Typowym zabiegiem w historiografii ukraińskiej, której główne tezy
są wykładane w szkołach ukraińskich, jest istnienie od zamierzchłych
czasów "ukraińskich terytoriów etnicznych" oraz ziem ukraiński, przy
czym poprzez "Ukrainę" rozumie się zawsze terytorium współczesnego
państwa ukraińskiego. Tymczasem, jak pisał chociażby Franciszek
Rita-Gawroński:
Podobne zdanie na ten temat miał Zygmunt Gloger, który pisał:
"W niniejszem miejscu zaznaczyć musimy, co właściwie znaczył wyraz
„Ukraina” i do jakich ziem go stosowano. Wyraz Ukraina – powiada
Bartoszewicz – rodowodem swoim bardzo łatwo się tłómaczy.
Ukraina, to każda ziemia na kraju czyli na krańcu, u granicy, u kraju państwa położona.
Krainą nazywa w roku 1350 biskup kujawski powiat, leżący na granicy
ziem krzyżackich, na kraju czyli u kraju ziemi Dobrzyńskiej. Nazwa
ukrainy, stosowana do ziem Kijowskich od czasu ostatecznego ich
wcielenia (r. 1471) do Litwy,
nie
miała nigdy charakteru oficyalnego i oznaczała jedynie tyle, co
„ugranicze”, południowy kraniec, kraj Wielkiego księstwa Litewskiego od
strony „ordyńców”. Urzędownie raz pierwszy została ona użytą w 20
lat po wcieleniu Kijowszczyzny do Korony w tytule głośnej ustawy z roku
1589: „Porządek ze strony Niżowców i Ukrainy”, chociaż i tu jako tylko
imię pospolite, a nie nazwa polityczna, urzędowa prowincyi.
Wereszczyński, biskup kijowski, za Zygmunta III pierwszy chyba (w znanej
swej przestrodze Rzeczypospolitej) używa nazwy „Ukraina” w nieco
ściślejszem znaczeniu. Al. Jabłonowski powiada, że od owych czasów pod
nazwą Ukrainy, w rozległem tej nazwy znaczeniu, poczęto w głębi Korony i
Litwy rozumieć szeroki, prawie bezbrzeżny obszar ziem, roztaczający się
za Słuczą i Murachwą, to jest granicami przyrodzonemi Wołynia i Podola
na dorzeczu Dniepru i Bohu aż do szlaku „murawskiego” i „pól
oczakowskich”, a który aktem unii 1569 roku przyłączono do Korony.
Obszar nietylko stepowy, ale obejmujący i Polesie naddnieprowe,
urzędownie rozpadający się na dwa województwa: Kijowskie i Bracławskie."
(Zygmunt Gloger, "Geografia historyczna ziem dawnej Polski", Kraków 1903)
Zupełnie inaczej interpretują historie Ukraińcy. Stosują oni pojęcie
"ukraińskich ziem" do terytoriów, które w omawianym okresie nigdy
"Ukranią" nazywane nie było - nawet w sensie geograficznym i w ten
opaczny sposób ukazywana jest historia chociażby w szkolnych atlasach:
Zwróćmy uwagę an prawy górny róg i podpis mapy - "Ukraińskie ziemie
pod koniec XVIII wieku". Dodatkowo wyodrębniono granice współczesnej
Ukrainy kolorem białym.
Ciekawej robi się, gdy ukraiński atlas do nauki historii prowadzi
uczniów przez wiek XX. Po I wojnie światowej doszło do wojny
polsko-ukraińskiej w byłej austriackiej Galicji Wschodniej, któej
głównym miastem był Lwów. Mimo tego, że było to polskie miasto i polski
teren, Ukraińcy przedstawiają obecność tam polskich wojsk jako
"okupację". Warto zaznaczyć, że przeciwko Zachodnioukraińskiej Republice
Ludowej wystąpili sami mieszkańcy miasta, które miało być stolicą ZURl -
czyli Lwowa.
To jednak nie koniec. Jako "okupowane przez polskie wojska" Ukraińcy
uważają także tereny dzisiejszej wschodniej Polski, z takimi miastami
jak Chełm czy Przemyśl. Wyraźnie to widać na mapie i na legendzie mapy,
które oznaczone są czerwonymi strzałkami i czerwonym obramowaniem:
Identycznie zaznaczono współczesne wschodnie ziemie Polski na
kolejnej mapie w atlasie do nauki historii w szkołach. Są one
"ukraińskimi ziemiami okupowanymi przez polskie wojsko". Wśród
"ukraińskich ziem" jest polskie miasto Chełm:
Podobnie przedstawia usytuowanie ziem wschodnich dzisiejszej Polski
(wyłączając nawet polskie Kresy, dzisiejszą Ukrainę zachodnią) inna mapa
z tego samego atlasu, gdzie "ukraińskimi ziemiami" są znowu
Chełmszczyzna, Przemyśl, a nawet południowe fragmenty dzisiejszego
województwa białostockiego. "Ukraińskie ziemie" oznaczone są kolorem
różowym i siegają nawet wgłąb dzisiejszej, pozbawionej Kresów Polski:
Sytuacja ma się podobnie w przypadku omawiania okresu lat '30 i
podziału II Rzeczypospolitej przez Niemcy i Związek Sowiecki. Oznaczone
na różowo "ziemie ukraińskie" dochodzą m.in. do Chełma i Włodawy
(czerwona strzałka z lewej strony):
Koncept "ukraińskich ziem" siegających wgłąb terytoriów sąsiadów
jest dziwnie zbieżny z tym, jak podchodziła do tej problematyki
geografia propagandy niemieckiej. Oto niemiecka mapa autorstwa Niemca
Dietricha Szafera z 1918:
Projekt "Wielkiej Ukrainy", którego najwyraźniej do dziś nie
porzucili ukraińscy edukatorzy szkolni, to w dużej mierze dzieło
niemieckiej myśli politycznej, majacej na celu osłabienie Polski od
Wschodu. Świadczy o tym poniższy materiał z podobnego okresu:
Podobnie zresztą jak na powyższych mapach niemieckih współcześnie
przedstawia się "ukraińskie ziemie" na wschód od dzisiejszych
politycznych granich Ukrainy. "Ukraińskie ziemie" sięgają wgłąb
dzisiejszej Rosji, obejmując rosyjskie Don, Kubań i Woroneż. Ziemie
będące rzekomo ukraińskimi zaznaczono kolorem różowym:
http://www.kresy.pl/wydarzenia,ukraina?zobacz%2Fzaklamywanie-stosunkow-polsko-ukrainskich-i-historii-polski-w-ukrainskich-atlasach-i-podrecznikach-szkolnych-mapy-skany#