Czy zwierzęta też poubieracie w ortaliony??
Niemieckie rządy nad Polakami wchodzą w nowy etap, wprowadzają obowiązek noszenia kamizelki odblaskowej po zmroku w terenie niezabudowanym.
Teraz każdy ma nosić uniform nawet po pracy.
To jest zastraszanie społeczeństwa i przyzwyczajanie go do coraz mocniej zaciśniętej pętli.
Kiedyś jak mówili w telewizji o przestępstwie, to na koniec było: " ...za co grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia", a teraz już pomijają "od", jest wyłącznie "...za co grozi do 12 lat więzienia" - jak to ostatnio było za nocną bibę na słupskim rynku i zdewastowanie fontanny - 12 lat więzienia!!!
A za mafię, przestępczość zorganizowaną i napady z pistoletem maszynowym w ręku - wyroki po 6 lat więzienia.
Nieszczęśliwy wypadek i kierowca nazywany jest mordercą.
No i te rejzy agentów Antypolskiego Biura Wywiadu po monciaku, albo w centrum Warszawy.
Faceta po kilku dniach zdiagnozowali, że umysłowo chory, a całkiem niedawno jakiś "ekspert" się w tej telewizji wymądrzał ( przy innym przypadku ), że standardowo badania psychiatryczne muszą trwać co najmniej kilka tygodni.
Co najmniej kilka tygodni!!.
A tu proszę, od ręki stwierdzili, że wariat.
Takiego Samira S. oskarżonego o zabójstwo w Gdańsku, na podstawie wątpliwej jakości przesłanek - pisałem o tym kiedyś - do dzisiaj trzymają na obserwacji.
To są właśnie niemieckie rządy w Polsce.
Czysty faszyzm.
Czyż nie będzie to pasować do opinii jaką się wyrabia Polakom w światowych gazetach, a nawet w podręcznikach historii, o Polakach jakoby faszystach?
Czyż nie koresponduje to w pełni z napisami na pomnikach z lat 50-tych - "zginęli w walce z faszyzmem"?
[odsylam do tekstu werwolf i :
Stąd przykręcanie śruby i różne zagrania, których nie da się inaczej nazwać jak faszyzmem !!
Drogą administracyjną będzie się dostosowywać rzeczywistość do kłamstw!!
Od wczoraj ludziom każą zakładać odblaski na nocne spacery.
Tak jakby ludzie byli głupi i nie usuwali się z drogi, kiedy samochód jedzie z przeciwka.
Samochód wydaje głośne dźwięki, silnik ryczy, światła omiatają drogę, a ja mam odblaski założyć, żeby mnie kierowca widział.
A po co on ma mnie widzieć skoro ja słyszę i widzę go z daleka??
Celowo pomija się oczywistą kwestię, że ludzie są dorośli i rozsądni - unikają niebezpieczeństwa schodząc z drogi, lub zachowując czujność mając się na baczności uważnie obserwują samochód są gotowi do szybkiej ucieczki na pobocze.
Celowo pomija się tę kwiestię, ponieważ niemiaszki w tych swoich małych rozumkach wymyślili sobie, że to dobry sposób na przyzwyczajanie Polaków do uległości, więc tak musi być i nikomu nie wolno pisnąć w sprzeciwie.
Nie jest to trudne, bo mają pełna kontrolę nad telewziją, a w internecie natychmiast reagują odpowiednie służby i próbują torpedować sprzeciw dokładając kolejną żałosną dawkę propagandy.
zadziwiony pisze mi tak:
@Maciej Piotr Synak 20:23:25
Z tymi odblaskami, to nie końca się zgodzę. Jeżdżę od 20 lat drogą
łączącą miasto z najbliższymi wioskami. Od kilku lat jest brukowany
chodnik , a i tak ludzie łażą po jezdni. Kilkakrotnie o mały włos
uniknąłem przejechania takiego spacerowicza. Krótko po zmroku, w
deszczowy dzień taki człowiek jest praktycznie niewidoczny, szczególnie w
czasie mijania się z innym autem. Pewnego razu, tylko białe migające w
światłach skarpetki ostrzegły mnie w ostatniej chwili przed uderzeniem w
człowieka. Przeważnie ludzie w takie dni chodzą ubrani na szaro i
czarno, są zupełnie niewidoczni.
Uważam konieczność posiadania elementu odblaskowego przy poruszaniu się pieszego po jezdni , za dobre rozwiązanie. W interesie obydwu stron, bo można iść za kraty , za głupotę innych.
Uważam konieczność posiadania elementu odblaskowego przy poruszaniu się pieszego po jezdni , za dobre rozwiązanie. W interesie obydwu stron, bo można iść za kraty , za głupotę innych.
Cóż za wielka ilość "argumentów".
20 lat jeżdżę drogą "łączącą miasto z
najbliższymi wioskami." - a nie prościej napisać - od lat jeżdżę po
polskich drogach? Nie, bo musi być wyraźna interpretacja - piesi
najczęściej poruszają się od wsi do wsi (lub miasta).
"Krótko po zmroku, w deszczowy dzień" - ho, ho, ho, no i te migające skarpetki... cóż za inwencja.
A więc, aby uniknąć pytań o tą kwestię, [ A po co on ma mnie widzieć skoro ja słyszę i widzę go z daleka??] podnosi się, że są też ludzie nierozsądni i że skorzystają na tym obie strony.
A więc tu nie chodzi o bezpieczeństwo pieszego, tylko, żeby kierowca nikogo nie miał na sumieniu?
To po co podnosi się kwestię podniesienia bezpieczeństwa?
Wszystko to słabo zargumentowane i czysta propaganda - jak mówię, chodzi o to, by przyzwyczajać ludzi do posłuszeństwa.
A czy łosie,
czy łosie też będą zakładać kamizelki, żeby kierowca je lepiej widział??
O co tu chodzi - pieszy na drodze z daleka
widzi i słyszy nadjeżdżający samochód, więc schodzi mu zdrogi i
kamizelka do niczego nie jest mu potrzebna.
Skoro każdy ma nosić kamizelkę, to czyż nie oznacza to, że ustawodawca każdego Polaka uważa za idiotę i samobójcę??
Co to da, że ktoś ma kamizelkę - to może
wprowadzić go w fałszywe poczucie bezpieczeństwa - będzie myślał, że
kierowca go widzi, gdy tymczasem kierowca nie skojarzy odblasków z
postacią cżlowieka, albo wyjedzie właśnie zza zakrętu i spojrzy się na
zegary, a nie na drogę, zaś pieszy, ufając odblaskom, wejdzie prosto na
maskę.
Czy kamizelka zwlania kierowcę z uważnego obserowowania drogi?
Oczywiście, że nie, bo łosie i jelenie odblasków nie noszą i zawsze taki może wejść przed auto.
Czy świadomość, że każdy ma obowiązek
noszenia odblasków nie uśpi czujności kierowcy [ podobnie jak to jest ze
światłami za dnia, ci co nie mają świateł są mniej widoczni, a kierowcy
mając obniżony próg czujności, są narażeni na większe niebezpieczeństwo
]?
Nie powinno, bo kierowca musi jeszcze
uważać na zwierzęta, ale skoro ustawodawca uważa, że każdy Polak jest
głupi, to może przecież się zdażyć, że niektórzy głupi kierowcy
zwracając uwagę wyłącznie na odblaski, wpadną na żubra w lesie...
Z kamizelką jest jak z bronią palną - nie
wolno jej posiadać w imię bezpieczeństwa obywateli, rząd zakazuje łamiąc
moje podstawowe prawa, w tym prawo jednostki do wolnego wyboru.
Od broni palnej ginie rocznie
kilka-kilkadziesiąt osób, zaś w wypadkach drogowych ok. 5 tysięcy ludzi.
Jakoś rząd nie zakazuje posiadania samochodu - w imię bezpieczeństwa.
Dlaczego więc zakazuje posiadania broni palnej?
Żeby bandyta się mnie nie bał??
Wg statystyk, udział pieszych [w terenie niezabudowanym] w wypadkach, to 0,75 % wszystkich wypadków drogowych.
Po co więc obowiązek noszenia odblasków?
Żebyś się przyzwyczajał do posłuszeństwa.
http://zdaniemdocenta.neon24.pl/post/112335,smierc-na-drogach-w-wakacje-jedna-wielka-manipulacja#comment_1008564
P.S. Ponieważ nie znalazłem zdjęcia łosia w kamizelce, na zdjęciu wprowadzającym pies w kamizelce odblaskowej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz