Strony wciąż aktualne...

wtorek, 1 września 2020

Polska pod lodem



Ciekawe rozmowy z Glacjoblogia.

❄️


Właśnie opublikowano najnowsze analizy, z których wynika, że podczas szczytu ostatniego zlodowacenia, ok. 20 tysięcy lat temu, średnia temperatura Ziemi była niższa o... 6 stopni Celsjusza od tej w XIX i XX wieku [1, 2; źródła w kom.]. Zaledwie sześć! To pokazuje, jak czuła jest planeta na nawet pozornie niewielkie zmiany temperatury - skoro minus 6 stopni różnicy to planeta lodowa, to jak mogłaby wyglądać planeta plus 6 stopni?

Obecne ocieplenie jest wynikiem naszej emisji CO2 do atmosfery. Tego gazu nie ma zbyt dużo w powietrzu, ale jest bardzo efektywny w podgrzewaniu. Naturalny dla naszej epoki poziom CO2 to ok. 280 cząsteczek CO2 na każdy milion cząsteczek powietrza. 

W ciągu ostatnich 150 lat stężenie CO2 wzrosło o połowę, do 415 cząstek. W skali geologicznej to niesłychanie szybkie tempo, które zaowocowało równie szybkim wzrostem temperatury - o około 1 stopień Celsjusza. Dla porównania, kiedy Ziemia doznawała bardzo szybkich zmian naturalnych przy wychodzeniu z ostatniego zlodowacenia, aby podgrzać się o 1 stopień potrzebowała... 1000-1500 lat [3]. Obecne tempo jest więc jakieś 10x szybsze. Ta pozornie mała ilość wyemitowanego przez naszą działalność CO2 powoduje naprawdę ogromne skutki.

Lód topnieje, poziom morza się podnosi. Obecnie o 3-4 mm rocznie, ale jeżeli dalej będziemy spalać coraz więcej paliw kopalnych, do 2100 roku może to być już 15 mm rocznie, a więc 15 cm na dekadę. Przy takim scenariuszu, im dalej w przyszłość będziemy wybiegać, tym tempo wzrostu poziomu mórz będzie rosło, wraz z intensyfikacją topnienia Grenlandii i Antarktydy. 

Będziemy zbliżać się do najbardziej katastrofalnych zmian wybrzeży ze schyłku ostatniego zlodowacenia, gdy rozpadały się lądolody Eurazji i Ameryki Północnej, a wzrost poziomu morza osiągał kilkadziesiąt milimetrów na rok przez setki lub tysiące lat (ang. meltwater pulse 1A i 1B) [4].





Jak wyglądały tereny Wielkopolski w tamtym okresie? Tundra pod Lesznem, max temperatura ok. 20 stopni? A jak wyglądało Pomorze po odejściu lodowca? Brak humusu, zalegający na wierzchu piasek, brak drzew, zwierząt, a może bagna?







POLSKA I ŚWIAT POD LODEM

10 kwietnia 2014 · by Jakub Małecki

Zaledwie kilkanaście tysięcy lat temu Polska znajdowała się pod bardzo grubą warstwą lodu. Jak zimno było przy jego krawędzi? Czy nadal żyjemy w okresie zlodowacenia? Skąd się w ogóle biorą epoki lodowe?









Aż 10% powierzchni lądów znajduje się obecnie pod lodem, ale w historii Ziemi stosunek ten zmieniał się od okolic 0% do nawet 100%. Wielkie zlodowacenia (megaglacjały) miały miejsce np. w późnym ordowiku (446-444 milionów lat temu, m.l.t.), w okresie od późnego dewonu do wczesnego karbonu (361-349 m.l.t.) czy w okresie karbońsko-permskim (326-267 m.l.t.). Dwa najsurowsze okresy globalnego zlodowacenia wystąpiły jednak dużo wcześniej – w proterozoiku w okresach 740-630 m.l.t. oraz ok. 2,3-2,2 miliarda lat temu (Benn & Evans 2010). Wtedy to lądolody docierały aż do równikowych szerokości geograficznych!



Obecnie żyjemy w czasach megaglacjału kenozoicznego, który trwa od ok. 34 milionów lat aż do dziś. W okresie tym różne lądolody rosły (w czasie chłodniejszych faz megaglacjałów, czyli glacjałów) i kurczyły się (w czasie interglacjałów), ale nigdy nie znikły z powierzchni całkowicie. Obecnie na Ziemi istnieją tylko lądolody Antarktydy i Grenlandii, ale jeszcze zaledwie 20 tysięcy lat temu było ich więcej. Największe z nich w pokryły Kanadę oraz Europę i właśnie ten europejski lądolód, którego obszar źródłowy znajdował się w górach Szwecji i Norwegii, dotarł również do Polski.




Od nazwy epoki, w której lądolód ten osiągał największe rozmiary, plejstocenu, nazywamy go w Polsce plejstoceńskim. Możemy go też nazwać skandynawskim, od regionu, w którym się narodził. Usadowił się w północnej Europie na ponad milion lat, raz po raz wycofując się z Polski, a następnie znowu ją pokrywając. Na lekcjach geografii w szkole przewijają się nazwy poszczególnych nasunięć tego lądolodu na nasz kraj, np. podlaskie, południowo-polskie, środkowo-polskie.

Ostatnim, najlepiej poznanym nasunięciem było tzw. zlodowacenie północno-polskie (w innych krajach ma inne nazwy). Trwało ono od ok. 110 do zaledwie 11 tysięcy lat temu, a do jego maksymalnego rozprzestrzenienia w Polsce doszło w okresie 20-18 tysięcy lat temu.

Grubość lądolodu na polskich ziemiach przekroczyła wtedy 1 km (Kasprzak 2003)!




Zasięg ostatniego nasunięcia lądolodu plejstoceńskiego w Europie ok. 20 tys. lat temu. Pokryta jest również Polska północno-zachodnia. Za: Mangerud et al. (2004).




Zlodowacenie północno-polskie zatrzymało się na Zielonej Górze, Lesznie, w okolicach Płocka i zajęło Warmię i Mazury. Obszar pokryty tym nasunięciem cechuje się dzisiaj występowaniem wielu jezior i pagórków różnych kształtów, które lądolód po sobie zostawił. Jest to tzw. rzeźba młodoglacjalna, odróżniająca się od rzeźby staroglacjalnej (dotkniętej jedynie przez dużo starsze nasunięcia) znacznie bardziej wyrazistymi formami terenu.


Regiony, które nie były bezpośrednio dotknięte przez lądolód nasunięcia północno-polskiego i tak doświadczyły bardzo srogich warunków, ponieważ panująca wówczas temperatura była bardzo niska. Średnia roczna temperatura powietrza na przedpolu tego lądolodu wynosiła w Polsce prawdopodobnie od ok -4°C do -10°C, czyli o kilkanaście stopni mniej niż obecnie. Okresy zimowe były bardzo srogie, ze średnią temperaturą stycznia ok. -20°C. Lipiec natomiast przypominał współczesny październik, ze średnią temperaturą tylko ok. 8-12°C (Huijzer & Vandenberghe 1998). Na obszarach tych zachodziły intensywnie procesy peryglacjalne (dosłownie: okołolodowcowe), niszczące poprzednią rzeźbę staroglacjalną. Były to m.in. niszczenie skał poprzez mróz, powstawanie gleb strukturalnych z licznymi szczelinami mrozowymi, spełzywanie gruntów po wieloletniej zmarzlinie, procesy związane z hulającym po pustkowiach wiatrem itp.



Poznań polodowcowy


Po osiągnięciu swojego maksymalnego zasięgu w Lesznie, czoło ostatniego lądolodu zaczęło się wycofywać w kierunku północy. Nie wiemy dokładnie kiedy lądolód odsłonił obszar dzisiejszego Poznania, ale było to prawdopodobnie ok. 18 tys. lat temu.

O tym, że Poznań glacjałem stoi wiedzieliśmy od bardzo dawna, ale dopiero niedawno opublikowano pierwszą (przynajmniej według mojej wiedzy) szczegółową mapę geomorfologiczną miasta. Do jej wykonania dr hab. Iwona Hildebrandt-Radke z Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM wykorzystała całą gamę źródeł, map i niepublikowanych szkiców wielu wcześniejszych pokoleń badaczy.







Ryc. 3. Mapa geomorfologiczna obszaru Poznania wg. Hildebrandt-Radke (2016), z dodanymi punktami charakterystycznymi.



Legenda:

1- wzgórza morenowe akumulacyjne, 2 – wzgórza morenowe spiętrzone, 3 – pagórki morenowe akumulacyjne, 4 – pagórki morenowe martwego lodu, 5 – wysoczyzna morenowa płaska, 6 – wysoczyzna morenowa falista, 7 – poziom wodnolodowcowy najwyższy, 8 – poziom wodnolodowcowy wyższy, 9 – poziom wodnolodowcowy najniższy, 10 – terasa erozyjno akumulacyjna I, 11 – terasa erozyjno-akumulacyjna II, 12 – terasa akumulacyjna, 13 – terasa pradolinna, 14 – dno doliny, 15 – ozy, 16 – kemy i terasy kemowe, 17 – równiny denudacyjne, 18 – ostańce, 19 – stoki, 20 – stożki napływowe, 21 – równiny deluwialne, 22 – piaski przewiane, 23 – równiny jeziorne, 24 – równiny zastoiskowe, 25 – równiny torfowe, 26 – równiny erozyjne wód roztopowych, 27 – dolinki, 28 – forty, 29 – jeziora, 30 – starorzecza suche i nawodnione, 31 – rzeki, 32 – granica miasta.



Co z mapy najogólniej wynika? Porównaj poniższy opis z charakterystyką form we wcześniejszej części wpisu.
  • Na północy Poznania (Morasko, Suchy Las, Czerwonak) dominują moreny czołowe Góry Moraskiej i Dziewiczej Góry (kto był, ten wie, że do gór to tym „górom” daleko, ale na bezrybiu i rak ryba). Dodatkowo, na mniejszych pagórkach morenowych znajdują się Chyby oraz fragment terenu lotniska Ławica ciągnący się do okolic Woli. Wały i pagórki morenowe oznaczono na mapach sygnaturami 1-4.
  • Nieco na południe od moren (np. kampus UAM Morasko, Naramowice, Ławica, Koziegłowy, Kobylnica, Miłostowo) znaleźć można piaszczysto-żwirowe sandry, usypane przez lodowcowe rzeki. Sandry oznaczone są sygnaturami 7-9.
  • Tam, gdzie żwiry i piachy sandrów nie dotarły, odsłoniętymi pozostały płaskie lub faliste, wysoczyzny morenowe. Leżą na nich m.in. Piątkowo, Podolany, Strzeszyn, Złotniki, Kiekrz, Skórzewo, Jeżyce, Łazarz, Grunwald, Górczyn, Komorniki, Żegrze, Szczepankowo i Krzesiny. Wysoczyzny zaznaczono sygnaturami 5 i 6.
  • Od Nowego Zoo (wzdłuż stawów) aż do Swarzędza ciągną się kemy (sygnatura 16).
  • W Krzesinach mamy oz, przecięty obecnie przez autostradę A2 oraz eksploatowany przez żwirownię. Drugi zlokalizowany jest w Gruszczynie, ok. 1 km na wschód od lotniska Kobylnica. Trzeci, porośnięty lasem, znajduje się z kolei na południowej granicy miasta, między ROD „Sypniewo” i Kamionkami. Ozy symbolizuje sygnatura 15.
  • Miasto przecina płynąca z południa na północ Warta, wzdłuż której znaleźć można fragmenty starych teras rzecznych – pozostałości po dawnym dnie doliny rzeki (sygnatury 10-13).
Z mapy odczytać można także, że np. Katedra i Stary Rynek stoją na terasie zalewowej Warty, Lech Poznań rozgrywa swoje mecze na wysoczyźnie morenowej, a lotniska Ławica i Kobylnica stoją na sandrach.



Nie tylko Wielkopolska

Ale nie tylko Poznań zbudowano na takich polodowcowych cudach. Jeśli nie znasz stolicy Wielkopolski, być może odnajdziesz znane Tobie okolice na mapie geomorfologicznej Niziny Wielkopolsko-Kujawskiej, obejmującej m.in. Poznań, Bydgoszcz, Toruń, Zieloną Górę, Kalisz, Piłę, Konin i Leszno



http://igig.amu.edu.pl/strona-glowna/igig/badania-naukowe/badania-dla-praktyki/mapa-geomorfologiczna-niziny-wielkopolsko-kujawskiej





Jeśli mieszkasz natomiast w północno-zachodnim krańcu Polski, np. w Szczecinie, Stargardzie czy Świnoujściu, swoje tereny odnajdziesz na mapie Pojezierza Myśliborskiego i Niziny Szczecińskiej, również na stronach IGiG UAM.



Mam też coś dla województw pomorskiego i warmińsko-mazurskiego: mapy Marcinkowskiej z zespołem (2013), które dostępne są w tej publikacji (bezpośredni link do PDF).



Jak widzisz, z działalnością lodu związana jest ogromna część kraju. Każdego dnia przechadzamy się po wysoczyznach, sandrach, pradolinach i morenach, najczęściej nawet o tym nie wiedząc.

Wydobywamy z nich piaski i żwiry do celów budowlanych, a rolnicy każdej wiosny zbierają z pól małe głazy narzutowe, które zimą wychodzą spod ziemi, wypychane ku powierzchni rosnącym pomiędzy ziarnami gruntu lodem.


Następnym razem, gdy będziesz spacerować z psem, biegać lub jechać do szkoły/pracy spróbuj wyobrazić sobie co mogło się tu dziać, gdy z Twojego obszaru ustępował lądolód. A gdy zamkniesz oczy, być może zobaczysz taki widok:




Ryc. 7. Lodowiec Russella, fragment lądolodu Grenlandii. Na zdjęciu widać czoło lądolodu (w tle), moreny czołowe i sandr, a także roślinność tundrową. Czy tak wyglądała Polska w czasie Epoki Lodowej? Fot. Chmee2/Wikimedia/CC BY 3.0










Źródła:
  • Bartczak E., 1993. Szczegółowa Mapa Geologiczna Polski w skali 1:50 000, arkusz Kórnik z objaśnieniami. PIG, Warszawa
  • Bartkowski T., 1957. Rozwój polodowcowej sieci hydrograficznej w Wielkopolsce Środkowej. Zeszyty Naukowe UAM w Poznaniu, Geografia 8(1): 3–79.
  • Chachaj J., 1996. Szczegółowa Mapa Geologiczna Polski w skali 1:50 000, arkusz Mosina z objaśnieniami. PIG, Warszawa.
  • Chmal R., 1992. Szczegółowa Mapa Geologiczna Polski w skali 1:50 000, arkusz Stęszew z objaśnieniami. PIG, Warszawa.
  • Chmal R., 1997. Objaśnienia do Szczegółowej Mapy Geologicznej Polski, arkusz 471 – Poznań (N-33-130-D). PIG, Warszawa.
  • Cincio Z., 1996. Szczegółowa Mapa Geologiczna Polski w skali 1:50 000, arkusz Swarzędz z objaśnieniami. PIG, Warszawa.
  • Gogołek W., 1993. Szczegółowa Mapa Geologiczna Polski w skali 1:50 000, arkusz Buk z objaśnieniami. PIG, Warszawa.
  • Hildebrandt-Radke I., 2016. Środowisko geograficzne Poznania. W: Kara M., Makohonienko M., Michałowski A. (red.), Przemiany osadnictwa i środowiska przyrodniczego Poznania i okolic od schyłku starożytności do lokacji miasta. Bogucki Wydawnictwo Naukowe, Poznań: 23–46.
  • Karczewski A., 1968. Geomorfologia Pojezierza Myśliborskiego i Niziny Szczecińskiej. Edycja 2008. Instytut Paleogeografii i Geoekologii, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. http://igig.amu.edu.pl/strona-glowna/igig/badania-naukowe/badania-dla-praktyki/geomorfologia-pojezierza-myliborskiego-i-niziny-szczeciskiej
  • Kasprzak L., 2003. Model sedymentacji lądolodu vistuliańskiego na Nizinie Wielkopolskiej. Wydawnictwo Naukowe UAM, Seria Geografia, 66, Poznań, 216 p.
  • Krygowski B., 1961. Geografia fizyczna Niziny Wielkopolskiej. Cz. I. Geomorfologia. Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, Wydział Matematyczno-Przyrodniczy, Poznań: 204 p.
  • Krygowski B., 2007. Mapa geomorfologiczna Niziny Wielkopolsko-Kujawskiej pod redakcją B. Krygowskiego. Instytut Paleogeografii i Geoekologii, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. http://igig.amu.edu.pl/strona-glowna/igig/badania-naukowe/badania-dla-praktyki/mapa-geomorfologiczna-niziny-wielkopolsko-kujawskiej
  • Marcinkowska A., Ochtyra A., Olędzki J.R., Wołk-Musiał E., Zagajewski B., 2013. Mapa geomorfologiczna województw pomorskiego i warmińsko-mazurskiego z wykorzystaniem metod geoinformatycznych. Teledetekcja Środowiska, 49, 43-79. http://geoinformatics.uw.edu.pl/wp-content/uploads/sites/26/2014/03/TS_v49_043_Marcinkowska.pdf
  • Tomaszewski E., 1960. Mapa Geomorfologiczna Polski w skali 1:50 000, arkusz Poznań i Kostrzyn. Galon R. (ed.), Instytut Geografii PAN.
  • Sydow S., 1996. Szczegółowa Mapa Geologiczna Polski w skali 1:50 000, arkusz Murowana Goślina z objaśnieniami. PIG, Warszawa.






Źródła:

  • Benn D.I. & Evans D. 2010. Glaciers and Glaciation. London, Hedder Education, p. 816.
  • Huijzer B. & Vandenberghe J. 1998. Climatic reconstruction of the Weichselian Pleniglacial in northwestern and central Europe. Journal of Quaternary Science, 13, 391-417.
  • Kasprzak L. 2003. Model sedymentacji lądolodu vistuliańskiego na Nizinie Wielkopolskiej. Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań, 1-214.
  • Mangerud J. et al. 2004. Ice-dammed lakes and rerouting ofthe drainage of northern Eurasia during the Last Glaciation. Quaternary Science Reviews 23 (2004), 1313–1332 (>>>PDF)







ŹRÓDŁO ARTYKUŁU:


https://glacjoblogia.wordpress.com/2014/04/10/polska-i-swiat-pod-lodem/?fbclid=IwAR1ErvhHe694TnmXX1hlM0_5SgeUNe4BpOcc5SJj7a4wYOnA4xSYnIVuLhg


https://glacjoblogia.wordpress.com/2019/05/13/poznan-miasto-polodowcowych-doznan/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz