Szkielet jak taśma magnetofonowa. Skąd przyszliście, bracia Piastowie?
Grzegorz Kończewski
9 kwietnia 2017
Czy twórcami państwa polskiego byli przybysze z Europy Zachodniej? -
Tego nie można wykluczyć - mówi dr hab. Tomasz Kozłowski, antropolog z
UMK w Toruniu, koordynujący prace międzyuczelnianego zespołu, który po
raz pierwszy w historii badał DNA książąt Stanisława i Janusza,
ostatnich z dynastii Piastów mazowieckich.
O hulaszczym trybie życia tych dwóch synów Konrada III Rudego i
Anny Radziwiłłówny legendy krążyły ponoć już za ich życia. Dodajmy,
bardzo krótkiego życia, bo obaj bezpotomnie zmarli w wieku 24 lat, co
nawet w XVI w. było zaskakujące. Nic dziwnego zatem, że po nagłym zgonie
- w nocy z 9 na 10.03.1526 r. - Janusza, młodszego z braci (Stanisław
zmarł 8.08.1524 r.) pojawiło się wiele oskarżeń, podejrzeń i domysłów.
Śmierć ostatniego księcia mazowieckiego, orędownika niezależności
Mazowsza, skutkowała bowiem tym, że król Zygmunt I Stary na mocy
wcześniejszych układów mógł już bez przeszkód przyłączyć tę dzielnicę do
Korony.
O przyczynienie się do śmierci książąt podejrzewano wojewodziankę
Katarzynę Radziejowską, która z powodu nieodwzajemnionej miłości miała
zlecić najpierw otrucie ich matki Anny Radziwiłłówny, a następnie obu
braci. Mówiono też, że do tych niecnych czynów nakłaniać wojewodziankę
miała sama królowa Bona. To dlatego Zygmunt I Stary powołał komisję,
która miała sprawę ostatecznie wyjaśnić. Śledztwo wykazało, co król
ogłosił w edykcie z 9.02.1528 r., że „książęta nie sztuką ani sprawą
ludzką, lecz z woli Pana Wszechmogącego z tego świata zeszli”.
Jak było naprawdę? Ta kwestia od lat zajmuje historyków.
Nieco
informacji przyniosły badania prowadzone w latach 50. ub. wieku przez
prof. Wiktora Grzywo-Dąbrowskiego, specjalistę medycyny sądowej, który
jako pierwszy zajął się szczątkami książąt, złożonymi w bazylice
archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Wtedy to udało się
potwierdzić m.in. autentyczność szczątków i fakt, że ostatni Piastowie
mazowieccy rzeczywiście zmarli bardzo młodo.
Zapili się na śmierć?
Nietrudno sobie wyobrazić, że możliwości naukowców sprzed 60 lat
przepaść dzieli od tych, którymi dysponuje współczesna nauka. Toteż gdy w
ramach prowadzonego przez prof. Annę Drążkowską z Instytutu Archeologii
Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu interdyscyplinarnego projektu
„Kultura funeralna elit Rzeczypospolitej od XVI do XVIII wieku na
terenie Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego” pojawiła się możliwość
ponownego otwarcia sarkofagu w warszawskiej świątyni, ożyły też nadzieje
na „uzupełnienie” książęcych życiorysów.
- Szkielet człowieka jest jak taśma magnetofonowa, na której
zapisuje się historia jego życia. A my dysponujemy obecnie
możliwościami, pozwalającymi tę taśmę coraz precyzyjniej odczytać.
Możemy dowiedzieć się, jak się ten człowiek odżywiał, na co chorował,
nieraz też udaje się wskazać przyczynę zgonu. Tych nowych informacji
chcieliśmy uzyskać jak najwięcej - mówi dr hab. Tomasz Kozłowski,
antropolog z UMK, który stanął na czele zespołu badającego doczesne
pozostałości Stanisława i Janusza.
Szczegółowe badania trwały ponad dwa lata i zakończyły się na początku
tego roku. Ponad wszelką wątpliwość stwierdzono, że bracia nie zostali
zamordowani mieczem, toporem ani innym tego typu narzędziem, co może
potwierdzać dawny przekaz, iż zmarli w swoich łóżkach. Czy zostali
otruci? Na to pytanie trudno odpowiedzieć, bo tego typu szybka śmierć
nie pozostawia śladu w układzie kostnym. Może zatem zmarli na gruźlicę,
ponoć „dziedziczną” chorobę Piastów mazowieckich, jak sugerował w swoich
zapiskach słynny kronikarz Jan Długosz?
- Na szkielecie Janusza, ale tylko Janusza, a konkretnie na kościach
śródstopia i odcinka lędźwiowego kręgosłupa, znalazłem aktywne w chwili
śmierci infekcyjne zmiany, które mogą sugerować początki gruźlicy
kostno-stawowej - przyznaje Tomasz Kozłowski. - Ta infekcja w jakiś
sposób mogła przyczynić się do śmierci, choć wcale nie musiała.
W literaturze można też znaleźć wzmianki sugerujące, że książąt
mazowieckich mógł zgubić hulaszczy tryb życia - po prostu objedli się i
zapili na śmierć. Tego, oczywiście, nie da się dziś potwierdzić, jednak
poznanie diety Janusza i Stanisława jest już możliwe. O przeprowadzenie
badań chemicznych (izotopowych) próbek kości książąt mazowieckich
toruńscy naukowcy poprosili dr Laurie Reitsemę z University of Georgia.
Uczelnię w USA wybrali ze względu na doskonale wyposażone laboratorium i
wieloletnią współpracę, gwarantujące pewność co do autentyczności
wyników.
Chodziło o to, by - w myśl powiedzenia „jesteś tym, co jesz” - określić
preferencje kulinarne piastowskiej elity. Bo przecież wraz z wodą i
pożywieniem wchłaniamy obecne w środowisku izotopy węgla i azotu, które
zostawiają swoje ślady w kościach. Badania wykazały, że w diecie
książęcej - podobnie jak w przypadku elit z Europy Zachodniej -
dominowało mięso: wieprzowina i dziczyzna, ale pojawiały się też ryby,
które Janusz i Stanisław spożywali zapewne podczas licznych w ich
czasach postów. Posiłków bezmięsnych zdecydowanie nie preferowali.
- Największe emocje towarzyszyły nam jednak podczas badań molekularnych,
czyli genetycznych - przyznaje dr Tomasz Kozłowski. - Dostęp do
szczątków książąt Janusza i Stanisława można określić jako niemal
niepowtarzalną możliwość wyjaśnienia tajemnicy pochodzenia dynastii
piastowskiej, w sensie genetycznym oczywiście.
Pierwsze badania genetyczne
Kwestia ta od lat jest przedmiotem długiego i zaciętego sporu historyków
i archeologów. Jedni twierdzą, że twórcy państwa polskiego byli
rdzennymi Słowianami, inni z kolei widzą w Piastach potomków wikingów
albo książąt wielkomorawskich. Kto ma rację? Pierwsze na świecie badania
genetyczne Piastów mogły sporo dopowiedzieć.
Zakładowi Genetyki Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w
Szczecinie, a konkretnie dr. n. med. Andrzejowi Ossowskiemu i dr n. med.
Marcie Diepenbroek, przekazano zęby oraz fragmenty kości udowej z
różnych miejsc. To dlatego, że naukowcy zdawali sobie sprawę, że w tak
starym materiale jest bardzo mało DNA, a szczególnie chromosomu Y, który
determinuje płeć męską i jest przekazywany tylko z ojca na syna. To
właśnie chromosom Y daje możliwość poznania pochodzenia danego człowieka
- w tym przypadku ostatnich Piastów mazowieckich - w linii męskiej.
- Ze szkieletu księcia Janusza, a więc tego lepiej zachowanego, udało
się wyizolować DNA z chromosomu Y i przyporządkować ten kod genetyczny
do konkretnej haplogrupy, czyli zbioru podobnych do siebie DNA z
chromosomu Y - mówi dr Tomasz Kozłowski. - Badania były przeprowadzane w
absolutnie sterylnych warunkach, kilkakrotnie powtarzane, nie pracował
przy nich ani jeden mężczyzna, a koordynowała je dr hab. n. med. Iwona
Teul, antropolog i anatom.
Mamy więc stuprocentową pewność. Jest to
haplogrupa R1b.
Słowianami nie byli
Co to oznacza? Najkrócej mówiąc - sensację. Bo haplogrupa R1b, nazywana
atlantycką albo celtycką, jest typowa dla mężczyzn żyjących w Europie
Zachodniej. W Irlandii, północnej Szkocji, położonej nad Atlantykiem
części Francji i północnej Hiszpanii występuje u 80 proc. mężczyzn,
równie wysokie wskaźniki pojawiają się m.in. w Wielkiej Brytanii (60
proc.) i Niemczech (50 proc.). W Polsce R1b dotyczy tylko 5-10 proc.
mężczyzn. U nas dominuje bowiem haplogrupa słowiańska - R1a.
Najwyraźniej przodkowie Piastów Słowianami nie byli (choć zapewne
przez kolejne pokolenia mocno wrośli w kulturę słowiańską Polan), mało
prawdopodobne też, by byli potomkami wikingów normańskich, bo w
Skandynawii dominuje haplogrupa I1, tzw. staroeuropejska. Wiele wskazuje
na to, że przodkowie księcia Janusza mazowieckiego przywędrowali na
tereny dzisiejszej Polski z północno-zachodniej Europy. Czy to możliwie,
że potomkowie np. Germanów albo Celtów byli twórcami państwa polskiego?
- Tego nie można wykluczyć - mówi Tomasz Kozłowski, zaznaczając, że stan
zachowania kilkusetletnich szczątków nie pozwolił na oznaczenie
wariantu haplogrupy R1b, który umożliwiłby wskazanie, czy Piastowie
powiązani są z linią celtycką, tą charakterystyczną dla Niemiec lub
Francji, no i kiedy mogli przybyć nad Wisłę. - W tym przypadku ogromnym
sukcesem jest już ustalenie samej haplogrupy.
A R1b charakteryzuje większość znamienitych rodów panujących w Europie,
m.in. Wettynów, Stuartów, Burbonów i Habsburgów. Teraz do tego grona
dołączyli Piastowie.
http://www.nowosci.com.pl/magazyn/a/szkielet-jak-tasma-magnetofonowa-skad-przyszliscie-bracia-piastowie,11961824/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz