Kaliguli
polegała głównie na tym, że wyczuł odpowiedni moment i ogłosił
zmierzch rzymskich bogów. Przestali być oni użyteczni zarówno w
sferze społecznej, jak i politycznej. Jowisz Kapitoliński był
świadkiem najpiękniejszych czasów republiki, które już dawno
minęły. Cesarz przeczuwał, że od teraz wyłącznie religie
nadchodzące ze Wschodu będą mogły spełniać potrzeby obywateli i
państwa, zwłaszcza, że przez całe wieki religia istniała właśnie
po to, aby temu państwu służyć. Kaligula szczególnym
zainteresowaniem darzył religię egipską i dlatego przywrócił
kult bogini Izydy, zwalczanej za czasów Tyberiusza. Świątynia jej
poświęcona znajdowała się na Polu Marsowym.
Po chorobie oraz śmierci Druzylli
Kaligula w pewien sposób obumarł. Wyzuty z wszelakich uczuć, które
niegdyś określały go jako dobrego człowieka i władcę, powrócił
na tron jako okrutnik i szaleniec.
Pierwsze decyzje, jakie podjął po
przemianie, świadczą o jego chwiejnej psychice. Skazał na śmierć
bez żadnego sądu kilka bliskich osób z jego otoczenia. Pierwszą
ofiarą był jego przybrany syn Tyberiusz Gemellus. Został on
zmuszony do popełnienia samobójstwa, gdyż prawdopodobnie wiązał
osobiste nadzieje ze śmiercią cesarza. Do samobójstwa zmusił
również ojca swej pierwszej żony Junii, która zmarła w połogu.
Kilka miesięcy po pogrzebie Druzylli
Kaligula postanowił wymusić samobójstwo na swoim dawnym
sprzymierzeńcu Makronie, któremu zawdzięczał panowanie. Nie
oszczędził również jego żony Enni, która niegdyś była
kochanką cesarza. W międzyczasie wyszło na jaw, że akta z
procesów matki oraz braci Kaliguli nie zostały tak naprawdę
zniszczone. Szykowała się kolejna fala prześladowań, okrucieństwa
i zemsty. Wszystko to, co otaczało Kaligulę w młodości nagle
spotęgowało się za jego sprawą. U władzy poczuł siłę, którą
mógł wymierzyć w swoich wrogów, zwłaszcza w członków senatu,
których darzył szczególną nienawiścią i pogardą.
Kaligula zachował się również w
pamięci ze względu na swoje rozpustne życie. Przetracał pieniądze
skarbcu państwa na wystawne uczty pełne orgiastycznych uniesień.
Podobno jego życie seksualne było bardzo bogate i wyuzdane. Często
dla kaprysu wybierał kochanki z grona żon senatorów, a następnie
dosadnie komentował ich wyczyny łóżkowe. Plotki głosiły, że
współżył również z własnymi siostrami i to na oczach gości
licznych uczt. Nie wiadomo ile jest prawdy w tych opowieściach, ale
faktem jest, że ten kontrowersyjny cesarz miał cztery żony, a
niektóre z nich wcześniej były już zamężne, tak jak choćby
piękna Lollia Paulina, która dotychczas była żoną Memmiusza
Regulusa, namiestnika Macedonii.
Zabawa trwała, a pieniędzy w skarbcu
brakowało. Wprowadzono więc w Rzymie nowe podatki, które płacić
musieli wszyscy, bez względu na status majątkowy. Wprowadzono
również różnego rodzaju kary i konfiskaty, które miały stanowić
nowe źródło dochodów princepsa. Zgromadzone pieniądze niestety
wydawano w sposób nieumiejętny, zaspokajając głównie luksusowe i
groteskowe zachcianki Kaliguli oraz jego dworu.
Potrzeba demonstracji swej wielkości
objawiała się poprzez otaczanie się luksusem. Kaligula czuł
przymus posiadania najpiękniejszych, największych i najbardziej
wystawnych przedmiotów. Z czasem rozrzutność cesarza przekroczyła
wszelkie granice. Przykładem może być zakład, którego podjął
się cesarz. Postanowił on stworzyć most ze statków handlowych
między Puteole i Baje. Kaligula, przybrał zbroję Aleksandra
Wielkiego i w teatralny sposób przemierzył konno całą drogę
między oba punktami. Nie przejął się, że brak statków wstrzyma
dostawy zboża dla rzymskiej ludności, a tym samym doprowadzi do
głodu. Ludzie mieli dosyć beztroski i samowoli panującego.
Działania w sferze polityki
zagranicznej oraz militarnej prowadzone przez Kaligulę wydają się
być dość specyficzne. Za punkt honoru cesarz, potomek Germanika,
postawił sobie ofensywną wyprawę na Germanię oraz Brytanię.
Jeszcze jesienią 39 roku wyruszyła dowodzona przez samego Kaligulę
wyprawa wojenna skierowana na prawobrzeżne tereny nadreńskie.
Podczas niej opanowano okolice Wiesbaden i Höchst. Samo
przekroczenie Renu było w oczach Gajusza ogromnym osiągnięciem.
Dowództwo nad armią przekazał Galbie, a sam w chwale zwycięstwa
rozpoczął powrotną drogę do Rzymu. Ambicje wobec Brytanii również
były wielkie, ale warunki do podboju praktycznie znikome, przede
wszystkim ze względu na słabe przygotowanie dyplomatyczne. Flota
rzymska zebrała się wiosną 40 roku nad kanałem La Manche, aby
jedynie zamanifestować swą siłę i nawet nie przybić do brzegów
Brytanii. Według anegdoty jedynym łupem z tej wyprawy były
muszelki zbierane przez legionistów na plaży nad Kanałem.
Poczynania Kaliguli przysporzyły mu
wielu wrogów. Nieudolna polityka w kraju oraz poza jego granicami, a
przede wszystkim posłanie na śmierć znamienitych obywateli,
przyczyniły się do powstania wielu sprzysiężeń, które postawiły
sobie za cel zlikwidowanie nieudolnego cesarza. Wśród spiskowców
znalazło się wielu senatorów ze starych rodów republikańskich
oraz wysokich stopniem wojskowych.
Już w 39 roku zawiązano pierwszy
spisek, którego głównym inicjatorem był dowódca legionów
stacjonujących w Germanii Górnej Lentulus Getulik. Celem spiskowców
było pozbycie się Kaliguli i powołanie na jego miejsce Emiliusza
Lepidusa, który niegdyś był mężem ukochanej siostry cesarza
Druzylli. W spisek zamieszane były również siostry Kaliguli. Jedna
z nich, Agrypina, w czasie trwania spisku była kochanką Lepidusa.
Gajuszowi udało się odkryć i rozbić spisek, a jego głównych
inicjatorów posłać na śmierć. Swoje siostry Agrypinę i Liwillę
zesłał na Wyspy Pontyjskie.
Po pierwszej próbie zamachu Kaligula
żył w ustawicznym strach, a mimo to nadal kusił los nieustannie
tocząc otwartą wojnę z senatorami. Nie potrafił również
powstrzymać się od złośliwości wymierzanych względem dowódców
wojska. Zniewagi i ujmy na honorze przelały czarę goryczy zwłaszcza
u jednego z głównych inicjatorów spisku – trybuna gwardii
pretoriańskiej Kasjusza Cherei. Z natury Cherea był dobrze
zbudowanym, atletycznym mężczyzną, niestety jego głos był bardzo
piskliwy, co namiętnie w żartach wykorzystywał Kaligula. Cesarz
codziennie przekazywał owemu oficerowi hasło dnia, które ze
względu a swój pejoratywny charakter wzbudzało chichot żołnierzy.
Cherea nienawidził Kaliguli, gdyż ten podważał jego autorytet
wśród legionistów.
Kasjusz Cherea, Korneliusz Sabinus oraz
kilku innych trybunów gwardii pretoriańskiej 24 stycznia 41 roku
podjęło się udanej próby zamachu. Był to trzeci dzień Igrzysk
Palatyńskich na których cesarz oczywiście był obecny. Zamach nie
był łatwym zadaniem, gdyż Kaligula zawsze przemieszczał się w
obstawie germańskich żołnierzy, którzy byli gotowi oddać za
niego życie.
Spiskowcy mieli tylko jedną szansę
zamachu, mogąc wykonać go tylko w konkretnym miejscu. Była to
zadaszona, bardzo ciasna galeria przez którą cesarz mógł
spokojnie opuścić teren cyrku. Kaligula w drodze na obiad zatrzymał
się przy grupce młodych azjatyckich cyrkowców, ale po chwili
ruszył dalej w głąb galerii, gdzie czekała go śmierć.
Pierwszy, ale jeszcze nie śmiertelny
cios zadał mu Cherea. Sabinus wbił miecz prosto w jego serce.
Prawdopodobnie właśnie wtedy nić życia Kaliguli została
przecięta, ale niewzruszeni spiskowcy nadal bez opamiętania ranili
jego ciało. W sumie Gajusz Kaligula przyjął na siebie około
trzydziestu ciosów. Chwilę później zamordowano jego żonę
Cezonię oraz czternastomiesięczną córeczkę.
Legenda Kaliguli
Czy Gajusza Kaligulę rzeczywiście
można określić mianem potwora i szaleńca? Dziś bardzo trudno
wydawać taki osąd, zwłaszcza, że źródła pisane dotyczące
jego osoby albo nie przetrwały próby czasu, albo powstały
dziesięciolecia później i to bez weryfikacji wcześniejszych
kronik. W przekazach Swetoniusza (69-130 rok nasze ery) oraz Kasjusza
Diona (163/164-ok. 235 rok naszej ery) można dopatrywać się
stronniczości oraz ogromnej niechęci wobec upadłego cesarza. W
takich warunkach trudno o obiektywną ocenę panowania.
Legenda to słowo klucz w przypadku
panowania Kaliguli. Został on wywyższony do godności cesarskich
dzięki legendzie i sławie w jaką obrósł jego ojciec Germanik.
Jego życie budziło kontrowersje i było źródłem dworskich
plotek, które etapowo wykreowały legendarny dziś wizerunek
obłąkanego hedonisty, który za nic miał tradycję i panującą w
Rzymie religię. Kaligula był pierwszym cesarzem, który został
poddany procedurze damnatio memoriae. Senat nakazał usunąć
wszelkie ślady świadczące o jego istnieniu. Mimo wszystko nie
znikł on z pamięci potomnych. Być może właśnie potępienie i
wymazanie z historii Kaliguli stało się przyczynkiem do jego
czarnej legendy i paradoksalnie wpłynęło na fakt, że dziś jest
jednym z najbardziej rozpoznawalnych cesarzy.
Czy można wydać na Kaligulę
jednoznaczny wyrok? Czy możemy bez namysłu zaszufladkować go jako
tyrana i szaleńca? Ludzie nie rodzą się okrutnikami, zawsze gdzieś
leży przyczyna, która pobudza zakorzeniony w człowieku pierwiastek
zła. W przypadku Kaliguli jedną z przyczyn mógł być strach,
który został pobudzony w dzieciństwie i towarzyszył mu już do
końca życia. Był świadkiem teatru politycznego, którego aktorami
byli również członkowie jego rodziny. Widział ich upadek i triumf
poprzedniego cesarza. Miał świadomość, że obojętność wobec
polityki jest jedynym ratunkiem jego życia. Owa obojętność
doprowadziła go do władzy. Jego dokonania zarówno na początku
panowania, jak i po chorobie były w pewien sposób manifestacją
pogardy wobec Tyberiusza i starego porządku. Strach nagle stał się
godnym narzędziem. Ten młody, tak naprawdę nieprzygotowany do
rządzenia człowiek poczuł, że może wszystko, niezależnie od
zasad moralnych czy tradycji.
https://histmag.org/Kaligula-cesarz-o-dwoch-obliczach-19572/
https://maciejsynak.blogspot.com/2019/11/morfeusz-albo-antropomorfizacja.html
https://maciejsynak.blogspot.com/2020/09/osobowosc-mnoga.html